Czy po przeczytaniu "Głuszy" wróci temat dodawania napisów do filmów na kanale? Wiem, że to dużo dodatkowej pracy, ale jednocześnie pozwala nie wykluczać Głuchych z odbioru twoich filmów 🫶
Tę książkę o zwierzętach polecam bardzo, to wręcz niedorzeczne, że większość osób nie wiem skąd się bierze tak naprawdę (!) jedzenie, które sobie nakładają na talerz każdego dnia
Najlepsza książka przeczytana przeze mnie w tym roku to zdecydowanie "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" autorstwa Joannny Kuciel-Frydryszak. Bardzo polecam!
Cieszę się bardzo, że puściłaś na szerszą skalę reportaż "Głusza" Anny Goc i że w ogóle na to trafiłaś. Sama jestem osobą głuchą i jestem wręcz pod wrażeniem jak zajebiście napisana jest ta książka. Trafiłam na nią przypadkiem i myślałam, że skupia się stricte wokół osób głuchych, które kompletnie nic nie słyszą i posługują się tylko i wyłącznie językiem migowym, bo sama nie mam styczności z nikim z takiego środowiska(przez to że mam wszczepiony implant od maleńkości i jestem traktowana jak osoba słysząca i wręcz po mnie tego nie widać). Jak tylko zaczęłam czytać tą książkę to miałam wrażenie jakbym czytała o sobie, każda kolejna strona rozwalała mnie coraz bardziej. Dużo kropek mi się połączyło, dużo olśnień i w końcu zrozumiałam co mi tam na bani siedzi i w końcu moja terapia ruszyła mocno do przodu. I naprawdę, jako osoba głucha, jestem w stanie potwierdzić, że autorka (która podkreślę jest osobą słyszącą) zrobiła naprawdę bardzo dobry research. Również z całego serducha polecam tą książkę
"Głusza" to moje odkrycie tego roku i nie wiem czy któraś książka przebije szybko te pozycję. Tak jak mówisz - kubeł zimnej wody, wstrząs i odkrycie zupełnie nieznanego świata.
Książka która najbardziej mną wstrząsnęła to "Głód" Martina Caparrosa. Czytałam ją, parę lat temu jako nastolatka i nic nie otworzyło mi oczu jak ten reportaż.
no i? Atisha: "co ty wiesz o cierpieniu tego Świata jak przed swoim uciekasz". pragnę ci napisać że to co jest w ,marketach jest gównem a nie jedzeniem. jedzenie jest jedzeniem jeśli jest jak najmniej przetwarzane. a co ludzie robią w święta? obżerają się i upijają, zero refleksji. podziękuj jankesom za to co jest a mogło być rajem. nawet jeśli to gówno, ile to markety wyrzucają żywności...
Ja czytam Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej. Bardzo szczegółowa biografia, a także opis Projekt Manhattan. Sięgnęłam po ta cegłę, bo w lipcu wchodzi film do kin, a zawsze pierwsza u mnie jest książka.
Hejo Kasia! Mam do ciebie pytanie, nie wiem czy samochody elektryczne są bardziej ekologiczne/szkodliwe od samochodów spalinowych, czy dało by się nagrać o tym film lub nawet odpisać na komentarz? Jeśli kogoś obchodzi co mam do powiedzenia to rozpiszę się poniżej: Próbowałem szukać wiarygodnych źródeł informacji na ten temat ale najwyraźniej jestem zły w szukaniu, a jedyne co na ten temat regularnie otrzymuje to filmy krótkiego formatu (tik toki od dziadka 😑) mówiące o tym jak to samochody elektryczne wcale nie są lepsze od spalinowych a wręcz bardziej szkodzą otoczeniu, sam nie oglądam takich filmów i nie daj boże nie wyrabiam sobie z nich zdania na jakikolwiek temat, (uważam że 60 sekund to zamało na zawarcie jakiegokolwiek kontekstu na temat tego o czym się opowiada). Aby wytworzyć akumulator do samochodu elektrycznego potrzeba wydobyć masę litu (tony) co zużywa ogromne ilości wody i zabija lokalne ekosystemy. Często także pokazywane jest w kopalniach litu wydobycie go przez dzieci, ale z drugiej strony wcale nie jest powiedziane że w fabrykach samochodów spalinowych także one nie ”pracują”, poza tym wytworzenie samochodu spalinowego wcale nie jest nieszkodliwe dla otoczenia a dodatkowo regularnie wytwarza on Co2. I tu pojawia się problem, bo jak tu to wszystko podsumować, i zrobić to z głową, może samochody elektryczne faktycznie bardziej szkodzą? A może nie. Nie stawiam tezy bo nie wiem o czym mówię 😛
Nie jestem ekspertem, ale mam jakiś pogląd na sprawę, nawet brałem parę miesięcy temu udział w konferencji dotyczącej elektromobilności, generalnie faktem jest, że do produkcji akumulatorów w autach elektrycznych niezbędnych jest kilka rzadkich pierwiastków wydobywanych w krajach politycznie podejrzanych, np. Chiny, gdzie pracują także dzieci, ponadto istnieje szereg innych wyzwań stojących przed rozwojem elektromobilności, w które nie będę się zagłębiać, ale polecam sobie poczytać artykuły w tym temacie, mimo wszystko uważam, że auta elektryczne mogą być przyszłością bardziej ekologiczną niż w przypadku ery aut spalinowych, ale żeby to zrobić w Polsce musimy się uporać z naszymi mixem energetycznym który w zdecydowanej większości opiera się na węglu, jak wtedy mówić o zielonej elektromobilności, kiedy 60% energii elektrycznej w sieci zostało wyprodukowanej w elektrowniach węglowych, ale to już inny temat. Na koniec chciałbym podkreślić, aby nie traktować mojej wypowiedzi jako eksperckiej, ale zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania w tym temacie 😉
Bo samochody elektryczne są gorsze od spalinowych na ten moment. Zobacz sobie kanał POVAGOVANI :) tam masz eksperta i wszystko czarno na białym masz albo miłośnicy czterech kółek kanał , tam masz ludzi którzy się znają na tym. Ale faktem jest to że aby ładować prąd trzeba palić węglem w elektrowniach także taka ta cała ekologia ale polecam te kanały ci zobacz sobie
Kasia, cudnie opowiadasz o książkach! "Wędrówkę tusz" również bardzo polecam! I również uważam, że jest to książka, która powinna być przeczytana. "Co ze mną nie tak" czeka na półce. Ja polecam moje niedawne przeczytajki: "Nadzy nie boją się wody" (Matthieu Aikins) oraz "Godność proszę" Mai Heban Pozdrawiam serdecznie! ☀️
Dwie pierwsze książki czytałam (ok, głuszę właśnie kończę). I o ile z recenzją Głuszy się zgadzam całkowicie - to jest bardzo wnikliwy, wielowątkowy, i potwornie przykry w czytaniu reportaż (powinien taki być!), tak co do "Głodu" mam dużo bardziej mieszane uczucia. Jako osoba gruba podzielam wiele doświadczeń tam opisanych, i wiele z nich chyba może być dla osób w kanonie pokazaniem, czym jest życie w grubym ciele w społeczeństwach z presją na szczupłość. Ale też przeszkadzało mi, że mocno mieszają się tam wątki dyskryminacji ze względu na grubość, płeć, kolor skóry i orientację. Co w moim odczuciu rozmywał obraz (acz jest nienegocjowalnym doświadczeniem autorki, i może trudno rozdzielić, co jest dyskrybinacją grubej osoby, a co homofobią, a co rasizmem). Obie pozostałe ksiażki mnie zaciekawiły. Także dlatego, że jestem częścią przemysłu zwierzęcego (mamy małe gospodarstwo), oraz pracuję w branży spożywczej, więc ciekawa jestem na ile jest TUSZA to książka pod tezę, i czy uwzględnia też taki obraz rzeczywistości, jaki ja znam z życia. Ostatnia pozycja ciekawi właśnie ze względu na łączeni ewątków sytuacji życia społecznego z rozwojem pokoleń. do wpisania na listę - dzięki!
