A dziś "mur berliński" na Bugu i granicy wschodniej, to nie potencjalne mięsko armatnie? Czyż nie pierze się młodym Polakom mózgów, że jedynym możliwym wrogiem może być i jest tylko Rosja? Czyli dokladnie odwrotnie, niż w poprzednim ustroju sprzed czerwca 1989 r.?
A najgorszą rzeczą jaką robią nam wszystkim, to jest wzniecanie nienawiści miedzy Rosjanami i Polakami. To jest niebezpieczne. Bezpieczeństwo zapeniają są dobre stosunki gospodarcze. Rządzący nami za kariery w Unii i srebrniki sprzedają nas jak swoich niewolników. Nie licza się z narodem.
Miałem szczęście rozmawiać z o. Studzińskim OP, który był naszym kapelanem w tamtej bitwie. Rzeczywiście, koniec końców Niemcy wycofali się z powodu zagrożenia okrążeniem. Straszna danina krwi, wielkie polskie bohaterstwo nagrodzone… odmową udziału w alianckiej paradzie zwycięstwa.
Prawda jest taka,że Niemcy odparli wszystkie szturmy Polaków na klasztor (a raczej jego ruiny),jednak wskutek grożącego okrążenia przez Anglików i Francuzów, zajęli opuszczone przez obrońców pozycje. Anglicy,jako że był to kierunek natarcia wojsk polskich,dali nam satysfakcję wkroczenia jako pierwszym, na opuszczone wcześniej przez Niemców ich pozycje obronne. Taki wygladalo "zdobycie" klasztoru Monte Cassino. To była taka "bitwa pod Lenino" w wykonaniu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Prawda jest taka, że gdyby nie wiązanie sił niemieckich przez atak naszych wojsk, Anglicy i Francuzi nie przebili by się. To była większa operacja, na 30 kilometrowym froncie, której my byliśmy częścią i wszystkie trybiki tej maszynerii musiały dobrze działać, żeby się udało. Nazywała się Diadem. Francuzi się przebili, bo byli flankowani przez XIII Korpus Brytyjski, a ten był flankowany przez 2 Korpus Polski i mógł łatwiej wejść w dolinę rzeki Liri, bez obawiania się ataków niemieckich ze wzgórz, które w tym czasie nasze wojska atakowały. To była praca zespołowa, napieranie na Niemieckie pozycje wszędzie, po kilku nieudanych próbach mniejszymi grupami wojsk na węższym odcinku i ta siła oraz przewaga przełamała niemiecką obronę na tzw. linii Gustawa. Problem z pamięcią o Monte Cassino w naszym kraju jest taki, że przeciętny Polak tego nie wie, tylko wpajano nam przekaz, jakoby sami zdobywaliśmy wzgórza i klasztor po nieudanych próbach wcześniejszych. Zasługi mamy równie wielkie, jak inni, a może większe, bo działaliśmy na najtrudniejszym odcinku szerokiego frontu. Niemniej, dzięki Brytyjczykom i nam Francuzi pierwsi się przedarli, a ponoć przedzierali się w miejscu, w które było słabiej bronione, ale tutaj nie zarzekam się, bo czytałem to tylko w jednym miejscu, nie pamiętam już u kogo, więc nie mam pewności, czy to prawda. Nie była to zatem szarża pod Somosierrą, nie był to też spektakularny manewr, tylko brutalna potężna siła i zespołowy napór, który złamał niemiecką obronę. Także proszę nie umniejszać naszych zasług. Są wielkie. Jeżeli sugerujesz, że kręciliśmy się tam bez sensu i bez sensu ginęliśmy, to się bardzo mylisz. Ze wzgórz przyklasztornych na przykład było prowadzone naprowadzanie niemieckiej artylerii na sąsiednie wzgórza i okolicę i my to im bardzo utrudniliśmy.
W podziece za zdobycie klasztoru Jankesi nie pozwolili polakom wziazc udzial w defiladzie zwyciestwa w Londynie.Arabskie przyslowie ,lepiej byc wrogiem niz przyjacielem jankesow gdyz przyjaciol zdradzaja a wrogow przekupuja.
