W moim pierwszym samochodzie (ŁADA 2107 1500 skrzynia 5 biegów) po zakupie postanowiłem wymienić olej w dyfsze i skrzyni. Ze skrzynie mechanik wylał coś co przypominało budyń z wiórkami czekolady, glutami czy czymś takim. Uznaliśmy, że to jakieś gluty ze starego oleju. Jednak to mogły być własnie trociny! Po kilku tys km skrzynia zaczęła zgrzytać i rozpadła się. Dojechałem do mechanika na 3-cim (jedynym) biegu. Historia, ale jednak taka mi się przydarzyła. Edycja - to było w 2001 roku.
W starych silnikach i skrzyniach z dużymi luzami roboczymi zabieg był skuteczny. Osad ze skarmelizowanego miodu uszczelniał przedmuchy. We współczesnych? Małe przekroje magistrali olejowych, czasem hydrauliczne i zasilane pompą układu smarowania napinacze napędu rozrządu czy popychacze zaworów i na kilkudziesięciu kilometrach po silniku. Skrzynia jest odporniejsza.
Przetestuj Ceratec. Możesz przetestować też dolanie 250ml oleju 2t do diesla i sprawdzenie głośności pracy, korekcji dawek na komputerze i mocy na hamowni. Zrób też test rozpórki. Czy rzeczywiście coś daje. Np. ileś okrążeń na torze z i bez rozpórki i porównanie czasów.
Rozpórka górna kielichow przednich nieco daje, samochód w ostrych zakrętach jest sztywniejszy ale przez to może też tracić przyczepność - przykład własny: bez rozpórki, 120kmph na węźle autostrady, dość ostry zakręt, droga sucha, dało radę ; z rozpórką, zakręt o mniejszej ostrości, 90kmph, droga mokra, poślizg ciężki do opanowania. Wniosek? Różnica jest, rozpórka ma wpływ na zachowanie auta na drodze.
@@rakotl4827 fakt, trochę skrajne porównanie aczkolwiek pozwala sobie wyobrazić różnicę w geometrii samego auta poddanego siłom występującym przy większych prędkościach podczas zmiany wektora przemieszczenia (skręcania)
Był test Ceramizera. Jeśli chodzi o dodatki do oleju to Liqui moly: Ceratec, Molygen, Xado: Stage 1, EX120, Verylube, Billstein R2000 lub Micro Armor 1000. Wszystkie są godne uwagi, nie zmieniają parametrów oleju (nie są "zagęszczaczami"), niektóre trzeba aplikować co wymianę oleju (zmniejszają zużywanie silnika), niektóre "naprawiają" rysy, nieszczelności (EX120, ceratec i podobne). Szczególnie ciekawy jest Xado EX120, są również wersje do skrzyni biegów czy układu wspomagania. Można też dostać MoS2 w formie proszku, w takiej konfiguracji mamy pewność że nie zmieniamy parametrów oleju i nadaje się wszędzie (można mieszać z olejem silnikowym, przekładniowym)
W ramach ciekawostki, odkupiłem Poloneza, który przejechał pół Złombolu z walniętą UPG (a łatwej trasy nie miał). Silnik docelowo i tak idzie na śmietnik, więc zaaplikowałem zasypkę do uszczelnienia układu chłodzenia za 3zł i... działa. Zatkało, płynu nie ubywa, zaczął odpalać od strzała, ma "moc". Jedynie ogrzewanie wewnątrz znacząco się osłabiło. Z premedytacją go piłuję i katuję, i nadal o zgrozo działa. Oczywiście nie polecam i zaznaczam, że to tylko w ramach ciekawostki :D
Łysy ja sam słyszałem jak teść pchał nie wióry a pył drzewny do mostu w fiacie 125 czy do Poloneza w celu wyciszenia głośnej pracy . Sam słyszałem różnice jak Wojtek to samo zrobił do w swoim polonezie Caro Plus który miał 3 lata i jeździł tak jeszcze 6 lat
Nie wierzę w to, że wlanie Moto Doktora do silnika będzie uważane za przestępstwo przed sądem. Obiektywnie, bez ataku na nikogo, jest sobie auto 10+ lat z jakimś tam przebiegiem, właściciel nie musi być znawcą motoryzacji trafia na półkę sklepu motoryzacyjnego i widzi moto doktor, który wg. producenta minimalizuje tacie, wzmacnia film olejowy i szereg innych właściwości, więc kupuje i leje do silnika. Jak wlanie czegoś co jest stworzone do silnika w jakimś stopniu zużytego, może być przestępstwem? Co innego miód, trociny itp.
17:35 - Lepkość. Poza tym bardzo rzetelnie przeprowadzony test. A co do tej skrzyni to mogłoby się udać, jeśli umowa byłaby na pośrednika który nie istnieje, wtedy ciężko byłoby o zwrot pieniędzy.
Uszanowanie za przedstawiony materiał, troszke brak Pan miał informacji ta temat trocin. W dawnych czasach była to skuteczna metoda wyciszania przekladni, jednakże dodawano PYŁ Z TWARDEGO DREWNA, jak dąb, buk i metoda ta znana była jako skuteczna zwłaszcza do tylntch mostów. pozdrawiam
Michu, ten cały wynalazca świec strumieniowych, chciałby zrobić z Tobą ich test. Może zaproś gościa na testy, niech się wykaże, albo pogrąży. Oczywiście z zastrzeżeniem, że niezależnie od wyników testów film trafi na kanał.
Rozp***la mnie Twoje poczucie humoru Panie "Łysy" :D Od niedawna zainteresowałem się kanałem i cieszę się że jest ktoś w Tym kraju kto nie boi się ludziom prawdy pokazywać o motoryzacji a dodatkowo każdy może się doedukować o Samochodach :)
Łysy te trociny to były dodawane najczęściej do skrzyni 126p. Tam było to łatwe ponieważ od góry jest dekielek co odsłania dostęp do zębatek i choinki. Wystarczy dorzucić ze dwie lub więcej garści trocin bez żadnego spuszczania oleju. Wiem bo sam takiego kupiłem ale odziwo wszystko chodziło. Dowiedziałem się o tym dopiero jak po jakimś czasie (nie wiem jak długo ale długo )wymieniałem choinkę w skrzyni i czyściłem w środku skrzynie. W zakamarkach były resztki zmielonych trocin ( nie pył tylko wiury trocin). To był mój perwszy maluch kupiony razem z bratem i były to lata 90-te. Dzięki temu maluszkowi poznałem jak działa: skrzynia, silnik, chamulce, prądnica (później alternator), gaźnik i elektryka w samochodzie. Pozdrawiam. Peselek
Cieszę się że zrobiłeś ten odcinek. Nie chodzi tu o wybielanie handlarzy,ale o tego "Pana" handlarza z wywiadu 7 metrów pod ziemią.Każdy samochód można oddać za wady ukryte! W szczególności w auto komisie. Da się handlować uczciwie tak by obie strony były zadowolone. Zyje z tego 15 lat. Pozdrawiam miłośników czterech kółek.
Nostalgia mnie łapie, bo bardzo długo jeździłem Fiatem Punto pierwszej generacji z tym właśnie motorem i cóż mogę rzec - nigdy nie sprawił mi problemu. Poza normalnymi wymianami płynów ustrojowych i niezbędnych akcesoriów eksploatacyjnych, napędzał gablotę przez niemal 800 tysięcy kilometrów. Z mojego doświadczenia wynika, że ten silnik to naprawdę fajne i niezawodne serducho. U kresu eksploatacji po przekroczeniu 700 tysięcy hamownia wykazała, że nie brakowało mu specjalnie dużo do wartości nominalnych. Kompresję trzymał równo na każdym cylindrze, spadek był równomierny - a na mocy stracił te 6 koni i parę niutonometrów ale to raczej naturalna kolej rzeczy. A swoją drogą, to przypuszczam, że dobiłby do miliona zanim silnik by się zbuntował na amen. Jedyny powód pożegnania się z tym zacnym autem to rdza. Nadwozie z biegiem lat ulegało rozpadowi, pomimo napraw i chuchania i dmuchania. Koniec końców uległo biodegradacji do tego stopnia, że już stwarzało pewne zagrożenie. Na pewno nie miałoby oryginalnej wytrzymałości w razie "W" (swoją drogą to i tak Punto, średnio bezpieczne z natury). A tu, serce mi pęka widząc ten silnik i skrzynię tak traktowane, olejem i wiórem, niemniej jednak to bardzo ciekawe doświadczenie - oby takich więcej Łysy!
Ludzie, wy i wasze teksty o "lokowaniu produktu"... Oczywiście, pewnie, celowe. A nawet jeśli? To co, wszystko jest za darmo? - prąd - poświęcony na odcinki czas i środki - oleje do wymiany w Seju, a nawet trociny i miód - kamera i osprzęt Gość robi tyle rzeczy dla nas, widzów, a niektórzy jeszcze go smarują? Bo komuś logo w ciuchach nie pasuje? Litości... Robi co lubi. Poświęca na to kupę czasu, nerwów i pewnie kasy; dlaczego - nawet jeśli to jest reklama - miałoby mu się to nie zwrócić? Nie widzieliście chyba czegoś takiego jak słabe/chamskie lokowanie produktu, a przykłady na scenie youtubowej można mnożyć.
