Na dodatek na oponie o przyczepnosci detki, a przeciez zima mozna spotkac snieg na bocznych drogach, zatem i do szosowki trzeba cos wlozyc agresywniejszego. Blotnik tez dziwny skoro rower tak ujeb... absurdalna dziura przy sztycy, a przeciez sa przyzwoite pelne np SKS na dowolne systemy mocowania.
Brakuje jednej porady. Jazda zimą jest spoko pod warunkiem, że nie robi się przystanków (np na jedzenie). Organizm w temp koło 0 stopni momentalnie się wychładza a dodatkowo pot sprawia że ciało zamarza. Organizm automatycznie odcina peryferyjne odcinki ciała (tj dłonie i stopy) i następuje mrożenie organizmu. Rozgrzanie się z takiego stanu wymaga nawet 30min intensywnej jazdy z wysokim tętnem. Jak jechać to w ciągłości. Można jechać wiele godzin, byleby nie stawać bo po ptokach. A odmrożenia BOLĄ w trakcie ale i tez przy rozgrzewaniu w domu. Mozna się nieziemsko do zimy zniechęcić jak się człowiek źle ubierze i nie wie jak jeździć w takich specyficznych warunkach.
To ciekawy temat do rozkminki, bo zakladajac postoje na mrozie np zeby cos zjesc, napic sie cieplego z termosu czy zrobic fotki, odpoczac, podziwiac krajobrazy, to trzeba sie zupelnie inaczej ubrac, a wtedy jest znowu za cieplo podczas jazdy. Taki mam staly problem, bo lubie postoje, po to jezdze na lono natury nawet przy -15 i glebokim sniegu jak rok temu. Mozna powiedzmy wozic jakas kurtke np puchowa czy malo zabierahacy miejsca wieloraxowy grubszy koc nrc do okrycia sie na postoju, ale bedzie zimno i tak np w nogi.
@@marekk1337 Mi ostro wali zimnem od bloków. Kupiłem sobie celowo 2 numery za duże buty SPD. Zdecydowanie polecam większe buty. W zimie jeżdżę z grubymi żelowymi wkładkami a i tak wali mi zimnem od bloków. Poza tym ja jak jadę to jadę. Cisnę trekkingiem, także średnia w granicach 15-20km/h. Nawet jak w tym roku ogarniałem 260km w lecie ofkors, zrobiłem tylko 30min przerwy na kebab w Ustce. Co kto lubi ale tak czy inaczej zima zdecydowanie nie jest czasem na stawanie rowerem i robienie fortek.
Uważajcie! Jechałem w pierwszej połowie grudnia do pracy i w nocy złapał mrozik, o 6 było +1 niby, ale na drodze szklanka. Nie ujechałem kilometra i gleba. Do dziś boli mnie cześć biodra, a pierwsze 2 tygodnie nie mogłem leżeć na lewej stronie :/ Zdrowia wszystkim rowerzystom!
Ciekawy materiał. Ja w zimie śmigam głównie na oponach plusowych więc ciśnienie samo spada po rozpoczęciu jazdy na mrozie 😋 Że też Ci się chce śmigać na takich oponach w zimę. Nie mam na myśli samego bieżnika tylko szerokość opony 😁 Dodałbym do tej listy jeszcze porządne klocki hamulcowe które dadzą radę w błotnistych warunkach...
Jak będziesz miał lodowe grzbiety na asfalcie jeszcze ukryte pod cienka warstwa śniegu to nawet na fatbajku się wypieprzysz ci co jeżdżą zimą widza o co chodzi, a jeśli zalega na chodniku czy poboczu drogi luźny śnieg 5-10cm to i tak lepiej się sprawdzi wąska opona która lepiej penetruje a szeroka zapadnie się tak samo i jeszcze stawia większy opór a jak już się zatrzymasz to po tobie bo zaczniesz się grzebać.
