Czy mogę pójść do Komunii Świętej będąc w nałogu? [Q&A

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 29 вер 2024
  • 🟥 mocni.jezuici.p... 👈Zbieramy na dom rekolekcyjny ❤️
    Jeśli podobają ci się nasze materiały i chcesz nas wesprzeć naszą telewizję internetową:
    ➡ Przelewem na konto: 32 2130 0004 2001 0241 8423 0005
    tytułem: "na cele kultu religijnego"
    ➡ jednorazowo za pomocą karty lub szybkiego przelewu, korzystając z linków poniżej:
    ➡tv.jezuici.pl/10
    ➡tv.jezuici.pl/20
    ➡tv.jezuici.pl/50
    ➡tv.jezuici.pl/100
    ➡tv.jezuici.pl/200
    ➡tv.jezuici.pl/500
    🔴 patronite.pl/m... 👈Zostań naszym Patronem! ❤️
    Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy się rozwijać 😃🆙
    ✍️❗️ Gorąco zachęcamy do dyskusji w komentarzach 🥰👍
    ❌nie publikujemy wpisów zawierających linki do innych kanałów lub stron i usuwamy wszelkie wypowiedzi, które są agresywne lub zawierają wulgaryzmy.

КОМЕНТАРІ • 52

  • @kagie4564
    @kagie4564 5 років тому +30

    Ja jak szczerze się zabrałem za walkę z nałogiem to chodziłem przed każdą mszą do spowiedzi, bo się tak paskudnie ze sobą czułem. Trudno mi było samemu rozeznać, czy „wystarczająco” stawiałem opór, czy nie. Ale właśnie komunia święta (też i w tygodniu) dała mi ogromne pokłady do wyjścia. No i chyba się udało, więc chwała Panu!

  • @januszpiotrlenartowicz7883
    @januszpiotrlenartowicz7883 5 років тому +4

    Dobry odcinek. Jezus uzdrawiania i przez terapie, wspólnoty uzależnionych, ale ostatecznie "niespokojne jest serce dopóki nie spocznie w Bogu" - dla mnie to Sakramentach pojednania i Eucharystia. Bóg zapłać za ostatnią Mszę o uzdrowienie w ostatnią sobotę. Padły tam słowa poznania o. Pawła skierowane do mnie bezpośrednio. Jezus mnie uzdrowił z pewnego nieuporządkowania. Potem złożyłem ofiarę w świątyni, dalej pracuję nad sobą, kontynuuję ścieżkę rozwoju duchowego we wspólnotach. Ale, mam w pamięci słowa Jezusa idź i nie grzesz więcej, żeby cię co gorszego nie spotkało". Praktykuję na okrągło Modlitwę Jezusową (Yeshua ben Dawid rachem na rachamim), cały dzień: myślenie i na głos zgodnie z zasadą"stay in touch" i ufam Jezusowi. Amen! 🙌😁

  • @emiliasalawerska8696
    @emiliasalawerska8696 4 роки тому +6

    Szczęść Boże :-) Jesteś wspaniały ojcze Remi, niech Cię Pan Bóg błogosławi i strzeże:-)

  • @monikam7892
    @monikam7892 5 років тому +7

    Przy nałogach oprócz leczenia pomoże modlitwa uwolnienia, stały spowiednik, comiesięczna spowiedź, jak najczęstsza komunia, adoracja w miarę możliwości i codzienna modlitwa. Wspólnota dodatkowo da wsparcie. Jest to konkretny wysiłek, ale da owoce🙂

  • @Heirulf
    @Heirulf 2 роки тому +1

    To czy trzeba mieć "orzeczenie" od spowiednika, by mój nałóg i walka z nim rzeczywiście pozwalała mi przystąpić do komunii, np. po żalu doskonałym? Bo księża rzeczywiście są zachowawczy, dwukrotnie przy spowiedzi sugerowałem, że mój grzech może wynikać z uzależnienia, jeden tylko powiedział: "tak tak, od tego można się uzależnić" - i to wszystko. Niby drobiazg, ale gdy chciałem się od tego grzechu uwolnić, to okazało się, że nie mogę, i to czasem nawet krótko po spowiedzi, choć kiedy indziej przez parę tygodni potrafię trzymać się z dala i już mi się wydaje, że jest ok. A gdy grzech wraca, to jak ciąg, przez parę dni, nie pomaga nawet gdy w trakcie przepraszam Boga - nie mogę przestać. Dziś podejdę wtedy do komunii jako po uzdrowienie.

