Jacek Kaczmarski - Zmartwychwstanie Mandelsztama

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 12 вер 2011
  • Fragment paryskiego koncertu artysty, z grudnia 1988 r.

КОМЕНТАРІ • 5

  • @mariakowalska5306
    @mariakowalska5306 6 років тому +12

    Piekny tekst poetycki o wspanialym poecie! Bardzo dziekuje!!!!

    • @Liryczna2005
      @Liryczna2005 5 років тому +5

      Wysłuchałam kolejny już raz....czytam aktualnie o Poecie w książce "Wskrzeszone słowo.Z archiwów literackich Łubianki " autor Witalij Szentalinski.

  • @piotrekkk6311
    @piotrekkk6311 Рік тому +2

    Żyjemy tu, nie czując pod stopami ziemi,
    Nie słychać i na dziesięć kroków, co szepczemy,
    A w półsłówkach, półrozmówkach naszych
    Cień górala kremlowskiego straszy.
    Palce tłuste jak czerwie, w grubą pięść układa,
    Słowo mu z ust pudowym ciężarem upada.
    Śmieją się karalusze wąsiska
    I cholewa jak słońce rozbłyska.
    Wokół niego hałastra cienkoszyich wodzów:
    Bawi go tych usłużnych półludzików mozół.
    Jeden łka, drugi czka, trzeci skrzeczy,
    A on sam szturcha ich i złorzeczy.
    I ukaz za ukazem kuje jak podkowę -
    Temu w pysk, temu w kark, temu w brzuch, temu w głowę.
    Miodem kapie każda nowa śmierć
    Na szeroką osetyńską pierś.
    Mandelsztam, Osip
    Listopad 1933

  • @adamzmalinowic3407
    @adamzmalinowic3407 4 роки тому +1

    Znamie Czasu ---Subskrybentó NIET!!! Starzyków i ....Młodzi ... Kaczmarski , czy... Mandelsztam ----NIC NIE ...OBCHODZI..........Aj,Waaaj......Polin ....tak KRAJ ???????........