Witam myślę że lepsza od miodu była by skrobia w odpowiedniej dawce.Tak aby uzyskać odpowiednią lepkość i gęstość przy uwzględnieniu także zimy. Podobno poleruje panewki Ja myślę że je poskleja. Słyszałem też o melasie i ćwiartca cukru nie wiem o co chodziło z tą ćwiartką. Ćwiartkę szklanki czy kila. Mówił mi to koleś który przewijał liczniki w niemczech. Jeśli zaś chodzi o skrzynię biegów, tam nie ma wysokich temperatur więc roztopić wosk pszczeli lub parafinę w oleju tak aby uzyskać odpowiednią gęstość. Uwzględniając także zime.Być może tak doszli do tego miodu.Albo każdy kombinator miał swoje sposoby.Czy warto to sprawdzić co o tym myślisz.
Obserwuje od dawna M4K. Materiał ciekawy, pokazujący to czego można sie spodziewać po "Mirkach" handlarzach.. Ja sam w styczniu kupiłem od takiego mirka Fiateratti Seicento i na dzień dobry nie miał płynu w chłodnicy tylko woda, w skrzyni było błoto, a o tym że był po kolizji można było dojrzeć tylko pod światło bo ma kilka nierówności na karoserii i wymieniane szyby... Aczkolwiek po prawie roku jazdy nie zawiódł mnie ani razu... (tylko trzeba było jeszcze zainwestować 1/2 wartości bo strasznie był dobity 02' i kilka dni temu stuknęło mi na nim 250k przebiegu)
@@Milosnicy4Kolek samochody rządowe mają taką finansjerę i części że gdybyście zobaczyli to by wam gały z orbit wyszły, wiele z tych samochodów to jeżdżące czołgi, byście taki rozebrali. Co do samuch metod stosuje się je po to by sprzedać i zarobić.. taki jesteś dowcipniś? spróbuj nabić klimatyzację gazem propan-butan i jeździć na tykającej bombie.. wtedy ci się odechce żartów
Zgadza się. Trociny działają na jakieś 150, 200 km. Ale to w latach 80 i 90-tych wystarczyło. Skrzynia lub most na chwilę przestawal wyć. Klient miał się przejechać i kupić auto. A później się sam martwić. Wtedy standardowo było w umowie napisane że stan jest mu znany i mógł pisać za tydzień skargi do Pana Boga. W tamtych czasach wymyślono ten sposób i wtedy się sprawdzał. Dzisiaj prawo jest inne i samochody bardziej skomplikowane wiec duzym ryzykiem bylo by stosowanie takich metod. A co do miodu to faktycznie miodem nazywano wszelkiego rodzaju motodoktorki.
Fajny i merytoryczny odcinek :D Słyszałem, żedobrą praktyką po zakupie auta używanego jest wymiana wszystkich płynów. Nawet jeśli do ww. praktyki doszło to jest szansa na uratowanie silnika Jeśli chodzi o pozostałe, ewentualne, ukryte wady to najlepiej na stację diagnostyczną i niech "fachowiec" ogląda ;)
Fiaty nie nadają się do takich testów - paradoksalnie w większości zbyt trwałe jednostki napędowe oraz skrzynie biegów. Idiotoodporne wręcz. Wiele z tych skrzyń przez notoryczne wycieki z wybieraka (i kobiety - kierowców) jeździły praktycznie bez oleju - wychodziło przypadkiem, zalewało się olej i dalej jazda :)
Mi się udało zabić 2 razy silnik 1.0 Fire jeden na wtrysku 2 na gaźniku więc da radę ;) ostatni tak zajechałem że po 500m przejechanych zaczynały puchnąć tłoki ;) Powiem tak jazda bez oleju i z uszkodzonym termostatem im nie idzie na dobre ;)
Miałem służbowe seicento 900cm, potem Uno 1,0 i na koniec Seicento 1,1.. to był koniec przygody z Fiatami, konkluzja jest jedna, auta nie do zarżnięcia, wykręciłem nimi po 300-400tyś km (użytkowałem od nowości)
fiaty nie nadaja sie do takich testow i w sumie to nie nadaja sie do niczego. Seicento, uno itp. ma np. krzesla w srodku a nie fotele. Reszty nie trzeba komentowac. Kto kiedykolwiek siedzial we fiacie ten wie o czym gadam
@@wito8582 Tak Wito ,,komfort"" w tych autach nie istnieje niestety..... ale przez 15 lat miałem okazję w firmie użytkować takie auta w wersji VAN , na lokalnych drogach powiatowych więc wiadomo na jakiej jakości... Te auta oprócz braku jakiegokolwiek komfortu były cholernie niezawodne, wytrzymałe ( na pakę wchodziła prawie paleta towaru), można je było znacznie przeładowywać....
@@wlodi1209 ja mam odzielne doswiadczenia. W mojej rodzinie byl trend ze ludzie masowo kupowali fiaty bo tanie i nowe... Ale czas pokazal ze mimo zalecen producenta i serwisowaniu w aso na biezaco okazalo sie ta marka to gowno. Pamiteam jak moi rodzice sprzedawali siene 1.6 hl z przebiegiem 80 000 km lub seicento 1.1 z przebiegiem 60 000 km i jak cieszyli sie ze pozbyli sie problemu. Dzis tylko Toyota i Volvo. Mechanika odwiedzamy na wymiane oleju, filtrow, klockow, a tak lac i jezdzic.
Miałem ją kiedyś Kangoo na gnojowicę...ebła uszczelka i miałem zamiast wody łolej..wierzcie lub nie jeździłem tak 2miechy i jedyny problem jaki był to nie wiedziałem gdzie dolewać oleju:-) auto finalnie poszło do handlarza za 1000zł "na części"...tydzień później był już na portalu OD PIERWSZEGO WŁAŚCICIELA,CZYSTY ZADBANY I NIE PALONE za 3500..współczuję nabywcy;)
Witam. Jestem mechanikiem od dwudziestu lat i miałem okazje osobiście naprawiać tylny dyferencjał w którym były trociny i smar🙈. Auto to pięcioletni Jeep Grand Cherokee sprowadzony z Belgi. Trociny przykleiły się na smar do obudowy i efekt był taki że słychać go było z kilometra🤪. Wystarczylo wymienić łożysko które dostało tgz. „raka”.
Według mnie to ten handlarzyna był podstawiony, z resztą pojawiały się nawet komentarze osób które tego pana kojarzyły i twierdziły, że to bajkopisarz i z handlem nie ma nic wspólnego. Myślę, że trochę w tym prawdy było, bo jak się człowiek wsłucha w to co ten "handlarz" opowiadał to im dalej tym z większą pewnością można było stwierdzić, że zmyśla, coś tam gdzieś słyszał i bzdury opowiadał (ktoś mu powiedział o moto doktorze jako "miodzie" i takie kwiatki powtarzał)...
Trociny do skrzyni biegów dodawane mają jeszcze inne zastosowanie. W czasach PRL-u kupno obojętnie jakiejś części zamiennej do samochodu graniczyło często z cudem i dlatego ludzie kombinowali na 1000 różnych sposobów by swoje auto jednak jeździło, a nie stało i rdzewiało. W moim aucie marki "Warszawa" pękła obudowa skrzyni biegów. Zaklejanie zewnętrzne taśmą, klejami obudowy nic nie pomagało i jedyna naprawa skrzyni to zdobycie innej obudowy, bądź wymiana całej skrzyni biegów. Znajomy mechanik doradził mi by właśnie dodać do oleju w skrzyni biegów trocin. Wyciek oleju ze skrzyni zmniejszył się około 80% i zrobiłem na tej skrzyni jeszcze jakieś 5tys.km. zanim nie "załatwiłem" sobie prywatnie od znajomego wojskowego inną, sprawną skrzynię biegów
ŁYSY zostaw konkursy! Może nie we wszystkich biorę udział, ale super, że są takie konkursy. Rób to dalej. W ogóle super kanał(y). Wszelkiej Pomyślności w 2019 roku!
Mam nadzieję łysy że wiesz co zrobiłeś teraz handlarze polskiego auto biznesu mają potwierdzenie że to nie działa za bardzo i tylko patrzeć co teraz wymyślą a trociny działają ale w Polonezie dużym Fiacie i tym podobnym i tylko w jeden dzień w niedzielę na giełdzie ale to już czasy które nie wrócą pozdrawiam i wesołych świąt
Wasz film przypomniał mi że od dwóch lat mam trociny w skrzyni w ducato z 2005 roku 2,8 jtd. Łożysko na 5 biegu wyło do tego stopnia że powyżej 70 nie dało się w budzie wysiedzieć i to była najtańsza opcja bo skrzynia i tak wymagała remontu lub wymiany przez wyskakują 3 . Zrobiłem na tym już prawie 30000 głównie w koło komina, trochę miasta, trochę obwodnicy i po wioskach. Jest ok. 3 wyskakuje, ale tylko powyżej 2500 obrotów a skrzynia nie wyje. Mój ojciec w Żuku którego odkupił z MONu z minimalnym przebiegiem do mostu dodawał mielony korek i to też wyciszało.
