Mam pomysł może odcinek o tym jak Voldemort odkrył Komnata tajemnic i opanował Bazyliszka. Według mnie to fajny temat na odcinek. Super odcinek zrobiłeś Pozdrswiam.😂😂!
Spodziewali się takiego wyniku tego meczu, ponieważ jak było opisane w książce drużyna irlandzka miała mocniejszych zawodników ale słabszego szukającego. Krum żeby wygrać ten mecz musiał zdobyć znicza zanim jego drużyna straci punkty. Nie zdążył, nie było czasu na odrobienie strat więc złapał znicz żeby skończyć. Tutaj raczej działało doświadczenie bliźniaków w tej grze niż zmieniacz czasu
Jeśli chodzi o zachowanie Kruma to mam proste wytłumaczenie. W momencie gdy irlandzki szukający zaczął gonić znicza na boisku panował dość duży chaos do tego Krum chwilę wcześniej otrzymał uderzenie tłuczkiem prosto w twarz co złamało jego nos i doprowadziło do obfitego krwawienia. W takiej sytuacji gdy zobaczył, że irlandzki szukający goni znicz oszołomiony mógł odruchowo próbować go złapać i nie do końca być świadomym wyniku oraz tego co się dzieje wkoło.
Obawiam się, że nie dostrzegasz jednej rzeczy: Wszyscy w książce przeciwstawiający geniuszowi Kruma synergie irlandzkich ścigających, Bargman dający kurs 9.00 na po prostu pierwszy gol Bułgarii w meczu, w meczu irlandzcy ścigający strzelający jak szaleni, Krum który MUSI ganiać się z szukającym Irlandii 24/7 zamiast szukania znicza... Wygląda na to, że wszyscy (od obu drużyn aż po ekspertów wybitnych) doszli do wniosku, iż jedyną sensowną opcją dla Bulgarii na zwycięstwo będzie jak najszybsze złapanie znicza przez Kruma. Ergo - taki scenariusz MUSIAŁ być rozpatrywany. Czyli zamiast twojego porównania to jest bardziej jakby "w finale MŚ Mbappe ustrzeli hat-tricka, ale Francja i tak przegra z Argentyną". Malo możliwe, lecz nie niemożliwe. Co się zresztą stało. Oznacza to, iż ten kurs prędzej musi zostać podliczony jako 30 do 40 zamiast jakiś trzycyfrówek. A to już mogło by być zaliczone. Zwłaszcza jeśli nie chcesz oddawać wygranych, prawda? ;)
a co jeśli spędzili całe wakacje ucząc się wróżbiarstwa i przewróżyli że tak się stanie. Tak jak mówiłeś mieli już plany na temat sklepu a przez to byli by bardzo zdeterminowani aby się czegoś naczyć in sake of spełnienie marzeń
Coś pomieszałeś 😅 zauważ że w książkach, w trzeciej części Ron spał jak Harry i Hermiona wrócili z misji ratowania hipogryfa i Syriusza. Scena ze zdziwieniem Rona była jedynie w filmie
@@malwa_wilk ja mówię o konkretnym przykładzie, bo to pojawianie się i znikanie Hermiony i reakcje chłopaków były zarówno w filmach jak i książce. A tu konkretnie pomylenie fabuły książki i filmu ;)
Tak, prawda. Ron nie obudził się do czasu aż Harry i Hermiona nie wrócili ze swojej misji. I prawda, że w innych momentach Ron bardzo się dziwił nagłym znikaniem i pojawianiem się Hermiony.
Brak wzmianki o bliźniakach podczas meczu moim zdaniem można tłumaczyć na dwa sposoby: po pierwsze że miało to spowodować że w momencie kiedy jest wspominane że podchodzą do Bagmana po kasę to u czytelnika jest takie "o, racja, przecież oni tak obstawili, zapomniałem/am o tym" co wywołuje mocniejszy efekt niż gdyby cały czas mieć ich na pierwszym planie, bo wtedy by się pamiętało o tym zakładzie. Druga sprawa to taka, że to właśnie nie są postaci pierwszoplanowe i Rowling nie opisywała każdego ich ruchu, oni przez większość czasu byli gdzieś w tle, a ich działania były opisywane kiedy miało to jakieś większe znaczenie dla fabuły lub dla wątków trzech "głównych" postaci, a przede wszystkim Harry'ego. Co do teorii: znowu, fajna i ciekawa teoria, chcemy więcej^^ Ja się nie zgadzam ogólnie, bo skoro mamy ustalone jak quidditch jest absurdalny, jak te całe mistrzostwa i mecz były absurdalne, to czemu spodziewamy się logiki przy obstawianiu meczy. Uważam że przyczyn tego że wygląda tow ten sposób należy szukać poza książką. Zaczynam odnosić wrażenie, że nad treścią tych książek warto się zastanawiać, ale nie ZA BARDZO, bo się zaczyna dostrzegać mnóstwo takich głupotek.
Tylko że zmieniacz czasu chyba tylko cofał czas. Więc musieli najpierw poznać wynik meczu, a potem cofnąć w czasie i założyć z Bagmanem (czyli Fred i George którego widzieliśmy z Bagmanem musieli być tymi z przyszłości). 😅
Pytania dotyczące HP 1. Co by było gdyby Voldemort przeżył zabicie Potterów? 2. Czym są nargle? 3. Kim są Lovegoodowie? 4. Dasz radę nagrać odcinki ,w obronie Toma Riddla' i ,w obronie Bellatrix Lestrange' 5. Po co i jak Regulus Black ukradł horkruks? 6. Hermiona powiedziała że z ludźmi którzy igrają z czasem dzieją się straszne rzeczy. Co się dzieje z ludźmi którzy igrają z czasem? 7. Czy nagrasz odcinek ,w ataku na Dumbledora' ?
Mogę odpowiedzieć na pytanie 5. Po Co to zostało wyjaśnione w jego liście który zostawił w fałszywym medalionie - by go zniszczyć.Jako,że Voldemort pokazał Stworkowi gdzie jest kryjówka jego medalionu to Regulus poprosił Stworka by go tam zaprowadził, wtedy Regulus wypił eliksir , dał Stworkowi medalion z "Rozkazem" by ten spróbował go zniszczyć kiedy sam został wciągnięty do wody przez Inferiusy.I dlatego ten medalion był w posiadaniu Stworka zanim go nie ukradł Mundungus. W sumie mogę odpowiedzieć jeszcze na 3. Lovegoodowie to rodzina czarodziejów ( chyba czystej krwi a przynajmniej nie kojarze by były o tym informacje w książce) której członków to znamy Lune od piątej części i jej ojca który wydaje gazetę " żongler" która specjalizuje się w niedorzecznych rzeczach w które Luna i jej ojciec wierzą,że są prawdziwe.
@@krystian4911 Bo w książce z tego co pamiętam nigdy nie było to wytłumaczone, było tylko,że Luna wierzy w to co jej ojciec pisze w gazecie a dlaczego on w to wierzy to już nie było opisane. Jak np. w 7 części miał wybuchowy róg jakiegoś stworzenia o którym przestrzegała go Hermiona ale on wierzył,że to róg jakiegoś ze stworzeń w które on wierzył. Nawet później jak Hermiona tłumaczyła Lunie,że ten róg wybuchł bo to nie był róg jakiegoś z ich wymyślonych stworzeń to Luna tylko wzruszyła ramiona i powiedziała,że to na pewno jest ten róg i on już się pewnie zregenerował bo ma takie właściwości.
@@Simonidesss przy tych stworzeniach które się widzi tylko po widoku śmierci okazało się że Luna miała rację. Ch6ba w księciu półkrwi była scena gdy Luna znalazła Harrego mimo że był ukryty pod peleryną po narglach
@@krystian4911 Tylko o tych stworzeniach wiedziała też bodajże Hermiona albo ktoś jeszcze bo Hagrid im je pokazywał i było powiedzian,że przynoszą pecha bo widzą je tylko ludzie co byli świadkami czyjejś śmeirci.Ja tu nie mówię,że Luna we wszystkim wierzyła ojcu ( w końcu była w Ravenclawie czyli z jakiegoś powodu tam ją Tiara przydzieliła) jednak wiele rzeczy też powtarzała po ojcu mimo,że nigdy tego nie udowodniono w książce). Tak jak właśnie z tych wybuchowym rogiem mimo,że Hermiona jej powiedziała,że on wybuchł.
Według mnie to nie bylo az tak nieprawdopodobne - Irlandia miala swietny skład, ale Bułgaria miała najlepszego szukającego, więc można było się spodziewać, że Irlandia na poczatku meczu odskoczy ponad te 150 i raczej ciężko będzie Bułgarii odrobić, wiec Krum jesli znajdzie znicza to go złapie
@@imaginariium No tak, ale w książce nawet było, że widział dominację Irlandii więc chciał to po prostu skoczyć. Mogliby sobie tak grać i grać i dostać jeszcze więcej
@@imaginariiumTak. Krum miał wybór ryzykowanie bycia zgniecionym przez Irlandie lub honorowe zakończenie tego tu i teraz. Szanse na odrobienie straty przez Bułgarów były nikłe, a rywale też mają szukającego. Krum podjął najlepsza decyzje dla druzyny.
@@imaginariiumoczywiście ile razy my Polacy gramy "mecz o honor" haha Książka wyraźnie zaznaczyła, że ludzie byli też zdziwieni ale rozumieli decyzję Kruma bo i tak Irlandia by wygrała. To był pokaz sportowego ducha, trzeba pamiętać że znicz pojawiał się i znikał a do tego mógł go złapać szukający Irlandii. W dodatku to co zrobił Krum mogło być po prostu egoistyczne. ... wypiął się na resztę drużyny i pokazał że może przegrali ale on dalej jest najlepszym szukającym na świecie
@@imaginariium A dlaczego miałoby być nienormalne? nawet w książce było wyjaśnienie, że Krum zdał sobie sprawę, że nie dogonią Irlandczyków i chciał zakończyć mecz tak, aby zmniejszyć klęskę swojej drużyny. Co do zakładu zgadzam się z @sebastianbroda7071 - świetna drużyna z przeciętnym ścigającym kontra przeciętna drużyna ze świetnym ścigającym - jak się zastanowić to wynik sam się nasuwa, a bliźniacy wbrew pozorom też nie są głupi
Skoro mieli zmieniacz czasu to czemu nie obstawili jakiejś loterii w świecie mugoli? Skoro jeden galeon to 5 funtów to przy wygranej rzędu 5 mln funtów mieli by okrągły milion galeonów po wymianie u Gringota i wyje.ane krocze do końca zycia. (Oczywiście jest to komentarz humorystyczny i spekulatywny, nie wiem czy wymienili by im taką kwotę, tak tylko piszę..)
Nie wydaje mi się, żeby czarodziejom czystej krwi, którzy tak mało wiedzieli o mugolach przyszło do głowy bawić się w spekulacje z pieniędzmi mugolskimi. Ale racja, że mając zmieniacz czasu mogliby wielokrotnie podejmować działania podobne to opisywanej teorii i wtedy nie mieliby żadnych problemów finansowych.
Skoro bliźniacy użyli zmieniacza czasu i znali wynik meczu to czy też nie wiedzieli co się stanie po meczu i nie mogli w jakiś sposób ostrzec Harrego i innych ? Czy dałoby radę przy użyciu zmieniacza czasu zaliczać wszystkie egzaminy w szkole na najlepsze pytania znając wcześniej pytania lub zadania do wykonania ?
Czy ja wiem, czy było to aż tak ciężkie? To, co zrobił Krum, było mniejszym złem, i było całkiem rozsądne. Drużyna Irlandii jednak miała przepotężną pakę w ataku, a ich szukający był beznadziejny (no jednak dał się zrobić na Zwód Wrońskiego jak dzieciak), a Bułgaria to całkowite przeciwieństwo, beznadziejni w ataku, ale Krum to najlepszy w tamtych czasach szukający (i choć pewnie rozpiska wszystkich meczów jest na jakimś Pottermore, tak moim zdaniem to tylko dzięki Krumowi doszli oni do finału). Bułgaria była tak tragiczna, że zdążyli strzelić tylko jedną bramkę w tamtym meczu. Irlandia ich dominowała. A znicz prędzej czy później zostałby złapany, jak nie przez Kruma to przez Aidana Lyncha. Krum stwierdził, że lepiej przegrać mecz 5:4, niż 8:1 (przyjmując czysto teoretycznie, że złapanie znicza to takie jakby 3 bramki w meczu), bo chociaż nie będzie aż takiej kompromitacji. Nie porównywałbym tego do w pełni świadomego samobója w ostatniej minucie meczu. Chłopak wiedział, że ma idiotów w drużynie i jak nie złapie teraz, to nawet jak złapie godzinę później to ta różnica będzie dużo większa, niż 10 punktów. Więc moim zdaniem zakład bliźniaków brzmiał w teorii absurdalnie, ale był jak najbardziej logiczny, patrząc na różnice w składach
nie do końca, prawdziwe proporcje to 17:16, tak zakończył się ten mecz, gdyby znicza nie złapał a złapałby gość z drużyny przeciwnej to byłby wynik 32:1 na tamten moment, a później zapewnie jeszcze gorszy. W sensie mam na myśli, że liczysz znicza jako 3 bramki chociaż jest za niego 150 punktów a do tego doliczasz 1 bramkę za jednego kafla, którego trafili, który jest za 10 punktów, proporcje się nie zgadzają XD
@@kunegundabrunhildabrum-bru4306 No tylko, że ja w moim komentarzu nie miałem na celu bawić się proporcjami, bo nie na tym polegał mój komentarz, żeby urzeczywistnić zasady fikcyjnego sportu xD Chciałem pokazać ten argument na bardziej realistycznym i łatwiejszym do zrozumienia przykładzie, jaki znamy z piłki nożnej, a ani nie chciałem porównywać tego do meczu piłkarskiego z wynikiem 17:16 czy 32:1, bo takie nie istnieją, ani nie chciałem robić ze złapania znicza bramki za 5 czy 10 punktów, bo wynik końcowy też by wyszedł nierealistycznie. Siłą rzeczy i tak wyszło nierealistycznie, bo nie ma tak w piłce nożnej, że strzelasz za 3, ale tak jak mówię, nie na tym polegał mój komentarz, tylko żeby pokazać na bardziej znanym nam przykładzie z prawdziwego sportu, że przegranie meczu 4:5 jest w teorii mniejszym złem niż przegranie 1:8, a nie jak to porównał Bartek do strzelenia samobója z pełną premedytację w ostatniej minucie meczu
Teoria może być obalona już przy krótkim zapoznaniu się z działaniem zmieniacza czasu. Zmieniacza... Przecież te magiczne urządzenia nie zmieniają przeszłości. Trzeba pilnować, aby nic nie zepsuć. Jeżeli bliźniacy się cofnęli w czasie i obstawili zakład nie było sensu używać zmieniacza. Kiedy Harry i Hermiona używają zmieniacza dostają od Dumbledore'a odpowiednie instrukcje co mają zrobić, ponieważ on wie, że już uratowali Hardodzioba i w tamtym momencie ratują Syriusza, ale H&H o tym nie wiedzą i tworzą pętlę, którą zamykają wraz z powrotem do skrzydła szpitalnego. Gdyby teoria z bliźniakami była prawdziwa, pętla nie zostałaby zamknięta i na świecie byłyby dwa zestawy bliźniaków.