To nieprawda. Byla zgoda ale kilka dni przed, co uniemożliwiło naszym przygotowanie się. Rozmawiałem o tym z bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń w 2013 r, wówczas 93 letnim czlowiekiem.
Prawdą było, że polscy żołnierze byli zakazani salutowania po polsku, tylko po angielsku, jako siły zbrojne Anglii...a za to, że Polacy walczyli o Anglię, musieli potem zapłacić z polskich rezerw złota za to, że mogli walczyć za Anglików...taka jest rola przegranych...
Inne byly powody zmiany salutowania. Zreszta Polacy polubili bryt styl i nosili się dumnie, przyszywali swoje guziki z orzelkiem do mundurow, itp. Zaplacic musielismy zlotem fakt, ok. 1/2 wolumenu. Reszte Angole zwrocili do PRL. Zostalo ono w duzym stopniu rozkradzione. Nota bene Angole z kolei do lat 90 tych XX w splacali Amerykanom pożyczki z lend lease... Wojna to zawsze business, nigdy zasady i moralność - to gadka dla naiwnych i przyszlego miesa armatniego.
@biaylis4324 z szacunkiem, jeżeli twierdzisz że wojna, 2 wojna nie była związana z interesami i kasą- to gratuluję. Wojna nie jest cześcia kultury- moim zdaniem- w jakim sensie ? raczej jest częścią - elementem polityki, twardej polityki. A polityka to gra o interesy i kasę. Hitler zaatakował z powodów czysto ideologicznych czy z powodu poszerzania wplywów i budowy- także ekonomicznej potęgi przyszłej Germanii ? I bez insynuacji prosze o jakieś ruskie inspiracje. Pozdrawiam, to dyskusja.
Polacy zostali zmasakrowani i ostatecznie zalegli na podejściach do góry klasztornej bez zdolności do działań zaczepnych. Załoga Cassino została wycofana po przeskrzydleniu pozycji przez Francuzów - z powodu zagrożenia okrążeniem. Polacy weszli do opuszczonych przez obrońców ruin klasztoru, niestety niczego nie zdobyli...
To prawda. Niemniej zdobyliśmy w ciężkim boju wzgórza madywu MC: 593 i 569 visa vi klasztoru, 575, Massa Albanete, Widmo, Passo Corno, San Angelo. Był to krwawy bój. Co do klasztoru nasi zaległi wokół. W nocy 17 maja szkopy po cichu opuścili te ruiny dowiedziawdzy się, że na tyly di diliny Liri zaczęli przenikać Francuzi z korpusu gen Juina.
@@sangdopalri349 Tak ale to jest patrzenie z dzisiejszej perspektywy gdy wiemy co się wydarzyło. Spotkalem wielu weteranów i ludzi z tamtych czasów. Tylko garstka zdawała sobie sprawę z Teheranu i konsekwencji. Reszta żyła w przekonaniu że jakoś to będzie i że alianci nie pozwolą nas skrzywdzić. No niestety gdy umilkły działa okazało się, że nasza krew jest gówno warta. A nasze 3 dywizje i 3 brygady też nic nie znaczą...Postawiliśmy na wysiłek zbrojny w 2 wojnie i lojalność aliantów i gówno. Jednak MC przy Powstaniu Waw to pestka. To była tragedia niewyobrażalna oparta na mrzonkach. To jest wielka nauczka na przyszłość.
@@sangdopalri349 Wiedzieć a wyciągnąć realne wnioski i podjąć działania to dwie różne sprawy. Otóż Ci politycy nie znali wszystkich ustaleń. Przenikały one do opinii emigracyjnej w plotkach bądź w prasie konserwatywnej, w art Mackiewicza. Malo kto wierzył.
