Miałam z narzeczonym dokładnie to o czym mówisz w filmie...on odstawiał cyrki a ja łagodziłam wszystko i mówiłam 5% tego co mi nie pasuje, bo bałam się że za dużo narzekań go wystraszy (mimo że już kilka lat jesteśmy razem). Jakiś czas temu zawiódł bardzo moje zaufanie a ja po tygodniu zadeklarowałam, że wybaczam i wmówiłam sobie że tak trzeba, że w sumie to miał powód i powinnam go zrozumieć. Ale doszło do momentu, w którym przegiął i uderzył w miejsce którego najbardziej się bałam, mówiąc że zerwie zaręczyny. Przeżywałam to bardzo, ale na koniec stwierdziłam że mam po prostu dosyć i, że jeśli tak ma wyglądać moje życie, że on będzie mnie straszył a ja będę bała się żyć dlatego żeby mnie nie zostawił to nie chcę takiego życia. Postawiłam mu jasne warunki (przede wszystkim terapia..), czas jest określony, jeśli nie zobaczę w nim żadnej zmiany, nie będę już nawet żałowała że się rozstaniemy... Po obejrzeniu kilku Twoich filmów dotarła do mnie oczywista rzecz - że ja też mam prawo być szczęśliwa, mogę popełniać błędy a mimo to mogę być kochana a nie ciągle krytykowana i straszona rozstaniem. Jestem Ci bardzo wdzięczna za to o czym mówisz tutaj na kanale 😊
cieszę się Kochana, że uwierzyłaś, ze mozesz mieć wszystko i byc prawdziwie szczęśliwa :) związek ma dodawać nam sił, a nie sprawiać że czujemy sie gorsi, nieszanowani i niekochani
@@LekcjeMilosci o nie moja droga..nie można mieć wszystkiego...i o to chodzi w miłości żeby to zrozumieć...tego to już jestem pewien...w tym trzeba szukać pełni..
Automatyczne podejmowanie decyzji nie jest zbiegłe z tym co decyduje o opiniowaniu ratowanie związku ma zakres dwóch osób działania w zakresie identyfikacji problemu zrozumienia , nie powrotu do przeszłości bywa różnie ale idąc do przodu wspierając się identyfikując problem nie dajmy tak łatwo zakończyć relacje dużo rzeczy da się uratować w dzisiejszych czasach poślizg w związku nawet kilkukrotnie nie znaczy jego zakończenia, nauczmy się naprawić związek a może zacytować go jak skarpetkę kiedyś i iść razem do przodu identyfikując się z tym że słowa nie padną na wiatr a dadzą nowe możliwości komunikacji i działania.
Widzę w komentarzach wiedzie prym mentalność konsumpcyjna....po co naprawiać skoro można kupić nowe... osobiście nie sądzę że to jest dobry pogląd na te sprawy. Powiedzmy tak ..jeżdżę od lat swoim starym maluchem, ze względu na mnóstwo awarii w każdym momencie jestem w stanie usunąć usterkę...znam swojego gruchota na wylot...Kolega ma najnowsze Ferrari, ostatnio po prostu się zatrzymało i zgasło...sam nie jest w stanie zrobić nic...tylko serwis...a na kosztowną naprawę zabrakło kasy....rozpacz i przeklinanie tej bryki na czym świat stoi..
Też tak myślę , widzę że większość porad jest i działają jak polscy mechanicy najlepiej wymienić na nowe stare wyrzucić , a czasami stare można naprawić udoskonalić 🙂
No w punkt, ostatnio widziałem komentarz pewnej Beaty, która napisała po co naprawiać, jak można nowe? Ciekawi mnie przebieg tej kobiety :) Obym nie spotkał takiej "kobiety" na swojej drodze. Muł i wodorosty poprostu
@@mrkranik4239 A potem zdziwieni, że no jednak lepsze było stare a to nowe takie jakieś chujowe. No ale trzeba się oszukiwać, że zajebiste w końcu inaczej ludzie zobaczą, że moje nowe wcale nie jest takie fajne jakie się wydaje i, że stare miało się lepsze.
Ja wiem ze trzeba pracowac w zwiazku ,ale coz jesli to tylko jedna strona bardzo chce pracowac a drugiej juz nie zalerzy to nic nie zrobimy .Moj zwiazek trwal 20 lat a na koniec uslyszalem ze milosc jej uciekla ,bardzo chcialem pokazac jej ze mozemy to znow odnalesc ,wyciagnac lekcje ,nie popelnic tych samych bledow i byc wzorem dla dziecka .I jak to mowia konika doprowadzimy do wodopoju ,ale go nie zmusimy zeby sie napil.Czasem mowia ze chciec to moc ,ale tego musza chciec dwie osoby ,a w dzisiejszych czasach bardzo latwo i szybko sie skreslamy ,bardzo to przykre
Jak dla mnie zależy jaki był powód rozstania, jak błachy to jeszcze luz. Jeszcze się da. Gorzej jak zdrada, czy przespanie się z koleżanką/kolegą partnera. Wtedy to nie ma sensu. Próba zaufania od nowa w takiej sytuacji jest niemożliwa, wypominanie i nie tylko. Nie ma szans na to.
jak powod byl tak powazny faktycznie, moze byc przepracowanie tego bardzo bardzo trudne :) ale wierze, ze caly czas jest mozliwe, jesli ludzie podejdą do tematu poważnie i z konsekwencją., wesprą się terapią. Znam pary, ktorym sie udalo poukladac sprawy :)
@@LekcjeMilosci z odpowiednim podejściem i terapią owszem 🙂 Miałem taką sytuację, a że nie było to wprost powiedziane a po kilku latach przy odnowieniu kontaktu to coś we mnie pękło.
Wszystko zależy w jaki sposób para się rozstała. Jeśli są to błahe rzeczy do przepracowania i zaistnieje taka chęć u obu stron to myślę, że warto spróbować kolejny raz. Wykluczam tutaj kompletnie bicie czy zdrady.
Nie da się wrócić do kogoś, kto jest NARCYZEM. ....i ma zaburzenia osobowości. ...Był z dwiema kobietami i ze mną. ...bardzo dużo przykrych opowieści się nasłuchałam o nich. ....tak naprawdę to dziś współczuję tym kobietom. ...bo tak kochały mocno jak ja. ....😢Skończyło się w bardzo brutalny sposób. ...tak jak u poprzedniczki ostatniej. ...Żona 1sza zrobiła to perfekcyjnie. ....To powinno być dla mnie wskazówką. ...A gdy w tym wszystkim widzi się ....innego faceta niby kolegę który ma,, rodzinę ''a włazi do naszego łóżka i mnie z niego brutalnie wypycha. .......Niech będą szczęśliwi. ....Ja tak nie chcę. Boli strasznie. ...a najbardziej to, że próbuje nadal dzwonić i pisać. ...Obudził we mnie wszystkie uczucia i te złe i dobre. ...Przed ludźmi chciał mieć kobietę ale. ....😢
Gadasz jak kobieta o miłości, no ale jesteś kobietą i zgodzę się z tym co mówisz (, choć jestem facetem). A poza tym, kiedyś zakochałem się od pierwszego spojrzenia, zostawiła mnie, minęło parę lat, wróciłem do niej, znowu mnie zostawiła. Minęło parę lat i mam żonę, córkę ..., znowu bym do niej wrócił, to jest chore ale prawdziwe.
Syndrom Sztokholmski. Tak samo ofiary handlu ludźmi po rozjebaniu burdelu przez Policję np. same wracając do swoich oprawców i proponują im aby zacząć na nowo biznes. Tzn. tak przynajmniej było w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, bo teraz to mało gdzie jest zmuszany ktoś, no może u Arabów)
Super porady mam właśnie taka sytuację i po obejrzeniu już kolejnego filmu. Trzeba jeszcze do pieścić kilka szczegółów w sobie też i czas pokaże co i jak będzie myślę jak wrócimy itd..
