Drogie Panie, rozmowa jest bardzo interesująca i świetnie przeprowadzona, wysłuchałem całej na spotify jednym tchem. Ale do tej beczi miodu dwie łyżki dziegdziu. Pierwsza - metodologiczna. Słuchając opowieści o Aztekach trudno wyzbyć się wrażenia, że to wszystko, z czym się walczy ostatnio w kulturoznawstwie, czyli wartościowanie obcych kultur jako dzikich czy niecywilizowanych, wróciło - zgodnie z teorią wahadła - a rebours. Nie wolno złego słowa powiedzieć o obcych kulturach (ofiary z ludzi - oj tam oj tam, a w ogóle to nie były masowe), ale kulturę europejską wolno postponować na wszelkie możliwe sposoby ("pranie mózgów", brudni Hiszpanie etc.). Druga sprawa (która po części wynika z pierwszej) - zestawianie kary śmierci, chociażby najokrutniej wykonanej, w wadliwym systemie sądowniczym, z ofiarami z ludzi, by usprawiedliwić i wybielić te drugie, jest zwyczajnie intelektualnie nieuczciwe i jest czystej wody whataboutismem.
Rozprawianie sie z mitami to jakas "lewicowosc"? Udowodnienie, ze Hiszpanie byli brudni to ich deprecjacja czy tylko skontantowanie faktu? Ukazanie, ze ofiary ludzkie wcale nie byly takie liczne jak przedstawiali to konkwiskadorzy to "polerowanie wizerunku"? Szczegolnie podobaja mi sie filmy, na ktorych kazdy z odkrywcow wyskakuje na lad w nienagannym ubranku, swiezo ogolony, jeszcze z modnie przystrzyzona brodka i wymodelowanym wasem. Na dodatek, na podboje nie jechal kwiat inteligencji...
100% racji! Już w poprzednim materiale o dawnych wierzeniach słowian było mnóstwo takiego żalu za tym co utraciliśmy przez tą chrystianizację. Np delikatnie mówiąc rozwiązłość seksualna w noc przesilenia letniego - przyszli "czarni" i zabronili... No chyba głupi był ten Mieszko. Ale w odcinku tym obie Panie przeszły same siebie. A szkoda bo to interesujące tematy. Wysłuchałem wielu materiałów RN i trzymały wysoki poziom, no cóż szkoda.
Wszystkie tematy powinny być zrealizowane i kontynuować serie o Aztekach, i o Inkach, i o kulturach preinkaskich, i o majach, i o nowych miastach odkrywanych dzięki lidarowi w Gwatemali i o miastach w Amazonii. Super odcinek🤠
Ojojoj, Pani Doktor, nie mogło chodzić o św. Tomasza z Akwinu (średniowiecznego dominikanina), najwyżej o św, Tomasza Apostoła, o którym tradycja mówi, że dotarł do Indii, co mogło się tym hiszpańskim franciszkanom jakoś układać w całość...
Szanowna Pani redaktor, tak jak szanuję i bardzo cenię pracę Pani i całego zespołu, tak niektórych odcinków się coraz ciężej słucha, a ten właśnie do takich należał. Było to już w komentarzach poruszane, raz grzecznie i merytorycznie, a raz po chamsku. Oczywiście chodzi mi o coraz częstszą politpoprawność. Po co to? Nie licuje to z obiektywizmem naukowca.
Również jestem systematycznym słuchaczem radia naukowego, które bardzo cenie, ale w takich audycjach przedrostek naukowe jest niezasłużony. Jestem naukowcem i uważam, że mam prawo i kompetencje do tego, by tak to ocenić.
Odcinek super, podobnie jak inne z tego kanału. ALE: Podkreślają Panie z jakim trudem przychodzi im użyć określenia "ludy odkryte". Jednak już "osiemdziesięcioletnia babcia" (1:03) nie budzi zastrzeżeń. Moim zdaniem w tym określeniu kryje się o wiele więcej wykluczenia i pogardy niż w ludach czy terenach odkrytych.
zgadzam się z panią profesor: składanie ludzi w ofierze z powodu nieurodzajnych plonów jest bardziej inspirujące niż jakaś odrażająca chrześcijańska indoktrynacja o miłości do wrogów
Straszne jest jak pani doktor probuje umniejszać kanibalizm. W sumnie to nie było to takie straszne, bo oni jedli małym kawałkami w gulaszu (po uprzednim obdarciu ze skóry). Czy pani siebie słyszy, pani doktor? Rozumiem fascynuję jakąś kulturą. Ale chyba jednak są jakieś granice? A może już ich nie ma?
"Nacinało się klatkę piersiową" - proszę spróbować rozciąć żebra obsydianowym nożem!!! Kapłani rozcinali ciało poniżej klatki piersiowej i tak wyjmowali serce.
Dlatego ogólnie wątpię w prawdziwość wygłaszanych rewelacji przez tę Panią. W ogóle dziwi mnie, że przez ileś lat pewne elementy kultury nie zostały odkryte, ale teraz są akurat granty na to i tamto i nagle jesteśmy w stanie dowiedzieć się tego i owego o religii Majów. Oczywiście jest to w zgodzie z tym, co chcielibyśmy usłyszeć.
Dość łatwo "zgadnąć" na kogo pani dr głosowała w wyborach ;). Nie mam nic przeciwko różym poglądom, ale to niestaty momentami było czuć i słychać "pewien brak obiektywizmu".
Taa, na pewno Aztekowie się obrażą, za nazwanie ich "niepoprawną politycznie" nazwą. Wyżej ceniłem prowadzącą, a widać, że to woke. Wycofuję patronite.
@@mateuszmichas2468 Od polityki jest np. ORB i pewnie wiele innych kanałów. To jest Radio Naukowe a nie Radio Polityczne. Przyszedłem tu po fakty a nie po poglądy
Bardzo lubię materiały o dawnych kulturach. Problem w tym gdy osobiste uprzedzenia rzutują na przedstawianą historię. Śmiała się Pani dr z interpretacji obrzędów oczami hiszpanów a sama robi to samo. Inna sprawa, takie bagatelizowanie dziesiątek ludzi ciągle zabijanych dla ofiar bo, np hiszpanie byli gorsi. Przepraszam ale takie można odnieść wrażenie. Naukowiec, prawdziwy naukowec, nie jest od tego aby tendencyjnie przekonywać która cywilizacja jest gorsza a która lepsza. Powinien neutralnie przedstawić historię zderzenia dwóch totalnie obcych kultur które miały "okazję" się spotkać. I tyle. Bez uprzedzeń, bo to już nie ma wiele wspólnego z prawdziwą nauką. Zozumiem fascynację pewną kulturą 😍 i super ale niech ona nie rzutuje na osąd rzeczywistości. Pozdrawiam serdecznie
Niestety po dzisiejszym odcinku tylko jeszcze bardziej się utwierdziłem, że tytuły naukowe nic nie znaczą. O nauce i metodach naukowych tam nie ma mowy. Jest tylko coś na kształt towarzystwa akademickiego? - ciężko to nazwać
tez mam razenie nieodparte ze pani doktor doktorem jest tylko dlatego ze nikt inny nie chce sie zajmowac badaniem azteckich historii z miejsca na 2 koncu świata:D
@@pawe9082 , może niekoniecznie takie niskie IQ, przynajmniej u Aborygenów żyjących tradycyjnie, a nie zapijających się w gettach, natomiast wąsko wyspecjalizowane przez kulturę zainteresowania. W końcu łowiecki styl życia wymagał użycia intelektu. Słowo "myśliwy" nie wzięło się znikąd.
Pomijając już niżej poruszone kwestie dotyczące religii i kultury Azteków, mam prośbę o podanie przypisu do zdania, w którym dr Julia Madajczak wskazała, że 'Hiszpanie się myli raz do roku, w Wielkanoc i też niechętnie.' Zastanawiam się skąd ta niechęć i pewnego rodzaju pogarda dla Hiszpanów, która przenika cały odcinek. Czy szanowne Panie były w Sevilli, Valladolid? Czy w tym odcinku nie nakłada się 'anglo-saskiej kalki' i nie powtarza bajki o złych, żądnych złota konkwistadorach ('brudasach'), którzy na nasze nieszczęście jakimś cudem pojawili się w Meksyku, po to żeby złupić i zniszczyć 'cudowną' i 'nierozumiałą' dla białego człowieka cywilizację? Przecież fakt że mordowano tam systemowo tysiące ludzi dziennie potwierdza nie brutalność azteckiej kultury, tylko naszą ignorancję...
(na pewno nie mordowano tysięcy ludzi dziennie, bo by ani Aztekowie, ani podbijani przez nich sąsiedzi nie nastarczyli z rodzeniem nowych osobników. tysiące to zapewne raz na te 50 lat, gdy obawiano się końca świata.) tak na chłopski rozum ja to widzę tak: co do częstego kąpania, to po prostu u Azteków było ciepło, miasto na wodzie itd. - łatwo było wejść do wody, żeby się umyć, schłodzić, a nawet wysikać. gdy byłam w Am. Poł., to akurat widziałam takich tradycyjnych Indian w drodze z miasteczka do swojej wioski w górach, którzy nosili białe płócienne szaty - zatrzymali się przy rzece, zanurzyli wszyscy w wodzie, przeprali trochę te tuniki, wyczyścili przy okazji małe dzieci itd., a po chwili ruszyli dalej, bo te płócienne ciuchy ekstremalnie szybko wyschły na nich po prostu. Europejczycy w tym czasie zapewne nie myli się tak często, ale też nie musieli, bo się z kolei wycierali mokrymi szmatkami na przykład, plus co jakiś czas wkładali świeże koszule, które absorbowały pot i sebum. (A dopiero na nie swoje zwykłe ubranie.) A samo rozbieranie z jakichś kolejnych ubrań, elementów zbroi czy tam pancerzy, itd. było średnim pomysłem, żeby nikt tego nie ukradł na przykład lub nie wykorzystał okazji i nie zacukał człeka. (Mówię o czasie, gdy byli w Europie, u siebie.) Jeśli chodzili do łaźni, to zapewne nie do koedukacyjnej, bo taka zwana byłaby burdelem, a nie łaźnią. Więc jeśli kumali łaźnie np. dzięki muzułmanom, to z podziałem na płcie. (Szczególnie zakonnicy ;)) A gdy Europejczycy płynęli po morzu lub byli w gorącej Am. Południowej to zapewne mogli się zacząć kąpać częściej, np. wylewając na siebie kubeł wody, ale po prostu nie mieli kultury codziennego siedzenia w wodzie jak makaki ;) i do tego nago 🤷♀️
@@Zmiana_Pogody Higiena osobista w Europie kulala. Nikt tez nie chodzil w dziesieciu warstwach ubran czy caly czas w kirasie. W Wersali brod i smrod maskowano duza iloscia perfumow, wymyslnych, bogato zdobionych ubran po prostu nie prano, w perukach osadzal sie kurz. Podczas gdy do sredniowiecza kultura higieny osobistej e Europnie jeszcze istniala np, w formie lazni, to od rozpoczecia sie epoki odkryc zanika.
Ciekawa rozmowa ale wiedzą trochę na zgaduj zgadula . Więcej opinii niż faktów . To właśnie Aztekowie nauczyli się wykorzystywać pył wulkaniczny jako lepiszcza , uzupełniającego luki między kamieniami. Efekt jest taki że wszystko wygląda jak monolit . Niestety , peruwiański naukowcy są trochę pomijani w swoich badaniach , dlatego że wiele prac jest tylko po hiszpańsku. A anglosaski prymat jest wprost dyskryminujący innych naukowców.
Nie rozumiem, jak można się zajmować kulturami Ameryki Łacińskiej, nie znając hiszpańskiego? Odnoszę wrażenie, że w tej chwili mniej istotne jest to, że się uprawia naukę, a bardziej to, że się łowi granty i to, że przynależność do zlewaczałego "świata nauki" jest dla zakompleksionych ludzików podstawą do przynależności do kosmopolitycznego świata międzynarodowego żargonu handlowego, jakim jest angielski...
@@arturos25 właśnie , 2004 rok polska wchodzi w struktury unii i świata nauki okazuje się że ponad połowa prac profesorskich , doktoranckich i magisterskich to plagiaty. Wiedzą cześć powtórzyła swoje naukowe dokonania już po angielsku. W 2009r, odkryto że jeszcze ponad 60% naukowego świata często korzysta jedynie ze swojego narodowego języka . A najdobitniejszym przykładem jest chińska Republika ludowa której naukowych w 80/85% piszą pracę po chińsku i jak ktoś chce się czegoś dowiedzieć musi się nauczyć chińskiego lub zatrudnić tłumacza . Ameryka łacińska posiada spore grono naukowe , które również ma " gdzieś" język angielski.
@@andrzejcisowski6308 , myślę, że normalnie anglojęzyczni są po prostu naukowcy anglosascy i ci z dawnych kolonii brytyjskich. Ale u nas istnieje kompleks "światowości" i zachowujemy się jak była (?) kolonia...
@@arturos25 właśnie w tym jest problem . Aby zaistnieć trzeba pisać pracę po angielsku. Która w tym języku jest weryfikowana przez recenzentów . A niestety najbardziej prestiżowe czasopisma naukowe są anglojęzyczne . Ciekawostką jest że praca profesora dr hab archeologa pana Karola myśliwca dotycząca jego odkryć w sakkarze jest dostępna jedynie w języku angielskim , notabene gdyby nie you tuberzy to niczego byśmy nie dowiedzieli się że nasi archeolodzy odkryli rzeczy które zmieniają całą wiedzę o Egipcie .
@@andrzejcisowski6308 , w Polsce tak jest. Bo u nas bardzo mocno stawia się na kosmopolityzm w imię... prozachodniego patriotyzmu i tak było jeszcze w środowiskach "opozycji demokratycznej" w PRL-u. Później ona po prostu wprowadziła swoje zasady w życie... Jeśli nawet najbardziej prestiżowe czasopisma naukowe są anglojęzyczne, to w normalnych krajach po prostu drukuje się w takich pismach tłumaczenia artykułów o najważniejszych odkryciach w danym kraju. I w normalnych krajach obowiązkiem naukowca nie jest znajomość angielskiego, bo on ma głównie poszerzać wiedzę (choć języki obce na pewno to często ułatwiają), a wszystko inne jest drugorzędne. W Polsce język angielski jest na pierwszym miejscu, a co się ma w nim do powiedzenia, ma mniejsze znaczenie...
Poprawnosc polityczna siegnela sufitu... az momentami zle sie tego slucha. To juz nie mozna mowic o "odkryciach" geograficznych? Nie dajmy sie zwariowac. To, ze Europejczycy masakrowali wszystkie odkryte cywilizacje, to nie zmienia faktu, ze z punktu widzenia Europejczyka wlasnie je odkrywali.
Moim zdaniem, to jednak nie polityczna poprawność, tylko po prostu wcześniej w ramach idealizacji renesansu gloryfikowano ludzi, którzy byli zwykłymi rozbójnikami, robiąc z nich odkrywców-intelektualistów. Kolumb okazał się wyjątkowym łajdakiem, dręczącym zarówno Indian, jak i Hiszpanów. Z tym, że nie wszyscy konkwistadorzy byli tacy. Akurat Cortez był człowiekiem na poziomie (wykształcony, nigdy w jego obecności nie doszło do żadnej rzezi ludności cywilnej), a z upiornym państwem Azteków trzeba było coś zrobić.
@@pawe9082 , akurat Cortez zachowywał się humanitarnie i DUŻO LEPIEJ OD "ODKRYWCY" KOLUMBA. Jeśli ktoś masakrował, to Indianie z jego armii, którzy mieli porachunki z Aztekami, albo niesubordynowani konkwistadorzy w czasie jego nieobecności. Najbardziej "masakrowały" Indian zarazy. Nie trzeba było nawet bezpośredniego kontaktu z Europejczykami, żeby Cahokia i inne osady indiańskie w wyższym biegu Missisipi opustoszały. Mało tego,. Natomiast, oczywiście, "odkrycie" mogło dotyczyć DROGI do Ameryki, a nie samej Ameryki. Faktem jest też, że tzw. odkrycia geograficzne miały NA CELU grabież kolonialną (bynajmniej nie mord, przynajmniej na poziomie królestw, a nie poszczególnych konkwistadorów), a nie żadne tam poszerzanie wiedzy i stawianie przez historyków tego na pierwszym miejscu, a nie podbojów, jest PRZEKŁAMANIEM.
