Tutaj trzeba podwozie ze starej konserwacji oraz rdzy wyczyścić laserowo. Trwa to bardzo szybko, jakość tego zależy tylko od konieczności ściągnięcia układu wydechowego tylnego zawieszenia zbiornika paliwa żeby mieć dostęp do wszystkiego od dołu całej podłogi i wtedy laserem można jechać roboty jest kilkadziesiąt minut maksymalnie. Samym laserem Oczywiście mam na myśli. Potem na wypaloną konserwację razem z rdzą nanosi się środek antykorozyjny wiążący minimalne resztki rdzy, potem na to podkład na przykład epoksydowy, i potem na to z pistoletu konserwacja. I to by było zrobione właściwie pod warunkiem że nie ma już dziur żadnych do spawania.
@@qagaday2468 na pewno nie ze skadowni. Warsztat musi kupić takie sprzęt do czyszczenia rdzy, albo wypożyczyć, albo wzywa człowieka z mobilnym laserem do wyczyszczenia na terenie warsztatu bo jest coraz więcej firm świadczących takie usługi
@@qagaday2468 ja nie jestem reklamą, i Janie musiałem korzystać. Wiadomo że czyszczenia z rdzy nie zrobi się za parę stówek. To jest większa inwestycja na lata, więc trochę musi kosztować.
Stare auto lepiej samemu zabezpieczyć na pewno w jakimś stopniu opóźnimy korozję. Bo wydać 10 tysi na renowację samochodu wartego 5 czy 10, który tak naprawdę dalej będzie warty 5 tysięcy, jest zwykłą głupotą
Nie wazna jest wartosc, tylko zabezpieczone auto. Zeby moglo jeździć dlugie lata. Wartosc jest wazna wtedy jesli auto nie jest dla siebie do jazdy na dlugo,tylko do pozbycia sie. Mozna wydac i 5 tys, ale wtedy ta kwote trzeba wyjeździć przez kilka lat jazdy. Więc jeśli auto jest do pozbycia się wtedy wartość ma znaczenie i się nie inwestuje, jeżeli auto jest dla siebie do jazdy na długie lata wartość nie ma znaczenia wartością jest zabezpieczone auto na długie lata. Jeszcze tysiące razy trzeba to będzie wbijać niedouczony ludziom przez lata i powtarzać dziesiątki setki tysiące a być może kilkadziesiąt tysięcy razy.
@@tombouu Z takim podejściem to nim się obejrzysz to włożysz z 20k w 20 letni samochód warty 5k, a on się dalej będzie psuł i dalej będzie rdzewieć. Niestety w pewnym momencie pchanie pieniędzy w samochód jest nieopłacalne.
@@pawe3691 w pewnym momencie. Wtedy, jeżeli w aucie jest padnięte wszystko. A bardzo często nawet w Starym aucie nie jest padnięte wszystko tylko kilka rzeczy, na przykład do poprawki jest podwozie blacharka i tyle. Nie ma znaczenia ile auto jest warte Chyba że chcesz się go sprzedać albo pozbyć. Jeżeli to auto ma nadal jeździć to włożenie 10 000 w to żeby to auto nadal jeździło przez kilka lat jest jak najbardziej zasadne. Bo dobre używane auto kosztuje minimum kilkadziesiąt tysięcy a prawie nowe może kosztować równie dobrze 100 000 idąc tym tokiem rozumowania to posiadanie w ogóle nowszego auta droższego o ile ono nie zarabia na siebie będąc narzędziem pracy czyli pokonując grube dziesiątki tysięcy km rocznie też jest nieopłacalne. A jednak Po to człowiek pracuje zarabia odkłada oszczędza żeby coś posiadać A te rzeczy które posiada wymagają albo wymiany albo odnowienia. Odnawia się wtedy jeśli to ma być nadal używane jeśli się chce to przeliczyć na wartość i się tego pozbyć to się wtedy Nie odnawia. Bo jest to nieopłacalne. Każde nawet używane auto który ma przyzwoitą wartość traci rocznie kilka tysięcy A to oznacza że włożenie kilku tysięcy w każdy rok użytkowania nie jest niczym niezwykłym więc jeżeli stare auto ma być użytkowane na przykład przez 5 lat to włożenie 10 000 zł na tych 5 lat to jest żaden wydatek Tylko normalny rozsądek, pod warunkiem że te pieniądze zostaną wydane rozsądnie i w porządną robotę która umożliwi jazdę autem przez kolejne kilka lat a potem znowu auto może być warte grosze i kolejna decyzja albo się wkłada znowu to samo czy coś w tym rodzaju albo za te pieniądze się kupuje innego używanego strupka do którego i tak trzeba będzie inwestować i tak jeśli się będzie chciało jeździć a nie oddać auto na złom albo sprzedać
