Zostawiam komentarz dla zasięgu. Dzięki twojemu kanałowi przygotowałem się do debiutu w półmaratonie górskim w tym roku, przede mną ultramaraton (ale taki malutki, 50km). Odświeżam informacje.
Ha, mega mnie to cieszy, bo taki komentarz i informacja jest największą nagrodą za przygotowywanie materiałów - dzięki! Jeżeli chodzi o dystans, to nie mów tak, że 50 czy 21 km to mały dystans, bo każda trasa i każdy dystans może człowieka totalnie zniszczyć, wszystko zależy od intensywności wysiłku, przygotowania i formy ogólnej i formy danego dnia. Podam Ci przykład sprzed 2 dni: startowałem w triathlonie na dystansie 1/2 Ironman po płaskiej trasie, bo w Rawie Mazowieckiej. Wydawało by się, że łatwy temat. Niestety chyba coś źle zrobiłem podczas przyjmowania kalorii na rowerze (dość intensywnie zacząłem, a wiał wiatr - jadłem musy energetyczne + banan) i mnie ścięło totalnie. Rower (90 km) ledwo dojechałem, a żeby przebiec półmaraton, musiałem wykorzystać 100% siły głowy, bo większość trasy pokonałem naprzemiennie idąc i lekko truchtając... Stwierdziłem, że choćby na czworaka, ale dociągnę do mety, nawet pomimo fatalnego wyniku. Także tempo "biegu" wyszło mi... 6:20 min/km. Dramat, a jednak mam satysfakcję, że się nie wycofałem :) Także powodzenia i pamiętajmy, żeby zawsze doceniać "przeciwnika", czyli trasę :P
@@FreerunnerPolska Prawda, "tylko" 50km, ale 2,5km przewyższeń, w nocy od zmierzchu do świtu. Mam ten komfort, że jestem początkującym biegaczem i limit czasu mnie absolutnie zadowala, a zabawy i satysfakcji co niemiara. Dzięki za twoją robotę. Wpadnę nie raz, bo na razie uczę się biegać, ale w głowie: triathlon.
Dobrze gadasz. Pierwsze starty w ultra to jest jedna wielka niewiadoma i z każdym następnym biegiem człowiek wie co ze sobą zabrać. Dla tych co będą biec po raz pierwszy ja bym radził, aby w swoje treningi wpletli czas który mogą biec z minimalną ilością wody. Gadając z weteranami na różnych trasach, wszyscy twierdzą, że 0.6-0.8 litra musi wystarczyć na 20-25 km i trzeba próbować z taką ilością trenować długie wybiegania. Do tego pomocne są tabletki z solą. Na start trzeba mieć ze sobą garść i łykać jedną co 15-20 km. Ja na punktach mało co jem ( chyba że na ciepło) bo mam ze sobą cienkie, suszone kiełbaski lub suszoną wołowinę , które żuję po troszku przez cały bieg. Rzadko kiedy wspomagam się żelem. Energia jak dla mnie musi być z miecha. Żeby nie ciągać ze sobą wszystkiego to zostawia się po trochu w workach na przepakach. Można by długo gadać co i jak, ale jak ktoś się sam nie sponiewiera to się nie nauczy. 🙂
Dzięki! Właśnie kurcze muszę się wybrać, bo przyznam się, że nie startowałem nigdy w tej imprezie, a kusi - trasy znam z treningów biegowo-rowerowych i uparcie twierdzę, że to jeden z najlepszych rejonów do uprawiania naszych ulubionych dyscyplin... także trzymam przy okazji kciuki, udanego startu!
Fajny materiał, sporo praktycznych tipów, szczególnie odnośnie planowania. Wczoraj skończyłem Bieg Rzeźnika i sporo(wszystko) w kwestii rozplanowania żywienia można by poprawić 👍🏻
Dzięki za przydatne rady. Ja szykuję się na tegorocznego Chudego Wawrzyńca 50 km. Jeden punkt nawodnienia na tej imprezie to troche mało. Trzeba będzie się jeszcze zaopatrzyć na Wielkiej Raczy. Innych możliwości chyba nie ma.
