Co smartfon i kino robią nam z mózgiem i samopoczuciem?
Вставка
- Опубліковано 30 вер 2024
- O tym, co smartfony, robią nam z mózgiem i samopoczuciem, o zjawisku FOMO, nomofobii, text necku, poczuciu "puzzled", które ogarnia nas, gdy ktoś w naszym towarzystwie sięga nagle po smartfon, rozmawiam z dr Tomaszem Sobierajskim, socjologiem. A z córką udaję się do kina i powołując się na badania naukowe, dzielę z Wami ich wynikami mówiącymi o tym, jakie skutki poznawcze, emocjonalne i fizjologiczne, przynosi kino. Zapraszam!
Film powstał we współpracy z Multikinem. Bardzo zachęcam do obejrzenia filmu "Zatrać się w niezwykłych opowieściach", lektorem jest Bartosz Waglewski vel Fisz. Poświęćcie chwilę i obejrzyjcie! Warto! 👉 • Zatrać się w niezwykły...
![[UA] NAVI проти G2 Esports | Blast Premier Fall Final](http://i.ytimg.com/vi/QWlIm4FGESQ/mqdefault.jpg)
Oglądałam ten film zszokowana wiedząc, że najczęściej w ogóle nie korzystam z telefonu, czasem nie wiem nawet gdzie on leży, jeśli mam wolne to niejednokrotnie mija cały dzień i nie mam potrzeby, żeby go ruszać. Problemem jest natomiast to, że dzisiejszy tryb pracy na studiach i chaos na uczelni wręcz wymagają ciągłego bycia w gotowości. Zdarza się, że w środku nocy zmienią się plany dotyczące zajęć rano lub okaże się, że gdzieś trzeba pójść, coś zrobić, coś zostało przeniesione i nie czytając tych wiadomości do śniadania nie mam kiedy się do takich rzeczach dowiadywać. Moja perspektywa jest taka, że to świat zewnętrzny próbuje od nas wymagać ciągłej dostępności i natychmiastowego odpisywania na maile o każdej porze dnia i nocy.
tak, ciekawe i trafne spostrzeżenie! nawet gdy chcemy być "tu i teraz" to chcą nas ściągnąć "tam"..
Mialam ten sam problem. Bardzo długo nie chciałam zamieniać telefonu z klawiszami na smartfona i zakładać Facebooka. Jak widzę teraz bardzo słusznie. Z tym że zauważyłam, że omijają mnie wszystkie informacje na studiach. Ciągle byłam w tyle jeśli chodzi o terminy egzaminów, podpisania czegoś w dziekanacie, przekładania, wiec byłam zmuszona wówczas założyć Facebooka. Potem poszłam do pracy gdzie kierowniczka wręcz wymagała zmiany telefonu na taki z internetem, abym mogła się szybko porozumiewać z nią i błyskawicznie wysyłać zdjęcia z analizatorów, gdy ona jest gdzieś daleko. Uchodziłam być może za staroświecka osobę, ale ja wiedzialam jak to się skonczy, dlatego tak długo się przed tym chronilam. Teraz niestety karmię się non stop tą śmieciową dopaminą. I nawet jakąś chęć odłożenia telefonu na cały dzień gaszę typowym tłumaczeniem uzależnionego mózgu "A jak zadzwoni akurat w tym czasie telefon z przedszkola, że dziecko chore?".
