Ja mam ogromny problem z odkładaniem wszystkiego na później. I szczerze mogę powiedzieć że to znacznie wpłynęło na pogorszenie mojego życia. Nawet teraz, zamiast skończyć projekt odkładam to na później, oglądając Pani poradnik..
Największą trudność sprawia mi brak motywacji i ciągłe przekładanie czynności na później. Robię mnóstwo rzeczy na raz tylko po to, aby nie przejść do obowiązków, co sprawia, że one się tylko nawarstwiają, powodując stres i złość na samego siebie. Pozdrawiam. Filmik jak zwykle wspaniały!!!
Mi największą trudność sprawia pogodzenie ze sobą moich pasji i obowiązków. Jestem uczennicą liceum, aktywnym sportowcem i aktorką z zamiłowania. Sport pochłania lwią część mojego czasu wolnego i szkolnego kiedy mam konkretne wyjazdy. Na teatr brakuje mi sił i czasu, ale i tak wciskam go między trening, a wieczorne biegi i inne ćwiczenia. Robię tyle rzeczy, a gdzieś w tym wszystkim mam więcej czasu wolnego i, przede wszystkim, więcej śpię niż większość moich rówieśników. Fascynuje mnie to zjawisko szczególnie, że moi rodzice uporczywie tłumaczą mi, że powinnam porzucić teatr, bo mam za mało czasu na odpoczynek i naukę
Często zajmuję się rzeczami mało ważnymi albo kompletnie nieistotnymi i niepotrzebnymi, odkładając ważne obowiązki na późniejszy termin, a później mam 100 rzeczy do zrobienia w jeden wieczór. Dużo rzeczy robię wolno, na przykład nauka, szykowanie się rano do szkoły itd. gdy mogłabym roić to szybciej i mieć te pół godziny więcej na inne rzeczy...
Mój największy problem to utrzymanie dobrych zachowań na dłużej. Zaczynam stosować wszystkie metody i przynosi to świetne rezultaty. Po około dwóch tygodniach wszystko tak mi się układa, że z powrotem zaczynam żyć z dnia na dzień bez planowania. To prowadzi do rozsypania wszystkiego co zbudowałem.
Niby w szkole spędzam tylko 40h/tydzień, ale po powrocie do domu nie robię nic poza nauką, później zarywam nocki, zwykle śpię po 6 godzin. Co do przerw w szkole? No cóż, czas wolny mam między przejściem z jednej sali do drugiej, bo ZAWSZE muszę przygotować się z bieżącego materiału :)
Chodzę do szkoły, wracam do domu średnio o 16 i mam problem z opanowaniem wszystkich zadań domowych na kolejny dzień, zdarzają mi się też zaległości, które potem długo nadrabiam, mam poczucie niespełnionych obowiązków i beznadziejności że nie potrafię być regularna i doprowadzić niczego do końca. Powodzenia w tworzeniu kursu! Pozdrawiam
Od niedawna subskrybuję. Fajne, ciekawe, przystępne filmy. Gdyby (np. w opisie filmów) podawane były linki, lub chociaż namiary na badania/źródła informacji jakie podajesz, kanał, w mojej ocenie, byłby jeszcze lepszy :)
⭐️Bezpłatne szkolenie na temat tego jak poprawić koncentrację podczas czytania, czytać 2x szybciej i zapamiętywać więcej z tekstu 📚 znajdziesz tutaj⤵️⤵️⤵️: dorotafilipiuk.pl/geniusz ⭐️A jeśli wciąż brakuje Ci czasu ⏰ dla siebie i zdarza Ci się odkładać obowiązki na ostatnią chwilę zobacz to bezpłatne szkolenie⤵️⤵️⤵️: dorotafilipiuk.pl/czas ⭐️Jak zawsze dostaniesz ode mnie 💯% praktycznej wiedzy do wdrożenia od razu! Krok po kroku pokażę Ci co możesz zmienić, aby ułatwić sobie życie dzięki świetnym narzędziom 🎉🎉🎉
Największym problemem dla mnie są "rozpraszacze" nie tylko telefon czy komputer. Nie mogę się też zmotywować nawet do zrobienia sobie listy co dziś zrobię, bo "i tak nie będę się tego trzymać".