Siema! No to widzimy się na starcie. Jeżeli chodzi o wodę, to nie ma problemu, podpowiem Ci co i jak, bo jest kilka opcji na trasie. Jest jeden całoroczny czysty strumyk przed Wielką Raczą (jakoś w okolicy 20. kilometra, między Kikułą a Wielką Raczą), potem jest schronisko na Wielkiej Raczy (tylko od razy lecisz na dół do toalety i tam ekspresowo tankujesz, żeby nie stać w kolejce na górze), a potem jest dobry strumień całoroczny w połowie między Wielką Raczą a Przegibkiem, więc idealnie można tankować co kilka kilometrów. Jak coś to odezwij się na priv, podeślę Ci lokalizację i dokładny kilometraż od startu do tych punktów. Pozdro!
@@FreerunnerPolska Jeżeli są strumyki to nawet do schroniska nie trzeba wchodzić. Szkoda czasu. Zawsze obawiałam się tylko o jakość tych wód, szczególnie poniżej schronisk. Co innego np. w wysokich partiach Tatr. Ale skoro mówisz że ta woda jest ok to daje wiare 😊
@@magdam7686 jak najbardziej masz rację i też jestem zdania, że poniżej pewnego poziomu nie wolno czerpać wody do picia (bezpośrednio). Ale tu kieruję się zasadą nie tyle wysokości, co po prostu tego, czy powyżej miejsca, w którym tankuje jest jakakolwiek cywilizacja albo zrywka drewna (niestety regułą jest zanieczyszczanie gleby olejami i paliwem przez leśników). Ale dzięki za uwagę - może z moich wypowiedzi na Vlogu wynika zbyt duży optymizm w czerpaniu wody prosto z gór :)
Maestro , biegam obecnie ok 65 -70 km/tydzień (4x w tyg. ). 15 + 25 II strefa , 12-15 bieg progowy łączony często z biegiem z narastająca prędkością bo ładnie się uzupełniają , interwały 10-15 km ( np. 10 x 1 km (--3:50--) z minutowa przerwa ) . Do pierwszego w życiu Rzeźnika 14 tyg . Co zmienić ? Zakładam zostawić próg i interwały , pytanie jak biegać długie wybiegania ? Zacznie robić się sucho i po pracy zwyczajnie widno wiec w grę wchodzą już treningi w lesie gdzie mam dość sporo górek , tak na 25 km mogę zrobić +- 500-600 przewyższenia . Podpowiesz ?
Tempa masz konkret, więc kwestia tylko zwiększenia objętości tak, żeby przyzwyczaić się do ciągłej pracy w systemie "ciągły bieg w 2. strefie + jakieś strzały tętna na podbiegach". Jestem na tym samym etapie sezonu i teraz zacząłem latać 2-3 razy w tygodniu po 20-25 km (przykładowo dziś 23 km i 750 w górę), a pozostałe dni robię treningi tempowe, interwały czy siła. Jakbyś dał radę robić np. jeden albo dwa dłuższe treningi w tygodniu (tak, żeby jednorazowo machnąć te 30-35 km), to jestem pewny, że będziesz naprawdę spoko przygotowany do Rzeźnika. Nie odpuszczaj zupełnie interwałów i tempówek (np. na bieżni), żeby podtrzymać tempo i mieć nogę przyzwyczajoną do większych obciążeń - przyda się w górach :) A, i jak nie masz sprawdzonych butów na długie górskie wyjebki to dobry moment, żeby spróbować coś ogarnąć i przyzwyczaić stopę.
