Zastanawia mnie tylko po co kluczyk zostal ruszony po tym postoju - podniesiony i dopiero sprawdzony, czy to nie moglo imitowac drgania, ktore go pobudzilo?
Mój błąd, niepotrzebnie go ruszyłem, ale proszę mi wierzyć - tego typu drganie nie wzbudzi kluczyka. Gdyby tak było, to byłby wzbudzony cały czas (w każdej innej sytuacji pokazanej w filmie). Procedura wzbudzenia jest jednoznaczna i nie da się tego zrobić przypadkowo - na tym to polega :-)
Zachar OFF Wierze, w zasadzie racja, nie przemyslalem swojej wypowiedzi, po prostu stwierdzilem na pierwszy rzut oka podniesienie - ruch, polozenie - ruch, moj blad, a i swoja droga dziekuje za odpowiedz ;)
Żaden trolling po prostu zrób to rzetelnie, każdy kto ma odrobinę IQ zwraca uwagę że coś jest nie halo - po cholere odkladac z kieszeni i trzymać w bezruchu przez minutę jak potem robisz dokładnie to samo co przed 'testem' :/ W ogóle nie trzeba go było dotykać żeby nacinąć start!
Nie opłaca się, więzień jako inwalida nie może w żaden sensowny sposób pracować. To jeszcze bardziej marnowałoby publiczne finanse na utrzymywanie takich osób.
Super życzę im światowego rozgłosu i dużej sprzedaży, pamiętajcie by wszystko opatentować i nie sprzedawać firmy koncernom samochodowym bo was wydy... równo.
Pomysł fajny ale cena 984zl jest chora, za tyle można wykupić sobie AC i mieć spokój ze wszystkim, bo i tak to zabezpieczenie nie uchroni przed kradzieżą lawetą. To powinno kosztować koło 100zl wtedy by sprzedali dużą ilość a tak za chwilę wejdzie podróbka jakas tania i....
Krzysztof Bartoszewski spokój przy AC w polskich realiach:) nie bądź śmieszny:) kradną Ci auto, zgadzasz na policję. Trwa dochodzenie, mija 1m, 2-3 załóżmy że po 3m dostajesz papierek od policji że nie znaleźli sprawcy i zamykają sprawę. Dopiero wtedy możesz sprawę przekazać do ubezpieczyciela o wypłacanie odszkodowania. Nie wiem ile może mieć ubezpieczyciel na to czasu ale na pewno nie są to 24h . Niech będzie że 1m ma ubezpieczyciel na wypłacanie kasy. Dostajesz pismo z którego wynika że ubezpieczyciel wyliczył że twoje auto było warte 70-80% tego co ty za nie zaplacileś. Więc albo się zgadzasz i jesteś w plecy pomimo AC albo się odwolujesz co znacznie wydłuża czas przez polską biurokracje. Mając auto warte 50tys I w górę to bez problemu dokupilbym tego killera nawet za tą cenę 1000zl pomimo posiadanego AC
Czeski film. Kupić auto z keylessem, zapłacić dodatkowo za taką funkcję, a potem szukać rozwiązań co by złodziej nie ukradł. Mało tego, rozwiązanie z filmu i wszystkie inne z wkładaniem do lodówki czy owijania folią aluminiową sprawia, że staje się dużo bardziej problemowy niż standardowe rozwiązanie.
Zabezpieczenie nawet fajne jak na tak mały dodatek. Cieszę się, że ktoś próbuje to zmienić, ale uważam, że jest zbędna opcja (całe te systemy kluczyków), która może zmniejszyć nasz budżet. Zasada jest taka, że jeżeli człowiek wymyślił to i człowiek złamie zabezpieczenie. Reklama dobra, ale mądra, bo pokazuje wady. Fajnie, że to pokazałeś Zachar. Pozdrawiam
Z mojego doswiadczenia. Rozumiem, ze to aktywacja kluczyka przez owa walizke umozliwia kradziez ( prosze mnie poprawic jezeli sie myle ) wiec pierwsza metoda jest chowanie go do specjalnego etui RFID dostepnego za grosze w sieci. Tylko, ze trzeba o tym pamietac, a jak ktos drzy o auto nawet na zakupach to nosic etui ze soba. Generalnie troche klopotliwe ale dziala. Sprawdzalem. Podszedlem do auta z kluczykiem zabezpieczonym w ten sposob i nie otworzylem drzwi. Inna metoda dotyczaca marki Lexus. Modelu RX450h , rok 2018. Jest mozliwosc wylaczenia kluczyka prosta kombinacja przyciskow pilota. Trzeba przytrzymac wcisniety przycisk zamykania i jednoczesnie dwukrotnie nacisnac otwieranie. Na pilocie mrugnie czerwona dioda cztery razy i kluczyk jest nieaktywny. Nie wiem od kiedy Lexus dodal taka funkcje bo np w modelu 2015 jeszcze jej nie ma. No i oczywiscie tez trzeba pamietac. Wada jest to, ze trzeba do tego uzyc dwoch rak. Przydalby sie dodatkowy dedykowany przycisk, np nieco zaglebiony, zeby zmniejszyc mozliwosc przypadkowego wlaczenia/wylaczenia.
Szanowni Państwo nawet nie chcę sobie wyobrażać, co może się stać, jak to urządzenie zablokuje wam kluczyk kiedy wysiadając z auta pozostawicie tam małe dziecko... Najlepszym i najtańszym rozwiązaniem jest zamawianie aut bez funkcji key less go. Kluczyk czy pilot ale macie pewność, że to wy nim rządzicie, nie on wami.
W moim Renault jest lepiej: naciskasz przycisk na kluczyku do zamknięcia i tym dezaktywujesz system Key Less. Do ponownego odpalenia silnika. Można? Można! I 600 zł w kieszeni oraz bezpieczne auto... Poza tym KL Protector fajny, fajnie, że Polacy i że się w temacie dzieje, ale - dla mnie pada idea Key Less. Oczywiście bezpieczeństwo auta ważniejsze, ale znów - Renault zrobiło to dobrze ;)
Urządzenie działa nieprawidłowo np podczas przeprawy promowej / w chwili kiedy wjedziemy na prom i zgodnie z zaleceniami wyłączymy silnik lub włączy się funkcja stop-start i zrobi to za nas to keyless po chwili odetnie zasilanie kluczyka a nie powinien
Ludzkość dzielnie tworzy rozwiązania problemów, które sama sobie zafundowała :) Dziwnych czasów dożyliśmy, kiedy największym problemem ludzkości jest to, że trzeba użyć kluczyka, aby otworzyć albo uruchomić samochód. Przypomina mi to typowy korposnobizm, w pracy drzwi na kartę, samochód keyless, co dalej, dom na tęczówkę i telewizor na klaskanie? kurwa, nie dajmy się zwariować.
Niekupowac tego,remontowac do upadlego co sie tylko da. Julian Assange mowi ze to teraz rodza sie ostatnie wolne pokolenia,kolejne beda zniewolone,totalna inwigilacja,i zero prywatnosci......
Pierdoły opowiadasz - to jest po prostu bardzo wygodne. Szkoda że się okazało tak proste do złamania, ale nadal jest wygodne. Od 3 lat mam kluczyk w plecaku nawet nie wiem dokładnie gdzie podchodzę do swojego auta i ono jest dla mnie otwarte. Tak powinno być, tylko niech to w nowej wersji zabezpieczą przed tak banalnym obejściem.
Producenci powinni ponosić konsekwencje za złe zabezpieczenia aut które nam sprzedają. Wszyscy wiedzą i piszą o wyłączniku sygnału w który powinien być wyposażony kluczyk ale producenci arogancko śmieją się nam w twarz i nasze opinie lekceważą.
Prawda jest taka że tzw keyless w branży zabezpieczeń cyfrowych zostałby uznany za... ich brak. Tak jak brakiem zabezpieczeń jest zapamiętywanie haseł w przeglądarce i tym podobne działania. To aż dziwne że branża motoryzacyjna przyjęła takie rozwiązanie pomimo lat głupich błędów w zabezpieczeniach. I dziwne że da się taki samochód ubezpieczyć od kradzieży.
dużo lepszy jest Ampire WFS300-BT. Nie mam nic wspólnego z tą firmą ale rozwiązanie jest genialne i nie powoduje spadku funkcjonalności keyless. To malutki immobiliser działający po CAN, który można zamontować w dowolnym miejscu auta. Są 2 tryby pracy. Może się sam rozbroić po sparowaniu z telefonem (wymagany jest w miarę nowy telefon z BT z szyfrowaniem) lub poprzez pin wybijany na praktycznie dowolnych przyciskach w aucie. Wiec jak zapomnisz telefonu to wciskasz np 2x vol up + łopatkę od zmiany biegu na wyższy i normalnie odpalasz auto. Jest też tryb serwisowy przydatny przy odstawieniu auta do warsztatu. Cena to ok 1 tyś pln ale chyba warto. Minus? Ingerencja w elektryka auta = papa gwarancjo. No chyba, że zrobi to aso ale cena wtedy będzie sporo wyższa.
Skoro keyless sprzyja kradzieży, taka nakładka działa ale nie do końca jakbyśmy chcieli, to czy naprawdę nie łatwiej jest zrezygnować z tego systemu i korzystać z normalnego kluczyka bez tego udogodnienia? :)
Czyli za każdym razem kiedy podchodzę do auta kluczyk jest wyłączony, bo przecież robię kroki, więc za każdym razem kiedy chcę otworzyć auto muszę klepać się w kieszeń? W takim razie po co całe wymyślne algorytmy skoro i tak kończy się na waleniu w kluczyk.
Jest kilka kwestii, na które nie mam odpowiedzi, a używam KP. Pierwsza: co z systemem start/stop potraktowanym jako chwilowe wyłącznie samochodowy (po 6 minutach siedzenia w samochodzie kluczyk musiałem wlogować od nowa) i druga sprawa tankowanie na stacji: chodzisz blisko wyłączonego samochodu nie możesz go zamknąć, bo wlew paliwa... efekt: ponowne wologowywanie kluczyka. Samochód z grupy vw.
Genialna sprawa. Jeśli dwukrotne klepnięcie pomoże w nadgorliwym wyłączeniu, to chyba to nie jest problem. Ale jeśli faktycznie kosztuje to coś koło tysiąca złotych, to chyba lekka przesada. Owszem, myśl techniczna jest bardzo zaawansowana, ale to powinno kosztować góra 200zł. Wtedy bym kupił. A tak? Mam dobre ubezpieczenie za tego tysiaka i szansę na nowe auto w przypadku kradzieży :-)
Teoretycznie za 2-3zł można samemu przerobić kluczyć, montując w nim włącznik zasilania, jest też spore pole do popisu dla producentów torebek, spodni, kurtek - wystarczą kieszonki z klatkami Faradaya.
