4 lata temu dopadła mnie dyskopatia odcinka lędźwiowego. Ważyłem wtedy prawie 110 kg. Zero ruchu, zero kondycji, słabe mięśnie, siedząca praca. Jako że groziła mi operacja, postanowiłem spróbować sobie pomóc. Kupiłem rower i zacząłem jeździć (lekarze mi odradzali bo to zabije mój kręgosłup). Zaczynałem od 4 km bo na więcej nie było mnie stać. Do tego doszła dieta. Dziś dzięki mojemu kochanemu rowerkowi i diecie ważę 84 kg, bóle kręgosłupa poszły w zapomnienie. Mądrze radzisz i skutecznie motywujesz. Wielki plus ;) Pozdro.
Penchard Ja również z własnego doświadczenia (z potrójną przepukliną miedzykręgową odcinka lędźwiowego) oraz z opowieści minimum jednej osoby o kimś z podobnymi dolegliwościami, rower rehabilituje, wbrew temu co mówią lekarze, oczywiście trzeba to robić z głową, nie forsować się za ostro.
Dokładnie. Czasami warto spróbować czegoś pomimo tego że lekarze odradzają. Gdyby nie rower to już pewnie dawno wszczepili by mi jakiś implant i to by było na tyle. Ja mam tak że w sezonie ( wiosna, lato, jesień ) gdy jeżdżę prawie codziennie to kręgosłup nie dokucza mi w ogóle. Zimą kiedy rower idzie w odstawkę ( nie jestem odporny na zimno ;) ), kręgosłup czasami daje się we znaki.
Nie dawno wyleczyłem kontuzję, złamanie zmęczeniowe kości biodrowej. Stało mi się to na zawodach biegowych. Przez 5 miesięcy braku aktywności fizycznej ogromnie przybrałem na wadze ok 10 kg. Od 2 miesięcy postanowiłem stopniowo jeździć na rowerze MTB by schudnąć. I efekty już widać. Tracę na wadze ale czy nie narażam się tym samym na odnowienie kontuzji ? Z bieganiem dam sobie spokój do wiosny 2017 ale bez roweru żyć nie mogę.
Na trening bez wody tylko z bananem :) picie chyba ważniejsze . Dla niektórych to norma że trzeba wodę albo kasę na wodę zabrać , niektórym trzeba to uświadomić :)
Prince171994 Po pierwsze GRATULACJE! Po drugie: 5 kg TO NIE MAŁO. W ramach uczczenia tego wyniku proponuję wybrać się na krótki spacer z plecakiem wyładowanym pięcioma kg cukru, wody, czegokolwiek... Po ściągnięciu go w domu lepiej zrozumiesz, jak wiele zrobiłeś dla swoich stawów, kręgosłupa i samopoczucia.
4 lata temu dopadła mnie dyskopatia odcinka lędźwiowego. Ważyłem wtedy prawie 110 kg. Zero ruchu, zero kondycji, słabe mięśnie, siedząca praca. Jako że groziła mi operacja, postanowiłem spróbować sobie pomóc. Kupiłem rower i zacząłem jeździć (lekarze mi odradzali bo to zabije mój kręgosłup). Zaczynałem od 4 km bo na więcej nie było mnie stać. Do tego doszła dieta. Dziś dzięki mojemu kochanemu rowerkowi i diecie ważę 84 kg, bóle kręgosłupa poszły w zapomnienie. Mądrze radzisz i skutecznie motywujesz. Wielki plus ;) Pozdro.
Penchard1 Aż się miło czyta takie historie!
Penchard Ja również z własnego doświadczenia (z potrójną przepukliną miedzykręgową odcinka lędźwiowego) oraz z opowieści minimum jednej osoby o kimś z podobnymi dolegliwościami, rower rehabilituje, wbrew temu co mówią lekarze, oczywiście trzeba to robić z głową, nie forsować się za ostro.
Dokładnie. Czasami warto spróbować czegoś pomimo tego że lekarze odradzają. Gdyby nie rower to już pewnie dawno wszczepili by mi jakiś implant i to by było na tyle. Ja mam tak że w sezonie ( wiosna, lato, jesień ) gdy jeżdżę prawie codziennie to kręgosłup nie dokucza mi w ogóle. Zimą kiedy rower idzie w odstawkę ( nie jestem odporny na zimno ;) ), kręgosłup czasami daje się we znaki.
Penchard może kup trenażer.
@@damiank7296 jest to jakieś wyjście. Problem taki że żona by mnie chyba wywaliła z całym tym majdanem z domu, w sensie z mieszkania.
Świetne rady Oglądam i sprawdzam na sobie z dużą przyjemnością
Super! Film
Nienawidzę bananów! Wożę sobie w torbie pod ramą małe pudełko rodzynek albo "mieszanki studenckiej" i co jakiś czas trochę pogryzam.
Nie dawno wyleczyłem kontuzję, złamanie zmęczeniowe kości biodrowej. Stało mi się to na zawodach biegowych. Przez 5 miesięcy braku aktywności fizycznej ogromnie przybrałem na wadze ok 10 kg. Od 2 miesięcy postanowiłem stopniowo jeździć na rowerze MTB by schudnąć. I efekty już widać. Tracę na wadze ale czy nie narażam się tym samym na odnowienie kontuzji ? Z bieganiem dam sobie spokój do wiosny 2017 ale bez roweru żyć nie mogę.
Intermittent fasting i rower to najlepsze połączenie.
Na trening bez wody tylko z bananem :) picie chyba ważniejsze . Dla niektórych to norma że trzeba wodę albo kasę na wodę zabrać , niektórym trzeba to uświadomić :)
+puzi37 Też nie wyobrażam sobie treningu bez pełnego "garba".
widoki i ufoki :) 3:14
:)
A co z daktylami ...😁
Waldek Kaminski daktyle są najlepsze 😉
5 kg mniej od poczatku czerwca , niby malo ale zawsze :)
Prince171994 Po pierwsze GRATULACJE! Po drugie: 5 kg TO NIE MAŁO. W ramach uczczenia tego wyniku proponuję wybrać się na krótki spacer z plecakiem wyładowanym pięcioma kg cukru, wody, czegokolwiek... Po ściągnięciu go w domu lepiej zrozumiesz, jak wiele zrobiłeś dla swoich stawów, kręgosłupa i samopoczucia.
hihi SzajBajk swietny pomysl :) na pewno sprobuje ;d poczekam tylko jak upaly sie skoncza bo teraz to by sie moglo zle skonczyc :D
Prince171994 Mhm, tym bardziej, że jak się skończą upały, to będziesz miał już z 10 kg mniej ;-)
SzajBajk dzieki za mile slowa ;) w niedziele kolejne zawody MTB przede mną tym razem w Suchym Lesie/k Poznania ;) pierwsza setka ogolnie musi byc :D
Prince171994 Tak trzymaj, powodzenia!
w cudzysłowie a nie cudzysłowiu