@@FreerunnerPolska Predkosc odpowiedzi na poziomie high :) . Interwaly i tempa robie caly rok w mniejszym zakresie jak robie baze , ale uwazam ze to 70/30 dobrze mi robi , bo mnie nie zamula . Co do dluzszego biegania to nie problem , tak co 3-ci trening robie 30-32 km . Mam tylko nadzieje ze szybko zrobi sie w miare bo moje lasy cale w blocie , wtedy 30 km to juz sama przyjemnosc . Co do butow mam kilka rozbieganych , a na bieg wzialem Speedgoat 5 , tak na sucho mega wygodne . mam tylko nadzieje , ze dobiegna do Rzeznika , bo opiinie o jakosci rozne ;) . W rezerwie Trabuco 11 czy NB Fresh Foam Trail . Dzieki raz jeszcze za poswiecony czas , moze jeszcze o cos podpytam miedzy czasie . Czas na odwdzieczenie sie tez przyjdzie ( bywam sluzbowo w Twoich okolicach ) ;):)
@@chmurcio1 w wiesz, że też Speedgoaty mi na ten sezon chodzą po głowie? ;) Co do warunków to niestety teraz chyba wszędzie to samo, non-stop trzeba cisnąć po błocie i syfie. Ale to się opłaci, potem będzie lżej :)
@@FreerunnerPolska Fajny but , bardzo komfortowy . Jestem fanem Asicsa zarowno na asfalt jak i na teren , niemniej Trabuco 11 choc w podobnej amortyzacji moim zdaniem jest przy Speedach zwyczajnie toporny . Niemniej czuje haczyk , Hoka nie pozyje tak dlugo jak Asics a juz tyle co maja moje NB w wersji 1 czy 2 to na pewno . Do Rzeznika beda akurat dobrze przetestowane . Jeszcze jedno pytanie ? Jest w ogole jakis kalkulator /przelicznik tempa z asfaltu na teren z uwzglednieniem przewyzszen ? Tak sie zastanawiam jaki obrac cel czasowy ? Bo jakis musze , limit mnie nie zadowala bo jest mocno naciagniety wg mnie . Tak w ogole to ja biegne Maraton ( 52 km ) bo na 80 tke to nie znalazlem drugiego glupiego w swoich okolicach ;) Da sie to jakos przeliczyc typu maraton na 3:25 to teren na 7 ? czy wiecej mniej ?
Przeczuwam zagładę. Yt podpowiedział mi ten materiał. Film spoko, merytoryczny, konkretny, pełno przydatnych informacji. Biegam, ale nie ultra, lecz gdybym miał zacząć to wstęp idealny. No i teraz gwóźdź programu - 40 polubień. 40 - wtf?? Filmy gównianej treści patoyoutuberów mają miliony odwiedzin i setki tysięcy lajków. Filmy pseudobiegaczy, pseudokolarzy po kilkadziesiąt lub kilkaset lajków. A tu tylko 40…..
Hej! Dziękuję za komentarz. Wiesz co, mnie na robienie tego kanału namówił znajomy, który kiedyś sam sporo trenował i który stwierdził, że w necie brakuje materiałów dla osób, które naprawdę chcą czegoś się dowiedzieć - jak to ujął "większość vlogów czy kanałów to click-baity, które mają za zadanie wypromować kogoś albo nakręcić hajs, a przedstawione informacje to tylko zbiór rzucanych haseł, które niewiele wnoszą". Także ja chciałem zrobić kanał trochę tak, jak na początku robił Bushcraftowy - przekazać tyle wiedzy, ile mogę, w sposób możliwie łatwy do przełknięcia. Pracę mam, więc nie chcę i nie będę na tej działalności zarabiać - ale to się wiąże też z tym, że nie chcę wrzucać szajsowych, zajawkowych materiałów typu "relacja z hardcorowego treningu pod domem - złamałem kij trekkingowy i omal się nie zabiłem" ;). Stąd pewnie dość ograniczony zasięg materiałów. Ale dla mnie fajne jest to, że komuś ta wiedza się może przydaje, że możemy sobie porozmawiać w komentarzach i że sam się czegoś od Was uczę. Także o to chodzi :) Pozdrówka! Edit... no i jeszcze jedno: w opcjach YT można zwiększyć zasięgi filmów, godząc się na wyświetlanie reklam albo decydując się zarabiać na reklamach, które oni wrzucają w treści filmu. Ja tego nie robię i nie będę robił :)
