Obejrzałem przez lata dziesiątki materiałów o kompresorach, ale dopiero tutaj zrozumiałem o co tak naprawdę chodzi w tym ustrojstwie. Niby już od lat wiem do czego to jest, dlaczego się stosuje i jak się stosuje, ale dopiero teraz poznałem sedno tematu. Po raz kolejny dziękuję panie Tomaszu.
@@0dB-pl Pan pracował kiedyś w radiu, lub jako lektor? Świetnie się pana słucha. Juz jestem w stanie to stwiedzic a dopiero wczoraj odkryłem pana kanał.
@@robertmazurowski5974 Dobrze ponad 20 lat nagrywania klipów do prezentacji dla magazynu Estrada i Studio, ponad 10 lat pracy jako wykładowca, 3 płyty nagrane jako Panteraz. I jakoś to samo wychodzi...
Rewelacja! Gdy Pan opowiada wszystko wydaje się takie proste. Kiedyś remasterowałem starą płytę winylową Budki Suflera wydaną na CD prawie bez obróbki. Był na niej nawet brum - przydźwięk sieci. Tydzień tylko cyfrowo nad nią pracowałem aż zaczęła brzmieć jak nagrana współcześnie w studio, a nie w garażu. Pozbyłem się szumów, trzasków, brumu, przydźwięków, itp. Nawet korektor graficzny ustawiłem, porównując brzmienia różnych wykonań. Ale kompresji nie udało mi się wtedy opanować tak żeby zabrzmiało lepiej. Gubił się charakter utworów. Jednak warto było się napracować. Moją nagrodą była mina kolegi melomana, który usłyszał nieznane wykonanie studyjne Budki. A ja przy okazji czegoś się nauczyłem. Teraz byłoby łatwiej, bo po Pana filmach nie trzeba samemu odkrywać. Teraz to by mi i kompresja wyszła.
Ja miałem następujący problem z kompresją: jako młody gniewny hewi metalowy grajek kupiłem combo gitarowe Line 6 Spider III. Jest tam DSP i od groma efektów (w tym mesa boogie dual rectifier) i wbudowany kompresor. Gram sobie solo ale czuje że coś lewa ręka i prawa nie są zsynchronizowane ale w ogóle tego nie słyszę. Ewidentnie lewa ręka odrywa palce od progów zaś prawa dopiero atakuje strunę ale kurde tego nie słychać - coś mnie samo poprawia. Potem dowiedziałem się właśnie o cyfrowym kompresorze zaimplementowanym w DSP który siedzi w tym combie gitarowym. Wyrzuciłem to na śmietnik kupiłem starego Hughes&Kettner Vortex i kolejne zdziwienie - nie potrafię grać. Wszystkie błędy w technice mi sie ujawniły. Tydzień załamki i się przebranżowiłem :) Jako że z młodego gniewnego jestem teraz stary w###wiony :) wole klasyczne piece gitarowe. Gdy gram solo dźwięki wysokie są lepiej słyszalne niż riff na niższych dźwiękach co wynika z fizyki. Od tej pory gdy widzę nowoczesne piece gitarowe z DSP to nie dla mnie.
Doskonały materiał! Bardzo dziękuję. Od 10 lat próbuję dobrze zrozumieć kompresję. Dzięki Panu dużo ćwiczę i zacząłem w końcu działać świadomie. Jeszcze raz bardzo dziękuję !
Do tej pory uważałem że Maciek z Musoneo tłumaczy bardzo zrozumiale, ale Pan chyba jeszcze lepiej stosując analogie do znanych nam zjawisk (amortyzator w rowerze), wydaje mi się że zrobiłem duży krok w zrozumieniu działania kompresorów. Dziękuje :)
to prawda..lepiej (jesli wogole) stosowac kompresor wybiorczo na pewnych sciezkach jak najbardziej na innych wogole..a na sumie::::)))to zalezy...fajnie wytlumaczone...analogia do mlotka jest powalajaca...super odcinek!