    • @olw3r-8258
      @olw3r-8258 2 роки тому +2

      Żeby się upewnić - piszesz o masturbacji czy o jakimś innym "nałogu"? Sygnalizowanie chyba nic nie da, musisz wprost zapytać i porozmawiać. Nie wiem jakie ty masz podejście do rozmowy na takie tematy, ale np. ja miałem duży problem aby zadać pytanie przy spowiedzi księdzu. Pisząc w internecie anonimowo - nie mam oporu o pisaniu wprost, a na żywo dostaję ataku paniki na spowiedzi ;) Próba zadania pytania podczas spowiedzi zajęła mi kilka lat (!) i skończyła się porażką - ksiądz w ogóle nie miał wyczucia i nawet nie dał mi rozwinąć myśli, o co mi w ogóle chodzi (ułożyłem sobie wszystko w głowie, a zderzyłem się ze ścianą). Spowiedzi zawsze były dla mnie ekstremalnie niekomfortowe, ale to inny temat.
      Ostatecznie umówiłem się z takim zakonnikiem do którego miałem duże zaufanie, żeby móc długo porozmawiać przy herbatce i bez spiny. I dopiero taka serdeczna rozmowa z nim, potwierdziła mi, że moje myślenie jest słuszne. Chodziło mi o możliwość przystąpienia do komunii pomimo masturbacji, na co otrzymałem potwierdzenie że tak, ale ta sytuacja dotyczyła tylko mnie i wymagałaby przedstawienia całego kontekstu, dlaczego ów ojciec przyznał że to jest OK. Żeby to wyjaśnić musiałbym podać cały kontekst swojej sytuacji, na który tutaj nie ma miejsca. Więc nie można tej oceny tak od razu zastosować do wszystkich.
      Podrzucę za to kilka punktów do przemyśleń, które też były jakimś elementem w moim "dochodzeniu" do przekonania czy masturbacja jest czy nie jest ciężkim grzechem:
      1 - Często widzę, że masturbację i pornografię opisuje się jako nierozłączne od siebie. Dla mnie to dziwne, bo ja praktycznie nie używałem pornografii i obie rzeczy nie były u mnie zależne (tzn. masturbacja nie prowadziła do wchodzenia do pornografii). Kilka razy przez głupią ciekawość mi się to zdarzyło, ale to może z częstotliwością raz w roku jak byłem młodszy i głupszy. Więc na co dzień masturbacja u mnie nie była spowodowana tym - była jakby oddzielnie i na etapie rozmowy z tymże ojcem, to już w ogóle nie istniało. Gdyby pornografia towarzyszyła masturbacji, to myślę że nie umiałbym nawet pytać, czy to lekki grzech - miałbym przeświadczenie że jest ciężki (bo jednak używasz tą osobę dla swojej przyjemności, nie da się mówić że to nic takiego - występuje pożądanie, przedmiotowe traktowanie kogoś, nie ma tam relacji miłości tylko jest relacja pożądania = tak ciężkie jak cudzołustwo). Nawet tutaj w innym z komentarzy coś o tym kiedyś pisałem. No ale jak mówię, ten wątek mnie nie dotyczył. Jeśli u cb też nie ma pornografii, to punkt 2.
      2 - Trochę w kontrze do tego co się czyta i słyszy "w kościele" (masturbacja = ciężki grzech, wymóg każdorazowej spowiedzi), jak zajrzysz do katechizmu, to odkryłem z zaskoczeniem, że tam masz napisane że co prawda obiektywnie masturbacja to jest poważne nieuporządkowanie, ale nawyki, czynniki psychiczne, niedojrzałość i inne - mogą redukować do minimum osobistą winę moralną. Miałem wrażenie że to są dwa różne światy, bo katechizm już na wstępie jest bardziej łagodny, niż podejście do nauczania o "czystości" które słyszałem w kościele (temat dyżurny na forach i w czasopismach dla młodzieży - no bo skoro grzech ciężki, to dla mnie była tylko opcja piekła; dzisiaj widzę już że to była zła edukacja).
      3 - Naturalne procesy biologiczne w ciele mężczyzny. Jak ktoś myśli że "czystość" to jest stan nie odczuwania napięcia seksualnego, to się myli ;) Napięcie seksualne powstaje cyklicznie w skutek działania hormonów płciowych, nasienie też się produkuje cały czas w naszym ciele - i nie wyłączysz tych procesów. I tutaj następuje rzecz najtrudniejsza, czyli opanowanie napięcia seksualnego które musi się w końcu pojawić - według badań seksuologicznych, normalnym stanem jest że występuje to co kilka dni.
