Tak wyglądają lekcje w "zwykłej" szkole. Współczuje uczniom. Do nauki angielskiego jest dużo dobrych kanałów. Przykład lekcji z Korei ua-cam.com/video/BuHiA1Liyds/v-deo.html
W każdej szkole tak jest, prawie każdy nauczyciel popełnia takie błędy. Tylko, że robi to w zaciszu klasy, gdzie dzieci nie mają prawa ani autorytetu go poprawiać, albo po prostu nie wierzą, że im się wpaja bezsensowną papkę. W podstawówce dostałem negatywna uwagę, bo poprawiłem nauczycielkę, która powiedziała, że piramidy istnieją tylko w Egipcie... 😅
Ta Pani nie powinna nauczać w szkole. Popełnia błędy i, co gorsza, przekazuje je dalej swoim uczniom. A to uczniowie mają później problemy przez to, że przez rok, dwa lub trzy lata niekompetentny nauczyciel angielskiego utrwalał w ich wymowie/gramatyce takie babole! To jest po prostu niedopuszczalne...Teraz mnie tknęło, że może ta Pani uczy innego języka, a nauczanie angielskiego zrobiła sobie na podyplomówce.
Bardzo możliwe. Studiowałam zaocznie anglistykę. Połowa studentów tam to nauczyciele innych przedmiotów czy języków (rosyjski i niemiecki). Już na pierwszym roku zaocznej anglistyki byli w swoich szkołach nauczycielami angielskiego. Po licencjacie dalej mieli okropna wymowę i robili cała masę błędów.
Przeczytałam bio tej Pani na stronie szkoły, w której jest dyrektorem. Jestem zaskoczona jej wykształceniem (Pani skończyła filologię angielską) i tym, jak zaprezentowała się na filmach Szkoły z TVP. Przepraszam bardzo, ale stres nie tłumaczy tych wszystkich błędów. Tym bardziej, że na egzaminie maturalnym (Pani jest egzaminatorem) te błędy byłyby bankowo punktowane....
@@mathema2662 Wymawia się 'resypi' z akcentem na pierwszą sylabę. Być może skojarzyło Ci się z dość podobnym słówkiem 'receipt', który oznacza paragon i jest czytany 'rysit', a akcentowany rzeczywiście na ostatnią sylabę. Pozdrawiam :)
@@siola4677 its from dragon ball, when they summon the dragon from earth sized dragon balls and for him to understand the wish it has to be god language, its absolute giberish but vegeta says with a surprised and in somewhat excited face -'he is speaking language of gods' even tho no one understands apart from them 😅🤣
What the heck I just watched? Seriously, who allowed this lady to teach children? Pronunciation is brilliant 🤣 but honestly feel sorry for all kids watching this “educational material” and actually attempting to learn something decent for the exams. Please do not listen to this lady, and watch Arlena Witt instead!
Ball of fire to genialne, uniwersalne określenie na opisanie naszego samopoczucia. Czuję się spoko = I'm ball of fire. Jestem wściekła = I'm ball of fire. Gorąco mi = I'm ball of fire. Palę się = I'm ball of fire xDDD
A ball of fire używa się do opisania kogoś, kto ma mnóstwo energii, jest bardzo dynamiczny - inaczej wulkan energii. Albo szklaneczka brandy, bo tak się na nią mówiło na początku XIX wieku :D
Ball of fire means a person who is hard working, ambitious active. Takie wyrażenie istnieje, ale kurwa jest tak rzadkie, że podejrzewam nawet native by nie skumał o co chodzi xd
No właśnie. Przez kilkanaście lat studiów i pracy z nativami i nienativami posługującymi się tym językiem nigdy nie słyszałam określenia "ball of fire".
Aż mi się przypomniała moja licealna nauczycielka, która sprawdzała u mnie czy nie robi błędów.. prawda taka, że u nas były aż dwie "anglistki" które wcześniej uczyły języka rosyjskiego, a po zmianie systemu się po prostu przebranżowiły.. akcent niestety pozostał
Hejo! Popraweczka popraweczki od studentki trzeciego roku anglistyki i absolwentki matury międzynarodowej (threat w komentarzach wraz z pomocnymi źródłami)
1) English virtual teacher - oprócz fonetycznego krótkiego i w wyrazi virtual, kolejność przymiotników w tym przypadku to virtual english teacher, chyba, że Pani jest Angielką, która naucza przedmiotu wirtualność ;) Słabe jest to, że dla polskiego ucznia nie istnieje fonetyka, bo mało ktorzy nauczyciele jej uczą. W razie wątpliwości jeśli chodzi o fonetyczną wymowę wyrazu polecam skorzystać z z tophonetics.com - transkrybuje słowo na jego fonetyczny zapis wraz z poprawnym akcentem (oznaczonym apostrofem przed sylabą, na którą akcentujemy), można wybrać akcent i odsłuchać wymowy słowa;
2) Recipe - jeśli chodzi o przyimki to łączy się także z "to" kiedy używamy strony pasywnej (This dish is made to my mother's favourite recipe), jest to używane rzadko, częściej spotkamy "made according to this recipe". W razie wątpliwości jakie słowa w angielskim się ze sobą łączą, a jakie nie - wyszukajcie słowa w słowniku kolokacji (collocation dictionary)
3) Dobrze, że nie fireball, bo to alkohol w Stanach ;) Pani Agnieszka and the ball of fire - off-brandowy Harry Potter ;) A tak na poważnie, możecie powiedzieć I'm a ball of fire, ale z odpowiednim articlem. A BALL OF FIRE. Nie oblejecie angielskiego, jest to prawdziwy idiom, tylko niezbyt popularny (no bo kto w dzisiejszych czasach ma tyle energii?) Możecie też powiedzieć I'm hunky dory jak chcecie gładko przejść na temat Davida Bowie ;)
4) Akcent na ask - nie jest błędny. Jeśli chodzi o akcent w zdaniu to może paść na każde słowo w zależności od tego co chcemy podkreślić. Np. If YOU ask me? - nacisk na rozmówcę, podkresla, że teraz to raczej powiemy tej osobie coś innego niż innym (kłamstwo albo prawdziwą prawdę) If you ASK me - nacisk na ask, podkreśla czynność, ten typ akcentowania można spotkać np. jako odpowiedź na prośbę: -do the dishes -if you ASK me nicely ale może być użyty tak jak użyła go Pani Agnieszka If you ask ME - podkreśla, że to zdanie tej osoby, która je wypowiada. Prawdopodobnie pomyliło ci się z przenoszeniem polskiego akcentu na wyrazy. W polskim akcentujemy zawsze na przedostatnią sylabę, za to w angielskim akcenty są ruchome.