Głód to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam. Wszyscy, którzy komentują cudzą wagę powinni ją przeczytać, bo jak pokazują badania wiele osób mających ten problem doświadczyło przemocy seksualnej.
Jechałem raz autobusem i na którymś przystanku wsiada facet machając na pożegnanie swoim kolegą. Widać, że popił. Usiadł równolegle do mnie. W pewnym momencie machał do mnie i o coś próbował się spytać. Myślałem, że nie potrafi mówić przez wzgląd na jego upojenie i gestykulował i coś jęczał. Nie za bardzo rozumiałem, więc gość przysiadł się i gestykulacja i jąkaniem próbował mi tłumaczyć o co mu chodzi. Ja zadawałem pytania, a on kiwał głową czasem pokazywał itp. Chciał się dowiedzieć jakim jedzie autobusem i dokąd. No to mu wyjaśniałem mówiąc i pokazując w telefonie autobusy. W pewnym momencie nie potrafiłem go zrozumieć, myślę sobie tak głośno w tym autobusie, a on jeszcze pijany to nie wiem o co chodzi xd Na co on wyciągnął kartę gluchoniemego, a ja takie CO?! i w tym momencie zorientowałem się, że gadałem z gluchoniemym nie wiedząc tego xD Zaczął mi opowiadać jak to miał wypadek, bo pił alkohol i po wypadku jest gluchoniemy i że to wszystko przez jego głupotę i nie ma prawa jazdy już. Ale nawet jakby miał to by pił i jeździł autobusami. I tak, wszystko to zrozumiałem tym jak gestykulował i mrukał pojedyncze dźwięki. W ogóle nie czułem jakbyśmy mieli jakąś przepaść komunikacyjną. On dodatkowo czytał z moich ust, a ja pokazywałem mu jeszcze rekoma takie proste na logikę gesty jak dwa ruszające się palce to chodzący ludzik. No to opowiadal mi jeszcze o swoim życiu, aż musiał wyjść na swój przystanek. Byłem tak w szoku, że przez większość czasu nie wiedziałem o tym, że jest gluchoniemy. Jego umiejętność czytania z moich ust pod wpływem alkoholu była tak dobra, że nie zorientowałem się w ani jednym momencie. Chciałem się tylko podzielić ta historia, bo wydaje się zabawna. I może być jakąś inspirscją dla innych by nie bali się "rozmawiać" z gluchoniemymi.
Pokazał mi kartę z pełną nazwa głuchoniemego i tłumaczył, że potrafi czytać z ust. Ale faktycznie może się pomylił i przytaknął na to, przez co myślałem, że oba.
@@Crimsonista Chodzi o to, żeby w ogóle nie używać słowa głuchoniemy. Dla osób niesłyszących to pewnego rodzaju atak, bo to, że nie mówią naszym językiem, nie oznacza, że nie mogą się porozumieć za pomocą gestów - stąd ta końcówka "niemy" jest bardzo niemile widziana
@@bluemoono teraz rozumiem, cóż nie wiedziałem, że to obraźliwe traktowałem to słowo jako czysta nazwa karty. Nie jako osoby. Ale dobrze wiedzieć na przyszłość.
Kończę właśnie słuchać "Lalki w ogniu" i "Pandrioszkę" w BookBeat. Setki godzin zasłuchiwania się w podcasty "Raport o stanie Świata" i "Dział zagraniczny" skłoniły mnie do sięgnięcia po pełnoskalowy reportaż, no i przepadłam. Te książki zagłębiające się w życie odpowiednio w Indiach i Rosji udowodniły mi, że świat, ludzie i kultura są nieskończenie bardziej różnorodne, skomplikowane i trudne do wyobrażenia niż mi się wydawało. Rzeczywistość raz uwiera, a za chwilę zachwyca, jednocześnie przeraża i fascynuje. Takich wrażeń prawie żadna fikcyjna powieść nie dostarczy, polecam!
Te Haule Książkowe powodują, że czuję się mniej komfortowo, ponieważ kiedy ja czytam 1-2 książki Ty czytasz 4. Często czytam "lżejsze" książki, lubię biografie i wywiady. Ostatnio przeczytałem "Ja Ozzy", polecam. Płakałem ze śmiechu. Teraz dla zwiększenia powagi zabieram się za niedawno wydaną książkę Aleksandra Kwaśniewskiego. Pzdr
Podoba mi się ta polecajka, akurat w kwestii reportaży to mam do Ciebie zaufanie. Wiele ciekawych i mocnych książek dzięki tobie przeczytałam, np poznałam magazyn non-fiction czy "księżyc od nowiu do nowiu " Obecnie skończyłam właśnie czytać "Sagę o puszczy Białowieskiej" Simony Kossak, i jest co cudowna lektora, dzięki której można się zapoznać historią tego obszaru i gatunkami jej zamieszkującymi. Ale też działaniami człowieka odnośnie czy to ochrony, łowów, wycinki i tego typu. Widać dużą wiedzę autorki odnoście posługiwanym się językiem i podaniami. Oczywiście jest też swego rodzaju manifest o ochronie puszczy i całego jego unikatowego środowiska. Jednak tu się mogę podpisać pod jej słowami, od urodzenia mieszkam otoczona również unikatowym lasem z rezerwatami i widzę destrukcyjną gospodarkę leśną, a wręcz łamiąca nie raz ustalone wcześniej prawa i postanowienia. Jest to w większości przypadków wręcz skandaliczne i bezosnowne niszczenie środowiska. Co potem się może odbić na mieszkaniach np jak u nas powodziami. Z lekkich bardziej lektor zaczęłam czytać "Rok Zająca" i gorąco polecam, idealna by się odprężyć i dopingować bohaterowi w ucieczce z zającem od frustrującego życia codziennego, które nie ułożyło się po myśli bohatera niestety.
Ja przesłuchałem z kolei nie na BookBeat, a na Audiotece, bo trzeba promować polskie serwisy dwie ciężkie książki o kwestii homoseksualizmu wśród kleru. Pierwsza to była "Sodoma" Martela skupiająca się na Watykanie i okolicach, w ujęciu raczej kardy kardynałów z różnych krajów, a druga zupełnie inaczej ujęta, bo czysto Polska - "Gomora" profesora Obirka i Artura Nowaka. To tyle z reportaży, bo tak to w tym roku czytałem tez ciekawą beletrystykę i zwłaszcza polecę coś, po czym sam nei wiedziałem czego się spodziewać - ale tytuł mnie zaintrygował i nie zawiódł, czyli Dianne Freeman "Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo", gdzie w cudowny sposób jest zestawiona powierzchowność purytańskiej wiktoriańskiej society z wyższych sfer, a praca detektywistyczna tropiąca zbrodnie. Kiedy z jednej strony ważne jest, aby wykryć zbrodnię i samemu nei zostać, czy to skazany, czy to zamordowanym -ale jednak wyższy priorytet ma posidanie dobrej opinii w towarzystwie. No coś pięknego.
A ja ostatnio za książkowy "klucz" przyjęłam nominacje do nagrody Kapuścińskiego, bo autentycznie każdy reportaż z tej listy zrobił na mnie mega wrażenie. Teraz zaczęłam "Potosi", o boliwijskim mieście, które padło "ofiarą" kolonizatorów. Dopiero zaczynam, ale zapowiada się fan ta sty cznie. Dzięki Kasiu za wszystkie polecenia, jak zawsze super 😍 A "Głusza" jest wg. mnie książką, którą znać powinien każdy!
"Co ze mną nie tak?" to książka, która uświadamia przede wszystkim, że przeróżne dysfunkcje wychowawcze są zakorzenione nie tyle w mojej rodzinie, co w całym społeczeństwie. I korzenie te sięgają aż czasów wojny. Obecnie ta powojenna "czkawka" nieco zelżała i czytając książkę myślałam raczej o rodzicach, swoich i innych. Niemniej jednak dowiedziałam się czegoś także o sobie i zyskałam więcej empatii i zrozumienia dla pokoleń lat 70. - 90.