Moim zdaniem podchodzisz zbyt racjonalnie do Quidditcha. Analizowanie co się opłaca zrobić, a czego nie, nie zawsze wystarcza w sporcie. Irlandia miała lepszą drużynę, dlatego Bułgaria dostała szybki oklep. Krum był najlepszym szukającym, dlatego złapał znicza szybciej. Nie wyrobił się w czasie, aby uratować drużynę? No cóż, to poziom finału mistrzostw, do wygranej nie wystarczy 1 dobry zawodnik. Dlaczego mimo to złapał? Emocje - wola walki, chęć bycia lepszym od szukającego Irlandii, niechęć do sprawienia kibicom zawodu czy nawet już czysto praktyczny powód - podtrzymanie swojej pozycji jako najlepszy szukający. Wg mnie bliźniaki obstawili dokładnie tak, jak podpowiadał rozsądek, a mecz potoczył się o dziwo wg przewidywań. Bracia byli zdolni do różnych akcji, ale ustawianie meczy czy też oszustwo finansowe to nie ich bajka.
Ja w sumie nie jestem tym zdziwiony, problemem dla mnie jest czemu zaryzykowali aż tak gruby zakład. Czy gdzieś zostało wsponiane że są hazardzistami ? Wielu fanów piłki nie zakłada się o proste zakłady w obawie o przegraną, tym bardziej stawiając takie majątki.
Ja w sumie nie jestem tym zdziwiony, problemem dla mnie jest czemu zaryzykowali aż tak gruby zakład. Czy gdzieś zostało wsponiane że są hazardzistami ? Wielu fanów piłki nie zakłada się o proste zakłady w obawie o przegraną, tym bardziej stawiając takie majątki.
@@Darwidx Hazardzistami raczej nie byli, ale w tym czasie naprawdę bardzo zależało im na zdobyciu pieniądzy na rozwój biznesu. Moim zdaniem postawienie wszystkich oszczędności nie było takie głupie - ich wartość i tak raczej nie pozwalała na rozkręcenie działalności, a ewentualna wygrana już tak. To moim zdaniem trochę tak, jakby ktoś dość młody miał w naszym świecie kilkaset zł oszczędności i obstawił mecz z kursem, załóżmy, 1:40. Za kilkaset zł swojej działalności raczej nie ogarniesz, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt tys. daje już pewne możliwości na początek. Gdyby im się nie udało, nie mieli raczej w perspektywie bezdomności, a z drugiej strony dobrze wiedzieli, że rodzice nie mogą sobie pozwolić na pomoc w inwestycji, więc musieli działać.
A może Krum wcale nie był najlepszym szukającym, tylko został przypisany do niego ten "tytuł". Nawet w naszym świecie zdarzają się sytuacje, że po kilku dobrych wynikach zawodnikowi zostaje nadany tytuł "najlepszy", a wcale tak może nie być. Może dla Bułgarów, W. Krum był najlepszy (bo to rodak itp.) Dla jakiegoś odsetka Polaków Lewy może też być najlepszy (nawet od Messiego i CR7). A jak jest z JPII? - dla niektórych zawsze będzie najlepszym papieżem. Tak samo jest z piosenkarzami/piosenkarkami, aktorami/aktorkami - ktoś może zostać okrzykniety najlepszy, zdobyć najwięcej nagród (nawet kilka tych samych np. Oskar, Grammy, itp). Natomiast osoba, która ma ulubionego aktora, zawsze będzie uważać swojego idola za najlepszego - nawet jak nie będzie miał nadanego tytuły najlepszy.
według mnie to była zimna kalkulacja. Bliźniacy byli bardzo inteligentni i sprytni. w poprzedniej części było też powiedziane że dużo nad czymś pracują. Może istniały jakieś zestawienia, tabele czy rekordy zdobywania 150 punktowej przewagi i złapania znicza. Z resztą każdy kto się zakłada wcześniej widział jakiś mecz, ma pojęcie o dyscyplinie i się nią interesuje. Słysząc jeszcze przed finałem jakimi szefami są Irlandczycy mogli się spodziewać że będą wymiatać. Bułgaria mogła co do zasady wymiękać w trudnych momentach, co pokazali oddając kilka goli praktycznie za darmo w karnych. Krum więc miał przez to jeszcze mniej czasu. To był ciągle ryzykowny zakład, ale ciągle prawdopodobny na tyle, że dało się go przewidzieć siedząc w tabelach i analizując treści sportowe z poprzednich meczy mistrzostw świata czy potencjalnie istniejących innych rozgrywek międzynarodowych. Z okazji mistrzostw świata pewnie było wydawanych takich treści sporo, jak przed każdą wielką imprezą sportową w realnym świecie. Gro ekspertów, dziennikarzy sportowych, analizy, zestawienia , wystarczyło chcieć by mieć wielką wiedzę i prawdopodobne wyniki, co z dodatkową analizą dawało niemalże pewność dobrego obstawienia wyniku.
Dodałbym jeszcze że nawet nie robiąc tego wszystkiego, samo to że Irlandia jest mocna, a Bułgaria ma najlepszego szukającego dawało większe prawdopodobieństwo na taki wynik niż w sytuacji dwóch podobnych drużyn. Nie jestem do końca pewien, ale chyba w którymś momencie zostało nawet powiedziane, że Krum widząc jak wygląda ten mecz, zwyczajnie chciał uniknąć większego upokorzenia drużyny, byle tylko jak najszybciej zakończyć mecz.
Zawsze ktoś inny mógł się cofnąć z informacją a w zamian miał swoje kilka galeonow zastawione. Bliźniacy wynajdowali masę rzeczy ciekawego zastosowania, możliwe więc że innym sposobem dowiedzieli się jaki będzie wynik(np notes do pisania poza czasem).
O nie, nie. Hermionie bardzo ciężko było dostać zmieniacz i dostała go wyjątkowo. To po pierwsze. Po drugie, Fred i George byli może łobuzami, ale byli uczciwi, a to byłoby oszustwo. Po prostu chłopaki mieli jaja i intuicję
Dostała zmieniacz czasu bo profesor Minerwa Mcgonagall pisała do Minsterstwa Magii w sprawie zmieniacza czasu dla niej argumentując to waśnie chęcią zdania wszystkich przedmiotów.
Nie czytałam książek, więc jeśli to tylko w filmie to przepraszam. Ale czy bracia nie chcieli podstępem wrzucić nazwisk do czary ognia? To raczej uczciwe nie było ;-)
O tym, że "dostała wyjątkowo" to każdy mógł usłyszeć, i Percy też, żeby zapobiec chwalenia się tym na lewo i prawo. Bracia, bardzo uczciwie, wypili eliksir postarzający, żeby wrzucić do Czary Ognia swoje nazwisko. Po prostu nieskazitelni chłopcy, nie wiadomo czemu zostali pokarani siwymi brodami.
@@ginewra tu mnie masz, faktycznie było to nieuczciwe. Jednak nie ucierpiałby nikt na tym, w tym sensie, że i tak to Czara Ognia wybierała ostatecznie uczestnika. Natomiast oszustwo w ten sposób, żeby ograbić kogoś (tu Bagmana) z pieniędzy, to jednak zupełnie inna para kaloszy.
To, że Hermiona musiała korzystac, nie znaczy, że Percy (i inni z 12) też musieli. Mogli po prostu nie trafić na tak zły plan lekcji. Nie ma on żadnego sensu, a Rowling zamiast wymyslac zmieniacz czasu moglaby chociażby dawać Hermionę na zajęcia z innym domem.
@@SirDziwakdlatego to absurd że taki plan w ogóle był i żaden z uczniów nie mógł wybrać tych przedmiotów, które były w tym samym czasie. Natomiast co do twojego komentarza: Planu zmienić nie mogli albo upchnąć ją na zajęcia z innymi domami, ale załatwić specjalnie dla niej zmieniacz czasu tylko po to żeby mogła chodzić na wszystkie zajęcia to już tak?
@@lukeesther252 odbywały, ale często łączono klasy. Np. Gryfoni mieli zielarstwo z Puchonami, Eliksiry, czy opiekę nad magicznymi stworzeniami ze Ślizgonami...
9:00 To w końcu on ich widział jak wracali czy k***a nie bo w odcinkach z różnic mówiłeś że Ron tego nie widział bo był nieprzytomny, a teraz nagle zmieniasz w ogóle narracje i mówisz, że Ron ich widział. I naprawdę weź już się zdecyduj czy ty te teorie robisz na podstawie książek czy filmów, bo co chwilę zmieniasz sobie ich fabułę. Raz w twoich filmach eliksir wielosokowy zmienia głos, w innym nie. Raz Ron jest nieprzytomny i nie widzi znikających Harrego i Hermiony, a teraz nagle ich widzi (co w ogóle kłóci się też z tym, że z twoich filmów wynika, że Harry i Hermiona cofali się w czasie w jakimś składziku, a nie zaraz przed Ronem). A co do samej teorii o bliźniakach. Jak dla mnie nic takiego nie miało miejsca. Po prostu Rowling chciała pokazać że Ludo Bagman to oszust. A co do zagrywki Krum'a to Hermiona w pierwszej części podczas rozwiązywania zagadki Snape'a oznajmia, że czarodzieje na ogół mają problem z podejmowaniem logicznych decyzji. Więc to co zrobił Krum najwyraźniej jest czymś normalnym. No i nie zapominajmy, że o ile Rowling potrafiła stworzyć ciekawy świat fantasy tak jednak z logicznościami w tym świecie kompletnie jej nie poszło. I jeszcze raz. Przyjmij w końcu jakąś narrację co do tych filmów, bo jak tak przeplatasz wydarzenia z książki i z filmów to wygląda jakbyś chciał zrobić z własnych widzów debili.
W filmie widział, w książce nie, zgadza się. Jaką narrację zmieniam, mówię tylko, że był zdezorientowany tak jak Bagman, co za różnica czy w książce czy w filmie w tym wypadku 😀
a teraz o materiale , jak zawsze dobrze dorobiona teoria do teoretycznej praktyki fajnie się ogląda brzmi dobrze i jak zawsze myślę , że w głowie autorki się to nie mieści ile z tych 7 tomów szło wydobyć przez 25 lat.
Bardzo ciekawa teoria, natomiast ma jeden problem: jeśli faktycznie obejrzeli mecz i cofnęli się w czasie, to czemu nie wiedzieli o ataku śmieciożerców? Znaczy, mogli niby cofnąć się w czasie zanim to się stało, ale jednak ta kwestia budzi wątpliwości.
Kurs nie musiał być aż tak wysoki, bo zauważmy metodę obliczania kursu na zakłady łączone. Otóż bierzemy kurs pierwszego zakładu i kurs drugiego i mnożymy je przez siebie. I oczywiście im mniej prawdopodobne zdarzenie tym wyższy kurs, ale i wyższe ryzyko. To teraz zastanówmy się jak nieprawdopodobne były oba zdarzenia... No Irlandia wielokrotnie już wygrywała, więc obstawiam coś między 2 a 3 do jednego, a może nawet poniżej 2, a Krum łapał znicza tez dość często, wiec tu dajmy na to 4 do 1. No to łączny kurs na oba zdarzenia naraz to 3*4, więc 12 do 1. I nieważne, ze oba zdarzenia naraz wydają się absurdalnie nieprawdopodobne - jednak nie tak się liczy kurs łączny.
Tylko że to jeden zakład, właściwie wykluczający się 😀 to, że Krum złapie znicza w normalnej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, ale to nie było zwykłe złapanie znicza tylko działanie na szkodę własnego zespołu
@@imaginariium nadal wysoce prawdopodobne, biorąc pod uwagę parametr tak zwanej miłości własnej Kruma. Wystarczy spojrzeć na polski rynek influencerek - ile osób mogą one skrzywdzić, byle przysporzyć sobie sławy...
Chyba zaczyna już brakować pomysłu na odcinki… widać że te teorie są już brane z powietrza byle tylko ciągnąć dalej serię… w książce jasno jest powiedziane że poza krumem drużyną Bułgarii była mega słaba i mieli małe szanse na zwycięstwo. Nie ma realnie żadnych wskazówek które mogłyby sugerować że bliźniaki dysponowali zmieniaczem czasu. Teoria że Krum postanowił po prostu zakończyć mecz honorowo widząc że jego drużyna dostaje coraz większy łomot wydaje się logiczna i prawdopodobna.
1. Czy w Hogwarcie można było "strzelić kibla"? 2. Jak można było stać się obrazem, a jak duchem? 3. Czemu jedne duchy byly na ziemi, a inne nie? 4. Czy gdyby Snape nie zginął to stałby się potężniejszy od Dumbledora?
tylko w tym świcie istnieje wróżbiarstwo , które ogólnie jest mocno niedoceniane , odpowiednio użyte mogło by rozjebać systemie, i które ogólnie sprawia że cały wątek poważniejszych zakładów z HP nie ma najmilszego sensu
Dodatkowo, zdobycie 12 SUMów przez Percy'ego nie było aż tak wybitnym osiągnięciem, bo tyle samo zdobył Barty Crouch Junior, o czym dowiadujemy się od jego ojca, gdy Harry i Victor go odnaleźli w zakazanym lesie. Oczywiście Barty Senior mówił wtedy od rzeczy, ale sądzę, że nie zdawał sobie sprawy, gdzie jest, zatracił poczucie czasu, ale akurat ta informacja wydaje się prawdziwa.