No nie. W 1 natarciu z 11 na 12 maja nasi zdobyli wzg 593, 569, Widmo. Ok. 1 -2 w nocy. Niemcy odbili sie od naszych do godz 6-7 rano. Potem zaczęliśmy wymiekac pod ciezkim ogniem artylerii niem i wobec rosnących strat i braku ammo zaczęliśmy schodzić z tych wzgórz. Niemcy odbili je do wieczora 12 maja. Tak bylo. Gadalem nie tylko ze zwyklymi żołnierzami ale pod koniec lat 80 z oficerami sztabu, m. in 5 kresowej. 2 natarcie poszlo lepiej ale walki byly zabójczo ciężkie, także i dla Niemców. Stoczyliśmy ciężki bój i rano 18 maja wzg 593, 569 znalazly się w rękach 4 bat karpackiej, 5 bat uderzył skutecznie z e Skorpionem na Massa Alb, a Widmo, 575, San Angelo odbila 5 kresowa do wieczora 18 maja. Klasztor... wpadł nam w ręce bez walki, bo szkopy baly sie okrążenia i go opuściły w mocy 17 maja. Bój był nieludzki...
To jest prawda zakłamana i przeinaczona. To tak jakbyś powiedziała, że dwóch piłkarzy wygrało mecz, a reszta drużyny sobie tylko biegała. Odparli, po czym pękli i wycofali się, między innymi dzięki nam. Wszyscy walczący byli ojcami tego sukcesu, a było ich wielu, nie tylko my na wzgórzach przyklasztornych. Front ciągnął się na 30 kilometrach. Rozwaliła Niemców operacja Diadem, a my byliśmy jej bardzo chlubną częścią, podobnie, jak Francuzi, czy Brytyjczycy. Czemu my lubimy się tak umniejszać? A może to nie my, tylko jakieś obce trolle piszą te bzdury?
Szkoda, że to nie była rozmowa "na żywo". Niektóre wypowiedzi "prowadzącego" aż proszą się o soczysty komentarz. A sam film - do kitu. I zupełnie nie zgodzę się z p. Szkudlińskim w kwestii czołgów czy sprzętu. To jest podstawa realizmu. I tu nie chodzi o nity, tylko o pokazanie Polaków idących na niemieckie schrony bojowe prawie że z gołymi rękoma, zamiast miotaczami płomieni i PIATami.
Po obejrzeniu....SŁABO.... zero kontekstu historycznego, samo wymienianie przez aktorów co bylo wczesniej to żart tak samo jak napisy na końcu aby upewnic sie ze widz dobrze zrozumial film..... Kolejny film po obejrzeniu którego drugi raz się nie zatęskni😢😢😢
Ta postać Jedrka to jakaś bzdura i porażka. Spotkalem prawdziwych uczestników bitwy, ktorych losy i historie sa ciekawsze niż jakis wydumany Jędrek, jakiś szpieg... to bzdury. Zawsze mnie zastanawia skąd w glowach scenarzystów takie bredzenie. Dlaczego temat tak ważny i ciekawy zawsze ktoś sp...li, jak film o 303-cim. Rekonstrukcja szczegółów jest ważna. Amerykanie mogą a my nie ? Dlaczego? Niepojęte. Lepiej obejrzeć ten zrobiony tuż po wojnie w 2 Korpusie, Wielka Droga, z 1946. Albo zrealizowany w TVP 3Lublin fabularyzowany dokument o gen. Andersie, bodaj z 2012...
2:56 Polacy odegrali rolę mięsa armatniego!!!😪😪😪
A dziś "mur berliński" na Bugu i granicy wschodniej, to nie potencjalne mięsko armatnie? Czyż nie pierze się młodym Polakom mózgów, że jedynym możliwym wrogiem może być i jest tylko Rosja? Czyli dokladnie odwrotnie, niż w poprzednim ustroju sprzed czerwca 1989 r.?
A najgorszą rzeczą jaką robią nam wszystkim, to jest wzniecanie nienawiści miedzy Rosjanami i Polakami. To jest niebezpieczne. Bezpieczeństwo zapeniają są dobre stosunki gospodarcze. Rządzący nami za kariery w Unii i srebrniki sprzedają nas jak swoich niewolników. Nie licza się z narodem.
Nie płacz Darek. Polaków zginęło około 1000 w tej bitwie, wszystkich aliantów około 200000.