Czy był poruszany temat 'ZASŁANIANIA CHŁODNICY"? Różne opinie wieść gminna niesie i sam jestem ciekawy opinii eksperta:) Jest opcja abyście to sprawdzili i wytłumaczyli co i jak? Pozdrawiam serdecznie.
Ale co tu sprawdzac? To tak jakbys chcial testu czy folia na drzwiach zamiast wybitej szyby dziala, co sie dzieje jak nia owiniesz drzwi, na jakie podzespoly szkodzi
Ireneusz Hrynkiewicz nie wiem czy sie dobrze rozumiemy kolego, ale czy ty chcesz analizowac zaslanianie chlodnicy kartonem w zime? Powtorze, tu nie ma co analizowac. Jak masz sprawny termostat to chlodnica i tak nie pracuje, jak masz niesprawny to go napraw. Co Ty chcesz analizowac?
Pierścień olejowy uszkodzony lekko i silnik zatarty cukrem. Zrób 1000 km i obejrzyj cylindry żeby to miało więcej sensu. Niech mechanicy losują który wraca do domu cieniasem. Zrobimy zakłady na którego padnie i może nagrody za typowanie zwycięzcy w formie np. Owego sejciento
Jestem b.miło zaskoczony takim filmem , bo pokazuje jak ludzie oglądający taki szlam jak 7 metrów czy jak tam pod ziemią wierzą idiotom. Dla mnie Panie"Łysy" taki cykl programów jest niezastąpiony-bawi i oczy hehehe ,ale to z innej bajki😂😂😂 Serdecznie pozdrawiam . Jak będę u teścia w Kielnie na pewno was odwiedzę.
Temat filmu - bardzo ciekawy, dzięki po stokroć, że nie muszę tego testować na własnej skórze. Chciałbym skupić się jednak na konkursach... Troszkę bawiłem się w 'marketing' i powiem tak: to, w jaki sposób Wy go prowadzicie jest cholernie zdrowy, na dobrym poziomie. Żeby więcej ludzi tak do tego podchodziło, to świat (i usługi, towary) byłby lepszy. Musicie się dobrze napocić, żeby coś zaprezentować, żeby zyskać zaufanie i uznanie widzów. Ja osobiście wierzę w każde Twoje słowo i jestem mega wdzięczny za każdy film, bo jestem na takim etapie, że potrafię "przebrnąć" przez ten syf, który wylewa się z ust reklamodawców czy innych ściemniaczy. Wiadomo, że organizowanie konkursów ma wielorakie podłoże, różne cele. W Waszym wypadku moglibyście nie robić ich w ogóle, a dalej bylibyście bardzo wartościowym kanałem, możliwe że ilość widzów zostałaby na obecnym poziomie. Jednak robicie je i jeżeli macie środki/pomysły/sponsorów, to RÓBCIE TO DALEJ. Może dzięki temu jeszcze bardziej zwiększycie zasięg Waszej treści i, co najważniejsze obudzicie ze "spamowego, druciarskiego snu" kolejne osoby. Pozdrawiam gorąco :)
Wesołych Świąt.Motodoktor jest tańszy od miodu,a trociny to dawano do tylnego mostu w Polonezie,Dużym Fiacie. Dobra rada dla kupujących używane auta. Wymieniajcie oleje ,filtry zaraz po zakupie od handlarza,aby móc go dojechać.
Łysy lubię Cię, oglądam wasze filmiki już od dawien dawna, ale jeszcze nigdy wasz odcinek nie przyniósł efektu komediowego w takim stopniu. W rodzinie mam dwie osoby, które zajmowały się handlem samochodami w latach 90. Pokazałem im ten filmik, śmiechu co niemiara. Aż się łzy polały :D Fajnie by było jakbyś jako mechanik to wiedział. Określenie wśród handlarzy dodanie "miodu" do silnika oznacza dodanie super gęstego oleju, który powodował brak wycieków i wyciszenie silnika. Patent ten był używany głównie w Polonezach itp. tak samo jak trociny w skrzyni, obecne skrzynie nie wydają dźwięków przed zepsuciem, tylko od razu się psują, więc nie ma sensu do nich dodawać trocin ;) Widzom przydałoby się małe sprostowanie żeby jakiś domorosły handlarz nie zmarnował słoika pysznego miodku :) Sami tego nie stosowali, ale tylko o tym słyszeli ;)
Miód leje się właśnie po to żeby zwiększyć kompresję i uszczelnić tłoki . Wypróbowałem to kiedyś na aucie które szło do remontu nie było kompresji na jednym cylindrze . No i niestety zadziałało miód się skrystalizował w koło pierścieni . Nie szło tego wydłubać Ale ciśnienie się podniosło
co do miodu samego w sowie też mi się wydaje że nie zadziała Jednak zdarzyło mi się kiedyś kupić na szybko na dojazdy do pracy Toyotę Corollę gdzie Oczywiście wyszło po czasie że handlarz wyszło po czasie że bagnet został zgubiony specjalnie dlatego nie mogłem sprawdzić co jest w misce olejowej natomiast gdy już przyszła awaria i panewka się obróciła rozkręci liśmy miskę olejową a trzeba przyznać że trwało to około 1000 km to wypadło z silnika coś na kształt budyniu bardzo gęstego budyniu wtedy mój mechanik który mu to robił powiedział że najprawdopodobniej to jest jakiś Honey Engine albo coś takiego niby miód do silnika ale mówił że najprawdopodobniej to albo jakiś rodzaj bardzo bardzo więc tego oleju który jest jak Smar praktycznie gdy jest zimny. jak się rozgrzeje natomiast jest takiej konsystencji właśnie budyniu co To powodowało mechanik stwierdził że panewka była już obrócona wcześniej tylko zostało to wymieniono żeby nie było słychać luzów i w momencie kiedy ja zacząłem dolewać oleju bo zaczęła trochę go palić To rozrzedzilem tą substancję która była ubrana zamiast oleju.
Ja nigdy nic nie wygrałem, ale nie mam bólu o to jak ktoś wygrywa, cieszę się jego szczęściem. Tak że Michu zostaw konkursy bo napinacze zawsze będą napięci. Zdrowych wesołych świąt!!!
Czytam tak te wasze komentarze i po prostu załamuje ręce... Wypowiadacie się na temat kanałów czy to "7 metrów pod ziemią" czy "M4K" w sposób żałosny, treść oraz wiedza na poziomie szkoły co najwyżej podstawowej(nie twierdze, że wszystkie komentarze). Szanujmy to, że coś takiego przygotował, poświęcił swój czas i pieniądze, abyśmy my mogli się czegoś nowego dowiedzieć. No ale cóż w takim społeczeństwie żyjemy. Michu super że to sprawdziłeś, ponieważ ja z tego odcinka dowiedziałem się w końcu jak rozpoznawać czy coś takiego zostało zalane w samochodzie czy nie. Obecnie szukam samochodu do kupienia i graniczy to z cudem, jeszcze kilka lat temu było to znacznie łatwiejsze, natomiast teraz przez cwaniactwo i wciskanie ludziom kitu w żywe oczy, jest to bardzo trudne. W dodatku jeśli chodzi o handlarzy, którzy stosują praktyki aby zataić uszkodzenia samochodu powinno się zamykać w więzieniu, ponieważ on świadomie naraża życie lub zdrowie kupującego. Pozdrawiam wszystkich i życzę wesołych świąt
pewnie masz racje, ale ten niby handlarz w wywiadzie, powiedział dosłownie miód spożywczy, wiec inaczej zrozumieć tego się nie da i to właśnie było sprawdzane
@@Wilu165 nie mówie że tak nie jest, ale wyraźnie w filmie powyżej, jest powiedziane co bedzie sprawdzane i dlaczego, wiec czy tamten nim był czy nim nie był, po prostu były sprawdzane jego zacne historie które opowiedział ;)
Świetna robota z tymi kitami. Rozmawiałem ostatnio z januszem co grzebie po pracy dla klijentów w garażu. Sam zaprowadziłem do niego swój samochód z braku czasu. Ale nie o tym. Pojechał ostatnio ze znajomym obejrzeć kilka samochodów, bo kolega chciał kupić dany model. Rostrzał 200km pomiędzy ofertami. Pierwszy klijent wszystko okej jak pan sobie życzy stacja diagnostyczna 5km od nas. Ale co na diagnostyce zawieszenie, hamulce. Pojechali żeby sprawdzić bo samochód wyglądał okej. Tam troszke jedno tylne koło słabiej chamowało ale temat nie wielkim kosztem do ogarnięcia. Wracają do klijenta. Pada tekst biorę bez targu jeśli ciśnienie oleju będzie okej. Sprzedawca zmieszany ale się zgodził. Niestety wskaźnik nawet nie pokazał 0,5bara. No cóż odpicowana bryka ale silnik kaput. Pojechali do następnego. Odległość ponad 100km gość wychodzi i mówi że samochód sprzedany. Następny też coś zaczoł kręcić. I dali sobie spokój z dalszym poszukiwaniem tego dnia bo spalili temat w tym dniu. Widocznie chandlarze się znali i już wiedzieli co ich czeka. Może i ty następnym razem zmierzysz nie tylko kompresję, ale i ciśnienie oleju, bo ją próbują chandlarze za wszelką cenę oszukać. A jak nie ma odpowiedniego cisnienia i odprowadzania ciepła przez olej i się za szybko przepala a silnik jest zabity syfem to ciśnienia nie pokaże. W cywilnym samochodzie przeważnie jest tylko kontrolka miarki oleju. Jeszcze się mi nie zdażyło jezdzić samochodem, żeby mi wywaliło jaką kontrolkę czy błąd pokazujący że ciśnienie jest nie odpowiednie.
