Dla zasięgu, więc może nie do końca na temat (ale może akurat komuś się przyda) :) od tygodnia oglądam Cię tylko wtedy, kiedy robię coś dobrego dla siebie. A że oglądam Cię z przyjemnością, w ostatnim tygodniu towarzyszyłaś mi już na rowerku stacjonarnym, na spacerze (jako podcast), podczas ćwiczeń kręgosłupa, a dzisiaj rano zmotywowałaś mnie do przygotowania sałatki na śniadanie 😅❤ #odk
Dziękuję Paulina za te cenne rady, jestem na redukcji 5 Msc schudłam 10 kg przez ten czas, ale moja dieta nie była z wykluczeniem wszystkiego co nie zdrowe, owszem był kebab raz na Msc z mężem ( to bardzo lubimy te wypady na kebaba) ale wybieram bądź staram się wybierać zdrowsze zamienniki. Nie mam parcia na jak największy spadek wagi w krótkim czasie. Daje sobie pół roku jeszcze. Moja waga startowa to 86kg 167cm wzrostu, teraz 76kg. Chciałabym jeszcze 10 kg. Lecz będzie co będzie
My ludzie mamy po prostu tendencję do popadania w skrajności. Gdy zaczynamy dietę, to chcemy być w tym idealni, tylko wszystko fit wege awokado 😉 Ale gdy przychodzi ten moment załamania to mamy w nosie ilość cukru, oleju palmowego i niezdrowych tłuszczy. Chcemy się po prostu najeść pod korek, chcemy zjeść pizzę i poprawić paczką ciastek, czekolady i lodów. A gdy po kilku dniach lub tygodniach przychodzi nowa dawka motywacji, to znowu karamy się za to, że choćby pomyśleliśmy o jednym pączku. #odk ☺️
ODK Jestes Paula nadzieja nie tylko dla młodych kobiet ale dla takich bliżej 50 też. Ttesci którymi się dzielisz są świetne. Pozdrawiam i dziękuję, że jesteś
Jestem najlepszym przykładem tego o czym mówisz. Na szczęście już "zmądrzałam" również dzięki Tobie ale kiedyś potrafiłam super trzymać się jakiejś ultra zdrowej rozpiski, do tego stopnia, że jak jechałam na wycieczkę brałam kasze i ryże dzikie xD ze sobą, jeśli mogłam gotować, a potem tak szybko jak schudłam jeszcze szybciej rzucałam się po góra 3 tygodniach na to czego sobie zakazywałam. Teraz nie jestem na "diecie" tylko na zdroworozsądkowej redukcji i o niebo lepiej mi idzie, wreszcie czuję, że chudnę stabilnie i mam nadzieję, że będę mogła to utrzymać. Czasem wpadnie słodycz i wreszcie nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia i nie karam się kollejnym batonikiem. Niebo a ziemia
#odk Od 3 miesięcy jestem na ujemnym bilansie. To potrwa jeszcze sporo czasu. Stosuję "zdrową dietę". Uważam, że skoro organizm dostaje mniej, niż potrzebuje, jedzenie powinno być bardziej wartościowe, żeby nie popaść w jakieś niedobory. Wiem, że na długotrwałym deficycie kalorycznym ludzie tracą włosy. Włosy są pierwsze, bo dla organizmu najmniej ważne. Potem lecą mięśnie, kości... Dlatego staram się o różnorodność w diecie i dobre dla zdrowia produkty. Twoje wykłady są bardzo cenne. Bardzo mnie ciekawi, czy w trakcie redukcji suplementowałaś jakieś witaminy, czy minerały ? Wyglądasz bardzo ładnie i zdrowo, więc Twój organizm raczej nie doznał uszczerbku wskutek cięcia kalorii. Co myślisz o profilaktycznym zażywaniu czegoś w trakcie zrzucania kilogramów?
#odk do momentu obejrzenia tego filmu miałam przekonanie że mam wyważone podejście do tych spraw ale teraz trochę mi kliknęło że gdy przesadzam w jedną stronę (tą turbozdrową) to potem to się mocno odbija na objadaniu się i podjadaniu. Ciężko jest wkomponować "rekreacyjne" produkty w moją dietę. Mam z tym spory problem i czy jest taki film/podcast który porusza ten temat? Jak wkomponować rekreacyjne produkty w codzienną dietę?
