Mówisz o miękkich oprawach, a na obrazku jest biała wersja, która jest twarda... Dodatkowo okładka czarna filmowa również istnieje w wersji twardej. A jeszcze dorzucę, że filmową serię całą można kupić w twardych oprawach, taką właśnie wręczałem wczoraj na 40 urodziny przyjaciółce. Ta wersja dodatkowo grzbietami tworzy całość. 😊 Domyślam się, że marzysz o czymś takim, jak piękne wydanie Silmarillionu, które znalazłem pod choinką - nie tylko mamy do czynienia z twardą oprawą, ale jeszcze mapy, piękne rysunki i drzewa genealogiczne. Pozdrawiam!
Niby serialowa jest ta wersja ale z nieszczęsnym serialem ma tyle wspólnego ze ma te herby i tyle. A akurat one im całkiem wyszły. Ten nowy Silmarilion piękny muszę go sobie zamówić
Zgadzam się z tobą, zdecydowanie za krótka ta książka, czyta się ją przyjemnie, ale jest niedosyt. Niektóre historie są zbyt ogólnikowo opisane, pomijając brak ciekawych filozoficznych dialogów, w końcu Geralt młody był i na dysputy nie miał chęci ani wiedzy. Można było bardziej rozbudować historię bohaterów tam występujących, lub ogólną budowę świata, o której jeszcze nie wiedzieliśmy z książek lub gier.
Cieszę się że skończyłem książkę przed obejrzeniem twojego materiału, bo pomimo starań, strasznie dużo spoilerów. Dla mnie książka mega. Tak jak najlepsze opowiadania, najlepsze questy poboczne z gry.
Rozdroże nie jest złe. Ale nie jest też dobre. Uwaga, drobne spojlery: Uważam, że to jakieś stare opowiadanie napisane do szuflady, które teraz zostało odkurzone i dostosowane. Wskazuje na to recykling wątków z opowiadań - wspomniany wątek strzygi jest, nie licząc zakończenia niemal identyczny z tym z pierwszego opowiadania. Dodatkowo uważam, że dostosowanie Rozdroża przeprowadził ghostwriter. Wskazują na to liczne zapożyczenia z gier (cech żmii, noszenie dwóch mieczy na plecach jednocześnie, problemy z wiedźminami z cechu kota i Rocamora stanowiąca kalkę Corvo Bianco). Wskazują też na to problemy z chronologią. Według nowego kalendarium Geralt w 1229 roku ma 18 lat, a zatem nie było go na świecie nawet podczas ataku na Kaer Morhen w 1194 roku. Z sagi wiemy jednak, że ze starszyzny rok 1194 przeżył tylko Vesemir, który nie umiał przeprowadzić Próby Traw i Zmian i od tamtej pory w Kaer Morhen nie zmutowano żadnego nowego wiedźmina. Poza tym Geralt uczył się w Ellander według sagi, w Rozdrożu wówczas nie było jeszcze świątyni Melitele w Ellander.
w sumie możliwe, bo dosyć szybko powstała, ale może i szansa na kolejne (może nie tak seryjnie jak A.Ziemiański, ale coś przed grą W4 czy w okolicach kokejnego sezonu serialu... bo pewnie nieprędko ktoś inny przejmie/wypożyczy prawa)...
Też sądziłem, że po ataku na Kaer Morhen nie szkolono więcej wiedzminów ale od razu to sprawdziłem i z pomocą przychodzi "Krew Elfów" np. "Wiedziała bowiem, że w Kaer Morhen nie trenowano dzieciaków od blisko ćwierć wieku" oraz: "Ale ja, mała Ciri, nie uznaję zbiorowej odpowiedzialności, nie czuję potrzeby ekspiacji z tytułu wydarzenia, które miało miejsce pół wieku przed moim urodzeniem." A więc z całą pewnością po ataku na Siedliszcze trenowało się w nim jeszcze wiedźminów i przeprowadzało próby traw
Opinia będzie nieco skrajna, pewnie zbyt surowa, ale jest taka w kontrze do zawyżonych ocen: Rozdroże nie jest tragiczną książką, lekko się ją czyta, akcja jest wartka, ale prawda jest taka, że gdyby napisał ją debiutant - nikogo by nie zainteresowała. Jako dzieło Sapkowskiego jest to wręcz modelowy przykład odcinania kuponów od marki i taniego fan serwisu i taką praktykę powinno się piętnować, a mamy do czynienia z czymś podobnym, jak w przypadku Star Warsów Disneya - fani kupią, bo nostalgia, lepsze to niż nic. Moim zdaniem, konsumowanie z radością takich wytworów to brak szacunku do samego siebie, a wypuszczanie takich tworów przez twórców to brak szacunku do fanów. Ta książka przypomina fanfik, który w dodatku żadnej redakcji nie przeszedł. Polecam zestawić Rozdroże z tomem opowiadań wiedźmińskich Szpony i Kły pisanym przez innych autorów - naprawdę mają one w sobie 10x więcej magii Wiedźmina niż Rozdroża.
Wydanie, jak wydanie od autora raczej nie zależy tylko od Super Nowej. A jako taki prequel to książka udana, parę rzeczy wyjaśnia, Geralta też nieźle pokazuje jako takiego gołowąsa
Imo to mocną teorią do rozważenia jest to że ta książka, przynajmniej w pewnym stopniu, była pisana przez ghostwriterow. A Sapek to klepnal ale nawet nie przeczytał. Z kilku powodów bo narracji brakuje cech charakterystycznych dla Sapka, glebii i treści. Historia pędzi na łeb na szyję, wszystko jakieś płytkie. Brzmi trochę jak fanfik próbujący naśladować pierwowzór. Sezon Burz był dużo bardziej imo odpowiadający stylem Sapka. Tu sobie mogę wyobrazić że ktos w CDPR wpadł na pomysł żeby Sapek napisał taką książkę. Ale mu sie nie chciało to powstał pomysł że Sapek dostanie "pomoc" w jej napisaniu. Chronologia miejscami się nie zgadza. Ewidentne liczne nawiązania do gier. Sam Sapek w wywiadzie zirytował się nieco pytaniem skąd nagle dwa miecze. Może nawet nie widział że o tych dwóch mieczach jest w tej książce .😂. Tak czy inaczej czy napisał to ghostwriter czy nie, to do poczytania spoko. Nie do zapamiętania i koło opowiadań i Sagi to to nawet nie stało.