Si3ma Muchu . Zwracam się z prośbą o podpowiedź z problem mego auta . Pasek b5 1.6 ahl . Przy zapłonie jakby był zalewany dymi paliwem nie przepalonym czasem trochę ( może) też z olejem ale najczęściej paliwem czuć i nie spalone.... w mojej okolicy są sami magicy A nie mechanicy najpierw muszę jechać i wskazać co jest bo inaczej to zostawię drugiego paska u nich ... z góry dzięki za info pasek b5 1999r 1.6 ahl z gazem . Dodam że jak już popierdzi i przepali to idzie jak w dym ( nowe świecę już ma ngk)
Michu robicie niesamowitą robotę, szanuję Twoją pracę ale zdjęcie dekla skrzyni to nie rewizja. Prawdopodobnie trociny są w skrzy obklejone na obudowie skrzyni. nie zmieliło ich. rozbierałem kiedyś skrzynie od malucha i tak właśnie zachowały się trociny.. Pamiętaj, że skrzynia smarowana jest rozbryzgowo. tak czy siak masz ode mnie suba i łapkę w górę jak by dało radę to obie.. POZDRAWIAM!!!
Dokładnie moto-doktor , miodzik to handlarze i mechanicy 25 lat temu tak na to mówili służył do gaszenia kontrolki ciśnienia oleju :) , a trociny to do mostów żeby zlikwidować luz międzyzębny 50 lat temu
Łysy, dobra robota. Co do trocin to nie raz słyszałem jak ojciec na warsztacie dodawał je do maszyn rolniczych. Zawsze myślałem, że to bujda na resorach :D Może jakiś odcinek o ogrzewaniu postojowym? Możliwe opcje ogrzewania, czy prawnie można coś takiego założyć itp.
Mój tata, który ma wieloletnie doświadczenie i umie określić usterkę po samym nasluchaniu mówi, że jest Pan bardzo mądry i dobrze mówi. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt
MIÓD NIE DZIAŁAŁ BO ŚWIEC STRUMIENIOWYCH NIE BYŁO .....😂😂
Haha
a silnik nie wywodorowany oraz nie było elektrycznego turbo
Dlatego że był syntetyczny😉
Może miał być spadziowy a nie wielokwiatowy :)
albo z ucha :P:P:P
spadz iglasta za droga :p
@Kamil JakAnoTAK
ahahaha padlem wariat, pozdro !!!
Hahah, najlepsza odpowiedź
albo poprostu prawdziwy miod, a nie syntetyczny :D
Super, tak na święta odcineczek;)
W moim pierwszym samochodzie (ŁADA 2107 1500 skrzynia 5 biegów) po zakupie postanowiłem wymienić olej w dyfsze i skrzyni. Ze skrzynie mechanik wylał coś co przypominało budyń z wiórkami czekolady, glutami czy czymś takim. Uznaliśmy, że to jakieś gluty ze starego oleju. Jednak to mogły być własnie trociny! Po kilku tys km skrzynia zaczęła zgrzytać i rozpadła się. Dojechałem do mechanika na 3-cim (jedynym) biegu. Historia, ale jednak taka mi się przydarzyła.
Edycja - to było w 2001 roku.
W starych silnikach i skrzyniach z dużymi luzami roboczymi zabieg był skuteczny. Osad ze skarmelizowanego miodu uszczelniał przedmuchy. We współczesnych? Małe przekroje magistrali olejowych, czasem hydrauliczne i zasilane pompą układu smarowania napinacze napędu rozrządu czy popychacze zaworów i na kilkudziesięciu kilometrach po silniku. Skrzynia jest odporniejsza.
Jeśli miód wymieszamy z olejem napędowym. To nasz diesel powinien z rurą wydechową robić watę cukrową?
Jeśli miód cukrem chrzczony to będzie wata
A jak dodasz mydła, to bańki mydlane!
geniusz, opatentuj to i kręcimy biznes
Jakub Polkowski fzizfzifzcfdffuzfzffzffffffffffffffffffffff
pomyłka kolego, miód + LPG = wata cukrowa
Przetestuj Ceratec. Możesz przetestować też dolanie 250ml oleju 2t do diesla i sprawdzenie głośności pracy, korekcji dawek na komputerze i mocy na hamowni. Zrób też test rozpórki. Czy rzeczywiście coś daje. Np. ileś okrążeń na torze z i bez rozpórki i porównanie czasów.
Rozpórka górna kielichow przednich nieco daje, samochód w ostrych zakrętach jest sztywniejszy ale przez to może też tracić przyczepność - przykład własny: bez rozpórki, 120kmph na węźle autostrady, dość ostry zakręt, droga sucha, dało radę ; z rozpórką, zakręt o mniejszej ostrości, 90kmph, droga mokra, poślizg ciężki do opanowania. Wniosek? Różnica jest, rozpórka ma wpływ na zachowanie auta na drodze.
Cerateka to sebix testował
@@TheFieryRider
Opisz próbę w jednakowych warunkach albo sucho albo mokro i ten sam zakręt.
@@rakotl4827 fakt, trochę skrajne porównanie aczkolwiek pozwala sobie wyobrazić różnicę w geometrii samego auta poddanego siłom występującym przy większych prędkościach podczas zmiany wektora przemieszczenia (skręcania)
Był test Ceramizera. Jeśli chodzi o dodatki do oleju to Liqui moly: Ceratec, Molygen, Xado: Stage 1, EX120, Verylube, Billstein R2000 lub Micro Armor 1000. Wszystkie są godne uwagi, nie zmieniają parametrów oleju (nie są "zagęszczaczami"), niektóre trzeba aplikować co wymianę oleju (zmniejszają zużywanie silnika), niektóre "naprawiają" rysy, nieszczelności (EX120, ceratec i podobne). Szczególnie ciekawy jest Xado EX120, są również wersje do skrzyni biegów czy układu wspomagania. Można też dostać MoS2 w formie proszku, w takiej konfiguracji mamy pewność że nie zmieniamy parametrów oleju i nadaje się wszędzie (można mieszać z olejem silnikowym, przekładniowym)
Rozwalił mnie tekst ,, Jak pali wam olej to z rury pachnie karmelkowo '' mistrzostwo świata. Pozdro
W ramach ciekawostki, odkupiłem Poloneza, który przejechał pół Złombolu z walniętą UPG (a łatwej trasy nie miał). Silnik docelowo i tak idzie na śmietnik, więc zaaplikowałem zasypkę do uszczelnienia układu chłodzenia za 3zł i... działa. Zatkało, płynu nie ubywa, zaczął odpalać od strzała, ma "moc". Jedynie ogrzewanie wewnątrz znacząco się osłabiło. Z premedytacją go piłuję i katuję, i nadal o zgrozo działa. Oczywiście nie polecam i zaznaczam, że to tylko w ramach ciekawostki :D
Łysy za ten kit z miodem spodziewaj się pozwu od Polskiego Związku Pszczelarzy 😂
I polskiego związku tartaków
Głąby, lenie i zadrosniki zawsze będą tak sie wypowiadać.
Hahaha
Łysy ja sam słyszałem jak teść pchał nie wióry a pył drzewny do mostu w fiacie 125 czy do Poloneza w celu wyciszenia głośnej pracy . Sam słyszałem różnice jak Wojtek to samo zrobił do w swoim polonezie Caro Plus który miał 3 lata i jeździł tak jeszcze 6 lat
Mój kolega też dodawał do mostu w fiacie 125p żeby wyciszyć tam był właśnie problem że te mosty wyły strasznie przy większych przebiegach
Dawali trociny do mostów + smar (tawot) wtedy zadnych wyciekow i hałasu .