To bardzo częste, że polscy nauczyciele mają złą wymowę i tak uczą. Mam wrażenie, że wielu z nich nigdy nie rozmawiało z native spekareami. Do dziś pamiętam, jak nauczycielka w gimnazjum mówiła comfortejbyl. Jeśli ktos naprawdę dobrze zna język obcy, to nie będzie sobie zawracal głowy słabo płatnym zajęciem uczenia w publicznej szkole.
Kocham Ciebie. Jestem studentką filologii angielskiej i jednocześnie freakiem na punkcie poprawności gramatycznej i w wymowie. Proszę, keep going with this awesome shit
a moze pani zalezy wlasnie na tym, zeby uczniowie nie zdali maturity? moze ma takie odgorne wytyczne, zeby zle uczyc? xd bo ja juz po prostu nie wierze w to co widze XDD
Taki zwrot rzeczywiście istnieje i oznacza osobę o osobowości pełnej ambicji i entuzjazmu. Z ciekawości zapytałam znajomego Anglika, czy użyłby go mówiąc o swoim samopoczuciu. Powiedział, że nie.
Ja po 5 latach w UK jakoś nigdy nie spotkałem kogoś kto uważa ten zwrot 😂but u can be ball of fire 🔥☄️ haha 😂 lol Jej edukacja zatrzymała się na poziomie gimnazjum lub 1 liceum a nie studiów.
Że to puszczą telewizja publiczna!!!!! I nje mowie ze nie mam co powiedzieć że względu na subiektywną krytykę tylko na prawdę we łbie się nie mieści że kurski to w ogóle dopuścił! I to gdzie. Na TVP kultura Czy my mamy aż tak niedorozwiniętych nauczycieli w polsce? Czy to może jest baba z ulicy? Bez żadnego zredagowania przed emisja. Przecież chodzi tu o edukację!!!! Ludzie! No, ale PiSowi chodzi o to żeby dzieciaki oblały poszły do zawodówki i za 20 lat będzie społeczeństwo manipulowane przez rząd. Taki naród nie zapyta się dla czego?
To jest wszystko właśnie zamierzone, by ludzie sami poszukiwali i myśleli, no kiedy lepiej się nie można nauczyć, jak z własnych poszukiwań i przemyśleń :)
Liceum skończyłam siedem lat temu, ale po tym filmiku przypomniała mi się bardzo podobna pani z angielskiego i poczułam ogromne zażenowanie. Nie byłam w stanie oglądnąć do końca. Masa błędów jest rażąca. Wymowa okropna, uszy bolą!
Szkoła: Nikt mnie nie pokona, huh. Koronawirus: Are you sure about that? Szkoła: ._. Rząd: * Tworzy Szkołę TVP * Koronawirus&Szkoła: It's your time, to die.
Szkoła z TVP akurat moim zdaniem to fajny pomysł, bo jakby nie patrzeć to tylko i aż pomoc dzieciom. To dobrowolna forma, ale tvp chyba słucha krytyki bo idzie im coraz lepiej I na chwilę obecną moim fajnie to już wygląda
Ogólnie, rzeczywiście błędy są, ale jakby tłumaczyć wszystkie wyjąteczki i mówić o wszystkich możliwych wersjach danej struktury, to rok szkolny mógłby się nie kończyć... Podstawa programowa do wymiany, niestety uczymy tylko pod egzamin :( Pozdrowienia :)
Nie ma to jak powtarzać w kółko że "ball of fire" nie istnieje, wystarczy spojrzeć na wiktionary, no ale pewnie gdyby nie to to 10 minut by się nie uzbierało ;)
Wiesz co? Mnie to nie dziwi, bo jednak jezeli jesteś nauczycielem i uczysz inne osoby to powinieneś być do tego przygotowanym, mieć odrobine chociażby elokwencji, a nie tylko w kółko powtarzać THE BALL OF FIRE THE BALL OF FIRE. Cholera, chyba powinno sie wziąć chociaż odrobine odpowiedzialności za to co sie robi, a nie wypowiadać co drugie słowo niepoprawnie (można mieć polski akcent, nie ma żadnego problemu :D Ale mówienie BAU jest poniżej jakiejkolwiek krytki) Stąd też kiedy ktoś jeszcze rzuca jednym i tym samym, dosłownie co 2 sekundy, zwłaszcza coś czego sie normalnie nie słyszy... No to co ja mam w takiej sytuacji pomyśleć? Moge tylko zrzucić zasłone miłosierdzia.
Ball of fire istnieje, ale raczej w innym znaczeniu, że ktoś ma dużo energii i entuzjazmu, ale jako charakter ogólnie, a nie, że ktoś się teraz tak czuje.
Ta "ball of fire" to chyba jednak istnieje idioms.thefreedictionary.com/ball+of+fire (nie wiedziałem, sprawdziłem) Jej wymowa to tragedia, pomijam sałatę ale recipe? :D "Past konitunes" :D:D:D::D Ogólnie dobry film, dużo osób nie rozumie jak ważna jest poprawna wymowa i akcent w angielskim, w szczególności gdy rozmawiasz z native.
Kurde co ona ma z tym "the ball of fire"? Nie zna naprawdę innych sposobów na powiedzenie: czuję się dobrze/fajnie? Pomijając fakt, że ten idiom (nota bene używany z błędem) wyraża coś więcej niż zwykłe "I'm fine", to język angielski ma znacznie bogatszy repertuar wyrażeń, których możemy użyć, by zakomunikować nasze dobre samopoczucie. I'm fine/I feel fine I feel good I'm happy/full of joy I am OK Z takich mocniejszych: I feel great/awesome/amazing I am excited/full of energy/on cloud nine (to taki odpowiednik naszego polskiego "w siódmym niebie") Zamiast "I feel like a ball of fire" może powiedzieć "I'm extremely motivated" lub "I feel powerful" lub po prostu "I am full of energy". Nie mogę uwierzyć, że ta pani skończyła filologię angielską 🤦♀️
Kurde tyle lat siedzę w UK i pierwszy raz usłyszałam the ball of fire ... Ogolni strasznie słabo bardzo złe ale taki jest poziom nauczania w Polsce wszędzie niestety mało kto potrafi się porozumieć po angielsku w UK nawet jak mieli z niego dobre oceny...