      Czyli jeśli mężczyzna odczuwa taką narastającą fizycznie potrzebę, aby rozładować to napięcie seksualne po kilku dniach, to nie jest objaw nałogu który miałby zwalczać, tylko jest to naturalne - nie świadczy to jeszcze o nałogu. Nałóg wiązałby się z jakąś obsesją, która nie wynika z fizycznego narastania napięcia, tylko z psychicznym przymusem. Tutaj może być inne rozumienie od strony religijnej i psychologicznej co jest nałogiem. Ale może nie jest to tak najważniejsze żeby definiować od kiedy się nałóg zaczyna, tylko zauważyć że napięcie seksualne występujące co kilka dni - jest normą.
      W tym momencie, jeśli zakładasz że nie chcesz masturbacji, to znajdujesz sobie coś zamiast niej, żeby odsunąć z pola uwagi to rosnące napięcie seksualne - np. trening, jakaś pasja, piłka, rower, dodatkowy projekt realizowany na studia, w który się zaangażujesz, tak żeby głowa była zajęta czymś innym, aby odsunąć w czasie spełnienie tej potrzeby seksualnej. To na trochę pomaga.
      Jeśli "odpowiednio długo" poczekasz, to organizm powinien sam zadziałać i poprzez polucje napięcie seksualne się rozładuje. A jeśli jesteś w małżeństwie, to regularne współżycie daje też to rozładowanie w gratisie (chyba że są długie okresy na wstrzemięźliwość).
      Cała trudność jest myślę tutaj - tzn. aby nie spełniać od razu popędu tylko poczekać, z postanowieniem "dzisiaj nie" i przetrwać tyle ile się uda. Z czasem organizm powinien się przyzwyczaić i sam się regulować. Problem może być, gdy tak się nie dzieje (u mnie się nie dzieje - co mi podpowiadało że może jednak wtedy jest to lekki grzech?)
      4 - Żeby popełnić grzech ciężki, trzeba chcieć go popełnić - pełna świadomość (wiedza) i pełna dobrowolność (niczym nieograniczona wola). Jak ktoś odczuwa przymus, chociaż umysłem nie chce tego robić, ale popęd jest tak mocny że nie można się powstrzymać - to wynika z tego, że nie może być to od razu ciężki grzech? I załóżmy że nie ma przy tej okazji wchodzenia w fantazje o koleżankach, tylko istnieje samo fizyczne rozładowanie tego napięcia...
      Mówisz że w trakcie przepraszasz Pana Boga... czyli że nie chcesz, a nie umiesz tego opanować. Jeśli nie umiesz, to nie masz pełnej dobrowolności. Więc... patrząc na tą definicję to nie może być grzech ciężki, prawda?
      5 - Właściwe podejście. Dla tych co mają taki problem, często ludzie się skupiają na tym że "znowu upadli", "znowu się nie udało", "jestem beznadziejny" - błąd, to złe myślenie. Trzeba popatrzeć odwrotnie i zauważyć to, że udało się aż 3 dni być w czystości, a tylko 1 dzień nie. Potem może uda się aż 5 dni w czystości a 1 dzień nie. Doceniać siebie za wysiłek, a nie potępiać że się nie udało. Gdy się próbuje wychodzić z dużego przyzwyczajenia, to trzeba mieć realne oczekiwania - takie oczekiwanie, że po spowiedzi "już więcej nigdy" jest nierealne i można się tylko bardziej rozczarować. Na etapie uczenia się czystości można mieć wiele niepowodzeń i podejście do siebie z miłością jest ważne w procesie uzdrawiania. Czyli lepsze jest takie podejście schodkowe - że stopniowo będzie się dorastać do ideału czystości, a nie że się osiągnie go natychmiast. Gdy się "znowu nie uda", podejście dobre powinno być takie, że wiesz że Pan Bóg Cię cały czas kocha, ani grama mniej niż jak jesteś "czysty", i przy okazji spowiedzi oddajesz Mu to że nie umiesz jeszcze całkiem zachować czystości, ale dążysz w dobrą stronę.
      Taki dobry kierunek dojrzewania powinien przejawiać się w tym, że jak sobie porównasz rok do roku, to zauważysz zmianę na plus. Czyli że np. rok temu nie mogłeś wytrzymać 3 dni w czystości, a teraz jest 5 dni, czyli jest postęp.

