Na czym polega kierownictwo duchowe? [Q&A
Вставка
- Опубліковано 28 вер 2024
- 🟥 mocni.jezuici.p... 👈Zbieramy na dom rekolekcyjny ❤️
Jeśli podobają ci się nasze materiały i chcesz nas wesprzeć naszą telewizję internetową:
➡ Przelewem na konto: 32 2130 0004 2001 0241 8423 0005
tytułem: "na cele kultu religijnego"
➡ jednorazowo za pomocą karty lub szybkiego przelewu, korzystając z linków poniżej:
➡tv.jezuici.pl/10
➡tv.jezuici.pl/20
➡tv.jezuici.pl/50
➡tv.jezuici.pl/100
➡tv.jezuici.pl/200
➡tv.jezuici.pl/500
🔴 patronite.pl/m... 👈Zostań naszym Patronem! ❤️
Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy się rozwijać 😃🆙
✍️❗️ Gorąco zachęcamy do dyskusji w komentarzach 🥰👍
❌nie publikujemy wpisów zawierających linki do innych kanałów lub stron i usuwamy wszelkie wypowiedzi, które są agresywne lub zawierają wulgaryzmy.
![Czy mogę pójść do Komunii Świętej będąc w nałogu? [Q&A#143] Remigiusz Recław SJ](http://i.ytimg.com/vi/lWVheVUDLck/mqdefault.jpg)
Dzięki o Remi za wyjaśnienie :D strzał w 10! ;)
Bóg zapłać ❤ za szerokie wyjaśnienie. Pozdrawiam czekam na jutrzejszy odcinek.
Mój kierownik duchowy ma 31 lat. Jest księdzem, jest także moim stałym spowiednikiem od roku.
Niezwykłe jest to jak Pan obdarzył mnie tą łaską :-).
Rok temu w kwietniu, przyszłam w Pierwszy Piątek miesiąca do spowiedzi. Chciałam iść jak zwykle do księdza u którego zazwyczaj się spowiadałam, (przygotowywał mnie do Bierzmowania) ale nagle coś się stało, coś a raczej Duch Św. natchnął mnie i kazał pójść do innego księdza ( mojego obecnego spowiednika i kierownika duchowego). Nie znałam Go wtedy prawie wcale, był nowym wikariuszem na parafii.
I wtedy wydawał mi się bardzo młody i niedoświadczony.
Ale pomyliłam się co do Niego.
Po pierwszej spowiedzi czułam się naprawdę wolna od grzechów i czułam jak Jezus do mnie przez Niego mówił.
Następnie spowiadałam się u Niego raz w miesiącu po czym w lutym poprosiłam Go o kierownictwo duchowe i zgodził się.
Aktualnie spowiadam się raz na tydzień albo raz na dwa tygodnie.
Od tamtego czasu bardzo rozwinęłam się duchowo oraz zbliżyłam się do Pana Boga.
Dziękuję autorowi filmu za dodanie tego materiału gdyż widzę teraz, że moje kierownictwo duchowe jest dobre :-)
Ponieważ tak jak ksiądz powiedział służy do weryfikowania tego czy postępuje dobrze, czy jeszcze musze coś omodlić.
Dziękuję Bogu za tą łaskę i proszę o światło dla tego księdza każdego dnia :-).
Życzę każdemu takiego spowiednika i kierownika duchowego.
zero komentarza??? niemożliwe...
Zgadzam się z tym co Ojciec powiedział. Do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć.
Kierownik duchowy jest pewnym etapem w życiu chrześcijanina. Sam kiedyś myślałem o tym ale teraz widzę, że dobrze Bóg pokierował mną. Stały spowiednik jest dla mnie najbardziej odpowiedni na ten moment.