Moja mama to rocznik 73, a ojciec 66, więc myślę, że ostatnia książka może mi sporo opowiedzieć o ich doświadczeniach. Miałam ją już na oku wcześniej ^^ Jak zawsze dzięki za polecajki, to moja zdecydowanie ulubiona seria u Ciebie ❤
To niesamowite ale mam z Tobą 100%match jeśli chodzi o książki i opinie o nich. Wszystkie te, o których opowiadasz teraz przeczytałam i tez mnie poruszyły i uważam je za mocne i ważne. Polecam Ci „Chlopki” bardzo bardzo dobra rzecz o kobietach na wsi w czasach okolowojennych do lat 60. Jak bardzo dużo się zmieniło, a jak równocześnie bardzo dużo się … nie zmieniło. Mocne, dobre.
Zainspirowana podcastem (chyba drzazgi swiata) dotyczacym projektem zielonego muru w Afryce sięgnełam po inną ksiązkę Bartka Sabeli: wszystkie ziarna piasku. Trudna, ale kolejna potrzebna literatura - o zyciu w okupacji i to takiej o której świat nie mówi. Bartek pisze genialnie i przejmujaco, dobrze wiedzieć, ze mam po co sięgać dalej.
Dziekuje za polecenia. Zawsze po tych fimach znajduje minimum 2 ksiazki, ktore chce koniecznie przeczytac od razu. Bardzo ciekawi mnie "wędrówka tusz", ale nie wiem czy emocjonalnie jestem na to gotowa. Jestem bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt i jak zdarza mi sie widzieć na drodze te ciezarowke-klatke to juz mi jest niedobrze :(
5:50 ?? Krowa nie może chodzić nawet cały dzień z pełnym wymionem mleka. Grozić to może zapaleniem. Prawdą jest, że masowe wydajanie krów nie jest dobre. Natomiast mając własne sztuki bydła i sprawdzając czy wymię jest pełne i można doić czy nie, to zupełnie inna wersja hodowli
Kasia dzięki wielkie za fantastyczne polecajki - dzięki tobie zacząłem czytać non-fiction;) i korzystać z bookbeat!! swoją droga polecam książkę "mężczyzna imieniem ove" Fredrika Backmana jeśli jeszcze nie sluchalas
Warto przeczytać "W pogoni za słońcem" L. Geddes. Jest to bardzo ciekawa książka o wpływie światła na nasze życie psychiczne oraz fizyczne. Mi osobiście trochę odmieniła życie :)
Kasiu wspaniałe polecajki dopisuje do listy. Podpowiadam tylko żeby oznaczyć film jako z materiałem promowanym, szkoda żeby tak świetny materiał przepadł ze względu na przeoczenie
Zawsze z wielką ciekawością słucham Twoich recenzji i zazwyczaj znajduje coś dla siebie. I tym razem tak jak się boje, tak przeczytam wędrówkę tusz, bo temat jest dla mnie od kilkunastu lat (od kiedy nie jem mięsa) niesamowicie interesujący. A ja polecam Miedzianka. Historia znikania- Springera jeśli jeszcze nie czytałaś.
Bardzo duże dzięki! Żaden z tych tematów nie tyczy się mnie bezpośrednio, ale każdy jest mega ważny i strasznie olewany. Ps. Wiem że o polityce szkoda gadać, ale zastanawia mnie osobiście, czy jakby Lewica o tych tematach mówiła więcej, to czy by na tym zyskiwali sondażowo, czy jednak jeszcze bardziej tracili. Oczywiście wiadomo że te tematy były poruszane i jedynie kwestia zwierząt była przedstawiana w mediach i to wiadomo w jaki sposób, ale jednak zastanawia mnie czy to uciszanie tych tematów ma więcej plusów czy minusów z punktu widzenia społecznej świadomości i politycznego wpływu...
Ostatnio przeczytałem "Legendy & latte". Opowieść o ogrzycy zakładającej kawiarnie w świecie fantasy. Bardzo miły i ciepły przerywnik między ciężkimi pozycjami.
Polecam ,,Fun Hause" komiks dla dorosłych o życiu lesbijki, której ojciec był biseksualny oraz proponował alkohol szesnastolatkom za co trafił do aresztu. Ciekawa biograficzna książka, choć dla wielu szokująca.
Część. Interesuje temat roślin. Inwazyjne gatunki obce (IGO) to rośliny, które wypierają ze swoich stanowisk rodzimą dla polskiej przyrody florę. Niektóre groźne gatunki jeszcze nie pojawiły się na naszym terenie, inne bez problemu spotkamy w swojej najbliższej okolicy. Jak rośliny inwazyjne zmieniają polskie środowisko i czy za ich uprawę można trafić do więzienia?
Część Kasia. Przepraszam że komentarz nie na temat filmu. Ale Mam ważną sprawę. Znajoma jest Naukowczynią wrażliwą i uczciwą, w związku z tymi cechami ma problemy z pracą, nasłuchałem się od paru osób o "toksyczności środowisk naukowych" ( mówiąc nawet taki autorytet jak Skłodowska, nie ustrzegła się nepotyzmu 😢 Tak czy inaczej, do brzegu. Mogła byś polecić projekt czy miejsce z dobrymi warunkami i fajnymi ludźmi? chciałbym żeby kontynuowała swoje zajęcia bo lubi to, i trochę życia poświęciła nauce. Jak któryś z widzów/widzek ma jakieś info na ten temat, to też będę wdzięczny.
Polecam książki (warto przeczytać wszystkie w ciągu, ponieważ można spojrzeć na temat typowo naukowo jak i na przykładach z życia codziennego - fajnie się dopełniają i pozwalają weryfikować założenia autorów): Myśleć jak Sherlock Holmes - Maria Konnikova Mózg rządzi - Kaja Nordengen (norweska neurobiolog) Mózg ćwiczy - Kaja Nordengen Mózg podręcznik użytkownika - Marco Magrini
Kochaniutka, zrobisz coś na temat opieki psychiatrycznej, o jej zacofaniu, nic nie zmienia się od dekad, te same metody, podobne do horoskopów. W psychiatrii zmienia się coś jedynie gdy jakiś zawzięty pasjonata bada ludzi, a gdzie rola opiekuńczego państwa. Na depresję ludzie realnie umierają, wcześniej cierpią latami niewyobrażalne katusze, a problem staje coraz poważniejszy. Zdrówka życzę 😊
Dziękuję bardzo za polecenie książki "Wędrówka Tusz", bardzo ciężka lektura, jednakże otwierająca oczy i do tego skończyłem ją w niecałe 48 godzin od jej zakupu, świetna. Pomogła mi też podjęcie ostatecznej decyzji, co do nie jedzenia mięsa. Będzie ciężko, ale muszę spróbować.
Dzieki wielkie za polecajki. Swietnie zrecenzowane. Bede sie za nimi rozgladac. Od siebie polecam "Invisible women" Caroline Criado Perez. To ksiazka na temat gender gap bias. Troche w ten desen co ksiazka o swiecie osob nieslyszacych, tylko tutaj wykluczenie dotyczy polowy swiatowej populacji. Sluchamy razem z mezem, jestesmy w dwoch trzecich I serio... Mozg wybucha mi co kilka minut, a oczy wychodza z orbit. Zreszta o niektorych rzeczach sama nakrecilas filmik: ten o wielkosci kieszeni, ale to akurat "maly pikus". Tam sa opisane sprawy o TAKICH GABARYTACH, ze nie moge uwierzyc, ze to sie dzieje w dzisiejszych czasach. PO-LE-CAM KAZ-DE-MU
Ja już przeczytałem sporo książek o samorozwoju i tych bzdetach słynnych pisarzy w tych gatunkach i dupa doszedłem do wniosku że każdy leje wode tak samo tylko innymi słowami :D nigdy więcej książek o tematyce pseudo rozwojowej , bardziej mi oczy otwierają książki np Księdza Piotra Pawlukiewicza i z całego serca każdemu polecam Kochani bo to był wspaniały człowiek !!!!!! Jestem zdumiony jak bardzo był blisko ludzi jak bardzo z ludzmi rozmawiał jak znał życie !!!!!!!!