Byłem ze swoją żoną 8 lat jest to moje 3 małżeństwo. 2 się rozpadły nieważne dlaczego. Nasze życie na początku było ok ok bo nigdy nie było tego zauroczenia i tej głębokiej miłości. 2 ludzi po przejściach. Ja mam teraz 63 lata ona 52 im dalej tym gorzej dużo kłótni. Brak seksu brak namiętnych chwil. Łączy nas tylko buisness który razem prowadziliśmy aż do paru miesięcy wstecz. Ja miałem dosyć kłótni wyjechałem. Mój wyjazd trwa już 4 miesiące ona musiała wziasc na siebie wszystkie obowiązki związane z prowadzeniem buisness. Jest nam mnie za to zła ale ja po zawale i bypass nie dawałem rady z nim i z kłótniami. Dom jest wspólny ona w nim mieszka ze swoją córką. Zaczynam bardzo za nią tęsknić i widzę i nie czuję się ok ze ja tak z tym wszystkim zostawiłem. Pytam czy jest sens powrotu. Ona i ja napewno ja nie myślę już o szukaniu nikogo innego. Mieszkam u ojca który ma 93 lata starając się pomagać mu ze wszystkim ale życie z nim to też nie raj. Proszę o poradę czy to wszystko zostawić i nie próbować powrotu bo nie wiem ile jest miłości sexu myślę że napewno nie czy to jest sens naprawiać czy odpuścić zupelnie
Dokładnie, i to zostało powiedziane, żeby powrót był możliwy, któraś strona, może obie, albo coś innego co nie działało musi się zmienić. Ale rozstanie i upływ czasu daje szansę na przemyślenie problemu, spokojną weryfikację, rozwój i przebudowę, co może ewentualnie pozwolić na skuteczny powrót... albo ostatecznie zamknąć temat.
@@crowking76 Wszystkiego z pamięci nie można wymazać. Związek musi być od początku podsycany i pielęgnowany. Jeżeli jakiś filar/sfera wcześniej zawodził/ła to można tylko potem udawać że jest ok.
Powroty są bez sensu w przeważającej większości wypadków, tego kwiatu pół światu. Poszukiwanie nowego ideału jest bardzo fascynujące. Po kilku, kilkunastu bądź kilkudziesięciu podejściach nagle WOW to jest to. Ale jak to w moim życiu zawsze są dziwne komplikacje. No to szukam dalej kilkanaście pań później trafiam astralną bliźniaczkę pani WOW, piękna inteligentna wiele wspólnych zainteresowań ale w seksie jakoś tak drętwo i przeciętnie. Kiedyś już miałem kobietę idealną i ją zostawiłem bo uznałem że dobro dziecka jest ważniejsze niż moje szczęście. Po kilku miesiącach wiedziałem że popełniłem olbrzymi błąd, tylko nigdy miłości mojego życia tego nie powiedziałem. Jedynie powstrzymuje mnie przed tym myśl że gdy ją spotkam to skomplikuję jej życie. I tak wracam do punktu wyjścia i szukam dalej. Ciekawe czy znajdę drugi ideał?
Gredd black zupełnie nie rozumiem o czym ty mówisz! Masz miłość życia i nie mówisz jej o tym? To skąd ona ma to wiedzieć? Dlaczego nie pójdziesz i nie powiesz wprost?! To takie proste!
@@Anna-ch9wi Ty to masz intuicję. Wczoraj minęło 15 lat od rozstania z miłością życia Przepiękną i Wspaniałą Asią. Doskonale wiedziała że kocham Ją nad życie. Mieliśmy romans przez ponad rok, ja miałem małą córeczkę a Asia męża. Wybrałem dobro dziecka, Asia powiedziała że rozumie i szanuje moja decyzję ale płacząc dodała że będę tego żałował do końca życia. I tak jest do dziś. Próbowałem ja odszukać, ale wyjechała za granicę. Gdy ponownie zaczynam ją szukać los podsyła mi bardzo podobne kobiety. Najlepsze jest to że niedawno poznałem super kochankę na przeciw bloku w którym mieszkała Asia. NETI NETI czy teraz już rozumiesz?
@@greedblack7880 cóż z tego jak ciągle myślisz o tamtej?! Żadna ci jej nie zastąpi! Nawet jakby mieszkała w jej mieszkaniu teraz, a nie naprzeciwko! Dziwię się, że jej nie odnalazłeś jeszcze! Zrób coś! Jeśli to miłość życia to nie utrać tego na zawsze!
@@greedblack7880 jeśli ona czuła prawdziwą miłość do ciebie, to bardzo chciałaby cię zobaczyć, może nie ułożyła sobie życia, bo czeka za tobą cały czas. Prawdziwe uczucia nigdy nie wygasają, są przykrywane stertą doświadczeń, wspomnień, przeżyć, ale są. Byłbyś spokojniejszy, gdybyś wiedział, a tak to nie dowiesz się nigdy i spędzisz kolejne lata na szukaniu jak najwierniejszej kopii oryginału. A po latach, gdy będziesz staruszkiem pożałujesz, że nie spróbowałeś jej odnaleźć. Warto tylko wtedy, gdy to prawdziwa miłość...
Myślę że moją miłością teraz moja może jedyna jest mój pies. Ale ciągle jest te ale może warto być z kimś przy końcu życia i może można się dogadać tylko w jaki sposob
najczesciej faktycznie problemy wracają i ludziom nie udaje się tego poskładać - finalnie muszą pójść do przodu. Dlatego jest właśnie ten film :) bo wierze, ze czasem warto zawalczyć :)
@@mrkranik4239 To wszystko zależy od wielu czynników. Jak zdrada, albo jakiś agresywny fizycznie partner, partnerka to nie ma sensu, bo tu jedna strona nie szanuje drugiej. Za to w przypadku gdy powód to taka totalna pierdoła jak np. dziwne zachowywanie się drugiej strony, brak zrozumienia siebie nawzajem to zdecydowanie nie jest powód aby siebie skreślić na zawsze. Jasne, można od siebie odejść a nawet unikać kontaktu jeśli ktoś na wszelkie sposoby próbuje go ratować a my sobie tego nie życzymy no ale to już nie jest sytuacja gdzie jak za np. 5 lat ta osoba się ogarnie, oboje będziemy singlami i będziemy ją odrzucać tylko ze względu na swoje durne zasady, że nie dajemy dwóch szans. To wszystko powinno być zrównoważone.
Witam a co jak ja odeszłem od mojej a byłem aż 19 lat , do innej ale okazało się po 5 miesiącach ze jest katastrofa i chciałem wryci spowrotem mojej ukochanej ,ale okazało się ze ma już innego faceta , skontaktować się z nią jest wykluczone zablokowała mnie na whatsappie i innych portalach mało tego to mam się nie zniżać do niej do 300 metrów z ustawy policji ,teraz mija już 3 lata a ja dalej co jakiś czas o niej myśle to jest silniejsze od temnie ,szukam tej drugiej połowy na różnych portalach Badoo sympatia i inne , ale teraz w tej sytuacjach COVID-19 to większość kobiet się boj , ja lub co mam zrobić ???
No to zjebałeś sprawę. Jakbyś wpadł w alkoholizm, stracił równowagę emocjonalną, wpadł w narkomanię, utracił jej zainteresowanie seksualne itp. to byłyby jakieś minimalne szansę na naprawienie tego. W twoim przypadku no niestety ale nic nie da się zrobić. Jeśli bardzo Ci zależy na niej to jedynie możesz liczyć, że jak teraz będziesz siedział sam i nie pogarszał swojej sytuacji (np. zostając ulicznym żulem) to może ona się ulituje ale nie rób sobie też na to nadziei. W otoczeniu moich rodziców taka sytuacja była, że żona wzięła do siebie z powrotem męża co do jakiejś młodej blachary spierdolił ale ona od początku tego chciała a przeważnie to ta zdradzona strona już nigdy nie wybacza.
Oj nie doczytałem, przepraszam. Jak ona ma nowego partnera to już koniec, nic nie zrobisz. Nawet jeśli on od niej odejdzie to ona i tak nie będzie nawet rozważała powrotu do Ciebie. Jasne takie sytuacje się zdarzają, że ludzie po zdradzie się godzą ale do tego potrzebne jest jakiejś uczucie tej zdradzonej strony a tutaj tego ewidentnie nie ma. No ale mogłeś to przecież przewidzieć, że tak będzie.