Książka dobra. Takie zacne DLC historii Geralta. Ja jednak chciałbym jeszcze dostać jakieś maźnięcie szkolenia Geralta w Kaer Morhen i później pierwsze spotkanie z ludźmi, czyli odc 2 i 3 Wiedźmina 2002 w wersji Sapka.
Dla mnie Sezon Burz byl o wiele przyjemniejszy, bylo i zabawnie, i poważnie. Tutaj jest jednoczesnie duzo i mało, momentami nie wiedzialam o co chodzi. Moja ulubiona ksiazka jest Vhrzest Ognia, uwielbiam Milve, Cahira, Regisa. Pisane postacie w Rozdrozu nie maja polotu. Jednak przeczytam wszystko co AS wyda, zawsze milo wrocic
bardzo taki sobie, po łebkach. Vesemir na tyle ile się pojawił w sadze i opowiadaniach był bardziej mentorem, niż Holt, zabrakło głębi tej relacji (i w ogóle całemu wątkowi). Jak dla mnie taki miszmasz w celu obudzenia popularności i skok na kasę. Ździebko lepiej od Sezonu Burz, ale nie do porównania z opowiadaniami. Trochę Wiedźmin AI. Wątek strzygi - aż uniosłam brwi, bo aż do zakończenia był identyczny do pierwszego opowiadania, i po co? Jeśli celem było porównanie, to, że Geralt czegoś się nauczył- to zupełnie to przeoczyłam, jakoś tego zabrakło. Ten "młodzieżowy" Geralt też jakoś na siłę IMO, tak jakby AS zobaczył młodzieżowe słowo roku i stwierdził, że musi je jakoś wykorzystać xd.
@@bohun3758 Raczej nie. Fonopolis rozpadło się w 2019, kiedy byli w trakcie tworzenia "Wieży Jaskółki" i nikt na razie nie planuje przejąć ich dzieła. Dodatkowo w tym roku zmarł pan Banaszyk, głos słuchowiskowego Geralta (oraz growego Roche'a).
Fajne uzupełnienie wiedźmińskiego świata. Od Prestona Geralt dowiaduje się o szkole kota i o tym bym poczytał jak Geralt poluje na wszystkich uczniów tego klanu a później na głównego psychopatę tego klanu. Poza tym sporo mniejszych opowiadań nawet za dużo ale ,,Ostatnie życzenie" też było podobne. Dla mnie 9/10
Lektura jeszcze przede mną, ale co do samego materiału wideo: nie wiem, po co są te wstawki z gry... Co ma stara gra do nowej książki? Moim zdaniem tylko psują odbiór.
0:45 nieprawda bo wersje czarna i czerwona są w okładkach twardych. I imo najnowszy czarny zestaw w twardej okładce jak najbardziej nadaje się na półkę. Kiedyś był biały wydawany w twardej. Mocno żałuję że go nie kupiłem wtedy
Podobno wydanie w białej okładce zawiera również bestiariusz, ale nie widziałam, więc nie wiem na pewno. Dla mnie jednym z dwóch minusów Rozdroża kruków jest objętość. Jest to po prostu książka zbyt krótka. To było pierwsze rozczarowanie. Natomiast ponowne wejście w świat wiedźmina, coś cudownego ❤ Szkoda, że AS nie zdecydował się bardziej rozwinąć opowiadanych historii, to jest ten drugi minus. Bo każda z nich miała ogromny potencjał, człowiek wręcz łaknął więcej i więcej. Nie ma drugiego polskiego, ba, w ogóle drugiego autora, na którego książki tak bardzo bym czekała. Pierwszy raz z książkami Sapka miałam styczność ponad 20 lat temu i od tego czasu kocham to uniwersum miłością niezmienną.
@darthbandi3026 tak, zgadza się. Sprawdziłam info, i tak, białe wydanie zawiera mapę Kontynentu przed wojną z Nilfgaardem, zaś za szatę graficzną ponoć odpowiada CD Projekt. Wydanie w czarnej, serialowej oprawie zawiera bestiariusz i prawdę mówiąc, teraz nieco serce mnie boli, bo chciałabym mieć obydwie wersje 🥺
@@yadwis.9253 Żeby inni czytający wiedzieli - mapa jest w zestawie 8 książek (od "Ostatniego Życzenia" do "Sezonu Burz"), a osobny tom "Rozdroża Kruków" sam w sobie jest bez mapy. Pozdrawiam🍻
Reaserch u Ciebie strasznie kuleje super nova wydawała wieśka w kompletnych edycjach już kilka razy zarówno w twardej jak i miękkiej oprawie. Do dziś można niektóre z tych wydań kupić np na stronie empiku.
Pełno ich jest również na olx i allegro,ale w absurdalnych cenach typu 3koble za tzw. białą serie. Mi udało się wyrwać czarnego boxa za 100 zł i kwartał wchodzenia na olx po kilka dziesiat(set) razy na dzień
w normalnych cenach (tzn katalogowych) są w księgarni Unikat - trzeba w wyszukiwarkę wpisać "unikat antykwariat". Ja kupiłem białe wydanie "Rozdroża" za 80 PLN (no wiem średnio tanio ale taka jest cena wydawcy) kiedy na allegro były po 250😱
@@PółelFzBrygadyVrihedd no,350 za białą to cena dobra,szyte,z mapą, rozdroże pasuje... najgorsze że cymbały co to wystawiają sami się nie kryją że kupili jako inwestycję (sic!) i sprzedają latami . Samozwańczo tworzą z tego unikaty np. coś się kończy,coś zaczyna za dwie stówy 😂
super książka, mogła by być dłuższa ale jest jak jest. Minus dla wydawcy za to, że zamiast zrobić wielkie show z premierą to wydali ja niemal anonimowo
Książka jest spoko, ale ma wielki minus. Ponieważ zmienia oryginalną historię ataku na siedlisko wiedźmiskie. Wiem, że Sapek adaptuje historię od cdp, a oni od netflixa. Ale wolałbym, aby bardziej obchodził się z szacunkiem do pierwowzoru. 😘
Brzmi na słodzenie książce huh bo w sumie nic nowego się nie wydarzyło. Takie tam zrobił to, później tamto :/ / posłuchałam recenzji, bo do tej pory żadna książka o Wiedźminie (było ich 4) nie zainteresowała mnie bardziej - żadnej nie dokończyłam. Ta też nie brzmi na coś, co zmieni tą opinię heh
Książka jest ok, ale kilka rzeczy jest do bólu przewidywalnych. Zakładam że autor nie uważa czytelnika za idiotę, widać stwierdził że nie widzi z tym problemu. Dupy nie urywa, ale nie jest to też "Sezon Burz". Ja osobiście wiedząc za co Sapek ostatnio "ręczył swoim nazwiskiem" na nic wielkiego się nie nastawiałem. I może dlatego nie mam rozczarowania. Trochę to taki Geral robiący side-questy jest. No i wygląda jakby się nie mógł zdecydować czy chce napisać dłuższe opowiadanie, czy całą książkę. Zakończenie leci na łeb, jakby się okazało że jutro książka idzie do druku, a tutaj jeszcze trzeba końcówkę dopisać, więc rzucono kilkanaście stron byle by wątki pozamykać (identyczne wrażenie miałem z "Hel 3" Grzędowicza).