Niestety mam to samo. Choć znajomych wyuczylam ze nie odpisuje "od razu", to życie studencko-zawodowe wymusza tą gotowość do odbioru
Super ugryzłaś ten temat. Mam takie same odczucia. Przez ostatnie kilka miesięcy nie miałam stałego zajęcia, miałam więcej czasu niż zwykle i paradoksalnie wcale nie czułam się lepiej. Korzystałam z okazji i dość często chodziłam do kina, czułam, że rzeczywiście wychodząc z seansu mam większą ochotę do działania, czułam tę sprawczość, o której mówi dr Sobierajski. O kinoterapii ciekawie na YouTubie mówi pan Tomasz Raczek.
ja czasem, gdy mam taki dzień, że siedzę ciagle przed telefonem i komputerem i czuję się w pewnym momencie zalana kortyzolem, to idę się zresetować do kina i naprawdę czuję potem ukojenie :)
przeciez ona jest odklejona xD juz od dawna to widac Carrioner ją wyjaśnił ona jest niezrównoważona psychcznie a dlaczeho? bo jest brzydka i zaden wartosciowy facet nie bedzie chciał włozyc mieska w nią
Również znam to uczucie, gdy rozmówca traci zainteresowanie w momencie gdy komórka "zapiszczy" nie lubię tego.
ja też :/ dlatego sama wyciszam telefon i chowam go z zasięgu wzroku podczas spotkań towarzyskich
ja gdzie nie pojde to tylko masa takich ludzi... Porażka
Jest jeszcze filharmonia, opera i teatr ;)
Tak! To również są rewelacyjne miesiąca do oderwania się ❤️
00:00 - nigdy mi się to nie przytrafiło, ale gdyby ktoś to zrobił dłużej niż na 5 min to wyszłabym po prostu z tego miejsca i zadzwoniła do kogoś żeby mieć alibi że "mam pilne wezwanie" i jednocześnie ulotnić się bo nie interesują mnie ludzie którzy potraktowaliby mnie w ten sposób, to dla mnie oznaka braku szacunku
Nie jestem specjalistą, ale tętno jak podczas ćwiczeń cardio na pewno nie oznacza takiego samego spalania kalorii.
jestem pod wrażeniem, jak świetnie zrealizować ten film. Bardzo lubię dr Tomasza Sobierajskiego i fantastycznie, że zaprosiłaś go do swojego filmu. Ja staram się nie być fomersem albo fomersiarą :D. A kino uwielbiam, byłam na "Weselu" (trudny, ale uważałam, że konieczny do obejrzenia) i "Diunie" - dobrze było zanurzyć się w tej historii
Dziękuję za miłe słowa! ja również bardzo lubię słuchać dr Sobierajskiego! :) I tak, mam też podobne refleksje jeżeli chodzi o "Wesele" i "Diunę"
Świetny film, dał mi dużo do myślenia, zdecydowanie muszę ograniczyć używanie telefonu 😅😬, ale bardzo pocieszyła mnie informacja o plusach chodzenia do kina 😄
Jeśli chodzi o odchudzanie w kinie to pewnie różnie bywa, bo sporo ludzi zajada popcorn itp. rzeczy 😅
Spróbuj od chowania go do innego pokoju, zobaczysz że zdziała cuda ;)
poruszyłaś mnóstwo ciekawych wątków, rzeczywiście smartfony nie odstępują nas o krokach. stajemy się cyborgami. film Multikina również extra zrobiony. A ja w pkt idę na "Dom Gucci" - kocham kino
ja również wybieram nie na "Dom Gucci", czytałam dziś recenzję Karoliny Piotrowskiej i bardzo chwaliła :) co do postanowienia, również dołączam ;)
Problem uzależnienia od telefonu niestety też mnie dotyczy :/ Staram się z tym walczyć, czasem z lepszym, innym razem z gorszym skutkiem. Ale niestety wciąż pierwszą rzeczą jaką robię zaraz po przebudzeniu jest sięgnięcie po telefon (co ciekawe, dość rzadko sprawdzam komunikatory, raczej sprawdzam czy pojawiły się nowe odcinki moich ulubionych internetowych komiksów itp.). Robię to, by lepiej się rozbudzić.
Absolutnie nie znoszę, kiedy podczas oglądania filmu/serialu, moje przyjaciółki sięgają po telefon. Czuję się wtedy w podobny sposób co Ty. Jestem na takie zachowanie bardzo uczulona, ale staram się na spokojnie o tym rozmawiać ze znajomymi.
