Po wysłuchaniu całego filmu po 2 w nocy coś mnie tchnęło aby jednak poszukać takiego kąta w mieszkaniu. Mieszkam tu gdzie mieszkam od 3 miesięcy i dopiero po Twoim filmie dotarło do mnie, że trzeba znaleźć taką strefę bo bez niej praca nie idzie. Niby dzielisz się frazesami a właśnie znalazłem miejsce gdzie nie dość, że będę mieć ścianę za sobą to i jeszcze znajdę miejsce na postawienie dodatkowego ekranu. Delikatny szok :o Dziękuję!
Z tym ubiorem roboczym w domu - to się nazywa Enclothed Cognition - en.wikipedia.org/wiki/Enclothed_cognition. Sprawdzałem na sobie i działa (oczywiście nie tak wyraźnie jak +5 do produktywności w grach : ) ). Działa też nie tylko na pracę - również na treningi, naukę konkretnych dziedzin itd. Ważne, żeby np. chcąc osiągnąć większy profesjonalizm ubrać się tak jak my uważamy, że ubiera się osoba profesjonalna w danej branży (niekoniecznie tak jak jest powszechnie przyjęte)
Przez pierwsze dwa miesiące pracy zdalnej intuicyjnie stosowałam wszystkie zasady przedstawione w materiale. Męczyłam się okrutnie i z radością wróciłam do biura w pierwszym możliwym terminie. Od dwóch miesięcy znowu jestem w domu, ale zupełnie na innych zasadach - w dresie, z lapkiem na kanapie. Jednego dnia pracuję do 22, innego słucham zmywarki. I zaczęło mi się w końcu podobać, bo zaczęłam dostrzegać plusy tej sytuacji. Ciężko będzie znowu wrócić do trybu biurowego.
Uwielbiam polimaty. Ksiażka zakupiona zarówno dla siebie jak i na prezent. Co do odcinka to trafia w punkt. Już 8mcy na pracy zdalnej, zaczynam świrować ;)
Ja uwielbiam prace zdalnie dziekibtemu z zyskuje 3 h dziennie , wzmocnilem wiezi z synem, dogadalem sie w koncu z żoną i remont mieszkania idzie do przodu.
Pracuję z domu od marca, korporacja outsourcing IT i w sumie to lubię to. Bardzo dziękuję Ci, Radku, za garść tych porad. Jak zawsze miło się Ciebie słucha i ogląda
17 lat pracuję zdalnie i wiele rozwiązań wdrożyłem organizując sobie pracę. Ale jest jeszcze kilka kwestii które warto byłoby wdrożyć i zauważam kilka skutków ubocznych takiej pracy. Gratuluję odcinka!!
Kilkakrotnie zdarzyło mi się pracować w domu w piżamie i byłam wtedy bardziej produktywna niż ubierając się w "biurowe" ciuchy. Tak było mi wygodniej i milej.
I oczywiście bardzo dziękuję za wskazanie naukowej teorii prospektów i ostoi. Od zawsze intuicyjne wiedziałam, że siedzenie tyłem do drzwi rozprasza uwagę, że trzeba mieć to na uwadze, aranżując miejsce do pracy. Zawsze wtedy współpracownicy śmiali się, że to są zasady feng shui😁 teraz już mogę powołać się na naukową teorię prospektów i ostoi. Dzięki wielkie!
Pracuje w domu i to co mowisz to 100 procent prawda. Wiecej sie pracuje, wiecej stresu, wiecej konfliktow do tego mam wlasna dzialalnosc i ludzie mysla ze mam Duzo czasu i jestem "czasowy"
Pracuje zdalnie już od jakiś 2 lat. Z początku uważałam to za najlepszy sposób pracy głównie z powodu czasu zaoszczędzonego na dojazdach oraz faktu że nikt nie patrzył mi przez ramie jak pracuje. Jednak pojawiały się u mnie takie problemy o których wspominałeś w swoim filmie. Największym z nich był fakt, że pracowałam więcej niż za czasów pracy w biurze a i tak miałam (i dalej mam) przeświadczenie, że pracowałam za mało. Aktualnie jestem w trakcie czytania "Inaczej" robię to powoli bo chce rzetelnie odpowiedzieć sobie na pytania zawarte w podsumowaniach. Jak dotąd udało mi się poukładać w głowie wiele dręczących mnie rzeczy więc już jestem mega zadowolona a tu jeszcze pół książki przede mną, ciekawe co się jeszcze zadzieje :D
Jeszcze odpowiedz D. Szwedalem sie z kolegami od 8 rano do 23 po podwórku. Ganialismy sie 10 na 10 na piechotę bądź rowerami a nasza bronia były kamienie. Tzw. Zabawa w policjantów i złodziei. Kopaliśmy bunkry 3 metrowe a czasem nawet całe mieszkania podziemne a przykrywalismy je materiałami znalezionymi na budowach domow. Budowaliśmy tez domki z krzaków i desek na podłożu ale tez na drzewach. Graliśmy tez z godzinę dziennie przy obiedzie w pegazusa te bijatykę co kombosy sie robiło w kooperacji dwóch na dwoch. Teraz takich gier nie ma. Później tez doszła siłownia i treningi uskuteczniane po 5 godzin dziennie oraz zapomniałem dodac pływaliśmy w jeziorku niedaleko osiedla i biegaliśmy na wyścigi po opuszczonej żwirowni.