W sumie to by pasowało Ministerstwo wiedzące o dziesiątkach przypadkach gdy czarodzieje podróżując w czasie zabijają swoje przyszłe ja , bądź w inny sposób sobie i innym szkodzą pomyśleli że uczennica 3 klasy da sobie radę i nie będzie problemu a skoro dali tak młodej uczennicy to być może lepsi i starsi uczniowie również mogą je posiadać za zgoda ministerstwa ,Fred I George byli w stanie tak powiem pożyczać zmieniacz czasu w Hogwarcie z dostępem do rzeczy Brata w dormitorium ,mapą Huncwotów dosłownie mogli go pożyczać raz na miesiąc
Ogólnie ostatnio czytałem sobie HP komnata tajemnic i mam pewne pytanie do ciebie. W wielu filmach mówiłeś, że twoim zdaniem lucjusz malfoy nie pracował w ministerstwie, ale z tej książki wynikało, że był prezesem rady nadzorczej hogwartu czy jakoś tak. Ponadto znalazłem tam taki fragment "a Lucjusz Malfoy został odwołany z rady nadzorczej." Można to było przegapić, ale może zrobisz film dogłębnie wyjaśniający tą spawę
Gdyby to było takie proste, to sprytny czarodziej używałby w tym celu zmienicza czasu bardzo często. Myślę, że jest na to jakies magicznie zabezpieczone, aby takie rzeczy sie nie wydarzyły. Poza tym jeśli bliźniacy mieliby zmieniacz czasu, to czemu nie użyli ich nigdy później w ważniejszych sprawach, chocby smierci Freda?
bo jak już było pokazane na przykładzie Hermiony - zmieniacza można było używać tylko do drobnych rzeczy, które dużo nie zmieniały, a takie rzeczy typu cofnięcie śmierci wiązałoby się ze zbyt dużymi konsekwencjami. Poza tym mogli stracić zmieniacz czasu przez te lata. Dla mnie lepszym pytaniem jest skąd oni w ogóle mieliby wziąć zmieniacz czasu? Przecież wszystkie były ściśle pod nadzorem w ministerstwie i ten zmieniacz dla Hermiony został specjalnie załatwiony stamtąd. Wychodziłoby, że musieli się zakraść do ministerstwa i go wykraść XD Poza tym mylisz się, sprytny czarodziej używałby zmieniacza tylko okazyjnie, bo sporadyczne sytuacje nie zwracają niczyjej uwagi natomiast bardzo częste sytuacje zaczęłyby wzbudzać podejrzenia. A zabezpieczenia magiczne? Serio? Po tym jak w całej serii brakuje takowych zabezpieczeń to akurat na to by były zabezpieczenia? XD
Ja bym prędzej uwierzył, że bliźniaki podkradali zmieniacz czasu Hermionie, bo to jest przyjaciółka Rona i on mógł coś im powiedzieć o dziwnej sytuacji, a bliźniaki nie jedna rzecz już ,,pożyczyli" więc co to dla niech taka Hermiona. Nie wieżę że kto ktokolwiek zdrowy umysłowo, by mi dał zmieniacz czasu na stałe.
wogóle to jest totalny absurd w hogwarcie dostajesz listę przedmiotów które musisz wybrać i nie masz możliwości zapoznania się z tym co się na tych przedmiotach robi (bo tak harry kiedyś patrzył się na tą listę i musiał zapytać persiego co powinien wybrać) bo to jest tak jakby po egzaminie ósmoklasisty musiałbyś wybrać gdzie pójdziesz do szkoły, ale twoja szkoła nie organizuje żadnych targów, prezentacji itp. albo studentom kazali wybrać specjalizację bez żadnych przedmiotów które pokażą ich podstawy aby zainteresować studentów daną specjalnością i ułatwić wybór
Ale na studiach to tak wygląda :D U mnie "pokazywano" przedmioty głównie z jednej specjalizacji (dziwnym trafem jedna z profesorek była opiekunką tej specjalizacji), druga była lekko liźnięta (ze dwa przedmioty były, nie więcej), a do trzeciej nic nie było.
Dokładnie tak to wygląda na studiach, masz przedmioty specjalizacyjne, nie do wszyskich na etapie zapisywania są sylabusy i po prostu trzeba pytać starszych roczników o ich doświadczenia, co nie zawsze jest miarodajne, bo prowadzący może się zmienić ;)
@@ginewrato chyba zależy od uczelni u nas na informatyce to pokazywali trochę programowania, trochę sieci, trochę baz danych a do tego były prezentacje specjalności tutaj chodziło mi o to że harry nic nie wiedział o tych przedmiotach i musiał wybrać czego chce się uczyć i jeszcze coś na tej liście przedmiotów powinno wyraźnie pisać, że np. "wybranie wróżbiarstwa uniemożliwia wybranie starożytnych run i vice versa"
Ciekawa teoria. Chociaż może ten wynik nie był aż tak nieprawdopodobny i dlatego kurs nie był aż tak wysoki. Krum był jednym z najlepszych szukających na świecie, więc to, że złapie zniacza nie było nieprawdopodobne. Oczywiście, przegrana mimo złapania znicza można stwierdzić, że była dziwaczna, ale Krum może widział, że jego drużyna nie ma szans tego odrobić, sam nie wiem. Tak było to powiedziane w książce, że uznał, że i tak nie ma szans na zwycięstwo, więc zakończył mecz honorowo.
Przecież przy tym zakładzie wystarczyło trochę pomyśleć. Viktor Krum był doskonałym szukającym, ale reszta drużyny Bułgarii to byli średniacy, natomiast cała drużyna Irlandii była dobra, nie wybitni, nie doskonali, tylko dobrzy. Po pewnym czasie można by uznać, że Irlandia zdobędzie wiele goli, ale przegra, ponieważ Krum złapie znicza przed Lynchem (szukającym Irlandii). To, że Irlandia zdobędzie przewagę większą niż nagroda za znicza, było trudne do wyobrażenia, ale nie niemożliwe.
1. Wydaje sie, ze kurs był znacznie wyższy 2. Biorac pod uwage, ze reprezentacja Irlandia byla dużo lepsza od reprezentacji Bułgarii a Krum był dobrym szukającym i niebywałym debilem taki wynik był całkiem możliwy 3. Wydaje sie prawdopodobne, że majac taki sprzet Percy by go pilnował Ale biorąc pod uwagę zachowanie Freda i George'a jest to możliwe
Mnie za każdym razem dziwi w jaki sposób Fred i George są tylko o rok starsi od od Harrego i Rona, w momencie gdy wielokrotnie moznaby odnieść wrażenie że wiedzą i mają rzeczy prawie że niemożliwe dla nich, jak np skąd oni w wieku 6 lat mogli dać 5 letniemu Ronowi cukierek który wypalił mu język (ja wiem że mogli dostać od starszych braci) aczkolwiek dalej jest mnóstwo rzeczy które by wskazywały że są 2 czy 3 lata starsi od harrego i rona
masz rację, to tak samo jak z Ginny, która w pierwszej części ucieka na widok Harry'ego i biegnie za pociągiem jak totalnie malutkie dziecko, za rączkę z mamusią itd. a w następnej części idzie do Hogwartu, jakby to tylko rok różnicy... Tak samo jest nieścisłość jeśli chodzi o wiek Charliego, bo w pierwszej części jest informacja, że Gryffindor od 7 lat nie wygrał pucharu i jednocześnie że puchar wygrał Gryffindor jak Charlie był szukającym i po nim już nie wygrali. Tyle, że Charlie skończył Hogwart rok przed przyjściem Rona i Harry'ego do Hogwartu. Także no ewidentnie coś się tu nie zgadza. Tak samo to, że bliźniacy byli w drużynie Quidditcha razem z Charliem, a jak Harry przychodzi to są na drugim roku - znaczy, że musieli już na swoim pierwszym roku być w drużynie Quidditcha co przecież podobno było zabronione i Harry niby był takim wielkim wyjątkiem, w tym stuleciu jedyny pierwszak w drużynie XD Ale tak samo widać różnicę np. w punktacji do pucharu domów w pierwszej części a w pozostałych częściach. Ewidentnie Rowling w pierwszej części miała jakiś konkretny zamysł, który został zmieniony w następnych częściach. Np. jeszcze inna rzecz to to, że Neville bardzo dużo występował w pierwszej części, brał udział w przygodach naszej trójki, w końcu w zakazanym lesie był on, a nie Ron, no a później to tak niby Neville gdzieś tam jest, ale nie bierze większego udziału aż do Zakonu Feniksa.
@@michastunt229 Trio zdawało SUMy (OWL), które są po 5 roku. Bliźniacy byli przed OWTM (NEWT), które są po 7 roku (tylko Hermiona je zdawała- Harry i Ron nie wrócili do Hogwartu).
Też coś a poco używać zmieniacza czasu do Quiditcha nie lepiej użyć wynalazku do czegoś pewniejszego jak lotto. W końcu i tak nic nie zarobili, następnym razem niech sprawdzą człowieka.
to jest kolejna dziura w świecie która miała , z racji że to książki dla dzieci , ugładzić wszystkie obozy. i autorka na bank nie myślała w kategorii realizmu
No nie wiem czy to obstawianie było aż tak dziwne. Patrząc na zasady Quidditcha to trochę tak, jakby np. obstawić wygranie pewniaka F1, ale dodać, że jakiś mega dobry kierowca w kiepskim zespole wykręci najlepszy czas okrążenia. Całkiem możliwe. Jedynie to, że postawili tyle galeonów, może wzbudzać podejrzenia.
Przepraszam ale napiszę otwarcie z serca: Kurwa!!! Smoczy!!! Myślałem że temat Heri Pota dawno tu wyczerpany i już niczym więcej mnie nie zaskoczysz... 😂 To dopiero dobra kmina... 😂 A co jest najbardziej przekonujące? No to że przecież byli hardkorowo biedni więc musieli mieć pewniaka przy tak niemożliwym zakładzie... 😂 Dawno nic o HP nie było więc czekam z niecierpliwością na kolejne filmy o tej tematyce bo tylko po to mam tu suba... 😜 Pozdro... 😊
Gdyby mieli zmieniacz czasu wiedzieliby, że chłop ich oszukał i za cholerę nie wzięliby udziału w obstawianiu. xD Sorry, nie kupuje prób tłumaczenia kaprysów pisarki.
A jak mieli to odkryć, skoro "za pierwszym razem" nie mogli obstawiać żadnego wyniku meczu. No bo jak to by wyglądało po cofnięciu? "Tak, wiemy że się już założyliśmy, ale jednak zmieniliśmy zdanie i chcemy obstawić inny wynik meczu"? Od razu byłoby czuć podpuchę. Za pierwszym razem zorientowali się, jaki jest wynik meczu, po czym cofnęli się, poszli obstawić wynik, kitrali się przez czas meczu, poszli po wygraną, a na koniec doświadczyli ataku Śmierciożerców, a na następny dzień - zniknięcia monet.
@@imaginariium stary, równie dobrze możesz zrobić w filmik w którym wyjaśnisz czemu Harry i Hermiona na trzecim roku nie cofnęli się do momentu kiedy rodzice Pottera mieliby przynajmniej z tydzień czasu na ucieczkę. xD Zabawa czasem to jedna z ryzykownych rzeczy za które biorą się twórcy i samo to sprawia, że rodzą się absurdy w stylu nauki każdego przedmiotu. To jest nielogiczne. xD
@@ginewra a skąd oni mieliby posiadać taki przedmiot jak zmieniacz czasu? Myślisz, że ministerstwo aż takie durne jest, żeby nie mieć zabezpieczeń przed złodziejami? Wyjaśnij mi w jaki sposób mieliby wejść w jego posiadanie, skoro nie byli kujonami jak Granger?! Ona sama pod koniec Więźnia oddała do McGonagall swój egzemplarz, bo psychicznie i fizycznie nie dawała rady. Baa, jak pisałem zabawa z czasem to ryzykowne i absurdalny manewr jaki robią autorzy. xD Wiesz, bliźniaki to były takie honorowe łobuzy, nie wyobrażam sobie żeby dokonywali włamu tylko po to żeby się wzbogacić. Molly Weasley byłaby tak wściekła, że zamieniłaby ich w kamień. A Artur z pewnością trafiłby do Azkabanu. xD
Spoko ale o ile pamiętam to w książce było wytłumaczenie tego zakładu. Krum chciał oszczędzić wstydu Bułgarom i dlatego złapał znicz i o ile pamiętam to raczej wszyscy wiedzieli ze Irlandia nawali im goli bo jest lepsza ale Krum był najlepszym szukającym. Więc nie wiem czy ten zakład był taki zaskakujący i absurdalny
Szanuję teorię ale totalnie sie nie zgadzam z zalozeniem ze bylo niemożliwym przewidziec taki wynik. Bylo jasno powiedziane ze Irlandia ma lepszą druzyne ale Krum jest najlepszym szukającym i generalnie najlepszym zawodnikiem w meczu, wystarczyło połączyć kropki. Nie twierdzę że taki wynik był oczywisty ale przy takich danych można uznać go za dość prawdopodobny, a bliźniacy nie należeli do ludzi którzy baliby się ryzyka jesli w perspektywie mieli wygranie dobrej kasy na swój biznes. Krum zlapal znicza bo widział że już nie mają szans na wygraną, wiedział że jak tego nie zrobi to Lynch zrobi to pierwszy więc nie mogąc uratować meczu, uratował punktację by różnica nie była tak sromotna i zeby jednak Bułgaria mogła wyjść z twarzą zamiast zapisać się w historii jako bezsilna druzyna która nic nie dała rady zrobić
Postępowanie W. Kruma nie było absurdalne. Ponieważ Złoty Znicz pojawiał się na boisku z pewnym opóźnieniem. Tymczasem przewaga Irlandii rosła z każdą minutą i opóźnienie złapania Znicza tylko powiększało rozmiar klęski, a dodatkowo wystawiało na ryzyko, że złapie go szukający Irlandii. Już przed finałem Bliźniacy wiedzieli jak kolosalna jest różnica. Było chyba powiedziane, iż Krum jest jedynym zawodnikiem Bułgarii mogącym się równać talentem i umiejętnościami z szukającym Irlandii, pozostali zawodnicy Irlandii nie nie mieli sobie równych. Wychodzi na to iż to głównie Krum zapewnił awans Bułgarii do finałów łapiąc znicze, podczas gdy reszta drużyny starała się nie dopuścić do różnicy większej niż owe 150 punktów. I tak sobie szli od meczu do meczu, aż trafili na drużynę Irlandii która nie musiała polegać tylko na szukającym, bo reszta zawodników dosłownie deklasowała przeciwników. Taki efekt absurdalnych zasad punktowych w tym sporcie. Sama teoria ciekawa, a film bardzo potrzebny aby sobie uświadomić absurd owych zasad. Otóż wychodzi ze sam świetny szukający potrafił doprowadzić "średnią" drużynę do finału mistrzostw świata. Dzięki za ten film bo pokazał ze zasady punktowania złapania znicza zwykle nie mają sensu. Skoro nienajlepsza drużyna ze znakomitym szukającym może wymieść po drodze dofinału nawet lepsze ale ze słabszym szukającym.
Nawet nie czytam twojego komentarza do końca, bo już w drugim zdaniu palnąłeś głupotę. W książkach było wspomniane, że rekordowe mecze trwały po kilka sekund - także znicz startował wraz z pierwszym gwizdkiem. Przeczytaj książki, potem dyskutuj.
@@arczi6660To że gdzieś startował to nie znaczy iż był zauważany (wyjaśnij z jakiego powodu). Żaden z meczów w Hogwarcie nie skoczył się po kilku sekundach, a szukający przez znaczny czas latali nad boiskiem unikając tłuczków. Co więcej w którymś fragmencie jest mowa iż "Znicz się jeszcze nie pojawił". Wyjaśnij mi łaskawe dlaczego dlaczego zatem Irlandia zdążyła wbić tyle punktów skoro już po kilku sekundach Krum albo szukający Irlandii mogli złapać Znicz. Swoją drogą to by było ciekawe tyle przygotowań setki tysięcy ludzi z całego świata, drogie bilety, koczowanie przez dwa tygodnie tych którzy kupili tańsze bilety, ministrowie, dygnitarze. Rozpoczyna się mecz po minucie Krum łapie znicz, KONIEC MECZU! A i oczywiście to Bułgaria wygrywa klasa zawodników Irlandii jest bez znaczenia. Krum, Krum Krum! Ha ha ha! Dlaczego Harry i szukający nieraz długo musieli szukać znicza i to nawet przy dobrej pogodzie. To jeden z największych absurdów w tym sporcie. Moim daniem musiały być jakieś utrudnienia zapobiegające takim absurdalnym sytuacjom i znicz musiał gdzieś kluczyć tak aby dać czas na podziwianie widowiska. Teoria opisywana w książkach często mija się z praktyką.