Jak zwykle świetnie przygotowany odcinek
Dziękuje bardzo! Och, wieku z nas rozpoczyna dzień od telefonu i kończy na nim… co do sięgania po telefon podczas oglądania: napisy do tego filmu robola moja córka która to robi -
dokonuje „away”
i mam nadzieje że wreszcie przestanie mając naukowe dowody 😀
Rok temu zepsuł mi się telefon przestał działać internet. Do tej pory nie kupiłem nowego. I dobrze mi z tym że się odłączyłem i z netu korzystam tylko na komputerze. I to jest bardzo dobrze. Za dużo siedziałem w telefonie. Nie czuję fomo. Natomiast mam problem z Governer of Poker 3 na Steamie. Myśl że miałbym być od tej gry odłączony ponad 24 h i nie zdobędę punktów danego dnia bardzo źle na mnie działa.
"Wyloguj swój mózg" to jedna z lepszych książek jakie kiedykolwiek przeczytałam. Bardzo daje do myślenia.
tak, zgadzam się! A ja w tym filmie poruszyłam tylko maluteńki fragment tego, o czym pisze autor. Polecamy każdemu całą :)
Ta książka była do kupienia w formie kieszonkowej w Biedronce 😊
Polecam książkę jak i jej formę kieszonkową
Taaak! Wszystkim ciagle polecam :)
Ja całe szczęście nie mam mediów społecznościowych na smartfonie. Tylko maila. Jednak ostatnio kilka razy wpadłem w pułapkę Facebook Watch. Chciałem tylko zerknąć przez chwilę, a robiło się z tego kilkadziesiąt minut. Stwierdziłem, że już nigdy tam nie zajrzę, bo szkoda czasu. Mam inne opcje rozrywek.
Och, też mi się marzy ucieczka od social mediów 💜
To smutne, ale część osób na widowni mimo pasjonującego seansu - zerka w smartfona. :(
pierwszy raz pomyślałam o kinie, jako o miejscu, w którym nie używa się telefonu przez tak, względnie, długi czas; jestem w szoku.
Niesamowite jak niewiele jest takich miejsc, prawda?
To prawda, coraz częściej jesteśmy w telefonie zamiast oddać się w pełni rozmowie z drugą osobą. Nie wiem jak „WY” macie, ale ja coraz częściej gdy proszę mojego rozmówcę o uwagę, o skupienie się na chwili ze mną, zaczynam odczuwać agresję, dezaprobatę i widzę to pytanie w oczach „czego chcesz kobieto”
A ja chce uważności i skupienia na chwili ze mną. A nie byciu w telefonie :)
W kwestii ćwiczenia koncentracji uwagi bardzo baaardzo polecam książkę Carla Newporta "Praca głęboka"! 👌 Świetny odcinek, jak zawsze 😘
Boże, uświadomiłaś mi, że sama tak chodzę z tym telefonem z pokoju do pokoju... U mnie wynika to z samotności. Zawsze jestem w gotowości, by odebrać telefon od mamy czy rodzeństwa, z którymi utrzymuję kontakt codziennie... Postaram się to poprawić.
jestem wdzięczny ze tworzysz ten content!
Ja za to, że chcecie je oglądać! ❤️
Jeśli chodzi o poczucie sprawczości, muszę przyznać że coś w tym kinie jest, jednak jako osoba o dużej wrażliwości na bodźce, nie mogę często korzystać z tej formy spędzania czasu. Z sensu często wychodzę niestety roztrzęsiona, zmęczona, nie ogarniam co się wokół mnie dzieje. Bardzo dziękuję za Twoje filmy, są naprawdę ciekawe i często wnoszą wiele dobrego do życia 💗
Ja po kinie czuję się przebodzcowana, jest tam duży hałas, boli mnie głowa.
