Wystarczy opróżniać i jednocześnie uzupełniać, przecież babki się nie znają na tym. Poza tym, co wy za żony macie, jak się musicie tak trząść? Trzeba sobie umieć wychować babkę xD
Pamietam czas kartek, w domu nie piliśmy alkogolu, na kartkach był. Pocątkowo nie wykupywaliśmy ale po któryms pytaniu czy mamy wodkę zamiast pieniędzy zaczęliśmy wykupywać. Papierossy, wódka. Były najlepszą walutą
Wciąż mi babcia z mamą opowiadały, jak przeżyły druga część wojny pod Warszawą, skąd uciekły w czasie okupacji, że mydełko to było marzenie. Zwykłe mydło to był towar luksusowy, upragniony.
MrDollan: w okresie kartkowym a nawet wcześniej nie było mydła w sklepach ani magazynach, nawet szarego,dobrze że niektórym dawali mydło w pracy więc mieli ci ludzie zapasy malutkie.
Dzięki za fajny film i niezłe pomysły. Osobiście do listy dodałbym jeszcze zapas taśmy życia, czyli papieru toaletowego, jednorazowych zapalniczek i antybiotyków. I tu pojawiają się problemy: trzeba wiedzieć kiedy je stosować, no i są dostępne tylko i wyłącznie na receptę.
warto też się zaopatrzyć w ogień. Zapalniczka,zapałki. nie wszyscy potrafią radzić sobie z krzesiwem, czy nawet czym trudniejszym. Oczywiście każdy kto ogląda domowy survival to i za pomocą wody rozpali😉
Co do piwa. To czasami lepiej jest go mieć np: zamiast wody bo masz więcej kalorii i piwo ma dłużysz termin przydatności niż woda. Wiec ja polecam jednak mieć piwo... ;), co do mydła ok najlepiej bakteriobójcze to polecam też mieć rękawiczki jednorazowe (najlepiej czarne bo są mocniejsze, można je kupić w aptece).
nie lepiej zamiast mydła zapasy sody, zdobyć tłuszcz dość łatwo a soda zajmie mniej powierzchni (dal tych którzy nie wiedza mydło robi się z tłuszczu i sody)
Moja mama po wojnie kupowała łój i sodę kaustyczną, gotowała to, wylewała do brytwanki na ciasto i po ostudzeniu kroiła na kawałki, tak otrzymywała mydło szare do prania i mycia i mimo iż technologia mydła jest bardzo prosta, po latach kiedy były puste półki w Polsce i brakowało mydła, nikt nie brał się za jego produkcję.
Ja się zawsze staram w kanapie mieć parę flaszek, wódka jest teraz tania jak barszcz. Dobrze jest też mieć sól i zapalniczki jednorazowe. Planuję właśnie kupić większą ilość.
Dobrze zrobić zapas naturalnych wartościowych produktów (miód, suszone owoce, zdrowe tłuszcze, sól kamienna, orzechy, zioła, itd) - posłużą nie tylko jako źródło energii ale także jako środek leczniczy np. olej kokosowy na oparzenia, węgiel aktywny - na biegunkę, do czyszczenia zębów przy problemach z błonami śluzowymi jamy ustnej, olej rycynowy na obstrukcję, oczywiście - środki opatrunkowe, dezynfekujące - woda utleniona,wódka też ok, etc
Dobry patent na amunicję mają w Rosji ( o ile amunicję wojskową wciąż tak się przechowuje) - jest to metalowa, hermetyczna konserwa z grubej blachy, z otwieraczem, w której znajduje się 720 sztuk kalibru 7,62x39. Łatwo to schować, przenieść, czy komuś zap... w łeb hehe. Tak. To cechuje ruskie myślenie - prostota i funkcjonalność, a czasem prywitywizm wręcz, ale to się sprawdza w trudnych czasach. Dodałbym gorzką czekoladę, witaminy, antybiotyki, oraz hermetyczne opatrunki wojskowe do listy. Ciekawy jest też pomysł Pana Adolfa Kudlińskiego - bank nasion prepersa. Można sprzedać, zjeść, lub posiać. Pozdrawiam.
mówisz że 3 lata paliwo może stać , wydaje mi się że gdyby zaistniała taka sytuacja że przez 3 lata nie było by ani prądu ani dostaw paliwa myślę że po 6 miesiącach już nikt nie poruszałby się samochodami a po trzech latach to wracamy mniej więcej do okresu z przed 300lat , ludzie ci którzy sobie poradzą wyizolują się w zamknięte społeczności zużywając całą energię i czas na zapewnienie dobie pożywienia trzy lata to trzy zimy i okresy po 6miesięcy które zweryfikują absolutnie wszystkie słabsze i mniej kreatywne jednostki to świat w którym zwykłe skaleczenie może być śmiertelne , myślę ze najlepszą inwestycją na tak długi czas anarchii to własne umiejętności z zakresu medycyna , inżynieria, rolnictwo , myślistwo, i o dziwo psychologia bo czasy takie że ludziom może delikatnie odwalać na dekiel tym bardziej że będzie poczucie bezkarności ze strony władz
Nie miałem na myśli robienia zapasu paliwa na 3 lata po katastrofie, raczej konieczność jego wymiany co 3 lata na nowe. Albo i częściej, bo jak w międzyczasie doczytałem, najlepiej byłoby je wymieniać co roku. [Krzysiek]
@@domowysurvival diesel w zbiornikach się defrakcjonuje ( dzieli na frakcje lżejsze i cięższe ) wystarczy zamieszać i starsze typy silników powinny a tym zagadać starsze typy to znaczy tak do 2000 roku produkcji ... według mnie, już odpalałem stare jednostki na oleju ponad roczynym w baku bez specjalnych kombinacji to odpala pod warunkiem że ma się nowe akumulatory z dobrym prądem rozruchowym , ja osobiście nie skupiałbym się na sposobach lokomocji opartych na silnikach spalinowych i raczej patrzył w kierunku zwierząt pociągowych , 3 lata to szmat czasu szczególnie w tak ekstremalnym scenariuszu apokaliptycznym że wszystko nawala i nie ma żadnych struktur znanych nam na co dzień
dokładnie to dla nas smakoszy mocnych trunków to świetna wymówka :D Pozdrawiam. Jako zabezpieczenie na trudne czasy :D mam cały garaż sprzętu wędkarskiego i do tego umiejętność wędkowania :D Idealna wymówka dla mojej żony. Po co ci kolejna wędka ?? :)
Nikt albo prawie nikt nie jest gotowy,moze na wsiach ktos przetrwa miasta niestety wymra.Malo kto ma teraz zapasy kiedys trzymalo sie ziemniaki w kopcach teraz ,sa w sklepie i tanie szkoda pracy z sadzeniem zbiorem jak za grosze mozna nabyc w biedronie.Po apokalipse nie wazne jakiej jak myslicie ile ludnosci jest w stanie przetrwac wiecej niz rok?Padnie przemysl,dystrybucja jest po ptakach,zanim ludzie wroca do czasow gdzie sie cos uprawialo minie sporo czasu,a ilu z Was ma pojecie o sianiu ,sadadzenu czy chodowaniu gadziny?J a pamietam stare czasy mysle ze bylbym w stanie sie ogarnac w ciagu roku ,o ile mialbym zapasy na ten rok.W innym wypadku lepiej strzelic sobie bedzie w glowe chyba zeby z glodu nie zdechnac.Co do broni mieli goscie bronz 2 wojny,chyba recenzowales ostatnio konserwy prepersa,gostek dostal wyrok bo mial stara bron z nim chyba kilka dziadkow dostali wyroki i gosc zawiesil kanal ,zerknij sobie na filmiki P.Adolfa.Pozdrawiam
Jeszcze nie mieszkam na wsi ale postawiłbym na topinambur. Sam rośnie, przechowujesz w ziemi, wykonujesz jak potrzebujesz, prawdopodobnie nikt Ci go nie zabierze, zdrowszy od ziemniaków itd
Ja bym do parafiny lub w zamian parafiny, wyposażył się w wosk pszczeli. Jest naturalny, nie śmierdzi jak parafina. A po połączeniu obu składników dostajemy wosk do woskowania odzieży czy obuwia, które staje się nieprzemakalne, a obuwie zostaje zakonserwowane i dłużej nam posłuży. Również cała masa sprzętu metalowego który może zardzewieć można nasmarować i go w taki sposób zabezpieczyć.
Mając spirytus i puszkę można zrobić turystyczną kuchenkę jak się nie ma orginalnej na propan. Środki opatrunkowe i środki przeciwbólowe każdy powinien mieć zawsze. No i
Kolosalne, dziadkowie przeżyli wojnę II i zawsze powtarzali, u chłopa był miód, ziemniaki i mąka topiona w studni. Ja pakuję mąkę próżniowo może tak stać nawet 20 lat. Trochę zżółknie ale się nie zepsuje. Studnia to takie pakowanie próżniowe tylko w wodzie :) hehehe a poważnie. U chłopa wojna najlepsza. Masz gospodarstwo i umiesz gospodarzyć to jesteś król wioski. Miasto to epidemie, choroby i głód. Pierwsze co się robi jak ma się troche oleju to pakuje się amo i wyiwania z miasta.