  • @kunykuny1121
    @kunykuny1121 5 років тому +5

    Ale Pan Jezus powiedział św. s. Faustynie, że wola spowiednika jest Jego wolą, do której Pan Jezus (!) się zastosuje. Tak sam powiedział. I też, że w spowiedniku należy widzieć Chrystusa. A penitent na spowiedzi MUSI mówić 100% prawdy, spowiednik może o pewne kwestie dopytać, więc to może ułatwić ocenę sytuacji.
    Jeśli ktoś nie może wytrzymać TYDZIEŃ bez grzechu ciężkiego, to może warto zwrócić się oprócz do spowiednika - także do odpowiedniego terapeuty ?

    • @olw3r-8258
      @olw3r-8258 2 роки тому +1

      Chciałem tylko zaznaczyć, że nie wolno absolutyzować objawień prywatnych. To co mówił Pan Jezus Faustynie, dotyczyło jej konkretnej sytuacji. Uniwersalne jest przesłanie o Miłosierdziu Bożym, które jest głównym motywem jej Dzienniczka. Ale powiedzenie, że wola spowiednika jest tożsama z wolą Boga w sposób absolutny - może być poważnym nadużyciem. Pan Bóg nie steruje spowiednikiem jak lalką i nie przejmuje jego decyzji. Jeśli jest jakiś święty ksiądz, którego duch, wola, rozum, są w 100% nakierowane na Pana Jezusa, to jego słowa mogą być bliskie temu co chce Pan Bóg (i czasem sami spowiednicy mają takie doświadczenie że mają natchnienie aby powiedzieć coś czego wcale nie planowali powiedzieć, albo mówią coś co jest poza ich pojmowaniem, ale trafia w serce tej osoby która się spowiada - jakieś słowo które jest umocnieniem i pocieszeniem dla tej osoby, na przykład), ale jak masz księdza który realizuje siebie i mówi tylko od siebie, to zabsolutyzowanie tego powołując się na siostrę Faustynę, może nie być wcale dobre - na pewno słyszałeś o nadużyciach które się dzieją także, w spowiedzi. Zresztą nawet nie musi być nadużyć, może to być normalna spowiedź gdzie jest zwykła rozmowa, która nie może być postawiona na równi z Bożym nakazem. Występowanie "In Persona Christi" w spowiedzi dotyczy ściśle biorąc odpuszczenia grzechów - gdy ksiądz mówi że je odpuszcza, to równa się temu że Pan Jezus je odpuszcza. Pozostała część spowiedzi jest wypadkową wiedzy, umiejętności, talentów spowiednika i jego otwartości na Ducha Świętego, ale nie jest tak, że spowiednik ma łącze stałe z niebem i przekazuje stamtąd wiadomości.

