Kolektywizm, czyli grupa jest ważniejsza niż dziecko.
Вставка
- Опубліковано 9 лют 2025
- Uspokajam: nie, to nie jest mój nurt wychowawczy! Mój jest w odcinku 4.
Oglądasz fragment prelekcji dla rodziców pt. „Współczesna pedagogika” zrealizowanej w ramach inicjatywy www.szkolaodpodstaw.pl w dn. 28.11.2024 r.
Inspiracja i organizacja: Stoigniew Sztank
Realizacja nagrania i montaż: Paweł Ślubowski
Gada do Was: Magdalena Leczkowska, www.wychowujemy.com.pl . Jestem pedagogiem. Prowadzę szkolenia, warsztaty i konsultacje dla rodziców, nauczycieli i wychowawców.
I niestety takiej indoktrynacji podlegają młodzi nauczyciele😢
Staram się nie indoktrynować nauczycieli, a już na pewno nie w stronę kolektywizmu.
@wychowujemy przepraszam, poniosło mnie z tą indoktrynacją. Wierzę w Pani jak najszczersze intencje, by szkoła była lepszym miejscem. Różnimy się zapewne co do środków i drogi....
@@LesnyLud A ja zaczynam podejrzewać, że możemy jednak pracować nawet podobnie, tylko niestety jeszcze nie cały materiał jest gotowy do publikacji i ten wycinek wprowadził w błąd. Pozdrawiam!
Ale jednostronne... Brak spojrzenia dlaczego taki system miał jednak zalety ... Argumenty w stylu trzeba być idiotą by widzieć pożytki z tamtego systemu. Przedstawić inną ideę w krzywym zwierciadle i jazda. Klasyka agitacji i manipulacji.
Zachęcam zatem do prezentacji plusów tego podejścia. Dobra dyskusja jest w cenie. Ja rzeczywiście uważam to podejście stosowane współcześnie za niewłaściwe. Dodam też, że ten materiał to fragment dwugodzinnego wystąpienia, więc rzeczywiście nie ma w tym fragmencie niuansów, tylko pewna hiperbolizacja.
@@wychowujemy 1. Dziękuję za odpowiedź. 2. A ja zaczynam dostrzegać właśnie zalety kolektywizmu. Czy można poświęcić całą klasę ( taki mały kolektyw) dla jednostki, go ucznia? Wydaje mi się że teraz często tak robimy. Nauczyciel ma w najlepszym razie kilkunastu uczniów i 45 minut. Gdy poświęci znaczną część swojej uwagi uczniom z tzw. specjalnymi potrzebami, np. rozpraszaczom klasowym, to nie poświęci go tym uczniom którzy jeszcze chcą się uczyć. Rozlicza się go z nie z podejścia do kolektywu tylko z pracy z tymi indywidualnościami. Czy naprawdę mamy poświęcić skuteczność pracy z całą klasą na rzecz tego indywidualnego ucznia?
@@LesnyLud Dziękuję za wypowiedź. Wydaje mi się, że możemy się zaraz lepiej zrozumieć. Czy dobrze się domyślam, że Pana wypowiedź jest skierowana przeciwko indywidualizmowi, czyli odwrotności kolektywizmu: "jednostka jest ważniejsza niż grupa"? Bo ja również nie reprezentuję indywidualizmu i widzę jego liczne błędy. Całkowicie się zgadzam, że przeginamy teraz w stronę indywidualizmu. Niedługo wleci odcinek o tym właśnie, a potem o nurcie, który lubię najbardziej, czyli o personalizmie. Jestem ciekawa, czy personalizm się spodoba. Pozdrawiam!