Książkowa drama znacznikowa - CO POWIE RYBA #1
Вставка
- Опубліковано 7 кві 2024
- Kto wydał zakaz oznaczania pisarzy? Czy wolno wystawiać negatywne recenzje? Od czego są recenzenci i komu mają służyć? Kto wywołał to całe eksrementornado?
Pierwszy odcinek nowej serii pogadankowej i od razu się trafiła drama.
Zaczynamy z wysokiego C!
🐟 SUBSKRYBUJ mój kanał! ► bit.ly/okonwsieci ◄
🎥 Wesprzyj mnie ► patronite.pl/okonwsieci... ◄
***
▪️ Instagram: okon_w_sieci
▪️ Facebook: Okoń w sieci
▪️ E-mail : okonwsieci@gmail.com
▪️ grupa Facebook: Okonki w sieci
📚 / okonwsieci. .
📚 lubimyczytać: goo.gl/dgCFia
***
źródła muzyki: epidemicsound
***
nikt mi nie zapłacił za ten film :(
***
#trudnesprawy #książki #copowieryba
![Q&A [01] Stephen King, filmowanie, drożdżówki i dinozaury 🐱🐉](http://i.ytimg.com/vi/AC1rP2uSe4o/mqdefault.jpg)
![Q&A [01] Stephen King, filmowanie, drożdżówki i dinozaury 🐱🐉](/img/tr.png)
![ZBRODNIA I KAWA [#01] 6 nowości - kryminał, sensacja, thriller](/img/n.gif)
Ogólnie tak, tylko że "słabe, nie polecam" to nie jest żaden hejt. To krótka opinia, której ktoś nie uargumentował, ale nikt się na autora nie rzuca, nie ma tu personalnego ataku w żaden sposób. "Nie kupię, bo cię nie lubię" tak samo. Nie wrzucajmy wszystkiego, co nie ma dwudziestu argumentów w treści od razu do worka "hejt", bo to w drugą stronę wypacza to zjawisko i idzie w stronę absurdu, że zdanie "Niesmaczny jest ten rosół" bez dopisku "...bo ma za dużo wody, mało tłuszczu i przypraw" staje się hejtem.
Dziękuję za Twoją cenną opinię.
Jerzy Kryszak powiedział niedawno coś takiego: "my mamy wyjątkowo cienką skórkę". Chodziło mu o to z czego można żartować a na co się obrażamy. I można to przełożyć na inne sytuacje. Powiedzieć swojej babci, że "nie będę jadł czarniny, dziękuję, nie lubię", to najpierw się obrazi, a potem będzie odliczać dziesięć karnych kotletów.
Wiele razy byłem w sytuacjach kiedy ktoś stawiał znak równości między asertywnością a nieżyczliwością, a nawet chamstwem, a przecież rozchodziło się tylko o gust. Dla dobra sprawy wiele razy jednak oszukujemy innych, żeby nie sprawiać im tej przykrości, bo jak ktoś kiedyś napisał "nadmierna szczerość krzywdzi ludzi". Każdy musi kierować się swoją oceną moralną jak chce w danej sytuacji postąpić.
Wszystko jednak rozbija się o dobór słów.
Inaczej brzmi "nie bierz tego do siebie, ale po prostu nie lubię tej zupy" niż "nie będę tego jadł" wygłoszone z agresją. Wciąż nie chce nam się wysilać na odrobinę życzliwości, żeby złagodzić przekaz.
Czy "słabe, nie polecam" to nie jest hejt? No może nie, bo nie jest to jakaś wycieczka ad personam a ekstremalnie krótka opinia. W mojej opinii ekstremalnie kiepska i bezużyteczna. Bo skoro portale opiniotwórcze mają poniekąd być drogowskazem, to sorry, ale mnie "słabe, nie polecam" na nic nie ukierunkowuje, jest bezużyteczne, nie ma kontekstu, nie ma nawet dowodu na to, że ktoś to w ogóle przeczytał i myślę, że większość osób nie traktuje tego poważnie.
Remontujemy teraz dom i słyszymy średnio kilka razy w tygodniu "nie polecam". Nie polecam pompy głębinowej, nie polecam gazu, nie polecam podłogówki, plastikowych okien etc. I zawsze bierzemy do siebie tylko te "nie polecam", po których następuje "bo...". Może po prostu ja taki jestem, że żeby odwieść mnie od złego, też należy mnie przekonać. Może na kogoś "słabe, nie polecam" będzie wartościową opinią, ale dla mnie nie jest.
Na przykład. kiedy waham się z przeczytaniem jakiejś książki i jeżeli znajdę naprawdę rzetelne wytknięcie jej niedoskonałości, to dopiero wtedy skreślam ją z listy.
Natomiast mam pewien problem z "nie kupię, bo cię nie lubię". Jest niepotrzebna wycieczka ad personam, kiedy jesteśmy w kontekście oceny dzieła. Co mnie to obchodzi czy ktoś lubi autora czy nie. Wchodzę na LC czy goodreads po opinię o książce, nie o autorze. Zostawianie 1/10 przed premierą z takim dopiskiem jest dla mnie zwykłym chamstwem.
Jeżeli zaś mamy sytuację, w której ktoś mi napisze jak zapowiem swoją książkę, że nie kupi, bo mnie nie lubi, to dam drugą szansę: "a czym ci się naraziłem, jeżeli mogę wiedzieć, żebym wiedział nad czym mogę pracować"? I jeżeli w odpowiedzi ktoś mi zafunduje ekstrementum patronum, to nie będę miał wątpliwości, że to hejt, który należy po prostu sprzątnąć jak kupkę psa z piaskownicy.
Często jednak odpisuję, że nie jestem zupą pomidorową i nie muszę smakować wszystkim i choć to zupełnie normalne, że zrobi mi się trochę przykro, bo nikt z nas nie lubi być odrzuconym, to uszanuję odmienny gust i nie będę jak babcia wciskał tych kotletów za karę. Rozejść się w swoje strony i życie płynie dalej. Gorzej, jeżeli ktoś na takiej jednej "opinii" nie poprzestaje, ale z doświadczenia wiem, że dzieje się tak zwykle wtedy gdy raz nakarmimy trolla wdając się z nim w dyskusję.
Prosi się, żeby na koniec tego wywodu napisać coś w stylu peace, love, extasy i te sprawy, ale to taki banał o byciu dobrym i życiu w cukierkowym matriksie, którego ja też jestem przeciwnikiem.
Tutaj pasuje mi najlepiej "traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany". To jest fajna i sprawiedliwa dewiza.
Raz jeszcze dzięki za opinię, która dała mi przestrzeń do wyrażenia swoich myśli ❤
To daję rybę 😊
Dokładnie!