Idea ma na celu to, byś zaprał kluczyk ze sobą... potem możesz o nim zapomnieć. Pudełeczka, kieszonki itp. powodują że musisz wyciągnąć kluczyk, a jeśli go wyciągniesz to po co Ci keyless? Oczywiści pukanie w kluczyk też wymaga dodatkowych czynności, ale lepiej klepnąć się w kieszeń niż wyciągać kluczyk.
Dwukrotne puknięcie w kluczyk w określonej sekwencji czasu i bezruchu też. Jest to jednak godny kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem. Przełącznik ma podstawową wadę, że łatwo zapomnieć o wyłączeniu pilota po opuszczeniu auta, a w prezentowanym urządzeniu nie musimy o tym pamiętać.
Stare czasy przypominają że kiedyś zarabiali krocie producenci uchwytu trzymającego klapę silnika w maluchu (co było bez sensu bo silnik malucha był zaprojektowany do pracy w wysokiej temperaturze) a dziś zamiast dać zwykły wyłącznik (np przesuwamy jak w srajfonie) to się wymyśla algorytmy macania breloczka. Są amatorzy to hajs się zgadza mimo że bez sensu
Filmik ma już 2 lata, są osoby które z tego korzystają ?? polecacie ? Mnie interesuje np czy system odetnie zasilanie kluczyka podczas jazdy ? I czy to ma wpływ na samochód ? Jak na przykład z tankowaniem, czy można normalnie nalac paliwa ? Czy odciecie kluczyka nie trigeruje auto alarmu ?
A przypadkiem mechaniczny przyciski włączający/wyłączający kluczyk nie byłby prostszy? Jakbyś wiedział, że odchodzisz od samochodu na dłużej, byś po prostu go wyłączył. Problem z 10:20 by zniknął.
Ciekawe czemu nikt nie wymyślił jeszcze, zabezpieczenia które emituje gaz obezwładniający o dużym stężeniu przy nieautoryzowanej próbie odpalenia samochodu?
W sumie proste i genialne. System w aucie dostaje sygnał do odryglowania drzwi/odpalenia silnika, wysyła sygnał do kluczyka i mierzy czas odpowiedzi. W przypadku użycia jakiejkolwiek walizki opóźnienie będzie takie, że samochód to wykryje bez problemu i zleje taką próbę
zakładając, że złodzieje przygotowują się zazwyczaj do kradzieży czyli obserwują samochód i zachowania kierowcy jakiś czas zanim zaatakują, bez trudu odczytają te ruchy klepania się po kieszeniach i będą wiedzieli, że trzeba przyjść z gameboyem czy innym wynalazkiem, co w zasadzie odroczy tylko wykonanie wyroku :)
Przecież w Toyocie to jest za darmo! Wciska się jednocześnie przycisk zamknięcia i otwarcia 2x i już pilot nie nadaje sygnału (sygnalizowane mrugnięciami Toyoty). No i oszczędza baterię. Trzeba tez o tym pamiętać przy kluczykach zapasowych i w trakcie mycia samochodu, żeby strumień wody nie otwierał i zakał drzwi opływając czujniki w klamce. Przyciśniecie dowolnego przycisku wraca sygnał.
Polecam , nie wzbudza się w torebce na pasek ,nie trzeba nosić osobno kluczyka , trzeba zachować odpowiednie kroki które muszą być spełnione żeby obudzić kluczyk .Polecam
*Powiem tak, dynks super, ułatwia rozbrajanie i uzbrajanie ochrony keyless, świetna myśl techniczna* Jednak cena to typowe zdzichostwo, jakby amerykę odkryli i liczyli, że mają na to wyłączność. Za moment będzie podobnych ryżów mrowie po kilkanaście dolców. Max 100-150zł i idą jak ciepłe bułeczki po 2-3 sztuki w każdy pilot. Bateria faktycznie może trzymać podobnie jak bez niego przy codziennej typowej eksploatacji. Przy dłuższej jeździe kiedy kluczyk działa ciągle a elektronika adaptera analizuje dane bateria nie może trzymać tak samo jak bez tej elektroniki. Tradycyjny pilot jeśli nie klikasz nie zużywa energii, keyless coś musi pobierać by auto wiedziało, że kluczyk jest w pobliżu a to urządzonko jednak przez większość czasu odcina zasilanie pilota a pobiera tylko dla czujnika ruchu. Koszt komponentów czyli akcelerometru i może GPS to kika $ już w montażem na płytce/folii. Wygórowana cena może skutecznie odstraszać potencjalnych nabywców. Zapewne chodzi o to by kupili to tylko Ci od najdroższych aut i im zapewniło ochronę. Reszta może też zainwestować ale wiadomo, że kupi mniejszy procent a kradzieże nadal będą. Podobny tylko wbudowany już w pilota system działania powinien być już fabrycznie zaimplementowany od początku tego rozwiązania przez producentów aut co zapewne się stanie. Nie można bowiem patentem zasad działania zablokować wewnętrznych rozwiązań w pilocie a wątpię by producenci bawili się w takie przekładki. Dlatego zejście z ceny i robienie kasy póki nie ma konkurencji i podróbek. W chinach już to mają a za miesiąc będzie partia w kontenerach płynęła :D:D:D
To jest tylko algorytm. Zachar sprawdził jakieś warianty, ale nie sprawdził wszystkich. Nie ma pewności czy zawsze ten kluczyk zadziała ok. Mam wrażenie, że jakby kluczyk był sparowany z autem i po odejściu o np. 10 metrów wyłączał się, to by było lepsze niż te algorytmy. A co jeśli algorytm się pomyli w czasie jazdy po autostradzie?
Ciekawy patent. Każdy rozsądny człowiek mający auto za duże pieniądze da te 900 zł za dodatkową ochronę. Dziękuję za test. Jak zawsze rzetelnie fachowo.
Pamiętajcie ludzie wymyślili te systemy zabezpieczające a inni ludzie wymyślą na te systemy coś żeby je złamać to jest kwestia czasu i ten patent będzie oklepany maximum do dwóch miesięcy
Częściowa zgoda. To jest wyścig. Natomiast największą zaletą tego urządzenia jest, że nie jest ono w systemie. Nie wiem jak złodziej miałby ukraść taki samochód walizką i czy to będzie w ogóle możliwe. Pozostaje kradzież bez klucza.
Po pierwsze, żadne zabezpieczenie nie uniemożliwia, np. kradzieży, tylko ma skutecznie zniechęcić.Po drugie, ciężko jest złamać coś, co jest wyłączone.
Witam serdecznie.. Ciekaw jestem jak samochód jedzie w terenie szutrow nawierzchnia droga leśna wiejska.. Ciekaw jestem jak tam by się zachował samochód zapewne mógł by być wyłączony podczas z zjazdu z górki po wybojach.. A jak w kwesti aut hybrydowych czy też elektrycznych.. Czekam na rzetelny test nie tylko tzw laboratorium. Szerokości
Dziwne że producenci auto nie pomyśleli by na płytce kluczyka zrobić takowy moduł, który wykryje różne sytuacje i odetnie nadawanie sygnału keyless a zostawi możliwość otwarcia przyciskiem.
Zamiast tego klepania się po kluczyku wbudowałbym transmiter w drzwi lub ogólnie auto, który pobudzałby kluczyk. A nie. To zadziała na walizkę tylko będzie potrzebowało 2 połączeń, nie jednego :P To może dodatkowe pobudzanie elementem "stałego wyposażenia osobistego" jak np. dedykowanym zegarkiem, aplikacją etc? Albo sekwencją klamki. O! Podchodzimy do auta, łapiemy za tylną klamkę od strony kierowcy, potem z 2 sekundy klamka kierowcy i kluczyk działa. Mam świadomość tego, że to "ingerowanie w auto". Ale personalizacja zabezpieczeń to najlepsza opcja. Zawsze była. Znajomy ma immobilizer na bransoletkę, też fajna sprawa do keyless :)
Nie rozumiem dlaczego producent aut ma w dupie ten problem.. Dla mnie najprościej jest poprawić system o odpytywanie auta o kluczyk przez przejechane pierwsze 200 metrów, a może i 1km - potem już nie bo szkoda baterii. Brak sygnału przez 1min - zatrzymanie auta i wyłączenie silnika. po co jakieś czujniki ruchu etc, - daleko by nie odjechali
Jedna rzecz mi nie pasuje w tym całym teście, za każdym razem zanim sprawdzasz czy jest zasilanie na kluczyku to go bierzesz najpierw do ręki. Chociażby ten moment 6:03, czekasz półtorej minuty żeby zobaczyć co się stanie, a potem bierzesz go do ręki i nim trzęsiesz. To chyba oczywiste że będzie zasilanie wtedy. Czy ja coś źle rozumiem?
Amerykanie wydali miliony dolarów na wynalezienie długopisu lub czegoś podobnego czym można by było pisać notatki w kosmosie,a Rosjanie nadal piszą notatki ołówkiem. !
Nie najłatwiej, żeby np Audi wprowadziło coś takiego, że jeżeli jesteśmy od samochodu dalej niż 1 metr kluczyk wyłącza się i co 4 sekund włączał się na 1 sekundę i sprawdzał, czy znajduje się bliźej, niż 1 metr, jeżeli tak to zostaje włączony do momentu odejścia od samochodu na 1 metr i żeby samochód otworzył się potrzebuję, żeby kluczyk był włączony przez 3 sekundy
Jak się weźmie do ręki to działa... no WOW :) Mam wrażenie, że czujniki ruchu stosowane w drogich telefonach są dużo bardziej zaawansowane a wiemy jak te czujniki ruchu w nich działają... różnie :) Patent dobry ale nie przesadzajmy, że ma wbudowane AI :) W zasadzie jak mam kluczyk brać do ręki, potrząsać itp itd. to równie dobrze wyłączam zbliżeniowe sterowanie drzwiami, otwieram klikając na pilocie i mam to samo... w cenie samochodu ;/ Cały bajer zbliżeniowego polega na tym, że się nim nie interesujemy, po prostu gdzieś go mamy, w torbie, plecaku czy kieszeni. Inaczej szkoda prądu na takie zabawy.
