Jeżeli podoba Ci się odcinek możesz nas wesprzeć w serwisie Patronite.pl: 👉 patronite.pl/P... Albo postawić nam symboliczną kawę w serwisie Buycoffee.to: 👉 buycoffee.to/p...
Troszkę poszperalem i tak: 1.Najmarniej 303 zestrzelil 45 maszyn wroga. 2. Inni badacze mówią o 50-60 zestrzelen. 3. Najchojniej jeden z nich mówi o 75. 4. Tak czy siak 303 był najlepszym sqadronem latajacym n Huricanach i najbardziej skutecznym licząc dni walki do zestrzelen. 5. Jak mawia Pan Drops z Niemilitarystow nie trzeba szukać sztucznego bohaterstwa. Wiadomo na pewno że nasi piloci walczyli z bezprzyladna odwaga, nie pękali na robocie osobiście pękam z dumy i bez znaczenia jest to czy zestrzelili 126 czy 45. Walczyli na całego i nawet w opinii Brytyjczyków gdy Polak spotkał Niemca to nie było przebacz. Dlatego jeszcze raz szacunek i część ich pamięci.
Byłem w muzeum RAF i widziałem tablicę pokazująca , że polscy piloci stanowili najliczniejszą po za Brytyjczykami, grupą pilotów. W filmie Bitwa o Anglię ostatnie kadry pokazują właśnie polskich pilotów, czekających na alarm bojowy. W tej bitwie byliśmy najliczniejszym sojusznikiem.
Bardzo boli mnie natomias pomijanie wysiłku personelu technicznego - wszędzie w tym podcastcie słyszę piloci to, piloci tamto. Chwała Panu Fiedlerowi za skromny rozdział w książce - "szare korzenie bujnych kwiatów" i akurat tego bym się nie spodziewał po Panu - Panie Norbercie - pomijanie zaplecza technicznego i logistycznego. Przecież wojna to system ! Bez wysiłku naszych mechaników nie byłoby sukcesów pilotów. To zresztą tyczy się wszystkich mechaników RAF - CHWAŁA WAM ZAPOMNIANI BOHATEROWIE ! bez Was nie byłoby tego zwycięstwa !
Po wysłuchaniu tej kolejnej kapitalnej audycji też mam podobne odczucia, bo również czytałem parę lat temu już książkę Arcadiego Fiedlera i pisał że polskie dywizjony miały świetnych mechaników obsługi naziemnej, którzy relatywnie szybko potrafili poskładać do kupy nieraz bardzo uszkodzony samolot. Bardzo zdolni mechanicy widać to byli.
Piloci też pamiętali o załodze naziemnej. Taki Urbanowicz zawsze o nich wspomina w swoich książkach. Parafrazujący tutejszy żart, lotnictwo to system i pilot bez sprawnej maszyny i ludzi, którzy ją naprawią/uzbroją nic nie znaczy.
@@depresjawykalaczki6252 To nie są pierdoły jak ty piszesz. Po wojnie Anglicy wystawili nam rachunek za wszystko co nam przekazali abyśmy mogli bronić ich w Bitwie o Anglie. Nawet guziki były policzone od mundurów. Nigdy za to nie zapłaciliśmy ale rachunek był.
@@JARO134 to prawda. Rachunek był wystawiony na wszystko. Komuniści już w 1946 roku pisali kwity o umorzenie rachunków . Całość opiewała na ponad 130 milionów funtów. Policzyli wszystko .
Wszystkie tezy nt. zawyżonych liczb zestrzeleń są prawdziwe i odnoszą się zarówno do RAFu, Polaków jak i Luftwaffe. Należy jednak liczby podane przez Norberta podzielić przez liczbę dni w których squadrony były w gotowości bojowej 303 sqn operował bojowo jedynie od 31.08.40 - czyli skuteczność naszych pilotów jest NIEBOTYCZNA w porównaniu do kolegów z RAF
to prawda, lecz wciąż około 100 zestrzelonych przez nas samolotów jest liczbą sporą ale napewno nie na tyle dużą żeby mówić o uratowaniu przez nas anglii. Mieliśmy istotny wkład w zwycięstwo jednak nie całkowicie kluczowy
Dwóch braci mojego nieżyjącego teścia walczyło w Wielkiej Brytanii, jeden zginął od odłamków bomby w 1943 r, pochowany w okolicy Edynburga. Pracowali jako personel naziemny. Jest na portalu Niebieskiej Eskadry. Pozdr. EK
Super odcinek Jak byście kiedyś byli mili zrobić materiał o pozostałych dywizjonach sorry znaczy eskadrach polskich w RAF bo przecież potem powstały kolejne i walczyły do końca wojny to też wysłuchałbym podcastu z wielką przyjemnością podobnie zresztą jak o polskim lotnictwie w ramach LWP !
Eskadra czy dywizjon jakie to ma teraz znaczenie. Oni marzyli o tym żeby wzbić się w powietrze i dowalić niemieckim pilotom za co wyprawiali nad Polską w początkach drugiej wojny światowej Nie od razu pozwolono im latać Brytyjczycy żartowali sobie że nie potrafią latać na ich maszynach ale zmienili zdanie i to szybko Dzielni chłopcy później zgłaszali się na ochotnika do lotów nad walcząco Warszawę Dziękuję autorom aż przypomnienie o naszych naszych fantastycznych pilotach Pozdrawiam wszystkich
Rozmawiałem zupełnym przypadkiem z byłym wojskowym brytyjskim na przystanku autobusowym w Danii 😅Gdy usłyszał że rozmawiam po polsku, zagadał więc może z 10 minut rozmawialiśmy. Właśnie do tego nawiązywal, że u nich lotnicy z 303 to bohaterowie i ta historia jest dobrze znana. Naprawdę można czuć dumę w takiej sytuacji. Widać że interesował się historią bo wspomniał jak jego zdaniem haniebnym i że wstyd że Polaków nie było na paradzie zwycięstwa że nas sprzedano na drugą stronę żelaznej kurtyny. W czasach NATO był na jakiś ćwiczeniach w Polsce i bardzo chwalił polskich żołnierzy.
Swoją drogą zawyżenie zgłoszeń zestrzeleń (nie tylko Polaków, ale całego RAF-u) nawet nie dwukrotne przy tak intensywnych walkach, dobrze świadczy o systemie weryfikacji. Anglicy mieli generalnie o wiele lepsze pojęcie o ponoszonych i zadawanych stratach od Niemców. Zbudowali też naprawdę nowoczesny system obrony powietrznej, który zapewniał oprócz świadomości sytuacji także odpowiednią logistykę. Niemcom przez całą Bitwę o Anglię udało się zakłócić tą organizację tylko raz, na pół dnia ... i nawet o tym nie wiedzieli ... Luftwaffe nie mogła tej bitwy wygrać, bo zupełnie do nich nie docierało z czym tak naprawdę się mierzą. RAF też bardzo trafnie określił warunki zwycięskiej obrony. Niemców trzeba było zmęczyć i uświadomić im, że dzień za dniem przez 2 miesiące walk ciągle spotykają równie liczne i agresywne myśliwce brytyjskie. Czyli ich kosztowne ataki nie przynoszą zakładanego efektu.
Spotkałem jedną tezę "pro-polską" w tej sprawie. Mianowicie, w trakcie trwania walk, Brytyjczycy mieli kryzys szkoleniowy -- zbyt wolno szkolili nowych pilotów, a jakość szkolenia spadła. I na to przybyła grupa pilotów polskich (i czeskich) -- doświadczonych, kompetentnych, którzy przeszli ostrą selekcję. Grupa niewielka, ale właśnie trafiająca w punkt -- czas, gdy taka kompetentna pomoc była bardzo potrzebna.
PS. Łaszkiewicz we wspomnieniach to nazywał "pukka sahib" -- mentalność oficera kolonialnego wobec niższej nacji. Oczywiście, nie wszyscy (sam pisze o jednym, wrednym przykładzie, skontrastowanym z wielu dobrymi Brytyjczykami).