@@BIKE-PLUS może jeździmy po różnych nawierzchniach stad te argumenty nie pasują, ja płaskie asfalty, ddr. na takich nawierzchniach zapychajcie się biegiem bieżnik jest nie pomocny dlatego slic ma przewagę natomiast w ternie odwrotnie
@@Mateo-r4n Z pewnością nawierzchnia po której jeździmy ma olbrzymie znaczenie. Plusowe opony odkształcają się w tak dużym zakresie ,że wszystko od nich natychmiast odpada. Dwa razy miałem je zaklejone gdy musiałem przejechać kilka minut po solarce. Wiadomo wszystko zależy od skila, dobry koń to i na slicku po tafli lodu pojedzie 😉
Wszystko ok, lampki jak najbardziej. Ale jedno ale, na miłość boską, załóżcie jaskrawe ubranie, jaskrawy kask, a nie czarna bluza i szary kask.na prawdę to poprawia widoczność lepiej niż lampki za tysiąca.
Jeżdżę w żółtym oczojebnym kasku i kurtce, ale kurtka po prawie każdej jeździe musiałaby być prana. Dlatego niestety jeżdżę w brudnej, czego wiele osób nie zaakceptuje. A błotniki oczywiście mam, one jednak nie uchronią przed tym, co chlapie spod kół samochodów.
@@Flisak7 Można w czarnej kurtce a na wierzch kamizelka odblaskowa. Wiem, wiem, niektórzy nigdy tego nie zaakceptują ale zima to nie czas na rewię mody najważniejsze jest bezpieczeństwo. Jeszcze to co kolega niżej napisał, oświetlenie boczne, nie wiem jak bontrager z filmu bo nie mam ale wiele lampek ma tak kierunkowy strumień światła, że z boku jest zupełnie niewidoczne.
@@Rowerem_i ja mam mactronic walle i z boku widać światło. Poza tym odblask na sztycy i pod kierownicą, który jest widoczny z każdej strony. Ale co kurtka to kurtka
No co za człowiek podły ten kanał prowadzi: zrobi film jak rowerować w zimie i .. sam pojedzie do Hiszpanii a na insta wrzuca story jak cieplutko i słonecznie hehehe i jak tu nie nienawidzić :P
Pamiętajmy też bocznym oświetleniu, boczny led bardzo przydaje się szczególnie na przejazdach po zmroku, gdy widoczność przejeżdżającego roweru jest poważnie ograniczona.
Łamotkoo. Weekend był leciutko pojeżdżony. I niedziela zaskoczka. W sobotę trochę odmarzło, śnieg stopniał. Jednak nie wszędzie. Zostały rowki po kołach rowerów. W nocy zamarzło wszystko znowu i w tych miejscach gdzie nie stopniał te rowki to jak szyny .... nie ja kierowałem, rower jechał gdzie chciał i jechałem z dużymi gałami ze strachu. Hamowanie, delikatne, zakręty brane miękko, żadnych skosów. No, ale się nie wyłożyłem :)
Dodałbym 2 rzeczy. 1) hamować obydwoma hamulcami na raz, nawet jak ledwo się toczymy. Raz sobie podciąłem przednie koło hamując tylko na przod, ledwo się wyratowałem. 2) uważać na zasypanych śniegiem pasach i ścieżkach rowerowych, tam często są niewidoczne krawężniki. One w połączeniu z zaspą mogą nieźle zaskoczyć.
Super film ale i tak jeszcze to jest mało żeby przetrwać trzeba mieć sporo sprytu spostrzegawczości i szybko się uczyć inaczej tz sezonowcy po pierwszym razie jazdy zima skończą upadkiem prędzej czy później :) wnioskuje tak po obserwacjach, nie którzy sobie pieszo nie radzą a co dopiero na rowerze :)
Sam byłem przeciwnikiem błotników, póki ich nie spróbowałem. Tylko błotniki łatwo demontowane. Jestem za hamulcami jak żylety, tylko mam dwa komplety kół. Na błoto pośniegowe opony GravelKing EXT+ 33mm, na mokrą nawierzchnię GravelKing SK 43mm
Prawie dwie zimy przejeżdzilem rowerem niezależnie ile było mrozu (-18) i ile śniegu dojebalo. Najgorsze to wychłodzone ręce czyli solidne rękawice narciarskie oraz napęd który po jednej zimie jest do wymiany. Mimo mycia i smarowania. Sól i piasek nie ma litości dla łańcucha.