Zabrakło mi trochę takiego testu, jak szybko zasilanie może być odcięte (tak z czystej ciekawości). Po 2, 5 10 krokach? A co do samego patentu to ciekawy, ale po zerknięciu na cenę trochę mnie przytkało ;)
To tak jak z kartą z Renault z lat 2000. Odchodzisz to się auto zamyka. Podchodzisz i się otwiera. Ale jak sprawdzisz,czy po odejściu się zamknęło? Odłożysz kartę "na parapet" i podejdziesz sprawdzić ? :)
Panie Zachar i ten Pan z tej firmy....mój kolega to miał tzw taki patent w kluczyku i wyjechali mu autem...zaraz będą głosy czy wyjechali na walizkę...ale podjechał w jedno miejsce pod dom...wyszedł na dosłownie 15-20 min i auta nie ma...więc na 99% zrobili to na walizkę bo auta które miało 5 miesięcy było za grubą kasę nie otworzyli by i nie odpalili na ,,śrubokręt" w 15 min....dodam że systemy lokalizacyjne też miały sygnał ,,0"....i co teraz ? Żeby była jasność, nie piszę tego aby się naśmiewać z tego zabezpieczenia na baterię absolutnie nie o to mi chodzi. Piszę to czysto informacyjnie.
+Michał Kowalski Dlatego jedynym pewnym zabezpieczeniem jest GAP+AC. NIE MA takiego zabezpieczenia, którego w ciągu pięciu minut nie złamie odpowiednio przygotowany "fachman".
Piotr Pilinko dokładnie niestety jesteśmy zdolnym narodem ale ta zdolność czasem przejawia się tam gdzie nie trzeba. Zmienić tego nie zmienimy bo zawsze będą chętni na łatwą kasę dlatego trzeba jakoś się zabezpieczać...tylko ja już serio nie wiem jak...swoją drogą jakaś mega mądra głowa skonstruowała te walizki ale temat wymknął się jak wirus ebola w Afryce... Kiedyś był patent żeby nie trzymać kluczyków przy drzwiach ale teraz podobno te droższe walizki za ponad 50 tys Euro to sięgają ileś metrów że tak powiem w głąb mieszkania i mogę sczytać sygnał z klucza leżącego w kuchni czy w salonie....teraz to zabezpieczenie na baterię też miał mój kolega i poszło... Chyba ta lokalizacja nie po GPS a po sygnale radiowym jest teraz dobra bo ciężko to zagłuszyć...ale pare lat temu też było ciężko zagłuszyć GPS a teraz to prościzna... Masakra technologia idzie do przodu do powinno być trudniej...a tu prosze
Ciekawy patent ale budzenie kluczyka "poklepywaniem" niczym nie odstępuje od wyjęcia go z foli spożywczej (gdzie wcześniej go zawinęliśmy) - położenie zakupów, wyjęcie kluczyka, poklepanie/rozwinięcie foli. Co do testu "postój w korku" to nie potrzebnie podniosłeś kluczyk - budzi to wątpliwość co do sensu tego testu. Osobiście nie kupił bym takiej opcji w samochodzie bądź ją wyłączył już ją posiadając. W mojej opinii większa wygoda użytkowa samochodu z keyless'em nie jest warta utraty samochodu.
Wystarczy wyłączyć funkcję keyless w wielu modelach idzie w menu i otwierać auta normalnie z pilota używając przycisków wtedy pilot nie nadaje fali cały czas
W Kodiaq i Superb jest to w standardzie. Kluczyk ma układ żyroskopowy w standardzie... nie wspomnę o VW czy Audi... Jak widać, Lexus jeszcze nie dorósł do tych technologii :)
Kluczyk wyłącza się po 20 krokach. Jak kluczyk przestaje się ruszać (np. na postoju), to wyłączy się po 2 minutach bezruchu. Podobno drgania wywołane jedynie pracą silnika są wystarczające, aby się nie wyłączył. Nie kupiłem jeszcze, więc nie wiem, czy tak jest w praktyce. Szkoda, że Zachar nie sprawdził tego w powyższym teście.
powiem / napisze tak : w domu na noc chowam kluczyk w 'Klatce Faradaya' czytaj pokrowiec z internetow za chyba 30 pln. To samo robie po dojechaniu do pracy. Innymi slowy caly czasookres kiedy potencjaniy zlodziej moglby mi podebrac sygnal z kluczyka w czasie kiedy nie uzywam auta wystepuje TYLKO i WYLACZNIE kiedy jestem na zakupach, kiedy jem cos w gdzies....itd itp....innymi slowy, ze sie tak powtorze : tylko wtedy kiedy jestem aktywny....900 pln za to? czy 30 pln za 'kondonik' ? Ok jak sam mowisz Zachar: do tego 'systemu' /klepanie kluczyka/ trzeba sie przyzwyczaic.....tak samo jak do pokrowca za 30 pln ;]... OK tak czy siak sam pomysl jest OK tylko...nie za te pieniazde..p;ozdro
Zakladanie tego do Lexusa gdzie producent wyposazyl kluczyk w wylacznik funkcji smart entry (kombinacja przyciskow zamykania i otwierania) mija sie z celem.
A jeżeli kluczyk/karta posiada dodatkowo tradycyjne przyciski do zamykania i otwierania auta, po użyciu których system wolne ręce już nie działa mimo, iż jesteśmy w pobliżu samochodu? Aktywuje się po ponownym włączeniu i wyłączeniu silnika. Sama obecność karty po tym jak zamkneliśmy auto nic nie zmienia- trzeba "ręcznie" również odblokować zamki. Czy nie jest to lepsze zabezpieczenie od tego zbyt (!) drogiego gadżetu?
No i koniec końców wszystkie cudowne technologie przestają mieć znaczenie kiedy nie można z nich swobodnie korzystać. Płacąc dodatkowo do ceny nowego auta na opcje keyless, otwieranie nogą bagażnika plus 1000zł za kolejne zabezpieczenie , a jak widać z jednej z opcji z praktycznego punktu widzenia nie skorzystamy, w zasadzie wydaje się pieniądze bezsensu. Nic lepszego niż mechaniczne zabezpieczenie chyba nie ma: odcięcie zasilania czy paliwa.
Hej... Co do tego wynalazku mam mój pomysł bije na łeb.... To jest jeden z mich pomysłów na zabezpieczenie pilota - wydrukowałem klucz na drukarce 3D.... Miałem różne wizje jak zrobić jak podłączyć i co zrobić ... Hmm był pomysł mikro włącznik dzwonkowy np.pilot od TV lub konsoli ale w obudowie kluczyka trzeba wywiercić otwór trochę nie bardzo i mało miejsca.... Olśniło mnie nie uszkadzając obudowy wydrukowałem sam klucz w całości na drukarce 3D tam gdzie jest główka plastikowa klucza mamy tyle mięsa i tam jest zamontowany włącznik klik... Wciskam Klik pilot dostaje zasilanie dotykamy klamkę i puszczamy Klik samochód otwarty , wsiadamy wciskamy Klik odpalamy samochód i puszczamy (odkładamy pilota ) samochód gotowy do jazdy pilot już nie potrzebny..Wysiadamy z auta wciskamy Klik i zamknięcie na pilota i puszczamy Klik i w tym momencie nie ma połączenia nie trzeba czekać aż odejdziemy od samochodu... Mam jeszcze jeden pomysł łatwy w montażu i tanie elementy nie trzeba rozwalać tapicerki .....
I zadowolony właściciel kluczyka odchodzi pewny że auto jest bezpieczne, po czym podjeżdża dwóch złodziei, jeden dostaje się do lampy poprzez odchylenie nadkola, wyciąga złącze lampy - podłącza się do komputera auta i otwiera go oraz programuje tak, żeby komputer sądził że autem steruje kluczyk właściciela, po czym złodziej odjeżdża Lexusem spokojnie i bez przeszkód. Reasumując - żadne gadżety elektroniczne nie zabezpieczą auta, bo złamanie elektroniki to w najgorszym przypadku kilka minut. Jedynie mechaniczna blokada wymagająca użycia narzędzi do cięcia, których obecni złodzieje z reguły nie posiadają i których użycie wymaga więcej czasu - może skuteczniej ochronić auto ale również nie ochroni w 100%
Prosty TRICK na manie tego patentu gdzieś... stawiasz auto "z walizką" obok auta z takim kluczykiem, przychodzi właściciel/kierowca - aktywuje kluczyk, sczytujesz kod, przy kolejnym parkowaniu auta - jest twoje... nie piszę tego by uczyć złodziei, oni mają swoje IQ, lecz śmieszy mnie gdy ktoś próbuje zarobić na nieświadomości innych. OWSZEM - ten patent do pewnego stopnia OGRANICZA możliwość sczytania kluczyka, lecz tylko ogranicza.
Patent niezly, choc ogarnia sprawe tylko z jednej strony, auto wciaz nasluchuje, jak i przy tescie warto bylo by nie ruszac kluczykiem zanim go sprawdzisz Zachar :)) Aby bylo to rozwiazanie bezpieczne nalezy jednak miec, podobnie jak wspominales w innym filmie, drugie rozwiazanie niepowiazane bezposrednio z tym powodujace odciecie zaplonu i paliwa, owszem trzeba w niego cos tam zainwestowac (z 2-3k PLN) ale gwarantuje rozczarowanie zl...ja i jednak pomaga ocalic auto w sporej czesci pryzpadkow. Generalnei chodzi o to by miec w sumie 3 systemy, i to 3 zupelnie rozne niepowiazane ze soba (1 radiowe, 1 elektroniczne i 1 mechaniczne) i (2 z nich) z producentem auta, wtedy zabezpieczenie pojazdu wydaje sie przyzwoite.
Racja, natomiast jest jeszcze kwestia kosztów i niezawodności. Po pierwsze - jak ktoś ma własne auto za 400 tys to wyda te dodatkowe 5-10 tys na zabezpieczenia. Tylko ile osób ma auto za 400 tys i to własne - bo w leasingu instalacja czegokolwiek to problem i koszty? Bo przy samochodzie za 80-100 tys to wydatek dodatkowych 5-10 tys na zabezpieczenia, zaczyna stanowić znaczny % wartości pojazdu. Po drugie; problem z wszelkimi zabezpieczeniami (jak i sposób złodzieja na ich obejście) jest taki, że ulegają awariom, lub regularnie nie funkcjonują tak jak powinny/było deklarowane, względnie złodziej z premedytacją zaburza ich działanie. Co kończy się tym, że użytkownik w końcu zirytowany sam wyłącza zabezpieczenia i wtedy złodziej przystępuje do akcji 🤷♂️🤦♂️
Szybciej na tej hulajnodze, szybciej.. swoją drogą renomowane firmy poszły o krok dalej i produkują już hulajnogi elektryczne... 😉 Kilka ciekawych przykładów zostało przedstawione, a co w przypadku gdy podjeżdżam blisko wody, wsiadam na pokład łodzi mojej zamożnej konkubiny i odpływam z nią w siną dal....? 😁
Czyli tracisz połowę zalet ;) Ktoś by zarobił krocie gdyby zaadaptował w takim chipie pomysł landrovera. Czyli badanie odległości kluczyka od samochodu za pomocą pomiaru opóźnienia sygnału ;) Może wymagałoby to dołożenie dodatkowego nadajnika w samochodzie ale byłoby to znacznie praktyczniejsze.
dodatkowy nadajnik mógłby być zasilany z gniazda usb których nie brakuje w nowych samochodach, a już na pewno w takich które są wyposażone w systemy keyless
Genialne zabezpieczenie polegające na odcięciu zasilania baterii ale moim zdaniem lepszym rozwiązaniem było by sprawowanie go z naszym smartfonem za pomocą bluetooth iw aplikacji wybranie ustawień kiedy ma kluczyk być nie aktywny i tak telefon po GPS lub sieci wifi by wiedział że na pewno ma wyłączyć zasilanie kluczyka kiedy jesteśmy w domu lub w pracy albo kiedy połączenie z telefonem zostanie zerwane a włączyć je kiedy GPS wykryje że jesteśmy w tym samym miejscu gdzie wcześniej zaparkowaliśmy
Zastanawia mnie to, kiedy w końcu producenci wpadną na to, żeby w kluczykach zacząć montować zwykłe, mechaniczne włączniki zasilania... Po co komplikować życie? Idziemy do samochodu, włączamy kluczyk, kończymy jazdę, wyłączamy, bezpiecznie odkładamy i możemy spać spokojnie.
