Ola, w 2019 nagrałaś film „nastolatka kontra świat”, w którym powiedziałaś, że kiedyś na pewno opowiesz swoją historię. Przez ostatnie 5 lat ten film towarzyszył mi w trudnych momentach, razem z Tobą się wypłakiwałam i było mi jakby lżej. Dlaczego płakałam? Sama byłam w toksycznej relacji, to był mój pierwszy związek i tak, jak ty wybaczałam absurdalne rzeczy, „bo to przecież ten jedyny”. Dziękuję Ci, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami, chętnie posłuchałabym jeszcze o tym, jak udało ci się zakończyć ten związek, co ci pomogło, jak to było i co się stało wtedy, w kwietniu 2019. Cieszę się, że dziś jesteś szczęśliwa i oby tak pozostało ❤ Ja choruję na depresję, mino to walczę i odbudowuję swoją wartość. Na razie nie znalazłam prawdziwej miłości.
Nie wyobrażam sobie przechodzić przez taką traumę jaką Ty przeszłaś. Jesteś bardzo silną osobą i choć nie znam Cię osobiście, to oglądam Cię od dawna i jestem dumna, że potrafiłaś sobie z tym poradzić ❤
Jeszcze kwestia kto jak rozumie słowo "zdrada", bo dla jednych będzie to kłamstwo, buziak z kimś innym a dla drugich "zdrada" to typowo pójście z kimś do łóżka.
Warty obejrzenia filmik ALE proszę nie porównujmy swoich sytuacji związkowych w ten sposób ,,spoko nie przejmuj się bo Ola miała gorzej” to jedno z gorszych podejść bo każdy ma własne problemy i przeżywa je na swój sposób. Wiem że to nie twoje słowa, mówię to do ogółu. Sama przeżyłam ogromną traumę związkowa,życiową i nadal się nie pozbierałam, jednak nigdy nie powiedziałbym komuś że miałam lub mam gorzej i proszę nie mówmy tak nikomu ❤
Boże. Olu, rozumiem Cię w 100%, oglądałam cały film czując ucisk w gardle. Gdy mówiłaś o swoich uczuciach czułam się jakbyś mówiła o moich. Ja byłam zdradzana przez 3,5 roku. U mnie też zaczęło się to gdy miałam 14 lat, a aktualnie mam 19, ale od roku jestem w cudownym prawdziwym związku pełnym miłości którego nigdy bym się nie spodziewała, bo przez te 3,5 roku myślałam że na to nie zasługuje i nikt mi tego nie da, bo przecież jestem taka okropna skoro mój (były) ciągle mnie zdradzał. On zdradzał mnie przez snapa, discorda, nie wiem czy fizycznie. Było takich przypadków mnóstwo a ja ciągle wybaczałam i byłam pewna że jeśli odejdę to będę żałować i nikomu już nie zaufam, będę samotna a ja bardzo kogoś potrzebuje więc muszę się cieszyć z tego co mam. Fakt że w wieku 13 lat zostałam zgwał&@ona jeszcze bardziej nie pomagał mi w odejściu od tego który mnie zdradzał bo jeszcze bardziej bałam się zaufać. Każdą zdradę wybaczałam i wierzyłam w to że się zmieni, raz zerwałam ale po miesiącu wróciłam bo to było zbyt silne. Wtedy się trochę uspokoiło ale coś nie dawało mi spokoju, więc postanowiłam sprawdzić go założyłam fejk konto na snapie i sprawdzałam go tam przez rok… i przez ten calutki rok niszczyłam sobie psychikę codziennie pisząc z nim, nawet miałam dziewczynę która wysyłała głosówki żeby wszystko było realne. Wychodząc od niego z domu, po 3 minutach dostawałam wiadomość na to konto że był w pracy i może dalej ze mną pisać, wysłał nagie zdjęcia, pisał że jest wolny itp. Były też chęci spotkania. Ja przez ten cały rok bardzo schudłam, nie spałam po nocach, miałam ataki paniki i jednocześnie spotykałam się z nim i patrzałam w jego fałszywe oczy licząc w środku że on się zmieni, to było chore i wyniszczające mnie psychicznie. Po roku trzymania tego w sobie, nie dałam rady chciałam ze sobą skończyć przez to wszystko co mnie spotkało mając tylko 18 lat, ale wzięłam się na odwagę, i zrobiłam screeny i nagrania rozmów, spotkałam się z nim, i zapytałam co to jest. On wypierał się że to nie jego. I znów przepraszał. Powiedziałam mu że to koniec, i zablokowałam wszędzie. Dodam jeszcze że sprawdzałam go z więcej niż jednego konta, i jak on widział po mnie że coś mnie trapi to dopiero wtedy udawał że się stara manipulował mną i wtedy nagle przypominało mu się o mnie. Po zerwaniu poznałam cudownego faceta który pisał do mnie w 2021 ale ja wtedy przecież miałam tego , super , chłopaka i zmarnowałam sobie z nim 3,5 roku.. nigdy więcej nie wybaczę zdrady. Olu, cieszę się że u Ciebie dobrze, i mam nadzieję że to przeczytasz🥹❤️🩹
Wydaje mi się, że najgorszym w zdradzie nie jest sam fakt zdrady, ale zrozumienie, że ta druga osoba nigdy cię nie kochała, nie kocha i kochać nie będzie, bo za miłością idzie szacunek, a zdrada zaprzecza jednemu i drugiemu
Byłam tą drugą.. Nawet nie wiedziałam, że ten chłopak jest w związku. Dowiedziałam się przypadkiem, od jego kolegi, który powiedział że jego dziewczyna wraca do kraju, bo była w pracy za granicą, a tenże chłopak właśnie kupił pierścionek zaręczynowy. Odezwał się do mnie potem tylko raz, z groźbą - mam nic jej nie mówić, bo pożałuję. I tak do niej napisałam, pokazałam screeny i zdjęcia - NIE CHCIAŁA MI WIERZYĆ. Teraz wiem, że są po ślubie.
Miałam bardzo podobna sytuacje, chłopak z którym spotykałam się kilka miesięcy okazało się że ma dziewczynę plus zapoznawał nas z tymi samymi znajomymi i nikt mi nie powiedzial, spędzał że mna sylwestra jak ona pojechała do rodziny🤣 najgorsze jest to że nieraz po takiej osobie w ogóle nie widać oznak
Okropnym też jest bycie tą drugą kobietą, kiedy o tym nie wiesz i kiedy się dowiadujesz lub przez Ciebie dochodzi do odkrycia prawdy to spada na Ciebie poczucie winy, że przyczyniłaś się do zdrady i sama też byłaś zdradzana, bo przecież facet był z Wami obiema na raz, ale w głowie jest chaos i mimo, że zawsze winny jest ten, który decyduje się na zdradę, to ciężko jest się po czymś takim pozbierać. Ludzie, którzy zdradzają, grając na dwa fronty, budując sobie dwa osobne życia są posrani. Nikomu nie życzę bycia po żadnej ze stron, bo to okropnie ryje głowę i kompletnie burzy zaufanie. Mimo że bycie tą drugą kobietą nie było moim wyborem, to i tak czuje się po tym do siebie pewien brak szacunku, że powinno się jakoś zapłacić za to i czujesz się gorszym człowiekiem. Okropne, kiedy też właśnie wina zamiast spaść na zdradzającego partnera, spada właśnie na osobę, z którą zdradzał i wtedy stajesz się wrogiem jego partnerki i jego samego, bo przecież co złego to nie on. Zdrada to najobrzydliwsza rzecz jaką można komuś zrobić i ja też się czułam zdradzona, bo przecież nie wiedziałam. Umawiałam się z chłopakiem, codziennie kontakt, poznałam jego znajomych, znałam jego problemy, dużo rozmów o emocjach, a później okazuje się, że to wszystko było maskaradą. Rada, że jak macie intuicję, choćby najmniejszą, że coś jest nie tak to sprawdzajcie, pytajcie i drążcie, wtedy do prawdy prędzej czy później dojedziecie, bo zawsze po czasie są jakieś małe sygnały, że partner coś kręci. Zgadzam się z tym co na filmie, że zdrady się nie wybacza. Wchodząc w zupełnie nowy związek miałam poharatane serducho i głowę, nie potrafiłam zaufać na początku w żadne słowa liczyły się tylko czynny (choć w nie też, po części powątpiewałam), skoro ktoś wcześniej był wstanie bez problemu mnie tak samo zapewniać, że mu zależy, wychodzić do ludzi, poznawać znajomych w jedną i drugą stronę. Teraz wyznaczałam przez to wyraźne granice, stawiałam na to, że mam się czuć pewnie i mam to. Mój obecny partner zadbał o mnie, pokazał od razu, że ma czyste intencje, że chce ze mną relacji i postawił wszystkie kart na nas, nawet jeśli później miałoby się okazać, że może nie do końca do siebie pasujemy, to zależało mu na tym, żebym umiała odzyskać zaufanie do drugiej osoby. Tym sposobem jestem w super i bardzo szczęśliwym związku. Przyznaje, nie jestem już tak wyrozumiała jak kiedyś. Zaczęłam stawiać własne dobro na pierwszym miejscu, z uczuciami i potrzebami partnera nadal się liczę, jednak zwracam uwagę na to czy w jakiś sposób na mnie nie działa coś niekorzystnie. Nie zatracam się już w relację, nie czuję ciągłej obawy i ciągłej tęsknoty, wszystko w końcu jest normalne i zdrowe, i czuję się kochana oraz sama kocham. Piszę o tym, bo gdybym nie spotkała takiego człowieka po tamtej zdradzie i znów ktoś postanowiłby wykorzystać moje uczucia, to nie wiem czy całkiem nie zamknęłabym się na ludzi, bo tu już nawet nie chodziło o same związki, tylko fakt, że przez pół roku żyłam w jakimś zakrzywionym zwierciadle i to w co wierzyłam i czym żyłam okazało się kłamstwem. Wtedy zaczynasz wątpić w każdego i w samego siebie również, bo przecież brałeś udział w tej farsie. Może sama bym się podniosła po tym, ale cieszę się, że na mojej drodze pojawił się ktoś kto mi z tym pomógł. Pamiętajcie to nigdy wasza wina, nigdy i nie wszyscy ludzie tacy są.