Od blisko sześciu lat pracuję zdalnie i z większością omawianych kwestii zgadzam się w 100%. Zasadniczo nie wyobrażam sobie innej formy pracy (choćby ze względu na stan zdrowia). Pozdrawiam serdecznie! 😏
Ja właśnie dzisiaj pierwszy raz pracowałam zdalnie z domu, mam bardzo dobre warunki, ale o tych kwestiach, żeby wydzielić sobie miejsce na pracę, umieć się oddzielić, postawić coś zielonego itp będę miała na uwadze, z reszta Twoja książkę już mam i czytam wybiórczo u jeszcze nie trafiłam na to. Rozpraszacze w postaci maili bardzo mnie przekonały, że ciężko potem wrócić jakby i to prawda, mam to teraz też na uwadze. Dzięki. P.S na razie praca zdalna mi się podoba, ale faktycznie może na dłuższą metę coś się zmienić w naszych zachowaniach i jakiejś naturalności itp. Pozdrawiam
Pracuje z domu. Ale mam swoje pomieszczenie wydzielone do pracy. Dlatego nie mam problemu z tym, by wejść i wyjść z trybu pracy. Fajny odcinek, dobre uzupełnienie do czytanej właśnie przeze mnie „Inaczej” :)
Pracuję zdolnie od marca. Cóż mogę powiedzieć - lubię siedzieć w dresiwie przed kompem, ale pomimo tego, że cały czas wydawało mi się, że nienawidzę ludzi to bardzo tęsknię za kolegami z pracy :( Dzięki wielkie za dobre tipy, trzeba wprowadzić do codziennego praktykowania.
Pracuję, lubię i nie wiem o co ludziom chodzi. Od początku marca jest świetnie :D. Najlepiej jednak pracuje mi się po 16, początek dnia raczej poświęcam na organizację, spotkania i ewentualne ASAPy i FAKAPy.
Z własnego doświadczenia pamiętam jak wiele lat temu, na początku, wiedząc o tym, że będę pracował zdalnie cieszyłem się jak przysłowiowe dziecko - że nie trzeba rano wstawać, wychodzić z domu, stać na przystankach (co ma, zwłaszcza zimą niemałe znaczenie) itp., do tego dochodzi kwestia samopoczucia.. . Po jakimś jednak czasie zacząłem odczuwać irytację bo okazało się, że nie mając sztywnych godzin pracy ciężko mi było oddzielić czas pracy od obowiązków domowych czy po prostu czasu dla siebie i wszystko "zlewało się" w całość. Tak więc obie te prace - zdalna i stacjonarna mają swoje "zady i walety" (jak mawiają niektórzy). PS. "Kciuk w górę" "pacnięty".
Rewelacja odcinek. Powiem anegdotkę z mojego mieszania miejsca odpoczynku i pracy... Było tak do lipca tego roku, od teraz jest niesamowita ulga i praca z domu jest przyjemnością. Ale wracając do anegdotki - gdy pracowałem, miałem wyrzuty sumienia, że za dużo pracuję i nie odpoczywam. Gdy odpoczywałem, miałem wyrzuty sumienia, że nie pracuję. PARANOJA! Odradzam każdemu, nasz mózg jest bardziej tendencyjny niż nam się wydaje :D
praca zdalna na 100% to ideal dla mnie, wczesniej pracowalam zdalnie do 4 dni w tygodniu, ale treaz...bajka. Oszczednosc czasu na dojazdach, koniec z open spacem i wspolna kuchnia, wiecej spania i obiad o odpowiendniej godzinie :)
Pracuję zdalnie od 6 lat i faktycznie - rytuały są niezwykle istotne żeby wyrabiać sobie odpowiednią kulturę pracy. I szczerze powiedziawszy pracuję mniej niż na etacie, ale znacznie wydajniej. Moja metoda to takie "sesje skupienia" po max godzinie, potem przerwa, i znowu - maksymalnie do 6 sesji dziennie. W ten sposób wyszło, że jestem w stanie zrobić więcej w mniejszym przedziale czasu. Lubię tą formę, ale kontakt z innymi ludźmi jest istotny i staram się go uzupełniać w miarę możliwości poza godzinami pracy. Bez tego można oszaleć xD
Jest w tym cholernie dużo racji. Jestem twórczynią, plastykiem i pracuję w domu od ponad 20 lat. Lock down nie zmienił mojego systemu pracy. Ale od "zawsze" moim rytuałem jest szykowanie się do wyjścia :) Nigdy nie pracuję w dresach albo w piżamie !!!!! Zawsze jestem gotowa do wyjścia (no prawie ;) ) I tylko dzięki takim rytuałom nie zwariowałam. ubierając się codziennie, malując lub powtarzając czynności po wstaniu z łóżka MAM SIĘ DOBRZE!!!