🕊🔥🙏🏻 Ameeen
Ojciec mówił już kiedyś coś podobnego w innym miejscu i bardzo zapadła mi w pamięć ta rada ze stałym spowiednikiem. Mnie służy właśnie to. Pytam kiedy ksiądz będzie spowiadał i do niego idę, wiem, że już mnie rozpoznaje (choć nie maluję na olejno ;)). Widzę w tym więcej dobra niż w bulejakim kierownictwie - miałam kiedyś kierownika duchowego, ale nie był mi potrzebny, nie byłam na niego gotowa - rzeczywiście była to w pewnym sensie strata czasu - i jego i moja. Pozdrawiam!
Moim kierownikiem duchowym jest Jezuita o Czesław z Warszawy...wiem wiem...zaniedbałem go....ze względu na odległość...modlę się też za niego...mam nadzieję i czuję że go muszę odwiedzić...dzięki za przypomnienie
pięknie napisała przedmówczyni
Ja jestem w trakcie szukania kierownika duchownego
Panie, pozwól mi, proszę usłyszeć Twój głos.
Ala Kowalczyk jedz na Rekolekcje Ignacjanskie tam będziesz miała możliwość korzystania z pomocy kierownika Duchowego
Często myślę, że potrzebuję kierownika duchowego. Staram się zbliżać do Boga, ale ciągle napotykam na przeszkody, które ściągają mnie w dół. Zwłaszcza nauki, które głoszą księża na temat roli kobiety. Nie zgadzam się z tym, że kobieta powinna być podległa mężczyźnie. Kobiety też nieźle wypadają w roli przywódczej. Często widzę, ze w małżeństwach w których kobieta więcej decyduje jest lepiej. Nieraz obserwuję , że takie właśnie małżeństwa są szczęśliwsze. Moim zdaniem to powinno zależeć od wyboru małżonków. Na siłę nie należy narzucać im jednego schematu. Uważam, że w jednych dziedzinach kobiety są lepsze w innych mężczyźni. Oboje powinni być sobie równi, w jednych sprawach powinni decydować mężczyźni w innych kobiety. W większości mężczyźni i tak czują się lepsi. Tak było od początku. Rola kobiety jest o wiele trudniejsza i nie powinna ograniczać się tylko do rodzenia i wychowania dzieci. Tak co prawda jest w Piśmie Św. ale też wszystkie obietnice tam zawarte tyczą się synów, a mówi się teraz , że dotyczą też kobiet. Tak samo jak mówi się o usynowieniu, że wszyscy jesteśmy synami Boga, a teraz słyszymy, że dotyczy to też kobiet. W tamtych czasach i miejscu kobieta była mniej wartościowa niż zwierzę. W tamtych czasach kobietom nie wolno było się uczyć .Za zdradę męża zona była kamienowana, a mężczyźni mieli kilka żon i nałożnice i to było w porządku Jak dzisiaj kobieta mogłaby być szczęśliwa gdyby siedziała w domu słuchała we wszystkim męża i miała tak ograniczoną wolę? Nie wszystkie z nas chcą być tylko ozdobą domu. Mamy marzenia nie koniecznie związane z rolą małżeństwa i macierzyństwa. Mężczyźni mogą walczyć, zdobywać być podziwiani itp. i to jest ok. Kobiety też chcą robić wielkie rzeczy, ryzykować i żyć pełnią życia, a nie tylko podziwiać mężczyzn.
No tak, kobieta do garów, ewentualnie sprzątać łazienkę. Tak to działa
"Ogromna praca" to słowo kluczowe. Tymczasem nam się wydaje, że można przerzucić ten ciężar podejmowania decyzji na kogoś innego i często dlatego szukamy kierownika. Dziękuję bardzo za mądre słowa👍👏
:)
Mam najlepszego kierownika duchowego Ducha Świetego.
Gdy potrzebuję pogadać - rozmawiam z mężem, dzwonię do przyjaciół.
Kiedy sama nie wiem, czego chcę - idę nakarmić się Ciałem Chrystusa.
Kiedy jest mi źle - to poszukuję własnych grzechów, które powodują zło w moim życiu i oddaję je Bogu.