Ja szanuję jak pod postem z opinią książki, która mi nie podeszła znajduję komentarz autora/ki, że może kolejna książka bardziej mi się spodoba i pada też słowo dziękuję za przeczytanie. Nie zdarza się to często, ale zapamiętuję kto ma zdrowy dystans do swojej twórczości i po takim komentarzu mam naprawdę ochotę dać drugą szansę 😄
I takie coś zdecydowanie bardziej zachęca niż aroganckie "nie podoba się, to po co czytasz".
@ Otóż to 👍😄
Filmiki tego typu mega. Proszę o więcej. Fajnie się słucha kogoś mądrego, kto umie w kulturalny sposób przekazać swoje zdanie i wiedzę. Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki
Fajnie dostać tyle pozytywów w jednym zdaniu 👈
Niestety mamy obecnie takie czasy, że każda negatywna opinia uznawana jest za hejt. Ale każdy z nas ma swoj gust i każdemu może podobać się coś innego. Jednocześnie nie wszyscy czytelnicy są recenzentami, nie każdy potrafi dokładnie przeanalizować i wypisać dlaczego dany tytuł nam się nie podoba. Dlatego uważam, że napisanie, że coś jest słabe lub po prostu mi się nie podoba nie jest hejtem, jest wyrażeniem opinii. A pisanie tylko dobrze lub wcale jest krzywdzące dla potencjalnych nowych czytelników. Czytamy recenzje, żeby wiedzieć czy coś może nam się sposobać. Jeśli każdy, komu się książka nie podobała, to przemilczy, to skąd mamy wiedzieć, żeby czegoś nie czytać, bo pewnie nam się nie sposoba? To paranoja. Oczywiście obrażanie autora jest niedopuszczalne, pisanie złośliwych komentarzy także. Nie dajmy się jednak zwariować.
🐠
Zgadzam się, żeby bardziej uważnie przez ten filtr przesiewać i nie tworzyć bańki z ludzi, którzy tylko klepią po plecach. To jest miłe i fajne przy debiucie, ale potem trzeba się wciąć do pracy, a jak nad czymś pracować skoro wszystko jest super.
Zgadzam się! 🙌 Fajnie posłuchać kogoś mądrego 🐟 Od siebie dorzucę, że zarówno porażkę jak i sukces, trzeba po prostu umieć unieść. Czekam na książkę i na kolejne odcinki ofkors 🙌
Dzięki!
🐟 Ciekawy temat. Forma podkastowa również mi bardzo odpowiada.
Jest plan, żeby to później zlądowało na spotify, jak już kupię lepszy mikrofon
Mądrego dobrze posłuchać 😊
Świetny materiał!!! Nie wiem czy Ty Okoń i inni też na to zwracacie uwagę, ale zauważyłam że od jakiegoś czasu ludzie są strasznie przewrażliwieni na własnym punkcie. Łatwiej teraz kogoś obrazić, urazić. Często też KONSTRUKTYWNA krytyka jest odbierana nie jako radę, feedback a jako właśnie hejt. I przez to często gęsto powstają dramy. Ludzie stają się tacy delikatni, jak z porcelany. Wszelakie komplementy przyjmowaliby wiadrami, ale słowo krytyki uznają jako obrazę stanu 😅 wiadomo są i tacy, którzy na tym robią biznes tak jak wspominałeś. Oczywiście nie poruszam kwestii prawdziwego hejtu bo tu sprawa jest oczywista (z resztą w internatach każdy hejter jest cwany bo jest anonimowy 😂). Natomiast wracając do krytyki czuję, że żyjemy teraz w czasie kiedy musimy ważyć każde słowo, analizować je czy zostanie dobrze odebrane. Osobiście uważam, że krytyka jest potrzebna, a wręcz konieczna. Bo bez niej nie skłaniamy się do przemyśleń, zmian, nie dostrzegamy błędów. Krytyka dla autora nie powinna być ujmą, a wskazówką od czytelnika, ale chyba zaczyna się kończyć czas, w którym każdy może wyrazić własne zdanie, a zaczyna czas cenzury, szablonu wypowiedzi, poza który wychodzić nam nie będzie wolno. A to już się zaczyna robić niebezpieczne. Bardzo przepraszam za tak długi komentarz, możliwe że go nawet nie przeczytasz, ale musiałam się podzielić przemyśleniami 😊 (korzystajmy póki możemy!! 😅) Pozdrawiam!!! 🥰
Zawsze czytam do samego końca 😎
Tak, masz rację w tym co piszesz, że dzisiaj powszechny jest syndrom oblężonej twierdzy, szczególnie wśród osób, które stawiają wszystko na jedną kartę - życie z influencerowania. Wtedy każda negatywna opinia, to jest kamyczek do ogródka i strach, że zaraz odejdą reklamodawcy, którzy też nie są bez winy, bo to oni chcieliby właśnie takiej super pozytywnej bańki. Nie mówię, że wszyscy, ale duża część.
@bardzo dziękuję za odpowiedź! 😊 Jeszcze raz dziękuję za świetny materiał i czekam na kolejne!!! No i powodzenia w tworzeniu! Mam nadzieję, że jak już będzie to możliwe, uda mi się otrzymać dedykacje na pierwszej stronie Twojego dzieła!!! ❤️💪 pozdrawiam!
Jak książka mi się nie podobała, to nie mam prawa o tym nikomu napisać, bo autorka ma focha?😂
Zaczyna się...
Idziemy w stronę braku możliwości wyrażania swojej opinni innej niż "zachwyt".😅
Trochę jak w krainie Teletubisiów, gdzie prawie zawsze świeciło słońce 🌞 A gdyby nie mrok, to możemy zastanowić się, gdzie byłyby dzieła Lovecrafta, Kinga, Ketchuma, McCarthyego i miliona innych.
Mądry głos w tej dyskusji, popieram w 100% 🙂 a ten format bardzo mi odpowiada 🙂
Bardzo miło mi to czytać.
Świetnie podszedłeś do tematu, zgadzam się ze wszystkim, co tu powiedziałeś, nic dodać nic ująć :)
Pamiętam Twoje początki, kiedy męczyło Cię brak zasięgu i niepochlebne komentarze, and look at him now! Mam nadzieję, że wszystko, o czym tutaj mówisz, jest jak najbardziej szczere i czujesz się pewnie w tym, co aktualnie robisz. Życzę Ci mnóstwo radości z pracy i smacznej kawusi.
Takie proste i takie piękne ❤ oby więcej osób na tym świecie z takim podejściem jak Twoje.
Czekam na kolejne tematy z nowego formatu. Pozdrawiam :)
Miło słyszeć, że nie jestem w swoich poglądach osamotniony.
Super seria :) Ja jestem za tym żeby oznaczać wydawnictwo, a nie autorka, dać #tag z tytułem... Jeżeli autor chce znaleźć recenzje to znajdzie, a takie oznaczanie to wręcz "spam" dla autora, który może po prostu chce wejść w ND rano na IG 😅
To jest dobre rozwiązanie, sygnalizujące, ale nienarzucające.