Też myślę, że to wina social mediów kiedyś żeby skraść uwagę/atencje mężczyzny, musiał on iść, zobaczyć, poznać, zacząć rozmowę a dziś otwiera telefon i do wyboru do koloru. To smutne ale prawdziwe. Nie wspominając o roznegliżowanych kobietach i możliwości interakcji z mimi. Żyjemy w bardzo trudnych czasach i niestety jeżeli kierujesz się wartościami w życiu to albo znajdzie się „stara” bratnia dusza albo ma się prze…
no dzi 10% typow otwiera telefon i rucha takie kretynki ktore potem oskarzaja ich o narcyzm bo daly sie wydymac zdziwone ze gosc majacy powodzenie nie bedzie chcial z nimi byc same skreslajac nizszych od siebie Xd
@ a ja myślę, że nie skreślają Cię przez to, że jesteś niższy od nich, tylko dlatego, że nie masz szacunku do kobiet i jeszcze takie swoje „mądrości” wypisujesz publicznie 😉 do tego masz mało empatii więc samotność murowana 😉
Jeju, jaki mądry i szczery film❤ Cudownie, że to nagrałaś. Wydaje mi się, że w tych czasach zwłaszcza trzeba głośno mówić o tym, że takie zachowania i zdradzanie to nie jest coś fajnego (jak pokazują to np pewni patoinfluencerzy) tylko najgorsze świństwo jakie można drugiej osobie, która się „kocha” zrobić. I tak jak mówisz, tu nie ma usprawiedliwienia. Jesteś mega silna Ola po tym, co przeszłaś!
Najważniejsze to uświadomić sobie, że zdrada partnera NIGDY nie jest o Tobie. Nie ma takiego czynnika, który usprawiedliwi zdradę, ona zawsze jest wyborem osoby zdradzającej. Każdy z nas musi w pewnych momentach wybrać czy zostaje człowiekiem z wartościami czy gnidą. I to jest prywatny aspekt każdego z nas. Podziwiam za to, jak przez to przeszłaś i bardzo współczuję, że trafiła Ci się gnida. Życzę z całego serca, żeby w przyszłości trafiali Ci się tylko piękni i dobrzy ludzie.
Olu, jestem z Tobą od tylu lat ❤jesteś jedną z moich ulubionych komfort influ 🥰 dziękuję za kolejny film buziaki 💋 zgadzam się z Tobą, ja byłam również zdradzana - w walentynki gościu mi wysłał sms kocham cię Sylwusiu - wszystko fajnie ale ja jestem Dominika. Oczywiście uwierzyłam że to żarty z jego “przyjaciółka”. I wybaczałam. Raz za razem. Nawet kurna nie jestem pewna ile ich było 😂on sam chyba nie wie. Teraz jestem szczęśliwa mężatką ❤ shoutout dla męża 😂❤! Cierpliwie ze mną wypracował moje wszystkie anxieties i insecurities. Nie dość że wyleczyłam ED, jestem tak pewna siebie, silna i lubię kurde siebie sama. Dziewczyny, o prawdziwą miłość nie trzeba walczyć do utraty tchu. Prawdziwa miłość to wzajemna troska i spokój. Praca, która by all means nie doprowadza was do płaczu i histerii i ataków paniki cztery razy w tygodniu. Tule was❤
Nie przepadam za twoja osoba, ale zobaczylam urywek na ig i stwierdzilam, ze musze ten filmik obejrzec. nie jestem w stanie poczuc tego, co czulas, dla mnie cos niewobrazalnego. Mam nadzieje, ze sie pozbieralas, nie zasluzylas na to. Ciesze sie, ze jestes teraz szczesliwa z Kuba- bo widac ze jestes i ze jestes z odpowiednia osoba. Trzymaj sie Olu
Zgadzam się z tobą Olcia, że osoba zdradzona nie jest odpowiedzialna za zdradę, to nie jej wina! Jednak zapominamy o tym, że w sytuacji, gdy chcemy jednak się po tym pogodzić i być dalej coś musiało się zadziać i trzeba to poprawić. Najważniejsza jak dla mnie jest gadanie o tym jak coś się psuje a nie uciekanie w łatwiejsze rozwiazania jeszcze krzywdząc inną osobę 😥
Bardzo Pani współczuję ❤ i cieszę się że w swoim życiu nie trafia już Pani na osoby zaburzone narcystycznie. Gratuluję że ma Pani odwagę się tym dzielić z innymi😊 to zdecydowanie pomoże wielu osobom🍀
jestem na początku filmu i kurde… to okropne, że osoby które stały się ofiarą (dotyczy to wielu aspektów) się wstydzą 😅 dobry temat, to nie fault ofiary i to nie one powinny się wstydzić!