Ja powiem tyle od siebie, ze zaburzenia odzywiania to jedno z najgorszych bagien, w jakie mozna wpasc. Patrzac z perspektywy czasu, ile lat zmarnowalam na walke z wlasnym cialem i jedzeniem- to smuci, a mam dopiero 18 lat. Przechodzilam chyba przez kazdą faze odchudzania: restrykcyjne diety, utrata miesiaczki, napady objadania, kolejna dieta, kolejne napady. Potrafilam objadac sie do takich momentow, ze juz mialam lzy w oczach, a zoładku jakbym nagromadzila kamienie. Najgorsze są mysli, glowa, ktora mowi, ze jedz mniej, jedz zdrowo (za zdrowo). I to dziala, tak jak mowi autorka filmu, ale dziala do czasu. Nastepuje punkt, gdy jedzenie zdrowe zamienia sie w slodycze, fast foody. Ja bylam nawet na etapie, ze gdy nie mialam nic slodkiego obok, to objadalam sie nawet tym "zdrowym" jedzeniem. Wazne zeby uswiadomic sobie, ze nie ma zlego i dobrego jedzenia. Kto wymyslil, ze slodycze sa zle? Nie sa zle, tylko my nadalismy im takie miano. Nic w normalnych ilosciach nie jest zle. Tylko, ze ja i wiele osob tkwi w tej zludnej bance, ze jesli juz zjem to slodkie, to tak jakbym przegrala wojne. A to nawet nie jest przegrana bitwa. Z doswiadczenia najlepsze co mozns dla siebie zrobic, to porzucic te wszystkie diety w pizd*. I zaczac jesc intuicyjnie. Czy bedac dziecmi nie jedlismy dobrze? Przynajmniej ja pamietam, ze jadlam roznego rodzaju jedzenie: od slodkiego, po chipsy i zdrowe jedzenie, i problemu z waga nie bylo. Bylam zdrowa dziewczynka, z zdrowa wagą. A teraz taki paradoks, ze jak chce byc zdrowa i wazyc odpowiednio, to ni chuja nie dam rady. Przestalismy sluchsc sygnalow plynacych z ciala. Ja przestałam ich sluchac. A cialo wysyla sygnaly, na ktore jestesmy glusi. Dlatego ja z calego serca polecam sluchania sie intuicji. Posluchania na co dzisiaj mam ochote. Na slone sniadanie, a moze na slodkie? Czy mam ochote na loda, a moze jednak nie mam, tylko smutno mi i musze cos zjesc. A moze jednak zjem tego batona, bo wlasciwie to mi wolno i mam prawo zjesc go bez powodu? Zycie juz i tak jest ciezkie, po co sobie je utrudniac tak blaha rzecza jak jedzenie? Pamietajmy, jedzenie jest dla nas, a nie my dla jedzenia.
Mnie strasznie to stresuje niby wiem że deficyt kaloryczny jest najważniejszy ale jak tylko zjem coś niezdrowego np. wczoraj loda to byłam cała w stresie 😢 i bardzo na siebie zla. Mimo, że liczę obsesyjnie kcal to i tak następnego dnia z lękiem wchodzę na wagę 😢
mysle ze na pewno zdajesz sobie sprawe z tego, ze nawet najbardziej wypasiony lod z czekolada i roznymi dodatkami na bank moze miec max 400 kcal. Wiec od takiego loda po prostu nie da sie przytyc jesli reszta twojej diety jest ok. Dodatkowo kochana naprawde nie trzeba codziennie wchodzic na wage, bo to tylko jeszcze bardziej stresuje i w 1 czy 2 dni tez nie da sie ani schudnac ani przytyc :)
Uwielbiam Twoje porady. Dziekuję, otworzyły mi oczy i pracuję nad sobą całkiem inaczej❤🎉
Zawsze oglądam do końca 😊 i tak to jest , jak tylko czegoś sobie zabronię to zgadnij co wciąż za mną chodzi i tylko to chce jeść
Dla zasięgu, więc może nie do końca na temat (ale może akurat komuś się przyda) :) od tygodnia oglądam Cię tylko wtedy, kiedy robię coś dobrego dla siebie. A że oglądam Cię z przyjemnością, w ostatnim tygodniu towarzyszyłaś mi już na rowerku stacjonarnym, na spacerze (jako podcast), podczas ćwiczeń kręgosłupa, a dzisiaj rano zmotywowałaś mnie do przygotowania sałatki na śniadanie 😅❤ #odk
🎉🎉🎉🎉
Dziękuję Paulina za te cenne rady, jestem na redukcji 5 Msc schudłam 10 kg przez ten czas, ale moja dieta nie była z wykluczeniem wszystkiego co nie zdrowe, owszem był kebab raz na Msc z mężem ( to bardzo lubimy te wypady na kebaba) ale wybieram bądź staram się wybierać zdrowsze zamienniki. Nie mam parcia na jak największy spadek wagi w krótkim czasie. Daje sobie pół roku jeszcze. Moja waga startowa to 86kg 167cm wzrostu, teraz 76kg. Chciałabym jeszcze 10 kg. Lecz będzie co będzie
❤ pieknie Pani wygląda. Dziękuję za przekaz zawsze trafia do mnie jako osoby która sie wiecznie odchudza ❤
Jak zawsze mądre słowa,pięknie wyglądasz Paulinko❤
Dziękuję bardzo!