Sposób wybudzania go, częściowo wypacza sens systemu keyless. Lepszym rozwiązaniem byłoby wpisywanie PINu (prawie każde lepsze auto ma ekran dotykowy) po wejściu do auta. Bez wpisania pinu, nie można odpalić silnika. Oczywiście narażamy się na kradzież jakichś rzeczy z pojazdu, ale to nic w porównaniu do całego auta, a już na pewno jest to zabawa, która totalnie nie opłaci się złodziejom. Poza tym PIN wyklucza ten ułamek sytuacji, w których kluczyk odblokuje się bez naszej intencji lub też zablokuje, gdy tego nie chcemy.
A teraz tak wpadło mi do głowy, że przecież teraz praktycznie każdy smartfon, nawet za 1000zł, ma czytnik linii papilarnych i duża część też czytnik siatkówki oka. Więc czemu by czegoś takiego nie zastosować w aucie? Chociażby na przycisku Start stop engine, jak przykładasz palec aby odpalić silnik i czytnik w ciągu milisekund odczytuje Twojego palca. Można powiedzieć że w zimie mamy na rękach rękawiczki, wtedy można korzystać ze skanera tęczówki, wystarczy na sekundę popatrzeć w miejsce gdzie czytnik byłby umieszczony i gotowe. I skoro jest to w smartfonach za 1-2tys zł to chyba nie byłby to problem umieścić w aucie za sto lub parę set tysięcy zł. A gdybyśmy z jakiegoś powodu nie mogli skorzystać z żadnej z tych funkcji, wpisujemy PIN na wyświetlaczu, dokładnie tak jak w smartfonach
czytnik linii papilarnych był stosowany w Audi A8 chyba po 2003 roku 🤔 ogólnie od modelu D3 i czego tego systemu nie wprowadzili do innych modeli tego nie wiem 😬
Maniek A to dlaczego? Chyba łatwiej wklepać PIN w ekran, który zawsze jest w tym samym miejscu, niż szukać kluczyka po torbach i kieszeniach, a także nie mieć możliwości otwarcia bagażnika, gdy niesiemy coś na rękach (nie klepniesz w spodnie). Poza tym PIN całkowicie eliminuje niedoskonałości tego systemu, a wpisanie paru cyfr, to tyle samo czasu, co klepnięcie w spodnie.
a co z tzw " pikaczem " , który się nosi ze sobą. Jak się pikacza zostawi lub oddali od niego , to automatycznie zostaje odcięty zapłon silnika ? To jest taki sam patent ?
Dziwne ale działa. Równie dobrze, a może nawet lepiej działał by system monitorowania odległości kluczyk - pojazd. Po przekroczeniu 1m klucz jest wyłączany i nie da się go zczytać dopóki właściciel znowu nie zbliży się bardziej niż 50 cm.
Na takie zabezpieczenie tez jest "prosty" sposob, wystarczy wzbudzic te czujniki ultradzwiekami / mikrofalami ;) Tylko potrzebna troszke wieksza walizka i po sprawie. Pozdrawiam
Jak bys był w stanie dotrzec infra dzwiekami czy ultra dzwiekami do kluczyka, a po 2 to sa fale akustyczne. Z drugimi falami "mikro falami" już jest ciut bliżej. Fale te "przenikaja" przez sciany ale przy najwiekszej częstotliwości 300GHz maja zasieg 30 cm, ale kazda sciana po drodze zmiejszy zasieg. A po 3 nie wiem co tam siedzi zyroskop/akcelerometr mierzy przyspieszenie, w tym wypadku przyspieszenie ziemskie zwane grawitacja.
Szczerze mówiąc to z mojego punkty widzenia troche bezsensowny wynalazek. Skoro wyłącza zasilanie podczas kroków to kiedy idę do samochodu to nie mogę do niego wsiąść bez "klepnięcia" w kluczyk.
Zastanawia mnie tylko po co kluczyk zostal ruszony po tym postoju - podniesiony i dopiero sprawdzony, czy to nie moglo imitowac drgania, ktore go pobudzilo?
Mój błąd, niepotrzebnie go ruszyłem, ale proszę mi wierzyć - tego typu drganie nie wzbudzi kluczyka. Gdyby tak było, to byłby wzbudzony cały czas (w każdej innej sytuacji pokazanej w filmie). Procedura wzbudzenia jest jednoznaczna i nie da się tego zrobić przypadkowo - na tym to polega :-)
Zachar OFF Wierze, w zasadzie racja, nie przemyslalem swojej wypowiedzi, po prostu stwierdzilem na pierwszy rzut oka podniesienie - ruch, polozenie - ruch, moj blad, a i swoja droga dziekuje za odpowiedz ;)
Za każdym razem nim poruszasz - jak dla mnie ewidentna ściema :)
Trolling pierwsza klasa :-P
Żaden trolling po prostu zrób to rzetelnie, każdy kto ma odrobinę IQ zwraca uwagę że coś jest nie halo - po cholere odkladac z kieszeni i trzymać w bezruchu przez minutę jak potem robisz dokładnie to samo co przed 'testem' :/ W ogóle nie trzeba go było dotykać żeby nacinąć start!
A nie prościej zmienić prawo, że za kradzież obcinamy dłonie? Myślę że całkiem skuteczne i odstraszające zarazem.
Obywatel MK ...i kutasa też.
Poczekaj jak wiecej islamistow sie zjedzie do europy
za pisanie takich glupot tez
Nie opłaca się, więzień jako inwalida nie może w żaden sensowny sposób pracować. To jeszcze bardziej marnowałoby publiczne finanse na utrzymywanie takich osób.
KOnfederacja to zrobi. ALe popisowskie złodziejstwo na pewno nie.
Fake, z kobiecej torebki nie da się tak łatwo wyjąć czegokolwiek
Dobre. :D ... Ale też ponoć laski spędzają 3 miechy życia na grzebaniu w torbie. :D Więc może coś w tym jest. :D
Super życzę im światowego rozgłosu i dużej sprzedaży, pamiętajcie by wszystko opatentować i nie sprzedawać firmy koncernom samochodowym bo was wydy... równo.
Pomysł fajny ale cena 984zl jest chora, za tyle można wykupić sobie AC i mieć spokój ze wszystkim, bo i tak to zabezpieczenie nie uchroni przed kradzieżą lawetą. To powinno kosztować koło 100zl wtedy by sprzedali dużą ilość a tak za chwilę wejdzie podróbka jakas tania i....
589zł kosztuje przecież!
OC + AC kosztuje około 3-4% wartości samochodu.
Krzysztof Bartoszewski ten film kosztował producenta kilka dobrych tysiący PLN-ów więc reklama musi się jakoś zwrócić 😉
Za tyle to możesz kupić AC na szrota - sprawdź cenę AC na auto o wartości 100 tys. zł
Krzysztof Bartoszewski spokój przy AC w polskich realiach:) nie bądź śmieszny:) kradną Ci auto, zgadzasz na policję. Trwa dochodzenie, mija 1m, 2-3 załóżmy że po 3m dostajesz papierek od policji że nie znaleźli sprawcy i zamykają sprawę. Dopiero wtedy możesz sprawę przekazać do ubezpieczyciela o wypłacanie odszkodowania. Nie wiem ile może mieć ubezpieczyciel na to czasu ale na pewno nie są to 24h . Niech będzie że 1m ma ubezpieczyciel na wypłacanie kasy. Dostajesz pismo z którego wynika że ubezpieczyciel wyliczył że twoje auto było warte 70-80% tego co ty za nie zaplacileś. Więc albo się zgadzasz i jesteś w plecy pomimo AC albo się odwolujesz co znacznie wydłuża czas przez polską biurokracje. Mając auto warte 50tys I w górę to bez problemu dokupilbym tego killera nawet za tą cenę 1000zl pomimo posiadanego AC
Podczas podpisywania umowy AC jest wyliczana wartość auta.
Czeski film. Kupić auto z keylessem, zapłacić dodatkowo za taką funkcję, a potem szukać rozwiązań co by złodziej nie ukradł. Mało tego, rozwiązanie z filmu i wszystkie inne z wkładaniem do lodówki czy owijania folią aluminiową sprawia, że staje się dużo bardziej problemowy niż standardowe rozwiązanie.
nie prawda, raz kupujesz protector i problem z glowy
Nie do końca, albo walizka albo łamak
@@Rovinux i co zdziałasz łamaniem bez kodów czytanych z kluczyka/pilota ?
coś zaszło za daleko płacimy za system by po nocach zastanawiać się czy ktoś nam nie ukradnie auta i kombinować jak tu go zabezpieczyć
Zabezpieczenie nawet fajne jak na tak mały dodatek. Cieszę się, że ktoś próbuje to zmienić, ale uważam, że jest zbędna opcja (całe te systemy kluczyków), która może zmniejszyć nasz budżet. Zasada jest taka, że jeżeli człowiek wymyślił to i człowiek złamie zabezpieczenie. Reklama dobra, ale mądra, bo pokazuje wady. Fajnie, że to pokazałeś Zachar. Pozdrawiam
mikro przełacznik do odciecia zasilania za złotówke bedzie o niebo lepszy .....