Co prawda książki „wędrówka tusz” nie czytałam, ale osobiście - bo mam taka opcje mieszkając za granica - jak już zdecyduje się na mięso to jem tylko mięso halal. To nie tylko sposob w jaki zwierze jest zabite ale również sposób w jaki zwierze ma zyc. Ufam temu bardziej niż farmerom itp.
nie pozdrawiam twojej matki, która gada bzdury od wielu lat na podstawach przedsiębiorczości, bardzo niekompetentna osoba. za to wielki props dla ciebie za twoją działalność.
Oj 4:30 takie to przykre. To tak jak z reklamą Konradek, Konri, Kondziu, Kondzio, Kondziak, Konri, Konraś, Konruś, Kondzik, Konrek. Powodzenia. Uwielbiam.
Polecam serdecznie książkę "Profesor. Jak genialny chemik z Kielc stał się bossem narkobiznesu" Grzegorza Walczaka. Prawdopodobnie najlepsza książka jaką przeczytałem w pierwszym półroczu.
Poza tematem głównym - Kasiu PIĘKNIE wyglądasz! :). Bardzo Ci do twarzy w tej sukience, fryzurze... To jest mega fajnie widzieć, że kobieta może mówić mądre i ważne rzecz, a jednocześnie po prostu wyglądać. Można? Można! :) A co do książek, to przeczytałam ostatnio już trochę starą książkę, ale poleconą przez psychologa i myślę, że jest warta przeczytania, choć język miejscami jest hermetyczny - Ja jestem OK, Ty jesteś OK. Czekam na kolejny haul
Świetny odcinek jak zawsze! „Głusza”wydaje się być lektura, która zajmuje się według mnie tematem bardzo rzadko poruszanym, a ważnym i ciekawym. Kiedyś oglądałam ( przypadkiem) film pod tytułem „CODA” ( Child of deaf adults ) otwierający bardzo oczy i zmieniający myślenie pod katem tego, że ludzie głusi maja naprawdę spore trudności z komunikowaniem się z ludźmi słyszącymi, bo my tak naprawdę nawet nie znamy tych podstawowych międzynarodowych kilku znaków migowych, naprawdę mnie wzruszył ten film ❤️🩹
Droga Kasiu , good job , fajne polecanka będzie co czytać , (kiedy oglądam i piszę to jestem na Pyrkonie w trakcie przerwy między atrakcjami ) czytam obecnie Śniadanie z cząstkami autorstwa Sonia Fernández Vidal i Francesc Miralles
Przeczytałam Wędrówkę tusz, na którą składają się reportaże z Pisma. Polecam każdemu, gdyż sama jakiś czas temu zrezygnowałam z mięsa z hodowli przemysłowych. Z przeczytanych reportaży polecam Sopoty, które przedstawia historię tego miasta i obecne problemy.
Dzieki za swietny, konkterny haul! Ja polecam komiks: Jerusalem: Chronicles from the Holy City. Zaskoczylo mnie jak powazne i wazne tematy moga byc ujete w komiks.
Ja czytam cos podobnego do tej ostatniej ksiazki, a mianowicie "The myth of normal", chyba jeszcze nie ma polskiego przekladu, ale naprawde fantastyczna ksiazka, ktora pokazuje jak traumy, glownie z dziecinstwa, wplywaja na cale nasze zycie zarowno psychiczne jak i fizyczne. Oraz jak bardzo wspolczesne spoleczenstwo jest toksyczne. Taka typowa ksiazka "dla wszystkich", nie potrafie sobie wyobrazic osoby, do ktorej tresci w niej przedstawione moglyby nie trafic
Nie słyszałam wcześniej o tych wszystkich książkach! Ciekawe bardzo, zapisuję na listę do przeczytania! Po pierwszą i ostatnią na pewno sięgnę! Swietny filmik!
Dziękuje za polecajki książkowe! To chyba moja ulubiona seria u Ciebie. „Co ze mną nie tak” pochlonelam i faktycznie odkryłam dzięki niej kilka kwestii, mam pewne nowe wnioski pomagające mi zrozumieć trochę bardziej rodziców ale i to co się działo w ich domach. I ich świat. Bardziej niż w moim chociaż pewne elementy tez były (rocznik 92 pozdrawiam) Resztę książek wpisuje do notatnika i jutro idę na koje ulubione zakupy ebookow 📚 Czytelniczy stosik wstydu znowu urośnie 😅
wyobrażam sobie jak światła w okolicy przygasają jak Gondorowa zaczyna wulkanić energią, bo nikt bez zasilania zewnętrznego nie może mieć takiej ekspresji
Ja od siebie polecam reportaż o osobowości wielorakiej „człowiek o 24 twarzach”. Napewno będę czytać polecane książki od Ciebie, bo właśnie teraz nie wiem co czytać.
Czy po przeczytaniu "Głuszy" wróci temat dodawania napisów do filmów na kanale? Wiem, że to dużo dodatkowej pracy, ale jednocześnie pozwala nie wykluczać Głuchych z odbioru twoich filmów 🫶
Oj tak, tak. Myślę podobnie🦋Sytuacja byłaby idealna gdyby napisy były w języku polskim i polskim języku migowym 🤟
Kasia recenzuje niebo lepiej niż kanały książkowe.
Nie z zesraj się.
@@Krzysztof_Nowak Chciałabym powiedzieć, że odpowiedź nieco nie na temat, ale chyba tylko podziękuję za uprzejme życzenia i pójdę dalej 😁
@@samanthafilipow6232 nie zesraj się
Nie tylko niebo, ale też książki
Za wyjatkiem Wielkiego Buka
Tak 'Głusza' to książka którą powinien przeczytać KAŻDY!
Twoja elokwencja to najlepsza reklama dla czytelnictwa!
Tę książkę o zwierzętach polecam bardzo, to wręcz niedorzeczne, że większość osób nie wiem skąd się bierze tak naprawdę (!) jedzenie, które sobie nakładają na talerz każdego dnia
Najlepsza książka przeczytana przeze mnie w tym roku to zdecydowanie "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" autorstwa Joannny Kuciel-Frydryszak. Bardzo polecam!
Cieszę się bardzo, że puściłaś na szerszą skalę reportaż "Głusza" Anny Goc i że w ogóle na to trafiłaś.
Sama jestem osobą głuchą i jestem wręcz pod wrażeniem jak zajebiście napisana jest ta książka. Trafiłam na nią przypadkiem i myślałam, że skupia się stricte wokół osób głuchych, które kompletnie nic nie słyszą i posługują się tylko i wyłącznie językiem migowym, bo sama nie mam styczności z nikim z takiego środowiska(przez to że mam wszczepiony implant od maleńkości i jestem traktowana jak osoba słysząca i wręcz po mnie tego nie widać).
Jak tylko zaczęłam czytać tą książkę to miałam wrażenie jakbym czytała o sobie, każda kolejna strona rozwalała mnie coraz bardziej. Dużo kropek mi się połączyło, dużo olśnień i w końcu zrozumiałam co mi tam na bani siedzi i w końcu moja terapia ruszyła mocno do przodu.
I naprawdę, jako osoba głucha, jestem w stanie potwierdzić, że autorka (która podkreślę jest osobą słyszącą) zrobiła naprawdę bardzo dobry research.
Również z całego serducha polecam tą książkę
Teraz czytam "Go Vegan" Orestesa Kowalskiego. Bardzo dobrze się czyta. Dzięki za Twoje polecajki :)
Pewna dziwna grupa osób sprawiła, że wyrażenie "otwórz oczy" wyjątkowo szurowato mi się kojarzy... 😅
"Głusza" to moje odkrycie tego roku i nie wiem czy któraś książka przebije szybko te pozycję. Tak jak mówisz - kubeł zimnej wody, wstrząs i odkrycie zupełnie nieznanego świata.
Jak ja uwielbiam słuchać recenzji książek autorstwa Kasi. Miód na uszy! :)
Pozdrowienia!
Polecam 'Chłopki'. Ale to jest dobra książka.