@@tombouu Zgadzam się z tym co napisałeś. Natomiast mi chodziło o trochę inną kwestię: włożenie 10k czy nawet 20k w stary / wyeksploatowany samochód nie daje żadnej pewności że spokojnie te następne 5 lat przejeździsz. Np włożysz 10k jednego roku w blacharkę: wymiana progów, błotników, czyszczenie podwozia z rdzy. A za rok okaże się że rdza wyszła jeszcze na słupku i masce... Nie zmienia to faktu że posiadanie takiego samochodu może być w dalszym ciągu opłacalne, pod warunkiem że większość rzeczy będziesz w stanie zrobić sam, co niestety ale nie dotyczy każdego. Bo poza umiejętnościami trzeba mieć jeszcze odpowiednie warunki (garaż, kanał lub podnośnik itp.)
@@pawe3691 trudno, jeśli coś wyjdzie trzeba dołożyć i zrobić, pod warunkiem że po zrobieniu tego auto nadal będzie jeździć kilka lat, bo silnik skrzynia sprawdzone znane i działają. Trzeba wiedzieć i ufać temu co się już ma. Bo to jest znane. Chyba że z góry się wie, że auto jest totalną miną i jest pewność że poważna rzecz zaraz wysiądzie o znowu wkład i znowu. Natomiast jeśli inne istotne podzespoły auta rokują kolejne lata o kilometry, to te dodatkową blacharke trzeba dołożyć, rozsądnie u fachowca a nie partacza zdziercy. Czasem jak się powie a, to trzeba też dodać b a potem c. Żeby całość w dłuższym okresie czasu miała sens. A nie wycofywać się w połowie. Zresztą, każda sytuacja jest inna,inny człowiek,sentyment, albo tylko zwykły przedmiot, co człowiek to inna sytuacja. Oczywiście najlepiej mieszkać w domu i jak najwięcej choćby łatwych i drobnych rzeczy zrobić samemu
Witam, żeby zrobić takie zabezpieczenie uczciwie, koszt musiałby wahać się w okolicy 15tyś. Więc raczej nie znajdzie się zbyt wielu chętnych na tego typu naprawy, zwłaszcza przy polskich zarobkach. Pozdrawiam.
no to nie wiem gdzie takie ceny chyba w Szwajcarii albo na księżycu, u mnie niedaleko nawet maja kanał na yt robią z czyszczeniem demontażem elementów zawieszenia i wszystkimi epoksyDami i woskami za 4/5/6 tyś
Wiele z tych aut nie nadaje sie do ruchu po drogach publicznych, co nie przeszkadza zapaprac, zakitowac zamalować i sprzedac za gruba kase- zwlaszcza jak to modna terenówka
Samochód jest po to żeby jeździć cały rok a nie tylko w sezonie 😐 auto ma sluzyc czlowiekowi a nie odwrotnie. W swojej historii juz 2 zlomowalem. A jaki rocznik auta ze tak dbasz ? No chyba ze zabytek.
ale wiecie że rdza to reakcja chemiczna? ona nie powstaje z kosmosu, ta masa się nadaje zo zabezpieczenia przed uszkodzeniami mechanicznymi, jak odetniecie od rdzy wode i tlen nawet malując epoksydem i zwykły wosk na to to jak się wam ma rdza dalej rozwijać
Będzie się rozwijać bo zamalujesz razem z rdzą resztki wody / wilgoci które zawierają tlen. Po to właśnie są neutralizatory rdzy, żeby wyciągnąć wilgoć z rdzy. Dopiero po nałożeniu neutralizatora rdzy można nakładać podkład epoksydowy. Właśnie problem z takimi konserwacjami jest taki że na rdzę nakładany jest od razu bitex. Gdyby zrobić to zgodnie ze sztuką: czyszczenie mechaniczne rdzy, odtłuszczanie, neutralizator rdzy, potem kolejna warstwa neutralizatora, odczekanie 24h, dwie warstwy podkładu epoksydowego, odczekanie 24h i dopiero na to bitex to by to było na lata.