Pracuje z domu już od ponad roku - zacząłem jeszcze przed pandemia. To, czego brakuje najbardziej to faktycznie towarzystwo ludzi i rozmówki w tzw. międzyczasie.
Pracuje z domu (z wyboru, bo nie lubie sie robić "na człowieka") od 8 lat. Kocham to, że moge w gaciach siąść przed komputerem, zacząć programować kiedy jestem jeszcze w letargu (wtedy mam najelpsze pomysły). Nie trawie wczesnego wstawania i tracenia czasu na rytułały typu mycie twarzy, zębów itp - te są świetne jak już swój najlepszy czas (zaraz po przebudzeniu) mam za sobą i szukam dystrakcji, żeby pomyśleć o czymś innym i zrobić coś kompletnie niezwiązanego z pracą. Kiedy to następuje? Różnie. Nie ma reguły. Co do godzin pracy to nie wiem, bo czasami kończę pracę jak już nie mam siły myśleć (bywa, że przed 12-stą w południe) a czasami po północy, bo tak fajnie szło. To czego się nauczyłem to nie gwałcić się. Jak idzie to nie zmuszać się do tego, żeby przestać. Jak nie idzie to nie zmuszać się, żeby szło. Ogólnie praca z domu zmieniła kompletnie moje życie. Coś co kiedyś robiłęm wieczorami i (nierzadko) nocami dla przyjemności teraz jest moją pracą zawodową. Można wręcz powiedzieć, że do pracy nie chodzę :)
Oj jak ja mam czasami dosyć siedzenia w domu z dziećmi. Ale już już niedługo gagatek nr 2 pójdzie do żłobka, gagatek nr 1 - szkoła (tak liczę i wierzę, że po feriach klasy 1-3 wrócą do szkół) a ja wolność i swoboda całe 5h w pracy. I tak bardzo cieszy mnie, że mojej pracy zdalnie nijak nie da się ogarnąć 😀 biuro witaj!
Jestem programistą i do marca tego roku okazjonalnie pracowałem zdalnie, miałem taką możliwość, jednak z niej nie korzystałem - preferowałem przebywanie wśród ludzi + brak odpowiedniego miejsca w domu. W marcu przymusowo trafiłem na prace zdalną, zorganizowałem drugi pokój jako "biuro" i od tamtej pory pracuję wyłącznie zdalnie. Jest wiele korzyści z tego tytułu jednak brakuje czasami kontaktu z "żywymi" ludźmi. Mimo wszystko mam więcej czasu, nie tracę go na dojazdy i na bezsensowne rozmowy w pracy. Jednymi słowy taka zmiana przełożyła się na znaczny wzrost produktywności👌🏼 Czego nie mogą potwierdzić moi znajomi po fachu, którzy mają w domu dzieci, drzwi bez zamka na klucz i brak słuchawek z aktywnym wygłuszaniem😉 Ps. Co do książki "Inaczej" jest ciekawa, przeczytałem już 36% i musze przyznać, że kilka faktów mnie zaciekawiło, a kilka z nich nawet stosuję. Polecam bardzo tę książkę👌🏼
Pracuję zdalnie od 2003 roku, nie będę ukrywał, że nie wyobrażam już sobie innej formy pracy :) Nie mam też żadnych rytuałów, może nie licząc śniadania i kawy, a no i mam drzwi za plecami :)
Pracuje w domu, ale ciężko się zmobilizować, albo oderwać. Rodzina też zawraca głowę 😁 i muszę najpierw ich pozałatwiać, a praca w międzyczasie. Skutek taki, że najwięcej pracuje w soboty i niedziele.