Tak jak koledzy piszą wióry, pył, trociny czegokolwiek gęstego się dawało do mostu żeby go uciszyć i faktycznie dawało to radę na jakiś czas. Pozdro
12:16-wlosy są 😂😂. 12:32 juz nie ma 😂
Odkrywca 😁
Wypadły od mrozu, przecież Michu gardzi czapkami. Dobrze że szalik chociaż nosi to jeszcze ma brodę. :D
Przecież to proste . W 12:16 jest łysy ,który przekazuje głos i kamerę Michowi :D
Od miodu wypadły wlosy
Jak w GTA san Andreas :D chwila moment i inna fryzura
Nie wierzę w to, że wlanie Moto Doktora do silnika będzie uważane za przestępstwo przed sądem. Obiektywnie, bez ataku na nikogo, jest sobie auto 10+ lat z jakimś tam przebiegiem, właściciel nie musi być znawcą motoryzacji trafia na półkę sklepu motoryzacyjnego i widzi moto doktor, który wg. producenta minimalizuje tacie, wzmacnia film olejowy i szereg innych właściwości, więc kupuje i leje do silnika. Jak wlanie czegoś co jest stworzone do silnika w jakimś stopniu zużytego, może być przestępstwem? Co innego miód, trociny itp.
17:35 - Lepkość. Poza tym bardzo rzetelnie przeprowadzony test. A co do tej skrzyni to mogłoby się udać, jeśli umowa byłaby na pośrednika który nie istnieje, wtedy ciężko byłoby o zwrot pieniędzy.
Uszanowanie za przedstawiony materiał, troszke brak Pan miał informacji ta temat trocin. W dawnych czasach była to skuteczna metoda wyciszania przekladni, jednakże dodawano PYŁ Z TWARDEGO DREWNA, jak dąb, buk i metoda ta znana była jako skuteczna zwłaszcza do tylntch mostów. pozdrawiam
Chciałbym "hit czy kit" o xenonowych zamiennikach żarówek h4 (chodzi o te z przesłoną). ŁAPKUJCIE JAK TEŻ CHCECIE ;)
O ledach h 4
Dzięki za materiał, bardzo na niego czekałem czy to prawda. Like przed obejrzeniem i ogień :) Pozdro!
Michu, ten cały wynalazca świec strumieniowych, chciałby zrobić z Tobą ich test. Może zaproś gościa na testy, niech się wykaże, albo pogrąży. Oczywiście z zastrzeżeniem, że niezależnie od wyników testów film trafi na kanał.
Wynalazcą to on nie jest 😂
Szkoda drążyć temat.Świece tzw.strumieniowe to pierdolona lipa!
uważaj bo jak test na kaszlaku (fiat 126p) to może nawet zadziałac, a napewno zadziała jak dygniesz aparatem zapłonowym =)
Rozp***la mnie Twoje poczucie humoru Panie "Łysy" :D Od niedawna zainteresowałem się kanałem i cieszę się że jest ktoś w Tym kraju kto nie boi się ludziom prawdy pokazywać o motoryzacji a dodatkowo każdy może się doedukować o Samochodach :)
Łysy te trociny to były dodawane najczęściej do skrzyni 126p. Tam było to łatwe ponieważ od góry jest dekielek co odsłania dostęp do zębatek i choinki. Wystarczy dorzucić ze dwie lub więcej garści trocin bez żadnego spuszczania oleju. Wiem bo sam takiego kupiłem ale odziwo wszystko chodziło. Dowiedziałem się o tym dopiero jak po jakimś czasie (nie wiem jak długo ale długo )wymieniałem choinkę w skrzyni i czyściłem w środku skrzynie. W zakamarkach były resztki zmielonych trocin ( nie pył tylko wiury trocin). To był mój perwszy maluch kupiony razem z bratem i były to lata 90-te. Dzięki temu maluszkowi poznałem jak działa: skrzynia, silnik, chamulce, prądnica (później alternator), gaźnik i elektryka w samochodzie.
Pozdrawiam.
Peselek
Fajną robotę robisz, Wesołych Świąt pozdrawiam
To dlatego mechanicy mowia czesto "Pan sie nie martwi, naprawimy silnik i bedzie miodzio!"
Michu Twój golf jeździ i żyje, dwa razy już go widziałem w okolicy Politechniki Lubelskiej
Potwierdzam . Bez odbioru
Cieszę się że zrobiłeś ten odcinek. Nie chodzi tu o wybielanie handlarzy,ale o tego "Pana" handlarza z wywiadu 7 metrów pod ziemią.Każdy samochód można oddać za wady ukryte! W szczególności w auto komisie. Da się handlować uczciwie tak by obie strony były zadowolone. Zyje z tego 15 lat. Pozdrawiam miłośników czterech kółek.
Nostalgia mnie łapie, bo bardzo długo jeździłem Fiatem Punto pierwszej generacji z tym właśnie motorem i cóż mogę rzec - nigdy nie sprawił mi problemu. Poza normalnymi wymianami płynów ustrojowych i niezbędnych akcesoriów eksploatacyjnych, napędzał gablotę przez niemal 800 tysięcy kilometrów. Z mojego doświadczenia wynika, że ten silnik to naprawdę fajne i niezawodne serducho. U kresu eksploatacji po przekroczeniu 700 tysięcy hamownia wykazała, że nie brakowało mu specjalnie dużo do wartości nominalnych. Kompresję trzymał równo na każdym cylindrze, spadek był równomierny - a na mocy stracił te 6 koni i parę niutonometrów ale to raczej naturalna kolej rzeczy. A swoją drogą, to przypuszczam, że dobiłby do miliona zanim silnik by się zbuntował na amen. Jedyny powód pożegnania się z tym zacnym autem to rdza. Nadwozie z biegiem lat ulegało rozpadowi, pomimo napraw i chuchania i dmuchania. Koniec końców uległo biodegradacji do tego stopnia, że już stwarzało pewne zagrożenie. Na pewno nie miałoby oryginalnej wytrzymałości w razie "W" (swoją drogą to i tak Punto, średnio bezpieczne z natury).
A tu, serce mi pęka widząc ten silnik i skrzynię tak traktowane, olejem i wiórem, niemniej jednak to bardzo ciekawe doświadczenie - oby takich więcej Łysy!
Ludzie, wy i wasze teksty o "lokowaniu produktu"...
Oczywiście, pewnie, celowe. A nawet jeśli? To co, wszystko jest za darmo?
- prąd
- poświęcony na odcinki czas i środki
- oleje do wymiany w Seju, a nawet trociny i miód
- kamera i osprzęt
Gość robi tyle rzeczy dla nas, widzów, a niektórzy jeszcze go smarują? Bo komuś logo w ciuchach nie pasuje? Litości... Robi co lubi. Poświęca na to kupę czasu, nerwów i pewnie kasy; dlaczego - nawet jeśli to jest reklama - miałoby mu się to nie zwrócić? Nie widzieliście chyba czegoś takiego jak słabe/chamskie lokowanie produktu, a przykłady na scenie youtubowej można mnożyć.
Masz całkowitą rację, widzowie lubią "zaglądać" youtuberom do portfela.
@@Temerczyk_Norman_Sador ale to dzięki widzom on istnieje, na tym polega działanie YT
@@tomasztomasz3237na reklamach polega
Przecież takie polarki dostaje się często od hurtowni w ramach kupna części danej marki i przekroczenia pewnego progu zakupowego.
+1
No i teraz pozew od pszczół XD
Od pszczlarza z pasieki od ktorego kupil miód 😉😏
I od stolarza za trociny :)
I domiar ze skarbówki-gdzie tu akcyza.
pszcież to był miód sztuczny
Agresywny Pacyfista przecież (!) pszczoła też może być sztuczna😆
Panie, silnik pszczółeczka :D
hehe, bez kitu
silnik żądełko nie igiełka
Paaanie, silnik bzyczy jak rój pszczół :-)
Witam myślę że lepsza od miodu była by skrobia w odpowiedniej dawce.Tak aby uzyskać odpowiednią lepkość i gęstość przy uwzględnieniu także zimy. Podobno poleruje panewki Ja myślę że je poskleja. Słyszałem też o melasie i ćwiartca cukru nie wiem o co chodziło z tą ćwiartką. Ćwiartkę szklanki czy kila. Mówił mi to koleś który przewijał liczniki w niemczech. Jeśli zaś chodzi o skrzynię biegów, tam nie ma wysokich temperatur więc roztopić wosk pszczeli lub parafinę w oleju tak aby uzyskać odpowiednią gęstość. Uwzględniając także zime.Być może tak doszli do tego miodu.Albo każdy kombinator miał swoje sposoby.Czy warto to sprawdzić co o tym myślisz.
Obserwuje od dawna M4K. Materiał ciekawy, pokazujący to czego można sie spodziewać po "Mirkach" handlarzach..
Ja sam w styczniu kupiłem od takiego mirka Fiateratti Seicento i na dzień dobry nie miał płynu w chłodnicy tylko woda, w skrzyni było błoto, a o tym że był po kolizji można było dojrzeć tylko pod światło bo ma kilka nierówności na karoserii i wymieniane szyby...
Aczkolwiek po prawie roku jazdy nie zawiódł mnie ani razu... (tylko trzeba było jeszcze zainwestować 1/2 wartości bo strasznie był dobity 02' i kilka dni temu stuknęło mi na nim 250k przebiegu)
Klasa 700 tys. subow!