Obrzydlistwo; ciężko się tego słucha, przykro mi i Cię podziwiam; cudowne, że byłaś w stanie wejść w zdrową relacje teraz, inspirujące ❤ nigdy nie byłam zdradzona i oby tak zostało 🙏🏼
Wpadłam na ten filmik przypadkiem, ale dzięki niemu udało mi się jeszcze mocniej docenić to, co mam dziś i uświadomić sobie, że przeszłość jest (na szczęście) już tylko przeszłością. Mi co prawda zeszły 2 lata w podobnej relacji, ale była to moja pierwsza miłość. Jeździłam do niego, by go przeprosić za to, że mnie zdradził, bo ja go zdenerwowałam i nie miał wyboru, dzwonił do mnie podczas spacerów z innymi dziewczynami, czasami odwoływał spotkania, bo akurat inna mu odpisała (o czym też mówił wprost). Zdarzało się, że pisały do mnie jego dziewczyny (tak, naprawdę wchodził w stałe związki, które trwały po kilka miesięcy). Pewnego razu nawet napisał na portalu randkowym do dziewczyny z mojej klasy (byłam wtedy w liceum) i od razu zezłościłam się na nią, choć dziś wiem, że była na tyle miła, że przyszła powiedzieć mi o tym z czystej troski. Moje uczucie było tak silne, że nie potrafiłam odejść, aż po dwóch latach nie przyznał się do kolejnej zdrady i to z kompletną szyderą w głosie. Ten wyraz twarzy zapamiętam na zawsze. Wtedy coś we mnie pękło i powiedziałam, że to koniec. Nie wierzył. A jednak tak się stało. Zaczęło się jeżdżenie do mnie, przepraszanie, błaganie o szansę - coś, czego wcześniej kompletnie nie było. Doszło nawet do proszenia o powrót na kolanach. Miałam moment zawahania, przyznam się, ale cały czas motywowało mnie zadawanie sobie pytań typu: czy to jest człowiek, któremu zaufam, jeśli z nim zamieszkam? Czy naprawdę nie będę się ciągle bała, co on robi, gdy go nie ma obok? Czy jestem w stanie zaufać mu na tyle, by założyć z nim rodzinę? Nie. Nie. Nie. Dziś jestem w 10-letnim związku, jestem po ślubie, jestem szczęśliwa. Mam stabilne życie. Cieszę się, że to tylko przeszłość. Czasami ta krzywda nadal boli i nie chce jej romantyzować, ale takie przeżycia i Twoja historia sprawiają, że jeszcze bardziej doceniam obecną sytuację. Nie było łatwo, bo niejednokrotnie rozkładałam męża na łopatki, gdy na początku związku łapał mnie za rękę, a ja pytałam, czy na pewno chce mnie za nią trzymać (w poprzednim związku nie mogłam tego robić, bo "może kogoś spotkamy i to zobaczy"). Tego typu małych rzeczy była masa, ale z biegiem czasu przestałam myśleć, że muszę prosić o drobne gesty. Dziś jestem "naprawiona", jeśli można to tak nazwać. Wspieram całym serduszkiem wszystkie kobiety, którym udało się pożegnać takich partnerów i bardzo dziękuję za ten film. ❤
Dziękuję za ten film.❤ Jakbym rozmawiała z psiapsi aż szkoda, że nie mogłam porozmawiać z tobą 😂 herbatka+ ty +ja i nie skończyłoby się na 30 min. Ciężki temat i wiem jak w głowie to zostaje. Może nie przeżyłam tego tyle ile ty ale potem jednej relacji jest w ciul ciężko. Trzymaj się i oby mnie posklejał ktoś jak ciebie
Tez mi sie wydaje, ze ten kto raz zdradził, zrobi to ponownie. Ale z drugiej strony - jest tylu facetów na świecie i czy serio 100% z nich na pewno zdradzi ponownie? Nie nalezy wrzucać wszystkich do jednego wora. A co myślisz o tym, jak np facet z toba zerwie, w krotkim czasie prześpi sie z inną i za pare dni czy tygodni odezwie sie do ciebie, ze chce do ciebie wrócić. Co robisz? Niby to nie zdrada, ale ja bym juz nie wróciła. Skoro tak szybko i łatwo mu przyszło, aby spotkac sie z inną i zbliżyć
Też tak uważam, że napewno są osoby, które zdradziły raz i nigdy więcej. Na pewno jest ich mało ale są. I wszystko zależy moim zdaniem od sytuacji i okoliczności zdrady. Dużo osób kieruje się swoimi emocjami i brak im obiektywności. Sama byłam w takim związku dawno temu, i też miałam takie podejście „że jak zdradził raz to zrobi to ponownie”. A teraz uważam, że zależy to od wielu czynników, i napewno są osoby które się mocno kochają, ale w ich życiu zadziało się coś i do tej zdrady doszło. I uważam, że jeśli ktoś mimo tej zdrady nadal chce pracować nad związkiem, i jest tam skrucha, i chęć zmiany, pójścia na terapie itd.. to nie powinno się od razu partnera skreślać, jeśli oczywiście ta sytuacja była jednorazowa, i reszta rzeczy w związku zawsze była dobra. Ludzie w tych czasach bardzo szybko się skreślają, nie dają drugich szans, niby zdrowy egoizm, ale uważam, że czasami w obawie o własne uczucia odrzucamy zbyt szybko, i osądzamy od tak. Dużo osób się nie zgodzi, i stwierdzi, że jak ktoś nadal jest z kimś kto go zdradził to, że nie ma szacunku do siebie i dumy, ja jednak uważam że nasze ego to nie jest najważniejsza rzecz na świecie.
Ale żeby nie było, uważam że to bardzo bardzo rzadkie, żeby ktoś już nigdy więcej tego nie powtórzył. Ja z takiego związku wyszłam i teraz od 4 lat jestem w zdrowym i kochającym związku, ale wymagało ode mnie bardzo dużo wysiłku, tak jak autorce filmu, aby umieć ufać. I też żeby znaleźć taką „comfort person”, musiałam zmienić swój taki „pattern”, taki schemat.
Ja myślę, że zdrady były, są i będą, i to nie jest tak, że młode pokolenie zdradza się częściej niż starsze, tylko że temat zdrad nie jest już takim tematem tabu jak kiedyś. Kiedyś wstydem było przyznanie się do bycia zdradzanym, a teraz współczujemy osobom zdradzanym i potępiamy tych, którzy zdradzają, dlatego łatwiej nam o tym mówić.
Kochana ściskam cię gorąco, jesteś bardzo dzielna. Też po przeszłych relacjach mam znacznie zaniżone poczucie własnej wartości. Postanowiłam być sama, bo wiem, że wielu spraw jeszcze nie przepracowałam i najpewniej znowu zgodziłabym się na takie traktowanie. Dajesz mi nadzieję, że na końcu healingu może i na mnie coś dobrego czeka. Pozdrawiam
Dlaczego mężczyżni częściej zdradzają i dlaczego kiedy zdradzi kobieta to oznacza z reguły koniec związku a w przypadku faceta niekoniecznie, są kwiaty itd? Bo słaby facet zdradzi z kim popadnie, wystarczy, że jakaś jedna cecha się takiemu gościowi spodoba i jeśli ta kobieta jest chętna to taki slaby facet to zrobi, czyli praktycznie z byle kim, patrząc na to jak dobrze poznał kobietę z którą zdradza, czyli facet jest zdolny do zdrady z gorszą kobietą niż jego partnerka, stąd potem stara się do niej wrócić. Natomiast jeśli kobieta zdradzi to sytuacja jest zupełnie inna i ona zrobi to tylko z lepszym od swojego pratnera, z lepiej poznanym facetem i to dla tego gorszego faceta oznacza koniec, zresztą kobieta też nie ma motywcji żeby to naprawiać, skoro w jej oczach ten jej facet jest gorszy. Stąd wynikają te różnice w liczbie zdrad, co więcej uważam, że zdrada kobiety jest poważniejsza i nawet mniej moralna, ona prowadzi wprost do destrucji związku, to jest na zasadzie, że taka kobieta składa w ofierze swój związek zdradzając swojego partnera i robi to dla tej chwili przyjemnośc, ten akt zdrady oznacza koniec. Niemniej każda zdrada jest poważnym przewinieniem względem drugiego człowieka, pozostawiającym w jego sercu trwały ślad, niszczącym miłość w nas, w zdradzanym partnerze/partnerce oraz w ludziach którym na nas zależy a którzy tego g*wna doświadczyli, którzy musieli to obserwować, przeżywać i odczuwać, to kłamstwo, fałsz, np dotyczy to dzieci, czy przyjaciół, znajomych którzy przymykają na to oko, w ten sposób normalizuąc zdradę w sobie, co prowadzi do tego, że sami są potem bardziej skłonni do zdrady, skoro to norma. Zdrada jest emocjonalnie niszcząca dla ludzi, a skala zniszczeń trudna do opanowania, zdrada to społeczny rak, wikła nie tylko parę dopuszczającą się tego g*wna.
A ja mam wrazenie, ze teraz tych zdrad jest mniej - wsrod kolezanek mojej mamy polowa kobiet jest rozwiedziona, bo facet zdradzał, a wsrod moich znajomych z roznych miejsc mam wrazenie, ze ludzie sie duzo czesciej rozstaja w zgodzie lub z powodu typu inne priorytety zyciowe np. Ktos chce podrozowac, a ktos rozwijać karierę i mam wrażenie, że to sie odbywa z wiekszym szacunkiem, szczerze dawno nie słyszałam o dramatycznych rozstaniach ludzi z mojego kręgu. Mam wrażenie, że teraz ludzie sa bardziej swiadomi swoich potrzeb i też nie wiążemy się z byle kim, bo jesteśmy świadomi, że związek na już nie jest koniecznie potrzebny do szczęścia i spełnienia. Oczywiście to generalnizacja, ale wydaje mi się, że może więcej słychać o tych zdradach, bo teraz ludzie bardzo dzielą sie swoim zyciem w internecie i każdy ma do tego dostęp, a wczesniej to byli tylko bliscy.
