A tak w ogóle to poszłam na terapię po obejrzeniu filmiku Arleny pt. "Psychoterapia, czyli jak żyć?" Bardzo mi pomógł tamten film! Dziękuję! :* Mam nadzieję, że ten film pomoże innym osobom, które zastanawiają się nad poprawą swojego życia. Cieszę się, że powstają takie filmy!
Warto się przełamać. Ja wybrałam się na terapię dokładnie rok temu. Nie byłam w żadnym kryzysowym momencie, ale w czasie ogromnych zmian, wejścia w dorosłość. I baaardzo się z tej decyzji cieszę! Poznałam lepiej siebie, to, czego tak naprawdę chcę. Jedyną moją obawą w rozmowach ze znajomymi o mojej terapii byl fakt, że cześć osób bagatelizuje terapię mówiąc, że teraz wszyscy na to chodzą, że taka jest moda... Może i jest. Ale moim zdaniem to bardzo dobrze, rośnie nasza społeczna świadomość dbania o tę higienę psychiczną. 🙂
Nawet jeśli to moda, to trochę jak moda na zdrowe jedzenie albo segregowanie śmieci - co za różnica, jaka jest czyjaś motywacja, skoro robi coś dobrego (dla siebie/innych/środowiska)? Ważne, że świat staje się lepszy. :)
Mam ponad 30 lat i gdy miałam poważny rodzinny problem wybrałam się do psychologa. Przyłapałam ją na tym, że nie słucha i nie traktuje mnie jak osoby dorosłej... Nie poddałam się i zmieniłam psychoterapeutkę, teraz jest super i pomaga mi to, chociaż w dzień wizyty jestem rozwalona emocjonalnie. Miałam obawy przed wizytą, bo byłam bardzo zestresowana, ale na pierwszej wizycie u każdej z terapeutek pomogło mi to, że mogłam wstać i chodzić zamiast siedzieć...
Warto się przełamać! Chodzę na terapię od ponad roku, już prawie półtora! I zachęciłaś mnie do tego Ty, Haniu. Moje życie znacznie się poprawiło, nie mam już tendencji samobójczych, nie okaleczam się i jestem dużo bardziej samoświadoma. Przede mną jeszcze długa droga, ale światło na jej końcu jest tego warte. Dziękuję wam za ten film, bo uważam, że to uświadamianie w tym temacie jest bardzo ważne. Buziaki, dziewczyny.
Wzruszyłam się! Gratulacje, cieszę się, że udało Ci się podjąć tę decyzję i zacząć pracę nad sobą wraz z terapeutą (i bardzo mi miło, że mogłam mieć w tym mały udział!). Trzymam kciuki, by było coraz lepiej i lżej ❤️
Terapia mnie ratuje! Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Cieszę się, że zrobiłam ten krok. Mieszkam w Londynie, ale udało mi się ogarnąć terapię po polsku online przez Skype. Można spokojnie poszukać, bo jest co raz więcej takich usług.
Jeden z Waszych najlepszych merytorycznych i wspierających materiałów, każda minuta ma dość jasno przedstawione perspektywy, szarpkie komunikaty, a to wszystko w atmosferze autentyczności. Definitywnie warto wracać do filmu, detali jest tyle, że za jednym razem nie da się wszystkiego przetworzyć.
Super, że ten odcinek powstał! :) Ja dodałabym jeszcze, że nie każdy terapeuta musi nam pasować i jeśli po kilku spotkaniach czujemy, że nam ta terapia jest totalnie beznadziejna, to trzeba po prostu szukać kogoś innego :)
Dzięki takim osobą jak Wy wiem że nie tylko ja tak uważam i nie tylko ja mam takie podejście do życia. Sam byłem na terapii i jestem bogatszy w wiele nowych doświadczeń. Staram się także przekazywać że terapia jest dobrym krokiem w życiu każdego człowieka :). Pozdrawiam. Jesteście super :) P.S. Za granicą są także Polscy psychoterapeuci.
Bardzo się cieszę, że powstała taka aplikacja. Będąc za granicą na prawdę jest ciężko i tylko to blokowało mnie przed pójściem na terapię. Warto się przełamać! Dziękuje ;*
Bardzo polecam, kończę w lutym roczną terapię dla osób uzależnionych od alkoholu i narkotyków, to był najlepszy krok jaki mogłam zrobić, życzę każdej osobię aby miała odwagę i możliwość odkrycia Siebie. Pozdrawiam serdecznie :D
Super filmik Niby wiem, że WARTO SIĘ PRZEŁAMAĆ, ale boję się i wstydzę pójść na terapię... Niby byłam już na pierwszej wizycie u psychologa, aby lepiej radzić sobie ze stresem, ale to chyba nie jedyny mój problem... Boję się też, że jak znajomi dowiedzą się, że chodzę po pomoc do psychologa to będą myśleli, że jestem jeszcze dziwniejsza... Kocham Twój kanał Haniu! :*
Zaczynam drugi rok terapii. jeszcze mnostwo pracy przede mna ale juz teraz wiem ze jest to najlepsza inwestycja w siebie i swoja przyszlosc. Polecam :D
Warto się przełamać. Tak sobie Was słucham, bo akurat zmywałem naczynia i nagle mówię sam do siebie „wow, jaka ta Arlena jest mądra!", oczywiście tak sądzę od dawna, bo ją uwielbiam ❤️ Nad terapią zastanawiałem się prawie cały poprzedni rok i to dzięki Arlenie, bo często o niej wspomina, jednak niestety jeszcze nie dotarłem, przez wakacje było tak źle ze mną, że koleżanka probowała mnie zapisać, chciałem iść, ale nie miałem odwagi zadzwonić - niestety trzeba osobiście. Jednak ostatnio dzieje się tyle dobrego w moim życiu, że nastrój mam świetny, ale doskonale wiem, że mam dużo problemów, które utrudniają mi to życie i chcę iść na terapię. Zadzwoniłem w końcu! Niestety jeszcze nie ruszył projekt na 2019 r. i nie mogę się zapisać (chcę iść przez pewną fundację, gdzie jest ona darmowa) - pierwsze koty za płoty, będę próbował dalej. Wczoraj rozmawiałem z dość bliską mi osobą i ona zaczęła twierdzić, że ja nie potrzebuję żadnej terapii, powinienem z nią porozmawiać i nie wymyślać - strasznie się na to wkurzyłem i dzięki Wam, dziewczyny, wiem że pierdoły opowiada i nawet mi się śni, aby zrezygnować z tego postanowienia. Dzięki za ten film, na pewno wielu innym osobom pomoże! 😍
warto się przełamać i to dosłownie; sam zbierałem się prawie rok żeby iść do terapeuty, a teraz z perspektywy pond 2 lat uważam, że było warto; super że coraz więcej osób o tym mówi i odkłamuje przekonanie, że terapia to wymysł dla znudzonych i bogatych :) mnie to pomogło (i nadal pomaga).
Haniu, bardzo dziękuję, że podjęłyście z Arleną ten temat. Ja jestem w terapii od kilku miesięcy, wcześniej też podejmowalam próby, ale one niewiele dały. Tym razem jednak wiem , że podjęłam dobrą decyzję, chociaż jest cholernie ciężko. Zdecydowałam się jednak jeszcze raz spróbować, bo byłam już zdesperowana i wiedziałam, że pomoże mi tylko dobry specjalista. Teraz bardzo powoli i z trudem uczę się siebie, każdą sesję odreagowuję nerwami, czasem płaczę, ale idzie ku lepszemu. Już to chyba kiedyś pisałam, ale to dzięki Tobie się przelamalam i ponad rok temu kolejny raz poszłam do psychiatry by leczyć nawrót depresji i lęków. Dziękuję, jesteś wsparciem! Wszystkiego dobrego ❤
Myślę, że warto się przełamać i iść po pomoc. Ja zrobiłam taki krok, może w stronę nieodpowiedniej osoby, nieodpowiedniej terapeutki, ale to ułatwiło mi podejmowanie następnych takich decyzji.
Dwie moje ulubione "jucziuberki" (i nie jest to męska kokieteria tylko szczera prawda) - oglądać, słuchać Was razem jest prawdziwą przyjemnością (jak sobie właśnie przypomniałem to nie było Wasze pierwsze, wspólne dzieło, po niegdysiejszym "Jak POMÓC osobie w depresji"). Temat delikatny, niełatwy ale, a może tym bardziej dlatego niezmiernie potrzebny do poruszania i tym większy ukłon za ten filmik. Może się mylę, ale w naszym społeczeństwie na psychologu/psychiatrze ciąży odium "kogoś od wariatów", co jest krzywdzące nie tylko dla jego samego (specjalisty) ale także dla tych, którzy szukają pomocy (zmagając się np. z depresją - jak w moim wypadku) i mogą przez to krępować się udać po pomoc.
Ja przełamałam się po trzech latach prób zgłoszenia w ogóle, że mam problem. Znajoma zaprowadziła mnie do psychologa szkolnego, który po godzinnej rozmowie stwierdził, że potrzebna mi terapia i skierował dalej. Chodzę na terapię od dwóch miesięcy, już teraz widzę, że jest trochę łatwiej, chociaż nadal ciężko mi się przełamać i mówić o wszystkim. Warto się przełamać, mimo wszystko c:
Bardzo potrzebny odcinek! ;) Ja totalnie nie wstydzę się o tym mówić, bo wkurza mnie negatywne nastawienie niektórych ludzi do psychoterapii. Okazało się, że wokół mnie jest mnóstwo osób, które też zdecydowały się na ten krok i super ;)
Ja zaczęłam chodzić na terapię i może to zabrzmi dziwnie to nie mogłam się doczekać, bo w sumie to była jedyna opcja żeby powoli zacząć wychodzić z mentalnego bagna w jakim jestem//byłam. Po 6 miesiącach, na razie, jest odrobinę lepiej w niektórych aspektach, a w niektórych jest gorzej. Uważam jednak że tak po prostu wygląda ten proces i niedługo będzie lepiej w większości aspektów z którymi chodzę do terapeutki.
Warto się przełamać! Super filmik! pięknie Haniu wyglądasz i oczywiście Pani Arlena również! Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję że mówicie o tak ważnych rzeczach ❤❤
Polecam podcast "Let Me Talk" Michelle Elman (@ScarredNotScared) i Amalie Lee (@AmalieLee). Ostatnio podejmowały ten temat. Odc nazywa się: "Therapy: Is It Still Taboo?" Generalnie warto obserwować ten podcast. Cytując opis obejmuje tematy tj. "everything from dating to diet culture, sex to spirituality, and everything in between.. :)
Ja przeszłam chyba przez zaprzeczenie, że potrzebuje pomocy; gniew, że ktos mi to sugeruje czy zalamanie, że jestem tak beznadziejna i w końcu rozpoczęłam terapię. I okazuje się że nie boli. Że daje do myślenia. Że ma szansę pomóc. Naprawdę warto się przełamać.