Krzyśku wspominasz o lekarstwach. To rzeczywiście spory problem w trudnych czasach szczególnie, że zdecydowana większość leków ma krótki termin ważności. Chciałbym zwrócić twoją uwagę na jedną rzecz, mianowicie ziołolecznictwo. Może w wypadku ciężkich przewlekłych chorób poradzenie sobie bez kilkudziesięciu lat doświadczenia jest niemożliwe ale przy tych bardziej podstawowych dolegliwości od sraczki zaczynając idąc przez grypę na kamicy nerkowej kończąc można sobie poradzić posiadając odrobinę wiedzy. Wiem, że to nie jest krąg twoich zainteresowań ale warto też o tym wspomnieć i nie ignorować naturalnej medycyny. Pompowanie w siebie farmakologicznych tworów jest na dłuższą metę bardzo wyniszczające szczególnie jesłi chodzi o tak uwielbiane przez Polaków antybiotyki wszelkiego rodzaju. Wiele osób ogląda twój kanał i myślę, że dobrze byłoby choć wspomnieć o ziołolecznictwie w kontekście trudnych czasów. Wiem, że nie wypowiadasz się na tematy o których nie masz pojęcia i bardzo szanuję takie podejście bo tak powinno być (na pohybel wszystkim wszechwiedzącym Januszom) ale może znalazłbyś jakiegoś ciekawego gościa, hm? Jak dla mnie jednym z kluczowych "towarów" wartych gromadzenia na trudne czasy jest także wiedza -nie mówię o tym, że uzbrojony jedynie w wiedzę ucieknę do lasu lub kanału i przetrwam mając się świetnie ale przyznasz, że sam zapas bez wiedzy czy pewnych umiejętności może nie wystarczyć,prawda? Kontynuując chiałbym poruszyć jeszcze dwie kwestie, jedną z nich jest to, że mówisz o zapasie leków ale równie ważnym elementem są środki opatrunkowe gazy,bandaże,hydrożele,codofixy itd. bo przecież w trudnych czasach wypadki również się zdarzają a nawet może być większe prawdopodobieństwo ich wystąpienia. I kolejną sprawą są właśnie wypadki. \przecież w trudnych czasach szansa na pomoc ratowników czy lekarzy jest zmniejszona( zależy od tego jakie trudne czasy nastaną oczywiście). Myślę, że każdy preppers powinien potrafić udzielić pierwszej pomocy przy w podstawowym zakresie jak np. RKO,wstrząs,złamanie,oparzenie,rany,udary cieplne lub słoneczne,zatrucia, hipotermia itd. Warto o tym wspomnieć. Może zaprosisz jakiegoś gościa i machniecie ze dwa odcinki tak jak z panem od rąbania drewna? I tak będzie to tylko liźnięcie tematu ale uświadomi twoim widzom co może się wydarzyć i na co trzeba się przygotować i może zachęci ich to do zdobycia odpowiednich umiejętności. Jeśli dojdzie do jakiegoś wypadku udzielenie pierwszej pomocy zanim znajdzie się pomoc lekarską (szczególnie w trudnych czasach) jest kluczowe. Mam nadzieję, że nie zanudziłem :p pozdrawiam :)
Doświadczeni ludzie którzy przeżyli oblężenie miasta byłej Jugosławii uważają, że najlepszym towarem na wymianę są zapalniczki. tanie, lekkie, małe i niezbędne. Nie każdy umie obsłużyć krzesiwo. A przy np. rocznym baku prądu, za "ogień" kupić będzie można wiele. poza tym środki czystości. jeśli chodzi o leki to poszukajcie w necie leczniczych właściwości wody utlenionej. Akurat na trudne czasy.
No, i przyjdzie kark, zobaczy że masz butle, i ... tyle się z niej nacieszysz. Należy pamiętać, że wyglądać trzeba "marnie" że kupując coś za zapalniczkę, naprawdę jest to twoja ostatnia sztuka, i nie masz więcej, zapalniczka to dobry towar, posłuży "nabywcy" długo, a ty jesteś "przyparty do muru" i proponujesz ją za chleb lekarstwo albo inne coś. Posiadając butlę 11 kg, jesteś osobą narażoną na atak i zabór mienia przez dwóch, trzech czy czterech "karków" albo innych zdeterminowanych. Pamiętajcie, nie możemy być beztroscy i ufni. Zagrożenie może przyjść z każdej strony. Nie sugerujcie się miłymi filmikami i beztroskim "fajnym" opowiadaniem prowadzących, na jakimkolwiek kanale. ( bez przytyków do Krzysztofa - filmy naprawdę pożyteczne) Ciężkie czasy to naprawdę zagrożenie i śmieć ze strony ludzi nieprzygotowanych, zazdrosnych, tak zazdrosnych o to, że ty masz a oni nie, i święcie przekonanych, że im się bardziej należy niż tobie, bo mają dzieci i itd. Im bardziej nędzny będzie twój wygląd tym większe szanse na przeżycie. Obwieszony szpejem wojskowym jesteś celem. Może warto zrobi filmik o psychologii tłumu, wściekłego i zdesperowanego tłumu. I umiejętności negocjacji w stresie.
Witam,na którymś z ostatnich Q&A padło pytanie jaką amunicję warto chomikować, i "zgubić" w czasie W. O ile nawet uda nam się zachomikować popularny kaliber (9mm para, 7.62x39 etc.) to pozostaje kwestia z czego to wystrzelić. Luf surowych nikt nie chomikuje, tym bardziej rozwiertaków komorowych. Więc nawet do najpopularniejszych kalibrów broni nie zrobimy w kryzysowej sytuacji. Moim zdaniem została pominięta ważna kwestia. Mianowicie amunicji kalibru 12, można jej używać w lufach kalibru 18.5-20.5mm. Więc jest ich użycie w lufach nie posiadających komory nabojowej (od 20mm w górę ofc), jak i rzecz jasna gwintu (czoki pomijam, ponieważ ich wykonanie byłoby niezmiernie trudne). Czyli taki nabój można wystrzelić z RURY o średnicy wewnętrznej 20mm, a jako że ciśnienie w tej amunicji jest stosunkowo niskie przeciętna rura powinna to wytrzymać.Spokojnie dałoby się zbudować coś tego rodzaju: ua-cam.com/video/grLuCKRsPekN/v-deo.htmlie wspominając już o super prostych konstrukcjach slam-fire. ua-cam.com/video/NVhceWZiYPQR/v-deo.htmlzecz jasna nie jest to łatwy do ukrycia pistolet, ani przeciętny karabinek jak ak. Ale w kraju uzbrojonym w pałki, to już coś.
szczerze to wątpie czy jezeli ktos bedzie polowal (co raczej na polskie warunki jest niemozliwe) to beda to golebie i inne male zwierzeta, wiec uznalem ze .22 spokojnie starczy, szczegolnie ze nie jest tak glosna i prawie nie ma odrzutu
PS. z niecierpliwością czekam na odcinek o alkoholu :) ponieważ zacząłem już robić małe zapasy, 12 litrów spirytusu ;) nie żebym był miłośnikiem, osobiście wole wino albo piwo z lokalnych browarów. Poprostu jak narazie to jedyny z drogocennych surowców na którego gromadzenie moge sobie pozwolić ;) nie zajmuje dużo miejsca, nie jest drogi (w porównaniu do złota), nie psuje się, i z pewnością łatwo będzie go wymienić na cokolwiek innego.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Czy można by użyć spirytusu do uzdatniania wody pitnej z zanieczyszczeń mikrobiologicznych? Czy w przypadku braku możliwości zagotowania wody na ogniu, sporządzenie 5-cio czy 10%-wego roztworu wody ze spirytusem byłoby także skutecznym sposobem na zabicie szkodliwych bakterii i pasożytów znajdujących sie np. w wodzie z rzeki? W przypadku długotrwałej pieszej ewakuacji, o wiele łatwiej byłoby nieść ze sobą butelkę spirytusu pozwalającą uzdatnić kilkanaście litrów wody niż każdorazowo rozpalać ognisko. Podobno w dawnych czasach w taki właśnie sposób uzdatniano wodę pitną, dolewając do niej wina.
Po to noszę na szyi złote coś żeby mieć pieniądz na trudny czas. Złoto zawsze było w cenie. I zawsze warto je mieć. Chociażby po to żeby przestali mnie kopać a zajęli się złotem😊
Odnośnie amunicji zakładając nasze polskie realia broń czarno prochowa pod katem wszystkich osób zainteresowanych tematem "survivalu" jest według mnie rozwiązaniem idealnym. Amunicje można wykonać samemu po kosztach nie porównywalnych ze współczesna bronią dodatkowo każdy kowalski sobie z tym poradzi co do kalibru i samej broni to polecam - Remington 1858 kal. 44cal koszt "zmagazynowania" 1000 strzałów z tej broni waha sie w granicach 250zł
W bardzo prosty sposób kule nie kupowane a odlewane z kupionego ołowiu przybitka w wersji domowej z kaszy manny efekt według mnie nawet lepszy od filcowych koreczków proch niestety kupiony u naszych sąsiadów wraz z kapiszonami i jesli to wszystko poskładasz w całość wyjdzie dokładnie 250zł razem z transportem pod drzwi :) - oczywiście sa koszta dodatkowe takie jak maszynka do odlewania
Ja tam się niczym nie przejmuje. Mam kilka sztuk broni spory zapas amunicji i żarcia dla czterech osób przynajmniej na miesiąc. Gorzej z energią i paliwem ale bez tego da się przeżyć. Swoja drogą ciekawe jak wyglądały by takie ciężkie czasy i czym były by spowodowane. Najlepiej w ogóle o tym nie myśleć i żyć nadzieją że nigdy nas to nie spotka.
w relacjach gościa który przeżył w Jugosławi najgorsze czasy było że bardzo poszukiwanym towarem były zapalniczki jednorazowe. Źródło ognia do wszystkiego, praktyczne i kończące się a wiec popyt ciągły. Nikt nie miał krzesiwa a zapałki zbyt trudne w przechowywaniu więc w ruinach miast, piwnicach itp. te zapalniczki = ogień który ratował życie. Opisywał właśnie je jako "twardą" walutę.
Na trudne czasy potrzebne sa dobre buty! Bo w połatanym płaszczu czy dziurawej podkoszulce można chodzić wiele lat. A w rozwalających sie butach nie można. Stawiam też na dobry rower plus zpasowy łańcuch, opony czy dętki.
Tyle tu prześmiewców ale nie zdają sobie sprawy jak to będzie bardzo potrzebne już w najbliższym czasie.Dzięki Krzysztof za twoje cenne wskazówki ,kręciłem to 3 lata temu ale teraz to nabiera mocy bo ta wojna jest zaplanowana i będzie w najbliższym czasie.
@@Lubelak. wiem,że to trudne ale tylko uświadomieni mają szansę przetrwać.Będzie głód.popros rodziców o zapas żywności ,jak nic nie będzie to żywność i tak się Zje
Przypomina mi pan trochę Bogusława Wołoszańskiego (to komplement) Mam na myśli rzetelność i przejrzystość wypowiedzi, konkretny i rzeczowy sposób opowiadania.
co do papierosów i alkoholu to bez sensu. W momencie w którym padnie dystrybucja tych towarów po prostu ludzie zaczną wytwarzać sami. Papierosy bez akcyzy są bardzo tanie, więc kupowanie ich jest tym bardziej stratą pieniędzy.
Diabeł tkwi w szczegółach. Mydło okej. Ale jeżeli mamy juz kupić to najlepiej mydło antybakteryjne lub szare. To samo tyczy się świeczek. Jak już to najlepiej z wosku pszczelego. I tak dalej i tak dalej...