Przy takich cenach złomów to zabezpieczenie jest nieopłacalna bo i tak grat po 20 latach ulegnie bidegradacji to lepiej kupić następnego nastoletniego trupa
Najlepiej kupujcie nowe auta. Naprawdę wszyscy sobie zaoszczędzimy zdrowia, a nie że za ułamek ceny ktoś chce igły. Tutaj akurat przy kupnie wystarczyło się schylić! Schylić, zaglądnąć pod auto i już byłoby wszystko wiadome. A może kupujący wiedział, a może mu się nie chciało schylić i teraz oczywiście sprzedający to oszust. Ja oglądam auto przy kupnie i zdaje sobie sprawę czego mogę się spodziewać i wiem że na niektóre marki zwyczajnie mnie nie stać, bo auto to nie tylko kupno ale przede wszystkim utrzymanie. Zresztą...
Moi klienci proszą o uslugę konserwacji a ja mówię o przykryciu rdzy ...... oni ..... "oooo to właśne chodzi.!.... " wycena ? Kasuję od ilości litrowych puszek konserwacji wypsikanych na zardzewiały spód auta . ...... ok 120-150 zł za każdą opróżnioną puszkę ...
Jak nie było zgnite to będzie ładnie się trzymać 👍 sam robiłem nadkola i nic nie wyszło przez 3 lata. Ciekawe jak od spodu wygląda bo nie zaglądałem ale na przeglądzie nie marudził 😁 choć pewnie gdzie były plamki przebiło ale czego chcieć od samochodu 22 letniego 😅
Wy ciągle prezentujecie mentalność rodem z głębokiej komuny, gdzie auto kupowało się raz na całe życie, a właściciel dbał o nie bardziej jak o żonę. 😂 To nie te czasy. Teraz samochód jest normalnym przedmiotem użytkowym, takim samym, jak spodnie, buty, telefon. Jeździ się nim dotąd, aż się zużyje, a taką konserwację robi się zazwyczaj po to, żeby przedłużyć żywot auta o 2-3 lata, bo akurat właściciel ma inne wydatki i w tym momencie nie bardzo pasuje mu zakup innego.
Pierwszy rozsadny gosciu ktory mowi ze korozje mozna tylko mniej lub bardziej spowolnic. Moze na chwile zatrzymac. Brawo.
Można zatrzymać na zawsze bez konserawcji, ale musisz auto wywieźć na Teneryfę.
Tutaj trzeba podwozie ze starej konserwacji oraz rdzy wyczyścić laserowo. Trwa to bardzo szybko, jakość tego zależy tylko od konieczności ściągnięcia układu wydechowego tylnego zawieszenia zbiornika paliwa żeby mieć dostęp do wszystkiego od dołu całej podłogi i wtedy laserem można jechać roboty jest kilkadziesiąt minut maksymalnie. Samym laserem Oczywiście mam na myśli. Potem na wypaloną konserwację razem z rdzą nanosi się środek antykorozyjny wiążący minimalne resztki rdzy, potem na to podkład na przykład epoksydowy, i potem na to z pistoletu konserwacja. I to by było zrobione właściwie pod warunkiem że nie ma już dziur żadnych do spawania.
a skąd ten laser ??? za dużo się na oglądałeś a nic nie zarobiłeś
@@qagaday2468 na pewno nie ze skadowni. Warsztat musi kupić takie sprzęt do czyszczenia rdzy, albo wypożyczyć, albo wzywa człowieka z mobilnym laserem do wyczyszczenia na terenie warsztatu bo jest coraz więcej firm świadczących takie usługi
no to poleć taki warsztat który ma i jaka cena tego ustrojstwa. Od razu podpowiem mój car warty jest mniej ja 10tysi
@@qagaday2468 ja nie jestem reklamą, i Janie musiałem korzystać. Wiadomo że czyszczenia z rdzy nie zrobi się za parę stówek. To jest większa inwestycja na lata, więc trochę musi kosztować.