Z tym rozebraniem się do naga i walnięciem głową w ścianę to nie działa, jakby ktoś chciał sprawdzić. Straciłem przytomność i 8h poszło w plecy,
Ja pominąłem walenie i zadziałało całkiem nieźle. Polecam.
Walić wcale nie trzeba głową w ścianę, każdy może sobie ustalić swój własny rytuał.
przynajmniej się wyspałeś ;)
W końcu po to był ten rytuał z tym waleniem głową w ścianę
Najlepiej działa rozebranie się do bielizny i włączenie zmywarki.
Czy tylko ja zastanawiam się teraz, czy Radek siedzi na tym filmie w bokserkach? xD
Tak
Może odpowie na te pytanie w Polimatach Plus?
... lub bez.
@@michakapturski3777 xxDD
A może w stringach?
Ta rozmowa ze zmywarką musiała być zgodnie z zasadą milczenie oznacza zgodę
Uwielbiam ten moment, kiedy w końcu odnajduję spokój w pracy po weekendzie spędzonym z rodziną
Miłego dnia, pozdrawia klub polimatów
Miłego dnia
Miłego dnia
Niemiłego Dnia
@@britishtea6021 ojoj
@@britishtea6021 Okrutnik
Milego ogladania życzy klub polimatów
Nawzajem
Cieplutko pozdrawiam z rodzinką
Po wysłuchaniu całego filmu po 2 w nocy coś mnie tchnęło aby jednak poszukać takiego kąta w mieszkaniu. Mieszkam tu gdzie mieszkam od 3 miesięcy i dopiero po Twoim filmie dotarło do mnie, że trzeba znaleźć taką strefę bo bez niej praca nie idzie. Niby dzielisz się frazesami a właśnie znalazłem miejsce gdzie nie dość, że będę mieć ścianę za sobą to i jeszcze znajdę miejsce na postawienie dodatkowego ekranu. Delikatny szok :o Dziękuję!
Odcinek bardzo na czasie, z przyjemnością się go ogląda. Dzięki Radku!
Właśnie obejrzałem w domu podczas pracy i mam problem żeby dokończyć zadania na dzisiaj. Dzięki Radek!
Jako człowiek aktualnie z domu pracujący bardzo dziękuję za solidną garść rad przedstawioną w tym odcinku. Przydadzą się.
Naprawdę jest Pan zajebistym mówca uwielbiam tego słuchać !!!!!!
Z tym ubiorem roboczym w domu - to się nazywa Enclothed Cognition - en.wikipedia.org/wiki/Enclothed_cognition. Sprawdzałem na sobie i działa (oczywiście nie tak wyraźnie jak +5 do produktywności w grach : ) ). Działa też nie tylko na pracę - również na treningi, naukę konkretnych dziedzin itd. Ważne, żeby np. chcąc osiągnąć większy profesjonalizm ubrać się tak jak my uważamy, że ubiera się osoba profesjonalna w danej branży (niekoniecznie tak jak jest powszechnie przyjęte)
4:19 Rytuały. To one sprawiają że nie musimy zużywać spell slota 😄
Jestem typem introwertyka więc bardzo lubię pracę z domu pozdrawiam grupę Cisi na imprezach
Przez pierwsze dwa miesiące pracy zdalnej intuicyjnie stosowałam wszystkie zasady przedstawione w materiale. Męczyłam się okrutnie i z radością wróciłam do biura w pierwszym możliwym terminie. Od dwóch miesięcy znowu jestem w domu, ale zupełnie na innych zasadach - w dresie, z lapkiem na kanapie. Jednego dnia pracuję do 22, innego słucham zmywarki. I zaczęło mi się w końcu podobać, bo zaczęłam dostrzegać plusy tej sytuacji. Ciężko będzie znowu wrócić do trybu biurowego.
Jak zwykle poważnie ale jednak z żartem i człowiek się uśmiecha, a Radzia mina bez zmienna.
Pracuję z domu i pomimo tego że mój synek co 5min odwiedza mnie w pokoju obok to i tak uwielbiam pracować w ten sposób.
Super film Radku! 👌🏾
Ja jestem w edukacji domowej. Nie zdalnej - domowej. Cały rok uczę się sama i zdaje egzaminy. Dziękuję Radku za pomocne rady - sprawdzę.
Uwielbiam polimaty. Ksiażka zakupiona zarówno dla siebie jak i na prezent. Co do odcinka to trafia w punkt. Już 8mcy na pracy zdalnej, zaczynam świrować ;)
Oglądam podczas pracy w domu. Uznam to jako szkolenie z wydajności pracy.