Brednie Fred i George byli doświadczonymi zawodnikami i kibicami tej gry , więc wiedzieli ,że wygra Irlandia bo mieli 6 mocnych zawodników ,a tylko słabszego szukającego , natomiast Bułgaria miała dużo gorszych zawodników poza Krumem , Krum nie zdążył złapać znicza ,zanim jego drużyna nie straciła aż tylu goli i wiedział ,że lepiej złapać go pomimo porażki ,aby chociaż niewielką różnicą punktów przegrać. Dlatego Fred i George postawili na ten zakład wszystko co mieli ponieważ wiedzieli , że jest ogromna szansa na to że tak ten mecz się skończy. To wszystko jest w książkach radzę do nich wrócić przed robieniem takich materiałów Fred i jego brat wiedzieli ,że tak to może się skończyć ,a Krum wolał przegrać mecz z honorem zamiast ze wstydem dlatego nie zrobił niczego absurdalnego.
Ja za bardzo się nie zgodzę, bo o ile rzeczywiście ich zachowanie podczas meczu mogło być nietypowe (ale to można inaczej wyjaśnić) to całkowicie nie zgadzam się z Twoim założeniem, że taki wynik był nieprawdopodobny. Moim zdaniem, tak jak ja widzę quidditcha, sytuacja, że wygra drużyna, która nie złapała znicza mogła być w miarę częsta. I to właśnie mógł odzwierciedlać kurs takiej wygranej, który ustaliłeś i który nie był bardzo wysoki. Wystarczyło tylko, że grała ogólnie lepsza drużyna z drużyną słabszą ale z lepszym szukającym. Jeśli ten lepszy szukający nie dał rady złapać znicza w początkowej fazie gry (co nie jest niczym niezwykłym) to lepsza drużyna była w stanie zdobyć taką przewagę że słabsza drużyna (ze zniczem czy bez) nie mogła już nic zrobić. I o ile pamiętam tak właśnie było na tych Mistrzostwach, Irlandia miała bardzo wysoką przewagę. I dlatego uważam że Krum złapał znicz gdy miał okazję (a nie że to jakiś sabotaż z jego strony czy coś) - nawet to chyba było gdzieś w książce, żeby zakończyć już grę skoro i tak już przegrali (coś w stylu "kończ waść, wstydu oszczędź").
Rowling wyciągnęła ten zakład z 4 liter tak samo jak 90% logiki w całej sadze. Oczywiście fajnie jest rozkminiać co autor miał na myśli, ale większego sensu tu się nie znajdzie.
nie jestem pewien, czy to że krum złapał znicza, było aż taką głupotą z jego strony. bo patrząc na to że w momencie gdy go łapał, to było wiadomo że bułgaria i tak przegra jeśli to zrobi, to można powiedzieć że łapiąc znicza, uratował bułgarię przed jeszcze większą porażką niż ostatecznie odniosła, a przy okazji udowodnił że rzeczywiście jest najlepszym szukającym na świecie, i lepszym niż lynch. myślę że celem kruma było złapanie znicza,nawet jeśli nie da to jego drużynie wygranej.
Myślę że takie zarabianie jest "zablokowane" od strony magicznej. Bo każdy posiadacz zmieniacza czasu byłby automatycznie milionerem. Alternatywą byłby świat bez bukmacherów. Bo przy zmieniaczu czasu KAŻDY bukmecher by zbankrutował.
Hejka, chciałbyś może zrobić film o serii Artur i Miminki? Wychowywałam się na tym, bardzo to lubiłam, ale obejrzałam ostatnio i mnie zmroziło. Kilka ważnych wątków się nie skleja, ale jest dużo gorzej. Totalna seksualizacja dzieci, branie używek przez nieletnich i pedofilia. Masakra. Główny bohater to 10 letni chłopiec, który bierze ślub z bohaterką, która, mimo podobnego wieku, zachowuje się dużo dojrzałej. Picie alkoholu przez dzieci i palenie. Sam antagonista pod wpływem alkoholu przespał się z niebrzydką i nieletnią modliszką oraz proponował ślub dorastającej na jego oczach księżniczce ślub. W dodatku ten dziesięciolatek patrzy się swojej przyszłej żonie na piersi, tyłek i zabiera jej sznurówkę od bluzki. I oczywiście, że w ich świecie Artur jest dorosły, ale to dalej ma umysł dziecka i na prawdę jest dzieckiem. Kilka wątków też nie ma logiki. Sam Artur ma przekonanie, że jest mega silny, co wszyscy inni też sądzą mimo, że pierwszy raz ma miecz w dłoni. Lina, która dwa razy jest potrzebna, ale jej nie ma, ale ostatecznie jest tak na prawdę w wyposażeniu bohaterów, ale trzeba było zabrać tą sznurówkę ze stanika księżniczki. Czy to, że ludzie nie ogarniali, że William S to Szekspir. Czy, co najważniejsze to, że powódź, która miała zniszczyć Miminki nie miała racji bytu, bo pod warunkiem, że nikt nie otwierał by głównego wejścia, to woda nie dałaby rady wlać się do środka. Mam nadzieję, że coś się uda, bo to po prostu straszne co oglądaliśmy jako dzieci, a nigdzie nie widziałam negatywnych filmów o tej produkcji.
Poza tym... Fred George i Ginny zniknęli kiedy śmierciożercy zaatakowali obóz. Możliwe że kiedy wszyscy spali cofnęli się w czasie by obstawić wszystko.
Bo ich celem był wynik meczu i jak najszybsza ewakuacja aby nie mieszać w lini czasu. Zauważ że Harry i Hermiona nie urządzali pogawędek z każdą napotkaną osobą, a wręcz chowali sie w cieniu aby nikt ich nie zauważył. Równie dobrze wynik meczu mogli podsłuchać POZA stadionem jak wychodzący kibice o nim mówili. I tak raczej było skoro mieli nie rzucać się w oczy. A będąc na meczu na stadionie - raczej ciężko o ukrywanie się.
Skąd mieli się dowiedzieć, jak "niejako" za pierwszym razem nie zakładali się z nim, no bo jak to by potem wyglądało? "No tak, już raz się z tobą założyliśmy, ale jednak zmieniliśmy zdanie i chcemy obstawić inny wynik meczu. A skoro się nie założyli, to nie mieli po co do niego iść, żeby im wypłacił pieniądze.
@@ginewra a nie było w książce jakiegoś info że był notorycznym hazardzistą? (kiedyś tylko słuchałem audiobooka to nie pamiętam) więc dobrze byłoby sprawdzić
Pieprzysz jak pobity, złapanie znicza nie jest tak samobój, bo samobój dodaje punt przeciwnikowi, a złapanie znicza własnej drużynie. Co najwyżej to jest jak zakońnczennie meczu przy stanie 10:1 dla przeciwnika w 80 minucie, żeby nnie było 12 czy 15:1. A co do nierealności takiego zdarrzenia, to było to dokladnie wyjaśnione że Krum byłl najlepszym szukającym świata a z kolei pozostała część drizyny irlandii też była najlepsza na świecie, więc prawdopoodobieństwo takiego scenariusza było całkiem wysokie Jak już jest jakaś nieścisłość, to że Krum nie złapał znicza w pierwszych kilku minutach meczu, zanim Irlandia nie nastrzelała tylu goli, bo nawet Potter częśto gęsto potrafił złapać szybko znicza. Chyba że w zależnosci od poziomu rozgrywek znicz zachowywał się roznie i wolniej latał na szkolnych rozgrywkach niż na finale mś
Straszny byl pomysł pani Rowling na wprowadzenie tego zmieniacza czasu a już napewno tłumaczenie że Hermiona go potrzebuje żeby być na wszystkich lekcjach XD Chyba łatwiej było poprosić nauczycieli żeby dawali wspomnienia z lekcji do myslodsiewni o zrobić jej prawie że kurs online niż dać 13 latce maszynę mogącą zniszczyć świat
Oszczędności życia 37 galeonów. Pytanie ile kasy miał Harry w skarbcu po rodzicach i dlaczego mimo wielokrotnej pomocy od rodziny Rona, nie odwdzięczył się im częścią pieniędzy.
Kiedy usiłujemy logicznie wytłumaczyć coś co miało "jedynie" poruszyć serca dzieci a wciąż bawi nas to tłumaczenie i zaprasza do tolkienowskiego "zawieszenia niewiary". XD
Tak teraz jak tego słucham to mi nie pasuje jedną rzecz. Skoro Bliźniacy mieliny zmieniacz czasu i poznali faktycznie wynik to również powinni teoretycznie wiedzieć że gość ich oszuka na siano
Oj nie doceniasz fanów sportu. Dla największych takie zakłady to nic dziwnego, bo oni wszystko rozplanowali i grają przeciw pewniakom:) A właściwie taki zakład nie był wariacki, znając bezsensowność zasad gry i to że Irlandia była zespołem a Bułgaria gwiazdorem i asystentami, przynajmniej w filmie.
Pani prowadząca często wpada w taki słowotok, że gość nie może się przez to przebić, a to nie o to chodzi. Ja chcę posłuchać co gość ma do powiedzenia. Jest ekspertem i on doskonale wie co ma powiedzieć i o niczym nie za pomni, bo wie jakich informacji ludzie potrzebują. Proszę nad tym popracować. A będzie więcej przyjemności z słuchania.
Złośliwość you tuba😂 Oglądałam podcast i jednocześnie pisałam komentarz do niego na samym jego końcu. Dosłownie w ostatnich sekundach, już miałam wysyłać i auto odtwarzanie podsuneło mi ciebie😮. Gdyby nie twoja odpowiedź, nie miałabym pojęcia, że tak się stało. 🤦♀️ Serdecznie pozdrawiam P. S. Bardzo lubię twoje filmy i szanuję za ogrom pracy i poświęcony czas. Co złego to nie ja😅
Mały komentarz dziękczynny dla autora ^^ Dzięki Tobie i Twoim filmikom o HP obudziła się we mnie tęsknota i po wielu, wielu latach wróciłam jeszcze raz do czytania całej sagi z którą dorastałam - popłakałam się po pierwszym rozdziale. Z perspektywy czasu nadal irytują mnie nieścisłości i niekonsekwencja niektórych wątków ale doceniam że dzięki HP mam tyle wspomnień - 🙃 omawianie lektury w podstawówce i pomysł nauczycielki żeby klasę zmienić w salę Hogwartu, każdy dostał przydział do domu i naprawdę się zaangażowaliśmy klasą, każdy przyniósł coś do dekoracji własnego domu a rywalizacja pomiędzy nimi była równie zaciekła co ta książkowa - równolegle do oficjalnego przydziału klasa i tak wybrała sobie złotą trójkę bohaterów i pierwszy raz mój kujonizm przyniósł mi uznanie klasy i rolę Hermiony (plus 'mój' Ravenclaw wygrał turniej domów) ;-; pamiętam kiedy wyszedł pierwszy film, wielkie wyjście do kina, dziecięcy zachwyt i mój późniejszy kilkumiesięczny strach siedmiolatki że obudzę się któregoś dnia z Voldemortem zdobiącym tył głowy, scena odwijania turbanu prześladowała mnie długo, zabawy za dzieciaka w HP z bratem i kuzynem, te niezapomniane rajdy na miotłach babci i szukanie w lesie idealnego patyka na różdżkę 😅 wielogodzinne dyskusje z przyjaciółką z gimnazjum żeby dopasować przedmioty i nauczycieli do nomenklatury Hogwartu, dyskusje odnośnie wierności filmów i co trzeba było zrobić inaczej 🙃 każdą zarwaną noc gdy tylko pojawiał się nowy tom Jeszcze raz dziękuję za obudzenie we mnie wygasłej frajdy 🥰 i wracam do książki
Zajebiście, o to chodzi 😀 u nas w szkole nie było tak fajnie, ale za to w pierwszej robocie każdy dostawał na wejściu pytanie do jakiego domu należy, a jak nie wiedział to robił test 😀
Mam pomysł może odcinek o tym jak Voldemort odkrył Komnata tajemnic i opanował Bazyliszka. Według mnie to fajny temat na odcinek. Super odcinek zrobiłeś Pozdrswiam.😂😂!
To już było poniekąd poruszone w niedawnym odcinku o tym dlaczego nie można było odnaleźć komnaty.
Spodziewali się takiego wyniku tego meczu, ponieważ jak było opisane w książce drużyna irlandzka miała mocniejszych zawodników ale słabszego szukającego. Krum żeby wygrać ten mecz musiał zdobyć znicza zanim jego drużyna straci punkty. Nie zdążył, nie było czasu na odrobienie strat więc złapał znicz żeby skończyć. Tutaj raczej działało doświadczenie bliźniaków w tej grze niż zmieniacz czasu
Dokładnie
Jeśli chodzi o zachowanie Kruma to mam proste wytłumaczenie. W momencie gdy irlandzki szukający zaczął gonić znicza na boisku panował dość duży chaos do tego Krum chwilę wcześniej otrzymał uderzenie tłuczkiem prosto w twarz co złamało jego nos i doprowadziło do obfitego krwawienia. W takiej sytuacji gdy zobaczył, że irlandzki szukający goni znicz oszołomiony mógł odruchowo próbować go złapać i nie do końca być świadomym wyniku oraz tego co się dzieje wkoło.
Obawiam się, że nie dostrzegasz jednej rzeczy:
Wszyscy w książce przeciwstawiający geniuszowi Kruma synergie irlandzkich ścigających, Bargman dający kurs 9.00 na po prostu pierwszy gol Bułgarii w meczu, w meczu irlandzcy ścigający strzelający jak szaleni, Krum który MUSI ganiać się z szukającym Irlandii 24/7 zamiast szukania znicza...
Wygląda na to, że wszyscy (od obu drużyn aż po ekspertów wybitnych) doszli do wniosku, iż jedyną sensowną opcją dla Bulgarii na zwycięstwo będzie jak najszybsze złapanie znicza przez Kruma. Ergo - taki scenariusz MUSIAŁ być rozpatrywany.
Czyli zamiast twojego porównania to jest bardziej jakby "w finale MŚ Mbappe ustrzeli hat-tricka, ale Francja i tak przegra z Argentyną". Malo możliwe, lecz nie niemożliwe. Co się zresztą stało.
Oznacza to, iż ten kurs prędzej musi zostać podliczony jako 30 do 40 zamiast jakiś trzycyfrówek. A to już mogło by być zaliczone.
Zwłaszcza jeśli nie chcesz oddawać wygranych, prawda? ;)
a co jeśli spędzili całe wakacje ucząc się wróżbiarstwa i przewróżyli że tak się stanie. Tak jak mówiłeś mieli już plany na temat sklepu a przez to byli by bardzo zdeterminowani aby się czegoś naczyć in sake of spełnienie marzeń
Coś pomieszałeś 😅 zauważ że w książkach, w trzeciej części Ron spał jak Harry i Hermiona wrócili z misji ratowania hipogryfa i Syriusza. Scena ze zdziwieniem Rona była jedynie w filmie
Dokładnie, nic nie wiedział o misji Rona i Hermiony.
Ale nadal Harry i Ron reagowali dezorientacją na nagłe pojawianie się Hermiony kiedy ta cofała się w czasie by zdążyć na wszystkie lekcje
@@malwa_wilk ja mówię o konkretnym przykładzie, bo to pojawianie się i znikanie Hermiony i reakcje chłopaków były zarówno w filmach jak i książce. A tu konkretnie pomylenie fabuły książki i filmu ;)
Tak, prawda. Ron nie obudził się do czasu aż Harry i Hermiona nie wrócili ze swojej misji. I prawda, że w innych momentach Ron bardzo się dziwił nagłym znikaniem i pojawianiem się Hermiony.
