POPRAWKA: temperatura gazów spalinowych miała raczej nie przekraczać 680'C (a nie 6800'C). W źródle którym się posiłkowałem było 6800'C, ale w instrukcji do Messerschmitta 262 jest 650'C, czyli pewnie chodziło o 680'C.
6800 to by się wolfram topił. Obecnie limitacje ITT w silnikach turbinowych są w granicach 900 st. C zależnie od silnika i oczywiście czasu przez jaki ta temperatura się utrzymuje.
10:53 Skąd nazwa Agata ? Pewnie stąd że jedni piloci opowiadali drugim o Agacie: "...a gacie miałem pełne, jak zobaczyłem że się paliwo leje z silnika pod samolot w którym siedzę..."
Stoper jest z lat siedemdziesiątych, miał znakomity werk i do dzisiaj niektóre egzemplarze są wykorzystywane na studenckich pracowniach fizycznych. To tak nawiasem pisząc. Pozdrawiam Autora tych genialnych filmów krótkometrażowych.
15ka miała zasięg pozwalający na wykonanie jednego kręgu nad lotniskiem, większy zasięg tylko z dodatkowymi zbiornikami, jako ciekawostę dodam, że po każdym locie wymieniano kółko ogonowe które ulegało spaleniu. Z czasem zastąpiono kółko stalową rolką która wytrzymywała dłużej, a po zastosowaniu przedniego kółka samolot otrzymał nową nazwę Yak 17. Różnice w czasach lotów wynikają ze stałego udoskonalania silników, Rosjanie mieli problemy z opanowaniem pierwszych zbobycznych niemieckich silników. Trzeba przyznać, że zrobili ogromny postęp w krótkim czasie. Dodam, że w Polsce biblią dla konstruktorów silników była książka "Teoria i Rascziot Turbo Łopatocznych Dwigatielej - Cholszczewnikow (lub jakoś podobnie, piszę z pamięci).
RD oznacza "rieaktiwnyj dwigatiel" co po polsku znaczy "odrzutowy silnik" . Jest to zapis foneyczny. Bardzo cenię Pana filmy i wiedzę na temat konstrukcji lotniczych. Aby utrzymać wysoki poziom merytoryczny służę pomocą przy tłumaczeniu transkrypcji z języka rosyjskiego.
W latach 70-tych była taka szczotka "ręczno-mechaniczna" do podłóg i dywanów, coś jakby odkurzacz bez prądu, ona się właśnie nazywała właśnie Agata. Do zbierania płynu to się nie nadawało. Właściwie to się do niczego nie nadawało :-)
Ja kojarzę taką mechaniczną szczotkę pod nazwą Kaśka, ale to może nowsza, bo lat 70' nie pamiętam. Nadawała się głównie do rysowania podłogi, ale sama stała.
РД = Реактивный Двигатель, дорогой Пан, реактивный!! Читайте по вашему "rieaktivnyj". Gdzie Pan znalazł ten językowy łamaniec "rakietujuszczij"? Tego żaden Rosjanin nie wymyśliłby LoL.
@@haimcukerman9764 Akurat. Moja Ś.P. Babcia zawsze mi powtarzała: język wroga trzeba znać... :-) Swoją drogą to dość ciekawe, w kontekście tego, że nawet za PRLu w szkole podstawowej miałem rosyjski i niemiecki.... 😃
Jak studiowałem na Politechnice Łódzkiej, to adiunkt Andrzej Wilczkowski, z Instytutu Maszyn Przepływowych tłumaczył RD-12 jako "реактивный двигатель", co dosłownie znaczy "silnik odrzutowy". Silnik, a w zasadzie jego przekrój, stał wtedy (może stoi i do dzisiaj) w gablocie w hallu Wydziału Mechanicznego.
Mam oba samoloty jako modele w 1/72 z vacu, czyli formowane próżniowo na płytce polistyrenu, 15stkę zacząłem ale wymaga ona nieco podrasowania kabiny, 17stka też, oba są jednomiejscowe.
Vacu to była straszna technologia. Jakieś duże elementy albo figurki pilotów czy osłony silników do modeli latających dało się zrobić, ale detale i podwozia 1/72 z Vacu mnie przerażają.