1) Z większością się zgadzam, ale „to be a ball of fire” to opisuje charakter danej osoby - jest osobą energiczną, pełną werwy, ambitną. Nie jest to niemożliwe w kontekście przenośnym: I am a ball of fire today - dzisiaj jestem osobą energiczną, dzisiaj jestem ambitna (ale nie może to być opis samopoczucia, kontekst!!) Tak samo jak go-getter albo jesteś go-getter albo nie, dla humorku możesz powiedzieć dzisiaj jestem go-getter - dzisiaj mi się uda, ale ogólnie tak się nie mówi, są to cechy stałe osobowości. 2) Można spokojnie powiedzieć „to my mind” i jest to używane, znaczy TO SAMO co „in my opinion”. „To my mind of thinking” I have never ever heard that. 3) Wrzucanie „so” w mowie jest okej, język mówiony rządzi się innymi prawami niż pisany. Co przejdzie w mówionym nie zawsze jest ok i tak samo jest w polskim ;) Zróbcie sobie eksperyment i spiszcie kogokolwiek, gdy się wypowiada, jakiegoś polityka albo ministra brzmi ok, a potem przeczytajcie to co napisaliście i gwarantuje, że będziecie zaskoczeni. 4) Past Continues - wymówione poprawnie pomiędzy es/ys, nie mówi się „kontinius”, „kontinjus”. Część rzeczy jest dramatyczna jak bau? Na BOWL :D czy ta nieszczęsna ball of fire, ale część „błędów” to czepialstwo. Uwaga, a teraz powiem taką rzecz, że kapcie wam spadną: język jest zawsze rzeczą względną: coś co dla brytyjczyka jest naturalne dla amerykanina/australijczyka - nie będzie. Dochodzą różnice gramatyczne najprostsze z brzegu użycie Present Perfect - w stanach jest znacznie mniejsze niż w UK. Dobór słownictwa to nie tylko różnice pomiędzy krajami, ale też „klasami” społecznymi, a i środowiskiem branżowym. Jeżeli ktoś mówi, że na 100% da się tylko tak, albo na 100% się nie da tak to po prostu nie ma wiedzy i kłamie, bo prawda taka, że wszystko się da i wszystkiego się nie da: ZALEŻY OD SYTUACJI.
Hm wkula na pamiec fonetyczna wersje i teraz tak to wygląda. Ciekawe gdzie chodzi na angielski...bo raczej nie ukończyła nic 🔥 Laska totalnie nie ma przekazu ...🙌👏🙌
Ja nie wiem, dlaczego nie którzy są zdziwieni albo oburzeni tym, jaki poziom prezentuje ta Pani. Taka jest rzeczywistość! Takie są NASZE SZKOŁY. TAK NAS UCZĄ- NIESTETY nie tylko angielskiego....Przez całą szkołę podstawową, gimnazjum, liceum właśnie takie "nauczycielki" mnie uczyły. Ich wymowa kaleczyła mi uszy-spolszczony język angielski, zero akcentu.( naprawdę ja mam lepszy i to było okropne). Niczego nie potrafiły wytłumaczyć. Pamiętam, jak w liceum jedna z "nauczycielek" powiedziała nam, że jak czegoś nie rozumiemy to mamy sobie przed spaniem włożyć książkę od angielskiego pod poduszkę, to może coś nam się rozjaśni w głowach, bo ona nie wie, jak nam lepiej dany materiał wytłumaczyć. Parę osób matury z angielskiego nie zdało, bo nie mogli niestety nadrobić tych wszystkich luk z poprzednich lat. Z matematyką sytuacja była podobna...
dokładnie, jestem w 8 klasie, niby egzaminy próbne piszę dosyć dobrze to, co z tego skoro ledwo umiem coś powiedzieć, napisać i przeczytać, akcent u mnie leży totalnie. wg mnie ten egzamin to żadne odwierciedlenie moich umiejętności. przez 8 lat nauki jestem na poziomie A2+. dopiero gdzieś w 6 klasie zaczęłam rozumieć trochę ten angielski. za to j.niemiecki gdzie pani na każdej lekcji nas motywuje, każe nam powtarzać, czytać, mówić, słuchać to ja mimo że uczę się tego języka o wiele mniej lat to umiem coś powiedzieć, zrozumieć tyle, na ile pozwala mój zakres słów i przede wszystkim wcale nie tak źle mi idzie akcent, to dzięki temu, że pani mnie zawsze poprawiała jak źle mówiłam, a pani od angielskiego nawet mi nie pozwalała mówić na lekcji, bo wybierała do czytania osoby, które są z tego najlepsze, a nie te, które muszą poćwiczyć.
Tak naprawdę angielskiego nigdy nie uczyłam się w szkole. Stamtąd wyniosłam może słówka, ale nawet nie połowę tych, które znam. Jestem w 1 liceum i mój angielski to mocne B2. Nie wiem, czy to dobrze, ale ciężko nad nim pracuję. W szkole zazwyczaj dostajemy zadanie i mamy nad nim pracować całą lekcję. Najpierw je rozwiązujemy, potem dyskutujemy o obrazku z kolegą z ławki. Przykre jest, że często lekcje angielskiego tak właśnie wyglądają w szkołach, bo nawet z dużymi chęciami nie nauczy się człowiek niczego.
Wkurza mnie jej urywanie w połowie zdania i wyolbrzymianie spółgłosek... Nauczyciel powinien mieć większy porządek w głowie. Ps. Słuchajcie, słuchajcie słuchajcie... No słuchamy, słuchamy. I cierpimy.
Uczymy się na wyższym poziomie, że to oznacza rozmyślam?? Hahah, niee, są różne znaczenia i zależy, w jakim kontekście je powiemy. Tutaj zdanie jest jak najbardziej poprawne, nie czepiaj sie. OXFORD DICTIONARY podaje "interested (in doing something): giving your attention to something because you enjoy finding out about it or doing it; showing interest in something and finding it exciting - Anyone interested in joining the club should contact us at the address below". Możesz oczywiście powiedzieć I like albo I'm fond of sth, ale to nadal nie jest to samo.
W Polsce ogólnie źle uczą Angielskiego. Mieszkam w Szkocji od 14 lat. Mój kuzyn wysłał mi zdjęcie czegoś z angielskiego bo nie rozumiał. A się okazało że czegoś takiego co on miał do zrobienia (policzne i niepoliczne) nie spotkałam się przez te 14 czegoś takiego w angielskim języku. Polska uczy angielski pod gramatykę Polską niestety.