Bardzo miło się tego słucha. 🤩 Czekam na wiecej! 🐟🐟🐟
Dzięki za zachętę do działania 👏
Jak najbardziej na tak! Kulturalnie, swobodnie i rzeczowo wyrazona opinia . Czekam na dalsze odcinki 😊 🐟
Mądre podejście, zgadzam się - powinno się umieć oddzielić hejt od konstruktywnej krytyki. Szkopuł w tym, że nie każdy autor umie taką krytykę udźwignąć. Z kolei niestety często w recenzjach mamy odchył w drugą stronę - zachwyty nad każdym aspektem książki, "ochy i achy" i same oceny 10/10. Regularnie obserwuję to na pewnym znanym polskim portalu książkowym i niestety z tego powodu pierwsze opinie rzadko kiedy są tam dla mnie wiarygodne - zwłaszcza kiedy mają gdzieś dopisek "współpraca" lub "dziękuję wydawnictwu X za przesłanie egzemplarza książki". Takie recenzje są uroczo nijakie i od razu widać, że nic konstruktywnego się z nich nie dowiemy. Tylko że akurat w tym przypadku mam dziwne wrażenie, że autorom nie przeszkadza bycie oznaczanymi w takich... ekhm... wiarygodnych opiniach ;>
A nowy format bardzo fajny i trzymam kciuki za kolejne ciekawe tematy! 🐟
Bardzo trafne spostrzeżenie, które dopełnia dyskusję i nasuwa się wniosek, że lubimy, kiedy ktoś się postara nas przekonać do swojej racji bez względu na to czy chwali czy gani. Nie kupujemy jednozdaniowych opinii.
Zgadzam się z każdym słowem. Może raz czy dwa spotkałam się z wnikliwą analizą książki na podstawie egzemplarza recenzenckiego. Odpuszczam sobie teraz czytanie tych wszystkich przesłodzonych "recenzji" bo kilka razy zakup książki z takiego polecenia to były wyrzucone w błoto pieniądze. Nie dlatego, że książka nie trafiła w mój gust, to były po prostu obiektywnie gnioty. Dlatego teraz czytanie opinie "na pewnym znamy polski portalu" zaczynam od tych najbardziej krytycznych bo dzięki nim mogę dokonywać o wiele trafniejszych wyborów.
Robię tak samo ;) Wyciągam z kilku krytycznych recenzji jakąś powtarzającą się w nich wadę książki i określam, czy jestem w stanie to znieść podczas lektury. Jeśli uznaję że nie - odpuszczam i nie kupuję. Od jakiegoś czasu w ogóle mało kupuję, przerzuciłam się na ebooki, bo płacąc miesięczny abonament łatwiej mi od razu porzucić jakąś książkę, która okaże się gniotem. Jeśli już decyduję się na kupno to bardzo pieczołowicie wybieram (recenzje, wcześniejsze przeglądnięcie np. ebooka itd.) żeby się nie zawieść.
Ciekawie się tego słucha mając w pamięci momenty z cyklu frustracje Okonia, jeżeli chodzi o całe środowisko booktubowe i Twój autoperfekcjonizm. Wydaje mi się, że tamten Okoń, którego wkurzał booktube z całą swoją toksycznością, który był swoim największym krytykiem i nie był pewien czy da radę/chce z tym wszystkim walczyć, nie mówiłby "Dajcie mi krytykę" z takim luzem i pewnością jak teraz 😉 Także jeżeli przedstawiamy coś swojego światu to trzeba liczyć się z krytyką, niezależnie od tego ile serca się w coś włożyło i mieć świadomość, że trzeba sobie wyrobić twardy tyłek, żeby czasem zebrać cięgi, albo może poczekać na moment, kiedy będziemy w stanie je znieść. Warto też pamiętać, że z racją jest jak z dupą, każdy ma swoją 😁 Poza tym świadome otoczenie się jedynie stadem klakierów i potakiwaczy chyba zakrawa już nieco o narcyzm?
P.S. Liczę na ten format, bo lubię Twoje filmy, choć nasze bańki literackie nieco się rozmijają i mam nadzieję wpadać częściej 😉
Mądrego to i miło posłuchać 😊 super film!
Super seria! :) Bardzo dużo ciekawych rzeczy można się było dowiedzieć 😊
Uczyć i bawić, to jest wartościowy cel
🐟🐟🐟👍🤗Przyznaje racje, super mowa Marcin!
Oglądałam w poniedziałek i wczoraj ten film. Poza opinią o książkowej dramie jest tu dużo PRAWDY o życiu, tworzeniu, działalności w internecie. Może część z tych słów, które wypowiedziałeś będą niepopularną opinią. A część z nich jest po prostu wiedzą (np. ta definicja hejtu i konstruktywnej opinii - bardzo to do mnie przemawia i mam wrażenie, że rzadko tłumaczymy to w tak dosadny sposób).
Dziękuję za te myśli i ten odcinek. Chętnie posłucham tego CO POWIE RYBA następnym razem, chociaż dla mnie bez znaczenia, czy to film, czy podcast będzie.
🐟 Format ciekawy, dobrze się słucha takich pogadanek zwłaszcza jak można dowiedzieć o jakiś ciekawostkach z książkowego świata nie koniecznie o książkach. Jeśli chodzi o temat to cóż, czy oznaczać autorów, to temat jest złożony bo jasne nie chcemy być cenzurowani i mam prawo do opinii, ale tak naprawdę co da autorowi moja negatywna opinia, w sensie po co "ja" chcę żeby autor ją przeczytał. Przecież nie napisze książki na nowo, nie poprawi wątków które mi się nie podobały; może się tym zasugerować pisząc kolejną książkę ale to bardzo naciągane biorąc pod uwagę fakt, że ilu ludzi tyle opinii. Poza tym kiedy opinia jest pozytywna a kiedy negatywna. Bo książka może mi się podobać ale mam zastrzeżenia i powiem, nie podoba mi się: to, tamto i siamto. To czy autor poczuje się urażony tym, że jednak wytykam rzeczy które mi się nie podobają? Myślę, że najtrafniejsze co jest w filmie to to, że autorzy którzy mają problem z przyjmowaniem krytyki powinni mieć osoby odpowiedzialne za Social media dla własnej higieny psychicznej. A wszyscy oznaczający autorów w negatywnych recenzjach powinni się zastanowić w zasadzie po co chce to wytknąć autorowi.