@@FreerunnerPolska Tak trzymać. Jak wspomniałem na początku, trafiłem na kanał zupełnie przypadkiem. Nigdy ultra nie biegałem, ale przeszło mi przez myśl, żeby może kiedyś spróbować. Wracając do materiału, nie ważne czy twojego, czy innych twórców publikujących jakościowe materiały, nie ważne z jakiej dziedziny. Jeszcze kilkanaście lat temu trzeba było się naszukać w necie, literaturze, liczyć na dobrą wolę i chęć podzielenia się wiedzą ekspertów - praktyków w danej dziedzinie. Teraz jest np. yt i ogrom wartościowych materiałów. Niestety giną one w gąszczu śmieci i miałkich klikbajtów. Przez co dokopanie się do czegoś konkretnego jest naprawdę karkołomnym zadaniem. Jako przykład podam kolarstwo. Na yt jest ogrom materiałów. Jak zaczynałem kilka lat temu oglądałem różnych twórców, jak z opiniami w gastronomii starałem się wyszukiwać tych co mieli najwięcej subskrybentów, lajków, opinii. Myślałem, że tam znajdę jakość. To był błąd, bo ich materiały to w większości dno i żenada. Większą część filmów wpychają jakieś sprzedawane bądź reklamowane gówno, merytorycznej części praktycznie poza tytułem nie ma, a na koniec uprawiają żebractwo, aby pozyskać lajki i subskrybenta. Potem jeszcze żebranie w komentarzach i innych mediach społecznościowych. Dno. Normalnie działanie jak w piramidzie finansowej. Od dłuższego czasu obserwuję trend, że im mniej lajków tym lepiej. Sam biegam od lat, i parę razy chciałem się zorientować co mądre głowy z yt prawią w dziedzinie, którą dobrze znam. Tego się nie da odzobaczyć. Wracając do tematu, podobają mi się twoje materiały oraz założenia co do prowadzenia kanału. Tak trzymaj. Ja trzymam kciuki żebyś się nie zniechęcił. Pozdrawiam.
@@dariuszc.2775 Spoko, dzięki raz jeszcze, mam podobne spostrzeżenia. W sumie to Twój wpis poddał mi pewien pomysł na odcinek, bo jako osoba pracująca zdalnie spędzam dużo czasu na dokształcaniu się - po prostu lubię czytać, oglądać filmy instruktażowe itd. Realnie sprowadza się to do odfiltrowywania ton materiału w celu wyłuskania sensownych informacji. Ponieważ mam kilka sprawdzonych, moim zdaniem wartościowych kanałów i podcastów (różnych: o bieganiu, rowerze, rowerach XC/MTB, pływaniu), chętnie się nimi podzielę, może komuś się coś z tego przyda (idzie jesień-zima, więc pedałując w pokoju na trenażerku jest idealnie czas, żeby sobie coś pooglądać i czegoś posłuchać). Natomiast co do zasięgów i algorytmów to cóż, sam wiesz jak to działa: żeby mieć dużo wyświetleń, trzeba non-stop wrzucać nowe materiały, promować je na wszelki możliwy sposób chwytliwymi hasłami i tagami, działać na wielu platformach jednocześnie (żeby wzajemnie promować materiały). A ten kanał z założenia miał zawierać treści i być przeznaczony dla tych, którzy nieco ambitniej podchodzą do tematu i są w stanie przetrawić odcinki po 15, 20 czy nawet 30 minut. No bo jak można krócej opowiedzieć o temacie siły biegowej czy interwałów? Ja i tak przekazuję zupełnie podstawowe informacje...
@@FreerunnerPolskaCześć. Widziałem Cię na maratonie warszawskim. Twarz wydała mi się znajoma, ale za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć skąd ją znam. Męczyło mnie to i męczyło, aż do dzisiaj. Z pomocą przyszedł twój kanał na yt i zdjęcie na stravie. Gratuluję.
Zostawiam komentarz dla zasięgu. Dzięki twojemu kanałowi przygotowałem się do debiutu w półmaratonie górskim w tym roku, przede mną ultramaraton (ale taki malutki, 50km). Odświeżam informacje.