Może trzeba jeszcze wspomnieć o cukrze. Tu zacytuję pewną stronę internetową: ''Jego zastosowanie odbiega daleko poza progi kuchenne, gdyż bardziej cenny i popularny jest on w medycynie ludowej, a także ziołolecznictwie. Dawniej twierdzono, że cukrem trzcinowym można wyleczyć bardzo wiele dolegliwości, ze względu na swe mnogie zalety był bardzo ceniony. Jedną z głównych zalet było to iż miał właściwości bakteriobójcze. Cukier trzcinowy używano więc jako lekarstwo kojące, przeciwbólowe, wykrztuśne, przeciw astmie, zapalenia, przeziębienia, a nawet oparzenia i rany.'' Także ten... też się powinien przydać. ;-)
A co to znaczy trudne czasy ? dla mnie i dla wielu polaków one już są, w biznesie ogromna zapaść, kredyty trzeba spłacać, oszczędności się kończą, inflacja zapierdala. Po chuj mi ten arsenał w sejfie ? po co ta żywność zakonspirowana ? jedynie wódka się przydaje żeby się najebać.
Według mnie to nie zda egzaminu...w trudnych czasach ciężko będzie o handel wymienny. Będzie rządziła siła i broń palna. Przyjdzie kilku panów z giwerami i w moment przejmują całe zapasy. Mimo wszystko dziękuję za Pana pracę i interesujące materiały. Przyjemnie się to ogląda. Pozdrawiam!
***** I tutaj się z Panem zgodzę Panie Adamie. Wiadomo- lepiej jest mieć jakiś zapas niż nie mieć. Mimo wszystko trochę śmieszy mnie ta moda prepperowania. Na wsi jeszcze OK, ale w mieście? W bloku? Przecież miasta pierwsze pójdą na odstrzał. Jeśli będzie porządna rozpierducha, to ludzie nie będą handlować, tylko się zabijać nawzajem o konserwę. Dzięki Panie Adamie za ciepłe słowa oraz pozdrawiam.
Klamka nie będzie konieczna. Jeśli wyskoczy na ciebie dobrze odżywiony gostek chociażby z nożem to co mu zrobisz nie mówiąc już gdy napastników będzie więcej.
To całe wymienianie się to takie troszkę naiwne podejście. W tródnych czasach a wnioskuję, że chodzi tu chyba bardziej o jakiś biblijny armagedon niż o brak zasilania przez tydzień, skoro bierzemy pod uwagę takie scenariusze, że będzie handel wymienny z amunicją włącznie. Myślę,że będzie wtedy działo się na prawdę bardzo dużo, ale na pewno nie handel wymienny, o ile w ogóle będzie jakikolwiek handel, to będzie to jakiś margines. Handel wymienny może zaistnieć tylko wtedy jesli będzie długo utrzymująca się jakaś sytuacja kryzysowa. Na przykład gospodarka padnie i trzeba będzie cofnąć się o sto lat i sobie jakoś radzić. Natomiast w wypadku jakiejś nagłej katastrofy raczej żadne wymienianie się nie będzie miało miejsca. Myślę też ,że w razie jakiejkolwiek kryzysowej sytuacji wymiana amunicji na cokolwiek to taka kolejna teoria wymyśloną nie wiadomo przez kogo i w jakim celu. Dajmy na to,że pojawia się ktoś i ma broń tyle,że nie ma do niej amunicji.. Dziwna sprawa. To skąd tą broń ma?? Gdzieś zdobył??? Gdzie, na kim? Tu powinna się zapalić czerwona lampka. Z reguły ktoś kto ma legalnie broń raczej ma też do niej amunicje i to w wystarczającej ilości a nie naboje ostatnie trzy jak w piosence. Amunicje kupuje się dla siebie i to przeważnie właśnie po to żeby była w zapasie, w zapasie dla siebie, a nie żeby się nią dzielić niewiadomo z kim i po co. Raczej też małe prawdopodobieństwo, że trafisz wtedy na innego dobrego prepersa któremu akurat zabrakło naboi do karabinu na polowaniu i chce się powymieniać na koraliki. Prędzej trafisz wtedy na zbója który może Cię zastrzelić jak już będzie miał komplet. To takie moje prywatne przemyślenie więc mogę się mylić. W każdym razie tak to widzę. Reszta materiału spoko. Spiryt, świece, paliwo to trzeba mieć bo market może być akurat wtedy zamknięty.
@@domowysurvival tak, racja. To że dużo nie strzelają to fakt. Mam kolegę myśliwego który sam się śmieje,że na polowanie idzie z trzema nabojami a wraca z dwoma. Natomiast amunicje ma kupioną każdy kto broń posiada nie zależnie czy dużo strzela czy nie to ma jej jakiś zapas. A ten zapas zależy tylko od zasobności portfela bo amunicja myśliwska jest dużo droższa niż normalnie używana dajmy na to w sporcie. Poza tym kalibry myśliwski i sportowe a tym bardziej wojskowe raczej się nie pokrywają (no może ze dwa, trzy takie są). W związku z czym żadna z tych grup w razie czego raczej amunicją się nie wesprze. Oczywiście są tu jakieś standardy, ale ciężko mówić o tym żeby się one uzupełniały w danych grupach strzelców. Uważam,że niestety, ale coś takiego jak amunicje powinno się sobie zapewnić samemu bo później można nie kupić nawet najbardziej popularnego kalibru. Zdażyło mi się tak nawet osobiści w naszych pewnych czasach gdzie początkowo zwlekałem z kupnem a później okazało się,że w żadnym sklepie w Wawie nie ma amunicji FMJ dla mojej broni. Finał tego był taki,że musiałem strzelać zawody z drogiej myśliwskiej kuli która wcale się do tego nie nadaje. Żeby było śmieszniej ten kaliber to 308win. chyba najbardziej popularny kaliber karabinowy pełnego zasięgu. Także i tak bywa. Znowu się rozpisałem. Pozdrawiam
Poprawka, Paliwo przechowywane w bance jest ok do 3miesiecy a ropa do 6ciu. Paliwo po pol roku jest marne a po roku to male wysokoobrotowe silniki np pily spalinowej gdzie miesza sie mieszanke ulegna uszkodzeniu. Woda w paliwie i bakterie niszcza paliwo. Paliwo prechowywane w metalowym karnistre z dodatkiem srodka bakteriobujczego moze polezec rok . Wiecej lepiej nie planowac a jak juz musisz opalic np. generator to utrzymuj go na srednic obrotach ... nie na wysokich.
maciek kochanowicz brak dostepu tlenu/powietrza i stala, niska temperatura woelokrotnie przedluza ,,przydatnosc do spozycia''. bak samochodu to zle miejsce do przechowywania wspolczesnych paliw.
Chłopaki co wy? Maski przeciwgazowe to ma wojsko. Cywil może mieć maski przeciwpyłowe. Możecie je używać nawet z brodą. Jak poleca pigułki to maska przeciwpyłowa to podstawa. Jak puszczą gaz to już po Was.
Adam Polak kolego za rozsądne pieniądze kupisz maskę przeciwgazową i pochłaniacze przeznaczone do ochrony przed środkami chemicznymi o podobnym działaniu do BŚT... (producentów takich jak BASF czy 3M) jedyna różnica pomiędzy nimi to kolor i co paradoksalne często większa ergonomia. Do tego kombinezon podgumowany (izolujący od BŚT wchłanianych przez skórę) ... Gazy sensu stricte przestały być używane już w czasie WWII bo były zbyt "kapryśne". Obecnie BŚT mają postać aerozoli lub par ... W większości przypadków zaobserwujesz efekty zatrucia u innych i jeśli będziesz miał przynajmniej półmaskę z filtrem odpowiedniej klasy, będziesz unikał dotykania powierzchni skażonych oraz będziesz się przemieszczał pod wiatr w stosunku do obszaru skażonego, to masz całkiem spore szanse przeżyć
Co ci maska poradzi na sarin chłopie. Zanim się połapiesz, że w powietrzy coś śmierdzi i zmienisz na odpowiedni filtr będzie po pacierzu. Mam maski 3M z filtrami na różne badziewia ale jedyne przydatne jakie ja widzę w sytuacji zagrożenia to filtr przeciwpyłowy, chroni przed kurzem i wszystkim co w nim siedzi czyli głównie wirusami. Maska jest potrzebna jak będzie epidemia jakiegoś syfu bio. Maska gazowa to na pole walki.
Jak ten film się zaktualizował...Szybkowar, chłodnica i kanistry. Oczywiście beczki na zacier. Do produkcji uniwersalnego paliwa do biokominków . Kiedyś mieszkałem przy ruskich koszarach i za takie produkty kupowałem benzynę i to czego w naszych sklepach nie było.
Paliwa ciekłe typu benzyna czy diesel produkowane obecnie ulegają dekompozycji, można je zabezpieczyć stabilizatorami do przechowywania paliw i odpowiednimi zbiornikami, "dzisiejsza" benzyna przechowywana w temperaturze pokojowej w zbiorniku z hdpe po miesiącu a w stalowym bez powietrza w zasadzie po dwóch miesiącach jest już niebezpieczna dla silników, temat rzeka bo automobile są bardzo uzyteczne...
Lepiej nauczyć się je wytwarzać. Przy odrobinie wiedzy, złomu i pospolitych surowców można tworzyć prowizoryczne baterie, tj bateria z Bagdadu ;) Przy dobrych wiatrach i odrobiny pomysłowości można tym zasilić prawie każdą drobną elektronikę.
Problem polega na tym, że w tej chwili broń może mieć każdy zdrowy, praworządny i odpowiednio zdeterminowany Polak. Wystarczy zrobić kilka rzeczy opisanych w ustawie i pozwolenie na broń się dostaje bez większych problemów. Przy spełnieniu tych warunków Policja ma obowiązek pozwolenie wydać i nie może odmówić. Polacy jednak o te pozwolenia jakoś masowo nie występują. I tu można byłoby się zastanowić, z czego to wynika. Po pierwsze, ogromna część z nich pewnie o tym nie wie. Po drugie, reszcie pewnie nie zależy. Po trzecie, niektórym zależy, ale ich nie stać. Jeśli można kupić pistolet za 500 złotych, a wcześniej trzeba wydać 2 000 złotych na uzyskanie pozwolenia i kolejne 500 za sejf na tenże pistolet, to znacząco zmniejsza to dostępność broni w Polsce. Niestety, niewiele możemy z tym zrobić... [Krzysiek]
😳 nabojami to ja bym zdecydowanie nie handlował bym nie wiem chyba bym zjadł zakopał ale bym nie oddał i nie sprzedał w takich trudnych czasach coś takim byłoby mieć do niego super zaufanie i znać dobrze żeby nie używał tego też by sąsiadowi zabrać samochód itd itp jak zrobić kopię będzie robi taką kulkę sprzedał to już po tobie składzie zapasów i całej reszty
Fajne materiały. Mam pomysł na odcinek :) bo sam chciałbym to zobaczyć , o akumulacji energii np. na rowerku jak się jedzie i zbiera energię do jakiś akumulatorów. Jak to zrobić itp.światło grawitacyjne co o tym sądzisz?