Jezus jeśli chodzi o to zdjęcie na snapie to też pochodzę ze Świdnicy i pokazał mi je UWAGA mój eks ( który jak się potem okazało zdradził mnie w rok minimum z 5 laskami, o większą ilość już nawet nie wupytywałam). Pokazując mi je, po moim oburzeniu że cudze cierpienie to nie powinna być pożywka publiki i że trzeba się zawiadomić, powiedział że mimo że on Cię zna ( ja kojarzyłam Cię z widzenia z licealnego korytarza ) to nie ma potrzeby mówienia Ci bo pewnie wiesz + twój chłopak ma tyle siana że można przymknąć na to oko ( mój ex za markową bluzę dałby się sprzedać na czarnym rynku i nic mu tak nie imponowało jak to )+ a i wgl ja to nie mam dystansu że się tak spinam. Więc wysyłam dużo ciepła i wiem jak to jest zbyć manipulowanym i słyszeć o braku dystansu, o tym że to ty jesteś ta nienormalna itp
Jak ktoś mówi że boże jaki ten chłopak jest super i wgl to zawsze słucham z przymrużeniem oka jakby skąd wiesz że Cię nie zdradzi albo nie zrobi równie czegoś gownianego
Totalne generalizowanie problemu. Straszna jednostronność. Jest coś takiego jak zdrada przez brak walidacji od partnera. Nie można wsadzać wszystkich do jednego wora. Życie nie jest czarno białe. Totalnie nagrane ze strony własnych doświadczeń tylko i wyłącznie. Zdradę jak najbardziej można wybaczyć i mieć szczęśliwe małżeństwo i każdy psychoterapeuta Ci to powie.
Wszystko powinniśmy wybaczyć, ale niekoniecznie ponownie takiej osobie zaufać, czy żyć z nią itd. Naprawdę prawdziwe przebaczenie dla osoby która nas skrzywdziła, jest kluczowe dla naszego zdrowia psychicznego, oraz duchowego.
Mysle ze po prostu dojrzalas do tego zeby nagrac film bo jesteś jeszcze mloda osoba ktora przeszla tyle w zyciu choroby zdrady i wogole 😢wiec mysle ze bylas za mloda o tym gadac niestety trzeba wiele przepracowac jesli w zwiazku jest zle a to ze partner byl tak bezczelny i zdradzal jak popadnie to jego wina 😮
Być może mężczyźni częściej zdradzają, bo to oni częściej patrzą na wygląd drugiej osoby przez pryzmat swoich instynktów biologicznych 😀 Jeśli znajdują ładniejszą dziewczynę, poprzednią porzucają, bo myślą, że ta ładniejsza będzie lepsza. Ale to tylko moja interpretacja 😅
@@silverwolf-f9c bo jesteście, zaakceptuj to że mężczyźni częściej zdradzają bo takie są statystyki. Ja sądzę że wielu facetów nie umie docenić tego co ma i wolą latać z kwiata na kwiatek czyli po prostu są niedojrzali
@@silverwolf-f9c tu nie chodzi tylko o twoje zdanie ale o fakty, po swoich obserwacjach też widzę że wielu mężczyzn będących w związku ma problem żeby nie zwracać uwagi na inne kobiety, zaczynając od takich głupot jak polubienie zdjęć innych często półnagich kobiet do umawiania się z dziewczynami w sekrecie przed partnerką. Bardzo rzadko spotykam sie z takim zachowaniem ze strony kobiet, myślę że temu że większość kobiet potrafi się zaangażować w relacje na poważnie a wielu mężczyzn niestety nie😬
Co ciekawe najnowsze badania pokazują , że to kobiety w dzisiejszych czasach zdradzają częściej. Badań jest wiele i statystyki każdych z nich są inne, odnoszą się do różnych aspektów. Aczkolwiek granice zaczynają się zacierać. Jestem kobietą i piszę to ciężką ręką 🥲
To samo ze stosowaniem przemocy. Mężczyźni po prostu przez wiele lat bali się przyznać, że byli ofiarami przemocy, albo istniało przekonanie, że kobieta nie może stosować przemocy wobec mężczyzny, bo jest przecież ''słabsza''. Natomiast dzisiejsze badania pokazują, że to nie do końca prawda. Rośnie również świadomość społeczna na ten temat. Całe szczęście.
Ja na osoby które zostają w związkach gdzie druga osoba je zdradziła patrzę z obrzydzeniem trochę bo to żałosne naprawdę nie masz ani trochę szacunku do siebie aby zostać z taką osobą ?
Również nie popieram by zostać z kimś w związku kto zdradzał. Ale nie ma co się oszukiwać szacunku do siebie w tym wszystkim najbardziej nie ma do siebie ten typ o którym mowa. To męska kur"$# 🤡 ewentualnie kobiety które wiedziały że jest w związku a się na to decydowały.
Przepraszam Cie bardzo- ale dalej uwazam, ze zdrada to wina obu stron. Pierwszy raz pokazuje jak bardzo nic nie wart jest facet, a kolejne..no cóż jak bardzo Ty do siebie nie masz szacunku
To prawda, natomiast wciąż nie można oceniać ofiary. Takie związki są pełne dynamiki, emocjonalnego rollercoasteru, ofiara jest bardzo przywiązana i ciężko jej podjąć decyzje o rozstaniu. Nie zrozumie tego ktoś, kto tego nie przeszedł. Niestety tutaj sprawdza sie powiedzenie: "Łatwo powiedzieć, trudno zrobić". Szczególnie, jak ma się te naście lat i nie do końca rozumie się te mechanizmy.
Bo przekłada kogoś ponad siebie, myślę że dlatego tak jest. No ale znowu to sprowadza się do nie wpojonego szacunku do siebie za dziecka. Szukała w kimś innym miłości i akceptacji zamiast w sobie
Ola, w 2019 nagrałaś film „nastolatka kontra świat”, w którym powiedziałaś, że kiedyś na pewno opowiesz swoją historię. Przez ostatnie 5 lat ten film towarzyszył mi w trudnych momentach, razem z Tobą się wypłakiwałam i było mi jakby lżej. Dlaczego płakałam? Sama byłam w toksycznej relacji, to był mój pierwszy związek i tak, jak ty wybaczałam absurdalne rzeczy, „bo to przecież ten jedyny”. Dziękuję Ci, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami, chętnie posłuchałabym jeszcze o tym, jak udało ci się zakończyć ten związek, co ci pomogło, jak to było i co się stało wtedy, w kwietniu 2019. Cieszę się, że dziś jesteś szczęśliwa i oby tak pozostało ❤ Ja choruję na depresję, mino to walczę i odbudowuję swoją wartość. Na razie nie znalazłam prawdziwej miłości.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie. Przede wszystkim kochaj siebie ❤
„Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas” 🤷🏻♀️
Zajebiste 😂
baba oskarzajaca za swoj wybor faceta owego faceta bedzie robic to caly czas
Nie wyobrażam sobie przechodzić przez taką traumę jaką Ty przeszłaś. Jesteś bardzo silną osobą i choć nie znam Cię osobiście, to oglądam Cię od dawna i jestem dumna, że potrafiłaś sobie z tym poradzić ❤
gdyby byla silna do tego by nie doszlo
@@s2edsa-io2cd nie ma to jak victim blaming, prawda?
@@adaritaa tak sobie wmawiaj
Jeszcze kwestia kto jak rozumie słowo "zdrada", bo dla jednych będzie to kłamstwo, buziak z kimś innym a dla drugich "zdrada" to typowo pójście z kimś do łóżka.
Dokladnie, mowie tez o tym w filmie!