Fajnie, że poruszyłyście temat wstydu. Ja jestem już bliżej trzydziestki niż dwudziestki, nie mam problemu z przyznaniem ludziom, że chodzę na terapię, a jednak już niemal przez pół roku nie jestem w stanie podjąć tego tematu z rodzicami. Ech, beznadzieja. ;)
16:55 Chcesz zmienić świat? Zmień siebie! Świat to ludzie, a ludzie to my ❤️ Niestety zabrakło mi omówienia różnych rodzajów terapii i zaznaczenia, żeby zwracać uwagę, jakie szkoły skończył dany psychoterapeuta, czy jest pod stałą superwizją, czy w dalszym ciągu się dokształca etc. etc. Ale poza tym - fajnie, że zabieracie głos w tym temacie. :) Ja z psychoterapii korzystałam tylko przez 2 miesiące i chociaż przerwałam ją niespodziewianie i można pomyśleć, że to bardzo krótki czas, to jednak sporo mi dał. Przyszłam do tej terapeutki jako osoba bardzo samoświadoma i przez to sceptyczna, czy ona w tym względzie zdoła mi pomóc i jeszcze tę samoświadomość poszerzyć - ale zdołała. Warto przynajmniej spróbować psychoterapii. :)
Warto się przełamać. Haniu czy mogłabyś nagrać film o rozdwojeniu jaźni ? Jeżeli już nagrałaś coś podobnego to prosiłbym o link. Pozdrawiam😘 Ps. Pięknie wyglądasz.
Mam kochanego chlopaka🦔 który chce być kotwicą. Świetny filmik, jesteście naturalne i wspaniałe. Widać że warto pracować nad sobą. A filmik przesyłam dalej 🧘♀️
Dobra, teraz czas przesyłać odcinek komu się da. Uwielbiam was, dajecie mi niewiarygodnie dużo siły i świadomości o sobie i innych. Dziękuję i pozdrawiam.
Hania widzę coraz bardziej wprawną rękę masz w makijażu :) i fryzurka też się zmienia... :) Arlena jak zawsze super, też byłam na psychoterapii, warto pójść, bo jak to mawiał Daniec "Każdy za uszami cosik MO" ;) A co do angielskiego, bo miałam raz czy dwa rozmowę ze studentami i właśnie miałam wrażenie, że lepiej formułuję to, co czuję czy sądzę na dany temat i sama byłam zaskoczona swoimi wnioskami :D Warto się przełamać! ^^
Dzisiaj każdy na jakieś dysfunkcje. Ja też korzystałam z pomocy psychologa i też astrologa po poronieniu i z racji wychowywania się w rodzinie dysfunjcyjnej. Dzisiaj czuję się znacznie lepiej. Pozdrawiam.
Bardzo chciałaby wybrać się do psychologa na "badanie kontrolne" tak jak to robimy badając krew itp., nie wydaje mi się żeby miała duże problemy na tle psychiki ale gdzieś wsrodeczku czuje że przydałaby mi się taka terapia. Klopot pojawia się przy tym jak poinformować moich bliski, wiedzą oni że istnieje coś takiego jak np. depresja i nie uważają tego za jakieś farmazony. Obwam się tego że gdy im powiem "mamo chciałabym wybrać się do psychoterapeuty" zaczną się martwić o to czy przypadjiem nie mam desresj, stanów lekowych czy nie jestem szczęśliwa. Wydaje mi się że ta aplikacja to może być dobre rozwiązanie, nie muszę nikogo informować a jednocześnie mogę porozmawiać że specjalistą. Miło wiedzieć że jestem już o krok bliżej od rozwiązania mojego problemy ❤ Dziękuję wam za ten filmik 💖💖💖
Dasz radę, trzymam kciuki! Też miałam wątpliwości jak Ty, a z czasem gdy zwlekałam problemy tylko się zwiększały. Działaj kochana, strach ma wielkie oczy
@@po_prostu_zu4339 Chyba rzeczywiście dobrze byłoby chodzić do psychologa na coś w stylu badań kontrolnych, zanim nazbiera się tak dużo, jak np. u mnie, że na jednym, a nawet kilku spotkaniach nie przegadasz dobrze jednego problemu.
Jestem w terapii od ponad roku, żałuję tylko jednego, że tak późno się wybrałam. Słuchaj jeżeli masz wątpliwości to znaczy, że jakaś cząstka Ciebie chce iść. Testy kontrolne są rewelacyjnym wstępem do poznania siebie. Powodzenia, jakiej decyzji nie podejmiesz będzie ona najlepsza dla Ciebie.
Ja chodziłam pół roku na terapię grupową, miałam pół roku przerwy i wydawało mi się, że jaka to ja już jestem zdrowa i nie mam problemów. Aktualnie jestem na terapii indywidualnej od ponad dwóch lat. Wiele się zmieniło ale nadal jest dużo pracy. Ja zawsze powtarzam znajomym którzy biorą leki od psychiatry ale nie chcą iść na terapię : jak boli Cię ząb to tabletka złagodzi chwilo ból, ale on wróci. Dlatego musisz iść do dentysty i naprawić go. Będzie bolało ale później ząb będzie zdrowy. 😉 Dlatego warto się przełamać 🙂
Warto się przełamać 😁 Ja chodzę od 5 lat ( nie wiedzieć kiedy to zleciało) na terapię do psychologa i zmiany zaczęłam odczuwać dopiero po 3 latach - na to faktycznie potrzeba czasu ale jest warte każdej świeczki po to by normalnie żyć 😊
Filmik jak grom z jasnego nieba Zastanawiałam się bardzo czy iść na psychoterapię ale miałam dylemat Po tym odcinku już nie mam żadnych wątpliwości WARTO SIĘ PRZEŁAMAĆ
Hej. Mam sporo różnych problemów, dlatego też w końcu zapisałam się do psychologa na początek. Trochę się stresuję pierwszą wizytą i tym, że zapomnę powiedzieć najważniejsze rzeczy. Z tym, że mam świadomość, że bardzo potrzebuję czyjejś pomocy. Jeszcze miesiąc czekania. Nie stać mnie na psychoterapię czy prywatnych lekarzy, gdyż studiuję i prawie sama się utrzymuje, a na leki i tak już wydaję sporo. Mam nadzieję, że to mi pomoże. Trzymajcie się ciepło :3
Dzięki, dziewczyny 😄 Warto się przełamać. Sama dopiero zapisałam się na pierwszą wizytę. Jeszcze na nią nie poszłam i czasem dopadają mnie wątpliwości czy warto i czy moje problemy nie są zbyt błahe, by zawracać jakiemuś człowiekowi głowę 😉 bo przecież, inni mają gorzej, nie? A dzięki temu filmikowi wiem, że warto 😄
Ja bardzo bałam się pójść na terapie. Na początku kiedy mama mnie zmuszała to był koszmar. Nie potrafiłam nigdy mówić o rzeczach z którymi sobie nie radzę, bałam się że zostanę wyśmiana lub niezrozumiana. Po czasie zaczęłam się otwierać, udało mi się przestać ciąć i wszystko wychodzi na prostą ale wiem że jeszcze wiele pracy prze de mną😁
Byłam na 3 terapiach u trzech różnych osób, trwały dość krótko. Dopiero niedawno (byłam na kilku sesjach) trafiłam na TĘ osobę. To chyba połączenie dobrego psychoterapeuty i momentu w życiu, o którym na wstępie mówi Marlena- mimo lęku przed otworzeniem się przed obcą osobą, zdecydowałam się i naprawdę nię żaluję. Wcześniej zawsze znajdowałam jakieś wymówki- za drogo, można za to kupić to i tamto, czy to właściwie pomaga, etc....Myślę, że jeśli jest się w odpowiednim momencie w życiu, gotowym na otworzenie się przed kimś i zaufaniem tej osobie, bo jest bardzo trudno (nadal czasami zastanawiam się czy pani terapeutka ma rację) to terapia pozwala na odkrycie samego siebie, swoich traum i zaakceptowanie siebie samego takim, jakim się jest. A to jest jedna z piękniejszych rzeczy w życiu. POLECAM PSYCHOTERAPIĘ:)
Dziewczyny, chciałam Wam podziękować za to, że wytłumaczyłyście, że nie trzeba mieć dużych problemów, żeby iść na terapię. Od dawna "marzę" o terapii, ale odwodziłam się od tego, no bo hej, nie mam depresji ani nic strasznego mi się nie dzieje, tylko się wygłupię przed tym terapeutą, że z czym ja przychodzę... Really, potrzebowałam żeby ktoś mi powiedział, że nie muszę mieć myśli samobójczych żeby szukać pomocy. Dzięki! 💙 PS Haniu, co to za szminka? :D
Warto jeszcze dodać, że niekoniecznie musi być tak, że pierwszy psychiatra/terapeuta/psycholog będzie odpowiedni i jeśli za pierwszym razem trafimy źle, to nie koniec świata. Oczywiście nie szukamy tam przyjaźni, ale możemy trafić na kogoś, kto jest dobrym specjalista, a mimo to nie potrafimy się przed nim otworzyć i z własnego doświadczenia wiem, że warto czasami wyjść i szukać dalej. co do małych miast i problemów finansowych, ludzie czesto zapominają, ze darmowe miejsca istnieja i kojarzą terapię z prywatnymi, drogimi wizytami. Ja w przeciągu 6 lat korzystałam z pomocy 4 specjalistów w 2 miastach. 2 z nich to byli prywatni terapeuci, jedna Pani była psychiatra na NFZ w szpitalu neuro-psychiatrycznym, a teraz chodzę do psychologa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej i szczerze mówiąc, to tam zrobiłam największe postępy, a szlam tam z wielka rezerwa, bo od lat mam fobie społeczna i zaburzenia depresyjne. Nie traktowalam tego miejsca poważnie i zakładałam, ze trafię na osobę, ktora sobie z tym nie poradzi i bardzo sie pomyliłam. Także warto próbować, bo bezplatne nie musi być gorsze, wielu wspaniałych psychiatrów oprócz prywatnych wizyt ma też kilka godzin w szpitalu, zawsze warto poszukać w internecie czy nawet zadzwonić i zapytać lekarza czy pracuje gdzies na NFZ, oni naprawdę rozumieją, ze nie każdego stać. No i nie ma co się bać psychiatry w szpitalu ani wstydzić pójścia do MOPS-u, nie ma tam nic strasznego c:
Psychoterapia pomaga ale trzeba chcieć zmiany. Mi pomogła bo przynajmniej uświadomiłem sobie wszystko co się dzieje u mnie w domu. Ja poczucie wstydu miałem tak duże jak poszedłem na terapie a rodzice mi jasno dawali znać że jestem pierdolnięty (dosłownie) więc prawie w to uwierzyłem. Kiedy udało mi się przełamać wstyd i lęk, umówiłem sie na pierwszą wizytę u psychologa ale daleko od swojej miejscowości bo tam wszyscy się znali, małe miasto. Skoro tam poszedłem to znaczy że jestem zły i cofnięty w rozwoju, takie miałem mniemanie o sobie na początku. Poczucie niskiej wartości miałem bardzo niskie i za wszystko winiłem siebie, poczucie winy za wszystko nawet jak mnie wyzywali. W ludziach jak poruszysz niewygodny temat zaraz albo kończą rozmowę i uciekają albo dochodzi do złości i konfliktu. U mnie podjęcie decyzji o terapii było przez zmienne nastroje, nie wiedziałem co się ze mną dzieje, nagle wybuch płaczu a później wielka radość, czy leżenie na łóżku nie mając w ogóle sił mnie bardzo zaniepokoiło. W rodzinie żadnego oparcia, wszystko sobie wymyślam i mam urojenia. Dobicie i brak zrozumienia. Zrozumienia w rodzinie nie znajdziesz, przynajmniej u mnie tak było, byłem jeszcze podwójnie obwiniony, nie umiem tego opisać i ująć w słowach ale dalej mówili mi że sobie wszystko wymyśliłem i uroiłem, więcej mówię na swoim kanale, może to amatorskie i nie chce siebie pokazywać ale zaczynam o tym mówić chociaż jestem już dorosły. Dzięki terapii szybko uświadomiłem sobie że u mnie w domu jest źle także długo nie byłem bo się wyprowadziłem i układałem życie na nowo. Mi trudno było mówić dość długo o tym, bo nie dość że pochodzę z małej miejscowości że wszyscy się znali to nikt mi nie wierzył że u mnie taka patologia w domu była (DDA). Ze mnie wszyscy idiotę zrobili i znikąd nie miałem pomocy, dziś mogę powiedzieć że była to słuszna decyzja o wyprowadzce zostawiając dosłownie wszystko, całą swoją firmę i dom w którym mieszkałem, nie żałuje tej decyzji do dziś. Ludziom się wydawało że jak miałem firmę to dobrze mi się powodzi ale nie widzieli tego co się ze mną dzieje i co przechodzę bo nikt nie wierzył. Dziś jako osoba dorosła, która ma swoją rodzinę i dziecko , ograniczam mocno kontakty ze swoją rodziną, zawsze zaznaczając im swoje granice że mają mnie tak traktować jak to mówię, lekceważą to i próbują wracać do tego co było poniżając mnie przy żonie. Więc od razu stawiam mocne granice że jak nie zmienią swojego zachowania to nie zobaczą dziecka z moją rodziną, mają zakaz zbliżania się. Wiedzą że się nie patyczkuje. Nie masz wyjścia i masz wybór albo będą Cię traktować tak jak było wcześniej w Twoim dzieciństwie albo zdrowiejesz i masz życie szczęśliwe. Przykre bo rodziców się nie wybiera ale podjąć jakąś decyzje trzeba. Terapię kontynuowałem przez 7 lat, wydałem około 30000 zł, oprócz terapii książki o psychologi i wszystko co związane z terapią i praca nad sobą, było ich chyba ze 100, wszystkie przeczytane. Wiedza i świadomość była i to pierwsza sprawa ale proces zdrowienia jest dość długi w zależności jaką sytuacje na drodze się przeżyło więc trzeba swoje wycierpieć żeby później być zdrowszym. Po latach udało się chociaż psychika jest słaba ale moje życie jest zupełnie inne. Życzę wszystkim tego samego.
Hej dziewczyny! (@Hanson & @Arletson) Dzięki Wam już on kilku tygodni chodzę na terapię. Wasze poprzednie filmy były ostatnim krokiem, który dał mi odwagę by zmienić swoje życie. Z przemyśleniami z tego filmu zgadzam się całkowicie. Aktualnie, najbardziej dotyczy mnie "przychodzisz z konkretnym problemem a na prawdę mam zupełnie inny problem". Przez kilkanaście lat sam próbowałem rozwiązać swoje problemy czytająć różnoraką literaturę tematyczną, oglądając filmy, które miały zmienić (bądź pomóc zmienić) moje życie. Słuchałem też audycji radiowych, o ile istniało prawdopodobieństwo pomocy w rozwiązaniu moich problemów! I tak mineło 14 lat (!!!). Strasznie bałem się terapi i "wyznania swoich win". Jednak wiedziałem, że warto. Bo jak takie kozaki mi to mówią, to ja nie śmiem się sprzeciwić! :D Dzięki dziewczyny za pomoc
Wow, super, że pomimo takich trudności udało Ci się trafić na terapię! :) Tym bardziej się cieszę, że mogłam pomóc w podjęciu tej decyzji i trzymam kciuki, żeby żyło Ci się coraz przyjemniej! ❤️
Warto się przełamać! Od miesiąca chodzę na terapię w Anglii i mimo obaw naprawdę mi to pomaga i jest łatwiej niż myślałam. Jeśli nie wiem jakiego słowa użyć, to po prostu opisuję co mam na myśli, a terapeuta sam się upewnia, że dobrze mnie zrozumiał. Moim zdaniem warto przełamać ten strach i spróbować iść do terapeuty jeśli mieszkasz za granicą. W moim przypadku problem z wyrażaniem emocji w innym języku był tylko wymówką, bo się zwyczajnie tej terapii bałam -niepotrzebnie ;)
ja chodze do psychologa w Holandii i rozmawiam z nim po holendersku i angielsku :P czasami jest mega śmiesznie, kiedy ona nie może ogarnać o co mi chodzi... ale uważam, że udaje mi się przekzać moje emocje w sposób zrozumiały... no to co teraz? czas na terapie
Warto się przełamać 😊 już mam pewne doświadczenie w zasięgnieciu pomocy psychologicznej i psychiatrycznej, więc w ogóle się nie wstydzę i prawie nie boję się reakcji psychologa na moją historię ☺ czuję się naturalnie w gabinecie i nie boję się powiedzieć o wszystkim 😏 właściwie kiedy mówię komukolwiek o wydarzeniach, które były bolesne lub traumatyczne, to się nie wstydzę, tylko trochę prowokuję?? Jakbym chciała wywołać szok 😁🙈
No hej, ja czuję, jak idę do dentysty, że to jest mój fail, bo przecież mogłem tak dbać o zęby, żeby nie musieć do niego iść xD ale za to nie wstydzę się chodzenia na terapię. Może to wynik tego, że terapię traktuję jako dbanie o siebie, a o zęby nie dbam tak, jak czuję że powinienem. Super doceniam ten odcinek i ogólnie to wszystko, co obie robicie
Warto się przełamać. Ja zaczęłam terapię z przytupem. Od diagnozy depresji. Nagła śmierć ojca alkoholika, trudne emocje z tym związane... brak poczucia straty, a dominujące uczucie ulgi, za które się biczowałam. Przejęcie na siebie odpowiedzialności za resztę rodziny, poczucie winy i smutku. Po 7 latach zostawił mnie chłopak, bo "nie jestem taka jak kiedyś" i "cały czas chodzę smutna i w złym humorze". No i stało się. Bam. Tego było już za wiele. Skierowanie na oddział psychiatryczny, antydepresanty. Psychiatra, która uratowała mi życie
I muszę dodać, że to nie było tak, że wiedziałam, że mam depresję, więc wybrałam się do lekarza. Poszłam do mojej lekarki rodzinnej, która znała moją sytuację, bo leczyła także ojca. Od słowa do słowa zaczęłam się jej zwierzać, a ona do mnie, żebym zgłosiła się do psychiatry. Ja na to: "jak to do psychiatry? Przecież psychiatra, to jak ktoś już ma depresję!". Na co ona odpowiedziała: "przecież ty już masz depresję". I to było jak strzał w policzek. Nie ogarniałam tego w ogóle. Nie byłam świadoma, w jak złym jestem stanie. Terapia odmieniła moje życie. Warto zacząć!
@@HaniaEs Haniu, chciałabym Ci też podziękować, że mówisz o terapii, o atakach paniki, depresji i borderline tak otwarcie. Gdy zaczęłam przyznawać się na uczelni, że ostatnio niemal nie bywam na zajęciach, bo walczę z depresją albo przyjmuję antydepresanty, niektórzy byli mocno zmieszani. O tym się nie mówi, a depresja jest odbierana nadal jako coś wstydliwego. Przełamujesz to! :) Dziękuję i wszystkiego dobrego :*
Zaczęłam terapię w październiku i nadal każde spotkanie jest dla mnie bardzo ciężkie i bolesne, ale powoli zaczynam czuć, że jest lepiej, że to ciężka praca, której nikt za mnie nie zrobi.
Ja byłam u wielu psychologów,i też byłam na terapi grupowej w szpitalu psychiatrycznym,ale zawsze kiedy próbowałam wytłumaczyć to dlaczego tak się zachowuje albo dlaczego tak reaguje w takich sytuacjach traumatycznych to zawsze byłam od razu oceniana z góry że to moja wina,i wtedy się zazwyczaj automatycznie wycofowałam i zamykałam w sobie od razum.Ma takie pytanie do was jak sobie radzić z cieżką depresją i z jej objawami.Z góry dziękuję za przeczytanie.
Mam podobne zdanie jak Ty Hania że terapia poznawczo-behawioralna jest lepsza niż psychodynamiczna czy psychoanaliza. Ja po roku terapii poznawczo-behawioralnej więcej zmieniłam niż pozniej po psychodynamicznej.
Zgadzam się, że wszyscy powinni iść, ponieważ nie ma czegoś takiego jak w 100% szczęśliwe dzieciństwo, każdy ma jakieś odchylenia, zaburzenia bądź po prostu problemy ze sobą. Ci, którzy twierdzą, że nie mają, zwykle mają największe. Świadomość samego siebie, wgląd i autorefleksja mogą boleć, ale są niezbędne, by móc mieć zdrowy kontakt ze sobą i innymi ludźmi. Ludzie demonizują coś takiego, jak psychoterapia, lekceważą i uważają , że są sami w stanie sobie pomóc. Patrząc po moich przyjaciołach, niestety stwierdzam, że ci, którzy najbardziej pomocy potrzebują, ignorują to.
No właśnie, skoro wszyscy mają, to nie znaczy, że wszyscy powinni dawać zarabiać psychoterapeutom. Każdy ma jakieś problemy i to nie oznacza, że trzeba od razu pędzić do obcego człowieka, który będzie za pieniądze udawał, że cię słucha. Ludzie przez wieki żyli bez tego, rozmawiali w rodzinach, z bliskimi. A teraz świat zaczął pędzić i do tego coraz chętnie siadamy na fotel „terapeuty” bo nie mamy przed kim się wygadać. To chore.