Z mojego doswiadczenia. Rozumiem, ze to aktywacja kluczyka przez owa walizke umozliwia kradziez ( prosze mnie poprawic jezeli sie myle ) wiec pierwsza metoda jest chowanie go do specjalnego etui RFID dostepnego za grosze w sieci. Tylko, ze trzeba o tym pamietac, a jak ktos drzy o auto nawet na zakupach to nosic etui ze soba. Generalnie troche klopotliwe ale dziala. Sprawdzalem. Podszedlem do auta z kluczykiem zabezpieczonym w ten sposob i nie otworzylem drzwi. Inna metoda dotyczaca marki Lexus. Modelu RX450h , rok 2018. Jest mozliwosc wylaczenia kluczyka prosta kombinacja przyciskow pilota. Trzeba przytrzymac wcisniety przycisk zamykania i jednoczesnie dwukrotnie nacisnac otwieranie. Na pilocie mrugnie czerwona dioda cztery razy i kluczyk jest nieaktywny. Nie wiem od kiedy Lexus dodal taka funkcje bo np w modelu 2015 jeszcze jej nie ma. No i oczywiscie tez trzeba pamietac.
Wada jest to, ze trzeba do tego uzyc dwoch rak. Przydalby sie dodatkowy dedykowany przycisk, np nieco zaglebiony, zeby zmniejszyc mozliwosc przypadkowego wlaczenia/wylaczenia.
Tańsza opcja: wylaczasz keyless w ustawieniach samochodu i używasz fizycznego przycisku na kluczuku.
Niby tak ale po to kupuje samochód klasy Premium żeby wszystko działało a nie żeby wyłączać coś w ustawieniach
A jak są samochody bez stacyjki?
@@fadamaka9 tak samo, wtedy fizycznie musisz kluczykiem dotknąć przycisku
W mazdzie nie wyłączysz key less
Szanowni Państwo nawet nie chcę sobie wyobrażać, co może się stać, jak to urządzenie zablokuje wam kluczyk kiedy wysiadając z auta pozostawicie tam małe dziecko... Najlepszym i najtańszym rozwiązaniem jest zamawianie aut bez funkcji key less go. Kluczyk czy pilot ale macie pewność, że to wy nim rządzicie, nie on wami.
Moim zdaniem niewiarygodne jest też sprawdzanie kluczyka na odległość - brakuje w teście wspomnianej "walizki".
W moim Renault jest lepiej: naciskasz przycisk na kluczyku do zamknięcia i tym dezaktywujesz system Key Less. Do ponownego odpalenia silnika. Można? Można! I 600 zł w kieszeni oraz bezpieczne auto...
Poza tym KL Protector fajny, fajnie, że Polacy i że się w temacie dzieje, ale - dla mnie pada idea Key Less.
Oczywiście bezpieczeństwo auta ważniejsze, ale znów - Renault zrobiło to dobrze ;)
A nie można po prostu kupić auta bez keyless'a i poniżać się dzień w dzień musząc nacisnąć jeden guzik?
O to chodzi, że nie zawsze jest wybór
Uff, dobrze, że nie stać mnie na ten poziom aut, w których nie mam takiego wyboru, a wręcz muszę za taki system dopłacać :D
Gorzej jak trafi ci się używane auto w świetnym stanie i ma keylessa. Szukac dalej czy brac pewniaka... ;p
Idealnym rozwiązaniem jest otwieranie auta kluczykiem i uruchamianie bezkluczykowe.
W wielu modelach otwieranie auta przez system keyless można dezaktywować w menu. Na pewno w Toyotach, Seatach, Lexusach
Dobry film.
Wreszcie coś nowego do obrony swojego nowego autka 😊
Urządzenie działa nieprawidłowo np podczas przeprawy promowej / w chwili kiedy wjedziemy na prom i zgodnie z zaleceniami wyłączymy silnik lub włączy się funkcja stop-start i zrobi to za nas to keyless po chwili odetnie zasilanie kluczyka a nie powinien
Ludzkość dzielnie tworzy rozwiązania problemów, które sama sobie zafundowała :)
Dziwnych czasów dożyliśmy, kiedy największym problemem ludzkości jest to, że trzeba użyć kluczyka, aby otworzyć albo uruchomić samochód.
Przypomina mi to typowy korposnobizm, w pracy drzwi na kartę, samochód keyless, co dalej, dom na tęczówkę i telewizor na klaskanie? kurwa, nie dajmy się zwariować.
Taka przyszłość. Co poradzisz.
Niekupowac tego,remontowac do upadlego co sie tylko da. Julian Assange mowi ze to teraz rodza sie ostatnie wolne pokolenia,kolejne beda zniewolone,totalna inwigilacja,i zero prywatnosci......
Gówno nie przyszłość. Śmierdziele wymyślają te gówna żeby wyciągać z pajacy kasę!
Kamil Tuli wróć do dżungli na liane
Pierdoły opowiadasz - to jest po prostu bardzo wygodne. Szkoda że się okazało tak proste do złamania, ale nadal jest wygodne. Od 3 lat mam kluczyk w plecaku nawet nie wiem dokładnie gdzie podchodzę do swojego auta i ono jest dla mnie otwarte. Tak powinno być, tylko niech to w nowej wersji zabezpieczą przed tak banalnym obejściem.
Producenci powinni ponosić konsekwencje za złe zabezpieczenia aut które nam sprzedają. Wszyscy wiedzą i piszą o wyłączniku sygnału w który powinien być wyposażony kluczyk ale producenci arogancko śmieją się nam w twarz i nasze opinie lekceważą.
Prawda jest taka że tzw keyless w branży zabezpieczeń cyfrowych zostałby uznany za... ich brak. Tak jak brakiem zabezpieczeń jest zapamiętywanie haseł w przeglądarce i tym podobne działania. To aż dziwne że branża motoryzacyjna przyjęła takie rozwiązanie pomimo lat głupich błędów w zabezpieczeniach. I dziwne że da się taki samochód ubezpieczyć od kradzieży.
ferwiner2 saj
dużo lepszy jest Ampire WFS300-BT. Nie mam nic wspólnego z tą firmą ale rozwiązanie jest genialne i nie powoduje spadku funkcjonalności keyless. To malutki immobiliser działający po CAN, który można zamontować w dowolnym miejscu auta. Są 2 tryby pracy. Może się sam rozbroić po sparowaniu z telefonem (wymagany jest w miarę nowy telefon z BT z szyfrowaniem) lub poprzez pin wybijany na praktycznie dowolnych przyciskach w aucie. Wiec jak zapomnisz telefonu to wciskasz np 2x vol up + łopatkę od zmiany biegu na wyższy i normalnie odpalasz auto. Jest też tryb serwisowy przydatny przy odstawieniu auta do warsztatu. Cena to ok 1 tyś pln ale chyba warto. Minus? Ingerencja w elektryka auta = papa gwarancjo. No chyba, że zrobi to aso ale cena wtedy będzie sporo wyższa.
Powinno być pokazane jak to działa przy kradzieży na walizkę czy się da ukraść.
o to, to mnie głównie interesowało
Skoro keyless sprzyja kradzieży, taka nakładka działa ale nie do końca jakbyśmy chcieli, to czy naprawdę nie łatwiej jest zrezygnować z tego systemu i korzystać z normalnego kluczyka bez tego udogodnienia? :)
W Lexie włączyłby się sygnał dźwiękowy w przypadku niewyrycia kluczyka w trakcie jazdy...
Czyli za każdym razem kiedy podchodzę do auta kluczyk jest wyłączony, bo przecież robię kroki, więc za każdym razem kiedy chcę otworzyć auto muszę klepać się w kieszeń? W takim razie po co całe wymyślne algorytmy skoro i tak kończy się na waleniu w kluczyk.
debilizm... powinni walnac sie w głowe. o wiele naturalniejsze jest nacisniecie przycisku w pilocie.
Jest kilka kwestii, na które nie mam odpowiedzi, a używam KP. Pierwsza: co z systemem start/stop potraktowanym jako chwilowe wyłącznie samochodowy (po 6 minutach siedzenia w samochodzie kluczyk musiałem wlogować od nowa) i druga sprawa tankowanie na stacji: chodzisz blisko wyłączonego samochodu nie możesz go zamknąć, bo wlew paliwa... efekt: ponowne wologowywanie kluczyka. Samochód z grupy vw.
Genialna sprawa. Jeśli dwukrotne klepnięcie pomoże w nadgorliwym wyłączeniu, to chyba to nie jest problem. Ale jeśli faktycznie kosztuje to coś koło tysiąca złotych, to chyba lekka przesada. Owszem, myśl techniczna jest bardzo zaawansowana, ale to powinno kosztować góra 200zł. Wtedy bym kupił. A tak? Mam dobre ubezpieczenie za tego tysiaka i szansę na nowe auto w przypadku kradzieży :-)
Teoretycznie za 2-3zł można samemu przerobić kluczyć, montując w nim włącznik zasilania, jest też spore pole do popisu dla producentów torebek, spodni, kurtek - wystarczą kieszonki z klatkami Faradaya.
Ale to zabija idee keyless
To jak planuje się iść do auta to z takowej można go chyba wydobyć?
Idea ma na celu to, byś zaprał kluczyk ze sobą... potem możesz o nim zapomnieć. Pudełeczka, kieszonki itp. powodują że musisz wyciągnąć kluczyk, a jeśli go wyciągniesz to po co Ci keyless? Oczywiści pukanie w kluczyk też wymaga dodatkowych czynności, ale lepiej klepnąć się w kieszeń niż wyciągać kluczyk.
Dwukrotne puknięcie w kluczyk w określonej sekwencji czasu i bezruchu też. Jest to jednak godny kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem. Przełącznik ma podstawową wadę, że łatwo zapomnieć o wyłączeniu pilota po opuszczeniu auta, a w prezentowanym urządzeniu nie musimy o tym pamiętać.
Ale z torebki to już trzeba wyciągnąć. Czyli idea keyless leży :)
Stare czasy przypominają że kiedyś zarabiali krocie producenci uchwytu trzymającego klapę silnika w maluchu (co było bez sensu bo silnik malucha był zaprojektowany do pracy w wysokiej temperaturze) a dziś zamiast dać zwykły wyłącznik (np przesuwamy jak w srajfonie) to się wymyśla algorytmy macania breloczka. Są amatorzy to hajs się zgadza mimo że bez sensu
Kamil Wwo Hejce? A nie widzisz przekazu że te systemy od producenta auta są bez sensu?
Filmik ma już 2 lata, są osoby które z tego korzystają ?? polecacie ? Mnie interesuje np czy system odetnie zasilanie kluczyka podczas jazdy ? I czy to ma wpływ na samochód ? Jak na przykład z tankowaniem, czy można normalnie nalac paliwa ? Czy odciecie kluczyka nie trigeruje auto alarmu ?
Całkiem ciekawe rozwiązanie. Ile taka wkładka kosztuje?
Zachar, odniosłeś sukces. Serwer producenta jest przeciążony. Żeby nie było, po twoim materiale sam jestem zainteresowany zakupem.
