Ogólnie, Krzysiu, myślę, że możesz nagrać o różnicy między dojrzałym a dorosłym. I o tym, że osoby 20 letniej można wcale nie nazwać dorosłą. Napomknąłeś tu o tym i myślę, że warto pociągnąć temat, bo to współcześnie duży problem
Mała uwaga - inteligencja emocjonalna nie „została wymyślona przez ludzi z niskim iq”. Jest hipotezą badawczą. Trudno mierzalna i niejasna, ale są na jej temat badania i jest przerabiana na studiach psychologicznych. Ale rozumiem uproszczenie. Być może masz z inteligencją emocjonalną tak jak ja z „wysoką wrażliwością”. Kiedy słyszę ten termin mam czerwono przed oczami
Zasadniczo zgadzam się. Inteligencja emocjonalna jest hipotezą badawczą, która tak jak zaznaczyłaś jest niejasna i trudna do zmierzenia. Peterson bardzo ciekawie objaśnia tą kwestię. Rzeczywiście dostaję czerwonych oczu od tego :P
Co do krytyki konwentów, to polecam serdecznie film "Fantastyczne żarcie ( Pyrkon 2022) " na kanale "Fëanor Aglarion". Materiał trochę dziwny, trochę trudny do zrozumienia dla nowego odbiorcy, ale myślę że warto spróbować się z nim zapoznać. Odchodząc od powyższego tematu. Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie mi dane wziąć pierwszy raz udział w konwencie zarówno jako uczestnik, jak i autor. Pozdrawiam Edit: zorientowałem się, że muszę doprecyzować. Film nie jest o jedzeniu
Kurde, nie spodziewałem się tak ciekawego monologu, który no jednak rozwija dyskuję prowadzoną w fandomach i nie tylko, na temat właśnie fandomów i konwentów. Ja ze swojej perspektywy jako helper mogę powiedzieć, że na szczęście te jasne aspekty konwentó w większości przeważają, ale nie można zapomnieć o tych rzeczach, które nie są i nigdy nie powinny być akceptowalne i trzeba działać. A co do tego jak ludzie konwentowi, a dokładniej to jak bardzo ich poglądy idą w lewą stronę (Co nie jest złe), no jednak trzeba się zgodzić. To trochę przechodzi jakby w religię i jeżeli ktoś ich nie poprze, no to jest od razu: Ale jak możesz tak myśleć. I to jest przykre, bo w ten sposób, pewna część osób konwentowych jest wykluczana, tylko dlatego, bo ma inne poglądy. Ogólnie bardzo miło się Ciebie słucha i człowiek czeka na więcej. Może kiedyś porozmawiałbyś na żywo albo przynajmniej przez kamerki z Krzysztofem M Majem, wydaje mi się, że byłaby to dosyć ciekawa rozmowa. Pozdrawiam.
Mój ulubiony cosplay w 2022 to Michał Gołkowski jako Chaos space marines Slaanesha/ Noise Marine. Mimo 26 lvl na karku dopiero przed pandemią odkryłem konwenty i cieszę się że wracają PS :Mam nadzieje że to nie jedyny materiał o konwentach :)
Odnośnie Fabryki to kiedyś nie byłem fanem, ale obecnie to wydawnictwo wydaje naprawdę świetne dzieła, rozwija się niesamowicie. Fabryka Słów naprawdę mi imponuje w tej chwili 😊. Są coraz lepsi
Na konwenty chodziłem jak miałem 18 -26 lat, w pewnym momencie poczułem się staro, zacząłem się nudzić bo prelekcje były zawsze o tym samym i w pewnym momencie przestałem tam chodzić. Obecnie mam 37 lat i po tych wszystkich latach jak słucham tego co mówisz to stwierdzam, że nic się nie zmieniło bo podobne miałem odczucia pod koniec chodzenia na konwenty. Jedyne co się chyba zmieniło to ich rozmach. Dawniej były organizowane w szkołach i domach kultury.