@@przemyslaw.smiejek Tu nie jest mowa o problemach dnia codziennego, które da się rozwiązać samemu. I nie chodzi o wygadanie się przed kimś bliskim. Psychoterapeuta nie pełni tej roli, co przyjaciel. A co do argumentu finansowego, to jest słaby, bo istnieją też terapeuci, którzy robią to bezpłatnie. Widać, że nie masz pojęcia, na czym polega psychoterapia. Obejrzyj sobie powyższy film jeszcze raz, może zadziała ;)
@@jacquespaw4411 Psychoterapeuta, bioenergoterapeuta, homeopata - mają moc… zarabiania pieniędzy. I nie wierzę, że któryś z nich robi to bezpłatnie, bo żyć za coś trzeba i raczej nie sądzę, żeby (niezależnie od sensowności tego), ktoś w gratisie prowadził terapię. To nastawiony na zysk biznes. Twierdzisz, że każdy ma odchyły i każdy powinien iść na terapię - OK, prowadzisz reklamę usług terapeutów. Bo to śmieszne, żeby każdy płacił hajs, bo nie miał w 100% szczęśliwego dzieciństwa. Powiem ci, że dobrze, że nie miał w 100% szczęśliwego dzieciństwa, bo właśnie najmniej odchyleń mają ci, którzy w dzieciństwie nie byli pod kloszem. Ja osobiście widzę 2 możliwości zastosowania psychoterapii, obie mniej lub bardziej błędne. Pierwsza: Dla osób takich jak Arlena czy Maciek Aniserowicz, którym życie gdzieś tam w tyłek kopało, nie dawali sobie z tym rady i nie umieli znaleźć kogoś, wśród bliskich, kto by ich wysłuchał, porozmawiał, więc płacą hajs. To jest mniej błędna droga, bo jak już nie ma innego wyjścia, to lepszy opłacony pseudo-przyjaciel, niż żaden. Ale słucham Alreny i Maćka i wydaje mi się, że oboje tak naprawdę wypierają problem i to takie opowiadanie o pomocy, jaką uzyskują, to takie wyparcie, cedzenie przez zęby. Ja osobiście widzę w Maćku i Arlenie czasami bardziej wołanie o pomoc, niż pokazanie, że tą pomoc otrzymali. Druga: ktoś ma prawdziwy problem zdrowotny. Jakieś depresje i inne. I ty psychoterapia jest jak leczenie raka dotykiem. Jasne, jest jakaś szansa, że uspokojony tym, że coś się dzieje, że przecież ja chodzę na terapię, organizm jakoś sobie z problemem sam poradzi, bo i wyzdrowienia cudowne z nowotworów się zdarzają. Ale ma to wartość placebo. Wiem, co mówię, bo chodziłem na 5 psychoterapii przez 10 lat, zostawiłem tam kupę szmalcu, a ostatecznie okazało się, że medycy którzy mnie tam wysyłali, byli niedouczeni, nie potrafili wyników badań zinterpretować właściwie i gdy wylądowałem w szpitalu, wykonano mi kilka operacji na mózgu i teraz od 5 lat nagle jestem zdrowy bez Omawiania Mojego Dzieciństwa przez sfiksowanych terapeutów. Wszystkie problemy, które „rozwiązuje” terapeuta są albo a) problemami fizycznymi, na które medycyna albo nie zna odpowiedzi albo niedouczeni medycy czegoś nie wykryli jeszcze i wysyłanie do psychoterapeuty, to spychanie tylko odpowiedzialności; b) albo problemami społecznymi, wynikającymi z samotności i szaleństwa świata - wtedy jak kogoś stać, niech wydaje te pieniądze. Terapeuci żerują na takim podejściu, jak piszesz - że każdy z nas miał jakieś problemy w dzieciństwie, więc zanalizujmy to, przychodź, przychodź do mnie, płać mi, płać mi. Bo przecież nie ma normalnych na tym świecie. Bo każdemu da się wyolbrzymić jego życiowe problemy. Ze mną się zastanawiał terapeuta, dlaczego moja mama gotowała krupnik na kaszy gryczanej, choć go nienawidziłem. Jeżeli jesteś przedstawicielem terapeutów, to cię nie przekonam, bo wiadomo, że masz interes finansowy w reklamowaniu tego czegoś. Ale jeśli tylko dałaś się po prostu zwieść myśli, że Wszyscy Mamy Wielkie Problemy, to przemyśl to. Zastanów się nad tym, że jeśli faktycznie wszyscy mamy problemy, to znaczy, że świat tak działa od tysiącleci i że po to mamy społeczne mechanizmy przyjaźni, koleżeństwa, żeby sobie z tym radzić, a nie płacić za rozmowę.
Moje otoczenie czuje się bardzo niezręcznie jak mówię o szpitalu, czy psychoterapii. Wszyscy o tym wiedzą, bo nie chciałam z tego robić tabu, ale jak tylko wspominam o moich doświadczeniach to zapada niezręczna cisza.
Haniu, czy słyszałaś może o terapii wewnętrznego dziecka? Mnie najbardziej pomógł właśnie ten nurt (nieco alternatywny). Plus miałam terapię psychodynamiczną (1,5 roku) i w znacznym stopniu pomogła mi wyjść z depresji i nerwicy - te dwie terapie były wręcz przełomem.
Super film!! Bardzo się cieszę, że dzięki wam poznałam tę aplikację, bo jestem uczennicą i nie mam czasu żeby jeździć do większego miasta na terapię, a u mnie w mieście nie ma takiej możliwości. Już porozmawiałam z rodzicami o tym sposobie i postanowiliśmy, że od jutra zacznę terapię online 😊😊
Próbowałam powiedzieć mamie o moich problemach, jednak każda taka próba kończyła się niezręczną ciszą. I mama nie wiedziała co zrobić, ja też już nie miałam pomysłów. U mnie w rodzinie to temat tabu. Od razu mogą wyzwać od wariatów. Chciałabym chociaż jedną, szczerą rozmowę z terapeutą i zobaczyć co dalej
@@missmisery260 Możesz na początek porozmawiać z psychologiem szkolnym, jeżeli oczywiście ta osoba wzbudza Twoje zaufanie. A co Twoja mama myśli o pójściu do psychologa w momencie kiedy np. bardzo stresujesz się szkołą lub masz problemy w jakiejś relacji z rówieśnikami? Moi rodzice również są bardzo sceptyczni co do chorób psychiatrycznych, ale nie mieli problemu z umówieniem mnie do psychologa po rozstaniu z moim pierwszym chłopakiem, żebym się komuś wygadała.
@@slavickitsch poszłabym w sumie do szkolnego psychologa, ale boję się. jest to też moja nauczycielka od niemieckiego. pewnie będę ryczeć, a nie chce. pewnie mnie ona nie zrozumie, a ja nie umiem się otworzyć
@@missmisery260 Ogólnie jeżeli ukończyłaś 16 rok życia to wystarczy Ci pisemna zgoda opiekuna. Jeżeli jej nie uzyskasz to mimo wszystko spróbuj pójść lub zadzwonić i dowiedzieć się, jakie są inne opcje.
WARTO SIE PRZELAMAC! Za granica tez sa terapeuci mowiacy po polsku. Wystaczy zapytac swojego lekarza :-) Jednak z doswiadczenia polecam, mimo wszystko, sprawdzic opnie o danym terapecie... bo zly terapeuta moze naprawde zaszkodzic!!! Trzymacie sie cieplo!
Zdecydowałam się iść do lekarza po tym jak moje przyjaciółki przepłakały ostatnie święta i powiedziały że muszę iść i to zrobić. Ja ciągle myślałam że w dużej mierze mam wszystko pod kontrolą i czasem mam tylko gorsze dni... ktoś z zewnątrz musiał mi powiedzieć że jest coraz gorzej
Haniu ale dziś ślicznie wyglądasz, uwielbiam cię w takim 'looku' !!
crybaby's avocado a dziękuję! ❤️
A tak w ogóle to poszłam na terapię po obejrzeniu filmiku Arleny pt. "Psychoterapia, czyli jak żyć?" Bardzo mi pomógł tamten film! Dziękuję! :* Mam nadzieję, że ten film pomoże innym osobom, które zastanawiają się nad poprawą swojego życia. Cieszę się, że powstają takie filmy!
Wspaniale! ❤️
mam tak samo z tym filmem Arleny
Warto się przełamać. Ja wybrałam się na terapię dokładnie rok temu. Nie byłam w żadnym kryzysowym momencie, ale w czasie ogromnych zmian, wejścia w dorosłość. I baaardzo się z tej decyzji cieszę! Poznałam lepiej siebie, to, czego tak naprawdę chcę.
Jedyną moją obawą w rozmowach ze znajomymi o mojej terapii byl fakt, że cześć osób bagatelizuje terapię mówiąc, że teraz wszyscy na to chodzą, że taka jest moda... Może i jest. Ale moim zdaniem to bardzo dobrze, rośnie nasza społeczna świadomość dbania o tę higienę psychiczną. 🙂
Nawet jeśli to moda, to trochę jak moda na zdrowe jedzenie albo segregowanie śmieci - co za różnica, jaka jest czyjaś motywacja, skoro robi coś dobrego (dla siebie/innych/środowiska)? Ważne, że świat staje się lepszy. :)
Mam ponad 30 lat i gdy miałam poważny rodzinny problem wybrałam się do psychologa. Przyłapałam ją na tym, że nie słucha i nie traktuje mnie jak osoby dorosłej... Nie poddałam się i zmieniłam psychoterapeutkę, teraz jest super i pomaga mi to, chociaż w dzień wizyty jestem rozwalona emocjonalnie. Miałam obawy przed wizytą, bo byłam bardzo zestresowana, ale na pierwszej wizycie u każdej z terapeutek pomogło mi to, że mogłam wstać i chodzić zamiast siedzieć...
Niestety w każdym zawodzie można znaleźć osoby, które nie powinny tego robić, ale super, że się nie poddałaś!
Sluchanie dwóch tak pięknych i mądrych kobiet to czysta przyjemność
Warto się przełamać! Chodzę na terapię od ponad roku, już prawie półtora! I zachęciłaś mnie do tego Ty, Haniu. Moje życie znacznie się poprawiło, nie mam już tendencji samobójczych, nie okaleczam się i jestem dużo bardziej samoświadoma. Przede mną jeszcze długa droga, ale światło na jej końcu jest tego warte. Dziękuję wam za ten film, bo uważam, że to uświadamianie w tym temacie jest bardzo ważne. Buziaki, dziewczyny.