Ja nawet do Sztukasa antenke od steru pionowego do owiewki zrobiłem pomalowaną szprejem nitką - wygląda o wiele lepiej, niż drucik. Widziałem też ludzi używających to takich rzeczy żyłek wędkarskich, ale nie w każdym wypadku wygląda to dobrze ;)
Radzieckie samoloty o napędzie mieszanym to nie tłokowo-odrzutowe tylko tłokowo-rakietowym. I jak odrzutowych przed mig 15 nie było tak wypełni rakietowe były.
Przechodzenie z samolotów tłokowych na odrzutowe to były chyba najciekawsze czasy w historii rozwoju lotnictwa. No i jeszcze o samych oblatywaczach z tamtych czasów to temat rzeka.
Niech pan się wypowie o samolotach takich jak "skorpion", bo wszyscy śmieją się z tego, że to projekty ponad nasze możliwości, swoisty "pic na wodę". Ciekaw jestem pańskiej opinii.
Sam samolot jest pod względem wyglądu ciekawy. Mnie osobiście podoba się najbardziej ta konfiguracja której zbudowano makietę i w pełni mi się kojarzy z takimi filmowymi obiektami latającymi rodem z lat 80tych.
Taka wartość pojawiła się kilka razy w opisie procedury rozruchowej, którą można znaleźć w internecie. Do oryginalnej instrukcji nie mam dostępu. Wedle tego co tam widnieje jeżeli przekroczy 6800'C trzeba zgasić silnik, a zakrywać wlot i wylot po wyłączeniu silnika można po schłodzeniu go do 1000'C. Czyli obie wartości wydają się być zawyżone o jedno zero, co ciekawe w każdym miejscu gdzie się pojawiają w tym opisie...
Głównie ze względu na to że taki układ zapewnia łatwiejsze utrzymanie kierunku i że pilot na ziemi widzi cokolwiek poza dziobem samolotu i niebem. To dotyczy nie tylko odrzutowców.
Klimov RD-500 to kopia Derventa w wersji 5, Klimov osiągał 15,9 kN ciągu przy stosunku wagi do ciągu na poziomie 2,73 natomiast oryginał Rolls-Roycea osiągał 15,6kN przy stosunku ciągu do wagi na poziomie aż 3,226. Dodatkowo Radziecka podróba spalała dużo więcej paliwa na każdy kN uzyskanego ciągu: parametr w oryginalne 1,02 a radzieckie cudo techniki 1,4... chyba od Ruskich jak pelikan te bajki o dwa razy lepszej wydajności silnika łyknąłeś. Jak ktoś im wierzy to sam sobie szkodzi. Zapytaj się jakiegoś pilota Mi-2 (made in Poland) ile sowieckie Mi miały na licznikach jak leciał koło nich a ile miał Polski śmigłowiec dotrzymując im kroku(będziesz wiedział jak wiarygodne są sowieckie "osiągi"). ;)
Pomijając to że Derwant w wersji 5 to pomniejszony Nene, więc zrobienie z niego większego silnika z badziewniejszym spalaniem i ciągiem na każdy kg masy to sukces w starym dobrym radzieckim stylu... :D
Dzięki za te konkretne dane, brakowało mi ich. A informacja z filmu pochodzi z polskiej monografii z 2011 roku, radzieckiej żeby nie było bym nie uwierzył. A żeby nie szerzyć więcej niepotwierdzonych informacji fragment o silniku Derwent usunąłem z filmiku.
Ktoś w tej monografii musiał porównać ten silnik do oryginalnego Derwenta w pierwszej wersji(i wtedy się zgadza ponieważ wersja nr I miała ciąg 8,9kN), cztery pierwsze wersje mają oznaczenia numerami rzymskimi, a od piątej są już w użyciu cyfry arabskie ponieważ to tak naprawdę nie były już Derwenty tylko pomniejszone wersje silników typu Nene które były zupełnie inną konstrukcją.
Ta, bo Mi-2 był taki zupełnie Polski :) I... nawet jeśli piszesz o innych typach tego biura, to o aż taki kretynizm bym ich nie posądzał. W folderze propagandowym owszem, mogło byc wszystko, ale opisywany przypadek to albo defekt, albo fantazja (a różnych rekompensujących kompleksy fantazji jest u nas sporo). Ad. silników to teraz chyba Chiny tak mają z napędem dla swoich Su-27 i ich klonów. Już się ponoć nauczyli je robić ('już"), ale nadal jakoś im się osiągi z oryginałem nie zgadzają. Ale... czas robi swoje.