A co jeśli partnerka naczytała się debilnych poradników ( dokładniej Natalii Tur), przesłuchałem jej audiobooki. Chciałem wiedzieć czym się faszeruje moja kobieta. Treść jest tak socjotechniczna i antyrodzinna, że mnie zmroziło. Byłem w szoku jak przedmiotowo traktuje się tam związek. Bez jakiejkolwiek refleksji i zastanowienia czy autorkami tego poradnika będą kobiety bite, z rodzin alkoholowych, po zdradach, narkotykach....czy po sprzeczkach. Autorka nie pozostawia najmniejszych złudzeń i jakiegokolwiek cienia refleksji nad tym czy sytuacja w związku czytelniczki jest na tyle zła by definitywnie kończyć. Podaje ponadto sposoby i psychologiczne kotwice, na wypadek chęci powrotu, tak by zablokować możliwość powrotu i usprawiedliwić odrzucenie tej opcji. Niedorzeczne, niesprawiedliwe i szkodliwe. Na nagraniach wygląda na niezrównoważoną i toksyczną osobę, odpychającą i z trudną przeszłością. Jest w niej wiele goryczy i nienawiści do mężczyzn, którą przelewa na papier. Cieszę się, że są poradniki takie jak Pani. I ktoś wypełnia drugą stronę barykady pomagając parom walczyć o siebie, być lepszymi, a nie dobijać. Mamy takie czasy, że wyrzuca się cały telefon bo pękła szybka, albo się porysował, to jak wyrywanie zęba zamiast leczenie. Jestem bardzo zniesmaczony takim podejściem, a z drugiej strony zbudowany tym, że pozostało jeszcze miejsce w tym chorym świecie na pracę takich osób jak Pani. Brawo!
A jak ocenić sytuację że kobieta która z nami była gdzie był kryzys i jedna ze stron chciała zmienić sposób myślenia aby być lepszym i bardziej wartościowym człowiekiem żeby ta wartościowa kobieta czuła się z nami szczęśliwa poleciała w ramiona innego mężczyzny ponieważ marzyła o zaręczynach i prawdopodobnie uczyniła to a mnie traktuje jak bym zrobił jej coś bardzo zlego jak odzyskać taką kobietę jak jej pokazać że uczyniła błąd postępując w taki sposób? Skoro się powiedziało że chce się zmienić ale potrzeba czasu i minęły 2 miesiące a tu taka niespodzianka czy da się coś zrobić w takiej sytuacji? Dodam że w planach były zaręczyny z mojej strony tylko ona oczekiwala tego znacznie szybciej i wcześniej
A co jak para sie rozstala pi 4 latach. Facet szukal pocieszenia u innych. Po pol roku ona wrocila. Nie wiedzac ze byl ktos jeszcze? Czy dobrze ze wrocila? On zerwal z tamta. kocha ja na nowo.
Może ktoś odpisze, fajnie by było. Odeszlam id bylego, bo mnie zdradził. Jest z nową od 6 mcy. Chcialabym wrocic. Jednak zaczelam spotykac się z kims, kto bardziej mi odpowiada seksualnie. Byly zrozumial swoj blad i chce bysmy byli razem, ale tez chce mi zostawic nowa drogę. Ja nie wiem czy lepsze pewne stare zlo- tu bylby slub i dziecko i znajomosc dusz 10lat milosci partnerstwa, czy lepsze nowe, podniecajace ale niepewne raczej z szansa na wiele ale qymagajace docieranie sie np pod wzgledem miasta w ktorym mielibysmy byc razem nie ma planow/pewnosci.Aha moi rodzice sa na bylego bardzo źli...
No ale co z tego, skoro zdradził to znaczy taka jego natura i on się nie zmieni. No chyba, że nie zdradził a to było jedynie w twojej głowie. Pamiętać należy, że jest różnica między przyłapaniem chłopaka z inną, erotycznym pisaniem z inną a np. otrzymaniem takiej wiadomości od niego: nie czekaj na mnie, ja zostanę u koleżanki na noc- w sytuacji gdy on jutro pracuje w mieście gdzie nocuje a Ty wracasz do domu. Ja np. tak zepsułem a raczej zapoczątkowałem psucie relacji z koleżanką, gdy dostałem taką wiadomość. Nie zapytałem jej wprost w jakich okolicznościach (przecież mogła być na domówce swoich znajomych, która odbywała się w mieszkaniu kumpla) tylko od razu strzeliłem focha, dziwnie się zachowałem no i oczywiście ona urwała kontakt.
Ja bym jednak nie miala zludzen, ze jak juz cos sie popsulo, to jest sie w staniie na nowo odbudowac . Na pewno trzeba sie starac i do konca walczyc o utrzymanie jezeli relacja jest tego warta .Z pewnoscia warto te decyzje dobrze przemyslec . Ale jak juz sie ja raz podjelo , to dla obydwoch stron lepiej jest juz sie jej trzymac. Jak sie skontaktowalam z moimi eks po dluzszym czasie, to okazywalo sie, ze jakbysmy znowu byli razem te same problemy by powrocily niczym boomerang. A juz najgorsze sa takie powroty cykliczne co kilka miesiecy. Jak juz sie postanowilo na nowo budowac to naprawde trzeba konsekwentnie to robic. No chyba, ze kogos sie traktuje jako pocieszenie w chwili slabosci, bo sie jeszcze ktos kolejny nie trafil. Sa oczywiscie wyjatki. Zwlaszcza jak jest to zwiazek malzenski czy sa juz dzieci, to warto dac sobie jeszcze jedna szanse.
Czy masz wrazenie niekiedy ze czekasz na peronie i nadjezdza jeden pociag potem drugi ale nie ma takiego do ktorego chcesz wsiasc. I czy wogule nadjedzie. Ja tak sie czuje z miloscia. Ze jest tylko jeden pociag milosci do ktorego ja wsiadam. A co jesli go przeocze, jesli pomyle perony. Czy wtedy do koncz zycia zostaje sama. Bo moj pociag na ktory ja tak bardzo czekalam juz dawno odjechal Pozdrawiam
Wsiadaj do najbliższego, za dużo nie myśl i ciesz się z podróży jaka by nie była.. inaczej całe życie przestoisz na tym peronie... pozdrawiam i miłej, ekscytującej podróży na resztę życia 😉... miłość to decyzja na którą trzeba się zdobyć
Witaj przyjacielu Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem, jak odzyskałem mojego byłego po rozwodzie z pomocą Madame Ogagi. Nigdy nie wiedziałem, że sprowadzę z powrotem mojego byłego, a mój związek zostanie odnowiony, dopóki mój przyjaciel nie przedstawił mnie Madame Ogaga. Oto jego numer WhatsApp: + 2 3 4 9 0 2 6 8 2 8 9 2 7 📩. Lub napisz jej spellcasternana@gmail.com🙏
@@zoozeq Pozwolę sobie to tak przetłumaczyć aby każdy zrozumiał, tu chodzi o to, że nie odzyskamy tego za czym tęsknimy. Jasne związek z ex może być zarówno gorszy jak i lepszy oraz podobny do tego z przeszłości ale już nigdy nie będzie taki sam, tak jak rzeka nigdy nie będzie tą samą wodą. Podsumowując powrót do ex jest równoznaczny z nowym związkiem, to nie jest powrót do przeszłości.
@@zoozeq A i też ważne aby nie popadać ze skrajności w skrajność, bo jeżeli ktoś nas zdradził a do tego np. wiemy, że to nie jest pierwszy taki wybryk tej osoby chociażby z opowieści to jest jasny przekaz aby nie wracać, no chyba że nie przeszkadza nam otwarty związek.