Odpowiedzi na nurtujące mnie pytania szukam w Biblii - Słowie Ojca.
Relacja z każdym człowiekiem wyznacza mi kierunek mojego postępowania.
Lubię żyć i czuć się odpowiedzialna za własne dzałania. ❤❤❤
Bardzo pięknie napisała na temat kierownika duchowego św s. Faustyna w swoim Dzienniczku pod nr 938: "Dusza powinna gorąco się modlić o kierownika przez dłuższy czas i prosić Boga, aby sam raczył wybrać jej kierownika duszy. Co się rozpoczęło z Bogiem - Boże będzie, a co się rozpoczęło czysto po ludzku - ludzkie będzie. Bóg jest tak miłosierny, że - aby duszy dopomóc - sam przeznacza dla duszy takiego wodza duchownego i duszy da światło, że to ten jest, przed którym ona powinna się odsłonić - najtajniejsze głębie swej duszy, tak jako jest przed Panem Jezusem. A kiedy dusza rozważy i pozna, że tym wszystkim kierował Bóg, niech gorąco Boga prosi, aby mu Bóg udzielił wiele światła w poznaniu jej duszy, i niech nie zmienia takiego kierownika, chyba żeby zaszła rzecz poważna. Jak przed wyborem kierownika modliła się wiele i gorąco o poznanie woli Bożej, tak i gdy go chce zmienić, niech się modli wiele i gorąco, czy jest naprawdę wolą Bożą, aby go opuścić, a wybierać drugiego. Jeżeli nie ma wyraźnej woli Bożej pod tym względem, to niech nie zmienia, bo dusza sama niedaleko zajdzie, a szatan tylko tego chce, aby dusza dążąca do świętości sama sobą kierowała, a wtenczas nie ma mowy, aby do niej doszła."
Zostańcie z Bogiem :)
Dokładnie to samo miałam dodać, że trzeba się przede wszystkim modlić o kierownika duchowego bo Bóg najlepiej wie, czy nam potrzebny, a jeśli tak, na pewno go znajdziemy 😊
Ta seria, jak również tej podobne, świadczą o tym, że ludzie mają mnóstwo pytań dotyczących wiary. I stąd może to masowe poszukiwanie kierownictwa duchowego. Ciężko jest samemu wszystko rozeznać. Poza tym czy człowiek powinien zostawać sam ze swoimi wątpliwościami czy poruszeniami? Na pewno nie. Pewnie też po to są wspólnoty, ale czy zawsze można w nich znaleźć odpowiednią osobę?
Ja na razie zapytałam raz, księdza który jak mi się wydawało nadawał na tych samych falach i miał podobne podejście do wiary. Odmówił. Ale za to Bóg zesłał mi duchową przyjaciółkę ( ewidentnie jest darem od Niego :-)) z bardzo podobną sytuacją życiową i na podobnym etapie wiary. Jestem za nią bardzo wdzięczna. Bardzo sobie duchowo pomagamy, ale nie na wszystkie pytania potrafimy odpowiedzieć. I tu przydałby się ktoś duchowo mądrzejszy.
Nie jest łatwo żyć wiarą, więc mnie wcale nie dziwi, że ludzie szukają kogoś kto nimi pokieruje.
Bóg zapłać.
Bogu niech będą dzięki, znalazłam kapłana On mi pomaga wrastać w wierze🌼
Bóg zapłać 🌸
Bóg zapłać! Tak wiele Ojciec wyjaśnia. Ta seria jest świetna :-) ! Czekam na jutro :-) Z Panem Bogiem!
Ja go nie mam Ale wydaje mi się że muszę jeszcze porozmawiać z Bogiem ,przygotowac sie na jego spotkaniei tak mi sie wydaje ze Bóg mi (tego kierownika duchowego) na drodze postawi w odpowiednim czasie
Świecki jako kierownik duchowy?!!