Warty obejrzenia filmik ALE proszę nie porównujmy swoich sytuacji związkowych w ten sposób ,,spoko nie przejmuj się bo Ola miała gorzej” to jedno z gorszych podejść bo każdy ma własne problemy i przeżywa je na swój sposób. Wiem że to nie twoje słowa, mówię to do ogółu. Sama przeżyłam ogromną traumę związkowa,życiową i nadal się nie pozbierałam, jednak nigdy nie powiedziałbym komuś że miałam lub mam gorzej i proszę nie mówmy tak nikomu ❤
Boże. Olu, rozumiem Cię w 100%, oglądałam cały film czując ucisk w gardle. Gdy mówiłaś o swoich uczuciach czułam się jakbyś mówiła o moich. Ja byłam zdradzana przez 3,5 roku. U mnie też zaczęło się to gdy miałam 14 lat, a aktualnie mam 19, ale od roku jestem w cudownym prawdziwym związku pełnym miłości którego nigdy bym się nie spodziewała, bo przez te 3,5 roku myślałam że na to nie zasługuje i nikt mi tego nie da, bo przecież jestem taka okropna skoro mój (były) ciągle mnie zdradzał. On zdradzał mnie przez snapa, discorda, nie wiem czy fizycznie. Było takich przypadków mnóstwo a ja ciągle wybaczałam i byłam pewna że jeśli odejdę to będę żałować i nikomu już nie zaufam, będę samotna a ja bardzo kogoś potrzebuje więc muszę się cieszyć z tego co mam. Fakt że w wieku 13 lat zostałam zgwał&@ona jeszcze bardziej nie pomagał mi w odejściu od tego który mnie zdradzał bo jeszcze bardziej bałam się zaufać. Każdą zdradę wybaczałam i wierzyłam w to że się zmieni, raz zerwałam ale po miesiącu wróciłam bo to było zbyt silne. Wtedy się trochę uspokoiło ale coś nie dawało mi spokoju, więc postanowiłam sprawdzić go założyłam fejk konto na snapie i sprawdzałam go tam przez rok… i przez ten calutki rok niszczyłam sobie psychikę codziennie pisząc z nim, nawet miałam dziewczynę która wysyłała głosówki żeby wszystko było realne. Wychodząc od niego z domu, po 3 minutach dostawałam wiadomość na to konto że był w pracy i może dalej ze mną pisać, wysłał nagie zdjęcia, pisał że jest wolny itp. Były też chęci spotkania. Ja przez ten cały rok bardzo schudłam, nie spałam po nocach, miałam ataki paniki i jednocześnie spotykałam się z nim i patrzałam w jego fałszywe oczy licząc w środku że on się zmieni, to było chore i wyniszczające mnie psychicznie. Po roku trzymania tego w sobie, nie dałam rady chciałam ze sobą skończyć przez to wszystko co mnie spotkało mając tylko 18 lat, ale wzięłam się na odwagę, i zrobiłam screeny i nagrania rozmów, spotkałam się z nim, i zapytałam co to jest. On wypierał się że to nie jego. I znów przepraszał. Powiedziałam mu że to koniec, i zablokowałam wszędzie. Dodam jeszcze że sprawdzałam go z więcej niż jednego konta, i jak on widział po mnie że coś mnie trapi to dopiero wtedy udawał że się stara manipulował mną i wtedy nagle przypominało mu się o mnie. Po zerwaniu poznałam cudownego faceta który pisał do mnie w 2021 ale ja wtedy przecież miałam tego , super , chłopaka i zmarnowałam sobie z nim 3,5 roku.. nigdy więcej nie wybaczę zdrady. Olu, cieszę się że u Ciebie dobrze, i mam nadzieję że to przeczytasz🥹❤️🩹
Wydaje mi się, że najgorszym w zdradzie nie jest sam fakt zdrady, ale zrozumienie, że ta druga osoba nigdy cię nie kochała, nie kocha i kochać nie będzie, bo za miłością idzie szacunek, a zdrada zaprzecza jednemu i drugiemu
zgadzam się
Byłam tą drugą.. Nawet nie wiedziałam, że ten chłopak jest w związku. Dowiedziałam się przypadkiem, od jego kolegi, który powiedział że jego dziewczyna wraca do kraju, bo była w pracy za granicą, a tenże chłopak właśnie kupił pierścionek zaręczynowy. Odezwał się do mnie potem tylko raz, z groźbą - mam nic jej nie mówić, bo pożałuję. I tak do niej napisałam, pokazałam screeny i zdjęcia - NIE CHCIAŁA MI WIERZYĆ.
Teraz wiem, że są po ślubie.
@@zosiawitwicka6560 ich sprawa, to najtrudniejsze gdy okazuje sie ze zdradzana nawet nie chciala wiedziec
smieci same sie wyniosly. zostalas ocalona doslownie
Miałam bardzo podobna sytuacje, chłopak z którym spotykałam się kilka miesięcy okazało się że ma dziewczynę plus zapoznawał nas z tymi samymi znajomymi i nikt mi nie powiedzial, spędzał że mna sylwestra jak ona pojechała do rodziny🤣 najgorsze jest to że nieraz po takiej osobie w ogóle nie widać oznak
Nie rozumiem tego jak można zdradzić swojego partnera lub partnerkę? Przecież to zanik człowieczeństwa i czyste okrucieństwo.
Okropnym też jest bycie tą drugą kobietą, kiedy o tym nie wiesz i kiedy się dowiadujesz lub przez Ciebie dochodzi do odkrycia prawdy to spada na Ciebie poczucie winy, że przyczyniłaś się do zdrady i sama też byłaś zdradzana, bo przecież facet był z Wami obiema na raz, ale w głowie jest chaos i mimo, że zawsze winny jest ten, który decyduje się na zdradę, to ciężko jest się po czymś takim pozbierać. Ludzie, którzy zdradzają, grając na dwa fronty, budując sobie dwa osobne życia są posrani. Nikomu nie życzę bycia po żadnej ze stron, bo to okropnie ryje głowę i kompletnie burzy zaufanie. Mimo że bycie tą drugą kobietą nie było moim wyborem, to i tak czuje się po tym do siebie pewien brak szacunku, że powinno się jakoś zapłacić za to i czujesz się gorszym człowiekiem. Okropne, kiedy też właśnie wina zamiast spaść na zdradzającego partnera, spada właśnie na osobę, z którą zdradzał i wtedy stajesz się wrogiem jego partnerki i jego samego, bo przecież co złego to nie on. Zdrada to najobrzydliwsza rzecz jaką można komuś zrobić i ja też się czułam zdradzona, bo przecież nie wiedziałam. Umawiałam się z chłopakiem, codziennie kontakt, poznałam jego znajomych, znałam jego problemy, dużo rozmów o emocjach, a później okazuje się, że to wszystko było maskaradą. Rada, że jak macie intuicję, choćby najmniejszą, że coś jest nie tak to sprawdzajcie, pytajcie i drążcie, wtedy do prawdy prędzej czy później dojedziecie, bo zawsze po czasie są jakieś małe sygnały, że partner coś kręci.
Zgadzam się z tym co na filmie, że zdrady się nie wybacza.
Wchodząc w zupełnie nowy związek miałam poharatane serducho i głowę, nie potrafiłam zaufać na początku w żadne słowa liczyły się tylko czynny (choć w nie też, po części powątpiewałam), skoro ktoś wcześniej był wstanie bez problemu mnie tak samo zapewniać, że mu zależy, wychodzić do ludzi, poznawać znajomych w jedną i drugą stronę.
Teraz wyznaczałam przez to wyraźne granice, stawiałam na to, że mam się czuć pewnie i mam to. Mój obecny partner zadbał o mnie, pokazał od razu, że ma czyste intencje, że chce ze mną relacji i postawił wszystkie kart na nas, nawet jeśli później miałoby się okazać, że może nie do końca do siebie pasujemy, to zależało mu na tym, żebym umiała odzyskać zaufanie do drugiej osoby. Tym sposobem jestem w super i bardzo szczęśliwym związku. Przyznaje, nie jestem już tak wyrozumiała jak kiedyś. Zaczęłam stawiać własne dobro na pierwszym miejscu, z uczuciami i potrzebami partnera nadal się liczę, jednak zwracam uwagę na to czy w jakiś sposób na mnie nie działa coś niekorzystnie. Nie zatracam się już w relację, nie czuję ciągłej obawy i ciągłej tęsknoty, wszystko w końcu jest normalne i zdrowe, i czuję się kochana oraz sama kocham.