Na szczęście są jeszcze miejsca gdzie nie ma zasięgu :), ale to nie dla wszystkich.
tak jest :)( albo można po prostu wyłączyć telefon. Przy okazji, w pewnym momencie, dokładnie w 8.28 pokazuję pudełko "Zatrać się w niezwykłych opowieściach" Multikina - to to jest właśnie takie magiczne pudełko, że włożony tam telefon traci zasięg :)))
Aragorn to nawet nie on
2600 razy dziennie i co 10 minut? Nie wiem kto ma na to czas, chyba tylko nastolatki... Brzmi w każdym razie przerażająco.
Kino to halas 😊 telefon wylaczam. Mowię najblizszym, ze robie sobie reset i zajmuje sie innymi rzeczami. Przyziemnymi. Dotykowymi. Raczej zawsze wyciszam dźwięk. Jesli trzeba to oddzwaniam lub odpisuje.
Dobry materiał ! Daję drugą łapkę w komentarzu! 😊
Dziękuję!
Gdy mowa o bólu i napięciu nagle rozpoznałam siebie... A mam smartfon od zaledwie roku.....
Dobry temat. Relacja ze smartfonem jest taka, że staram się go ograniczać i udaje się zejść poniżej pół godz dziennie włączonego ekranu. Rekord średniotygodniowego włączenia ekranu to 14min i mam to gdzieś nawet na zrzuconym ekranie, tak żeby pokazać partnerce i córce że da się spędzać czas bez tego małego uzależniającego cholerstwa. Cholerstwa które emituje też dużo światła niebieskiego które jest nienaturalne, czyli też rakotwórcze i dodatkowo rozregulowuje rytm dobowy zaburzając system hormonalny. Cholerstwo które emituje fale którymi traktujemy swoje organizmy prowadząc do x problemów obejmujący także degeneracje stawów biodrowych (noszenie smartfona w kieszeni spodni się kłania). Urządzenie cholernie przydatne i niestety wciąż niedopracowane przez co niebezpieczne.
Miało to też swoje dobre strony, któregoś popołudnia Mała wchodzi do pokoju, a my oboje leżąc na łóżku czytamy książki. Spontanicznie, a nie żeby pokazać dziecku że można inaczej. I tak Dziecilla czyta najwięcej, ale też ma największą podatność na to działanie tego małego cholerstwa zwanego smartfonem.
Kino. Nie wiem czy lubię, tłumu nie lubię, smrodu popcornu tym bardziej nie lubię i tej całej otoczki towarzyszącej kinu. Dlatego fajne jest kino Malta w Poznaniu, kino studyjne z duszą, gdzie nie wolno wnosić popcornu ani innych spożywczych smrodów. To sprawia że chce się w takim kinie przebywać i jest to bliższe interakcji z jego klimatem, a nie klimatem kołchozu. Kiedyś byliśmy na "Dom Zły" w Multikinie w St. Browarze, filmu przedstawiać nie trzeba, wprawia w jedyny w swoim rodzaju nastrój, po seansie wychodzimy na korytarz i mieszamy się z grupą wychodzącą z czegoś wesołego. Zabawne było słyszeć komentarz, że chyba wyszliśmy z czegoś ciężkiego bo rozwaleni jesteśmy.
Żeby uniknąć smrodu przekąsek kinowych chcę kupić rzutnik do kompa i dvd. Wtedy będziemy mogli zostawić smartfony na korytarzu, posiedzieć razem jak w kinie, a do tego dosiądzie się jeszcze pies. Psa do kina nie wezmę nad czym boleję. Co więcej, latem mogę rozwiesić duże prześcieradło na ogrodzie i zrobić z niego ekran, wziąć głośniki od kompa i zrobić kino plenerowe. Po wieczornej kolacji można zrobić coś fajnego i inaczej.
Miał być krótki komentarz, bo widzę że kanał jest fajny (wczorajsze odkrycie) i komentarzem można nakarmić algorytm, no i znów wyszedł elaborat.