@@domowysurvival w psychiatryku i wiezieniu obowiązuje barter. Najcenniejsza jest: kawa, papierosy, cukier, słodycze, inne uzywki. Pozyczylem moja Biblie za papierosy. Myślisz, że wszyscy będą się zachowywać racjonalnie?
@@dawidjozwiak9502 psychiatryk czy więzienie nie wydają mi się być zbyt dobrym miejscem do wyciągania szerszych wniosków, bo tam sytuacja jest dość specyficzna. Podstawowe potrzeby życiowe osoba, która tam się znajduje, ma przecież zaspokojone -- jest karmiona i leczona. [Krzysiek]
Naboje na miniaturce to 8x57 js, Geco Tm i 7x64 Hornady? Są to jedne z obecnie najpopularniejszych pocisków myśliwskich, zaraz po 30-06 i 308 winchester. Nadmienie tylko, że 308 win jest myśliwskim odpowiednikiem NATOwskiego naboju 7,62x51, z kolei równie popularny myśliwski kaliber 223 Remington jest odpowiednikiem natowskiego naboju używanego w broni automatycznej 5,56x45. Te kalibry są używane przez większość armi krajów członkowskich NATO, więc jesli ktoś chce rozpocząć przygodę ze strzelectwem/myślistwem a przy okazji mieć coś na atak zombie warto o tych kalibrach pomyśleć. Zresztą jak rozpoczniecie staż i zwiększycie kontakt ze środowiskiem strzeleckim to wszystkiego się dowiecie. Dodam też że 308 winchester używany jest też w strzelaniach Long Range, nie kopie, ma stosunkowo płaski tor lotu i dużą celność. Pozdrawiam.
żywność nie żywność cukier ma trojakie zastosowanie, słodycz, waluta, alkohol, alkohol jak naj bardziej też ma trojakie zastosowanie, dezynfekcja, paliwo, używka tak że "pawel roh" popieram.A cukier prawdopodobnie się nie psuje zapas wskazany.
Michał Wilk zależy jaką :) zabawkową czy wiatrówką sprecyzowaną do polowań na duże zwierzęta (wiatrówka na pozwolenie, która także jest traktowana jako broń i należy trzymać ją w szafie pancernej)
Michał, da się na ptaki polować ale... jak pigułki spadną i przeżyjesz to wiedź że... PTACTWO ZDYCHA PIERWSZE. Wiatrówka NIE POMOŻE jak do Ciebie zapuka banda głodnych chłopaków. Kto ma trochę oleju nie pierdzieli o przetrwaniu bez zabezpieczeni u siebie jakieś solidnej pukawki na cele sportowe. Taka prawda.
Akurat z kalibrem sprawa jest prosta: do karabinków są w zasadzie na świecie tylko dwa kalibry: 7,62mm (czyli do AK, których w Polsce i na świecie jest dużo) lub NATO-WSKIE 5,56mm (czyli do Beryla, który jest też na wyposażeniu naszej armii, czy do M4 (karabinek USA), lub G36 (karabinek Bundewehry). Do pistoletów: 9x19 PARA (większość pistoletów w Europie), 9x18 Makarow (Polska- pozostałości po PRL i Rosja). Tyle.
Co do paliwa to sie nie moge zgodzic. Szczegolnie w opcji kiedy mieszkamy w miescie i jestesmy ciagle obserwowani. Po drugie gdzie takie palio trzymac w bloku - wiekszosc ludzi w miastach mieszka w bloku. Jesli juz uda nam sie jakos przetrwac i niezwrocic uwagi "sasiadow" to i tak "rzad" nam te paliwo wczesniej czy pozniej zabierze. Nie mowiac juz nic na temat pojazdu ktorym chcemy sie poroszac. Przypomnijmy sobie stan wojenny.... a ten kto byl w wojsku pewnie pamieta treningi ...... Drzewo i inne jego substytuty sa najlepsze jesli chodzi o paliwo do gotowania, ogrzania itp
O, widzę eksperta. ;) 9 luger i 9 parabellum to dokładnie ta sama amunicja. 7,62 to jeszcze nic nie znaczy. Są co najmniej cztery rodzaje popularnej amunicji w tym kalibrze: * 7,62x25 od pistoletów i pistoletów maszynowych, * 7,62x39 do AK i pokrewnych, * 7,62x54R do RPK i innych, * 7,62x51 NATO (na rynku cywilnym jako .308 Winchester) od karabinów. [Krzysiek]
Teraz mam wytłumaczenie dla żony dlaczego w barku tyle gorzały stoi :)
Póki stoi to dobre wytłumaczenie. :)
[Krzysiek]
Pytanie czy butelki są pełne...
Wystarczy opróżniać i jednocześnie uzupełniać, przecież babki się nie znają na tym. Poza tym, co wy za żony macie, jak się musicie tak trząść? Trzeba sobie umieć wychować babkę xD
hahaha ..dobre...
Xdddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd
Pamietam czas kartek, w domu nie piliśmy alkogolu, na kartkach był. Pocątkowo nie wykupywaliśmy ale po któryms pytaniu czy mamy wodkę zamiast pieniędzy zaczęliśmy wykupywać. Papierossy, wódka. Były najlepszą walutą
Wciąż mi babcia z mamą opowiadały, jak przeżyły druga część wojny pod Warszawą, skąd uciekły w czasie okupacji, że mydełko to było marzenie. Zwykłe mydło to był towar luksusowy, upragniony.
MrDollan: w okresie kartkowym a nawet wcześniej nie było mydła w sklepach ani magazynach, nawet szarego,dobrze że niektórym dawali mydło w pracy więc mieli ci ludzie zapasy malutkie.
Odnośnie alkoholu, po czwarte alkohol nie pyta, alkohol rozumie :>
Rano kielich na rozgrzewkę, wieczorem dla zdrowotności :)
Co za nawyki....
Ktoś tu chyba nie rozumie żartu XD
według mnie najważniejsze są środki opatrunkowe i broń
plus zapas leków i żywnosci dlugoterminowej.
W stanie wojennym, moj dziadek mial dwie szafy spirytusu i wodki, mowil ze jak za Hitlera za wodke bedziemy miec wszystko.
O ludzie.
To trzeba
mieć magazyn
na to wszystko.
😅😅😅
Słyszałem że handel papierem toaletowym był bardzo rozpowszechniony podczas wojny w Jugosławii.
Dzięki za fajny film i niezłe pomysły. Osobiście do listy dodałbym jeszcze zapas taśmy życia, czyli papieru toaletowego, jednorazowych zapalniczek i antybiotyków. I tu pojawiają się problemy: trzeba wiedzieć kiedy je stosować, no i są dostępne tylko i wyłącznie na receptę.
Papierek życia zastępuje listek z drzewa nie z trawy im wyżej listek rośnie tym lepiej
warto też się zaopatrzyć w ogień. Zapalniczka,zapałki. nie wszyscy potrafią radzić sobie z krzesiwem, czy nawet czym trudniejszym. Oczywiście każdy kto ogląda domowy survival to i za pomocą wody rozpali😉
Bardzo dobry materiał. Pozdrawiam!!!!
w trudnych czasach nie ma czegoś takiego, jak "za dużo amunicji". ile byś nie miał, będzie dużo za mało
Wyobrażasz sobie że sprzedajesz komuś amunicję i on właśnie sobie załadował broń? Chyba już resztę towaru by sobie zabrał i twoje buty
@@jegomoscsobiepan :D:D:D:D:D
Co do piwa. To czasami lepiej jest go mieć np: zamiast wody bo masz więcej kalorii i piwo ma dłużysz termin przydatności niż woda. Wiec ja polecam jednak mieć piwo... ;), co do mydła ok najlepiej bakteriobójcze to polecam też mieć rękawiczki jednorazowe (najlepiej czarne bo są mocniejsze, można je kupić w aptece).
nie lepiej zamiast mydła zapasy sody, zdobyć tłuszcz dość łatwo a soda zajmie mniej powierzchni
(dal tych którzy nie wiedza mydło robi się z tłuszczu i sody)
Moja mama po wojnie kupowała łój i sodę kaustyczną, gotowała to, wylewała do brytwanki na ciasto i po ostudzeniu kroiła na kawałki, tak otrzymywała mydło szare do prania i mycia i mimo iż technologia mydła jest bardzo prosta, po latach kiedy były puste półki w Polsce i brakowało mydła, nikt nie brał się za jego produkcję.
W trudnych czasach nikt nie będzie handlował. Zajedzie szwadron śmierci i zgarnie wszystko. A w każdym razie ktoś kto jest silniejszy.
No i teraz muszę się w jakaś flaszkę spirytusu zaopatrzyć bo nie mam żadnego alkoholu w domu😂
Ja się zawsze staram w kanapie mieć parę flaszek, wódka jest teraz tania jak barszcz. Dobrze jest też mieć sól i zapalniczki jednorazowe. Planuję właśnie kupić większą ilość.
A po co tyle soli?
@@sabinasokolowska6624 Do konserwacji i do smaku
Dobrze zrobić zapas naturalnych wartościowych produktów (miód, suszone owoce, zdrowe tłuszcze, sól kamienna, orzechy, zioła, itd) - posłużą nie tylko jako źródło energii ale także jako środek leczniczy np. olej kokosowy na oparzenia, węgiel aktywny - na biegunkę, do czyszczenia zębów przy problemach z błonami śluzowymi jamy ustnej, olej rycynowy na obstrukcję, oczywiście - środki opatrunkowe, dezynfekujące - woda utleniona,wódka też ok, etc
Dobry patent na amunicję mają w Rosji ( o ile amunicję wojskową wciąż tak się przechowuje) - jest to metalowa, hermetyczna konserwa z grubej blachy, z otwieraczem, w której znajduje się 720 sztuk kalibru 7,62x39. Łatwo to schować, przenieść, czy komuś zap... w łeb hehe. Tak. To cechuje ruskie myślenie - prostota i funkcjonalność, a czasem prywitywizm wręcz, ale to się sprawdza w trudnych czasach.
