Jak ja strasznie dziękuję za audiobooka, przy dwójce dzieci cieżko czasem usiąść do książki i nie usnąc ze zmęczeniaa dzieki audiobookowi mogę "czytać" w każdym momencie a Pana głos do mnie trafia, nie kazdy głos mi pasuje
Panie Jarku, obejrzałem ten odcinek wielokrotnie i nie mogę wyjść z podziwu i wdzięczności za pomysł, aby takie odcinki nagrywać. Trafiłem na pana kanał już dość dawno, książkę Autoterapia właśnie kończę i jestem pod wrażeniem w jak zrozumiały sposób i przy pomocy ciekawych i ładnie opowiedzianych przykładów rozbiera Pan na czynniki pierwsze zachowania i mechanizmy psychologiczne. Ten odcinek wyjaśnił mi wiele niezrozumiałych dotąd sytuacji bo miałem styczność z podobnymi zdarzeniami. Pomaga zrozumieć siebie i otoczenie. Daje okazję do autorefleksji po to, aby swoje życie poprawić i poprawić też relacje z otoczeniem. Cieszę się, że przyszło nam żyć w tym samym momencie, bo mam okazję niemal na żywo czerpać z czyjejś mądrości. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
@furkal. Twój komentarz też jest bardzo ciekawy i pokazuje, jak bardzo zależy Tobie na zrozumieniu drugiej osoby, a w szczególności samego siebie- mechanizmy psychologiczne. Dla mnie ten odcinek też był bardzo pomocny.
Przed chwilą kupiłam książkę😊myślałam, że miałam tzw.trudne dzieciństwo, ale jak słucham Waszych opowieści to mam wrażenie, że „tylko „ ojciec alkoholik to i tak dobrze😂😂😂pozdrawiam Wszystkich autorów maili tych przeczytanych przez Pana Jarosława i tych nie odczytanych 😊gratuluję przemyśleń i odwagi❤
Panie Jarku, kupię książkę. Świetny wykład. Ilu ludzi mogłoby być szczęśliwych, żeby miało te wiedzę i samoświadomość. Rozumiem Agatę, miałam ten sam problem i gdyby nie wytrwały, kochający człowiek koło mnie moje życie byłoby samodestrukcja. Dziękuję.
Moim zdaniem najlepsza autoterapia polega na akceptacji siebie. Wtedy od słów po prostu przechodzi się do działania. To, jak działa moja percepcja jest dla mnie niepojęte. Dla mnie dużo ważniejsze jest zadbanie o to czego doświadczam, z kim się spotykam, czego słucham, co oglądam, wywoływanie i aranżowanie wspierających sytuacji. Konkretne, realne działania zapewniające dobrostan emocjonalny, fizyczny i psychiczny, a nie grzebanie w świadomości. Moje neurobiologiczne i psychologiczne uwarunkowania są dla mnie zasobem z którego mogę czerpać. Moje blizny i niezasklepione jeszcze rany to sygnał ode mnie do mnie bądź dla siebie miękka i delikatna. Dla mnie ból to obszar dla czułości a nie świadomości. Piszę to z pozycji kogoś kogo świadomość działania mechanizmów, schematów, rolowania traum, warunkowania społecznego, neuroatypowości i wpływu min. doświadczeń prababci, babci i matki na mój genom pewnego dnia prawie zabiła. Dla mnie to był koniec, granica. Człowiek może przyjąć, że ma wpływ na dojrzenie i zmianę schematów. Może też w pewnym momencie podjąć decyzję, że ma dość. I to właśnie podjęcie decyzji o końcu kopania w psychice była początkiem drogi do dbania o siebie.
To olśniewający wniosek. Przynoszący uwolnienie. Czy Pani doszła do niego będąc po terapii, albo zarzuciwszy terapię? Mnie też takie grzebanie w świadomości i własnej przeszłości ogranicza i paraliżuje.
@@Debora07 uważam, że terapia jest dobrym rozwiązaniem, po prostu w pewnym momencie zdecydowałam, że chce mieć konkretne narzędzia do radzenia sobie z konsekwencjami moich przeżyć, a nie bez końca się w nie zagłębiać. Rozpamiętywanie, zbieranie po okruszku, oglądanie scen z przeszłości z różnych perspektyw totalnie rozwaliło mi życie. Chciałam żyć tu i teraz, mieć plany, marzenia, przeszłość już była. To długi proces i ważne, żeby mieć w sobie na niego zgodę i mieć świadomość, że czasem po prostu budzisz się w nocy z krzykiem. I po to wypracowuje się konkretne techniki i narzędzia, żeby za moment położyć głowę na poduszkę i zasnąć.