uwielbiam twoje podejście! Dzięki twoim filmikom schudłam 15 kilogramów 😃 #odk
My ludzie mamy po prostu tendencję do popadania w skrajności. Gdy zaczynamy dietę, to chcemy być w tym idealni, tylko wszystko fit wege awokado 😉 Ale gdy przychodzi ten moment załamania to mamy w nosie ilość cukru, oleju palmowego i niezdrowych tłuszczy. Chcemy się po prostu najeść pod korek, chcemy zjeść pizzę i poprawić paczką ciastek, czekolady i lodów. A gdy po kilku dniach lub tygodniach przychodzi nowa dawka motywacji, to znowu karamy się za to, że choćby pomyśleliśmy o jednym pączku.
#odk ☺️
ODK
Jestes Paula nadzieja nie tylko dla młodych kobiet ale dla takich bliżej 50 też. Ttesci którymi się dzielisz są świetne. Pozdrawiam i dziękuję, że jesteś
Jestem najlepszym przykładem tego o czym mówisz. Na szczęście już "zmądrzałam" również dzięki Tobie ale kiedyś potrafiłam super trzymać się jakiejś ultra zdrowej rozpiski, do tego stopnia, że jak jechałam na wycieczkę brałam kasze i ryże dzikie xD ze sobą, jeśli mogłam gotować, a potem tak szybko jak schudłam jeszcze szybciej rzucałam się po góra 3 tygodniach na to czego sobie zakazywałam. Teraz nie jestem na "diecie" tylko na zdroworozsądkowej redukcji i o niebo lepiej mi idzie, wreszcie czuję, że chudnę stabilnie i mam nadzieję, że będę mogła to utrzymać. Czasem wpadnie słodycz i wreszcie nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia i nie karam się kollejnym batonikiem. Niebo a ziemia
#odk Od 3 miesięcy jestem na ujemnym bilansie. To potrwa jeszcze sporo czasu. Stosuję "zdrową dietę". Uważam, że skoro organizm dostaje mniej, niż potrzebuje, jedzenie powinno być bardziej wartościowe, żeby nie popaść w jakieś niedobory. Wiem, że na długotrwałym deficycie kalorycznym ludzie tracą włosy. Włosy są pierwsze, bo dla organizmu najmniej ważne. Potem lecą mięśnie, kości... Dlatego staram się o różnorodność w diecie i dobre dla zdrowia produkty. Twoje wykłady są bardzo cenne. Bardzo mnie ciekawi, czy w trakcie redukcji suplementowałaś jakieś witaminy, czy minerały ? Wyglądasz bardzo ładnie i zdrowo, więc Twój organizm raczej nie doznał uszczerbku wskutek cięcia kalorii. Co myślisz o profilaktycznym zażywaniu czegoś w trakcie zrzucania kilogramów?
Dokładnie tak samo teraz do tego podchodzę , i tak często jest trudno i tęsknię, ale da sie żyć 😅
Może z czasem będzie łatwiej...
#odk
#odk do momentu obejrzenia tego filmu miałam przekonanie że mam wyważone podejście do tych spraw ale teraz trochę mi kliknęło że gdy przesadzam w jedną stronę (tą turbozdrową) to potem to się mocno odbija na objadaniu się i podjadaniu. Ciężko jest wkomponować "rekreacyjne" produkty w moją dietę. Mam z tym spory problem i czy jest taki film/podcast który porusza ten temat? Jak wkomponować rekreacyjne produkty w codzienną dietę?