@@RadioNaukowe Najbardziej szanuję naukowe kanały właśnie wtedy kiedy są albo starają się być apolityczne. Ale termin " pranie mózgów " wobec nauczania że należy kochać bliźniego swego zamiast składać go w ofierze i wyrywać mu serce? Czy ktoś tego słucha z rozumieniem czy tylko przyswaja informacje?
Ciekawe jest to podkreślanie "biali Europejczycy". Dlatego tak się to podkreśla? Który punkt byłby właściwy? 1. Nie było wówczas nie-białych Europejczyków 2. Byli nie-biali Europejczycy ale hiszpanie segregowali ze względu na kolor skóry uczestników wyprawy (mowa tylko o tym że żeglarzami byli nieudani mieszkańcy prowincji) 3. Nie-biali Europejczycy podczas wyprawy postępowali krańcowo odmiennie od białych Europejczyków Czy może chodzi o coś jeszcze innego co mi umknęło?
Jak mam traktować to poważnie, jeżeli Pani powiela mit, że Hiszpanie myli się raz do roku? „Ok, u Azteków codziennie były składane ofiary z ludzi, ale to nie było takie złe i pamiętajmy, że u nas łamali kołem…”
@@yogomen , z pewnością są o tym historyczne dane. Wiadomo, że w okresie postępowego podobno "ośmiecenia" kąpiel uważano za bardzo niezdrową (bo można się było przeziębić...).
@@yogomen na pewno jest to lepiej udokumentowane niż życie Majów. To fakt, że Hiszpanie wtedy myli się rzadko, może nawet jedynie raz w miesiącu (biedota), ale nie raz w roku. W wyższych sferach higiena była na wyższym poziomie.
Pani redaktor, dobrze, że się pani czasami broni, ponieważ rozmówcy zachowują się nierzadko wręcz arogancko-bezmyślnie. Przedrostek Dr robi z niektórych... mało rozumnych.
kulistość ziemi z wliczonym jej promieniem z całkiem akceptowalnym błędem, jest znana w europie od starożytności, to że jakiś wieśniak na Podlasiu wierzył w płacą ziemię nie znaczy że większość europejczyków tak uważała. a sami Aztekowie byli tak wspaniałymi władcami, że ludy im podległe niemal natychmiast przyłączały się do Hiszpanów byle tylko zrzucić z siebie azteckie jarzmo
Warto dodać, że tradycyjne średniowieczne insygnium królewskie - jabłko - symbolizowało kulę ziemską. Kulistość naszej planety już w tamtych czasach była oczywistą oczywistością.
To nie państwa podległe się "od razu dołączyły" do Hiszpanów. Hiszpanie dołączyli do głównego rywala Tenochtitlan, republiki Tlaxcallan. Trybutariusze imperium zaczęły się odłączać dużo później, gdy ono już się rozpada.
Czepiasz się. Mądrzy ludzie (jak zostało powiedziane) wiedzieli, że ziemia jest kulista. No, ale to wiedziała wąska część społeczeństwa która miała dostęp do wykształcenia. Chłop, kowal, czy browarnik, niezależnie czy z Podlasia czy z Prowansji, najprawdopodobniej uważał, że Ziemia jest płaska. Tak naprawdę w ogóle się nad tym nie zastanawiał.
W płaską ziemię wierzyli wszyscy ci, którzy przez "Ziemię" rozumieli ląd i... mieli rację! Ludzie żyjący nad morzem dawno już wiedzieli, że jest kulista. Podobnie ci, co żyli w górach, mający doświadczenia z widnokręgiem.
Taka audycja będzie dopiero wtedy gdy będzie przygotowane odpowiednie przemilczenie albo obśmianie najbardziej prawdopodobnej przyczyny ich zniknięcia. Czyli takiej, że zniszczyli środowisko. Jak zresztą spora część plemion czy narodów autochtonicznych.
@@pewneosoby2108 nie tylko są audycje ale są też książki, bo nie da sie milczeć a od dawna sie obśmiewa takich jak ty, którzy znikną z naszego środowiska jak brontozaury, amonity i Edek Drakula
Aztekowie budowali z tufu wulkanicznego. To był bardzo lekki materiał budowlany. I łatwy w obróbce. Z kamienia to tak raczej mniej. To samo stosowali starożytni Rzymianie bo mieli dużo tufu wulkanicznego.
Niestety bardzo słaby odcinek, a temat ciekawy. Bardziej popularne niż naukowe. Miałem wrażenie, że rozmowa jest z jakimś domorosłym fanem cywilizacji prekolumbijskich niż z panią doktor. Za bardzo "na luzie", mało obiektywne sugestie i wnioski, które nie przystoją osobie z tytułem doktora. Poza tym sam jako osoba centro lewicowa i niewierząca odniosłem wrażenie, że temat był zrealizowany z zacięciem politycznym. Źli hiszpańscy katolicy, brudni wieśniacy, których piękno i rozmach miast azteków przygniatało (jakim cudem więc ich podbili?). Aztekowie wyrywali serca na żywca? Aa co tam, w Europie palili na stosie. Naprawdę to, że jest się z kultury dominującej nie sprawia, że jakakolwiek krytyka innej cywilizacji jest niedopuszczalna. Jestem człowiekiem tak jak byli nimi Aztekowie, Afrykańczycy czy Polinezyjczycy i mam prawo powiedzieć, na podstawie dostępnych danych czy ich kultura była skrajnie brutalna, okrutna i godna potepienia. Bo idąc tym tokiem myślenia to nie potępiajmy europejskich kolonizatorów bo przecież my ich do końca nie rozumiemy. Wyrastamy z tej kultury, ale jesteśmy całkowicie czym innym. Mówienie w tym kontekście o "inkluzywności" pachnie skrecajacym w lewo nieobiektywizmem, który nie przystoi osobie z tytułem naukowym i radiu, które tytułuje się jako naukowe. I nie jest to w żadnym stopniu obrona europejskości czy chrześcijaństwa, tylko obrona metody naukowej, która powinna dążyć do obiektywizmu a nie relatywizacji.
Odnoszę wrażene, że pani "naukowczyni" to jest jakaś niewiele mająca wspólnego z nauką aktywistka lewicowa, której zlecono opracowanie jakiejś nowej, modnej, "postępowej" religii na motywach religii Azteków, która miałaby być alternatywą dla chrześcijaństwa... Jej przekaz jest DEFEKTOWNY FAKTOGRAFICZNIE I STRONNICZY - wygląda właśnie, jakby jej badania miały służyć takiemu właśnie celowi.
Ta pani całkowicie pominęła niezwykle ważne fakty - WŚRÓD SAMYCH ÓWCZESNYCH MIESZKAŃCÓW MEKSYKU ODNOSZONO SIĘ POWSZECHNIE NEGATYWNIE DO KRWAWYCH RYTUAŁÓW AZTEKÓW! W Meksyku patrzono na ofiarę życia jako na bohaterstwo - przybyli z północy nieokrzesani Aztekowie (którzy byli W MNIEJSZOŚCI) ją SPROFANOWALI, robią z niej ODCZŁOWIECZAJĄCY INSTRUMENT TERRORU! To naprawdę nie jest przypadek, że Hiszpanie tak łatwo znaleźli tłumy indiańskich sojuszników. Ba - WŚRÓD SAMYCH AZTEKÓW BYLI MONOTEIŚCI, KTÓRZY STARALI SIĘ OGRANICZAĆ, A NAWET ELIMINOWAĆ ODRAŻAJĄCE RYTUAŁY OFIAR Z LUDZI!
Innym słowem, podaje WYBIÓRCZO fakty dotyczące religii azteckiej, by pod pretekstem dekolonizacji, odwracając kota ogonem, usiłować usprawiedliwić akurat to, co było w niej złe, pomijając to, że istniał w niej nurt bez wątpienia dobry i inne niewygodne fakty. Nie wiem, czy badając Azteków, da się o tym nie słyszeć - bardzo wątpię. Tak więc, mamy tu do czynienia z manipulacją słuchaczami i z traktowaniem źródeł jako surowca ideologicznego. W każdym razie, jest to na pewno WYBITNIE NIENAUKOWE/ NIEFACHOWE. W dodatku to, co p. "naukowczyni" mówi o św. Tomaszu z Akwinu, po prostu ją ośmiesza i pokazuje, że nie ma ona podstawowej wiedzy historycznej. Mamy tu wiedzę WYCINKOWĄ I PRZEIDEOLOGIZOWANĄ, co świadczy o tym, że ta pani NA PEWNO NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z NAUKĄ
53:19 Obyczaj ubierania się w skórę zdartą z człowieka? A to znamy, znamy - z Wandei. Do dzisiaj czci się takie rzeczy we Francji jako słuszne i chwalebne.
we Francji na wsi, gdy zdechnie cielak albo jagnię, to zdzieramy z niego skórę i nakładamy na parę dni na nowego którego chcemy żeby krowa/owca zaadoptowała 😆 nie żartuję
Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe dlaczego rozmówczynie nie mogą nazwać po imieniu tego co robili Aztekowie. Takie relatywizowanie i ocieplanie wizerunku kultury, która dopuszczała się takiego okrucieństwa, jest nie do zaakceptowanie z punktu widzenia jakiejkolwiek uczciwości naukowej. Czy może znowu wartością w takich dyskusjach być prawda, czyli rzeczywistość taka jaka jest, lub taka jaka była?
Niezwykle wyczekiwany przeze mnie odcinek! Fenomenalnie się słuchało! Świat cywilizacji prekolumbijskich jest bardzo interesujący i zdecydowanie za mało jest takich treści w polskich mediach społecznościowych. Czekam z niecierpliwością na więcej rozmów związanych z w/w cywilizacjami.
Zachwycamy się miastem na wyspie a nie zdajemy sobie sprawy na jak wysokim poziomie była już wtedy cywiizacja Europejczyków. Zwykły wieśniak z hiszpańskiej prowincji mógł przepłynąć ocean na pokładzie wielkiego statku...
Mozliwe, ze ty nie zdajesz sobie z tego sprawy, wiekszosc sluchaczy radia jednak tak. Jedynie ta cywilizacja jest zagadkowa dla wiekszosci ludzi. Poza tym, przeplyniecie oceanu nie stanowi o zaawansowaniu cywilizacji, bo Polska nie byla w tamtym czasie przeplynac oceanu, czy to oznaczy, ze byla cywilizacyjnie zacoafana? Aktualnie przyjmuje sie, ze wikingowie kilkaset lat wczesniej dotarli pierwsi, czy to oznacza, ze Dania kilkaset lat wczesniej byla duzo bardziej zaawansowana cywilizacyjnie od europy 15 wieku?
@@Glicerol Europejskie kobiety nie mialy praw, to stawia aztekow wyzej . Europejczycy byli wyzej technologicznie, niekoniecznie cywilizacyjnie. W wielu miejscach nas przewyzaszali, tak jak my ich w innych miejscach
@@Glicerol Ale wymyslne europejskie tortury na zywca byly lepsze od zamordowania oduzonej osoby przez Aztekow? W europie tez jakos specjalnie nie przejmowano sie ludzkim cierpieniem
Chętnie wysłucham rozmowy o jednoczeniu się ludów koczowniczych w Azji, powstaniu i ekspansji imperium Mongołów. Wydaje mi się, że generalnie mało mówi się o wpływie tego imperium na Europę.
Niesamowite, ile kontrowersji może obudzić audycja na temat kultury, z ktorą zetknęlismy się 500 lat temu. Widać, że nie przerobilismy mentalnie wyzwania jakim jest spotkanie z Innym, który kieruje się innym imaginarium i inną hierarchią wartości. Wszystkim zbulwersowanym polecam znakomity esej Tzvetana Todorova pod tytułem "Podbój Ameryki: problem innego". Rozmowa bardzo fajna, ciekawa rownież dla osób, które o temacie mają pojęcie - pozdrowienia od absolwentki warszawskiej iberystyki :) Btw. Aztecka poezja jest w istocie przepiękna. Jak dobrze poszukać po bibliotekach, można znaleźć znakomite przekłady Stachury, niestety chyba z hiszpańskiego, nie z oryginałów. Tym niemniej warto przeczytać. A propos pytania o ciekawe tematy, mnie fascynuje proces metysażu kulturowego, który nastąpił w Meksyku i to jak powstała współczesna tożsamość tego narodu i jak oni sami postrzegają swoją historię.
Ja mam wrażenie że pseudo kontrowersje to nakrecaja rosyjskie boty i trolle w imię obrony chrześcijaństwa. Wiadomo Rosja zabijająca Ukraińców stoi na straży tradycyjnych chrześcijańskich wartości 😁
Todorov to typowy postmodernistyczny ględziarz twierdzący że niema lepszych i gorszych poglądów na świat, są tylko "inne". Gdyby był konsekwentny musiał by uznać że jego podejście do innych kultur nie jest wcale gorsze od podejścia prezentowanego przez konkwistadorów. No ale domagać się konsekwencji od postmodernisty...
Niektorzy nie moga wyjsc poza swoj umysl oswieconego europejczyka i dalej zyja w swiecie w ktorym sa oni, oswieceni, z jedyna sluszna wiara vs barbarzyncy i dzikusy
Najbardziej szanuję naukowe kanały właśnie wtedy kiedy są albo starają się być apolityczne. Ale termin " pranie mózgów " wobec nauczania że należy kochać bliźniego swego zamiast składać go w ofierze i wyrywać mu serce? Czy ktoś tego słucha z rozumieniem czy tylko przyswaja informacje?
39:00 to słowo mogło oznaczać coś na kształt "ŚWIĘTY". Hiszpanin też mógł być "święty", skoro przybył zza morza, miał różne ciekawe narzędzia, siłę i do tego zakonników zafiksowanych na Bogu. bóstwo było "święte", bo było bóstwem. Słońce, deszcz, różne siły przyrody też jak najbardziej były "święte" z powodu tego, że panowały nad ludźmi i musiały być przebłagiwane ofiarami. ludzie w zaświatach zaś byli "święci", bo obcowali ze strefą i mocami niedostępnymi żyjącym. marionetki/figurki były "święte", tak jak u nas "święte" są np. obrazy Maryi
@@cehaem2 , chyba nie bardzo, skoro słowo "święty" notowane jest u Słowian jeszcze pogańskich. W świecie żydowskim słowo "święty" znaczyło dokładnie "oddzielony", co jest dla nas dość zaskakujące. Natomiast znaczenie słowa "święty" się zmieniało. Dla ludów, które nie myślały monoteistycznie, wszystko, co niezwykłe, było święte.
Jeszcze jedna ciekawostka, RELIGIA AZTECKA BYŁA TAK OKRUTNA, że mnóstwo ówczesnych ludzi przyłączyło się do Cortesa. Bo CHRZEŚCIJAŃSTWO BYŁO DLA NICH DUŻO LEPSZĄ OPCJĄ.
Porównywanie rytualnego składania ofiar do egzekucji mocno bez sensu. Z jednej strony w Europie nie wyciągał serca w ramach zabijania, co najwyżej w ramach sekcji zwłok. Z drugiej kwestia funkcji, nie ma co porównywać form przekupstwa bogów z karaniem za przestępstwa. Bo łamanie kołem, palenie na stosie, ćwiartowanie, etc. to były egzekucje. Miały wymiar praktyczny: widzowie mieli bać się popełniać przestępstwa.
@@bambucza001 aparat sprawiedliwości nie miał tylu narzędzi co dziś, a i kwestia wiedzy i wizji świata uwarunkowywała inne działania. Niemniej to były procesy sądowe, winę musiano udowodnić. I dziś to się nie zawsze prawidłowo udaje. Jednak w kontrowersyjnym temacie procesów o czary, według badań Małgorzaty Pilaszek dotyczących Polski: 42% procesów kończyło się pozbawieniem życia, w 16% uniewinniono osobę oskarżoną lub ukarano oszczercę. Czasem osoby skazane były zobowiązane do naprawy szkód czarami. Tu się zderzamy z problemem, że ci ludzie wierzyli w czary. Te wszystkie zabobony to w ich odczuciu było czarowanie więc osoby oskarżone często się do czarowania przyznawały, bo wierzyły, że praktykowały czary. Jednak przyznając się do czarowania przeczyły, aby nimi komuś szkodziły.