  • @adrianw.2372
    @adrianw.2372 5 років тому +1

    Jezeli mamy nalog,nie ma dobrowolnosci-ok.prosze zatem odpowiedziec czym jest nalog?bo tak lopatologicznie rzecz ujmujac na nalog sklada sie cala seria wczesniejszych,dobrowolnych,swiadomych decyzji i wyborow.wiadomo,iz kazdy przypadek jest inny,ale chyba nazbyt czesto bywa tak,ze nalog jest jedynie konsekwencja wolnego wyboru.oczywiscie,teraz mozemy dywagowac co to znaczy wolny itditd,czysta kazuistyka;-)czlowiek w srodku wie,czy grzeszy i watpie aby rozgrzeszyly czysto werbalne lub psychologiczne dystynkcje:-)

    • @anyonena2410
      @anyonena2410 5 років тому

      Niekoniecznie nałóg musi być konsekwencją świadomych i dobrowolnych wyborów, ile razy małe dzieci wpadają np. w pornografię jak śliwka w kompot, bo przypadkiem się do niej dobrały, co w dzisiejszym świecie nie jest trudne. Albo wszelkie nałogi związane z odżywianiem, ile osób zaczyna niewinne odchudzanie a kończy z anoreksją w szpitalu. Itd.

    • @adrianw.2372
      @adrianw.2372 5 років тому

      @@anyonena2410 wtedy to jednak x.Remigiusz winien wyraznie nadmienic,iz ow konferenje kieruje glownie do osob,ktore staly sie ofiarami splotow rozmaitych okolicznosci i bardziej niz ksiedza potrzebuja psychologa.a z tego,co mowil moge wnioskowac,iz mowil raczej do "przecietneg Kowalskiego"...

  • @muminek9013
    @muminek9013 3 роки тому

    Bardzo proszę o pomoc księdza w rozeznaniu a takze innych o dobrym sercu :
    Wiem ze uległem masturbacji ale starałem sie walczyc do konca to wiem ale mam wątpliwosci czy oglądaniu przy tym pornografii stawiałem odpowiedni opór proszę o pomoc czy moge isc do komunii jak wy to widzicie ? ( boję się ze było to ta takiej zasadzie a skoro juz to zrobie to sobie cos przy tym włącze :( )
    Cierpię tez na skrupuły w rozeznaniu grzechów

    • @olw3r-8258
      @olw3r-8258 3 роки тому

      Kolego jeśli korzystasz z pornografii przy okazji masturbacji, to z całą pewnością nie przystępuj po czymś takim do komunii, bez wcześniejszej spowiedzi. Nie można sobie oglądać pornografii "przy okazji" (i myśleć w ten sposób że już i tak grzeszę, więc się policzy jako ten sam grzech) i potraktować to jako coś lekkiego. To jest dość niedojrzałe myślenie.
      W ogóle, zrezygnuj z pornografii jakiejkolwiek, naprawdę, bo to cię bardzo szybko uzależni (pornografia potrafi uzależnić tak jak niektóre substancje narkotyczne) i zaczniesz traktować dziewczyny jak obiekt pożądania - możesz nawet stać się niezdolny do stworzenia potem normalnego zdrowego związku z dziewczyną opartego na miłości. Pornografia bardzo szkodzi i robi ci dużą krzywdę, więc nie wchodź w to.
      Gdybyś nie oglądał pornografii i miał tylko problem z masturbacją, to można wtedy rozważać czy/kiedy jest grzech ciężki a kiedy nie. Ale jeśli nie masz nałogowego problemu pornografii i sobie ją otwierasz "żeby przy okazji skorzystać", to tego bym jako lekki grzech nie traktował.
      W poprzednim komentarzu napisałem tutaj bardzo dużo na temat podejścia do masturbacji i pornografii, ale nie wiem dlaczego tamten komentarz zniknął (może był za długi dla admina?) więc jeśli potrzebujesz dowiedzieć się czegoś więcej albo masz jakieś wątpliwości, to możesz o nich napisać pod spodem. Jeśli będę umiał jakoś pomóc, to chętnie odpiszę.

  • @renatak571
    @renatak571 5 років тому +16

    Bardzo mi się podoba księdza podejście i odpowiedz do tematu przyjmowania Komuni Świętej jako uzdrowienia dla chorej i nieczystej duszy. Ja podobnie do tego pochodzę tzn przyjmując Pana Jezusa proszę o jego pomoc w tych trudnych sprawach z którymi jest min zwyczajnie ciężko. I naradę czuję Jego obecność każdego dnia a szczególnie w tych ciężkich momentach gdy czuje pokusę do złych raczy, właśnie wtedy szczególnie proszę " Panie przyjdź i umocni mnie bym nie uległa pokusom i słabościom" i to ki bardzo pomaga.