@@agafiaspyrka Dziękuję za odpowiedź. Pani punkt widzenia na autoterapię jest mi bliski, może dlatego, że na terapię polegającą na rozstrząsaniu przeszłości nie mam ani siły psychicznej, ani czasu w życiu. Pojawiają się nowe wyzwania, którym trzeba sprostać "tu i teraz", a terapia odbiera mi siły i wymaga czasu. Oczywiście autoterapia też wymaga zaangażowania, nie oszukujmy się. Ale można ją przeprowadzić z trochę innych, dogodniejszych pozycji. Przynajmniej można spróbować. Też chciałabym mieć plany i iść do przodu. Pozdrawiam 🙂
@@agafiaspyrka Mnie się wydaje, że bez grzebania w przeszłości nie da się zrozumieć obecnych przeżyć i zachowań, które je powodują. To prawda, że jest to długi proces, jednak myślę, że każdy z nas ma inne potrzeby i techniki wypracowania tu i teraz.
Panie Jarku prerecepcja🤔🤔! Oj zaplanowałam się w zakresie autoterapii.. Jak był PROBLEM- sporo przerzuciłam książek- sporo przeszłam i kiedy byłam w okresie reprodukcji- nawet o tym nie myślałam by założyć RODZINĘ..I kiedy prawie udało Mi się wyjść na prostą..wybrałam asekuracyjnie - "praktycznego " FACETA! Czemu, bo podświadomie myślałam :" bałam się zranienia..a w przypadku pragmatyzmu uważałam , że mniej będzie boleć rozstanie..Czemu tak myślałam ? Bo chroniłam siebie- złudzenie.. I chyba oboje dobraliśmy się z taką samą filozofią na ŻYCIE..Kurczę ,wszystko co wypracowałam- legło " w gruzach" i będąc 1/2 roku, u jego RODZICÓW miałam wrażenie," jak bym wpadła do studni" z problemami, z przed 22lat wcześniej..Odnoszę wrażenie , że problem wyborów i tworzenia relacji bliskich jest wielopłaszyznowy ..Nie wierzę, że da się przepracować WSZYSTKO!!! Owszem mały wycinek tak..Ale reszta, to" łud szczęścia " ..Nie da się wszystkiego przepracować..WSZYSTKO..Jest już wiele PROBLEMÓW zredukowane ale to już inny czas rzeczywistości czasu , wieku, SYTUACJI itp..Człowiek potrzebowałby wiele kasy na terapeutów - Ja Sama pracowałam, by powalczyć ze złymi modelami z dzieciństwa, alkoholizm , molestowanie, itp.. wyborami partnerów I poprowadzić tak Siebie na dobrą ŚCIEŻKĘ WŁASNEGO SZCZĘŚCIA 🤔 Wiem jedno od DZIECKA, że wszystko dane jest na chwilę, przejściowo..mało o tym się mówi , tylko na terapiach... Jasne chciało by się wciąż zmieniać , kiedy prześladuje się traumy..A, tu inny czas , wiek , układ relacji , DZIECI..itp..Fragmentarycznie coś można przepracować laboratoryjnie 1-2-3 problemy..🤔😐🌹🙉🙈..SZANUJĘ Pana więdze i DZIĘKUJĘ , bo teraz po LATACH utwierdza Mnie gdzie były problemy i ile dobrego dla SIEBIE zrobiłam i ile błądziłam ...Podsumowując; CIESZĘ, że "poturbowana życiowo" = ŻYJĘ- cud- życie z DRUGĄ osobą, to wielkie ryzyko!!!. Ja trafiłam na socjopatę" , faceta z pustką w sercu"psa ogrodnika" .Siostrze nie udało się tak -2× zmieniła faceta, ostatni klasyczny= książkowy - NARCYZ i lubił żyć na pokaz , a w domu piekło..Nic nie , dało wytłumaczyć siostrze i niestety od paru mc. Nie żyje.Zmarła na rozległy nowotwór🤔😐🙈..2 dni przed pogrzebem Syn powiadomił o pogrzebie..Mąż nie raczył..3- DZIECI..Syn od 5/6lat mieszkał zagranicą i miał potrzebę normalną i moralną Ciocię powiadomić o pogrzebie..Dwie Siostry nie miały nawet na uwadze takie informacji przekazać..MASAKRA jak uszkodzone osobniki SĄ niebezpieczni dla SIEBIE i LUDZKOŚCI. .Patrzę na LUDZI i widzę te niedoskonałości , jak przez " szybę "..Jeży mi się włos na skórze, jakimi trudnymi