Abstrachując od mojego komentarza - zapraszam do Piły, gdzie do 1999 stacjonował 6 pułk lotnictwa myśliwsko-bombowego. Są tam bombowe zabawki i cała historia lotniska (od czasów I wojny do teraźniejszości) oraz ukochany, pilski "Tygrysek" SU-22M4, za którego stery również można się "zakałapućkać". Generalnie pilskie lotnisko ma od cholery historii do opowiedzenia - gdybyś był w okolicy - zapraszam, oprowadzę i zapoznam z włodarzami muzeum. Pozdrawiam!
Bredzisz, tak się nazywa miejsce postoju, a to że to podobnie brzmi do rosyjskiego to jedynie dlatego że podstawowe wyrazy najrzadziej ulegają modyfikacji i dlatego cała indo-europejska Europa wie co to "mama", a słowo "stać" to też taki wyraz który 2 letnie dziecko rozumie, w języku angielskim to słowo to też "st" + dwie litery.
Ależ oczywiście pomyliłem się, przepraszam! To Rosjanie, którzy powszechnie, w lotnictwie wojskowym i cywilnym, posługując się nazwą STOJANKA (oryg. СТОЯНКА) dla określenia miejsca postojowego samolotów popadli w jaskrawy POLONIZM!!! Nasi znowu górą! Euro, koko, spoko!
POPRAWKA: temperatura gazów spalinowych miała raczej nie przekraczać 680'C (a nie 6800'C). W źródle którym się posiłkowałem było 6800'C, ale w instrukcji do Messerschmitta 262 jest 650'C, czyli pewnie chodziło o 680'C.
Coś mi właśnie nie pasowało :)
Jakieś zawodne źródła o tym samolocie miałem... 😦
Takiej temperatury to się nawet w hucie nie uzyskuje. Obstawiam, że w "źródle" ostatnie zero to tak na prawdę znaczek stopnia.
Pewnie źródło było skanowane przez OCR.
6800 to by się wolfram topił. Obecnie limitacje ITT w silnikach turbinowych są w granicach 900 st. C zależnie od silnika i oczywiście czasu przez jaki ta temperatura się utrzymuje.
10:53 Skąd nazwa Agata ? Pewnie stąd że jedni piloci opowiadali drugim o Agacie: "...a gacie miałem pełne, jak zobaczyłem że się paliwo leje z silnika pod samolot w którym siedzę..."
😂😂😂to mogło tak być ! 😂😂😂
Emocje może i były duże przy takim ponownym rozruchu, ale jakie niesamowite walory edukacyjne to dawało.
Stoper jest z lat siedemdziesiątych, miał znakomity werk i do dzisiaj niektóre egzemplarze są wykorzystywane na studenckich pracowniach fizycznych. To tak nawiasem pisząc. Pozdrawiam Autora tych genialnych filmów krótkometrażowych.
Świetnie opowiadasz oglądam każdy odcinek pozdrawiam
Dobre ciekawe pozdrawiam serdecznie
znakomity materiał:)
dziękuje
Dziękuję. Z Twojego filmu będę miał zdjęcia detali do malowania mojej Agaty RC.
Mogę przesłać same zdjęcia.
Zabytki Nieba jeżeli to nie sprawia kłopotu. Bardzo będę wdzięczny. Odezwę się na e-mail. Ostatnio rozmawialismy o książkach i Agatce.
Pamiętam, prześlę zdjęcia i czekam na gotowy model.
Zabytki Nieba Dziękuję. Przydadzą się. Kadłub już częściowo mam. Turbina też już czeka. Skończę tylko LWD Zuch 2 i Agatka wejdzie na warsztat.
Zadam głupie pytanie, budujesz modelik czy model?
15ka miała zasięg pozwalający na wykonanie jednego kręgu nad lotniskiem, większy zasięg tylko z dodatkowymi zbiornikami, jako ciekawostę dodam, że po każdym locie wymieniano kółko ogonowe które ulegało spaleniu. Z czasem zastąpiono kółko stalową rolką która wytrzymywała dłużej, a po zastosowaniu przedniego kółka samolot otrzymał nową nazwę Yak 17. Różnice w czasach lotów wynikają ze stałego udoskonalania silników, Rosjanie mieli problemy z opanowaniem pierwszych zbobycznych niemieckich silników. Trzeba przyznać, że zrobili ogromny postęp w krótkim czasie. Dodam, że w Polsce biblią dla konstruktorów silników była książka "Teoria i Rascziot Turbo Łopatocznych Dwigatielej - Cholszczewnikow (lub jakoś podobnie, piszę z pamięci).