jestem w liceum za dużo czasu marnuje nie mam chęci do nauki puźno się kładę typu 2/3 a potem śpię w dzień co kompletnie mnie roztraja a najgorsze że to jest już taki zły nawyk jestem zbyteniwy mam tego świadomość a mimo to dalej nic z tym nie robię
Mnie potwornie rozprasza telefon. Nawet jak wycisze go i wyłączę powiadomienia to to nic nie daje i wtedy jeszcze bardziej jestem ciekawa co ludzie do mnie napisali.
ja mam najwiekszy problem ze znalezieniem czasu na sen na odpoczynek na siedzenie bez telefonu i po prostu zauwazeniu siebie kiedys mialam chyba odwrotnie
U mnie nie ważne jak dobrze sobie zaplanuje dzień, to nie jestem w stanie wykonać zadań mających odległy deadline. Czy to jest wcześniejsza nauka do egzaminu czy napisanie pracy. Po prostu wcześniej uczę się bardzo powoli, a dwa dni przed naglę zaczynam wszystko szybciej przyswajać. Tak samo z pisaniem, dużo czytam i mam wrażenie, że nic z tego się nie nadaję a kilka dni przed deadlinem, nagle w końcu potrafię coś napisać. Nie wiem, czy to będzie pomocne. To chyba już chyba jakiegoś rodzaju prokascynacja, która nie pozwala mi efektywnie wykorzystywać czas ;)
Ja mam trudności z oszacowaniem czasu potrzebnego do zadania. Albo nawet inaczej - jeżeli przez czas jaki sobie wyznaczyłem, robiłbym to o zaplanowałem i nic więcej to czasowo byłbym wstanie to zrobić. Tylko, że zawsze znajdzie się ktoś, kto akurat chce coś innego, a potem jak wracam to nie mam już ochoty tym się zajmować i przeglądam internet. Czytałem książkę o zarządzaniu czasem - kupiłem ją bo był rozdział o prokrastynacji, a się okazało, że więcej już znalazłem informacji wcześniej w internecie; włącznie z dziwnymi i nienaturalnymi technikami pracy, działania. Parę dni da radę tak pracować, ale potem się zniechęca. Co robić kiedy zadań jest tak wiele, że aż paraliżuje i nie pozwala działać nam stres? Jak zarządzać czasem by tego unikać, albo radzić sobie z tym? Może jest jakiś sposób, by móc robić naprawdę wiele czynności w ciągu dnia? Co z robieniem 2 rzeczy na raz - np. ćwiczenie i słuchanie muzyki/audiobooka, albo graniu na komputerze i słuchaniu wykładów z internetu? To też jest szkodliwe? Poza tym dosyć dużo czasu zajmuje mi wypisywanie rzeczy, które muszę zrobić, segregowanie tego, szukanie kartki, dopisywanie do niej nowych zadań.
Codzienne obowiązki do wykonania, oraz potrzeby naszego organizmu, jak np głód, w pewien znaczny sposób ograniczają naszą wydajność w czasową. Sprawa wygląda inaczej, gdy posiłki i codzienne obowiązki wykonuje za nas ktoś inny. Jednak, gdy jestesmy zobowiazani do tego samemu, niestety skraca nam to dobe. Ja słucham takich własnie nagrań w tym czasie, ale np sama logistyka przygotowywania posilkow zabiera mi duzo czasu i cennej energii. Nie rzadko, gdy jestem własnie w trakcie pracy...
8-10h lekcji na dzień w gimnazjum to za dużo, jeszcze jak dają nam np. 2x polski to to jest totalna bzdura+ przychodzę do domu jest godz. 16:00 muszę odrobić lekcje +nauka albo jeszcze lektura ?!!! I jak mam iść na siłownię czy spotkać się ze znajomymi ?