i niebezpiecznymi" zwierzętami " Jesteśmy.!!! Dobrze, że Pan JEST i podobni terapeuci=NADZIEJA. ..Ale czy to , JEST realne, by wyrównać w NAS deficyty???Co pomogło częściowo!? Miłość bezwarunkową MAMY ale za, to zapłaciła brakiem szczęśliwego ŻYCIA i NADZIEJI na lepsze Jutro, rozchorowała się i UMARŁA, A Ja musiałam wybierać coś, za coś- trudne wybory.. .hmm.Nie, wiem czy , to takie proste?.. Tak naprawdę te wszystkie historie..tworzą NASZE PROFANUM i SAKRUM. ..Czy da się coś uprościć, uciec??? Retoryczne pytanie. 😊🌹ZDRÓWKA. .🌹
Dziękuję za to nagranie...Panu za pomysł z omawianiem maili, a ich autorom za zgodę na to - myślę że bardzo tym pomagacie innym❤️❤️❤️ Myślałam już wcześniej o zakupie Pana książki, a teraz wiem, że może mi sporo pomóc. Dziekuje❤️
Boże od porównania z autem... płaczę. To opis tego co robiłam w związku:( doprowadziłam do rozstania że strachu że mnie zostawi. I zostawił...po 5latach, juz rok cierpię dalej.on szczęśliwy z inną. :(
Zastanawiam się nad słowem *schemat*. Niby gotowe wzory dotyczą matematyki, fizyki itp. Jak się okazuje są takie schemay, które powielamy, które towarzyszą nam i robią okrutny bałagan w życiu. Fascynujący jest człowiek, jego psychika. Niesamowite jest także, że słowa mają tak ogromną moc. Mogą otworzyć lub zamknąć przed nami wrota. Warto wziąć sobie do serca powiedzenie, że "mądry człowiek wie co mówi, a nie mówi co wie (co ślina mu na język przyniesie)", krótko mówiąc, zanim coś powiesz, zastanów się dobrze. Autorce maila życzę pomyślności w rozwiązaniu życiowych problemów i zawiłości. Pozdrawiam
Dobrze że Panią zastanawia to słowo:-) Jak się okazuje nie tylko Panią: www.thoughtco.com/schema-definition-4691768 en.wikipedia.org/wiki/Schema_therapy Pozdrawiam :-)
@@jaroslawgibas. Zastanawia mnie wiele słów :) Niektóre bardzo lubię. Oczywiście niezmiennie życzę, aby tych zastanawiających się na Pana kanale YT było jak najwięcej. Pięknie dziękuję za linki. Z przyjemnością oddam się lekturze w wolnej chwili. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia
Brak mi słów by wyrazić to, jak się czuję...., bo obok tak trafnej analizy 'problemu' pani Agaty, opisujesz Jarku, mój życiowy problem. Mam 49 lat i jestem, a w zasadzie byłam tą panią Agatą...Mam nadzieję, że ona jest młodsza i że nie zabraknie jej motywacji...Trzymam kciuki !!!!
jestem wdzięczna, że trafiłam na Pana kanał, wspaniała wiedza, wielka pomoc, dziękuję, że Pan jest na świecie 💛 Agacie brawa za świadomość pracy nad sobą 💛
Dziecko będąc dzieckiem wszystkie komunikaty bierze dosłownie i jednoznacznie. Rodzice mogą rozgrywać między sobą jakieś problemy, a dziecko zostało wplatane, uwikłane w tę sytuację. Rodzic mógł przytaknąć a mieć coś innego w swojej głowie. Bo różnie to mogło być. Pozdrawiam
Rodzicem biologicznym stać się łatwo, trudniej sprostać temu emocjonalnie i intelektualnie. W tym kontekście wymaganie,żeby rodzice zostali ze sobą ze względu na dobro dziecka też jest chore, bo dzieci rodziców, którzy żyją pod jednym dachem ale tak na prawdę osobno też nie są szczęśliwe. Pani Agato! To nie Pani wina,że rodzice chcieli uciec z małżeństwa, w którym byli nieszczęśliwi. To nie Pani wina, że byli nieodpowiedzialni i nie nadawali się na rodziców.Trzymam kciuki, żeby udało się Pani zmienić swoje podejście do związków. Uświadomienie sobie przyczyny to podstawa, reszta zależy od Pani.