Rosyjski to piękny język ;) Taki dosłowny...
RD oznacza "rieaktiwnyj dwigatiel" co po polsku znaczy "odrzutowy silnik" . Jest to zapis foneyczny. Bardzo cenię Pana filmy i wiedzę na temat konstrukcji lotniczych. Aby utrzymać wysoki poziom merytoryczny służę pomocą przy tłumaczeniu transkrypcji z języka rosyjskiego.
Zdecydowanie taka pomoc się czasem przyda.
@@Zabytki_Nieba jak bedzie potrzeba to proszę pisać na mkruszynski2@o2.pl
Słyszałem jak ktoś kiedyś na mopa do wycierania podłogi mówił "Agata" - może stąd się wzięło to przezwisko, od narzędzia do wycierania kałuż?
Na pewno! 😁
Agata to była pasta do podłogi za komuny.
W latach 70-tych była taka szczotka "ręczno-mechaniczna" do podłóg i dywanów, coś jakby odkurzacz bez prądu, ona się właśnie nazywała właśnie Agata. Do zbierania płynu to się nie nadawało. Właściwie to się do niczego nie nadawało :-)
Ja kojarzę taką mechaniczną szczotkę pod nazwą Kaśka, ale to może nowsza, bo lat 70' nie pamiętam. Nadawała się głównie do rysowania podłogi, ale sama stała.
@@Zabytki_Nieba tak. Kaśka też była. Nowszy model. Ale tak samo g... warta.
РД = Реактивный Двигатель, дорогой Пан, реактивный!! Читайте по вашему "rieaktivnyj". Gdzie Pan znalazł ten językowy łamaniec "rakietujuszczij"? Tego żaden Rosjanin nie wymyśliłby LoL.
Racja, przekręciłem...
Oszibilsa, wot i wsio. Nie wsie gawariat na ruskom jazykie.
Pychowski Nie "oszibilsa" a " ошибся ". Polaczki, macie swojego sojusznika z juesej to lepiej slincie sie po anglosasku.
@@haimcukerman9764 Akurat. Moja Ś.P. Babcia zawsze mi powtarzała: język wroga trzeba znać... :-)
Swoją drogą to dość ciekawe, w kontekście tego, że nawet za PRLu w szkole podstawowej miałem rosyjski i niemiecki.... 😃
Jak studiowałem na Politechnice Łódzkiej, to adiunkt Andrzej Wilczkowski, z Instytutu Maszyn Przepływowych tłumaczył RD-12 jako "реактивный
двигатель", co dosłownie znaczy "silnik odrzutowy".
Silnik, a w zasadzie jego przekrój, stał wtedy (może stoi i do dzisiaj) w gablocie w hallu Wydziału Mechanicznego.
Trylinkę też zaiwanili?
Dlaczego ja CIE take pozno znalazlem? Latac nie umiem tak jak plywac ale fajnie opowiadasz
No tak jak kobieta zawsze migrena albo okres😃
Mam oba samoloty jako modele w 1/72 z vacu, czyli formowane próżniowo na płytce polistyrenu, 15stkę zacząłem ale wymaga ona nieco podrasowania kabiny, 17stka też, oba są jednomiejscowe.
Vacu to była straszna technologia. Jakieś duże elementy albo figurki pilotów czy osłony silników do modeli latających dało się zrobić, ale detale i podwozia 1/72 z Vacu mnie przerażają.
Detale podwozia akurat tutaj robi się zwyczajnie od podstaw, igły, kawałki blaszki to najlepsze materiały.
również druciki i malowane nitki ;)
Ktoś Kiedyś- oj tak, szczególnie w samolotach pierwszowojennych,
Ja nawet do Sztukasa antenke od steru pionowego do owiewki zrobiłem pomalowaną szprejem nitką - wygląda o wiele lepiej, niż drucik. Widziałem też ludzi używających to takich rzeczy żyłek wędkarskich, ale nie w każdym wypadku wygląda to dobrze ;)
Tutaj Jak-17 w locie, oczywiście model. Pozwala wyobrazić sobie jak wyglądał w locie z naszymi szachownicami ua-cam.com/video/375Q9Xi8Tko/v-deo.html
Bardzo ciekawy! Podobnie jak historia jego budowy.
Super Materiał!!! Nie wybierasz się przypadkiem na 14 Małopolski Piknik Lotniczy?
Cieszę się że podoba się mimo niedociągnięć. Oczywiście, że na piknik - jak co roku - się wybieram.