Książka która najbardziej mną wstrząsnęła to "Głód" Martina Caparrosa. Czytałam ją, parę lat temu jako nastolatka i nic nie otworzyło mi oczu jak ten reportaż.
Dopiero co skończyłem czytać tę książkę. Nie wiem co ze sobą zrobić :(
U mnie lezy i czeka
Dla mnie to był również niezwykle poruszający reportaż
@@aniasz2428 czyli nie odkladac i czytac?
no i? Atisha: "co ty wiesz o cierpieniu tego Świata jak przed swoim uciekasz". pragnę ci napisać że to co jest w ,marketach jest gównem a nie jedzeniem. jedzenie jest jedzeniem jeśli jest jak najmniej przetwarzane. a co ludzie robią w święta? obżerają się i upijają, zero refleksji. podziękuj jankesom za to co jest a mogło być rajem. nawet jeśli to gówno, ile to markety wyrzucają żywności...
7:30 Korzystam z medycyny alternatywnej, jestem weganinem, a jeżeli dorożka to tylko taka rowerowa xD
Ale i tak pewnie przeczytam :D
Ja czytam Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej. Bardzo szczegółowa biografia, a także opis Projekt Manhattan. Sięgnęłam po ta cegłę, bo w lipcu wchodzi film do kin, a zawsze pierwsza u mnie jest książka.
Hejo Kasia! Mam do ciebie pytanie, nie wiem czy samochody elektryczne są bardziej ekologiczne/szkodliwe od samochodów spalinowych, czy dało by się nagrać o tym film lub nawet odpisać na komentarz?
Jeśli kogoś obchodzi co mam do powiedzenia to rozpiszę się poniżej: Próbowałem szukać wiarygodnych źródeł informacji na ten temat ale najwyraźniej jestem zły w szukaniu, a jedyne co na ten temat regularnie otrzymuje to filmy krótkiego formatu (tik toki od dziadka 😑) mówiące o tym jak to samochody elektryczne wcale nie są lepsze od spalinowych a wręcz bardziej szkodzą otoczeniu, sam nie oglądam takich filmów i nie daj boże nie wyrabiam sobie z nich zdania na jakikolwiek temat, (uważam że 60 sekund to zamało na zawarcie jakiegokolwiek kontekstu na temat tego o czym się opowiada). Aby wytworzyć akumulator do samochodu elektrycznego potrzeba wydobyć masę litu (tony) co zużywa ogromne ilości wody i zabija lokalne ekosystemy. Często także pokazywane jest w kopalniach litu wydobycie go przez dzieci, ale z drugiej strony wcale nie jest powiedziane że w fabrykach samochodów spalinowych także one nie ”pracują”, poza tym wytworzenie samochodu spalinowego wcale nie jest nieszkodliwe dla otoczenia a dodatkowo regularnie wytwarza on Co2. I tu pojawia się problem, bo jak tu to wszystko podsumować, i zrobić to z głową, może samochody elektryczne faktycznie bardziej szkodzą? A może nie. Nie stawiam tezy bo nie wiem o czym mówię 😛
Nie jestem ekspertem, ale mam jakiś pogląd na sprawę, nawet brałem parę miesięcy temu udział w konferencji dotyczącej elektromobilności, generalnie faktem jest, że do produkcji akumulatorów w autach elektrycznych niezbędnych jest kilka rzadkich pierwiastków wydobywanych w krajach politycznie podejrzanych, np. Chiny, gdzie pracują także dzieci, ponadto istnieje szereg innych wyzwań stojących przed rozwojem elektromobilności, w które nie będę się zagłębiać, ale polecam sobie poczytać artykuły w tym temacie, mimo wszystko uważam, że auta elektryczne mogą być przyszłością bardziej ekologiczną niż w przypadku ery aut spalinowych, ale żeby to zrobić w Polsce musimy się uporać z naszymi mixem energetycznym który w zdecydowanej większości opiera się na węglu, jak wtedy mówić o zielonej elektromobilności, kiedy 60% energii elektrycznej w sieci zostało wyprodukowanej w elektrowniach węglowych, ale to już inny temat.
Na koniec chciałbym podkreślić, aby nie traktować mojej wypowiedzi jako eksperckiej, ale zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania w tym temacie 😉
Bo samochody elektryczne są gorsze od spalinowych na ten moment. Zobacz sobie kanał POVAGOVANI :) tam masz eksperta i wszystko czarno na białym masz albo miłośnicy czterech kółek kanał , tam masz ludzi którzy się znają na tym. Ale faktem jest to że aby ładować prąd trzeba palić węglem w elektrowniach także taka ta cała ekologia ale polecam te kanały ci zobacz sobie
Kasia, cudnie opowiadasz o książkach!
"Wędrówkę tusz" również bardzo polecam! I również uważam, że jest to książka, która powinna być przeczytana.
"Co ze mną nie tak" czeka na półce.
Ja polecam moje niedawne przeczytajki:
"Nadzy nie boją się wody" (Matthieu Aikins) oraz
"Godność proszę" Mai Heban
Pozdrawiam serdecznie! ☀️
Dwie pierwsze książki czytałam (ok, głuszę właśnie kończę).
I o ile z recenzją Głuszy się zgadzam całkowicie - to jest bardzo wnikliwy, wielowątkowy, i potwornie przykry w czytaniu reportaż (powinien taki być!), tak co do "Głodu" mam dużo bardziej mieszane uczucia. Jako osoba gruba podzielam wiele doświadczeń tam opisanych, i wiele z nich chyba może być dla osób w kanonie pokazaniem, czym jest życie w grubym ciele w społeczeństwach z presją na szczupłość. Ale też przeszkadzało mi, że mocno mieszają się tam wątki dyskryminacji ze względu na grubość, płeć, kolor skóry i orientację. Co w moim odczuciu rozmywał obraz (acz jest nienegocjowalnym doświadczeniem autorki, i może trudno rozdzielić, co jest dyskrybinacją grubej osoby, a co homofobią, a co rasizmem).
Obie pozostałe ksiażki mnie zaciekawiły.
Także dlatego, że jestem częścią przemysłu zwierzęcego (mamy małe gospodarstwo), oraz pracuję w branży spożywczej, więc ciekawa jestem na ile jest TUSZA to książka pod tezę, i czy uwzględnia też taki obraz rzeczywistości, jaki ja znam z życia.
Ostatnia pozycja ciekawi właśnie ze względu na łączeni ewątków sytuacji życia społecznego z rozwojem pokoleń. do wpisania na listę - dzięki!
A ja czytam „Bad Blood” o głośnym skandalu startupu Theranos
Głód to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam. Wszyscy, którzy komentują cudzą wagę powinni ją przeczytać, bo jak pokazują badania wiele osób mających ten problem doświadczyło przemocy seksualnej.
Mają jaki problem? Nadwagę czy niedowagę? Pamiętasz może jaki procent ludzi mających ten problem doświadczyło przemocy seksualnej? Ciekawa informacja.
@@PokerMakyo przeczytaj Głód, znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania
@@MartynaRowniak Realistycznie patrząc raczej nie dam rady w najbliższej przyszłości. Za dużo książek do nadrobienia. Ale dzięki za sugestię.
Bookbeat mam z pół roku i puki co to najlepsza apka z audiobookami i ebookami jakie miałem :O
Dzięki za polecenie. Zastanawiam się właśnie nad wyborem apki do czytania i czytnika.