A negatywne recenzje no cóż sama wole pozytywne i wcale się nie dziwie, że nie podejmujesz się mówienia o książkach, których nie chcesz przeczytać, które ci się nie podobają. Czytanie książek tylko po to żeby później wylać wiadro pomyj, no cóż to się chyba mija z celem. Wiadomo czasem jest tak, że książka jest hitem Internetów i chcesz przeczytać żeby zobaczyć o co tyle hałasu, i ostatecznie książka się podoba i mówi się o tym głośno - to rozumiem, zawłaszcza jeśli miało się oczekiwania wobec książki, albo nasz ulubiony autor nagle wydał książkę, która w ogóle nam nie siadła, takie filmy są pomocne i dla czytelników, bo możemy odczuć, że nie jesteśmy jedynymi, którym książka się nie podoba. Ale nagrywanie co chwilę filmów z cyklu "czytam żebyście wy nie musieli" musi być męczące.
🐟wyszło trochę długo ale mam nadzieje, że zrozumiale🐟
Krytyka jest ważna, nie pozwala się odkleić od rzeczywistości 😂
Myślę podobnie jak Ty. Jeśli jest to konstruktywna i kulturalna krytyka to oznaczanie jest dobre. Inaczej ma się sprawa do hejtu wiadomo :). A seria zapowiada się super, fajnie posłuchać jakie masz zdanie 😁
Nowa seria bardzo ciekawa normalnie nie śledze i nie uczestnicze w dramach bo po prostu się w nich gubie, nie wiem gdzie to wszystko się zaczęło i o co się rozchodzi, więc spoko że wszystko wytłumaczyłeś 👍🏻 Zgadzam się z twoim zdaniem, sama na swoim koncie nie wrzucam negatywnych recenzji bo nie chce kogoś zniechęcić, czasem jednak do mojej ogólnej pozytywnej recenzji dorzucam pare rzeczy, które mi się tam nie podobały. Mimo wszystko autorzynie powinni się obrażać czy blokować osoby, które napiszą negatywną, konstruktywną opinię, bo to jest po prostu słabe
Całe akwarium ryb tu zostawiam. Krytyka (a nie krytykanctwo) jest potrzebne, a jak ktoś jeszcze tego nie pojął to musi dojrzeć... albo zmienić branżę
Oglądałam również film Bestselerek i nie zgadzałam się w większości z ich podejściem do tematu ale z Tobą zgadzam się w 100 %. Pozdrawiam❤
Zgadzam się i cenię racjonalne podejście 👍 Głos rozsądku, który mam nadzieję trafi do ludzi. Jedno mnie tylko zdziwiło: odważny hejter, oni to raczej z tych przyczajonych baranków 😉
Ps. Trzymam 🤞 za książkę. Już się nie mogę doczekać.
Jak widać są i odważni, co autorów oznaczają, ale w dobie Fame MMA to się wcale nie dziwię
Ja dawno temu spotkałam się z opinią, że recenzenci nie powinni oznaczać autorów, tylko wydawnictwa. 🤷 Nowa seria "co powie ryba" jak najbardziej na plus. Tylko czy na bookmediach jest tyle dram, że zrobić z tego cykl?😅😅 Na koniec jeszcze tylko napisze, że strasznie brakuje mi napisów w Twoich filmach.😊
No właśnie chciałem napisać, apropo tych dram w bookmediach, że raz do roku, to i kura piardnie xd
A sensu w oznaczaniu tylko wydawnictwa, a nie autorów również nie widzę, bo jest jeszcze coś takiego jak tagi, których wszyscy używają, ba, nawet google potrafi spozycjonować jakąś reckę z social mediów.
Ogromnie się cieszę, że ruszyłeś z tym nowym formatem 💛 Zabieram się za oglądanie!
Miłego odbioru!
@ Odbior bardzo pozytywny! i tak sie zastanawiam, czy te slowa o nie tagowaniu podzielaja publikowani pisarze? Ktos taki sie o tym wypowiadal? Bo ja totalnie podzielam Twoje zdanie.
🐟 lubię Twoje filmy ❤
Krytykuj i pozwól krytykować innym😊 konstruktywna krytyka nie jest zła
🐠
w dziwnych czasach żyjemy, nie zgadzasz się z kimś to czasami strach się odezwać bo odrazu słyszysz nie hejtuj a przecież tak pięknie się wszyscy różnimy, szkoda, że tak często się o tym zapomina, pozdrawiam, dzięki za mądre słowa 🐠🙂🐠
Damn ale Ty masz charyzmę mistrzu! Podziwiam!
Ja bym chętnie usłyszała w tej serii temat bankructwa małych księgarni. Chciałabym, aby ktoś w końcu wytłumaczył wyczerpująco na czym ten problem polega, jak to się dzieje, że małe księgarnie upadają, a "sieciówki" się rozwijają. Czy w momencie, kiedy wejdzie ustawa o książce, to wszystkie dyskonty książkowe będą musiały zamknąć swój interes, a sieciówki będą musiały sprzedawać wszystkie książki po cenie okładkowej?
"Ekstrementum patronum" zwaliło mnie z nóg... Jak się podniosę, to dam łapkę w górę albo nawet dwie 😀
🐟🐳🐋🐬🐡🐠🦈 Fajna forma dla zabieganych (dla mnie). Słuchawka w ucho i mogę myć podłogi 😊
Nigdy nie marzyłem, żeby być audiobookiem, a tu proszę, jaką miła niespodzianka 😀
🐡 Bardzo fajny format, koniecznie proszę kontynuować! ;)
Dzięki!
Super format! Chociaż nie do końca się zgadzam z tym, że napisanie, że coś jest "słabe" to hejt. Nie zawsze mamy czas i ochotę na uzasadnienie swojej opinii, a opinia i tak nigdy nie będzie obiektywna i myślę, że każdy twórca powinien być przygotowany na takie komentarze.
Tak, masz rację, zgadzam się z Tobą, to nie jest hejt, ale jest to po prostu nic nie warta opinia.
Przecież tak działa cały rynek 😏 wszystkie dziedziny gospodarki 😏
Okoń, jak zwykle dobrze prawisz 🙂 jest różnica między krytyką a hejtem. Każdy z nas miał sytuację, w której sam miał odmienną ocenę poleconej przez znajomego książkę, czyli koleżance bardzo podobała się lektura a mnie niekoniecznie … i to jest OK … to też nie oznacza, że książka była zła - poprosi nie była dla mnie.
Jeden jest miłośnikiem BMW a inny uważa, że bez gwiazdy nie ma jazdy 😁 a jeszcze inny rozpłynie się nad gniotem ze znaczkiem Fiata … Nie da się dogodzić wszystkim 😊 pozostaje więc robić swoje i starać się rozwijać na wybranej przez siebie ścieżce 👍
🐠. 👍
Zgadzam się z Tobą 😊
Za bardzo czekamy na pochwały od wszystkich, a z drugiej strony ludzie sa bardzo leniwi aby kogos pochwalić lub uzasadnić swoje zdanie. Jak radzić sobie z hejtem nie uczą nas przede wszystkim rodzice a kształtują młodzież coraz bardziej media i środowisko. Niestety trzeba isc do przodu ale trzeba byc gotowym na trolling, krytyke itp. Zycie to nie bajka. Dobry materiał Panie Okoń. Dzialamy dalej.