  • @themfzt
    @themfzt 5 років тому +6

    Szkoda, że nie można liczyć na odwagę wielu księży, którzy nie chcą brać na siebie odpowiedzialności za konkretne przewodnictwo duchowe. Zwyczajnie w świecie utrwalają postawy lękowe u penitenta, który utwierdza się w przekonaniu, że jest u przedsionka piekła.

  • @FleszYr
    @FleszYr 5 років тому +5

    Wzbudzać sobie chęć Eucharystii (nawet w ciągu tygodnia). Przyjmować duchowo i błagać o miłosierdzie. Doświadczenie własnej słabości chyba najlepiej uczy pokory i zrozumienia dla innych (tych "gorszych"). Jednym będzie służyć spowiedź co tydzień innych totalnie zdołuje. Trzeba pytać Boga i nade wszystko modlitwa. Modlitwa budzi relacje, bo do Komunii Św. (spowiedzi) można biegać co dzień, tydzień i nic, bądź niewiele z tego nie wynika...

  • @jolaolek4818
    @jolaolek4818 3 роки тому +3

    Ojcze Remi to wyjasnienie bardzo mi pomoglo.Dziekuje tez za praktycznie wskazowki co zrobic by bylo lepiej

  • @marcinkobus3858
    @marcinkobus3858 5 років тому +4

    Drogi o.Remi, mam pytanie odnośnie postawy podczas modlitwy Ojcze Nasz , na Mszy Świętej. Zwykliśmy z żona podnosić ręce podczas modlitwy do Boga, tymczasem dzisiaj w jednym ze swoich vlogow wyjaśniających Eucharystie, o. Szustak zaznaczył ze nie powinno się tego robić, z pewnych względów. Chcialbym poznać ojca zdanie na ten temat, bo do tej pory ten gest był dla mnie ważny, a jak się okazuje robiłem coś nie do końca stosownego? Z Panem Bogiem🙌

  • @mariagurgul1413
    @mariagurgul1413 5 років тому +6

    Bardzo dobre wytłumaczenie.Szczęść Boże☺☺💖💖

  • @barbara2993
    @barbara2993 3 роки тому +3

    Dziękuję pięknie Kś wytłumaczył prosto cudownie Bóg zapłać proszę księdza 🌞

  • @darekpolska8547
    @darekpolska8547 2 місяці тому

    Czy można udzielać komunii będąc w nałogu?

  • @ewelinagibas6030
    @ewelinagibas6030 Рік тому +2

    Bóg zapłać! ❤️❤️‍🔥mi to bardzo pomogło 😊❤️🙏❤️‍🔥od dzis będę się tak modlić 🙏❤️‍🩹

  • @Fiatfan
    @Fiatfan 2 роки тому +3

    Szczęść Boże. Dzięki za ten film.

  • @Marek.a.d.76
    @Marek.a.d.76 5 років тому +4

    Szczęść Boże a jak z e papierosem i podgrzewaczem tytoniu rzuciłem zwykłe papierosy w wielki czwartek ale zostałem przy tych wynalazkach jednak nikotyne przyjmuję tylko bez substancji smolistych jak dla mnie ciężko mi to odstawić całkiem?

    • @MrdeMatys
      @MrdeMatys 11 місяців тому

      Nie chodzi o przedmiot, a o Twoje podejście. Co za różnica co jest Twoim nałogiem. Każdy nałóg stawia go przed pragnieniem Boga i oddala od miłości bożej.

  • @teresaherok643
    @teresaherok643 5 років тому +3

    Kazdy wie co jest grzechem staram sie unikac moj nawyk to było wymawiane imiena Jezus niewidzac otym ktos mnie upomnial ze przy byle okazji imie padalo zaczelam katrole nad soba dopiero w tedy uswiadomiłam sobie ze tak jest trwała dluga walka ,teraz mówie kocham Cie Jezu❤

  • @marekste4361
    @marekste4361 5 років тому +3

    Maryja daje sile i moc poprzez rozaniec adoracje ja naprzyklad czesto adoruje PANA JEZUSA POPRZEZ INTERNET Z NIEPOKALANOWA TO JEST BOZA MOC JA TEGO DOSWIADZCZAM CHALA PANU AMEN!!!

