Morocco gravel 7/9 - I'm changing my gravel to a camel - Mirleft - Legzira - Kross Esker 6.0 #86
Вставка
- Опубліковано 4 січ 2024
- The seventh day of the ride is an exploration of the coast. Driving through thick fog I reach the beach. There I had to ride a camel for half an hour, which turned from an attraction into inconvenience. On my way back, I stop for coffee at the very shore of the Atlantic.
That day I started to feel discomfort caused by riding a bike every day :/
Somewhat unexpectedly, I managed to go on a several-day trip to Morocco. I was wondering whether to take Ozia on the trip (full mtb), but the Kross Esker 6.0 gravel bike turned out to be easier to pack :)
Even though I knew the route plan, I had no idea what to expect, so the next sections from Morocco are not planned, but are a chronological record of the events I managed to experience :)
Maybe you want to buy me a coffee? buycoffee.to/chwilanarower
My name is Paweł and I run the ChwilaNaRower channel!
Enjoy watching the movie "Morocco gravel 7/9 - I'm changing my gravel to a camel - Mirleft - Legzira - Kross Esker 6.0 #86"! - Спорт
Super przygoda i atrakcje 🌞🏝 W Polsce jest bardzo dużo osłow w Sejmie . Te na pustyni są przyjazne . Jak na warunki pustynne to hotel jest super . Dzięki za mega film . Trzymajcie się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♂️🚴🌞
Te na ulicy Wiejskiej są mniej przyjazne 😂 Hotel był luksus a do tego miałem dla siebie podwójne łóżko! Pozdrawiam serdecznie!
@@chwilanarower Wyspałeś się jak Król w pałacu . To jest to . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🏜🚲🚵
Jak zwykle bardzo przyjemnie się ogląda filmiki od Ciebie. Trzymam kciuki żebyś znalazł optymalne dla siebie siodełko. Mimo wszystko jak wrócisz to profilaktycznie sprawdź u lekarza czy wszystko jest ok. Zdrowie jest jedno.
Po tym dniu były jeszcze dwa etapy, a po powrocie do domu "odwyk" od roweru i wszystko wróciło do normy. To chyba była kumulacja ucisku i odwodnienia. Dzięki za troskę! Pozdrawiam!
Super odcinek 👍 nie ma to jak zamienić rower na wielbłąda😄 Pozdrawiam !
Dzięki! Ale kierownica wąska i nie skręca, hamulców nie ma... Wolę rower 😜 Pozdrawiam!
Hejaaa no nareszcie wielbłądek 😂 Jak to tak kierownica bez baranka na wielbłądzie??? 😆 Troszkę słabe, ale siodło widzę, że nie ugniata aż tak na nim😉 Zacnie mimo mgły 😀🙂😊 P.S. Najpierw niewyspanie z powodu jednego łóżka na 2 Panów, teraz co chwilę krzaczek - ciekawe te przygody marokańskie 😅😉
Kierownica była do bani, pojazd niesterowny i bez hamulców :) Kolejna przygoda też niespecjalnie przyjemna, ale to w czwartkowym odcinku :) Pozdrowionka!
Kiepska kierownica na tym wielbłądzie 😀😀😀
I nie była hamulców! Jak tym kierować? 🤪 Pozdrawiam!
@@chwilanarower ani kierować, ani hamować , a zapachy ponoć jak z pod pachy 😀😀😀
Pozdrawiam również 🖐️🚲 .
@@romanprugar923 ratowała nas oceaniczna bryza :) A wielbłądy miały przywiązane pod ogonem plastikowa pojemniki na "spaliny" :) Pozdrawiam!
@@chwilanarower ,,Oceaniczna bryza" to perfumy marki Naturel 🖐️😀🚲
Myślę że masz problem z siodełkiem. W pewnym wieku (też tak miałem😊) trzeba kupić siodło z duuużym otworem. Ja się najpierw przesiadłem na triatlonowe ISM Adamo z 2 nosami, a skończyłem na Bisaddle (niestety bardzo drogie i praktycznie niedostępne w EU)
Sprawdzę te modele. Właśnie jedzie do mnie Fizik Argo R5, będę próbował, chociaż obecne siodło było ok przez ponad rok... No ale może przyplątały się jakieś przykurcze i postawa na rowerze się zmieniła... A może i "pewien wiek" 😅 Dzięki i pozdrawiam!
Potwierdzam. Siodełko z otworem to "must have" dla każdego samca ;) Zdecydowanie zainteresuj się takim rozwiązaniem.
@@mdrobny Mam selle italia sp-01 ze sporym otworem... musiałem nie trafic do otworu 🤣
@@chwilanarower qrde to może spory to nadal za mały otwór :P
Albo ... nerki CI przewiało ;) Nie wiem, nie wiem - kombinuj ;)
Co do siodełka i związanych z tym problemów - pewnie już tego próbowałeś, ale jeśli nie, to polecam obniżyć nosek siodełka, nawet pół stopnia może mieć znaczenie (piszę z własnego doświadczenia).
Będę obserwował, bo zawsze można coś poprawić... tego południa wypiłem chyba 5 litrów płynów i przez to wstawałem w nocy wiele razy, ale następnego dnia było o wiele lepiej. Myślę, że nałożyło się odwodnienie i ucisk :) Dzięki za troskę! Pozdrawiam!
O ile pamietam masz bardzo drogie, wypasione, godne zazdrosci siodelko z otworem rzekomo teraz obowiazkowym (tam na upaly to i wentylacja dla...) oraz unikalnym rozwiazaniem rozlacznych poldupkow ;) ktore lekko pracuja, amortyzuja badz dewastuja dolny kregoslup - do wyboru. Wydawaloby sie siodelko marzen, a tu taki nieoczekiwany cios w prostate, bo parcie na pecherz jest od prostaty. Sama d i j nie bola, otarc, podraznien nie ma? ;) Bylo zostac przy oryginalnym siodelku Eskera, nie jest takie zle acz na srednie trasy, upaly nawet w Polsce pogarszaja sytuacje, ale nigdy nie sikalem z tego powodu, zazwyczaj mam zreszta syndrom odwodnienia.
Z tą dewastacją kręgosłupa to jest sporo racji, bo oduczyłem się wstawać na niewielkich nierównościach, bo przecież siodełko "wyłapie" wstrząsy, trochę to rozleniwia... Otarć i bólu nie stwierdziłem, ale może konsekwentny ucisk w połączeniu z odwodnieniem (mimo, że wydawało mi się, że sporo piłem) dały taki efekt... Tego wieczoru wydoiłem tyle płynów, że wielokrotnie wstawałem w nocy... może właśnie tym udało mi się rozgonić jakiś stan zapalny... Po tym dniu były jeszcze dwa etapy niemal bezproblemowe :) Pozdrawiam!