Stare auto lepiej samemu zabezpieczyć na pewno w jakimś stopniu opóźnimy korozję. Bo wydać 10 tysi na renowację samochodu wartego 5 czy 10, który tak naprawdę dalej będzie warty 5 tysięcy, jest zwykłą głupotą
Nie wazna jest wartosc, tylko zabezpieczone auto. Zeby moglo jeździć dlugie lata. Wartosc jest wazna wtedy jesli auto nie jest dla siebie do jazdy na dlugo,tylko do pozbycia sie. Mozna wydac i 5 tys, ale wtedy ta kwote trzeba wyjeździć przez kilka lat jazdy. Więc jeśli auto jest do pozbycia się wtedy wartość ma znaczenie i się nie inwestuje, jeżeli auto jest dla siebie do jazdy na długie lata wartość nie ma znaczenia wartością jest zabezpieczone auto na długie lata. Jeszcze tysiące razy trzeba to będzie wbijać niedouczony ludziom przez lata i powtarzać dziesiątki setki tysiące a być może kilkadziesiąt tysięcy razy.
@@tombouu Z takim podejściem to nim się obejrzysz to włożysz z 20k w 20 letni samochód warty 5k, a on się dalej będzie psuł i dalej będzie rdzewieć. Niestety w pewnym momencie pchanie pieniędzy w samochód jest nieopłacalne.
@@pawe3691 w pewnym momencie. Wtedy, jeżeli w aucie jest padnięte wszystko. A bardzo często nawet w Starym aucie nie jest padnięte wszystko tylko kilka rzeczy, na przykład do poprawki jest podwozie blacharka i tyle. Nie ma znaczenia ile auto jest warte Chyba że chcesz się go sprzedać albo pozbyć. Jeżeli to auto ma nadal jeździć to włożenie 10 000 w to żeby to auto nadal jeździło przez kilka lat jest jak najbardziej zasadne. Bo dobre używane auto kosztuje minimum kilkadziesiąt tysięcy a prawie nowe może kosztować równie dobrze 100 000 idąc tym tokiem rozumowania to posiadanie w ogóle nowszego auta droższego o ile ono nie zarabia na siebie będąc narzędziem pracy czyli pokonując grube dziesiątki tysięcy km rocznie też jest nieopłacalne. A jednak Po to człowiek pracuje zarabia odkłada oszczędza żeby coś posiadać A te rzeczy które posiada wymagają albo wymiany albo odnowienia. Odnawia się wtedy jeśli to ma być nadal używane jeśli się chce to przeliczyć na wartość i się tego pozbyć to się wtedy Nie odnawia. Bo jest to nieopłacalne. Każde nawet używane auto który ma przyzwoitą wartość traci rocznie kilka tysięcy A to oznacza że włożenie kilku tysięcy w każdy rok użytkowania nie jest niczym niezwykłym więc jeżeli stare auto ma być użytkowane na przykład przez 5 lat to włożenie 10 000 zł na tych 5 lat to jest żaden wydatek Tylko normalny rozsądek, pod warunkiem że te pieniądze zostaną wydane rozsądnie i w porządną robotę która umożliwi jazdę autem przez kolejne kilka lat a potem znowu auto może być warte grosze i kolejna decyzja albo się wkłada znowu to samo czy coś w tym rodzaju albo za te pieniądze się kupuje innego używanego strupka do którego i tak trzeba będzie inwestować i tak jeśli się będzie chciało jeździć a nie oddać auto na złom albo sprzedać
@@tombouu Zgadzam się z tym co napisałeś. Natomiast mi chodziło o trochę inną kwestię: włożenie 10k czy nawet 20k w stary / wyeksploatowany samochód nie daje żadnej pewności że spokojnie te następne 5 lat przejeździsz. Np włożysz 10k jednego roku w blacharkę: wymiana progów, błotników, czyszczenie podwozia z rdzy. A za rok okaże się że rdza wyszła jeszcze na słupku i masce... Nie zmienia to faktu że posiadanie takiego samochodu może być w dalszym ciągu opłacalne, pod warunkiem że większość rzeczy będziesz w stanie zrobić sam, co niestety ale nie dotyczy każdego. Bo poza umiejętnościami trzeba mieć jeszcze odpowiednie warunki (garaż, kanał lub podnośnik itp.)