    • @MrdeMatys
      @MrdeMatys 11 місяців тому

      Ja też 🙏😁

  • @poziomkaxd4583
    @poziomkaxd4583 4 роки тому +1

    Z pokusą cielesną jest tak ,że często jest to odczuwalne fizycznie w taki sposób że ciężko się temu oprzeć pomimo modlitwy i postanowienia przychodzi moment w którym pokusa bierze górę...ale nie musi to być na pewno reguła..

  • @mareknowak5784
    @mareknowak5784 4 роки тому +3

    Bóg zapłać.

  • @wiktorsewerynczarnecki3586
    @wiktorsewerynczarnecki3586 5 років тому +1

    J 14,21 :
    21 Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».
    Czy jest to tylko część większego fragmentu skierowanego raczej tylko do apostołów, obiecujący zesłanie Ducha Świętego czy jest to jednak skierowane do wszystkich wierzących ?

  • @mayabingo8549
    @mayabingo8549 5 років тому +4

    Serdeczne BÓG ZAPŁAĆ i SZCZĘŚĆ BOŻE na dalszą pracę apostolską 🌹

  • @jadwigagibaa6284
    @jadwigagibaa6284 3 роки тому +1

    NIE BRAC NA SIEBIE KAZDY SWOJ KRZYZ NIECH BIEZE NA SIEBIE OJCZE BOG ZAPLAC ZA PIEKNY PRZEKAZ AMEN

  • @szymonbryszkiewski1545
    @szymonbryszkiewski1545 4 роки тому +1

    Dziękuje bardzo

  • @edwardkaczmarczyk6849
    @edwardkaczmarczyk6849 Рік тому

    Dziękuję za wspaniałe wskazówki dotyczące naszych nałogów oraz jak można wyjść bo nałogów jest mnóstwo dziękuję księdzu

  • @krzysztoffulneczek2643
    @krzysztoffulneczek2643 3 роки тому

    Szczęść Boże. Jak traktować nie przyjęcie Pana Jezusa w Komunii Świętej z powodu braku postu eucharystycznego kiedy jesteśmy w stanie łaski uświęcającej? Wydaje mi się że jeżeli sytuacja zdarzy się jednorazowo albo nie jest standardem to Pan Jezus się nie pogniewa ale proszę Ojca o doprecyzowanie.

  • @kinganowak50
    @kinganowak50 Рік тому

    ✝️🛐🫂

  • @agatapodczaska9631
    @agatapodczaska9631 7 місяців тому

    Wooow super odpowiedz ❤

  • @magorzataplata4063
    @magorzataplata4063 5 років тому +3

    ♥️♥️♥️

  • @proroks6254
    @proroks6254 4 роки тому +1

    Z nałogami ludzie przychodzą do Jezusa i On ich uwalnia .Trzeba ,żeby ludzie znaleźli kościół gdzie Jezus jest obecny i ludzie są już wszyscy uwolnieni od grzechów i nałogów .KK głosi innego Jezusa .

  • @mariannnaolender4539
    @mariannnaolender4539 3 роки тому

    Bog zaplac.

  • @kkaphotography4644
    @kkaphotography4644 5 років тому +2

    Mam pytanie odnośnie nocowania u siebie Narzeczonych. Za pięć miesięcy czeka nas ślub, z uwagi na męczącą kilkunastogodzinną dziennie pracę Narzeczonego za kółkiem i nie najmniejszą odległość naszych domów pozwalam mu na weekendy u siebie nocować, nie chcąc, żeby zmęczony jechał do swojego domu 50 km. Z uwagi również na intensywny czas przedślubny, wygodniej jest nam u siebie nocować co weekendy i jest to jedyny czas w tygodniu, kiedy możemy pobyć razem. Nasuwa się nam pytanie, czy śpiąc razem w jednym łóżku, kiedy nie dochodzi do współżycia, możemy przystępować do komunii? Nie dochodzi do Oboje jesteśmy wierzący i czystość przedmałżeńska jest dla nas priorytetem, wytrwaliśmy już ponad dwa lata i wierzymy, że wytrwamy jeszcze te kilka miesięcy. Co robić? Mamy dylemat, czy lepiej w ogóle na czas przedślubny przestać przyjmować komunię świętą czy możemy to robić bez obaw? Oboje mamy duże pragnienie Boga.

