liceum to przedłużenie gimbazy, które uzbraja człowieka w wiedzę, z której prawie nigdy nie skorzysta, a większość zapomni tydzień po ostatniej maturze. warto wybrać technikum, nawet jeśli nie chce się kontynuować kierunku. jest wiele kierunków po prostu przydatnych w codziennym życiu. fajnie jest umieć coś ugotować, naprawić komputer, wymienić kabelki w lampie, wyremontować sobie dom, no cokolwiek. jest tyle techników do wyboru dających przydatne umiejętności, ze głowa mała. sama jestem po informatyce a idę na edukację artystyczną. można? można
Ok fajnie, ale jeśli ktoś ma trochę większe ambicje niż wymienianie kabelków w lampie to technikum zbytnio się nie przyda. Bo to liceum przygotowywuje tylko i wyłącznie do dobrze zdanej matury i strasznie denerwuje mnie jeśli ktoś mówi że to bez różnicy. Jak może być bez różnicy 1 albo 2 biologie w tygodniu, w porównaniu z 6 biologiami?
Tak sobie właśnie pomyślałam, gdy opowiadałaś o praktykach, że ciekawe jakby to było, gdyby ktoś chciał zostać wegańskim kucharzem :) Bo zawód jak najbardziej pożądany obecnie!
Z początku byłam absolutnie pewna, że idę do liceum- moi rodzice byli w liceum, wszyscy dorośli 'znajomi' także, a myślenie, że po podstawówce (jestem w ośmioletniej szkole podstawowej) wydawało mi się całkiem naturalne, ale po obejrzeniu twojego filmu zaczynam się poważnie zastanawiać nad technikum- głównie chcę mieć nieco bogatsze CV i wybrać zawód poszukiwany na rynku pracy, a po liceum prawdopodobnie nie będę tego miała... A tak z innej beczki, to jestem pierwszy raz na twoim kanale, ale na pewno nie ostatni 🤗 Super filmik❣️
Ja wybrałam liceum z kilku powodów: 1. Szybsza możliwość wyprowadzenia się z domu i pójścia na studia. 2. W mojej okolicy nie ma technikum z kierunkiem weterynaryjnym, a mama nie zgodziła się bym uczyła się gdzieś dalej. 3. Nie pomyślałam by sprawdzić czy są jakieś inne kierunki w technikum w okolicy, które byłyby dla mnie interesujące. Gdybym miała możliwość wybrać jeszcze raz, to jednak kierowałabym się do technikum, z zastrzeżeniem, że byłabym już weganką. Ale mimo wszystko nie żałuję pójścia do liceum, ale nie ze względu na lepsze przygotowanie do matury (większość osób z mojej szkoły i tak chodziło na korepetycje), a ze względu na to jak zmieniłam się jako osoba. Bo w końcu znalazłabym się w zupełnie innym środowisku, nie spotkałabym ludzi, którzy mieli na mnie wpływ (chociażby nauczyciel historii, bez którego nie miałabym takiego doświadczenia w przezwyciężaniu smutku gdy ktoś mnie obraża) i możliwe, że nie byłabym świadoma cierpienia zwierząt i nie miałabym motywacji by coś z tym zrobić. Także jeśli kogoś naszły refleksje w klasie maturalnej, że lepiej było pójść do technikum (tak jak mnie), to nie ma co sobie tym głowy zawracać i lepiej szukać pozytywów w zdobytym doświadczeniu w kontaktach międzyludzkich, czy to niemiły nauczyciel, czy nieszczęśliwe zakochanie, z wielu potencjalnie nieprzyjemnych sytuacji można wyciągnąć coś rozwijającego dla siebie :D
Nie widzę sensu w narzekaniu na obecną sytuację, bo po prostu czasu nie cofnę ;) Zawracanie sobie teraz tym głowy byłoby najgorszą z możliwych opcji, bo jednak teraz dopiero przyszła ważna decyzja- na jakie studia iść? Czy może zostać rok, bo chemia nie poszła mi tak, jak tego oczekiwałam? Czasami nawet takie nie do końca satysfakcjonujące decyzje są dobre, bo pokazują, że czasami trzeba się lepiej zastanowić nad niektórymi sprawami :) Szczególnie, gdy rozważa się dwa zupełnie różne kierunki, tj. dietetyka i weterynaria. Niby w obu biologia i chemia królują, ale jednak specyfika późniejszej pracy jest zupełnie inna. To są moje rozterki, a nie "Czemu nie poszłam do technikum?! :'( " :P Jeszcze zostaje wybór miasta, tu też skrajności, w bardzo odległych od siebie częściach Polski... Chyba to najbardziej kwestia priorytetów ratuje mnie przed żałowaniem moich decyzji z przeszłości, które przecież wtedy były dla mnie najlepszym wyborem z możliwych :) I myślę, że to o to chodzi- w danym momencie podejmuje się kroki, które uznaje się za najwłaściwsze, więc żałowanie ich w późniejszym życiu nie ma sensu, bo jest się już w innej sytuacji, z innymi doświadczeniami. Tak coś dzisiaj zebrało mi się na takie rozmyślenia, pewnie to wpływ tej chemii :D Jak to matura ze ścisłego przedmiotu może włączyć w człowieku filozofa... :P Ale dobrze, może ustny polski lepiej dzięki temu pójdzie :D
Niestety takie decyzje nie są łatwe do podjęcia...Ja sama wciąż nie jestem pewna czy na pewno dobrze wybrałam uniwersytet i czy akurat te studia będą dobre. Ale wiadomo że człowiek nie przekona się, dopóki tego nie sprawdzi i nie przeżyje. Matury na pewno pójdą super, będę trzymać kciuki!