Ha, mega mnie to cieszy, bo taki komentarz i informacja jest największą nagrodą za przygotowywanie materiałów - dzięki! Jeżeli chodzi o dystans, to nie mów tak, że 50 czy 21 km to mały dystans, bo każda trasa i każdy dystans może człowieka totalnie zniszczyć, wszystko zależy od intensywności wysiłku, przygotowania i formy ogólnej i formy danego dnia. Podam Ci przykład sprzed 2 dni: startowałem w triathlonie na dystansie 1/2 Ironman po płaskiej trasie, bo w Rawie Mazowieckiej. Wydawało by się, że łatwy temat. Niestety chyba coś źle zrobiłem podczas przyjmowania kalorii na rowerze (dość intensywnie zacząłem, a wiał wiatr - jadłem musy energetyczne + banan) i mnie ścięło totalnie. Rower (90 km) ledwo dojechałem, a żeby przebiec półmaraton, musiałem wykorzystać 100% siły głowy, bo większość trasy pokonałem naprzemiennie idąc i lekko truchtając... Stwierdziłem, że choćby na czworaka, ale dociągnę do mety, nawet pomimo fatalnego wyniku. Także tempo "biegu" wyszło mi... 6:20 min/km. Dramat, a jednak mam satysfakcję, że się nie wycofałem :) Także powodzenia i pamiętajmy, żeby zawsze doceniać "przeciwnika", czyli trasę :P
@@FreerunnerPolska Prawda, "tylko" 50km, ale 2,5km przewyższeń, w nocy od zmierzchu do świtu. Mam ten komfort, że jestem początkującym biegaczem i limit czasu mnie absolutnie zadowala, a zabawy i satysfakcji co niemiara.
Dzięki za twoją robotę. Wpadnę nie raz, bo na razie uczę się biegać, ale w głowie: triathlon.
Dobrze gadasz. Pierwsze starty w ultra to jest jedna wielka niewiadoma i z każdym następnym biegiem człowiek wie co ze sobą zabrać. Dla tych co będą biec po raz pierwszy ja bym radził, aby w swoje treningi wpletli czas który mogą biec z minimalną ilością wody. Gadając z weteranami na różnych trasach, wszyscy twierdzą, że 0.6-0.8 litra musi wystarczyć na 20-25 km i trzeba próbować z taką ilością trenować długie wybiegania. Do tego pomocne są tabletki z solą. Na start trzeba mieć ze sobą garść i łykać jedną co 15-20 km. Ja na punktach mało co jem ( chyba że na ciepło) bo mam ze sobą cienkie, suszone kiełbaski lub suszoną wołowinę , które żuję po troszku przez cały bieg. Rzadko kiedy wspomagam się żelem. Energia jak dla mnie musi być z miecha. Żeby nie ciągać ze sobą wszystkiego to zostawia się po trochu w workach na przepakach. Można by długo gadać co i jak, ale jak ktoś się sam nie sponiewiera to się nie nauczy. 🙂
Kurczak no kapitalnie dziękuję ci i bardzo za cenne wskazówki fajny gość jesteś dużo zdrówka życzę 🙋
Haha, dzięki wielkie i udanych startów! A ze zdrówkiem wzajemnie, nigdy tego za wiele :)
Oh, super jest posłuchać ultra tipów od kogoś, kto ma pojęcie w temacie - kudosy!
Kurła... no dzięki! :)
Mega fajne porady, Dzięki
Super odcinek dużo przydatnego info, przyda mi się na pewno na pierwszym biegu w Ochotnicy na GUT20!
Dzięki! Właśnie kurcze muszę się wybrać, bo przyznam się, że nie startowałem nigdy w tej imprezie, a kusi - trasy znam z treningów biegowo-rowerowych i uparcie twierdzę, że to jeden z najlepszych rejonów do uprawiania naszych ulubionych dyscyplin... także trzymam przy okazji kciuki, udanego startu!
Fajny materiał, sporo praktycznych tipów, szczególnie odnośnie planowania. Wczoraj skończyłem Bieg Rzeźnika i sporo(wszystko) w kwestii rozplanowania żywienia można by poprawić 👍🏻
Dzięki i kurde, gratulacje!!! Jak wrażenia? Od razu myśl o tym, że za rok się poprawić czy "nigdy więcej tej imprezy"? :P
@@FreerunnerPolska Zdecydowanie myśl o poprawie wyniku i kolejnych tego typu startach :D stąd właśnie trafiłem na Twój kanał 😎
Mega Jacku!!