Jest parę niuansów, gdy przyjmiemy za dobrą monetę argumenty Norberta. Jak będziemy teraz traktować taki squadron, który miał 3 flighty A, B i C, ergo dobrze ponad 20, w porywach do 30 samolotów? Takie przypadki również się zdarzały w RAF, chociaż regułą były dwa flighty w squadronie. Jest to eskadra składająca się z trzech półeskadr czy z trzech jednatrzeciaeskadr? A może półtoraeskadra w składzie trzech półeskadr? Aby daleko nie szukać przykładów, wiosną 1943 roku walcząca w Afryce 145 eskadra RAF do swoich dwóch półeskadr A i B dostała dodatkową półeskadrę C (jednatrzeciaeskadrę?), która polskiemu odbiorcy jest lepiej znana jako Polski Zespół Myśliwski, potocznie nazywany w publicystyce „Cyrkiem Skalskiego”. Ta polska półeskadra (jednatrzeciaeskadra?) miała 15 pilotów i 10 samolotów, więc nie sposób zaprzeczyć, że faktycznie miała siłę eskadry i przez dowództwo była traktowana jak eskadra. Innymi słowy, wg zaproponowanej tutaj logiki polska eskadra wchodziła w skład brytyjskiej eskadry jako półeskadra (jednatrzeciaeskadra). Coś tu nie gra. W 1942-1943 roku polski 309 squadron miał 3 flighty A, B i C. Była to wtedy 309 eskadra w składzie trzech jednatrzeciaeskadr czy może 309 półtoraeskadra w składzie trzech półeskadr? Znów coś tu nie gra. W 1944 roku istniała samodzielna jednostka pod nazwą 1586 Flight, mająca w połowie tegoż roku 12 samolotów. Była to wg Norberta eskadra czy półeskadra? A może jednatrzeciaeskadra, skoro wcześniej dokładnie ten sam flight nazywał się Flight C w 138 squadronie i miał etatowo 7 samolotów? Gdyby ktoś nie wiedział, chodzi o jednostkę, która została sformowana w 1940 roku z polską nazwą 301 dywizjon bombowy Ziemi Pomorskiej, a potem zasłużyła na dodatkowe zaszczytne imię Obrońców Warszawy. Te samoloty w liczbie 6-12 (zależnie od ponoszonych strat i uzupełnień) to były Halifaxy i Liberatory, którymi załogi jednostki wykonywały zrzuty na teren okupowanej Polski. Jesienią 1944 roku 1586 Flight ponownie przeformowano w 301 Squadron. W polskich dokumentach jednostka przez całą wojnę była nazywana dywizjonem 301, chociaż musiała zostać zmniejszona z powodu dużych strat i przez około dwa lata faktycznie (z punktu widzenia organizacji i zadań) była eskadrą do zadań specjalnych. Na pewno ci lotnicy się ucieszą, gdy kiedyś spotkają w zaświatach nowoczesnego historyka, który im wytłumaczy, że nie byli żadnym dywizjonem ani eskadrą, lecz w najlepszym razie półeskadrą. Do takich językowych, logicznych i wojskowych absurdów prowadzi poprawianie historii na siłę, gdy historykowi po latach się wydaje, że to albo tamto było nieprawidłowo i powinno nazywać się inaczej. Ja się wypisuję z takiego interesu. Zostaję przy tradycyjnie przyjętych dywizjonach i eskadrach, które doskonale odpowiadają lotniczo-wojskowym realiom tamtego okresu.
Myślę że ZAWSZE warto pamiętać o tym że dosłownie wszystkie strony walczące miały tendencję do zawyżania swoich osiągnięć - choćby z uwagi na to, że w wirze walki powietrznej nie ma czasu i możliwości żeby spokojnie, metodycznie ocenić kto strzelał, do czego i czy na pewno ze skutkiem w postaci zestrzelenia. I z tego co kojarzę dopiero powojenne ustalenia i porównanie z dokumentami drugiej strony pozwoliło mocno zweryfikować w dół zgłoszenia czasu wojny. Tak samo okazało się, że paru niemieckich asów też NIE było tak skutecznych, że nie każdy brytyjski dywizjon był tak skuteczny i tak dalej i tak dalej.
Kanał świetny szczególnie dla ludzi których interesuje historia drugiej wojny światowej Proponuję temat na kolejne odcinki a mianowicie postaci bohaterskiego. dowódcy obrony wybrzeża pułkownika Stanisława Dąbka żołnierza z krwi i kości świetnego dowódcy i stratega Przed śmiercią powiedział podobno Ja wam pokażę jak Polak walczy i umiera Nie wiadomo ile w tym prawdy ale ponoć na pogrzebie pułkownika pojawili się oficerowie Wermachtu podobno z szacunku dla odwagi pułkownika. Polecam gorąco może jakieś nowe nieznane fakty coś czego nie wiemy
Nie wiem skąd tyle jakiś negatywnych komentarzy skoro p. Norbert przedstawił naszych pilotów w bardzo dobrym świetle a przy okazji przedstawił punkt widzenia Brytyjczyków. Moim zdaniem obiektywna ocena. Pozdrawiam
To że faktyczne liczby zestrzelonych samolotów znacznie się różniły od zgłaszanych to normalna rzecz i dotyczyła wszystkich nacji: Polacy nie byli tu żadnym wyjątkiem. Założenie że akurat Polacy zgłaszali statystycznie więcej „pustych” zestrzeleń niż np. Brytyjczycy jest z sufitu.
I find the most common problem not to be People saying that Poles overclaimed more than other nations, but modern day Poles choosing to believe and quote the overclaimed numbers as "fact" and not the confirmed kill tallies.
Panowie. Kiedy coś o Marynarce Wojennej na zachodzie? Może ORP Piorun i jego rola w walce z Bismarckiem, może straszne bliźniaki na Śródziemnym, a może ORP Dragon trafiony przez Negera?
Szanowni panowie! Nie tylko Fiedler określa squadron jako dywizjon, czyni tak większość pisarzy-weteranów. Król, Arct, Skalski, Najmniejsza była para dalej klucz, potem eskadra, dywizjon i skrzydło, Takim nazewnictwem poslugiwali sie ci którzy wtedy latali. więc trochę pokory panowie historycy. Proszę nie wprowadzać zamętu. Przy okazji squadron to doslownie szwadron
@@przemysawwnuk3286 Sorry, historycy są od opisywania historii, a nie jej tworzenia, Dywizjon funkcjonuje w polskim nazewnictwie od 80 lat. Eskadra dla polskich lotników w GB to bylo zupełnie co innego.
@@przemysawwnuk3286Nie było żadnego błędu tłumacza. Wojsko nie zawsze tłumaczy terminologię dosłownie z obcego języka. Chodziło o charakter zadań i organizację jednostki. Pod tymi względami odpowiednikiem squadronu RAF był polski przedwojenny dywizjon i dlatego przyjęto, że po polsku ma być dywizjon.
Witam. To tylko ciekawostka ale czy ktoś zauważył oprócz mnie ze Ben Aflek lata w filmie gdzie gra amerykańskiego myśliwca w Anglii z literami RF na kadlubie?? Toż to nasz 303!! Widać amerykański gwiazdor może być tylko w najsłynniejszym sqadronie a nie w żadnym innym 😎🥳😎
Znaczenie bitwy o Anglię to też propaganda. Anglicy mieli dobrze zorganizowaną obronę a Niemcy nie mieli odpowiednich samolotów, żeby objąć swoim zasięgiem cały obszar wyspy. Przez co Niemy mieli znikome, jeśli nie żadne, szanse na osiągnięcie celu.
@@losarturos Właśnie dlatego to dobry temat ma podcast. Inną sprawą jest to jak Niemcy mieli skutecznie przeprowadzić i zaopatrywać desant przy całkowitej dominacji morskiej Anglii.
Wiem tylko jedno, Hugault już dawno powinien napisać i narysować komiks o przygodach Jana Zumbacha. Samo istnienie Zumbacha udowadnia jak strasznie zmitologilizowaliśmy naszych pilotów. Bo to byli ludzie ze wszystkimi wadami a nie supermenami w samolotach
Panowie mogliście się postarać lepiej.W Gdyni byłem na jubileuszu , filmie dokumentalnym, spotkaniu z córką Johna Kenta i jednym z żyjących wówczas pilotów 303. Naprawdę program spotkania był świetny i przedstawiał szereg informacji o których tutaj głucho. Po pierwsze wiara w archiwa Luftwaffe oraz sprawność nawigatorów , którzy popełniali szereg błędów , a samoloty z rozproszonych formacji mogły się znaleźć niekoniecznie tam gdzie planowali. Panowie ujęli zestrzelenia dywizjonowi , ale nie pilotom Kelletowi , Kentowi i Frantiśkowi co wypacza przekaz.Uwag znalazłoby się więcej , ale oglądałem brytyjskie australijskie dokumenty , jakoś bardziej obiektywne.
Sugerujesz, że Niemcy nie wiedzieli, ile samolotów im ubyło ze stanu? Ewentualnie, że we własnej wewnętrznej dokumentacji tworzyli fikcję w kwestii strat sprzętowych i osobowych? No, odważna teoria.
@@Trooper85PL No nie taki odważny nie jestem , ale brak informacji o źródłach nowego przeliczenia: wrakach odnalezionych , jeńcach, lub zabitych członkach personelu a, a w końcu o stanie zdobycznych archiwów ich kompletności i o tym która armia objęła w posiadanie jakie archiwa , jaki był ich stan , i które z nich historycy przebadali. Co na przykład z archiwami które znalazły się w posiadaniu np. Armii Czerwonej ? Czy były archiwa nieodnalezione , czy utracone w inny sposób? Przecież tam była wojna. Tekst typu : historycy przebadali i jest tak , a tak, nijak mnie nie przekonuje.Jak zaznaczyłem spotkałem się z nieporównanie obszerniejszym materiałem dotyczącym tematu .
Myślę, że rozważanie "dywizjon czy eskadra" jest niepotrzebne. Bardzo różne były określenia szczebla różnych jednostek w różnych armiach w czasach II w.ś. Np. radzieckie związki taktyczne nijak nie miały się do niemieckich czy alianckich. było to nazewnictwo takie a nie inne, wynikające z takich a nie innych etatów jednostek. Nie bądźmy mądrzejsi od Anglików - jak 12 samolotów nazwali dywizjonem a kilka dywizjonów - skrzydłem - to niech tak będzie. Znawca tematu wie o co chodzi. nowi zgłupieją od tych przeróbek po 80 latach. A poza tym - gratuluję kolejnego świetnego odcinka.