DediTV mam coś w podobie. Lo jest ciężkie u mnie bardzo, wstaję o 5 a wracam ok 17 30 + lecje, książka na rozszerzony polski + nauka i projekty.. na siłownię chodzę tylko w weekendy :/
mnie w zarzadzaniu soba w czasie najbardziej przeszkadza fakt, ze nie potrafie u innych wyegzekwowac pewnych zachowan. ludzie sa czesto nieslowni i wystawiaja. mamy zamiar wspolpracowac, a mysla, ze wszystkim sie zajme, a kiedy im nawet przypomne o ich zadaniu - przekladaja je na potem. wiele spraw opoznia sie przez to o kilka miesiecy, a czasem nawet nie dochodzi do skutku. warto byloby tez wiedziec, jak rozpoznac czlowieka, ktorego najlepiej nie brac pod uwage w ogole, jesli chodzi o wspolprace nad roznymi projektami
Mój problem? Psychiczne nastawienie. Problemem jest chyba samo wzięcie się za pracę. Tu nawet nie chodzi o prokrastynację. Ale o to, że jak już wreszcie usiądę do nauki, to to się ciągnie i ciągnie. I dlatego tak ciężko mi się do tego zabrać bo wiem, ile to zajmie czasu. I to nawet nie jest lenistwo, ale niechęć do tracenia czasu, na przykład na naukę przedmiotów, które mnie nie interesują, a są trudne - matematyka i muszę spędzać nad nią dużo czasu. Poradzisz coś? :-)
ja mam cos takiego ze nawet w domu szkoda jest mi czasu i np. przy porannym myciu zębów ubieram skarpetki jedna reka, ubieram sie w trakcie jedzenia...sporo jest takich sytuacji gdzie mozna zrobic cos na spokojnie ale ja nie moge. wszystko naraz 🙂
Zgubiłeś długopis=Brak długopisu Brak długopisu= brak notatek Brak notatek= brak nauki Brak nauki=oblanie Oblanie=brak dyplomu Brak dyplomu=brak pracy Brak pracy=brak pieniędzy Brak pieniędzy=brak jedzenia Brak jedzenia=robisz się kościsty Robisz się kościsty=robisz się brZydki Brzydki=brak miłości Brak miłości=brak małżeństwa Brak małżeństwa=brak dzieci Brak dzieci=samotność Samotność=depresja Depresja=choroba Choroba=śmierć Małe rzeczy a mogą mieć kolsalny wpływ na życie
Moje zycie wyglada w ten sposob - dziecko, ktore budzi sie pare razy w nocy,chodze spac najwczesniej po polnocy, pracuje,studiuje, bardzo duzo sie ucze(wymagania uczelni i pracy). Zyje na totalnym zmeczeniu juz od paru miesiecy,faktycznie czuje przeciazenie systemu i coraz trudniej lacze fakty. Czy jest dla mnie jakas rada? W niczym nie moge sobie odpuscic,bo czas wymaga takich dzialan. A co najlepsze.. uwielbiam robic duzo.. nie umiem odpoczywac,bo mysle tylko ile mam do zrobienia i wole juz cos robic niz "odpoczywac". Dzialanie daje mi poczucie kontroli. Nie zale sie, a pisze z czym sie borykam. Az zastanawiam sie czy ma Pani jakas porade dla mnie;)
Oj, ja nawet 2 zadań w tym samym czasie nie umiem wykonać, gdy próbuję nic nie rozumiem i jestem skołowana, robię błędy, potem nic nie pamiętam.Pozdrawiam serdecznie :)
Duzym problemem u mnie sa za duże wymagania plus nauka. Praca ode mnie oczekuje robienia dwóch rzeczy na raz gdzie na żadnej nie da sie skupić. 8 h obowiązkiego wytezenia umyslu z przerwa na jedzenie 30 minut w ciągu całego dnia pracy. Po powrocie dom i obowiązki na glowie oraz nauka w zaocznej szkole. Za dużo zajęć za malo czasu za malo snu. Czym ciężko niestety dysponować. Nie mam nawet czasu na rozwijanie swoich pasji. Rysowanie tatuaż śpiew niestety ale za duzo czasu pochłania Praca dom szkola wypracowania nauka..