Pozdrawiam z pracy w domu przy biegających dzieciach. Dzięki za wskazówki. Książka już w liście do aniołka ;)
Odpowiedź C) była u mnie jak najbardziej obecna przez całą moją przygodę z edukacja ☺
Ja uwielbiam prace zdalnie dziekibtemu z zyskuje 3 h dziennie , wzmocnilem wiezi z synem, dogadalem sie w koncu z żoną i remont mieszkania idzie do przodu.
Pracuję z domu od marca, korporacja outsourcing IT i w sumie to lubię to. Bardzo dziękuję Ci, Radku, za garść tych porad. Jak zawsze miło się Ciebie słucha i ogląda
Zatem dziękuje za rozwianie wątpliwości. Serdeczności!
17 lat pracuję zdalnie i wiele rozwiązań wdrożyłem organizując sobie pracę. Ale jest jeszcze kilka kwestii które warto byłoby wdrożyć i zauważam kilka skutków ubocznych takiej pracy. Gratuluję odcinka!!
Kilkakrotnie zdarzyło mi się pracować w domu w piżamie i byłam wtedy bardziej produktywna niż ubierając się w "biurowe" ciuchy. Tak było mi wygodniej i milej.
13:47 Przypierdolka nr 1, Ropa naftowa nie równa się olej napędowy :D
Przypierdolka nr 2 ;)
dedykować «poświęcić komuś utwór literacki, muzyczny lub dzieło sztuki, umieszczając w nim lub na nim dedykację»
@@100szek Powiedz to informatykom i ich serwerom dedykowanym. :)
Informatycy to obcy istniejący w innej rzeczywistości. Im, ale tylko im, można to wybaczyć, bo ci kompa nie naprawią, ale tu?!?!
Chyba, że masz traktor z końca XIX wieku. Widziałem takie cudo we Francji. Odpalał i jeździł na glucie ;)
Klub Polimatów pozdrawia i pracuje zdolnie :)
Odcinek którego potrzebowaliśmy ale na niego nie zasługiwaliśmy...
*Dziękuję Radku.*
PS Pracuję zdalnie.
Nie pracuję zdalnie, ale oglądam tylko dlatego, że miałam ochotę posłuchać Polimatów 😅😅
Tak
Czytasz “Inaczej” i po kilku godzinach postanawiasz zrobić przerwę na UA-cam. Odpalasz Polimaty.
Ależ monopolista.
:D
Też macie takie mroczki przed oczami po dłuższym patrzeniu na te deseczki?
Nie, a co?
@@kq3204 nie nic, tak pytam
@@bryczesss2098 ok :)
Mroczki to nie, ale jest chwilami złudzenie, jakby deski drgały. Ale to głównie jeśli oglądam bez trybu pełnoekranowego
Tak, Rafała i Marcina.
I oczywiście bardzo dziękuję za wskazanie naukowej teorii prospektów i ostoi. Od zawsze intuicyjne wiedziałam, że siedzenie tyłem do drzwi rozprasza uwagę, że trzeba mieć to na uwadze, aranżując miejsce do pracy. Zawsze wtedy współpracownicy śmiali się, że to są zasady feng shui😁 teraz już mogę powołać się na naukową teorię prospektów i ostoi. Dzięki wielkie!
A to ciekawe, wstrzeliłem się w każdy punkt całkowicie przypadkowo.
Pracuje w domu i to co mowisz to 100 procent prawda. Wiecej sie pracuje, wiecej stresu, wiecej konfliktow do tego mam wlasna dzialalnosc i ludzie mysla ze mam Duzo czasu i jestem "czasowy"
Pracuje zdalnie już od jakiś 2 lat. Z początku uważałam to za najlepszy sposób pracy głównie z powodu czasu zaoszczędzonego na dojazdach oraz faktu że nikt nie patrzył mi przez ramie jak pracuje. Jednak pojawiały się u mnie takie problemy o których wspominałeś w swoim filmie. Największym z nich był fakt, że pracowałam więcej niż za czasów pracy w biurze a i tak miałam (i dalej mam) przeświadczenie, że pracowałam za mało. Aktualnie jestem w trakcie czytania "Inaczej" robię to powoli bo chce rzetelnie odpowiedzieć sobie na pytania zawarte w podsumowaniach. Jak dotąd udało mi się poukładać w głowie wiele dręczących mnie rzeczy więc już jestem mega zadowolona a tu jeszcze pół książki przede mną, ciekawe co się jeszcze zadzieje :D
Pracuję zdolnie Kochany. Całujemy całą trójką
Uwielbiam Pana, Panie Radku
Świetny odcinek jak zawsze :D
Pozdrawiam każdego z klubu Polimatów
:D Siemka Ślimak
Cześć Konstancja
Chciałem PODZIĘKOWAĆ za rady.
