O filmie nie słyszałem w ogóle, ale zainteresowałeś mnie. Lubię Twoje spojrzenie, często inne niż oficjalne. Ciekawe, że reżyser sam nie widzi przesłania swojego filmu.
Szanowny Grafie, mam dwa pytania: 1) bylaby szansa na recenzje filmu "Megalopolis"? 2) bedzies moze na targach ksiazki w Katowicach, teraz na poczatku listopada?
@@VX-45 jeśli dostanie nominację do Oscara to zdecydowanie tak. Chyba że moje małe kino zdecyduje się na seans. Natomiast do Katowic chyba raczej nie, ale... gdyby się coś zmieniło to napiszę.
@@Grafzerovlog jestem ciekawy filmu pomimo wielu negatywnych opinii, które się pojawiły od czasu amerykańskiej premiery. Podoba mi się wizja Rzymu w współczesności, coś podobnego do tego co pokazano w filmie "Tytus Andronikus" z roku 1999 i sięgniecie do postaci historycznych, które są jednak reinterpretowane na nowi. Jest też pewna warstwa filozoficzna i takie lustro naszego, obecnego świata. Podejrzewam, że film niestety nie będzie mieć nominacji do Oskara, lecz się dopiero okaże To będą moje pierwsze targi książki i w sumie nie wiem czego się spodziewać. Dziękuję za informację gdyby coś się zmieniło
Ta historia jest trochę na faktach, na którymś kanale trukrajmowym była ostatnio opisana historia kobiety, która mordowała dzieci, które miała przekazywać do adopcji. Ale to była chyba Brytyjka.
@@Grafzerovlog nie, naturalizm nie pociąga mnie. Czytałam Emila Zolę - nie jest to moja bajka. Inne twoje polecajki widziałam, kilka dni temu obejrzałam Świętego - podobało mi się, szczególnie zakończenie. Sobowtór - super. Kuleja obejrzę jak będzie gdzieś na platformie. Widziałeś może Diplodoka? - bardzo polecam. A co z zagranicznymi filmami? Widziałeś może Hrabiego Monte Christo (byłam zachwycona)? Czy pójdziesz na Megalopolis?
To film, który przeczołgał mnie emocjonalnie. Tyle w nim brudu, zła, beznadziei. I nie. Nie zachwycił. Wiem, że na faktach. Wiem, że sięga po ważne tematy. Ale go nie lubię, chcę o nim zapomnieć. Nie podoba mi się, że reżyser chce mną manipulować, chce mnie zaszokować. Nie zostawia mi nawet chwili oddechu. I niestety po pewnym czasie zamienia się to w nadmierne epatowanie bólem, którego już nie jestem w stanie przyjąć. To film tak przygnębiający, że chcę o nim zapomnieć. Interpretuję ten film bardzo podobnie do Ciebie. Na pewno nie jest to film o aborcji.
@@bozenas.6830 wielkie dzięki za komentarz! To jednak utwierdzam się w przekonaniu, że pewnie wpływ von Horna na scenariusz nie był tak duży jak twierdzi. Ja podobne wrażenie jak Ty mam z reguły po Smarzolu tutaj jednak kostium zrobił swoje i ten naturalizm wydał mi się zupełnie na miejscu.
Filmu jeszcze nie widziałam, ale jeżeli faktycznie film zgodzine z tym co mowi reżyser ma być o aborcji to znaczy, że on sam przyznaje, że nie ma żadnej jakosciowej różnicy między aborcją, a mordowaniem urodzonych "samodzielnie żyjących" dzieci. Bo z tego co zrozumiałam w filmie żadnej aborcji nie ma (poza jedną nieudaną próbą na początku), jest pozbywanie się niemowląt.
@@menoflowicz moim zdaniem tak to brzmi. Tylko on pewnie wcześniejszego etapu nie uznaje za dziecko. Zresztą sam fakt, że gadał na gali o aborcji chwilę potem jak Nel Kaczmarek powiedziała, że nosi pod sercem małego człowieka dużo mówi o jego ogarnianiu rzeczywistości
Możesz postawić mi kawę:
buycoffee.to/grafzero
Bardzo ciekawa recenzja
Dzięki!
Cóż za historia! 😮 Chętnie bym obejrzała. Ale chyba gapiłabym się przez tydzień w martwy punkt po takim seansie 🙈
Oj myślę, że tak. Myśmy wyszli z kina zmasakrowani.
O filmie nie słyszałem w ogóle, ale zainteresowałeś mnie. Lubię Twoje spojrzenie, często inne niż oficjalne. Ciekawe, że reżyser sam nie widzi przesłania swojego filmu.
@@rafapalinski143 dzięki! Może być o nim głośno.
Szanowny Grafie, mam dwa pytania:
1) bylaby szansa na recenzje filmu "Megalopolis"?
2) bedzies moze na targach ksiazki w Katowicach, teraz na poczatku listopada?
@@VX-45 jeśli dostanie nominację do Oscara to zdecydowanie tak. Chyba że moje małe kino zdecyduje się na seans.