Dodałbym gorzką czekoladę, witaminy, antybiotyki, oraz hermetyczne opatrunki wojskowe do listy. Ciekawy jest też pomysł Pana Adolfa Kudlińskiego - bank nasion prepersa. Można sprzedać, zjeść, lub posiać. Pozdrawiam.
mówisz że 3 lata paliwo może stać , wydaje mi się że gdyby zaistniała taka sytuacja że przez 3 lata nie było by ani prądu ani dostaw paliwa myślę że po 6 miesiącach już nikt nie poruszałby się samochodami a po trzech latach to wracamy mniej więcej do okresu z przed 300lat , ludzie ci którzy sobie poradzą wyizolują się w zamknięte społeczności zużywając całą energię i czas na zapewnienie dobie pożywienia trzy lata to trzy zimy i okresy po 6miesięcy które zweryfikują absolutnie wszystkie słabsze i mniej kreatywne jednostki to świat w którym zwykłe skaleczenie może być śmiertelne , myślę ze najlepszą inwestycją na tak długi czas anarchii to własne umiejętności z zakresu medycyna , inżynieria, rolnictwo , myślistwo, i o dziwo psychologia bo czasy takie że ludziom może delikatnie odwalać na dekiel tym bardziej że będzie poczucie bezkarności ze strony władz
Nie miałem na myśli robienia zapasu paliwa na 3 lata po katastrofie, raczej konieczność jego wymiany co 3 lata na nowe. Albo i częściej, bo jak w międzyczasie doczytałem, najlepiej byłoby je wymieniać co roku.
[Krzysiek]
@@domowysurvival diesel w zbiornikach się defrakcjonuje ( dzieli na frakcje lżejsze i cięższe ) wystarczy zamieszać i starsze typy silników powinny a tym zagadać starsze typy to znaczy tak do 2000 roku produkcji ... według mnie, już odpalałem stare jednostki na oleju ponad roczynym w baku bez specjalnych kombinacji to odpala pod warunkiem że ma się nowe akumulatory z dobrym prądem rozruchowym , ja osobiście nie skupiałbym się na sposobach lokomocji opartych na silnikach spalinowych i raczej patrzył w kierunku zwierząt pociągowych , 3 lata to szmat czasu szczególnie w tak ekstremalnym scenariuszu apokaliptycznym że wszystko nawala i nie ma żadnych struktur znanych nam na co dzień
dokładnie to dla nas smakoszy mocnych trunków to świetna wymówka :D Pozdrawiam. Jako zabezpieczenie na trudne czasy :D mam cały garaż sprzętu wędkarskiego i do tego umiejętność wędkowania :D Idealna wymówka dla mojej żony. Po co ci kolejna wędka ?? :)
Broń, energia i wódka .... miniatura mówi wszystko! xD
Nikt albo prawie nikt nie jest gotowy,moze na wsiach ktos przetrwa miasta niestety wymra.Malo kto ma teraz zapasy kiedys trzymalo sie ziemniaki w kopcach teraz ,sa w sklepie i tanie szkoda pracy z sadzeniem zbiorem jak za grosze mozna nabyc w biedronie.Po apokalipse nie wazne jakiej jak myslicie ile ludnosci jest w stanie przetrwac wiecej niz rok?Padnie przemysl,dystrybucja jest po ptakach,zanim ludzie wroca do czasow gdzie sie cos uprawialo minie sporo czasu,a ilu z Was ma pojecie o sianiu ,sadadzenu czy chodowaniu gadziny?J a pamietam stare czasy mysle ze bylbym w stanie sie ogarnac w ciagu roku ,o ile mialbym zapasy na ten rok.W innym wypadku lepiej strzelic sobie bedzie w glowe chyba zeby z glodu nie zdechnac.Co do broni mieli goscie bronz 2 wojny,chyba recenzowales ostatnio konserwy prepersa,gostek dostal wyrok bo mial stara bron z nim chyba kilka dziadkow dostali wyroki i gosc zawiesil kanal ,zerknij sobie na filmiki P.Adolfa.Pozdrawiam
Pań Kudlinskii podobno od roku nie żyje.szkoda człowieka był bardzo mądry i przekazywał cenne rady
Jeszcze nie mieszkam na wsi ale postawiłbym na topinambur. Sam rośnie, przechowujesz w ziemi, wykonujesz jak potrzebujesz, prawdopodobnie nikt Ci go nie zabierze, zdrowszy od ziemniaków itd
przez 3 lata rośnie pięknie, zachwaszcza teren ;) po 10 latach znika z ziemi. i bulwki są malutkie. więc średni pomysł.
Ja bym do parafiny lub w zamian parafiny, wyposażył się w wosk pszczeli. Jest naturalny, nie śmierdzi jak parafina. A po połączeniu obu składników dostajemy wosk do woskowania odzieży czy obuwia, które staje się nieprzemakalne, a obuwie zostaje zakonserwowane i dłużej nam posłuży. Również cała masa sprzętu metalowego który może zardzewieć można nasmarować i go w taki sposób zabezpieczyć.
Słuszna uwaga, wosk jest cenniejszy od parafiny, ale jest też droższy.
[Krzysiek]
Mając spirytus i puszkę można zrobić turystyczną kuchenkę jak się nie ma orginalnej na propan. Środki opatrunkowe i środki przeciwbólowe każdy powinien mieć zawsze. No i
no tak wóda... za 20 zł gówno załatwi, ale za pół litra... to zupełnie inny temat
Ty masz mózg, tak trzymać!
Właśnie robię sama mydło..i chleb piekę..tylko broni nie mam...nie wiem gdzie ją kupić..
Algorytm YT czuwa. Jest listopad 2021. Warto zobaczyć ten film. Może się sprzyda
Jak myślisz czy posiadanie gospodarstwa rolnego może pomóc w trudnych czasach?
Zdecydowanie
może też utrudnić. przecierz jak masz zapas ponad 10 ton zboża to staniesz sie celem.to ja i moja rodzina też bylibyśmy celem hehe
Jeżeli miałbyś gdzie ukryć wszystko (zapasy) by z jednej strony mieć do tego łatwy dostęp, dwa by inni w razie wlamania nie znaleźli
Kolosalne, dziadkowie przeżyli wojnę II i zawsze powtarzali, u chłopa był miód, ziemniaki i mąka topiona w studni. Ja pakuję mąkę próżniowo może tak stać nawet 20 lat. Trochę zżółknie ale się nie zepsuje. Studnia to takie pakowanie próżniowe tylko w wodzie :) hehehe a poważnie. U chłopa wojna najlepsza. Masz gospodarstwo i umiesz gospodarzyć to jesteś król wioski. Miasto to epidemie, choroby i głód. Pierwsze co się robi jak ma się troche oleju to pakuje się amo i wyiwania z miasta.
wiktorlol na pewno
Krzyśku wspominasz o lekarstwach. To rzeczywiście spory problem w trudnych czasach szczególnie, że zdecydowana większość leków ma krótki termin ważności. Chciałbym zwrócić twoją uwagę na jedną rzecz, mianowicie ziołolecznictwo. Może w wypadku ciężkich przewlekłych chorób poradzenie sobie bez kilkudziesięciu lat doświadczenia jest niemożliwe ale przy tych bardziej podstawowych dolegliwości od sraczki zaczynając idąc przez grypę na kamicy nerkowej kończąc można sobie poradzić posiadając odrobinę wiedzy. Wiem, że to nie jest krąg twoich zainteresowań ale warto też o tym wspomnieć i nie ignorować naturalnej medycyny. Pompowanie w siebie farmakologicznych tworów jest na dłuższą metę bardzo wyniszczające szczególnie jesłi chodzi o tak uwielbiane przez Polaków antybiotyki wszelkiego rodzaju. Wiele osób ogląda twój kanał i myślę, że dobrze byłoby choć wspomnieć o ziołolecznictwie w kontekście trudnych czasów. Wiem, że nie wypowiadasz się na tematy o których nie masz pojęcia i bardzo szanuję takie podejście bo tak powinno być (na pohybel wszystkim wszechwiedzącym Januszom) ale może znalazłbyś jakiegoś ciekawego gościa, hm? Jak dla mnie jednym z kluczowych "towarów" wartych gromadzenia na trudne czasy jest także wiedza -nie mówię o tym, że uzbrojony jedynie w wiedzę ucieknę do lasu lub kanału i przetrwam mając się świetnie ale przyznasz, że sam zapas bez wiedzy czy pewnych umiejętności może nie wystarczyć,prawda? Kontynuując chiałbym poruszyć jeszcze dwie kwestie, jedną z nich jest to, że mówisz o zapasie leków ale równie ważnym elementem są środki opatrunkowe gazy,bandaże,hydrożele,codofixy itd. bo przecież w trudnych czasach wypadki również się zdarzają a nawet może być większe prawdopodobieństwo ich wystąpienia. I kolejną sprawą są właśnie wypadki. \przecież w trudnych czasach szansa na pomoc ratowników czy lekarzy jest zmniejszona( zależy od tego jakie trudne czasy nastaną oczywiście). Myślę, że każdy preppers powinien potrafić udzielić pierwszej pomocy przy w podstawowym zakresie jak np. RKO,wstrząs,złamanie,oparzenie,rany,udary cieplne lub słoneczne,zatrucia, hipotermia itd. Warto o tym wspomnieć. Może zaprosisz jakiegoś gościa i machniecie ze dwa odcinki tak jak z panem od rąbania drewna? I tak będzie to tylko liźnięcie tematu ale uświadomi twoim widzom co może się wydarzyć i na co trzeba się przygotować i może zachęci ich to do zdobycia odpowiednich umiejętności. Jeśli dojdzie do jakiegoś wypadku udzielenie pierwszej pomocy zanim znajdzie się pomoc lekarską (szczególnie w trudnych czasach) jest kluczowe. Mam nadzieję, że nie zanudziłem :p pozdrawiam :)
Rohirrim89 świetny komentarz
Doświadczeni ludzie którzy przeżyli oblężenie miasta byłej Jugosławii uważają, że najlepszym towarem na wymianę są zapalniczki. tanie, lekkie, małe i niezbędne. Nie każdy umie obsłużyć krzesiwo. A przy np. rocznym baku prądu, za "ogień" kupić będzie można wiele. poza tym środki czystości. jeśli chodzi o leki to poszukajcie w necie leczniczych właściwości wody utlenionej. Akurat na trudne czasy.
zrobić przetoczkę do nabijania zapalniczek z butli 11kg i jest się królem dzielni
No, i przyjdzie kark, zobaczy że masz butle, i ... tyle się z niej nacieszysz. Należy pamiętać, że wyglądać trzeba "marnie" że kupując coś za zapalniczkę, naprawdę jest to twoja ostatnia sztuka, i nie masz więcej, zapalniczka to dobry towar, posłuży "nabywcy" długo, a ty jesteś "przyparty do muru" i proponujesz ją za chleb lekarstwo albo inne coś. Posiadając butlę 11 kg, jesteś osobą narażoną na atak i zabór mienia przez dwóch, trzech czy czterech "karków" albo innych zdeterminowanych. Pamiętajcie, nie możemy być beztroscy i ufni. Zagrożenie może przyjść z każdej strony. Nie sugerujcie się miłymi filmikami i beztroskim "fajnym" opowiadaniem prowadzących, na jakimkolwiek kanale. ( bez przytyków do Krzysztofa - filmy naprawdę pożyteczne) Ciężkie czasy to naprawdę zagrożenie i śmieć ze strony ludzi nieprzygotowanych, zazdrosnych, tak zazdrosnych o to, że ty masz a oni nie, i święcie przekonanych, że im się bardziej należy niż tobie, bo mają dzieci i itd. Im bardziej nędzny będzie twój wygląd tym większe szanse na przeżycie. Obwieszony szpejem wojskowym jesteś celem. Może warto zrobi filmik o psychologii tłumu, wściekłego i zdesperowanego tłumu. I umiejętności negocjacji w stresie.