Ciekawy temat. Myślałem o tym. Pytanie, czy inne nacje też kładł taki nacisk na uwypuklenie swego udziału w tej bitwie. Np Czesi. Też mieli swój rachunek z nazistami... Dzięki Panowie 🙂👍🏻
W kwestii liczby zesrzeleń, a i niemieckiej rzetelności archiwalnej. Pamiętam, jak wielokrotnie podkreślano różnice pomiędzy meldunkami o strąceniach ze strony Aliantów i kolegów z Luftwaffe. Pilot aliancki miał możliwie długo obserwować trafioną maszynę i najlepiej znaleźć świadka strącenia. Pilot niemiecki miał zameldować strącenie i tyle. Nie chodzi mi o jakieś zarzucanie autorom pomyłki, czy nieprawdy. Chodzi mi o kwestie zaufania do niemieckich meldunków. Zwłaszcza tych dotyczących strat własnych. Pamiętajmy jak Niemcy tworzyli "asów", czy to lotniczych, czy pancernych. Wiem. To działa w obie strony, ale jakoś mniejsze mam zaufanie do Niemców.
Autorzy mówili nie o domniemanych zestrzeleniach meldowanych przez pilotów, ale o fizycznych stratach własnych spisanych przez Niemców. Niemcy prowadzili skrupulatną dokumentację magazynową posiadanych środków. Mieli policzone własne samoloty i wiedzieli ile nie wróciło z misji. Autorzy tego podcastu opowiedzieli o zestawieniu tych dokumentów i meldunków brytyjskich o zestrzeleniach. Z nich wychodzi jednoznacznie co było faktyczną stratą magazynową po stronie niemieckiej. To ile zestrzelili niemieccy pilocie nie ma żadnego znaczenia dla tych liczb.
Dzień dobry. Mam mieszane uczucie dotyczące tego materiału. Udział Polskich pilotów byl znaczący a z tego podcastu tego nie słychać. Jak wspomieliscie 302 i 303 zjawili się pod koniec Bitwy. Wchodzą na koniec i mają takie wyniki. Porównajmy wynik np. 5 zestrzeleń kogoś kto walczy całą bitwę do 5 zestrzeleń kogoś kogo dopuszczono na koniec. O czym to świadczy. Bitwa o Francję w 1940 jakas była. Polacy mieli olbrzymie doświadczenie, chcieli walczyć, byli lepsi niż Anglicy, widzieli więcej w powietrzu niż inni. Ich atak graniczył z brawurą , ale dawal efekty. Po angielsku można było zdobyć tylko dżem i herbatkę o 5tej. Niestety polityka po wojnie wygrała i brak Polaków w paradzie w Londynie to pokazał. Chociaż pilotów zaproszono. Po wojnie komuna też tego nie propagowała. Zobaczcie na życiorys np.Skalskiego. Panowie wojna to nie statystyka. Bitwy które przechodzą do historii to zaciętość i zapal, determinacja szczególnie gdy walczy się z większym. Szkoda mi już słów....program umniejsza bohaterom. Popatrzcie na USA tam z sanitariusza zrobią bohatera.
Jakie olbrzymie doświadczenie? W czym? Znali radar? Znali nowoczesne samoloty? Bitwę o Anglię wygrały nie brawurowe ataki, ale technologia i umiejętne dowodzenie, wykorzystanie radaru. A nasi piloci byli kroplą w morzu. Spośród kilkuset obecnych w Anglii pilotów wybrano kilkudziesięciu - najlepszych i sformowano z nich dwa dywizjony. 303 miał szczęście znaleźć się we właściwym miejscu i właściwym czasie, 302 drugi stacjonował trochę dalej od centrum walk i już miał słabsze wyniki, chociaż jego skład to ta sama półka.
nie dziwie się, że Orwell wzorował Ministerstwo Prawdy na BBC, jak najpierw Polaków promowali a póżniej dołowali, "The past was alterable. The past never had been altered. Oceania was at war with Eastasia. Oceania had always been at war with Eastasia.'
Uwielbiam odczarowywanie mitów. Pytanie: Spotkałem się z twierdzeniem, że powietrzna bitwa o Anglię sama w sobie też nie miała większego znaczenia bo nawet gdyby została przegrana to później by było Royal Navy vs kriegmarine i wtedy niemcy i tak zostaliby rozniesieni. Czy to prawda?
Kriegsmarine + lufftwafee v Royal Nevy bez brytyjskiego lotnictwa. Uważasz, że 🇬🇧 by bez lotnictwa by wygrali? Nie wygraliby gdyby Lufftwafee dodatkowo atakowałoby ich marynarkę wojenną.
Dodatkowo, weszli do gry w połowie, i dodatkowo jedyni w czołówce latali na Hurricane'ach. Więc mnie się nie do końca składa że byli jak każdy inny. Poza tym, co za eskadra? Eskadra jest dziś, a kiedyś był dywizjon. A kawaleria kiedyś jeździła na koniach, a dziś lata na helikopterach. I tyle, ktoś to prostuje? Żebyśmy zaraz Fiedlerowi książki nie musieli przepisywać. Poza tym, dobry odcinek.
"Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few" tego mi zabrakło w tym materiale. Moglibyście nagrać cały materiał o żądaniu GB zapłaty przez Polskę za udział Polaków w ich szeregach?
Te słowa padły 20 sierpnia 1940r czyli zanim polskie dywiony weszły do wali . Żadnego żądania nie było. Koszty utrzymania polskich sił zbrojnych zostały w całości umorzone
Dla mnie najbardziej zabawne jest to, że chwalimy się wynikiem dywizjonu 303, którego bodaj najskuteczniejszym polotem był Czech:) Trzeba chyba odjąć te kilkanaście zestrzeleń?
@@janqpiter3759 nie, po prostu - nie... RAF: Group - Wing - Squadron - Flight (np. 11 Group, 131 Wing, 306 Squadron, A Flight) USAAF: Air Force - Wing - Group - Squadron -Flight (czyli brytyjski Wing to amerykańska Group, i odwrotnie)
Mam pytanie. Podobno po wojnie Wiela Brytania wystawiła Polsce rachunek za samoloty używane podczas II wojny światowej. Czy to jest prawda czy tylko trolowanie?
Sądząc po tym, że pierwszy raz o tym usłyszałem od zatwardziałego komunisty ( nauczyciel historii ,nie mój dzięki Bogu) to jestem pewien, że to kłamstwo.
Tak, tyle że to nic niezwykłego. Wojna kosztuje. Wszyscy spalacali Lend-Lease. To nie jest tak ,że źli anglicy kazali nam płacić po tym jak dywizjon 303 uratował Londyn(kek) . Każdy płacił bo w innym wypadku gospodarki państwa zrobiły by solidnego fikołka
@@错误 wytłumacz mi to w takim razie - płaciliśmy za nie nasz sprzęt, na którym walczyli i ginęli nasi piloci (których anglikom brakowało) w obronie angielskiego nieba, a po zakończonej wojnie nigdy nie trafił on do Polski? Dobrze to rozumiem?
@@olewczyk trafił, tylko z oddziałami które chciały wracać do polski. Brytyjczycy płacili amerykanom za shermany w których ginęli anglicy, kanada to samo, norwegia i potem francja też. To nie jest tak ,że wszyscy wypięli siena biednych Polaków i kazali płacić. Była bieda i recesja oraz długi. Najlepszym przykładem jest nieprzypadkowy kolor pierwszych land roverów
Słuchając Waszych Podcastów mozna odnieść wrażenie ze trakcie drugiej wojny światowej przegraliśmy wszystko co było do przegrania. Nie odbierajcie tej jednej jedynej historii w której wygraliśmy. Druga wojna światowa dla nas Polaków to historia kleski zdrady i niekompetencji. Udział Polaków w bitwie o Anglie byl dla mnie jednym jak nie jedynym momentem kiedy świat nas dostrzegł a my walnie przyczyniliśmy się do zwycięstwa
Historia to fakty - a faktem jest, że przegraliśmy - *ale faktem jest też - że gdyby Francja i Anglia walczyła od POCZĄTKU wojny - tak samo jak Polska* - Niemcy przegrałyby już w 1939, najpóźniej w 1940. We wrześniu 1939r - Polska została zaatakowana "z dwóch stron" przez swoich sąsiadów, z których każdy przewyższał Polskę potencjałem militarnym i gospodarczym - KAŻDY inny kraj w Europie przegrałby w takich warunkach - Francja (ÓWCZESNA POTĘGA militarna i gospodarcza) - przegrała a została zaatakowana "wyłącznie przez Niemcy" - przy czym Francja dostała REALNĄ pomoc sojuszniczą - a my obietnice
@@mateuszm2529 gdyby Francja i UK - weszły REALNIE do wojny od pierwszego tygodnia ... nie byłoby 17tego września - 1939r - właśnie dlatego Stalin czekał tak długo - I chyba i dla Francji i dla UK było wtedy lepiej walczyć "o Polskę" na cudzej ziemi - niż później na własnej
20 sierpnia Churchill dziękuję RAF za ocalenie wyspy a we wrześniu polskie dywiony wchodzą do walki i przechylają szale. Czy wszystko ci gra w tej hronologi?