Związek po kryzysie, rozstaniu już nigdy nie będzie taki sam...ba...nie powinien. Od tego jest przysięga małżeńska... "Nie odejdę! Nigdy, co by się nie działo!" To wyznacza pewne ramy bezpieczeństwa, możesz wreszcie być sobą, prawdopodobnie tak samo beznadziejnym jak ja, nie musisz zachowywać się jak wystraszony kot tylko dlatego, że okaże się jakie masz wady i z tyłu głowy to że ja mogę odejsć. Możliwość rozstania? Naprawdę? Chcesz być wolnym? To zobaczymy jak Twoje życie będzie wyglądało po piećdziesiątce i dwóch rozwodach. Dlatego w przysiędze małżeńskiej chodzi o to, że dwoje ludzi wie jak są beznadziejni ale skazani na siebie ...i muszą coś z tym zrobić, bo inaczej ta lekcja będzie powtarzać się do końca życia. Wszystko jest możliwe, nawet najgorsze...ale jedno nie wchodzi w grę...ucieczka. Nie jest to możliwe bez aktu świętej przysięgi małżeńskiej....Ktoś ma lepszy pomysł? pozdrawiam Panią prowadzącą, z którą zaczynam się zgadzać :)
Małżeństwa też bywają brane pochopnie i czasami rozwód jest jedynym wyjściem. Są różne sytuacje, których nikomu nie życzę. Alkoholizm, przemoc fizyczna lub psychiczna, notoryczne zdrady. Nie uważam żeby wszystko było do przepracowania, czasem żeby nie zniszczyć sobie życia na prawdę lepiej odejść i spojrzeć na związek przez pryzmat rozumu i własnego dobra, a nie jedynie serca, bo ono bywa zludne
Niestety, takie powroty działają bardzo rzadko, a jeszcze rzadziej ludzie dają sobie radę z 'czasem' kiedy brakowało tej osoby w naszym życiu. Po rozstaniu z osobą, którą bardzo kocham i która porzuciła mnie słowami, 'kocham Cię', stwierdzam, że nie wróciłabym do niego. Chociażby dlatego, że takie zostawianie kogoś kogo się kocha jest niedojrzałe, a powrót nie daje gwarancji, tego, że druga strona też kieruje się zasadami o których Pani mówi.
@@User65280 po 2 latach, nie pamiętam o czym był filmik, ale swojej decyzji nie żałuję. On w niedługim czasie zaczął spotykać się z inną, dalej potrafił pisać do mnie "kocham". Mi wyszło to na dobre bo momentalnie zrozumiałam, że nic z tego nie będzie :) teraz jestem w szczęśliwym związku i mam małą córeczkę. Także pozdrawiam i życzę dużo miłości.
Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. I wbrew pozorom to nie znaczy, że się z Tobą zgadzam tylko wręcz przeciwnie. (Powrót do ex nie jest powrotem do starego związku, bo to jest niemożliwe. On będzie gorszy, lepszy może podobny ale nie będzie już taki sam. Tak jak rzeka w wodzie, będzie inna mimo tego, że ta sama rzeka. )
Myślicie że na drodze próby wyjścia z strefy przyjaciela to takie drobiazgi (wiem że to głupie pytanie) jak jakiś snap czy ten like pod nowym zdjęciem to dobry pomysł? Pytam bo akurat po 4 miesiącach tylko 2 razy coś podpisaliśmy a nie wiem czy takie drobiazgi jak ten np like ma znaczenie dla kobiety ( Nie napisze sama od 3 miesięcy ani snapa nie wysyła mimo tego że przez miesiąc po tym jak urwalem kontakt to wysłała... tylko kontakt mieliśmy przy świętach jak ja jej snapa wysłałem czy tydzień po tym jak "zapomniałem o niej w dniu kobiet :D ) Wiem że głupie pytanie ale dla mnie to ważne a nie chce na pierdolach zawalic 😀
Witaj przyjacielu Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem, jak odzyskałem mojego byłego po rozwodzie z pomocą Madame Ogagi. Nigdy nie wiedziałem, że sprowadzę z powrotem mojego byłego, a mój związek zostanie odnowiony, dopóki mój przyjaciel nie przedstawił mnie Madame Ogaga. Oto jego numer WhatsApp: + 2 3 4 9 0 2 6 8 2 8 9 2 7 📩. Lub napisz jej spellcasternana@gmail.com🙏
Witaj przyjacielu Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem, jak odzyskałem mojego byłego po rozwodzie z pomocą Madame Ogagi. Nigdy nie wiedziałem, że sprowadzę z powrotem mojego byłego, a mój związek zostanie odnowiony, dopóki mój przyjaciel nie przedstawił mnie Madame Ogaga. Oto jego numer WhatsApp: + 2 3 4 9 0 2 6 8 2 8 9 2 7 📩. Lub napisz jej spellcasternana@gmail.com🙏
Zauważyłem, że coraz więcej osób chce odzyskać swojego byłego. Dlatego chcę przekazać tę wiadomość: Wyślij mi prywatną wiadomość do zaklęć *Dr Kante spells* który pomoże ci odzyskać byłego bez marnowania czasu. Jego zaklęcie miłosne przywróciło mojego byłego
Miałam z narzeczonym dokładnie to o czym mówisz w filmie...on odstawiał cyrki a ja łagodziłam wszystko i mówiłam 5% tego co mi nie pasuje, bo bałam się że za dużo narzekań go wystraszy (mimo że już kilka lat jesteśmy razem). Jakiś czas temu zawiódł bardzo moje zaufanie a ja po tygodniu zadeklarowałam, że wybaczam i wmówiłam sobie że tak trzeba, że w sumie to miał powód i powinnam go zrozumieć. Ale doszło do momentu, w którym przegiął i uderzył w miejsce którego najbardziej się bałam, mówiąc że zerwie zaręczyny. Przeżywałam to bardzo, ale na koniec stwierdziłam że mam po prostu dosyć i, że jeśli tak ma wyglądać moje życie, że on będzie mnie straszył a ja będę bała się żyć dlatego żeby mnie nie zostawił to nie chcę takiego życia. Postawiłam mu jasne warunki (przede wszystkim terapia..), czas jest określony, jeśli nie zobaczę w nim żadnej zmiany, nie będę już nawet żałowała że się rozstaniemy... Po obejrzeniu kilku Twoich filmów dotarła do mnie oczywista rzecz - że ja też mam prawo być szczęśliwa, mogę popełniać błędy a mimo to mogę być kochana a nie ciągle krytykowana i straszona rozstaniem. Jestem Ci bardzo wdzięczna za to o czym mówisz tutaj na kanale 😊
cieszę się Kochana, że uwierzyłaś, ze mozesz mieć wszystko i byc prawdziwie szczęśliwa :) związek ma dodawać nam sił, a nie sprawiać że czujemy sie gorsi, nieszanowani i niekochani
@@LekcjeMilosci buziol też dla Ciebie, za pomoc w dotarciu do takich wniosków 😘❤
@@LekcjeMilosci o nie moja droga..nie można mieć wszystkiego...i o to chodzi w miłości żeby to zrozumieć...tego to już jestem pewien...w tym trzeba szukać pełni..
Piotr Augustyn może złe ujęłam - ze zasługujesz na kogoś kto nie będzie Cię permanentnie sciągał w dół i sprawiał ze się czujesz zle ze sobą. Tyle
@@LekcjeMilosci no tak mi proszę mówić...pozwalać, pomagać i akceptować siebie nawzajem w byciu sobą...nawet z naszym cieniem...
Ostrożnie z tymi powrotami :) z jakichś powodów coś się nie udało, pamiętajmy o tym...
@@pbies jeśli tak pojmujesz relacje, to nie dziwię się, że masz przykre doświadczenia. Chyba, że mówisz o pańszczyźnie albo niewolnictwie...
A co jeśli jedna strona zdradzila? Jak wtedy odzyskać zaufanie?
Ahh jestem między młotem a kowadłem naprawdę..