Świetny materiał i forma w jakiej przekazuje Pan wiedzę. Wgryzam się dopiero w poruszaną tu tematykę i dopiero kilka dni temu Trafiłem na ten Kanał. Łapka w górę i subskrypcja. Pozdrawiam👍
A ja jakoś nie podzielam tej manii ludzi na temat kompresorów. Rozumiem parę wersji, ale żeby taka ilość, których różnic bardzo często kompletnie nie słychać? Uważam to za efekt podobny do tego rodem z audiofilstwa. Mam tego też od cholery i dziś żałuję, że o połowę za dużo. :) A mój pierwszy kompresor do gitary zrobiłem sobie sam, schemat był mój autorski z głowy. Bramka szumów tak samo. :)
Odnoszę wrażenie jakoby kompresor miał coś wspólnego z regulacją PID - gain, czas integracji itd... Regulację PID też tłumaczono na studiach na przykładzie ciężarka zawieszonego na sprężynie (tłumienie amplitudy) analogicznie do pańskiego roweru. Ot, takie skojarzenie przyszło do głowy, być może mylne...
Zawsze miałem problem z kompresją, obejrzałem masę filmów i poradników ale najlepiej byłoby samemu sprawdzić to w praktyce. Brakuje mi jakiegoś sensownego sposobu który pozwoliłby mi przećwiczyć ich używanie. i wyczuć co właściwie chcę osiągnąć.
Polecam stronę www.cambridge-mt.com/ms/mtk/ na której można znaleźć sesje w różnych stylach, kompletnie surowe i częściowo zgrane, dla porównania. Można sobie na nich ćwiczyć do woli.
Gratuluję i dziękuję za ten materiał. Pozwolę sobie zapytać, czy sprawa kompresji voiceoverów (lektorów) jest co do zasady i stosowania różna niż kompresja muzyki? Co ją determinuje? Oczywiście pytam nie w kontekście reklam, bo tam to aż cieknie z głośników, ale o nagrania typu audiobook, podcast itp. Pozdrawiam
Kompresja dynamiki głosu mieści się w obszarze mikrodynamiki, gdzie relacje czasowe pracy detektora odnoszą się w sposób wyrazisty i przewidywalny do finalnych efektów. W tym kontekście będzie wymagana taka kompresja, jaka znajduje zastosowanie dla pojedynczych instrumentów (lub ich grup). Większe znaczenie będą miały krzywe czasów reakcji niż ich ekstremalnie krótkie wartości. Stąd duża popularność kompresji optycznej (np. LA-2A) czy generalnie kompresji typu feed-backward (np. 1176).To ciekawy i warty szerszego omówienia temat, którym niebawem się zajmę.
Cześć co to jest RATIO w Google jest to opisywane jako poziom sygnału do szumu wyrażany w dB no20-30dB zaś w pana materiale podawany jest jako np. 4:1 mogę prosić o rozwinięcie prostym językiem (zaczynam z tematem)
Ratio jako takie jest współczynnikiem i występuje w wielu różnych postaciach. W przypadku kompresorów jest to Compression Ratio, czyli współczynnik kompresji. Z zasady działania kompresorów i limiterów wynika, że sygnał po przekroczeniu jakiegoś poziomu (Threshold) jest tłumiony w celu "pilnowania" szczytów sygnału. I właśnie Ratio opisuje głębokość tego tłumienia przez określenie proporcji - jakiemu wzrostowi sygnału wejściowego powyżej progu zadziałania Threshold odpowiada wzrost sygnału na wyjściu o 1 dB. Gdy w przypadku limitera mamy Ratio ∞:1, to oznacza, że nie mam mowy o żadnym wzroście sygnału powyżej progu - wszystko będzie tłumione. Gdy jest to 4:1, to wzrost na wejściu o 4 dB powyżej progu daje 1 dB wzrostu na wyjściu, o 8 dB - 2 dB, o 16 dB - 4 dB i tak dalej. Kompresor z Ratio innym niż ∞:1 (kiedy to staje się limiterem) nie ogranicza zatem całkowicie sygnału, ale zmniejsza stopień jego wzrostu, w sposób proporcjonalny niejako przyhamowując jego poziom szczytowy. Z kolei Ratio 1:1 oznacza, że kompresor nie działa.
Czy ma ktoś doświadczenie w tym jak stosuje się kompresję w mobilnym sprzęcie audio, żeby dzwięk nie był przesterowany, aby po osiągnięciu danego poziomu zmniejszał swoje wzmocnienie? Interesują mnie jakieś sprawdzone aplikacje wykonane układowo na układach scalonych lub elementach dyskretnych.
@@0dB-pl zastanawiałem się jeszcze nad czymś w rodzaju ujemnego czasu ataku czyli wyciszenia przed pikiem i łagodnego przyrostu - trochę taki efekt jaki powstaje przy odtwarzaniu od tyłu
Przykład z rowerem genialny. Robi Pan świetną robotę dla twórców muzyki i akustyków. Pozdrawiam. Książka będzie hitem.