Bardzo ciekawy materiał. Tak, gapimy się w te smartfony i całe dnie w nich spędzamy, ale dlatego, że właśnie takie materiały np podczas kąpieli oglądamy. FOMO to nie tylko lęk przed tym, że jakiś news nas ominie, ale też przed tym, że życie nam ucieka, że przegapimy jakieś wydarzenie, w którym moglibyśmy wziąść udział. Na bieżąco zapisuje sobie miejsca i wydarzenia w których chce wziąść udział, a o których bez dostępu do internetu nie miałabym pojęcia. I wciąż towarzyszy mi strach że jest jeszcze wiele takich o których się nie dowiedziałam i nie dowiem 🙈
Tak, dzięki za uzupełnienie definicji FOMO. Wydaje mi się że Ten lęk ma wiele z błędnego koła, ilekroć miejsc nie zwiedzimy, w ilu wydarzeniach, imprezach, spotkaniach nie weźmiemy udziału, wciąż możemy czuć niedosyt i gonić niczym króliczka za kolejnymi.. dlatego chyba lepiej docenić TU i TERAZ :)
"Puzlt"... Nie znasz angielskiego dziewczyno to się nie ośmieszaj.
Zazdroszczę. Ja nie mogę chodzić do kina, bo mam nadwrażliwość na dźwięki. Muszę czekać aż jakiś super film będzie dostępny na Netflix itp. Do dzisiaj czekam na niektóre produkcje, od lat... :(
Jak zawsze świetny film! Dziękuję za niego :)
Szybkie pytanie: w której publikacji Goffmana można więcej poczytać o "oddaleniu"?
trochę mi wstyd się przyznać, ale o tym przeczytałam w książce Daniela Golemana, który powołał się na Goffmanna! Specjalnie jeszcze raz zajrzałam i dokładnie tak brzmi cytat (rozdział I) : " Socjolog Ervin Goffman znakomity obserwator interakcji społecznych, stworzył pojęcie "oddalenia" (Away), jak nazywa nieodparty impuls sprawdzenia poczty czy Facebooka, zamiast skupienia się na rozmówcy. Jest to gest mówiący drugiej osobie: 'Nie interesuje mnie, co się dzieje tu i teraz".
Dlaczego to przytaczam? Bo zorientowałam się właśnie i sprawdziłam: Goffman umarł w 1982 roku... Nie mógł więc wiedzieć o FB ani poczcie wirtulanej. :D Co nie zmienia faktu, że był doskonałym obserwatorem życia społecznego. Mam w domu (w którym akurat nie jestem) jego "Człowieka w teatrze życia codziennego" i zobaczę, czy może tam i w jakim kontekście użył pojęcia "oddalenia". :) Kto wie, może np. gdy ktoś w czyjejś obecności zaczynał nagle czytać książkę? :))
@@NishkaMovie a może Goffmann przez oddalenie się miał na myśli oddanie się wyobraźni / marzeniom ? Był przy rozmówcach ale nie słuchał co mają do powiedzenia
Natalio, nie wiem czy wolno Mi się tak zwrócić, ale dopiero uczę się nie mówić jak najęty idiota. Nie ważne. Pomysł na odcinek twojego wykonania Mam. Autoseksualność.
Pierwszą rzeczą jaką dotykam po obudzeniu jest telefon. Bo mam tam budzik. Czy to czyni mnie już uzależnioną?
Tak, można kupić osobny budzik ale dla mnie to niepotrzebna rzecz skoro już mam taką. Potem idę do łazienki i też telefon mi towarzyszy bo w czasie gdy się szykuje słucham sobie filmów na YT. Gdy jadę do pracy to też szkoda mi tracić ten czas na oglądanie tej samej trasy - mogę w tym czasie posłuchać dłuższego nagrania na YT.
I jak by zmierzyć ten czas to faktycznie dużo korzystam z tel ale czy to znaczy że jestem uzależniona?
Myślę że to nie jest takie straszne jak tu przedstawiono.