Automatyczne podejmowanie decyzji nie jest zbiegłe z tym co decyduje o opiniowaniu ratowanie związku ma zakres dwóch osób działania w zakresie identyfikacji problemu zrozumienia , nie powrotu do przeszłości bywa różnie ale idąc do przodu wspierając się identyfikując problem nie dajmy tak łatwo zakończyć relacje dużo rzeczy da się uratować w dzisiejszych czasach poślizg w związku nawet kilkukrotnie nie znaczy jego zakończenia, nauczmy się naprawić związek a może zacytować go jak skarpetkę kiedyś i iść razem do przodu identyfikując się z tym że słowa nie padną na wiatr a dadzą nowe możliwości komunikacji i działania.
@@Anna-ch9wi masz racje nie da się odzyskać zaufania po zdradzie niestety to prawda
Widzę w komentarzach wiedzie prym mentalność konsumpcyjna....po co naprawiać skoro można kupić nowe... osobiście nie sądzę że to jest dobry pogląd na te sprawy. Powiedzmy tak ..jeżdżę od lat swoim starym maluchem, ze względu na mnóstwo awarii w każdym momencie jestem w stanie usunąć usterkę...znam swojego gruchota na wylot...Kolega ma najnowsze Ferrari, ostatnio po prostu się zatrzymało i zgasło...sam nie jest w stanie zrobić nic...tylko serwis...a na kosztowną naprawę zabrakło kasy....rozpacz i przeklinanie tej bryki na czym świat stoi..
Bo to jest tak jak emocje rządzą czlowiekiem a nie logika.
Wiele zwiazkow sie rozpadlo przez blachostkę ktorej jedna ze stron nie potrafila zrozumiec.
Też tak myślę , widzę że większość porad jest i działają jak polscy mechanicy najlepiej wymienić na nowe stare wyrzucić , a czasami stare można naprawić udoskonalić 🙂
No w punkt, ostatnio widziałem komentarz pewnej Beaty, która napisała po co naprawiać, jak można nowe? Ciekawi mnie przebieg tej kobiety :) Obym nie spotkał takiej "kobiety" na swojej drodze. Muł i wodorosty poprostu
@@mrkranik4239 A potem zdziwieni, że no jednak lepsze było stare a to nowe takie jakieś chujowe. No ale trzeba się oszukiwać, że zajebiste w końcu inaczej ludzie zobaczą, że moje nowe wcale nie jest takie fajne jakie się wydaje i, że stare miało się lepsze.
@@mrkranik4239 Chociaż też na to nie ma reguły. Czasami ten nowy partner może być znacznie lepszy.
"Trudno tak razem być nam ze sobą
Bez siebie nie jest lżej ..."
dolkadnie tak
Rozstanie jest jak nagła śmierć
Ja wiem ze trzeba pracowac w zwiazku ,ale coz jesli to tylko jedna strona bardzo chce pracowac a drugiej juz nie zalerzy to nic nie zrobimy .Moj zwiazek trwal 20 lat a na koniec uslyszalem ze milosc jej uciekla ,bardzo chcialem pokazac jej ze mozemy to znow odnalesc ,wyciagnac lekcje ,nie popelnic tych samych bledow i byc wzorem dla dziecka .I jak to mowia konika doprowadzimy do wodopoju ,ale go nie zmusimy zeby sie napil.Czasem mowia ze chciec to moc ,ale tego musza chciec dwie osoby ,a w dzisiejszych czasach bardzo latwo i szybko sie skreslamy ,bardzo to przykre
Film bardzo wartościowy, komentarze zasmucają
No i ten partner po powrocie stwierdził, że to jest dla niego za trudne. Więc bałam się tego nie bez podstawy...
Zgadzam się z tym ,same słowa nie wystarcza ,trzeba pracowac nad tym ,a czasem ludzi po pewnym czasie poprostu już nie pasują do siebie
Dziękuję za ten film, aż się popłakałam
🥺
Asiu, jesteś przekochana. Dziękuję Ci za Twoje filmiki, bo widzę prawdziwą troskę o ludzi, którzy Cię oglądają
Miłości się nie wybiera, albo się człowiek zakocha albo nie, wybrać to można sobie partnera, ale to jest wyrachowane podejście.
A co to znaczy zakochac sie?
@@annasiegler457jak się zakochasz to zrozumiesz to bez słów 🔥😊
Jak dla mnie zależy jaki był powód rozstania, jak błachy to jeszcze luz. Jeszcze się da. Gorzej jak zdrada, czy przespanie się z koleżanką/kolegą partnera. Wtedy to nie ma sensu. Próba zaufania od nowa w takiej sytuacji jest niemożliwa, wypominanie i nie tylko. Nie ma szans na to.
jak powod byl tak powazny faktycznie, moze byc przepracowanie tego bardzo bardzo trudne :) ale wierze, ze caly czas jest mozliwe, jesli ludzie podejdą do tematu poważnie i z konsekwencją., wesprą się terapią. Znam pary, ktorym sie udalo poukladac sprawy :)
@@LekcjeMilosci z odpowiednim podejściem i terapią owszem 🙂 Miałem taką sytuację, a że nie było to wprost powiedziane a po kilku latach przy odnowieniu kontaktu to coś we mnie pękło.
Wszystko zależy w jaki sposób para się rozstała. Jeśli są to błahe rzeczy do przepracowania i zaistnieje taka chęć u obu stron to myślę, że warto spróbować kolejny raz. Wykluczam tutaj kompletnie bicie czy zdrady.
Nie da się wrócić do kogoś, kto jest NARCYZEM. ....i ma zaburzenia osobowości. ...Był z dwiema kobietami i ze mną. ...bardzo dużo przykrych opowieści się nasłuchałam o nich. ....tak naprawdę to dziś współczuję tym kobietom. ...bo tak kochały mocno jak ja. ....😢Skończyło się w bardzo brutalny sposób. ...tak jak u poprzedniczki ostatniej. ...Żona 1sza zrobiła to perfekcyjnie. ....To powinno być dla mnie wskazówką. ...A gdy w tym wszystkim widzi się ....innego faceta niby kolegę który ma,, rodzinę ''a włazi do naszego łóżka i mnie z niego brutalnie wypycha. .......Niech będą szczęśliwi. ....Ja tak nie chcę. Boli strasznie. ...a najbardziej to, że próbuje nadal dzwonić i pisać. ...Obudził we mnie wszystkie uczucia i te złe i dobre. ...Przed ludźmi chciał mieć kobietę ale. ....😢
Gadasz jak kobieta o miłości, no ale jesteś kobietą i zgodzę się z tym co mówisz (, choć jestem facetem).
A poza tym, kiedyś zakochałem się od pierwszego spojrzenia, zostawiła mnie, minęło parę lat, wróciłem do niej, znowu mnie zostawiła. Minęło parę lat i mam żonę, córkę ..., znowu bym do niej wrócił, to jest chore ale prawdziwe.
Mocne
znam Twoje imie i nazwisko- powiem Twojej zonie😁
Syndrom Sztokholmski. Tak samo ofiary handlu ludźmi po rozjebaniu burdelu przez Policję np. same wracając do swoich oprawców i proponują im aby zacząć na nowo biznes. Tzn. tak przynajmniej było w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, bo teraz to mało gdzie jest zmuszany ktoś, no może u Arabów)
Jedynym sensem istnienia jest podtrzymywanie świata by istniał.
Bardzo wartościowy film ☺️
Asiu, mogłabyś grać w filmach, masz aktorski talent, który trzeba szlifować.
Jak dobrze ze jestes moja droga :)
Dziękuję za film ♥️
Dziękuję Ci za Twoje filmy...
Kurde nie spotkałem jeszcze nikogo kto by chciał do mnie wrócić, muszę być bardzo podłym człowiekiem. W życiu coś takiego mi się nie przydażyło.
Asiu, a czy Ty kiedyś wróciłaś?
Jakoś tak lubię to Twoje paplanie :)
Super porady mam właśnie taka sytuację i po obejrzeniu już kolejnego filmu. Trzeba jeszcze do pieścić kilka szczegółów w sobie też i czas pokaże co i jak będzie myślę jak wrócimy itd..