Najtrudniejszą kwestią planowania czasu dla mnie jest to, że nie jestem w stanie przewidzieć, ile zajmie mi dana czynność, dla przykładu daję sobie 2 godziny, aby zrobić notatki z jednego przedmiotu z ubiegłych zajęć, po tych dwóch godzinach, niestety okazuje się, że nie zrobiłam nawet połowy! A w moim planie widnieje już kolejne zadanie, wtedy nie mam pojęcia, czy lepiej dokończyć to co zaczęłam, czy działać zgodnie z planem, będąc świadoma, że nie wyrobię się również z kolejną czynnością. W kolejnym tygodniu dochodzi jeszcze więcej materiału, więc przekładanie dokończenia zadania na później też nie ma sensu
Ten kto czyta ten komentarz życzę mu miłego dnia🖤
wzajemnie ^^
Dziękuję wzajemnie. Pozdrawiam serdecznie, dużo dobrego.
Ja mam ogromny problem z odkładaniem wszystkiego na później. I szczerze mogę powiedzieć że to znacznie wpłynęło na pogorszenie mojego życia. Nawet teraz, zamiast skończyć projekt odkładam to na później, oglądając Pani poradnik..
Największą trudność sprawia mi brak motywacji i ciągłe przekładanie czynności na później. Robię mnóstwo rzeczy na raz tylko po to, aby nie przejść do obowiązków, co sprawia, że one się tylko nawarstwiają, powodując stres i złość na samego siebie. Pozdrawiam. Filmik jak zwykle wspaniały!!!
Jesteś najlepsza ❤ Masz całkowicie rację i zgadzam się z tobą ze ludzie w tych czasach się przepracowuja. Dotyczy to też niektórych uczniów 😭😭
Mi największą trudność sprawia pogodzenie ze sobą moich pasji i obowiązków. Jestem uczennicą liceum, aktywnym sportowcem i aktorką z zamiłowania. Sport pochłania lwią część mojego czasu wolnego i szkolnego kiedy mam konkretne wyjazdy. Na teatr brakuje mi sił i czasu, ale i tak wciskam go między trening, a wieczorne biegi i inne ćwiczenia. Robię tyle rzeczy, a gdzieś w tym wszystkim mam więcej czasu wolnego i, przede wszystkim, więcej śpię niż większość moich rówieśników. Fascynuje mnie to zjawisko szczególnie, że moi rodzice uporczywie tłumaczą mi, że powinnam porzucić teatr, bo mam za mało czasu na odpoczynek i naukę
Często zajmuję się rzeczami mało ważnymi albo kompletnie nieistotnymi i niepotrzebnymi, odkładając ważne obowiązki na późniejszy termin, a później mam 100 rzeczy do zrobienia w jeden wieczór. Dużo rzeczy robię wolno, na przykład nauka, szykowanie się rano do szkoły itd. gdy mogłabym roić to szybciej i mieć te pół godziny więcej na inne rzeczy...
Mój największy problem to utrzymanie dobrych zachowań na dłużej. Zaczynam stosować wszystkie metody i przynosi to świetne rezultaty. Po około dwóch tygodniach wszystko tak mi się układa, że z powrotem zaczynam żyć z dnia na dzień bez planowania. To prowadzi do rozsypania wszystkiego co zbudowałem.
Dobry materiał. Pozdrawiam
Niby w szkole spędzam tylko 40h/tydzień, ale po powrocie do domu nie robię nic poza nauką, później zarywam nocki, zwykle śpię po 6 godzin. Co do przerw w szkole? No cóż, czas wolny mam między przejściem z jednej sali do drugiej, bo ZAWSZE muszę przygotować się z bieżącego materiału :)
Music Life skąd ja to znam.