Jak żałuję że nie było mi dane być na tych dawnych konwentach, organizowanych w szkołach. Bo cokolwiek związanego z fantastyką czy w ogóle z kulturą współczesną w polskich szkołach to dla mnie jakiś abstrakcyjny koncept. O spotkaniu ludzi o takich samych zainteresowań jak ja w szkole, nie wspominając. Zresztą jako, że jestem z Poznania to mam dosyć ciekawe doświadczenia konwentowe. Bo z jednej strony oczywiście Pyrkon, który niesamowicie mnie przytłoczył swoim ogromem i przez to jak wiele ludzi tam jest, to nie mogę się rzeczywiście tak dobrze bawić jakbym chciału. Z drugiej strony taki Poznański Festiwal Sztuki Komiksowe, który właśnie uwielbiam za tą w miarę kameralna atmosferę
Powiem szczerze że czuje się obrażona po tych słowach o inteligencji emocjonalnej. Zawsze byłam uważana za osobę ponadprzeciętnie inteligentna (mam to nawet na papierku od psychiatry jako obserwacje). A mimo to z ludźmi się nie dogaduje. Sporo osób z spektrum autystycznego tak zresztą ma bo część jest uznawana za ponadprzeciętnie inteligentnych mimo że i tak mają problemy społeczne.
Ja na konwencie byłam raz i dobrze bawiłam się tylko w grupie, ktora chodziła po Pyrkonie tańcząc do hard Bassu. Ogólnie tłum ludzi i bez grubego hajsu nie myśl nawet o posłuchaniu tej prelekcji, której chcesz wysłuchać. Wszystko 5 razy droższe niż na aliexpress.
Mogę polecić ciekawą krytykę takich konwentów ,,Fantastyczne żarcie " z kanału Feanor Aglarion. Nie chodzi o to, że tam nie jest fajnie, ale o Konwenty jako zjawisko kulturowe - które promuje estetyzacje ponad treść tych opowieści, które cenimy.
Bardzo się cieszę, że nagrałeś ten filmik, bo pokazuje on dokładnie jasne i ciemne strony konwentów, a przyznam, że mało słyszałam osób, które tak trafnie by wypunktowały, co w konwentach może niepokoić i męczyć. Fajnie, że wspomniałeś o tych przejaskrawionych reakcjach i braku zrozumienia słowa "nie". Ja osobiście dałam sobie spokój z konwentami, kiedy po raz kolejny musiałam odpychać łapę jakiegoś typa, który mnie smyrał po kolanie mimo mojego wyraźnego sprzeciwu, po raz kolejny musiałam tłumaczyć, że nie, nie idę na imprezę, tylko do domu i po raz kolejny miałam dość, bo dorośli ludzie, z którymi próbowałam rozmawiać wiecznie darli się jak szarżujące postacie z anime. Doświadczenia negatywne i męczące u mnie niestety przeważyły nad tymi pozytywnymi. Zauważyłam też, że na konwentach nie bardzo można być "umiarkowanym" fanem czegokolwiek, w sensie, że a tu obejrzałam jeden sezon czegoś i mi się podobało, a tu coś tam pograłam i też fajne, ale nie znam deep lore tych rzeczy. Nooooo i paaaanie, wtedy to się zaczyna, co ty tu w ogóle robisz, jak się nie znasz, nie jesteś "prawdziwym fanem", albo jeszcze gorzej, znajdzie się jakiś śmieszek, który cię zasypie pytaniami o najdrobniejsze ciekawostki w nadziei, że dowartościuje się tym, że on wie, a Ty nie. Podobnie jest z tymi bańkami, o których mówiłeś - jeśli nie chcesz brać udziału w dyskusji, to cię traktują jak intruza, a jeśli nie daj Boże zwrócisz komuś uwagę, żeby przestał cię męczyć swoim perorowaniem, to zaraz drama, bo to przecież wolność, dlaczego mnie ograniczasz itd. Miałam podobnie jak Ty - z własną ekipą zabawa była super, ale samotne wypady na konwenty kończyły się tym, że zwykle zwijałam się po paru godzinach, bo środowisko konwentowe po prostu mnie przytłoczyło.