A jednak mozna czyms sensownym sie wybic
W samochodach rządowych tak samo trociny wsypują i miód wlewają 😁
Panie Andrzeju Ale ktoś podpisał na to zgodę 🤣
trociny dają mniejszą linię zgniotu
@Kantor Pocisk :)
Adrian , do bigosu !
@@Milosnicy4Kolek samochody rządowe mają taką finansjerę i części że gdybyście zobaczyli to by wam gały z orbit wyszły, wiele z tych samochodów to jeżdżące czołgi, byście taki rozebrali. Co do samuch metod stosuje się je po to by sprzedać i zarobić.. taki jesteś dowcipniś? spróbuj nabić klimatyzację gazem propan-butan i jeździć na tykającej bombie.. wtedy ci się odechce żartów
Pół legenda, pół prawda, pół nieprawda :D
Zgadza się. Trociny działają na jakieś 150, 200 km. Ale to w latach 80 i 90-tych wystarczyło. Skrzynia lub most na chwilę przestawal wyć. Klient miał się przejechać i kupić auto. A później się sam martwić. Wtedy standardowo było w umowie napisane że stan jest mu znany i mógł pisać za tydzień skargi do Pana Boga. W tamtych czasach wymyślono ten sposób i wtedy się sprawdzał. Dzisiaj prawo jest inne i samochody bardziej skomplikowane wiec duzym ryzykiem bylo by stosowanie takich metod. A co do miodu to faktycznie miodem nazywano wszelkiego rodzaju motodoktorki.
Fajny i merytoryczny odcinek :D
Słyszałem, żedobrą praktyką po zakupie auta używanego jest wymiana wszystkich płynów. Nawet jeśli do ww. praktyki doszło to jest szansa na uratowanie silnika
Jeśli chodzi o pozostałe, ewentualne, ukryte wady to najlepiej na stację diagnostyczną i niech "fachowiec" ogląda ;)
10:05 - Dojechałeś do Kanady? Przecież to kadr z Chłopaków z Baraków :D
Chłopaki najlepsze xd
słoik miodu chyba drozszy od motodoctora
Właśnie na motodctora się mówi "miód" bo ma na zimno podobną konsystencję. :/
Fiaty nie nadają się do takich testów - paradoksalnie w większości zbyt trwałe jednostki napędowe oraz skrzynie biegów. Idiotoodporne wręcz. Wiele z tych skrzyń przez notoryczne wycieki z wybieraka (i kobiety - kierowców) jeździły praktycznie bez oleju - wychodziło przypadkiem, zalewało się olej i dalej jazda :)
Mi się udało zabić 2 razy silnik 1.0 Fire jeden na wtrysku 2 na gaźniku więc da radę ;) ostatni tak zajechałem że po 500m przejechanych zaczynały puchnąć tłoki ;) Powiem tak jazda bez oleju i z uszkodzonym termostatem im nie idzie na dobre ;)
Miałem służbowe seicento 900cm, potem Uno 1,0 i na koniec Seicento 1,1.. to był koniec przygody z Fiatami, konkluzja jest jedna, auta nie do zarżnięcia, wykręciłem nimi po 300-400tyś km (użytkowałem od nowości)
fiaty nie nadaja sie do takich testow i w sumie to nie nadaja sie do niczego. Seicento, uno itp. ma np. krzesla w srodku a nie fotele. Reszty nie trzeba komentowac. Kto kiedykolwiek siedzial we fiacie ten wie o czym gadam
@@wito8582 Tak Wito ,,komfort"" w tych autach nie istnieje niestety..... ale przez 15 lat miałem okazję w firmie użytkować takie auta w wersji VAN , na lokalnych drogach powiatowych więc wiadomo na jakiej jakości... Te auta oprócz braku jakiegokolwiek komfortu były cholernie niezawodne, wytrzymałe ( na pakę wchodziła prawie paleta towaru), można je było znacznie przeładowywać....
@@wlodi1209 ja mam odzielne doswiadczenia. W mojej rodzinie byl trend ze ludzie masowo kupowali fiaty bo tanie i nowe... Ale czas pokazal ze mimo zalecen producenta i serwisowaniu w aso na biezaco okazalo sie ta marka to gowno. Pamiteam jak moi rodzice sprzedawali siene 1.6 hl z przebiegiem 80 000 km lub seicento 1.1 z przebiegiem 60 000 km i jak cieszyli sie ze pozbyli sie problemu. Dzis tylko Toyota i Volvo. Mechanika odwiedzamy na wymiane oleju, filtrow, klockow, a tak lac i jezdzic.
Miałem ją kiedyś Kangoo na gnojowicę...ebła uszczelka i miałem zamiast wody łolej..wierzcie lub nie jeździłem tak 2miechy i jedyny problem jaki był to nie wiedziałem gdzie dolewać oleju:-) auto finalnie poszło do handlarza za 1000zł "na części"...tydzień później był już na portalu OD PIERWSZEGO WŁAŚCICIELA,CZYSTY ZADBANY I NIE PALONE za 3500..współczuję nabywcy;)
Witam. Jestem mechanikiem od dwudziestu lat i miałem okazje osobiście naprawiać tylny dyferencjał w którym były trociny i smar🙈. Auto to pięcioletni Jeep Grand Cherokee sprowadzony z Belgi. Trociny przykleiły się na smar do obudowy i efekt był taki że słychać go było z kilometra🤪. Wystarczylo wymienić łożysko które dostało tgz. „raka”.
Wesołych świąt wszystkim!
1000 SUBÓW I KONKURS Ognia na tłokach w 2019 ✌️
Wiekszosc ateiści
Wzajemnie
1:30 dobrze że to seicento się pod tobą nie złamało
A gdzie słodko?
Według mnie to ten handlarzyna był podstawiony, z resztą pojawiały się nawet komentarze osób które tego pana kojarzyły i twierdziły, że to bajkopisarz i z handlem nie ma nic wspólnego.
Myślę, że trochę w tym prawdy było, bo jak się człowiek wsłucha w to co ten "handlarz" opowiadał to im dalej tym z większą pewnością można było stwierdzić, że zmyśla, coś tam gdzieś słyszał i bzdury opowiadał (ktoś mu powiedział o moto doktorze jako "miodzie" i takie kwiatki powtarzał)...
Trociny do skrzyni biegów dodawane mają jeszcze inne zastosowanie. W czasach PRL-u kupno obojętnie jakiejś części zamiennej do samochodu graniczyło często z cudem i dlatego ludzie kombinowali na 1000 różnych sposobów by swoje auto jednak jeździło, a nie stało i rdzewiało. W moim aucie marki "Warszawa" pękła obudowa skrzyni biegów. Zaklejanie zewnętrzne taśmą, klejami obudowy nic nie pomagało i jedyna naprawa skrzyni to zdobycie innej obudowy, bądź wymiana całej skrzyni biegów. Znajomy mechanik doradził mi by właśnie dodać do oleju w skrzyni biegów trocin. Wyciek oleju ze skrzyni zmniejszył się około 80% i zrobiłem na tej skrzyni jeszcze jakieś 5tys.km. zanim nie "załatwiłem" sobie prywatnie od znajomego wojskowego inną, sprawną skrzynię biegów
ŁYSY zostaw konkursy! Może nie we wszystkich biorę udział, ale super, że są takie konkursy. Rób to dalej. W ogóle super kanał(y). Wszelkiej Pomyślności w 2019 roku!
Zabraklo powiedzenia docurviatora.
"Daj ku*wie miodu" 😂😂
Hehehe
Mam nadzieję łysy że wiesz co zrobiłeś teraz handlarze polskiego auto biznesu mają potwierdzenie że to nie działa za bardzo i tylko patrzeć co teraz wymyślą a trociny działają ale w Polonezie dużym Fiacie i tym podobnym i tylko w jeden dzień w niedzielę na giełdzie ale to już czasy które nie wrócą pozdrawiam i wesołych świąt
Wlewa się miód do silnika ale tak potocznie nazywa się motodoktor przez swoją gęstość ;D
dawid dawidowski i wyjaśnia wszystko, nie należało rozumieć tych słów bezpośrednio!
dawid dawidowski dokładnie, miałem pisać. W 7m pod ziemia debil gadał głupoty, pewnie byl zreszta podstawiony...
@Menefe 1 nie wspominając o lpg w klimatyzacji, dziwnym zbiegiem okoliczności temat poruszony kiedy pół yt o tym trąbiło
Elo moderator
Dawid jak można było sejola tak skrzywdzić ?
Do mostu było łatwiej. W garnku rozpuścić smar ŁT i rozgrzanym zalać most. Cicha praca gwarantowana :)
Wasz film przypomniał mi że od dwóch lat mam trociny w skrzyni w ducato z 2005 roku 2,8 jtd. Łożysko na 5 biegu wyło do tego stopnia że powyżej 70 nie dało się w budzie wysiedzieć i to była najtańsza opcja bo skrzynia i tak wymagała remontu lub wymiany przez wyskakują 3 . Zrobiłem na tym już prawie 30000 głównie w koło komina, trochę miasta, trochę obwodnicy i po wioskach. Jest ok. 3 wyskakuje, ale tylko powyżej 2500 obrotów a skrzynia nie wyje. Mój ojciec w Żuku którego odkupił z MONu z minimalnym przebiegiem do mostu dodawał mielony korek i to też wyciszało.