Takie prawdziwe :)
Chodzę do szkoły, wracam do domu średnio o 16 i mam problem z opanowaniem wszystkich zadań domowych na kolejny dzień, zdarzają mi się też zaległości, które potem długo nadrabiam, mam poczucie niespełnionych obowiązków i beznadziejności że nie potrafię być regularna i doprowadzić niczego do końca. Powodzenia w tworzeniu kursu! Pozdrawiam
Od niedawna subskrybuję. Fajne, ciekawe, przystępne filmy. Gdyby (np. w opisie filmów) podawane były linki, lub chociaż namiary na badania/źródła informacji jakie podajesz, kanał, w mojej ocenie, byłby jeszcze lepszy :)
⭐️Bezpłatne szkolenie na temat tego jak poprawić koncentrację podczas czytania,
czytać 2x szybciej i zapamiętywać więcej z tekstu 📚 znajdziesz tutaj⤵️⤵️⤵️:
dorotafilipiuk.pl/geniusz
⭐️A jeśli wciąż brakuje Ci czasu ⏰ dla siebie i zdarza Ci się odkładać obowiązki na ostatnią chwilę
zobacz to bezpłatne szkolenie⤵️⤵️⤵️:
dorotafilipiuk.pl/czas
⭐️Jak zawsze dostaniesz ode mnie 💯% praktycznej wiedzy do wdrożenia od razu!
Krok po kroku pokażę Ci co możesz zmienić,
aby ułatwić sobie życie dzięki świetnym narzędziom 🎉🎉🎉
Największym problemem dla mnie są "rozpraszacze" nie tylko telefon czy komputer. Nie mogę się też zmotywować nawet do zrobienia sobie listy co dziś zrobię, bo "i tak nie będę się tego trzymać".
Wywołany ze szkoły! Jest niezdrowo!
jestem w liceum za dużo czasu marnuje nie mam chęci do nauki puźno się kładę typu 2/3 a potem śpię w dzień co kompletnie mnie roztraja a najgorsze że to jest już taki zły nawyk jestem zbyteniwy mam tego świadomość a mimo to dalej nic z tym nie robię
Najwięcej problemów sprawia mi brak wyczucia priorytetów i często robię zadania mniej istotne a te ważniejsze zostają nie zrobione :(
Dla mnie największą trudnością jest trzymać się planu.
Jak mam pracować mniej ? 😄
Mnie potwornie rozprasza telefon. Nawet jak wycisze go i wyłączę powiadomienia to to nic nie daje i wtedy jeszcze bardziej jestem ciekawa co ludzie do mnie napisali.
Ja tam usunąłęm wszystkie socialmedia :)
ja mam najwiekszy problem ze znalezieniem czasu na sen
na odpoczynek
na siedzenie bez telefonu i po prostu zauwazeniu siebie
kiedys mialam chyba odwrotnie
U mnie nie ważne jak dobrze sobie zaplanuje dzień, to nie jestem w stanie wykonać zadań mających odległy deadline. Czy to jest wcześniejsza nauka do egzaminu czy napisanie pracy. Po prostu wcześniej uczę się bardzo powoli, a dwa dni przed naglę zaczynam wszystko szybciej przyswajać. Tak samo z pisaniem, dużo czytam i mam wrażenie, że nic z tego się nie nadaję a kilka dni przed deadlinem, nagle w końcu potrafię coś napisać. Nie wiem, czy to będzie pomocne. To chyba już chyba jakiegoś rodzaju prokascynacja, która nie pozwala mi efektywnie wykorzystywać czas ;)
Ja mam trudności z oszacowaniem czasu potrzebnego do zadania. Albo nawet inaczej - jeżeli przez czas jaki sobie wyznaczyłem, robiłbym to o zaplanowałem i nic więcej to czasowo byłbym wstanie to zrobić. Tylko, że zawsze znajdzie się ktoś, kto akurat chce coś innego, a potem jak wracam to nie mam już ochoty tym się zajmować i przeglądam internet.