Miłego dnia, pozdrawiam z klubu Polimatów.
Panie Radku, jak mnie brakuje polimatow terenowych. Ale nie ma co narzekać super odcinek!
Jeszcze odpowiedz D. Szwedalem sie z kolegami od 8 rano do 23 po podwórku. Ganialismy sie 10 na 10 na piechotę bądź rowerami a nasza bronia były kamienie. Tzw. Zabawa w policjantów i złodziei. Kopaliśmy bunkry 3 metrowe a czasem nawet całe mieszkania podziemne a przykrywalismy je materiałami znalezionymi na budowach domow. Budowaliśmy tez domki z krzaków i desek na podłożu ale tez na drzewach. Graliśmy tez z godzinę dziennie przy obiedzie w pegazusa te bijatykę co kombosy sie robiło w kooperacji dwóch na dwoch. Teraz takich gier nie ma. Później tez doszła siłownia i treningi uskuteczniane po 5 godzin dziennie oraz zapomniałem dodac pływaliśmy w jeziorku niedaleko osiedla i biegaliśmy na wyścigi po opuszczonej żwirowni.
Tylko żeby wam się instrukcje nie popier***ły, żebyście nie wyszli nago na spacer, aby zaparzyć herbatę, waląc uprzednio głową w ścianę 😏
Dobrze że poruszasz takie życiowe tematy i edukujesz, dzięki Radku 😁
Musimy wbić Radkowi 1 mln. subskrybcji!
ja pracuję zdalnie co trzeci dzień - póki co baaardzo pozytywne rozwiązanie :) takie kompromisowe :D
Przyjęcie wynagrodzenia od Ringier Axel Springer to pierwszy krok do zepsucia. To jak zrobienie kupy na własnym podwórku.
6:30 zabrzmiało dwuznacznie xD
No cóż. Radku - nie ładnie tak nazywać żonę.
Od blisko sześciu lat pracuję zdalnie i z większością omawianych kwestii zgadzam się w 100%. Zasadniczo nie wyobrażam sobie innej formy pracy (choćby ze względu na stan zdrowia). Pozdrawiam serdecznie! 😏
Praca z domu to najlepsze co moze byc!
Pozdrawiam wszystkich z klubu polimatów.
Szczerze to nie wiem o co chodzi ale skoro wszyscy tak piszą to ja też.
Haha, to samo pomyślałam
O mój Boże Radku jak ja tęskniłem za tymi odcinkami. Świetny film, trzymaj tak dalej!
Dziękuję i pozdrawiam.
Pracuję zdalnie! W większości czasu po prostu z łóżka 😅
"asapy-srapy" Dzięki Radek! Potrzebowałam tego, chociaż nie prosiłam. :D
Pozdrawiam
C
Jak chyba zawsze te pytania są zastanawiające tak teraz złapałem się na tym że to mi się wydawało oczywiste
Ja właśnie dzisiaj pierwszy raz pracowałam zdalnie z domu, mam bardzo dobre warunki, ale o tych kwestiach, żeby wydzielić sobie miejsce na pracę, umieć się oddzielić, postawić coś zielonego itp będę miała na uwadze, z reszta Twoja książkę już mam i czytam wybiórczo u jeszcze nie trafiłam na to. Rozpraszacze w postaci maili bardzo mnie przekonały, że ciężko potem wrócić jakby i to prawda, mam to teraz też na uwadze. Dzięki. P.S na razie praca zdalna mi się podoba, ale faktycznie może na dłuższą metę coś się zmienić w naszych zachowaniach i jakiejś naturalności itp. Pozdrawiam
Pracuje z domu. Ale mam swoje pomieszczenie wydzielone do pracy. Dlatego nie mam problemu z tym, by wejść i wyjść z trybu pracy.
Fajny odcinek, dobre uzupełnienie do czytanej właśnie przeze mnie „Inaczej” :)
Kolejny wspaniały kanał do kolekcji perełek
Ja z moją fobią społeczną marzę o pracy zdalnej :)
Miłego dnia, klub Polimatów!
Dziękuję! Wzajemnie.
A przed nami fan znanego analityka i alkoholika SKAJFAN.
Jakie on ma złe oczy, tylko rogów jemu brakuje!