Byłem ze swoją żoną 8 lat jest to moje 3 małżeństwo. 2 się rozpadły nieważne dlaczego. Nasze życie na początku było ok ok bo nigdy nie było tego zauroczenia i tej głębokiej miłości. 2 ludzi po przejściach. Ja mam teraz 63 lata ona 52 im dalej tym gorzej dużo kłótni. Brak seksu brak namiętnych chwil. Łączy nas tylko buisness który razem prowadziliśmy aż do paru miesięcy wstecz. Ja miałem dosyć kłótni wyjechałem. Mój wyjazd trwa już 4 miesiące ona musiała wziasc na siebie wszystkie obowiązki związane z prowadzeniem buisness. Jest nam mnie za to zła ale ja po zawale i bypass nie dawałem rady z nim i z kłótniami. Dom jest wspólny ona w nim mieszka ze swoją córką. Zaczynam bardzo za nią tęsknić i widzę i nie czuję się ok ze ja tak z tym wszystkim zostawiłem. Pytam czy jest sens powrotu. Ona i ja napewno ja nie myślę już o szukaniu nikogo innego. Mieszkam u ojca który ma 93 lata starając się pomagać mu ze wszystkim ale życie z nim to też nie raj. Proszę o poradę czy to wszystko zostawić i nie próbować powrotu bo nie wiem ile jest miłości sexu myślę że napewno nie czy to jest sens naprawiać czy odpuścić zupelnie
Niestety już nigdy nie będzie tak...jak na początku. Nie wchodzi się drugi raz do tej samej wody. Strata czasu.
Racja, po co? Po to, żeby się znowu skrzywdzić?
Dokładnie, i to zostało powiedziane, żeby powrót był możliwy, któraś strona, może obie, albo coś innego co nie działało musi się zmienić. Ale rozstanie i upływ czasu daje szansę na przemyślenie problemu, spokojną weryfikację, rozwój i przebudowę, co może ewentualnie pozwolić na skuteczny powrót... albo ostatecznie zamknąć temat.
@@crowking76 Wszystkiego z pamięci nie można wymazać. Związek musi być od początku podsycany i pielęgnowany. Jeżeli jakiś filar/sfera wcześniej zawodził/ła to można tylko potem udawać że jest ok.
@@MrOrzesznik to pewnie Twoje osobiste doświadczenie, więc życzę Ci, żebyś przekuł je w coś dobrego w przyszłości.
Podpisuje sie obiema rękoma 😊
Chcialam naorawic relacje. Prosilam chocmy na terapie ale on nie chcial. Odszedl do innej. Wyrzucil mnie ze swijego zycia. Musze sie z tynlm pogodzic
❣️ Dziękuję ❣️
Powroty są bez sensu w przeważającej większości wypadków, tego kwiatu pół światu. Poszukiwanie nowego ideału jest bardzo fascynujące. Po kilku, kilkunastu bądź kilkudziesięciu podejściach nagle WOW to jest to. Ale jak to w moim życiu zawsze są dziwne komplikacje. No to szukam dalej kilkanaście pań później trafiam astralną bliźniaczkę pani WOW, piękna inteligentna wiele wspólnych zainteresowań ale w seksie jakoś tak drętwo i przeciętnie.
Kiedyś już miałem kobietę idealną i ją zostawiłem bo uznałem że dobro dziecka jest ważniejsze niż moje szczęście.
Po kilku miesiącach wiedziałem że popełniłem olbrzymi błąd, tylko nigdy miłości mojego życia tego nie powiedziałem.
Jedynie powstrzymuje mnie przed tym myśl że gdy ją spotkam to skomplikuję jej życie.
I tak wracam do punktu wyjścia i szukam dalej. Ciekawe czy znajdę drugi ideał?
Gredd black zupełnie nie rozumiem o czym ty mówisz! Masz miłość życia i nie mówisz jej o tym? To skąd ona ma to wiedzieć? Dlaczego nie pójdziesz i nie powiesz wprost?! To takie proste!
@@Anna-ch9wi Ty to masz intuicję. Wczoraj minęło 15 lat od rozstania z miłością życia Przepiękną i Wspaniałą Asią. Doskonale wiedziała że kocham Ją nad życie. Mieliśmy romans przez ponad rok, ja miałem małą córeczkę a Asia męża. Wybrałem dobro dziecka, Asia powiedziała że rozumie i szanuje moja decyzję ale płacząc dodała że będę tego żałował do końca życia. I tak jest do dziś. Próbowałem ja odszukać, ale wyjechała za granicę. Gdy ponownie zaczynam ją szukać los podsyła mi bardzo podobne kobiety. Najlepsze jest to że niedawno poznałem super kochankę na przeciw bloku w którym mieszkała Asia.
NETI NETI czy teraz już rozumiesz?
@@greedblack7880 cóż z tego jak ciągle myślisz o tamtej?! Żadna ci jej nie zastąpi! Nawet jakby mieszkała w jej mieszkaniu teraz, a nie naprzeciwko! Dziwię się, że jej nie odnalazłeś jeszcze! Zrób coś! Jeśli to miłość życia to nie utrać tego na zawsze!
@@Anna-ch9wi Gdybym z tobą tak postąpił, czy chciałabyś mnie zobaczyć?
@@greedblack7880 jeśli ona czuła prawdziwą miłość do ciebie, to bardzo chciałaby cię zobaczyć, może nie ułożyła sobie życia, bo czeka za tobą cały czas. Prawdziwe uczucia nigdy nie wygasają, są przykrywane stertą doświadczeń, wspomnień, przeżyć, ale są. Byłbyś spokojniejszy, gdybyś wiedział, a tak to nie dowiesz się nigdy i spędzisz kolejne lata na szukaniu jak najwierniejszej kopii oryginału. A po latach, gdy będziesz staruszkiem pożałujesz, że nie spróbowałeś jej odnaleźć. Warto tylko wtedy, gdy to prawdziwa miłość...
Myślę że moją miłością teraz moja może jedyna jest mój pies. Ale ciągle jest te ale może warto być z kimś przy końcu życia i może można się dogadać tylko w jaki sposob
Czy mogę poprosić o poradę chcę najpierw wiedzieć czy ten link dziala
Gorzej jak jedna ze stron niechce 😢😢
Pytanie czy gra jest warta świeczki bo ty się zmienisz przepracujesz co zepsułeś a partnerka ci powie no sorry ale już nie musisz mam kogoś innego
Tylko powrót do przyszłości może zadziałać.
najczesciej faktycznie problemy wracają i ludziom nie udaje się tego poskładać - finalnie muszą pójść do przodu. Dlatego jest właśnie ten film :) bo wierze, ze czasem warto zawalczyć :)
Oczywiście że warto walczyć.
@@mrkranik4239 To wszystko zależy od wielu czynników. Jak zdrada, albo jakiś agresywny fizycznie partner, partnerka to nie ma sensu, bo tu jedna strona nie szanuje drugiej. Za to w przypadku gdy powód to taka totalna pierdoła jak np. dziwne zachowywanie się drugiej strony, brak zrozumienia siebie nawzajem to zdecydowanie nie jest powód aby siebie skreślić na zawsze. Jasne, można od siebie odejść a nawet unikać kontaktu jeśli ktoś na wszelkie sposoby próbuje go ratować a my sobie tego nie życzymy no ale to już nie jest sytuacja gdzie jak za np. 5 lat ta osoba się ogarnie, oboje będziemy singlami i będziemy ją odrzucać tylko ze względu na swoje durne zasady, że nie dajemy dwóch szans. To wszystko powinno być zrównoważone.
Swietny film
Witam a co jak ja odeszłem od mojej a byłem aż 19 lat , do innej ale okazało się po 5 miesiącach ze jest katastrofa i chciałem wryci spowrotem mojej ukochanej ,ale okazało się ze ma już innego faceta , skontaktować się z nią jest wykluczone zablokowała mnie na whatsappie i innych portalach mało tego to mam się nie zniżać do niej do 300 metrów z ustawy policji ,teraz mija już 3 lata a ja dalej co jakiś czas o niej myśle to jest silniejsze od temnie ,szukam tej drugiej połowy na różnych portalach Badoo sympatia i inne , ale teraz w tej sytuacjach COVID-19 to większość kobiet się boj , ja lub co mam zrobić ???