Niedawno jechałem samochodem i napotkałem rowerzystę. Kompletnie go z tyłu widać nie było. Jak go wyprzedzałem zobaczyłem że jednak ma jakieś oświetlenie. Była to lampka tylna zamontowana pod błotnikiem🤦♂️🤦♂️🤦♂️. Zwolniłem i powiedziałem że go nie widać, a on zaczął się tłumaczyć że ma kamizelkę, tylko że w plecaku...🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️ Poważnie to tak było
Przeczysz sam sobie, chrzanisz że trzeba być czujnym bo może być założona mawierzchnia i mówiąc to nie trzymasz kierownicy. Brawo, brawo, brawo. Konsekwencja do bulu
Oświetlenie to podstawa. A niestety nagminnie widzę, że ludzie po nocy jeżdżą bez oświetlenia, bo przecież oni wszystko widzą #facepalm Z drugiej strony też nie ma co walić jakimiś supermocnymi lampkami ludziom po oczach w mieście. Chodzi o zwiększenie widoczności dla innych, a nie oświetlenie ciemnego lasu.
Działają tak, jak konstrukcja przewidziała - bardzo dobrze chronią przed zachlapaniem rowerzystę, bardzo słabo chronią rower;) Nie da się ich założyć inaczej - jak dasz je wyżej, to woda wylatująca spod koła przy końcówce błotników ochlapie Ciebie, a także zacznie chlapać na osoby jadące za Toba. Jak ktoś chce ochronić także rower to polecam błotniki pełne - sięgające także w dół rury podsiodłowej i wychodzące przed główkę ramy z przodu.
SKS Raceblade XL. To uniwersalne błotniki do ram bez mocowań do błotników więc są krótkie na tyle, żeby nie kolidować z mocowaniem hamulca. Ich zadaniem jest chronić nasze cztery litery i spodnie a także ograniczać chlapnie na osoby jadące za nami i z tego zadania wywiązują się całkiem dobrze, Ramy nie chronią.
@@DobreroweryUA-cam Dzięki za odpowiedź :) Sam zastanawiam się nad uniwersalnymi błotnikami... I zastanawiam się, dlaczego nie robią takich 2-częściowych błotników, mocowanych oddzielnie przed i za hamulcem szczękowym. To by było fajne rozwiązanie i pełna ochrona.
W zimie to sobie idź na sanki 😅😅😅 . Weź rodzinke jedź nad morze i popływaj w bałtyku aaaa dla bezpieczeństwa wszyscy czapki na głowę. Zima to zima czyli sanki narty 😁😁😁
Jan opowiada o bezpieczeństwie jazdy jadąc bez trzymanki po śliskiej drodze i filmując kamerą :D Miszcz! :D Pozdrowienia :)
Tak, był bardzo przekonywujący.
Na dodatek na oponie o przyczepnosci detki, a przeciez zima mozna spotkac snieg na bocznych drogach, zatem i do szosowki trzeba cos wlozyc agresywniejszego. Blotnik tez dziwny skoro rower tak ujeb... absurdalna dziura przy sztycy, a przeciez sa przyzwoite pelne np SKS na dowolne systemy mocowania.
@@lukaszem9451 nie ma takiego słowa w polskim słowniku
To się nazywa poświęcenie 😉. Ale błotniki to jakiś badziew, skoro tak rower zasyfiony nad błotnikami...
To zawodowiec ;)
Brakuje jednej porady. Jazda zimą jest spoko pod warunkiem, że nie robi się przystanków (np na jedzenie). Organizm w temp koło 0 stopni momentalnie się wychładza a dodatkowo pot sprawia że ciało zamarza. Organizm automatycznie odcina peryferyjne odcinki ciała (tj dłonie i stopy) i następuje mrożenie organizmu. Rozgrzanie się z takiego stanu wymaga nawet 30min intensywnej jazdy z wysokim tętnem. Jak jechać to w ciągłości. Można jechać wiele godzin, byleby nie stawać bo po ptokach. A odmrożenia BOLĄ w trakcie ale i tez przy rozgrzewaniu w domu. Mozna się nieziemsko do zimy zniechęcić jak się człowiek źle ubierze i nie wie jak jeździć w takich specyficznych warunkach.