Natomiast do Katowic chyba raczej nie, ale... gdyby się coś zmieniło to napiszę.
@@Grafzerovlog jestem ciekawy filmu pomimo wielu negatywnych opinii, które się pojawiły od czasu amerykańskiej premiery. Podoba mi się wizja Rzymu w współczesności, coś podobnego do tego co pokazano w filmie "Tytus Andronikus" z roku 1999 i sięgniecie do postaci historycznych, które są jednak reinterpretowane na nowi. Jest też pewna warstwa filozoficzna i takie lustro naszego, obecnego świata. Podejrzewam, że film niestety nie będzie mieć nominacji do Oskara, lecz się dopiero okaże
To będą moje pierwsze targi książki i w sumie nie wiem czego się spodziewać. Dziękuję za informację gdyby coś się zmieniło
Ta historia jest trochę na faktach, na którymś kanale trukrajmowym była ostatnio opisana historia kobiety, która mordowała dzieci, które miała przekazywać do adopcji. Ale to była chyba Brytyjka.
@@marcinwolski528 z tego co słyszałem to podobno było w Danii kilka takich przypadków, ale nie wiem czy jakiś był "seryjny".
Dziękuję za recenzję :)
@@karolinawogrodniczkach polecam zaryzykować film ;)
@@Grafzerovlog zdecydowanie nie jest w moim guście :)
@@karolinawogrodniczkach kostiumy są ładne ;)
@@Grafzerovlog nie, naturalizm nie pociąga mnie. Czytałam Emila Zolę - nie jest to moja bajka. Inne twoje polecajki widziałam, kilka dni temu obejrzałam Świętego - podobało mi się, szczególnie zakończenie. Sobowtór - super. Kuleja obejrzę jak będzie gdzieś na platformie. Widziałeś może Diplodoka? - bardzo polecam. A co z zagranicznymi filmami? Widziałeś może Hrabiego Monte Christo (byłam zachwycona)? Czy pójdziesz na Megalopolis?
To film, który przeczołgał mnie emocjonalnie. Tyle w nim brudu, zła, beznadziei. I nie. Nie zachwycił. Wiem, że na faktach. Wiem, że sięga po ważne tematy. Ale go nie lubię, chcę o nim zapomnieć. Nie podoba mi się, że reżyser chce mną manipulować, chce mnie zaszokować. Nie zostawia mi nawet chwili oddechu. I niestety po pewnym czasie zamienia się to w nadmierne epatowanie bólem, którego już nie jestem w stanie przyjąć. To film tak przygnębiający, że chcę o nim zapomnieć.
Interpretuję ten film bardzo podobnie do Ciebie. Na pewno nie jest to film o aborcji.
@@bozenas.6830 wielkie dzięki za komentarz! To jednak utwierdzam się w przekonaniu, że pewnie wpływ von Horna na scenariusz nie był tak duży jak twierdzi. Ja podobne wrażenie jak Ty mam z reguły po Smarzolu tutaj jednak kostium zrobił swoje i ten naturalizm wydał mi się zupełnie na miejscu.
Dzięki! Oglądać nie będę, bo psychicznie nie uniosę, ale dobrze wiedzieć, z czym to się je.
@@elawiater1268 mimo całego syfu to finał (adopcja) daje trochę światła :)
@@Grafzerovlog mam na myśl motyw dzieciobójstwa - nie na moje nerwy.
"Film o toksycznych kobietach" to jak Znachor od Netflixa :P
@@menoflowicz chyba wątek z matką podobny.
Filmu jeszcze nie widziałam, ale jeżeli faktycznie film zgodzine z tym co mowi reżyser ma być o aborcji to znaczy, że on sam przyznaje, że nie ma żadnej jakosciowej różnicy między aborcją, a mordowaniem urodzonych "samodzielnie żyjących" dzieci. Bo z tego co zrozumiałam w filmie żadnej aborcji nie ma (poza jedną nieudaną próbą na początku), jest pozbywanie się niemowląt.
@@yuzuruhanyu5806 on chyba po prostu nie wie co mówi...
16:28 czyli logika proabo byłaby taka: "gdyby to dziecko zabito w aborcji nie trzeba byłoby go zabijać później!"?
@@menoflowicz moim zdaniem tak to brzmi. Tylko on pewnie wcześniejszego etapu nie uznaje za dziecko. Zresztą sam fakt, że gadał na gali o aborcji chwilę potem jak Nel Kaczmarek powiedziała, że nosi pod sercem małego człowieka dużo mówi o jego ogarnianiu rzeczywistości
Ociebaton ale kwaśny motyw
@@marianbaczal2 jak bum cyk cyk
Błąd w tytule "Oczy" jest rozdzielone czy coś XD
Tak siedzę i myślę jakie "Oczy"... 😁 Dzięki! Poprawione!
4:16 albo też cynicznie podpina się pod modny temat, niezważając na to czy pasuje do filmu ;)
@@menoflowicz niby tak, ale upierał się, że miał spory wpływ na scenariusz.