Jest ok ,ma mocne strony i słabe, mnie osobiście nie podoba się wprowadzenie szkoły zmiji ,można śmiało było zastąpić to szkołą gryfa ,ale rozumiem że ruszyła machina promocji wiedzmina 4 ,ja gier nigdy nie lubiłem więc mnie to nie do końca pasuje ,sama historia jest ok ,pomysł ciekawy na przedstawienie młodego białego wilka ,uklasował bym te książkę za sezonem burz który podobał mi się bardziej ,7/10 ale raczej z sentymentu do seri bardziej zasługuje na 6,5.co do samego wydania wolę książki z miękką okładką lepiej mi się czyta ,śnieżno biały papier też mi nie pasuje, razi mnie przy czytaniu i męczy oczy szybciej niż ten szary czy tam beżowy mniejsza zwał jak zwał, wada to jedynie wytrzymałość bo udarłem sobie kartkę przewracając stronę.
@@PółelFzBrygadyVrihedd co za głupoty gadasz Gwałtownym ruchem rozchełstał kubrak i koszulę, wyciągnął, plącząc łańcuszki, trzy srebrne medaliony. Jeden miał kształt głowy kota, drugi orła lub gryfa. Trzeciego nie widziała dokładnie, ale chyba był to wilk
Gadasz głupoty kolego ,w książkach są wspomniane inne szkoły, sapek nie pierwszy raz sam sobie zaprzecza, co widać właśnie w rozdrozu kroków gdzie chronologia się nie składa w całość.
Dla mnienona zbiera plusy- bo to sapek i wiedzmin. Gdyby bylo innego autora i o czym innym- poszla by do sprzedazy w namiotach na zezonie letnim. Odcinanie kuponów.
Ja bardzo pozytywnie oceniam te książkę dziwią mnie negatywne opinie w takich powrotach po latach hitów to różnie bywa często byle hajs się zgadzał A to się naprawdę świetnie czyta historia płytsza ale fajnie się składa początek to przyjemny powrót na kontynent a koniec z fajnym tempem i rozstrzygnięciami No i być może dla niektórych było za dużo takich fachowych słów z epoki itp ale ja to uwielbiam takie coś jak widać że autor odrobił pracę domową i wie o czym pisze bo to realizmu nadaje a tu było to na naprawę wysokim poziomie
Jest słabo! - wiem, nie chcemy się narażać fanom, wiem, nie chcemy rozpoczynać gównoburzy... Jest słabo! I nie mówię, że cała książka jest słaba, bo ma swoje momenty, ale ma ich mało... stron jest za mało... dokładnie ugryzłeś sedno - pędzimy niepotrzebnie, nie pozwala nam AS przywiązać się do miejsc i postaci... czuć pośpiech... tylko nie czuć powodu tego pośpiechu... A co do młodego Geralta... mnie też wkurzał, ale pomyślałem - hej! Pewnie o to chodziło... jakbym pogadał sam ze sobą młodszym, to bym się irytował każdym słowem... ASu pewnie traktuje Geralta trochę jak syna, więc... tak... ma to sens. I dalej bez spoilerów - mnie się bardziej Sezon Burz podobał... był chaotyczny miejscami również, ale był spokojny, dokładny... tutaj brakuje opisów tu i ówdzie... ale przede wszystkim brakuje komentarza ASa do odczuć bohatera - sam sobie strzelił w kolano wybierając formę niedoświadczonego Geralta - zabierając sobie ten element filozoficzny - a przecież Geralt bardzo filozofował... wręcz całe dyspóty, nawet z Vigefortzem, były stricte filozoficzne... Zeszli ze Statku, pierwszy raz użył mocy... skała wodą trysła... no cholerna biblia... ALE! to tworzyło postać... taki Geralt był, takich miał wrogów... w Rozdrożu Kruków brakło tego zatrzymania tempa... i oddania się filozofii na chwilę.
Przerażająca niekompetencja i chamstwo. Zero ostrzeżenia o spoilerowaniu, a materiał tp jeden wielki spoiler. Tu nawet nie ma próby zrecenzowania powieści, po prostu fabuła jest opowiadana z jakimś tam niewielkim i nic nie wynoszącym komentarzem.
No tak, "Sezon Burz" to było trochę takie... rozczarowanie, takie 6/10. Jak by sie mogło wydawać spieniężenie popularnosci gier 1 i 2 wiedzmina i rozglosu w zwiazku z promocja wiedzmina 3. Cała ksiazka mogla by być opowiadaniem ktore zostało sztucznie rozciagniete na powieść. A "Rozdroże Kruków" - to już zupełnie inna historia. Wciągające, pełne akcji, historie które kochamy w Wiedźminie. Zdecydowanie można było to rozpisać i rozwinąć na kolejne 300 stron ( odwrotnie do Sezonu Burz) bo wątków i akcji było w nadmiarze, a koncowka to był taki rush do zakończenia. Ale zdecydowanie polecam, pomimo kilku minusów książka czyta sie szybko i przyjemnie
Dla osob ktore nie czytały Sapkowskiego "Rozdroże Kruków" jako pierwsza książka to doskonały start dla każdego, kto chce zanurzyć się w świat Wiedźmina. Oto sugerowana kolejność czytania: "Rozdroże Kruków" - idealne wprowadzenie do klimatu i postaci. "Miecz przeznaczenia" - zbiór opowiadań, który rozwija wątki i postacie. "Ostatnie życzenie" - kolejny zbiór opowiadań, który wprowadza w świat Geralta. Saga o Wiedźminie (pięcioksiąg): "Krew elfów" "Czas pogardy" "Chrzest ognia" "Wieża Jaskółki" "Pani Jeziora"
@@piotrt4786nie no na linii czasu jest pierwszą. Ale jakbym miał komuś polecać Sapka to jednak może nie od najsłabszej części jaka jest Rozdroze. Do tego są uzasadnione podejrzenia że książka była ghostwriterowana
Mnie ta książka totalnie nie podeszła. Przeczytałem w jeden wieczór i jestem rozczarowany. Do opowiadań i sagi wracam często i czytałem je wielokrotnie. Sezon burz raz ale Rozdroże kruków to dla mnie ten sam, niski poziom. Odnoszę wrażenie że AS poleciał na kasę albo chciał na siłę połączyć kilka wątków szkół z gier. W zasadzie mam wrażenie że ta książka powstała na zlecenie. Dla mnie 3/10 i nic więcej. Pewnie do tej pozycji już nie wrócę.