To jak się spotkamy to poproszę o autograf ;)
Nie ma sprawy😉, ale większe gwiazdy tam będą. ⭐⭐⭐
Będziesz na air show?
Jeszcze nie wiem.
Fajnie by było zobaczyć relacje, mi to pewnie jak zwykle wiele fajnych rzeczy umknie
Nawet jak bym był, to nie mam z czym się pchać do filmowania relacji.
A kamerka "go pro" czy jakoś tak
Radzieckie samoloty o napędzie mieszanym to nie tłokowo-odrzutowe tylko tłokowo-rakietowym.
I jak odrzutowych przed mig 15 nie było tak wypełni rakietowe były.
Czy to nie niemiecki 178????
Temperatura topnienia Al 660,3 ° C
Nie zazdroszcze tym, ktorym zgasl silnik w tym samolocie podczas lotu. Tym bardziej, ze spadochrony w tym czasie byly jeszcze mocno niedoskonale.
Przechodzenie z samolotów tłokowych na odrzutowe to były chyba najciekawsze czasy w historii rozwoju lotnictwa. No i jeszcze o samych oblatywaczach z tamtych czasów to temat rzeka.
RD = Rjeaktywnyj Dwigatiel = silnik odrzutowy. NIE RAKIETOWY !!!
Niech pan się wypowie o samolotach takich jak "skorpion", bo wszyscy śmieją się z tego, że to projekty ponad nasze możliwości, swoisty "pic na wodę". Ciekaw jestem pańskiej opinii.
Kiedyś zgłębię temat, ale opiniami lepiej niech się wymieniają zaangażowani w tę historię w czasach gdy projekt powstawał.
Sam samolot jest pod względem wyglądu ciekawy. Mnie osobiście podoba się najbardziej ta konfiguracja której zbudowano makietę i w pełni mi się kojarzy z takimi filmowymi obiektami latającymi rodem z lat 80tych.
5:46 " temperatura gazów wylotowych 6800° " Jak-im cudem? ;)
Taka wartość pojawiła się kilka razy w opisie procedury rozruchowej, którą można znaleźć w internecie. Do oryginalnej instrukcji nie mam dostępu. Wedle tego co tam widnieje jeżeli przekroczy 6800'C trzeba zgasić silnik, a zakrywać wlot i wylot po wyłączeniu silnika można po schłodzeniu go do 1000'C. Czyli obie wartości wydają się być zawyżone o jedno zero, co ciekawe w każdym miejscu gdzie się pojawiają w tym opisie...
A to nie mig9 był pierwszym Radzieckim odrzutowcem seryjnym.?
Pierwszym nie ale na 1947 był najlepszy. Pod kątem bojowym
czyli przyczyną tego, że obecne samoloty odrzutowe mają koło przednie jest fakt, że silniki odrzutowe niszczą pasy startowe?
Głównie ze względu na to że taki układ zapewnia łatwiejsze utrzymanie kierunku i że pilot na ziemi widzi cokolwiek poza dziobem samolotu i niebem. To dotyczy nie tylko odrzutowców.
Ach! Czyżby Pan nie wiedział ile współczesnych, supernowoczesnych typów samolotów nie ma "schodka"?
Wiem, ale myślę że tu nie wynikało to z walki o kolejny kilometr na godzinę maksymalnej prędkości.
Tylko, że nie mówimy tu o współczesnym samolocie, a samolocie z przełomu lat 40/50 i ówczesnych realiach....
Piotrek Piotr Wiem. Wiem także, ze onucek z Panem nie pobierałem, co upoważniałoby nas do bycia na „ty”.
:)
Klimov RD-500 to kopia Derventa w wersji 5, Klimov osiągał 15,9 kN ciągu przy stosunku wagi do ciągu na poziomie 2,73 natomiast oryginał Rolls-Roycea osiągał 15,6kN przy stosunku ciągu do wagi na poziomie aż 3,226. Dodatkowo Radziecka podróba spalała dużo więcej paliwa na każdy kN uzyskanego ciągu: parametr w oryginalne 1,02 a radzieckie cudo techniki 1,4... chyba od Ruskich jak pelikan te bajki o dwa razy lepszej wydajności silnika łyknąłeś. Jak ktoś im wierzy to sam sobie szkodzi. Zapytaj się jakiegoś pilota Mi-2 (made in Poland) ile sowieckie Mi miały na licznikach jak leciał koło nich a ile miał Polski śmigłowiec dotrzymując im kroku(będziesz wiedział jak wiarygodne są sowieckie "osiągi"). ;)
Pomijając to że Derwant w wersji 5 to pomniejszony Nene, więc zrobienie z niego większego silnika z badziewniejszym spalaniem i ciągiem na każdy kg masy to sukces w starym dobrym radzieckim stylu... :D
Dzięki za te konkretne dane, brakowało mi ich. A informacja z filmu pochodzi z polskiej monografii z 2011 roku, radzieckiej żeby nie było bym nie uwierzył. A żeby nie szerzyć więcej niepotwierdzonych informacji fragment o silniku Derwent usunąłem z filmiku.