Wzruszyłam się! Gratulacje, cieszę się, że udało Ci się podjąć tę decyzję i zacząć pracę nad sobą wraz z terapeutą (i bardzo mi miło, że mogłam mieć w tym mały udział!). Trzymam kciuki, by było coraz lepiej i lżej ❤️
Terapia mnie ratuje! Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Cieszę się, że zrobiłam ten krok. Mieszkam w Londynie, ale udało mi się ogarnąć terapię po polsku online przez Skype. Można spokojnie poszukać, bo jest co raz więcej takich usług.
Jeden z Waszych najlepszych merytorycznych i wspierających materiałów, każda minuta ma dość jasno przedstawione perspektywy, szarpkie komunikaty, a to wszystko w atmosferze autentyczności. Definitywnie warto wracać do filmu, detali jest tyle, że za jednym razem nie da się wszystkiego przetworzyć.
Bardzo dziękuję, Jakub! Cieszę się, że znajdujesz tu tyle wartości. :)
Super, że ten odcinek powstał! :) Ja dodałabym jeszcze, że nie każdy terapeuta musi nam pasować i jeśli po kilku spotkaniach czujemy, że nam ta terapia jest totalnie beznadziejna, to trzeba po prostu szukać kogoś innego :)
Właśnie zaczęłam przerabiać ,,Grama to nie drama" ♥ Świetna książka, polecam wszystkim niezależnie od wieku!
Ja też!! Jest super :)
Dzięki takim osobą jak Wy wiem że nie tylko ja tak uważam i nie tylko ja mam takie podejście do życia. Sam byłem na terapii i jestem bogatszy w wiele nowych doświadczeń. Staram się także przekazywać że terapia jest dobrym krokiem w życiu każdego człowieka :). Pozdrawiam. Jesteście super :)
P.S. Za granicą są także Polscy psychoterapeuci.
Bardzo się cieszę, że powstała taka aplikacja. Będąc za granicą na prawdę jest ciężko i tylko to blokowało mnie przed pójściem na terapię. Warto się przełamać! Dziękuje ;*
Bardzo polecam, kończę w lutym roczną terapię dla osób uzależnionych od alkoholu i narkotyków, to był najlepszy krok jaki mogłam zrobić, życzę każdej osobię aby miała odwagę i możliwość odkrycia Siebie. Pozdrawiam serdecznie :D
Ten film jest fantastyczny, utożsamiam się z kilkoma Waszymi problemami z przeszłości. Uwielbiam Waszą energię ✨✨✨
Ten filmik przekonał mnie w dużej mierze, żeby powiedzieć o moich podejrzeniach bliskim i zdecydować się do pójścia na terapię. Dziękuję
Cieszę się bardzo! Powodzenia :)
Super filmik Niby wiem, że WARTO SIĘ PRZEŁAMAĆ, ale boję się i wstydzę pójść na terapię... Niby byłam już na pierwszej wizycie u psychologa, aby lepiej radzić sobie ze stresem, ale to chyba nie jedyny mój problem... Boję się też, że jak znajomi dowiedzą się, że chodzę po pomoc do psychologa to będą myśleli, że jestem jeszcze dziwniejsza... Kocham Twój kanał Haniu! :*
Pomimo tego że ten film został dodany rok temu, to dzisiaj piszę WARTO SIĘ PRZEŁAMAĆ. ♥️
Zaczynam drugi rok terapii. jeszcze mnostwo pracy przede mna ale juz teraz wiem ze jest to najlepsza inwestycja w siebie i swoja przyszlosc. Polecam :D
Wspaniale!
Warto się przełamać. Tak sobie Was słucham, bo akurat zmywałem naczynia i nagle mówię sam do siebie „wow, jaka ta Arlena jest mądra!", oczywiście tak sądzę od dawna, bo ją uwielbiam ❤️ Nad terapią zastanawiałem się prawie cały poprzedni rok i to dzięki Arlenie, bo często o niej wspomina, jednak niestety jeszcze nie dotarłem, przez wakacje było tak źle ze mną, że koleżanka probowała mnie zapisać, chciałem iść, ale nie miałem odwagi zadzwonić - niestety trzeba osobiście. Jednak ostatnio dzieje się tyle dobrego w moim życiu, że nastrój mam świetny, ale doskonale wiem, że mam dużo problemów, które utrudniają mi to życie i chcę iść na terapię. Zadzwoniłem w końcu! Niestety jeszcze nie ruszył projekt na 2019 r. i nie mogę się zapisać (chcę iść przez pewną fundację, gdzie jest ona darmowa) - pierwsze koty za płoty, będę próbował dalej. Wczoraj rozmawiałem z dość bliską mi osobą i ona zaczęła twierdzić, że ja nie potrzebuję żadnej terapii, powinienem z nią porozmawiać i nie wymyślać - strasznie się na to wkurzyłem i dzięki Wam, dziewczyny, wiem że pierdoły opowiada i nawet mi się śni, aby zrezygnować z tego postanowienia. Dzięki za ten film, na pewno wielu innym osobom pomoże! 😍
warto się przełamać i to dosłownie; sam zbierałem się prawie rok żeby iść do terapeuty, a teraz z perspektywy pond 2 lat uważam, że było warto; super że coraz więcej osób o tym mówi i odkłamuje przekonanie, że terapia to wymysł dla znudzonych i bogatych :) mnie to pomogło (i nadal pomaga).
Mam wrażenie, że słucham o sobie. Dobrze, że o tym mówicie.
Warto się przełamać. I to nie tylko raz. Psychoterapia bywa trudna, ale naprawdę polecam, bo czasem ktoś po prostu musi utorować drogę w naszym mózgu.
Haniu, bardzo dziękuję, że podjęłyście z Arleną ten temat. Ja jestem w terapii od kilku miesięcy, wcześniej też podejmowalam próby, ale one niewiele dały. Tym razem jednak wiem , że podjęłam dobrą decyzję, chociaż jest cholernie ciężko. Zdecydowałam się jednak jeszcze raz spróbować, bo byłam już zdesperowana i wiedziałam, że pomoże mi tylko dobry specjalista. Teraz bardzo powoli i z trudem uczę się siebie, każdą sesję odreagowuję nerwami, czasem płaczę, ale idzie ku lepszemu. Już to chyba kiedyś pisałam, ale to dzięki Tobie się przelamalam i ponad rok temu kolejny raz poszłam do psychiatry by leczyć nawrót depresji i lęków. Dziękuję, jesteś wsparciem! Wszystkiego dobrego ❤
Spadlyscie mi z nieba i z tą aplikacja i z tym co mówicie w tym filmie. Dziękuję dziewczyny, jesteście super ❤️❤️❤️❤️
Widziałam proces powstawania tych loków Haniu 😂😂❤️
Tak, Instagram zna wszystkie tajemnice i kulisy! 😂❤️
Myślę, że warto się przełamać i iść po pomoc. Ja zrobiłam taki krok, może w stronę nieodpowiedniej osoby, nieodpowiedniej terapeutki, ale to ułatwiło mi podejmowanie następnych takich decyzji.
Dwie moje ulubione "jucziuberki" (i nie jest to męska kokieteria tylko szczera prawda) - oglądać, słuchać Was razem jest prawdziwą przyjemnością (jak sobie właśnie przypomniałem to nie było Wasze pierwsze, wspólne dzieło, po niegdysiejszym "Jak POMÓC osobie w depresji"). Temat delikatny, niełatwy ale, a może tym bardziej dlatego niezmiernie potrzebny do poruszania i tym większy ukłon za ten filmik. Może się mylę, ale w naszym społeczeństwie na psychologu/psychiatrze ciąży odium "kogoś od wariatów", co jest krzywdzące nie tylko dla jego samego (specjalisty) ale także dla tych, którzy szukają pomocy (zmagając się np. z depresją - jak w moim wypadku) i mogą przez to krępować się udać po pomoc.
Ja przełamałam się po trzech latach prób zgłoszenia w ogóle, że mam problem. Znajoma zaprowadziła mnie do psychologa szkolnego, który po godzinnej rozmowie stwierdził, że potrzebna mi terapia i skierował dalej. Chodzę na terapię od dwóch miesięcy, już teraz widzę, że jest trochę łatwiej, chociaż nadal ciężko mi się przełamać i mówić o wszystkim. Warto się przełamać, mimo wszystko c:
Powodzenia ❤️
Hoshiko Xoxo fajnego masz psychologa w szkole... nasz ma nas w dupie
WARTO SIĘ PRZEŁAMAĆ ! Ja poszłam na terapię między innymi dzięki filmikowi Arleny i Radomskiej. :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE WAS KOCHANE DZIEWCZYNY I CAŁUJĘ PIĘKNIE.....
Bardzo potrzebny odcinek! ;) Ja totalnie nie wstydzę się o tym mówić, bo wkurza mnie negatywne nastawienie niektórych ludzi do psychoterapii. Okazało się, że wokół mnie jest mnóstwo osób, które też zdecydowały się na ten krok i super ;)
Bardzo fajnie zrealizowany filmik! Pani Arlena bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła! A na terapię chodzę 3 miesiąc i wszystkim polecam
warto się przełamać! dzięki, jestem w terapii i widzę ogromne zmiany w sobie.
Ja zaczęłam chodzić na terapię i może to zabrzmi dziwnie to nie mogłam się doczekać, bo w sumie to była jedyna opcja żeby powoli zacząć wychodzić z mentalnego bagna w jakim jestem//byłam.
Po 6 miesiącach, na razie, jest odrobinę lepiej w niektórych aspektach, a w niektórych jest gorzej. Uważam jednak że tak po prostu wygląda ten proces i niedługo będzie lepiej w większości aspektów z którymi chodzę do terapeutki.
Warto się przełamać! Super filmik! pięknie Haniu wyglądasz i oczywiście Pani Arlena również! Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję że mówicie o tak ważnych rzeczach ❤❤
Polecam podcast "Let Me Talk" Michelle Elman (@ScarredNotScared) i Amalie Lee (@AmalieLee). Ostatnio podejmowały ten temat. Odc nazywa się: "Therapy: Is It Still Taboo?" Generalnie warto obserwować ten podcast. Cytując opis obejmuje tematy tj. "everything from dating to diet culture, sex to spirituality, and everything in between.. :)
Dziękuję Wam za ten film! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
Pięknie wyglądacie❤️ wszystkiego dobrego na nowy rok!
Ja przeszłam chyba przez zaprzeczenie, że potrzebuje pomocy; gniew, że ktos mi to sugeruje czy zalamanie, że jestem tak beznadziejna i w końcu rozpoczęłam terapię. I okazuje się że nie boli. Że daje do myślenia. Że ma szansę pomóc. Naprawdę warto się przełamać.
Haniu ślicznie wyglądasz!