Dziękuję bardzo :) Na pewno nie chcę iść na łatwiznę, ale nie wiem czy wybieranie kierunku, który może być niebezpieczny dla mojego zdrowia (astma i bolące stawy) jest dobrą opcją. Bo zarówno dietetyka jak i weterynaria bardzo mnie fascynują. Co pociąga mnie bardziej i gdzie będę miała więcej zapału do doskonalenia się, co będzie większym wyzwaniem? Tego się nie dowiem, dopóki nie spróbuję, co jest dość frustrujące, bo chciałabym już wiedzieć :D Ale mimo niepokoju, niepewności jakie obecna sytuacja we mnie wzbudza, nie mam zamiaru tracić pozytywnego nastawienia, bo zauważyłam, że to zdecydowanie pomaga się zrelaksować i znaleźć wyjście z każdej sytuacji, na którą mam wpływ :)
Świetny filmik, trochę mi pomogłaś z dokonaniem wyboru. Nadal się wacham gdzie iść, ale myślę, że pójdę chyba do technikum niedługo będę musiała dokonać wyboru decydującego o mojej przyszłości.
Ja poszedłem do technikum na mechatronikę bo grzebanie w sprzęcie nadaje sens mojemu życiu i po studiach na tym kierunku będe kasował 4300 zł miesięcznie. Lepsza opcja niż na humana i pracować w Macu (bez obrazy)
nie wszystkie humany kończą w macu, słabą pracę mają osoby, które poszły na humana bo są słabe z matmy a na biochemie nie dałaby rady. Znam mnóstwo humanów których ten kierunek naprawdę pasjonuje (bardzo dobra i wymagająca szkoła btw) i jestem pewna że większość z nich osiągnie sukces w życiu
Tez własnie skończyłam szkołę średnia,a konkretnie liceum.Mimo,że z wyboru szkoły do końca nie jestem zadowolona,tak samo liceum mogę polecić.Robię sobie "rok przerwy" i zrobię szkołę policealną ( wyjdzie tak samo jak technikum 4 lata nauki),tez będą miała praktyki i w międzyczasie będę pracować.Potem prawdopodnie studia.Uważam,że jest to super opcja,bo taki dodatkowy rok,gdzie jednak nie chodzi się codziennie do szkoły jest szansą na rozwinięcie swoich zainteresowan na które podczas roku szkolnego albo nie miałam siły albo środków.Super,że trafiłaś do dobrego technikum,bo różne rzeczy od znajomych słyszałam,choć są niektórzy zadowoleni tak jak Ty :)
Ja chodziłam do szkoły w zeszłym tysiącleciu... jeszcze w systemie 8-letniej podstawówki, po której wybierało się 4-letnie liceum, 5-letnie technikum albo szkołę zawodową. Specjalizacji w technikach było wtedy o wiele mniej niż dzisiaj. Większość osób, ktore znałam, szła do liceum, bo kompletnie nie wiedziała w jakim zawodzie chciałaby kiedyś pracować... Ja jestem po liceum i osobiście, gdybym chodziła do szkoły w dzisiejszych czasach, drugi raz bym się na nie nie zdecydowała. Wybrałabym technikum z zawodem, który by mnie interesował. Ja w liceum miło spędziłam czas, ale uważam, że liceum, które kończy się jedynie maturą bez zawodu, jest tylko biletem na studia, a nie wartością samą w sobie. Od 18 lat mieszkam w kraju, w którym dużo ważniejsze jest, jaki ma się zawód niż to, czy się studiowało... Dlatego stawiałabym na większe możliwości od razu 'po' szkole, czyli na technikum = otwartą drogę na studia (jeśli ktoś chce) + zawód (ważny i doceniany na rynku pracy)
Hej ;) trochę głupio mi o to pytać ale boje się np rozkrajania żab czy coś. Czy robi się to już w technikum czy może dopiero na studiach, a może już w ogóle się od tego odeszlo ?