"Latające wiedźmy" (jak rzekomo mieli je nazywać wściekli Niemcy) to wymysł radzieckich propagandystów. Owszem, istniała kobieca jednostka (pułk) nocnych bombowców z lotniczkami na U-2/Po-2 (podobnie, jak kobiecy pułk myśliwski na Jakach i bombowy na Pe-2) ale jak Niemcowi spadała bomba na barak, to nie rozpoznawał: kobieca czy męska to bomba? - tym bardziej w nocy. Wykonały wiele lotów bojowych, niektóre ponad 500 w czasie całej wojny, ale takich pułków były dziesiątki - nie gorszych i nie lepszych.
Po Dunkierce jedyne wartosciowe jednostki bojowe Anglii wlasciwie nie mialy ciezkiego sprzetu, wszystko bylo w chaosie i rozsypce. Panowalo polityczne przerazenie i panika - jak najbardziej byly to sprzyjajace momenty do ataku. Ale najpierw trzeba bylo zniwelowac sile lotnictwa oraz utorowac sobie jakos droge przez morze - i tu juz nic sie niemcom nie udalo.
Panie Paweł Kawalec Jest Pan cenzorem Usunąłeś 3 moje komentarze chociaż nie było tam wulgarności ani kłamstwa Napisałam że 17.09 polski rząd z 5 ciężarówkami złota przekroczył granicę z Rumunią I udał się do Anglii Tam panowie bawili się w dyplomację Czy odzyskaliśmy wszystko złoto nie wiem ale raczej nie To są fakty historyczne o bohaterstwie naszego rządu
Po pierwsze polecam się zapoznać z biuletynem IPN dotyczącym losów polskiego złota. Po drugiej czy jeśli Polski rząd z tym złotem został w Warszawie to oczywiście było by to idealne rozwiązanie dla Polski tak ?
@@pitripit4127 Odwracasz kota ogonem Polska ma ponad 300 ton złota z czego 100 ton jest w banku centralnym 250 ton jest w Londynie i Nowym Jorku Jest to nasze złoto i to my powinniśmy czerpać korzyści z obrotu tym złotem Nasz rząd podjął decyzję o ucieczce razem ze złotem już 5.09 Potem Anglia nam wylicza koszty utrzymania polityków pilotów emerytur a złoto dalej jest u nich
Czy ty ogarniasz co to jest depozyt bankowy. To że coś znajduje się w banku nie oznacza że jest jego własnością. Dysponentem polskiego złota jest i zawsze był rząd RP i poczytaj dostępna na rządowej stronie zdigitalizowane umowę Polsko brytyjska z 1946r dotycząca rozliczeń wojennych. Za koszta sił zbrojnych nie zapłaciliśmy ani grosza ani grama zlota
@@pitripit4127 "Słyszę" jak na mnie krzyczysz i za wszelką cenę chcesz pokazać jaki Ty jesteś mądry a czytelnik głupi Jednak to wciąż jest nasze złoto I powinno być u nas Grabaż ma rację "Pan Bóg stworzył fana , fan stworzył artystę"
Panowie prowadzący powtarzali w kółko, że "wojna to system", po czym w dzisiejszym odcinku mówią, że wkład był nikły, bo były tylko 2 polskie eskadry. Raz mówią, że 500 radzieckich dywizji nie sposób porównać do amerykańskich 80, bo jedni walczyli systemowo, a drudzy ginęli w bezsensownych szturmach (w sumie na odwrót powinno być). Czuję się jakbym miał rozdwojenie jaźni :/
W 1940r podpisaliśmy z nimi umowę w której stwierdzono że w czasie wojny koszty utrzymania polskich sił zbrojnych pokryje Wielka Brytania a dopiero po wojnie się to wszystko rozliczy. W 1946 r podpisano umowę dotyczącą tych rozliczeń w której wszystkie koszta umorzono
Nie jest to prawdą , że Polska zapłaciła za utrzymanie PSZ Wlk. Brytanii, w umowie z 29.06.1944 umorzono należności za utrzymanie wojsk polskich. Mieliśmy zapłacić za utrzymanie służb cywilnych rządu na uchodźstwie. Czego i tak do końca nie uczyniliśmy.
Troszkę poszperalem i tak:
1.Najmarniej 303 zestrzelil 45 maszyn wroga.
2. Inni badacze mówią o 50-60 zestrzelen.
3. Najchojniej jeden z nich mówi o 75.
4. Tak czy siak 303 był najlepszym sqadronem latajacym n Huricanach i najbardziej skutecznym licząc dni walki do zestrzelen.
5. Jak mawia Pan Drops z Niemilitarystow nie trzeba szukać sztucznego bohaterstwa. Wiadomo na pewno że nasi piloci walczyli z bezprzyladna odwaga, nie pękali na robocie osobiście pękam z dumy i bez znaczenia jest to czy zestrzelili 126 czy 45. Walczyli na całego i nawet w opinii Brytyjczyków gdy Polak spotkał Niemca to nie było przebacz. Dlatego jeszcze raz szacunek i część ich pamięci.
A jak odpłacili Anglicy w paradzie zwycięstwa to wiemy
A zestrzelenia Františka liczysz jako polskie czy czeskie?
Najchojniejsze są choinki.
@@Sattivasa o ile wiem niestety nie zaprosili. Birma, Nepal tak a nas nie aby nie drażnić Wujka Joe.
@@Sattivasa Widać całe życie człowiek się uczy a kilka filmów i książek nie mówi prawdy. Widać nie miałem racji. Dzięki kolego.
Byłem w muzeum RAF i widziałem tablicę pokazująca , że polscy piloci stanowili najliczniejszą po za Brytyjczykami, grupą pilotów. W filmie Bitwa o Anglię ostatnie kadry pokazują właśnie polskich pilotów, czekających na alarm bojowy. W tej bitwie byliśmy najliczniejszym sojusznikiem.
a w którym muzeum?
@@anyzorawy gdzieś w Londynie. To było w1997. Nie pamiętam szczegółów
Bardzo boli mnie natomias pomijanie wysiłku personelu technicznego - wszędzie w tym podcastcie słyszę piloci to, piloci tamto.
Chwała Panu Fiedlerowi za skromny rozdział w książce - "szare korzenie bujnych kwiatów"
i akurat tego bym się nie spodziewał po Panu - Panie Norbercie - pomijanie zaplecza technicznego i logistycznego.
Przecież wojna to system !
Bez wysiłku naszych mechaników nie byłoby sukcesów pilotów.
To zresztą tyczy się wszystkich mechaników RAF - CHWAŁA WAM ZAPOMNIANI BOHATEROWIE !
bez Was nie byłoby tego zwycięstwa !
Po wysłuchaniu tej kolejnej kapitalnej audycji też mam podobne odczucia, bo również czytałem parę lat temu już książkę Arcadiego Fiedlera i pisał że polskie dywizjony miały świetnych mechaników obsługi naziemnej, którzy relatywnie szybko potrafili poskładać do kupy nieraz bardzo uszkodzony samolot. Bardzo zdolni mechanicy widać to byli.
Piloci też pamiętali o załodze naziemnej. Taki Urbanowicz zawsze o nich wspomina w swoich książkach. Parafrazujący tutejszy żart, lotnictwo to system i pilot bez sprawnej maszyny i ludzi, którzy ją naprawią/uzbroją nic nie znaczy.
Udział polskich pilotów w bitwie o Anglię to system
@@Sattivasa masz rację Kamilu, to znaczy Sattivasa :D
Myślę ze pwh zrobi w końcu coś o tym złocie , bo widać że nadal ludzie takie poerdoły wypisuja
@@depresjawykalaczki6252 To nie są pierdoły jak ty piszesz. Po wojnie Anglicy wystawili nam rachunek za wszystko co nam przekazali abyśmy mogli bronić ich w Bitwie o Anglie. Nawet guziki były policzone od mundurów. Nigdy za to nie zapłaciliśmy ale rachunek był.
@@JARO134 to prawda. Rachunek był wystawiony na wszystko. Komuniści już w 1946 roku pisali kwity o umorzenie rachunków . Całość opiewała na ponad 130 milionów funtów. Policzyli wszystko .
Wojna to system!
Wszystkie tezy nt. zawyżonych liczb zestrzeleń są prawdziwe i odnoszą się zarówno do RAFu, Polaków jak i Luftwaffe. Należy jednak liczby podane przez Norberta podzielić przez liczbę dni w których squadrony były w gotowości bojowej
303 sqn operował bojowo jedynie od 31.08.40 - czyli skuteczność naszych pilotów jest NIEBOTYCZNA w porównaniu do kolegów z RAF
to prawda, lecz wciąż około 100 zestrzelonych przez nas samolotów jest liczbą sporą ale napewno nie na tyle dużą żeby mówić o uratowaniu przez nas anglii.