Oczywiście zgadzam się że jak rozmawiamy z innym człowiekiem i zaglądamy do tel to już jest niefajnie. Ale jak jesteśmy sami i np. przygotowujemy posiłek, to można ten czas wykorzystać na słuchanie dobrych treści.
Ja osobiście wolę teatr niż kino. Daje mi jeszcze większe poczucie oderwania, bardziej w to wsiąkam. Kino mnie męczy. Po dłuższym czasie patrzenia w wielki ekran bolą mnie oczy, męczy mnie też natężenie dźwięku - zazwyczaj ścieżki są dla mnie odtwarzane za głośno. W domu mogę sobie zrobić przerwę, gdy tego potrzebuję. Poza tym, jeśli film jest dobrze zrobiony, nie mam problemu z zatopieniem się w fikcyjny świat. Aczkolwiek muszę przyznać, że bywało tak, że film w kinie np. bardziej mnie śmieszył, niż gdy oglądałam w domu, ale nie wiem, czy to jest kwestia samego kina, czy cech osobniczych - filmy zwykle dostają się do obiegu pozakinowego po pewnym czasie, a moja percepcja rzeczywistości ciągle ulega zmianie. Poczucie humoru również.
Osoby uzależnione od sprawdzania wiadomości w smartfonach nieświadomie wyrządzają ogromną krzywdę relacjom społecznym. W moim otoczeniu mam osobę, z którą teoretycznie łączy mnie relacja przyjacielska zachowującą się w taki sposób prawie przy każdej rozmowie. Takie doświadczenie jest nie tylko przykre, ale i upokarzające dla rozmówcy. Świadczy o kompletnym braku zainteresowania i szacunku do rozmówcy i tego co ma do powiedzenia. Nawet zwrócenie uwagi kończy się stwierdzeniem, że może robić kilka rzeczy jednocześnie i oczywiście słucha co mówię. Powoduje to później różne niemiłe sytuacje gdy okazuje się, że o czym istotnym wcześniej nie mówiłem i tym podobne... Wnika to z faktu, że tak naprawdę uwaga jest skupiona na telefonie i nie pamięta się rozmowy. Co najwyżej fakt że miała miejsce, ale nic ponadto.
Może pociągnąć ten wątek i zrobić film o kinoterapii? Pan Tomasz Raczek kiedyś o tym mówił. Nie wiem, czy jest do tego jakaś fachowa literatura, ale brzmi ciekawie.
Na szczęście mnie to nie dotyczy, bo raczej mam problem z tym by pamiętać zabrać ze sobą telefon. Na spotkaniach towarzyskich telefon jeżeli już to służy mi tylko do robienia zdjęć.
W kinie też ludzie potrafią używać smartfona, niestety sama zerkam.
Super film, idealnie trafiony, bo właśnie wróciłam z kina. Eternals obejrzane.
Dzięki! I jak Eternals? :)
Oj dawno w kinie nie byłem, ale Matrixa przegapić nie mogę.
Świetny film, ale psycholog zrobił na mnie złe wrażenie. Zaczynajac od 1:43 . Niestety z mojej perspektywy wyglada to jakby objawy fomo były dla tego pana zabawne. Nieprofesjonalne i niedojrzałe.
Ee, ja myślę, że pan jest w interakcji z Nishką poza kadrem, a jak tu się nie uśmiechać na widok takiej uroczej ślicznotki😊?
Ma pani urok brzydoty , ciekawe i niespotykane ???
Shit, czyli papkę z mózgu zrobił mi telefon a nie zmęczenie i troje dzieci
WoW świetny film
Dziękuję, że poruszyłaś ten temat
dziękuję i cieszę się, że podoba się :)
Pizzled: A combination of "puzzled" and "pissed off." Coined by psychiatrist Edward Hallowell in his book CrazyBusy: Overstretched, Overbooked, and About to Snap! Strategies for Coping in a World Gone ADD (whew!) to describe how you feel "when you're eating with somebody and their phone rings and they answer it."