Słuchając tego nieodparcie widzę przed oczami dwie trzpiotki chichrające bez sensu co chwilę zupełnie bez powodu. Temat może i ciekawy, sam wiele lat temu zainteresowałem się tematyką cywilizacji prekolumbijskich po przeczytaniu ksiazki pt Tajemnicza wiedza Majów dotyczącej sposobu wyliczania kalendarza majanskiego, ale tego tutaj nie sposób normalnie wysłuchać. Może kiedyś w przyszłości.
Fajny materiał. Czekam na mitologie i religie Ugro-Finów. Bliżej nas a jednak mitologia znacząco inna od Rzymskiej czy Greckiej. Mozna by bylo też omówić postac jaka jest Baba Jaga. Postac która występuje w roznej zmienionej lekko formie u wszystkich ludów Słowiańskich i Ugro-Finskich ( Syberyjskich). Pojawiaja sie głosy iż moze byc pozostałością bardzo dawnej wiary ☺️
Hmm z całym szacunkiem, ale pani doktor chyba trochę przesadnie wyluzowana. Miałem wrażenie, że prowadząca musi ją jakby temperować/ukierunkowywać a czasem niemal siłą wyciskać odpowiedź. Z drugiej strony tam gdzie mogłaby po prostu powiedzieć krótko "źródła milczą na ten temat/na razie tego nie wiemy" to popadała w spekulacje i śmiechujki. A najbardziej mnie wkurzyła ta żelazna pewność i taki cynizm jak powiedziała "To przypadek, że w "Teotl" jest słowo "Teo"". Jak możemy 100%towo wykluczyć, że przez tysiące lat istnienia ludzkości ktoś wcześniej nie dotarł do Ameryki i nie istnieją jakies subtelne wpływy np. kultur śródziemnomorskich na tamtejsze cywilizacje? Prąd na Oc. Atlantyckim bardzo sprzyja takiej podróży i część historyków spekuluje, że do takich kontaktów dochodziło o czym mogą świadczyć np. niektóre posągi w Am. Połud. z twarzami o cechach typowo zachodnio-afrykańskich.
tylko kilku do kilkudziesięciu dziennnie,jednak aztekowie byli cywilizowani a skoro u nas też były kary śmierci to już wogóle luzik.ja odpadłem na tym jak gościu ubierał skóre niewolnika...trochę jak bym oglądał jakiś "zły skręt" a ktoś by z tego śmieszkował jak ze strusia pędziwiatra....
Dzięki za materiał, bardzo ciekawy. No już raczej Pani profesor nie odpowie, ale ciekawi mnie czy można by zaryzykować stwierdzenie, że w żyłach obecnych Meksykan płynie w jakiejś części krew Azteków (nie w jakimś symbolicznym znaczeniu, ale całkiem dosłownym). Czy jednak to by była przesada, żeby nie powiedzieć fantastyka?
Nie jestem panią doktor, ale chociaż absolwentką Iberystyki, więc pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie. Tak, w Meksyku żyje dość spora grupa rdzennych mieszkańców. Na 2020 rok, było to ponad 23 miliony mieszkańców. Język nahuatl, czyli tym, którzy posługiwali się Aztekowie, również jest żywy i nawet można się go nauczyć. Pozdrawiam.
To by w sumie tłumaczyło skąd tyle agresji w tym narodzie, co chwila jakieś wiadomości, że kolejny turysta tam został zabity, walki kogutów jako sport narodowy prawie itp. Widać nasi potomkowie byli spokojni i spory rozstrzygali bardziej rozmową niż agresją, że my Polacy tacy spokojni, albo może kwestia zimnego klimatu - szkoda było marnować cennej energii na waśnie. Ale to już pytanie do jakichś kulturoznawców może, ewentualnie speców od genów ;)
@@ricken21 W ogóle to tego nie tłumaczy 😅 Europejczycy wcale nie są spokojniejsi, Europejczycy wprowadzili tam podział klasowy i rasowy, który trwa do dzisiaj i skutkuje przeogromną biedą, brakiem dostępem do edukacji i jakichkolwiek możliwości dla ludzi „z najniższych sfer”, bo mają ciemny kolor skóry. Tam nie ma „agresji”. W wielu przypadkach to jest walka o przetrwanie. Polecam nie oceniać w taki sposób kraju, na którego temat ma się znikome informacje. Nie bronię kryminalistów, sama się ich tam obawiam, ale przynajmniej wiem, dlaczego jest ich w tym kraju tak dużo. Swoją drogą, w czerwcu będę robić webinar na temat narcos w Meksyku, więc polecam dla poszerzenia wiedzy i żeby uniknąć nietrafionych twierdzeń.
@@kasiapolacana-meksykkultur7064 o kurczę podziwiam odwagę, Meksyk jest w czubie listy krajów do których bym się bał jechać w obawie o zdrowie i życie. No poniżej oczywiście takich krajów jak Płn. Korea, Afganistan, Chiny itp. no ale nie jakoś wiele poniżej. A jakbym chciał posłuchać na żywo języka meksykańskiego to bym pewnie... do Hiszpanii pojechał ;) tam chyba w miarę spokojnie, a przynajmniej nie słyszałem żeby byli agresywni jakoś bardzo. No ale wiadomo dopóki człowiek gdzieś nie pojedzie sam i nie zbada to tak naprawdę nie wie do końca i może się posługiwać stereotypami, a w rzeczywistości może taki Afganistan czy taki Meksyk nie są takie straszne jak je malują ;)
O kobietach i ani słowa o Malinzin, matce dzieci Corteza, inspiratorce sojuszy uciskanych przez Azteków plemion z konkwistadorami i tym samym architektka ich upadku. Wiemy o niej bardzo dużo, bo sama dużo i często wyjawiała swoją motywację jako zemsty na społeczeństwie azteckim za krzywdy jej i jej rodziny. Nic o kryzysie władzy w okresie przybycia konkwistadorów.
Malintzin została sprzedana w niewolę przez własną rodzinę, więc nie wiem jakie krzywdy. Nie wiemy o niej prawie nic, chociaż była ważniejsza niż większość Hiszpanów. Aztekowie nie uciskali żadnych plemion, bo plemion tam wtedy nie było. Uciskali miasta i państwa podatkami, ale to tyle.
@@ahmicqui9396 , zdaje się jednak, że wymuszali też kontyngenty ludzi na ofiarę. A miasta-państwa to są po prostu plemiona zurbanizowane. Chociaż czasem rozciągają władzę na ogromne obszary, np. Nowogród Wielki.
Proponuję Pani, która się wypowiada, sama spróbowała wciągnąć że znajomymi kikunatotonowy kamień i ustawić go perfekcyjnie. Dlatego świetnie opowiadać o roli kobiety.
Słuchaczki i słuchacze... Patronki i patroni... Już nikt się nie uchroni.... Polki i Polacy słuchali i słuchały duński i dumały Zachodzili i zachodziły w głowę... i w glowa. Aż w końcu zrozumieli i zrozumiały... że nic nie mogą z tego pojąć. Bo one szły do jakiegoś celu ale oni doszli do jakiejś celi...
Pani Karolino to może coś o chińskiej filozofii i religii ? Są dość odmiennie od naszej europejskiej. O fizyce już nie wspominając. Dawno nie było tematów z fizyki i kosmologii
Dziękuję za rozmowę. Czytałam komentarze - wow! Sporo emocji. Odpowiadając na Pani pytanie - chętnie posłuchałabym wykładu o życiu codziennym i rozwiązaniach organizacyjno - budowlanych w państwach-miastach "azteckich", a także o kulturze majańskiej 😊
11:21. No Pani doktor musi sie dokształcić z matematyki. Jakkolwiek piramidy by nie powstały to z całą pewnością nie były budowane z użyciem platformy lub rampy. A nawet jeżeli ktoś się uprze w tym stwierdzeniu to na pewno nie przez ten okres czasu który podają historycy.
@@ZdzichaJedziesz kiedyś sam dokonałem takich prostych wyliczeń i gdzieś ten komentarz lata. Znajdę i go tu wkleję😁. Natomiast tak na szybko wg oficjalnych informacji piramida Cheopsa zbudowano z 2.300.000 bloków o wadze od 2,5 do 80 ton w ciągu 20 lat. Daje nam to, przy absurdalnym założeniu że pracowano również w nocy, jeden blok na 5 minut, używając rampy 4500 lat temu. I teraz poproszę o naukowe wyjaśnienie tego fenomenu. Nie twierdzę że piramidy zbudowali kosmici. Ale oficjalna nauka na piramidach się totalnie wykoleja. Albo Egipcjanie mieli inne technologie niż sądzimy, albo budowa nie trwała wcale 20 lat, albo konstrukcja piramidy jest jednak zupełnie inna.
@@ZdzichaJedziesz znalazłem😁 Tu akurat przyjąłem założenie, że pracowano tylko w dzień. Trudno mi sobie wyobrazić precyzyjne układanie kilku/kilkunasto/kilkudziesiecio tonowych głazów przy pochodniach , ewentualnie blasku księżyca czasami. Komentarz znajduje się pod filmem ua-cam.com/video/C7nI4JY-u58/v-deo.htmlsi=JXAY19AAe86V3PBC 20 lat * 365 dni = 7300 dni 7300 dni * 10 godzin = 73.000 godzin = 4.380.000 minut = 262.800.000 sekund Wikipedia podaje, że Piramida Cheopsa została zbudowana z około 2.300.000 kamiennych bloków. 2.300.000 bloków w 262.800.000 sekund daje 114 sekund na ustawienie jednego bloku ważącego od 2,5 do 15 ton, a w przypadku komór od 25 do 80 ton. To wszystko 4.600 lat temu w warunkach pustynnych. Pomijam już czas i materiały potrzebne na budowę rzekomych ramp. Nisko no to spoko. Rampa krótka. Natomiast proszę wyobrazić sobie ogrom wybudowanej rampy, mającej utrzymać powiedzmy 10-tonowy głaz transportowany siłą mięśni na 150 metrów w górę. Taka rampa sama w sobie byłaby gigantyczna budowlą. Aby policzyć kąt nachylenia rampy 15 stopni na wysokość 150 metrów korzystam z funkcji Cotangens. Ctg15 = 3.7321. Żeby uzyskać długość rampy mnożę więc 150*3.7321 co daje około 560 metrową rampę. Taka konstrukcja na początku byłaby oczywiście krótsza ale wydłużałaby i wynosiłaby się wraz z wysokością piramidy. Należałoby ją przebudowywać za każdą nową warstwa kamieni na budowanej piramidzie. To musiałaby być potężna konstrukcja, gdyż chcąc zachować 114 sekund na stawianie jednego głazu musiałoby się na niej znajdować jednocześnie ich kilkadziesiąt. Powiedzmy 8 ton * 25 głazów na rampie to daje 200 ton. Z czego niby taka rampa miałaby być zbudowana? I jak zbudowana? To byłyby 2 równolegle budowy. Poproszę o wytłumaczenie. Absolutnie nie twierdzę że to kosmici😃😃😃. W tą teorię nie wierzę. Natomiast wyjaśnienia z głównego nurtu są absurdalne i można je obalić matematyką na poziomie chyba podstawówki albo wcześniej szkoły sredniej. Ja trygonometrię miałem w podstawówce. Czysta matematyka😃😃😃. SCIENCE👍
Proponuję jeszcze odcinek o stereotypach, często krzywdzących na temat ludzi z Sosnowca, Radomia czy Podlasia które w Polsce uznawane jest za zacofane, gorsze.
Jak usłyszałem z ust pani doktor wizję tego, co Europejczycy sądzili o budowie świata, to mi ręce opadły. Takie bzdury, to może opowiadać tylko skończony nieuk, a nie doktor jakichkolwiek nauk.
"Małego człowieka, dzisiaj tak się mówi, a Hiszpanie nazywali ich Karłami". Abstrachując od tego, że to zdanie ma przekaz i wydźwięk "wszyscy krzyżacy byli źli", to proszę mi uwierzyć, że nie każdy dzisiaj mówi "mały człowiek". Raczej więcej osób mówi po Hiszpańsku ;) Wiadomo wprost się tak takiej osobie nie powie, bo sie nie chce nikogo urazić, no ale "duzi ludzie" (no bo jak są mali to muszą być Ci drudzy a "normalny" chyba nie wypada ;) ) między sobą raczej będą tak mówić. Szczególnie, że nie mówi się tego obraźliwie, tak samo jak słowa "murzyn".
Ciekawa rozmowa ze względu na tresc i fakty, ale niezbyt obiektywna jezeli chodzi o ocene i skutki barbarzynskiej bądź co bądź kultury i zwyczajow oraz wzruszanie ramionami na temat zabijania i skladania ofiar z ludzi. Pani ewidentnie straciła zdolnosc oceny. Smutne jest takie zaprzeczanie kultury w której sie wyroslo...
Dla mnie tematy Inków, Azteków, Olmeków, Majów. Do tego mit o Wirakoczy czy Kukulkanie. To miód na moje serce. Sumerowie, Egipcjanie... Bardzo lubię spekulacje świadczące o dziedzictwie tych kultur po ich poprzednikach, zbyt nagły ich rozkwit świadczący o spuściźnie po poprzedniej cywilizacji👍
No i nie jestem sam w tym rozumieniu panoramy dziejowej. To radość, że są też ludzie łączący te kropki na mapie historii człowieka na Ziemi. Dokładnie w swoim komentarzu, wyraziłem dezaprobatę z powodu braku podstawowej wiedzy interdyscyplinarnej Pani doktor w kwestiach przez Ciebie zasygnalizowanych. Choćby: "Bloki piramid podczas budowy transportowne na rampach" 😂 itd. Pozdrawiam. Też Arkadiusz.
Po kilku stwierdzeniach gościa programu nie ma wątpliwości, że to “gościni”. Brakuje jedynie opisu przekonań Azteków na temat płci jako konstruktu kulturowego, stosunku do LGBT, feminizmu, ocieplenia klimatu.
Jeden z niewielu odcinków, których nie wysluchalem do konca. Brak struktury i jakiegos sensownego przekazania tematu, irytujace "wyluzowane" teksty Pani Doktor, pasujace do kanału ploteczkowego a nie naukowego no i takie żartobliwe podejscie do ofiar z ludzi jakby to było coś zabawnego i na niby... tu już się zupelnie zniechęciłem.
Ja wyłączyłam w momencie jak padło stwierdzenie że Hiszpanie to myli się raz do roku na Wielkanoc. Pani może i zbadała w jakimś stopniu ten lud Azteków, ale powiela bzdury w innych tematach. Poza tym to śmieszkowanie było strasznie irytujące.
Amita wyluzowany pani doktor akurat się podobało. Do wszystkich małych hejterków, to się nazywa pasja 😉. To jest audycja popularnonaukowa a nie artykuł Science
Zeby zrozumieć czym były dla Azteków ofiary z krwi, trzeba się zapoznać z ich mitologią która kierowała ich życiem i tworzyła ich mentalność. Dla Azteków ofiarowanie bogom krwi było koniecznością, obowiązkiem. Aztekowie nie tylko zabijali ludzi w ofierze, ale np. okaleczali się, żeby krwawić. W tzw. wojnach kwietnych czy w grze Ullamalitztli uczestnicy wiedzieli że w razie przegranej zostaną złożeni w ofierze, dla nich to było oczywiste i konieczne. Młodzieniec który został wyznaczony na ofiarę bogu, cały rok miał przywilej żyć jak król- miał służące które robiły dla niego wszystko, spełniane było każde jego życzenie, przez rok. Po roku został prowadzony na ołtarz i zabijany, a na jego miejsce wybierano następnego. Warto o tym więcej poczytać.
"Bądźmy inkluzyjni, ale nie chciałabym przeszczepić tego zwyczaju na nasze ziemie". A może jednak bądźmy konsekwentni i przenieśmy te zwyczaje na nasze ziemie? Wyłapmy najlepszych, postępowych, boskich lewaków i złóżmy ich w ofierze Marxowi, Leninowi i Spinellemu!