To jest prawda. Masz rację. Dzisiaj za opinie, analizy, audyty trzeba płacić bo nikt nie chce tego fachowo robić za darmo.
Paradoks polega na tym, że krytykę, za którą zapłaciliśmy bierzemy sobie do serca, a tę darmową podważamy.
Wreszcie dłuższy niż 13 minut film :)
Cieszę się, że znajduje aprobatę dłuższa forma
Uważam, że każda opinia jest ważna , pomocna . Musi być tylko sprzedana w kulturalny sposób.
A co do różnicy Okonka sprzed lat a teraz - Chłopaku dorosłeś , zmądrzałeś, zebrałeś mnóstwo doświadczeń i to jest efekt , z którego my , Twoi kibice , czytelnicy , czerpiemy pełnymi garściami .
Z książkowym pozdrowieniem D.
Zgadzam się, na niektórych lepiej działa kij, na innych marchewka, ale życzliwość to jest zawsze dobry punkt wyjściowy do przedstawiania swoich racji.
Okoń, masz 100 procent racji, pokazałeś inny punkt widzenia, żyjemy w czasach gdzie każda krytyka jest hejtem i buduje się sztuczny świat pełen bajecznych opinii, to nie jest normalne. Nie wszystko musi się wszystkim podobać, można powiedzieć kulturalnie co nam nie spasowało i trzeba też umieć to przyjąć i wyciągnąć wnioski, najważniejsze to mieć tego świadomość, że zawsze są dwa wyjścia można opublikować albo nie i to do nas należy decyzja co i kiedy mówimy , piszemy, więc bierzmy odpowiedzialność za słowa, te w Internecie zwłaszcza. Mogę zostać twoją krytyczno - merytoryczną recenzentką! Polecam się ! 😊
Dzięki za Twoją opinię i dziękuję, że zgłaszasz się do pomocy, bo za chwilę to ja będę potrzebował recenzentów 😅
@ zapisz mnie na listę! Polecam się
Żyjemy w czasach pt. "jak masz skrytykować, to lepiej nic nie pisz / mów". To bardzo złe myślenie. Ja uważam, że jeżeli ktoś z czymś wychodzi do innych, czy to poprzez napisanie książki, czy na UA-cam czy też nawet zwykły komentarz tutaj czy na FB itp., to niestety musi się liczyć z tym, że nie każdy będzie miał taką samą opinię i tak samo ma prawo ją wyrazić. Jeżeli ktoś ma problemy z samoakceptacją czy krytyką to niestety, ale powinien najpierw się zastanowić czy swój przekaz publikować i tym samym narażać się właśnie na krytykę. Co więcej, uważam, że jeśli zamkniemy się na nią, to będziemy żyli w przekonaniu, że wszystko jest super i nie będziemy mieć motywacji do poprawy. Krytyka jest równie ważna jak chwalenie kogoś. Oczywiście, wyzywanie kogoś od takiego czy innego i bycie po prostu chamem jest nie ok.
Fajnie, że poruszyłeś ten temat, szczególnie, ze wydaje mi się w tych czasach bardzo ważny. Jestem ciekawa kolejnych filmów :)
Pełna zgoda ☝️
Madrze prawisz !! Masz racje absolutnie 😊
Kurde, dopiero co przegapiłem wybory, aż żal patrząc na niektórych, którzy będą teraz nami rządzić
@ i to są prawdziwe problemy ! Ja też przegapiłam uff, niedobrze
RYBA temat dramy i hejtu nie jest moim ulubionym ale forma pogadanki jest przyjemny dobrze sie Ciebie slucha 😊
Tak się trafiło na pierwszy odcinek, ale myślę, że będzie później więcej stonowanych tematów :)
@ rozumiem 🙂 nie koniecznie muszą być stonowane ale bez tego pejoratywnego wydźwięku dram i hejtow 😉
Chciałabym więcej takich filmów u ciebie na kanale bo są dala mnie pomocne
Albo mi się wydaje albo mega odmłodniałeś Okoń 😱 tak conajmniej 5 lat do tyłu 😱 a seria, genialna! Osobiście uważam, że krytyka nie jest zła o ile ma się po prostu dobre intencje jak po prostu zwrócenie uwagi na jakieś niedociągnięcia czy też braki a jeśli autor będzie traktował to jako hejt to wtedy będzie oznaczać, że to autor ma jakiś problem, po za tym pisarstwo to też jednak pewien rodzaj pracy i jak w każdej innej trzeba liczyć się z opiniami osób, które staramy się obsłużyć czy też zadowolić jak najlepiej a jeśli autor ma z tym problem to niech zmieni po prostu zawód 🤷 czekam na kolejny odcinek! Z chęcią zobaczyłbym Twoje starcie z książką Influenza Mroczny Świat Influenserów 😏😁
Z tym odmładzaniem, to na pewno jakaś pomyłka, bo raczej rzadko sięgam do gatunku YA 😅
pozdrowionka 🐟🐠
I wzajemnie!
Sądzę, że oznaczać się powinno jeżeli chce się dotrzeć do szerszej publiki. Autor (bądź jego asystent) i tak zobaczy opinię, ale często osoby z zewnątrz, szukające konkretnej książki lub inspiracji, przeglądają posty z oznaczeniem danego autora.
🐟
Niby ryby głosu nie mają a tu proszę 😂 Nowa seria bardzo na plus, mądrego to aż miło posłuchać 🙌
+Obiecana ryba w komentarzu się melduje 🐟🎣 🫡
To miłe bardzo, dla równowagi poproszę jakąś krytykę następnym razem
@ Jeżeli chcesz krytykę to następnym razem dodaj jakiś słaby film bo jak na ten moment JA nie mam do czego się przyczepić ;D
czasem między krytyką, a hejtem jest płynna granica, dużo zależy od krytykujacego ( hejtujacego ) a odbiorcą tegoż. Wchodzą w to też emocje, osoby nadwrażliwe , niepewne siebie ( Marcin to nie do Ciebie ) wszystko wezmą za hejt. Oczywiście jest hejt , który widać gołym okiem to wyzwiska, ,ponizanie drugiej osoby , mówienie,że się na czymś nie zna, ale powiedzenie,że ksiązka jest kiepska jest tylko subiektywna opinią niczym wiecej, ktoś inny o tej samej książce powie,że jest świetna.
Zgadzam się, że dobór słów, odbiór i ogólnie komunikacja jest kluczowa czy odbierzemy coś jako krytykę czy jako hejt. Każdy z nas ma granice w innym miejscu i raczej niechętnie zgadzamy się na jej przesuwanie.