Zachar ... ci co maja lexy w leasingu i odpowiednia polisa to wręcz czekają zeby ktos im je ukradł pod koniec leasingu.
A przypadkiem mechaniczny przyciski włączający/wyłączający kluczyk nie byłby prostszy? Jakbyś wiedział, że odchodzisz od samochodu na dłużej, byś po prostu go wyłączył. Problem z 10:20 by zniknął.
Ciekawe czemu nikt nie wymyślił jeszcze, zabezpieczenia które emituje gaz obezwładniający o dużym stężeniu przy nieautoryzowanej próbie odpalenia samochodu?
Kris07 i to byłoby idealnie rozwiązanie, aczkolwiek gdyby coś się stało zlodziejaszkowi ty byłbyś winny i sądzony.
Takie rzeczy tylko w RoboCopie z lat 90tych, gdzie wsiadał złodziej do auta a to go dosłownie usmażyło :))) To było coś!
W Range roverze zastosowano system który mierzy czas przesyłu sygnału i problem rozwiązany:)
A ten system jest bezsensu ponieważ muszę go za każdym razem wyciągać, a wystarczyło by chwycić klamkę
W sumie proste i genialne. System w aucie dostaje sygnał do odryglowania drzwi/odpalenia silnika, wysyła sygnał do kluczyka i mierzy czas odpowiedzi. W przypadku użycia jakiejkolwiek walizki opóźnienie będzie takie, że samochód to wykryje bez problemu i zleje taką próbę
Analogowy repeater i opóźnienie wynosi max 180 stopni :D
Plus opóźnienie związane z rzeczywistą odległością między kluczykiem, pierwszym przekaźnikiem, drugim przekaźnikiem i samochodem (razy dwa).
1mld km/h podziel prze te 30 metrów i powiedz gdzie w tym rowerze jest zegar atomowy który to mierzy :D
Obcinać palce złodziejom a za kolejnym razem całą dłoń i się skończy złodziejstwo.
zakładając, że złodzieje przygotowują się zazwyczaj do kradzieży czyli obserwują samochód i zachowania kierowcy jakiś czas zanim zaatakują, bez trudu odczytają te ruchy klepania się po kieszeniach i będą wiedzieli, że trzeba przyjść z gameboyem czy innym wynalazkiem, co w zasadzie odroczy tylko wykonanie wyroku :)
Przecież w Toyocie to jest za darmo! Wciska się jednocześnie przycisk zamknięcia i otwarcia 2x i już pilot nie nadaje sygnału (sygnalizowane mrugnięciami Toyoty). No i oszczędza baterię. Trzeba tez o tym pamiętać przy kluczykach zapasowych i w trakcie mycia samochodu, żeby strumień wody nie otwierał i zakał drzwi opływając czujniki w klamce. Przyciśniecie dowolnego przycisku wraca sygnał.
Sygnalizowane nie mrugnięciami Toyoty tylko diody kluczyka oczywiście.
Można by dołożyć gest (o ile to akcelerator) np narysuj kluczykiem w powietrzu kwadrat lub coś innego.
10:00 Jest? Ale chyba przed samym właścicielem, przecież kluczyk nie zadziałał gdy Zachar stał tuż obok samochodu!
Polecam , nie wzbudza się w torebce na pasek ,nie trzeba nosić osobno kluczyka , trzeba zachować odpowiednie kroki które muszą być spełnione żeby obudzić kluczyk .Polecam
Jak dla mnie bez sensu, nie lepiej zwykły fizyczny wyłącznik (guzik) zasilania na kluczyku ;)?
No nie lepszy wyobraź sobie^^
*Powiem tak, dynks super, ułatwia rozbrajanie i uzbrajanie ochrony keyless, świetna myśl techniczna*
Jednak cena to typowe zdzichostwo, jakby amerykę odkryli i liczyli, że mają na to wyłączność. Za moment będzie podobnych ryżów mrowie po kilkanaście dolców.
Max 100-150zł i idą jak ciepłe bułeczki po 2-3 sztuki w każdy pilot. Bateria faktycznie może trzymać podobnie jak bez niego przy codziennej typowej eksploatacji. Przy dłuższej jeździe kiedy kluczyk działa ciągle a elektronika adaptera analizuje dane bateria nie może trzymać tak samo jak bez tej elektroniki.
Tradycyjny pilot jeśli nie klikasz nie zużywa energii, keyless coś musi pobierać by auto wiedziało, że kluczyk jest w pobliżu a to urządzonko jednak przez większość czasu odcina zasilanie pilota a pobiera tylko dla czujnika ruchu.
Koszt komponentów czyli akcelerometru i może GPS to kika $ już w montażem na płytce/folii.
Wygórowana cena może skutecznie odstraszać potencjalnych nabywców. Zapewne chodzi o to by kupili to tylko Ci od najdroższych aut i im zapewniło ochronę. Reszta może też zainwestować ale wiadomo, że kupi mniejszy procent a kradzieże nadal będą.
Podobny tylko wbudowany już w pilota system działania powinien być już fabrycznie zaimplementowany od początku tego rozwiązania przez producentów aut co zapewne się stanie. Nie można bowiem patentem zasad działania zablokować wewnętrznych rozwiązań w pilocie a wątpię by producenci bawili się w takie przekładki.
Dlatego zejście z ceny i robienie kasy póki nie ma konkurencji i podróbek. W chinach już to mają a za miesiąc będzie partia w kontenerach płynęła :D:D:D
To jest tylko algorytm. Zachar sprawdził jakieś warianty, ale nie sprawdził wszystkich. Nie ma pewności czy zawsze ten kluczyk zadziała ok.
Mam wrażenie, że jakby kluczyk był sparowany z autem i po odejściu o np. 10 metrów wyłączał się, to by było lepsze niż te algorytmy. A co jeśli algorytm się pomyli w czasie jazdy po autostradzie?
No właśnie....co jeśli system się pomyli i wyłączy silnik podczas szybkiej jazdy na autostradzie?
Zachar zaimponowałeś mi. Wrzuciłeś kluczyk do damskiej torebki i po 3 sekundach go znalazłeś . Jestem w szoku. Kobiety chyba Cię nienawidzą :-)
Polecam ręcznie robione etui ekranujące na kluczyk z czarnej eko skóry z dwoma kieszonkami (jedna tzw. Faraday, druga zwykła) zamykane na rzep.
Ciekawy patent. Każdy rozsądny człowiek mający auto za duże pieniądze da te 900 zł za dodatkową ochronę. Dziękuję za test. Jak zawsze rzetelnie fachowo.
Pamiętajcie ludzie wymyślili te systemy zabezpieczające a inni ludzie wymyślą na te systemy coś żeby je złamać to jest kwestia czasu i ten patent będzie oklepany maximum do dwóch miesięcy
Częściowa zgoda. To jest wyścig. Natomiast największą zaletą tego urządzenia jest, że nie jest ono w systemie. Nie wiem jak złodziej miałby ukraść taki samochód walizką i czy to będzie w ogóle możliwe. Pozostaje kradzież bez klucza.
Zamiast 15 sekund to zajmie mu to dwie minuty. Może znajdzie obok łatwiejszy łup (chyba, że miał zamówienie na Twój pojazd).
Po pierwsze, żadne zabezpieczenie nie uniemożliwia, np. kradzieży, tylko ma skutecznie zniechęcić.Po drugie, ciężko jest złamać coś, co jest wyłączone.
Witam chodzi o zasieg sygnału, To jest w MB - S klasa z lat 90.[tam byla karta ].polecam Top gear.z clarksonem.
Witam serdecznie.. Ciekaw jestem jak samochód jedzie w terenie szutrow nawierzchnia droga leśna wiejska.. Ciekaw jestem jak tam by się zachował samochód zapewne mógł by być wyłączony podczas z zjazdu z górki po wybojach.. A jak w kwesti aut hybrydowych czy też elektrycznych.. Czekam na rzetelny test nie tylko tzw laboratorium. Szerokości
Dziwne że producenci auto nie pomyśleli by na płytce kluczyka zrobić takowy moduł, który wykryje różne sytuacje i odetnie nadawanie sygnału keyless a zostawi możliwość otwarcia przyciskiem.
tak, a jak Cie sie cos spieprzy w tak skomplikowanym systemie cudowania to potem bedziesz lawetowal do dealera :)
Tylko po co, niech kradną...klient kupi kolejne ;)
Zamiast tego klepania się po kluczyku wbudowałbym transmiter w drzwi lub ogólnie auto, który pobudzałby kluczyk.
A nie. To zadziała na walizkę tylko będzie potrzebowało 2 połączeń, nie jednego :P
To może dodatkowe pobudzanie elementem "stałego wyposażenia osobistego" jak np. dedykowanym zegarkiem, aplikacją etc?
Albo sekwencją klamki. O! Podchodzimy do auta, łapiemy za tylną klamkę od strony kierowcy, potem z 2 sekundy klamka kierowcy i kluczyk działa.
Mam świadomość tego, że to "ingerowanie w auto". Ale personalizacja zabezpieczeń to najlepsza opcja. Zawsze była.
Znajomy ma immobilizer na bransoletkę, też fajna sprawa do keyless :)
Nie rozumiem dlaczego producent aut ma w dupie ten problem..
Dla mnie najprościej jest poprawić system o odpytywanie auta o kluczyk przez przejechane pierwsze 200 metrów, a może i 1km - potem już nie bo szkoda baterii. Brak sygnału przez 1min - zatrzymanie auta i wyłączenie silnika. po co jakieś czujniki ruchu etc, - daleko by nie odjechali
Do wjazdu na lawetę by wystarczyło :D
Jedna rzecz mi nie pasuje w tym całym teście, za każdym razem zanim sprawdzasz czy jest zasilanie na kluczyku to go bierzesz najpierw do ręki. Chociażby ten moment 6:03, czekasz półtorej minuty żeby zobaczyć co się stanie, a potem bierzesz go do ręki i nim trzęsiesz. To chyba oczywiste że będzie zasilanie wtedy. Czy ja coś źle rozumiem?
Nie będzie. Zasilanie wraca tylko kiedy Kluczyk jest nieruchomy i dostaje dwa klepnięcia
Amerykanie wydali miliony dolarów na wynalezienie długopisu lub czegoś podobnego czym można by było pisać notatki w kosmosie,a Rosjanie nadal piszą notatki ołówkiem. !