Hej, ja wybrałam liceum , i prawie go skończyłam. W tym roku nie zdaję matury , myśl o studiach porzuciłam na razie, poczekam. Mam poprawkę w sierpniu z matematyki, więc tak się porobiło, że nawet roku nie zaliczyłam. Choć i tak nie byłabym gotowa na maturę. Generalnie jakbym mogła znowu wybrać, to wybrałabym technikum, jednak 3 lata temu miałam na siebie zupełnie inne plany, które z dzisiejszego punktu widzenia wydają mi się bezsensowne. Liceum miało swoje plusy, nawet to że w tej trzeciej klasie pogorszyłam się sama w sobie jak i mój stosunek do szkoły się pogorszył, miało swoje plusy. Nie no, z tej bardziej pozytywnej strony myślę , że w liceum miałam dobrych nauczycieli, a w szczegolnosci polonistkę , która poszerzyła moje horyzonty myślowe, kilka razy zmieniałam dzięki niej mój plan na studia, tak było w klasie 1 i 2. W 3 klasie dostałam nagle olśnienia, że źle wybrałam i nie mam żadnego doswiadczenia w życiu, nic nie wiem, nie wiem nadal kim jestem, na dodatek ten polski przestał mi wychodzic, miałam pisać rozszerzony, na dodatek miałam problem z matematyką, którą musze nadrobić w sierpniu, wtedy zdam. Myślę, że jednak nie byłam gotowa samej matury napisać, której wagi nie byłam do końca świadoma, kiedy wszyscy si,ę uczyli, ja nie dałam rady do niczego przysiąc, bo zaczęłam nienawidzieć swojego wyboru i tego, czego się uczę. Narastał we mnie stres , który spowodował też , że nie zaliczyłam roku. Mam zamiar napisać poprawkę z matematyki, licze że mi się uda, a później iść na rok do szkoły policealnej w systemie zaocznym , w kierunku pokrewnym na jaki chciałam iść na studia ;) Tyle, że kwalifikacje zdobędę w jeden rok. W międzyczasie przewiduję nareszcie jakiś skok zawodowy ( pierwszy) , gdyż jestem w zespole stawiającym swoje kroki w Szkole Rozwoju w moim mieście. Aktualnie zaczynamy od zera, dopiero dostaliśmy lokal , wszystko stopniowo tworzymy wspólnie.Do zespołu dostałam się dzięki znajomości i własnych chęci. Sama też idea mnie zainteresowała, myślę że nie poszłabym tam, gdybym wczesniej jednak w tej 1 i 2 klasie nie została nauczona tylu rzeczy, o których w 3 klasie zapomniałam. To między innymi : komunikatywność, otwartość, dystans, umiejętność perswazji, budowanie wizerunku, retoryka.. rozprawki (xd), poszerzone horyzonty myślowe ( mam tu na myśli małą wiedzę ale przydatną według mnie z zakresu historii i polskiego tj. znajomosc lektur, motywów, psychologii, nurtów itp. ) Myślę, że to była szkoła , która mnie rozwinęła, mimo że w 3 klasie upadłam, myślałam że to mnie nie interesuje już i powinnam być gdzie indziej. Taka prawda, że ta wiedza mi się teraz przydaje, kwestia tego czy dobrze napisałabym tą maturę z polskiego rozszerzonego.. matematyki..zawsze mozna maturę podstawową strzelić. Kwintesencją musi by,c chyba to stwierdzenie, że z tą wiedzą jaką mam dzisiaj poszłabym do technikum może też na żywienia, bo gotowanie to moja druga pasja ( ale czy bym pogodziła weganizm z dotykaniem i przyrzadzaniem miesa ?). Szkoda jednak, że mając 15, 16 lat nie byłam w ogóle ogarnięta i nie wiedziałam czego chce. No cóż, człowiek uczy się całe życie ;) Całe życie można podnosić kwalifikacje, wystarczy chcieć, ja się za często poddaje, ale teraz na pewno nie mogę. Tyle ode mnie :P
Mam pytanie czy jak szłaś do technikum na profil żywienie i usług gastronomicznych umiałaś dobrze gotować ? Dostałam się na ten profil (idę do 1 klasy technikum). Lubię pomagać mamie gotować ale nigdy w życiu nie zajmowałam się mięsem. Czy trzeba umieć zajmować się mięsę i co gotowaliście? (interesuję się żywieniem i chciałabym zostać dietetykiem).
Wydaje mi się, że wszyscy wychodzą z trochę błędnego założenia. Po liceum nie ma wielu osób chcących iść do pracy właśnie z powodu samej matury. Po liceum każdy jest przygotowany do pójścia na studia, po których ma wykształcenie wyższe, a o to właśnie chodzi.
Ja do technikum iść bym nie chciała. Jestem mocno ukierunkowana na studia i uważam, że lepiej skupić się na maturalnych przedmiotach, a zawsze to i rok krócej
Ja po wakacjach idę do 4 klasy o tym samym profilu co Ty. W moim przypadku jeśli chodzi o praktyki,to przez 1 i 2 klasę miałam praktyki na warsztatach szkolnych,oraz w 2 klasie miałam miesięczne praktyki poza szkołą. Przedmioty zawodowe trochę inaczej się u mnie nazywają,ale nie wiem czy to zależy od szkoły,bo np. u mnie jest obsługa konsumenta,pracownia żywienia i obsługi,organizacja i ekonomika w gastronomii czy wyposażenie i zasady bezpieczeństwa w gastronomii. Jeśli chodzi o egz.zawodowe to miałam dwie kwalifikacji to miałam T.06 oraz T.15 :)
No to u mnie prawie tak samo ;) Jedynie praktyki miałam przez 3 lata i wszystko w warsztatach szkolnych, nawet te miesięczne... nie pozwolili nam zrobić ich poza warsztatami :/ Możliwe że przedmioty inaczej się nazywają, ale pewnie uczyli nas tego samego :)
U mnie jeśli chodzi o te miesięczne,to na którejś lekcji z technologii pani,która zajmuje sie warsztatami i praktykami dała nam listę z restauracjami,w których mogliśmy je odbyć.