Miałem szczęście rozmawiać z o. Studzińskim OP, który był naszym kapelanem w tamtej bitwie. Rzeczywiście, koniec końców Niemcy wycofali się z powodu zagrożenia okrążeniem. Straszna danina krwi, wielkie polskie bohaterstwo nagrodzone… odmową udziału w alianckiej paradzie zwycięstwa.
Prawda jest taka,że Niemcy odparli wszystkie szturmy Polaków na klasztor (a raczej jego ruiny),jednak wskutek grożącego okrążenia przez Anglików i Francuzów, zajęli opuszczone przez obrońców pozycje.
Anglicy,jako że był to kierunek natarcia wojsk polskich,dali nam satysfakcję wkroczenia jako pierwszym, na opuszczone wcześniej przez Niemców ich pozycje obronne.
Taki wygladalo "zdobycie" klasztoru Monte Cassino.
To była taka "bitwa pod Lenino" w wykonaniu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Amen
Prawda jest taka, że gdyby nie wiązanie sił niemieckich przez atak naszych wojsk, Anglicy i Francuzi nie przebili by się. To była większa operacja, na 30 kilometrowym froncie, której my byliśmy częścią i wszystkie trybiki tej maszynerii musiały dobrze działać, żeby się udało. Nazywała się Diadem. Francuzi się przebili, bo byli flankowani przez XIII Korpus Brytyjski, a ten był flankowany przez 2 Korpus Polski i mógł łatwiej wejść w dolinę rzeki Liri, bez obawiania się ataków niemieckich ze wzgórz, które w tym czasie nasze wojska atakowały. To była praca zespołowa, napieranie na Niemieckie pozycje wszędzie, po kilku nieudanych próbach mniejszymi grupami wojsk na węższym odcinku i ta siła oraz przewaga przełamała niemiecką obronę na tzw. linii Gustawa. Problem z pamięcią o Monte Cassino w naszym kraju jest taki, że przeciętny Polak tego nie wie, tylko wpajano nam przekaz, jakoby sami zdobywaliśmy wzgórza i klasztor po nieudanych próbach wcześniejszych. Zasługi mamy równie wielkie, jak inni, a może większe, bo działaliśmy na najtrudniejszym odcinku szerokiego frontu. Niemniej, dzięki Brytyjczykom i nam Francuzi pierwsi się przedarli, a ponoć przedzierali się w miejscu, w które było słabiej bronione, ale tutaj nie zarzekam się, bo czytałem to tylko w jednym miejscu, nie pamiętam już u kogo, więc nie mam pewności, czy to prawda. Nie była to zatem szarża pod Somosierrą, nie był to też spektakularny manewr, tylko brutalna potężna siła i zespołowy napór, który złamał niemiecką obronę. Także proszę nie umniejszać naszych zasług. Są wielkie. Jeżeli sugerujesz, że kręciliśmy się tam bez sensu i bez sensu ginęliśmy, to się bardzo mylisz. Ze wzgórz przyklasztornych na przykład było prowadzone naprowadzanie niemieckiej artylerii na sąsiednie wzgórza i okolicę i my to im bardzo utrudniliśmy.
W podziece za zdobycie klasztoru Jankesi nie pozwolili polakom wziazc udzial w defiladzie zwyciestwa w Londynie.Arabskie przyslowie ,lepiej byc wrogiem niz przyjacielem jankesow gdyz przyjaciol zdradzaja a wrogow przekupuja.
To nieprawda. Byla zgoda ale kilka dni przed, co uniemożliwiło naszym przygotowanie się. Rozmawiałem o tym z bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń w 2013 r, wówczas 93 letnim czlowiekiem.
Prawdą było, że polscy żołnierze byli zakazani salutowania po polsku, tylko po angielsku, jako siły zbrojne Anglii...a za to, że Polacy walczyli o Anglię, musieli potem zapłacić z polskich rezerw złota za to, że mogli walczyć za Anglików...taka jest rola przegranych...
Inne byly powody zmiany salutowania. Zreszta Polacy polubili bryt styl i nosili się dumnie, przyszywali swoje guziki z orzelkiem do mundurow, itp.