Tu się przyczepię, bo to jak najbardziej poprawna wymowa w brytyjskim angielskim /kənˈtɪnjʊəs/. Akcent to już inną drogą, ale continuous to wcale nie "kontinjus", jeśli mówimy o British English.
Matura 2020
Egzaminator : how are you today?
Maturzysta: I'm the ball of fire🔥
;DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
No pani szaleje. Tak czy siak ball of fire to idiom ---> www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=ball+of+fire // a kula ognia to raczej fireball.
XDDDDDDDDDDDDD
jak ostatnio ktoś napisał: my balls are on fire
No raczej nie bo ustych nie będzie;D
I'm the ball of fire! Bardzo się ubawiłam. ciągle nie rozumiem jak to się dzieje wszystko w tej tvp szkole.
Tak wyglądają lekcje w "zwykłej" szkole. Współczuje uczniom. Do nauki angielskiego jest dużo dobrych kanałów. Przykład lekcji z Korei ua-cam.com/video/BuHiA1Liyds/v-deo.html
Zwrot jest prawie poprawny, brakuje TYLKO użycia odpowiedniego przedimka. Oxford dictionary podaje "a ball of fire"
Kiedy czytasz komentarze bo już nie możesz na to patrzeć. Jeśli to czytasz życzę Ci miłego popołudnia/wieczoru. :)
Dziękuję :)
Nawzajem
Dobre rano ;)
Jak mnie wkurwia te "ball of fire" nigdy nie słyszałem że ktoś tak mówi jeszcze w złym użyciu
To tak jakbys mowil klawo po pol
Tez nigdy sie z tym nie spotkalam a mieszkalam w Anglii 12 lat
podobno jest to poprawne użycie, ale słowo jest slangiem z wczesnego 18 wieku
Nie "te", tylko "to". Polskiego się naucz
Co pani Agnieszka ma z tym "ball of fire"?? XDD
"Każdy ma jakiegoś bzika"
Taki fetysz :)
Bo Pani Agnieszka ma moc xd
I’m english and can’t understand nearly anything she’s saying
agree
whitegold78 hi hi cha cha
Because her English is at such advanced level that even English native speakers can't understand it.
She is a ball of fire. XD
@@DroDro3 *the
0:55 po tych lekcjach to zdecydowanie czuję się jak the fool of fire XDDD
"Ee... right" xD
"Macie ochotę na naleśniki? Nie, mamy ochotę na koniec tej lekcji" 😂 😂 😂
Pani się trochę przejęzyczyła. Myśle, ze chciała powiedzieć „My balls are on fire”.
XDDDDD
🤣 🤣 🤣 🤣 Hit
stylish1808 DAREEEK
Tragiczna wymowa, akcentowanie.
Na 37 milionow mieszkacow pl - byla w ofercie tylko taka lektorka?!
Pomijam juz wartosc merytoryczna...
Dyrektorka szkoły, egzaminator maturalny no i najlepszy nauczyciel w swoim mieście ? Czego można oczekiwać więcej ?
Barracuda 1 i tak tego nikt nie ogląda
Nigdy nie lubiłam kabaretów, ale to jest genialne 🤣🤣🤣
Nie no kocham Twoje komentarze. :D
Jaka piękna katastrofa.
Aj em de bol of fajer jak to oglądam :D
De bol of frajer XD
damn , this teacher surely loves the ball of fire
Pani Agnieszka próbuje nas wprowadzić do kultu kuli ognia, strzeżmy się.
W każdej szkole tak jest, prawie każdy nauczyciel popełnia takie błędy. Tylko, że robi to w zaciszu klasy, gdzie dzieci nie mają prawa ani autorytetu go poprawiać, albo po prostu nie wierzą, że im się wpaja bezsensowną papkę.
W podstawówce dostałem negatywna uwagę, bo poprawiłem nauczycielkę, która powiedziała, że piramidy istnieją tylko w Egipcie... 😅
Część trzecia tutaj. Dla silnych psychicznie: ua-cam.com/video/lVpcb37AVqU/v-deo.html
OMG już się boję. xD Good job, dude!
błagam, przestań już ;_;. A ten dźwięk pomiędzy w lettuce nazywa się "schwa"
Przypomnijmy, że szkoła nie uczy języka angielskiego, tylko przygotowuje do egzaminu/matury z tego języka.
Smutna prawda
Polska szkoła masz to umieć nie rozumieć
Ta Pani nie powinna nauczać w szkole. Popełnia błędy i, co gorsza, przekazuje je dalej swoim uczniom. A to uczniowie mają później problemy przez to, że przez rok, dwa lub trzy lata niekompetentny nauczyciel angielskiego utrwalał w ich wymowie/gramatyce takie babole! To jest po prostu niedopuszczalne...Teraz mnie tknęło, że może ta Pani uczy innego języka, a nauczanie angielskiego zrobiła sobie na podyplomówce.
Połowa nauczycieli w Polsce nie powinna "nauczać" w szkołach. Niestety taka prawda.
Wiecie że ta pani jest dyrektorką liceum, a w jej mieście była 4 najlepszą nauczycielką?
(Informacja z nie do końca pewnych źródeł jak coś)
Bardzo możliwe. Studiowałam zaocznie anglistykę. Połowa studentów tam to nauczyciele innych przedmiotów czy języków (rosyjski i niemiecki). Już na pierwszym roku zaocznej anglistyki byli w swoich szkołach nauczycielami angielskiego. Po licencjacie dalej mieli okropna wymowę i robili cała masę błędów.
To dyrektorka szkoły mojej cioci
Przeczytałam bio tej Pani na stronie szkoły, w której jest dyrektorem. Jestem zaskoczona jej wykształceniem (Pani skończyła filologię angielską) i tym, jak zaprezentowała się na filmach Szkoły z TVP. Przepraszam bardzo, ale stres nie tłumaczy tych wszystkich błędów. Tym bardziej, że na egzaminie maturalnym (Pani jest egzaminatorem) te błędy byłyby bankowo punktowane....