Ktoś w tej monografii musiał porównać ten silnik do oryginalnego Derwenta w pierwszej wersji(i wtedy się zgadza ponieważ wersja nr I miała ciąg 8,9kN), cztery pierwsze wersje mają oznaczenia numerami rzymskimi, a od piątej są już w użyciu cyfry arabskie ponieważ to tak naprawdę nie były już Derwenty tylko pomniejszone wersje silników typu Nene które były zupełnie inną konstrukcją.
Nie sprecyzował, ale pewnie o to chodziło.
Ta, bo Mi-2 był taki zupełnie Polski :) I... nawet jeśli piszesz o innych typach tego biura, to o aż taki kretynizm bym ich nie posądzał. W folderze propagandowym owszem, mogło byc wszystko, ale opisywany przypadek to albo defekt, albo fantazja (a różnych rekompensujących kompleksy fantazji jest u nas sporo). Ad. silników to teraz chyba Chiny tak mają z napędem dla swoich Su-27 i ich klonów. Już się ponoć nauczyli je robić ('już"), ale nadal jakoś im się osiągi z oryginałem nie zgadzają. Ale... czas robi swoje.
RD - rieaktiwnyj dwigatiel - silnik odrzutowy.
Wiem 😳
Przekrojonego RD-10 ze wszystkimi ruchomymi tarczami można zobaczyć na Politechnice Rzeszowskiej
W ramach dekomunizacji powinni go przemianować na Jumo 004. :P
oj tam oj tam, przeca w Rzeszowie jest wielka bolszewicka wagina na jakimś placu ;)
Tak, "Pomnik Wielkiej ..."
Abstrachując od mojego komentarza - zapraszam do Piły, gdzie do 1999 stacjonował 6 pułk lotnictwa myśliwsko-bombowego. Są tam bombowe zabawki i cała historia lotniska (od czasów I wojny do teraźniejszości) oraz ukochany, pilski "Tygrysek" SU-22M4, za którego stery również można się "zakałapućkać". Generalnie pilskie lotnisko ma od cholery historii do opowiedzenia - gdybyś był w okolicy - zapraszam, oprowadzę i zapoznam z włodarzami muzeum.
Pozdrawiam!
Rieaktiwnyj (reakcyjny) - odrzutowy.
Nie rakietuszczij tylko rieaktiwnyj 🤣
Wiem już. Dramat, co powiedziałem... 😳
Czy Rosjanie cokolwiek od początku do samego końca sami wymyślili?, a nie ZERZNĘLI czy UKRADLI.
Co kogo obchodzi jak natowcy nazywali rosyjskie samoloty????
"Стоянка" "stojanka" to rusycyzm. że az uszy bolą!
Bredzisz, tak się nazywa miejsce postoju, a to że to podobnie brzmi do rosyjskiego to jedynie dlatego że podstawowe wyrazy najrzadziej ulegają modyfikacji i dlatego cała indo-europejska Europa wie co to "mama", a słowo "stać" to też taki wyraz który 2 letnie dziecko rozumie, w języku angielskim to słowo to też "st" + dwie litery.
Lubie taki sposób dyskusji "bredzisz". Musi ćwok w skarpetach do sandałów.
To łaskawie napisz Panie znaFco jak zgodnie z twoim mniemaniem powinna wyglądać poprawna polska nazwa miejsca poSTOJowego dla samolotów?
Ależ oczywiście pomyliłem się, przepraszam! To Rosjanie, którzy powszechnie, w lotnictwie wojskowym i cywilnym, posługując się nazwą STOJANKA (oryg. СТОЯНКА) dla określenia miejsca postojowego samolotów popadli w jaskrawy POLONIZM!!! Nasi znowu górą! Euro, koko, spoko!
Betonka?