Mieliśmy istotny wkład w zwycięstwo jednak nie całkowicie kluczowy
@@Sattivasa mówię o wszystkich polskich eskadrach
Dwóch braci mojego nieżyjącego teścia walczyło w Wielkiej Brytanii, jeden zginął od odłamków bomby w 1943 r, pochowany w okolicy Edynburga. Pracowali jako personel naziemny. Jest na portalu Niebieskiej Eskadry. Pozdr. EK
Super odcinek
Jak byście kiedyś byli mili zrobić materiał o pozostałych dywizjonach sorry znaczy eskadrach polskich w RAF bo przecież potem powstały kolejne i walczyły do końca wojny to też wysłuchałbym podcastu z wielką przyjemnością podobnie zresztą jak o polskim lotnictwie w ramach LWP !
Chwała Bohaterom 🇵🇱🫡 dobrze jest podawać prawdę historyczną, to w niczym nie umniejsza naszym żołnierzom👏
Czekałem na to
Nie ty jeden hehe
Ja podobnie😊
Swoją drogą - świetnie byłoby Was posłuchać na temat niedoszłej inwazji Niemiec na Wielką Brytanię. A za aktualny odcinek - wielkie dzięki!
Witam, pozdrawiam wszystkich słuchaczy. Temat, na który długo czekałam. I jest!!! Miłego dnia ❤
Grunt to fakty. Właściwa skala, właściwa miara, właściwe punkty odniesienia. Dzięki!
Eskadra czy dywizjon jakie to ma teraz znaczenie. Oni marzyli o tym żeby wzbić się w powietrze i dowalić niemieckim pilotom za
co wyprawiali nad Polską w początkach drugiej wojny światowej Nie od razu pozwolono im latać Brytyjczycy żartowali sobie że nie potrafią latać na ich maszynach ale zmienili zdanie i to szybko Dzielni chłopcy później zgłaszali się na ochotnika do lotów nad walcząco Warszawę Dziękuję autorom aż przypomnienie o naszych naszych fantastycznych pilotach Pozdrawiam wszystkich
dokładnie jak piszesz
Rozmawiałem zupełnym przypadkiem z byłym wojskowym brytyjskim na przystanku autobusowym w Danii 😅Gdy usłyszał że rozmawiam po polsku, zagadał więc może z 10 minut rozmawialiśmy. Właśnie do tego nawiązywal, że u nich lotnicy z 303 to bohaterowie i ta historia jest dobrze znana. Naprawdę można czuć dumę w takiej sytuacji. Widać że interesował się historią bo wspomniał jak jego zdaniem haniebnym i że wstyd że Polaków nie było na paradzie zwycięstwa że nas sprzedano na drugą stronę żelaznej kurtyny. W czasach NATO był na jakiś ćwiczeniach w Polsce i bardzo chwalił polskich żołnierzy.
Żołnierze pierwsza klasa, tylko wojnę przegrali:)))
Jakie to ma znaczenie? Wygrana o niczym nie świadczy @@robertmorawski8015
Zaprosiłeś go przynajmniej na piwo? 🙃
Cuuuudooo. Chapeu bas caaalusieńkiej Ekipie tworzącej kolejne odcinki.
"chapeau bas"
Sam swego czasu zwróciłem na to uwagę.... i miałem prze to duże problemy w szkole🤣🤣🤣
👍 Dziękuję za świetny materiał i kciuk dla zasięgów 👍
Pierwszy pozdrawiam wszystkich a szczególnie z nocnej zmiany co wygrali do 7 na odcinek miłego dnia nie dajmy się podzielić CWP
Swoją drogą zawyżenie zgłoszeń zestrzeleń (nie tylko Polaków, ale całego RAF-u) nawet nie dwukrotne przy tak intensywnych walkach, dobrze świadczy o systemie weryfikacji.
Anglicy mieli generalnie o wiele lepsze pojęcie o ponoszonych i zadawanych stratach od Niemców. Zbudowali też naprawdę nowoczesny system obrony powietrznej, który zapewniał oprócz świadomości sytuacji także odpowiednią logistykę. Niemcom przez całą Bitwę o Anglię udało się zakłócić tą organizację tylko raz, na pół dnia ... i nawet o tym nie wiedzieli ... Luftwaffe nie mogła tej bitwy wygrać, bo zupełnie do nich nie docierało z czym tak naprawdę się mierzą. RAF też bardzo trafnie określił warunki zwycięskiej obrony. Niemców trzeba było zmęczyć i uświadomić im, że dzień za dniem przez 2 miesiące walk ciągle spotykają równie liczne i agresywne myśliwce brytyjskie. Czyli ich kosztowne ataki nie przynoszą zakładanego efektu.
Podcast Wojenne Historie to system ;)
Spotkałem jedną tezę "pro-polską" w tej sprawie. Mianowicie, w trakcie trwania walk, Brytyjczycy mieli kryzys szkoleniowy -- zbyt wolno szkolili nowych pilotów, a jakość szkolenia spadła. I na to przybyła grupa pilotów polskich (i czeskich) -- doświadczonych, kompetentnych, którzy przeszli ostrą selekcję. Grupa niewielka, ale właśnie trafiająca w punkt -- czas, gdy taka kompetentna pomoc była bardzo potrzebna.
PS. Łaszkiewicz we wspomnieniach to nazywał "pukka sahib" -- mentalność oficera kolonialnego wobec niższej nacji. Oczywiście, nie wszyscy (sam pisze o jednym, wrednym przykładzie, skontrastowanym z wielu dobrymi Brytyjczykami).
Posłuchaj jeszcze raz pierwsze ok 15 minut. Dość dobrze wyjaśniono w jakim momencie Polacy się pojawili i jak zostali przyjęci.
Jest parę niuansów, gdy przyjmiemy za dobrą monetę argumenty Norberta.
Jak będziemy teraz traktować taki squadron, który miał 3 flighty A, B i C, ergo dobrze ponad 20, w porywach do 30 samolotów? Takie przypadki również się zdarzały w RAF, chociaż regułą były dwa flighty w squadronie. Jest to eskadra składająca się z trzech półeskadr czy z trzech jednatrzeciaeskadr? A może półtoraeskadra w składzie trzech półeskadr?
Aby daleko nie szukać przykładów, wiosną 1943 roku walcząca w Afryce 145 eskadra RAF do swoich dwóch półeskadr A i B dostała dodatkową półeskadrę C (jednatrzeciaeskadrę?), która polskiemu odbiorcy jest lepiej znana jako Polski Zespół Myśliwski, potocznie nazywany w publicystyce „Cyrkiem Skalskiego”. Ta polska półeskadra (jednatrzeciaeskadra?) miała 15 pilotów i 10 samolotów, więc nie sposób zaprzeczyć, że faktycznie miała siłę eskadry i przez dowództwo była traktowana jak eskadra. Innymi słowy, wg zaproponowanej tutaj logiki polska eskadra wchodziła w skład brytyjskiej eskadry jako półeskadra (jednatrzeciaeskadra). Coś tu nie gra.
W 1942-1943 roku polski 309 squadron miał 3 flighty A, B i C. Była to wtedy 309 eskadra w składzie trzech jednatrzeciaeskadr czy może 309 półtoraeskadra w składzie trzech półeskadr? Znów coś tu nie gra.
W 1944 roku istniała samodzielna jednostka pod nazwą 1586 Flight, mająca w połowie tegoż roku 12 samolotów. Była to wg Norberta eskadra czy półeskadra? A może jednatrzeciaeskadra, skoro wcześniej dokładnie ten sam flight nazywał się Flight C w 138 squadronie i miał etatowo 7 samolotów? Gdyby ktoś nie wiedział, chodzi o jednostkę, która została sformowana w 1940 roku z polską nazwą 301 dywizjon bombowy Ziemi Pomorskiej, a potem zasłużyła na dodatkowe zaszczytne imię Obrońców Warszawy. Te samoloty w liczbie 6-12 (zależnie od ponoszonych strat i uzupełnień) to były Halifaxy i Liberatory, którymi załogi jednostki wykonywały zrzuty na teren okupowanej Polski. Jesienią 1944 roku 1586 Flight ponownie przeformowano w 301 Squadron. W polskich dokumentach jednostka przez całą wojnę była nazywana dywizjonem 301, chociaż musiała zostać zmniejszona z powodu dużych strat i przez około dwa lata faktycznie (z punktu widzenia organizacji i zadań) była eskadrą do zadań specjalnych. Na pewno ci lotnicy się ucieszą, gdy kiedyś spotkają w zaświatach nowoczesnego historyka, który im wytłumaczy, że nie byli żadnym dywizjonem ani eskadrą, lecz w najlepszym razie półeskadrą.
Do takich językowych, logicznych i wojskowych absurdów prowadzi poprawianie historii na siłę, gdy historykowi po latach się wydaje, że to albo tamto było nieprawidłowo i powinno nazywać się inaczej. Ja się wypisuję z takiego interesu. Zostaję przy tradycyjnie przyjętych dywizjonach i eskadrach, które doskonale odpowiadają lotniczo-wojskowym realiom tamtego okresu.
Musimy uświadomić sobie jedną rzecz. Norbert i Kamil to System. I działa on bardzo skutecznie w wymiarze operacyjnym.
- Czy Polscy piloci naprawde mieli tak duży wkład w bitwę o Anglię?
- Cóż Kamilu i tak i nie
Myślę że ZAWSZE warto pamiętać o tym że dosłownie wszystkie strony walczące miały tendencję do zawyżania swoich osiągnięć - choćby z uwagi na to, że w wirze walki powietrznej nie ma czasu i możliwości żeby spokojnie, metodycznie ocenić kto strzelał, do czego i czy na pewno ze skutkiem w postaci zestrzelenia.