Drogi ojcze bardzo dziękuję za ten odcinek i zgadzam się w 100 %..
ze musimy najpierw umieć rozeznawac poruszania DUCHOWE...pomaga w tym bardzo ignacjanski rachunek sumienia...ja wszystkiego nauczyłam się w Łodzi i o JEZUITÓW I w PORSZEWICACH ...na rekolekcjach w ciszy ....GDZIE MOŻEMY USŁYSZEĆ GŁOS BOGA ..zatrzymać się. .i zastanowić nad swoim życiem ...
Iść za JEZUSEM...!! to moja praca nad sobą ..to ciągle wzrastanie w wierze ......a stały spowiednik to skarb ..o którego trzeba się modlić ...i go się otrzyma ..
Pozdrawiam ...SZCZĘŚĆ BOŻE 💖💖💖💖💒💒
Ojcze Remi trafione w punkt, zwłaszcza, że jestem na etapie rozeznawania tej drogi towarzyszenia innym..... a dla innych to sie podzielę, bo mam w swoim życiu drugiegi kierownika duchowego. Pierwszym był kapłan, teraz jest siostra zakonna. Obu jestem przekonana wybrał mi Duch Święty. To coś niesamowitego ale dla tych co chcą pełnić Wolę Bożą i iść za Panem. Ale to jak powiedział ojcec Remi to moja ciężka praca, a kierownictwo towarzyszy.
Dziekuje Bogu za tak madrych kaplanow. Mocni w Duchu jestescie super a Rekolekcje Ignacjanskie polecam wszystkim❤❤❤❤
super odc
Wspaniałe wytłumaczenie, zrozumiałam, tylko przemodlenie i trwający proces rozmowy z P. Bogiem prowadzi do wzrastania duchowego Dziękuję i błogosławię Ojcu
Jak madrze kochac? Jak rozumiec milosc?
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam pytanie, które bardzo zaprząta mi myśli przez co nie czuje się "czysta" po spowiedzi świętej. Otóż przychodzą mi na myśl grzechy z dzieciństwa. Nie wiem czy spowiadać się z nich. Dręczy mnie to, bo cały czas czuje że coś ciąży mi na duszy, a jednak nawet nie wiem czy te czyny były świadome w tamtym czasie (było to chyba nawet przed sakramentem Komunii Świętej) więc miałam może z 8/9 lat ale pewności też nie mam. Wraz z upływem czasu dzisiaj wiem, że były to złe czyny i zachowania. Coraz częściej myślę o spowiedzi ogólnej, jednak na samą myśl ogarnia mnie tak po prostu strach; jestem osobą bardzo zamkniętą w sobie, każde uczucie, emocje duszę w sobie. Każda spowiedź święta jest dla mnie wyzwaniem. Nie wspomnę już o spowiedzi ogólnej, której się obawiam - nie wiem dlaczego, po prostu się boje. Bardzo ciężko jest mi się otworzyć przed ludźmi, również tymi najbliższymi, a też w tym przed kapłanem (choć zupełnie mam świadomość, że kapłan jest pośrednikiem i to Bogu wyznaję moje grzechy). Bardzo się denerwuję przy spowiedzi, mimo że staram się przygotowywać poprzez rachunek sumienia. Proszę o radę... z Panem Bogiem.
Bóg zapłać 😉
Bóg zapłać
Miałam 7 kierowników duchowych i na tym skończyłam, bo od 10 lat mam stałego spowiednika, który jest moim kierownikiem duchowym :)
Kierownika Duchownego - stałego spowiednika ( mam tz. 2 w 1) znaleźć jedynie można przez modlitwę , dużo modlitwy, polecam nowennę pompejańską . Samą ją zmówiłam i po około 6-8 miesiącach znalazłam i jest już prawie 2 lata. Wspaniały kapłan , człowiek. Maryja prowadzi. Nowenna pompejańska jest czasem ostatnią deską ratunku.