No cóż, ja mam swoją opinię. Kiedyś kupiłem wszystkie książki o wiedźminie i pierwszą grę. Zachwyt był niesamowity, do kiedy sam Sapkowski nie stał się bardziej znany i nie zaczął udzielać wywiadów w bardziej popularnych mediach. Doszedłem do wniosku, że to nadęty buc. CDP też zaczął traktować graczy jak ułomnych na rozumku - np. współpraca ze Sweet Baby, wypowiedzi niektórych dyrektorów. Dałem sobie spokój z całym "uniwersum" wiedźmina w dowolnej formie. Nie będę wywalał swojej kasy dla kogoś kto mnie traktuje jak śmiecia. A Wy róbcie co uważacie.
@@HaloSC Mało jest normalnych produkcji z których możemy być dumni. Powiedziałem sobie: patriotyzm czy nie, nie dam się rolować na produkcie bo "polskie".
Szukam steszczeń Sagi. Nie dam rady tego przeczytać. Opowiadania byly super, ale Saga od 2 tomu ssie. Mega sie dziwie, ze z takiego crapu powstaly takie swietne gry.
Uwaga, w tytule jak byk stoi "Recenzja książki", a nie "strzepienie języka o niczym bez spoilerów" :) Zresztą, o czym tu gadać bez wchodzenia w detale?
Rozumiem że np jak wykonujesz pracę zarobkowa to robisz "skok na kasę" tak? I naprawdę uważasz że Sapek aż tak potrzebuje pieniędzy w wieku 70 kilku lat?
Mówisz o miękkich oprawach, a na obrazku jest biała wersja, która jest twarda... Dodatkowo okładka czarna filmowa również istnieje w wersji twardej. A jeszcze dorzucę, że filmową serię całą można kupić w twardych oprawach, taką właśnie wręczałem wczoraj na 40 urodziny przyjaciółce. Ta wersja dodatkowo grzbietami tworzy całość. 😊
Domyślam się, że marzysz o czymś takim, jak piękne wydanie Silmarillionu, które znalazłem pod choinką - nie tylko mamy do czynienia z twardą oprawą, ale jeszcze mapy, piękne rysunki i drzewa genealogiczne. Pozdrawiam!
W sumie można było lepiej to doprecyzowac :) Jasne, że o takie wypasione wersje chodziło :)
jakaś lepsza w twardej już jest albo ma powstawać (tak mi powiedziano w księgarni, ale nie mieli jeszcze na hurtownii)
Niby serialowa jest ta wersja ale z nieszczęsnym serialem ma tyle wspólnego ze ma te herby i tyle. A akurat one im całkiem wyszły.
Ten nowy Silmarilion piękny muszę go sobie zamówić
Po przeczytaniu, powiem, że można było wiele wątków rozwinąć, co najmniej o 1/3 grubości książki, jeśli nie o połowę.
Zgadzam się z tobą, zdecydowanie za krótka ta książka, czyta się ją przyjemnie, ale jest niedosyt. Niektóre historie są zbyt ogólnikowo opisane, pomijając brak ciekawych filozoficznych dialogów, w końcu Geralt młody był i na dysputy nie miał chęci ani wiedzy. Można było bardziej rozbudować historię bohaterów tam występujących, lub ogólną budowę świata, o której jeszcze nie wiedzieliśmy z książek lub gier.
Przyjemne czytadło, o którym zapomina się 5 minut po ostatniej kropce.
Cieszę się że skończyłem książkę przed obejrzeniem twojego materiału, bo pomimo starań, strasznie dużo spoilerów. Dla mnie książka mega. Tak jak najlepsze opowiadania, najlepsze questy poboczne z gry.
Rozdroże nie jest złe. Ale nie jest też dobre. Uwaga, drobne spojlery:
Uważam, że to jakieś stare opowiadanie napisane do szuflady, które teraz zostało odkurzone i dostosowane. Wskazuje na to recykling wątków z opowiadań - wspomniany wątek strzygi jest, nie licząc zakończenia niemal identyczny z tym z pierwszego opowiadania.
Dodatkowo uważam, że dostosowanie Rozdroża przeprowadził ghostwriter. Wskazują na to liczne zapożyczenia z gier (cech żmii, noszenie dwóch mieczy na plecach jednocześnie, problemy z wiedźminami z cechu kota i Rocamora stanowiąca kalkę Corvo Bianco). Wskazują też na to problemy z chronologią. Według nowego kalendarium Geralt w 1229 roku ma 18 lat, a zatem nie było go na świecie nawet podczas ataku na Kaer Morhen w 1194 roku. Z sagi wiemy jednak, że ze starszyzny rok 1194 przeżył tylko Vesemir, który nie umiał przeprowadzić Próby Traw i Zmian i od tamtej pory w Kaer Morhen nie zmutowano żadnego nowego wiedźmina. Poza tym Geralt uczył się w Ellander według sagi, w Rozdrożu wówczas nie było jeszcze świątyni Melitele w Ellander.
Dokładnie, myślę że ta książka ma na celu obudzić zainteresowanie marka i przyszłą promocje wiedzmina 4
w sumie możliwe, bo dosyć szybko powstała, ale może i szansa na kolejne (może nie tak seryjnie jak A.Ziemiański, ale coś przed grą W4 czy w okolicach kokejnego sezonu serialu... bo pewnie nieprędko ktoś inny przejmie/wypożyczy prawa)...
