Ja stosuję dłuższe posty od kilku lat.Wczesniej moje posty były sporadyczne...7...10 ..14..23 dni...miałam poczucie poprawy zdrowia,ale teraz uważam ,że post nawet 2..3..razy w roku dla poprawy bardzo uszkodzonego zdrowia .to za mało.Od stycznia stosuję posty systematyczne.raz w miesiącu 7..8.. dni.Wlasnie skończyłam 10 post.Obserwuję znaczacą poprawę zdrowia.Mam wiele różnych chorób zapalnych i na poście nie mam bólów mięśnie i stawów..następuje wyciszenie stanów zapalnych.Zaobserwowalam bardzo ciekawe zjawisko.42 lata temu rosły mi ósemki...miałam ogromny stan zapalny i nastąpił szczękoscisk.Tak funkcjonowałam do tej pory,nie mogłam być zaintubowana podczas operacji.Teraz po postach sukcesywnie rozluźnia mi się szczęka i usta otwierają się szerzej.Skora w czasie chudnięcia się wchłania..nie wisi..twarz odmłodniała..wchłaniają się chomiki.Mialam problem z drętwieniem lewg nogi w udzie...podczas chodzenia..co najmniej 10 lat.Teraz po 10 poście to minęło.Mam ogromne problemy ze snem...teraz zwiększyla mi się długość snu glębokiego.Jest jeszcze wiele innych korzyści,ale trudno tu wszystko opisywać.Mam 70 lat i uwielbiam być na poście.Trzeba mieć świadomość,że na poście schodzi woda,treść jelitowa i na początku tych zrzuconych kg.jest dużo...zostaje na trwałe tylko sam tlusz i jest to okolo 2 kg.Nie zgadzam się ,że można porównać restrykcje kaloryczne z postem.Na restrykcjach organizm się wyniszcza ,inaczej wygląda skóra,twarz...itd.W moim wieku wszystko widać.Moja twarz teraz jest coraz młodsza.Nie wspomniałam o obniżeniu ciśnienia,cukru,zmniejszeniu bólu piersi ..torbielowatych.Na stopach miałam bardzo szybko narastającą suchą skórę..nie mogłam sobie z tym poradzić..po postach wszystko się unormowało.Sprobujcie sami!! Post to coś wspaniałego i wszystkich do niego zachęcam!! To są OGROMNE korzyści!! Deficyt szkodzi zdrowiu...to moje doświadczenia starej baby😀
Chłopaki ..nie dyskutuje jałowo na temat autofagii,..spróbujcie...ja sądziłam,że już nie będę chodzić...zapomniałam o kolanach.. miałam skierowanie na operację! Wszystko minęlo!To nieprawda,że deficyt to autofagia...NNIEPRAWDA. .wprowadzacie słuchaczy w błąd! To inny mechanizm!Na poście organizm się odżywia..sam pobiera to co potrzebuje..z tłuszcz,guzów,cyst,niepotrzebnych komórek...
Ja stosuję dłuższe posty od kilku lat.Wczesniej moje posty były sporadyczne...7...10 ..14..23 dni...miałam poczucie poprawy zdrowia,ale teraz uważam ,że post nawet 2..3..razy w roku dla poprawy bardzo uszkodzonego zdrowia .to za mało.Od stycznia stosuję posty systematyczne.raz w miesiącu 7..8.. dni.Wlasnie skończyłam 10 post.Obserwuję znaczacą poprawę zdrowia.Mam wiele różnych chorób zapalnych i na poście nie mam bólów mięśnie i stawów..następuje wyciszenie stanów zapalnych.Zaobserwowalam bardzo ciekawe zjawisko.42 lata temu rosły mi ósemki...miałam ogromny stan zapalny i nastąpił szczękoscisk.Tak funkcjonowałam do tej pory,nie mogłam być zaintubowana podczas operacji.Teraz po postach sukcesywnie rozluźnia mi się szczęka i usta otwierają się szerzej.Skora w czasie chudnięcia się wchłania..nie wisi..twarz odmłodniała..wchłaniają się chomiki.Mialam problem z drętwieniem lewg nogi w udzie...podczas chodzenia..co najmniej 10 lat.Teraz po 10 poście to minęło.Mam ogromne problemy ze snem...teraz zwiększyla mi się długość snu glębokiego.Jest jeszcze wiele innych korzyści,ale trudno tu wszystko opisywać.Mam 70 lat i uwielbiam być na poście.Trzeba mieć świadomość,że na poście schodzi woda,treść jelitowa i na początku tych zrzuconych kg.jest dużo...zostaje na trwałe tylko sam tlusz i jest to okolo 2 kg.Nie zgadzam się ,że można porównać restrykcje kaloryczne z postem.Na restrykcjach organizm się wyniszcza ,inaczej wygląda skóra,twarz...itd.W moim wieku wszystko widać.Moja twarz teraz jest coraz młodsza.Nie wspomniałam o obniżeniu ciśnienia,cukru,zmniejszeniu bólu piersi ..torbielowatych.Na stopach miałam bardzo szybko narastającą suchą skórę..nie mogłam sobie z tym poradzić..po postach wszystko się unormowało.Sprobujcie sami!! Post to coś wspaniałego i wszystkich do niego zachęcam!! To są OGROMNE korzyści!! Deficyt szkodzi zdrowiu...to moje doświadczenia starej baby😀
Chłopaki ..nie dyskutuje jałowo na temat autofagii,..spróbujcie...ja sądziłam,że już nie będę chodzić...zapomniałam o kolanach.. miałam skierowanie na operację! Wszystko minęlo!To nieprawda,że deficyt to autofagia...NNIEPRAWDA. .wprowadzacie słuchaczy w błąd! To inny mechanizm!Na poście organizm się odżywia..sam pobiera to co potrzebuje..z tłuszcz,guzów,cyst,niepotrzebnych komórek...