Pani Agato, z Panią jest wszystko w porządku, to co zadręcza Panią i otoczenie to wiara w fałszywe idee o sobie samej. Kiedy już Pani to dostrzega to nie może się Pani nie powieść bo idee można zmienić, uzdrowić, przestać im dawać wiarę. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Będąc małą dziewczynką usłyszałam gdy mama mówiła w placówce zapomogowej, że jak nie dadzą jej pieniędzy, to nie będzie miała za co żyć, więc niech wezmą jej córki. Zastanawiam się jaki program mam dzięki temu?!! Wiem tylko, że nie zapomnę tych słów do końca życia!
Agatka kochaj chłopaka a ja od siebie dodam że wcale Ci się nie dziwię.. mi jak 4 lata temu zagubili dowód osobisty w Yellow cubs to im 16 razy wała zrobilem na przejazdy.. heh.. dowód osobisty się znalazł gdzieś u Pani w białym domku.. pozdrawiam . Panie Jarku jest Pan aniołem
Proszę napisać podręcznik dla rodziców...Ja wychowywać dzieci aby były mocne...mądre...szczęśliwe Taki podręcznik przejrzysty i prosty aby każdy mógł to zrozumieć
okropne miala dziecinstwo ta pani.😱troche widze w tej historii siebie.Moi rodzice tez nie zyli w zgodzie.Taty wiecznie nie bylo,a jak byl to wychodzil z niego pan i wladca,mama byla sfrustrowana i podporzadkowana calkowicie tatcie.Stad ja tez sie podporzadkowuje mezowi.to co on powie jest wazne,moje zdanie sie nie liczy.i tez sie boje zostac sama🙄
Racja, tyle, że z podświadomością nie da się porozumieć na drodze logicznych rozważań i umowy. Mała Agatka w środku potrzebuje teatrzyku, który pokaże inną wersję życia.
A co z podświadomością, której nie da się zdusić metodami poznawczymi, rozsądkowymi, logicznymi? Przecież wyzwalacz/trigger powoduje lęk, który wypływa z podświadomości.
@@jaroslawgibas . Jaki tytuł nosi ten odcinek? Słabo się orientuję w tych odcinkach, a temat bardzo mnie ciekawi, gdyż wciąż staram się siebie zrozumieć, chociaż od kilku lat jestem już na emeryturze. Miesiąc temu trafiłam na Pana kanał i cenię Pana podejście do takich problemów. Dziękuję za tak proste podejście do trudnych tematów. Pozdrawiam.
Chętnie zobaczyłabym odcinek o film o relacjach między dorosłymi i samodzielnymi dziećmi a starymi rodzicami
Dobre zagadnienie.
Jak ja strasznie dziękuję za audiobooka, przy dwójce dzieci cieżko czasem usiąść do książki i nie usnąc ze zmęczeniaa dzieki audiobookowi mogę "czytać" w każdym momencie a Pana głos do mnie trafia, nie kazdy głos mi pasuje
Panie Jarku, obejrzałem ten odcinek wielokrotnie i nie mogę wyjść z podziwu i wdzięczności za pomysł, aby takie odcinki nagrywać. Trafiłem na pana kanał już dość dawno, książkę Autoterapia właśnie kończę i jestem pod wrażeniem w jak zrozumiały sposób i przy pomocy ciekawych i ładnie opowiedzianych przykładów rozbiera Pan na czynniki pierwsze zachowania i mechanizmy psychologiczne. Ten odcinek wyjaśnił mi wiele niezrozumiałych dotąd sytuacji bo miałem styczność z podobnymi zdarzeniami. Pomaga zrozumieć siebie i otoczenie. Daje okazję do autorefleksji po to, aby swoje życie poprawić i poprawić też relacje z otoczeniem. Cieszę się, że przyszło nam żyć w tym samym momencie, bo mam okazję niemal na żywo czerpać z czyjejś mądrości. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
@furkal. Twój komentarz też jest bardzo ciekawy i pokazuje, jak bardzo zależy Tobie na zrozumieniu drugiej osoby, a w szczególności samego siebie- mechanizmy psychologiczne. Dla mnie ten odcinek też był bardzo pomocny.