Troszkę yaiks w pewnym momencie, bo brzmi jakbyś mówił o byciu trans lub homo jako o problemie psychicznym. Ale domyślam się że nie to miałeś na myśli. Dzięki za materiał, od jakiegoś czasu rozważam wybranie się nareszcie na konwent :) Jestem introwertyczką i to nie jakąś bardzo nerdowo-popkulturową, więc mam pewne zawahania 😅
Zgadza się. Mocny skrót myślowy. Oczywiście nie uważam bycia homo za problem psychiczny absolutnie. Posiadanie odmiennej orientacji seksualnej to normalna sprawa. Osoby trans również są normalnymi osobami, istnieją osoby cierpiące z powodu dysforii płciowej. Mój niepokój wynika natomiast z tego iż osób uważających, że cierpią na dysforię płciową jest znacznie więcej niż osób faktycznie na nie cierpiących. To jest absolutny temat rzeka, bo tu wchodzimy jeszcze w temat płynności płciowej, temperamentu, cech charakteru, a nawet stereotypu kobiecości i męskości. Cieszę się jednak, że nie zostałem opatrznie zrozumiany. W dzisiejszym internecie łatwo spłonąć na stosie z nalepką transfobii, nawet jeśli transfobem nie jesteś
@@krzysiekpiersa6227 jeśli ja mam dodać moje dwa grosze do dyskusji. (UWAGA ELABORAT IDZIE) Sam zauważam 4 niepokojące zjawiska w społecznościach lgbt. 1 biphobia-jako biseksualny mężczyzna zauważam sporo szpil wbijanych mi z strony innych gejów. Że nie ma czegoś takiego i tak naprawdę jestem tylko gejem co nie chcę się wpełni przyznać. A jeśli jestem to znaczy że jestem z automatu osobą rozwiązłą która może ich zostawić jak zachce mi się mieć ,,normalne" życie. Czuć tą plemienia mentalność że nie do końca należę do tej społeczności. 2 nadużywanie używek. Ludzie którzy mają problemy często je zapijają. W tej społeczności widzę to szczególnie często pod pretekstem że teraz chcą się ,,wybawić" za stracone lata. I patrzysz tak na tych ludzi z i wiesz że przeżyją oni kryzys jak przekroczą 30 i zrozumieją ile czasu stracili na przelotne i nie wartościowe realcje z fałszywimi ludźmi. Strasznie przykro się widzi rówieśnika który wiesz że ma problem ale nie chcę się do niego przyznać. 3 toksyczna męskość Pomimo zakceptowania swojej orientacji niektórzy ludzie nadal nie chcą otworzyć się przed innym człowiekiem bo widzą to jako znak słabości i idealizują kontakty seksualne jako symbol sukcesu i szczęścia. 4 toksyczna kobiecości (Nie wiem czy termin istnieje ale pasuje jak ulał) czyli faceci adoptujący typowo toksyczne zachowania widziane głównie u kobiet. Niesamodzielność to ty za nich powinieneś robić coś bo oni za delikatni są na to. Fałszywość,obgadywanie i wykorzystywanie innych ludzi wcelu uzyskania korzyści materialnych. Nawet nie wiesz jak bardzo styki mi wypaliło jak gość mi powiedział że spotyka się z kimś tylko dlatego by mieć gościa za prywatnego szofera. (Osobę tę znałem zaledwie kilka dni ale wystarczyło to jej by poczuć komfortowo z przyznaniem się do wykorzystywania innej osoby) Wypomnienie toksyczności w takich miejscach jest niemożliwe bez poczucia że jesteś przyrównywany do Homofoba który w sekrecie nienawidzi samego siebie.
Mówisz o kryzysie i nieumiejętności prowadzenia merytorycznej dyskusji wśród uczestników konwentów, po czym sam zamiast użyć jakiegokolwiek rzeczowego argumentu formułujesz nieudowadnialną w żaden sposób insynuację. Gratuluję. Poza tym używanie pejoratywów samo w sobie nie ma żadnego przełożenia na wartość merytoryczną danego poglądu - jeśli nazwę kogoś, dajmy na to, rosyjską onucą i dorzucę do tej obelgi garść wypowiedzi i zachowań danej osoby, wskazujących na jej rusofilię, antypatriotyzm etc., to określenie jakiego użyłem będzie, w świetle tych dowodów, jedynie stwierdzeniem faktu.
Jak można się dowiedzieć, gdzie i kiedy odbywają się tego typu konwenty? Wprawdzie nigdy się tym nie interesowałem, ale może rzeczywiście warto tam pojechać i zobaczyć jak to wygląda. Oczywiście zanim (jak sam mówisz) lewacy nie zdegenerują takich wydarzeń swoimi swawolami.