Piszę o tym, bo gdybym nie spotkała takiego człowieka po tamtej zdradzie i znów ktoś postanowiłby wykorzystać moje uczucia, to nie wiem czy całkiem nie zamknęłabym się na ludzi, bo tu już nawet nie chodziło o same związki, tylko fakt, że przez pół roku żyłam w jakimś zakrzywionym zwierciadle i to w co wierzyłam i czym żyłam okazało się kłamstwem. Wtedy zaczynasz wątpić w każdego i w samego siebie również, bo przecież brałeś udział w tej farsie. Może sama bym się podniosła po tym, ale cieszę się, że na mojej drodze pojawił się ktoś kto mi z tym pomógł. Pamiętajcie to nigdy wasza wina, nigdy i nie wszyscy ludzie tacy są.
oczywiscie ze to wasza wina
widzialy galy co braly a przypadkiem dajecie dupy takim samym pseudo toksycznym gosciom ktorzy was chca zaliczyc
Też myślę, że to wina social mediów kiedyś żeby skraść uwagę/atencje mężczyzny, musiał on iść, zobaczyć, poznać, zacząć rozmowę a dziś otwiera telefon i do wyboru do koloru. To smutne ale prawdziwe. Nie wspominając o roznegliżowanych kobietach i możliwości interakcji z mimi. Żyjemy w bardzo trudnych czasach i niestety jeżeli kierujesz się wartościami w życiu to albo znajdzie się „stara” bratnia dusza albo ma się prze…
dokładnie, zgadzam się
no dzi 10% typow otwiera telefon i rucha takie kretynki ktore potem oskarzaja ich o narcyzm bo daly sie wydymac zdziwone ze gosc majacy powodzenie nie bedzie chcial z nimi byc
same skreslajac nizszych od siebie Xd
@ a ja myślę, że nie skreślają Cię przez to, że jesteś niższy od nich, tylko dlatego, że nie masz szacunku do kobiet i jeszcze takie swoje „mądrości” wypisujesz publicznie 😉 do tego masz mało empatii więc samotność murowana 😉
Jeju, jaki mądry i szczery film❤ Cudownie, że to nagrałaś. Wydaje mi się, że w tych czasach zwłaszcza trzeba głośno mówić o tym, że takie zachowania i zdradzanie to nie jest coś fajnego (jak pokazują to np pewni patoinfluencerzy) tylko najgorsze świństwo jakie można drugiej osobie, która się „kocha” zrobić. I tak jak mówisz, tu nie ma usprawiedliwienia. Jesteś mega silna Ola po tym, co przeszłaś!
dziękuję
podziwiam za odwagę i super, że nagrałaś ten film
Najważniejsze to uświadomić sobie, że zdrada partnera NIGDY nie jest o Tobie. Nie ma takiego czynnika, który usprawiedliwi zdradę, ona zawsze jest wyborem osoby zdradzającej. Każdy z nas musi w pewnych momentach wybrać czy zostaje człowiekiem z wartościami czy gnidą. I to jest prywatny aspekt każdego z nas. Podziwiam za to, jak przez to przeszłaś i bardzo współczuję, że trafiła Ci się gnida. Życzę z całego serca, żeby w przyszłości trafiali Ci się tylko piękni i dobrzy ludzie.
Olu, jestem z Tobą od tylu lat ❤jesteś jedną z moich ulubionych komfort influ 🥰 dziękuję za kolejny film buziaki 💋 zgadzam się z Tobą, ja byłam również zdradzana - w walentynki gościu mi wysłał sms kocham cię Sylwusiu - wszystko fajnie ale ja jestem Dominika. Oczywiście uwierzyłam że to żarty z jego “przyjaciółka”. I wybaczałam. Raz za razem. Nawet kurna nie jestem pewna ile ich było 😂on sam chyba nie wie. Teraz jestem szczęśliwa mężatką ❤ shoutout dla męża 😂❤! Cierpliwie ze mną wypracował moje wszystkie anxieties i insecurities. Nie dość że wyleczyłam ED, jestem tak pewna siebie, silna i lubię kurde siebie sama. Dziewczyny, o prawdziwą miłość nie trzeba walczyć do utraty tchu. Prawdziwa miłość to wzajemna troska i spokój. Praca, która by all means nie doprowadza was do płaczu i histerii i ataków paniki cztery razy w tygodniu. Tule was❤
To byla chora relacja jeśli on zdradzal na Twoich oczach bądź Ty odkrylas ze zdradza ...
Nie przepadam za twoja osoba, ale zobaczylam urywek na ig i stwierdzilam, ze musze ten filmik obejrzec. nie jestem w stanie poczuc tego, co czulas, dla mnie cos niewobrazalnego. Mam nadzieje, ze sie pozbieralas, nie zasluzylas na to. Ciesze sie, ze jestes teraz szczesliwa z Kuba- bo widac ze jestes i ze jestes z odpowiednia osoba. Trzymaj sie Olu
Zgadzam się z tobą Olcia, że osoba zdradzona nie jest odpowiedzialna za zdradę, to nie jej wina! Jednak zapominamy o tym, że w sytuacji, gdy chcemy jednak się po tym pogodzić i być dalej coś musiało się zadziać i trzeba to poprawić.
Najważniejsza jak dla mnie jest gadanie o tym jak coś się psuje a nie uciekanie w łatwiejsze rozwiazania jeszcze krzywdząc inną osobę 😥
Bardzo Pani współczuję ❤ i cieszę się że w swoim życiu nie trafia już Pani na osoby zaburzone narcystycznie.
Gratuluję że ma Pani odwagę się tym dzielić z innymi😊 to zdecydowanie pomoże wielu osobom🍀
jestem na początku filmu i kurde… to okropne, że osoby które stały się ofiarą (dotyczy to wielu aspektów) się wstydzą 😅 dobry temat, to nie fault ofiary i to nie one powinny się wstydzić!
Obrzydlistwo; ciężko się tego słucha, przykro mi i Cię podziwiam; cudowne, że byłaś w stanie wejść w zdrową relacje teraz, inspirujące ❤ nigdy nie byłam zdradzona i oby tak zostało 🙏🏼
Fakt zdrada to najgorsze uczucie ever ,gdyby nie fakt że mój były chłopak zapomniał wyłączyć lokalizacji nie dowiedziałabym się o tym 🤡
Brakowało mi słuchania cię od zawieszenia kasztanów ❤
Pięknie te włosy ci urosły
Dziekuje x2! 🤍
Wpadłam na ten filmik przypadkiem, ale dzięki niemu udało mi się jeszcze mocniej docenić to, co mam dziś i uświadomić sobie, że przeszłość jest (na szczęście) już tylko przeszłością.
Mi co prawda zeszły 2 lata w podobnej relacji, ale była to moja pierwsza miłość. Jeździłam do niego, by go przeprosić za to, że mnie zdradził, bo ja go zdenerwowałam i nie miał wyboru, dzwonił do mnie podczas spacerów z innymi dziewczynami, czasami odwoływał spotkania, bo akurat inna mu odpisała (o czym też mówił wprost). Zdarzało się, że pisały do mnie jego dziewczyny (tak, naprawdę wchodził w stałe związki, które trwały po kilka miesięcy). Pewnego razu nawet napisał na portalu randkowym do dziewczyny z mojej klasy (byłam wtedy w liceum) i od razu zezłościłam się na nią, choć dziś wiem, że była na tyle miła, że przyszła powiedzieć mi o tym z czystej troski.
Moje uczucie było tak silne, że nie potrafiłam odejść, aż po dwóch latach nie przyznał się do kolejnej zdrady i to z kompletną szyderą w głosie. Ten wyraz twarzy zapamiętam na zawsze.
Wtedy coś we mnie pękło i powiedziałam, że to koniec. Nie wierzył. A jednak tak się stało.
Zaczęło się jeżdżenie do mnie, przepraszanie, błaganie o szansę - coś, czego wcześniej kompletnie nie było. Doszło nawet do proszenia o powrót na kolanach.
Miałam moment zawahania, przyznam się, ale cały czas motywowało mnie zadawanie sobie pytań typu: czy to jest człowiek, któremu zaufam, jeśli z nim zamieszkam? Czy naprawdę nie będę się ciągle bała, co on robi, gdy go nie ma obok? Czy jestem w stanie zaufać mu na tyle, by założyć z nim rodzinę? Nie. Nie. Nie.