Przed chwilą kupiłam książkę😊myślałam, że miałam tzw.trudne dzieciństwo, ale jak słucham Waszych opowieści to mam wrażenie, że „tylko „ ojciec alkoholik to i tak dobrze😂😂😂pozdrawiam Wszystkich autorów maili tych przeczytanych przez Pana Jarosława i tych nie odczytanych 😊gratuluję przemyśleń i odwagi❤
Panie Jarku, kupię książkę. Świetny wykład. Ilu ludzi mogłoby być szczęśliwych, żeby miało te wiedzę i samoświadomość.
Rozumiem Agatę, miałam ten sam problem i gdyby nie wytrwały, kochający człowiek koło mnie moje życie byłoby samodestrukcja. Dziękuję.
Nie mam słów. Serce pęka sluchajac tego. Pani "Agato" tule mocno i kibicuję żeby było lepiej 💞 ps. Trochę się boję kontynuowac lekturę autoterapii 😅
Lęk może wiele mówić...
Moim zdaniem najlepsza autoterapia polega na akceptacji siebie. Wtedy od słów po prostu przechodzi się do działania. To, jak działa moja percepcja jest dla mnie niepojęte. Dla mnie dużo ważniejsze jest zadbanie o to czego doświadczam, z kim się spotykam, czego słucham, co oglądam, wywoływanie i aranżowanie wspierających sytuacji. Konkretne, realne działania zapewniające dobrostan emocjonalny, fizyczny i psychiczny, a nie grzebanie w świadomości. Moje neurobiologiczne i psychologiczne uwarunkowania są dla mnie zasobem z którego mogę czerpać. Moje blizny i niezasklepione jeszcze rany to sygnał ode mnie do mnie bądź dla siebie miękka i delikatna. Dla mnie ból to obszar dla czułości a nie świadomości. Piszę to z pozycji kogoś kogo świadomość działania mechanizmów, schematów, rolowania traum, warunkowania społecznego, neuroatypowości i wpływu min. doświadczeń prababci, babci i matki na mój genom pewnego dnia prawie zabiła. Dla mnie to był koniec, granica. Człowiek może przyjąć, że ma wpływ na dojrzenie i zmianę schematów. Może też w pewnym momencie podjąć decyzję, że ma dość. I to właśnie podjęcie decyzji o końcu kopania w psychice była początkiem drogi do dbania o siebie.
To olśniewający wniosek. Przynoszący uwolnienie. Czy Pani doszła do niego będąc po terapii, albo zarzuciwszy terapię? Mnie też takie grzebanie w świadomości i własnej przeszłości ogranicza i paraliżuje.
@@Debora07 uważam, że terapia jest dobrym rozwiązaniem, po prostu w pewnym momencie zdecydowałam, że chce mieć konkretne narzędzia do radzenia sobie z konsekwencjami moich przeżyć, a nie bez końca się w nie zagłębiać. Rozpamiętywanie, zbieranie po okruszku, oglądanie scen z przeszłości z różnych perspektyw totalnie rozwaliło mi życie.
Chciałam żyć tu i teraz, mieć plany, marzenia, przeszłość już była. To długi proces i ważne, żeby mieć w sobie na niego zgodę i mieć świadomość, że czasem po prostu budzisz się w nocy z krzykiem. I po to wypracowuje się konkretne techniki i narzędzia, żeby za moment położyć głowę na poduszkę i zasnąć.
@@agafiaspyrka
Dziękuję za odpowiedź. Pani punkt widzenia na autoterapię jest mi bliski, może dlatego, że na terapię polegającą na rozstrząsaniu przeszłości nie mam ani siły psychicznej, ani czasu w życiu. Pojawiają się nowe wyzwania, którym trzeba sprostać "tu i teraz", a terapia odbiera mi siły i wymaga czasu. Oczywiście autoterapia też wymaga zaangażowania, nie oszukujmy się. Ale można ją przeprowadzić z trochę innych, dogodniejszych pozycji. Przynajmniej można spróbować. Też chciałabym mieć plany i iść do przodu. Pozdrawiam 🙂
@@agafiaspyrka Mnie się wydaje, że bez grzebania w przeszłości nie da się zrozumieć obecnych przeżyć i zachowań, które je powodują. To prawda, że jest to długi proces, jednak myślę, że każdy z nas ma inne potrzeby i techniki wypracowania tu i teraz.