Strasznie dużo negatywnych emocji wywołał ten temat w komentarzach, w większości sie zgadzam z krytyczną opinią nt. cywilizacji Azteków. Uważam jednak, że odcinek był warty przesłuchania. Proszę zrobić dogrywkę po zakończeniu projektu Teotl. Powodzenia Co do innych tego typu tematów może coś o Chinach w przeszłości? Nie przypominam sobie takiego tematu. Z innej beczki, może o zastosowaniu technologii i nauki w sporcie? W tym roku igrzyska i euro 😉
Bardzo ciekawy temat, w bardzo nieciekawej formie. Ma się wrażenie spotkania u kosmetyczki:) Dodatkowo z automatu potraktowanie Europejczyków jako "prymitywnych i brudnych", a mieszkańców Ameryki jako "szlachetnych i uduchowionych". Trochę to rasistowskie:)
@@arturos25 Czy ja wiem czy oświecony? Wykształcony w prawie, ale poza tym był prostakiem i osobą niegodną zaufania. Hiszpanie ogółem lepiej nie wypadają - w ogóle iberyjczycy byli wtedy jedymi z najdzikszych ludów Europy.
@@ZdzichaJedziesz ja nie mówię o słownikowym zapisie tylko o samym koncepcie jako takim, który zwyczajnie nie jest przetłumaczalny i nie ma swojego odpowiednika w zachodniej kulturze.
ale młoda historia :) jestem przyzwyczajona słuchać o Sumerach czy Judei, 13 wiek przed naszą erą albo 9 wiek przed naszą erą 😁 a ci Aztekowie to dopiero co byli
Zdecydowanie popieram przedmówca który mówi o antyludzkiej cywilizacji Azteków. Hiszpania też nie była dużo lepsza ale ciągle bytowanie Azteków w kulturze czcicieli śmierci doprowadzało do terroru i totalnej, klinicznej depresji o czym świadczy pisana przez młodych arystokratów poezja -ti byli udzie skrajnie nieszcześliwi i chorzy. Modne jest gloryfikowania kultur prekolumbijskich ale za 599 lat modne może być gloryfikowanie stalinizmu. Owszem, podchodzę do tego naukowo i bardzo mnie ciekawi Aztek Imperium ale ABSOLUTNIE ich potępiam. To cywilizacja aberracji-jak faszyzm czy totalitaryzm.
Ej!!! Ale przecież Pani redaktor powiedziała że w Europie wbijano na pal i palono na stosie. Pale i stosy w każdej europejskiej wiosce? No chyba tak! No i rozrywanie końmi! Co złego to my "biali europejczycy" - pada na początku jak obelga. Wstyd!
zgadzam się z Tobą, a 52:10 nie zgadzam się z opinią wyrażoną w podcaście, że "to samo działo się w Europie" - w Europie zabijano i torturowano, ale WROGÓW czy PRZESTĘPCÓW. w 15 czy 16 wieku nie składano zaś niewinnych ludzi w ofierze Bogu/bogom/władcy/komukolwiek i to jeszcze przy ciągłym wrażeniu, że bez tego skończy się świat, słońce nie wstanie itd. co za bzdurną pararelę pani Karolina tu starała się stworzyć zupełnie niepotrzebnie 🤦♀️🤦♀️ horror panujący w tym czasie w Europie czy dokonywany przez Eyropejczyków czy w jakimkolwiek innym punkcie świata / jakiejkolwiek innej kulturze nie musi być wcale porównywany do horroru uskutecznianego przez Azteków!
Stalinizm juz był i jest nadal gloryfikowany. Jednym z głównych propagatorów stalinizmu był niejaki Altiero Spinelli, którego imię nosi obecnie główny gmach brukselskiej eurokracji, i który jest jej głównym ideologiem. Faszyzm to forma totalitaryzmu, jak stalinizm. Gloryfikacja tzw. kultur prekolonialnych jest obecnie modną ideologią wyrosłą z patologii teorii "szlachetnego dzikusa" rozpropagowaną przez niejakiego J.J.Rousseau, idola tych samych osób, które gloryfikują stalinizm. Finansowaną od kilku dekad , w celu osłabienia cywilizacji Europejczyków, z kieszeni Putina i Jinpinga. Dokładnie tak samo, jak kult Spinelliego :)
_"Ciągle bytowanie Azteków w kulturze czcicieli śmierci doprowadzało do terroru i totalnej, klinicznej depresji o czym świadczy pisana przez młodych arystokratów poezja"_ - przypadek taki sam jak u Kurtza w "Jądrze ciemności" Conrada, który "dał się uwieść" duchowi Afryki.
Jak na kogoś kogo przodkowie dorobili się na handlu niewolnikami, sprzedawanymi na południe. Najpierw do Rzymu a potem Arabom masz wysokie mniemanie o swojej kulturze. Łapano sąsiadów, najeżdżano słabszych sąsiadów, a jak nie było kogo sprzedać to oddawano swoich. Dokładnie tak samo jak w Afryce kilkaset lat później. Ofiary z ludzi? Każda kultura przez to przechodziła.
@@bambucza001 , wiesz, to było REALNE. Śmierć i okrucieństwo W REALU to nie to samo, co na ekranie telewizora lub komputera, aczkolwiek niektórzy chyba tego nie rozumieją...
@@michal.july666 Ja zrozumiałem panią doktorkę (chyba) bardzo dobrze. Chodziło jej o to że Azteków należy mierzyć aztecką, nie eropejsko-katolicką miarą.
@@jezuschrystus.onlycash Europejczycy opisują świat po europejsku bo są Europejczykami. Równie dobrze my możemy napisać, że cywilizacja europejska to cywilizacja, której nie potrafią opisać Chińczycy. Bo taka jest prawda - nie potrafią i naszej cywilizacji nie rozumieją. To samo dotyczy Arabów czy Afrykanów.
Jeszcze jedna ciekawostka, w okresie który Pani opisuje, Hiszpania miała KRÓLOWĄ, Kobietę. I to ona rządziła, ona wysłała i opłaciła flotę. NIKT JEJ NIE KWESTIONOWAŁ. Była szalenie inteligentna i niezależna. Ciekawostka, aby się ożenić ze swoim ukochanym Fernando, uciekła i wzięli ślub po kryjomu. TAK WIĘC STRASZNE KOBIETY BYŁY TRAKTOWANE😱😱😱😱
Co nie zmienia faktu, że w czsach przedchrześcijańskich był to częsty element wielu kultur i to chrześcijaństwu, na które wiele osób obecnie pomstuje zawdzięczamy to, że w Europie od czasów średniowiecza zanikły i niewolnictwo i składanie ofiar z ludzi oraz skończyło się zawieranie małżeństw przez porwanie i gwałt.
@@RadioNaukowe może dla równowagi, o czym w komentarzu niżej napisała Agata Staniak, udałoby się zrealizować audycję o tym co takiego Europa i inne kontynenty zawdzięczają chrześcijaństwu? Czy jest to poza zasięgiem i możliwościami? Bo główny nurt badawczy zaprawiony ideami dekolonizacji, każe się wstydzić tego, że w ogóle śmieliśmy zacząć kolonizować inne kontynenty. Inna sprawa, że tutaj chyba trzeba by było się zwrócić do badaczy spoza polskiego kręgu akademickiego, bo z własnego doświadczenia w prowadzeniu badań historycznych na poziomie doktoratu, mogę powiedzieć, że w naszym kraju ich prawie nie ma. A jeżeli już gdzieś są, to raczej nie do przetrawienia przez mainstream.
@@tomaszgrzebykpodrozezhisto5954 Takie czasy są, że na jaw wychodzą straszne zbrodnie, których kolonizatorzy (koloniści?) dopuszczali się na ludnościach rdzennych. I są to zbrodnie, których tak samo nie da się obronić, jak składania ofiar z ludzi. Można, a nawet trzeba wskazywać plusy kolonizacji, ale faktem jest, że zawsze była jakaś cena, którą społeczności rdzenne musiały zapłacić. Historia nigdy nie jest biała albo czarna.
@@agatastaniak7459wrzucasz wszystko do jednego worka. Gdzie miałaś małżeństwa przez gwałt ? Na pewno nie w Europie. A chrześcijaństwo nie zlikwidowało niewolnictwa które miało miejsce do XIX wieku. Kultura antyczna nie była też taka barbarzyńska.
Jeżeli Pani Autorka czyta komentarze i poszukuje tematów do kolejnych odcinków to skoro już poruszono temat prekolumbijskiej Ameryki Środkowej to przydałby się odcinek o prekolumbijskiej Ameryce Północnej, np o kulturze indian Pueblo. Chętnie posłuchałbym także o Inuitach, ludach Saamów czy o arabskiej obecności na półwyspie iberyjskim i tegoż rekonkwiście 😏😅
W ciągu pierwszych 5 minut to już chyba z trzy razy prowadząca jakieś rytualne oburzenie wyraziła na złych i okropnych Europejczyków. Słucham Radia Naukowego od dawna, ale chyba pierwszy raz taka niezbyt profesjonalna maniera aż kłuje w uszy. Mniej politycznej poprawności, więcej umiaru i realnego spojrzenia.
Ech dziewczyny dziewczyny... nie platforma a rampa służy do wciągania kamieni. Ewentualnie pochylnia. Nie rolki a bloczki ewentualnie bloki. To maszyna prosta 😊 Poza tym cudny odcinek 🎉
Drogie Panie, rozmowa jest bardzo interesująca i świetnie przeprowadzona, wysłuchałem całej na spotify jednym tchem. Ale do tej beczi miodu dwie łyżki dziegdziu. Pierwsza - metodologiczna. Słuchając opowieści o Aztekach trudno wyzbyć się wrażenia, że to wszystko, z czym się walczy ostatnio w kulturoznawstwie, czyli wartościowanie obcych kultur jako dzikich czy niecywilizowanych, wróciło - zgodnie z teorią wahadła - a rebours. Nie wolno złego słowa powiedzieć o obcych kulturach (ofiary z ludzi - oj tam oj tam, a w ogóle to nie były masowe), ale kulturę europejską wolno postponować na wszelkie możliwe sposoby ("pranie mózgów", brudni Hiszpanie etc.). Druga sprawa (która po części wynika z pierwszej) - zestawianie kary śmierci, chociażby najokrutniej wykonanej, w wadliwym systemie sądowniczym, z ofiarami z ludzi, by usprawiedliwić i wybielić te drugie, jest zwyczajnie intelektualnie nieuczciwe i jest czystej wody whataboutismem.
Tez na to zwrocilem uwage. Ale taki generalnie jest profil tego "radia". W dzisiejszych czasach ludzie mają na to łatkę - lewicowe.
W punkt ,,Myslalem doklanie to samo podczas odsluchu
Rozprawianie sie z mitami to jakas "lewicowosc"? Udowodnienie, ze Hiszpanie byli brudni to ich deprecjacja czy tylko skontantowanie faktu? Ukazanie, ze ofiary ludzkie wcale nie byly takie liczne jak przedstawiali to konkwiskadorzy to "polerowanie wizerunku"?
Szczegolnie podobaja mi sie filmy, na ktorych kazdy z odkrywcow wyskakuje na lad w nienagannym ubranku, swiezo ogolony, jeszcze z modnie przystrzyzona brodka i wymodelowanym wasem. Na dodatek, na podboje nie jechal kwiat inteligencji...
Racja! Nachalna antykatolicka obsesja
100% racji! Już w poprzednim materiale o dawnych wierzeniach słowian było mnóstwo takiego żalu za tym co utraciliśmy przez tą chrystianizację. Np delikatnie mówiąc rozwiązłość seksualna w noc przesilenia letniego - przyszli "czarni" i zabronili... No chyba głupi był ten Mieszko.
Ale w odcinku tym obie Panie przeszły same siebie. A szkoda bo to interesujące tematy. Wysłuchałem wielu materiałów RN i trzymały wysoki poziom, no cóż szkoda.
Wspaniałe rozmowa.Niemniej razi mnie zwrot "nawracanie" , to nie nawracanie, tylko ogłupianie ;)
Faktycznie wieśniaki oderwane od pługa dynamitem przypłyneły na łodziach przez ocean zachwycili sie wspaniałymi miastami i je podbili. Gratuluję
Wszystkie tematy powinny być zrealizowane i kontynuować serie o Aztekach, i o Inkach, i o kulturach preinkaskich, i o majach, i o nowych miastach odkrywanych dzięki lidarowi w Gwatemali i o miastach w Amazonii.
Super odcinek🤠
Ojojoj, Pani Doktor, nie mogło chodzić o św. Tomasza z Akwinu (średniowiecznego dominikanina), najwyżej o św, Tomasza Apostoła, o którym tradycja mówi, że dotarł do Indii, co mogło się tym hiszpańskim franciszkanom jakoś układać w całość...
Porażka, jakie tu błędy wychodzą...
Szanowna Pani redaktor, tak jak szanuję i bardzo cenię pracę Pani i całego zespołu, tak niektórych odcinków się coraz ciężej słucha, a ten właśnie do takich należał. Było to już w komentarzach poruszane, raz grzecznie i merytorycznie, a raz po chamsku. Oczywiście chodzi mi o coraz częstszą politpoprawność. Po co to? Nie licuje to z obiektywizmem naukowca.
Również jestem systematycznym słuchaczem radia naukowego, które bardzo cenie, ale w takich audycjach przedrostek naukowe jest niezasłużony. Jestem naukowcem i uważam, że mam prawo i kompetencje do tego, by tak to ocenić.
Odcinek super, podobnie jak inne z tego kanału. ALE: Podkreślają Panie z jakim trudem przychodzi im użyć określenia "ludy odkryte". Jednak już "osiemdziesięcioletnia babcia" (1:03) nie budzi zastrzeżeń. Moim zdaniem w tym określeniu kryje się o wiele więcej wykluczenia i pogardy niż w ludach czy terenach odkrytych.
zgadzam się z panią profesor: składanie ludzi w ofierze z powodu nieurodzajnych plonów jest bardziej inspirujące niż jakaś odrażająca chrześcijańska indoktrynacja o miłości do wrogów
To ironia?
@@traiandinturda6094 naprawde musisz pytac?...
Chyba nie tak ta indoktrynacja wyglądała
Straszne jest jak pani doktor probuje umniejszać kanibalizm.
W sumnie to nie było to takie straszne, bo oni jedli małym kawałkami w gulaszu (po uprzednim obdarciu ze skóry).
Czy pani siebie słyszy, pani doktor? Rozumiem fascynuję jakąś kulturą. Ale chyba jednak są jakieś granice?
A może już ich nie ma?
wszystko dla grantu:D
W każdym razie obrzydziła mi gulasz
Nie ma w tym nic złego. Współczesna moralność jest żałosna, pewnie nawet psa byście się brzydzili zjeść. Wstyd.
👍👍👍👍👍👍👍
Bo to nie naukowiec, tylko jskaś naukowczyni. To mówi wszystko.
"Nacinało się klatkę piersiową" - proszę spróbować rozciąć żebra obsydianowym nożem!!!
Kapłani rozcinali ciało poniżej klatki piersiowej i tak wyjmowali serce.
Bardzo słuszna uwaga. Też miałem to wytknąć jako głupotę.
Dlatego ogólnie wątpię w prawdziwość wygłaszanych rewelacji przez tę Panią. W ogóle dziwi mnie, że przez ileś lat pewne elementy kultury nie zostały odkryte, ale teraz są akurat granty na to i tamto i nagle jesteśmy w stanie dowiedzieć się tego i owego o religii Majów. Oczywiście jest to w zgodzie z tym, co chcielibyśmy usłyszeć.
pojęcie na dziś: skrót myślowy
ale internetowi mędcry już nagrzani żeby doktoraty i granty odbierać na podstawie ilości lajków komentarzy oburzenia
@@wk-ys4gt To tak jakby powiedzieć że gilotyna ucinała część ciała...😂🤦♂️
Dość łatwo "zgadnąć" na kogo pani dr głosowała w wyborach ;). Nie mam nic przeciwko różym poglądom, ale to niestaty momentami było czuć i słychać "pewien brak obiektywizmu".
Taa, na pewno Aztekowie się obrażą, za nazwanie ich "niepoprawną politycznie" nazwą. Wyżej ceniłem prowadzącą, a widać, że to woke. Wycofuję patronite.