Miec kogos kto towarzyszy mi na drodze zycia ,to LASKA.Ale to takze odpowiedzialnosc.Otwarcie sie i szczerosc ,nie jest latwe,ale to daje wolnosc serca.Do tego ja osobiscie ciagle dojrzewam .
Zgadzam sie nie jest latwo znalesc kierownika.Trzeba sie modlic.Ale kazdego zachecam do wytrwalosci w szukaniu.
Kierownik Duchowy Bardzo jest pomocny zwłaszcza na początku, ale także i przez cały czas czerpie z Ducha Świętego i doświadczenia Życia Tu Ojciec Konkretnie wyjaśnił Chwała Panu
Czy aby w dzienniczkach Faustyny Chrystus mówi, że kierownik duchowy to rzadkość. Sama Faustyna dużo się "namęczyła", aby w końcu się "znalazł". Większość kierowników duchowych to stali spowiednicy...
Zastanawiam sie a propo dzisiejszego odcinka czy sami sobie mozemy wybrac stalego spowiednika?
Dziękuję za wyjaśnienie. Też się zastanawiałam o co w tym chodzi.
Pytanie Q&A: Jak poznawać, rozwijać i służyć charyzmatami nie będąc członkiem Odnowy? Wraz z ogłoszeniem lat 2018-2019 w polskim Kościele latami Ducha Świętego poczułem dużą potrzebę otworzenia się na Ducha Świętego. Od kilku lat z Żoną jesteśmy członkami Oazy-Domowego Kościoła. W trakcie rekolekcji Oazowych doświadczyliśmy niespodziewanie bardzo wyraźnego działania Ducha Świętego, a owoce okazały się być podobne, jak te, które często występują po chrzcie w Duchu Świętym, np. głód i lepsze zrozumienie Pisma Świętego. Idąc jednak dalej za potrzebą serca, w tym roku przeżyliśmy Seminarium Odnowy Wiary w Łodzi. Mamy nawet zdjęcie z Księdzem :) Chcę lepiej poznawać Ducha Świętego np. poprzez naukę rozeznawania. Jednak nie wiem, czy i w jaki sposób otwierać się na charyzmaty nie będąc członkiem Odnowy. A może nie jest to właściwy kierunek dla kogoś, kto nie jest w Odnowie, bo i tak może nie być okazji do posługiwania charyzmatami?
Domowy Kościół jest częścią Ruchu Światło - Życie, ruchu charyzmatycznego. Ks. Franciszek Blachnicki, sam był charyzmatykiem. Zachęcam do włączenia się do Diecezjalnej Diakonii Modlitwy. Ona właśnie służy do otwierania się na charyzmaty, posługuje modlitwą wstawiennicza i pomaga rozwijać życie duchowe. Na spotkaniach modlitewnych za czasów ks. Blachnickiego również była modlitwa językami, proroctwa, słowa poznania. A poza tym sama modlitwa wstawiennicza na 1 ONŻ jest właśnie modlitwą i wylanie Ducha Świętego. Również należę do DK, obecnie Bóg, modlę się językami, Bóg obdarza kolejnymi charyzmatami i służę nimi właśnie w Diakonii Modlitwy. Odnowa to nie jedyny ruch charyzmatyczny.
W liscie do Rzymiah w 8 roz 14 wiersz sw .Pawel pisze ze .Bo ci ,ktorych Duch Bozy prowadzi sa dziecmi Bozymi . W 8 wierszu pisze ze ci ,ktorzy sa w ciele ,Bogu podobac sie nie moga .Ale wy nie jestescie w ciele ,lecz w Duchu ,jesli tylko Duch Bozy mieszka w was .Jesli ktos nie ma Ducha Chrystusowego ten nie jest jego .
taa jasne a świeccy to nie są zajęci ?
Są bardzo zajęci. Tego nikt nie podważa. Ale ze sprawami duchowymi raczej nikt do nich normalnie się nie zgłasza. Nie chodzi o milion osób w towarzyszeniu, ale 2-3. To wzmacnia duchowo obustronnie. Świeccy potrzebują posługi tego typu.
