Pierwszy filmik jaki obejrzałem na tym kanale i zostawił bardzo dobre wrażenie 😀 Fajnie i ciekawie przedstawiony unboxing wraz z wrażeniami z gry. Zdecydowanie jest 👍 Pozdrawiam serdecznie 🙋
Wiem już chyba, co wyląduje u mnie pod choinką w tym roku. Dopiero niedawno sięgnąłem po planszówki dla nieco dojrzalszych graczy. Obecnie zapoznaję się z "Waste Knights", która idealnie wpisuje się w moje zainteresowania i ulubioną tematykę. A tutaj gra dla pojedynczego gracza z dużą dozą losowości i sporą liczbą mikro zasad. Kwota spora, ale może Mikołaj dostanie jakiś zastrzyk finansowy i jednak podrzuci paczkę pod świątecznym drzewkiem :). Dzięki za interesujący materiał.
Dzięki! Na szczęście te zasady są dość intuicyjne i po jakimś czasie nie trzeba wertować instrukcji. A sama gra to jedna z lepszych dedykowanych graniu solo. Bardzo ładne wykonanie, fajny temat i ciekawa rozgrywka.
Moje najważniejsze pytanie brzmi: jak wygląda ta mocna losowość jeśli chodzi o liczbę akcji w danej turze? Widziałem, że to zależy od rzutu kostką - testowałeś grę już i możesz się wypowiedzieć na ten temat? :D
Liczba akcji zależy od rzutów kośćmi. Aczkolwiek w późniejszej fazie gry mamy 3 kości i wybieramy dwie z nich do określenia liczby akcji. No i tak, czasem może to trochę wkurzać 😉 Powiem to samo co w filmie - to jest bardzo losowa gra. Można takie gry lubić i uznać tę losowość jako element przygodowy i pewną nieprzewidywalność w morskich podróżach w XIX wieku, albo się denerwować. Jeśli ktoś lubi mieć grę "pod kontrolą", to Nemo na pewno nie jest dla niego 😉 To tak jak w grach pokroju Eldritch Horror, gdzie można było przegrać cały scenariusz bo w kluczowym momencie nie wypadł ten nieszczęsny sukces na kościach 😉
@@TrybSolo Eldritch jest akurat jedną z moich ulubionych (mam prawie wszystkie dodatki :D) i bardziej obawiałem się mocnej losowości ala Hostage Negotiator (znasz może i możesz porównać tą losowość? :) ). Podchodziłem 2 razy i jeszcze raz dam szansę ale z innym podejściem do niej.
@@PaulMuadDibUsul nie grałem w Hostage, ale grałem w Final Girl, a to chyba ten sam „engine”. No to tu jest moim zdaniem dużo lepiej. Jeśli nie rzucamy się na jakieś mega trudne statki na początku, to nie jest aż tak trudno wyrzucić np. 8 na 2K6 zwłaszcza jeśli mamy modyfikator +3 do rzutu (możemy „zastawić” zasób). Można odrzucić skarb żeby dostać modyfikator. Nie jest więc do końca tak, że jak nie wypadnie 5-6 na kostce, to „kaplica” ;)
Mechanicznie na pewno nie. Podobieństwo jest może takie że mamy punkty akcji i co turę odkrywamy kartę zdarzenia. No i może wizualnie trochę podobne klimaty. Jednak gra się całkiem inaczej.
Płacisz za pomysł, pracę autora, mechanikę. Nie tylko za komponenty. Na tyle Victory Point Games wycenili swoją pracę :) Na zachodzie gra też niestety droga. Widywałem gry wojenne z tekturowymi znacznikami i brzydka plansza za więcej ;) No a kości mogłyby być faktycznie ładniejsze. Jakieś morskie, przezroczyste.
Pierwszy filmik jaki obejrzałem na tym kanale i zostawił bardzo dobre wrażenie 😀 Fajnie i ciekawie przedstawiony unboxing wraz z wrażeniami z gry. Zdecydowanie jest 👍
Pozdrawiam serdecznie 🙋
Wielkie dzięki! 🍻
Świetny materiał. Kanał subskrybuję bez wahania. Brakowało mi takiego kanału w języku polskim. Pozdrawiam.