Obejrzałem przez lata dziesiątki materiałów o kompresorach, ale dopiero tutaj zrozumiałem o co tak naprawdę chodzi w tym ustrojstwie. Niby już od lat wiem do czego to jest, dlaczego się stosuje i jak się stosuje, ale dopiero teraz poznałem sedno tematu. Po raz kolejny dziękuję panie Tomaszu.
W życiu nie słyszałem, żeby ktoś tak ładnie opowiadał o kompresorach 😏
Ja też, dlatego staram się to nadrobić :-)
@@0dB-pl właśnie zostałem fanem 😏👌 Świetny kanał.
@@0dB-pl Pan pracował kiedyś w radiu, lub jako lektor? Świetnie się pana słucha. Juz jestem w stanie to stwiedzic a dopiero wczoraj odkryłem pana kanał.
@@robertmazurowski5974 Dobrze ponad 20 lat nagrywania klipów do prezentacji dla magazynu Estrada i Studio, ponad 10 lat pracy jako wykładowca, 3 płyty nagrane jako Panteraz. I jakoś to samo wychodzi...
Rewelacja! Gdy Pan opowiada wszystko wydaje się takie proste.
Kiedyś remasterowałem starą płytę winylową Budki Suflera wydaną na CD prawie bez obróbki. Był na niej nawet brum - przydźwięk sieci. Tydzień tylko cyfrowo nad nią pracowałem aż zaczęła brzmieć jak nagrana współcześnie w studio, a nie w garażu. Pozbyłem się szumów, trzasków, brumu, przydźwięków, itp. Nawet korektor graficzny ustawiłem, porównując brzmienia różnych wykonań. Ale kompresji nie udało mi się wtedy opanować tak żeby zabrzmiało lepiej. Gubił się charakter utworów.
Jednak warto było się napracować. Moją nagrodą była mina kolegi melomana, który usłyszał nieznane wykonanie studyjne Budki. A ja przy okazji czegoś się nauczyłem. Teraz byłoby łatwiej, bo po Pana filmach nie trzeba samemu odkrywać. Teraz to by mi i kompresja wyszła.
Znakomity wykład.
Dydaktyka na bardzo wysokim poziomie.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za komentarz :-)
Pięknie Pan to tłumaczy
profesa, widać slychać i czuć
Świetny materiał jak zwykle 🔥👏👌
Dziękuję za budujący komentarz :-)
dzienkujemy proszem Pana
Ja miałem następujący problem z kompresją: jako młody gniewny hewi metalowy grajek kupiłem combo gitarowe Line 6 Spider III. Jest tam DSP i od groma efektów (w tym mesa boogie dual rectifier) i wbudowany kompresor. Gram sobie solo ale czuje że coś lewa ręka i prawa nie są zsynchronizowane ale w ogóle tego nie słyszę. Ewidentnie lewa ręka odrywa palce od progów zaś prawa dopiero atakuje strunę ale kurde tego nie słychać - coś mnie samo poprawia. Potem dowiedziałem się właśnie o cyfrowym kompresorze zaimplementowanym w DSP który siedzi w tym combie gitarowym. Wyrzuciłem to na śmietnik kupiłem starego Hughes&Kettner Vortex i kolejne zdziwienie - nie potrafię grać. Wszystkie błędy w technice mi sie ujawniły. Tydzień załamki i się przebranżowiłem :) Jako że z młodego gniewnego jestem teraz stary w###wiony :) wole klasyczne piece gitarowe. Gdy gram solo dźwięki wysokie są lepiej słyszalne niż riff na niższych dźwiękach co wynika z fizyki. Od tej pory gdy widzę nowoczesne piece gitarowe z DSP to nie dla mnie.
Doskonały materiał! Bardzo dziękuję. Od 10 lat próbuję dobrze zrozumieć kompresję. Dzięki Panu dużo ćwiczę i zacząłem w końcu działać świadomie. Jeszcze raz bardzo dziękuję !
Takiego materiału na yt brakowało👌. Również czekam na książkę💪
Czuję się coraz bardziej zmotywowany, by wreszcie tę książkę skończyć :-)
Witam Pana. Coś niebywałego pańska wiedzą wręcz poraża. Doskonały program. Pozdrawiam!