I z tego co kojarzę dopiero powojenne ustalenia i porównanie z dokumentami drugiej strony pozwoliło mocno zweryfikować w dół zgłoszenia czasu wojny. Tak samo okazało się, że paru niemieckich asów też NIE było tak skutecznych, że nie każdy brytyjski dywizjon był tak skuteczny i tak dalej i tak dalej.
Dzwon I treści na wysokim poziomie. Komentarz I lajk do statystyki. Pozdrawiam autorów i słuchaczy.
Kanał świetny szczególnie dla ludzi których interesuje historia drugiej wojny światowej Proponuję temat na kolejne odcinki a mianowicie postaci bohaterskiego. dowódcy obrony wybrzeża pułkownika Stanisława Dąbka żołnierza z krwi i kości świetnego dowódcy i stratega Przed śmiercią powiedział podobno Ja wam pokażę jak Polak walczy i umiera Nie wiadomo ile w tym prawdy ale ponoć na pogrzebie pułkownika pojawili się oficerowie Wermachtu podobno z szacunku dla odwagi pułkownika. Polecam gorąco może jakieś nowe nieznane fakty coś czego nie wiemy
Nie wiem skąd tyle jakiś negatywnych komentarzy skoro p. Norbert przedstawił naszych pilotów w bardzo dobrym świetle a przy okazji przedstawił punkt widzenia Brytyjczyków. Moim zdaniem obiektywna ocena. Pozdrawiam
Bardzo ciekawy jak zwykle materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Dziękuję. 😇🙏
To bardzo ważny materiał.
Niby temat ograny, ale zawsze dobrze posłuchać, i dowiedzieć się czegoś nowego
Bardzo ciekawy odcinek
Myślę że udział personelu naziemnego był nawet istotniejszy niż udział pilotów myśliwców
Ooooo i to jest temat !
Dzięki Panowie !!!
Super odcinek! Chętnie bym posłuchał o japońskiej broni pancernej 😊
To że faktyczne liczby zestrzelonych samolotów znacznie się różniły od zgłaszanych to normalna rzecz i dotyczyła wszystkich nacji: Polacy nie byli tu żadnym wyjątkiem. Założenie że akurat Polacy zgłaszali statystycznie więcej „pustych” zestrzeleń niż np. Brytyjczycy jest z sufitu.
I find the most common problem not to be People saying that Poles overclaimed more than other nations, but modern day Poles choosing to believe and quote the overclaimed numbers as "fact" and not the confirmed kill tallies.
Może materiał o pociągach pancernych w ww2 🤔
gratuluję i dziękuję!
Panowie. Kiedy coś o Marynarce Wojennej na zachodzie? Może ORP Piorun i jego rola w walce z Bismarckiem, może straszne bliźniaki na Śródziemnym, a może ORP Dragon trafiony przez Negera?
Tak, właśnie! dlaczego rozkaz nawiązania walki ogniowej z bismarkiem był największą głupotą komandora Pławskiego!
No i znowu się posypało. Może i liczby skromne, ale myślę, że i tak można być dumnym z tych pilotów.
Szanowni panowie! Nie tylko Fiedler określa squadron jako dywizjon, czyni tak większość pisarzy-weteranów. Król, Arct, Skalski, Najmniejsza była para dalej klucz, potem eskadra, dywizjon i skrzydło, Takim nazewnictwem poslugiwali sie ci którzy wtedy latali. więc trochę pokory panowie historycy. Proszę nie wprowadzać zamętu. Przy okazji squadron to doslownie szwadron
Szwadrony są w kawalerii.
W lotnictwie jest eskadra.
Dywizjon wział się z jakiegos błedu wojskowego tłumacza na początku wojny i tak już zostało.
@@przemysawwnuk3286 Sorry, historycy są od opisywania historii, a nie jej tworzenia, Dywizjon funkcjonuje w polskim nazewnictwie od 80 lat. Eskadra dla polskich lotników w GB to bylo zupełnie co innego.
@@przemysawwnuk3286Nie było żadnego błędu tłumacza. Wojsko nie zawsze tłumaczy terminologię dosłownie z obcego języka. Chodziło o charakter zadań i organizację jednostki. Pod tymi względami odpowiednikiem squadronu RAF był polski przedwojenny dywizjon i dlatego przyjęto, że po polsku ma być dywizjon.
Czekałem na obalenie tego mitu 💪
Poniedziałek to system
Witam. To tylko ciekawostka ale czy ktoś zauważył oprócz mnie ze Ben Aflek lata w filmie gdzie gra amerykańskiego myśliwca w Anglii z literami RF na kadlubie?? Toż to nasz 303!! Widać amerykański gwiazdor może być tylko w najsłynniejszym sqadronie a nie w żadnym innym 😎🥳😎
Też to widziałem :)
Tak zgadzam się ze historycznie prawie nic się nie zgadza 😁
@@franciszekwiniarz8884 Bo Perl Harbor to nie jest film historyczny. Tak samo jak nowe Midway. XD
@@lakeman_gj ten film jest słaby na każdym poziomie.
Super odcinek
Teraz czekamy na odcinek ogólnie o znaczeniu bitwy o Anglię i realnych szansach na niemiecki desant
Znaczenie bitwy o Anglię to też propaganda. Anglicy mieli dobrze zorganizowaną obronę a Niemcy nie mieli odpowiednich samolotów, żeby objąć swoim zasięgiem cały obszar wyspy. Przez co Niemy mieli znikome, jeśli nie żadne, szanse na osiągnięcie celu.
@@losarturos Właśnie dlatego to dobry temat ma podcast. Inną sprawą jest to jak Niemcy mieli skutecznie przeprowadzić i zaopatrywać desant przy całkowitej dominacji morskiej Anglii.
Dzięki, znowu super!
Hm., a Kent nie był Kanadyjczykiem?
Dzięki za program pozdrawiam serdecznie powodzenia 😊😊😊
Dzień dobry Panowie
Wiem tylko jedno, Hugault już dawno powinien napisać i narysować komiks o przygodach Jana Zumbacha.
Samo istnienie Zumbacha udowadnia jak strasznie zmitologilizowaliśmy naszych pilotów. Bo to byli ludzie ze wszystkimi wadami a nie supermenami w samolotach
Ale zrobili swoje
Panowie mogliście się postarać lepiej.W Gdyni byłem na jubileuszu , filmie dokumentalnym, spotkaniu z córką Johna Kenta i jednym z żyjących wówczas pilotów 303. Naprawdę program spotkania był świetny i przedstawiał szereg informacji o których tutaj głucho.
Po pierwsze wiara w archiwa Luftwaffe oraz sprawność nawigatorów , którzy popełniali szereg błędów , a samoloty z rozproszonych formacji mogły się znaleźć niekoniecznie tam gdzie planowali. Panowie ujęli zestrzelenia dywizjonowi , ale nie pilotom Kelletowi , Kentowi i Frantiśkowi co wypacza przekaz.Uwag znalazłoby się więcej , ale oglądałem brytyjskie australijskie dokumenty , jakoś bardziej obiektywne.
Sugerujesz, że Niemcy nie wiedzieli, ile samolotów im ubyło ze stanu? Ewentualnie, że we własnej wewnętrznej dokumentacji tworzyli fikcję w kwestii strat sprzętowych i osobowych? No, odważna teoria.
@@Trooper85PL No nie taki odważny nie jestem , ale brak informacji o źródłach nowego przeliczenia: wrakach odnalezionych , jeńcach, lub zabitych członkach personelu a, a w końcu o stanie zdobycznych archiwów ich kompletności i o tym która armia objęła w posiadanie jakie archiwa , jaki był ich stan , i które z nich historycy przebadali. Co na przykład z archiwami które znalazły się w posiadaniu np. Armii Czerwonej ? Czy były archiwa nieodnalezione , czy utracone w inny sposób? Przecież tam była wojna. Tekst typu : historycy przebadali i jest tak , a tak, nijak mnie nie przekonuje.Jak zaznaczyłem spotkałem się z nieporównanie obszerniejszym materiałem dotyczącym tematu .
@@Sattivasa" nie ma w słowniku ludzi kulturalnych....." Parokrotnie zamieszczasz podobny bzdet.
Aha polecam utwór pt Dywizjon 303
Gdy Hitler planował desant na Anglię to co planował? Zająć całe Wyspy Brytyjskie?
On nie chciał Wojny z Anglią i jej zniszczenia , chciał ją zmusić do Kapitulacji by ta nie przeszkadzała mu w jego głównym Celu czyli Ataku na ZSRR
Pozdro dla zasięgu
Myślę, że rozważanie "dywizjon czy eskadra" jest niepotrzebne. Bardzo różne były określenia szczebla różnych jednostek w różnych armiach w czasach II w.ś. Np. radzieckie związki taktyczne nijak nie miały się do niemieckich czy alianckich. było to nazewnictwo takie a nie inne, wynikające z takich a nie innych etatów jednostek. Nie bądźmy mądrzejsi od Anglików - jak 12 samolotów nazwali dywizjonem a kilka dywizjonów - skrzydłem - to niech tak będzie. Znawca tematu wie o co chodzi. nowi zgłupieją od tych przeróbek po 80 latach.