@@karolina6346prawda! Sam o tym mówił w którymś odcinku gdzie wspominał (lub omawiał) użycie zmieniacza czasu
Brak wzmianki o bliźniakach podczas meczu moim zdaniem można tłumaczyć na dwa sposoby: po pierwsze że miało to spowodować że w momencie kiedy jest wspominane że podchodzą do Bagmana po kasę to u czytelnika jest takie "o, racja, przecież oni tak obstawili, zapomniałem/am o tym" co wywołuje mocniejszy efekt niż gdyby cały czas mieć ich na pierwszym planie, bo wtedy by się pamiętało o tym zakładzie. Druga sprawa to taka, że to właśnie nie są postaci pierwszoplanowe i Rowling nie opisywała każdego ich ruchu, oni przez większość czasu byli gdzieś w tle, a ich działania były opisywane kiedy miało to jakieś większe znaczenie dla fabuły lub dla wątków trzech "głównych" postaci, a przede wszystkim Harry'ego.
Co do teorii: znowu, fajna i ciekawa teoria, chcemy więcej^^ Ja się nie zgadzam ogólnie, bo skoro mamy ustalone jak quidditch jest absurdalny, jak te całe mistrzostwa i mecz były absurdalne, to czemu spodziewamy się logiki przy obstawianiu meczy. Uważam że przyczyn tego że wygląda tow ten sposób należy szukać poza książką. Zaczynam odnosić wrażenie, że nad treścią tych książek warto się zastanawiać, ale nie ZA BARDZO, bo się zaczyna dostrzegać mnóstwo takich głupotek.
Tylko że zmieniacz czasu chyba tylko cofał czas. Więc musieli najpierw poznać wynik meczu, a potem cofnąć w czasie i założyć z Bagmanem (czyli Fred i George którego widzieliśmy z Bagmanem musieli być tymi z przyszłości). 😅
Pytania dotyczące HP
1. Co by było gdyby Voldemort przeżył zabicie Potterów?
2. Czym są nargle?
3. Kim są Lovegoodowie?
4. Dasz radę nagrać odcinki ,w obronie Toma Riddla' i ,w obronie Bellatrix Lestrange'
5. Po co i jak Regulus Black ukradł horkruks?
6. Hermiona powiedziała że z ludźmi którzy igrają z czasem dzieją się straszne rzeczy. Co się dzieje z ludźmi którzy igrają z czasem?
7. Czy nagrasz odcinek ,w ataku na Dumbledora' ?
Mogę odpowiedzieć na pytanie 5. Po Co to zostało wyjaśnione w jego liście który zostawił w fałszywym medalionie - by go zniszczyć.Jako,że Voldemort pokazał Stworkowi gdzie jest kryjówka jego medalionu to Regulus poprosił Stworka by go tam zaprowadził, wtedy Regulus wypił eliksir , dał Stworkowi medalion z "Rozkazem" by ten spróbował go zniszczyć kiedy sam został wciągnięty do wody przez Inferiusy.I dlatego ten medalion był w posiadaniu Stworka zanim go nie ukradł Mundungus.
W sumie mogę odpowiedzieć jeszcze na 3. Lovegoodowie to rodzina czarodziejów ( chyba czystej krwi a przynajmniej nie kojarze by były o tym informacje w książce) której członków to znamy Lune od piątej części i jej ojca który wydaje gazetę " żongler" która specjalizuje się w niedorzecznych rzeczach w które Luna i jej ojciec wierzą,że są prawdziwe.
@@Simonidesss kilka razy okazało się że te rzeczy istnieją naprawdę. Po drugie, nie wyjaśniłeś, skąd się wzięły ich dziwne zainteresowania
@@krystian4911 Bo w książce z tego co pamiętam nigdy nie było to wytłumaczone, było tylko,że Luna wierzy w to co jej ojciec pisze w gazecie a dlaczego on w to wierzy to już nie było opisane. Jak np. w 7 części miał wybuchowy róg jakiegoś stworzenia o którym przestrzegała go Hermiona ale on wierzył,że to róg jakiegoś ze stworzeń w które on wierzył.
Nawet później jak Hermiona tłumaczyła Lunie,że ten róg wybuchł bo to nie był róg jakiegoś z ich wymyślonych stworzeń to Luna tylko wzruszyła ramiona i powiedziała,że to na pewno jest ten róg i on już się pewnie zregenerował bo ma takie właściwości.
@@Simonidesss przy tych stworzeniach które się widzi tylko po widoku śmierci okazało się że Luna miała rację. Ch6ba w księciu półkrwi była scena gdy Luna znalazła Harrego mimo że był ukryty pod peleryną po narglach
@@krystian4911 Tylko o tych stworzeniach wiedziała też bodajże Hermiona albo ktoś jeszcze bo Hagrid im je pokazywał i było powiedzian,że przynoszą pecha bo widzą je tylko ludzie co byli świadkami czyjejś śmeirci.Ja tu nie mówię,że Luna we wszystkim wierzyła ojcu ( w końcu była w Ravenclawie czyli z jakiegoś powodu tam ją Tiara przydzieliła) jednak wiele rzeczy też powtarzała po ojcu mimo,że nigdy tego nie udowodniono w książce). Tak jak właśnie z tych wybuchowym rogiem mimo,że Hermiona jej powiedziała,że on wybuchł.
Według mnie to nie bylo az tak nieprawdopodobne - Irlandia miala swietny skład, ale Bułgaria miała najlepszego szukającego, więc można było się spodziewać, że Irlandia na poczatku meczu odskoczy ponad te 150 i raczej ciężko będzie Bułgarii odrobić, wiec Krum jesli znajdzie znicza to go złapie
Czy dla Ciebie naprawdę jest to normalne, że sportowiec nie walczy do końca tylko się poddaje? 😀
@@imaginariium No tak, ale w książce nawet było, że widział dominację Irlandii więc chciał to po prostu skoczyć. Mogliby sobie tak grać i grać i dostać jeszcze więcej
@@imaginariiumTak. Krum miał wybór ryzykowanie bycia zgniecionym przez Irlandie lub honorowe zakończenie tego tu i teraz. Szanse na odrobienie straty przez Bułgarów były nikłe, a rywale też mają szukającego. Krum podjął najlepsza decyzje dla druzyny.
@@imaginariiumoczywiście ile razy my Polacy gramy "mecz o honor" haha
Książka wyraźnie zaznaczyła, że ludzie byli też zdziwieni ale rozumieli decyzję Kruma bo i tak Irlandia by wygrała. To był pokaz sportowego ducha, trzeba pamiętać że znicz pojawiał się i znikał a do tego mógł go złapać szukający Irlandii. W dodatku to co zrobił Krum mogło być po prostu egoistyczne. ... wypiął się na resztę drużyny i pokazał że może przegrali ale on dalej jest najlepszym szukającym na świecie
@@imaginariium A dlaczego miałoby być nienormalne? nawet w książce było wyjaśnienie, że Krum zdał sobie sprawę, że nie dogonią Irlandczyków i chciał zakończyć mecz tak, aby zmniejszyć klęskę swojej drużyny. Co do zakładu zgadzam się z @sebastianbroda7071 - świetna drużyna z przeciętnym ścigającym kontra przeciętna drużyna ze świetnym ścigającym - jak się zastanowić to wynik sam się nasuwa, a bliźniacy wbrew pozorom też nie są głupi
Skoro mieli zmieniacz czasu to czemu nie obstawili jakiejś loterii w świecie mugoli? Skoro jeden galeon to 5 funtów to przy wygranej rzędu 5 mln funtów mieli by okrągły milion galeonów po wymianie u Gringota i wyje.ane krocze do końca zycia. (Oczywiście jest to komentarz humorystyczny i spekulatywny, nie wiem czy wymienili by im taką kwotę, tak tylko piszę..)
Nie wydaje mi się, żeby czarodziejom czystej krwi, którzy tak mało wiedzieli o mugolach przyszło do głowy bawić się w spekulacje z pieniędzmi mugolskimi. Ale racja, że mając zmieniacz czasu mogliby wielokrotnie podejmować działania podobne to opisywanej teorii i wtedy nie mieliby żadnych problemów finansowych.
Poste, po prostu wiedzieli że Lotto i inne tego typu gry to tak na prawdę pułapka zastawiona na podróżników w czasie
oni mieli tylko na chwilę zmieniacz czasu percego i potem go odłożyli
Skoro bliźniacy użyli zmieniacza czasu i znali wynik meczu to czy też nie wiedzieli co się stanie po meczu i nie mogli w jakiś sposób ostrzec Harrego i innych ?
Czy dałoby radę przy użyciu zmieniacza czasu zaliczać wszystkie egzaminy w szkole na najlepsze pytania znając wcześniej pytania lub zadania do wykonania ?
Czy ja wiem, czy było to aż tak ciężkie? To, co zrobił Krum, było mniejszym złem, i było całkiem rozsądne. Drużyna Irlandii jednak miała przepotężną pakę w ataku, a ich szukający był beznadziejny (no jednak dał się zrobić na Zwód Wrońskiego jak dzieciak), a Bułgaria to całkowite przeciwieństwo, beznadziejni w ataku, ale Krum to najlepszy w tamtych czasach szukający (i choć pewnie rozpiska wszystkich meczów jest na jakimś Pottermore, tak moim zdaniem to tylko dzięki Krumowi doszli oni do finału). Bułgaria była tak tragiczna, że zdążyli strzelić tylko jedną bramkę w tamtym meczu. Irlandia ich dominowała. A znicz prędzej czy później zostałby złapany, jak nie przez Kruma to przez Aidana Lyncha. Krum stwierdził, że lepiej przegrać mecz 5:4, niż 8:1 (przyjmując czysto teoretycznie, że złapanie znicza to takie jakby 3 bramki w meczu), bo chociaż nie będzie aż takiej kompromitacji. Nie porównywałbym tego do w pełni świadomego samobója w ostatniej minucie meczu. Chłopak wiedział, że ma idiotów w drużynie i jak nie złapie teraz, to nawet jak złapie godzinę później to ta różnica będzie dużo większa, niż 10 punktów. Więc moim zdaniem zakład bliźniaków brzmiał w teorii absurdalnie, ale był jak najbardziej logiczny, patrząc na różnice w składach
nie do końca, prawdziwe proporcje to 17:16, tak zakończył się ten mecz, gdyby znicza nie złapał a złapałby gość z drużyny przeciwnej to byłby wynik 32:1 na tamten moment, a później zapewnie jeszcze gorszy.
W sensie mam na myśli, że liczysz znicza jako 3 bramki chociaż jest za niego 150 punktów a do tego doliczasz 1 bramkę za jednego kafla, którego trafili, który jest za 10 punktów, proporcje się nie zgadzają XD
@@kunegundabrunhildabrum-bru4306 No tylko, że ja w moim komentarzu nie miałem na celu bawić się proporcjami, bo nie na tym polegał mój komentarz, żeby urzeczywistnić zasady fikcyjnego sportu xD Chciałem pokazać ten argument na bardziej realistycznym i łatwiejszym do zrozumienia przykładzie, jaki znamy z piłki nożnej, a ani nie chciałem porównywać tego do meczu piłkarskiego z wynikiem 17:16 czy 32:1, bo takie nie istnieją, ani nie chciałem robić ze złapania znicza bramki za 5 czy 10 punktów, bo wynik końcowy też by wyszedł nierealistycznie. Siłą rzeczy i tak wyszło nierealistycznie, bo nie ma tak w piłce nożnej, że strzelasz za 3, ale tak jak mówię, nie na tym polegał mój komentarz, tylko żeby pokazać na bardziej znanym nam przykładzie z prawdziwego sportu, że przegranie meczu 4:5 jest w teorii mniejszym złem niż przegranie 1:8, a nie jak to porównał Bartek do strzelenia samobója z pełną premedytację w ostatniej minucie meczu
Też się kiedyś zastanawiałem jakim cudem odgadli wynik meczu
I zdałem sobie sprawę że Wesleyowie pojęli technikę wróżbiarstwa i zostali jasnowidzami
Teoria może być obalona już przy krótkim zapoznaniu się z działaniem zmieniacza czasu. Zmieniacza... Przecież te magiczne urządzenia nie zmieniają przeszłości. Trzeba pilnować, aby nic nie zepsuć. Jeżeli bliźniacy się cofnęli w czasie i obstawili zakład nie było sensu używać zmieniacza. Kiedy Harry i Hermiona używają zmieniacza dostają od Dumbledore'a odpowiednie instrukcje co mają zrobić, ponieważ on wie, że już uratowali Hardodzioba i w tamtym momencie ratują Syriusza, ale H&H o tym nie wiedzą i tworzą pętlę, którą zamykają wraz z powrotem do skrzydła szpitalnego. Gdyby teoria z bliźniakami była prawdziwa, pętla nie zostałaby zamknięta i na świecie byłyby dwa zestawy bliźniaków.
Moim zdaniem podchodzisz zbyt racjonalnie do Quidditcha. Analizowanie co się opłaca zrobić, a czego nie, nie zawsze wystarcza w sporcie. Irlandia miała lepszą drużynę, dlatego Bułgaria dostała szybki oklep. Krum był najlepszym szukającym, dlatego złapał znicza szybciej. Nie wyrobił się w czasie, aby uratować drużynę? No cóż, to poziom finału mistrzostw, do wygranej nie wystarczy 1 dobry zawodnik. Dlaczego mimo to złapał? Emocje - wola walki, chęć bycia lepszym od szukającego Irlandii, niechęć do sprawienia kibicom zawodu czy nawet już czysto praktyczny powód - podtrzymanie swojej pozycji jako najlepszy szukający. Wg mnie bliźniaki obstawili dokładnie tak, jak podpowiadał rozsądek, a mecz potoczył się o dziwo wg przewidywań. Bracia byli zdolni do różnych akcji, ale ustawianie meczy czy też oszustwo finansowe to nie ich bajka.
Ja w sumie nie jestem tym zdziwiony, problemem dla mnie jest czemu zaryzykowali aż tak gruby zakład. Czy gdzieś zostało wsponiane że są hazardzistami ? Wielu fanów piłki nie zakłada się o proste zakłady w obawie o przegraną, tym bardziej stawiając takie majątki.
Ja w sumie nie jestem tym zdziwiony, problemem dla mnie jest czemu zaryzykowali aż tak gruby zakład. Czy gdzieś zostało wsponiane że są hazardzistami ? Wielu fanów piłki nie zakłada się o proste zakłady w obawie o przegraną, tym bardziej stawiając takie majątki.
@@Darwidx Hazardzistami raczej nie byli, ale w tym czasie naprawdę bardzo zależało im na zdobyciu pieniądzy na rozwój biznesu. Moim zdaniem postawienie wszystkich oszczędności nie było takie głupie - ich wartość i tak raczej nie pozwalała na rozkręcenie działalności, a ewentualna wygrana już tak. To moim zdaniem trochę tak, jakby ktoś dość młody miał w naszym świecie kilkaset zł oszczędności i obstawił mecz z kursem, załóżmy, 1:40. Za kilkaset zł swojej działalności raczej nie ogarniesz, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt tys. daje już pewne możliwości na początek. Gdyby im się nie udało, nie mieli raczej w perspektywie bezdomności, a z drugiej strony dobrze wiedzieli, że rodzice nie mogą sobie pozwolić na pomoc w inwestycji, więc musieli działać.