Panie Jarku prerecepcja🤔🤔! Oj zaplanowałam się w zakresie autoterapii.. Jak był PROBLEM- sporo przerzuciłam książek- sporo przeszłam i kiedy byłam w okresie reprodukcji- nawet o tym nie myślałam by założyć RODZINĘ..I kiedy prawie udało Mi się wyjść na prostą..wybrałam asekuracyjnie - "praktycznego " FACETA! Czemu, bo podświadomie myślałam :" bałam się zranienia..a w przypadku pragmatyzmu uważałam , że mniej będzie boleć rozstanie..Czemu tak myślałam ? Bo chroniłam siebie- złudzenie.. I chyba oboje dobraliśmy się z taką samą filozofią na ŻYCIE..Kurczę ,wszystko co wypracowałam- legło " w gruzach" i będąc 1/2 roku, u jego RODZICÓW miałam wrażenie," jak bym wpadła do studni" z problemami, z przed 22lat wcześniej..Odnoszę wrażenie , że problem wyborów i tworzenia relacji bliskich jest wielopłaszyznowy ..Nie wierzę, że da się przepracować WSZYSTKO!!! Owszem mały wycinek tak..Ale reszta, to" łud szczęścia " ..Nie da się wszystkiego przepracować..WSZYSTKO..Jest już wiele PROBLEMÓW zredukowane ale to już inny czas rzeczywistości czasu , wieku, SYTUACJI itp..Człowiek potrzebowałby wiele kasy na terapeutów - Ja Sama pracowałam, by powalczyć ze złymi modelami z dzieciństwa, alkoholizm , molestowanie, itp.. wyborami partnerów I poprowadzić tak Siebie na dobrą ŚCIEŻKĘ WŁASNEGO SZCZĘŚCIA 🤔 Wiem jedno od DZIECKA, że wszystko dane jest na chwilę, przejściowo..mało o tym się mówi , tylko na terapiach... Jasne chciało by się wciąż zmieniać , kiedy prześladuje się traumy..A, tu inny czas , wiek , układ relacji , DZIECI..itp..Fragmentarycznie coś można przepracować laboratoryjnie 1-2-3 problemy..🤔😐🌹🙉🙈..SZANUJĘ Pana więdze i DZIĘKUJĘ , bo teraz po LATACH utwierdza Mnie gdzie były problemy i ile dobrego dla SIEBIE zrobiłam i ile błądziłam ...Podsumowując; CIESZĘ, że "poturbowana życiowo" = ŻYJĘ- cud- życie z DRUGĄ osobą, to wielkie ryzyko!!!. Ja trafiłam na socjopatę" , faceta z pustką w sercu"psa ogrodnika" .Siostrze nie udało się tak -2× zmieniła faceta, ostatni klasyczny= książkowy - NARCYZ i lubił żyć na pokaz , a w domu piekło..Nic nie , dało wytłumaczyć siostrze i niestety od paru mc. Nie żyje.Zmarła na rozległy nowotwór🤔😐🙈..2 dni przed pogrzebem Syn powiadomił o pogrzebie..Mąż nie raczył..3- DZIECI..Syn od 5/6lat mieszkał zagranicą i miał potrzebę normalną i moralną Ciocię powiadomić o pogrzebie..Dwie Siostry nie miały nawet na uwadze takie informacji przekazać..MASAKRA jak uszkodzone osobniki SĄ niebezpieczni dla SIEBIE i LUDZKOŚCI. .Patrzę na LUDZI i widzę te niedoskonałości , jak przez " szybę "..Jeży mi się włos na skórze, jakimi trudnymi i niebezpiecznymi" zwierzętami " Jesteśmy.!!! Dobrze, że Pan JEST i podobni terapeuci=NADZIEJA. ..Ale czy to , JEST realne, by wyrównać w NAS deficyty???Co pomogło częściowo!? Miłość bezwarunkową MAMY ale za, to zapłaciła brakiem szczęśliwego ŻYCIA i NADZIEJI na lepsze Jutro, rozchorowała się i UMARŁA, A Ja musiałam wybierać coś, za coś- trudne wybory.. .hmm.Nie, wiem czy , to takie proste?.. Tak naprawdę te wszystkie historie..tworzą NASZE PROFANUM i SAKRUM. ..Czy da się coś uprościć, uciec??? Retoryczne pytanie. 😊🌹ZDRÓWKA. .🌹
Dziękuję za to nagranie...Panu za pomysł z omawianiem maili, a ich autorom za zgodę na to - myślę że bardzo tym pomagacie innym❤️❤️❤️
Myślałam już wcześniej o zakupie Pana książki, a teraz wiem, że może mi sporo pomóc. Dziekuje❤️
Boże od porównania z autem... płaczę. To opis tego co robiłam w związku:( doprowadziłam do rozstania że strachu że mnie zostawi. I zostawił...po 5latach, juz rok cierpię dalej.on szczęśliwy z inną. :(