Czytałem książkę o zarządzaniu czasem - kupiłem ją bo był rozdział o prokrastynacji, a się okazało, że więcej już znalazłem informacji wcześniej w internecie; włącznie z dziwnymi i nienaturalnymi technikami pracy, działania. Parę dni da radę tak pracować, ale potem się zniechęca.
Co robić kiedy zadań jest tak wiele, że aż paraliżuje i nie pozwala działać nam stres? Jak zarządzać czasem by tego unikać, albo radzić sobie z tym?
Może jest jakiś sposób, by móc robić naprawdę wiele czynności w ciągu dnia?
Co z robieniem 2 rzeczy na raz - np. ćwiczenie i słuchanie muzyki/audiobooka, albo graniu na komputerze i słuchaniu wykładów z internetu? To też jest szkodliwe?
Poza tym dosyć dużo czasu zajmuje mi wypisywanie rzeczy, które muszę zrobić, segregowanie tego, szukanie kartki, dopisywanie do niej nowych zadań.
Codzienne obowiązki do wykonania, oraz potrzeby naszego organizmu, jak np głód, w pewien znaczny sposób ograniczają naszą wydajność w czasową. Sprawa wygląda inaczej, gdy posiłki i codzienne obowiązki wykonuje za nas ktoś inny. Jednak, gdy jestesmy zobowiazani do tego samemu, niestety skraca nam to dobe. Ja słucham takich własnie nagrań w tym czasie, ale np sama logistyka przygotowywania posilkow zabiera mi duzo czasu i cennej energii. Nie rzadko, gdy jestem własnie w trakcie pracy...
Dorota rządzi !!!!!
8-10h lekcji na dzień w gimnazjum to za dużo, jeszcze jak dają nam np. 2x polski to to jest totalna bzdura+ przychodzę do domu jest godz. 16:00 muszę odrobić lekcje +nauka albo jeszcze lektura ?!!! I jak mam iść na siłownię czy spotkać się ze znajomymi ?
DediTV mam coś w podobie. Lo jest ciężkie u mnie bardzo, wstaję o 5 a wracam ok 17 30 + lecje, książka na rozszerzony polski + nauka i projekty.. na siłownię chodzę tylko w weekendy :/
mnie w zarzadzaniu soba w czasie najbardziej przeszkadza fakt, ze nie potrafie u innych wyegzekwowac pewnych zachowan. ludzie sa czesto nieslowni i wystawiaja. mamy zamiar wspolpracowac, a mysla, ze wszystkim sie zajme, a kiedy im nawet przypomne o ich zadaniu - przekladaja je na potem. wiele spraw opoznia sie przez to o kilka miesiecy, a czasem nawet nie dochodzi do skutku. warto byloby tez wiedziec, jak rozpoznac czlowieka, ktorego najlepiej nie brac pod uwage w ogole, jesli chodzi o wspolprace nad roznymi projektami
Mój problem? Psychiczne nastawienie. Problemem jest chyba samo wzięcie się za pracę. Tu nawet nie chodzi o prokrastynację. Ale o to, że jak już wreszcie usiądę do nauki, to to się ciągnie i ciągnie. I dlatego tak ciężko mi się do tego zabrać bo wiem, ile to zajmie czasu. I to nawet nie jest lenistwo, ale niechęć do tracenia czasu, na przykład na naukę przedmiotów, które mnie nie interesują, a są trudne - matematyka i muszę spędzać nad nią dużo czasu. Poradzisz coś? :-)
ja mam cos takiego ze nawet w domu szkoda jest mi czasu i np. przy porannym myciu zębów ubieram skarpetki jedna reka, ubieram sie w trakcie jedzenia...sporo jest takich sytuacji gdzie mozna zrobic cos na spokojnie ale ja nie moge. wszystko naraz 🙂
Zgubiłeś długopis=Brak długopisu
Brak długopisu= brak notatek
Brak notatek= brak nauki
Brak nauki=oblanie
Oblanie=brak dyplomu
Brak dyplomu=brak pracy
Brak pracy=brak pieniędzy
Brak pieniędzy=brak jedzenia
Brak jedzenia=robisz się kościsty
Robisz się kościsty=robisz się brZydki
Brzydki=brak miłości
Brak miłości=brak małżeństwa
Brak małżeństwa=brak dzieci
Brak dzieci=samotność
Samotność=depresja
Depresja=choroba
Choroba=śmierć
Małe rzeczy a mogą mieć kolsalny wpływ na życie
Czyli zgubiłeś długopis = śmierć?