Ups, czyżbym coś pomieszała? 🙈😁
Rewelacyjny film! Aż zachęciło mnie to, żeby pójść do kina :)
Ciesze się! Na co wybierasz się? :)
@@NishkaMovie córka zrobi zrzut do dziadków 😆 a my z mężem pójdziemy na Dom Gucci :)
Czy zamierzasz zrobić coś z tą okropną szczenką?
Bardzo ciekawy materiał, dziękuję! :)
cała przyjemność po mojej stronie :)
"To mnie nie dotyczy- jak powiedzial pewien pan, ktorego pies ugryzl w proteze" Od ponad pietnastu lat mam "niesmartfonowa" komorke, ktora sluzy mi li tylko i jedynie do rozmow i esemesowania. Nigdy nie wiem gdzie jest i mam bardzo czesto rozladowana. Korzystam kiedy ""bardzo " musze. Lubie swoja "nieosiagalnosc" sieciowa .Mam jedno konto na Instagramie (tez li tylko i jedynie) i komentuje posty tylko jednej osoby. Nie sprawdzam co chwile lajkow a one jednak sa ,wiec to chyba znaczy, ze to co pisze jest nieglupie i paru osobom sie przydaje. Aczkolwiek jestem strasznym frickiem w temacie sztuka, i tu ,rzeczywiscie, wszystko o wszystkim musze wiedziec. Wystawy, happeningi wywiady z tworcami. Tu sie "lapie"na uzaleznienie i to takie typowe jakie Pani opisala. Na szczescie tez to ZAUWAZYLAM i pracuje nad ograniczeniami i dyscyplina w tej kwestii. A film niezwykle ciekawy. Gratuluje.
takie "uzależnienie", jakie masz, to nic niepokojącego :)) Fajnie, ze jesteś taka "oldschoolowa" - ja chyba też sobie sprawię jakiś telefon który nie jest smartfonem i spróbuję np. tydzień czy dwa w grudniu z nim pobyć :) Czuję że mój mózg bardzo potrzebuje odpoczynku!
Hej, hej..
Faktycznie dzisiaj telefon to potworny zjadacz czasu. Sama chyba też trochę zbyt często mam go w użyciu. Pocieszam się jednak, że praca którą wykonuję wymaga bardzo dużego skupienia więc w tym czasie zapominam o tym małym okienku😉
Buziaki 😘
super, że wciąż potrafisz się skupić :)
Wiedziałam, że jestem "zwiazana" z moim smartphonem. Ale dałaś mi do myślenia, że czasami za bardzo. Co prawda kiedy rozmawiam z drugą osobą skupiam się na niej i odbieram telefony tylko jak czekam na jakiś ważny. Ale fakt po przebudzeniu pierwsze co sięgam po telefon i sprawdzam informacje🙈. Do kina idę dzisiaj na Bonad (jakoś wcześniej nie bo.okazji się na niego wybrać). 🙃
uświadomienie sobie czegoś, np. silnego związania ze smartfonem to bardzo ważny krok, żeby coś z tym zrobić, więc jesteś na dobrej drodze! :)
Kino for ever. Ja zrobiłam Bonda, ot dla przyjemnosci. A 7 grudnia mam urodziny i drugi syn wraca z wojaży. Może połączymy kino ( Dom Guccich), restaurację, takie wspólne miłe marudzenie. Pozdrawiam.
pomysł brzmi świetnie! :)
3:36 Nie wierzę. Gdy piszę, klikam od razu kilka kilkanaście tysięcy znaków i nie wierzę, że wszyscy biorą go na tylko 10minut. Jak brać to już na kilka godzin 🤨
CO 10 minut :) czyli przerwa trwa 10 minut - tak jest z nami źle!
Dziękuję za ten film. Uwaga i koncentracja- do przepracowania nie tylko dla dzieci
tak jest! mówi się, że to tylko dzieci, a z nami dorosłymi wcale nie jest dobrze!