Słuchałam już Twoich wypowiedzi na temat technikum na snapie goldengirlss i obejrzałam ten film. Muszę przyznać, że gdybym teraz jeszcze raz stawała przed wyborem szkół po gimnazjum zastanowiłabym się trochę mocniej i być może wybrała technikum zamiast liceum :) Uważam, że kompletnie niesłusznie technikum owiane jest złą sławą, kiedy tak naprawdę ma dużo zalet i rzeczywiście kończąc je ma się więcej możliwości niż po liceum. Dzięki za ten film Martyna
Cooo, nie wiem czemu ale właśnie myślałam, że to liceum zawsze było postrzegane jako "słaba" szkoła, a zawodówka to już w ogóle, najlepsze technikum :o A tu ostatnio się spotykam z komentarzami, że technikum jest słabo postrzegane :o
Ile miałaś biologii i chemii w technikum? Jest ich wystarczajaco zeby zdac mature rozszerzona z tych przedmiotow czy trzeba sie przygotowywac samemu?:/
Niestety nie miałam wystarczająco godzin :( Chemia była tylko przez pierwszy rok - 1h tygodniowo poziom podstawowy. Biologii było nieco więcej, szczególnie na czwartym roku, jednak wciąż w przypadku zdawania rozszerzonej matury trzeba poświęcic sporo czasu na dodatkową naukę
Wcale Ci się nie dziwię,że wybrałaś technikum, ja akurat chodziłam do liceum językowego. Gdybym mogła wybierać jezcze raz to Chyba poszłabym do technikum. Mam 23 lata hahha także niestety po czasie naszły mnie takie refleksje. Masz faktycznie dobry start z takim fajnym CV. Zaskoczyłaś mnie tymi praktykami w restauracji Magdy Gessler. To na pewno było ciekawe przeżycie👍🏻😁
liceum to przedłużenie gimbazy, które uzbraja człowieka w wiedzę, z której prawie nigdy nie skorzysta, a większość zapomni tydzień po ostatniej maturze.
warto wybrać technikum, nawet jeśli nie chce się kontynuować kierunku. jest wiele kierunków po prostu przydatnych w codziennym życiu. fajnie jest umieć coś ugotować, naprawić komputer, wymienić kabelki w lampie, wyremontować sobie dom, no cokolwiek. jest tyle techników do wyboru dających przydatne umiejętności, ze głowa mała.
sama jestem po informatyce a idę na edukację artystyczną. można? można
Ok fajnie, ale jeśli ktoś ma trochę większe ambicje niż wymienianie kabelków w lampie to technikum zbytnio się nie przyda. Bo to liceum przygotowywuje tylko i wyłącznie do dobrze zdanej matury i strasznie denerwuje mnie jeśli ktoś mówi że to bez różnicy. Jak może być bez różnicy 1 albo 2 biologie w tygodniu, w porównaniu z 6 biologiami?
Tak sobie właśnie pomyślałam, gdy opowiadałaś o praktykach, że ciekawe jakby to było, gdyby ktoś chciał zostać wegańskim kucharzem :) Bo zawód jak najbardziej pożądany obecnie!
Nauczycielki pewnie niestety popukałyby się w głowe :D
dokładnie ... tez miałam z tym do czynienia..posiłek bez mięsa?- to nie posiłek ...;/
Niestety tak jest... :( Mam nadzieje, że niedługo się to zmieni ;)
black fig, ja takich osób pytam czy do tortu albo naleśników jabłkowych dają cielęcinę czy po prostu kurczaka
Z początku byłam absolutnie pewna, że idę do liceum- moi rodzice byli w liceum, wszyscy dorośli 'znajomi' także, a myślenie, że po podstawówce (jestem w ośmioletniej szkole podstawowej) wydawało mi się całkiem naturalne, ale po obejrzeniu twojego filmu zaczynam się poważnie zastanawiać nad technikum- głównie chcę mieć nieco bogatsze CV i wybrać zawód poszukiwany na rynku pracy, a po liceum prawdopodobnie nie będę tego miała...
A tak z innej beczki, to jestem pierwszy raz na twoim kanale, ale na pewno nie ostatni 🤗
Super filmik❣️
Właśnie zaczynam żałować, że nie poszlam do technikum na grafika.
Jakie miałaś rozszerzone przedmioty?