Dziś jestem w 10-letnim związku, jestem po ślubie, jestem szczęśliwa. Mam stabilne życie. Cieszę się, że to tylko przeszłość.
Czasami ta krzywda nadal boli i nie chce jej romantyzować, ale takie przeżycia i Twoja historia sprawiają, że jeszcze bardziej doceniam obecną sytuację.
Nie było łatwo, bo niejednokrotnie rozkładałam męża na łopatki, gdy na początku związku łapał mnie za rękę, a ja pytałam, czy na pewno chce mnie za nią trzymać (w poprzednim związku nie mogłam tego robić, bo "może kogoś spotkamy i to zobaczy"). Tego typu małych rzeczy była masa, ale z biegiem czasu przestałam myśleć, że muszę prosić o drobne gesty. Dziś jestem "naprawiona", jeśli można to tak nazwać.
Wspieram całym serduszkiem wszystkie kobiety, którym udało się pożegnać takich partnerów i bardzo dziękuję za ten film. ❤
Ciężka historia z pięknym zakończeniem. Bardzo się cieszę, że tak wspaniale Ci się życie poukładało ♥️ wszystkiego dobrego!
Kto wie ten wie o kogo chodzi XD
o kogo?
@@surcia misia gogo
Dziękuję za ten film.❤ Jakbym rozmawiała z psiapsi aż szkoda, że nie mogłam porozmawiać z tobą 😂 herbatka+ ty +ja i nie skończyłoby się na 30 min. Ciężki temat i wiem jak w głowie to zostaje. Może nie przeżyłam tego tyle ile ty ale potem jednej relacji jest w ciul ciężko. Trzymaj się i oby mnie posklejał ktoś jak ciebie
♥️♥️♥️
Nie moge uwierzyc ze niejeden raz wracalas, jak to sobie tlumaczylas? ze wszyscy tacy sa? masz racje, nie ma usprawiedliwienia dla zdrady
Tez mi sie wydaje, ze ten kto raz zdradził, zrobi to ponownie. Ale z drugiej strony - jest tylu facetów na świecie i czy serio 100% z nich na pewno zdradzi ponownie? Nie nalezy wrzucać wszystkich do jednego wora.
A co myślisz o tym, jak np facet z toba zerwie, w krotkim czasie prześpi sie z inną i za pare dni czy tygodni odezwie sie do ciebie, ze chce do ciebie wrócić. Co robisz? Niby to nie zdrada, ale ja bym juz nie wróciła. Skoro tak szybko i łatwo mu przyszło, aby spotkac sie z inną i zbliżyć
Też tak uważam, że napewno są osoby, które zdradziły raz i nigdy więcej. Na pewno jest ich mało ale są. I wszystko zależy moim zdaniem od sytuacji i okoliczności zdrady.
Dużo osób kieruje się swoimi emocjami i brak im obiektywności.
Sama byłam w takim związku dawno temu, i też miałam takie podejście „że jak zdradził raz to zrobi to ponownie”.
A teraz uważam, że zależy to od wielu czynników, i napewno są osoby które się mocno kochają, ale w ich życiu zadziało się coś i do tej zdrady doszło.
I uważam, że jeśli ktoś mimo tej zdrady nadal chce pracować nad związkiem, i jest tam skrucha, i chęć zmiany, pójścia na terapie itd.. to nie powinno się od razu partnera skreślać, jeśli oczywiście ta sytuacja była jednorazowa, i reszta rzeczy w związku zawsze była dobra.
Ludzie w tych czasach bardzo szybko się skreślają, nie dają drugich szans, niby zdrowy egoizm, ale uważam, że czasami w obawie o własne uczucia odrzucamy zbyt szybko, i osądzamy od tak.
Dużo osób się nie zgodzi, i stwierdzi, że jak ktoś nadal jest z kimś kto go zdradził to, że nie ma szacunku do siebie i dumy, ja jednak uważam że nasze ego to nie jest najważniejsza rzecz na świecie.
Ale żeby nie było, uważam że to bardzo bardzo rzadkie, żeby ktoś już nigdy więcej tego nie powtórzył.
Ja z takiego związku wyszłam i teraz od 4 lat jestem w zdrowym i kochającym związku, ale wymagało ode mnie bardzo dużo wysiłku, tak jak autorce filmu, aby umieć ufać. I też żeby znaleźć taką „comfort person”, musiałam zmienić swój taki „pattern”, taki schemat.
Przytulam i cieszę się że masz J w końcu przy sobie 🥹♥️ należało Ci sie!
Ja myślę, że zdrady były, są i będą, i to nie jest tak, że młode pokolenie zdradza się częściej niż starsze, tylko że temat zdrad nie jest już takim tematem tabu jak kiedyś. Kiedyś wstydem było przyznanie się do bycia zdradzanym, a teraz współczujemy osobom zdradzanym i potępiamy tych, którzy zdradzają, dlatego łatwiej nam o tym mówić.
PS Prawda nie leży pośrodku. Prawda leży tam, gdzie leży.
Chętnie (jeśli masz taką ochotę) usłyszałabym całą historię ze wszystkimi najciekawszymi dziewczynami
Kochana ściskam cię gorąco, jesteś bardzo dzielna. Też po przeszłych relacjach mam znacznie zaniżone poczucie własnej wartości. Postanowiłam być sama, bo wiem, że wielu spraw jeszcze nie przepracowałam i najpewniej znowu zgodziłabym się na takie traktowanie. Dajesz mi nadzieję, że na końcu healingu może i na mnie coś dobrego czeka. Pozdrawiam
mocno trzymam za Ciebie kciuki ❤️
Jesu… nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Zrobiłabym sobie wszystkie możliwe badania na choroby weneryczne i zbankrutowała przez gościa 🫠
Ola Ty wogole mi sie wydajesz na dojrzała osobe❤
Dlaczego mężczyżni częściej zdradzają i dlaczego kiedy zdradzi kobieta to oznacza z reguły koniec związku a w przypadku faceta niekoniecznie, są kwiaty itd? Bo słaby facet zdradzi z kim popadnie, wystarczy, że jakaś jedna cecha się takiemu gościowi spodoba i jeśli ta kobieta jest chętna to taki slaby facet to zrobi, czyli praktycznie z byle kim, patrząc na to jak dobrze poznał kobietę z którą zdradza, czyli facet jest zdolny do zdrady z gorszą kobietą niż jego partnerka, stąd potem stara się do niej wrócić. Natomiast jeśli kobieta zdradzi to sytuacja jest zupełnie inna i ona zrobi to tylko z lepszym od swojego pratnera, z lepiej poznanym facetem i to dla tego gorszego faceta oznacza koniec, zresztą kobieta też nie ma motywcji żeby to naprawiać, skoro w jej oczach ten jej facet jest gorszy. Stąd wynikają te różnice w liczbie zdrad, co więcej uważam, że zdrada kobiety jest poważniejsza i nawet mniej moralna, ona prowadzi wprost do destrucji związku, to jest na zasadzie, że taka kobieta składa w ofierze swój związek zdradzając swojego partnera i robi to dla tej chwili przyjemnośc, ten akt zdrady oznacza koniec. Niemniej każda zdrada jest poważnym przewinieniem względem drugiego człowieka, pozostawiającym w jego sercu trwały ślad, niszczącym miłość w nas, w zdradzanym partnerze/partnerce oraz w ludziach którym na nas zależy a którzy tego g*wna doświadczyli, którzy musieli to obserwować, przeżywać i odczuwać, to kłamstwo, fałsz, np dotyczy to dzieci, czy przyjaciół, znajomych którzy przymykają na to oko, w ten sposób normalizuąc zdradę w sobie, co prowadzi do tego, że sami są potem bardziej skłonni do zdrady, skoro to norma. Zdrada jest emocjonalnie niszcząca dla ludzi, a skala zniszczeń trudna do opanowania, zdrada to społeczny rak, wikła nie tylko parę dopuszczającą się tego g*wna.
Przykro mi Ola, że musiałaś przez to przejść :( i cieszę się, że potrafiłaś z tego mimo wszystko wyjść ❤
Dzięki ♥️
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego upokorzenia ..