@@Paweł-y6b4k , to starsza siostra w wierze.
Jakbyś nie miał nic przeciwko innym poglądom to nie pisałbys tego komentarza;)
@@mateuszmichas2468 Od polityki jest np. ORB i pewnie wiele innych kanałów. To jest Radio Naukowe a nie Radio Polityczne. Przyszedłem tu po fakty a nie po poglądy
@@Ttlreess Jaka niespodzianka, że osoby związane z nauką nie mają prawicowych poglądow
Bardzo lubię materiały o dawnych kulturach. Problem w tym gdy osobiste uprzedzenia rzutują na przedstawianą historię. Śmiała się Pani dr z interpretacji obrzędów oczami hiszpanów a sama robi to samo. Inna sprawa, takie bagatelizowanie dziesiątek ludzi ciągle zabijanych dla ofiar bo, np hiszpanie byli gorsi. Przepraszam ale takie można odnieść wrażenie. Naukowiec, prawdziwy naukowec, nie jest od tego aby tendencyjnie przekonywać która cywilizacja jest gorsza a która lepsza. Powinien neutralnie przedstawić historię zderzenia dwóch totalnie obcych kultur które miały "okazję" się spotkać. I tyle. Bez uprzedzeń, bo to już nie ma wiele wspólnego z prawdziwą nauką. Zozumiem fascynację pewną kulturą 😍 i super ale niech ona nie rzutuje na osąd rzeczywistości. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawa rozmowa. Co prawda minęło parę lat, od kiedy się tym interesowałem ale przyjemnie wrócić.
Niestety po dzisiejszym odcinku tylko jeszcze bardziej się utwierdziłem, że tytuły naukowe nic nie znaczą. O nauce i metodach naukowych tam nie ma mowy. Jest tylko coś na kształt towarzystwa akademickiego? - ciężko to nazwać
Przecież to jest rozmowa w programie popularnonaukowym na UA-cam, a nie praca naukowa.
tez mam razenie nieodparte ze pani doktor doktorem jest tylko dlatego ze nikt inny nie chce sie zajmowac badaniem azteckich historii z miejsca na 2 koncu świata:D
Powtarzanie bujd o metodzie budowania piramid urąga inteligencji słuchacza
Proponuje tez temat Aborygenów. Wydają się taką zamrożeną w czasie neolityczną kulturą
Raczej paleolityczną
hmm od aborygenów byłby ciekawym rozmówcą ks. prof. Bęben z Uniwersytetu Gdańskiego.
@pawe9082 Ciekawe, jakie IQ by mieli Aborygeni, a jakie przybysze, gdyby testy IQ były normalizowane na umiejętności pozwalające przeżyć na pustyni.
@@pawe9082 , może niekoniecznie takie niskie IQ, przynajmniej u Aborygenów żyjących tradycyjnie, a nie zapijających się w gettach, natomiast wąsko wyspecjalizowane przez kulturę zainteresowania. W końcu łowiecki styl życia wymagał użycia intelektu. Słowo "myśliwy" nie wzięło się znikąd.
@@pawe9082Podaj źródło dot. badań IQ u australijskich aborygenów i metodologię tych badań
Pomijając już niżej poruszone kwestie dotyczące religii i kultury Azteków, mam prośbę o podanie przypisu do zdania, w którym dr Julia Madajczak wskazała, że 'Hiszpanie się myli raz do roku, w Wielkanoc i też niechętnie.'
Zastanawiam się skąd ta niechęć i pewnego rodzaju pogarda dla Hiszpanów, która przenika cały odcinek.
Czy szanowne Panie były w Sevilli, Valladolid?
Czy w tym odcinku nie nakłada się 'anglo-saskiej kalki' i nie powtarza bajki o złych, żądnych złota konkwistadorach ('brudasach'), którzy na nasze nieszczęście jakimś cudem pojawili się w Meksyku, po to żeby złupić i zniszczyć 'cudowną' i 'nierozumiałą' dla białego człowieka cywilizację? Przecież fakt że mordowano tam systemowo tysiące ludzi dziennie potwierdza nie brutalność azteckiej kultury, tylko naszą ignorancję...
(na pewno nie mordowano tysięcy ludzi dziennie, bo by ani Aztekowie, ani podbijani przez nich sąsiedzi nie nastarczyli z rodzeniem nowych osobników. tysiące to zapewne raz na te 50 lat, gdy obawiano się końca świata.)
tak na chłopski rozum ja to widzę tak:
co do częstego kąpania, to po prostu u Azteków było ciepło, miasto na wodzie itd. - łatwo było wejść do wody, żeby się umyć, schłodzić, a nawet wysikać. gdy byłam w Am. Poł., to akurat widziałam takich tradycyjnych Indian w drodze z miasteczka do swojej wioski w górach, którzy nosili białe płócienne szaty - zatrzymali się przy rzece, zanurzyli wszyscy w wodzie, przeprali trochę te tuniki, wyczyścili przy okazji małe dzieci itd., a po chwili ruszyli dalej, bo te płócienne ciuchy ekstremalnie szybko wyschły na nich po prostu.
Europejczycy w tym czasie zapewne nie myli się tak często, ale też nie musieli, bo się z kolei wycierali mokrymi szmatkami na przykład, plus co jakiś czas wkładali świeże koszule, które absorbowały pot i sebum. (A dopiero na nie swoje zwykłe ubranie.) A samo rozbieranie z jakichś kolejnych ubrań, elementów zbroi czy tam pancerzy, itd. było średnim pomysłem, żeby nikt tego nie ukradł na przykład lub nie wykorzystał okazji i nie zacukał człeka. (Mówię o czasie, gdy byli w Europie, u siebie.) Jeśli chodzili do łaźni, to zapewne nie do koedukacyjnej, bo taka zwana byłaby burdelem, a nie łaźnią. Więc jeśli kumali łaźnie np. dzięki muzułmanom, to z podziałem na płcie. (Szczególnie zakonnicy ;))
A gdy Europejczycy płynęli po morzu lub byli w gorącej Am. Południowej to zapewne mogli się zacząć kąpać częściej, np. wylewając na siebie kubeł wody, ale po prostu nie mieli kultury codziennego siedzenia w wodzie jak makaki ;) i do tego nago 🤷♀️
Moze dlatego, ze "dzieki" Hiszpanom ta kultura zostala noemal doszczetnie zniezczona?
O, zdecydowanie. Poproszę źródło do tych rewelacji o kąpielach raz w roku.
@@madamada2566Raczej bym powiedział, że w wyniku podboju hiszpańskiego powstała kultura nowożytnego Meksyku 🇲🇽
@@Zmiana_Pogody Higiena osobista w Europie kulala. Nikt tez nie chodzil w dziesieciu warstwach ubran czy caly czas w kirasie. W Wersali brod i smrod maskowano duza iloscia perfumow, wymyslnych, bogato zdobionych ubran po prostu nie prano, w perukach osadzal sie kurz. Podczas gdy do sredniowiecza kultura higieny osobistej e Europnie jeszcze istniala np, w formie lazni, to od rozpoczecia sie epoki odkryc zanika.
Ciekawa rozmowa ale wiedzą trochę na zgaduj zgadula . Więcej opinii niż faktów . To właśnie Aztekowie nauczyli się wykorzystywać pył wulkaniczny jako lepiszcza , uzupełniającego luki między kamieniami. Efekt jest taki że wszystko wygląda jak monolit . Niestety , peruwiański naukowcy są trochę pomijani w swoich badaniach , dlatego że wiele prac jest tylko po hiszpańsku. A anglosaski prymat jest wprost dyskryminujący innych naukowców.
Nie rozumiem, jak można się zajmować kulturami Ameryki Łacińskiej, nie znając hiszpańskiego? Odnoszę wrażenie, że w tej chwili mniej istotne jest to, że się uprawia naukę, a bardziej to, że się łowi granty i to, że przynależność do zlewaczałego "świata nauki" jest dla zakompleksionych ludzików podstawą do przynależności do kosmopolitycznego świata międzynarodowego żargonu handlowego, jakim jest angielski...
@@arturos25 właśnie , 2004 rok polska wchodzi w struktury unii i świata nauki okazuje się że ponad połowa prac profesorskich , doktoranckich i magisterskich to plagiaty. Wiedzą cześć powtórzyła swoje naukowe dokonania już po angielsku. W 2009r, odkryto że jeszcze ponad 60% naukowego świata często korzysta jedynie ze swojego narodowego języka . A najdobitniejszym przykładem jest chińska Republika ludowa której naukowych w 80/85% piszą pracę po chińsku i jak ktoś chce się czegoś dowiedzieć musi się nauczyć chińskiego lub zatrudnić tłumacza . Ameryka łacińska posiada spore grono naukowe , które również ma " gdzieś" język angielski.
@@andrzejcisowski6308 , myślę, że normalnie anglojęzyczni są po prostu naukowcy anglosascy i ci z dawnych kolonii brytyjskich. Ale u nas istnieje kompleks "światowości" i zachowujemy się jak była (?) kolonia...
@@arturos25 właśnie w tym jest problem . Aby zaistnieć trzeba pisać pracę po angielsku. Która w tym języku jest weryfikowana przez recenzentów . A niestety najbardziej prestiżowe czasopisma naukowe są anglojęzyczne . Ciekawostką jest że praca profesora dr hab archeologa pana Karola myśliwca dotycząca jego odkryć w sakkarze jest dostępna jedynie w języku angielskim , notabene gdyby nie you tuberzy to niczego byśmy nie dowiedzieli się że nasi archeolodzy odkryli rzeczy które zmieniają całą wiedzę o Egipcie .
@@andrzejcisowski6308 , w Polsce tak jest. Bo u nas bardzo mocno stawia się na kosmopolityzm w imię... prozachodniego patriotyzmu i tak było jeszcze w środowiskach "opozycji demokratycznej" w PRL-u. Później ona po prostu wprowadziła swoje zasady w życie... Jeśli nawet najbardziej prestiżowe czasopisma naukowe są anglojęzyczne, to w normalnych krajach po prostu drukuje się w takich pismach tłumaczenia artykułów o najważniejszych odkryciach w danym kraju. I w normalnych krajach obowiązkiem naukowca nie jest znajomość angielskiego, bo on ma głównie poszerzać wiedzę (choć języki obce na pewno to często ułatwiają), a wszystko inne jest drugorzędne. W Polsce język angielski jest na pierwszym miejscu, a co się ma w nim do powiedzenia, ma mniejsze znaczenie...
Poprawnosc polityczna siegnela sufitu... az momentami zle sie tego slucha. To juz nie mozna mowic o "odkryciach" geograficznych? Nie dajmy sie zwariowac. To, ze Europejczycy masakrowali wszystkie odkryte cywilizacje, to nie zmienia faktu, ze z punktu widzenia Europejczyka wlasnie je odkrywali.
Uspokajam: można mówić :)
Ale można też spojrzeć na to określenie z dystansu
Moim zdaniem, to jednak nie polityczna poprawność, tylko po prostu wcześniej w ramach idealizacji renesansu gloryfikowano ludzi, którzy byli zwykłymi rozbójnikami, robiąc z nich odkrywców-intelektualistów. Kolumb okazał się wyjątkowym łajdakiem, dręczącym zarówno Indian, jak i Hiszpanów. Z tym, że nie wszyscy konkwistadorzy byli tacy. Akurat Cortez był człowiekiem na poziomie (wykształcony, nigdy w jego obecności nie doszło do żadnej rzezi ludności cywilnej), a z upiornym państwem Azteków trzeba było coś zrobić.
@@pawe9082 , akurat Cortez zachowywał się humanitarnie i DUŻO LEPIEJ OD "ODKRYWCY" KOLUMBA. Jeśli ktoś masakrował, to Indianie z jego armii, którzy mieli porachunki z Aztekami, albo niesubordynowani konkwistadorzy w czasie jego nieobecności. Najbardziej "masakrowały" Indian zarazy. Nie trzeba było nawet bezpośredniego kontaktu z Europejczykami, żeby Cahokia i inne osady indiańskie w wyższym biegu Missisipi opustoszały. Mało tego,. Natomiast, oczywiście, "odkrycie" mogło dotyczyć DROGI do Ameryki, a nie samej Ameryki. Faktem jest też, że tzw. odkrycia geograficzne miały NA CELU grabież kolonialną (bynajmniej nie mord, przynajmniej na poziomie królestw, a nie poszczególnych konkwistadorów), a nie żadne tam poszerzanie wiedzy i stawianie przez historyków tego na pierwszym miejscu, a nie podbojów, jest PRZEKŁAMANIEM.
@@RadioNaukowe Najbardziej szanuję naukowe kanały właśnie wtedy kiedy są albo starają się być apolityczne. Ale termin " pranie mózgów " wobec nauczania że należy kochać bliźniego swego zamiast składać go w ofierze i wyrywać mu serce? Czy ktoś tego słucha z rozumieniem czy tylko przyswaja informacje?
@@loniaczowstrent Taa, bo chrześcijaństwo od zawsze polegało głównie na tej wielkiej miłości do bliźniego.
Może o ludach Syberii coś kiedyś.
Było by fajnie 😊
pani ma świetną dykcję, miło się słucha obu pań :) ale rzeczywiście! Coś o Koriakach ja bym jeszcze chętniej przyjął na me małżowiny :D
Nie nie nie .... Najpierw o Atlantydzie i atlantach
@@newsolution5669, czyli o Tartessos? Ono nie zostało dotąd odkopane; leży pod piaskami Doniany w ujściu Gwadalkiwiru - obecnie to park narodowy.
@@newsolution5669ściema taka sama jak Wielka Lechia
Ciekawe jest to podkreślanie "biali Europejczycy". Dlatego tak się to podkreśla? Który punkt byłby właściwy?
1. Nie było wówczas nie-białych Europejczyków
2. Byli nie-biali Europejczycy ale hiszpanie segregowali ze względu na kolor skóry uczestników wyprawy (mowa tylko o tym że żeglarzami byli nieudani mieszkańcy prowincji)
3. Nie-biali Europejczycy podczas wyprawy postępowali krańcowo odmiennie od białych Europejczyków
Czy może chodzi o coś jeszcze innego co mi umknęło?
Może dlatego że mieli inny kolor skóry niż ci Aztekowie? Podkreślenie że przybysze wyglądali inaczej.
@@pawe9082😊
Byli niebiali Europejczycy, np Nieńcy zwani też Samojedami.
Jak mam traktować to poważnie, jeżeli Pani powiela mit, że Hiszpanie myli się raz do roku? „Ok, u Azteków codziennie były składane ofiary z ludzi, ale to nie było takie złe i pamiętajmy, że u nas łamali kołem…”
a skąd wiesz ile razy się myli?
@@yogomen , z pewnością są o tym historyczne dane. Wiadomo, że w okresie postępowego podobno "ośmiecenia" kąpiel uważano za bardzo niezdrową (bo można się było przeziębić...).
@@yogomen na pewno jest to lepiej udokumentowane niż życie Majów. To fakt, że Hiszpanie wtedy myli się rzadko, może nawet jedynie raz w miesiącu (biedota), ale nie raz w roku. W wyższych sferach higiena była na wyższym poziomie.
To damy ciebie na ołtarz... I posłuchamy twojego zdania ponownie 4zi₩k0 😊
Pani redaktor, dobrze, że się pani czasami broni, ponieważ rozmówcy zachowują się nierzadko wręcz arogancko-bezmyślnie. Przedrostek Dr robi z niektórych... mało rozumnych.
Granty dostają odpowiednio dobrani. Tu nie ma miejsca na obiektywizm
kulistość ziemi z wliczonym jej promieniem z całkiem akceptowalnym błędem, jest znana w europie od starożytności, to że jakiś wieśniak na Podlasiu wierzył w płacą ziemię nie znaczy że większość europejczyków tak uważała.
a sami Aztekowie byli tak wspaniałymi władcami, że ludy im podległe niemal natychmiast przyłączały się do Hiszpanów byle tylko zrzucić z siebie azteckie jarzmo
Warto dodać, że tradycyjne średniowieczne insygnium królewskie - jabłko - symbolizowało kulę ziemską. Kulistość naszej planety już w tamtych czasach była oczywistą oczywistością.