Dokładnie tak, w te niedziele akurat byłem ze znajomymi na rowerze i właśnie przez postoje czułem chłód i zmarznięcie...
I broń boże nie zakładajcie bawełnianych podkoszulek :)
@@piotr1707 to generalnie jest oczywiste dla kogoś kto jeździ na rowerze lub uprawia trekking
To ciekawy temat do rozkminki, bo zakladajac postoje na mrozie np zeby cos zjesc, napic sie cieplego z termosu czy zrobic fotki, odpoczac, podziwiac krajobrazy, to trzeba sie zupelnie inaczej ubrac, a wtedy jest znowu za cieplo podczas jazdy. Taki mam staly problem, bo lubie postoje, po to jezdze na lono natury nawet przy -15 i glebokim sniegu jak rok temu. Mozna powiedzmy wozic jakas kurtke np puchowa czy malo zabierahacy miejsca wieloraxowy grubszy koc nrc do okrycia sie na postoju, ale bedzie zimno i tak np w nogi.
@@marekk1337 Mi ostro wali zimnem od bloków. Kupiłem sobie celowo 2 numery za duże buty SPD. Zdecydowanie polecam większe buty. W zimie jeżdżę z grubymi żelowymi wkładkami a i tak wali mi zimnem od bloków. Poza tym ja jak jadę to jadę. Cisnę trekkingiem, także średnia w granicach 15-20km/h. Nawet jak w tym roku ogarniałem 260km w lecie ofkors, zrobiłem tylko 30min przerwy na kebab w Ustce. Co kto lubi ale tak czy inaczej zima zdecydowanie nie jest czasem na stawanie rowerem i robienie fortek.
Uważajcie! Jechałem w pierwszej połowie grudnia do pracy i w nocy złapał mrozik, o 6 było +1 niby, ale na drodze szklanka. Nie ujechałem kilometra i gleba. Do dziś boli mnie cześć biodra, a pierwsze 2 tygodnie nie mogłem leżeć na lewej stronie :/ Zdrowia wszystkim rowerzystom!
😐😐
Ciekawy materiał. Ja w zimie śmigam głównie na oponach plusowych więc ciśnienie samo spada po rozpoczęciu jazdy na mrozie 😋 Że też Ci się chce śmigać na takich oponach w zimę. Nie mam na myśli samego bieżnika tylko szerokość opony 😁 Dodałbym do tej listy jeszcze porządne klocki hamulcowe które dadzą radę w błotnistych warunkach...
Jak będziesz miał lodowe grzbiety na asfalcie jeszcze ukryte pod cienka warstwa śniegu to nawet na fatbajku się wypieprzysz ci co jeżdżą zimą widza o co chodzi, a jeśli zalega na chodniku czy poboczu drogi luźny śnieg 5-10cm to i tak lepiej się sprawdzi wąska opona która lepiej penetruje a szeroka zapadnie się tak samo i jeszcze stawia większy opór a jak już się zatrzymasz to po tobie bo zaczniesz się grzebać.
@@Mateo-r4n Nie będę wchodził w walkę na argumenty ale moje obserwacje z ostatnich 4 lat mówią co innego. 🙂
@@BIKE-PLUS może jeździmy po różnych nawierzchniach stad te argumenty nie pasują, ja płaskie asfalty, ddr. na takich nawierzchniach zapychajcie się biegiem bieżnik jest nie pomocny dlatego slic ma przewagę natomiast w ternie odwrotnie
@@Mateo-r4n Z pewnością nawierzchnia po której jeździmy ma olbrzymie znaczenie. Plusowe opony odkształcają się w tak dużym zakresie ,że wszystko od nich natychmiast odpada. Dwa razy miałem je zaklejone gdy musiałem przejechać kilka minut po solarce. Wiadomo wszystko zależy od skila, dobry koń to i na slicku po tafli lodu pojedzie 😉
Wszystko ok, lampki jak najbardziej. Ale jedno ale, na miłość boską, załóżcie jaskrawe ubranie, jaskrawy kask, a nie czarna bluza i szary kask.na prawdę to poprawia widoczność lepiej niż lampki za tysiąca.