Dzięki za przydatne rady. Ja szykuję się na tegorocznego Chudego Wawrzyńca 50 km. Jeden punkt nawodnienia na tej imprezie to troche mało. Trzeba będzie się jeszcze zaopatrzyć na Wielkiej Raczy. Innych możliwości chyba nie ma.
Siema! No to widzimy się na starcie. Jeżeli chodzi o wodę, to nie ma problemu, podpowiem Ci co i jak, bo jest kilka opcji na trasie. Jest jeden całoroczny czysty strumyk przed Wielką Raczą (jakoś w okolicy 20. kilometra, między Kikułą a Wielką Raczą), potem jest schronisko na Wielkiej Raczy (tylko od razy lecisz na dół do toalety i tam ekspresowo tankujesz, żeby nie stać w kolejce na górze), a potem jest dobry strumień całoroczny w połowie między Wielką Raczą a Przegibkiem, więc idealnie można tankować co kilka kilometrów. Jak coś to odezwij się na priv, podeślę Ci lokalizację i dokładny kilometraż od startu do tych punktów. Pozdro!
@@FreerunnerPolska Jeżeli są strumyki to nawet do schroniska nie trzeba wchodzić. Szkoda czasu. Zawsze obawiałam się tylko o jakość tych wód, szczególnie poniżej schronisk. Co innego np. w wysokich partiach Tatr. Ale skoro mówisz że ta woda jest ok to daje wiare 😊
@@magdam7686 jak najbardziej masz rację i też jestem zdania, że poniżej pewnego poziomu nie wolno czerpać wody do picia (bezpośrednio). Ale tu kieruję się zasadą nie tyle wysokości, co po prostu tego, czy powyżej miejsca, w którym tankuje jest jakakolwiek cywilizacja albo zrywka drewna (niestety regułą jest zanieczyszczanie gleby olejami i paliwem przez leśników). Ale dzięki za uwagę - może z moich wypowiedzi na Vlogu wynika zbyt duży optymizm w czerpaniu wody prosto z gór :)
Człowiek maszyna
Maestro , biegam obecnie ok 65 -70 km/tydzień (4x w tyg. ). 15 + 25 II strefa , 12-15 bieg progowy łączony często z biegiem z narastająca prędkością bo ładnie się uzupełniają , interwały 10-15 km ( np. 10 x 1 km (--3:50--) z minutowa przerwa ) . Do pierwszego w życiu Rzeźnika 14 tyg . Co zmienić ? Zakładam zostawić próg i interwały , pytanie jak biegać długie wybiegania ? Zacznie robić się sucho i po pracy zwyczajnie widno wiec w grę wchodzą już treningi w lesie gdzie mam dość sporo górek , tak na 25 km mogę zrobić +- 500-600 przewyższenia . Podpowiesz ?
Tempa masz konkret, więc kwestia tylko zwiększenia objętości tak, żeby przyzwyczaić się do ciągłej pracy w systemie "ciągły bieg w 2. strefie + jakieś strzały tętna na podbiegach". Jestem na tym samym etapie sezonu i teraz zacząłem latać 2-3 razy w tygodniu po 20-25 km (przykładowo dziś 23 km i 750 w górę), a pozostałe dni robię treningi tempowe, interwały czy siła. Jakbyś dał radę robić np. jeden albo dwa dłuższe treningi w tygodniu (tak, żeby jednorazowo machnąć te 30-35 km), to jestem pewny, że będziesz naprawdę spoko przygotowany do Rzeźnika. Nie odpuszczaj zupełnie interwałów i tempówek (np. na bieżni), żeby podtrzymać tempo i mieć nogę przyzwyczajoną do większych obciążeń - przyda się w górach :) A, i jak nie masz sprawdzonych butów na długie górskie wyjebki to dobry moment, żeby spróbować coś ogarnąć i przyzwyczaić stopę.