Fajnie, że poruszyłyście temat wstydu. Ja jestem już bliżej trzydziestki niż dwudziestki, nie mam problemu z przyznaniem ludziom, że chodzę na terapię, a jednak już niemal przez pół roku nie jestem w stanie podjąć tego tematu z rodzicami. Ech, beznadzieja. ;)
Trafilam tu po 2 latach ale w końcu ktoś powiedział że płacz pomaga. Dziękuję Arlena jesteś "wielka"
Jesteś śliczna Haniu❤️ według mnie dałabyś sobie rade spokojnie w modelingu🌹 buziaki💋💋💋
16:55 Chcesz zmienić świat? Zmień siebie! Świat to ludzie, a ludzie to my ❤️
Niestety zabrakło mi omówienia różnych rodzajów terapii i zaznaczenia, żeby zwracać uwagę, jakie szkoły skończył dany psychoterapeuta, czy jest pod stałą superwizją, czy w dalszym ciągu się dokształca etc. etc. Ale poza tym - fajnie, że zabieracie głos w tym temacie. :) Ja z psychoterapii korzystałam tylko przez 2 miesiące i chociaż przerwałam ją niespodziewianie i można pomyśleć, że to bardzo krótki czas, to jednak sporo mi dał. Przyszłam do tej terapeutki jako osoba bardzo samoświadoma i przez to sceptyczna, czy ona w tym względzie zdoła mi pomóc i jeszcze tę samoświadomość poszerzyć - ale zdołała. Warto przynajmniej spróbować psychoterapii. :)
Warto się przełamać. Haniu czy mogłabyś nagrać film o rozdwojeniu jaźni ? Jeżeli już nagrałaś coś podobnego to prosiłbym o link. Pozdrawiam😘
Ps. Pięknie wyglądasz.
niech nie nagra
nie no niech nagra fajnie by bylo
Mam kochanego chlopaka🦔 który chce być kotwicą. Świetny filmik, jesteście naturalne i wspaniałe. Widać że warto pracować nad sobą. A filmik przesyłam dalej 🧘♀️
To moje postanowienie noworoczne,pracuje tylko nad poprawieniem sytuacji finansowej i idę :)
Dzięki super odcinek i porady pozdrawiam
Dobra, teraz czas przesyłać odcinek komu się da. Uwielbiam was, dajecie mi niewiarygodnie dużo siły i świadomości o sobie i innych. Dziękuję i pozdrawiam.
SimChesky przesyłaj śmiało! Jeśli się przyda, to przyjemność po naszej stronie ❤️
Hania widzę coraz bardziej wprawną rękę masz w makijażu :) i fryzurka też się zmienia... :)
Arlena jak zawsze super, też byłam na psychoterapii, warto pójść, bo jak to mawiał Daniec "Każdy za uszami cosik MO" ;)
A co do angielskiego, bo miałam raz czy dwa rozmowę ze studentami i właśnie miałam wrażenie, że lepiej formułuję to,
co czuję czy sądzę na dany temat i sama byłam zaskoczona swoimi wnioskami :D
Warto się przełamać! ^^
Dzisiaj każdy na jakieś dysfunkcje. Ja też korzystałam z pomocy psychologa i też astrologa po poronieniu i z racji wychowywania się w rodzinie dysfunjcyjnej. Dzisiaj czuję się znacznie lepiej. Pozdrawiam.
Bardzo chciałaby wybrać się do psychologa na "badanie kontrolne" tak jak to robimy badając krew itp., nie wydaje mi się żeby miała duże problemy na tle psychiki ale gdzieś wsrodeczku czuje że przydałaby mi się taka terapia. Klopot pojawia się przy tym jak poinformować moich bliski, wiedzą oni że istnieje coś takiego jak np. depresja i nie uważają tego za jakieś farmazony. Obwam się tego że gdy im powiem "mamo chciałabym wybrać się do psychoterapeuty" zaczną się martwić o to czy przypadjiem nie mam desresj, stanów lekowych czy nie jestem szczęśliwa. Wydaje mi się że ta aplikacja to może być dobre rozwiązanie, nie muszę nikogo informować a jednocześnie mogę porozmawiać że specjalistą. Miło wiedzieć że jestem już o krok bliżej od rozwiązania mojego problemy ❤ Dziękuję wam za ten filmik 💖💖💖
Dasz radę, trzymam kciuki! Też miałam wątpliwości jak Ty, a z czasem gdy zwlekałam problemy tylko się zwiększały. Działaj kochana, strach ma wielkie oczy
@@demigod4601 Dziękuję za wsparcie 💖💖💖
@@po_prostu_zu4339 Chyba rzeczywiście dobrze byłoby chodzić do psychologa na coś w stylu badań kontrolnych, zanim nazbiera się tak dużo, jak np. u mnie, że na jednym, a nawet kilku spotkaniach nie przegadasz dobrze jednego problemu.
Jestem w terapii od ponad roku, żałuję tylko jednego, że tak późno się wybrałam. Słuchaj jeżeli masz wątpliwości to znaczy, że jakaś cząstka Ciebie chce iść. Testy kontrolne są rewelacyjnym wstępem do poznania siebie. Powodzenia, jakiej decyzji nie podejmiesz będzie ona najlepsza dla Ciebie.
@@kika4191 dziękuję za wsparcie 💖
Ja chodziłam pół roku na terapię grupową, miałam pół roku przerwy i wydawało mi się, że jaka to ja już jestem zdrowa i nie mam problemów.
Aktualnie jestem na terapii indywidualnej od ponad dwóch lat. Wiele się zmieniło ale nadal jest dużo pracy.
Ja zawsze powtarzam znajomym którzy biorą leki od psychiatry ale nie chcą iść na terapię : jak boli Cię ząb to tabletka złagodzi chwilo ból, ale on wróci. Dlatego musisz iść do dentysty i naprawić go. Będzie bolało ale później ząb będzie zdrowy. 😉
Dlatego warto się przełamać 🙂
Warto się przełamać 😁
Ja chodzę od 5 lat ( nie wiedzieć kiedy to zleciało) na terapię do psychologa i zmiany zaczęłam odczuwać dopiero po 3 latach - na to faktycznie potrzeba czasu ale jest warte każdej świeczki po to by normalnie żyć 😊
Haniu wyglądasz dzisiaj prześlicznie😍 W tych włosach
Filmik jak grom z jasnego nieba
Zastanawiałam się bardzo czy iść na psychoterapię ale miałam dylemat
Po tym odcinku już nie mam żadnych wątpliwości
WARTO SIĘ PRZEŁAMAĆ
❤️❤️❤️
Hej.
Mam sporo różnych problemów, dlatego też w końcu zapisałam się do psychologa na początek. Trochę się stresuję pierwszą wizytą i tym, że zapomnę powiedzieć najważniejsze rzeczy. Z tym, że mam świadomość, że bardzo potrzebuję czyjejś pomocy. Jeszcze miesiąc czekania.
Nie stać mnie na psychoterapię czy prywatnych lekarzy, gdyż studiuję i prawie sama się utrzymuje, a na leki i tak już wydaję sporo.
Mam nadzieję, że to mi pomoże. Trzymajcie się ciepło :3
Dzięki, dziewczyny 😄 Warto się przełamać. Sama dopiero zapisałam się na pierwszą wizytę. Jeszcze na nią nie poszłam i czasem dopadają mnie wątpliwości czy warto i czy moje problemy nie są zbyt błahe, by zawracać jakiemuś człowiekowi głowę 😉 bo przecież, inni mają gorzej, nie? A dzięki temu filmikowi wiem, że warto 😄
Tak! Powodzenia ❤️
Ja bardzo bałam się pójść na terapie. Na początku kiedy mama mnie zmuszała to był koszmar. Nie potrafiłam nigdy mówić o rzeczach z którymi sobie nie radzę, bałam się że zostanę wyśmiana lub niezrozumiana. Po czasie zaczęłam się otwierać, udało mi się przestać ciąć i wszystko wychodzi na prostą ale wiem że jeszcze wiele pracy prze de mną😁
Super, że udaje się to przezwyciężać i praca z psychoterapeutą Ci pomaga. No i fajnie, że mama wierzy w moc terapii, to też ważne. :)
Bardzo super filmik krótko na temat psychoterapii 💙🙂 Łapka w górę wlatuje 👍 dwie super dziewczyny intesuje się psychologią lubię pomogac innym
Byłam na 3 terapiach u trzech różnych osób, trwały dość krótko. Dopiero niedawno (byłam na kilku sesjach) trafiłam na TĘ osobę. To chyba połączenie dobrego psychoterapeuty i momentu w życiu, o którym na wstępie mówi Marlena- mimo lęku przed otworzeniem się przed obcą osobą, zdecydowałam się i naprawdę nię żaluję. Wcześniej zawsze znajdowałam jakieś wymówki- za drogo, można za to kupić to i tamto, czy to właściwie pomaga, etc....Myślę, że jeśli jest się w odpowiednim momencie w życiu, gotowym na otworzenie się przed kimś i zaufaniem tej osobie, bo jest bardzo trudno (nadal czasami zastanawiam się czy pani terapeutka ma rację) to terapia pozwala na odkrycie samego siebie, swoich traum i zaakceptowanie siebie samego takim, jakim się jest. A to jest jedna z piękniejszych rzeczy w życiu. POLECAM PSYCHOTERAPIĘ:)
Dziewczyny, chciałam Wam podziękować za to, że wytłumaczyłyście, że nie trzeba mieć dużych problemów, żeby iść na terapię. Od dawna "marzę" o terapii, ale odwodziłam się od tego, no bo hej, nie mam depresji ani nic strasznego mi się nie dzieje, tylko się wygłupię przed tym terapeutą, że z czym ja przychodzę... Really, potrzebowałam żeby ktoś mi powiedział, że nie muszę mieć myśli samobójczych żeby szukać pomocy. Dzięki! 💙
PS Haniu, co to za szminka? :D
Powodzenia! :)
Warto się przełamać!!! :)
Dziękuję Wam za ten filmik.