A może Krum wcale nie był najlepszym szukającym, tylko został przypisany do niego ten "tytuł".
Nawet w naszym świecie zdarzają się sytuacje, że po kilku dobrych wynikach zawodnikowi zostaje nadany tytuł "najlepszy", a wcale tak może nie być.
Może dla Bułgarów, W. Krum był najlepszy (bo to rodak itp.)
Dla jakiegoś odsetka Polaków Lewy może też być najlepszy (nawet od Messiego i CR7).
A jak jest z JPII? - dla niektórych zawsze będzie najlepszym papieżem.
Tak samo jest z piosenkarzami/piosenkarkami, aktorami/aktorkami - ktoś może zostać okrzykniety najlepszy, zdobyć najwięcej nagród (nawet kilka tych samych np. Oskar, Grammy, itp).
Natomiast osoba, która ma ulubionego aktora, zawsze będzie uważać swojego idola za najlepszego - nawet jak nie będzie miał nadanego tytuły najlepszy.
3:00 realny kurs IMO to około 50:1
5:50 Percy miał lepszy plan niż Hermiona
Najpowszechniejszym zmieniaczem czasu w pieniądze jest praca.
Co
Długo nad tym myślałeś?
@@AdaskoMayszer problem w tym ze chyba wcale nie myślał
@@excelmk4849Aegumentuj
Najpowszechniejszym tak, ale za to rzadko najbardziej opłacalnym.
według mnie to była zimna kalkulacja. Bliźniacy byli bardzo inteligentni i sprytni. w poprzedniej części było też powiedziane że dużo nad czymś pracują. Może istniały jakieś zestawienia, tabele czy rekordy zdobywania 150 punktowej przewagi i złapania znicza. Z resztą każdy kto się zakłada wcześniej widział jakiś mecz, ma pojęcie o dyscyplinie i się nią interesuje. Słysząc jeszcze przed finałem jakimi szefami są Irlandczycy mogli się spodziewać że będą wymiatać. Bułgaria mogła co do zasady wymiękać w trudnych momentach, co pokazali oddając kilka goli praktycznie za darmo w karnych. Krum więc miał przez to jeszcze mniej czasu. To był ciągle ryzykowny zakład, ale ciągle prawdopodobny na tyle, że dało się go przewidzieć siedząc w tabelach i analizując treści sportowe z poprzednich meczy mistrzostw świata czy potencjalnie istniejących innych rozgrywek międzynarodowych. Z okazji mistrzostw świata pewnie było wydawanych takich treści sporo, jak przed każdą wielką imprezą sportową w realnym świecie. Gro ekspertów, dziennikarzy sportowych, analizy, zestawienia , wystarczyło chcieć by mieć wielką wiedzę i prawdopodobne wyniki, co z dodatkową analizą dawało niemalże pewność dobrego obstawienia wyniku.
Dodałbym jeszcze że nawet nie robiąc tego wszystkiego, samo to że Irlandia jest mocna, a Bułgaria ma najlepszego szukającego dawało większe prawdopodobieństwo na taki wynik niż w sytuacji dwóch podobnych drużyn. Nie jestem do końca pewien, ale chyba w którymś momencie zostało nawet powiedziane, że Krum widząc jak wygląda ten mecz, zwyczajnie chciał uniknąć większego upokorzenia drużyny, byle tylko jak najszybciej zakończyć mecz.
Zawsze ktoś inny mógł się cofnąć z informacją a w zamian miał swoje kilka galeonow zastawione.
Bliźniacy wynajdowali masę rzeczy ciekawego zastosowania, możliwe więc że innym sposobem dowiedzieli się jaki będzie wynik(np notes do pisania poza czasem).
O nie, nie. Hermionie bardzo ciężko było dostać zmieniacz i dostała go wyjątkowo. To po pierwsze. Po drugie, Fred i George byli może łobuzami, ale byli uczciwi, a to byłoby oszustwo. Po prostu chłopaki mieli jaja i intuicję
Dostała zmieniacz czasu bo profesor Minerwa Mcgonagall pisała do Minsterstwa Magii w sprawie zmieniacza czasu dla niej argumentując to waśnie chęcią zdania wszystkich przedmiotów.
Nie czytałam książek, więc jeśli to tylko w filmie to przepraszam. Ale czy bracia nie chcieli podstępem wrzucić nazwisk do czary ognia? To raczej uczciwe nie było ;-)
@@agab.2200nie tylko oni.
O tym, że "dostała wyjątkowo" to każdy mógł usłyszeć, i Percy też, żeby zapobiec chwalenia się tym na lewo i prawo.
Bracia, bardzo uczciwie, wypili eliksir postarzający, żeby wrzucić do Czary Ognia swoje nazwisko. Po prostu nieskazitelni chłopcy, nie wiadomo czemu zostali pokarani siwymi brodami.
@@ginewra tu mnie masz, faktycznie było to nieuczciwe. Jednak nie ucierpiałby nikt na tym, w tym sensie, że i tak to Czara Ognia wybierała ostatecznie uczestnika. Natomiast oszustwo w ten sposób, żeby ograbić kogoś (tu Bagmana) z pieniędzy, to jednak zupełnie inna para kaloszy.
To, że Hermiona musiała korzystac, nie znaczy, że Percy (i inni z 12) też musieli. Mogli po prostu nie trafić na tak zły plan lekcji. Nie ma on żadnego sensu, a Rowling zamiast wymyslac zmieniacz czasu moglaby chociażby dawać Hermionę na zajęcia z innym domem.
Niektóre zajęcia były prowadzone w tym samym czasie. Nie mogli zmienić całego planu dla jednej, bardzo ambitnej uczennicy.
@@SirDziwakdlatego to absurd że taki plan w ogóle był i żaden z uczniów nie mógł wybrać tych przedmiotów, które były w tym samym czasie.
Natomiast co do twojego komentarza: Planu zmienić nie mogli albo upchnąć ją na zajęcia z innymi domami, ale załatwić specjalnie dla niej zmieniacz czasu tylko po to żeby mogła chodzić na wszystkie zajęcia to już tak?
Zajęcia nie odbywały się w ramach domu, lecz zbiorowo.
@@lukeesther252 odbywały, ale często łączono klasy. Np. Gryfoni mieli zielarstwo z Puchonami, Eliksiry, czy opiekę nad magicznymi stworzeniami ze Ślizgonami...
@@ksaveriusz a były w ogóle jakieś zajęcia, gdzie nie łączono domów? Nie kojarzę niczego takiego w powieści.
9:00 To w końcu on ich widział jak wracali czy k***a nie bo w odcinkach z różnic mówiłeś że Ron tego nie widział bo był nieprzytomny, a teraz nagle zmieniasz w ogóle narracje i mówisz, że Ron ich widział. I naprawdę weź już się zdecyduj czy ty te teorie robisz na podstawie książek czy filmów, bo co chwilę zmieniasz sobie ich fabułę. Raz w twoich filmach eliksir wielosokowy zmienia głos, w innym nie. Raz Ron jest nieprzytomny i nie widzi znikających Harrego i Hermiony, a teraz nagle ich widzi (co w ogóle kłóci się też z tym, że z twoich filmów wynika, że Harry i Hermiona cofali się w czasie w jakimś składziku, a nie zaraz przed Ronem). A co do samej teorii o bliźniakach. Jak dla mnie nic takiego nie miało miejsca. Po prostu Rowling chciała pokazać że Ludo Bagman to oszust. A co do zagrywki Krum'a to Hermiona w pierwszej części podczas rozwiązywania zagadki Snape'a oznajmia, że czarodzieje na ogół mają problem z podejmowaniem logicznych decyzji. Więc to co zrobił Krum najwyraźniej jest czymś normalnym. No i nie zapominajmy, że o ile Rowling potrafiła stworzyć ciekawy świat fantasy tak jednak z logicznościami w tym świecie kompletnie jej nie poszło. I jeszcze raz. Przyjmij w końcu jakąś narrację co do tych filmów, bo jak tak przeplatasz wydarzenia z książki i z filmów to wygląda jakbyś chciał zrobić z własnych widzów debili.
W filmie widział, w książce nie, zgadza się. Jaką narrację zmieniam, mówię tylko, że był zdezorientowany tak jak Bagman, co za różnica czy w książce czy w filmie w tym wypadku 😀
@@imaginariium Tu akurat ma rację, niestety wiele razy platasz filmy z książkami
No czasem się zdarza
Główny rozkminiaczu Youtuba, gdybyś zrobił film pt. ,, Czy Hitler wiedział..." to byłby to hit internetu.
a teraz o materiale , jak zawsze dobrze dorobiona teoria do teoretycznej praktyki fajnie się ogląda brzmi dobrze i jak zawsze myślę , że w głowie autorki się to nie mieści ile z tych 7 tomów szło wydobyć przez 25 lat.
Bardzo ciekawa teoria, natomiast ma jeden problem: jeśli faktycznie obejrzeli mecz i cofnęli się w czasie, to czemu nie wiedzieli o ataku śmieciożerców? Znaczy, mogli niby cofnąć się w czasie zanim to się stało, ale jednak ta kwestia budzi wątpliwości.
według filmu cofnęli sie w czasie jeszcze zanim wszyscy wyszli ze stadionu więc grubo przed atakiem
Możliwe że masz racje, ale to Inter przegrał mi kupon
2:52 Sassuolo wygrało 💀💀💀 zazdroszczę tym którzy na nie postawili
Kurs nie musiał być aż tak wysoki, bo zauważmy metodę obliczania kursu na zakłady łączone. Otóż bierzemy kurs pierwszego zakładu i kurs drugiego i mnożymy je przez siebie. I oczywiście im mniej prawdopodobne zdarzenie tym wyższy kurs, ale i wyższe ryzyko.
To teraz zastanówmy się jak nieprawdopodobne były oba zdarzenia... No Irlandia wielokrotnie już wygrywała, więc obstawiam coś między 2 a 3 do jednego, a może nawet poniżej 2, a Krum łapał znicza tez dość często, wiec tu dajmy na to 4 do 1. No to łączny kurs na oba zdarzenia naraz to 3*4, więc 12 do 1. I nieważne, ze oba zdarzenia naraz wydają się absurdalnie nieprawdopodobne - jednak nie tak się liczy kurs łączny.
Tylko że to jeden zakład, właściwie wykluczający się 😀 to, że Krum złapie znicza w normalnej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, ale to nie było zwykłe złapanie znicza tylko działanie na szkodę własnego zespołu
@@imaginariium nadal wysoce prawdopodobne, biorąc pod uwagę parametr tak zwanej miłości własnej Kruma.
Wystarczy spojrzeć na polski rynek influencerek - ile osób mogą one skrzywdzić, byle przysporzyć sobie sławy...
Albo Freb i Drożdż mieli dar wieszczeni. Naprawdę dobry dar
Drożdż? Autokorekta ładnie udeżyła.
@@SirDziwak To akurat wina mojego chujowego poczucia humoru, autokoretkę mam wyłączoną. Przykro mi
Chyba zaczyna już brakować pomysłu na odcinki… widać że te teorie są już brane z powietrza byle tylko ciągnąć dalej serię… w książce jasno jest powiedziane że poza krumem drużyną Bułgarii była mega słaba i mieli małe szanse na zwycięstwo. Nie ma realnie żadnych wskazówek które mogłyby sugerować że bliźniaki dysponowali zmieniaczem czasu. Teoria że Krum postanowił po prostu zakończyć mecz honorowo widząc że jego drużyna dostaje coraz większy łomot wydaje się logiczna i prawdopodobna.
Po prostu bliźniacy przełamali 4 ścianę i wiedzieli, że są bohaterami książki, którą napisała kobieta więc ten wynik jest więcej niż prawdopodobny XD
z każdą częścią Galeon jest wart inaczej xD
1. Czy w Hogwarcie można było "strzelić kibla"?
2. Jak można było stać się obrazem, a jak duchem?
3. Czemu jedne duchy byly na ziemi, a inne nie?
4. Czy gdyby Snape nie zginął to stałby się potężniejszy od Dumbledora?
tylko w tym świcie istnieje wróżbiarstwo , które ogólnie jest mocno niedoceniane , odpowiednio użyte mogło by rozjebać systemie, i które ogólnie sprawia że cały wątek poważniejszych zakładów z HP nie ma najmilszego sensu
Dodatkowo, zdobycie 12 SUMów przez Percy'ego nie było aż tak wybitnym osiągnięciem, bo tyle samo zdobył Barty Crouch Junior, o czym dowiadujemy się od jego ojca, gdy Harry i Victor go odnaleźli w zakazanym lesie. Oczywiście Barty Senior mówił wtedy od rzeczy, ale sądzę, że nie zdawał sobie sprawy, gdzie jest, zatracił poczucie czasu, ale akurat ta informacja wydaje się prawdziwa.
Uwielbiam twoje filmy o Harrym Potterrze
Ja też
W sumie to by pasowało Ministerstwo wiedzące o dziesiątkach przypadkach gdy czarodzieje podróżując w czasie zabijają swoje przyszłe ja , bądź w inny sposób sobie i innym szkodzą pomyśleli że uczennica 3 klasy da sobie radę i nie będzie problemu a skoro dali tak młodej uczennicy to być może lepsi i starsi uczniowie również mogą je posiadać za zgoda ministerstwa ,Fred I George byli w stanie tak powiem pożyczać zmieniacz czasu w Hogwarcie z dostępem do rzeczy Brata w dormitorium ,mapą Huncwotów dosłownie mogli go pożyczać raz na miesiąc
Ogólnie ostatnio czytałem sobie HP komnata tajemnic i mam pewne pytanie do ciebie. W wielu filmach mówiłeś, że twoim zdaniem lucjusz malfoy nie pracował w ministerstwie, ale z tej książki wynikało, że był prezesem rady nadzorczej hogwartu czy jakoś tak. Ponadto znalazłem tam taki fragment "a Lucjusz Malfoy został odwołany z rady nadzorczej." Można to było przegapić, ale może zrobisz film dogłębnie wyjaśniający tą spawę
No to był prezesem rady nadzorczej Hogwartu, ale to chyba nie była posada ministerialna?
@@imaginariium wydaje mi się że to albo coś na wzór naszego ko, albo ministerstwa edukacji, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia
Gdyby to było takie proste, to sprytny czarodziej używałby w tym celu zmienicza czasu bardzo często. Myślę, że jest na to jakies magicznie zabezpieczone, aby takie rzeczy sie nie wydarzyły. Poza tym jeśli bliźniacy mieliby zmieniacz czasu, to czemu nie użyli ich nigdy później w ważniejszych sprawach, chocby smierci Freda?
bo jak już było pokazane na przykładzie Hermiony - zmieniacza można było używać tylko do drobnych rzeczy, które dużo nie zmieniały, a takie rzeczy typu cofnięcie śmierci wiązałoby się ze zbyt dużymi konsekwencjami. Poza tym mogli stracić zmieniacz czasu przez te lata. Dla mnie lepszym pytaniem jest skąd oni w ogóle mieliby wziąć zmieniacz czasu? Przecież wszystkie były ściśle pod nadzorem w ministerstwie i ten zmieniacz dla Hermiony został specjalnie załatwiony stamtąd. Wychodziłoby, że musieli się zakraść do ministerstwa i go wykraść XD
Poza tym mylisz się, sprytny czarodziej używałby zmieniacza tylko okazyjnie, bo sporadyczne sytuacje nie zwracają niczyjej uwagi natomiast bardzo częste sytuacje zaczęłyby wzbudzać podejrzenia.