Jeżdżę w żółtym oczojebnym kasku i kurtce, ale kurtka po prawie każdej jeździe musiałaby być prana. Dlatego niestety jeżdżę w brudnej, czego wiele osób nie zaakceptuje. A błotniki oczywiście mam, one jednak nie uchronią przed tym, co chlapie spod kół samochodów.
@@Flisak7 Można w czarnej kurtce a na wierzch kamizelka odblaskowa. Wiem, wiem, niektórzy nigdy tego nie zaakceptują ale zima to nie czas na rewię mody najważniejsze jest bezpieczeństwo. Jeszcze to co kolega niżej napisał, oświetlenie boczne, nie wiem jak bontrager z filmu bo nie mam ale wiele lampek ma tak kierunkowy strumień światła, że z boku jest zupełnie niewidoczne.
@@Rowerem_i ja mam mactronic walle i z boku widać światło. Poza tym odblask na sztycy i pod kierownicą, który jest widoczny z każdej strony. Ale co kurtka to kurtka
No co za człowiek podły ten kanał prowadzi: zrobi film jak rowerować w zimie i .. sam pojedzie do Hiszpanii a na insta wrzuca story jak cieplutko i słonecznie hehehe
i jak tu nie nienawidzić :P
Pamiętajmy też bocznym oświetleniu, boczny led bardzo przydaje się szczególnie na przejazdach po zmroku, gdy widoczność przejeżdżającego roweru jest poważnie ograniczona.
Święta racja. Lampki o zasięgu kilkuset metrów a z boku zero.
Łamotkoo. Weekend był leciutko pojeżdżony. I niedziela zaskoczka. W sobotę trochę odmarzło, śnieg stopniał. Jednak nie wszędzie. Zostały rowki po kołach rowerów. W nocy zamarzło wszystko znowu i w tych miejscach gdzie nie stopniał te rowki to jak szyny .... nie ja kierowałem, rower jechał gdzie chciał i jechałem z dużymi gałami ze strachu. Hamowanie, delikatne, zakręty brane miękko, żadnych skosów. No, ale się nie wyłożyłem :)
Dodałbym 2 rzeczy. 1) hamować obydwoma hamulcami na raz, nawet jak ledwo się toczymy. Raz sobie podciąłem przednie koło hamując tylko na przod, ledwo się wyratowałem. 2) uważać na zasypanych śniegiem pasach i ścieżkach rowerowych, tam często są niewidoczne krawężniki. One w połączeniu z zaspą mogą nieźle zaskoczyć.
Super film ale i tak jeszcze to jest mało żeby przetrwać trzeba mieć sporo sprytu spostrzegawczości i szybko się uczyć inaczej tz sezonowcy po pierwszym razie jazdy zima skończą upadkiem prędzej czy później :) wnioskuje tak po obserwacjach, nie którzy sobie pieszo nie radzą a co dopiero na rowerze :)
Tym co chcą bezpiecznie jeździć zimą polecam opony typu spike. Ja jeżdżę kolejny sezon i zero uślizgów.
Zainwestowałem w tym roku w opony z kolcami. Polecam wszystkim na lód i śnieg
Sam byłem przeciwnikiem błotników, póki ich nie spróbowałem. Tylko błotniki łatwo demontowane.
Jestem za hamulcami jak żylety, tylko mam dwa komplety kół. Na błoto pośniegowe opony GravelKing EXT+ 33mm, na mokrą nawierzchnię GravelKing SK 43mm
Super Film Pozdrawiam serdecznie Was
SKS Raceblade Pro XL, też mam na szosie, tylko ja przesuwam je trochę dalej żeby nie było prześwitu pomiędzy tylnym i przednim widelcem, a błotnikiem.