@@wojtekd3115 ...jestem za TAKIM FILMEM.
Mój nauczyciel od PO w liceum mówił, że na handel wymienny trzeba mieć sól i czekoladę :)
Witam,na którymś z ostatnich Q&A padło pytanie jaką amunicję warto chomikować, i "zgubić" w czasie W. O ile nawet uda nam się zachomikować popularny kaliber (9mm para, 7.62x39 etc.) to pozostaje kwestia z czego to wystrzelić. Luf surowych nikt nie chomikuje, tym bardziej rozwiertaków komorowych. Więc nawet do najpopularniejszych kalibrów broni nie zrobimy w kryzysowej sytuacji. Moim zdaniem została pominięta ważna kwestia. Mianowicie amunicji kalibru 12, można jej używać w lufach kalibru 18.5-20.5mm. Więc jest ich użycie w lufach nie posiadających komory nabojowej (od 20mm w górę ofc), jak i rzecz jasna gwintu (czoki pomijam, ponieważ ich wykonanie byłoby niezmiernie trudne). Czyli taki nabój można wystrzelić z RURY o średnicy wewnętrznej 20mm, a jako że ciśnienie w tej amunicji jest stosunkowo niskie przeciętna rura powinna to wytrzymać.Spokojnie dałoby się zbudować coś tego rodzaju:
ua-cam.com/video/grLuCKRsPekN/v-deo.htmlie wspominając już o super prostych konstrukcjach slam-fire.
ua-cam.com/video/NVhceWZiYPQR/v-deo.htmlzecz jasna nie jest to łatwy do ukrycia pistolet, ani przeciętny karabinek jak ak. Ale w kraju uzbrojonym w pałki, to już coś.
9x19, 7.62x39, 5.56x45, 12GA te cztery kalibry będą najbardziej użyteczne.
.22lr też mogłoby być spoko
mało przydatne bojowo i myśliwsko.
szczerze to wątpie czy jezeli ktos bedzie polowal (co raczej na polskie warunki jest niemozliwe) to beda to golebie i inne male zwierzeta, wiec uznalem ze .22 spokojnie starczy, szczegolnie ze nie jest tak glosna i prawie nie ma odrzutu
w polsce jest mnóstwo dzików, czemu polowanie na nie miałoby być niemożliwe? Na gołębiu czy takiej dzikiej kaczce praktycznie nie ma mięsa.
Zresztą, zastosowanie broni widziałbym raczej bardziej w obronie przed bandziorami i złodziejami.
PS. z niecierpliwością czekam na odcinek o alkoholu :)
ponieważ zacząłem już robić małe zapasy, 12 litrów spirytusu ;) nie żebym był miłośnikiem, osobiście wole wino albo piwo z lokalnych browarów. Poprostu jak narazie to jedyny z drogocennych surowców na którego gromadzenie moge sobie pozwolić ;) nie zajmuje dużo miejsca, nie jest drogi (w porównaniu do złota), nie psuje się, i z pewnością łatwo będzie go wymienić na cokolwiek innego.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl.
Czy można by użyć spirytusu do uzdatniania wody pitnej z zanieczyszczeń mikrobiologicznych?
Czy w przypadku braku możliwości zagotowania wody na ogniu, sporządzenie 5-cio czy 10%-wego roztworu wody ze spirytusem byłoby także skutecznym sposobem na zabicie szkodliwych bakterii i pasożytów znajdujących sie np. w wodzie z rzeki?
W przypadku długotrwałej pieszej ewakuacji, o wiele łatwiej byłoby nieść ze sobą butelkę spirytusu pozwalającą uzdatnić kilkanaście litrów wody niż każdorazowo rozpalać ognisko.
Podobno w dawnych czasach w taki właśnie sposób uzdatniano wodę pitną, dolewając do niej wina.
Po to noszę na szyi złote coś żeby mieć pieniądz na trudny czas. Złoto zawsze było w cenie. I zawsze warto je mieć. Chociażby po to żeby przestali mnie kopać a zajęli się złotem😊
Uważaj ze złotem na szyi bo w Warszawie w komunikacji miejskiej złodzieje zrywali kobietom z szyi przed samym przystankiem i uciekali .
@@elzbietaswierczynska7825 kiedyś zrywali. Jeśli zerwał by dla mnie to bym gonił.
Odnośnie amunicji zakładając nasze polskie realia broń czarno prochowa pod katem wszystkich osób zainteresowanych tematem "survivalu" jest według mnie rozwiązaniem idealnym. Amunicje można wykonać samemu po kosztach nie porównywalnych ze współczesna bronią dodatkowo każdy kowalski sobie z tym poradzi co do kalibru i samej broni to polecam - Remington 1858 kal. 44cal koszt "zmagazynowania" 1000 strzałów z tej broni waha sie w granicach 250zł
Zgodzę się co do meritum, ale jak Ci wychodzi te 25 groszy za strzał to ja nie wiem.
Chyba, że nie liczysz pocisków/kul.
[Artur]
W bardzo prosty sposób kule nie kupowane a odlewane z kupionego ołowiu przybitka w wersji domowej z kaszy manny efekt według mnie nawet lepszy od filcowych koreczków proch niestety kupiony u naszych sąsiadów wraz z kapiszonami i jesli to wszystko poskładasz w całość wyjdzie dokładnie 250zł razem z transportem pod drzwi :) - oczywiście sa koszta dodatkowe takie jak maszynka do odlewania
No tak, to by się zgadzało. :)
[Artur]
Krzysztof Kysio.lepszy i szybszy w wymianie bebna jest colt coltelman 1875 jesli sie nie myle
Ja tam się niczym nie przejmuje. Mam kilka sztuk broni spory zapas amunicji i żarcia dla czterech osób przynajmniej na miesiąc. Gorzej z energią i paliwem ale bez tego da się przeżyć. Swoja drogą ciekawe jak wyglądały by takie ciężkie czasy i czym były by spowodowane. Najlepiej w ogóle o tym nie myśleć i żyć nadzieją że nigdy nas to nie spotka.
Teraz już wiesz, czym będą spowodowane ciężkie czasy, prawda....?
Ja tam nie palę alkoholu, ale wypić lubię ;)
w relacjach gościa który przeżył w Jugosławi najgorsze czasy było że bardzo poszukiwanym towarem były zapalniczki jednorazowe. Źródło ognia do wszystkiego, praktyczne i kończące się a wiec popyt ciągły. Nikt nie miał krzesiwa a zapałki zbyt trudne w przechowywaniu więc w ruinach miast, piwnicach itp. te zapalniczki = ogień który ratował życie. Opisywał właśnie je jako "twardą" walutę.
W którejś z podobnych relacji była też mowa o gazie do zapalniczek -- o ich ładowaniu w zamian za jakieś inne towary.
[Krzysiek]
Kto palil ten pierwszy ginal na wojnie w Jugoslawi .
Snajperzy tylko czekali by gdzies pojawil sie zar zaciaganego papierosa
Brzmi sensownie.
Na trudne czasy potrzebne sa dobre buty! Bo w połatanym płaszczu czy dziurawej podkoszulce można chodzić wiele lat. A w rozwalających sie butach nie można. Stawiam też na dobry rower plus zpasowy łańcuch, opony czy dętki.
Słuszna uwaga!
[Krzysiek]
Tyle tu prześmiewców ale nie zdają sobie sprawy jak to będzie bardzo potrzebne już w najbliższym czasie.Dzięki Krzysztof za twoje cenne wskazówki ,kręciłem to 3 lata temu ale teraz to nabiera mocy bo ta wojna jest zaplanowana i będzie w najbliższym czasie.
Oj tak, nawet nie wiesz jak trudno przekonać rodziców na zapasy, bo jest się tylko małym gówniarzem
@@Lubelak. wiem,że to trudne ale tylko uświadomieni mają szansę przetrwać.Będzie głód.popros rodziców o zapas żywności ,jak nic nie będzie to żywność i tak się Zje
Twoje filmy obecnie to kopalnia wiedzy. Dzięki!
Co sądzicie wraz z Arturem o skazaniu Pana Adolfa Kudlińskiego "pierwszego prepersa"?
Xezol PL za co chcecie go skazać?
Chesuko Ja nie chce ale prokurator. 3lata i 18k zł. Ciekawe jak to ma płacić z rentą 600zł...
Xezol PL Ale za co chcą go skazać?
Przypomina mi pan trochę Bogusława Wołoszańskiego (to komplement)
Mam na myśli rzetelność i przejrzystość wypowiedzi, konkretny i rzeczowy sposób opowiadania.
Dziękuję bardzo, zawsze podziwiałem pana Wołoszańskiego.
[Krzysiek]
Dobry film jak zawsze. Przy okazji wypowiesz się w sprawie tego co spotkało Pana Adolfa?
Pozdrawiam.
Jeszcze nie zdążyły się czasy żeby za kawałek złota nie można kawałka chleba kupić
Więc jeżeli się nie zdarzyło?
To się zdarzy.
Zwykła statystyka.
drewno jest wszędzie, węgiel na wagę złota ;)
w trudnych czasach to ja zostane napadnieta i okradziona
Dlatego nie wyzbywaj się z amunicji i broni.
Mydło.Muszę się pochwalić ze sam je produkuje :)
jak?