A zabezpieczenia magiczne? Serio? Po tym jak w całej serii brakuje takowych zabezpieczeń to akurat na to by były zabezpieczenia? XD
Ja bym prędzej uwierzył, że bliźniaki podkradali zmieniacz czasu Hermionie, bo to jest przyjaciółka Rona i on mógł coś im powiedzieć o dziwnej sytuacji, a bliźniaki nie jedna rzecz już ,,pożyczyli" więc co to dla niech taka Hermiona. Nie wieżę że kto ktokolwiek zdrowy umysłowo, by mi dał zmieniacz czasu na stałe.
wogóle to jest totalny absurd w hogwarcie
dostajesz listę przedmiotów które musisz wybrać i nie masz możliwości zapoznania się z tym co się na tych przedmiotach robi
(bo tak harry kiedyś patrzył się na tą listę i musiał zapytać persiego co powinien wybrać)
bo to jest tak jakby po egzaminie ósmoklasisty musiałbyś wybrać gdzie pójdziesz do szkoły, ale twoja szkoła nie organizuje żadnych targów, prezentacji itp. albo studentom kazali wybrać specjalizację bez żadnych przedmiotów które pokażą ich podstawy aby zainteresować studentów daną specjalnością i ułatwić wybór
PS mało tego na tej liście nie pokazano który przedmiot uniemożliwia uczenie się innego przedmiotu
Ale na studiach to tak wygląda :D U mnie "pokazywano" przedmioty głównie z jednej specjalizacji (dziwnym trafem jedna z profesorek była opiekunką tej specjalizacji), druga była lekko liźnięta (ze dwa przedmioty były, nie więcej), a do trzeciej nic nie było.
Dokładnie tak to wygląda na studiach, masz przedmioty specjalizacyjne, nie do wszyskich na etapie zapisywania są sylabusy i po prostu trzeba pytać starszych roczników o ich doświadczenia, co nie zawsze jest miarodajne, bo prowadzący może się zmienić ;)
No nie wiem na studia wszedłem praktycznie w ciemno. Nie było większości wymienionych przez Ciebie rzeczy i wciąż nie wiem wszystkiego.
@@ginewrato chyba zależy od uczelni
u nas na informatyce to pokazywali trochę programowania, trochę sieci, trochę baz danych
a do tego były prezentacje specjalności
tutaj chodziło mi o to że harry nic nie wiedział o tych przedmiotach i musiał wybrać czego chce się uczyć
i jeszcze coś na tej liście przedmiotów powinno wyraźnie pisać, że np. "wybranie wróżbiarstwa uniemożliwia wybranie starożytnych run i vice versa"
Ciekawa teoria. Chociaż może ten wynik nie był aż tak nieprawdopodobny i dlatego kurs nie był aż tak wysoki. Krum był jednym z najlepszych szukających na świecie, więc to, że złapie zniacza nie było nieprawdopodobne. Oczywiście, przegrana mimo złapania znicza można stwierdzić, że była dziwaczna, ale Krum może widział, że jego drużyna nie ma szans tego odrobić, sam nie wiem. Tak było to powiedziane w książce, że uznał, że i tak nie ma szans na zwycięstwo, więc zakończył mecz honorowo.
Przecież przy tym zakładzie wystarczyło trochę pomyśleć.
Viktor Krum był doskonałym szukającym, ale reszta drużyny Bułgarii to byli średniacy, natomiast cała drużyna Irlandii była dobra, nie wybitni, nie doskonali, tylko dobrzy. Po pewnym czasie można by uznać, że Irlandia zdobędzie wiele goli, ale przegra, ponieważ Krum złapie znicza przed Lynchem (szukającym Irlandii). To, że Irlandia zdobędzie przewagę większą niż nagroda za znicza, było trudne do wyobrażenia, ale nie niemożliwe.
Może mieli dar jasnowidzenia i przewidzieli wynik...
1. Wydaje sie, ze kurs był znacznie wyższy
2. Biorac pod uwage, ze reprezentacja Irlandia byla dużo lepsza od reprezentacji Bułgarii a Krum był dobrym szukającym i niebywałym debilem taki wynik był całkiem możliwy
3. Wydaje sie prawdopodobne, że majac taki sprzet Percy by go pilnował
Ale biorąc pod uwagę zachowanie Freda i George'a jest to możliwe
Brałeś pod uwagę "płynne szczęście" , Felix Feliciss czy jak mu tam było? 😮
Mnie za każdym razem dziwi w jaki sposób Fred i George są tylko o rok starsi od od Harrego i Rona, w momencie gdy wielokrotnie moznaby odnieść wrażenie że wiedzą i mają rzeczy prawie że niemożliwe dla nich, jak np skąd oni w wieku 6 lat mogli dać 5 letniemu Ronowi cukierek który wypalił mu język (ja wiem że mogli dostać od starszych braci) aczkolwiek dalej jest mnóstwo rzeczy które by wskazywały że są 2 czy 3 lata starsi od harrego i rona
masz rację, to tak samo jak z Ginny, która w pierwszej części ucieka na widok Harry'ego i biegnie za pociągiem jak totalnie malutkie dziecko, za rączkę z mamusią itd. a w następnej części idzie do Hogwartu, jakby to tylko rok różnicy... Tak samo jest nieścisłość jeśli chodzi o wiek Charliego, bo w pierwszej części jest informacja, że Gryffindor od 7 lat nie wygrał pucharu i jednocześnie że puchar wygrał Gryffindor jak Charlie był szukającym i po nim już nie wygrali. Tyle, że Charlie skończył Hogwart rok przed przyjściem Rona i Harry'ego do Hogwartu. Także no ewidentnie coś się tu nie zgadza. Tak samo to, że bliźniacy byli w drużynie Quidditcha razem z Charliem, a jak Harry przychodzi to są na drugim roku - znaczy, że musieli już na swoim pierwszym roku być w drużynie Quidditcha co przecież podobno było zabronione i Harry niby był takim wielkim wyjątkiem, w tym stuleciu jedyny pierwszak w drużynie XD
Ale tak samo widać różnicę np. w punktacji do pucharu domów w pierwszej części a w pozostałych częściach. Ewidentnie Rowling w pierwszej części miała jakiś konkretny zamysł, który został zmieniony w następnych częściach. Np. jeszcze inna rzecz to to, że Neville bardzo dużo występował w pierwszej części, brał udział w przygodach naszej trójki, w końcu w zakazanym lesie był on, a nie Ron, no a później to tak niby Neville gdzieś tam jest, ale nie bierze większego udziału aż do Zakonu Feniksa.
No akurat bliźniacy są o 2 lata starsi od głównych bohaterów.
Bliźniacy są starsi o 2 lata. W zakonie Feniksa tuż przed sumami opuścili szkołe. A przecież sumy są w 7 klasie a trio było w 5
@@michastunt229 Trio zdawało SUMy (OWL), które są po 5 roku. Bliźniacy byli przed OWTM (NEWT), które są po 7 roku (tylko Hermiona je zdawała- Harry i Ron nie wrócili do Hogwartu).
@@BrunerBear wiem że trio owutemów nie zdawało ani Fred i George. Chodzi mi tylko o różnice wieku
Też coś a poco używać zmieniacza czasu do Quiditcha nie lepiej użyć wynalazku do czegoś pewniejszego jak lotto. W końcu i tak nic nie zarobili, następnym razem niech sprawdzą człowieka.
Czy był już odcinek o teorii związanej z Hagridem i przypuszczeniami, że był śmierciożercą? Przepadłam w tym wątku na reddicie
Jasne, jest na kanale 😀
to jest kolejna dziura w świecie która miała , z racji że to książki dla dzieci , ugładzić wszystkie obozy. i autorka na bank nie myślała w kategorii realizmu
Ja nie wiem jak ty to robisz, że potrafisz mnie przekonać do najbardziej absurdalnych hipotez...
No nie wiem czy to obstawianie było aż tak dziwne. Patrząc na zasady Quidditcha to trochę tak, jakby np. obstawić wygranie pewniaka F1, ale dodać, że jakiś mega dobry kierowca w kiepskim zespole wykręci najlepszy czas okrążenia. Całkiem możliwe. Jedynie to, że postawili tyle galeonów, może wzbudzać podejrzenia.
nie wiem, czy mam racje, ale chyba kiedyś na kanale był film "Czy pani Norris to żona Filcha?", a jak nie to, czy będzie taki film?
Przepraszam ale napiszę otwarcie z serca: Kurwa!!! Smoczy!!! Myślałem że temat Heri Pota dawno tu wyczerpany i już niczym więcej mnie nie zaskoczysz... 😂 To dopiero dobra kmina... 😂 A co jest najbardziej przekonujące? No to że przecież byli hardkorowo biedni więc musieli mieć pewniaka przy tak niemożliwym zakładzie... 😂
Dawno nic o HP nie było więc czekam z niecierpliwością na kolejne filmy o tej tematyce bo tylko po to mam tu suba... 😜 Pozdro... 😊
Gdyby mieli zmieniacz czasu wiedzieliby, że chłop ich oszukał i za cholerę nie wzięliby udziału w obstawianiu. xD
Sorry, nie kupuje prób tłumaczenia kaprysów pisarki.
Nie wiedzieliby, bo zapłacił im złotem leprokonusów, które zniknęło dopiero następnego dnia, a poza tym mogli cofnąć się w czasie od razu po meczu
A jak mieli to odkryć, skoro "za pierwszym razem" nie mogli obstawiać żadnego wyniku meczu. No bo jak to by wyglądało po cofnięciu? "Tak, wiemy że się już założyliśmy, ale jednak zmieniliśmy zdanie i chcemy obstawić inny wynik meczu"? Od razu byłoby czuć podpuchę.
Za pierwszym razem zorientowali się, jaki jest wynik meczu, po czym cofnęli się, poszli obstawić wynik, kitrali się przez czas meczu, poszli po wygraną, a na koniec doświadczyli ataku Śmierciożerców, a na następny dzień - zniknięcia monet.
@@imaginariium stary, równie dobrze możesz zrobić w filmik w którym wyjaśnisz czemu Harry i Hermiona na trzecim roku nie cofnęli się do momentu kiedy rodzice Pottera mieliby przynajmniej z tydzień czasu na ucieczkę. xD
Zabawa czasem to jedna z ryzykownych rzeczy za które biorą się twórcy i samo to sprawia, że rodzą się absurdy w stylu nauki każdego przedmiotu. To jest nielogiczne. xD
@@ginewra a skąd oni mieliby posiadać taki przedmiot jak zmieniacz czasu? Myślisz, że ministerstwo aż takie durne jest, żeby nie mieć zabezpieczeń przed złodziejami?
Wyjaśnij mi w jaki sposób mieliby wejść w jego posiadanie, skoro nie byli kujonami jak Granger?!
Ona sama pod koniec Więźnia oddała do McGonagall swój egzemplarz, bo psychicznie i fizycznie nie dawała rady.
Baa, jak pisałem zabawa z czasem to ryzykowne i absurdalny manewr jaki robią autorzy. xD
Wiesz, bliźniaki to były takie honorowe łobuzy, nie wyobrażam sobie żeby dokonywali włamu tylko po to żeby się wzbogacić. Molly Weasley byłaby tak wściekła, że zamieniłaby ich w kamień. A Artur z pewnością trafiłby do Azkabanu. xD
Spoko ale o ile pamiętam to w książce było wytłumaczenie tego zakładu. Krum chciał oszczędzić wstydu Bułgarom i dlatego złapał znicz i o ile pamiętam to raczej wszyscy wiedzieli ze Irlandia nawali im goli bo jest lepsza ale Krum był najlepszym szukającym. Więc nie wiem czy ten zakład był taki zaskakujący i absurdalny
a może top najpotężniejszych gałęzi sztuk magicznych? np. wróżbiarstwo, chemia, itd.
Jak rozumiem chemia to dla ciebie czarna magia?
Szanuję teorię ale totalnie sie nie zgadzam z zalozeniem ze bylo niemożliwym przewidziec taki wynik. Bylo jasno powiedziane ze Irlandia ma lepszą druzyne ale Krum jest najlepszym szukającym i generalnie najlepszym zawodnikiem w meczu, wystarczyło połączyć kropki. Nie twierdzę że taki wynik był oczywisty ale przy takich danych można uznać go za dość prawdopodobny, a bliźniacy nie należeli do ludzi którzy baliby się ryzyka jesli w perspektywie mieli wygranie dobrej kasy na swój biznes. Krum zlapal znicza bo widział że już nie mają szans na wygraną, wiedział że jak tego nie zrobi to Lynch zrobi to pierwszy więc nie mogąc uratować meczu, uratował punktację by różnica nie była tak sromotna i zeby jednak Bułgaria mogła wyjść z twarzą zamiast zapisać się w historii jako bezsilna druzyna która nic nie dała rady zrobić
Jak istniały zmieniacze czasu to dlaczego prędzej nie postrzymano voldemorta
Postępowanie W. Kruma nie było absurdalne. Ponieważ Złoty Znicz pojawiał się na boisku z pewnym opóźnieniem. Tymczasem przewaga Irlandii rosła z każdą minutą i opóźnienie złapania Znicza tylko powiększało rozmiar klęski, a dodatkowo wystawiało na ryzyko, że złapie go szukający Irlandii. Już przed finałem Bliźniacy wiedzieli jak kolosalna jest różnica. Było chyba powiedziane, iż Krum jest jedynym zawodnikiem Bułgarii mogącym się równać talentem i umiejętnościami z szukającym Irlandii, pozostali zawodnicy Irlandii nie nie mieli sobie równych. Wychodzi na to iż to głównie Krum zapewnił awans Bułgarii do finałów łapiąc znicze, podczas gdy reszta drużyny starała się nie dopuścić do różnicy większej niż owe 150 punktów. I tak sobie szli od meczu do meczu, aż trafili na drużynę Irlandii która nie musiała polegać tylko na szukającym, bo reszta zawodników dosłownie deklasowała przeciwników. Taki efekt absurdalnych zasad punktowych w tym sporcie. Sama teoria ciekawa, a film bardzo potrzebny aby sobie uświadomić absurd owych zasad. Otóż wychodzi ze sam świetny szukający potrafił doprowadzić "średnią" drużynę do finału mistrzostw świata. Dzięki za ten film bo pokazał ze zasady punktowania złapania znicza zwykle nie mają sensu. Skoro nienajlepsza drużyna ze znakomitym szukającym może wymieść po drodze dofinału nawet lepsze ale ze słabszym szukającym.
Nawet nie czytam twojego komentarza do końca, bo już w drugim zdaniu palnąłeś głupotę. W książkach było wspomniane, że rekordowe mecze trwały po kilka sekund - także znicz startował wraz z pierwszym gwizdkiem. Przeczytaj książki, potem dyskutuj.