Nie najłatwiej, żeby np Audi wprowadziło coś takiego, że jeżeli jesteśmy od samochodu dalej niż 1 metr kluczyk wyłącza się i co 4 sekund włączał się na 1 sekundę i sprawdzał, czy znajduje się bliźej, niż 1 metr, jeżeli tak to zostaje włączony do momentu odejścia od samochodu na 1 metr i żeby samochód otworzył się potrzebuję, żeby kluczyk był włączony przez 3 sekundy
Jak się weźmie do ręki to działa... no WOW :) Mam wrażenie, że czujniki ruchu stosowane w drogich telefonach są dużo bardziej zaawansowane a wiemy jak te czujniki ruchu w nich działają... różnie :) Patent dobry ale nie przesadzajmy, że ma wbudowane AI :) W zasadzie jak mam kluczyk brać do ręki, potrząsać itp itd. to równie dobrze wyłączam zbliżeniowe sterowanie drzwiami, otwieram klikając na pilocie i mam to samo... w cenie samochodu ;/ Cały bajer zbliżeniowego polega na tym, że się nim nie interesujemy, po prostu gdzieś go mamy, w torbie, plecaku czy kieszeni. Inaczej szkoda prądu na takie zabawy.
Zabrakło mi trochę takiego testu, jak szybko zasilanie może być odcięte (tak z czystej ciekawości). Po 2, 5 10 krokach?
A co do samego patentu to ciekawy, ale po zerknięciu na cenę trochę mnie przytkało ;)
Ok 20 mi wyszło
To tak jak z kartą z Renault z lat 2000. Odchodzisz to się auto zamyka. Podchodzisz i się otwiera. Ale jak sprawdzisz,czy po odejściu się zamknęło? Odłożysz kartę "na parapet" i podejdziesz sprawdzić ? :)
Zacharze! Przecież Lexus RX nie ma klapy aktywowanej ruchem nogi, tylko zbliżamy rękę nad logo Lexusa na tylnej klapie!
Panie Zachar i ten Pan z tej firmy....mój kolega to miał tzw taki patent w kluczyku i wyjechali mu autem...zaraz będą głosy czy wyjechali na walizkę...ale podjechał w jedno miejsce pod dom...wyszedł na dosłownie 15-20 min i auta nie ma...więc na 99% zrobili to na walizkę bo auta które miało 5 miesięcy było za grubą kasę nie otworzyli by i nie odpalili na ,,śrubokręt" w 15 min....dodam że systemy lokalizacyjne też miały sygnał ,,0"....i co teraz ?
Żeby była jasność, nie piszę tego aby się naśmiewać z tego zabezpieczenia na baterię absolutnie nie o to mi chodzi. Piszę to czysto informacyjnie.
+Michał Kowalski
Dlatego jedynym pewnym zabezpieczeniem jest GAP+AC.
NIE MA takiego zabezpieczenia, którego w ciągu pięciu minut nie złamie odpowiednio przygotowany "fachman".
Piotr Pilinko dokładnie niestety jesteśmy zdolnym narodem ale ta zdolność czasem przejawia się tam gdzie nie trzeba. Zmienić tego nie zmienimy bo zawsze będą chętni na łatwą kasę dlatego trzeba jakoś się zabezpieczać...tylko ja już serio nie wiem jak...swoją drogą jakaś mega mądra głowa skonstruowała te walizki ale temat wymknął się jak wirus ebola w Afryce...
Kiedyś był patent żeby nie trzymać kluczyków przy drzwiach ale teraz podobno te droższe walizki za ponad 50 tys Euro to sięgają ileś metrów że tak powiem w głąb mieszkania i mogę sczytać sygnał z klucza leżącego w kuchni czy w salonie....teraz to zabezpieczenie na baterię też miał mój kolega i poszło...
Chyba ta lokalizacja nie po GPS a po sygnale radiowym jest teraz dobra bo ciężko to zagłuszyć...ale pare lat temu też było ciężko zagłuszyć GPS a teraz to prościzna...
Masakra technologia idzie do przodu do powinno być trudniej...a tu prosze
lub prosta madrość. jezdzisz autem za 1% wlasnej wartosci!
Michał Kowalski klatke Faradaya zrób sobie, i tyle, będziesz miec spokój!!
Uważam, że lepiej by było, gdyby włączał i wyłączał się 2 klapnięciami. Wtedy my decydujemy kiedy chcemy wyłączyć.
Ciekawy patent ale budzenie kluczyka "poklepywaniem" niczym nie odstępuje od wyjęcia go z foli spożywczej (gdzie wcześniej go zawinęliśmy) - położenie zakupów, wyjęcie kluczyka, poklepanie/rozwinięcie foli.
Co do testu "postój w korku" to nie potrzebnie podniosłeś kluczyk - budzi to wątpliwość co do sensu tego testu.
Osobiście nie kupił bym takiej opcji w samochodzie bądź ją wyłączył już ją posiadając. W mojej opinii większa wygoda użytkowa samochodu z keyless'em nie jest warta utraty samochodu.
0:40 kupić 2 ciastka.
Wystarczy wyłączyć funkcję keyless w wielu modelach idzie w menu i otwierać auta normalnie z pilota używając przycisków wtedy pilot nie nadaje fali cały czas
a na rozbieranie kluczyka i montowanie takich protectorów to gwarancja pozwala?
każdy kluczyk ma w środku zwykła baterie - którą użytkownik może wymienić w razie gdyby się rozładowała
W Kodiaq i Superb jest to w standardzie. Kluczyk ma układ żyroskopowy w standardzie... nie wspomnę o VW czy Audi... Jak widać, Lexus jeszcze nie dorósł do tych technologii :)
Tomasz Byczek a octavia ?
To ja już wolę sobie dorobić w kluczyku włącznik zasilania baterii. Koszt? 5zl, trzeba mieć lutownice :)
Bez kitu hahaha
Kluczyk wyłącza się po 20 krokach. Jak kluczyk przestaje się ruszać (np. na postoju), to wyłączy się po 2 minutach bezruchu. Podobno drgania wywołane jedynie pracą silnika są wystarczające, aby się nie wyłączył. Nie kupiłem jeszcze, więc nie wiem, czy tak jest w praktyce. Szkoda, że Zachar nie sprawdził tego w powyższym teście.
idea keyless pada jak musisz w coś klepać i tym bardziej wyjmować kluczyk, AC gwarantuje ci spokój bo to tylko samochód, jak ukradną kupisz nowy,
a najprosciej by bylo sprawdzidz ten kluczyk podstawiajac te walizki bo to o nie chodzi tak na prawde a nie takie sprawdzanie
powiem / napisze tak : w domu na noc chowam kluczyk w 'Klatce Faradaya' czytaj pokrowiec z internetow za chyba 30 pln. To samo robie po dojechaniu do pracy. Innymi slowy caly czasookres kiedy potencjaniy zlodziej moglby mi podebrac sygnal z kluczyka w czasie kiedy nie uzywam auta wystepuje TYLKO i WYLACZNIE kiedy jestem na zakupach, kiedy jem cos w gdzies....itd itp....innymi slowy, ze sie tak powtorze : tylko wtedy kiedy jestem aktywny....900 pln za to? czy 30 pln za 'kondonik' ? Ok jak sam mowisz Zachar: do tego 'systemu' /klepanie kluczyka/ trzeba sie przyzwyczaic.....tak samo jak do pokrowca za 30 pln ;]... OK tak czy siak sam pomysl jest OK tylko...nie za te pieniazde..p;ozdro
Zakladanie tego do Lexusa gdzie producent wyposazyl kluczyk w wylacznik funkcji smart entry (kombinacja przyciskow zamykania i otwierania) mija sie z celem.
Dla mnie to ty nie testujesz tylko reklamujesz 900zeta za pastylke to chyba przesada
Poza tym ruszył kluczykiem, a on miał się wyłączać jak nie wykrywa ruchu.... Test niemiarodajny
inny by się chwalił, ja tylko powiem, że u nas jest za niecałe 600 zł
Tylko dla bogaczy,pogoda jest dla bogaczy,dla niebogaczy sa prognozy zle.......
@@SklepHADRON albo przełącznik on off i chuj xd za 2zł kluczyk gotowy 898zł zaoszczędzone
na pilocie? to po wtedy opcja keyless
A jeżeli kluczyk/karta posiada dodatkowo tradycyjne przyciski do zamykania i otwierania auta, po użyciu których system wolne ręce już nie działa mimo, iż jesteśmy w pobliżu samochodu? Aktywuje się po ponownym włączeniu i wyłączeniu silnika. Sama obecność karty po tym jak zamkneliśmy auto nic nie zmienia- trzeba "ręcznie" również odblokować zamki. Czy nie jest to lepsze zabezpieczenie od tego zbyt (!) drogiego gadżetu?
No i koniec końców wszystkie cudowne technologie przestają mieć znaczenie kiedy nie można z nich swobodnie korzystać. Płacąc dodatkowo do ceny nowego auta na opcje keyless, otwieranie nogą bagażnika plus 1000zł za kolejne zabezpieczenie , a jak widać z jednej z opcji z praktycznego punktu widzenia nie skorzystamy, w zasadzie wydaje się pieniądze bezsensu. Nic lepszego niż mechaniczne zabezpieczenie chyba nie ma: odcięcie zasilania czy paliwa.
Hej... Co do tego wynalazku mam mój pomysł bije na łeb.... To jest jeden z mich pomysłów na zabezpieczenie pilota - wydrukowałem klucz na drukarce 3D.... Miałem różne wizje jak zrobić jak podłączyć i co zrobić ... Hmm był pomysł mikro włącznik dzwonkowy np.pilot od TV lub konsoli ale w obudowie kluczyka trzeba wywiercić otwór trochę nie bardzo i mało miejsca.... Olśniło mnie nie uszkadzając obudowy wydrukowałem sam klucz w całości na drukarce 3D tam gdzie jest główka plastikowa klucza mamy tyle mięsa i tam jest zamontowany włącznik klik... Wciskam Klik pilot dostaje zasilanie dotykamy klamkę i puszczamy Klik samochód otwarty , wsiadamy wciskamy Klik odpalamy samochód i puszczamy (odkładamy pilota ) samochód gotowy do jazdy pilot już nie potrzebny..Wysiadamy z auta wciskamy Klik i zamknięcie na pilota i puszczamy Klik i w tym momencie nie ma połączenia nie trzeba czekać aż odejdziemy od samochodu... Mam jeszcze jeden pomysł łatwy w montażu i tanie elementy nie trzeba rozwalać tapicerki .....
I zadowolony właściciel kluczyka odchodzi pewny że auto jest bezpieczne, po czym podjeżdża dwóch złodziei, jeden dostaje się do lampy poprzez odchylenie nadkola, wyciąga złącze lampy - podłącza się do komputera auta i otwiera go oraz programuje tak, żeby komputer sądził że autem steruje kluczyk właściciela, po czym złodziej odjeżdża Lexusem spokojnie i bez przeszkód.