Ja wybrałam liceum z kilku powodów:
1. Szybsza możliwość wyprowadzenia się z domu i pójścia na studia.
2. W mojej okolicy nie ma technikum z kierunkiem weterynaryjnym, a mama nie zgodziła się bym uczyła się gdzieś dalej.
3. Nie pomyślałam by sprawdzić czy są jakieś inne kierunki w technikum w okolicy, które byłyby dla mnie interesujące.
Gdybym miała możliwość wybrać jeszcze raz, to jednak kierowałabym się do technikum, z zastrzeżeniem, że byłabym już weganką.
Ale mimo wszystko nie żałuję pójścia do liceum, ale nie ze względu na lepsze przygotowanie do matury (większość osób z mojej szkoły i tak chodziło na korepetycje), a ze względu na to jak zmieniłam się jako osoba.
Bo w końcu znalazłabym się w zupełnie innym środowisku, nie spotkałabym ludzi, którzy mieli na mnie wpływ (chociażby nauczyciel historii, bez którego nie miałabym takiego doświadczenia w przezwyciężaniu smutku gdy ktoś mnie obraża) i możliwe, że nie byłabym świadoma cierpienia zwierząt i nie miałabym motywacji by coś z tym zrobić.
Także jeśli kogoś naszły refleksje w klasie maturalnej, że lepiej było pójść do technikum (tak jak mnie), to nie ma co sobie tym głowy zawracać i lepiej szukać pozytywów w zdobytym doświadczeniu w kontaktach międzyludzkich, czy to niemiły nauczyciel, czy nieszczęśliwe zakochanie, z wielu potencjalnie nieprzyjemnych sytuacji można wyciągnąć coś rozwijającego dla siebie :D
Dokładnie :) Super, że mimo wszystko podobalo Ci się w liceum i jesteś zadowolona :)
Nie widzę sensu w narzekaniu na obecną sytuację, bo po prostu czasu nie cofnę ;)
Zawracanie sobie teraz tym głowy byłoby najgorszą z możliwych opcji, bo jednak teraz dopiero przyszła ważna decyzja- na jakie studia iść? Czy może zostać rok, bo chemia nie poszła mi tak, jak tego oczekiwałam?
Czasami nawet takie nie do końca satysfakcjonujące decyzje są dobre, bo pokazują, że czasami trzeba się lepiej zastanowić nad niektórymi sprawami :)
Szczególnie, gdy rozważa się dwa zupełnie różne kierunki, tj. dietetyka i weterynaria. Niby w obu biologia i chemia królują, ale jednak specyfika późniejszej pracy jest zupełnie inna. To są moje rozterki, a nie "Czemu nie poszłam do technikum?! :'( " :P
Jeszcze zostaje wybór miasta, tu też skrajności, w bardzo odległych od siebie częściach Polski...
Chyba to najbardziej kwestia priorytetów ratuje mnie przed żałowaniem moich decyzji z przeszłości, które przecież wtedy były dla mnie najlepszym wyborem z możliwych :)
I myślę, że to o to chodzi- w danym momencie podejmuje się kroki, które uznaje się za najwłaściwsze, więc żałowanie ich w późniejszym życiu nie ma sensu, bo jest się już w innej sytuacji, z innymi doświadczeniami.
Tak coś dzisiaj zebrało mi się na takie rozmyślenia, pewnie to wpływ tej chemii :D Jak to matura ze ścisłego przedmiotu może włączyć w człowieku filozofa... :P Ale dobrze, może ustny polski lepiej dzięki temu pójdzie :D
Niestety takie decyzje nie są łatwe do podjęcia...Ja sama wciąż nie jestem pewna czy na pewno dobrze wybrałam uniwersytet i czy akurat te studia będą dobre. Ale wiadomo że człowiek nie przekona się, dopóki tego nie sprawdzi i nie przeżyje.
Matury na pewno pójdą super, będę trzymać kciuki!
Dziękuję bardzo :) Na pewno nie chcę iść na łatwiznę, ale nie wiem czy wybieranie kierunku, który może być niebezpieczny dla mojego zdrowia (astma i bolące stawy) jest dobrą opcją. Bo zarówno dietetyka jak i weterynaria bardzo mnie fascynują. Co pociąga mnie bardziej i gdzie będę miała więcej zapału do doskonalenia się, co będzie większym wyzwaniem? Tego się nie dowiem, dopóki nie spróbuję, co jest dość frustrujące, bo chciałabym już wiedzieć :D
Ale mimo niepokoju, niepewności jakie obecna sytuacja we mnie wzbudza, nie mam zamiaru tracić pozytywnego nastawienia, bo zauważyłam, że to zdecydowanie pomaga się zrelaksować i znaleźć wyjście z każdej sytuacji, na którą mam wpływ :)
Dokładnie :) Będzie dobrze! Pozytywne nastawianie to podstawa :)
Świetny filmik, trochę mi pomogłaś z dokonaniem wyboru. Nadal się wacham gdzie iść, ale myślę, że pójdę chyba do technikum niedługo będę musiała dokonać wyboru decydującego o mojej przyszłości.