@@arczi6660To że gdzieś startował to nie znaczy iż był zauważany (wyjaśnij z jakiego powodu). Żaden z meczów w Hogwarcie nie skoczył się po kilku sekundach, a szukający przez znaczny czas latali nad boiskiem unikając tłuczków. Co więcej w którymś fragmencie jest mowa iż "Znicz się jeszcze nie pojawił". Wyjaśnij mi łaskawe dlaczego dlaczego zatem Irlandia zdążyła wbić tyle punktów skoro już po kilku sekundach Krum albo szukający Irlandii mogli złapać Znicz. Swoją drogą to by było ciekawe tyle przygotowań setki tysięcy ludzi z całego świata, drogie bilety, koczowanie przez dwa tygodnie tych którzy kupili tańsze bilety, ministrowie, dygnitarze. Rozpoczyna się mecz po minucie Krum łapie znicz, KONIEC MECZU! A i oczywiście to Bułgaria wygrywa klasa zawodników Irlandii jest bez znaczenia. Krum, Krum Krum! Ha ha ha! Dlaczego Harry i szukający nieraz długo musieli szukać znicza i to nawet przy dobrej pogodzie. To jeden z największych absurdów w tym sporcie. Moim daniem musiały być jakieś utrudnienia zapobiegające takim absurdalnym sytuacjom i znicz musiał gdzieś kluczyć tak aby dać czas na podziwianie widowiska. Teoria opisywana w książkach często mija się z praktyką.
Michael Gambon RIP :(
Q mi to się tam wydaje skoro byli mega mocnymi handlarzami to była to po prostu ustawka i dogadanie się stron
Brednie Fred i George byli doświadczonymi zawodnikami i kibicami tej gry , więc wiedzieli ,że wygra Irlandia bo mieli 6 mocnych zawodników ,a tylko słabszego szukającego , natomiast Bułgaria miała dużo gorszych zawodników poza Krumem , Krum nie zdążył złapać znicza ,zanim jego drużyna nie straciła aż tylu goli i wiedział ,że lepiej złapać go pomimo porażki ,aby chociaż niewielką różnicą punktów przegrać. Dlatego Fred i George postawili na ten zakład wszystko co mieli ponieważ wiedzieli , że jest ogromna szansa na to że tak ten mecz się skończy. To wszystko jest w książkach radzę do nich wrócić przed robieniem takich materiałów Fred i jego brat wiedzieli ,że tak to może się skończyć ,a Krum wolał przegrać mecz z honorem zamiast ze wstydem dlatego nie zrobił niczego absurdalnego.
Teoria na początku wydała mi się totalnie z czapy, ale po zapoznaniu się z argumentami, przyznaję rację, że mogła być bardzo prawdopodobna!
Gdyby można było tak zrobić to wszyscy obstawili by taki wynik i byłoby po obstawianiu
Ja za bardzo się nie zgodzę, bo o ile rzeczywiście ich zachowanie podczas meczu mogło być nietypowe (ale to można inaczej wyjaśnić) to całkowicie nie zgadzam się z Twoim założeniem, że taki wynik był nieprawdopodobny. Moim zdaniem, tak jak ja widzę quidditcha, sytuacja, że wygra drużyna, która nie złapała znicza mogła być w miarę częsta. I to właśnie mógł odzwierciedlać kurs takiej wygranej, który ustaliłeś i który nie był bardzo wysoki. Wystarczyło tylko, że grała ogólnie lepsza drużyna z drużyną słabszą ale z lepszym szukającym. Jeśli ten lepszy szukający nie dał rady złapać znicza w początkowej fazie gry (co nie jest niczym niezwykłym) to lepsza drużyna była w stanie zdobyć taką przewagę że słabsza drużyna (ze zniczem czy bez) nie mogła już nic zrobić. I o ile pamiętam tak właśnie było na tych Mistrzostwach, Irlandia miała bardzo wysoką przewagę. I dlatego uważam że Krum złapał znicz gdy miał okazję (a nie że to jakiś sabotaż z jego strony czy coś) - nawet to chyba było gdzieś w książce, żeby zakończyć już grę skoro i tak już przegrali (coś w stylu "kończ waść, wstydu oszczędź").
Rowling wyciągnęła ten zakład z 4 liter tak samo jak 90% logiki w całej sadze. Oczywiście fajnie jest rozkminiać co autor miał na myśli, ale większego sensu tu się nie znajdzie.
nie jestem pewien, czy to że krum złapał znicza, było aż taką głupotą z jego strony. bo patrząc na to że w momencie gdy go łapał, to było wiadomo że bułgaria i tak przegra jeśli to zrobi, to można powiedzieć że łapiąc znicza, uratował bułgarię przed jeszcze większą porażką niż ostatecznie odniosła, a przy okazji udowodnił że rzeczywiście jest najlepszym szukającym na świecie, i lepszym niż lynch. myślę że celem kruma było złapanie znicza,nawet jeśli nie da to jego drużynie wygranej.
Myślę że takie zarabianie jest "zablokowane" od strony magicznej.
Bo każdy posiadacz zmieniacza czasu byłby automatycznie milionerem.
Alternatywą byłby świat bez bukmacherów. Bo przy zmieniaczu czasu KAŻDY bukmecher by zbankrutował.
czemu mam wrażenie że to już było?
Hejka, chciałbyś może zrobić film o serii Artur i Miminki? Wychowywałam się na tym, bardzo to lubiłam, ale obejrzałam ostatnio i mnie zmroziło. Kilka ważnych wątków się nie skleja, ale jest dużo gorzej. Totalna seksualizacja dzieci, branie używek przez nieletnich i pedofilia. Masakra. Główny bohater to 10 letni chłopiec, który bierze ślub z bohaterką, która, mimo podobnego wieku, zachowuje się dużo dojrzałej. Picie alkoholu przez dzieci i palenie. Sam antagonista pod wpływem alkoholu przespał się z niebrzydką i nieletnią modliszką oraz proponował ślub dorastającej na jego oczach księżniczce ślub. W dodatku ten dziesięciolatek patrzy się swojej przyszłej żonie na piersi, tyłek i zabiera jej sznurówkę od bluzki. I oczywiście, że w ich świecie Artur jest dorosły, ale to dalej ma umysł dziecka i na prawdę jest dzieckiem.
Kilka wątków też nie ma logiki. Sam Artur ma przekonanie, że jest mega silny, co wszyscy inni też sądzą mimo, że pierwszy raz ma miecz w dłoni. Lina, która dwa razy jest potrzebna, ale jej nie ma, ale ostatecznie jest tak na prawdę w wyposażeniu bohaterów, ale trzeba było zabrać tą sznurówkę ze stanika księżniczki. Czy to, że ludzie nie ogarniali, że William S to Szekspir. Czy, co najważniejsze to, że powódź, która miała zniszczyć Miminki nie miała racji bytu, bo pod warunkiem, że nikt nie otwierał by głównego wejścia, to woda nie dałaby rady wlać się do środka.
Mam nadzieję, że coś się uda, bo to po prostu straszne co oglądaliśmy jako dzieci, a nigdzie nie widziałam negatywnych filmów o tej produkcji.
Uwielbiam też Artur i Selenia
Poza tym... Fred George i Ginny zniknęli kiedy śmierciożercy zaatakowali obóz. Możliwe że kiedy wszyscy spali cofnęli się w czasie by obstawić wszystko.
"Łoo kurwa... 😮" - J.K. Rowling
Skoro mieli zmieniacz czemu nie wiedzieli że był niewypłacalny? xD
Bo ich celem był wynik meczu i jak najszybsza ewakuacja aby nie mieszać w lini czasu.
Zauważ że Harry i Hermiona nie urządzali pogawędek z każdą napotkaną osobą, a wręcz chowali sie w cieniu aby nikt ich nie zauważył.
Równie dobrze wynik meczu mogli podsłuchać POZA stadionem jak wychodzący kibice o nim mówili.
I tak raczej było skoro mieli nie rzucać się w oczy.
A będąc na meczu na stadionie - raczej ciężko o ukrywanie się.
Skąd mieli się dowiedzieć, jak "niejako" za pierwszym razem nie zakładali się z nim, no bo jak to by potem wyglądało? "No tak, już raz się z tobą założyliśmy, ale jednak zmieniliśmy zdanie i chcemy obstawić inny wynik meczu.
A skoro się nie założyli, to nie mieli po co do niego iść, żeby im wypłacił pieniądze.
@@michaczarnecki412 no ale wiedzieli że był notorycznym hazardzistą i wypadało sprawdzić
@@ginewra a nie było w książce jakiegoś info że był notorycznym hazardzistą? (kiedyś tylko słuchałem audiobooka to nie pamiętam) więc dobrze byłoby sprawdzić
Imiginarium wersja zakłady ,😂
Pieprzysz jak pobity, złapanie znicza nie jest tak samobój, bo samobój dodaje punt przeciwnikowi, a złapanie znicza własnej drużynie. Co najwyżej to jest jak zakońnczennie meczu przy stanie 10:1 dla przeciwnika w 80 minucie, żeby nnie było 12 czy 15:1.
A co do nierealności takiego zdarrzenia, to było to dokladnie wyjaśnione że Krum byłl najlepszym szukającym świata a z kolei pozostała część drizyny irlandii też była najlepsza na świecie, więc prawdopoodobieństwo takiego scenariusza było całkiem wysokie
Jak już jest jakaś nieścisłość, to że Krum nie złapał znicza w pierwszych kilku minutach meczu, zanim Irlandia nie nastrzelała tylu goli, bo nawet Potter częśto gęsto potrafił złapać szybko znicza. Chyba że w zależnosci od poziomu rozgrywek znicz zachowywał się roznie i wolniej latał na szkolnych rozgrywkach niż na finale mś
Straszny byl pomysł pani Rowling na wprowadzenie tego zmieniacza czasu a już napewno tłumaczenie że Hermiona go potrzebuje żeby być na wszystkich lekcjach XD Chyba łatwiej było poprosić nauczycieli żeby dawali wspomnienia z lekcji do myslodsiewni o zrobić jej prawie że kurs online niż dać 13 latce maszynę mogącą zniszczyć świat
Ciekawy patent
Nie podejrzewam J.K.R o posiadanie tylu szarych komórek zeby obmyslic wszystkie twoje teorie.
Oszczędności życia 37 galeonów. Pytanie ile kasy miał Harry w skarbcu po rodzicach i dlaczego mimo wielokrotnej pomocy od rodziny Rona, nie odwdzięczył się im częścią pieniędzy.
Kiedy usiłujemy logicznie wytłumaczyć coś co miało "jedynie" poruszyć serca dzieci a wciąż bawi nas to tłumaczenie i zaprasza do tolkienowskiego "zawieszenia niewiary". XD
Fred i George byli wyjątkowo pomysłowi
Tak teraz jak tego słucham to mi nie pasuje jedną rzecz. Skoro Bliźniacy mieliny zmieniacz czasu i poznali faktycznie wynik to również powinni teoretycznie wiedzieć że gość ich oszuka na siano
Nie no dlaczego, to się okazało dużo później
Całkiem fajna teoria :)
No wszystko spoko....tylko co ze współczesnymi Fredem i Georgem po tym jak już w myśl tej teorii poznali wynik meczu?
To się pytasz o ogólny mechanizm zmieniacza czasu.
No współczesny się cofa, i zostaje tylko ten co się cofnął i poczekał, aż współczesny się cofnął.
Trochę to bez sensu. Bo skoro wiedzieli co się wydarzy, to wiedzieli też że koleś jest nie wypłacalny. 🤔
Dlaczego?
Tak najpewniej było
Oj nie doceniasz fanów sportu. Dla największych takie zakłady to nic dziwnego, bo oni wszystko rozplanowali i grają przeciw pewniakom:) A właściwie taki zakład nie był wariacki, znając bezsensowność zasad gry i to że Irlandia była zespołem a Bułgaria gwiazdorem i asystentami, przynajmniej w filmie.
George marszczy freda
Bliźniacy po prostu sprzedawali mecze. 😂😂😂
Wszystkie twoje teorie maja sens
właściwie ma to sens
Wszystko i tak nie zmienia faktu, ze quditch to najgorszy sport jaki mogła wymyślić baba.😂
Naciągane lekko.. ale fajna teoria
Naciągane strasznie. Musisz przeczytać HP jeszcze pare razy bo umyka ci duzo szczegolow albo pomijasz je zeby ci wsztstko grało w filmie.
Bardzo ciekawie prawdopotowne
Przyznaje ciekawa teoria
I tak i nie :D W sumie to zmieniacz czasu jest chyba najpotężniejszym artefaktem w tym świecie?
Chyba jest
Pani prowadząca często wpada w taki słowotok, że gość nie może się przez to przebić, a to nie o to chodzi. Ja chcę posłuchać co gość ma do powiedzenia. Jest ekspertem i on doskonale wie co ma powiedzieć i o niczym nie za pomni, bo wie jakich informacji ludzie potrzebują. Proszę nad tym popracować. A będzie więcej przyjemności z słuchania.
Co xd
Złośliwość you tuba😂 Oglądałam podcast i jednocześnie pisałam komentarz do niego na samym jego końcu. Dosłownie w ostatnich sekundach, już miałam wysyłać i auto odtwarzanie podsuneło mi ciebie😮. Gdyby nie twoja odpowiedź, nie miałabym pojęcia, że tak się stało. 🤦♀️ Serdecznie pozdrawiam
P. S. Bardzo lubię twoje filmy i szanuję za ogrom pracy i poświęcony czas. Co złego to nie ja😅
@@Bbb79602 haha na luzaczku 😅
Mały komentarz dziękczynny dla autora ^^ Dzięki Tobie i Twoim filmikom o HP obudziła się we mnie tęsknota i po wielu, wielu latach wróciłam jeszcze raz do czytania całej sagi z którą dorastałam - popłakałam się po pierwszym rozdziale. Z perspektywy czasu nadal irytują mnie nieścisłości i niekonsekwencja niektórych wątków ale doceniam że dzięki HP mam tyle wspomnień - 🙃 omawianie lektury w podstawówce i pomysł nauczycielki żeby klasę zmienić w salę Hogwartu, każdy dostał przydział do domu i naprawdę się zaangażowaliśmy klasą, każdy przyniósł coś do dekoracji własnego domu a rywalizacja pomiędzy nimi była równie zaciekła co ta książkowa - równolegle do oficjalnego przydziału klasa i tak wybrała sobie złotą trójkę bohaterów i pierwszy raz mój kujonizm przyniósł mi uznanie klasy i rolę Hermiony (plus 'mój' Ravenclaw wygrał turniej domów) ;-;
pamiętam kiedy wyszedł pierwszy film, wielkie wyjście do kina, dziecięcy zachwyt i mój późniejszy kilkumiesięczny strach siedmiolatki że obudzę się któregoś dnia z Voldemortem zdobiącym tył głowy, scena odwijania turbanu prześladowała mnie długo,
zabawy za dzieciaka w HP z bratem i kuzynem, te niezapomniane rajdy na miotłach babci i szukanie w lesie idealnego patyka na różdżkę 😅
wielogodzinne dyskusje z przyjaciółką z gimnazjum żeby dopasować przedmioty i nauczycieli do nomenklatury Hogwartu, dyskusje odnośnie wierności filmów i co trzeba było zrobić inaczej 🙃
każdą zarwaną noc gdy tylko pojawiał się nowy tom
Jeszcze raz dziękuję za obudzenie we mnie wygasłej frajdy 🥰 i wracam do książki
Zajebiście, o to chodzi 😀 u nas w szkole nie było tak fajnie, ale za to w pierwszej robocie każdy dostawał na wejściu pytanie do jakiego domu należy, a jak nie wiedział to robił test 😀