Resepi rozwalilo system 😁
Reciiiipiiiiiii 😂😂😂
Recipe
Właśnie dopóki tego nie zapisała na tablicy totalnie nie wiedziałam o co jej chodzi 🤦♀️ jeszcze tak dziwnie to zaakceptowała
No właśnie, ja angielki miałem jakieś 10 lat temu w technikum ostatnio, ale o ile się nie mylę, recipe wymawia się jako "rysiip" :)
@@mathema2662 Wymawia się 'resypi' z akcentem na pierwszą sylabę. Być może skojarzyło Ci się z dość podobnym słówkiem 'receipt', który oznacza paragon i jest czytany 'rysit', a akcentowany rzeczywiście na ostatnią sylabę. Pozdrawiam :)
Nie pamiętam kiedy tak bardzo się uśmiałam! Świetne komentarze Paul!👍😂
”Chodzi o to by się dogadać” No akurat pani się nie dogada mówiąc co chwile ”the ball of fire” ;-;
Haha
She is speaking language of gods.
ball of fire.
What's up with this saying? I've seen it under many videos of Poles speaking English, but I don't get it 😂
@@siola4677 its from dragon ball, when they summon the dragon from earth sized dragon balls and for him to understand the wish it has to be god language, its absolute giberish but vegeta says with a surprised and in somewhat excited face -'he is speaking language of gods' even tho no one understands apart from them 😅🤣
*the language tho, jak już mamy być poprawni
03:57 DZIECI SASIADOW?! to jest sprawa dla prokuratury xd
XDDDDDDD
To the ball of fire mnie rozpierdala
What the heck I just watched? Seriously, who allowed this lady to teach children? Pronunciation is brilliant 🤣 but honestly feel sorry for all kids watching this “educational material” and actually attempting to learn something decent for the exams. Please do not listen to this lady, and watch Arlena Witt instead!
What the heck DID I just watch? ;)
@@Travelshark44 what the heck have I just watched? ;)
POLISH fcking lessons in tv
So, if you ask me, I'm the ball of fire. 😆
Miniaturka najlepsza! De best ^^
Jak mówi Adaś Miauczyński: Dżizas, k..wa, ja pier...le.
Wstyd i masakra na całego.
Moje anglistyczne serce krwawi...
wow, zna słowo „sophisticated” i’m proud
bahahha
O CO CHODZI Z TYM "BALL OF FIRE"???
Ball of fire to genialne, uniwersalne określenie na opisanie naszego samopoczucia. Czuję się spoko = I'm ball of fire. Jestem wściekła = I'm ball of fire. Gorąco mi = I'm ball of fire. Palę się = I'm ball of fire xDDD
@@kropkaprzecinek1336 Dziękuję za ten komentarz. Płakałam ze śmiechu dobre kilka minut :)
Jak to mówią "Każdy ma jakiegoś bzika" xD
@@kropkaprzecinek1336 to chyba taka gra zbijanie piłką xd
A ball of fire używa się do opisania kogoś, kto ma mnóstwo energii, jest bardzo dynamiczny - inaczej wulkan energii. Albo szklaneczka brandy, bo tak się na nią mówiło na początku XIX wieku :D
Ball of fire means a person who is hard working, ambitious active. Takie wyrażenie istnieje, ale kurwa jest tak rzadkie, że podejrzewam nawet native by nie skumał o co chodzi xd
No właśnie. Przez kilkanaście lat studiów i pracy z nativami i nienativami posługującymi się tym językiem nigdy nie słyszałam określenia "ball of fire".
O zgrozo, muszę to wyłączyć, bo jeszcze jakimś cudem wejdzie mi to do głowy, ale boże broń, i wam też to radzę
Aż mi się przypomniała moja licealna nauczycielka, która sprawdzała u mnie czy nie robi błędów.. prawda taka, że u nas były aż dwie "anglistki" które wcześniej uczyły języka rosyjskiego, a po zmianie systemu się po prostu przebranżowiły.. akcent niestety pozostał
Hejo! Popraweczka popraweczki od studentki trzeciego roku anglistyki i absolwentki matury międzynarodowej (threat w komentarzach wraz z pomocnymi źródłami)
1) English virtual teacher - oprócz fonetycznego krótkiego i w wyrazi virtual, kolejność przymiotników w tym przypadku to virtual english teacher, chyba, że Pani jest Angielką, która naucza przedmiotu wirtualność ;)
Słabe jest to, że dla polskiego ucznia nie istnieje fonetyka, bo mało ktorzy nauczyciele jej uczą. W razie wątpliwości jeśli chodzi o fonetyczną wymowę wyrazu polecam skorzystać z z tophonetics.com - transkrybuje słowo na jego fonetyczny zapis wraz z poprawnym akcentem (oznaczonym apostrofem przed sylabą, na którą akcentujemy), można wybrać akcent i odsłuchać wymowy słowa;
2) Recipe - jeśli chodzi o przyimki to łączy się także z "to" kiedy używamy strony pasywnej (This dish is made to my mother's favourite recipe), jest to używane rzadko, częściej spotkamy "made according to this recipe".
W razie wątpliwości jakie słowa w angielskim się ze sobą łączą, a jakie nie - wyszukajcie słowa w słowniku kolokacji (collocation dictionary)
3) Dobrze, że nie fireball, bo to alkohol w Stanach ;) Pani Agnieszka and the ball of fire - off-brandowy Harry Potter ;)
A tak na poważnie, możecie powiedzieć I'm a ball of fire, ale z odpowiednim articlem. A BALL OF FIRE. Nie oblejecie angielskiego, jest to prawdziwy idiom, tylko niezbyt popularny (no bo kto w dzisiejszych czasach ma tyle energii?)
Możecie też powiedzieć I'm hunky dory jak chcecie gładko przejść na temat Davida Bowie ;)
4) Akcent na ask - nie jest błędny. Jeśli chodzi o akcent w zdaniu to może paść na każde słowo w zależności od tego co chcemy podkreślić. Np.
If YOU ask me? - nacisk na rozmówcę, podkresla, że teraz to raczej powiemy tej osobie coś innego niż innym (kłamstwo albo prawdziwą prawdę)
If you ASK me - nacisk na ask, podkreśla czynność, ten typ akcentowania można spotkać np. jako odpowiedź na prośbę:
-do the dishes
-if you ASK me nicely
ale może być użyty tak jak użyła go Pani Agnieszka
If you ask ME - podkreśla, że to zdanie tej osoby, która je wypowiada.
Prawdopodobnie pomyliło ci się z przenoszeniem polskiego akcentu na wyrazy. W polskim akcentujemy zawsze na przedostatnią sylabę, za to w angielskim akcenty są ruchome.
5) go for a walk/go for walks - bez różnicy, serio. Nawet powiedziałabym, że I go for a walk będzie popularniejszą odpowiedzią.