Reasumując - żadne gadżety elektroniczne nie zabezpieczą auta, bo złamanie elektroniki to w najgorszym przypadku kilka minut. Jedynie mechaniczna blokada wymagająca użycia narzędzi do cięcia, których obecni złodzieje z reguły nie posiadają i których użycie wymaga więcej czasu - może skuteczniej ochronić auto ale również nie ochroni w 100%
Jeżeli będę miał keyless protector i ukradną mi samochód czy mogę prawnie wnioskować o odszkodowanie ?
Nie, bo mogą auto zawinąć na lawetę
Klepanie po kieszeniach vs. naciśnięcie przycisku otwierania...sam sobie odpowiedz jak bardzo leniwy jesteś 👍🏻
Prosty TRICK na manie tego patentu gdzieś... stawiasz auto "z walizką" obok auta z takim kluczykiem, przychodzi właściciel/kierowca - aktywuje kluczyk, sczytujesz kod, przy kolejnym parkowaniu auta - jest twoje... nie piszę tego by uczyć złodziei, oni mają swoje IQ, lecz śmieszy mnie gdy ktoś próbuje zarobić na nieświadomości innych. OWSZEM - ten patent do pewnego stopnia OGRANICZA możliwość sczytania kluczyka, lecz tylko ogranicza.
W 6 minucie bez sensowny test, skoro brałeś go do ręki? Miał leżeć w bezruchu a Ty go podnosisz do góry... ehh
Dokładnie i cały test w piach.
No na pewno jest to krok w przód jeśli chodzi o zabezpieczenie, ale złodzieje i na to sposób znajdą.
Depp znajda sposób, żeby urządzenie myślało, że zostało klapnięte dwa razy. Pewnie długo nie zejdzie.
Patent niezly, choc ogarnia sprawe tylko z jednej strony, auto wciaz nasluchuje, jak i przy tescie warto bylo by nie ruszac kluczykiem zanim go sprawdzisz Zachar :)) Aby bylo to rozwiazanie bezpieczne nalezy jednak miec, podobnie jak wspominales w innym filmie, drugie rozwiazanie niepowiazane bezposrednio z tym powodujace odciecie zaplonu i paliwa, owszem trzeba w niego cos tam zainwestowac (z 2-3k PLN) ale gwarantuje rozczarowanie zl...ja i jednak pomaga ocalic auto w sporej czesci pryzpadkow. Generalnei chodzi o to by miec w sumie 3 systemy, i to 3 zupelnie rozne niepowiazane ze soba (1 radiowe, 1 elektroniczne i 1 mechaniczne) i (2 z nich) z producentem auta, wtedy zabezpieczenie pojazdu wydaje sie przyzwoite.
Racja, natomiast jest jeszcze kwestia kosztów i niezawodności.
Po pierwsze - jak ktoś ma własne auto za 400 tys to wyda te dodatkowe 5-10 tys na zabezpieczenia. Tylko ile osób ma auto za 400 tys i to własne - bo w leasingu instalacja czegokolwiek to problem i koszty? Bo przy samochodzie za 80-100 tys to wydatek dodatkowych 5-10 tys na zabezpieczenia, zaczyna stanowić znaczny % wartości pojazdu.
Po drugie; problem z wszelkimi zabezpieczeniami (jak i sposób złodzieja na ich obejście) jest taki, że ulegają awariom, lub regularnie nie funkcjonują tak jak powinny/było deklarowane, względnie złodziej z premedytacją zaburza ich działanie.
Co kończy się tym, że użytkownik w końcu zirytowany sam wyłącza zabezpieczenia i wtedy złodziej przystępuje do akcji 🤷♂️🤦♂️
ostatnio pisali ze jaguar ten problem rozwiązał. W skrócie, chip w kluczyku mierzy czas otwarcia drzwi, jeśli czas jest zbyt długi, nie otworzy drzwi
Szybciej na tej hulajnodze, szybciej.. swoją drogą renomowane firmy poszły o krok dalej i produkują już hulajnogi elektryczne... 😉 Kilka ciekawych przykładów zostało przedstawione, a co w przypadku gdy podjeżdżam blisko wody, wsiadam na pokład łodzi mojej zamożnej konkubiny i odpływam z nią w siną dal....? 😁
Niby fajne zabezpieczenie, ale właściwie eliminuje zalety systemu keyless, kierowca musi pamiętać cały czas o kluczyku, bawić się w aktywację :P
Opuszczając auto nic nie ogranicza. Wchodząc do auta trochę tak, ale nie musisz go wyciągać
Czyli tracisz połowę zalet ;)
Ktoś by zarobił krocie gdyby zaadaptował w takim chipie pomysł landrovera. Czyli badanie odległości kluczyka od samochodu za pomocą pomiaru opóźnienia sygnału ;) Może wymagałoby to dołożenie dodatkowego nadajnika w samochodzie ale byłoby to znacznie praktyczniejsze.
Wtedy bez lutowania by się nie obeszło
dodatkowy nadajnik mógłby być zasilany z gniazda usb których nie brakuje w nowych samochodach, a już na pewno w takich które są wyposażone w systemy keyless
A jeśli nawet, to nie byłaby to większa ingerencja niż montaż jakiegoś customowego alarmu.
Genialne zabezpieczenie polegające na odcięciu zasilania baterii ale moim zdaniem lepszym rozwiązaniem było by sprawowanie go z naszym smartfonem za pomocą bluetooth iw aplikacji wybranie ustawień kiedy ma kluczyk być nie aktywny i tak telefon po GPS lub sieci wifi by wiedział że na pewno ma wyłączyć zasilanie kluczyka kiedy jesteśmy w domu lub w pracy albo kiedy połączenie z telefonem zostanie zerwane a włączyć je kiedy GPS wykryje że jesteśmy w tym samym miejscu gdzie wcześniej zaparkowaliśmy
Zastanawia mnie to, kiedy w końcu producenci wpadną na to, żeby w kluczykach zacząć montować zwykłe, mechaniczne włączniki zasilania... Po co komplikować życie? Idziemy do samochodu, włączamy kluczyk, kończymy jazdę, wyłączamy, bezpiecznie odkładamy i możemy spać spokojnie.
Mam pokrowiec blokujący fale za 47 zł. Spełnia swoją rolę. Czy dużo muszę dołożyć żeby nie musieć nosić pokrowca i korzystać z keylessprotector?
Wole jednak swój samochód z 2002 roku :)
A stać cię na samochód z 2020 roku?
Sposób wybudzania go, częściowo wypacza sens systemu keyless. Lepszym rozwiązaniem byłoby wpisywanie PINu (prawie każde lepsze auto ma ekran dotykowy) po wejściu do auta. Bez wpisania pinu, nie można odpalić silnika. Oczywiście narażamy się na kradzież jakichś rzeczy z pojazdu, ale to nic w porównaniu do całego auta, a już na pewno jest to zabawa, która totalnie nie opłaci się złodziejom. Poza tym PIN wyklucza ten ułamek sytuacji, w których kluczyk odblokuje się bez naszej intencji lub też zablokuje, gdy tego nie chcemy.
Bardzo dobry pomysł
Bez sensu... Wpisywanie pinu jeszcze bardziej wypacza tą ideę niż klepnięcie się w kieszeń.
A teraz tak wpadło mi do głowy, że przecież teraz praktycznie każdy smartfon, nawet za 1000zł, ma czytnik linii papilarnych i duża część też czytnik siatkówki oka. Więc czemu by czegoś takiego nie zastosować w aucie? Chociażby na przycisku Start stop engine, jak przykładasz palec aby odpalić silnik i czytnik w ciągu milisekund odczytuje Twojego palca. Można powiedzieć że w zimie mamy na rękach rękawiczki, wtedy można korzystać ze skanera tęczówki, wystarczy na sekundę popatrzeć w miejsce gdzie czytnik byłby umieszczony i gotowe. I skoro jest to w smartfonach za 1-2tys zł to chyba nie byłby to problem umieścić w aucie za sto lub parę set tysięcy zł. A gdybyśmy z jakiegoś powodu nie mogli skorzystać z żadnej z tych funkcji, wpisujemy PIN na wyświetlaczu, dokładnie tak jak w smartfonach
czytnik linii papilarnych był stosowany w Audi A8 chyba po 2003 roku 🤔 ogólnie od modelu D3 i czego tego systemu nie wprowadzili do innych modeli tego nie wiem 😬
Maniek A to dlaczego? Chyba łatwiej wklepać PIN w ekran, który zawsze jest w tym samym miejscu, niż szukać kluczyka po torbach i kieszeniach, a także nie mieć możliwości otwarcia bagażnika, gdy niesiemy coś na rękach (nie klepniesz w spodnie). Poza tym PIN całkowicie eliminuje niedoskonałości tego systemu, a wpisanie paru cyfr, to tyle samo czasu, co klepnięcie w spodnie.
a co z tzw " pikaczem " , który się nosi ze sobą. Jak się pikacza zostawi lub oddali od niego , to automatycznie zostaje odcięty zapłon silnika ? To jest taki sam patent ?
Dzięki za materiał! :-)
Dziwne ale działa. Równie dobrze, a może nawet lepiej działał by system monitorowania odległości kluczyk - pojazd. Po przekroczeniu 1m klucz jest wyłączany i nie da się go zczytać dopóki właściciel znowu nie zbliży się bardziej niż 50 cm.
Takie coś będzie sprzedawane ale muszą naciągnąć jak najwięcej naiwnych na obecny gadżet.
A co pan powie na to że przy zamykaniu samochodu już zostanie zczytany sygnał z kluczyka i samochód tak czy tak zostanie skradziony.
Na takie zabezpieczenie tez jest "prosty" sposob, wystarczy wzbudzic te czujniki ultradzwiekami / mikrofalami ;)
Tylko potrzebna troszke wieksza walizka i po sprawie.
Pozdrawiam
Jak bys był w stanie dotrzec infra dzwiekami czy ultra dzwiekami do kluczyka, a po 2 to sa fale akustyczne. Z drugimi falami "mikro falami" już jest ciut bliżej. Fale te "przenikaja" przez sciany ale przy najwiekszej częstotliwości 300GHz maja zasieg 30 cm, ale kazda sciana po drodze zmiejszy zasieg. A po 3 nie wiem co tam siedzi zyroskop/akcelerometr mierzy przyspieszenie, w tym wypadku przyspieszenie ziemskie zwane grawitacja.
Zapewne są to najtańsze chińskie moduły wiec maja swoje wady trzeba pomiary by porobić
Bardzo fajne i mało inwazyjne rozwiązanie. Nawet jeśli będzie zbyt nadgorliwe, to łatwo jest kluczyk wybudzić. Seems legit ;)
Szczerze mówiąc to z mojego punkty widzenia troche bezsensowny wynalazek. Skoro wyłącza zasilanie podczas kroków to kiedy idę do samochodu to nie mogę do niego wsiąść bez "klepnięcia" w kluczyk.