A poza tym - gratuluję kolejnego świetnego odcinka.
A jak jest dywizjon po angielsku?🤣
Witam wszystkich serdecznie, pamietajcie wojna to system
oooo . . . .ale temat😃
Ciekawy temat. Myślałem o tym. Pytanie, czy inne nacje też kładł taki nacisk na uwypuklenie swego udziału w tej bitwie. Np Czesi. Też mieli swój rachunek z nazistami... Dzięki Panowie 🙂👍🏻
Brakuje mi liczby strat brytyjskich pilotów z tych 2 tysiecy
W kwestii liczby zesrzeleń, a i niemieckiej rzetelności archiwalnej. Pamiętam, jak wielokrotnie podkreślano różnice pomiędzy meldunkami o strąceniach ze strony Aliantów i kolegów z Luftwaffe. Pilot aliancki miał możliwie długo obserwować trafioną maszynę i najlepiej znaleźć świadka strącenia. Pilot niemiecki miał zameldować strącenie i tyle. Nie chodzi mi o jakieś zarzucanie autorom pomyłki, czy nieprawdy. Chodzi mi o kwestie zaufania do niemieckich meldunków. Zwłaszcza tych dotyczących strat własnych. Pamiętajmy jak Niemcy tworzyli "asów", czy to lotniczych, czy pancernych. Wiem. To działa w obie strony, ale jakoś mniejsze mam zaufanie do Niemców.
Autorzy mówili nie o domniemanych zestrzeleniach meldowanych przez pilotów, ale o fizycznych stratach własnych spisanych przez Niemców. Niemcy prowadzili skrupulatną dokumentację magazynową posiadanych środków. Mieli policzone własne samoloty i wiedzieli ile nie wróciło z misji. Autorzy tego podcastu opowiedzieli o zestawieniu tych dokumentów i meldunków brytyjskich o zestrzeleniach. Z nich wychodzi jednoznacznie co było faktyczną stratą magazynową po stronie niemieckiej. To ile zestrzelili niemieccy pilocie nie ma żadnego znaczenia dla tych liczb.
Szacun panowie za robotę, dużo się od was dowiedziałem
Btw. Wojna to system😂
Dzień dobry. Mam mieszane uczucie dotyczące tego materiału. Udział Polskich pilotów byl znaczący a z tego podcastu tego nie słychać. Jak wspomieliscie 302 i 303 zjawili się pod koniec Bitwy. Wchodzą na koniec i mają takie wyniki. Porównajmy wynik np. 5 zestrzeleń kogoś kto walczy całą bitwę do 5 zestrzeleń kogoś kogo dopuszczono na koniec. O czym to świadczy. Bitwa o Francję w 1940 jakas była. Polacy mieli olbrzymie doświadczenie, chcieli walczyć, byli lepsi niż Anglicy, widzieli więcej w powietrzu niż inni. Ich atak graniczył z brawurą , ale dawal efekty. Po angielsku można było zdobyć tylko dżem i herbatkę o 5tej. Niestety polityka po wojnie wygrała i brak Polaków w paradzie w Londynie to pokazał. Chociaż pilotów zaproszono. Po wojnie komuna też tego nie propagowała. Zobaczcie na życiorys np.Skalskiego. Panowie wojna to nie statystyka. Bitwy które przechodzą do historii to zaciętość i zapal, determinacja szczególnie gdy walczy się z większym. Szkoda mi już słów....program umniejsza bohaterom. Popatrzcie na USA tam z sanitariusza zrobią bohatera.
Nie umniejsza
Jakie olbrzymie doświadczenie?
W czym?
Znali radar?
Znali nowoczesne samoloty?
Bitwę o Anglię wygrały nie brawurowe ataki, ale technologia i umiejętne dowodzenie, wykorzystanie radaru. A nasi piloci byli kroplą w morzu. Spośród kilkuset obecnych w Anglii pilotów wybrano kilkudziesięciu - najlepszych i sformowano z nich dwa dywizjony. 303 miał szczęście znaleźć się we właściwym miejscu i właściwym czasie, 302 drugi stacjonował trochę dalej od centrum walk i już miał słabsze wyniki, chociaż jego skład to ta sama półka.
@@anyzorawy bez przesady z tą kroplą
@@Sattivasa Kropla w morzu to właściwie nic. Nie przekraczaj granic śmieszności.
@@Sattivasa Jeśli ok. 10% wkład w zniszczenie maszyn wspólnego wroga uważasz za mało istotny, to fundamentalnie się różnimy.
nie dziwie się, że Orwell wzorował Ministerstwo Prawdy na BBC, jak najpierw Polaków promowali a póżniej dołowali, "The past was alterable. The past never had been altered. Oceania was at war with Eastasia. Oceania had always been at war with Eastasia.'
Uwielbiam odczarowywanie mitów. Pytanie: Spotkałem się z twierdzeniem, że powietrzna bitwa o Anglię sama w sobie też nie miała większego znaczenia bo nawet gdyby została przegrana to później by było Royal Navy vs kriegmarine i wtedy niemcy i tak zostaliby rozniesieni. Czy to prawda?
Kriegsmarine + lufftwafee
v Royal Nevy bez brytyjskiego lotnictwa. Uważasz, że 🇬🇧 by bez lotnictwa by wygrali? Nie wygraliby gdyby Lufftwafee dodatkowo atakowałoby ich marynarkę wojenną.
Farmaceuci produkują i sprzedają tabletki, historycy tworzą teorie ,piszą książki i je sprzedają, czasem na potrzeby rządów , też za kasę.
Tak to prawda , Operacja Lew Morski nie mogła się udać gdyż Kriegsmarine Było dużo słabsze od Royal Navy
Podsumowanie całego odcinka standard: lotnictwo to system
Jak zwykle ciekawie i trochę wywracacie pogląd. Ale to dobrze
fajny
Glupota Polskiego zolnierza byla bitwa we Wloszech,Anglii,Holandii,Belgii,widac dzisiaj po emigrantach z Polski,tam pracujacych i majacych w D.
Zróbcie odcinek o niemieckich lotnikach.
po co
@@wodzovskyPonieważ interesuję się lotnictwem , a temat równie ciekawy o ile nie bardziej.
Fratisek najlepszy pilot 303 dywizjonu polskiego zginal gdyz krecil figury podczas lotu pokazowego samolotem przed swoja angielska kochanka
ok.... 50 zestrzelonych ale mało straconych pilotów. A straty pilotów są absolutnie pewne
Dodatkowo, weszli do gry w połowie, i dodatkowo jedyni w czołówce latali na Hurricane'ach. Więc mnie się nie do końca składa że byli jak każdy inny.
Poza tym, co za eskadra? Eskadra jest dziś, a kiedyś był dywizjon. A kawaleria kiedyś jeździła na koniach, a dziś lata na helikopterach. I tyle, ktoś to prostuje? Żebyśmy zaraz Fiedlerowi książki nie musieli przepisywać.
Poza tym, dobry odcinek.
Norbert...
"Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few" tego mi zabrakło w tym materiale. Moglibyście nagrać cały materiał o żądaniu GB zapłaty przez Polskę za udział Polaków w ich szeregach?
Te słowa padły 20 sierpnia 1940r czyli zanim polskie dywiony weszły do wali . Żadnego żądania nie było. Koszty utrzymania polskich sił zbrojnych zostały w całości umorzone
Jakie żądania? Przecież zapłaciliśmy złotem.
mity, mity - i dlatego tak wartościowy jest ten kanał
👍
Po Co te dzwony?. Materiał super. 🇵🇱
Dla klimatu ja tam sobie cenię
Nareszcie coś przeciw martyrologii
Prawda was wyzwoli
Można powiedzieć, że oficer jest “sztywny” i “szablonowy”, a można, że “zdyscyplinowany” 😉
Dotykam sie do tego
Dla mnie najbardziej zabawne jest to, że chwalimy się wynikiem dywizjonu 303, którego bodaj najskuteczniejszym polotem był Czech:) Trzeba chyba odjąć te kilkanaście zestrzeleń?
@@arturmoskwik5880 Już rozumiem, o co chodzi z tymi kompleksami:))))))))
To fajny odcinek był, bardzo dziękujemy, tera cyrk skalskiego
jak jest po angielskiemu "eskadra"? czasami warto sprawdzic, a potem wywolywac wojne
Squadron
@@janqpiter3759 nie - Squadron to dywizjon, eskadra to: Flight
@@stupnicki Wing - Flight - Squadron 🫡
@@janqpiter3759 nie, po prostu - nie...
RAF: Group - Wing - Squadron - Flight (np. 11 Group, 131 Wing, 306 Squadron, A Flight)
USAAF: Air Force - Wing - Group - Squadron -Flight (czyli brytyjski Wing to amerykańska Group, i odwrotnie)
+
Te Harry Kane'y to były faktycznie dobre samoloty. Kreatywne, z dobrym przeglądem pola (walki), waleczne i z dobrym strzałem.
panowie na zdjeciu pod krawatem,ciekawe czy przed akcja czy po?
Mam pytanie. Podobno po wojnie Wiela Brytania wystawiła Polsce rachunek za samoloty używane podczas II wojny światowej. Czy to jest prawda czy tylko trolowanie?