Szkoda, że ten błotnik jest tylko do 32mm.
@@gustfilm1989 gravele mają zazwyczaj uchwyty na błotniki, są też inne jak przedni sks s-board do 38mm
Do gravela: SKS Speedrocker. Super się sprawdzają
Janek chcial przechytrzyc bloto zeby na plecy nie chlapalo hehehe a i tak walilo przez dziure blotem po d... i nogach
Prawie dwie zimy przejeżdzilem rowerem niezależnie ile było mrozu (-18) i ile śniegu dojebalo. Najgorsze to wychłodzone ręce czyli solidne rękawice narciarskie oraz napęd który po jednej zimie jest do wymiany. Mimo mycia i smarowania. Sól i piasek nie ma litości dla łańcucha.
Zwykle mam ze sobą ogrzewacze chemiczne, wrzucam do rękawiczki i czasem jest aż za ciepło na mrozie.
Najlepszy rowerowy Polski program. Five stars
Panie Janek, dobrze żeś Pan umył tego rowera bo jeszcze jedna zima i stał by się pomnikiem 😁
Zaraz po tym jak człowiek wymyślił koło ....pojawił się błotnik ;)
Niedawno jechałem samochodem i napotkałem rowerzystę. Kompletnie go z tyłu widać nie było. Jak go wyprzedzałem zobaczyłem że jednak ma jakieś oświetlenie. Była to lampka tylna zamontowana pod błotnikiem🤦♂️🤦♂️🤦♂️. Zwolniłem i powiedziałem że go nie widać, a on zaczął się tłumaczyć że ma kamizelkę, tylko że w plecaku...🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️🤦♂️ Poważnie to tak było
Lubię jazdę zimą po śniegu. Ostatnio jeździłem przy minus piętnaście.
Niestety, w sobotę brakło mi rozsądku i bardzo nieprzyjemny upadek zaliczyłem…
Przeczysz sam sobie, chrzanisz że trzeba być czujnym bo może być założona mawierzchnia i mówiąc to nie trzymasz kierownicy. Brawo, brawo, brawo. Konsekwencja do bulu
To że trzyma kierownice jedną ręką i gada do kamery, nie oznacza że nie jest czujny😘
Zielony F16 się ostatnio dwa razy wyłożył 👅
Witam, planowałem pojeździć w niedzielę, wstaję rano patrzę, wszystko zapadane śniegiem. Poszedłem na basen.
Do przerebli? Morsowanie stalo sie modne, tez uleglem tej modzie - lubie patrzec na tych wariatow jak sie katuja ;)
Pełne dopasowane błotniki ładnie się prezentują. Teraz do wyboru do koloru. Grubsze, cieńsze...
Jak chcecie przejeździć zimę bez spinki to platformy zamiast zatrzasków polecam, zawsze jest większa szansa na ratunek😊
A mam drobne pytanie dotyczące może drobnostki - w jeździe też ważne są okulary rowerowe. Czy na zimę masz inne, specjalne okulary ?
jakie opony polecacie do szosy na jesień / zimę?
Ostatnie zdanie w pełni pasuje do se..u jeży :-)
lampka tylna jest, ale gdzie sie przednia podziala? i to jest film o bezpieczeństwie na drodze... Poza tym ciekawy material.
Jest przednia - polecam przyjrzeć się bliżej główce ramy;]
paradoksalnie w tym sezonie zmieniłem spowalniacze linkowe na hamulce hydrauliczne ale finalnie i tak w zimie nie jeżdżę na rowerze... 🙃
Film akurat w porę gdy był czarny lód i mocny hamulec przedni poskładał mnie przy zwalnianiu, co zrobić ze zbyt mocnym hamulcem posmarować olejem ?