Pewien tajemniczy i trudno dostępny składnik :)
Julius Caesar gliceryna to ten twój składniki
@@juliuscaesar7984 wodorotlenek potasu :)
Żyd
Bardzo dobre zestawienie
co do papierosów i alkoholu to bez sensu. W momencie w którym padnie dystrybucja tych towarów po prostu ludzie zaczną wytwarzać sami. Papierosy bez akcyzy są bardzo tanie, więc kupowanie ich jest tym bardziej stratą pieniędzy.
A zapalniczki, zapałki itp.?
Świetna robota jeżeli chodzi o całokształt :)
Dzięki za miłe słowa!
[Krzysiek]
Jeden z najlepszych odcinków :) Pozdrawiam
Artur Krupa na pewno jeden z najciekawszych dovwysluchania od poczatku do konca :)
Całkowicie się zgadzam, jeden z najlepszych!
Diabeł tkwi w szczegółach.
Mydło okej. Ale jeżeli mamy juz kupić to najlepiej mydło antybakteryjne lub szare. To samo tyczy się świeczek. Jak już to najlepiej z wosku pszczelego. I tak dalej i tak dalej...
Może trzeba jeszcze wspomnieć o cukrze. Tu zacytuję pewną stronę internetową:
''Jego zastosowanie odbiega daleko poza progi kuchenne, gdyż bardziej cenny i popularny jest on w medycynie ludowej, a także ziołolecznictwie. Dawniej twierdzono, że cukrem trzcinowym można wyleczyć bardzo wiele dolegliwości, ze względu na swe mnogie zalety był bardzo ceniony. Jedną z głównych zalet było to iż miał właściwości bakteriobójcze. Cukier trzcinowy używano więc jako lekarstwo kojące, przeciwbólowe, wykrztuśne, przeciw astmie, zapalenia, przeziębienia, a nawet oparzenia i rany.'' Także ten... też się powinien przydać. ;-)
I soli
wcale nie da się rozczytać na miniaturce że to duracell :)
Kupic koze lub krowe jak ktos ma ogrod I pare kurek, bo matkiety beda puste, a na wsiach wogole nie ma
A co to znaczy trudne czasy ? dla mnie i dla wielu polaków one już są, w biznesie ogromna zapaść, kredyty trzeba spłacać, oszczędności się kończą, inflacja zapierdala. Po chuj mi ten arsenał w sejfie ? po co ta żywność zakonspirowana ? jedynie wódka się przydaje żeby się najebać.
Bardzo proszę, tu jest odpowiedź na to pytanie:
ua-cam.com/video/iiFkaA6GxLk/v-deo.html
[Krzysiek]
@@domowysurvival dziękuję
Dziękujemy za dzielenie sie wiedzą i zdrawiamy wszystkich
Jednoczmy sie i wspierajmy lokalnie kochani rodacy,nie spoczywajmy
Sława Adolf Kudliński
Jak ktoś jest myśliwym to ciekawą opcją może być elaborowanie amunicji i zrobienie po prostu większych zapasów składników do elaboracji.
To ogólnie dobra opcja dla każdego posiadacza broni, kto dużo strzela. Podobno wychodzi taniej.
[Krzysiek]
Według mnie to nie zda egzaminu...w trudnych czasach ciężko będzie o handel wymienny. Będzie rządziła siła i broń palna. Przyjdzie kilku panów z giwerami i w moment przejmują całe zapasy. Mimo wszystko dziękuję za Pana pracę i interesujące materiały. Przyjemnie się to ogląda. Pozdrawiam!
Ooo ty z tego towarzystwa najbardziej przytomny jesteś!
Adam Polak
Znaczy kto? :P
*****
I tutaj się z Panem zgodzę Panie Adamie. Wiadomo- lepiej jest mieć jakiś zapas niż nie mieć. Mimo wszystko trochę śmieszy mnie ta moda prepperowania. Na wsi jeszcze OK, ale w mieście? W bloku? Przecież miasta pierwsze pójdą na odstrzał. Jeśli będzie porządna rozpierducha, to ludzie nie będą handlować, tylko się zabijać nawzajem o konserwę. Dzięki Panie Adamie za ciepłe słowa oraz pozdrawiam.
Klamka nie będzie konieczna. Jeśli wyskoczy na ciebie dobrze odżywiony gostek chociażby z nożem to co mu zrobisz nie mówiąc już gdy napastników będzie więcej.
Chrześcijanin nie zabija dla przyjemności ale nie oszukuj się że nie zabija w samoobronie. Popełniasz ten błąd... nie żyjesz.
To całe wymienianie się to takie troszkę naiwne podejście. W tródnych czasach a wnioskuję, że chodzi tu chyba bardziej o jakiś biblijny armagedon niż o brak zasilania przez tydzień, skoro bierzemy pod uwagę takie scenariusze, że będzie handel wymienny z amunicją włącznie. Myślę,że będzie wtedy działo się na prawdę bardzo dużo, ale na pewno nie handel wymienny, o ile w ogóle będzie jakikolwiek handel, to będzie to jakiś margines. Handel wymienny może zaistnieć tylko wtedy jesli będzie długo utrzymująca się jakaś sytuacja kryzysowa. Na przykład gospodarka padnie i trzeba będzie cofnąć się o sto lat i sobie jakoś radzić. Natomiast w wypadku jakiejś nagłej katastrofy raczej żadne wymienianie się nie będzie miało miejsca. Myślę też ,że w razie jakiejkolwiek kryzysowej sytuacji wymiana amunicji na cokolwiek to taka kolejna teoria wymyśloną nie wiadomo przez kogo i w jakim celu. Dajmy na to,że pojawia się ktoś i ma broń tyle,że nie ma do niej amunicji.. Dziwna sprawa. To skąd tą broń ma?? Gdzieś zdobył??? Gdzie, na kim? Tu powinna się zapalić czerwona lampka. Z reguły ktoś kto ma legalnie broń raczej ma też do niej amunicje i to w wystarczającej ilości a nie naboje ostatnie trzy jak w piosence. Amunicje kupuje się dla siebie i to przeważnie właśnie po to żeby była w zapasie, w zapasie dla siebie, a nie żeby się nią dzielić niewiadomo z kim i po co. Raczej też małe prawdopodobieństwo, że trafisz wtedy na innego dobrego prepersa któremu akurat zabrakło naboi do karabinu na polowaniu i chce się powymieniać na koraliki. Prędzej trafisz wtedy na zbója który może Cię zastrzelić jak już będzie miał komplet. To takie moje prywatne przemyślenie więc mogę się mylić. W każdym razie tak to widzę. Reszta materiału spoko. Spiryt, świece, paliwo to trzeba mieć bo market może być akurat wtedy zamknięty.
Podobno myśliwi mają niewielkie zapasy amunicji, bo niedużo strzelają. Nie mam pewności, nie znam żadnego.
[Krzysiek]
@@domowysurvival tak, racja. To że dużo nie strzelają to fakt. Mam kolegę myśliwego który sam się śmieje,że na polowanie idzie z trzema nabojami a wraca z dwoma. Natomiast amunicje ma kupioną każdy kto broń posiada nie zależnie czy dużo strzela czy nie to ma jej jakiś zapas. A ten zapas zależy tylko od zasobności portfela bo amunicja myśliwska jest dużo droższa niż normalnie używana dajmy na to w sporcie. Poza tym kalibry myśliwski i sportowe a tym bardziej wojskowe raczej się nie pokrywają (no może ze dwa, trzy takie są). W związku z czym żadna z tych grup w razie czego raczej amunicją się nie wesprze. Oczywiście są tu jakieś standardy, ale ciężko mówić o tym żeby się one uzupełniały w danych grupach strzelców. Uważam,że niestety, ale coś takiego jak amunicje powinno się sobie zapewnić samemu bo później można nie kupić nawet najbardziej popularnego kalibru. Zdażyło mi się tak nawet osobiści w naszych pewnych czasach gdzie początkowo zwlekałem z kupnem a później okazało się,że w żadnym sklepie w Wawie nie ma amunicji FMJ dla mojej broni. Finał tego był taki,że musiałem strzelać zawody z drogiej myśliwskiej kuli która wcale się do tego nie nadaje. Żeby było śmieszniej ten kaliber to 308win. chyba najbardziej popularny kaliber karabinowy pełnego zasięgu. Także i tak bywa. Znowu się rozpisałem. Pozdrawiam
Poprawka, Paliwo przechowywane w bance jest ok do 3miesiecy a ropa do 6ciu. Paliwo po pol roku jest marne a po roku to male wysokoobrotowe silniki np pily spalinowej gdzie miesza sie mieszanke ulegna uszkodzeniu. Woda w paliwie i bakterie niszcza paliwo.
Paliwo prechowywane w metalowym karnistre z dodatkiem srodka bakteriobujczego moze polezec rok . Wiecej lepiej nie planowac a jak juz musisz opalic np. generator to utrzymuj go na srednic obrotach ... nie na wysokich.
Czemu Krzysiek jest łysy czy jak będzie wojna to fryzura mu odnośnie.
Dzisiejszej benzyny nie da się przechowywać zbyt długo. Wydaje mi się, że max 6-8 miesięcy.
maciek kochanowicz brak dostepu tlenu/powietrza i stala, niska temperatura woelokrotnie przedluza ,,przydatnosc do spozycia''. bak samochodu to zle miejsce do przechowywania wspolczesnych paliw.
co do maszynek do golenia - maski gazowe dla pełnej szczelności wymagają w miarę gładkiego ogolenia...
Jeśli już przeciwgazowe
wiadomo o co chodzi... a fakt pozostaje faktem - mając dwudniowy zarost nie założysz w sposób szczelny nawet "słonia"
Chłopaki co wy? Maski przeciwgazowe to ma wojsko. Cywil może mieć maski przeciwpyłowe. Możecie je używać nawet z brodą. Jak poleca pigułki to maska przeciwpyłowa to podstawa. Jak puszczą gaz to już po Was.
Adam Polak kolego za rozsądne pieniądze kupisz maskę przeciwgazową i pochłaniacze przeznaczone do ochrony przed środkami chemicznymi o podobnym działaniu do BŚT... (producentów takich jak BASF czy 3M) jedyna różnica pomiędzy nimi to kolor i co paradoksalne często większa ergonomia. Do tego kombinezon podgumowany (izolujący od BŚT wchłanianych przez skórę) ...