Też sądziłem, że po ataku na Kaer Morhen nie szkolono więcej wiedzminów ale od razu to sprawdziłem i z pomocą przychodzi "Krew Elfów" np. "Wiedziała bowiem, że w Kaer Morhen nie trenowano dzieciaków od blisko ćwierć wieku" oraz: "Ale ja, mała Ciri, nie uznaję zbiorowej odpowiedzialności, nie czuję potrzeby ekspiacji z tytułu wydarzenia, które miało miejsce pół wieku przed moim urodzeniem."
A więc z całą pewnością po ataku na Siedliszcze trenowało się w nim jeszcze wiedźminów i przeprowadzało próby traw
Też mam spore podejrzenia że ta ksiazka przynajmniej częściowo ghostwriterowana niestety. Ta książka jest...dziwna jak na Sapkowskiego
lepszy rydz niż nic
0:45 Ta okładka biała jest w twardej oprawie.
I czarna też
@@PółelFzBrygadyVrihedd Czarna dla mnie nie istnieje, bo jest na podstawie pewnego serialu netflixa.
O tym samym pomyślałem :) Ale paradoks, że akurat na ekranie wyskoczyła edycja w twardej oprawie
Opinia będzie nieco skrajna, pewnie zbyt surowa, ale jest taka w kontrze do zawyżonych ocen:
Rozdroże nie jest tragiczną książką, lekko się ją czyta, akcja jest wartka, ale prawda jest taka, że gdyby napisał ją debiutant - nikogo by nie zainteresowała. Jako dzieło Sapkowskiego jest to wręcz modelowy przykład odcinania kuponów od marki i taniego fan serwisu i taką praktykę powinno się piętnować, a mamy do czynienia z czymś podobnym, jak w przypadku Star Warsów Disneya - fani kupią, bo nostalgia, lepsze to niż nic.
Moim zdaniem, konsumowanie z radością takich wytworów to brak szacunku do samego siebie, a wypuszczanie takich tworów przez twórców to brak szacunku do fanów.
Ta książka przypomina fanfik, który w dodatku żadnej redakcji nie przeszedł. Polecam zestawić Rozdroże z tomem opowiadań wiedźmińskich Szpony i Kły pisanym przez innych autorów - naprawdę mają one w sobie 10x więcej magii Wiedźmina niż Rozdroża.
Wydanie, jak wydanie od autora raczej nie zależy tylko od Super Nowej. A jako taki prequel to książka udana, parę rzeczy wyjaśnia, Geralta też nieźle pokazuje jako takiego gołowąsa
Imo to mocną teorią do rozważenia jest to że ta książka, przynajmniej w pewnym stopniu, była pisana przez ghostwriterow. A Sapek to klepnal ale nawet nie przeczytał. Z kilku powodów bo narracji brakuje cech charakterystycznych dla Sapka, glebii i treści. Historia pędzi na łeb na szyję, wszystko jakieś płytkie. Brzmi trochę jak fanfik próbujący naśladować pierwowzór. Sezon Burz był dużo bardziej imo odpowiadający stylem Sapka.
Tu sobie mogę wyobrazić że ktos w CDPR wpadł na pomysł żeby Sapek napisał taką książkę. Ale mu sie nie chciało to powstał pomysł że Sapek dostanie "pomoc" w jej napisaniu.
Chronologia miejscami się nie zgadza. Ewidentne liczne nawiązania do gier. Sam Sapek w wywiadzie zirytował się nieco pytaniem skąd nagle dwa miecze. Może nawet nie widział że o tych dwóch mieczach jest w tej książce .😂.
Tak czy inaczej czy napisał to ghostwriter czy nie, to do poczytania spoko. Nie do zapamiętania i koło opowiadań i Sagi to to nawet nie stało.
Książka dobra. Takie zacne DLC historii Geralta. Ja jednak chciałbym jeszcze dostać jakieś maźnięcie szkolenia Geralta w Kaer Morhen i później pierwsze spotkanie z ludźmi, czyli odc 2 i 3 Wiedźmina 2002 w wersji Sapka.
Teraz przynajmniej wiadomo, po kim Geralt ma manierę językową... Po Prestonie.
Dla mnie Sezon Burz byl o wiele przyjemniejszy, bylo i zabawnie, i poważnie. Tutaj jest jednoczesnie duzo i mało, momentami nie wiedzialam o co chodzi. Moja ulubiona ksiazka jest Vhrzest Ognia, uwielbiam Milve, Cahira, Regisa. Pisane postacie w Rozdrozu nie maja polotu. Jednak przeczytam wszystko co AS wyda, zawsze milo wrocic
nie nazywajmy tego książką! to jest zaledwie książeczka!! wygląda jak zwykły skok na kasę, napisany na zamówienie 🤨
bardzo taki sobie, po łebkach. Vesemir na tyle ile się pojawił w sadze i opowiadaniach był bardziej mentorem, niż Holt, zabrakło głębi tej relacji (i w ogóle całemu wątkowi). Jak dla mnie taki miszmasz w celu obudzenia popularności i skok na kasę. Ździebko lepiej od Sezonu Burz, ale nie do porównania z opowiadaniami. Trochę Wiedźmin AI.
Wątek strzygi - aż uniosłam brwi, bo aż do zakończenia był identyczny do pierwszego opowiadania, i po co? Jeśli celem było porównanie, to, że Geralt czegoś się nauczył- to zupełnie to przeoczyłam, jakoś tego zabrakło.
Ten "młodzieżowy" Geralt też jakoś na siłę IMO, tak jakby AS zobaczył młodzieżowe słowo roku i stwierdził, że musi je jakoś wykorzystać xd.
Jest piękne wydanie w twardej oprawie właśnie z super nowej z 2012 roku
Mała rzecz a cieszy bo świata Wiedźmina nigdy dość
Szkoda że przy okazji nie powstało słuchowisko
Kurde, ogólnie to mega szkoda, że Fonopolis nie dokończyło projektu słuchowisk wiedźmińskich. Perełka, ale rozumiem, że dość droga w produkcji.
To już nie powstanie? Bardzo na to liczę.
@@bohun3758nie powstanie
@@bohun3758 Raczej nie. Fonopolis rozpadło się w 2019, kiedy byli w trakcie tworzenia "Wieży Jaskółki" i nikt na razie nie planuje przejąć ich dzieła. Dodatkowo w tym roku zmarł pan Banaszyk, głos słuchowiskowego Geralta (oraz growego Roche'a).
szanse są, problem z aktorami, chyba Żebrowski powróci do roli, zależy za ile miesięcy/lat? zaczną nagrywać...