Zastanawiam się nad słowem *schemat*. Niby gotowe wzory dotyczą matematyki, fizyki itp. Jak się okazuje są takie schemay, które powielamy, które towarzyszą nam i robią okrutny bałagan w życiu. Fascynujący jest człowiek, jego psychika. Niesamowite jest także, że słowa mają tak ogromną moc. Mogą otworzyć lub zamknąć przed nami wrota. Warto wziąć sobie do serca powiedzenie, że "mądry człowiek wie co mówi, a nie mówi co wie (co ślina mu na język przyniesie)", krótko mówiąc, zanim coś powiesz, zastanów się dobrze. Autorce maila życzę pomyślności w rozwiązaniu życiowych problemów i zawiłości. Pozdrawiam
Dobrze że Panią zastanawia to słowo:-) Jak się okazuje nie tylko Panią:
www.thoughtco.com/schema-definition-4691768
en.wikipedia.org/wiki/Schema_therapy
Pozdrawiam :-)
@@jaroslawgibas. Zastanawia mnie wiele słów :) Niektóre bardzo lubię. Oczywiście niezmiennie życzę, aby tych zastanawiających się na Pana kanale YT było jak najwięcej. Pięknie dziękuję za linki. Z przyjemnością oddam się lekturze w wolnej chwili. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia
Brak mi słów by wyrazić to, jak się czuję...., bo obok tak trafnej analizy 'problemu' pani Agaty, opisujesz Jarku, mój życiowy problem. Mam 49 lat i jestem, a w zasadzie byłam tą panią Agatą...Mam nadzieję, że ona jest młodsza i że nie zabraknie jej motywacji...Trzymam kciuki !!!!
Autoterapia jest bardzo wymagająca, dziękuję za wiedzę i pomoc w poznawaniu siebie. Pozdrawiam
Dziękuję, pomaga. Dziękuję, że pochyla się pan nad naszymi problemami. widzę, że za każdym razem pan również się wzrusza gdy czyta listy.
Faaaajnie Pan to wszystko tłumaczy. Mam już jedną książkę, chyba czas na kolejną. Przyjemny głos 👍
jestem wdzięczna, że trafiłam na Pana kanał, wspaniała wiedza, wielka pomoc, dziękuję, że Pan jest na świecie 💛 Agacie brawa za świadomość pracy nad sobą 💛
Dziękuję 🙏🌹 ważne tematy pan porusza dużo wiedzy wartej słuchania i ciepły cudowny przekaz ..
Dziecko będąc dzieckiem wszystkie komunikaty bierze dosłownie i jednoznacznie. Rodzice mogą rozgrywać między sobą jakieś problemy, a dziecko zostało wplatane, uwikłane w tę sytuację. Rodzic mógł przytaknąć a mieć coś innego w swojej głowie. Bo różnie to mogło być. Pozdrawiam
Serdecznie Pozdrawiam 🌷
Dziękuje za pomoc w poznawaniu siebie 🙋♀️👍🏼pozdrawiam serdecznie 🌸
Rodzicem biologicznym stać się łatwo, trudniej sprostać temu emocjonalnie i intelektualnie. W tym kontekście wymaganie,żeby rodzice zostali ze sobą ze względu na dobro dziecka też jest chore, bo dzieci rodziców, którzy żyją pod jednym dachem ale tak na prawdę osobno też nie są szczęśliwe. Pani Agato! To nie Pani wina,że rodzice chcieli uciec z małżeństwa, w którym byli nieszczęśliwi. To nie Pani wina, że byli nieodpowiedzialni i nie nadawali się na rodziców.Trzymam kciuki, żeby udało się Pani zmienić swoje podejście do związków. Uświadomienie sobie przyczyny to podstawa, reszta zależy od Pani.
Jestem wdzieczna za kazdy temat ,ktory Pan porusza. Ale juz nie bede ogladac rano bo sluchajac tego co napisala P. Agata poplakalam sie. Straszne!!!
Pani Agato, z Panią jest wszystko w porządku, to co zadręcza Panią i otoczenie to wiara w fałszywe idee o sobie samej. Kiedy już Pani to dostrzega to nie może się Pani nie powieść bo idee można zmienić, uzdrowić, przestać im dawać wiarę. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Pięknie napisane! Właśnie tak! Trzymaj się Agata!