Ogólnie, Krzysiu, myślę, że możesz nagrać o różnicy między dojrzałym a dorosłym. I o tym, że osoby 20 letniej można wcale nie nazwać dorosłą. Napomknąłeś tu o tym i myślę, że warto pociągnąć temat, bo to współcześnie duży problem
MINICON? W MOIM MIEŚCIE? oho, to już szukam peruki na cosplay i jedziemy z tematem 😄🤧
Mała uwaga - inteligencja emocjonalna nie „została wymyślona przez ludzi z niskim iq”. Jest hipotezą badawczą. Trudno mierzalna i niejasna, ale są na jej temat badania i jest przerabiana na studiach psychologicznych. Ale rozumiem uproszczenie. Być może masz z inteligencją emocjonalną tak jak ja z „wysoką wrażliwością”. Kiedy słyszę ten termin mam czerwono przed oczami
Zasadniczo zgadzam się. Inteligencja emocjonalna jest hipotezą badawczą, która tak jak zaznaczyłaś jest niejasna i trudna do zmierzenia. Peterson bardzo ciekawie objaśnia tą kwestię. Rzeczywiście dostaję czerwonych oczu od tego :P
nice kot
Co do krytyki konwentów, to polecam serdecznie film "Fantastyczne żarcie ( Pyrkon 2022) " na kanale "Fëanor Aglarion".
Materiał trochę dziwny, trochę trudny do zrozumienia dla nowego odbiorcy, ale myślę że warto spróbować się z nim zapoznać.
Odchodząc od powyższego tematu. Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie mi dane wziąć pierwszy raz udział w konwencie zarówno jako uczestnik, jak i autor. Pozdrawiam
Edit: zorientowałem się, że muszę doprecyzować. Film nie jest o jedzeniu
Fragment o Fabryce Słów 10/10 :D
Kurde, nie spodziewałem się tak ciekawego monologu, który no jednak rozwija dyskuję prowadzoną w fandomach i nie tylko, na temat właśnie fandomów i konwentów. Ja ze swojej perspektywy jako helper mogę powiedzieć, że na szczęście te jasne aspekty konwentó w większości przeważają, ale nie można zapomnieć o tych rzeczach, które nie są i nigdy nie powinny być akceptowalne i trzeba działać.
A co do tego jak ludzie konwentowi, a dokładniej to jak bardzo ich poglądy idą w lewą stronę (Co nie jest złe), no jednak trzeba się zgodzić. To trochę przechodzi jakby w religię i jeżeli ktoś ich nie poprze, no to jest od razu: Ale jak możesz tak myśleć. I to jest przykre, bo w ten sposób, pewna część osób konwentowych jest wykluczana, tylko dlatego, bo ma inne poglądy. Ogólnie bardzo miło się Ciebie słucha i człowiek czeka na więcej. Może kiedyś porozmawiałbyś na żywo albo przynajmniej przez kamerki z Krzysztofem M Majem, wydaje mi się, że byłaby to dosyć ciekawa rozmowa. Pozdrawiam.
Panie z Miniconu odpozdrawiają :P
Mój ulubiony cosplay w 2022 to Michał Gołkowski jako Chaos space marines Slaanesha/ Noise Marine. Mimo 26 lvl na karku dopiero przed pandemią odkryłem konwenty i cieszę się że wracają
PS :Mam nadzieje że to nie jedyny materiał o konwentach :)
Gdybym mógł, dałbym dwie łapki w górę za piękny rozkład uczestników konwentów, oraz ich charakterystykę
Mądry z Ciebie chłop, Krzysiu... Pozdrawiam.
Odnośnie Fabryki to kiedyś nie byłem fanem, ale obecnie to wydawnictwo wydaje naprawdę świetne dzieła, rozwija się niesamowicie. Fabryka Słów naprawdę mi imponuje w tej chwili 😊. Są coraz lepsi
Na konwenty chodziłem jak miałem 18 -26 lat, w pewnym momencie poczułem się staro, zacząłem się nudzić bo prelekcje były zawsze o tym samym i w pewnym momencie przestałem tam chodzić. Obecnie mam 37 lat i po tych wszystkich latach jak słucham tego co mówisz to stwierdzam, że nic się nie zmieniło bo podobne miałem odczucia pod koniec chodzenia na konwenty. Jedyne co się chyba zmieniło to ich rozmach. Dawniej były organizowane w szkołach i domach kultury.
Jak żałuję że nie było mi dane być na tych dawnych konwentach, organizowanych w szkołach. Bo cokolwiek związanego z fantastyką czy w ogóle z kulturą współczesną w polskich szkołach to dla mnie jakiś abstrakcyjny koncept. O spotkaniu ludzi o takich samych zainteresowań jak ja w szkole, nie wspominając.
Zresztą jako, że jestem z Poznania to mam dosyć ciekawe doświadczenia konwentowe. Bo z jednej strony oczywiście Pyrkon, który niesamowicie mnie przytłoczył swoim ogromem i przez to jak wiele ludzi tam jest, to nie mogę się rzeczywiście tak dobrze bawić jakbym chciału.