A ja mam wrazenie, ze teraz tych zdrad jest mniej - wsrod kolezanek mojej mamy polowa kobiet jest rozwiedziona, bo facet zdradzał, a wsrod moich znajomych z roznych miejsc mam wrazenie, ze ludzie sie duzo czesciej rozstaja w zgodzie lub z powodu typu inne priorytety zyciowe np. Ktos chce podrozowac, a ktos rozwijać karierę i mam wrażenie, że to sie odbywa z wiekszym szacunkiem, szczerze dawno nie słyszałam o dramatycznych rozstaniach ludzi z mojego kręgu. Mam wrażenie, że teraz ludzie sa bardziej swiadomi swoich potrzeb i też nie wiążemy się z byle kim, bo jesteśmy świadomi, że związek na już nie jest koniecznie potrzebny do szczęścia i spełnienia. Oczywiście to generalnizacja, ale wydaje mi się, że może więcej słychać o tych zdradach, bo teraz ludzie bardzo dzielą sie swoim zyciem w internecie i każdy ma do tego dostęp, a wczesniej to byli tylko bliscy.
Ale pięknie wyglądasz, promieniejesz zdecydowanie!
Dziękuję za ten film 💝
Jezus jeśli chodzi o to zdjęcie na snapie to też pochodzę ze Świdnicy i pokazał mi je UWAGA mój eks ( który jak się potem okazało zdradził mnie w rok minimum z 5 laskami, o większą ilość już nawet nie wupytywałam). Pokazując mi je, po moim oburzeniu że cudze cierpienie to nie powinna być pożywka publiki i że trzeba się zawiadomić, powiedział że mimo że on Cię zna ( ja kojarzyłam Cię z widzenia z licealnego korytarza ) to nie ma potrzeby mówienia Ci bo pewnie wiesz + twój chłopak ma tyle siana że można przymknąć na to oko ( mój ex za markową bluzę dałby się sprzedać na czarnym rynku i nic mu tak nie imponowało jak to )+ a i wgl ja to nie mam dystansu że się tak spinam. Więc wysyłam dużo ciepła i wiem jak to jest zbyć manipulowanym i słyszeć o braku dystansu, o tym że to ty jesteś ta nienormalna itp
Jak ktoś mówi że boże jaki ten chłopak jest super i wgl to zawsze słucham z przymrużeniem oka jakby skąd wiesz że Cię nie zdradzi albo nie zrobi równie czegoś gownianego
Zgadzam się z tym, że zdrada jest winą osoby, która zdradza i osoby, z którą zdradza
Totalne generalizowanie problemu. Straszna jednostronność. Jest coś takiego jak zdrada przez brak walidacji od partnera. Nie można wsadzać wszystkich do jednego wora. Życie nie jest czarno białe. Totalnie nagrane ze strony własnych doświadczeń tylko i wyłącznie. Zdradę jak najbardziej można wybaczyć i mieć szczęśliwe małżeństwo i każdy psychoterapeuta Ci to powie.
Wszystko powinniśmy wybaczyć, ale niekoniecznie ponownie takiej osobie zaufać, czy żyć z nią itd. Naprawdę prawdziwe przebaczenie dla osoby która nas skrzywdziła, jest kluczowe dla naszego zdrowia psychicznego, oraz duchowego.
Mi sie wydaje ze też wydaje ze byłaś zniszczona psychicznie 😢
Ola jak nazywa się ten obóz serferski na którym byłaś ze swoimi dziewczynami?
Surf Cascais :)
Gratulacje.
❤️
♥️
Mysle ze po prostu dojrzalas do tego zeby nagrac film bo jesteś jeszcze mloda osoba ktora przeszla tyle w zyciu choroby zdrady i wogole 😢wiec mysle ze bylas za mloda o tym gadac niestety trzeba wiele przepracowac jesli w zwiazku jest zle a to ze partner byl tak bezczelny i zdradzal jak popadnie to jego wina 😮
Więcej gadanek! 🎉
będzie!
Być może mężczyźni częściej zdradzają, bo to oni częściej patrzą na wygląd drugiej osoby przez pryzmat swoich instynktów biologicznych 😀 Jeśli znajdują ładniejszą dziewczynę, poprzednią porzucają, bo myślą, że ta ładniejsza będzie lepsza. Ale to tylko moja interpretacja 😅
Jest to jakaś teoria!
ale pierdzielenie że to faceci są winni a kobiety nie 🤣🤣🤣🤣
@@silverwolf-f9c bo jesteście, zaakceptuj to że mężczyźni częściej zdradzają bo takie są statystyki. Ja sądzę że wielu facetów nie umie docenić tego co ma i wolą latać z kwiata na kwiatek czyli po prostu są niedojrzali
@@oliwia4042 skoro tak uważasz to spoko ja mam inne zdanie na ten temat i tyle pozdrawiam
@@silverwolf-f9c tu nie chodzi tylko o twoje zdanie ale o fakty, po swoich obserwacjach też widzę że wielu mężczyzn będących w związku ma problem żeby nie zwracać uwagi na inne kobiety, zaczynając od takich głupot jak polubienie zdjęć innych często półnagich kobiet do umawiania się z dziewczynami w sekrecie przed partnerką. Bardzo rzadko spotykam sie z takim zachowaniem ze strony kobiet, myślę że temu że większość kobiet potrafi się zaangażować w relacje na poważnie a wielu mężczyzn niestety nie😬
Olu czy wykonalas sobie badania ??? Po takiej ilosci zdrad az strach pomyśleć czy tamci faceci byli zdrowi :/
Tak :)
👏🏻👏🏻
❤❤
Co ciekawe najnowsze badania pokazują , że to kobiety w dzisiejszych czasach zdradzają częściej. Badań jest wiele i statystyki każdych z nich są inne, odnoszą się do różnych aspektów. Aczkolwiek granice zaczynają się zacierać. Jestem kobietą i piszę to ciężką ręką 🥲
To samo ze stosowaniem przemocy. Mężczyźni po prostu przez wiele lat bali się przyznać, że byli ofiarami przemocy, albo istniało przekonanie, że kobieta nie może stosować przemocy wobec mężczyzny, bo jest przecież ''słabsza''. Natomiast dzisiejsze badania pokazują, że to nie do końca prawda. Rośnie również świadomość społeczna na ten temat. Całe szczęście.
jakie badania?
#womeinmalefields 😂
Badania pokazują, że kobiety zdradzają częściej, niż kiedyś, ale nadal do mężczyzn to daleka droga.
😘
Nic nie wniosła ta przemowa dla mnie
I oby nigdy nie musiała Ci być potrzebna 💕😌
Ja na osoby które zostają w związkach gdzie druga osoba je zdradziła patrzę z obrzydzeniem trochę bo to żałosne naprawdę nie masz ani trochę szacunku do siebie aby zostać z taką osobą ?
Również nie popieram by zostać z kimś w związku kto zdradzał. Ale nie ma co się oszukiwać szacunku do siebie w tym wszystkim najbardziej nie ma do siebie ten typ o którym mowa. To męska kur"$# 🤡 ewentualnie kobiety które wiedziały że jest w związku a się na to decydowały.
wiesz jak działają toksyczne relacje? to nie jest takie proste
Boże dziewczyno płyń do brzegu
gratulacje wyboru
Przepraszam Cie bardzo- ale dalej uwazam, ze zdrada to wina obu stron.
Pierwszy raz pokazuje jak bardzo nic nie wart jest facet, a kolejne..no cóż jak bardzo Ty do siebie nie masz szacunku
To prawda, natomiast wciąż nie można oceniać ofiary. Takie związki są pełne dynamiki, emocjonalnego rollercoasteru, ofiara jest bardzo przywiązana i ciężko jej podjąć decyzje o rozstaniu. Nie zrozumie tego ktoś, kto tego nie przeszedł. Niestety tutaj sprawdza sie powiedzenie: "Łatwo powiedzieć, trudno zrobić". Szczególnie, jak ma się te naście lat i nie do końca rozumie się te mechanizmy.
Bo przekłada kogoś ponad siebie, myślę że dlatego tak jest. No ale znowu to sprowadza się do nie wpojonego szacunku do siebie za dziecka.
Szukała w kimś innym miłości i akceptacji zamiast w sobie
Towsxystko zależy
A w tytule jest 6 lat Olu, nie wiem czy tak miało być? ❤
powiedziała, od 14 do 20 roku zycia : )