Ja tylko pozwolę sobie zauważyć, że Wiedźmin jest chyba wzorowany na trylogii "Życie i przygody Remusa" Aleksandra Majkowskiego z 1938.
Patrząc na urestwo tego świata to pewnie Sapkowski nawet tego nie napisał....
Coraz bardziej skłaniam się ku tej teorii że książka przynajmniej częściowo jest ghostwriterowana
Dziękuję.
Fajne uzupełnienie wiedźmińskiego świata. Od Prestona Geralt dowiaduje się o szkole kota i o tym bym poczytał jak Geralt poluje na wszystkich uczniów tego klanu a później na głównego psychopatę tego klanu. Poza tym sporo mniejszych opowiadań nawet za dużo ale ,,Ostatnie życzenie" też było podobne. Dla mnie 9/10
Sapkowski zdementował istnienie "szkół" wiedźminow w wywiadzie i to wymysł growy
@@PółelFzBrygadyVrihedd W ,,Sezonie burz" Sapkowski o szkole kota napisał.
Lektura jeszcze przede mną, ale co do samego materiału wideo: nie wiem, po co są te wstawki z gry... Co ma stara gra do nowej książki? Moim zdaniem tylko psują odbiór.
Pierwsze tomy dostały wydanie w twardej oprawie, wiem bo mam 😊
Dobry odcinek, dodatkowe propsy za koszulkę
0:45 nieprawda bo wersje czarna i czerwona są w okładkach twardych.
I imo najnowszy czarny zestaw w twardej okładce jak najbardziej nadaje się na półkę.
Kiedyś był biały wydawany w twardej. Mocno żałuję że go nie kupiłem wtedy
Dla mnie pomysł dobry, ale wykorzystany tak w połowie.
Podobno wydanie w białej okładce zawiera również bestiariusz, ale nie widziałam, więc nie wiem na pewno. Dla mnie jednym z dwóch minusów Rozdroża kruków jest objętość. Jest to po prostu książka zbyt krótka. To było pierwsze rozczarowanie. Natomiast ponowne wejście w świat wiedźmina, coś cudownego ❤ Szkoda, że AS nie zdecydował się bardziej rozwinąć opowiadanych historii, to jest ten drugi minus. Bo każda z nich miała ogromny potencjał, człowiek wręcz łaknął więcej i więcej. Nie ma drugiego polskiego, ba, w ogóle drugiego autora, na którego książki tak bardzo bym czekała. Pierwszy raz z książkami Sapka miałam styczność ponad 20 lat temu i od tego czasu kocham to uniwersum miłością niezmienną.
W białej nie ma bestiariusza - ten jest w czarnej twardej oprawie zdaje się (takie info gdzieś przeczytałem)
@darthbandi3026 tak, zgadza się. Sprawdziłam info, i tak, białe wydanie zawiera mapę Kontynentu przed wojną z Nilfgaardem, zaś za szatę graficzną ponoć odpowiada CD Projekt. Wydanie w czarnej, serialowej oprawie zawiera bestiariusz i prawdę mówiąc, teraz nieco serce mnie boli, bo chciałabym mieć obydwie wersje 🥺
@@yadwis.9253 Żeby inni czytający wiedzieli - mapa jest w zestawie 8 książek (od "Ostatniego Życzenia" do "Sezonu Burz"), a osobny tom "Rozdroża Kruków" sam w sobie jest bez mapy. Pozdrawiam🍻
Co by nie napisał AS, byłoby za krótkie. Zwyczajnie fajnie coś poczytać o Geraldzie. 😁😁😁😁
3:27 a co do "Tego Typu" to dzisiaj zmarł Tiger Bonzo, tego typu swiec panie nad jego dusza 😢
z perspektywy czasu widzę, że sapkowski był "woke" zanim stało się to modne
Wszystko czego oczekiwalem to dobrej lektury i moje oczekiwania zostaly spelnione.
Reaserch u Ciebie strasznie kuleje super nova wydawała wieśka w kompletnych edycjach już kilka razy zarówno w twardej jak i miękkiej oprawie. Do dziś można niektóre z tych wydań kupić np na stronie empiku.
Pełno ich jest również na olx i allegro,ale w absurdalnych cenach typu 3koble za tzw. białą serie. Mi udało się wyrwać czarnego boxa za 100 zł i kwartał wchodzenia na olx po kilka dziesiat(set) razy na dzień
w normalnych cenach (tzn katalogowych) są w księgarni Unikat - trzeba w wyszukiwarkę wpisać "unikat antykwariat". Ja kupiłem białe wydanie "Rozdroża" za 80 PLN (no wiem średnio tanio ale taka jest cena wydawcy) kiedy na allegro były po 250😱
@@NedZgreda pomyśleć że kiedyś białe wydanie kosztowało 350zl. Eh do dziś żałuję że pożałowałem i nie kupiłem
@@PółelFzBrygadyVrihedd no,350 za białą to cena dobra,szyte,z mapą, rozdroże pasuje... najgorsze że cymbały co to wystawiają sami się nie kryją że kupili jako inwestycję (sic!) i sprzedają latami . Samozwańczo tworzą z tego unikaty np. coś się kończy,coś zaczyna za dwie stówy 😂
@ no cóż popyt przewyższa podaż znacząco a wydanie całkiem fajne
Generalnie fajnie się czytało, ale miałem wrażenie, że to scenariusz do gry, która miała powstać.
Ale jest wydanie w twardych okładkach. Ta biała jest z tej serii.
Bardziej chodzi i taką dopieszczoną kolekcje. Mapy, komentarze autora etc
kiedy to było kręcone ... mały update by się przydał ... czarna twarda oprawa też jest (wersja netflix) ..
no może jedenaście lat, ale gdzie są Wichry Zimy? xD
Może Sapkowski dokończy...
A.S ma w 4 literach fanów swoich książek, często to powtarzał na początku swojej "kariery" - ludzie mówią o nim mistrz i że to super gość. Blee
Jeszcze jedna miniaturka jak ktoś udaje że myśli to ocipieję
super książka, mogła by być dłuższa ale jest jak jest. Minus dla wydawcy za to, że zamiast zrobić wielkie show z premierą to wydali ja niemal anonimowo
Przy innych premierach to byłoby niedopuszczalne, ale tu mamy Sapka, więc założenie pewnie było takie, że i tak się sprzeda.