To bardzo częste, że polscy nauczyciele mają złą wymowę i tak uczą. Mam wrażenie, że wielu z nich nigdy nie rozmawiało z native spekareami. Do dziś pamiętam, jak nauczycielka w gimnazjum mówiła comfortejbyl. Jeśli ktos naprawdę dobrze zna język obcy, to nie będzie sobie zawracal głowy słabo płatnym zajęciem uczenia w publicznej szkole.
Kocham Ciebie. Jestem studentką filologii angielskiej i jednocześnie freakiem na punkcie poprawności gramatycznej i w wymowie. Proszę, keep going with this awesome shit
ten "the ball of fire" to w ogóle jest wyrażnie nieformalne.... a ona chce, abyśmy je na egzaminach wypowiadali :D
Oglądam i nie wierzę... Naprawdę. Ona chyba nie wie, jak zły jest jej angielski.
*I'm the ball of fire*
dzięki Ci serdecznie za ten materiał 🤣🥰
a moze pani zalezy wlasnie na tym, zeby uczniowie nie zdali maturity? moze ma takie odgorne wytyczne, zeby zle uczyc? xd bo ja juz po prostu nie wierze w to co widze XDD
O ty tutaj :)
Ale teoria spiskowa xD
07:48 *tę różnicę :) pozdrawiam
Ale jaki piękny, polski akcent w tym angielskim :D
No i spoko, nie wymagająca, wystarczy się nauczyć ball of fire i powtarzać i spoko przemkniecie tą maturę na 5 :)
Zdecydowanie jestem the ball of fire😂😂
Der Bau!
@Paul. Warto jeszcze wsponieć, że podwajamy społgłoskę nie tylko w czaswonikach jednosylabowych cf. "transferred".
Przepraszam za literówki.
Nieee! TO nie było The Ball of fire! To było The BOWL of Fire!!!
takiego kabaretu jeszcze nigdy nie oglądałam
Przez 15 lat mojej przygody z angielskim (w tym studia z tego języka) nie spotkałem się ze zwrotem "ball of fire". Czy to dobrze ??? 🤔🤷♂️
Taki zwrot rzeczywiście istnieje i oznacza osobę o osobowości pełnej ambicji i entuzjazmu. Z ciekawości zapytałam znajomego Anglika, czy użyłby go mówiąc o swoim samopoczuciu. Powiedział, że nie.
Ja po 5 latach w UK jakoś nigdy nie spotkałem kogoś kto uważa ten zwrot 😂but u can be ball of fire 🔥☄️ haha 😂 lol
Jej edukacja zatrzymała się na poziomie gimnazjum lub 1 liceum a nie studiów.
mieszkam od 10lat w UK, pierwsze slysze zwrot ''ball of fire''
Ja również intensywanie uczę się angielskiego od ponad 15 lat i też nie spotkałam się z takim zwrotem.
Odnośnie do 7:25 - clou, nie clue ;)
Gwóźdź?
@@azhshwah z francuskiego gwóźdź, ale w powszechnym użyciu w wielu językach oznacza najciekawszą część czegoś
Że to puszczą telewizja publiczna!!!!! I nje mowie ze nie mam co powiedzieć że względu na subiektywną krytykę tylko na prawdę we łbie się nie mieści że kurski to w ogóle dopuścił! I to gdzie. Na TVP kultura Czy my mamy aż tak niedorozwiniętych nauczycieli w polsce? Czy to może jest baba z ulicy? Bez żadnego zredagowania przed emisja. Przecież chodzi tu o edukację!!!! Ludzie! No, ale PiSowi chodzi o to żeby dzieciaki oblały poszły do zawodówki i za 20 lat będzie społeczeństwo manipulowane przez rząd. Taki naród nie zapyta się dla czego?
The ball of fire = a person of unusual energy, vitality, or drive.
For example. The new manager turned out to be a ball of fire.
Ale trzeba panią pochwalić za poprawną wymowę "continuous". U mnie w szkole, już od podstawówki, było klepane "kontinjus"
To jest wszystko właśnie zamierzone, by ludzie sami poszukiwali i myśleli, no kiedy lepiej się nie można nauczyć, jak z własnych poszukiwań i przemyśleń :)
She meant “fired up” not ball of fire LOOOOOOL
Liceum skończyłam siedem lat temu, ale po tym filmiku przypomniała mi się bardzo podobna pani z angielskiego i poczułam ogromne zażenowanie. Nie byłam w stanie oglądnąć do końca. Masa błędów jest rażąca. Wymowa okropna, uszy bolą!
O rocznik '94? Pozdrawiam też maturzystka z 2013😉
O kurwa xD szanuje, pozdrawiam
Jak dla mnie, to wygląda jak Pani Uczycielka sama uczyła się angielskiego Online i to z kiepskiego serwisu internetowego 😅
5:30 czyli nie koge spytac odrazu o ulubiony kolor tylko musze zadac orzed tym dwa pytania? W sensie nie rozumiem xD
ball of fire -
An ambitious and enthusiastic person. Istnieje takie określenie, ale jest ono dziwne w odpowiedzi na pytanie "how are you?"
Litości ona mówi jakby pierwszy raz czytała po angielsku. Cos strasznego. Nikt z planu nie zna angielskiego i nie bije jego to po uszach?
Czy jeśli nie zda się egzaminu można podać tą Panią do sądu??
Uwielbiam Twoje komentarze 😂😂😂
Szkoła: Nikt mnie nie pokona, huh.
Koronawirus: Are you sure about that?
Szkoła: ._.
Rząd: * Tworzy Szkołę TVP *
Koronawirus&Szkoła: It's your time, to die.
Szkoła: I'm the ball of fire!
Definition of ball of fire
: a person of unusual energy, vitality, or drive
źródło: www.merriam-webster.com/dictionary/ball%20of%20fire
Ona sama przypomina Ball of Fire in the name of fucking desire auuuu...
Będzie kolejna część??????