Łysy,powinieneś tę miksturę wlać do swojego golfa, na pewno by nie wytrzymał.Kurde,że szyba nie pękła i dach się nie zarwał w tym Seicento...
No właśnie byłem ciekaw!!
Czy był poruszany temat 'ZASŁANIANIA CHŁODNICY"? Różne opinie wieść gminna niesie i sam jestem ciekawy opinii eksperta:) Jest opcja abyście to sprawdzili i wytłumaczyli co i jak? Pozdrawiam serdecznie.
Ireneusz Hrynkiewicz a co tu sprawdzac?
+xiukn8 czy działa, jak działa, co się dzieje, na jakie podzespoły szkodzi... niech sprawdzi to dogłębnie tak jak w przypadku świec.
Ale co tu sprawdzac? To tak jakbys chcial testu czy folia na drzwiach zamiast wybitej szyby dziala, co sie dzieje jak nia owiniesz drzwi, na jakie podzespoly szkodzi
+xiukn8 po takiej odpowiedzi to ja APELUJE o taki temat! Stary, ty tu zaraz wyskoczysz z latającym dywanem czy jak?!
Ireneusz Hrynkiewicz nie wiem czy sie dobrze rozumiemy kolego, ale czy ty chcesz analizowac zaslanianie chlodnicy kartonem w zime? Powtorze, tu nie ma co analizowac. Jak masz sprawny termostat to chlodnica i tak nie pracuje, jak masz niesprawny to go napraw. Co Ty chcesz analizowac?
To jest zajebiste w tym kanale, wszystkie mitologiczne tematy mniej i bardziej prawdopodobne są sprawdzane przez was, za to wielki plus!
Pierścień olejowy uszkodzony lekko i silnik zatarty cukrem.
Zrób 1000 km i obejrzyj cylindry żeby to miało więcej sensu.
Niech mechanicy losują który wraca do domu cieniasem. Zrobimy zakłady na którego padnie i może nagrody za typowanie zwycięzcy w formie np. Owego sejciento
Ja standardowo gratuluję zwycięzcy konkursu 😊
Jestem b.miło zaskoczony takim filmem , bo pokazuje jak ludzie oglądający taki szlam jak 7 metrów czy jak tam pod ziemią wierzą idiotom.
Dla mnie Panie"Łysy" taki cykl programów jest niezastąpiony-bawi i oczy hehehe ,ale to z innej bajki😂😂😂
Serdecznie pozdrawiam .
Jak będę u teścia w Kielnie na pewno was odwiedzę.
Jakby miał pracować gładko to trzeba by było zalać śmietanę kremówkę 30% :)
Michu Tobie również Zdrowych Wesołych i spędzonych w gronie najbliższych oraz Szczęśliwego nowego roku i spełnienia wszystkich marzeń.
Dobry typ Pan jesteś Panie Michu. Cieszyłem jak cholera. Pozdrawiam i kręć Pan dalej.
Z miodu karmel spodziewałam się tego. Ja dałabym 1Litr smaru ŁT4 reszta olej, blenderem to i do silnika.
"Spryskiwacze są" xD ~ Lotek xD
Witam a gdzie mogę zakupić miód 5w30 ;)
W Kielcach
W piątej aleji rząd trzydziesty:)
Peron 9 i 3/4
W biedronce
pełny syntetyk czy miner....naturalny?
Temat filmu - bardzo ciekawy, dzięki po stokroć, że nie muszę tego testować na własnej skórze. Chciałbym skupić się jednak na konkursach... Troszkę bawiłem się w 'marketing' i powiem tak: to, w jaki sposób Wy go prowadzicie jest cholernie zdrowy, na dobrym poziomie. Żeby więcej ludzi tak do tego podchodziło, to świat (i usługi, towary) byłby lepszy. Musicie się dobrze napocić, żeby coś zaprezentować, żeby zyskać zaufanie i uznanie widzów. Ja osobiście wierzę w każde Twoje słowo i jestem mega wdzięczny za każdy film, bo jestem na takim etapie, że potrafię "przebrnąć" przez ten syf, który wylewa się z ust reklamodawców czy innych ściemniaczy. Wiadomo, że organizowanie konkursów ma wielorakie podłoże, różne cele. W Waszym wypadku moglibyście nie robić ich w ogóle, a dalej bylibyście bardzo wartościowym kanałem, możliwe że ilość widzów zostałaby na obecnym poziomie. Jednak robicie je i jeżeli macie środki/pomysły/sponsorów, to RÓBCIE TO DALEJ. Może dzięki temu jeszcze bardziej zwiększycie zasięg Waszej treści i, co najważniejsze obudzicie ze "spamowego, druciarskiego snu" kolejne osoby. Pozdrawiam gorąco :)
Wesołych Świąt.Motodoktor jest tańszy od miodu,a trociny to dawano do tylnego mostu w Polonezie,Dużym Fiacie.
Dobra rada dla kupujących używane auta.
Wymieniajcie oleje ,filtry zaraz po zakupie od handlarza,aby móc go dojechać.
Miodek to jest znany profesor nauk humanistycznych.
Wyrobem naturalnym jest miód.
*To jest to co Tygryski lubią najbardziej - Czyli ten kanał Michu ❣*
miodek lejemy do herbatki zamiast cukru
Łysy lubię Cię, oglądam wasze filmiki już od dawien dawna, ale jeszcze nigdy wasz odcinek nie przyniósł efektu komediowego w takim stopniu. W rodzinie mam dwie osoby, które zajmowały się handlem samochodami w latach 90. Pokazałem im ten filmik, śmiechu co niemiara. Aż się łzy polały :D
Fajnie by było jakbyś jako mechanik to wiedział. Określenie wśród handlarzy dodanie "miodu" do silnika oznacza dodanie super gęstego oleju, który powodował brak wycieków i wyciszenie silnika.
Patent ten był używany głównie w Polonezach itp. tak samo jak trociny w skrzyni, obecne skrzynie nie wydają dźwięków przed zepsuciem, tylko od razu się psują, więc nie ma sensu do nich dodawać trocin ;)
Widzom przydałoby się małe sprostowanie żeby jakiś domorosły handlarz nie zmarnował słoika pysznego miodku :) Sami tego nie stosowali, ale tylko o tym słyszeli ;)
Super! Ciekawi mnie jedynie jakby wyglądał taki test na Polonezie z silnikiem rovera 1.4 K16 podobno bardzo lubi miodek :D
18:18 hahaha ta gra słów XD
Michu w przyszłych filmach proszę o więcej reklam tak co 3 minuty było by w porządku. Bardzo proszę !
Zapomniałeś chomika do trocin dodać :-))
Chomik za synchronizator by robił
@@xflashu7982 zapierdalałby po kołach w przekładni szybciej niż po kołowrotku 😄
To by go pozwali za znęcanie się nad zwierzętami przecież. Chomik to nie koń mechaniczny...
@@AstralS7orm sądzę, że w Seicento moc podniosłaby się o 10%
@@AstralS7orm Niby nie, ale wrzucony na wał korbowy byłby pewnie "chomikiem mechanicznym". 🤓
Miód leje się właśnie po to żeby zwiększyć kompresję i uszczelnić tłoki . Wypróbowałem to kiedyś na aucie które szło do remontu nie było kompresji na jednym cylindrze . No i niestety zadziałało miód się skrystalizował w koło pierścieni . Nie szło tego wydłubać Ale ciśnienie się podniosło
co do miodu samego w sowie też mi się wydaje że nie zadziała Jednak zdarzyło mi się kiedyś kupić na szybko na dojazdy do pracy Toyotę Corollę gdzie Oczywiście wyszło po czasie że handlarz wyszło po czasie że bagnet został zgubiony specjalnie dlatego nie mogłem sprawdzić co jest w misce olejowej natomiast gdy już przyszła awaria i panewka się obróciła rozkręci liśmy miskę olejową a trzeba przyznać że trwało to około 1000 km to wypadło z silnika coś na kształt budyniu bardzo gęstego budyniu wtedy mój mechanik który mu to robił powiedział że najprawdopodobniej to jest jakiś Honey Engine albo coś takiego niby miód do silnika ale mówił że najprawdopodobniej to albo jakiś rodzaj bardzo bardzo więc tego oleju który jest jak Smar praktycznie gdy jest zimny. jak się rozgrzeje natomiast jest takiej konsystencji właśnie budyniu co To powodowało mechanik stwierdził że panewka była już obrócona wcześniej tylko zostało to wymieniono żeby nie było słychać luzów i w momencie kiedy ja zacząłem dolewać oleju bo zaczęła trochę go palić To rozrzedzilem tą substancję która była ubrana zamiast oleju.