Nigdy niczym nie smaruj hamulcow. Wyreguluj tak aby były słabsze
Masa jest filmów na yt o tym to banalnie proste przy mechanicznych jakichkolwiek i dość proste przy hydro
@@stahudym1096 mam tarczowe hydrauliczne magura.mt5 4 tłoczkowe zabójcze mocne heble , może na zimę słabszy rodzaj klocków?
Ja bym sugerował wyjąć okładziny całkowicie. Wtedy długi moment jałowy i do tego słabsze tarcie tłoków o tarczę
Mam oponki zimowe schwalbe z bolcami i to działa.
O hamulcach dwa razy, coś nie wycięte? 🤔
Co to za model kurtki?
Oświetlenie to podstawa. A niestety nagminnie widzę, że ludzie po nocy jeżdżą bez oświetlenia, bo przecież oni wszystko widzą #facepalm
Z drugiej strony też nie ma co walić jakimiś supermocnymi lampkami ludziom po oczach w mieście. Chodzi o zwiększenie widoczności dla innych, a nie oświetlenie ciemnego lasu.
Dlatego warto mieć na rowerze odblaski plus odblaskowa odzież lub kamizelkę
super xd ja jestem rowerzysta rajdowym i jezdze tylko jak jest suchutko i ciut cieplo przynajmniej 0 stopni xd ew -1
Witam czy Kate też jeździ zima?
W zeszłym roku się wyłożyłem na zakręcie na lekkim podjeździe był lód i za dużo siły wkładałem w pedały 😶
Czy karbą też można taką pianą?
tak
To Pan był uprzejmy powiedzieć ........, ale solne błotko ?
1:24 te błotniki to tak trochę słabo działają w taki sposób zamontowane. Nieprawdaż?
Działają tak, jak konstrukcja przewidziała - bardzo dobrze chronią przed zachlapaniem rowerzystę, bardzo słabo chronią rower;) Nie da się ich założyć inaczej - jak dasz je wyżej, to woda wylatująca spod koła przy końcówce błotników ochlapie Ciebie, a także zacznie chlapać na osoby jadące za Toba. Jak ktoś chce ochronić także rower to polecam błotniki pełne - sięgające także w dół rury podsiodłowej i wychodzące przed główkę ramy z przodu.
Od razu piszę nienawidzę mieć brudnego roweru i jeździć brudnym rowerem i nie wyjeżdżam jak jest odwilż i są mokre drogi
Lampki u mnie świecą dzień i noc kupiłem nawet lampki do jazdy w dzień
Pewnie na powerbanku albo trybach oszczednych, porazka te systemy usb, wlacz lampki na maksa i 2 godziny swiecenia zima jesli full naladowane.
Opony w rowerze zawsze na kamyk😂
Październik '23
Cóż to za model błotników i czemu takie krótkie? Widać, że nie chronią ramy. Obcięte czy przesunięte do tyłu wg fantazji właściciela?
SKS Raceblade XL. To uniwersalne błotniki do ram bez mocowań do błotników więc są krótkie na tyle, żeby nie kolidować z mocowaniem hamulca. Ich zadaniem jest chronić nasze cztery litery i spodnie a także ograniczać chlapnie na osoby jadące za nami i z tego zadania wywiązują się całkiem dobrze, Ramy nie chronią.
@@DobreroweryUA-cam Dzięki za odpowiedź :) Sam zastanawiam się nad uniwersalnymi błotnikami... I zastanawiam się, dlaczego nie robią takich 2-częściowych błotników, mocowanych oddzielnie przed i za hamulcem szczękowym. To by było fajne rozwiązanie i pełna ochrona.
Ciekawe błotniki .
Za kraty z taką oponą
Living la vida Loca? ;)
W zimie to sobie idź na sanki 😅😅😅 . Weź rodzinke jedź nad morze i popływaj w bałtyku aaaa dla bezpieczeństwa wszyscy czapki na głowę. Zima to zima czyli sanki narty 😁😁😁
Masakra.😅
Tłumaczysz ludziom jak jeździć bezpiecznie zimą na rowerze a sam podczas jazdy bez trzymania kierownicy nagrywasz jeszcze wideo. Autorytet😅
Co to za goglePanie?