Gazy sensu stricte przestały być używane już w czasie WWII bo były zbyt "kapryśne". Obecnie BŚT mają postać aerozoli lub par ... W większości przypadków zaobserwujesz efekty zatrucia u innych i jeśli będziesz miał przynajmniej półmaskę z filtrem odpowiedniej klasy, będziesz unikał dotykania powierzchni skażonych oraz będziesz się przemieszczał pod wiatr w stosunku do obszaru skażonego, to masz całkiem spore szanse przeżyć
Co ci maska poradzi na sarin chłopie. Zanim się połapiesz, że w powietrzy coś śmierdzi i zmienisz na odpowiedni filtr będzie po pacierzu. Mam maski 3M z filtrami na różne badziewia ale jedyne przydatne jakie ja widzę w sytuacji zagrożenia to filtr przeciwpyłowy, chroni przed kurzem i wszystkim co w nim siedzi czyli głównie wirusami. Maska jest potrzebna jak będzie epidemia jakiegoś syfu bio. Maska gazowa to na pole walki.
Jak ten film się zaktualizował...Szybkowar, chłodnica i kanistry. Oczywiście beczki na zacier. Do produkcji uniwersalnego paliwa do biokominków . Kiedyś mieszkałem przy ruskich koszarach i za takie produkty kupowałem benzynę i to czego w naszych sklepach nie było.
Teraz wiem do czego jest mydło, następny który pieprzy!
Paliwa ciekłe typu benzyna czy diesel produkowane obecnie ulegają dekompozycji, można je zabezpieczyć stabilizatorami do przechowywania paliw i odpowiednimi zbiornikami, "dzisiejsza" benzyna przechowywana w temperaturze pokojowej w zbiorniku z hdpe po miesiącu a w stalowym bez powietrza w zasadzie po dwóch miesiącach jest już niebezpieczna dla silników, temat rzeka bo automobile są bardzo uzyteczne...
Nie polecam kupowania zapasów baterii, bo baterie nawet fabrycznie zapakowane się z czasem tracą swoją pojemność.
Tak, baterie też mają termin przydatności do użycia.
[Krzysiek]
Lepiej nauczyć się je wytwarzać. Przy odrobinie wiedzy, złomu i pospolitych surowców można tworzyć prowizoryczne baterie, tj bateria z Bagdadu ;) Przy dobrych wiatrach i odrobiny pomysłowości można tym zasilić prawie każdą drobną elektronikę.
W 2022 jeszcze bardziej aktualne niż w 2017
myśle ze w polsce 7.62×39 albo 5.56×45 NATO
jony srebra zabijają bakterie wiec na codzien w trudnych czasach moze sie przydac taka właściwość
najlepsze są czarnoprochowce bo kulki jak się umie to samemu można zrobić
Kulki, proch i kapiszony -- wszystko można robić samemu.
[Krzysiek]
warto posłuchać:,
ua-cam.com/video/6M-KUWO0c9w/v-deo.html
W dzisiejszych czasach jak najbardziej wskazane
zloto i srebro to głupota
O, ciekawe, dlaczego?
[Krzysiek]
Polacy są bezbronni i nie mają broni.
Problem polega na tym, że w tej chwili broń może mieć każdy zdrowy, praworządny i odpowiednio zdeterminowany Polak. Wystarczy zrobić kilka rzeczy opisanych w ustawie i pozwolenie na broń się dostaje bez większych problemów. Przy spełnieniu tych warunków Policja ma obowiązek pozwolenie wydać i nie może odmówić.
Polacy jednak o te pozwolenia jakoś masowo nie występują.
I tu można byłoby się zastanowić, z czego to wynika.
Po pierwsze, ogromna część z nich pewnie o tym nie wie.
Po drugie, reszcie pewnie nie zależy.
Po trzecie, niektórym zależy, ale ich nie stać. Jeśli można kupić pistolet za 500 złotych, a wcześniej trzeba wydać 2 000 złotych na uzyskanie pozwolenia i kolejne 500 za sejf na tenże pistolet, to znacząco zmniejsza to dostępność broni w Polsce.
Niestety, niewiele możemy z tym zrobić...
[Krzysiek]
pozdrowionka i siemanko
😳 nabojami to ja bym zdecydowanie nie handlował bym nie wiem chyba bym zjadł
zakopał ale bym nie oddał i nie sprzedał w takich trudnych czasach coś takim byłoby mieć do niego super zaufanie i znać dobrze żeby nie używał tego też by sąsiadowi zabrać samochód itd itp jak zrobić kopię będzie robi taką kulkę sprzedał to już po tobie składzie zapasów i całej reszty
Fajne materiały. Mam pomysł na odcinek :) bo sam chciałbym to zobaczyć , o akumulacji energii np. na rowerku jak się jedzie i zbiera energię do jakiś akumulatorów. Jak to zrobić itp.światło grawitacyjne co o tym sądzisz?
Ta miniaturka haha, wódka szczególnie by się przydała tutaj xd
Nie wymieniłeś książeczki do nabożeństwa! Zgroza
Bo nie uważam, żeby to był dobry towar na handel.
[Krzysiek]
@@domowysurvival 😆
@@domowysurvival w psychiatryku i wiezieniu obowiązuje barter. Najcenniejsza jest: kawa, papierosy, cukier, słodycze, inne uzywki. Pozyczylem moja Biblie za papierosy. Myślisz, że wszyscy będą się zachowywać racjonalnie?
@@dawidjozwiak9502 psychiatryk czy więzienie nie wydają mi się być zbyt dobrym miejscem do wyciągania szerszych wniosków, bo tam sytuacja jest dość specyficzna. Podstawowe potrzeby życiowe osoba, która tam się znajduje, ma przecież zaspokojone -- jest karmiona i leczona.
[Krzysiek]
Naboje na miniaturce to 8x57 js, Geco Tm i 7x64 Hornady? Są to jedne z obecnie najpopularniejszych pocisków myśliwskich, zaraz po 30-06 i 308 winchester. Nadmienie tylko, że 308 win jest myśliwskim odpowiednikiem NATOwskiego naboju 7,62x51, z kolei równie popularny myśliwski kaliber 223 Remington jest odpowiednikiem natowskiego naboju używanego w broni automatycznej 5,56x45. Te kalibry są używane przez większość armi krajów członkowskich NATO, więc jesli ktoś chce rozpocząć przygodę ze strzelectwem/myślistwem a przy okazji mieć coś na atak zombie warto o tych kalibrach pomyśleć. Zresztą jak rozpoczniecie staż i zwiększycie kontakt ze środowiskiem strzeleckim to wszystkiego się dowiecie.
Dodam też że 308 winchester używany jest też w strzelaniach Long Range, nie kopie, ma stosunkowo płaski tor lotu i dużą celność. Pozdrawiam.
A zapas cukru? Czy warto? Ludzie słodzą czy bimber?
Ten to bardziej bym do zapasu żywności wliczył.
[Krzysiek]
żywność nie żywność cukier ma trojakie zastosowanie, słodycz, waluta, alkohol, alkohol jak naj bardziej też ma trojakie zastosowanie, dezynfekcja, paliwo, używka tak że "pawel roh" popieram.A cukier prawdopodobnie się nie psuje zapas wskazany.
może śrut do wiatrówek by się przydał choć wiatrówką dużo się nie zrobi
Michał Wilk zależy jaką :) zabawkową czy wiatrówką sprecyzowaną do polowań na duże zwierzęta (wiatrówka na pozwolenie, która także jest traktowana jako broń i należy trzymać ją w szafie pancernej)
w pl nie trzeba żadnego pozwolenia, wystarczy rejestracja
Michał, da się na ptaki polować ale... jak pigułki spadną i przeżyjesz to wiedź że... PTACTWO ZDYCHA PIERWSZE. Wiatrówka NIE POMOŻE jak do Ciebie zapuka banda głodnych chłopaków. Kto ma trochę oleju nie pierdzieli o przetrwaniu bez zabezpieczeni u siebie jakieś solidnej pukawki na cele sportowe. Taka prawda.
Akurat z kalibrem sprawa jest prosta: do karabinków są w zasadzie na świecie tylko dwa kalibry: 7,62mm (czyli do AK, których w Polsce i na świecie jest dużo) lub NATO-WSKIE 5,56mm (czyli do Beryla, który jest też na wyposażeniu naszej armii, czy do M4 (karabinek USA), lub G36 (karabinek Bundewehry). Do pistoletów: 9x19 PARA (większość pistoletów w Europie), 9x18 Makarow (Polska- pozostałości po PRL i Rosja). Tyle.
Warto jest mieć dużo broni i amunicji
Właśnie miałem się Ciebie pytać czy wg. Ciebie dobrze jest mieć większy zapas alkoholu :D
Pozdrawiam! :)
Na pewno. Denaturat tez przydatny, na wiele zeczy.
Co do paliwa to sie nie moge zgodzic. Szczegolnie w opcji kiedy mieszkamy w miescie i jestesmy ciagle obserwowani.
Po drugie gdzie takie palio trzymac w bloku - wiekszosc ludzi w miastach mieszka w bloku.
Jesli juz uda nam sie jakos przetrwac i niezwrocic uwagi "sasiadow" to i tak "rzad" nam te paliwo wczesniej czy pozniej zabierze. Nie mowiac juz nic na temat pojazdu ktorym chcemy sie poroszac.
Przypomnijmy sobie stan wojenny.... a ten kto byl w wojsku pewnie pamieta treningi ......
Drzewo i inne jego substytuty sa najlepsze jesli chodzi o paliwo do gotowania, ogrzania itp
amunicja to różne ich typy : 5,556 Nato, 7,62 mm, i kilka innych kalibrów.
O, widzę eksperta. ;)
9 luger i 9 parabellum to dokładnie ta sama amunicja.
7,62 to jeszcze nic nie znaczy. Są co najmniej cztery rodzaje popularnej amunicji w tym kalibrze:
* 7,62x25 od pistoletów i pistoletów maszynowych,
* 7,62x39 do AK i pokrewnych,
* 7,62x54R do RPK i innych,
* 7,62x51 NATO (na rynku cywilnym jako .308 Winchester) od karabinów.
[Krzysiek]
@@domowysurvival palnąłem gafę ale i najlepszym to sie zdarza:)
Ja jezdze na 25letnim oleju nap. I Mercedes chodzi jak zegarek
Pozdrawiam 👍
Warto mieć alkohol w symbolicznej ilości. Co najmniej beczkę 200 litrów :)
najbardziej popularnym napojem jest 9x19 oraz 7,62 i 9x18 makarow
Napojem to raczej woda.
[Krzysiek]
mogłeś wspomnieć że stare benzynowe silniki mogą jechać na spirytusie
Będzie w materiale o alkoholu.
[Krzysiek]
Domowy Survival super
Na taki odcinek czekałem, dzięki ;)
Mam nadzieję, że niezbyt długo. :)
[Krzysiek]