Jesteście cudowne i uwielbiam Was słuchać:)
Haha słuchanie Was działa na mnie terapeutycznie 😄❤️
Warto jeszcze dodać, że niekoniecznie musi być tak, że pierwszy psychiatra/terapeuta/psycholog będzie odpowiedni i jeśli za pierwszym razem trafimy źle, to nie koniec świata. Oczywiście nie szukamy tam przyjaźni, ale możemy trafić na kogoś, kto jest dobrym specjalista, a mimo to nie potrafimy się przed nim otworzyć i z własnego doświadczenia wiem, że warto czasami wyjść i szukać dalej. co do małych miast i problemów finansowych, ludzie czesto zapominają, ze darmowe miejsca istnieja i kojarzą terapię z prywatnymi, drogimi wizytami. Ja w przeciągu 6 lat korzystałam z pomocy 4 specjalistów w 2 miastach. 2 z nich to byli prywatni terapeuci, jedna Pani była psychiatra na NFZ w szpitalu neuro-psychiatrycznym, a teraz chodzę do psychologa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej i szczerze mówiąc, to tam zrobiłam największe postępy, a szlam tam z wielka rezerwa, bo od lat mam fobie społeczna i zaburzenia depresyjne. Nie traktowalam tego miejsca poważnie i zakładałam, ze trafię na osobę, ktora sobie z tym nie poradzi i bardzo sie pomyliłam. Także warto próbować, bo bezplatne nie musi być gorsze, wielu wspaniałych psychiatrów oprócz prywatnych wizyt ma też kilka godzin w szpitalu, zawsze warto poszukać w internecie czy nawet zadzwonić i zapytać lekarza czy pracuje gdzies na NFZ, oni naprawdę rozumieją, ze nie każdego stać. No i nie ma co się bać psychiatry w szpitalu ani wstydzić pójścia do MOPS-u, nie ma tam nic strasznego c:
Psychoterapia pomaga ale trzeba chcieć zmiany. Mi pomogła bo przynajmniej uświadomiłem sobie wszystko co się dzieje u mnie w domu. Ja poczucie wstydu miałem tak duże jak poszedłem na terapie a rodzice mi jasno dawali znać że jestem pierdolnięty (dosłownie) więc prawie w to uwierzyłem. Kiedy udało mi się przełamać wstyd i lęk, umówiłem sie na pierwszą wizytę u psychologa ale daleko od swojej miejscowości bo tam wszyscy się znali, małe miasto. Skoro tam poszedłem to znaczy że jestem zły i cofnięty w rozwoju, takie miałem mniemanie o sobie na początku. Poczucie niskiej wartości miałem bardzo niskie i za wszystko winiłem siebie, poczucie winy za wszystko nawet jak mnie wyzywali.
W ludziach jak poruszysz niewygodny temat zaraz albo kończą rozmowę i uciekają albo dochodzi do złości i konfliktu.
U mnie podjęcie decyzji o terapii było przez zmienne nastroje, nie wiedziałem co się ze mną dzieje, nagle wybuch płaczu a później wielka radość, czy leżenie na łóżku nie mając w ogóle sił mnie bardzo zaniepokoiło. W rodzinie żadnego oparcia, wszystko sobie wymyślam i mam urojenia. Dobicie i brak zrozumienia.
Zrozumienia w rodzinie nie znajdziesz, przynajmniej u mnie tak było, byłem jeszcze podwójnie obwiniony, nie umiem tego opisać i ująć w słowach ale dalej mówili mi że sobie wszystko wymyśliłem i uroiłem, więcej mówię na swoim kanale, może to amatorskie i nie chce siebie pokazywać ale zaczynam o tym mówić chociaż jestem już dorosły. Dzięki terapii szybko uświadomiłem sobie że u mnie w domu jest źle także długo nie byłem bo się wyprowadziłem i układałem życie na nowo.
Mi trudno było mówić dość długo o tym, bo nie dość że pochodzę z małej miejscowości że wszyscy się znali to nikt mi nie wierzył że u mnie taka patologia w domu była (DDA). Ze mnie wszyscy idiotę zrobili i znikąd nie miałem pomocy, dziś mogę powiedzieć że była to słuszna decyzja o wyprowadzce zostawiając dosłownie wszystko, całą swoją firmę i dom w którym mieszkałem, nie żałuje tej decyzji do dziś. Ludziom się wydawało że jak miałem firmę to dobrze mi się powodzi ale nie widzieli tego co się ze mną dzieje i co przechodzę bo nikt nie wierzył.
Dziś jako osoba dorosła, która ma swoją rodzinę i dziecko , ograniczam mocno kontakty ze swoją rodziną, zawsze zaznaczając im swoje granice że mają mnie tak traktować jak to mówię, lekceważą to i próbują wracać do tego co było poniżając mnie przy żonie. Więc od razu stawiam mocne granice że jak nie zmienią swojego zachowania to nie zobaczą dziecka z moją rodziną, mają zakaz zbliżania się. Wiedzą że się nie patyczkuje. Nie masz wyjścia i masz wybór albo będą Cię traktować tak jak było wcześniej w Twoim dzieciństwie albo zdrowiejesz i masz życie szczęśliwe. Przykre bo rodziców się nie wybiera ale podjąć jakąś decyzje trzeba.
Terapię kontynuowałem przez 7 lat, wydałem około 30000 zł, oprócz terapii książki o psychologi i wszystko co związane z terapią i praca nad sobą, było ich chyba ze 100, wszystkie przeczytane. Wiedza i świadomość była i to pierwsza sprawa ale proces zdrowienia jest dość długi w zależności jaką sytuacje na drodze się przeżyło więc trzeba swoje wycierpieć żeby później być zdrowszym. Po latach udało się chociaż psychika jest słaba ale moje życie jest zupełnie inne.
Życzę wszystkim tego samego.
*Ale jesteś dziś piękna 😍*
Haniu przepięknie wyglądasz! 💕
Bożżee.. Psychoterapia to cuudo, chodze od ponad dwoch lat ❤❤❤
Hej dziewczyny! (@Hanson & @Arletson)
Dzięki Wam już on kilku tygodni chodzę na terapię. Wasze poprzednie filmy były ostatnim krokiem, który dał mi odwagę by zmienić swoje życie.
Z przemyśleniami z tego filmu zgadzam się całkowicie. Aktualnie, najbardziej dotyczy mnie "przychodzisz z konkretnym problemem a na prawdę mam zupełnie inny problem". Przez kilkanaście lat sam próbowałem rozwiązać swoje problemy czytająć różnoraką literaturę tematyczną, oglądając filmy, które miały zmienić (bądź pomóc zmienić) moje życie. Słuchałem też audycji radiowych, o ile istniało prawdopodobieństwo pomocy w rozwiązaniu moich problemów! I tak mineło 14 lat (!!!).
Strasznie bałem się terapi i "wyznania swoich win". Jednak wiedziałem, że warto. Bo jak takie kozaki mi to mówią, to ja nie śmiem się sprzeciwić! :D
Dzięki dziewczyny za pomoc
Wow, super, że pomimo takich trudności udało Ci się trafić na terapię! :) Tym bardziej się cieszę, że mogłam pomóc w podjęciu tej decyzji i trzymam kciuki, żeby żyło Ci się coraz przyjemniej! ❤️
Warto się przełamać! Ślicznie wyglądasz Haniu!❤️
Warto się przełamać! Od miesiąca chodzę na terapię w Anglii i mimo obaw naprawdę mi to pomaga i jest łatwiej niż myślałam. Jeśli nie wiem jakiego słowa użyć, to po prostu opisuję co mam na myśli, a terapeuta sam się upewnia, że dobrze mnie zrozumiał. Moim zdaniem warto przełamać ten strach i spróbować iść do terapeuty jeśli mieszkasz za granicą. W moim przypadku problem z wyrażaniem emocji w innym języku był tylko wymówką, bo się zwyczajnie tej terapii bałam -niepotrzebnie ;)
❤️
Haniu jakaś Ty śliczna😍😍
Miłego dnia 🤗
Jesteście cudowne ♥
Rewelacyjny odcinek kobietki 😘
ja chodze do psychologa w Holandii i rozmawiam z nim po holendersku i angielsku :P czasami jest mega śmiesznie, kiedy ona nie może ogarnać o co mi chodzi... ale uważam, że udaje mi się przekzać moje emocje w sposób zrozumiały... no to co teraz? czas na terapie
Jesteś cudna Haniu !
wiele osob nierozumi coto depresja
uwazam ze dlamnie depresja to byl dar
dzieki temu rozumiem inne osoby w tym stanie i moge im pomoc
Warto się przełamać 😊 już mam pewne doświadczenie w zasięgnieciu pomocy psychologicznej i psychiatrycznej, więc w ogóle się nie wstydzę i prawie nie boję się reakcji psychologa na moją historię ☺ czuję się naturalnie w gabinecie i nie boję się powiedzieć o wszystkim 😏 właściwie kiedy mówię komukolwiek o wydarzeniach, które były bolesne lub traumatyczne, to się nie wstydzę, tylko trochę prowokuję?? Jakbym chciała wywołać szok 😁🙈
Ratujesz mi zycie ❤❤
No hej, ja czuję, jak idę do dentysty, że to jest mój fail, bo przecież mogłem tak dbać o zęby, żeby nie musieć do niego iść xD ale za to nie wstydzę się chodzenia na terapię. Może to wynik tego, że terapię traktuję jako dbanie o siebie, a o zęby nie dbam tak, jak czuję że powinienem.
Super doceniam ten odcinek i ogólnie to wszystko, co obie robicie
Warto się przełamać. Ja zaczęłam terapię z przytupem. Od diagnozy depresji. Nagła śmierć ojca alkoholika, trudne emocje z tym związane... brak poczucia straty, a dominujące uczucie ulgi, za które się biczowałam. Przejęcie na siebie odpowiedzialności za resztę rodziny, poczucie winy i smutku. Po 7 latach zostawił mnie chłopak, bo "nie jestem taka jak kiedyś" i "cały czas chodzę smutna i w złym humorze". No i stało się. Bam. Tego było już za wiele. Skierowanie na oddział psychiatryczny, antydepresanty. Psychiatra, która uratowała mi życie
I muszę dodać, że to nie było tak, że wiedziałam, że mam depresję, więc wybrałam się do lekarza. Poszłam do mojej lekarki rodzinnej, która znała moją sytuację, bo leczyła także ojca. Od słowa do słowa zaczęłam się jej zwierzać, a ona do mnie, żebym zgłosiła się do psychiatry. Ja na to: "jak to do psychiatry? Przecież psychiatra, to jak ktoś już ma depresję!". Na co ona odpowiedziała: "przecież ty już masz depresję". I to było jak strzał w policzek. Nie ogarniałam tego w ogóle. Nie byłam świadoma, w jak złym jestem stanie. Terapia odmieniła moje życie. Warto zacząć!
Brawo za odwagę! Trzymam za Ciebie kciuki!
@@HaniaEs Haniu, chciałabym Ci też podziękować, że mówisz o terapii, o atakach paniki, depresji i borderline tak otwarcie. Gdy zaczęłam przyznawać się na uczelni, że ostatnio niemal nie bywam na zajęciach, bo walczę z depresją albo przyjmuję antydepresanty, niektórzy byli mocno zmieszani. O tym się nie mówi, a depresja jest odbierana nadal jako coś wstydliwego. Przełamujesz to! :) Dziękuję i wszystkiego dobrego :*
Zaczęłam terapię w październiku i nadal każde spotkanie jest dla mnie bardzo ciężkie i bolesne, ale powoli zaczynam czuć, że jest lepiej, że to ciężka praca, której nikt za mnie nie zrobi.