Hello child I can help you find love
Karma wróciła :)
No to zjebałeś sprawę. Jakbyś wpadł w alkoholizm, stracił równowagę emocjonalną, wpadł w narkomanię, utracił jej zainteresowanie seksualne itp. to byłyby jakieś minimalne szansę na naprawienie tego. W twoim przypadku no niestety ale nic nie da się zrobić. Jeśli bardzo Ci zależy na niej to jedynie możesz liczyć, że jak teraz będziesz siedział sam i nie pogarszał swojej sytuacji (np. zostając ulicznym żulem) to może ona się ulituje ale nie rób sobie też na to nadziei. W otoczeniu moich rodziców taka sytuacja była, że żona wzięła do siebie z powrotem męża co do jakiejś młodej blachary spierdolił ale ona od początku tego chciała a przeważnie to ta zdradzona strona już nigdy nie wybacza.
Oj nie doczytałem, przepraszam. Jak ona ma nowego partnera to już koniec, nic nie zrobisz. Nawet jeśli on od niej odejdzie to ona i tak nie będzie nawet rozważała powrotu do Ciebie. Jasne takie sytuacje się zdarzają, że ludzie po zdradzie się godzą ale do tego potrzebne jest jakiejś uczucie tej zdradzonej strony a tutaj tego ewidentnie nie ma. No ale mogłeś to przecież przewidzieć, że tak będzie.
A co jeśli partnerka naczytała się debilnych poradników ( dokładniej Natalii Tur), przesłuchałem jej audiobooki. Chciałem wiedzieć czym się faszeruje moja kobieta. Treść jest tak socjotechniczna i antyrodzinna, że mnie zmroziło. Byłem w szoku jak przedmiotowo traktuje się tam związek. Bez jakiejkolwiek refleksji i zastanowienia czy autorkami tego poradnika będą kobiety bite, z rodzin alkoholowych, po zdradach, narkotykach....czy po sprzeczkach. Autorka nie pozostawia najmniejszych złudzeń i jakiegokolwiek cienia refleksji nad tym czy sytuacja w związku czytelniczki jest na tyle zła by definitywnie kończyć. Podaje ponadto sposoby i psychologiczne kotwice, na wypadek chęci powrotu, tak by zablokować możliwość powrotu i usprawiedliwić odrzucenie tej opcji. Niedorzeczne, niesprawiedliwe i szkodliwe. Na nagraniach wygląda na niezrównoważoną i toksyczną osobę, odpychającą i z trudną przeszłością. Jest w niej wiele goryczy i nienawiści do mężczyzn, którą przelewa na papier. Cieszę się, że są poradniki takie jak Pani. I ktoś wypełnia drugą stronę barykady pomagając parom walczyć o siebie, być lepszymi, a nie dobijać. Mamy takie czasy, że wyrzuca się cały telefon bo pękła szybka, albo się porysował, to jak wyrywanie zęba zamiast leczenie. Jestem bardzo zniesmaczony takim podejściem, a z drugiej strony zbudowany tym, że pozostało jeszcze miejsce w tym chorym świecie na pracę takich osób jak Pani. Brawo!
A jak ocenić sytuację że kobieta która z nami była gdzie był kryzys i jedna ze stron chciała zmienić sposób myślenia aby być lepszym i bardziej wartościowym człowiekiem żeby ta wartościowa kobieta czuła się z nami szczęśliwa poleciała w ramiona innego mężczyzny ponieważ marzyła o zaręczynach i prawdopodobnie uczyniła to a mnie traktuje jak bym zrobił jej coś bardzo zlego jak odzyskać taką kobietę jak jej pokazać że uczyniła błąd postępując w taki sposób? Skoro się powiedziało że chce się zmienić ale potrzeba czasu i minęły 2 miesiące a tu taka niespodzianka czy da się coś zrobić w takiej sytuacji? Dodam że w planach były zaręczyny z mojej strony tylko ona oczekiwala tego znacznie szybciej i wcześniej
A co jak para sie rozstala pi 4 latach. Facet szukal pocieszenia u innych. Po pol roku ona wrocila. Nie wiedzac ze byl ktos jeszcze? Czy dobrze ze wrocila? On zerwal z tamta. kocha ja na nowo.
Nie
,???
Może ktoś odpisze, fajnie by było. Odeszlam id bylego, bo mnie zdradził. Jest z nową od 6 mcy. Chcialabym wrocic. Jednak zaczelam spotykac się z kims, kto bardziej mi odpowiada seksualnie. Byly zrozumial swoj blad i chce bysmy byli razem, ale tez chce mi zostawic nowa drogę. Ja nie wiem czy lepsze pewne stare zlo- tu bylby slub i dziecko i znajomosc dusz 10lat milosci partnerstwa, czy lepsze nowe, podniecajace ale niepewne raczej z szansa na wiele ale qymagajace docieranie sie np pod wzgledem miasta w ktorym mielibysmy byc razem nie ma planow/pewnosci.Aha moi rodzice sa na bylego bardzo źli...
No ale co z tego, skoro zdradził to znaczy taka jego natura i on się nie zmieni. No chyba, że nie zdradził a to było jedynie w twojej głowie. Pamiętać należy, że jest różnica między przyłapaniem chłopaka z inną, erotycznym pisaniem z inną a np. otrzymaniem takiej wiadomości od niego: nie czekaj na mnie, ja zostanę u koleżanki na noc- w sytuacji gdy on jutro pracuje w mieście gdzie nocuje a Ty wracasz do domu. Ja np. tak zepsułem a raczej zapoczątkowałem psucie relacji z koleżanką, gdy dostałem taką wiadomość. Nie zapytałem jej wprost w jakich okolicznościach (przecież mogła być na domówce swoich znajomych, która odbywała się w mieszkaniu kumpla) tylko od razu strzeliłem focha, dziwnie się zachowałem no i oczywiście ona urwała kontakt.
Ja bym jednak nie miala zludzen, ze jak juz cos sie popsulo, to jest sie w staniie na nowo odbudowac . Na pewno trzeba sie starac i do konca walczyc o utrzymanie jezeli relacja jest tego warta .Z pewnoscia warto te decyzje dobrze przemyslec . Ale jak juz sie ja raz podjelo , to dla obydwoch stron lepiej jest juz sie jej trzymac. Jak sie skontaktowalam z moimi eks po dluzszym czasie, to okazywalo sie, ze jakbysmy znowu byli razem te same problemy by powrocily niczym boomerang.
A juz najgorsze sa takie powroty cykliczne co kilka miesiecy. Jak juz sie postanowilo na nowo budowac to naprawde trzeba konsekwentnie to robic. No chyba, ze kogos sie traktuje jako pocieszenie w chwili slabosci, bo sie jeszcze ktos kolejny nie trafil. Sa oczywiscie wyjatki. Zwlaszcza jak jest to zwiazek malzenski czy sa juz dzieci, to warto dac sobie jeszcze jedna szanse.
Chyba TYLKO DLA DZIECIAKÓW jak są "warto" się w to bawić niejako w kategoriach "mniejsze zło" , niekoniecznie "szczęście i pokój"
Czy masz wrazenie niekiedy ze czekasz na peronie i nadjezdza jeden pociag potem drugi ale nie ma takiego do ktorego chcesz wsiasc. I czy wogule nadjedzie.
Ja tak sie czuje z miloscia.
Ze jest tylko jeden pociag milosci do ktorego ja wsiadam.
A co jesli go przeocze, jesli pomyle perony. Czy wtedy do koncz zycia zostaje sama. Bo moj pociag na ktory ja tak bardzo czekalam juz dawno odjechal
Pozdrawiam
Wsiadaj do najbliższego, za dużo nie myśl i ciesz się z podróży jaka by nie była.. inaczej całe życie przestoisz na tym peronie... pozdrawiam i miłej, ekscytującej podróży na resztę życia 😉... miłość to decyzja na którą trzeba się zdobyć
Super Kobieta z Ciebie !
Taka slodko -gorzka .
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki .....