Dziękuję za komentarz :-)
to nie wiedza ale pasja i elokwencja :))
Oglądałem o kompresji setki materiałów w tym zagranicznych, ale tylko ten robi to wzorowo. Dziękuję!
Dziękuję za komentarz i miłe słowa :-)
Fantastyczny wykład, wszystko rozumiem, acz wiele pojęć jest u mnie do nadrobienia..., powolutku, a do celu... Pięknie dziękuję !
zrozumiesz kompresję po ok 5 latach
Nieoczywista wiedza podana prosto i logicznie. Tak prosto, że chyba przesłucham ten odcinek jeszcze ze... 4 razy :-)
super materiał!
Dziękuję za komentarz :-)
Do tej pory uważałem że Maciek z Musoneo tłumaczy bardzo zrozumiale, ale Pan chyba jeszcze lepiej stosując analogie do znanych nam zjawisk (amortyzator w rowerze), wydaje mi się że zrobiłem duży krok w zrozumieniu działania kompresorów. Dziękuje :)
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że choć trochę pomogłem w wyjaśnieniu interesujących Pana zagadnień. Niedługo kolejna część tego cyklu :-)
Co za wyklady! Dziekuje! Wspaniala robota!
to prawda..lepiej (jesli wogole) stosowac kompresor wybiorczo na pewnych sciezkach jak najbardziej na innych wogole..a na sumie::::)))to zalezy...fajnie wytlumaczone...analogia do mlotka jest powalajaca...super odcinek!
szukalem takiego materialu :) dzieki :)
:-)
Kiedy słucham nagrań Eleny Frolovy, myślę, że ma ona w swój zestaw środków wyrazu wbudowany naturalny 'kompresor'.
O kompresji nigdy za wiele! Bardzo dziękuje za tak dobry materiał. 😊
Polecam się na przyszłość, bo to dopiero początek :-)
Jest śledzone na bieżąco;) Dziękuje;)
Świetny materiał i forma w jakiej przekazuje Pan wiedzę. Wgryzam się dopiero w poruszaną tu tematykę i dopiero kilka dni temu Trafiłem na ten Kanał. Łapka w górę i subskrypcja. Pozdrawiam👍
Dziękuję za komentarz i zapraszam do oglądania kolejnych materiałów :-)
Czekam na książkę z niecierpliwością! 🔥
Łączę się z Panem w tym oczekiwaniu :-)
Super poradnik 👍
A ja jakoś nie podzielam tej manii ludzi na temat kompresorów. Rozumiem parę wersji, ale żeby taka ilość, których różnic bardzo często kompletnie nie słychać? Uważam to za efekt podobny do tego rodem z audiofilstwa. Mam tego też od cholery i dziś żałuję, że o połowę za dużo. :)
A mój pierwszy kompresor do gitary zrobiłem sobie sam, schemat był mój autorski z głowy. Bramka szumów tak samo. :)
Ooo, będzie książka o kompresji? :D To ja się zapisuję :) Bardzo fajny odcinek, nawiasem mówiąc, czekamy na więcej :)
Żyjemy w czasach, że na przyszłość trzeba spoglądać z pewną dawką nieufności, ale taki jest plan :-)
Super
Odnoszę wrażenie jakoby kompresor miał coś wspólnego z regulacją PID - gain, czas integracji itd... Regulację PID też tłumaczono na studiach na przykładzie ciężarka zawieszonego na sprężynie (tłumienie amplitudy) analogicznie do pańskiego roweru. Ot, takie skojarzenie przyszło do głowy, być może mylne...
Podziwiam świetnie nasmarowane łożysko w krześle 😂. U mnie w studiu niestety skrzypi.
Zawsze miałem problem z kompresją, obejrzałem masę filmów i poradników ale najlepiej byłoby samemu sprawdzić to w praktyce. Brakuje mi jakiegoś sensownego sposobu który pozwoliłby mi przećwiczyć ich używanie. i wyczuć co właściwie chcę osiągnąć.
Polecam stronę www.cambridge-mt.com/ms/mtk/ na której można znaleźć sesje w różnych stylach, kompletnie surowe i częściowo zgrane, dla porównania. Można sobie na nich ćwiczyć do woli.