@@FreerunnerPolska Predkosc odpowiedzi na poziomie high :) . Interwaly i tempa robie caly rok w mniejszym zakresie jak robie baze , ale uwazam ze to 70/30 dobrze mi robi , bo mnie nie zamula . Co do dluzszego biegania to nie problem , tak co 3-ci trening robie 30-32 km . Mam tylko nadzieje ze szybko zrobi sie w miare bo moje lasy cale w blocie , wtedy 30 km to juz sama przyjemnosc . Co do butow mam kilka rozbieganych , a na bieg wzialem Speedgoat 5 , tak na sucho mega wygodne . mam tylko nadzieje , ze dobiegna do Rzeznika , bo opiinie o jakosci rozne ;) . W rezerwie Trabuco 11 czy NB Fresh Foam Trail . Dzieki raz jeszcze za poswiecony czas , moze jeszcze o cos podpytam miedzy czasie . Czas na odwdzieczenie sie tez przyjdzie ( bywam sluzbowo w Twoich okolicach ) ;):)
@@chmurcio1 w wiesz, że też Speedgoaty mi na ten sezon chodzą po głowie? ;) Co do warunków to niestety teraz chyba wszędzie to samo, non-stop trzeba cisnąć po błocie i syfie. Ale to się opłaci, potem będzie lżej :)
@@FreerunnerPolska Fajny but , bardzo komfortowy . Jestem fanem Asicsa zarowno na asfalt jak i na teren , niemniej Trabuco 11 choc w podobnej amortyzacji moim zdaniem jest przy Speedach zwyczajnie toporny . Niemniej czuje haczyk , Hoka nie pozyje tak dlugo jak Asics a juz tyle co maja moje NB w wersji 1 czy 2 to na pewno . Do Rzeznika beda akurat dobrze przetestowane . Jeszcze jedno pytanie ? Jest w ogole jakis kalkulator /przelicznik tempa z asfaltu na teren z uwzglednieniem przewyzszen ? Tak sie zastanawiam jaki obrac cel czasowy ? Bo jakis musze , limit mnie nie zadowala bo jest mocno naciagniety wg mnie . Tak w ogole to ja biegne Maraton ( 52 km ) bo na 80 tke to nie znalazlem drugiego glupiego w swoich okolicach ;) Da sie to jakos przeliczyc typu maraton na 3:25 to teren na 7 ? czy wiecej mniej ?
Przeczuwam zagładę. Yt podpowiedział mi ten materiał. Film spoko, merytoryczny, konkretny, pełno przydatnych informacji. Biegam, ale nie ultra, lecz gdybym miał zacząć to wstęp idealny. No i teraz gwóźdź programu - 40 polubień. 40 - wtf?? Filmy gównianej treści patoyoutuberów mają miliony odwiedzin i setki tysięcy lajków. Filmy pseudobiegaczy, pseudokolarzy po kilkadziesiąt lub kilkaset lajków. A tu tylko 40…..
Hej! Dziękuję za komentarz. Wiesz co, mnie na robienie tego kanału namówił znajomy, który kiedyś sam sporo trenował i który stwierdził, że w necie brakuje materiałów dla osób, które naprawdę chcą czegoś się dowiedzieć - jak to ujął "większość vlogów czy kanałów to click-baity, które mają za zadanie wypromować kogoś albo nakręcić hajs, a przedstawione informacje to tylko zbiór rzucanych haseł, które niewiele wnoszą". Także ja chciałem zrobić kanał trochę tak, jak na początku robił Bushcraftowy - przekazać tyle wiedzy, ile mogę, w sposób możliwie łatwy do przełknięcia. Pracę mam, więc nie chcę i nie będę na tej działalności zarabiać - ale to się wiąże też z tym, że nie chcę wrzucać szajsowych, zajawkowych materiałów typu "relacja z hardcorowego treningu pod domem - złamałem kij trekkingowy i omal się nie zabiłem" ;). Stąd pewnie dość ograniczony zasięg materiałów. Ale dla mnie fajne jest to, że komuś ta wiedza się może przydaje, że możemy sobie porozmawiać w komentarzach i że sam się czegoś od Was uczę. Także o to chodzi :) Pozdrówka!