Książka jest spoko, ale ma wielki minus. Ponieważ zmienia oryginalną historię ataku na siedlisko wiedźmiskie. Wiem, że Sapek adaptuje historię od cdp, a oni od netflixa. Ale wolałbym, aby bardziej obchodził się z szacunkiem do pierwowzoru. 😘
W twardej oprawie i w pudełku jest ta edycja z podpisem autora rozbitym na wszystkie książki więc coś takiego istnieje.
Uważam, że kawał dobrego Wiedźmina jest.
Brzmi na słodzenie książce huh bo w sumie nic nowego się nie wydarzyło. Takie tam zrobił to, później tamto :/
/ posłuchałam recenzji, bo do tej pory żadna książka o Wiedźminie (było ich 4) nie zainteresowała mnie bardziej - żadnej nie dokończyłam. Ta też nie brzmi na coś, co zmieni tą opinię heh
Książka jest ok, ale kilka rzeczy jest do bólu przewidywalnych. Zakładam że autor nie uważa czytelnika za idiotę, widać stwierdził że nie widzi z tym problemu.
Dupy nie urywa, ale nie jest to też "Sezon Burz". Ja osobiście wiedząc za co Sapek ostatnio "ręczył swoim nazwiskiem" na nic wielkiego się nie nastawiałem. I może dlatego nie mam rozczarowania.
Trochę to taki Geral robiący side-questy jest.
No i wygląda jakby się nie mógł zdecydować czy chce napisać dłuższe opowiadanie, czy całą książkę. Zakończenie leci na łeb, jakby się okazało że jutro książka idzie do druku, a tutaj jeszcze trzeba końcówkę dopisać, więc rzucono kilkanaście stron byle by wątki pozamykać (identyczne wrażenie miałem z "Hel 3" Grzędowicza).
Jest ok ,ma mocne strony i słabe, mnie osobiście nie podoba się wprowadzenie szkoły zmiji ,można śmiało było zastąpić to szkołą gryfa ,ale rozumiem że ruszyła machina promocji wiedzmina 4 ,ja gier nigdy nie lubiłem więc mnie to nie do końca pasuje ,sama historia jest ok ,pomysł ciekawy na przedstawienie młodego białego wilka ,uklasował bym te książkę za sezonem burz który podobał mi się bardziej ,7/10 ale raczej z sentymentu do seri bardziej zasługuje na 6,5.co do samego wydania wolę książki z miękką okładką lepiej mi się czyta ,śnieżno biały papier też mi nie pasuje, razi mnie przy czytaniu i męczy oczy szybciej niż ten szary czy tam beżowy mniejsza zwał jak zwał, wada to jedynie wytrzymałość bo udarłem sobie kartkę przewracając stronę.
Sapkowski zdementował istnienie "szkół" w wywiadzie. Jedynie wspomnienie jest o częściej produkcji mutantów poza Kaer Morhen na lewo
@@PółelFzBrygadyVrihedd on gada dużo głupot, ale wiemy o istnieniu innych szkół z książek jak byś zapomniał.
@@PółelFzBrygadyVrihedd co za głupoty gadasz Gwałtownym ruchem rozchełstał kubrak i koszulę, wyciągnął, plącząc łańcuszki, trzy srebrne medaliony. Jeden miał kształt głowy kota, drugi orła lub gryfa. Trzeciego nie widziała dokładnie, ale chyba był to wilk
Gadasz głupoty kolego ,w książkach są wspomniane inne szkoły, sapek nie pierwszy raz sam sobie zaprzecza, co widać właśnie w rozdrozu kroków gdzie chronologia się nie składa w całość.
Książka napisana trochę jakby na odpiernicz. Nie jest tragiczna ale do poprzednich części to tej daleko.
Zgadzam się: jest to nadal Sapkowski, ale niestety w nienajwyższej formie. Czyta się fajnie, tylko że... czegoś brak.
Dla mnienona zbiera plusy- bo to sapek i wiedzmin. Gdyby bylo innego autora i o czym innym- poszla by do sprzedazy w namiotach na zezonie letnim. Odcinanie kuponów.
Ja bardzo pozytywnie oceniam te książkę dziwią mnie negatywne opinie
w takich powrotach po latach hitów to różnie bywa często byle hajs się zgadzał
A to się naprawdę świetnie czyta historia płytsza ale fajnie się składa początek to przyjemny powrót na kontynent a koniec z fajnym tempem i rozstrzygnięciami
No i być może dla niektórych było za dużo takich fachowych słów z epoki itp ale ja to uwielbiam takie coś jak widać że autor odrobił pracę domową i wie o czym pisze bo to realizmu nadaje a tu było to na naprawę wysokim poziomie
Sapkowski po śmierci syna kompletnie stracił rozum, widać to doskonale w jego ostatniej książce.
Jest słabo! - wiem, nie chcemy się narażać fanom, wiem, nie chcemy rozpoczynać gównoburzy... Jest słabo! I nie mówię, że cała książka jest słaba, bo ma swoje momenty, ale ma ich mało... stron jest za mało... dokładnie ugryzłeś sedno - pędzimy niepotrzebnie, nie pozwala nam AS przywiązać się do miejsc i postaci... czuć pośpiech... tylko nie czuć powodu tego pośpiechu... A co do młodego Geralta... mnie też wkurzał, ale pomyślałem - hej! Pewnie o to chodziło... jakbym pogadał sam ze sobą młodszym, to bym się irytował każdym słowem... ASu pewnie traktuje Geralta trochę jak syna, więc... tak... ma to sens. I dalej bez spoilerów - mnie się bardziej Sezon Burz podobał... był chaotyczny miejscami również, ale był spokojny, dokładny... tutaj brakuje opisów tu i ówdzie... ale przede wszystkim brakuje komentarza ASa do odczuć bohatera - sam sobie strzelił w kolano wybierając formę niedoświadczonego Geralta - zabierając sobie ten element filozoficzny - a przecież Geralt bardzo filozofował... wręcz całe dyspóty, nawet z Vigefortzem, były stricte filozoficzne... Zeszli ze Statku, pierwszy raz użył mocy... skała wodą trysła... no cholerna biblia... ALE! to tworzyło postać... taki Geralt był, takich miał wrogów... w Rozdrożu Kruków brakło tego zatrzymania tempa... i oddania się filozofii na chwilę.