👍
O kompresji nigdy za dużo.😉
Gratuluję i dziękuję za ten materiał. Pozwolę sobie zapytać, czy sprawa kompresji voiceoverów (lektorów) jest co do zasady i stosowania różna niż kompresja muzyki? Co ją determinuje? Oczywiście pytam nie w kontekście reklam, bo tam to aż cieknie z głośników, ale o nagrania typu audiobook, podcast itp. Pozdrawiam
Kompresja dynamiki głosu mieści się w obszarze mikrodynamiki, gdzie relacje czasowe pracy detektora odnoszą się w sposób wyrazisty i przewidywalny do finalnych efektów. W tym kontekście będzie wymagana taka kompresja, jaka znajduje zastosowanie dla pojedynczych instrumentów (lub ich grup). Większe znaczenie będą miały krzywe czasów reakcji niż ich ekstremalnie krótkie wartości. Stąd duża popularność kompresji optycznej (np. LA-2A) czy generalnie kompresji typu feed-backward (np. 1176).To ciekawy i warty szerszego omówienia temat, którym niebawem się zajmę.
Jesteś prze kozak-kot
Cześć co to jest RATIO w Google jest to opisywane jako poziom sygnału do szumu wyrażany w dB no20-30dB zaś w pana materiale podawany jest jako np. 4:1 mogę prosić o rozwinięcie prostym językiem (zaczynam z tematem)
Ratio jako takie jest współczynnikiem i występuje w wielu różnych postaciach. W przypadku kompresorów jest to Compression Ratio, czyli współczynnik kompresji. Z zasady działania kompresorów i limiterów wynika, że sygnał po przekroczeniu jakiegoś poziomu (Threshold) jest tłumiony w celu "pilnowania" szczytów sygnału. I właśnie Ratio opisuje głębokość tego tłumienia przez określenie proporcji - jakiemu wzrostowi sygnału wejściowego powyżej progu zadziałania Threshold odpowiada wzrost sygnału na wyjściu o 1 dB. Gdy w przypadku limitera mamy Ratio ∞:1, to oznacza, że nie mam mowy o żadnym wzroście sygnału powyżej progu - wszystko będzie tłumione. Gdy jest to 4:1, to wzrost na wejściu o 4 dB powyżej progu daje 1 dB wzrostu na wyjściu, o 8 dB - 2 dB, o 16 dB - 4 dB i tak dalej. Kompresor z Ratio innym niż ∞:1 (kiedy to staje się limiterem) nie ogranicza zatem całkowicie sygnału, ale zmniejsza stopień jego wzrostu, w sposób proporcjonalny niejako przyhamowując jego poziom szczytowy. Z kolei Ratio 1:1 oznacza, że kompresor nie działa.
Pozdrawiam.#
Czy ma ktoś doświadczenie w tym jak stosuje się kompresję w mobilnym sprzęcie audio, żeby dzwięk nie był przesterowany, aby po osiągnięciu danego poziomu zmniejszał swoje wzmocnienie? Interesują mnie jakieś sprawdzone aplikacje wykonane układowo na układach scalonych lub elementach dyskretnych.
To urządzenie nazywa się próba. Gra się tusz (tak się to nazywa), w którym uczestniczą wszyscy muzycy, a dźwiękowiec obserwuje i reguluje wzmocnienie.
thx
:-)
To Avicii miał taką wiedzę jak pan? bo mówiono że jest utalentowany bardzo.
kontynuując porównania mechaniczne rozumiem, że chodzi o coś w rodzaju bezwładności
Bezwładność może być luźno porównywana do czasów zadziałania: ataku i powrotu, bardziej powrotu.
@@0dB-pl zastanawiałem się jeszcze nad czymś w rodzaju ujemnego czasu ataku czyli wyciszenia przed pikiem i łagodnego przyrostu - trochę taki efekt jaki powstaje przy odtwarzaniu od tyłu
Dziękuje. Kiedy ta książka?
Planowanie czegokolwiek w dzisiejszych czasach zakrawa na optymizm graniczący z arogancją, ale jak się wszystko uda, to będzie zaraz po wakacjach.
Na temat loudness wars ani słowa?
Nie tym razem...
Kiedyś zrozumiałam ze zwykłe nagrywanie z komputera na tasme 100 razy lepsze niźli w koouterze
👍👍👍
A mógł Pan zostać wspaniałym lekarzem
a jednak nie wyszło... :-)
@@0dB-pl W pewnym sensie cel osiągnięty - Lekarz dźwięku 👍
Zapewne dowiem się z materiałów czegoś, co pomoże w hobbystycznych nagrywkach.
Pozdrawiam