@@fansajfana9561 On jest Sarumanem, a my jego nędznymi orkami.
moja pierwsza praca była od razu zdalna i jest dla mnie idealnie
Pracuję zdolnie od marca. Cóż mogę powiedzieć - lubię siedzieć w dresiwie przed kompem, ale pomimo tego, że cały czas wydawało mi się, że nienawidzę ludzi to bardzo tęsknię za kolegami z pracy :( Dzięki wielkie za dobre tipy, trzeba wprowadzić do codziennego praktykowania.
Pracuję, lubię i nie wiem o co ludziom chodzi. Od początku marca jest świetnie :D. Najlepiej jednak pracuje mi się po 16, początek dnia raczej poświęcam na organizację, spotkania i ewentualne ASAPy i FAKAPy.
Pracuje zdalnie 🎄
Ładeczku zgadzam się... ja bym jeszcze dodała ograniczenie codziennego ruchu, okres jesienno-zimowy zdecydowanie 🥱😴 nie sprzyja.
Z własnego doświadczenia pamiętam jak wiele lat temu, na początku, wiedząc o tym, że będę pracował zdalnie cieszyłem się jak przysłowiowe dziecko - że nie trzeba rano wstawać, wychodzić z domu, stać na przystankach (co ma, zwłaszcza zimą niemałe znaczenie) itp., do tego dochodzi kwestia samopoczucia.. . Po jakimś jednak czasie zacząłem odczuwać irytację bo okazało się, że nie mając sztywnych godzin pracy ciężko mi było oddzielić czas pracy od obowiązków domowych czy po prostu czasu dla siebie i wszystko "zlewało się" w całość. Tak więc obie te prace - zdalna i stacjonarna mają swoje "zady i walety" (jak mawiają niektórzy). PS. "Kciuk w górę" "pacnięty".
KOCHAM TE NOWE POLIMATY, Ty MILIONERZE! piękne złoto
Właśnie odebrałem swoją książkę. Polecam 😃
Rewelacja odcinek. Powiem anegdotkę z mojego mieszania miejsca odpoczynku i pracy...
Było tak do lipca tego roku, od teraz jest niesamowita ulga i praca z domu jest przyjemnością.
Ale wracając do anegdotki - gdy pracowałem, miałem wyrzuty sumienia, że za dużo pracuję i nie odpoczywam.
Gdy odpoczywałem, miałem wyrzuty sumienia, że nie pracuję.
PARANOJA! Odradzam każdemu, nasz mózg jest bardziej tendencyjny niż nam się wydaje :D
Ja pracuje zdalnie w domu i uwielbiam to! Jetem co najmniej 10-15% bardziej produktywny w domu niż w biurze.
Pracuję zdolnie :)
Radek Kotarski najczęstszą przyczyną pożarów w roku 2021.
praca zdalna na 100% to ideal dla mnie, wczesniej pracowalam zdalnie do 4 dni w tygodniu, ale treaz...bajka. Oszczednosc czasu na dojazdach, koniec z open spacem i wspolna kuchnia, wiecej spania i obiad o odpowiendniej godzinie :)
Nie ma nic piękniejszego niż praca w domu
Pracuję zdalnie od 6 lat i faktycznie - rytuały są niezwykle istotne żeby wyrabiać sobie odpowiednią kulturę pracy. I szczerze powiedziawszy pracuję mniej niż na etacie, ale znacznie wydajniej. Moja metoda to takie "sesje skupienia" po max godzinie, potem przerwa, i znowu - maksymalnie do 6 sesji dziennie. W ten sposób wyszło, że jestem w stanie zrobić więcej w mniejszym przedziale czasu. Lubię tą formę, ale kontakt z innymi ludźmi jest istotny i staram się go uzupełniać w miarę możliwości poza godzinami pracy. Bez tego można oszaleć xD
Ten pomysł z zmywarką fajnie wyszedł.
Praca zdalnie, uczelnia zdalnie, nie narzekam, a książkę już mam ;) pozdrawiam serdecznie :D
Jest w tym cholernie dużo racji. Jestem twórczynią, plastykiem i pracuję w domu od ponad 20 lat. Lock down nie zmienił mojego systemu pracy. Ale od "zawsze" moim rytuałem jest szykowanie się do wyjścia :) Nigdy nie pracuję w dresach albo w piżamie !!!!! Zawsze jestem gotowa do wyjścia (no prawie ;) ) I tylko dzięki takim rytuałom nie zwariowałam. ubierając się codziennie, malując lub powtarzając czynności po wstaniu z łóżka MAM SIĘ DOBRZE!!!