Po grecku ❤
Spoko sosik
Ludzie są różni i nawet jeśli autor będzie miał jakąś tam ilość negatywnych recenzji swojej książki, w których czytelnicy piszą co im się w tej książce nie spodobało, to może się zdarzyć, że każdemu podoba się co innego. Jednemu spodobają się dialogi, które znowu inny uzna za kwadratowe, jeden rabin powie że podobał mu się świat przedstawiony, a inny że jest płaski i pozbawiony barw. Jeden będzie mówił, że są za długie rozdziały, drugi że za krótkie. Jeden że za mało akcji, drugi że za dużo. Czasem zdarza się, że w tych recenzjach powtarzają się pewne elementy, wtedy można wyciągnąć z tego jakieś konkretne wnioski. Nie mam w zwyczaju oznaczać autorów książek, zrobiłem to może z dwa razy, bo były to książki twórców których lubię, lub osób z dziedziny , którą śledzę i były to raczej opinie pozytywne. Jeżeli książka mi się nie podoba, czy podoba, piszę recenzję na goodreadsie. Opinie typu "słabe, nie polecam", albo "dno" lub podobne i jedna gwiazdka to nie przejaw hejtu tylko wylew bez argumentów. Ja podchodzę do tych recenzji tak jak ja bym chciał je otrzymywać - czyli żeby wniosły coś do dyskusji na temat danej pozycji, czy warto po nią sięgnąć, czy nie. Bo opinie jednogwiazdkowe bez argumentów niczego nie dają.
Bardzo rzeczowe i sprawiedliwe podejście. Podoba mi się Twój sposób myślenia i zgadzam się z Twoimi argumentami, a nawet sam kieruję się podobnymi zasadami.
Traktujmy innych tak, jaki sami chcielibyśmy być traktowani.
🐟 Ta seria będzie super 😁
Przyszłość pokaże 😎
Denerwują mnie również opinie na jednej platformie pt. słabe, dno, beznadziejne i od razu 1/10, w momencie, kiedy książka nie miała jeszcze premiery. A i nie są to też komentarze osób, które otrzymały egzemplarze recenzenckie.
Tak, z tymi wiatraki jest walka już od lat, do tego stopnia, że czasem wydawca lub autor interweniują z prośbą do portalu o usuwanie takich opinii. No to już niestety jest hejt godny potępienia, jeżeli nie przeczytałeś czyjejś książki, ale nie lubisz autora więc mu przed startem naplujesz do butów.
Zupełnie się z tobą zgadzam!
Oczywiście wszelki hejt, który ma na celu jedynie umniejszyć czy podciąć skrzydła jest dla mnie niedopuszczalny. Ale każdy twórca, który decyduje się na publikowanie swojej pracy powinien liczyć się z pojawieniem się krytyki i nastawić się na (być może) trudną lekcję wyciągania wniosków.
Nie sądzę byśmy dożyli czasów bezhejtowego internetu. Niestety. Dlatego twórcy powinni szukać sposobów na oddzielanie tego co jest bezwartościową mową nienawiści, a konstruktywną krytyką.
A zabranianie odbiorcą wyrażania niepochlebnej opinii jest dla mnie próba narzucenia cenzury.
Ludzie, szanujmy siebie nawzajem 💛
I przede wszystkim traktujmy innych tak, jaki sami chcemy być traktowani.
Gorzej jak się trafi na masochistę 😅
@ właśnie tak!
A masochista... No cóż, myślę że sam się upomni o więcej pikanterii. Pewnie w końcu trafi na kogoś komu sprawi przyjemność dopieprzanie innym 😅
👍👍👍👍
Dzięki, że się ze mną zgadasz
Myślę że temat został juz wyczerpany, komentarz dla zasięgów🍀🩷 a forma filmu super 🫶🫶🫶
Ciekawy temat, ja jako czytelnik bardzo cenie sobie negatywne opinie. Szczególnie że czesto zaraz po wyjściu książka ma 7-9 gwiazdek a po kilku miesiacach 6😑 Wiele tych negatywnych recenzji działa dla mie jak trigger. Książka fantasy a w opiniach "bardziej skupiamy się na romansie". Dużym problemem może byc też fakt że w recenzjach staramy się nie spoilerować, przez to opinia może wydawac się hejtem.
🐟🙂👍
👍🐠
Dzięki!
💬🐟❤
💙🐟💙
❤
Negatywne recenzje są bardzo potrzebne. Czemu znajdując kksiążke której recenzji nie ma nigdzie mam się zastanawiać czy to dlatego, że zwyczajnie jest niszowa i niepopularna, czy może jest tak słaba że nikt nie chce jej recenzować?
Już nie róbmy z ludzi wydelikaconych stworzonek którym nie można powiedzieć że ich praca.... no nie dowiozła. Traktujemy powiedzenie komuś że zepsuł swój projekt, że jego praca nie powinna być opisana jako skończona jak najgorszą karę, a tymczasem moim zdaniem to powinna być norma. I oczywiście że znajdzie się hejt - w mojej definicji krytyka samej osoby a nie jej pracy, ocena człowieka tylko poprzez jeden źle zrobiony projekt, ale takie opinie nie są wartościowe z rzadnej perspektywy. Natomiast unikanie wskazywania błędów w pracy? To już totalna głupota, wydelikacenie, próba zamknięcia się w kółeczku adoratorów, narcystyczna mrzonka. Każda recenzja wskazująca wszystko to, co warte uwagi oraz wszystko to, co nie wyszło jest zwyczajnie cenna.
Pozdrawiam z Torunia :)
Pozdrawiam godzinę drogi od Torunia na południe.
Pozdrawiam Kowal:)
Okoniu, pytanie z innej beczki. Czytałeś "Strażaka" Joe Hilla? Jeśli tak, to jaka jest twoja ocena tej książki, podobała Ci się?
Nie, niestety nie czytałem, ale mam ją bardzo wysoko na liście „do przeczytania”. Musze wreszcie sprawdzić jak daleko padło jabłko od jabłoni.
Ja czytałam, bardzo polecam! Jabłko spadło tuż pod jabłonią moim zdaniem i czuć w tej książce rękę mistrza 👍
@@katarzynamyszkowska8308 To mnie zachęciłaś, właśnie kupiłam i czeka grzecznie na półce aż skończę czytać "Bastion" Kinga.
"Jeśli nie jesteś gotowy na krytykę... Nie wystawiaj swojego.... dzieła... pod osąd publiczny"
„Jeśli nie jesteś gotowy, żeby popełnić błąd, nigdy nie zrobisz nic oryginalnego”.