Kingeł Cieszę się ze mogłam pomoc 😘
Ja poszedłem do technikum na mechatronikę bo grzebanie w sprzęcie nadaje sens mojemu życiu i po studiach na tym kierunku będe kasował 4300 zł miesięcznie. Lepsza opcja niż na humana i pracować w Macu (bez obrazy)
Oczywiście :)
nie wszystkie humany kończą w macu, słabą pracę mają osoby, które poszły na humana bo są słabe z matmy a na biochemie nie dałaby rady. Znam mnóstwo humanów których ten kierunek naprawdę pasjonuje (bardzo dobra i wymagająca szkoła btw) i jestem pewna że większość z nich osiągnie sukces w życiu
w macu tez można dobrze zarobić ;)
@@karolinafabiszak4073 zgadza się, jaki kierownik albo dyrektor pozniej, ktoś te prace musi wykonywać byśmy mogli tam jeść.
Tez własnie skończyłam szkołę średnia,a konkretnie liceum.Mimo,że z wyboru szkoły do końca nie jestem zadowolona,tak samo liceum mogę polecić.Robię sobie "rok przerwy" i zrobię szkołę policealną ( wyjdzie tak samo jak technikum 4 lata nauki),tez będą miała praktyki i w międzyczasie będę pracować.Potem prawdopodnie studia.Uważam,że jest to super opcja,bo taki dodatkowy rok,gdzie jednak nie chodzi się codziennie do szkoły jest szansą na rozwinięcie swoich zainteresowan na które podczas roku szkolnego albo nie miałam siły albo środków.Super,że trafiłaś do dobrego technikum,bo różne rzeczy od znajomych słyszałam,choć są niektórzy zadowoleni tak jak Ty :)
Powodzenia :)
Ja chodziłam do szkoły w zeszłym tysiącleciu... jeszcze w systemie 8-letniej podstawówki, po której wybierało się 4-letnie liceum, 5-letnie technikum albo szkołę zawodową. Specjalizacji w technikach było wtedy o wiele mniej niż dzisiaj. Większość osób, ktore znałam, szła do liceum, bo kompletnie nie wiedziała w jakim zawodzie chciałaby kiedyś pracować...
Ja jestem po liceum i osobiście, gdybym chodziła do szkoły w dzisiejszych czasach, drugi raz bym się na nie nie zdecydowała. Wybrałabym technikum z zawodem, który by mnie interesował.
Ja w liceum miło spędziłam czas, ale uważam, że liceum, które kończy się jedynie maturą bez zawodu, jest tylko biletem na studia, a nie wartością samą w sobie. Od 18 lat mieszkam w kraju, w którym dużo ważniejsze jest, jaki ma się zawód niż to, czy się studiowało... Dlatego stawiałabym na większe możliwości od razu 'po' szkole, czyli na technikum = otwartą drogę na studia (jeśli ktoś chce) + zawód (ważny i doceniany na rynku pracy)
W zupełności się zgadzam :) Dzięki za mądry komentarz! :)
@Maja Ja mieszkam w Niemczech.
@Maja Dziękuję bardzo i na wzajem!
Ty przypadkiem nie byłaś w ekonomiku w oświęcimiu ?
Czy trzeba umiec gotowac by isc do technikum gastronomicznego?
Dołączam się do pytania
Nie znam wiele osób które nie umieją gotować a tam są i po roku wiele umieją
Czyli jak jeszcze nie za bardzo umiem to wstydu nie bedzie? XD
@@kaktuskaktusowski7476 nie xd niektórzy nawet wody nie umieją nastawić
@@kaktuskaktusowski7476 jaka miejscowość?
Ja chodzę do 1klasy technikum na profil technik weterynarii i nie żałuje. 😊
Super :) Powodzenia :)
Mam zamiar iść na ten sam kierunek Ale nie wiem czy się dostanę nigdzie nie znalazłam progów punktowych..🤔🙄😐
Hej ;) trochę głupio mi o to pytać ale boje się np rozkrajania żab czy coś. Czy robi się to już w technikum czy może dopiero na studiach, a może już w ogóle się od tego odeszlo ?
Właśnie podobno są też praktyki w rzeźni i inseminacja krów
@@Julla575 kurde serio ?
Ja wybrałam technikum i jestem bardzo zadowolona 😊
Super ;)
Hej, ja wybrałam liceum , i prawie go skończyłam. W tym roku nie zdaję matury , myśl o studiach porzuciłam na razie, poczekam. Mam poprawkę w sierpniu z matematyki, więc tak się porobiło, że nawet roku nie zaliczyłam. Choć i tak nie byłabym gotowa na maturę.
Generalnie jakbym mogła znowu wybrać, to wybrałabym technikum, jednak 3 lata temu miałam na siebie zupełnie inne plany, które z dzisiejszego punktu widzenia wydają mi się bezsensowne.