Jechałem raz autobusem i na którymś przystanku wsiada facet machając na pożegnanie swoim kolegą. Widać, że popił. Usiadł równolegle do mnie. W pewnym momencie machał do mnie i o coś próbował się spytać. Myślałem, że nie potrafi mówić przez wzgląd na jego upojenie i gestykulował i coś jęczał. Nie za bardzo rozumiałem, więc gość przysiadł się i gestykulacja i jąkaniem próbował mi tłumaczyć o co mu chodzi. Ja zadawałem pytania, a on kiwał głową czasem pokazywał itp. Chciał się dowiedzieć jakim jedzie autobusem i dokąd. No to mu wyjaśniałem mówiąc i pokazując w telefonie autobusy. W pewnym momencie nie potrafiłem go zrozumieć, myślę sobie tak głośno w tym autobusie, a on jeszcze pijany to nie wiem o co chodzi xd Na co on wyciągnął kartę gluchoniemego, a ja takie CO?! i w tym momencie zorientowałem się, że gadałem z gluchoniemym nie wiedząc tego xD Zaczął mi opowiadać jak to miał wypadek, bo pił alkohol i po wypadku jest gluchoniemy i że to wszystko przez jego głupotę i nie ma prawa jazdy już. Ale nawet jakby miał to by pił i jeździł autobusami. I tak, wszystko to zrozumiałem tym jak gestykulował i mrukał pojedyncze dźwięki. W ogóle nie czułem jakbyśmy mieli jakąś przepaść komunikacyjną. On dodatkowo czytał z moich ust, a ja pokazywałem mu jeszcze rekoma takie proste na logikę gesty jak dwa ruszające się palce to chodzący ludzik. No to opowiadal mi jeszcze o swoim życiu, aż musiał wyjść na swój przystanek. Byłem tak w szoku, że przez większość czasu nie wiedziałem o tym, że jest gluchoniemy. Jego umiejętność czytania z moich ust pod wpływem alkoholu była tak dobra, że nie zorientowałem się w ani jednym momencie.
Chciałem się tylko podzielić ta historia, bo wydaje się zabawna. I może być jakąś inspirscją dla innych by nie bali się "rozmawiać" z gluchoniemymi.
Nie głuchoniemy tylko głuchy. Po prostu głuchy. Głusi nie chcą żeby określać ich w taki sposób.
Pokazał mi kartę z pełną nazwa głuchoniemego i tłumaczył, że potrafi czytać z ust. Ale faktycznie może się pomylił i przytaknął na to, przez co myślałem, że oba.
@@Crimsonista Chodzi o to, żeby w ogóle nie używać słowa głuchoniemy. Dla osób niesłyszących to pewnego rodzaju atak, bo to, że nie mówią naszym językiem, nie oznacza, że nie mogą się porozumieć za pomocą gestów - stąd ta końcówka "niemy" jest bardzo niemile widziana
@@bluemoono teraz rozumiem, cóż nie wiedziałem, że to obraźliwe traktowałem to słowo jako czysta nazwa karty. Nie jako osoby. Ale dobrze wiedzieć na przyszłość.
@@Crimsonistagłusi nie są niemi bo mówią migowym
a 'dzień dobry potworku' było polecane? to dopiero książka!
Kończę właśnie słuchać "Lalki w ogniu" i "Pandrioszkę" w BookBeat. Setki godzin zasłuchiwania się w podcasty "Raport o stanie Świata" i "Dział zagraniczny" skłoniły mnie do sięgnięcia po pełnoskalowy reportaż, no i przepadłam. Te książki zagłębiające się w życie odpowiednio w Indiach i Rosji udowodniły mi, że świat, ludzie i kultura są nieskończenie bardziej różnorodne, skomplikowane i trudne do wyobrażenia niż mi się wydawało. Rzeczywistość raz uwiera, a za chwilę zachwyca, jednocześnie przeraża i fascynuje. Takich wrażeń prawie żadna fikcyjna powieść nie dostarczy, polecam!
Te Haule Książkowe powodują, że czuję się mniej komfortowo, ponieważ kiedy ja czytam 1-2 książki Ty czytasz 4. Często czytam "lżejsze" książki, lubię biografie i wywiady. Ostatnio przeczytałem "Ja Ozzy", polecam. Płakałem ze śmiechu. Teraz dla zwiększenia powagi zabieram się za niedawno wydaną książkę Aleksandra Kwaśniewskiego. Pzdr
Podoba mi się ta polecajka, akurat w kwestii reportaży to mam do Ciebie zaufanie. Wiele ciekawych i mocnych książek dzięki tobie przeczytałam, np poznałam magazyn non-fiction czy "księżyc od nowiu do nowiu "
Obecnie skończyłam właśnie czytać "Sagę o puszczy Białowieskiej" Simony Kossak, i jest co cudowna lektora, dzięki której można się zapoznać historią tego obszaru i gatunkami jej zamieszkującymi. Ale też działaniami człowieka odnośnie czy to ochrony, łowów, wycinki i tego typu. Widać dużą wiedzę autorki odnoście posługiwanym się językiem i podaniami.
Oczywiście jest też swego rodzaju manifest o ochronie puszczy i całego jego unikatowego środowiska. Jednak tu się mogę podpisać pod jej słowami, od urodzenia mieszkam otoczona również unikatowym lasem z rezerwatami i widzę destrukcyjną gospodarkę leśną, a wręcz łamiąca nie raz ustalone wcześniej prawa i postanowienia. Jest to w większości przypadków wręcz skandaliczne i bezosnowne niszczenie środowiska. Co potem się może odbić na mieszkaniach np jak u nas powodziami.
Z lekkich bardziej lektor zaczęłam czytać "Rok Zająca" i gorąco polecam, idealna by się odprężyć i dopingować bohaterowi w ucieczce z zającem od frustrującego życia codziennego, które nie ułożyło się po myśli bohatera niestety.
Moja ulubiona seria! Uwielbiam twoje polecajki książkowe
Ja przesłuchałem z kolei nie na BookBeat, a na Audiotece, bo trzeba promować polskie serwisy dwie ciężkie książki o kwestii homoseksualizmu wśród kleru. Pierwsza to była "Sodoma" Martela skupiająca się na Watykanie i okolicach, w ujęciu raczej kardy kardynałów z różnych krajów, a druga zupełnie inaczej ujęta, bo czysto Polska - "Gomora" profesora Obirka i Artura Nowaka. To tyle z reportaży, bo tak to w tym roku czytałem tez ciekawą beletrystykę i zwłaszcza polecę coś, po czym sam nei wiedziałem czego się spodziewać - ale tytuł mnie zaintrygował i nie zawiódł, czyli Dianne Freeman "Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo", gdzie w cudowny sposób jest zestawiona powierzchowność purytańskiej wiktoriańskiej society z wyższych sfer, a praca detektywistyczna tropiąca zbrodnie. Kiedy z jednej strony ważne jest, aby wykryć zbrodnię i samemu nei zostać, czy to skazany, czy to zamordowanym -ale jednak wyższy priorytet ma posidanie dobrej opinii w towarzystwie. No coś pięknego.
Kasia jesteś świetna Uwielbiam słuchać ,kiedy mówisz o książkach
"Stulecie detektywów", podobnie jak "Stulecie chirurgów", które z tego co pamiętam recenzowalaś, moze również przypaść Ci do gustu :)
A ja ostatnio za książkowy "klucz" przyjęłam nominacje do nagrody Kapuścińskiego, bo autentycznie każdy reportaż z tej listy zrobił na mnie mega wrażenie. Teraz zaczęłam "Potosi", o boliwijskim mieście, które padło "ofiarą" kolonizatorów. Dopiero zaczynam, ale zapowiada się fan ta sty cznie. Dzięki Kasiu za wszystkie polecenia, jak zawsze super 😍 A "Głusza" jest wg. mnie książką, którą znać powinien każdy!
Biedne kurczaczki, nie to co płody ludzkie, które wg wielu powinny trafić na śmietnik.
Dzięki za polecenia! Że swojej strony-polecam Łowców skór Tomasz Patory. Właśnie skończyłam czytać. Świetny, rzetelny, straszny reportaż
"Co ze mną nie tak?" to książka, która uświadamia przede wszystkim, że przeróżne dysfunkcje wychowawcze są zakorzenione nie tyle w mojej rodzinie, co w całym społeczeństwie. I korzenie te sięgają aż czasów wojny. Obecnie ta powojenna "czkawka" nieco zelżała i czytając książkę myślałam raczej o rodzicach, swoich i innych. Niemniej jednak dowiedziałam się czegoś także o sobie i zyskałam więcej empatii i zrozumienia dla pokoleń lat 70. - 90.