Franciszek Wolny Yes please 🤣🤣🤣
Szkoła z TVP akurat moim zdaniem to fajny pomysł, bo jakby nie patrzeć to tylko i aż pomoc dzieciom. To dobrowolna forma, ale tvp chyba słucha krytyki bo idzie im coraz lepiej I na chwilę obecną moim fajnie to już wygląda
Ogólnie, rzeczywiście błędy są, ale jakby tłumaczyć wszystkie wyjąteczki i mówić o wszystkich możliwych wersjach danej struktury, to rok szkolny mógłby się nie kończyć... Podstawa programowa do wymiany, niestety uczymy tylko pod egzamin :( Pozdrowienia :)
Nie ma to jak powtarzać w kółko że "ball of fire" nie istnieje, wystarczy spojrzeć na wiktionary, no ale pewnie gdyby nie to to 10 minut by się nie uzbierało ;)
Wiesz co? Mnie to nie dziwi, bo jednak jezeli jesteś nauczycielem i uczysz inne osoby to powinieneś być do tego przygotowanym, mieć odrobine chociażby elokwencji, a nie tylko w kółko powtarzać THE BALL OF FIRE THE BALL OF FIRE. Cholera, chyba powinno sie wziąć chociaż odrobine odpowiedzialności za to co sie robi, a nie wypowiadać co drugie słowo niepoprawnie (można mieć polski akcent, nie ma żadnego problemu :D Ale mówienie BAU jest poniżej jakiejkolwiek krytki) Stąd też kiedy ktoś jeszcze rzuca jednym i tym samym, dosłownie co 2 sekundy, zwłaszcza coś czego sie normalnie nie słyszy... No to co ja mam w takiej sytuacji pomyśleć? Moge tylko zrzucić zasłone miłosierdzia.
Ball of fire istnieje, ale raczej w innym znaczeniu, że ktoś ma dużo energii i entuzjazmu, ale jako charakter ogólnie, a nie, że ktoś się teraz tak czuje.
Dokładnie istnieje 'a ball of fire', trochę jak synonim słowa fighter. Na pewno nie pasuje do pytania 'how are you?'
Ta "ball of fire" to chyba jednak istnieje idioms.thefreedictionary.com/ball+of+fire (nie wiedziałem, sprawdziłem)
Jej wymowa to tragedia, pomijam sałatę ale recipe? :D "Past konitunes" :D:D:D::D Ogólnie dobry film, dużo osób nie rozumie jak ważna jest poprawna wymowa i akcent w angielskim, w szczególności gdy rozmawiasz z native.
Kurde co ona ma z tym "the ball of fire"? Nie zna naprawdę innych sposobów na powiedzenie: czuję się dobrze/fajnie? Pomijając fakt, że ten idiom (nota bene używany z błędem) wyraża coś więcej niż zwykłe "I'm fine", to język angielski ma znacznie bogatszy repertuar wyrażeń, których możemy użyć, by zakomunikować nasze dobre samopoczucie.
I'm fine/I feel fine
I feel good
I'm happy/full of joy
I am OK
Z takich mocniejszych:
I feel great/awesome/amazing
I am excited/full of energy/on cloud nine (to taki odpowiednik naszego polskiego "w siódmym niebie")
Zamiast "I feel like a ball of fire" może powiedzieć "I'm extremely motivated" lub "I feel powerful" lub po prostu "I am full of energy".
Nie mogę uwierzyć, że ta pani skończyła filologię angielską 🤦♀️
7:00 chwilunia, przecież czasowników nieregularnych chyba nie ma w pierwszej klasie? Taka tylko uwaga
4:34 czy tylko ja słyszę: fear? Xdddd
tok rozumowania nauczyciela: on the table=na stole czyli przepis na naleśniki to recipe on pancake logiczne
A później moja nauczycielka od angielskiego nie wie czemu wszyscy piszą "the ball od fire". Xd
Autokorekta On
Kurde tyle lat siedzę w UK i pierwszy raz usłyszałam the ball of fire ... Ogolni strasznie słabo bardzo złe ale taki jest poziom nauczania w Polsce wszędzie niestety mało kto potrafi się porozumieć po angielsku w UK nawet jak mieli z niego dobre oceny...
Ja, jako tłumacz z wieloletnim doświadczeniem, również słyszę ten idiom po raz pierwszy. No ale cóż - you live and learn :)
Jerry Lee Lewis jest pewnie wdzięczny za te balls of fire;) lokowanie produktu (product placement jakby co)
6:59 No ja czas przeszły miałem dopiero w 4. klasie podstawówki, ale ok.
OMG czy ja usłyszałam /dżerund/??? 🙉😱
Kate B. A najleprze było jak powiedziała past kontinious😂
@@bartekszadko5205 "Najleprze", gdy przygania (pszygania?) kocioł garnkowi.
@@WedrownyGrajek xD OTURZ TO!
@@bartekszadko5205 chyba miałeś na mysli "najlepsze" ;)
1) Z większością się zgadzam, ale „to be a ball of fire” to opisuje charakter danej osoby - jest osobą energiczną, pełną werwy, ambitną. Nie jest to niemożliwe w kontekście przenośnym: I am a ball of fire today - dzisiaj jestem osobą energiczną, dzisiaj jestem ambitna (ale nie może to być opis samopoczucia, kontekst!!) Tak samo jak go-getter albo jesteś go-getter albo nie, dla humorku możesz powiedzieć dzisiaj jestem go-getter - dzisiaj mi się uda, ale ogólnie tak się nie mówi, są to cechy stałe osobowości.
2) Można spokojnie powiedzieć „to my mind” i jest to używane, znaczy TO SAMO co „in my opinion”. „To my mind of thinking” I have never ever heard that.
3) Wrzucanie „so” w mowie jest okej, język mówiony rządzi się innymi prawami niż pisany. Co przejdzie w mówionym nie zawsze jest ok i tak samo jest w polskim ;) Zróbcie sobie eksperyment i spiszcie kogokolwiek, gdy się wypowiada, jakiegoś polityka albo ministra brzmi ok, a potem przeczytajcie to co napisaliście i gwarantuje, że będziecie zaskoczeni.
4) Past Continues - wymówione poprawnie pomiędzy es/ys, nie mówi się „kontinius”, „kontinjus”.
Część rzeczy jest dramatyczna jak bau? Na BOWL :D czy ta nieszczęsna ball of fire, ale część „błędów” to czepialstwo. Uwaga, a teraz powiem taką rzecz, że kapcie wam spadną: język jest zawsze rzeczą względną: coś co dla brytyjczyka jest naturalne dla amerykanina/australijczyka - nie będzie. Dochodzą różnice gramatyczne najprostsze z brzegu użycie Present Perfect - w stanach jest znacznie mniejsze niż w UK. Dobór słownictwa to nie tylko różnice pomiędzy krajami, ale też „klasami” społecznymi, a i środowiskiem branżowym. Jeżeli ktoś mówi, że na 100% da się tylko tak, albo na 100% się nie da tak to po prostu nie ma wiedzy i kłamie, bo prawda taka, że wszystko się da i wszystkiego się nie da: ZALEŻY OD SYTUACJI.