Z drugiej strony taki Poznański Festiwal Sztuki Komiksowe, który właśnie uwielbiam za tą w miarę kameralna atmosferę
Powiem szczerze że czuje się obrażona po tych słowach o inteligencji emocjonalnej. Zawsze byłam uważana za osobę ponadprzeciętnie inteligentna (mam to nawet na papierku od psychiatry jako obserwacje). A mimo to z ludźmi się nie dogaduje.
Sporo osób z spektrum autystycznego tak zresztą ma bo część jest uznawana za ponadprzeciętnie inteligentnych mimo że i tak mają problemy społeczne.
Gdzie można zapoznać się z takim dekalogiem? Nigdy o czymś takim nie słyszałem.
Kocio!!!
Połowy nie zrozumiała, ale i tak fajny filmik.
0:58 - a kot postanowił latac
Ja na konwencie byłam raz i dobrze bawiłam się tylko w grupie, ktora chodziła po Pyrkonie tańcząc do hard Bassu. Ogólnie tłum ludzi i bez grubego hajsu nie myśl nawet o posłuchaniu tej prelekcji, której chcesz wysłuchać. Wszystko 5 razy droższe niż na aliexpress.
O MINICON? fajny konwent, polecam!!!
11:00 Dobra luzuj majty to nie jest Netflix nkt cie tu nie zlińczuje za "transfobie"
Właśnie zauważyłem, że nikt nic do mnie nie miał w sekcji komentarzy :D
Mogę polecić ciekawą krytykę takich konwentów ,,Fantastyczne żarcie " z kanału Feanor Aglarion.
Nie chodzi o to, że tam nie jest fajnie, ale o Konwenty jako zjawisko kulturowe - które promuje estetyzacje ponad treść tych opowieści, które cenimy.
Bardzo się cieszę, że nagrałeś ten filmik, bo pokazuje on dokładnie jasne i ciemne strony konwentów, a przyznam, że mało słyszałam osób, które tak trafnie by wypunktowały, co w konwentach może niepokoić i męczyć. Fajnie, że wspomniałeś o tych przejaskrawionych reakcjach i braku zrozumienia słowa "nie". Ja osobiście dałam sobie spokój z konwentami, kiedy po raz kolejny musiałam odpychać łapę jakiegoś typa, który mnie smyrał po kolanie mimo mojego wyraźnego sprzeciwu, po raz kolejny musiałam tłumaczyć, że nie, nie idę na imprezę, tylko do domu i po raz kolejny miałam dość, bo dorośli ludzie, z którymi próbowałam rozmawiać wiecznie darli się jak szarżujące postacie z anime. Doświadczenia negatywne i męczące u mnie niestety przeważyły nad tymi pozytywnymi.
Zauważyłam też, że na konwentach nie bardzo można być "umiarkowanym" fanem czegokolwiek, w sensie, że a tu obejrzałam jeden sezon czegoś i mi się podobało, a tu coś tam pograłam i też fajne, ale nie znam deep lore tych rzeczy. Nooooo i paaaanie, wtedy to się zaczyna, co ty tu w ogóle robisz, jak się nie znasz, nie jesteś "prawdziwym fanem", albo jeszcze gorzej, znajdzie się jakiś śmieszek, który cię zasypie pytaniami o najdrobniejsze ciekawostki w nadziei, że dowartościuje się tym, że on wie, a Ty nie. Podobnie jest z tymi bańkami, o których mówiłeś - jeśli nie chcesz brać udziału w dyskusji, to cię traktują jak intruza, a jeśli nie daj Boże zwrócisz komuś uwagę, żeby przestał cię męczyć swoim perorowaniem, to zaraz drama, bo to przecież wolność, dlaczego mnie ograniczasz itd. Miałam podobnie jak Ty - z własną ekipą zabawa była super, ale samotne wypady na konwenty kończyły się tym, że zwykle zwijałam się po paru godzinach, bo środowisko konwentowe po prostu mnie przytłoczyło.