To nie państwa podległe się "od razu dołączyły" do Hiszpanów. Hiszpanie dołączyli do głównego rywala Tenochtitlan, republiki Tlaxcallan. Trybutariusze imperium zaczęły się odłączać dużo później, gdy ono już się rozpada.
Jestem z Podlasia i wypraszamy sobie 😉
Czepiasz się. Mądrzy ludzie (jak zostało powiedziane) wiedzieli, że ziemia jest kulista. No, ale to wiedziała wąska część społeczeństwa która miała dostęp do wykształcenia. Chłop, kowal, czy browarnik, niezależnie czy z Podlasia czy z Prowansji, najprawdopodobniej uważał, że Ziemia jest płaska. Tak naprawdę w ogóle się nad tym nie zastanawiał.
W płaską ziemię wierzyli wszyscy ci, którzy przez "Ziemię" rozumieli ląd i... mieli rację! Ludzie żyjący nad morzem dawno już wiedzieli, że jest kulista. Podobnie ci, co żyli w górach, mający doświadczenia z widnokręgiem.
Skoro są Państwo przy takich tematach to może warto zrobić audycję o dużo mniej znanych Olmekach? Oni też mieli ciekawy system wierzeń.
Taka audycja będzie dopiero wtedy gdy będzie przygotowane odpowiednie przemilczenie albo obśmianie najbardziej prawdopodobnej przyczyny ich zniknięcia.
Czyli takiej, że zniszczyli środowisko. Jak zresztą spora część plemion czy narodów autochtonicznych.
@@pewneosoby2108a dlaczego to ma być przemilczane lub obśmiane? przecież to wiadomo o wielu ludach
@@pewneosoby2108 nie tylko są audycje ale są też książki, bo nie da sie milczeć a od dawna sie obśmiewa takich jak ty, którzy znikną z naszego środowiska jak brontozaury, amonity i Edek Drakula
Co jest ciekawego w okrutnych,krwawych ofiarach z ludzi????
@@seboho6938 co jest ciekawego na mszy, podczas gotowania zupy, w samochodzie albo w piłce nożnej?
Wspaniałe spotkanie. Dziękuję. Czekam na więcej 😊
Aztekowie budowali z tufu wulkanicznego. To był bardzo lekki materiał budowlany. I łatwy w obróbce. Z kamienia to tak raczej mniej. To samo stosowali starożytni Rzymianie bo mieli dużo tufu wulkanicznego.
Poproszę odcinek o Inkach i/lub kulturach pre-inkaskich Będzie to może jakaś seria kultur Ameryki Południowej. Będzie mega ciekawie. Z góry dziękuję!
moglibycie zrobic program o supelkach Inkow, ktore bylo w sumie forma zapisu informacji troche na zasadzie programowania komputerowego,
Azteckie kobiety miały coś wspólnego z naszymi chłopkami a szczególnie w zachowaniu w sądzie. Rejmont w chlopach coś o tym wiedział.
Niestety bardzo słaby odcinek, a temat ciekawy. Bardziej popularne niż naukowe. Miałem wrażenie, że rozmowa jest z jakimś domorosłym fanem cywilizacji prekolumbijskich niż z panią doktor. Za bardzo "na luzie", mało obiektywne sugestie i wnioski, które nie przystoją osobie z tytułem doktora.
Poza tym sam jako osoba centro lewicowa i niewierząca odniosłem wrażenie, że temat był zrealizowany z zacięciem politycznym. Źli hiszpańscy katolicy, brudni wieśniacy, których piękno i rozmach miast azteków przygniatało (jakim cudem więc ich podbili?). Aztekowie wyrywali serca na żywca? Aa co tam, w Europie palili na stosie. Naprawdę to, że jest się z kultury dominującej nie sprawia, że jakakolwiek krytyka innej cywilizacji jest niedopuszczalna. Jestem człowiekiem tak jak byli nimi Aztekowie, Afrykańczycy czy Polinezyjczycy i mam prawo powiedzieć, na podstawie dostępnych danych czy ich kultura była skrajnie brutalna, okrutna i godna potepienia. Bo idąc tym tokiem myślenia to nie potępiajmy europejskich kolonizatorów bo przecież my ich do końca nie rozumiemy. Wyrastamy z tej kultury, ale jesteśmy całkowicie czym innym. Mówienie w tym kontekście o "inkluzywności" pachnie skrecajacym w lewo nieobiektywizmem, który nie przystoi osobie z tytułem naukowym i radiu, które tytułuje się jako naukowe.
I nie jest to w żadnym stopniu obrona europejskości czy chrześcijaństwa, tylko obrona metody naukowej, która powinna dążyć do obiektywizmu a nie relatywizacji.
Odnoszę wrażene, że pani "naukowczyni" to jest jakaś niewiele mająca wspólnego z nauką aktywistka lewicowa, której zlecono opracowanie jakiejś nowej, modnej, "postępowej" religii na motywach religii Azteków, która miałaby być alternatywą dla chrześcijaństwa... Jej przekaz jest DEFEKTOWNY FAKTOGRAFICZNIE I STRONNICZY - wygląda właśnie, jakby jej badania miały służyć takiemu właśnie celowi.
Ta pani całkowicie pominęła niezwykle ważne fakty - WŚRÓD SAMYCH ÓWCZESNYCH MIESZKAŃCÓW MEKSYKU ODNOSZONO SIĘ POWSZECHNIE NEGATYWNIE DO KRWAWYCH RYTUAŁÓW AZTEKÓW! W Meksyku patrzono na ofiarę życia jako na bohaterstwo - przybyli z północy nieokrzesani Aztekowie (którzy byli W MNIEJSZOŚCI) ją SPROFANOWALI, robią z niej ODCZŁOWIECZAJĄCY INSTRUMENT TERRORU! To naprawdę nie jest przypadek, że Hiszpanie tak łatwo znaleźli tłumy indiańskich sojuszników. Ba - WŚRÓD SAMYCH AZTEKÓW BYLI MONOTEIŚCI, KTÓRZY STARALI SIĘ OGRANICZAĆ, A NAWET ELIMINOWAĆ ODRAŻAJĄCE RYTUAŁY OFIAR Z LUDZI!
Innym słowem, podaje WYBIÓRCZO fakty dotyczące religii azteckiej, by pod pretekstem dekolonizacji, odwracając kota ogonem, usiłować usprawiedliwić akurat to, co było w niej złe, pomijając to, że istniał w niej nurt bez wątpienia dobry i inne niewygodne fakty. Nie wiem, czy badając Azteków, da się o tym nie słyszeć - bardzo wątpię. Tak więc, mamy tu do czynienia z manipulacją słuchaczami i z traktowaniem źródeł jako surowca ideologicznego. W każdym razie, jest to na pewno WYBITNIE NIENAUKOWE/ NIEFACHOWE. W dodatku to, co p. "naukowczyni" mówi o św. Tomaszu z Akwinu, po prostu ją ośmiesza i pokazuje, że nie ma ona podstawowej wiedzy historycznej. Mamy tu wiedzę WYCINKOWĄ I PRZEIDEOLOGIZOWANĄ, co świadczy o tym, że ta pani NA PEWNO NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z NAUKĄ
Cenzura na YT ukryła mi jeden komentarz. Żeby go zobaczyć, trzeba zmienić tryb sortowania na "Od najnowszych".
Uzyskanie grantu źródłem prestiżu i uznania w świecie "naukowym", o tempora, o mores.
prawda? pani z warszawy sobie bada kulture z innego kontynentu. o zgrozo słabo jej sie słucha. i ten smiech. zenada.
@@pawesad6166 Mi też ten śmiech przeszkadzał, jakby była lekko niezrównoważona... I umniejszanie okrucieństwa tych ofiar z ludzi...
@@krolisekjuż myślałem, że tylko mi ten śmiech przeszkadzał
53:19 Obyczaj ubierania się w skórę zdartą z człowieka? A to znamy, znamy - z Wandei. Do dzisiaj czci się takie rzeczy we Francji jako słuszne i chwalebne.
we Francji na wsi, gdy zdechnie cielak albo jagnię, to zdzieramy z niego skórę i nakładamy na parę dni na nowego którego chcemy żeby krowa/owca zaadoptowała 😆 nie żartuję
@@aghiaafterlife Nie tylko we Francji i nie tylko cieląt to dotyczy.
Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe dlaczego rozmówczynie nie mogą nazwać po imieniu tego co robili Aztekowie. Takie relatywizowanie i ocieplanie wizerunku kultury, która dopuszczała się takiego okrucieństwa, jest nie do zaakceptowanie z punktu widzenia jakiejkolwiek uczciwości naukowej. Czy może znowu wartością w takich dyskusjach być prawda, czyli rzeczywistość taka jaka jest, lub taka jaka była?
Niezwykle wyczekiwany przeze mnie odcinek! Fenomenalnie się słuchało! Świat cywilizacji prekolumbijskich jest bardzo interesujący i zdecydowanie za mało jest takich treści w polskich mediach społecznościowych. Czekam z niecierpliwością na więcej rozmów związanych z w/w cywilizacjami.
Zachwycamy się miastem na wyspie a nie zdajemy sobie sprawy na jak wysokim poziomie była już wtedy cywiizacja Europejczyków. Zwykły wieśniak z hiszpańskiej prowincji mógł przepłynąć ocean na pokładzie wielkiego statku...
Mozliwe, ze ty nie zdajesz sobie z tego sprawy, wiekszosc sluchaczy radia jednak tak. Jedynie ta cywilizacja jest zagadkowa dla wiekszosci ludzi. Poza tym, przeplyniecie oceanu nie stanowi o zaawansowaniu cywilizacji, bo Polska nie byla w tamtym czasie przeplynac oceanu, czy to oznaczy, ze byla cywilizacyjnie zacoafana? Aktualnie przyjmuje sie, ze wikingowie kilkaset lat wczesniej dotarli pierwsi, czy to oznacza, ze Dania kilkaset lat wczesniej byla duzo bardziej zaawansowana cywilizacyjnie od europy 15 wieku?
Aztekowie nie mieli floty nawet
@@Glicerol Europejskie kobiety nie mialy praw, to stawia aztekow wyzej .
Europejczycy byli wyzej technologicznie, niekoniecznie cywilizacyjnie. W wielu miejscach nas przewyzaszali, tak jak my ich w innych miejscach
@@rafasowa1758 xd bardzo zabawne, pismo i koło, którego te dzikusy nie mieli to nie cywilizacja tylko technologia? :D Składanie ofiar to cywilizacja?
@@Glicerol Ale wymyslne europejskie tortury na zywca byly lepsze od zamordowania oduzonej osoby przez Aztekow? W europie tez jakos specjalnie nie przejmowano sie ludzkim cierpieniem
Czy polecacie jakieś książki o Aztekach i Majach?
J. Olko "Meksyk przed konkwistą"
Pszczółka Maja
Chętnie wysłucham rozmowy o jednoczeniu się ludów koczowniczych w Azji, powstaniu i ekspansji imperium Mongołów. Wydaje mi się, że generalnie mało mówi się o wpływie tego imperium na Europę.
Polecam Podkast Mroczne Wieki. Mają całą serię o Mongołach
@@pgeborek533
Zgoda
Podkast Mroczne Wieki jest świetny. Od czasu gdy go odkryłam już do Radia NaukAwego nie wracam
Szkoda czasu
Niesamowite, ile kontrowersji może obudzić audycja na temat kultury, z ktorą zetknęlismy się 500 lat temu. Widać, że nie przerobilismy mentalnie wyzwania jakim jest spotkanie z Innym, który kieruje się innym imaginarium i inną hierarchią wartości.
Wszystkim zbulwersowanym polecam znakomity esej Tzvetana Todorova pod tytułem "Podbój Ameryki: problem innego".
Rozmowa bardzo fajna, ciekawa rownież dla osób, które o temacie mają pojęcie - pozdrowienia od absolwentki warszawskiej iberystyki :)
Btw. Aztecka poezja jest w istocie przepiękna. Jak dobrze poszukać po bibliotekach, można znaleźć znakomite przekłady Stachury, niestety chyba z hiszpańskiego, nie z oryginałów. Tym niemniej warto przeczytać.
A propos pytania o ciekawe tematy, mnie fascynuje proces metysażu kulturowego, który nastąpił w Meksyku i to jak powstała współczesna tożsamość tego narodu i jak oni sami postrzegają swoją historię.
Ja mam wrażenie że pseudo kontrowersje to nakrecaja rosyjskie boty i trolle w imię obrony chrześcijaństwa. Wiadomo Rosja zabijająca Ukraińców stoi na straży tradycyjnych chrześcijańskich wartości 😁
Todorov to typowy postmodernistyczny ględziarz twierdzący że niema lepszych i gorszych poglądów na świat, są tylko "inne". Gdyby był konsekwentny musiał by uznać że jego podejście do innych kultur nie jest wcale gorsze od podejścia prezentowanego przez konkwistadorów. No ale domagać się konsekwencji od postmodernisty...
@@rfvvfr6666 Jeśli już to strukturalista nie postmodernista. Co do reszty to nie dyskutuję, bo nie ma z czym.
Niektorzy nie moga wyjsc poza swoj umysl oswieconego europejczyka i dalej zyja w swiecie w ktorym sa oni, oswieceni, z jedyna sluszna wiara vs barbarzyncy i dzikusy
@@mariaas9731 poststrukturalista, poza tym jedno i drugie można zaliczyć do postmodernizmu wiec...
Fajny odcinek, ciekawy temat, podobał mi się również styl wypowiedzi pani doktor.
Mam nadzieję że będą kolejne odcinki o tej tematyce.
Najbardziej szanuję naukowe kanały właśnie wtedy kiedy są albo starają się być apolityczne. Ale termin " pranie mózgów " wobec nauczania że należy kochać bliźniego swego zamiast składać go w ofierze i wyrywać mu serce? Czy ktoś tego słucha z rozumieniem czy tylko przyswaja informacje?
Obydwie Panie mają niesamowicie aksamitne głosy. Można słuchać dla samuch tylko dźwięków. Oczywiście treść równie intrygujaca co głosy
39:00 to słowo mogło oznaczać coś na kształt "ŚWIĘTY". Hiszpanin też mógł być "święty", skoro przybył zza morza, miał różne ciekawe narzędzia, siłę i do tego zakonników zafiksowanych na Bogu. bóstwo było "święte", bo było bóstwem. Słońce, deszcz, różne siły przyrody też jak najbardziej były "święte" z powodu tego, że panowały nad ludźmi i musiały być przebłagiwane ofiarami. ludzie w zaświatach zaś byli "święci", bo obcowali ze strefą i mocami niedostępnymi żyjącym. marionetki/figurki były "święte", tak jak u nas "święte" są np. obrazy Maryi
Pojecie swietosci jest judeochrzescijanskie. Trzeba uwazac, operujac takim terminem w stosunku do innych spoleczenstw.
@@cehaem2 , chyba nie bardzo, skoro słowo "święty" notowane jest u Słowian jeszcze pogańskich. W świecie żydowskim słowo "święty" znaczyło dokładnie "oddzielony", co jest dla nas dość zaskakujące. Natomiast znaczenie słowa "święty" się zmieniało. Dla ludów, które nie myślały monoteistycznie, wszystko, co niezwykłe, było święte.
Też macie wrażenie , że Julia Madajczak nie jest kompetentna w tym temacie aby mieć tytuł dr. ?
Jeszcze jedna ciekawostka, RELIGIA AZTECKA BYŁA TAK OKRUTNA, że mnóstwo ówczesnych ludzi przyłączyło się do Cortesa. Bo CHRZEŚCIJAŃSTWO BYŁO DLA NICH DUŻO LEPSZĄ OPCJĄ.
Porównywanie rytualnego składania ofiar do egzekucji mocno bez sensu. Z jednej strony w Europie nie wyciągał serca w ramach zabijania, co najwyżej w ramach sekcji zwłok.
Z drugiej kwestia funkcji, nie ma co porównywać form przekupstwa bogów z karaniem za przestępstwa. Bo łamanie kołem, palenie na stosie, ćwiartowanie, etc. to były egzekucje. Miały wymiar praktyczny: widzowie mieli bać się popełniać przestępstwa.
Szkoda, że takie rzeczy robiono za pomówienia.