Nishka movie (czytaj: mówi), a ja słucham 😁😍.
Bardzo mi miło 💙
Komentarz dla zasięgów
Dziękuję ❤️
Prawda. Właśnie próbuję sie uczyć ale nishka jest ciekawasza i wygrywa z nauką. Tu następuje paradoks
Świetny film :) niestety od jakiegoś czasu mieszkam w Niemczech, nie znając tego języka a filmy w okolicznych kinach nawet nie mają angielskich napisów :( najbardziej brakuje mi tu właśnie kina, wcześniej mieszkałam w dużym mieście i na filmy chodziłam zazwyczaj raz w tygodniu.
A może to dobra metoda na naukę niemieckiego: osłuchasz się? :)
@@NishkaMovie Nie, nie mam tego w planach :) uczę się kilku innych języków (nie jestem ignorantką lingwistyczną) ;)
W kinie jestem 1-2 razy do roku, dlatego przeżycia w nim pozostają na bardzo długo. Po filmie (a zwłaszcza filmach animowanych)muszę się otrząsnąć zanim wrócę do siebie, nawet jeśli to komedia. Chyba muszę częściej wybierać się do kina!
Niezwykle ciekawy odcinek! A oglądam go .... na smartfonie 😂.
Świetnie przedstawiony temat. Tak, telefon to wielki rozpraszacz, to znak naszych czasów. A kino to rzeczywiście doskonała odskocznia od wszelakich "przeszkadzaczy", a jeszcze lepiej "kino, kawiarnia i spacer w księżycową, jasną noc" 😊. Uwielbiam Twoje filmy, zawsze dają asumpt do myślenia nad tematem, który poruszasz. Dziękuję 🤗
Super pomysł. Ciekawe jak twój mąż reaguje kiedy zwracasz mu uwagę? Mój fuka na mnie żebym pilnował swojego nosa.
Problem pojawia się np: w sytuacji gdy ma się chore dziecko które zostaje pod opieka żłobka a my idziemy do pracy:/ myślałam o tym żeby odstawić telefon ale nie jestem w stanie ze względu na to zeby wiedzieć czy mój syn ma się dobrze. Natomiast usunęłam Social media zeby chociaż tyle się odciąć
woah, akurat w dniu publikacji tego filmu byłam na wernisażu, którego motywem przewodnim jest FOMO 😳
Bardzo wartościowy film! Podczas oglądania zauważyłam że odpisałam 3 razy na wiadomość rozpraszając się i nie będąc w 100% na filmie skupiona..
CHYBA CZAS TO ZMIENIC.
Muszę pokazać ten film mojej koleżance, która nieustannie ma telefon w ręce. Trudno nawet złapać z nią kontakt wzrokowy w czasie spotkania... i twierdzi że zawsze jest zajęta i nie ma czasu. A jakoś na insta czas jest zawsze... eh 😩😩
Ciekawy i lekko przerażający materiał! Polecam jeszcze iść do kina na "House of Gucci"
Super film! Ostatnio byłam na Ostatnia Noc w Soho, mega dziwny film ale jakże ciekawy! Polecam :)
Świetny temat i równie dobry film 👍🏼
Cieszę się, że podoba się :)
Bardzo ciekawy film!
a ile ciekawych w kinie!! :D
Świetny gość, bardzo lubię Pana Tomasza :)
Kocham kino! A z uzaleznieniem od smartfona staram sie walczyc 😉
Super film :)
Dzięki ❤️
Super materiał
hej wielka gęba
tępa baba
To dlatego nie lubie kina! (Znaczy lubię, ale nie uwielbiam i nie chodzę) bo mam dużo innych aktywności, które całkowicie mnie absorbują i odrywają od otoczenia
to fajnie, że mas takie aktywności, które Cię pochłaniają i z którymi czujesz FLOW :)