Hm wkula na pamiec fonetyczna wersje i teraz tak to wygląda.
Ciekawe gdzie chodzi na angielski...bo raczej nie ukończyła nic 🔥
Laska totalnie nie ma przekazu ...🙌👏🙌
Może to jest dla liceum,ale nawet ja widzę te błędy!Ta jej wymowa tak bardzo boliiii!(chodzę do 6 kl)
Ja nie wiem, dlaczego nie którzy są zdziwieni albo oburzeni tym, jaki poziom prezentuje ta Pani. Taka jest rzeczywistość! Takie są NASZE SZKOŁY. TAK NAS UCZĄ- NIESTETY nie tylko angielskiego....Przez całą szkołę podstawową, gimnazjum, liceum właśnie takie "nauczycielki" mnie uczyły. Ich wymowa kaleczyła mi uszy-spolszczony język angielski, zero akcentu.( naprawdę ja mam lepszy i to było okropne). Niczego nie potrafiły wytłumaczyć. Pamiętam, jak w liceum jedna z "nauczycielek" powiedziała nam, że jak czegoś nie rozumiemy to mamy sobie przed spaniem włożyć książkę od angielskiego pod poduszkę, to może coś nam się rozjaśni w głowach, bo ona nie wie, jak nam lepiej dany materiał wytłumaczyć. Parę osób matury z angielskiego nie zdało, bo nie mogli niestety nadrobić tych wszystkich luk z poprzednich lat. Z matematyką sytuacja była podobna...
dokładnie, jestem w 8 klasie, niby egzaminy próbne piszę dosyć dobrze to, co z tego skoro ledwo umiem coś powiedzieć, napisać i przeczytać, akcent u mnie leży totalnie. wg mnie ten egzamin to żadne odwierciedlenie moich umiejętności. przez 8 lat nauki jestem na poziomie A2+. dopiero gdzieś w 6 klasie zaczęłam rozumieć trochę ten angielski. za to j.niemiecki gdzie pani na każdej lekcji nas motywuje, każe nam powtarzać, czytać, mówić, słuchać to ja mimo że uczę się tego języka o wiele mniej lat to umiem coś powiedzieć, zrozumieć tyle, na ile pozwala mój zakres słów i przede wszystkim wcale nie tak źle mi idzie akcent, to dzięki temu, że pani mnie zawsze poprawiała jak źle mówiłam, a pani od angielskiego nawet mi nie pozwalała mówić na lekcji, bo wybierała do czytania osoby, które są z tego najlepsze, a nie te, które muszą poćwiczyć.
Tak naprawdę angielskiego nigdy nie uczyłam się w szkole. Stamtąd wyniosłam może słówka, ale nawet nie połowę tych, które znam. Jestem w 1 liceum i mój angielski to mocne B2. Nie wiem, czy to dobrze, ale ciężko nad nim pracuję.
W szkole zazwyczaj dostajemy zadanie i mamy nad nim pracować całą lekcję. Najpierw je rozwiązujemy, potem dyskutujemy o obrazku z kolegą z ławki. Przykre jest, że często lekcje angielskiego tak właśnie wyglądają w szkołach, bo nawet z dużymi chęciami nie nauczy się człowiek niczego.
A niby jak byś chciała by wyglądały?
@@Raven-rc8zc ten komentarz napisałam 4 lata temu, szkołę dawno skończyłam
Wkurza mnie jej urywanie w połowie zdania i wyolbrzymianie spółgłosek... Nauczyciel powinien mieć większy porządek w głowie. Ps. Słuchajcie, słuchajcie słuchajcie... No słuchamy, słuchamy. I cierpimy.
Chryste Panie! Czy naprawdę nie było żadnego innego nauczyciela?
Uczymy się na wyższym poziomie, że to oznacza rozmyślam?? Hahah, niee, są różne znaczenia i zależy, w jakim kontekście je powiemy. Tutaj zdanie jest jak najbardziej poprawne, nie czepiaj sie. OXFORD DICTIONARY podaje "interested (in doing something): giving your attention to something because you enjoy finding out about it or doing it; showing interest in something and finding it exciting - Anyone interested in joining the club should contact us at the address below". Możesz oczywiście powiedzieć I like albo I'm fond of sth, ale to nadal nie jest to samo.
Jeśli mnie spyrasz, ide po iść
(doslowne trmumaczenie pewnego fragmentu, jest w odpowiedzi na ten kom bo teraz zapomnialam xD)
Fragment 1:12
W Polsce ogólnie źle uczą Angielskiego. Mieszkam w Szkocji od 14 lat. Mój kuzyn wysłał mi zdjęcie czegoś z angielskiego bo nie rozumiał. A się okazało że czegoś takiego co on miał do zrobienia (policzne i niepoliczne) nie spotkałam się przez te 14 czegoś takiego w angielskim języku. Polska uczy angielski pod gramatykę Polską niestety.
piiiiiiiiiiz (coś "pizło" wewnętrznie, gdy to usłyszałem)
To straszne, ze ktos tak niekompetentny uczy...to dramat
Jest coś takiego jak the ball of fire, ale nie jest to zamienne z ,,fine"
No bardzo jest wysoki poziom nauczania j obcych (szczególnie angielskiego) w tym kraju.
3:32 a leave?
past KONTINIUES
Może bez akcentu ale to słowo tak powinno się wymawiać /kənˈtɪnjuəs/ żaden 'kontinius' jak to często nauczyciele mówią.
5:23 - Past Kontinuez lol
Tu się przyczepię, bo to jak najbardziej poprawna wymowa w brytyjskim angielskim /kənˈtɪnjʊəs/. Akcent to już inną drogą, ale continuous to wcale nie "kontinjus", jeśli mówimy o British English.
@@juliabasiamariannamastaler7215 Dokładnie. Tylko dodam, że w AmE sprawa ma się tak samo :)
@@kamilbranski3053 w Amerykańskim to częsciej spotykana jest nazwa progressive, a nie continuous ;p
Abce Dex mnie też uczono „kontinius”, a potem zdziwko, warto samemu również sprawdzać słowniki.
@@RK-fs8tb ja tam słysze twarde kontinuezzz kątinuezz), mieszkałem i pracowałem 2 lata na wyspach, teraz 7 w holandii i nie słyszę ludzi tak mówiacych
Ball of fire pojawia się w internetowym słownikujako idiom dla osoby bardzo dynamicznej, "wulkanu energii". Pani pewnie wzięła z tego..