Moja mama to rocznik 73, a ojciec 66, więc myślę, że ostatnia książka może mi sporo opowiedzieć o ich doświadczeniach. Miałam ją już na oku wcześniej ^^
Jak zawsze dzięki za polecajki, to moja zdecydowanie ulubiona seria u Ciebie ❤
Bardzo ładnie wyglądasz. Wow mega ciekawe pozycje! Na pewno się na którąś skuszę
To niesamowite ale mam z Tobą 100%match jeśli chodzi o książki i opinie o nich. Wszystkie te, o których opowiadasz teraz przeczytałam i tez mnie poruszyły i uważam je za mocne i ważne. Polecam Ci „Chlopki” bardzo bardzo dobra rzecz o kobietach na wsi w czasach okolowojennych do lat 60. Jak bardzo dużo się zmieniło, a jak równocześnie bardzo dużo się … nie zmieniło. Mocne, dobre.
Zainspirowana podcastem (chyba drzazgi swiata) dotyczacym projektem zielonego muru w Afryce sięgnełam po inną ksiązkę Bartka Sabeli: wszystkie ziarna piasku. Trudna, ale kolejna potrzebna literatura - o zyciu w okupacji i to takiej o której świat nie mówi. Bartek pisze genialnie i przejmujaco, dobrze wiedzieć, ze mam po co sięgać dalej.
Dziekuje za polecenia. Zawsze po tych fimach znajduje minimum 2 ksiazki, ktore chce koniecznie przeczytac od razu. Bardzo ciekawi mnie "wędrówka tusz", ale nie wiem czy emocjonalnie jestem na to gotowa. Jestem bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt i jak zdarza mi sie widzieć na drodze te ciezarowke-klatke to juz mi jest niedobrze :(
Mam tak samo
5:50 ?? Krowa nie może chodzić nawet cały dzień z pełnym wymionem mleka. Grozić to może zapaleniem. Prawdą jest, że masowe wydajanie krów nie jest dobre. Natomiast mając własne sztuki bydła i sprawdzając czy wymię jest pełne i można doić czy nie, to zupełnie inna wersja hodowli
Buhahahh w latach 70 i 80. Kurde to zupełnie inne pokolenie. Można w sumie wrzucić do jednego worka 90 i 2000
Moi sąsiedzi mieli krowy biegające po łące.
Człowiek jest drapieżnikiem tak samo jak wilki czy rysie. Potrzebuje karnityny z czerwonego mięsa aby dobrze funkcjonować.
A masz kły jak wilki i rysie?😅
Kasia dzięki wielkie za fantastyczne polecajki - dzięki tobie zacząłem czytać non-fiction;) i korzystać z bookbeat!! swoją droga polecam książkę "mężczyzna imieniem ove" Fredrika Backmana jeśli jeszcze nie sluchalas
Warto przeczytać "W pogoni za słońcem" L. Geddes. Jest to bardzo ciekawa książka o wpływie światła na nasze życie psychiczne oraz fizyczne. Mi osobiście trochę odmieniła życie :)
Też czytałam i bardzo mi się podobała🙂
"Głusza" dostała ostatnio nagrodę
Kasiu wspaniałe polecajki dopisuje do listy. Podpowiadam tylko żeby oznaczyć film jako z materiałem promowanym, szkoda żeby tak świetny materiał przepadł ze względu na przeoczenie
Zawsze z wielką ciekawością słucham Twoich recenzji i zazwyczaj znajduje coś dla siebie. I tym razem tak jak się boje, tak przeczytam wędrówkę tusz, bo temat jest dla mnie od kilkunastu lat (od kiedy nie jem mięsa) niesamowicie interesujący. A ja polecam Miedzianka. Historia znikania- Springera jeśli jeszcze nie czytałaś.
Bardzo duże dzięki! Żaden z tych tematów nie tyczy się mnie bezpośrednio, ale każdy jest mega ważny i strasznie olewany.
Ps. Wiem że o polityce szkoda gadać, ale zastanawia mnie osobiście, czy jakby Lewica o tych tematach mówiła więcej, to czy by na tym zyskiwali sondażowo, czy jednak jeszcze bardziej tracili. Oczywiście wiadomo że te tematy były poruszane i jedynie kwestia zwierząt była przedstawiana w mediach i to wiadomo w jaki sposób, ale jednak zastanawia mnie czy to uciszanie tych tematów ma więcej plusów czy minusów z punktu widzenia społecznej świadomości i politycznego wpływu...
Ostatnio przeczytałem "Legendy & latte". Opowieść o ogrzycy zakładającej kawiarnie w świecie fantasy. Bardzo miły i ciepły przerywnik między ciężkimi pozycjami.
Polecam ,,Fun Hause" komiks dla dorosłych o życiu lesbijki, której ojciec był biseksualny oraz proponował alkohol szesnastolatkom za co trafił do aresztu. Ciekawa biograficzna książka, choć dla wielu szokująca.
Część. Interesuje temat roślin.
Inwazyjne gatunki obce (IGO) to rośliny, które wypierają ze swoich stanowisk rodzimą dla polskiej przyrody florę. Niektóre groźne gatunki jeszcze nie pojawiły się na naszym terenie, inne bez problemu spotkamy w swojej najbliższej okolicy. Jak rośliny inwazyjne zmieniają polskie środowisko i czy za ich uprawę można trafić do więzienia?
Wow, polecajki książkowe w dodatku reportaże 🎉 💃Często korzystam z Twoich poleceń - nie z wszystkich, ale te non-fiction uwielbiam
super materiał, dzieki za Twoją prace!
W tematyce "Wędrówki tusz" polecam uwadze "Zjadanie zwierząt" (J.S. Foer) i "Dziękuję za świńskie oczy" (D. Gzyra). Mocno otwierają oczy. I głowę.
Część Kasia.
Przepraszam że komentarz nie na temat filmu. Ale Mam ważną sprawę. Znajoma jest Naukowczynią wrażliwą i uczciwą, w związku z tymi cechami ma problemy z pracą, nasłuchałem się od paru osób o "toksyczności środowisk naukowych" ( mówiąc nawet taki autorytet jak Skłodowska, nie ustrzegła się nepotyzmu 😢
Tak czy inaczej, do brzegu. Mogła byś polecić projekt czy miejsce z dobrymi warunkami i fajnymi ludźmi? chciałbym żeby kontynuowała swoje zajęcia bo lubi to, i trochę życia poświęciła nauce. Jak któryś z widzów/widzek ma jakieś info na ten temat, to też będę wdzięczny.
Literatura faktu moja ukochana
Polecam książki (warto przeczytać wszystkie w ciągu, ponieważ można spojrzeć na temat typowo naukowo jak i na przykładach z życia codziennego - fajnie się dopełniają i pozwalają weryfikować założenia autorów):
Myśleć jak Sherlock Holmes - Maria Konnikova
Mózg rządzi - Kaja Nordengen (norweska neurobiolog)
Mózg ćwiczy - Kaja Nordengen
Mózg podręcznik użytkownika - Marco Magrini
Ale się wystroiłaś :)
Kochaniutka, zrobisz coś na temat opieki psychiatrycznej, o jej zacofaniu, nic nie zmienia się od dekad, te same metody, podobne do horoskopów. W psychiatrii zmienia się coś jedynie gdy jakiś zawzięty pasjonata bada ludzi, a gdzie rola opiekuńczego państwa. Na depresję ludzie realnie umierają, wcześniej cierpią latami niewyobrażalne katusze, a problem staje coraz poważniejszy. Zdrówka życzę 😊
Dziękuję bardzo za polecenie książki "Wędrówka Tusz", bardzo ciężka lektura, jednakże otwierająca oczy i do tego skończyłem ją w niecałe 48 godzin od jej zakupu, świetna. Pomogła mi też podjęcie ostatecznej decyzji, co do nie jedzenia mięsa. Będzie ciężko, ale muszę spróbować.