Witaj przyjacielu
Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem, jak odzyskałem mojego byłego po rozwodzie z pomocą Madame Ogagi.
Nigdy nie wiedziałem, że sprowadzę z powrotem mojego byłego, a mój związek zostanie odnowiony, dopóki mój przyjaciel nie przedstawił mnie Madame Ogaga. Oto jego numer WhatsApp: + 2 3 4 9 0 2 6 8 2 8 9 2 7 📩. Lub napisz jej spellcasternana@gmail.com🙏
No, bo to jest niemożliwe. Nigdy nie wejdziesz drugi raz do tej samej rzeki, bo woda płynie. O to chodzi w tym powiedzeniu.
@@zoozeq Pozwolę sobie to tak przetłumaczyć aby każdy zrozumiał, tu chodzi o to, że nie odzyskamy tego za czym tęsknimy. Jasne związek z ex może być zarówno gorszy jak i lepszy oraz podobny do tego z przeszłości ale już nigdy nie będzie taki sam, tak jak rzeka nigdy nie będzie tą samą wodą. Podsumowując powrót do ex jest równoznaczny z nowym związkiem, to nie jest powrót do przeszłości.
@@zoozeq A i też ważne aby nie popadać ze skrajności w skrajność, bo jeżeli ktoś nas zdradził a do tego np. wiemy, że to nie jest pierwszy taki wybryk tej osoby chociażby z opowieści to jest jasny przekaz aby nie wracać, no chyba że nie przeszkadza nam otwarty związek.
Związek po kryzysie, rozstaniu już nigdy nie będzie taki sam...ba...nie powinien. Od tego jest przysięga małżeńska... "Nie odejdę! Nigdy, co by się nie działo!" To wyznacza pewne ramy bezpieczeństwa, możesz wreszcie być sobą, prawdopodobnie tak samo beznadziejnym jak ja, nie musisz zachowywać się jak wystraszony kot tylko dlatego, że okaże się jakie masz wady i z tyłu głowy to że ja mogę odejsć. Możliwość rozstania? Naprawdę? Chcesz być wolnym? To zobaczymy jak Twoje życie będzie wyglądało po piećdziesiątce i dwóch rozwodach. Dlatego w przysiędze małżeńskiej chodzi o to, że dwoje ludzi wie jak są beznadziejni ale skazani na siebie ...i muszą coś z tym zrobić, bo inaczej ta lekcja będzie powtarzać się do końca życia. Wszystko jest możliwe, nawet najgorsze...ale jedno nie wchodzi w grę...ucieczka. Nie jest to możliwe bez aktu świętej przysięgi małżeńskiej....Ktoś ma lepszy pomysł? pozdrawiam Panią prowadzącą, z którą zaczynam się zgadzać :)
pozwoliłem sobie sparafrazować mistrza Petersona...
Małżeństwa też bywają brane pochopnie i czasami rozwód jest jedynym wyjściem. Są różne sytuacje, których nikomu nie życzę. Alkoholizm, przemoc fizyczna lub psychiczna, notoryczne zdrady. Nie uważam żeby wszystko było do przepracowania, czasem żeby nie zniszczyć sobie życia na prawdę lepiej odejść i spojrzeć na związek przez pryzmat rozumu i własnego dobra, a nie jedynie serca, bo ono bywa zludne
@@anza-za generalnie się zgadzam 👍
Świetny film
Niestety, takie powroty działają bardzo rzadko, a jeszcze rzadziej ludzie dają sobie radę z 'czasem' kiedy brakowało tej osoby w naszym życiu. Po rozstaniu z osobą, którą bardzo kocham i która porzuciła mnie słowami, 'kocham Cię', stwierdzam, że nie wróciłabym do niego. Chociażby dlatego, że takie zostawianie kogoś kogo się kocha jest niedojrzałe, a powrót nie daje gwarancji, tego, że druga strona też kieruje się zasadami o których Pani mówi.
Dlatego lepiej tego nie weryfikować a wierzyć własnym „bezpiecznym” przekonaniom?
@@User65280 po 2 latach, nie pamiętam o czym był filmik, ale swojej decyzji nie żałuję. On w niedługim czasie zaczął spotykać się z inną, dalej potrafił pisać do mnie "kocham". Mi wyszło to na dobre bo momentalnie zrozumiałam, że nic z tego nie będzie :) teraz jestem w szczęśliwym związku i mam małą córeczkę. Także pozdrawiam i życzę dużo miłości.
Oj ... bym mógł opowiedzieć ale szkoda słów bo warto mówić że lepiej nic nie mówić
możesz mi coś doradzić jak powrócić do ex ?
Może pani nagrać coś o zdradach?
Tylko po co? To tak jakby zjeść posiłek, zwymiotować... A później zjeść te wymiociny....
Lub żałosne błaganie o litość na kolanach aka "upodlenie" ...tym bardziej gdy pewne rzeczy są "nie do wybaczenia"
Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. I wbrew pozorom to nie znaczy, że się z Tobą zgadzam tylko wręcz przeciwnie.
(Powrót do ex nie jest powrotem do starego związku, bo to jest niemożliwe. On będzie gorszy, lepszy może podobny ale nie będzie już taki sam. Tak jak rzeka w wodzie, będzie inna mimo tego, że ta sama rzeka. )
Myślicie że na drodze próby wyjścia z strefy przyjaciela to takie drobiazgi (wiem że to głupie pytanie) jak jakiś snap czy ten like pod nowym zdjęciem to dobry pomysł? Pytam bo akurat po 4 miesiącach tylko 2 razy coś podpisaliśmy a nie wiem czy takie drobiazgi jak ten np like ma znaczenie dla kobiety ( Nie napisze sama od 3 miesięcy ani snapa nie wysyła mimo tego że przez miesiąc po tym jak urwalem kontakt to wysłała... tylko kontakt mieliśmy przy świętach jak ja jej snapa wysłałem czy tydzień po tym jak "zapomniałem o niej w dniu kobiet :D ) Wiem że głupie pytanie ale dla mnie to ważne a nie chce na pierdolach zawalic 😀
Witaj przyjacielu
Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem, jak odzyskałem mojego byłego po rozwodzie z pomocą Madame Ogagi.
Nigdy nie wiedziałem, że sprowadzę z powrotem mojego byłego, a mój związek zostanie odnowiony, dopóki mój przyjaciel nie przedstawił mnie Madame Ogaga. Oto jego numer WhatsApp: + 2 3 4 9 0 2 6 8 2 8 9 2 7 📩. Lub napisz jej spellcasternana@gmail.com🙏
🌹🌹🌹
Namachałaś się rękoma.. Normalnie szok... Obejrzeć nie mogłem, posłuchać dałem radę.
Ni takiego kraju nigdy nie
Będzie.
Ile jezykow znasz Asiu?Wiesz pytam bo widze ,ze fajna jestes.
Witaj przyjacielu
Bardzo się cieszę, że mogę podzielić się tym świadectwem, jak odzyskałem mojego byłego po rozwodzie z pomocą Madame Ogagi.
Nigdy nie wiedziałem, że sprowadzę z powrotem mojego byłego, a mój związek zostanie odnowiony, dopóki mój przyjaciel nie przedstawił mnie Madame Ogaga. Oto jego numer WhatsApp: + 2 3 4 9 0 2 6 8 2 8 9 2 7 📩. Lub napisz jej spellcasternana@gmail.com🙏
Mądzrze.
4:06
Zauważyłem, że coraz więcej osób chce odzyskać swojego byłego. Dlatego chcę przekazać tę wiadomość:
Wyślij mi prywatną wiadomość do zaklęć *Dr Kante spells* który pomoże ci odzyskać byłego bez marnowania czasu. Jego zaklęcie miłosne przywróciło mojego byłego
Wschodząca gwiazda,ucząca się na swoich byłych to chore....papla ale gubi się w swoich relacjach....
Nie ma szczęśliwych powrotów .
Mylisz sie
@@radomc3742 życzę powodzenia ✋🙂
Aniele boży stróżu mój ty zawsze przy mnie stój...
Bełkot