Zaplacic musielismy zlotem fakt, ok. 1/2 wolumenu. Reszte Angole zwrocili do PRL. Zostalo ono w duzym stopniu rozkradzione. Nota bene Angole z kolei do lat 90 tych XX w splacali Amerykanom pożyczki z lend lease...
Wojna to zawsze business, nigdy zasady i moralność - to gadka dla naiwnych i przyszlego miesa armatniego.
@biaylis4324 z szacunkiem, jeżeli twierdzisz że wojna, 2 wojna nie była związana z interesami i kasą- to gratuluję. Wojna nie jest cześcia kultury- moim zdaniem- w jakim sensie ? raczej jest częścią - elementem polityki, twardej polityki. A polityka to gra o interesy i kasę. Hitler zaatakował z powodów czysto ideologicznych czy z powodu poszerzania wplywów i budowy- także ekonomicznej potęgi przyszłej Germanii ? I bez insynuacji prosze o jakieś ruskie inspiracje. Pozdrawiam, to dyskusja.
Polacy zostali zmasakrowani i ostatecznie zalegli na podejściach do góry klasztornej bez zdolności do działań zaczepnych.
Załoga Cassino została wycofana po przeskrzydleniu pozycji przez Francuzów - z powodu zagrożenia okrążeniem.
Polacy weszli do opuszczonych przez obrońców ruin klasztoru, niestety niczego nie zdobyli...
To prawda. Niemniej zdobyliśmy w ciężkim boju wzgórza madywu MC: 593 i 569 visa vi klasztoru, 575, Massa Albanete, Widmo, Passo Corno, San Angelo.
Był to krwawy bój. Co do klasztoru nasi zaległi wokół. W nocy 17 maja szkopy po cichu opuścili te ruiny dowiedziawdzy się, że na tyly di diliny Liri zaczęli przenikać Francuzi z korpusu gen Juina.
@@peterguns Tylko po co? Było już po Teheranie. A Polaków 'sojusznicy' od niechcenia przekopali z kąta w kąt. pozamiatane
@@sangdopalri349 Tak ale to jest patrzenie z dzisiejszej perspektywy gdy wiemy co się wydarzyło. Spotkalem wielu weteranów i ludzi z tamtych czasów. Tylko garstka zdawała sobie sprawę z Teheranu i konsekwencji. Reszta żyła w przekonaniu że jakoś to będzie i że alianci nie pozwolą nas skrzywdzić. No niestety gdy umilkły działa okazało się, że nasza krew jest gówno warta. A nasze 3 dywizje i 3 brygady też nic nie znaczą...Postawiliśmy na wysiłek zbrojny w 2 wojnie i lojalność aliantów i gówno. Jednak MC przy Powstaniu Waw to pestka. To była tragedia niewyobrażalna oparta na mrzonkach. To jest wielka nauczka na przyszłość.
@@peterguns Polskie dowództwo i 'londyńscy' politycy wiedzieli, jakie ustalenia zapadły w Teheranie, to nie jest prezentyzm.
@@sangdopalri349 Wiedzieć a wyciągnąć realne wnioski i podjąć działania to dwie różne sprawy. Otóż Ci politycy nie znali wszystkich ustaleń. Przenikały one do opinii emigracyjnej w plotkach bądź w prasie konserwatywnej, w art Mackiewicza. Malo kto wierzył.
Mój dziadek tam walczył bronił klasztoru
W netflixie Anders był by czarny,a tak poza tym,to ciekawe jak Anders dogadał się z Berią na Łubiance że udało mu się przeżyć.
Prawda jest taka że Niemcy odparli wszystkie polskie szturmy
Dokładnie Niemcy się wycofali z klasztoru ale nie dlatego że Polacy atakowali. Polacy byli karmieni bajkami Wańkowicza o tej bitwie.