Dzieki wielkie za polecajki. Swietnie zrecenzowane. Bede sie za nimi rozgladac. Od siebie polecam "Invisible women" Caroline Criado Perez. To ksiazka na temat gender gap bias. Troche w ten desen co ksiazka o swiecie osob nieslyszacych, tylko tutaj wykluczenie dotyczy polowy swiatowej populacji. Sluchamy razem z mezem, jestesmy w dwoch trzecich I serio... Mozg wybucha mi co kilka minut, a oczy wychodza z orbit. Zreszta o niektorych rzeczach sama nakrecilas filmik: ten o wielkosci kieszeni, ale to akurat "maly pikus". Tam sa opisane sprawy o TAKICH GABARYTACH, ze nie moge uwierzyc, ze to sie dzieje w dzisiejszych czasach. PO-LE-CAM KAZ-DE-MU
Świetnie wyglądasz! Przyjęłaś szóstą dawkę?
Ja już przeczytałem sporo książek o samorozwoju i tych bzdetach słynnych pisarzy w tych gatunkach i dupa doszedłem do wniosku że każdy leje wode tak samo tylko innymi słowami :D nigdy więcej książek o tematyce pseudo rozwojowej , bardziej mi oczy otwierają książki np Księdza Piotra Pawlukiewicza i z całego serca każdemu polecam Kochani bo to był wspaniały człowiek !!!!!! Jestem zdumiony jak bardzo był blisko ludzi jak bardzo z ludzmi rozmawiał jak znał życie !!!!!!!!
Teraz pielęgniarki na studiach mają obowiązkowo j. migowy :) wiadomo że to podstawy, ale zawsze coś
Co prawda książki „wędrówka tusz” nie czytałam, ale osobiście - bo mam taka opcje mieszkając za granica - jak już zdecyduje się na mięso to jem tylko mięso halal. To nie tylko sposob w jaki zwierze jest zabite ale również sposób w jaki zwierze ma zyc. Ufam temu bardziej niż farmerom itp.
Ja czytam teraz "Gdynia obiecana" Grzegorza Piątka, fajne, jak się np. zamieszkało w Gdyni
nie pozdrawiam twojej matki, która gada bzdury od wielu lat na podstawach przedsiębiorczości, bardzo niekompetentna osoba.
za to wielki props dla ciebie za twoją działalność.
Oj 4:30 takie to przykre. To tak jak z reklamą Konradek, Konri, Kondziu, Kondzio, Kondziak, Konri, Konraś, Konruś, Kondzik, Konrek. Powodzenia. Uwielbiam.
Kasia no... ja jestem przed wypłatą, miałam nic nie kupować... :(
Polecam serdecznie książkę "Profesor. Jak genialny chemik z Kielc stał się bossem narkobiznesu" Grzegorza Walczaka. Prawdopodobnie najlepsza książka jaką przeczytałem w pierwszym półroczu.
Kod oferty jest nieważny 😩 mimo ze jest 30.06 czyli ostatni dzień 😣
Polecam ,,Kwiat pustyni".
trigger warning do "naku*wiam zen" : wspomniane są opisy przemoc wobec zwierząt na wsi. Mnie przez to odrzuciło od dalszego słuchania 👎
Lepiej powiedz gdzie byłaś, kiedy padła Zachodnia Bruzda.
Uwielbiam Twoje książkowe rekomendacje! ❤
Poza tematem głównym - Kasiu PIĘKNIE wyglądasz! :). Bardzo Ci do twarzy w tej sukience, fryzurze... To jest mega fajnie widzieć, że kobieta może mówić mądre i ważne rzecz, a jednocześnie po prostu wyglądać. Można? Można! :) A co do książek, to przeczytałam ostatnio już trochę starą książkę, ale poleconą przez psychologa i myślę, że jest warta przeczytania, choć język miejscami jest hermetyczny - Ja jestem OK, Ty jesteś OK. Czekam na kolejny haul
9:56 Nigdy tak nie rób.
Ja jeszcze dorzucę „hen na północy Norwegii” Ilony Wiśniewskiej. Polecam jeśli chce się dowiedzieć czegoś więcej o kulturze i życiu Saamów
Świetny odcinek jak zawsze! „Głusza”wydaje się być lektura, która zajmuje się według mnie tematem bardzo rzadko poruszanym, a ważnym i ciekawym. Kiedyś oglądałam ( przypadkiem) film pod tytułem „CODA” ( Child of deaf adults ) otwierający bardzo oczy i zmieniający myślenie pod katem tego, że ludzie głusi maja naprawdę spore trudności z komunikowaniem się z ludźmi słyszącymi, bo my tak naprawdę nawet nie znamy tych podstawowych międzynarodowych kilku znaków migowych, naprawdę mnie wzruszył ten film ❤️🩹
Czy grywa pani w szachy?
Droga Kasiu , good job , fajne polecanka będzie co czytać , (kiedy oglądam i piszę to jestem na Pyrkonie w trakcie przerwy między atrakcjami ) czytam obecnie Śniadanie z cząstkami autorstwa Sonia Fernández Vidal i Francesc Miralles
Przeczytałam Wędrówkę tusz, na którą składają się reportaże z Pisma. Polecam każdemu, gdyż sama jakiś czas temu zrezygnowałam z mięsa z hodowli przemysłowych. Z przeczytanych reportaży polecam Sopoty, które przedstawia historię tego miasta i obecne problemy.
Dzieki za swietny, konkterny haul!
Ja polecam komiks: Jerusalem: Chronicles from the Holy City. Zaskoczylo mnie jak powazne i wazne tematy moga byc ujete w komiks.
Ja czytam cos podobnego do tej ostatniej ksiazki, a mianowicie "The myth of normal", chyba jeszcze nie ma polskiego przekladu, ale naprawde fantastyczna ksiazka, ktora pokazuje jak traumy, glownie z dziecinstwa, wplywaja na cale nasze zycie zarowno psychiczne jak i fizyczne. Oraz jak bardzo wspolczesne spoleczenstwo jest toksyczne. Taka typowa ksiazka "dla wszystkich", nie potrafie sobie wyobrazic osoby, do ktorej tresci w niej przedstawione moglyby nie trafic
Nie słyszałam wcześniej o tych wszystkich książkach! Ciekawe bardzo, zapisuję na listę do przeczytania! Po pierwszą i ostatnią na pewno sięgnę! Swietny filmik!
Dziękuje za polecajki książkowe! To chyba moja ulubiona seria u Ciebie.
„Co ze mną nie tak” pochlonelam i faktycznie odkryłam dzięki niej kilka kwestii, mam pewne nowe wnioski pomagające mi zrozumieć trochę bardziej rodziców ale i to co się działo w ich domach. I ich świat.
Bardziej niż w moim chociaż pewne elementy tez były (rocznik 92 pozdrawiam) Resztę książek wpisuje do notatnika i jutro idę na koje ulubione zakupy ebookow 📚 Czytelniczy stosik wstydu znowu urośnie 😅
"Co ze mnanie tak?" jest w jakiejś specjalnej ofercie, bo mój BB jej nie wyszukuje😢?
Kiedy nowy filmik o książkach??
Kciuk leci w ciemno! :)
Ja polecam wszelkie innie aplikacje audiobookowe (e bookowe). Bookbeat oferuje to samo co inni w droższej cenie
Hej Kasia 👋
Max Fisher - W trybach chaosu
Idźcie i czytajcie
Jest na mojej liście. Właśnie czekam na nią w Bibliotece
wyobrażam sobie jak światła w okolicy przygasają jak Gondorowa zaczyna wulkanić energią, bo nikt bez zasilania zewnętrznego nie może mieć takiej ekspresji
Kaśka, litości! 😉 Kiedy ja te książki przeczytam?! Polecajki od Ciebie muszę przeczytać, to oczywiste. Pytanie tylko kiedy?! 😅
Ja od siebie polecam reportaż o osobowości wielorakiej „człowiek o 24 twarzach”. Napewno będę czytać polecane książki od Ciebie, bo właśnie teraz nie wiem co czytać.
Zapiski z nocnych dyżurów Jacka Baczaka
pozycja nr 3 dla konserwatywnego ojca?
Czy był kiedyś haul w którym nie było reportażu? :)
Uwielbiam Twoje haule książkowe i sposób w jaki recenzujesz książki. Dzięki wielkie