Ślicznie wyglądasz, Haniu! 💋 Obie jesteście znakomite a filmik genialny 💓
Ale śliczne włosy Haniu!
moze nagraj cos o fobi spolecznej 😉☺
Wizyty online coraz bardziej popularna. Zwłaszcza teraz. Nie ma co się bać, powodzenia 😉
Ja byłam u wielu psychologów,i też byłam na terapi grupowej w szpitalu psychiatrycznym,ale zawsze kiedy próbowałam wytłumaczyć to dlaczego tak się zachowuje albo dlaczego tak reaguje w takich sytuacjach traumatycznych to zawsze byłam od razu oceniana z góry że to moja wina,i wtedy się zazwyczaj automatycznie wycofowałam i zamykałam w sobie od razum.Ma takie pytanie do was jak sobie radzić z cieżką depresją i z jej objawami.Z góry dziękuję za przeczytanie.
Warto się przełamać dokładnie tak 🙂💙
Mam podobne zdanie jak Ty Hania że terapia poznawczo-behawioralna jest lepsza niż psychodynamiczna czy psychoanaliza. Ja po roku terapii poznawczo-behawioralnej więcej zmieniłam niż pozniej po psychodynamicznej.
Zgadzam się, że wszyscy powinni iść, ponieważ nie ma czegoś takiego jak w 100% szczęśliwe dzieciństwo, każdy ma jakieś odchylenia, zaburzenia bądź po prostu problemy ze sobą. Ci, którzy twierdzą, że nie mają, zwykle mają największe. Świadomość samego siebie, wgląd i autorefleksja mogą boleć, ale są niezbędne, by móc mieć zdrowy kontakt ze sobą i innymi ludźmi. Ludzie demonizują coś takiego, jak psychoterapia, lekceważą i uważają , że są sami w stanie sobie pomóc. Patrząc po moich przyjaciołach, niestety stwierdzam, że ci, którzy najbardziej pomocy potrzebują, ignorują to.
No właśnie, skoro wszyscy mają, to nie znaczy, że wszyscy powinni dawać zarabiać psychoterapeutom. Każdy ma jakieś problemy i to nie oznacza, że trzeba od razu pędzić do obcego człowieka, który będzie za pieniądze udawał, że cię słucha. Ludzie przez wieki żyli bez tego, rozmawiali w rodzinach, z bliskimi. A teraz świat zaczął pędzić i do tego coraz chętnie siadamy na fotel „terapeuty” bo nie mamy przed kim się wygadać. To chore.
@@przemyslaw.smiejek Tu nie jest mowa o problemach dnia codziennego, które da się rozwiązać samemu. I nie chodzi o wygadanie się przed kimś bliskim. Psychoterapeuta nie pełni tej roli, co przyjaciel. A co do argumentu finansowego, to jest słaby, bo istnieją też terapeuci, którzy robią to bezpłatnie. Widać, że nie masz pojęcia, na czym polega psychoterapia. Obejrzyj sobie powyższy film jeszcze raz, może zadziała ;)
@@jacquespaw4411 Psychoterapeuta, bioenergoterapeuta, homeopata - mają moc… zarabiania pieniędzy. I nie wierzę, że któryś z nich robi to bezpłatnie, bo żyć za coś trzeba i raczej nie sądzę, żeby (niezależnie od sensowności tego), ktoś w gratisie prowadził terapię. To nastawiony na zysk biznes.
Twierdzisz, że każdy ma odchyły i każdy powinien iść na terapię - OK, prowadzisz reklamę usług terapeutów. Bo to śmieszne, żeby każdy płacił hajs, bo nie miał w 100% szczęśliwego dzieciństwa. Powiem ci, że dobrze, że nie miał w 100% szczęśliwego dzieciństwa, bo właśnie najmniej odchyleń mają ci, którzy w dzieciństwie nie byli pod kloszem.
Ja osobiście widzę 2 możliwości zastosowania psychoterapii, obie mniej lub bardziej błędne.
Pierwsza: Dla osób takich jak Arlena czy Maciek Aniserowicz, którym życie gdzieś tam w tyłek kopało, nie dawali sobie z tym rady i nie umieli znaleźć kogoś, wśród bliskich, kto by ich wysłuchał, porozmawiał, więc płacą hajs. To jest mniej błędna droga, bo jak już nie ma innego wyjścia, to lepszy opłacony pseudo-przyjaciel, niż żaden. Ale słucham Alreny i Maćka i wydaje mi się, że oboje tak naprawdę wypierają problem i to takie opowiadanie o pomocy, jaką uzyskują, to takie wyparcie, cedzenie przez zęby. Ja osobiście widzę w Maćku i Arlenie czasami bardziej wołanie o pomoc, niż pokazanie, że tą pomoc otrzymali.
Druga: ktoś ma prawdziwy problem zdrowotny. Jakieś depresje i inne. I ty psychoterapia jest jak leczenie raka dotykiem. Jasne, jest jakaś szansa, że uspokojony tym, że coś się dzieje, że przecież ja chodzę na terapię, organizm jakoś sobie z problemem sam poradzi, bo i wyzdrowienia cudowne z nowotworów się zdarzają. Ale ma to wartość placebo.
Wiem, co mówię, bo chodziłem na 5 psychoterapii przez 10 lat, zostawiłem tam kupę szmalcu, a ostatecznie okazało się, że medycy którzy mnie tam wysyłali, byli niedouczeni, nie potrafili wyników badań zinterpretować właściwie i gdy wylądowałem w szpitalu, wykonano mi kilka operacji na mózgu i teraz od 5 lat nagle jestem zdrowy bez Omawiania Mojego Dzieciństwa przez sfiksowanych terapeutów.
Wszystkie problemy, które „rozwiązuje” terapeuta są albo
a) problemami fizycznymi, na które medycyna albo nie zna odpowiedzi albo niedouczeni medycy czegoś nie wykryli jeszcze i wysyłanie do psychoterapeuty, to spychanie tylko odpowiedzialności;
b) albo problemami społecznymi, wynikającymi z samotności i szaleństwa świata - wtedy jak kogoś stać, niech wydaje te pieniądze.
Terapeuci żerują na takim podejściu, jak piszesz - że każdy z nas miał jakieś problemy w dzieciństwie, więc zanalizujmy to, przychodź, przychodź do mnie, płać mi, płać mi. Bo przecież nie ma normalnych na tym świecie. Bo każdemu da się wyolbrzymić jego życiowe problemy. Ze mną się zastanawiał terapeuta, dlaczego moja mama gotowała krupnik na kaszy gryczanej, choć go nienawidziłem.
Jeżeli jesteś przedstawicielem terapeutów, to cię nie przekonam, bo wiadomo, że masz interes finansowy w reklamowaniu tego czegoś. Ale jeśli tylko dałaś się po prostu zwieść myśli, że Wszyscy Mamy Wielkie Problemy, to przemyśl to. Zastanów się nad tym, że jeśli faktycznie wszyscy mamy problemy, to znaczy, że świat tak działa od tysiącleci i że po to mamy społeczne mechanizmy przyjaźni, koleżeństwa, żeby sobie z tym radzić, a nie płacić za rozmowę.
Moje otoczenie czuje się bardzo niezręcznie jak mówię o szpitalu, czy psychoterapii. Wszyscy o tym wiedzą, bo nie chciałam z tego robić tabu, ale jak tylko wspominam o moich doświadczeniach to zapada niezręczna cisza.
Haniu, czy słyszałaś może o terapii wewnętrznego dziecka? Mnie najbardziej pomógł właśnie ten nurt (nieco alternatywny). Plus miałam terapię psychodynamiczną (1,5 roku) i w znacznym stopniu pomogła mi wyjść z depresji i nerwicy - te dwie terapie były wręcz przełomem.
Warto, bo naprawdę pomaga i polecam ;)
Bardzo mi się podobają twoje włosy :D
Dziękuję!
Super film!! Bardzo się cieszę, że dzięki wam poznałam tę aplikację, bo jestem uczennicą i nie mam czasu żeby jeździć do większego miasta na terapię, a u mnie w mieście nie ma takiej możliwości. Już porozmawiałam z rodzicami o tym sposobie i postanowiliśmy, że od jutra zacznę terapię online 😊😊
Ekstra! Trzymaj się i powodzenia w tej drodze! 💪😘
Uwielbiam Cię Arlena 😘😘😘🌸🌸🌸
Warto sie przelamac ☺
Chodzę na terapię o kilku msc.BARDZO mi pomaga-choc jeszcze długa droga przede mną 😞
Próbowałam powiedzieć mamie o moich problemach, jednak każda taka próba kończyła się niezręczną ciszą. I mama nie wiedziała co zrobić, ja też już nie miałam pomysłów. U mnie w rodzinie to temat tabu. Od razu mogą wyzwać od wariatów. Chciałabym chociaż jedną, szczerą rozmowę z terapeutą i zobaczyć co dalej
Wiem co czujesz. Idź, nie przejmuj się rodziną.
@@slavickitsch jestem niepełnoletnia i głównie mama za mnie odpowiada, więc nie wiem
@@missmisery260 Możesz na początek porozmawiać z psychologiem szkolnym, jeżeli oczywiście ta osoba wzbudza Twoje zaufanie. A co Twoja mama myśli o pójściu do psychologa w momencie kiedy np. bardzo stresujesz się szkołą lub masz problemy w jakiejś relacji z rówieśnikami? Moi rodzice również są bardzo sceptyczni co do chorób psychiatrycznych, ale nie mieli problemu z umówieniem mnie do psychologa po rozstaniu z moim pierwszym chłopakiem, żebym się komuś wygadała.
@@slavickitsch poszłabym w sumie do szkolnego psychologa, ale boję się. jest to też moja nauczycielka od niemieckiego. pewnie będę ryczeć, a nie chce. pewnie mnie ona nie zrozumie, a ja nie umiem się otworzyć
@@missmisery260 Ogólnie jeżeli ukończyłaś 16 rok życia to wystarczy Ci pisemna zgoda opiekuna. Jeżeli jej nie uzyskasz to mimo wszystko spróbuj pójść lub zadzwonić i dowiedzieć się, jakie są inne opcje.
WARTO SIE PRZELAMAC!
Za granica tez sa terapeuci mowiacy po polsku. Wystaczy zapytac swojego lekarza :-) Jednak z doswiadczenia polecam, mimo wszystko, sprawdzic opnie o danym terapecie... bo zly terapeuta moze naprawde zaszkodzic!!! Trzymacie sie cieplo!
Zdecydowałam się iść do lekarza po tym jak moje przyjaciółki przepłakały ostatnie święta i powiedziały że muszę iść i to zrobić. Ja ciągle myślałam że w dużej mierze mam wszystko pod kontrolą i czasem mam tylko gorsze dni... ktoś z zewnątrz musiał mi powiedzieć że jest coraz gorzej