Liceum miało swoje plusy, nawet to że w tej trzeciej klasie pogorszyłam się sama w sobie jak i mój stosunek do szkoły się pogorszył, miało swoje plusy. Nie no, z tej bardziej pozytywnej strony myślę , że w liceum miałam dobrych nauczycieli, a w szczegolnosci polonistkę , która poszerzyła moje horyzonty myślowe, kilka razy zmieniałam dzięki niej mój plan na studia, tak było w klasie 1 i 2. W 3 klasie dostałam nagle olśnienia, że źle wybrałam i nie mam żadnego doswiadczenia w życiu, nic nie wiem, nie wiem nadal kim jestem, na dodatek ten polski przestał mi wychodzic, miałam pisać rozszerzony, na dodatek miałam problem z matematyką, którą musze nadrobić w sierpniu, wtedy zdam.
Myślę, że jednak nie byłam gotowa samej matury napisać, której wagi nie byłam do końca świadoma, kiedy wszyscy si,ę uczyli, ja nie dałam rady do niczego przysiąc, bo zaczęłam nienawidzieć swojego wyboru i tego, czego się uczę. Narastał we mnie stres , który spowodował też , że nie zaliczyłam roku.
Mam zamiar napisać poprawkę z matematyki, licze że mi się uda, a później iść na rok do szkoły policealnej w systemie zaocznym , w kierunku pokrewnym na jaki chciałam iść na studia ;) Tyle, że kwalifikacje zdobędę w jeden rok. W międzyczasie przewiduję nareszcie jakiś skok zawodowy ( pierwszy) , gdyż jestem w zespole stawiającym swoje kroki w Szkole Rozwoju w moim mieście. Aktualnie zaczynamy od zera, dopiero dostaliśmy lokal , wszystko stopniowo tworzymy wspólnie.Do zespołu dostałam się dzięki znajomości i własnych chęci. Sama też idea mnie zainteresowała, myślę że nie poszłabym tam, gdybym wczesniej jednak w tej 1 i 2 klasie nie została nauczona tylu rzeczy, o których w 3 klasie zapomniałam. To między innymi :
komunikatywność, otwartość, dystans, umiejętność perswazji, budowanie wizerunku, retoryka.. rozprawki (xd), poszerzone horyzonty myślowe ( mam tu na myśli małą wiedzę ale przydatną według mnie z zakresu historii i polskiego tj. znajomosc lektur, motywów, psychologii, nurtów itp. ) Myślę, że to była szkoła , która mnie rozwinęła, mimo że w 3 klasie upadłam, myślałam że to mnie nie interesuje już i powinnam być gdzie indziej. Taka prawda, że ta wiedza mi się teraz przydaje, kwestia tego czy dobrze napisałabym tą maturę z polskiego rozszerzonego.. matematyki..zawsze mozna maturę podstawową strzelić.
Kwintesencją musi by,c chyba to stwierdzenie, że z tą wiedzą jaką mam dzisiaj poszłabym do technikum może też na żywienia, bo gotowanie to moja druga pasja ( ale czy bym pogodziła weganizm z dotykaniem i przyrzadzaniem miesa ?).
Szkoda jednak, że mając 15, 16 lat nie byłam w ogóle ogarnięta i nie wiedziałam czego chce.
No cóż, człowiek uczy się całe życie ;) Całe życie można podnosić kwalifikacje, wystarczy chcieć, ja się za często poddaje, ale teraz na pewno nie mogę.
Tyle ode mnie :P
Mam pytanie czy jak szłaś do technikum na profil żywienie i usług gastronomicznych umiałaś dobrze gotować ? Dostałam się na ten profil (idę do 1 klasy technikum). Lubię pomagać mamie gotować ale nigdy w życiu nie zajmowałam się mięsem. Czy trzeba umieć zajmować się mięsę i co gotowaliście? (interesuję się żywieniem i chciałabym zostać dietetykiem).
Umiałam gotować :)
Nie musisz jednak umieć gotować, u mnie w klasie było wiele osób "z przypadku". Po to idziesz do szkoły. aby się nauczyć ;)
Czy jesteś na tym kierunku i czy ci się podoba ?
Wydaje mi się, że wszyscy wychodzą z trochę błędnego założenia. Po liceum nie ma wielu osób chcących iść do pracy właśnie z powodu samej matury. Po liceum każdy jest przygotowany do pójścia na studia, po których ma wykształcenie wyższe, a o to właśnie chodzi.
Ja do technikum iść bym nie chciała. Jestem mocno ukierunkowana na studia i uważam, że lepiej skupić się na maturalnych przedmiotach, a zawsze to i rok krócej
Jasne, rozumiem Twoją decyzję :) Każdy ma prawo wyboru
Ja po wakacjach idę do 4 klasy o tym samym profilu co Ty.
W moim przypadku jeśli chodzi o praktyki,to przez 1 i 2 klasę miałam praktyki na warsztatach szkolnych,oraz w 2 klasie miałam miesięczne praktyki poza szkołą.
Przedmioty zawodowe trochę inaczej się u mnie nazywają,ale nie wiem czy to zależy od szkoły,bo np. u mnie jest obsługa konsumenta,pracownia żywienia i obsługi,organizacja i ekonomika w gastronomii czy wyposażenie i zasady bezpieczeństwa w gastronomii.