@@bambucza001 aparat sprawiedliwości nie miał tylu narzędzi co dziś, a i kwestia wiedzy i wizji świata uwarunkowywała inne działania. Niemniej to były procesy sądowe, winę musiano udowodnić.
I dziś to się nie zawsze prawidłowo udaje.
Jednak w kontrowersyjnym temacie procesów o czary, według badań Małgorzaty Pilaszek dotyczących Polski: 42% procesów kończyło się pozbawieniem życia, w 16% uniewinniono osobę oskarżoną lub ukarano oszczercę. Czasem osoby skazane były zobowiązane do naprawy szkód czarami. Tu się zderzamy z problemem, że ci ludzie wierzyli w czary. Te wszystkie zabobony to w ich odczuciu było czarowanie więc osoby oskarżone często się do czarowania przyznawały, bo wierzyły, że praktykowały czary. Jednak przyznając się do czarowania przeczyły, aby nimi komuś szkodziły.
Słuchając tego nieodparcie widzę przed oczami dwie trzpiotki chichrające bez sensu co chwilę zupełnie bez powodu. Temat może i ciekawy, sam wiele lat temu zainteresowałem się tematyką cywilizacji prekolumbijskich po przeczytaniu ksiazki pt Tajemnicza wiedza Majów dotyczącej sposobu wyliczania kalendarza majanskiego, ale tego tutaj nie sposób normalnie wysłuchać. Może kiedyś w przyszłości.
Okropna ta julia
Fajny materiał. Czekam na mitologie i religie Ugro-Finów. Bliżej nas a jednak mitologia znacząco inna od Rzymskiej czy Greckiej.
Mozna by bylo też omówić postac jaka jest Baba Jaga. Postac która występuje w roznej zmienionej lekko formie u wszystkich ludów Słowiańskich i Ugro-Finskich ( Syberyjskich). Pojawiaja sie głosy iż moze byc pozostałością bardzo dawnej wiary ☺️
raczej lęku przed trudno uchwytną zmiennością kobiecej psychiki w różnych okresach życia.
Hmm z całym szacunkiem, ale pani doktor chyba trochę przesadnie wyluzowana. Miałem wrażenie, że prowadząca musi ją jakby temperować/ukierunkowywać a czasem niemal siłą wyciskać odpowiedź. Z drugiej strony tam gdzie mogłaby po prostu powiedzieć krótko "źródła milczą na ten temat/na razie tego nie wiemy" to popadała w spekulacje i śmiechujki. A najbardziej mnie wkurzyła ta żelazna pewność i taki cynizm jak powiedziała "To przypadek, że w "Teotl" jest słowo "Teo"".
Jak możemy 100%towo wykluczyć, że przez tysiące lat istnienia ludzkości ktoś wcześniej nie dotarł do Ameryki i nie istnieją jakies subtelne wpływy np. kultur śródziemnomorskich na tamtejsze cywilizacje? Prąd na Oc. Atlantyckim bardzo sprzyja takiej podróży i część historyków spekuluje, że do takich kontaktów dochodziło o czym mogą świadczyć np. niektóre posągi w Am. Połud. z twarzami o cechach typowo zachodnio-afrykańskich.
tylko kilku do kilkudziesięciu dziennnie,jednak aztekowie byli cywilizowani a skoro u nas też były kary śmierci to już wogóle luzik.ja odpadłem na tym jak gościu ubierał skóre niewolnika...trochę jak bym oglądał jakiś "zły skręt" a ktoś by z tego śmieszkował jak ze strusia pędziwiatra....
Moralnie nie byli lepsi. Skoro jednak okazali się słabsi od Europejczyków, to przylgnęło do nich miano niewinnej ofiary.
No na prawdę straszny jest ten kapitalistyczny świat, można kupować rzeczy
1:09:50 zdecydowanie czekam na odcinek o ewolucji papieży 😊
Papieże to tak normalnie od embrionu 😁ale historia papiestwa byłaby ciekawa. Pozdrawiam
A będzie też ktoś z tej drugiej strony barykad? Czyli np ktoś z KULu?
Ooo bardzo dobry pomysł, byłoby to bardzo ciekawe
@@adam_bilchętnie posłucham o niejakim gęgale z GW.
Dzięki za materiał, bardzo ciekawy. No już raczej Pani profesor nie odpowie, ale ciekawi mnie czy można by zaryzykować stwierdzenie, że w żyłach obecnych Meksykan płynie w jakiejś części krew Azteków (nie w jakimś symbolicznym znaczeniu, ale całkiem dosłownym). Czy jednak to by była przesada, żeby nie powiedzieć fantastyka?
Nie jestem panią doktor, ale chociaż absolwentką Iberystyki, więc pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie. Tak, w Meksyku żyje dość spora grupa rdzennych mieszkańców. Na 2020 rok, było to ponad 23 miliony mieszkańców. Język nahuatl, czyli tym, którzy posługiwali się Aztekowie, również jest żywy i nawet można się go nauczyć. Pozdrawiam.
@@kasiapolacana-meksykkultur7064 Dzięki za info :)
To by w sumie tłumaczyło skąd tyle agresji w tym narodzie, co chwila jakieś wiadomości, że kolejny turysta tam został zabity, walki kogutów jako sport narodowy prawie itp. Widać nasi potomkowie byli spokojni i spory rozstrzygali bardziej rozmową niż agresją, że my Polacy tacy spokojni, albo może kwestia zimnego klimatu - szkoda było marnować cennej energii na waśnie. Ale to już pytanie do jakichś kulturoznawców może, ewentualnie speców od genów ;)
@@ricken21 W ogóle to tego nie tłumaczy 😅 Europejczycy wcale nie są spokojniejsi, Europejczycy wprowadzili tam podział klasowy i rasowy, który trwa do dzisiaj i skutkuje przeogromną biedą, brakiem dostępem do edukacji i jakichkolwiek możliwości dla ludzi „z najniższych sfer”, bo mają ciemny kolor skóry. Tam nie ma „agresji”. W wielu przypadkach to jest walka o przetrwanie. Polecam nie oceniać w taki sposób kraju, na którego temat ma się znikome informacje. Nie bronię kryminalistów, sama się ich tam obawiam, ale przynajmniej wiem, dlaczego jest ich w tym kraju tak dużo. Swoją drogą, w czerwcu będę robić webinar na temat narcos w Meksyku, więc polecam dla poszerzenia wiedzy i żeby uniknąć nietrafionych twierdzeń.
@@kasiapolacana-meksykkultur7064 o kurczę podziwiam odwagę, Meksyk jest w czubie listy krajów do których bym się bał jechać w obawie o zdrowie i życie. No poniżej oczywiście takich krajów jak Płn. Korea, Afganistan, Chiny itp. no ale nie jakoś wiele poniżej. A jakbym chciał posłuchać na żywo języka meksykańskiego to bym pewnie... do Hiszpanii pojechał ;) tam chyba w miarę spokojnie, a przynajmniej nie słyszałem żeby byli agresywni jakoś bardzo. No ale wiadomo dopóki człowiek gdzieś nie pojedzie sam i nie zbada to tak naprawdę nie wie do końca i może się posługiwać stereotypami, a w rzeczywistości może taki Afganistan czy taki Meksyk nie są takie straszne jak je malują ;)
O kobietach i ani słowa o Malinzin, matce dzieci Corteza, inspiratorce sojuszy uciskanych przez Azteków plemion z konkwistadorami i tym samym architektka ich upadku. Wiemy o niej bardzo dużo, bo sama dużo i często wyjawiała swoją motywację jako zemsty na społeczeństwie azteckim za krzywdy jej i jej rodziny. Nic o kryzysie władzy w okresie przybycia konkwistadorów.
Bo to nie jest odcinek o upadku Azteków :) ale niewykluczone, że i o tym zrobimy
Gdzie Malintzin cokolwiek wyrażała?
@@mariaas9731 proszę sięgnąć do pisarzy relacjonujących wydarzenia z doświadczeń samych uczestników. Jest takich przynajmniej dwóch.
Malintzin została sprzedana w niewolę przez własną rodzinę, więc nie wiem jakie krzywdy.
Nie wiemy o niej prawie nic, chociaż była ważniejsza niż większość Hiszpanów.
Aztekowie nie uciskali żadnych plemion, bo plemion tam wtedy nie było. Uciskali miasta i państwa podatkami, ale to tyle.
@@ahmicqui9396 , zdaje się jednak, że wymuszali też kontyngenty ludzi na ofiarę. A miasta-państwa to są po prostu plemiona zurbanizowane. Chociaż czasem rozciągają władzę na ogromne obszary, np. Nowogród Wielki.
Proponuję Pani, która się wypowiada, sama spróbowała wciągnąć że znajomymi kikunatotonowy kamień i ustawić go perfekcyjnie. Dlatego świetnie opowiadać o roli kobiety.
Słuchaczki i słuchacze...
Patronki i patroni...
Już nikt się nie uchroni....
Polki i Polacy
słuchali i słuchały
duński i dumały
Zachodzili i zachodziły w głowę... i w glowa.
Aż w końcu zrozumieli i zrozumiały...
że nic nie mogą z tego pojąć.
Bo one szły do jakiegoś celu
ale oni doszli do jakiejś celi...
chciałabym trochę mniej chaotycznie, rozmowa była taka mocno sensacyjno-wyrywkowa
Byla po prostu zenujaca.
Pani Karolino to może coś o chińskiej filozofii i religii ? Są dość odmiennie od naszej europejskiej. O fizyce już nie wspominając. Dawno nie było tematów z fizyki i kosmologii
Dziękuję za rozmowę. Czytałam komentarze - wow! Sporo emocji. Odpowiadając na Pani pytanie - chętnie posłuchałabym wykładu o życiu codziennym i rozwiązaniach organizacyjno - budowlanych w państwach-miastach "azteckich", a także o kulturze majańskiej 😊
Pani dr oprócz wiedzy pokazuje, że miała nieźle "przeprany, zindoktrynowany mózg".
wiedzy nie pokazuje. za to pokazuje ze chyba się nacpała.
Co masz na myśli?
11:21. No Pani doktor musi sie dokształcić z matematyki. Jakkolwiek piramidy by nie powstały to z całą pewnością nie były budowane z użyciem platformy lub rampy. A nawet jeżeli ktoś się uprze w tym stwierdzeniu to na pewno nie przez ten okres czasu który podają historycy.
To że to przekracza twój pomyślunek nie oznacza że inni nie potrafili wykombinować jak tego dokonać 😁
@@ZdzichaJedziesz kiedyś sam dokonałem takich prostych wyliczeń i gdzieś ten komentarz lata. Znajdę i go tu wkleję😁.
Natomiast tak na szybko wg oficjalnych informacji piramida Cheopsa zbudowano z 2.300.000 bloków o wadze od 2,5 do 80 ton w ciągu 20 lat. Daje nam to, przy absurdalnym założeniu że pracowano również w nocy, jeden blok na 5 minut, używając rampy 4500 lat temu. I teraz poproszę o naukowe wyjaśnienie tego fenomenu. Nie twierdzę że piramidy zbudowali kosmici. Ale oficjalna nauka na piramidach się totalnie wykoleja. Albo Egipcjanie mieli inne technologie niż sądzimy, albo budowa nie trwała wcale 20 lat, albo konstrukcja piramidy jest jednak zupełnie inna.
@@ZdzichaJedziesz znalazłem😁
Tu akurat przyjąłem założenie, że pracowano tylko w dzień. Trudno mi sobie wyobrazić precyzyjne układanie kilku/kilkunasto/kilkudziesiecio tonowych głazów przy pochodniach , ewentualnie blasku księżyca czasami.
Komentarz znajduje się pod filmem
ua-cam.com/video/C7nI4JY-u58/v-deo.htmlsi=JXAY19AAe86V3PBC
20 lat * 365 dni = 7300 dni
7300 dni * 10 godzin = 73.000 godzin = 4.380.000 minut = 262.800.000 sekund
Wikipedia podaje, że Piramida Cheopsa została zbudowana z około 2.300.000 kamiennych bloków. 2.300.000 bloków w 262.800.000 sekund daje 114 sekund na ustawienie jednego bloku ważącego od 2,5 do 15 ton, a w przypadku komór od 25 do 80 ton. To wszystko 4.600 lat temu w warunkach pustynnych. Pomijam już czas i materiały potrzebne na budowę rzekomych ramp. Nisko no to spoko. Rampa krótka. Natomiast proszę wyobrazić sobie ogrom wybudowanej rampy, mającej utrzymać powiedzmy 10-tonowy głaz transportowany siłą mięśni na 150 metrów w górę. Taka rampa sama w sobie byłaby gigantyczna budowlą. Aby policzyć kąt nachylenia rampy 15 stopni na wysokość 150 metrów korzystam z funkcji Cotangens. Ctg15 = 3.7321. Żeby uzyskać długość rampy mnożę więc 150*3.7321 co daje około 560 metrową rampę. Taka konstrukcja na początku byłaby oczywiście krótsza ale wydłużałaby i wynosiłaby się wraz z wysokością piramidy. Należałoby ją przebudowywać za każdą nową warstwa kamieni na budowanej piramidzie. To musiałaby być potężna konstrukcja, gdyż chcąc zachować 114 sekund na stawianie jednego głazu musiałoby się na niej znajdować jednocześnie ich kilkadziesiąt. Powiedzmy 8 ton * 25 głazów na rampie to daje 200 ton. Z czego niby taka rampa miałaby być zbudowana? I jak zbudowana? To byłyby 2 równolegle budowy.
Poproszę o wytłumaczenie.
Absolutnie nie twierdzę że to kosmici😃😃😃. W tą teorię nie wierzę. Natomiast wyjaśnienia z głównego nurtu są absurdalne i można je obalić matematyką na poziomie chyba podstawówki albo wcześniej szkoły sredniej. Ja trygonometrię miałem w podstawówce. Czysta matematyka😃😃😃. SCIENCE👍
Ggh
@@RybakosDegeneratosnajprostsze wyjaśnienie to dłuższy czas budowy
Proponuję jeszcze odcinek o stereotypach, często krzywdzących na temat ludzi z Sosnowca, Radomia czy Podlasia które w Polsce uznawane jest za zacofane, gorsze.
Jak usłyszałem z ust pani doktor wizję tego, co Europejczycy sądzili o budowie świata, to mi ręce opadły. Takie bzdury, to może opowiadać tylko skończony nieuk, a nie doktor jakichkolwiek nauk.
Marku, a ty kim jesteś z wykształcenia?
@@bambucza001 Fizykiem, głeboko interesującym się historią nauki.
Dziękuję
"Małego człowieka, dzisiaj tak się mówi, a Hiszpanie nazywali ich Karłami". Abstrachując od tego, że to zdanie ma przekaz i wydźwięk "wszyscy krzyżacy byli źli", to proszę mi uwierzyć, że nie każdy dzisiaj mówi "mały człowiek". Raczej więcej osób mówi po Hiszpańsku ;) Wiadomo wprost się tak takiej osobie nie powie, bo sie nie chce nikogo urazić, no ale "duzi ludzie" (no bo jak są mali to muszą być Ci drudzy a "normalny" chyba nie wypada ;) ) między sobą raczej będą tak mówić. Szczególnie, że nie mówi się tego obraźliwie, tak samo jak słowa "murzyn".
Extra
Super się słuchało
Fajny język Azteków, taki miękki , fajnie się słucha
Ciekawa rozmowa ze względu na tresc i fakty, ale niezbyt obiektywna jezeli chodzi o ocene i skutki barbarzynskiej bądź co bądź kultury i zwyczajow oraz wzruszanie ramionami na temat zabijania i skladania ofiar z ludzi. Pani ewidentnie straciła zdolnosc oceny. Smutne jest takie zaprzeczanie kultury w której sie wyroslo...
Dla mnie tematy Inków, Azteków, Olmeków, Majów. Do tego mit o Wirakoczy czy Kukulkanie. To miód na moje serce. Sumerowie, Egipcjanie... Bardzo lubię spekulacje świadczące o dziedzictwie tych kultur po ich poprzednikach, zbyt nagły ich rozkwit świadczący o spuściźnie po poprzedniej cywilizacji👍
No i nie jestem sam w tym rozumieniu panoramy dziejowej. To radość, że są też ludzie łączący te kropki na mapie historii człowieka na Ziemi. Dokładnie w swoim komentarzu, wyraziłem dezaprobatę z powodu braku podstawowej wiedzy interdyscyplinarnej Pani doktor w kwestiach przez Ciebie zasygnalizowanych. Choćby: "Bloki piramid podczas budowy transportowne na rampach" 😂 itd. Pozdrawiam. Też Arkadiusz.