Nigdy nie byłem na konwencie, ale nadal mam nadzieję pojechać, mys3, że byłoby fajnie 🙂
Panie z Miniconu wysyłają serduszka
Zrobić film o tych bankach informacyjnych
Troszkę yaiks w pewnym momencie, bo brzmi jakbyś mówił o byciu trans lub homo jako o problemie psychicznym. Ale domyślam się że nie to miałeś na myśli. Dzięki za materiał, od jakiegoś czasu rozważam wybranie się nareszcie na konwent :) Jestem introwertyczką i to nie jakąś bardzo nerdowo-popkulturową, więc mam pewne zawahania 😅
Zgadza się. Mocny skrót myślowy. Oczywiście nie uważam bycia homo za problem psychiczny absolutnie. Posiadanie odmiennej orientacji seksualnej to normalna sprawa. Osoby trans również są normalnymi osobami, istnieją osoby cierpiące z powodu dysforii płciowej. Mój niepokój wynika natomiast z tego iż osób uważających, że cierpią na dysforię płciową jest znacznie więcej niż osób faktycznie na nie cierpiących. To jest absolutny temat rzeka, bo tu wchodzimy jeszcze w temat płynności płciowej, temperamentu, cech charakteru, a nawet stereotypu kobiecości i męskości. Cieszę się jednak, że nie zostałem opatrznie zrozumiany. W dzisiejszym internecie łatwo spłonąć na stosie z nalepką transfobii, nawet jeśli transfobem nie jesteś
@@krzysiekpiersa6227 jeśli ja mam dodać moje dwa grosze do dyskusji.
(UWAGA ELABORAT IDZIE)
Sam zauważam 4 niepokojące zjawiska w społecznościach lgbt.
1 biphobia-jako biseksualny mężczyzna zauważam sporo szpil wbijanych mi z strony innych gejów. Że nie ma czegoś takiego i tak naprawdę jestem tylko gejem co nie chcę się wpełni przyznać.
A jeśli jestem to znaczy że jestem z automatu osobą rozwiązłą która może ich zostawić jak zachce mi się mieć ,,normalne" życie.
Czuć tą plemienia mentalność że nie do końca należę do tej społeczności.
2 nadużywanie używek.
Ludzie którzy mają problemy często je zapijają. W tej społeczności widzę to szczególnie często pod pretekstem że teraz chcą się ,,wybawić" za stracone lata. I patrzysz tak na tych ludzi z i wiesz że przeżyją oni kryzys jak przekroczą 30 i zrozumieją ile czasu stracili na przelotne i nie wartościowe realcje z fałszywimi ludźmi.
Strasznie przykro się widzi rówieśnika który wiesz że ma problem ale nie chcę się do niego przyznać.
3 toksyczna męskość
Pomimo zakceptowania swojej orientacji niektórzy ludzie nadal nie chcą otworzyć się przed innym człowiekiem bo widzą to jako znak słabości i idealizują kontakty seksualne jako symbol sukcesu i szczęścia.
4 toksyczna kobiecości
(Nie wiem czy termin istnieje ale pasuje jak ulał) czyli faceci adoptujący typowo toksyczne zachowania widziane głównie u kobiet.
Niesamodzielność to ty za nich powinieneś robić coś bo oni za delikatni są na to.
Fałszywość,obgadywanie i wykorzystywanie innych ludzi wcelu uzyskania korzyści materialnych.
Nawet nie wiesz jak bardzo styki mi wypaliło jak gość mi powiedział że spotyka się z kimś tylko dlatego by mieć gościa za prywatnego szofera. (Osobę tę znałem zaledwie kilka dni ale wystarczyło to jej by poczuć komfortowo z przyznaniem się do wykorzystywania innej osoby)
Wypomnienie toksyczności w takich miejscach jest niemożliwe bez poczucia że jesteś przyrównywany do
Homofoba który w sekrecie nienawidzi samego siebie.
Mówisz o kryzysie i nieumiejętności prowadzenia merytorycznej dyskusji wśród uczestników konwentów, po czym sam zamiast użyć jakiegokolwiek rzeczowego argumentu formułujesz nieudowadnialną w żaden sposób insynuację. Gratuluję. Poza tym używanie pejoratywów samo w sobie nie ma żadnego przełożenia na wartość merytoryczną danego poglądu - jeśli nazwę kogoś, dajmy na to, rosyjską onucą i dorzucę do tej obelgi garść wypowiedzi i zachowań danej osoby, wskazujących na jej rusofilię, antypatriotyzm etc., to określenie jakiego użyłem będzie, w świetle tych dowodów, jedynie stwierdzeniem faktu.
Jak można się dowiedzieć, gdzie i kiedy odbywają się tego typu konwenty? Wprawdzie nigdy się tym nie interesowałem, ale może rzeczywiście warto tam pojechać i zobaczyć jak to wygląda.
Oczywiście zanim (jak sam mówisz) lewacy nie zdegenerują takich wydarzeń swoimi swawolami.
Polecam portal konwenty południowe i informator konwentowy
@@krzysiekpiersa6227 Dziękuje :D