Ja powiem tyle od siebie, ze zaburzenia odzywiania to jedno z najgorszych bagien, w jakie mozna wpasc. Patrzac z perspektywy czasu, ile lat zmarnowalam na walke z wlasnym cialem i jedzeniem- to smuci, a mam dopiero 18 lat.
Przechodzilam chyba przez kazdą faze odchudzania: restrykcyjne diety, utrata miesiaczki, napady objadania, kolejna dieta, kolejne napady. Potrafilam objadac sie do takich momentow, ze juz mialam lzy w oczach, a zoładku jakbym nagromadzila kamienie. Najgorsze są mysli, glowa, ktora mowi, ze jedz mniej, jedz zdrowo (za zdrowo). I to dziala, tak jak mowi autorka filmu, ale dziala do czasu. Nastepuje punkt, gdy jedzenie zdrowe zamienia sie w slodycze, fast foody. Ja bylam nawet na etapie, ze gdy nie mialam nic slodkiego obok, to objadalam sie nawet tym "zdrowym" jedzeniem. Wazne zeby uswiadomic sobie, ze nie ma zlego i dobrego jedzenia. Kto wymyslil, ze slodycze sa zle? Nie sa zle, tylko my nadalismy im takie miano. Nic w normalnych ilosciach nie jest zle. Tylko, ze ja i wiele osob tkwi w tej zludnej bance, ze jesli juz zjem to slodkie, to tak jakbym przegrala wojne. A to nawet nie jest przegrana bitwa. Z doswiadczenia najlepsze co mozns dla siebie zrobic, to porzucic te wszystkie diety w pizd*. I zaczac jesc intuicyjnie. Czy bedac dziecmi nie jedlismy dobrze? Przynajmniej ja pamietam, ze jadlam roznego rodzaju jedzenie: od slodkiego, po chipsy i zdrowe jedzenie, i problemu z waga nie bylo. Bylam zdrowa dziewczynka, z zdrowa wagą. A teraz taki paradoks, ze jak chce byc zdrowa i wazyc odpowiednio, to ni chuja nie dam rady. Przestalismy sluchsc sygnalow plynacych z ciala. Ja przestałam ich sluchac. A cialo wysyla sygnaly, na ktore jestesmy glusi.
Dlatego ja z calego serca polecam sluchania sie intuicji. Posluchania na co dzisiaj mam ochote. Na slone sniadanie, a moze na slodkie? Czy mam ochote na loda, a moze jednak nie mam, tylko smutno mi i musze cos zjesc. A moze jednak zjem tego batona, bo wlasciwie to mi wolno i mam prawo zjesc go bez powodu?
Zycie juz i tak jest ciezkie, po co sobie je utrudniac tak blaha rzecza jak jedzenie?
Pamietajmy, jedzenie jest dla nas, a nie my dla jedzenia.
Jak zawsze super filmik ❤
#odk bardzo lubię Cię słychać 😊
Dziękuję ślicznie za ten film❤❤❤odk
Ja uwielbiam fastfudy i od czasu do czasu zjem kebaba ale wrzucam go w obad a nie zebym go jadł po obiedzie .I tak moim zdaniem jest najlepiej .
Paulina - głos rozsądku w Twojej diecie
#odk #dlazasiegu ❤
Mnie strasznie to stresuje niby wiem że deficyt kaloryczny jest najważniejszy ale jak tylko zjem coś niezdrowego np. wczoraj loda to byłam cała w stresie 😢 i bardzo na siebie zla. Mimo, że liczę obsesyjnie kcal to i tak następnego dnia z lękiem wchodzę na wagę 😢
Mam to samo
@@basiam6566 chyba nie pozostaje nic innego jak ryzykować i sprawdzać że to jednak złe myślenie i uczyć się nowego 🫣
mysle ze na pewno zdajesz sobie sprawe z tego, ze nawet najbardziej wypasiony lod z czekolada i roznymi dodatkami na bank moze miec max 400 kcal. Wiec od takiego loda po prostu nie da sie przytyc jesli reszta twojej diety jest ok. Dodatkowo kochana naprawde nie trzeba codziennie wchodzic na wage, bo to tylko jeszcze bardziej stresuje i w 1 czy 2 dni tez nie da sie ani schudnac ani przytyc :)
#odk Pozdrawiam serdecznie ❤
❤❤❤
Odk
❤
#odk dzięki za film ❤
❤odk
#odk ❤
#odk 👍
Odk❤❤
💜
#odk pozdrawiam
#odk
#oglądamdokońca
#odk❤
#odk ❤
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk
#odk