Bardzo,bardzo ciekawy odcinek!!!! A co na przykład z Hetytami? Albo był już kiedyś odcinek o nich?
Jeśli jesteśmy przy tematach religijnych to może o mitologii i świętych tekstach hinduizm ?
Po kilku stwierdzeniach gościa programu nie ma wątpliwości, że to “gościni”. Brakuje jedynie opisu przekonań Azteków na temat płci jako konstruktu kulturowego, stosunku do LGBT, feminizmu, ocieplenia klimatu.
Gość jak widać mocno uprzedzona do średniowiecznej Europy. Powinna zażyć uroków życia azteckiego choć tam pewnie nie wypłacali grantów.
Bardzo miło się słuchało. Chętnie usłyszałbym też o historii kąpieli
Jeden z niewielu odcinków, których nie wysluchalem do konca. Brak struktury i jakiegos sensownego przekazania tematu, irytujace "wyluzowane" teksty Pani Doktor, pasujace do kanału ploteczkowego a nie naukowego no i takie żartobliwe podejscie do ofiar z ludzi jakby to było coś zabawnego i na niby... tu już się zupelnie zniechęciłem.
Ja wyłączyłam w momencie jak padło stwierdzenie że Hiszpanie to myli się raz do roku na Wielkanoc. Pani może i zbadała w jakimś stopniu ten lud Azteków, ale powiela bzdury w innych tematach. Poza tym to śmieszkowanie było strasznie irytujące.
Mam to samo wrazenie, i to meczenie o ofiary i liczby…
@@pawe9082słynny hiszpan z akordeonemto może faktycznie raz na rok się myje xd
Gdyby to Aztekowie pobili Europę to Europejczycy skończyli by na piramidach jako ofiary a te 2 pindy by nie istnialy
Amita wyluzowany pani doktor akurat się podobało. Do wszystkich małych hejterków, to się nazywa pasja 😉.
To jest audycja popularnonaukowa a nie artykuł Science
Pani doktor koszmarnie przeciąga samogłoski, a obie Panie mają obsesję chrześcijańską. Reszta na plus
Jaką obsesję?
Coraz gorsze te audycje, coraz mniej naukowe, coraz bardziej wokeowe.
Sumerowie, Anunnaki, gliniane tablice... Pozdrawiam i dziękuję.
Zeby zrozumieć czym były dla Azteków ofiary z krwi, trzeba się zapoznać z ich mitologią która kierowała ich życiem i tworzyła ich mentalność. Dla Azteków ofiarowanie bogom krwi było koniecznością, obowiązkiem. Aztekowie nie tylko zabijali ludzi w ofierze, ale np. okaleczali się, żeby krwawić. W tzw. wojnach kwietnych czy w grze Ullamalitztli uczestnicy wiedzieli że w razie przegranej zostaną złożeni w ofierze, dla nich to było oczywiste i konieczne. Młodzieniec który został wyznaczony na ofiarę bogu, cały rok miał przywilej żyć jak król- miał służące które robiły dla niego wszystko, spełniane było każde jego życzenie, przez rok. Po roku został prowadzony na ołtarz i zabijany, a na jego miejsce wybierano następnego. Warto o tym więcej poczytać.
"Bądźmy inkluzyjni, ale nie chciałabym przeszczepić tego zwyczaju na nasze ziemie". A może jednak bądźmy konsekwentni i przenieśmy te zwyczaje na nasze ziemie? Wyłapmy najlepszych, postępowych, boskich lewaków i złóżmy ich w ofierze Marxowi, Leninowi i Spinellemu!
Strasznie dużo negatywnych emocji wywołał ten temat w komentarzach, w większości sie zgadzam z krytyczną opinią nt. cywilizacji Azteków. Uważam jednak, że odcinek był warty przesłuchania. Proszę zrobić dogrywkę po zakończeniu projektu Teotl. Powodzenia
Co do innych tego typu tematów może coś o Chinach w przeszłości? Nie przypominam sobie takiego tematu. Z innej beczki, może o zastosowaniu technologii i nauki w sporcie? W tym roku igrzyska i euro 😉
Jeśli kogoś ciekawi temat Chin, to warto posłuchać podcastu Mao Powiedziane. Jest tam i o historii i o kulturze Chin.
Poprawność polityczna i lewactwo… wyłączyłem - kiedyś było lepiej
Moze o zaginionych ludach amazonii ?
Przepraszam, zaśmiałem się gdy "hiszpańskim zakonnkikom stanęło serce, z przerażenia" :)
Po co ten uśmieszek ma końcu?
Jest fajne słuchowisko kryminalne na you tube Pan Dwoistości o azteckim kapłanie mordującym w Polsce międzywojennej.
Polecam
Bardzo ciekawy temat, w bardzo nieciekawej formie. Ma się wrażenie spotkania u kosmetyczki:) Dodatkowo z automatu potraktowanie Europejczyków jako "prymitywnych i brudnych", a mieszkańców Ameryki jako "szlachetnych i uduchowionych". Trochę to rasistowskie:)
Nic dziwnego. Rzadko żołnierze i bandyci są oświeceni, a wlasnie tacy europejczycy tam się pojawili.
@@ahmicqui9396 To bardzo stereotypowe podejście:)
@@doyousleepwellatnight5944 Prawdziwe. Ciężko oczekiwać, że na morderczą ekspedycję w nieznane korona zechciałaby wysłać wyedukowanych dyplomatów...
@@ahmicqui9396 , po pierwsze, Cortez był oświecony, a po drugie mowa jest o Hiszpanach w ogóle.
@@arturos25 Czy ja wiem czy oświecony? Wykształcony w prawie, ale poza tym był prostakiem i osobą niegodną zaufania.
Hiszpanie ogółem lepiej nie wypadają - w ogóle iberyjczycy byli wtedy jedymi z najdzikszych ludów Europy.
39:45 trochę jak "kami" w shintoizmie. U nas to się czesto upraszcza i przedstawia jako bóstwa, kiedy może to być dosłownie wszystkim.
Z tego co pamiętam to kami ma ok 10 znaczeń w japońskim. Różnią sie tylko zapisem w tradycyjnym piśmie.
@@ZdzichaJedziesz ja nie mówię o słownikowym zapisie tylko o samym koncepcie jako takim, który zwyczajnie nie jest przetłumaczalny i nie ma swojego odpowiednika w zachodniej kulturze.
ale młoda historia :) jestem przyzwyczajona słuchać o Sumerach czy Judei, 13 wiek przed naszą erą albo 9 wiek przed naszą erą 😁 a ci Aztekowie to dopiero co byli
Zdecydowanie popieram przedmówca który mówi o antyludzkiej cywilizacji Azteków. Hiszpania też nie była dużo lepsza ale ciągle bytowanie Azteków w kulturze czcicieli śmierci doprowadzało do terroru i totalnej, klinicznej depresji o czym świadczy pisana przez młodych arystokratów poezja -ti byli udzie skrajnie nieszcześliwi i chorzy. Modne jest gloryfikowania kultur prekolumbijskich ale za 599 lat modne może być gloryfikowanie stalinizmu. Owszem, podchodzę do tego naukowo i bardzo mnie ciekawi Aztek Imperium ale ABSOLUTNIE ich potępiam. To cywilizacja aberracji-jak faszyzm czy totalitaryzm.
Ej!!! Ale przecież Pani redaktor powiedziała że w Europie wbijano na pal i palono na stosie. Pale i stosy w każdej europejskiej wiosce? No chyba tak! No i rozrywanie końmi! Co złego to my "biali europejczycy" - pada na początku jak obelga. Wstyd!
zgadzam się z Tobą, a 52:10 nie zgadzam się z opinią wyrażoną w podcaście, że "to samo działo się w Europie" - w Europie zabijano i torturowano, ale WROGÓW czy PRZESTĘPCÓW. w 15 czy 16 wieku nie składano zaś niewinnych ludzi w ofierze Bogu/bogom/władcy/komukolwiek i to jeszcze przy ciągłym wrażeniu, że bez tego skończy się świat, słońce nie wstanie itd.
co za bzdurną pararelę pani Karolina tu starała się stworzyć zupełnie niepotrzebnie 🤦♀️🤦♀️
horror panujący w tym czasie w Europie czy dokonywany przez Eyropejczyków czy w jakimkolwiek innym punkcie świata / jakiejkolwiek innej kulturze nie musi być wcale porównywany do horroru uskutecznianego przez Azteków!
Stalinizm juz był i jest nadal gloryfikowany. Jednym z głównych propagatorów stalinizmu był niejaki Altiero Spinelli, którego imię nosi obecnie główny gmach brukselskiej eurokracji, i który jest jej głównym ideologiem. Faszyzm to forma totalitaryzmu, jak stalinizm. Gloryfikacja tzw. kultur prekolonialnych jest obecnie modną ideologią wyrosłą z patologii teorii "szlachetnego dzikusa" rozpropagowaną przez niejakiego J.J.Rousseau, idola tych samych osób, które gloryfikują stalinizm. Finansowaną od kilku dekad , w celu osłabienia cywilizacji Europejczyków, z kieszeni Putina i Jinpinga. Dokładnie tak samo, jak kult Spinelliego :)
_"Ciągle bytowanie Azteków w kulturze czcicieli śmierci doprowadzało do terroru i totalnej, klinicznej depresji o czym świadczy pisana przez młodych arystokratów poezja"_ - przypadek taki sam jak u Kurtza w "Jądrze ciemności" Conrada, który "dał się uwieść" duchowi Afryki.
Jak na kogoś kogo przodkowie dorobili się na handlu niewolnikami, sprzedawanymi na południe. Najpierw do Rzymu a potem Arabom masz wysokie mniemanie o swojej kulturze.
Łapano sąsiadów, najeżdżano słabszych sąsiadów, a jak nie było kogo sprzedać to oddawano swoich.
Dokładnie tak samo jak w Afryce kilkaset lat później.
Ofiary z ludzi? Każda kultura przez to przechodziła.
2 aktywiszcza umniejszają rytualny kanibalizm ofiary z dorosłych i dzieci
Serio tak cię to ruszyło?
@@bambucza001 , wiesz, to było REALNE. Śmierć i okrucieństwo W REALU to nie to samo, co na ekranie telewizora lub komputera, aczkolwiek niektórzy chyba tego nie rozumieją...
Jestem fanem historii liczby, liczenia, urządzeń i systemów liczenia. Jeśli mogę, proszę zająć się tematami z tym związanymi.
Fajny odcinek aczkolwiek niewiele o religii azteckiej się dowiedziałem :)
Nie rozumiem drugiej części tytułu...
Słusznie, mieliśmy inne intencje niż - jak widzimy w komentarzach - zostało to odebrane. Zrobiliśmy poprawkę
@@RadioNaukowe Hmm, europejski punkt widzenia faktycznie wtedy równał się chrześcijańskiemu czy nawet dokładniej: katolickiemu.
@@michal.july666 Ja zrozumiałem panią doktorkę (chyba) bardzo dobrze. Chodziło jej o to że Azteków należy mierzyć aztecką, nie eropejsko-katolicką miarą.
@@jezuschrystus.onlycash Europejczycy opisują świat po europejsku bo są Europejczykami. Równie dobrze my możemy napisać, że cywilizacja europejska to cywilizacja, której nie potrafią opisać Chińczycy. Bo taka jest prawda - nie potrafią i naszej cywilizacji nie rozumieją. To samo dotyczy Arabów czy Afrykanów.
wyjątkowo obrzydliwe brednie
Jeszcze jedna ciekawostka, w okresie który Pani opisuje, Hiszpania miała KRÓLOWĄ, Kobietę. I to ona rządziła, ona wysłała i opłaciła flotę. NIKT JEJ NIE KWESTIONOWAŁ. Była szalenie inteligentna i niezależna. Ciekawostka, aby się ożenić ze swoim ukochanym Fernando, uciekła i wzięli ślub po kryjomu. TAK WIĘC STRASZNE KOBIETY BYŁY TRAKTOWANE😱😱😱😱
A co tu było do rozumienia? Składania ofiar z ludzi nie da się w żaden sposób obronić.
Słusznie, mieliśmy inne intencje niż - jak widzimy w komentarzach - zostało to odebrane. Zrobiliśmy poprawkę
Co nie zmienia faktu, że w czsach przedchrześcijańskich był to częsty element wielu kultur i to chrześcijaństwu, na które wiele osób obecnie pomstuje zawdzięczamy to, że w Europie od czasów średniowiecza zanikły i niewolnictwo i składanie ofiar z ludzi oraz skończyło się zawieranie małżeństw przez porwanie i gwałt.
@@RadioNaukowe może dla równowagi, o czym w komentarzu niżej napisała Agata Staniak, udałoby się zrealizować audycję o tym co takiego Europa i inne kontynenty zawdzięczają chrześcijaństwu? Czy jest to poza zasięgiem i możliwościami? Bo główny nurt badawczy zaprawiony ideami dekolonizacji, każe się wstydzić tego, że w ogóle śmieliśmy zacząć kolonizować inne kontynenty.
Inna sprawa, że tutaj chyba trzeba by było się zwrócić do badaczy spoza polskiego kręgu akademickiego, bo z własnego doświadczenia w prowadzeniu badań historycznych na poziomie doktoratu, mogę powiedzieć, że w naszym kraju ich prawie nie ma. A jeżeli już gdzieś są, to raczej nie do przetrawienia przez mainstream.
@@tomaszgrzebykpodrozezhisto5954 Takie czasy są, że na jaw wychodzą straszne zbrodnie, których kolonizatorzy (koloniści?) dopuszczali się na ludnościach rdzennych. I są to zbrodnie, których tak samo nie da się obronić, jak składania ofiar z ludzi.
Można, a nawet trzeba wskazywać plusy kolonizacji, ale faktem jest, że zawsze była jakaś cena, którą społeczności rdzenne musiały zapłacić. Historia nigdy nie jest biała albo czarna.
@@agatastaniak7459wrzucasz wszystko do jednego worka. Gdzie miałaś małżeństwa przez gwałt ? Na pewno nie w Europie. A chrześcijaństwo nie zlikwidowało niewolnictwa które miało miejsce do XIX wieku. Kultura antyczna nie była też taka barbarzyńska.
Jeżeli Pani Autorka czyta komentarze i poszukuje tematów do kolejnych odcinków to skoro już poruszono temat prekolumbijskiej Ameryki Środkowej to przydałby się odcinek o prekolumbijskiej Ameryce Północnej, np o kulturze indian Pueblo. Chętnie posłuchałbym także o Inuitach, ludach Saamów czy o arabskiej obecności na półwyspie iberyjskim i tegoż rekonkwiście 😏😅
Czyta, czyta :) Dzięki za tropy!
Proponuję też porozmawiać o matematyce z p. Tomaszem Millerem. To chyba najlepszy popularyzator matematyki w Polsce.
W ciągu pierwszych 5 minut to już chyba z trzy razy prowadząca jakieś rytualne oburzenie wyraziła na złych i okropnych Europejczyków.
Słucham Radia Naukowego od dawna, ale chyba pierwszy raz taka niezbyt profesjonalna maniera aż kłuje w uszy. Mniej politycznej poprawności, więcej umiaru i realnego spojrzenia.
Czemu za moich czasów studenckich nie było takich pań profesor?!! Piękny głos, fajna spontaniczność i luz ❤
Ech dziewczyny dziewczyny... nie platforma a rampa służy do wciągania kamieni. Ewentualnie pochylnia. Nie rolki a bloczki ewentualnie bloki. To maszyna prosta 😊
Poza tym cudny odcinek 🎉
🙈 😇
12:05 czyli tak jak w dzosoejszych czasch. Ideologicznie udajemy że jesteśmy równi, a mężczyźni mają mniej praw i wiecej obowiązków
zobacz jak ta pani "dr" wyglada to przestaniesz sie dziwic ;)