@@pawe3691 trudno, jeśli coś wyjdzie trzeba dołożyć i zrobić, pod warunkiem że po zrobieniu tego auto nadal będzie jeździć kilka lat, bo silnik skrzynia sprawdzone znane i działają. Trzeba wiedzieć i ufać temu co się już ma. Bo to jest znane. Chyba że z góry się wie, że auto jest totalną miną i jest pewność że poważna rzecz zaraz wysiądzie o znowu wkład i znowu. Natomiast jeśli inne istotne podzespoły auta rokują kolejne lata o kilometry, to te dodatkową blacharke trzeba dołożyć, rozsądnie u fachowca a nie partacza zdziercy. Czasem jak się powie a, to trzeba też dodać b a potem c. Żeby całość w dłuższym okresie czasu miała sens. A nie wycofywać się w połowie. Zresztą, każda sytuacja jest inna,inny człowiek,sentyment, albo tylko zwykły przedmiot, co człowiek to inna sytuacja. Oczywiście najlepiej mieszkać w domu i jak najwięcej choćby łatwych i drobnych rzeczy zrobić samemu
Witam, żeby zrobić takie zabezpieczenie uczciwie, koszt musiałby wahać się w okolicy 15tyś. Więc raczej nie znajdzie się zbyt wielu chętnych na tego typu naprawy, zwłaszcza przy polskich zarobkach. Pozdrawiam.
no to nie wiem gdzie takie ceny chyba w Szwajcarii albo na księżycu, u mnie niedaleko nawet maja kanał na yt robią z czyszczeniem demontażem elementów zawieszenia i wszystkimi epoksyDami i woskami za 4/5/6 tyś
Podaj namiary na tą firmę.@@czerwonawisienka2307
Poproszę adres warsztatu.@@czerwonawisienka2307
święte słowa. Pozdrawiam
Jakbym widział te wszystkie jimny na handel :D A ludzie na grupach zadowoleni że ktoś konserował przed sprzedażą. Strach się bać.
Dokładnie, BIOTAD PLUS team 💪💪
Beczka lepiku i wiadro żwiru i podłoga jak nowa.
Hamerajtem go i bedzie jak nówka 😂
Wiele z tych aut nie nadaje sie do ruchu po drogach publicznych, co nie przeszkadza zapaprac, zakitowac zamalować i sprzedac za gruba kase- zwlaszcza jak to modna terenówka
Jeden samochód już oddałem na złom - korozja. Mam drugi samochód. W zimę nie jeżdżę już wcale. Trzymam w ciepłym garażu do wiosny.
Samochód jest po to żeby jeździć cały rok a nie tylko w sezonie 😐 auto ma sluzyc czlowiekowi a nie odwrotnie. W swojej historii juz 2 zlomowalem. A jaki rocznik auta ze tak dbasz ? No chyba ze zabytek.
"Lepiej sprzedać auto skorodowane"
Mistrz sprzedaży😂😂😂😂
miało być tanio , a dobrze 😂😂
Konserwacja raczej dla diagnosty . Bo po takowej najgorsze próchno przechodzi badanie bez problemu....
ale wiecie że rdza to reakcja chemiczna? ona nie powstaje z kosmosu, ta masa się nadaje zo zabezpieczenia przed uszkodzeniami mechanicznymi, jak odetniecie od rdzy wode i tlen nawet malując epoksydem i zwykły wosk na to to jak się wam ma rdza dalej rozwijać
Będzie się rozwijać bo zamalujesz razem z rdzą resztki wody / wilgoci które zawierają tlen. Po to właśnie są neutralizatory rdzy, żeby wyciągnąć wilgoć z rdzy. Dopiero po nałożeniu neutralizatora rdzy można nakładać podkład epoksydowy. Właśnie problem z takimi konserwacjami jest taki że na rdzę nakładany jest od razu bitex. Gdyby zrobić to zgodnie ze sztuką: czyszczenie mechaniczne rdzy, odtłuszczanie, neutralizator rdzy, potem kolejna warstwa neutralizatora, odczekanie 24h, dwie warstwy podkładu epoksydowego, odczekanie 24h i dopiero na to bitex to by to było na lata.