Sądząc po tym, że pierwszy raz o tym usłyszałem od zatwardziałego komunisty ( nauczyciel historii ,nie mój dzięki Bogu) to jestem pewien, że to kłamstwo.
@@ModyPISowiec Spłacaliśmy do początku lat 70.
Tak, tyle że to nic niezwykłego. Wojna kosztuje. Wszyscy spalacali Lend-Lease. To nie jest tak ,że źli anglicy kazali nam płacić po tym jak dywizjon 303 uratował Londyn(kek) . Każdy płacił bo w innym wypadku gospodarki państwa zrobiły by solidnego fikołka
@@错误 wytłumacz mi to w takim razie - płaciliśmy za nie nasz sprzęt, na którym walczyli i ginęli nasi piloci (których anglikom brakowało) w obronie angielskiego nieba, a po zakończonej wojnie nigdy nie trafił on do Polski? Dobrze to rozumiem?
@@olewczyk trafił, tylko z oddziałami które chciały wracać do polski. Brytyjczycy płacili amerykanom za shermany w których ginęli anglicy, kanada to samo, norwegia i potem francja też. To nie jest tak ,że wszyscy wypięli siena biednych Polaków i kazali płacić. Była bieda i recesja oraz długi. Najlepszym przykładem jest nieprzypadkowy kolor pierwszych land roverów
557 komentarz
Słuchając Waszych Podcastów mozna odnieść wrażenie ze trakcie drugiej wojny światowej przegraliśmy wszystko co było do przegrania. Nie odbierajcie tej jednej jedynej historii w której wygraliśmy. Druga wojna światowa dla nas Polaków to historia kleski zdrady i niekompetencji. Udział Polaków w bitwie o Anglie byl dla mnie jednym jak nie jedynym momentem kiedy świat nas dostrzegł a my walnie przyczyniliśmy się do zwycięstwa
Historia to fakty - a faktem jest, że przegraliśmy - *ale faktem jest też - że gdyby Francja i Anglia walczyła od POCZĄTKU wojny - tak samo jak Polska* - Niemcy przegrałyby już w 1939, najpóźniej w 1940.
We wrześniu 1939r - Polska została zaatakowana "z dwóch stron" przez swoich sąsiadów, z których każdy przewyższał Polskę potencjałem militarnym i gospodarczym - KAŻDY inny kraj w Europie przegrałby w takich warunkach - Francja (ÓWCZESNA POTĘGA militarna i gospodarcza) - przegrała a została zaatakowana "wyłącznie przez Niemcy" - przy czym Francja dostała REALNĄ pomoc sojuszniczą - a my obietnice
@@tomekzleszna7578jeśli ogląda Pan ten kanał to powinien Pan widzieć, że 17 września 39 nie miał żadnego wpływu na wynik wojny.
@@jerzybaczyk2769 dokładnie tak - czasem ten "niewielki wkład" jest DECYDUJĄCY
@@mateuszm2529 gdyby Francja i UK - weszły REALNIE do wojny od pierwszego tygodnia ... nie byłoby 17tego września - 1939r - właśnie dlatego Stalin czekał tak długo - I chyba i dla Francji i dla UK było wtedy lepiej walczyć "o Polskę" na cudzej ziemi - niż później na własnej
20 sierpnia Churchill dziękuję RAF za ocalenie wyspy a we wrześniu polskie dywiony wchodzą do walki i przechylają szale. Czy wszystko ci gra w tej hronologi?
Panowie zróbcie podkast o " batalionie czarownic " jak potocznie Niemcy nazywali tę jednostkę ze wschodu która według nich zadawała im znaczne straty.
"Latające wiedźmy" (jak rzekomo mieli je nazywać wściekli Niemcy) to wymysł radzieckich propagandystów. Owszem, istniała kobieca jednostka (pułk) nocnych bombowców z lotniczkami na U-2/Po-2 (podobnie, jak kobiecy pułk myśliwski na Jakach i bombowy na Pe-2) ale jak Niemcowi spadała bomba na barak, to nie rozpoznawał: kobieca czy męska to bomba? - tym bardziej w nocy. Wykonały wiele lotów bojowych, niektóre ponad 500 w czasie całej wojny, ale takich pułków były dziesiątki - nie gorszych i nie lepszych.
Cześć :)
Hejka
Witam😊
Najważniejsze jest to że wynik tej bitwy i tak nic nie zmienił. Desant niemiecki na Anglię i tak był niemożliwy.
Po Dunkierce jedyne wartosciowe jednostki bojowe Anglii wlasciwie nie mialy ciezkiego sprzetu, wszystko bylo w chaosie i rozsypce. Panowalo polityczne przerazenie i panika - jak najbardziej byly to sprzyjajace momenty do ataku. Ale najpierw trzeba bylo zniwelowac sile lotnictwa oraz utorowac sobie jakos droge przez morze - i tu juz nic sie niemcom nie udalo.
Typical pommies: they think they were masters of universe. And this is until today.
Panie Paweł Kawalec Jest Pan cenzorem Usunąłeś 3 moje komentarze chociaż nie było tam wulgarności ani kłamstwa Napisałam że 17.09 polski rząd z 5 ciężarówkami złota przekroczył granicę z Rumunią I udał się do Anglii Tam panowie bawili się w dyplomację Czy odzyskaliśmy wszystko złoto nie wiem ale raczej nie To są fakty historyczne o bohaterstwie naszego rządu
A nie przyszło Ci do głowy, że komentarze zniknęły automatycznie? Tak się czasami dzieje, komentarz może zniknąć około minutę po jego dodaniu.
Po pierwsze polecam się zapoznać z biuletynem IPN dotyczącym losów polskiego złota. Po drugiej czy jeśli Polski rząd z tym złotem został w Warszawie to oczywiście było by to idealne rozwiązanie dla Polski tak ?
@@pitripit4127 Odwracasz kota ogonem Polska ma ponad 300 ton złota z czego 100 ton jest w banku centralnym 250 ton jest w Londynie i Nowym Jorku Jest to nasze złoto i to my powinniśmy czerpać korzyści z obrotu tym złotem Nasz rząd podjął decyzję o ucieczce razem ze złotem już 5.09 Potem Anglia nam wylicza koszty utrzymania polityków pilotów emerytur a złoto dalej jest u nich
Czy ty ogarniasz co to jest depozyt bankowy. To że coś znajduje się w banku nie oznacza że jest jego własnością. Dysponentem polskiego złota jest i zawsze był rząd RP i poczytaj dostępna na rządowej stronie zdigitalizowane umowę Polsko brytyjska z 1946r dotycząca rozliczeń wojennych. Za koszta sił zbrojnych nie zapłaciliśmy ani grosza ani grama zlota
@@pitripit4127 "Słyszę" jak na mnie krzyczysz i za wszelką cenę chcesz pokazać jaki Ty jesteś mądry a czytelnik głupi Jednak to wciąż jest nasze złoto I powinno być u nas Grabaż ma rację "Pan Bóg stworzył fana , fan stworzył artystę"
i nie zapomnijmy że zapłaciliśmy za te samoloty naszym złotem..
Tylko taki maly wtret : a kiedy to Brytyjczycy nie uwazali sie od lepszych od innych ? A wlasciwie to od wszystkich innych ? 😂
.😂
Panowie prowadzący powtarzali w kółko, że "wojna to system", po czym w dzisiejszym odcinku mówią, że wkład był nikły, bo były tylko 2 polskie eskadry. Raz mówią, że 500 radzieckich dywizji nie sposób porównać do amerykańskich 80, bo jedni walczyli systemowo, a drudzy ginęli w bezsensownych szturmach (w sumie na odwrót powinno być). Czuję się jakbym miał rozdwojenie jaźni :/
te 2 polskie eskadry walczyły w tym samym systemie co wszystkie inne więc analogia do dywizji dwóch różnych armii jest żadna...
W nagrodę za to wszystko Brytyjczycy wyzwolili Nas z naszego złota
W 1940r podpisaliśmy z nimi umowę w której stwierdzono że w czasie wojny koszty utrzymania polskich sił zbrojnych pokryje Wielka Brytania a dopiero po wojnie się to wszystko rozliczy. W 1946 r podpisano umowę dotyczącą tych rozliczeń w której wszystkie koszta umorzono
@@pitripit4127 Nie wszystkie - sczerdzowali za utrzymanie rządu w Londynie :-)
Czesc flanelki ... lepiej wam teraz ?
?
A po polsku?
squadron to szwadron, czyli kompania
Szwadrony jest w kawalerii
I tak I nie. To system.
No i nam na końcu wystawili rachunek za nasz udział. Może trzeba było jednak sobie z boku poczekać i nie tracić naszego złota?
tak
Nie jest to prawdą , że Polska zapłaciła za utrzymanie PSZ Wlk. Brytanii, w umowie z 29.06.1944 umorzono należności za utrzymanie wojsk polskich. Mieliśmy zapłacić za utrzymanie służb cywilnych rządu na uchodźstwie. Czego i tak do końca nie uczyniliśmy.
@@piotr4 dokładnie, ale zawsze się znajdzie w komentach chór rewanżystów piejących o "niewdzięcznych angolach"