Edit... no i jeszcze jedno: w opcjach YT można zwiększyć zasięgi filmów, godząc się na wyświetlanie reklam albo decydując się zarabiać na reklamach, które oni wrzucają w treści filmu. Ja tego nie robię i nie będę robił :)
@@FreerunnerPolska Tak trzymać. Jak wspomniałem na początku, trafiłem na kanał zupełnie przypadkiem. Nigdy ultra nie biegałem, ale przeszło mi przez myśl, żeby może kiedyś spróbować. Wracając do materiału, nie ważne czy twojego, czy innych twórców publikujących jakościowe materiały, nie ważne z jakiej dziedziny. Jeszcze kilkanaście lat temu trzeba było się naszukać w necie, literaturze, liczyć na dobrą wolę i chęć podzielenia się wiedzą ekspertów - praktyków w danej dziedzinie. Teraz jest np. yt i ogrom wartościowych materiałów. Niestety giną one w gąszczu śmieci i miałkich klikbajtów. Przez co dokopanie się do czegoś konkretnego jest naprawdę karkołomnym zadaniem. Jako przykład podam kolarstwo. Na yt jest ogrom materiałów. Jak zaczynałem kilka lat temu oglądałem różnych twórców, jak z opiniami w gastronomii starałem się wyszukiwać tych co mieli najwięcej subskrybentów, lajków, opinii. Myślałem, że tam znajdę jakość. To był błąd, bo ich materiały to w większości dno i żenada. Większą część filmów wpychają jakieś sprzedawane bądź reklamowane gówno, merytorycznej części praktycznie poza tytułem nie ma, a na koniec uprawiają żebractwo, aby pozyskać lajki i subskrybenta. Potem jeszcze żebranie w komentarzach i innych mediach społecznościowych. Dno. Normalnie działanie jak w piramidzie finansowej. Od dłuższego czasu obserwuję trend, że im mniej lajków tym lepiej.
Sam biegam od lat, i parę razy chciałem się zorientować co mądre głowy z yt prawią w dziedzinie, którą dobrze znam. Tego się nie da odzobaczyć.
Wracając do tematu, podobają mi się twoje materiały oraz założenia co do prowadzenia kanału. Tak trzymaj. Ja trzymam kciuki żebyś się nie zniechęcił. Pozdrawiam.
@@dariuszc.2775 Spoko, dzięki raz jeszcze, mam podobne spostrzeżenia. W sumie to Twój wpis poddał mi pewien pomysł na odcinek, bo jako osoba pracująca zdalnie spędzam dużo czasu na dokształcaniu się - po prostu lubię czytać, oglądać filmy instruktażowe itd. Realnie sprowadza się to do odfiltrowywania ton materiału w celu wyłuskania sensownych informacji. Ponieważ mam kilka sprawdzonych, moim zdaniem wartościowych kanałów i podcastów (różnych: o bieganiu, rowerze, rowerach XC/MTB, pływaniu), chętnie się nimi podzielę, może komuś się coś z tego przyda (idzie jesień-zima, więc pedałując w pokoju na trenażerku jest idealnie czas, żeby sobie coś pooglądać i czegoś posłuchać). Natomiast co do zasięgów i algorytmów to cóż, sam wiesz jak to działa: żeby mieć dużo wyświetleń, trzeba non-stop wrzucać nowe materiały, promować je na wszelki możliwy sposób chwytliwymi hasłami i tagami, działać na wielu platformach jednocześnie (żeby wzajemnie promować materiały). A ten kanał z założenia miał zawierać treści i być przeznaczony dla tych, którzy nieco ambitniej podchodzą do tematu i są w stanie przetrawić odcinki po 15, 20 czy nawet 30 minut. No bo jak można krócej opowiedzieć o temacie siły biegowej czy interwałów? Ja i tak przekazuję zupełnie podstawowe informacje...
@@FreerunnerPolska Pomysł na odcinek o innych wartościowych kanałach jest w dechę. Trzymam kciuki
@@FreerunnerPolskaCześć. Widziałem Cię na maratonie warszawskim. Twarz wydała mi się znajoma, ale za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć skąd ją znam. Męczyło mnie to i męczyło, aż do dzisiaj. Z pomocą przyszedł twój kanał na yt i zdjęcie na stravie. Gratuluję.