@@pawe3691 zwykle koroduje też z drugiej strony albo w środku profili. Da się ogarnąć ale nie jest to takie proste
Na zachodzie , na wyspach i w większości miejsc na świecie takie zabiegi nie mają sensu i nic nie przedłużą żywota auta....
Przy takich cenach złomów to zabezpieczenie jest nieopłacalna bo i tak grat po 20 latach ulegnie bidegradacji to lepiej kupić następnego nastoletniego trupa
Najlepiej kupujcie nowe auta. Naprawdę wszyscy sobie zaoszczędzimy zdrowia, a nie że za ułamek ceny ktoś chce igły. Tutaj akurat przy kupnie wystarczyło się schylić! Schylić, zaglądnąć pod auto i już byłoby wszystko wiadome. A może kupujący wiedział, a może mu się nie chciało schylić i teraz oczywiście sprzedający to oszust. Ja oglądam auto przy kupnie i zdaje sobie sprawę czego mogę się spodziewać i wiem że na niektóre marki zwyczajnie mnie nie stać, bo auto to nie tylko kupno ale przede wszystkim utrzymanie. Zresztą...
Jak ktoś pisze w ogłoszeniu, że auto po konserwacji to właśnie taki obraz mam przed oczami 😂 nawet nie jadę tego oglądać
Oj tam . Jedziesz, nie zwracasz uwagi i bierzesz poprawkę na to że jest liche ....
To przykre że tylko t sie zajmujesz
@@kamilmozej7612Jak vag volvo to bywa ze bez rdzy.
Moi klienci proszą o uslugę konserwacji a ja mówię o przykryciu rdzy ...... oni ..... "oooo to właśne chodzi.!.... " wycena ? Kasuję od ilości litrowych puszek konserwacji wypsikanych na zardzewiały spód auta . ...... ok 120-150 zł za każdą opróżnioną puszkę ...
I tak przeglad przejdzie
Ważne żeby nie było Przegnite. Jak wygląda dobrze jest dobrze przegląd musi przejść bez łaski
Brawo
To tylko samochód ludzie ma cie zawiezc od punktu a do b 😂
A ty masz jakieś zainteresowania ?😉
@@VectraB tak nie zabezpieczać starych aut bo stare jest dobre wino 😀
@@azonek10 🙄😑 kończę dyskusje
Pierdolety co roku wchodze pod auto i na kanale barankiem cale podwozie, nic nie eychodzu elegancko wszystko sie trzyma nic nie gnije...
Jak nie było zgnite to będzie ładnie się trzymać 👍 sam robiłem nadkola i nic nie wyszło przez 3 lata. Ciekawe jak od spodu wygląda bo nie zaglądałem ale na przeglądzie nie marudził 😁 choć pewnie gdzie były plamki przebiło ale czego chcieć od samochodu 22 letniego 😅
Wy ciągle prezentujecie mentalność rodem z głębokiej komuny, gdzie auto kupowało się raz na całe życie, a właściciel dbał o nie bardziej jak o żonę. 😂 To nie te czasy. Teraz samochód jest normalnym przedmiotem użytkowym, takim samym, jak spodnie, buty, telefon. Jeździ się nim dotąd, aż się zużyje, a taką konserwację robi się zazwyczaj po to, żeby przedłużyć żywot auta o 2-3 lata, bo akurat właściciel ma inne wydatki i w tym momencie nie bardzo pasuje mu zakup innego.
Handlarzy należy wieszać
Dlaczego nasi bohaterowie boją się wziąc młotek do ręki i popukać w takie miejsca? To obrazowałoby ,o czym faktycznie mówią.....