Fajny bojownik, ale mógłbyś dać mu jakieś roślinki, ponieważ ryby te lubią zakamarki do eksploracji i relaksu 😉🐠
Na razie przejściowo, wziąłem bez wybrzydzania, bo ryba była piękna, ale zbuduję mu coś godziwszego za jakiś czas
Z jednej strony to miłe w stosunku do autora, że nie publikujesz negatywnych recenzji. Z drugiej jednak recenzje faktycznie są dla czytelników, żeby mogli zdecydować czy dana lektura jest tym, czego szukają. Zatem jej brak może stworzyć mylne wrażenie, że książka jest po prostu dobra lub że trafi w czyjś gust, choć to nieprawda. Negatywne recenzje są potrzebne, ale powinny być pisane z szacunkiem do autora, tak by po przeczytaniu nie było wstydu spojrzeć mu w oczy. Negatywnej opinii powinien przyświecać szczytny cel, by autorowi pomóc wyciągnąć wnioski przed napisaniem następnego dzieła, a nie żeby tylko źle się poczuł. Koniec końców, to nie ma znaczenia czy oznaczamy, czy nie. Jak będzie chciał to przeczyta, jak nie - to nie.
Seria zapowiada się ciekawie 🐟 Chętnie obejrzę następne odcinki z cyklu :)
Tak, ktoś już o tym napisał, że są odchyły w drugą stronę, kiedy dany autor dostaje same 10/10 z serduszkami, co też nie ma jakiejś większej wartości poza połechtaniem czyjegoś ego, bo jeśli już ktoś mnie chwali, to też chciałbym wiedzieć za co, żebym mógł swoje dobre strony udoskonalać.
🐟 😉
🐟❤
Hmmm... Ja kiedyś na poczatku swojej przygody z recenzowaniem pisałem recenzje wszystkich możliwych książek, bo też miałem zajęcia zdalne, czyli nadmiar wolnego czasu na czytanie i tworzenie recenzji. Wtedy był taki okres, że większość czytanych książek mi się podobała, a też zazwyczaj czytałem zagranicznych, więc... No łatwiej napisać coś niekoniecznie pozytywnego, jeśli autor nie jest Polakiem i raczej moje słowa go nie zranią, bo on ich nie pozna.
Trudno było mi pisać pewną recenzję, którą się zobowiązałem napisać w ramach grupy recenzentów, bo... No męczyłem książkę na ponad 200 stron, co nigdy dotąd mi się nie zdarzyło. Tylko mapka mi się podobała. Trudno było napisać konstruktywną krytykę i... No mówiąc krótko, autor był niepełnoletni (zresztą ja nie wiem, czy też wtedy już byłem) i młodszy ode mnie, więc też nie chciałem go skrzywdzić już na starcie.
Finalnie podziękował za wszystkie recenzje od nas (bo były trzy i niestety byliśmy zgodni, że to dobra książka nie była) i stwierdził, że weźmie je sobie do serca.
Potem miałem z kolei trudności przy recenzjach Księgi całości Kresa. Pierwszy tom średnio mi się spodobał i trochę za krótko o nim napisałem, co spotkało się z krytyką. Specjalnie więc recenzje kolejnych tomów dałem do sprawdzenia jakości i poradzono mi poprawić, ponieważ jakby to ująć... Krytyka była za mało konstruktywna i za taką recenzję wobec popularnego pisarza mógłbym zostać zjechany. Poprosiłem o pomoc znajomą recenzentkę, która też czytała wszystkie książki i tak poprawiłem i opublikowałem recenzje Króla bezmiarów (poziom taki sobie), Grombelardzkiej legendy (oba tomy bardzo przyjemny duszny klimat i wreszcie wyraziste postacie) oraz Pani dobrego znaku (pierwszy tom polityczny świetny, drugi wojenny trochę męczący i jako domknięcie historii zawód), gdzie udało mi się wystarczająco dobrze uargumentować wszystkie wady danych tomów. Byłem dumny, że się nie poddałem, ale Kresa już postanowiłem więcej nie zrecenzować, bo... No za duży wysiłek ciągłego sprawdzania, czy na pewno fanów tego cyklu nie urażę nieuważnie rzuconym zdaniem.
Tak to piszę pozytywne recenzje albo takie... Mieszane. Że widzę trochę plusów, ale np. kreacja bohaterów czy coś innego było dla mnie dużą wadą/wadami.
Jedynym wyjątkiem była pod wpływem chwili opinia o Komorniku, gdzie przy okazji wskazania, co w pierwszym tomie mi się nie podobało i czy cokolwiek tam było dobrego, to spytałem, czy warto w ogóle kontynuować, czy będzie tak samo źle dla mnie. Po czym serię porzuciłem.
Ogólnie zazwyczaj w relacjach trochę się rozpisuję o książkach, a potem trochę krócej w postach podsumowania miesiąca, co w nim przeczytałem.
Przy czym mam tak, że rzadko polskie książki mi się nie podobają, więc zazwyczaj oznaczam autora.
Chociaż ostatnio sam postanowiłem, że nie sprawię autorowi przykrości i go nie oznaczę, bo... No postacie były dla mnie niestety na tragicznym poziomie. Ująłem to grzeczniej, ale... No jakoś nie mogłem się przemóc, by go oznaczyć. I tak to było tylko kilka zdań w podsumowaniu, a nie pełnoprawna recenzja.
Fajnie czytać, że rozwijałeś się w swoim warsztacie recenzenckich i dążyłeś do lepszej jakości, co jak sam widzisz spotkało się z pozytywnymi reakcjami.
Ty zareagowałeś na krytykę wyciągnięciem wniosków i poprawą, ale z czystej ciekawości zapytam czy ten młody autor, który dostał wtedy uwagi, gdzie jest teraz? Czy pisze dalej?
@ ten młody autor pisze dalej. Wydał nawet drugi tom. Jednak ja go już nie spróbowałem przeczytać, bo... Po takich doświadczeniach z pierwszym tomem zwyczajnie szkoda mi pieniędzy na kupienie drugiego, a nie chciałbym się zobowiązać do napisania recenzji na zasadzie barteru, która znowu mogłaby być negatywna. W sensie... To byłby raczej układ, na którym każdy mógłby stracić.
Obecne pokolenie ma wyjątkowo cienką skórę. Ideałem, i to coraz bardziej przejawia się w mediach i twórczości, jest idealny cieplutki świat gdzie "ktoś" dba o to byśmy niedoświadczali negatywnych treści które "zapisują nam humor". Pozytywem takiego stanu jest akceptacja drugiej osoby taką jaką ona jest, natomiast rodzące się z tego tytułu problemy niestety przeważają dobre strony. Doprowadzimy do tego że my albo ktoś inny przez całe życie będziemy popełniali błędy i nikt nam tego nie powie. W trosce o nasze "dobro". Natomiast forma, czy to będzie przymilne zwrócenie uwagi czy agresywna opera... Jak widać młodemu pokoleniu przydałby się wstrząs. Drugą stroną medalu jest fakt (powinność w założeniu) przyjmowania każdej krytyki od ludzi lepszych, w danej interesującej nas, dziedzinie. Aberacją jest przecież przyjmowanie ocen kogoś o zupełnie odmiennych, czasem całkowicie nieznanych gustach. Jeśli ktoś twierdzi że książka jest słaba, ponieważ każde kolejne słowo to strata czasu... Ok. To nie jest hejt. Tyle że dyskusja z taką osobą powinna zacząć się od tego : a która jest dobra? Jaki masz punkt odniesienia? Jeśli ktoś zaczytuję się w romansach czy psychologicznych thrillerach i po przeczytaniu s/f stwierdzi że to "zła pozycja" bo nie ma rozbudowanych bohaterów... To trudno przyjąć taką opinię bez złośliwego uśmiieszku...