znam xD
u mnie problemem jest brak koncentracji
Moje zycie wyglada w ten sposob - dziecko, ktore budzi sie pare razy w nocy,chodze spac najwczesniej po polnocy, pracuje,studiuje, bardzo duzo sie ucze(wymagania uczelni i pracy). Zyje na totalnym zmeczeniu juz od paru miesiecy,faktycznie czuje przeciazenie systemu i coraz trudniej lacze fakty. Czy jest dla mnie jakas rada? W niczym nie moge sobie odpuscic,bo czas wymaga takich dzialan. A co najlepsze.. uwielbiam robic duzo.. nie umiem odpoczywac,bo mysle tylko ile mam do zrobienia i wole juz cos robic niz "odpoczywac". Dzialanie daje mi poczucie kontroli.
Nie zale sie, a pisze z czym sie borykam. Az zastanawiam sie czy ma Pani jakas porade dla mnie;)
Nie ma czasu zawsze. Przynajmniej u mnie. :(
Oj, ja nawet 2 zadań w tym samym czasie nie umiem wykonać, gdy próbuję nic nie rozumiem i jestem skołowana, robię błędy, potem nic nie pamiętam.Pozdrawiam serdecznie :)
Dla mnie w zimie czas wolny nie ma sensu. Latem mogę na słońcu leżeć godzinami. Pozdrawiam serdecznie :)
Brak czasu na odpoczynek?. Niemam z tym problemu
Duzym problemem u mnie sa za duże wymagania plus nauka. Praca ode mnie oczekuje robienia dwóch rzeczy na raz gdzie na żadnej nie da sie skupić. 8 h obowiązkiego wytezenia umyslu z przerwa na jedzenie 30 minut w ciągu całego dnia pracy. Po powrocie dom i obowiązki na glowie oraz nauka w zaocznej szkole. Za dużo zajęć za malo czasu za malo snu. Czym ciężko niestety dysponować. Nie mam nawet czasu na rozwijanie swoich pasji. Rysowanie tatuaż śpiew niestety ale za duzo czasu pochłania
Praca dom szkola wypracowania nauka..
Najtrudniejszą kwestią planowania czasu dla mnie jest to, że nie jestem w stanie przewidzieć, ile zajmie mi dana czynność, dla przykładu daję sobie 2 godziny, aby zrobić notatki z jednego przedmiotu z ubiegłych zajęć, po tych dwóch godzinach, niestety okazuje się, że nie zrobiłam nawet połowy! A w moim planie widnieje już kolejne zadanie, wtedy nie mam pojęcia, czy lepiej dokończyć to co zaczęłam, czy działać zgodnie z planem, będąc świadoma, że nie wyrobię się również z kolejną czynnością. W kolejnym tygodniu dochodzi jeszcze więcej materiału, więc przekładanie dokończenia zadania na później też nie ma sensu
Ja się czuję jakbym była starym palaczem maryśki i miała silny syndrom amotywacyjny. Czuję się tak przez rok i nie chodzę do szkoły.
Skrót: multitasking, pracoholizm, skupianie się tylko na pracy. Bez odpoczynku i efektywnego snu nie ma efektów. 15 minut medytacji w ciągu dnia
W duuuużym skrócie tak to dokładnie działa :)
multitasking jest pozytywny a tu taka krytyka
u mnie problemem jest brak koncentracji