Sapkowski się zestarzał po prostu i nie wie co miał zrobić z tym światem w jego mniemaniu.
Przerażająca niekompetencja i chamstwo. Zero ostrzeżenia o spoilerowaniu, a materiał tp jeden wielki spoiler. Tu nawet nie ma próby zrecenzowania powieści, po prostu fabuła jest opowiadana z jakimś tam niewielkim i nic nie wynoszącym komentarzem.
Wow, recenzja książki ze spoilerami. Niewiarygodne.
@300Kultura Nie recenzja ze spoilerem, tylko jeden wielki spoiler nie mający nic wspólnego z recenzją. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
Znowu pała. Obejrzyj i odsłuchaj raz jeszcze, moze jakieś ciekawsze wnioski wyciągniesz.
No tak, "Sezon Burz" to było trochę takie... rozczarowanie, takie 6/10. Jak by sie mogło wydawać spieniężenie popularnosci gier 1 i 2 wiedzmina i rozglosu w zwiazku z promocja wiedzmina 3. Cała ksiazka mogla by być opowiadaniem ktore zostało sztucznie rozciagniete na powieść. A "Rozdroże Kruków" - to już zupełnie inna historia. Wciągające, pełne akcji, historie które kochamy w Wiedźminie. Zdecydowanie można było to rozpisać i rozwinąć na kolejne 300 stron ( odwrotnie do Sezonu Burz) bo wątków i akcji było w nadmiarze, a koncowka to był taki rush do zakończenia. Ale zdecydowanie polecam, pomimo kilku minusów książka czyta sie szybko i przyjemnie
Dla osob ktore nie czytały Sapkowskiego "Rozdroże Kruków" jako pierwsza książka to doskonały start dla każdego, kto chce zanurzyć się w świat Wiedźmina. Oto sugerowana kolejność czytania:
"Rozdroże Kruków" - idealne wprowadzenie do klimatu i postaci.
"Miecz przeznaczenia" - zbiór opowiadań, który rozwija wątki i postacie.
"Ostatnie życzenie" - kolejny zbiór opowiadań, który wprowadza w świat Geralta.
Saga o Wiedźminie (pięcioksiąg):
"Krew elfów"
"Czas pogardy"
"Chrzest ognia"
"Wieża Jaskółki"
"Pani Jeziora"
Nie xd, lecisz od pierwszej części czyli ostatniego życzenia i dusisz do końca :)
Po co bawić sie w jakieś wymyślanie?
@@Stwórca_Enigma Dlatego ze chronologicznie to jest poprawna kolejność. I taka kolejnosc pasuje jak najbardziej do opowiesci
@@SaucySociopathchronologicznie to rozdroże jest ostatnie i tak powinno się to czytać.
Rozdroze jak dla mnie w ogóle nie wciąga 🙃 jakby to była pierwsza książka o wiedzminie Geralcie, to nie wiem czy bym była ciekawa co dalej
@@piotrt4786nie no na linii czasu jest pierwszą. Ale jakbym miał komuś polecać Sapka to jednak może nie od najsłabszej części jaka jest Rozdroze.
Do tego są uzasadnione podejrzenia że książka była ghostwriterowana
Sezon Burz to przy tym majstersztyk...
Dla mnie Sezon Burz był najsłabszy z wiedźmińskich książek, takie 6/10, Rozdroże kruków spokojnie 8/10.
No weź...
Mnie ta książka totalnie nie podeszła. Przeczytałem w jeden wieczór i jestem rozczarowany. Do opowiadań i sagi wracam często i czytałem je wielokrotnie. Sezon burz raz ale Rozdroże kruków to dla mnie ten sam, niski poziom. Odnoszę wrażenie że AS poleciał na kasę albo chciał na siłę połączyć kilka wątków szkół z gier. W zasadzie mam wrażenie że ta książka powstała na zlecenie. Dla mnie 3/10 i nic więcej. Pewnie do tej pozycji już nie wrócę.
Też mam obecnie zdanie że jest duże prawdopodobieństwo że książka napisana przynajmniej częściowo przez ghostwriterow
Andrzej sapkowski .... czyli skok na kase na fali koniunktury
No cóż, ja mam swoją opinię. Kiedyś kupiłem wszystkie książki o wiedźminie i pierwszą grę. Zachwyt był niesamowity, do kiedy sam Sapkowski nie stał się bardziej znany i nie zaczął udzielać wywiadów w bardziej popularnych mediach. Doszedłem do wniosku, że to nadęty buc. CDP też zaczął traktować graczy jak ułomnych na rozumku - np. współpraca ze Sweet Baby, wypowiedzi niektórych dyrektorów.
Dałem sobie spokój z całym "uniwersum" wiedźmina w dowolnej formie. Nie będę wywalał swojej kasy dla kogoś kto mnie traktuje jak śmiecia. A Wy róbcie co uważacie.
I ciągle Wiedźmin, Wiedźmin, Wiedźmin a teraz Ciri. Aż do porzygu.
@@HaloSC Mało jest normalnych produkcji z których możemy być dumni. Powiedziałem sobie: patriotyzm czy nie, nie dam się rolować na produkcie bo "polskie".
Skok na kasę, pozycja mierna. Ale człowiek kupuje, bo Sapkowski.
Nawet ukraść nie warto, a w formie prezentu to wyrafinowana forma sadyzmu.
Szukam steszczeń Sagi. Nie dam rady tego przeczytać. Opowiadania byly super, ale Saga od 2 tomu ssie. Mega sie dziwie, ze z takiego crapu powstaly takie swietne gry.
Ta recenzja ma mnostwo spolierów
Uwaga, w tytule jak byk stoi "Recenzja książki", a nie "strzepienie języka o niczym bez spoilerów" :) Zresztą, o czym tu gadać bez wchodzenia w detale?
skok na kase
Rozumiem że np jak wykonujesz pracę zarobkowa to robisz "skok na kasę" tak? I naprawdę uważasz że Sapek aż tak potrzebuje pieniędzy w wieku 70 kilku lat?
Rozdroże Kruków nie odbiega niczym od reszty prozy Sapkowskiego. Czyli jest średnie. Rozczarowanie wielu osób jest na wyrost.
A jednej strony masz rację. A z drugiej tak zaniżył poziom, chociażby językowy, że nie da się nic dobrego powiedzieć o tej książce.