Wielkie dzięki za miłe słowa! 🔥
Wiem już chyba, co wyląduje u mnie pod choinką w tym roku. Dopiero niedawno sięgnąłem po planszówki dla nieco dojrzalszych graczy. Obecnie zapoznaję się z "Waste Knights", która idealnie wpisuje się w moje zainteresowania i ulubioną tematykę.
A tutaj gra dla pojedynczego gracza z dużą dozą losowości i sporą liczbą mikro zasad. Kwota spora, ale może Mikołaj dostanie jakiś zastrzyk finansowy i jednak podrzuci paczkę pod świątecznym drzewkiem :).
Dzięki za interesujący materiał.
Dzięki! Na szczęście te zasady są dość intuicyjne i po jakimś czasie nie trzeba wertować instrukcji. A sama gra to jedna z lepszych dedykowanych graniu solo. Bardzo ładne wykonanie, fajny temat i ciekawa rozgrywka.
Kusisz, kusisz....😉
Czy możesz określić rozmiar żetonów statków? Dziękuję Ci.
Jakieś 21x36 mm. Chcesz je „koszulkować”? 😉
@@TrybSolo Nie, zrobić pudełko :)
Moje najważniejsze pytanie brzmi: jak wygląda ta mocna losowość jeśli chodzi o liczbę akcji w danej turze? Widziałem, że to zależy od rzutu kostką - testowałeś grę już i możesz się wypowiedzieć na ten temat? :D
Liczba akcji zależy od rzutów kośćmi. Aczkolwiek w późniejszej fazie gry mamy 3 kości i wybieramy dwie z nich do określenia liczby akcji. No i tak, czasem może to trochę wkurzać 😉
Powiem to samo co w filmie - to jest bardzo losowa gra. Można takie gry lubić i uznać tę losowość jako element przygodowy i pewną nieprzewidywalność w morskich podróżach w XIX wieku, albo się denerwować. Jeśli ktoś lubi mieć grę "pod kontrolą", to Nemo na pewno nie jest dla niego 😉 To tak jak w grach pokroju Eldritch Horror, gdzie można było przegrać cały scenariusz bo w kluczowym momencie nie wypadł ten nieszczęsny sukces na kościach 😉
@@TrybSolo Eldritch jest akurat jedną z moich ulubionych (mam prawie wszystkie dodatki :D) i bardziej obawiałem się mocnej losowości ala Hostage Negotiator (znasz może i możesz porównać tą losowość? :) ). Podchodziłem 2 razy i jeszcze raz dam szansę ale z innym podejściem do niej.
@@PaulMuadDibUsul nie grałem w Hostage, ale grałem w Final Girl, a to chyba ten sam „engine”. No to tu jest moim zdaniem dużo lepiej. Jeśli nie rzucamy się na jakieś mega trudne statki na początku, to nie jest aż tak trudno wyrzucić np. 8 na 2K6 zwłaszcza jeśli mamy modyfikator +3 do rzutu (możemy „zastawić” zasób). Można odrzucić skarb żeby dostać modyfikator. Nie jest więc do końca tak, że jak nie wypadnie 5-6 na kostce, to „kaplica” ;)
Czy to nie jest taki trochę Robinson?
Mechanicznie na pewno nie. Podobieństwo jest może takie że mamy punkty akcji i co turę odkrywamy kartę zdarzenia. No i może wizualnie trochę podobne klimaty. Jednak gra się całkiem inaczej.
szkoda że nie zrobili ładniejszych kości, i 62 karty przygód za 3 stówy? mao!
Płacisz za pomysł, pracę autora, mechanikę. Nie tylko za komponenty. Na tyle Victory Point Games wycenili swoją pracę :) Na zachodzie gra też niestety droga. Widywałem gry wojenne z tekturowymi znacznikami i brzydka plansza za więcej ;) No a kości mogłyby być faktycznie ładniejsze. Jakieś morskie, przezroczyste.
Gra stricte pod Ciebie, ja się zastanawiam ale Ty chyba nie masz ani krzty wątpliwości😅
Jak mógłbym odmówić grze głównie do solo 😁