  • @klaudiasz8289
    @klaudiasz8289 5 років тому +2

    Q&A! Co zrobić kiedy ide do spowiedzi i wiem że zaraz popelnie ten grzech , z którego przed chwilą się wyspowiadałam?
    (jak mam wytlumaczyć koleżance to wszystko? Prosze o pomoc)
    Co jezeli u spowiedzi postanawiamy poprawe, a natomiast po spowiedzi nadal popełniamy ten grzech przed chwila wyznany?
    Co zrobić?
    PROSZE O POMOC I WYTŁUMACZENIE TEGO!
    Z Panem Bogiem!

    • @bogu-mia4686
      @bogu-mia4686 5 років тому

      Najpierw staraj się mniej go popeľniać i kontrolować.

    • @wiktorsewerynczarnecki3586
      @wiktorsewerynczarnecki3586 5 років тому

      Co rozumiesz, że wiesz że zaraz popełnisz ten grzech ? Masz już to zaplanowane, tzn że od razu po wyjściu z kościoła idziesz np. po narkotyki czy po prostu jesteś świadoma swojej słabości/ryzyka popełnienia go ?

    • @wiktorsewerynczarnecki3586
      @wiktorsewerynczarnecki3586 5 років тому

      @@bogu-mia4686 Nie, podejmij decyzję że wcale nie będziesz go popełniać a nie że będzie się go popełniało mniej. Nie wchodź w żadne kompromisy z grzechem i z pomocą Boga walcz o swoją duszę, nawet jeśli masz chodzić do spowiedzi codziennie, nie zniechęcaj się niepowodzeniem.

    • @mirusiatomaszewska8204
      @mirusiatomaszewska8204 5 років тому +1

      przystępując do spowiedzi myśl w ten sposób ,że ranisz JEZUSA MYŚLĄC ,O GRZECHU ON TRZYMA CIEBIE W KLESZCZACH MYŚL ,ŻE ZADAJESZ BÓL JEZUSOWI I WBIJASZ MU GWOŹDZIE TO POMOŻE JEŻELI W SERCU MASZ BOGA TO PROŚ O SIŁĘ W WALCE Z GRZECHEM.

    • @klaudiasz8289
      @klaudiasz8289 5 років тому +1

      To nie o mnie chodzi... Chcialam wytlumaczyc to mojej kolezance bo zadala mi takie pytanie

  • @dawidsum3899
    @dawidsum3899 5 років тому +3

    Q&A
    Szczęść Boże mam pytanie A mianowicie chodzi o relacje z kobietami ...
    Gdy poznaje jakąś nową dziewczynę mam tak ,że od razu się zakochuje bez pamięci oddałbym dla niej wszystko i ostatnio taka poznałem A dokładniej dwie podczas jednego sylwestra (był to sylwester z ubogimi w Karkowie czyli bez alkoholu) i właśnie do jednej z nich to poczułem jest bardzo piękna kobieta bardzo miło się rozmawiało i wgl super 😉
    Miałem takie myśli co do niej że chciałbym ja mieć tylko dla siebie ...wiem jest to niezdrowe myślenie że tak powiem
    Minęły 2 tyg od sylwestra A uczucie jakby gaslo tzn ni3 do końca że już nic Ale już nie ma takiej fascynacji nią.
    dlaczego tak się dzieje ?
    Czy jest szansa że będę w stanie zbudować szczęśliwy związek...?
    Przepraszam że tak długo pisze ale ciężko jest to ująć w paru zdaniach
    Kolejna sprawa jest to w relacjach z kobietami bardzo często patrzę na nie jak na obiekt do zaspokajania swoich potrzeb...
    A wiem że z takim podejściem nie zbuduje dobrego związku...
    Przez długi czas miałem tak że żadna kobieta mnie nie pociągala
    Czy to możesz mieć podłoże w zniewoleniu grzechem nieczystości?
    Dziękuję bardzo i pozdrawiam z Panem Bogiem 😇