@B0-cf2zy. Gdyby zmiany mogły następować tak szybko, jak piszesz, żeby przestać im dawać wiarę, to nie był by to 'schemat'.
Będąc małą dziewczynką usłyszałam gdy mama mówiła w placówce zapomogowej, że jak nie dadzą jej pieniędzy, to nie będzie miała za co żyć, więc niech wezmą jej córki. Zastanawiam się jaki program mam dzięki temu?!! Wiem tylko, że nie zapomnę tych słów do końca życia!
@katarzyna. To musiało być bardzo przykre, jak Twoja mama to powiedziała. Czy miałaś okazję powiedzieć to Twojej mamie, jak to odebrałaś?
Dziekuje panu.
Dzień dobry Panu.Dla mnie cudny,pomocny wykład.Dziękuję.
Agatka kochaj chłopaka a ja od siebie dodam że wcale Ci się nie dziwię.. mi jak 4 lata temu zagubili dowód osobisty w Yellow cubs to im 16 razy wała zrobilem na przejazdy.. heh.. dowód osobisty się znalazł gdzieś u Pani w białym domku.. pozdrawiam . Panie Jarku jest Pan aniołem
Dziękuję piękna lekcja :)
Dziekuje.
No prosze...i odnalazlam czesc ukladanki..dziekuje
Proszę napisać podręcznik dla rodziców...Ja wychowywać dzieci aby były mocne...mądre...szczęśliwe
Taki podręcznik przejrzysty i prosty aby każdy mógł to zrozumieć
Jak Pan to robi aby cały czas patrzeć w kamerę...🤗
Można prosić link bądź nazwę do muzyki w tlę? Z góry bardzo dziękuję 🙂
To muzyka stworzona specjalnie na potrzeby audiobooka "Autoterapii":
soundcloud.com/jaroslawgibas/autotherapy-jingle
Pozdrawiam
@@jaroslawgibas Jakie to miłe, że czyta Pan komentarze i reaguje.
AGATO.. TRZYMAJ SIĘ KOCHANA... MOŻESZ WSZYSTKO.....
Przerażające, koszmar dziecka
okropne miala dziecinstwo ta pani.😱troche widze w tej historii siebie.Moi rodzice tez nie zyli w zgodzie.Taty wiecznie nie bylo,a jak byl to wychodzil z niego pan i wladca,mama byla sfrustrowana i podporzadkowana calkowicie tatcie.Stad ja tez sie podporzadkowuje mezowi.to co on powie jest wazne,moje zdanie sie nie liczy.i tez sie boje zostac sama🙄
@nejok8809. A próbowałaś to zmienić w sobie, by nie odgrywać roli swojej mamy?
@@danutakubik4980 🙁chyba nie potrafię,chcę ale nie potrafię sama
❤❤❤
Racja, tyle, że z podświadomością nie da się porozumieć na drodze logicznych rozważań i umowy. Mała Agatka w środku potrzebuje teatrzyku, który pokaże inną wersję życia.
Swoją drogą, co to za terapeutka, która wyrzuca z terapii?!
Podziwiam pana za przyswajanie tylu przypadków - niektóre są beznadziejne.
Pozdrawiam.#
Trzymamy 🤞🏻"Agato"
👍💖
❤️
👍👍👍
Komentarz dla zasiegow.
🌹🌹🌹
A co z podświadomością, której nie da się zdusić metodami poznawczymi, rozsądkowymi, logicznymi? Przecież wyzwalacz/trigger powoduje lęk, który wypływa z podświadomości.
Będzie o tym w kolejnym odcinku:-)
@@jaroslawgibas . Jaki tytuł nosi ten odcinek? Słabo się orientuję w tych odcinkach, a temat bardzo mnie ciekawi, gdyż wciąż staram się siebie zrozumieć, chociaż od kilku lat jestem już na emeryturze. Miesiąc temu trafiłam na Pana kanał i cenię Pana podejście do takich problemów. Dziękuję za tak proste podejście do trudnych tematów. Pozdrawiam.
@@danutakubik4980 ua-cam.com/video/coVCpRDcvBs/v-deo.html pozdrawiam
@@jaroslawgibas . Bardzo dziękuję za odpowiedź na moje pytanie i link. Również pozdrawiam.
ojciec tej kobiety byl po prostu dupkiem. A nie kazdy facet to dupek. Nalezy sklasyfikowac tak zwanego tatusia, moze to byc kluczem.
❤