Pracuję już tak od marca i nie narzekam :D
Miłego dnia! Pozdrawiam z Klubu Polimatów!
"wytrącił im grunt spod nóg".... Czekaj, aż Cię Paulina usłyszy!!!
6:17 mógłbyś dubbingować Myszkę Miki ! 😅
Pracuje z domu już od ponad roku - zacząłem jeszcze przed pandemia. To, czego brakuje najbardziej to faktycznie towarzystwo ludzi i rozmówki w tzw. międzyczasie.
Pracuje z domu (z wyboru, bo nie lubie sie robić "na człowieka") od 8 lat. Kocham to, że moge w gaciach siąść przed komputerem, zacząć programować kiedy jestem jeszcze w letargu (wtedy mam najelpsze pomysły). Nie trawie wczesnego wstawania i tracenia czasu na rytułały typu mycie twarzy, zębów itp - te są świetne jak już swój najlepszy czas (zaraz po przebudzeniu) mam za sobą i szukam dystrakcji, żeby pomyśleć o czymś innym i zrobić coś kompletnie niezwiązanego z pracą. Kiedy to następuje? Różnie. Nie ma reguły. Co do godzin pracy to nie wiem, bo czasami kończę pracę jak już nie mam siły myśleć (bywa, że przed 12-stą w południe) a czasami po północy, bo tak fajnie szło. To czego się nauczyłem to nie gwałcić się. Jak idzie to nie zmuszać się do tego, żeby przestać. Jak nie idzie to nie zmuszać się, żeby szło.
Ogólnie praca z domu zmieniła kompletnie moje życie. Coś co kiedyś robiłęm wieczorami i (nierzadko) nocami dla przyjemności teraz jest moją pracą zawodową. Można wręcz powiedzieć, że do pracy nie chodzę :)
Uczę się zdolnie ;)
A nie zdalnie?
Radosławie jestem uczniem, ale sprawdzę to porady bo nie radzę sobie z nauką zdalną, mam nadzieję, że zadziałają :D
Oj jak ja mam czasami dosyć siedzenia w domu z dziećmi. Ale już już niedługo gagatek nr 2 pójdzie do żłobka, gagatek nr 1 - szkoła (tak liczę i wierzę, że po feriach klasy 1-3 wrócą do szkół) a ja wolność i swoboda całe 5h w pracy. I tak bardzo cieszy mnie, że mojej pracy zdalnie nijak nie da się ogarnąć 😀 biuro witaj!
Nic bardziej mylnego ❤️
pracuje zdolnie i kocham taka prace
Dobrze że przypomniałeś bo zapomniałem zostawić łapki w górę
Pracuję zdolnie… chociaż w moim wypadku to raczej pasowałoby uczę, a nie pracuję
Pracuje zdolnie :)
Pracuję zdolnie!
Przed pandemią nie wyobrażałem sobie pracy z domu. Teraz odczuwam dyskomfort na myśl, że w końcu będę musiał wrócić do biura :D
Jestem programistą i do marca tego roku okazjonalnie pracowałem zdalnie, miałem taką możliwość, jednak z niej nie korzystałem - preferowałem przebywanie wśród ludzi + brak odpowiedniego miejsca w domu.
W marcu przymusowo trafiłem na prace zdalną, zorganizowałem drugi pokój jako "biuro" i od tamtej pory pracuję wyłącznie zdalnie. Jest wiele korzyści z tego tytułu jednak brakuje czasami kontaktu z "żywymi" ludźmi. Mimo wszystko mam więcej czasu, nie tracę go na dojazdy i na bezsensowne rozmowy w pracy. Jednymi słowy taka zmiana przełożyła się na znaczny wzrost produktywności👌🏼
Czego nie mogą potwierdzić moi znajomi po fachu, którzy mają w domu dzieci, drzwi bez zamka na klucz i brak słuchawek z aktywnym wygłuszaniem😉
Ps. Co do książki "Inaczej" jest ciekawa, przeczytałem już 36% i musze przyznać, że kilka faktów mnie zaciekawiło, a kilka z nich nawet stosuję. Polecam bardzo tę książkę👌🏼
Pracuję zdalnie od 2003 roku, nie będę ukrywał, że nie wyobrażam już sobie innej formy pracy :) Nie mam też żadnych rytuałów, może nie licząc śniadania i kawy, a no i mam drzwi za plecami :)
Pracuje w domu, ale ciężko się zmobilizować, albo oderwać. Rodzina też zawraca głowę 😁 i muszę najpierw ich pozałatwiać, a praca w międzyczasie. Skutek taki, że najwięcej pracuje w soboty i niedziele.