No nie. W 1 natarciu z 11 na 12 maja nasi zdobyli wzg 593, 569, Widmo. Ok. 1 -2 w nocy. Niemcy odbili sie od naszych do godz 6-7 rano. Potem zaczęliśmy wymiekac pod ciezkim ogniem artylerii niem i wobec rosnących strat i braku ammo zaczęliśmy schodzić z tych wzgórz. Niemcy odbili je do wieczora 12 maja. Tak bylo. Gadalem nie tylko ze zwyklymi żołnierzami ale pod koniec lat 80 z oficerami sztabu, m. in 5 kresowej.
2 natarcie poszlo lepiej ale walki byly zabójczo ciężkie, także i dla Niemców. Stoczyliśmy ciężki bój i rano 18 maja wzg 593, 569 znalazly się w rękach 4 bat karpackiej, 5 bat uderzył skutecznie z e Skorpionem na Massa Alb, a Widmo, 575, San Angelo odbila 5 kresowa do wieczora 18 maja.
Klasztor... wpadł nam w ręce bez walki, bo szkopy baly sie okrążenia i go opuściły w mocy 17 maja. Bój był nieludzki...
To jest prawda zakłamana i przeinaczona. To tak jakbyś powiedziała, że dwóch piłkarzy wygrało mecz, a reszta drużyny sobie tylko biegała. Odparli, po czym pękli i wycofali się, między innymi dzięki nam. Wszyscy walczący byli ojcami tego sukcesu, a było ich wielu, nie tylko my na wzgórzach przyklasztornych. Front ciągnął się na 30 kilometrach. Rozwaliła Niemców operacja Diadem, a my byliśmy jej bardzo chlubną częścią, podobnie, jak Francuzi, czy Brytyjczycy. Czemu my lubimy się tak umniejszać? A może to nie my, tylko jakieś obce trolle piszą te bzdury?
Szkoda, że to nie była rozmowa "na żywo". Niektóre wypowiedzi "prowadzącego" aż proszą się o soczysty komentarz. A sam film - do kitu. I zupełnie nie zgodzę się z p. Szkudlińskim w kwestii czołgów czy sprzętu. To jest podstawa realizmu. I tu nie chodzi o nity, tylko o pokazanie Polaków idących na niemieckie schrony bojowe prawie że z gołymi rękoma, zamiast miotaczami płomieni i PIATami.
Po obejrzeniu....SŁABO.... zero kontekstu historycznego, samo wymienianie przez aktorów co bylo wczesniej to żart tak samo jak napisy na końcu aby upewnic sie ze widz dobrze zrozumial film..... Kolejny film po obejrzeniu którego drugi raz się nie zatęskni😢😢😢
tę słabiznę widać juz w trailerze...
Aktor grajacy Andersa w porownaniu z generalem brzydal--
Polacy byli mięsem armatnim. Rząd emigracyjny w Londynie to zwykłe pionki.
Polaków zginęło około 1000 pod MC. Sprawdź sobie, ile zginęło tam w sumie alianckich żołnierzy: 200 000. Jakieś trolle piszą te bzdury.
Ta postać Jedrka to jakaś bzdura i porażka. Spotkalem prawdziwych uczestników bitwy, ktorych losy i historie sa ciekawsze niż jakis wydumany Jędrek, jakiś szpieg... to bzdury. Zawsze mnie zastanawia skąd w glowach scenarzystów takie bredzenie.
Dlaczego temat tak ważny i ciekawy zawsze ktoś sp...li, jak film o 303-cim.
Rekonstrukcja szczegółów jest ważna. Amerykanie mogą a my nie ? Dlaczego? Niepojęte.
Lepiej obejrzeć ten zrobiony tuż po wojnie w 2 Korpusie, Wielka Droga, z 1946. Albo zrealizowany w TVP 3Lublin fabularyzowany dokument o gen. Andersie, bodaj z 2012...
Jak by sie uczyc historii z filmów, to jak fizyki z filmow sf.... powodzenia 😅
Jeszcze nie oglądałem ale pójdę z racji daty 18 . 05 ....to moje urodziny ale 1958 i dla tego że jestem polakiem z dumną historią nasze go oręża .
Co jest prawdą... ? Niepotrzebnie stracone 1000 chłopa, jak zwykle w służbie "Ameryki"... I nikt nawet nie ma krzty odwagi aby napisać prawdę...