🐟
Niesamowite, że ludzie chcą się odciąć od negatywnych opinii, które naprawdę mogą dać do myślenia
Hejt pozostanie hejtem i ostatecznie nie da się go pozbyć i jeśli ktoś nie potrafi sobie z nim poradzić to sorry no sorry, ale internet nie jest dla niego
A zasada "nieważne jak mówią, ważne, żeby mówili" jest chyba najlepszym, co można sobie powiedzieć, gdy zaboli nas czyjaś krytyka
I choć nieprzyjemne komentarze zawsze będą mnie uwierać, to chyba już wolę takie bezpośrednie formy niż zmowę milczenia i tworzenie cichej nienawiści przeciw mojej osobie
Ciekawy film, gdyby nie Ty to pewnie bym się nie dowiedział o tej dramie
Pozdro!
Dzięki za obejrzenie i za ważny głos!
Zgadzam się, że niestety w sieci trzeba mieć twardy tyłek i mocną wiarę w siebie, żeby nie dać się zgasić i filtrować komentarze negatywne, żeby wyciągać z nich coś dobrego dla siebie.
Nie wiedziałam, że jesteś recenzentem 😮 Jestem nowa i od razu zapytam, czy Okoń to Twoje nazwisko?😊
Wybaczam niewiedzę początkującego i spieszę z pomocą, że na kanale wisi obecnie jakieś 150 recenzji 😂
Choć jestem zwykłym chłopakiem z prowincji, to chyba już czyni to ze mnie jakiegoś tam recenzenta, albo chociaż gościa od książek 🧐
@ Pewnie, że tak. Spieszę z nadrobieniem filmików.😊
🐟💙🐟💙
Ryba
🎣🎣🎣🎣
Na białego robaka złapany
🐠 ☺️
Ryba:)
To ja!
🦈
To jakiś sum chyba
@ rekin!
Niech autorzy nie czytaja recenzji i po problemie a nie jakies zakazy
No jeśli ktoś ma z tym faktycznie problem to tak, ale jak dla mnie to recenzja pośrednio powinna zachęcać autora do pracy nad swoim warsztatem.
@ teraz są wszyscy tacy wrażliwi
@@magdalenaludwicka3800Z jednej strony to dobrze, jeśli przejawia się to empatią względem drugiego człowieka, ale z drugiej strony słabe, jeżeli wykorzystuje się odwoływanie do czyichś emocji, żeby nie przyznawać się do błędów.
🐠🐟🦈🐬♓
kom dla zasiegow
Dobre, lubię to
🐠🐠🐠🐠
🐡
🐟🐟🐟🐟🐟🐟🐟
W ławicy zawsze raźniej 🐡
🎣🐟🐠🐬🐡🦈
Cała ławica w sieci
Ryba :P
okoniu a co z twoją książką? 🤔właśnie szukałam kolejnego dziennika pisarza a tu nic ni ma
Częstotliwość tych filmów będzie bardzo mała, ale za to zebrana większość wiedzy w pigułce.
Następny odcinek będzie w maju i również w maju, prawdopodobnie 18 w sobotę na Targach Vivelo w Warszawie będzie pierwsze przedpremierowe spotkanie :)
@ o dzięki za odpowiedź, może jednak wybiorę się na targi do wwa
🐠
🐟 🐬🐋🐳🐠😁
To już cała drużyna akwarystyczna.
@ 😄
Dla mnie ciut za długo😅 ale temat ciekawy, lubię Twoje filmy, scenografie i to ile serca wkładasz w produkcje 😊🐟🐟
Myślę, że długość filmu będzie elastyczna w zależności od tematu, ale będę się starał, żeby było konkretnie i kompaktowo na tyle, na ile się da.
hehe kolegium humanistyczne
cytując klasyka "to i tak nic by nie dało" 😂
Jestem w 100000000% z Toba zgadzam sie jesteś bardzo madrym prawym człowiekiem podrawiam
Nie zgadzam się z klasyfikacją przez Ciebie hejtu, a porównywanie opinii i książkach z opiniami o materiałach budowlanych, nijak się ma. Książki dla mnie to rozrywka, hobby ,.oje miejsce ucieczki, jeśli przeczytam słabą pozycję, nieqiele to zmieni w moim życiu, ale jeśli położę beznadziejne płytki, to owszem,wygeneruje problem. Tak samo jest z pójściem do slabego lekarza, dentysty, itp.itd. to są sprawy rzutujące na nasze życie. No i wynika z tego, że napisanie o książce "słaba, nie polecam" nie jest hejtem, jest opinią . Nie czuję się zobowiązana do argumentacji, nie mam ku temu ani wykształcenia, ani ochoty. Jeśli ktoś po takiej opinii i tak przeczyta książkę, trudno, nic się nie stanie.Natomiast przy opinii o lekarzu , doradcy finansowym, towarze ma to znaczenie, bo generuje wymierne problemy. W pozostałych kwestiach zgadzam się.
Dzięki za opinię.
W kontekście doradztwa budowlanego i doradztwa książkowego, to użyłem tej metafory, żeby bardziej zobrazować, że ja w każdej dziedzinie życia lubię być do danej racji przekonywany, dlatego jak ktoś mi mówi, że książka jest słaba i nie poleca, to zawsze pytam dlaczego, a jeśli mi nie odpowie, to szukam innej opinii, gdzie mnie ktoś do nieprzeczytania przekona. Taki już jesteś, ale kumam, że są osoby, którym w zupełności wystarczy "słabe, nie polecam", żeby książki nie przeczytać.
🐠🐡
Wreszcie ktoś to powiedział, szacunuję! Mam dokładnie takie same zdanie na ten temat
Mam wrażenie, że ludzie w mediach stali się bardzo przewrażliwieni. Chcieliby dostać jedynie pozytywne informacjez tworzyć ,,safe place,,, zamiatać krytyke pod dywan. Jednocześnie orędownicy tych zachować tak często narzucają się innych i mieszają z błotem tych, którzy mają odmienne zdanie
Świat nie jest ani czarny ani biały, ale chyba nic już nie poradzimy na to, że zawsze będzie ktoś stał stać po jednej stronie nie widząc drugiej i odwrotnie.