Szczesc Boze ! Kontynuuje moje pytanie: Czy chrzescijanin moze sie bronic ? I co to w praktyce oznacza, ma napastnika odepchnac. Bo prawo w ramach tzw. obrony koniecznej, dopuszcza znacznie wiecej, niz to, co wydaje mi sie Pan Jezus dopuscilby. Ksiadz, wiem to, moze mi pomoc z tym dylematem, ktory od nawrocenia mnie nurtuje i nie jest wcale taki blahy, jak moze sie wydawac.
Widać, że głęboko poszukujesz prawdy, rozważasz w sumieniu poruszenia. Rozważ czy nie zaprasza cię Bóg na rekolekcje ignacjańskie w ciszy ? Zapraszam do Porszewic odnowa.jezuici.pl/rekolekcje/ignacjanskie
Postaram się pomóc. W języku hebrajskim na zabicie człowieka nie istniało jedno słowo ale trzy. Inaczej mówiono "zabić" w przypadku morderstwa, inaczej w przypadku np. wojny. Na język polski V przykazanie przetłumaczono uogólniając. Dosłownie powinno być raczej "Nie morduj", chociaż i to nie oddaje dobrze hebrajskiego słowa "racach". Ale nie to jest najważniejsze. Każdy chrześcijanin nie tylko może ale musi się bronić, także przez zabijanie. Jeżeli ktoś Ci grozi śmiercią lub uszczerbkiem na zdrowiu, a Ty mu nie przeszkodzisz, to sam podpadasz pod V przykazanie, które nie dopuszcza do zabicia w tym przypadku Ciebie. Jeśli mi nie wierzysz to zapraszam na Jasną Górę - tam na murach stoją armaty i były wykorzystywane do zabijania a nie modlitwy nad nimi. Podsumowując w dużym skrócie: morderstwa nie, obrona konieczna (nawet przez atak) jak najbardziej tak.
Tylko, ze w Polsce jestem "raz na dwiescie lat", na krociutko :/ To nie jest tak, ze nie moge zadac takiego pytania ksiedzu tutaj na miejscu, ale Ksiadz odpowiada na pytania ludzi w taki swietny "czarno-bialy" sposob. To doprawdy nie jest blaha sprawa i domyslam sie, nurtuje wielu, ktorzy po burzliwym zyciu, chca teraz zyc w milosci. Najprostsza odpowiedz, ktora mi sie nasuwa, to zaufac Bogu. Widze jednak w Pismie Swietym wiele przykladow, gdzie Narod Wybrany stawial surowy opor napastnikom i Bog ich wspieral-czesto wychodzili nawet ponad moralne ramy obecnie uznawane.
Dziekuje wkint. Bog zaplac. To ladna odpowiedz. Do "pelni" brakuje mi tylko tego, ze nie nosisz koloratki. Ksieza ktorzy ruszaja ten temat robia to jakos mgliscie i niejasno, przynajmniej na takich sie natknalem, a ksiadz Remigiusz odpowiada tak-tak, nie-nie. Jeszcze raz wkint- niech Ci Bog blogoslawi :)
Po latach sie zorientowalam ze mam towarzysza/kierownika duchowego, ktorego sam Pan mi wybral, bym wytrwala na drodze wiary. Dodatkowo mam stalego spowiednika. I rzeczywiscie tak jest - Bog zna ta osobe i wie czy mozna powierzyc sekrety duszy, a zeby bylo zabawniej poznalam “ go” na rekolekcjach w ciszy :-D. Ja nie prosilam, ale Pan wiedzial ze bez niego nie wytrwam w wolnosci, ktora mi dawal. Zawsze ta osoba wskazywala na Jezusa, nie oceniala, pdoprowadzala ale wybor i decyzje nalezaly do mnie, wspierala modlitwa. To wlk skarb.