Jeśli chodzi o egz.zawodowe to miałam dwie kwalifikacji to miałam T.06 oraz T.15 :)
No to u mnie prawie tak samo ;) Jedynie praktyki miałam przez 3 lata i wszystko w warsztatach szkolnych, nawet te miesięczne... nie pozwolili nam zrobić ich poza warsztatami :/ Możliwe że przedmioty inaczej się nazywają, ale pewnie uczyli nas tego samego :)
U mnie jeśli chodzi o te miesięczne,to na którejś lekcji z technologii pani,która zajmuje sie warsztatami i praktykami dała nam listę z restauracjami,w których mogliśmy je odbyć.
@@martyna99005 a czy w czwartej klasie tez sa te przeklęte zajęcia na warsztatach szkolnych?
Fajny kanał leci subik. Jesteś śliczna
Dziękuję :)
Słuchałam już Twoich wypowiedzi na temat technikum na snapie goldengirlss i obejrzałam ten film. Muszę przyznać, że gdybym teraz jeszcze raz stawała przed wyborem szkół po gimnazjum zastanowiłabym się trochę mocniej i być może wybrała technikum zamiast liceum :) Uważam, że kompletnie niesłusznie technikum owiane jest złą sławą, kiedy tak naprawdę ma dużo zalet i rzeczywiście kończąc je ma się więcej możliwości niż po liceum.
Dzięki za ten film Martyna
Dokladnie, też uważam że wiele osób niepotrzebnie postrzega technikum jako "słabszą" szkołę, bo wcale tak nie jest!
Najgorsze że można ulec tym stereotypom i stracic wiele mozliwosci wlasnie.. ;/
Cooo, nie wiem czemu ale właśnie myślałam, że to liceum zawsze było postrzegane jako "słaba" szkoła, a zawodówka to już w ogóle, najlepsze technikum :o A tu ostatnio się spotykam z komentarzami, że technikum jest słabo postrzegane :o
Jaki ubiór i wygląd ''obowiązywał'' na kierunku gastronomicznym?
U mnie mieliśmy strój kucharski : kitel, fartuch i czapkę. Musieliśmy mieć spodnie długie na zajęciach praktycznych w kwestiach bezpieczeństwa
Ile miałaś biologii i chemii w technikum? Jest ich wystarczajaco zeby zdac mature rozszerzona z tych przedmiotow czy trzeba sie przygotowywac samemu?:/
Niestety nie miałam wystarczająco godzin :( Chemia była tylko przez pierwszy rok - 1h tygodniowo poziom podstawowy. Biologii było nieco więcej, szczególnie na czwartym roku, jednak wciąż w przypadku zdawania rozszerzonej matury trzeba poświęcic sporo czasu na dodatkową naukę
@@plantbasedmartyna dzieki za odpowiedz
Do jakiego technikum chodziłaś dokładnie? ☺
ZSZ nr 1 w Białej Podlaskiej
plantbasedmartyna Dziękuje za odpowiedź 😊
Pozdro z białej xd
Orientuje się ktoś może czy po takim technikum mogę iść na stomatologię?
Wydaje mi sie ze nie bo na studiach jest od tego kierunek
Dany Na studia tak ale musisz zdawać rozszerzenie z biologii chemi może być ciężko po technikum lepiej zmienić na liceum .
Wiesz może jakie są przedmioty w technikum żywienia i usług gastronomicznych?
Nie uczyła się tam i nie wie
Chemia i ang
Chyba
Czy jak się idzie do technikum to są potrzebne praktyki ?
Nie, w technikum praktyki są w ramach"lekcji" :) Ja miałam 4-5h tygodniowo
Ja miałam miesiąc praktyki w Polsce organizowane przez szkołę i normalnie zajecia praktyczne 5 h tygodniowo przez 3 lata
Wcale Ci się nie dziwię,że wybrałaś technikum, ja akurat chodziłam do liceum językowego. Gdybym mogła wybierać jezcze raz to Chyba poszłabym do technikum. Mam 23 lata hahha także niestety po czasie naszły mnie takie refleksje. Masz faktycznie dobry start z takim fajnym CV. Zaskoczyłaś mnie tymi praktykami w restauracji Magdy Gessler. To na pewno było ciekawe przeżycie👍🏻😁
Liceum językowe też brzmi ciekawie :) Ważne to robić i uczyć sie tego co się lubi :)
ja zaluje ze nie wybralam technikum:(
Technikum to dobra rzecz :)
Niestety,to co wiem Tobie szkodzi. Podobno dopiero połowa w świetle Tego Słońca i jeszcze czas rozumieć Tu To. Do
AdamWojtek Maksimowicz Co miał pan na myśli? Pańska wypowiedź jest niezrozumiała.
Myślenie szkodzi. Idź sobie do Zoo i kumatego ludzia wypytaj co miga. Do
Szkoda, że tylko w internecie wszyscy tacy mądrzy.