A gdzie nabicie klimy gazem LPG?? :D
Widział ktoś żeby muzyk siedział na skrzypcach lub lekarz na pacjencie?
Mocne
Passaty też Wam tyle miodu biorą? Posiadam model UL 2.0 140 pszczelny na świecach strumieniowych.
Tak troszkę smutno, gdy człowiek słucha życzeń i ma świadomość że za dzień święta, a ogląda film 20 lipca 2019 xd Fajny filmik!
Ja nigdy nic nie wygrałem, ale nie mam bólu o to jak ktoś wygrywa, cieszę się jego szczęściem. Tak że Michu zostaw konkursy bo napinacze zawsze będą napięci. Zdrowych wesołych świąt!!!
Żona przechodziła i pyta czy ten samochód się nie zawali pod nim :)
To masz tępa żone
@@cgujalic5914 Zdrowych i wesołych świąt. I zobacz u mamy w słowniku co to sarkazm
Xd
Cguj Alic haha prosto z mostu hahaha
Czytam tak te wasze komentarze i po prostu załamuje ręce... Wypowiadacie się na temat kanałów czy to "7 metrów pod ziemią" czy "M4K" w sposób żałosny, treść oraz wiedza na poziomie szkoły co najwyżej podstawowej(nie twierdze, że wszystkie komentarze). Szanujmy to, że coś takiego przygotował, poświęcił swój czas i pieniądze, abyśmy my mogli się czegoś nowego dowiedzieć. No ale cóż w takim społeczeństwie żyjemy.
Michu super że to sprawdziłeś, ponieważ ja z tego odcinka dowiedziałem się w końcu jak rozpoznawać czy coś takiego zostało zalane w samochodzie czy nie. Obecnie szukam samochodu do kupienia i graniczy to z cudem, jeszcze kilka lat temu było to znacznie łatwiejsze, natomiast teraz przez cwaniactwo i wciskanie ludziom kitu w żywe oczy, jest to bardzo trudne. W dodatku jeśli chodzi o handlarzy, którzy stosują praktyki aby zataić uszkodzenia samochodu powinno się zamykać w więzieniu, ponieważ on świadomie naraża życie lub zdrowie kupującego.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wesołych świąt
W slangu handlarzyn ten cały "miód" to jest motodoktor bo jest tak samo gesty. Za bardzo dosłownie to zrozumieli wszyscy
pewnie masz racje, ale ten niby handlarz w wywiadzie, powiedział dosłownie miód spożywczy, wiec inaczej zrozumieć tego się nie da i to właśnie było sprawdzane
@@krzysiekpazio8499 A ten handlarz miał tyle wspolnego z komisami samochodowymi co politycy z uczciwością
@@Wilu165 nie mówie że tak nie jest, ale wyraźnie w filmie powyżej, jest powiedziane co bedzie sprawdzane i dlaczego, wiec czy tamten nim był czy nim nie był, po prostu były sprawdzane jego zacne historie które opowiedział ;)
@@krzysiekpazio8499 w reklamie do filmiku byl dpf cleaner od k2. Bedzie test może?
hahaha...dzieki za naprawienie humoru na reszte tygodnia :)...ale mialem ubaw :)...bardzo lubie ogladac Wasze filmy.
Świetna robota z tymi kitami. Rozmawiałem ostatnio z januszem co grzebie po pracy dla klijentów w garażu. Sam zaprowadziłem do niego swój samochód z braku czasu. Ale nie o tym. Pojechał ostatnio ze znajomym obejrzeć kilka samochodów, bo kolega chciał kupić dany model. Rostrzał 200km pomiędzy ofertami. Pierwszy klijent wszystko okej jak pan sobie życzy stacja diagnostyczna 5km od nas. Ale co na diagnostyce zawieszenie, hamulce. Pojechali żeby sprawdzić bo samochód wyglądał okej. Tam troszke jedno tylne koło słabiej chamowało ale temat nie wielkim kosztem do ogarnięcia. Wracają do klijenta. Pada tekst biorę bez targu jeśli ciśnienie oleju będzie okej. Sprzedawca zmieszany ale się zgodził. Niestety wskaźnik nawet nie pokazał 0,5bara. No cóż odpicowana bryka ale silnik kaput. Pojechali do następnego. Odległość ponad 100km gość wychodzi i mówi że samochód sprzedany. Następny też coś zaczoł kręcić. I dali sobie spokój z dalszym poszukiwaniem tego dnia bo spalili temat w tym dniu. Widocznie chandlarze się znali i już wiedzieli co ich czeka. Może i ty następnym razem zmierzysz nie tylko kompresję, ale i ciśnienie oleju, bo ją próbują chandlarze za wszelką cenę oszukać. A jak nie ma odpowiedniego cisnienia i odprowadzania ciepła przez olej i się za szybko przepala a silnik jest zabity syfem to ciśnienia nie pokaże. W cywilnym samochodzie przeważnie jest tylko kontrolka miarki oleju. Jeszcze się mi nie zdażyło jezdzić samochodem, żeby mi wywaliło jaką kontrolkę czy błąd pokazujący że ciśnienie jest nie odpowiednie.
W nowym samochodzie jak masz komputer to i ciśnienie oleju odczytasz albo chociaż obciążenie pompy.
@@AstralS7orm a ile samochodów jezdzi po naszych drogach z takimi możliwościami. Chyba tylko kilka procent, choć pewnie z dnia na dzień coraz więcej.
Najciekawsze, że żeby dobrze sfotografować miód do celów reklamowych używa się oleju silnikowego
to nie miod a wyrob miodopodobny :D
Mogliście podgrzać miód w mikrofalówce np. Byłby rzadszy 😎
Kozacki odcinek....pozdro i wesołych świąt..😎🎄😎🎄
Dobra robota Michu!
Wesołych Świąt, Wszystkim.
bzdura, gość był podstawiony w tamtym odcinku "7 metrów pod ziemią"
Tam chyba wszyscy sa podstawieni
wiekszosc odcinków to ustawka
Podstawiony tylko zaraz co 2 komentarz był o miodzie ...
Koleś był znanym handlarzem ogarbeli kto to jest koleś wyjebal dzide ze swojego miasta bo takie wyjebki robił
A, gdyby tak zapachowe oleje by robili? 🤔
W tedy by "nie śmierdziało" tylko pachniało za autami 😂
Firma ipone robi zapachowe oleje tyle że do 2t do mieszanki :)
@@dawidgandor3749 no ale normalne nie :)
@@dawidgandor3749 Ten truskawkowy zapach ❤
michu jaki ten miód do silnika, bo nie wiem co nalać ???
Na miodzie była etykieta.
Miód syntetyczny 0w10 :D
@@beniamindawski4477 dzie jakie 0w40 xd to je 20w40 🤣
Lej wielokwiat
@@qjikkrol8796 no to już wiem. Dzięki
Si3ma Muchu . Zwracam się z prośbą o podpowiedź z problem mego auta . Pasek b5 1.6 ahl . Przy zapłonie jakby był zalewany dymi paliwem nie przepalonym czasem trochę ( może) też z olejem ale najczęściej paliwem czuć i nie spalone.... w mojej okolicy są sami magicy A nie mechanicy najpierw muszę jechać i wskazać co jest bo inaczej to zostawię drugiego paska u nich ... z góry dzięki za info pasek b5 1999r 1.6 ahl z gazem . Dodam że jak już popierdzi i przepali to idzie jak w dym ( nowe świecę już ma ngk)
Michu robicie niesamowitą robotę, szanuję Twoją pracę ale zdjęcie dekla skrzyni to nie rewizja. Prawdopodobnie trociny są w skrzy obklejone na obudowie skrzyni. nie zmieliło ich. rozbierałem kiedyś skrzynie od malucha i tak właśnie zachowały się trociny.. Pamiętaj, że skrzynia smarowana jest rozbryzgowo. tak czy siak masz ode mnie suba i łapkę w górę jak by dało radę to obie.. POZDRAWIAM!!!
Handlarze na moto-doktora mówią potocznie "miód"
Dokładnie moto-doktor , miodzik to handlarze i mechanicy 25 lat temu tak na to mówili służył do gaszenia kontrolki ciśnienia oleju :) , a trociny to do mostów żeby zlikwidować luz międzyzębny 50 lat temu
Pamiętajcie że od miodu lipowego silnik będzie się pocić .....
Ale za to nie będzie problemów z przegrzaniem.
Przecież miód jest droższy od oleju...
Ale tańszy od wymiany czesci silnikowych.
Wbrew pozorom silnik jak pszczuleczka bedzie pracowal
Łysy, dobra robota. Co do trocin to nie raz słyszałem jak ojciec na warsztacie dodawał je do maszyn rolniczych. Zawsze myślałem, że to bujda na resorach :D
Może jakiś odcinek o ogrzewaniu postojowym? Możliwe opcje ogrzewania, czy prawnie można coś takiego założyć itp.
Mój tata, który ma wieloletnie doświadczenie i umie określić usterkę po samym nasluchaniu mówi, że jest Pan bardzo mądry i dobrze mówi. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt