W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że proces uzbrajania w wiedzę jest mocno sabotowany przez głośnych-niewiedzących. Ograniczmy odrobinę ich wpływ.
Nie poddawaj się Przytoczę ci cytat, Ignacy Krasicki Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął, Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny: "Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny."
Zawsze mam beke z tych gości co myślą że bezpieczne uzywanie broni to jest jakieś rocket sajens. Niepismienni krasnoarmiejcy zza Uralu jeździli czołgami nosili amunicje w czym popadnie i jakoś im się nic nie działo
@@kwestionariusz1 Nie wiem jak talibom (od dziecka chyba mają do czynienia z bronią), ale krasnoajmiejców akurat sporo pogibło w różnych sytuacjach niebojowych z Niemcami:)). Oczywiście wszystkim wpisywano, że na polu chwały:)).
@@kwestionariusz1 tak samo jak na każdej budowie są wypadki. I każdego elektryka kiedyś prąd trzepnął tak i każdy posiadacz broni prędzej czy później zaliczy wpadkę. Czy to z jego winy czy sprzętu.
janusze strzelectwa: DO PRZENOSZENIA AMUNICJI POTRZEBNE SĄ BALISTYCZNE PUDEŁKA Zmechy uzupełniające skrzynki amunicyjne w swoim BWP: Wsypuj kurła szybciej, bo zaraz przyjdzie dowódca i będzie się darł, czemu nieskończone.
Procedury są też ważne z czasem. Bo z czasem pojawia się rutyna. A rutyna prowadzi do błędów a błędy mogą być śmiertelne. Procedura nie zwalnia z myślenia ale dzięki procedurze możemy wrobić nawyk o którym nie zapomnimy z czasem. Więc jak pojawi się rutyna to mamy nawyk który walczy z rutyną. Co do palca na spuście. Niby nic się nie dzieje. Ale jakoś rozważna osoba nie sra na gniazdo os. Niby nic się nie dzieje ale jednak... To dobry nawyk który może pomóc w rutynie.
W środowisku strzeleckim, wśród niektórych osób, da się zauważyć niespotykane połączenie chęci tego, żeby środowisko się rozwijało z ostrym gatekeepingiem tego hobby. Nikt nie wkłada tyle energii w zniechęcenie ludzi do strzelectwa co niektórzy strzelcy. Na szczęście jest masa świetnych ludzi w tym sporcie, nie trzeba się trzymać z dzbanami
Bo myślą że czerwona książeczka sprawia że stają się elitą na którą tylko oni zasługują i są godni ja mieć. A każdy inny który stawia pierwsze kroki i zadaje podstawowe pytania, z marszu jest skreślany i zniechęcany i najlepiej niech zapomną po podchodzeniu do zdobycia pozwolenia. Zapomniał wół jak cielęciem był. Takie odnoszę wrażenie że ludzie z pozwoleniem uważają się za uber chosen one. Wkurwia mnie to strasznie. D Samam pozwolenie i czesto zabieram znajomych że sobą na strzelnice i jak pytają mnie co i jak, to jak najbardziej zachecam i namawiam by też sprobowali bo to prostsze chyba niż zdobycie prawa jazdy.
Jak słyszę takie historie, to od razu mam przed oczyma stare pryki z IPSC, które zatrzymały się mentalnie w stanie wojennym, a z Dziewulskim chodzą na kawę. Masakra. I tacy właśnie odstraszają od przechodzenia procesu pozwolenia na broń.
12:18 Myślenie wcale NIE jest złe. Chodzi o to, że procedury bezpieczeństwa z wielu względów po prostu SĄ OBOWIĄZKOWE. Procedury NIE zwalniają z (a tym bardziej nie zakazują) myślenia. No ale oczywiście myślenie NIE zwalnia z obowiązku zachowania procedur bezpieczeństwa. Tak samo jak czerwone światło na skrzyżowaniu nie zakazuje ci myślenia, ale myślenie nie zwalnia cię z obowiązku zatrzymania jak się świeci czerwone.
U nas takie myslenie ze bron to jest tak niebezpieczna jak reaktor atomowy w zsrr jeden bład i zginie tysiase ludzi! A jak sie okazuje samochód w statystykach góruje pod wzgledem przypadkowych zabojstw....
Odnośnie zbijaków - Jakie są dwa najgłośniejsze dźwięki w życiu? KLIK kiedy spodziewasz się, że będzie BANG! i BANG! kiedy spodziewasz się KLIKNIĘCIA ;) (w oryginale po ang. brzmi nieco lepiej) Pozdrawiam Omnis Armę oraz Sympatyków serdecznie!
Norma. Mój znajomy dostał odemnie nóż z zasobnikiem na jedną sztukę po tym jak postrzelony dzik chciał mu oddać a on naboje w kurtce zostawił w aucie 😂
Ja do dzisiaj mam super zajebiste balistyczne kieszenie w których zdarza mi się nosić luzem pestki do remka. Swoją drogą ciekaw jestem reakcji tych mądrali, ze wspomnianej w filmie dyskusji, gdybym na nią trafił i napisał im że amo noszę w kielni luzem.
Generalnie kwestia tyczy się każdej dziedziny życia - świat jest dużo bardziej złożony i skomplikowany niż się ludziom wydaje, dużo bardziej niż by chcieli więc nie potrafią/ nie chcą tego zobaczyć.
Świetny film. Jako, że nikt jeszcze tego nie napisał to pozwolę sobie zapodać klasyka w tym temacie: "Broń raz do roku sama strzela!" i stopień wyższy: "Nawet kij od szczotki raz do roku sam strzela!" :-D Kto był w wojsku to się pewnie osłuchał tych pierdów. Mateusz potwierdzasz? Tak więc w branży (wojsko) gdzie broń jest narzędziem pracy jest też mnóstwo Januszy strzelectwa. Cieszę się, że przez 29 lat służby nie dołączyłem do nich i nie powielałem powyższych "mądrości". Pozdro.
Swego czasu kupowałem .22LR w puszkach po 500 szt. o ile pamiętam :) Taka normalna metalowa konserwa, gdzie to było nasypane po prostu i zalutowane, czy jakoś tak zamknięte. Po otwarciu puszki można było użyć pokrywki z tworzywa, która była założona na jeden koniec. Jak się nie zużyło całości na raz to można było sobie zamknąć.
Tak, były takie. To były kulki 22lr firmy lapua. Też kupowałem. Ale pamiętaj,że to była specjalna puszka i kulki były wysmarowane czymś jakby woskiem, też pewnie specjalnym ;-)
@@nt23p27 .22 lr zawsze jest smarowane, jeśli to czysty ołów. Jakiegoś srodka dla lepszego posuwu w lufie wymaga. Ołów przy tarciu w lufie się łatwo osadza, bo mięknie od nagrzania. To szkodzi lufie. Dlatego pociski są pociągnięte czymś. Nie są smarowane, jeśli mają powłokę napyloną. Np. miedziowane. Moje to na pewno nie była Lapua. Za droga amunicja na moje potrzeby :) O ile pamiętam to było PMC. Generalnie trzymanie amunicji w puszce luzem nie powinno nic robić, jeśli amunicja jest rozsądnej jakości. Wojskowa amunicja jest w skrzynkach luzem. I działa i nie eksploduje losowo :)
@@m.b.5345 tak, tak, wiem,że tak się smaruje żeby lufy nie zaołowić. Ale tamte co ja kupowałem całe były tym siuwaksem zasmarowane tak,że zastanawiałem się czy ich przed strzelaniem nie wycierać. Koniec końców nigdy ich nie wycierałem bo mi się nie chciało i działało wszystko jak trzeba. Tak więc albo był taki zamysł firmy żeby całe naboje natłuścić albo ten wosk z pocisków przeniósł się bezwiednie na łuski jako,że pestki były w puszce luzem. Dawno już nie widziałem 22lr pakowanej w taki puszki, dopiero Twój wpis mi przypomniał,że wogòle była. Pozdrawiam
Choć boczny zapłon ma znacznie większy odsetek przypadkowych odpaleń spłonki niż centralka... Amunicję B-N w worku czy PFA wsypaną do kartonowego woreczka wrzucam do plecaka a plecak do bagażnika, po czym wiozę przez krakowskie dziury autemz zawieszeniem z 200tys przelotu - jakoś mi nie strzeliła w zadziec.
Na kursie snajperskim z Omnia Arma używaliśmy specjalistycznych podpórek pod kolbę. Zielone militarne wypełnione grochem strzeleckim. Aż strach było je ściskać. 😁 Dzięki Mateusz za możliwość obcowania z takim wyposażeniem. Pozdrawiam.
😂 ej ale to jest specjalny taktyczny groch 😂 biorąc pod uwagę ile przeszedł to można wręcz powiedzieć, że bojowy. każdy z woreczków ma swoje zadanie, w tym pokazanie, że nie zawsze musi to być super hiper ultra worek uszyty z bojowego krokodyla ninja, za miliony monet 😉
To nie jest specjalne, to jest TAKTYCZNE, a wszystko co jest TAKTYCZNE to jest kosmiczna technologia z NASA i DARPA, najlepsze, powtarzam NAJLEPSZE. Szpej nie może być TANI, on musi być TAKTYCZNY I DROGI! Nie ważne co na tarczy, ważne że TAKTYCZNIE! Strach pomyśleć co by było, gdyby strzelectwo to było naprawdę powszechne hobby...
@@sp6stz nie ma takiego szczelania ;) to się nie liczy taki trening bo nie strzelasz do ślę jakiej tarczy gdzie jest taktyczny trojkat, kwadrat i kółko;)
Przecież tacy Janusze są w każdej grupie hobbystów. Dyskusja z nimi to jak dyskusja o polityce z ojcem i wujkiem przy wigilijnym stole, bez sensu. Dla własnego zdrowia psychicznego lepiej się w to nie angażować.
Ostatnio na pewnym growym forum pokazano Screena z nowego call of duty z żołnierzem, który trzyma stena za magazynek nawet nie składając się do strzału. I posypały się komentarze: -Boże nie mogę jak on trzyma tą broń! Co za brak historycznej wiedzy! Haha zabawne. Ale tak ogólnie bardzo mądry materiał ogólnie jeśli chodzi o życiowe doświadczenie, patrząc jak młodzi przychodzą do pracy i opowiadają jakie szkoły kończyli i ile to nie wiedzą a później praktyka okazuje się okrutna. To się nazywa brak pokory.
10:00 Trzymanie zbijaków i amunicji w jednym pudełku może być niebezpieczne. Z tym się zgadzam, nazwij mnie Januszem. Załóżmy, że trzymasz w jednym pudełku amunicje i zbijaki. I chcesz potrenować w domu. Wsadzasz taki zbijak do pistoletu/strzelby/karabinu i się okazuje nabojem... i masz przypadkowy wystrzał. Czasami nie zamkniesz drzwi w domu, aucie bo coś Cię rozproszy albo myślisz o czymś innym, czasami zapomnisz kluczy, komórki, albo na komputerze naciśniesz zamiast power off to restart...albo zamiast łyżki weźmiesz widelec z szafki, zdąża się. Człowiek nie jest nieomylny. Dlatego powstały zasady BLOS. Po co kusić los i mieszać w jednym pudełku coś niebezpiecznego z czymś bezpiecznym, wystarczy gorszy dzień, będziesz zamyślony i zamiast zbijaka do komory trafi nabój... a będziesz święcie przekonany, że brałeś zbijak. To tak jak byś se zmieszał w pudełku tabletki na ból głowy z tabletkami na sraczkę. Można ale po co.
ale trzymając w taki sposób jedno z drugim, jesteś tego świadom. Jeśli trenujesz w domu, to nie filozofią jest posiadać drugi oddzielny zestaw tylko do treningu w domu. Możesz je mieć oddzielone, np w woreczku, nie chodzi o to, że masz je wymieszać i heya, rosyjska ruletka co wylosuję. 😉 myślenie, myślenie i jeszcze raz myślenie, bo dojdziemy do stanu-rzeczy jak w Ameryce, gdzie przy instrukcji użycia amunicji artyleryjskiej masz info, że nie służy do masturbacji. 🤦♀️(autentyk widziałam na własne oczy tą instrukcję)
@@meganstanisz masz łyżki i widelce w jednym pojemniku... od czasu do czasu wyciągniesz łyżkę zamiast widelca, nawet jak mają inne uchwyty. Myślenie podpowiada mi, żeby nie tworzyć potencjalnie groźnych sytuacji i nie mieszać tak amunicji. Tak samo nie chciał bym trzymać w jednym pojemniku amunicji do makarowa i zwykłej 9mm. Ba nawet nie chciałbym ich trzymać w takich samych opakowaniach. Tak to się nazywa myślenie.
@@meganstanisz przepisy i procedury są też po to, żeby wyeliminować lub zmniejszyć prawdopodobieństwo błędu ludzkiego. Takie mówienie "jesteś tego świadom" jest totalnie bez sensu, bo przez pomyłkę raz na 1000 przypadków może stać się coś złego. "Myślenie" to przewidywanie i zmniejszanie prawdopodobieństwa wypadku i błędu. A myślenie człowieka X może być też zupełnie inne niż myślenie człowieka Y, dlatego tworzy się zasady i procedury.
@@pawel.8820 A kto podwarza tu zasady lub procedury ? zasady udokumentowane prawnie jak i procedury to inna sprawa niż widzimisia handlowe. Widzisz przewidywanie i zmniejszanie prawdopodobieństwa wypadku jest częściowo kwestią indywidualna. Jeśli ktoś świadomie miesza amunicję ostrą ze zbijakami, bo jedzie na trening i planuje wykorzystać całość, w tym zbijaki poprzez ich wkomponowanie losowe w daną amunicję, jest świadomym działaniem i to czy wiezie je w jednym pudełku, dwóch, czy iluś tam, to już kwestia indywidualna. Tak samo przekładanie amunicji, ze zbiorczych opakować po 250, 500 itd sztuk w korytka izolujące pojedyncze sztuki. Żadne z powyższych nie narusza zasad, czy procedur. Jak sam wspomniałeś myślenie człowieka X może być inne niż Y, dlatego każdy powinien myśleć i dostosowywać się do sytuacji, sprawdzać i potwierdzać, a nie ślepo iść jak koza na rzeź.
@@meganstanisz droga Pani, zasada jest prosta. Tam, gdzie drobny błąd ludzki pociąga za sobą duże konsekwencje, należy starać się maksymalnie minimalizować ryzyko. Nikt świadomie nie strzelił z ostrej, amunicji do Petro Aleksowskiego na planie filmowy kilka lat temu. Facet miał duże szczęście, że żyje. Niestety stwierdzenie "każdy powinien myśleć" jest niewiele wartym, ogólnikowym frazesem.
Trzymanie zbijaków razem z amunicją ostrą może być, jak zresztą zauważyłeś, niebezpieczne. Bo jakiś jełop załaduje ostrą i będzie się bawił jak zbijakiem... Ale i osobne trzymanie amunicji ostrej i zbijaków jest niebezpieczne w obecności jełopa - bo za jełopem nie nadążysz, nie wiesz, co mu do pustego łba przyjdzie.
"Kurła sprzęt ma znaczenie. Bez super customowego spustu mój Glock znosiłby lewo dół. A gdyby nie AłeR z DD to walczyłbym o to, aby trafić chociażby w okolice celu. A jak amunicję nię schowam do taktycznego pudełka, to mi się pociski poluzją." Wymyślony komentarz Janusza Strzelectwa który wcale nie musi być fikcją
Pamiętam tego posta na fb z krytyką Pani Trener. Tu akurat jedyne z czym mogę się zgodzić to z wpisem, że można przez nieuwagę załadować amunicję ostrą zamiast zbijaków, do treningu ściągania spustu czy usuwania zacięć i może to prowadzić do niebezpiecznych sytuacji kiedy trenujemy osoby niedoświadczone. Mnie uczyli na kursie do patentu aby nigdy nie trzymać amunicji ostrej ze zbijakami w jednym pojemniku, no chyba że są pomalowane na oczojebny różowy :)
Serdecznie polecam taktyczne pudełka na amunicję marki ikea 365. Plastikowe pudełka zamykane na klamerki. Idealnie mieszczą się na półki w najpopularniejszej w Polsce szafie kosmetalu. Do litrowego wchodzi 400 sztuk 9x19, a w tym większym (chyba 2.4 litra albo jakoś tak) mieści się na styk 500 sztuk 7,62x39. Kosztują grosze, są bardzo praktyczne, a po umyciu doskonale nadają się do przechowywania innych taktycznych akcesoriów takich jak zapiaszczone magazynki albo kanapki.
To prawda. Kolega na strzelnicy stwierdził ,że przestawiła mu się luneta mówię mu to ustawimy. Odpowiedż to tylko może zrobić rusznikarz i lepiej się do tego nie dotykać bo sie popsuje. To jest jak wiara opiera sie na dogmatach.
Ni eeeeee... To czysty przykład opornego na wiedzę zamkniętego w schemaciuku jak chomik w klatce, obywatela Polski odmozdzonego przez komuszy ustrój, przekazany z mlekiem matki....
Ten specjalny sprzęt do broni, a zwłaszcza pudełka, jako żywo przypomina sytuację w środowisku znafcuf techniki audio hajend czy jeszcze wyższych jakości. O kablach do kolumn głośnikowych nie wspominam, ale są magicy którzy za grube setki złotych jak nie tysiące, kupują przewody zasilające ich wieże, wykonane przy użyciu jakichś magicznych czarów, mające zniwelować zakłócenia z sieci energetycznej co ma zapewnić brak zniekształceń reprodukowanego dźwięku.
14:40 - lepiej. Pamietam jak kiedys jacys muzycy krecili teledysk z "bronią" (nie pamietam czy byly to asg czy takie gumowe zabawki). No i na fb wrzucili takie fotki z planu i gdzies tam w przerwie siedzieli i trzymali tą "broń" jak gangsterzy z palcami na spuście. Ale sie zesrali w komentarzach 😂😂
Są dwie procedury bezwzględne - każda strzelba raz do roku sama strzela, i jak Pan Bóg dopusci, to i z kija wypuści. Czyli nie ufajmy sobie - człowiek istota omylną, jakby się nie starał zrobić dobrze, może popełnić błąd.
Jest prosta taktyka postępowania z takimi, tylko potrzeba energii i zaangażowania. Z tond też rodzi się pytanie komu warto pokazać, że się myli. Dlatego ja tą taktykę stosuje dla osób dla mnie ważnych, najbliższych dla których wiem, że nie tracę czasu. Taktyka to epistemologia. Polega na poznaniu czyjegoś punktu widzenia. Dalej polega na zadawaniu pytań, jak coś jest rozumiane, skąd to wie innymi słowy dążymy zawsze do źródła wiedzy. Tym sposobem mając więcej wiedzy od oponenta zapędzamy go w kozi róg, pokazując w którym miejscu brakuje mu zasadniczej wiedzy, który to brak ma znaczący wpływ na całkowity osąd. Mało tego możemy nie mieć wiedzy w danym temacie, ale pytając i wyciągając logiczne wnioski, możemy doprowadzić do tego, że oponent sam nie będzie w stanie czegoś logicznie wyjaśnić, bo brakuje mu wiedzy, a tym samym zasiejemy wątpliwość w ogólnym wniosku. To fajnie działa podczas rozmowy, takie pytania na początku mogą być postrzegane jako zainteresowanie, ale po pewnym czasie tok rozmowy może okazać się zasadzką dla przemądrzałego. Na forum zastosowanie tego może być jednak mniej wygodne.
I jeszcze hołdowanie przekonaniu, że raz zaliczone "badania psychologiczne" na broń dają gwarancję posiadania nadludzko silnej psychiki (przychodzi mi na myśl scena o psychice z filmu "Chłopaki nie płaczą"). Stąd często wyrażane przekonanie, że te badania są konieczne, ale nie należy wymagać ich okresowego ponawiania.
Fajny temat poruszyłeś i uwierz mi wszędzie jest takich ludzi pełno najlepiej działa brak odpowiedzi totalny olew nic tak nie boli "specjalisty" jak brak odbioru :) pozdrawiam Leszek...
Gadka o pudełkach "balistycznych" przypomina mi "dyskusje" o przebijalności szyn kolejowych przy użyciu 7.62x39 zaraz po wyjęciu kałacha z błota i przeładowaniu go nogą (bo ręką się nie daje) :)
Dzięki za film, miło posłuchać kogoś sensownego. Bardzo dobry materiał i jakże istotny temat. Memiczny do czasu, żałosny kiedy notorycznie napotykany. Niestety nie tylko w sieci ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ja zbijaki trzymam oddzielnie od amunicji. Ryzykiem jako takim jest załadowanie ostrej amunicji w przekonaniu, że ładujemy zbijaka i niekontrolowany strzał np w domu w trakcie treningu planowo bezstrzałowego. Chociaż to trzeba już się też wykazać ignorancją żeby w domu czy nawet na strzelnicy mając świadomość wymieszanej amunicji ze zbijakami nie sprawdzać każdego naboju przed załadowaniem. Moje zbijaki z resztą łatwo odróżnić bo łuski są przewiercone i widać że prochu nie ma, a w miejscu spłonki jest gumopodobna wkładka. 22lr to w ogóle jednolita bryłka z amelinium - tego nie pomalujesz, więc też od razu widać. U mnie amunicja bojowa leży w szafie w fabrycznych opakowaniach z balistycznej tekturki i w koszyczkach z balistycznego plastiku :D a zbijaki w organizerze z niebalistycznego plastiku zakupionym w markecie budowlanym, luzem w "szafce nie S1".
inaczej to wygląda jak jedziesz na trening na strzelnicę i tam planujesz użyć zbijaków wmieszanych w ostra. wtedy to wymieszanie na serio nie robi wielkiej herezji. Do treningu w domu, zbijaki mamy w oddzielnym pojemniczku / woreczku, z konkretnych powodów. :) to już inna sytuacja :) A najlepiej mieć drugi zestaw, tylko domowy :)
Nie znam się ale wypowiem. Magazynowanie naboi w sposób uporządkowany ułatwia policzenie amunicji. Chroni również przed uszkadzaniem łusek. Na ile zadziory czy mniejsze deformacje łusek mogą skutkować zacięciem broni to pewnie zależy od jej typu i wykonania. Pewnie większym problemem może być brak dbania o broń i jej zapiaszczenie.
Ale żeby ją zniszczyć serio musiał byś się postarać, a to już nieco narusza zasady przechowywania. Uporządkowane może być też w pojemniku zbiorczym np tak jak masz reelaborke, w kartonikach po 250-1000 szt luzem, nie poukładane w specjalnych foremkach izolujących. Aż tak delikatna to ona nie jest 😉
co do pudełek : jakis uczeń szkoły powszechnej w klasie 4 chciał zabłyśnąc , że widział u wujka specjalne pudełka czyli takie z plstikową wkładką i zrobiło to na nim wrażenie że kazdy nabój ma swoja przegródkę. I ROZPĘTAŁ gónoburzę we wszystkich internetach ;). I on mniał rację - bo nie widziałem gdzies indziej niz przy nabojach tych "specjalnych" pudełek więc sa specjalne i..reszta tez ma rację bo to sa zwykłe pudełka. Ale gównoburza fajna. Załadowanie zbijaka do magazynka bojowego to jednak jest NIEBEZPIECZNE. Chyba nikt tej tezie nie zaprzeczy.
Mateusz, ogólnie to się zgadzam, zdrowy rozsądek jest ważny i procedura wszystkiego nie przewidzi, natomiast chciałbym dodać jedną rzecz. "Samodzielnie myślący", "Logicznie myślący", "Rozsądnie myślący" - tak się często określają ludzie mówiący i robiący kompletne bzdury. Bardzo dobrze widać to w ostatnim, popularnym temacie szczepień dla przykładu, no ale to nie kanał o tym. Głupoty mogą wynikać albo z braku inteligencji, albo z braku wiedzy (albo z tego i z tego....). Ty nie wiesz kto stoi obok i z kim masz do czynienia (nie ma miejsca na spodziewanie się czy niespodziewanie się), dlatego te procedury i ich przestrzeganie mogą być konieczne dla wszystkich, nawet jak się wydaje, że są zamiast myślenia lub są przesadzone. Zazwyczaj koniec końców tworzą nawyk korzystny dla bezpieczeństwa ogółu.
Dobry odcinek, ja mam super taktyczne pudełko metalowe po czekoladkach i mam tam 7.62 a w drugim 9mm a w pudełku na kanapki plastikowe wytrzymałe tez 7.62 nic nie wybuchło a czasem jak mi zostanie ammo po strzelaniu to w ramach treningu 3.5km wracam biegiem do domu.
Ja na 9mm 140gr używam wiaderka po kiszonych ogórkach a na 124gr po śledziach po kołobrzesku. Oczywiście wszystko jest małosolne, taktyczne i balistyczne :)
Przed zawodami ćwiczyłem starym żelazkiem bo broń była dostępna tylko na strzelnicy. Ale żelazko było ,, taktycznie " podwędzone mamie. To było naprawdę niebezpieczne.
Już myślałem, że to odcinek o mnie, bo często szukając oszczędności omijam asortyment z przymiotnikiem "strzelecki". Okulary i ochronniki słuchu mam ze sklepu BHP, wózek - z ogrodniczego a pudła na amunicję i akcesoria do czyszczenia - z castoramy :-). (chociaż może zdradzę, że pudła z casto warto poddać specjalnemu testowi jeśli chce się w nich przenosić amunicję: sprawdzić czy rączka się nie urwie pod ciężarem).
Noo, z okularami to akurat nie jest pomysł dobry. Odbity od poppera płaszcz rozorał mi kiedyś nieźle policzek. Przed następną wizytą grzecznie kupiłem ,,taktyczne kuloodporne" za kilka stówek. Oczy i uszy nie odrastają. Zobaczcie sobie zdjęcia ryja po dobitce squiba. Lepiej dziadować na cool akcesoriach do samej broni. A wszyscy robią odwrotnie. Silnik w Passacie tuningujemy, a opony i hamulce najtańszy syf. No i bum, VW odbite na czole...
przecież od dawna wiadomo że najlepszy sklep z akcesoriami strzeleckimi to market budowlany ;) ale jestem zawiedziony że nie padło info o fabrycznych, taktycznych woreczkach foliowych (pewnie kewlarowych) w jakie pakowana jest amunicja ;(
15:53 no, śruby do pasów bezpieczeństwa są specjalne. Pomijając klasę wytrzymałości, to kombinacja M11x1 jest w normach europejskich (praktycznie odziedziczonych po normach DIN) kombinacją niezalecaną. A czemu została użyta? Bo śruby tego standardu są używane tylko w tym celu, i w Castoramie albo innym Obi nie da się kupić takiej śruby zrobionej że stali gwoździowej. Trzeba pójść do specjalistycznego sklepu i kupić śrubę w tym nietypowym gwincie i stosownej klasie wytrzymałościowej.
Naboje do kałacha są w specjalistycznej tekturze piorutenarinaanulobetonowotritinumaliosejf, dodatkowo powlekana powłoką ameliniową, którą nawet nie pomalujesz ;P człowiek całe życie się uczy normalnie ;)
Zbijaki mają jedno niebezpieczeństwo, mogą w pewnych okolicznościach doprowadzić do zablokowania lufy w ten sposób że pazur wyciągu nie jest go w stanie wyciągnąć, trzeba wtedy urzyć dodatkowego narzędzia aby go wyciągnąć. Jestem świadkiem takiej sytuacji.
Też mnie wkurzały te plastikowe ze sprężynką, zamieniłem na elaborowane po łuskach. Ale naboju do komory juz nei wprowadzisz, więc niebezpieczeństwa nie ma.
Jak dawno temu schodziło się z Warty to aby rozładować magazynek od kalacha wyjmowali pierwszy nabój i jego kryza napieprza..o się w kolejne zastępując suwadło by wyskakiwały do pudełka. W kilkanaście sekund magazynek był pusty. I tak z setkami naboi przez każdy dzień roku. Raz na jakiś czas szef zmieniał amunicję na wartowni bo była nowa ładniejsza a stara się wystrzelało. Jak nowy młokos zobaczył pierwszy raz jak się warta rozładowuje to miał pełne pory bo myślał że zaraz wszytko Wybuchnie a on zginie. 😀Pozdrwiam
To na ogół działa na takiej zasadzie, że ktoś usłyszy coś głupiego, wyda na to kasę, a później broni swojej racji tylko po to aby nie przyznać, że dał zrobić z siebie barana i wyrzucił kasę w błoto.
idealnym przykładem są torby dla myśliwych na szpej. Taką samą torbę która w sklepie myśliwskim kosztuje 800 pln, w decathlonie idzie nabyć za 70 pln, różnica nie ma chaftu z jeleniem 😉
@@meganstanisz Dokładnie tak. Tak samo jak mój ulubiony od zawsze toksyczny temat jakim są okulary balistyczne. Co tam się wypisuje za głupoty to jest poezja.
a ja zrobiona przez siebie amunicję (9mm) przechowuję i przenoszę w super taktycznych butelkach po frugo specjaliści z NASA opracowali je tak ze mieszczą dokładnie 150 sztuk plus minus 1
Co do mądrali i pewnych swojej nieomylności . Jestem laikiem w tych tematach broni itp i moja wiedza jest czysto teoretyczna ale....od razu mi się przypomniał pewien były znajomy co twardo mi udowadniał że do pistoletu TYLKO i wyłącznie pasuje latarka od producenta .Była to typowa mała latarka paluszek tylko na czarno pomalowanego tytanu z nałożonym pierścieniem z mocowaniem na szynę ale kosztowała podobno sporo bo to ekstra latarka . Założyłem się z nim o konkretną ilość Jasia wędrowniczka .Potem odesłałem go linkiem do 3 latarek za kilka...kilkanaście złotych o takim bardzo podobnym przekroju i podobnej wadze . Jasia mi przysłał ale już nie rozmawiamy ze sobą .
trzeba zacząć od tego, co się stanie jak amunicja wybuchnie poza komorą nabojową. Otóż... nic. Łuska się rozerwie, pocisk zostaje w łusce i w sumie po temacie.
Niestety ten syndrom rozpowszechnił się chyba we wszystkich dziedzinach, sport, zdrowie, polityka, wojsko. Wystarczy włączyć telewizor na TVN albo Onet czy Wyborcza, zgodnie z zasadą "Jesteśmy na Nie bo oni są na Tak"
Kupuję pudełka dedykowane to konkretnego kalibru, czy robię to dlatego, że są "specjalne", bo zawierają kosmiczną technologię, są bardziej balistyczne, niż wszystko co balistyczne? Otóż nie. Kupuję je bo lubię poukładane naboje i porządek w szafie. Czy przeszkadza mi, że ktoś przechowuje amunicję w workach, pudełkach z tektury itp? Oczywiście, że nie. Bo staram się nie szukać problemu tam, gdzie go ewidentnie nie ma. Bardzo dobry film, który zrobił mi dzień :-)
Masz za darmo anegdotę ode mnie. Kiedyś zamiast tradycyjnych zaklejek do tarcz używałem takich taśm z naklejkami z lidla po jakiejś promocji. Na tych naklejkach były liczby 30 i 60 i te naklejki były w różnym kolorze. Jakoś tak wyszło, że jak strzelaliśmy na 50 metrów to wykorzystywałem te naklejki z liczbą 60. Potem przenieśliśmy się na 25 i jest taka sytuacja, że zaklejkowy bierze te nalepki, robi parę kroków i wraca po inną taśmę. Pytam się "po co wróciłeś". "Po te drugie naklejki. Te na krótszy dystans" odpowiada zamieniając "sześćdziesiątki" na "trzydziestki". Wszystko w strzelectwie musi być specjalne :-)
Zasady bhp mówią że nie wolno przechowywać zadnych innych płynów w butelkach po napojach. Też myślałem że to głupie do czasu jak usłyszałem historię o tym ze gość napił się wybielacza z butelki po pepsi. Kwestia porzadnego oznaczenia i tyle.
to jest to samo jak z kierowcami najwięcej do powiedzenia o automatycznych skrzyniach biegów mają ci którzy nigdy nie jeździli z takimi skrzyniami i oczywiście przekonani są że są złe a ja wiem z doświadczenia jak poświęci się trochę czasu dla takich osób i nauczy się nimi jeździć to już nigdy nie chcą manuali. janusze byli i będą NIESTETY
opakowania - wolę mieć posortowane w łódkach nabojowych i poukładane w szafie, a łódkę łatwo schować do kieszeni a strzelnicy. Od biedy może być zwykły pojemnik typu organizer. Jak często słyszę że 223 nadaje się do strzelania max 300m a do strzelania precyzyjnego to w ogóle się nie nadaje i tylko 308 win. Specjalnie używam 223 z ciężką długą lufą (żeby pocisk był szybszy i mieć lepszą balistykę) żeby przytrzeć nosa kolegom na większym dystansie z tak wspaniałym nabojem jak 308win którego nie znoszę bo nie oferuje jakiejś super balistyki a ma w miarę znaczny odrzut którego wielu nie potrafi dobrze opanować. Sam zauważyłem że jeszcze dobrze nie panuję nad nabojem tej mocy.
Amunicja w łódkach ma jedną podstawową wadę - cenę. Niby wyjściem z tego jest zbieranie odpadów ze strzelnicy jak ktoś zostawi, ale jakoś mi wystarcza zwykły organizer. Natomiast tak jak napisałeś, to kwestia tego co kto lubi.
Zaliczasz się do garstki osób, które używają samodzielnego myślenia i biorą pod uwagę wiele czynników na podstawie zebranej wiedzy. Rozwinę. Większość ludzi (na potrzeby wyjaśnienia i skojarzeń) myśli nazwijmy to w 2D i przykładowo, to myślenie przypomina czytanie mapy. Trzeba dojechać do punktu B z punktu A. Janusze patrzą na mapę i mówią, że prosta sprawa. Ludzie tacy jak Ty w takim patrzeniu 2D widzą wiele czynników i odpowiadasz- "to zależy". Takie myślenie, to nie 2D, ale już 3D, bo faktycznie, to zależy od wielu czynników. Pozdrawiam i popieram (y)
Z efektem Dunninga-Krugera to trochę inaczej. Badanie polegało na tym, że X ochotników miało rozwiązać zadania z różnych dziedzin, a następnie sami ocenić, jak dobrze im poszło. I okazało się, że osoby, którym poszło słabo, myślały, że poszło im dobrze, a osoby o wysokich umiejętnościach nie doceniały siebie. Wniosek z tego taki, że aby rzetelnie ocenić swoje umiejętności, trzeba być ekspertem. Oprócz tego, osoby o bardzo niskich umiejętnościach w danej dziedzinie są bardzo pewne siebie, bo nie zdają sobie sprawy, jak wiele jeszcze nie wiedzą. Z kolei osoby o średnich-wysokich umiejętnościach, są świadome zakresu dostępnej wiedzy i ich pewność siebie jest niższa. Przykładowo: Adam ma umiejętności na poziomie 7. Adam myśli, że maksymalny poziom to 10, więc jest pewny siebie. Z kolei Bartek ma umiejętności na poziomie 42 i wie, że maksymalny poziom to 100. Bartek wie, ze nie umie nawet połowy tego, co mógłby umieć, więc jego pewność siebie jest dużo niższa, niż Adama, chociaż umie 6 razy więcej, niż on.
Niedługo ze środowiska strzeleckiego wyodrębnią się specjaliści w stylu niektórych audiofilów. Skoro można komuś wmówić, że musi kupić super-mega-zaślepki do gniazd RCA, to można też komuś wcisnąć TAKTYCZNĄ TEKTURĘ BALISTYCZNĄ. Uups... chyba mam pomysł na biznes.
A ja słyszałem, że broń i amunicja jest robiona z tego samego magicznego metalu, co kopuła nad płaska ziemią :D Im człowiek głupszy, tym bardziej jest odporny na wiedzę i argumenty. Zostawmy baranów na łące i róbmy swoje. Pozdro
Stare powiedzenie się kłania: Scio me ne scire. Wiem, że nic nie wiem ;-). Ale żeby zdawać sobie sprawę ze swojej wiedzy trzeba mieć wiedzę o tym czego się jeszcze nie wiem.....i im więcej człowiek się dowaiduje tym bardziej sobie uświadamia jak wiele jeszcze nie wie.....
W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że proces uzbrajania w wiedzę jest mocno sabotowany przez głośnych-niewiedzących. Ograniczmy odrobinę ich wpływ.
🤭🤭🤭
Wiedze zdobywa sie w ciszy i skupieniu i trwa to dlugo zas glupoty wygaduja glupcy glosno i wyraźnie szybko i bez zastanowienia.
Nie wiem, ale się wypowiem
Nie poddawaj się
Przytoczę ci cytat, Ignacy Krasicki
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął, Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny: "Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny."
zawsze bracie mówiłem ze zanim uzbroimy naszych krajan w broń uzbroimy ich najpierw w wiedzę i zdolność myślenia... wtedy będzie już górki:-))
- wiesz jaki jest sekret wiecznego szczęścia?
- nie kłócić się z głupcami
- nie zgadzam się!
- tak masz absolutnie racje
wiesz jak trzymać małpę w niepewności? ;)
@@mabciapayne16Wiem :)
Zawsze mam beke z tych gości co myślą że bezpieczne uzywanie broni to jest jakieś rocket sajens. Niepismienni krasnoarmiejcy zza Uralu jeździli czołgami nosili amunicje w czym popadnie i jakoś im się nic nie działo
Niepismienni Talibowie też
@@kwestionariusz1 Nie wiem jak talibom (od dziecka chyba mają do czynienia z bronią), ale krasnoajmiejców akurat sporo pogibło w różnych sytuacjach niebojowych z Niemcami:)). Oczywiście wszystkim wpisywano, że na polu chwały:)).
@@tadek2145 W kazdej armii sa wypadki z bronia to nieuniknione
rocket sajens też nie jest wcale takie rocket sajens :D
@@kwestionariusz1 tak samo jak na każdej budowie są wypadki. I każdego elektryka kiedyś prąd trzepnął tak i każdy posiadacz broni prędzej czy później zaliczy wpadkę. Czy to z jego winy czy sprzętu.
janusze strzelectwa: DO PRZENOSZENIA AMUNICJI POTRZEBNE SĄ BALISTYCZNE PUDEŁKA
Zmechy uzupełniające skrzynki amunicyjne w swoim BWP: Wsypuj kurła szybciej, bo zaraz przyjdzie dowódca i będzie się darł, czemu nieskończone.
To są specjalne balistyczne skrzynki człowieku!
ta tektura balistyczna to mistrzostwo świata.
Procedury są też ważne z czasem. Bo z czasem pojawia się rutyna. A rutyna prowadzi do błędów a błędy mogą być śmiertelne.
Procedura nie zwalnia z myślenia ale dzięki procedurze możemy wrobić nawyk o którym nie zapomnimy z czasem. Więc jak pojawi się rutyna to mamy nawyk który walczy z rutyną.
Co do palca na spuście. Niby nic się nie dzieje. Ale jakoś rozważna osoba nie sra na gniazdo os. Niby nic się nie dzieje ale jednak...
To dobry nawyk który może pomóc w rutynie.
Ja używam taktycznego pojemnika na kanapki do przenoszenia 9mm ;] oczywiście z plastiku balistycznego z testami z ameryki...
Ja też 🤭🤭🤭🤭😅
W środowisku strzeleckim, wśród niektórych osób, da się zauważyć niespotykane połączenie chęci tego, żeby środowisko się rozwijało z ostrym gatekeepingiem tego hobby. Nikt nie wkłada tyle energii w zniechęcenie ludzi do strzelectwa co niektórzy strzelcy. Na szczęście jest masa świetnych ludzi w tym sporcie, nie trzeba się trzymać z dzbanami
Bo myślą że czerwona książeczka sprawia że stają się elitą na którą tylko oni zasługują i są godni ja mieć. A każdy inny który stawia pierwsze kroki i zadaje podstawowe pytania, z marszu jest skreślany i zniechęcany i najlepiej niech zapomną po podchodzeniu do zdobycia pozwolenia. Zapomniał wół jak cielęciem był. Takie odnoszę wrażenie że ludzie z pozwoleniem uważają się za uber chosen one. Wkurwia mnie to strasznie. D
Samam pozwolenie i czesto zabieram znajomych że sobą na strzelnice i jak pytają mnie co i jak, to jak najbardziej zachecam i namawiam by też sprobowali bo to prostsze chyba niż zdobycie prawa jazdy.
W każdym hobby są ludzie, którzy będą do niego zniechęcać.
Świetny Komentarz!
Ujęcie tematu na piątkę z plusem.
Cytując klasyka: Jeżeli chcesz zacząć chodzić po bułki to potrzebujesz specjalistycznych butów do chodzenia po bułki.
Jak słyszę takie historie, to od razu mam przed oczyma stare pryki z IPSC, które zatrzymały się mentalnie w stanie wojennym, a z Dziewulskim chodzą na kawę.
Masakra.
I tacy właśnie odstraszają od przechodzenia procesu pozwolenia na broń.
Podziwiam Pana optymizm i wiarę w ludzi. Dobrze że jeszcze Ziemia nosi takich zapaleńców. Pozdrawiam.
12:18 Myślenie wcale NIE jest złe. Chodzi o to, że procedury bezpieczeństwa z wielu względów po prostu SĄ OBOWIĄZKOWE. Procedury NIE zwalniają z (a tym bardziej nie zakazują) myślenia. No ale oczywiście myślenie NIE zwalnia z obowiązku zachowania procedur bezpieczeństwa. Tak samo jak czerwone światło na skrzyżowaniu nie zakazuje ci myślenia, ale myślenie nie zwalnia cię z obowiązku zatrzymania jak się świeci czerwone.
Super materiał, głowa jest wyżej niż serce więc merytoryka górą. !!! Rozwijajmy myślenie i zdrowy rozsądek. Dziękuję za kolejny super film.
U nas takie myslenie ze bron to jest tak niebezpieczna jak reaktor atomowy w zsrr jeden bład i zginie tysiase ludzi!
A jak sie okazuje samochód w statystykach góruje pod wzgledem przypadkowych zabojstw....
Odnośnie zbijaków - Jakie są dwa najgłośniejsze dźwięki w życiu?
KLIK kiedy spodziewasz się, że będzie BANG!
i
BANG! kiedy spodziewasz się KLIKNIĘCIA ;) (w oryginale po ang. brzmi nieco lepiej)
Pozdrawiam Omnis Armę oraz Sympatyków serdecznie!
Widziałem kiedyś na strzelnicy kolesia z balistyczną kieszenią koszuli.
Od kiedy pamiętam, mój tata na polowaniach miał różne "balistyczne kieszenie".
Norma. Mój znajomy dostał odemnie nóż z zasobnikiem na jedną sztukę po tym jak postrzelony dzik chciał mu oddać a on naboje w kurtce zostawił w aucie 😂
@@olo1299 w sporcie mówią 'match saver', w łowisku to może być life saver. :)
A to ja miałem kiedyś balistyczny worek foliowy na 9 :)
Pewnie folia z nanokryształkami diamentu ;-)
Ja tam ciągle kupuję elaborowaną 9 w takich "specjalnych" workach i chyba nigdy nie widziałem jej w innych opakowaniach:)
Ja osobiście preferuję karton taktyczny z pudełkami w systemie TUPPERWARE (tm).
Zaraz, wy używacie pojemników na amunicję? Nie macie kieszeni w spodniach, czy co? ;D
Ja do dzisiaj mam super zajebiste balistyczne kieszenie w których zdarza mi się nosić luzem pestki do remka. Swoją drogą ciekaw jestem reakcji tych mądrali, ze wspomnianej w filmie dyskusji, gdybym na nią trafił i napisał im że amo noszę w kielni luzem.
Ten syndrom ma bardzo wielu ludzi, nie tylko wśród strzelców
Oj tak.
Forum naprawy Passata TDI nic nie przebije.
Generalnie kwestia tyczy się każdej dziedziny życia - świat jest dużo bardziej złożony i skomplikowany niż się ludziom wydaje, dużo bardziej niż by chcieli więc nie potrafią/ nie chcą tego zobaczyć.
Polecam balistyczny pojemnik do kiszenia kapusty, bardzo dobrze przenosi się w nim amunicje do strzelby :D
Tektura balistyczna 😂😂😂 leżę 🤣🤣🤣
Świetny film. Jako, że nikt jeszcze tego nie napisał to pozwolę sobie zapodać klasyka w tym temacie: "Broń raz do roku sama strzela!" i stopień wyższy: "Nawet kij od szczotki raz do roku sam strzela!" :-D
Kto był w wojsku to się pewnie osłuchał tych pierdów. Mateusz potwierdzasz?
Tak więc w branży (wojsko) gdzie broń jest narzędziem pracy jest też mnóstwo Januszy strzelectwa. Cieszę się, że przez 29 lat służby nie dołączyłem do nich i nie powielałem powyższych "mądrości".
Pozdro.
Byłem kabuzem, przez całą służbę nie było ani jednego przypadkowego wystrzału.
@@tomaszbogus9659 tak? A co z jw grom?
Swego czasu kupowałem .22LR w puszkach po 500 szt. o ile pamiętam :) Taka normalna metalowa konserwa, gdzie to było nasypane po prostu i zalutowane, czy jakoś tak zamknięte. Po otwarciu puszki można było użyć pokrywki z tworzywa, która była założona na jeden koniec. Jak się nie zużyło całości na raz to można było sobie zamknąć.
Tak, były takie. To były kulki 22lr firmy lapua. Też kupowałem. Ale pamiętaj,że to była specjalna puszka i kulki były wysmarowane czymś jakby woskiem, też pewnie specjalnym ;-)
@@nt23p27 .22 lr zawsze jest smarowane, jeśli to czysty ołów. Jakiegoś srodka dla lepszego posuwu w lufie wymaga. Ołów przy tarciu w lufie się łatwo osadza, bo mięknie od nagrzania. To szkodzi lufie. Dlatego pociski są pociągnięte czymś. Nie są smarowane, jeśli mają powłokę napyloną. Np. miedziowane. Moje to na pewno nie była Lapua. Za droga amunicja na moje potrzeby :) O ile pamiętam to było PMC.
Generalnie trzymanie amunicji w puszce luzem nie powinno nic robić, jeśli amunicja jest rozsądnej jakości. Wojskowa amunicja jest w skrzynkach luzem. I działa i nie eksploduje losowo :)
Na egzaminie PZSS na patent amunicję .22 przynoszą w foliowych workach i wysypują na stanowiska strzeleckie jak kaszę, także tego :-)
@@m.b.5345 tak, tak, wiem,że tak się smaruje żeby lufy nie zaołowić. Ale tamte co ja kupowałem całe były tym siuwaksem zasmarowane tak,że zastanawiałem się czy ich przed strzelaniem nie wycierać. Koniec końców nigdy ich nie wycierałem bo mi się nie chciało i działało wszystko jak trzeba. Tak więc albo był taki zamysł firmy żeby całe naboje natłuścić albo ten wosk z pocisków przeniósł się bezwiednie na łuski jako,że pestki były w puszce luzem. Dawno już nie widziałem 22lr pakowanej w taki puszki, dopiero Twój wpis mi przypomniał,że wogòle była. Pozdrawiam
Choć boczny zapłon ma znacznie większy odsetek przypadkowych odpaleń spłonki niż centralka... Amunicję B-N w worku czy PFA wsypaną do kartonowego woreczka wrzucam do plecaka a plecak do bagażnika, po czym wiozę przez krakowskie dziury autemz zawieszeniem z 200tys przelotu - jakoś mi nie strzeliła w zadziec.
Witam jak zwykle super , z niektórych januszy to nawet śmiać się nie .chce
Raczej nie którzy łzy wyciskają swoją głupotą 😓
Świetny film! Pozdrawiam serdecznie 👍
Na kursie snajperskim z Omnia Arma używaliśmy specjalistycznych podpórek pod kolbę. Zielone militarne wypełnione grochem strzeleckim. Aż strach było je ściskać. 😁 Dzięki Mateusz za możliwość obcowania z takim wyposażeniem. Pozdrawiam.
😂 ej ale to jest specjalny taktyczny groch 😂 biorąc pod uwagę ile przeszedł to można wręcz powiedzieć, że bojowy. każdy z woreczków ma swoje zadanie, w tym pokazanie, że nie zawsze musi to być super hiper ultra worek uszyty z bojowego krokodyla ninja, za miliony monet 😉
@@meganstanisz 🤣 właśnie będę sobie takie szył i nie wiem czy nie potrzebuję koncesji 🤣
@@piotrzablocki1646 możemy to obgadać. może wydawać atesty 😂 i robić kontrolę jakości
To nie jest specjalne, to jest TAKTYCZNE, a wszystko co jest TAKTYCZNE to jest kosmiczna technologia z NASA i DARPA, najlepsze, powtarzam NAJLEPSZE. Szpej nie może być TANI, on musi być TAKTYCZNY I DROGI! Nie ważne co na tarczy, ważne że TAKTYCZNIE! Strach pomyśleć co by było, gdyby strzelectwo to było naprawdę powszechne hobby...
Zacznijmy od tego, że żeby coś mogło być drogie lub generalnie zupełnie niepotrzebne, ale się nadal sprzedawało ... musi być TAKTYCZNE. :)
A ja sam sobie drukuję tarcze. Zło! :-P
@@sp6stz nie ma takiego szczelania ;) to się nie liczy taki trening bo nie strzelasz do ślę jakiej tarczy gdzie jest taktyczny trojkat, kwadrat i kółko;)
Przecież tacy Janusze są w każdej grupie hobbystów. Dyskusja z nimi to jak dyskusja o polityce z ojcem i wujkiem przy wigilijnym stole, bez sensu. Dla własnego zdrowia psychicznego lepiej się w to nie angażować.
Dokładnie nie ważne czy to Janusz strzelectwo wędkarstwa czy budownictwa. Z januszami nie warto dyskutować. Uświadomić i olać gościa.
"Nigdy nie strzelałem, ale wydaje mi się, że..." "Nigdy nie miałem tej broni w rękach, ale znajomy opowiadał mi, że..."
" bo kolega z Ameryki ..." 😂
Właśnie typowy Janusz nie zaznaczy że "to mu się tylko wydaję, bo on nigdy nie strzelał", tylko twierdzi co jest prawdą.
A tata Marcina powiedział....
jak w 1965 byłem w wojsku, to sierżant opowiadał.....
... co jego kolega z innej jednostki w Ameryce widział na filmie
Mądrego ot i miło posłuchać .
Dobra robota Panie Mateuszu.
Ostatnio na pewnym growym forum pokazano Screena z nowego call of duty z żołnierzem, który trzyma stena za magazynek nawet nie składając się do strzału.
I posypały się komentarze:
-Boże nie mogę jak on trzyma tą broń!
Co za brak historycznej wiedzy!
Haha zabawne.
Ale tak ogólnie bardzo mądry materiał ogólnie jeśli chodzi o życiowe doświadczenie, patrząc jak młodzi przychodzą do pracy i opowiadają jakie szkoły kończyli i ile to nie wiedzą a później praktyka okazuje się okrutna. To się nazywa brak pokory.
Ale trzymanie stena za magazynek rzeczywiście powodowało zacięcia. Żołnierze, brytyjscy trzymali za magazynki bo tak było najwygodniej.
Fannie ,że to poruszyłeś i fajnie ,ze wytłumaczyłeś niby wiedzącym !Pozdrawiam (uzbrojony po zęby)zUSA!
10:00 Trzymanie zbijaków i amunicji w jednym pudełku może być niebezpieczne.
Z tym się zgadzam, nazwij mnie Januszem.
Załóżmy, że trzymasz w jednym pudełku amunicje i zbijaki. I chcesz potrenować w domu. Wsadzasz taki zbijak do pistoletu/strzelby/karabinu i się okazuje nabojem... i masz przypadkowy wystrzał. Czasami nie zamkniesz drzwi w domu, aucie bo coś Cię rozproszy albo myślisz o czymś innym, czasami zapomnisz kluczy, komórki, albo na komputerze naciśniesz zamiast power off to restart...albo zamiast łyżki weźmiesz widelec z szafki, zdąża się.
Człowiek nie jest nieomylny. Dlatego powstały zasady BLOS. Po co kusić los i mieszać w jednym pudełku coś niebezpiecznego z czymś bezpiecznym, wystarczy gorszy dzień, będziesz zamyślony i zamiast zbijaka do komory trafi nabój... a będziesz święcie przekonany, że brałeś zbijak.
To tak jak byś se zmieszał w pudełku tabletki na ból głowy z tabletkami na sraczkę. Można ale po co.
ale trzymając w taki sposób jedno z drugim, jesteś tego świadom. Jeśli trenujesz w domu, to nie filozofią jest posiadać drugi oddzielny zestaw tylko do treningu w domu. Możesz je mieć oddzielone, np w woreczku, nie chodzi o to, że masz je wymieszać i heya, rosyjska ruletka co wylosuję. 😉 myślenie, myślenie i jeszcze raz myślenie, bo dojdziemy do stanu-rzeczy jak w Ameryce, gdzie przy instrukcji użycia amunicji artyleryjskiej masz info, że nie służy do masturbacji. 🤦♀️(autentyk widziałam na własne oczy tą instrukcję)
@@meganstanisz masz łyżki i widelce w jednym pojemniku... od czasu do czasu wyciągniesz łyżkę zamiast widelca, nawet jak mają inne uchwyty.
Myślenie podpowiada mi, żeby nie tworzyć potencjalnie groźnych sytuacji i nie mieszać tak amunicji. Tak samo nie chciał bym trzymać w jednym pojemniku amunicji do makarowa i zwykłej 9mm. Ba nawet nie chciałbym ich trzymać w takich samych opakowaniach. Tak to się nazywa myślenie.
@@meganstanisz przepisy i procedury są też po to, żeby wyeliminować lub zmniejszyć prawdopodobieństwo błędu ludzkiego. Takie mówienie "jesteś tego świadom" jest totalnie bez sensu, bo przez pomyłkę raz na 1000 przypadków może stać się coś złego. "Myślenie" to przewidywanie i zmniejszanie prawdopodobieństwa wypadku i błędu. A myślenie człowieka X może być też zupełnie inne niż myślenie człowieka Y, dlatego tworzy się zasady i procedury.
@@pawel.8820 A kto podwarza tu zasady lub procedury ? zasady udokumentowane prawnie jak i procedury to inna sprawa niż widzimisia handlowe. Widzisz przewidywanie i zmniejszanie prawdopodobieństwa wypadku jest częściowo kwestią indywidualna. Jeśli ktoś świadomie miesza amunicję ostrą ze zbijakami, bo jedzie na trening i planuje wykorzystać całość, w tym zbijaki poprzez ich wkomponowanie losowe w daną amunicję, jest świadomym działaniem i to czy wiezie je w jednym pudełku, dwóch, czy iluś tam, to już kwestia indywidualna. Tak samo przekładanie amunicji, ze zbiorczych opakować po 250, 500 itd sztuk w korytka izolujące pojedyncze sztuki.
Żadne z powyższych nie narusza zasad, czy procedur.
Jak sam wspomniałeś myślenie człowieka X może być inne niż Y, dlatego każdy powinien myśleć i dostosowywać się do sytuacji, sprawdzać i potwierdzać, a nie ślepo iść jak koza na rzeź.
@@meganstanisz droga Pani, zasada jest prosta. Tam, gdzie drobny błąd ludzki pociąga za sobą duże konsekwencje, należy starać się maksymalnie minimalizować ryzyko. Nikt świadomie nie strzelił z ostrej, amunicji do Petro Aleksowskiego na planie filmowy kilka lat temu. Facet miał duże szczęście, że żyje.
Niestety stwierdzenie "każdy powinien myśleć" jest niewiele wartym, ogólnikowym frazesem.
Trzymanie zbijaków razem z amunicją ostrą może być, jak zresztą zauważyłeś, niebezpieczne. Bo jakiś jełop załaduje ostrą i będzie się bawił jak zbijakiem... Ale i osobne trzymanie amunicji ostrej i zbijaków jest niebezpieczne w obecności jełopa - bo za jełopem nie nadążysz, nie wiesz, co mu do pustego łba przyjdzie.
"Kurła sprzęt ma znaczenie. Bez super customowego spustu mój Glock znosiłby lewo dół. A gdyby nie AłeR z DD to walczyłbym o to, aby trafić chociażby w okolice celu. A jak amunicję nię schowam do taktycznego pudełka, to mi się pociski poluzją."
Wymyślony komentarz Janusza Strzelectwa który wcale nie musi być fikcją
Ten komentarz jest bardziej prawdziwy niż myślisz ;)
Pamiętam tego posta na fb z krytyką Pani Trener. Tu akurat jedyne z czym mogę się zgodzić to z wpisem, że można przez nieuwagę załadować amunicję ostrą zamiast zbijaków, do treningu ściągania spustu czy usuwania zacięć i może to prowadzić do niebezpiecznych sytuacji kiedy trenujemy osoby niedoświadczone.
Mnie uczyli na kursie do patentu aby nigdy nie trzymać amunicji ostrej ze zbijakami w jednym pojemniku, no chyba że są pomalowane na oczojebny różowy :)
czemu akurat różowy fujj 😂 To nie tylko o tą dyskusje chodzi, było ich więcej
Serdecznie polecam taktyczne pudełka na amunicję marki ikea 365. Plastikowe pudełka zamykane na klamerki. Idealnie mieszczą się na półki w najpopularniejszej w Polsce szafie kosmetalu. Do litrowego wchodzi 400 sztuk 9x19, a w tym większym (chyba 2.4 litra albo jakoś tak) mieści się na styk 500 sztuk 7,62x39. Kosztują grosze, są bardzo praktyczne, a po umyciu doskonale nadają się do przechowywania innych taktycznych akcesoriów takich jak zapiaszczone magazynki albo kanapki.
To prawda. Kolega na strzelnicy stwierdził ,że przestawiła mu się luneta mówię mu to ustawimy. Odpowiedż to tylko może zrobić rusznikarz i lepiej się do tego nie dotykać bo sie popsuje. To jest jak wiara opiera sie na dogmatach.
Ni eeeeee...
To czysty przykład opornego na wiedzę zamkniętego w schemaciuku jak chomik w klatce, obywatela Polski odmozdzonego przez komuszy ustrój, przekazany z mlekiem matki....
Ten specjalny sprzęt do broni, a zwłaszcza pudełka, jako żywo przypomina sytuację w środowisku znafcuf techniki audio hajend czy jeszcze wyższych jakości. O kablach do kolumn głośnikowych nie wspominam, ale są magicy którzy za grube setki złotych jak nie tysiące, kupują przewody zasilające ich wieże, wykonane przy użyciu jakichś magicznych czarów, mające zniwelować zakłócenia z sieci energetycznej co ma zapewnić brak zniekształceń reprodukowanego dźwięku.
14:40 - lepiej. Pamietam jak kiedys jacys muzycy krecili teledysk z "bronią" (nie pamietam czy byly to asg czy takie gumowe zabawki). No i na fb wrzucili takie fotki z planu i gdzies tam w przerwie siedzieli i trzymali tą "broń" jak gangsterzy z palcami na spuście. Ale sie zesrali w komentarzach 😂😂
Ja to nosiłem amunicję w specialnych kieszeniach u spodni. Tylko trochę kłuję w uda ;)
Ja też mam takie specjalne kieszenie :)
Ja miałem nie specjalne kieszenie i mi się dziury robiły od dłuższego noszenia :P
@@michagarlej8881 Aj tam, poświęcisz 5 minut z igłą i taką specjalną balistyczną nitką i po dziurze ;)
Ja noszę 38 Specjal więc gładkie i dziury prędzej robią klucze , Pozdrawiam
Tępię januszy strzelectwa od lat i mam złą wiadomość... cały czas przychodzą nowi
Znana sprawa...
Są dwie procedury bezwzględne - każda strzelba raz do roku sama strzela, i jak Pan Bóg dopusci, to i z kija wypuści.
Czyli nie ufajmy sobie - człowiek istota omylną, jakby się nie starał zrobić dobrze, może popełnić błąd.
Jest prosta taktyka postępowania z takimi, tylko potrzeba energii i zaangażowania. Z tond też rodzi się pytanie komu warto pokazać, że się myli. Dlatego ja tą taktykę stosuje dla osób dla mnie ważnych, najbliższych dla których wiem, że nie tracę czasu.
Taktyka to epistemologia. Polega na poznaniu czyjegoś punktu widzenia. Dalej polega na zadawaniu pytań, jak coś jest rozumiane, skąd to wie innymi słowy dążymy zawsze do źródła wiedzy. Tym sposobem mając więcej wiedzy od oponenta zapędzamy go w kozi róg, pokazując w którym miejscu brakuje mu zasadniczej wiedzy, który to brak ma znaczący wpływ na całkowity osąd.
Mało tego możemy nie mieć wiedzy w danym temacie, ale pytając i wyciągając logiczne wnioski, możemy doprowadzić do tego, że oponent sam nie będzie w stanie czegoś logicznie wyjaśnić, bo brakuje mu wiedzy, a tym samym zasiejemy wątpliwość w ogólnym wniosku.
To fajnie działa podczas rozmowy, takie pytania na początku mogą być postrzegane jako zainteresowanie, ale po pewnym czasie tok rozmowy może okazać się zasadzką dla przemądrzałego.
Na forum zastosowanie tego może być jednak mniej wygodne.
Specjalnością tzw."środowiska strzeleckiego" w naszym Kraju jest opanowane do perfekcji wywoływanie"gówno-burzy".
I jeszcze hołdowanie przekonaniu, że raz zaliczone "badania psychologiczne" na broń dają gwarancję posiadania nadludzko silnej psychiki (przychodzi mi na myśl scena o psychice z filmu "Chłopaki nie płaczą"). Stąd często wyrażane przekonanie, że te badania są konieczne, ale nie należy wymagać ich okresowego ponawiania.
Fajny temat poruszyłeś i uwierz mi wszędzie jest takich ludzi pełno najlepiej działa brak odpowiedzi totalny olew nic tak nie boli "specjalisty" jak brak odbioru :) pozdrawiam Leszek...
Gadka o pudełkach "balistycznych" przypomina mi "dyskusje" o przebijalności szyn kolejowych przy użyciu 7.62x39 zaraz po wyjęciu kałacha z błota i przeładowaniu go nogą (bo ręką się nie daje) :)
można trzymać palec na spuście ale trzeba wstawać rano na tym polega odpowiedzialność
Mądrego to aż miło posłuchać
Dzięki za film, miło posłuchać kogoś sensownego. Bardzo dobry materiał i jakże istotny temat. Memiczny do czasu, żałosny kiedy notorycznie napotykany. Niestety nie tylko w sieci ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Oglądam ten odcinek już 20 raz i zawsze dosłownie się tarzam ze śmiechu jak tylko słyszę "tektura balistyczna "
😂😁😂😁😂
Ja zbijaki trzymam oddzielnie od amunicji. Ryzykiem jako takim jest załadowanie ostrej amunicji w przekonaniu, że ładujemy zbijaka i niekontrolowany strzał np w domu w trakcie treningu planowo bezstrzałowego. Chociaż to trzeba już się też wykazać ignorancją żeby w domu czy nawet na strzelnicy mając świadomość wymieszanej amunicji ze zbijakami nie sprawdzać każdego naboju przed załadowaniem. Moje zbijaki z resztą łatwo odróżnić bo łuski są przewiercone i widać że prochu nie ma, a w miejscu spłonki jest gumopodobna wkładka. 22lr to w ogóle jednolita bryłka z amelinium - tego nie pomalujesz, więc też od razu widać. U mnie amunicja bojowa leży w szafie w fabrycznych opakowaniach z balistycznej tekturki i w koszyczkach z balistycznego plastiku :D a zbijaki w organizerze z niebalistycznego plastiku zakupionym w markecie budowlanym, luzem w "szafce nie S1".
inaczej to wygląda jak jedziesz na trening na strzelnicę i tam planujesz użyć zbijaków wmieszanych w ostra. wtedy to wymieszanie na serio nie robi wielkiej herezji. Do treningu w domu, zbijaki mamy w oddzielnym pojemniczku / woreczku, z konkretnych powodów. :) to już inna sytuacja :)
A najlepiej mieć drugi zestaw, tylko domowy :)
🤣🤣🤣🤣👍💪 Karton balistyczny RZĄDZI.... faktycznie trzeba reagować i petować januszy... pozdro dla prowadzącego i nie januszy...
Nie znam się ale wypowiem. Magazynowanie naboi w sposób uporządkowany ułatwia policzenie amunicji. Chroni również przed uszkadzaniem łusek. Na ile zadziory czy mniejsze deformacje łusek mogą skutkować zacięciem broni to pewnie zależy od jej typu i wykonania. Pewnie większym problemem może być brak dbania o broń i jej zapiaszczenie.
Ale żeby ją zniszczyć serio musiał byś się postarać, a to już nieco narusza zasady przechowywania. Uporządkowane może być też w pojemniku zbiorczym np tak jak masz reelaborke, w kartonikach po 250-1000 szt luzem, nie poukładane w specjalnych foremkach izolujących. Aż tak delikatna to ona nie jest 😉
Fajny odcinek pośmiać tez się trzeba :) dzięki
Wszystko dlatego, że każdy chce być taktyczny. Nawet w gadce 😉
Jak zwykle , dobrze spędzone pare minut :)
Najważniejsze jest zawsze odzyskanie ziemi świętej z rąk niewiernych.
lubię słuchać mądrzejszych od siebie. Pozdrawiam
przecież głupek mógł czapkę niewidkę założyć :-)
co do pudełek : jakis uczeń szkoły powszechnej w klasie 4 chciał zabłyśnąc , że widział u wujka specjalne pudełka czyli takie z plstikową wkładką i zrobiło to na nim wrażenie że kazdy nabój ma swoja przegródkę. I ROZPĘTAŁ gónoburzę we wszystkich internetach ;). I on mniał rację - bo nie widziałem gdzies indziej niz przy nabojach tych "specjalnych" pudełek więc sa specjalne i..reszta tez ma rację bo to sa zwykłe pudełka. Ale gównoburza fajna. Załadowanie zbijaka do magazynka bojowego to jednak jest NIEBEZPIECZNE. Chyba nikt tej tezie nie zaprzeczy.
Mateusz, ogólnie to się zgadzam, zdrowy rozsądek jest ważny i procedura wszystkiego nie przewidzi, natomiast chciałbym dodać jedną rzecz. "Samodzielnie myślący", "Logicznie myślący", "Rozsądnie myślący" - tak się często określają ludzie mówiący i robiący kompletne bzdury. Bardzo dobrze widać to w ostatnim, popularnym temacie szczepień dla przykładu, no ale to nie kanał o tym. Głupoty mogą wynikać albo z braku inteligencji, albo z braku wiedzy (albo z tego i z tego....). Ty nie wiesz kto stoi obok i z kim masz do czynienia (nie ma miejsca na spodziewanie się czy niespodziewanie się), dlatego te procedury i ich przestrzeganie mogą być konieczne dla wszystkich, nawet jak się wydaje, że są zamiast myślenia lub są przesadzone. Zazwyczaj koniec końców tworzą nawyk korzystny dla bezpieczeństwa ogółu.
Mądrość uniwersalna :) jestem tego samego zdania!
Dobry odcinek, ja mam super taktyczne pudełko metalowe po czekoladkach i mam tam 7.62 a w drugim 9mm a w pudełku na kanapki plastikowe wytrzymałe tez 7.62 nic nie wybuchło a czasem jak mi zostanie ammo po strzelaniu to w ramach treningu 3.5km wracam biegiem do domu.
Ja na 9mm 140gr używam wiaderka po kiszonych ogórkach a na 124gr po śledziach po kołobrzesku. Oczywiście wszystko jest małosolne, taktyczne i balistyczne :)
I nie korozyjne
Lepiej aby Klub Posiadaczy Kałduna Taktycznego tego się nie dowiedział, bo jak będą bardzo głodni to zjedzą amunicję zamiast ogórka czy rybki ;-)
Przed zawodami ćwiczyłem starym żelazkiem bo broń była dostępna tylko na strzelnicy. Ale żelazko było ,, taktycznie " podwędzone mamie. To było naprawdę niebezpieczne.
Oj, gdy spadnie na palec w kapciu, to niemiłosiernie!
do śniadania jak znalazł:D
Już myślałem, że to odcinek o mnie, bo często szukając oszczędności omijam asortyment z przymiotnikiem "strzelecki". Okulary i ochronniki słuchu mam ze sklepu BHP, wózek - z ogrodniczego a pudła na amunicję i akcesoria do czyszczenia - z castoramy :-). (chociaż może zdradzę, że pudła z casto warto poddać specjalnemu testowi jeśli chce się w nich przenosić amunicję: sprawdzić czy rączka się nie urwie pod ciężarem).
O Panie!To Pan nie jesteś "cool factor".Jak można tolerować kogoś takiego na strzelnicy? Wstyd.
@Mruuuczek I sandały się zdarzą :-)
Noo, z okularami to akurat nie jest pomysł dobry. Odbity od poppera płaszcz rozorał mi kiedyś nieźle policzek. Przed następną wizytą grzecznie kupiłem ,,taktyczne kuloodporne" za kilka stówek. Oczy i uszy nie odrastają. Zobaczcie sobie zdjęcia ryja po dobitce squiba. Lepiej dziadować na cool akcesoriach do samej broni. A wszyscy robią odwrotnie. Silnik w Passacie tuningujemy, a opony i hamulce najtańszy syf. No i bum, VW odbite na czole...
@@RumbleFishPL Mogą być do pracy ze szlifierką kątową lub tarczą do cięcia twrdych materiałów. Wystarczy.
Potwierdzam, zbijak jest bardzo niebezpiecznym narzędziem kiedyś usiadłem na krześle mając jeden w tylnej kieszeni ;)
Fenomenalny przykład, podejrzewam, że w naszym kraju jest więcej takich orłów tylko nie napadają na banki. Poszli w politykę i rabują hurtowo
Balistyczna tektura :D moje nowe hasło życiowe.
przecież od dawna wiadomo że najlepszy sklep z akcesoriami strzeleckimi to market budowlany ;) ale jestem zawiedziony że nie padło info o fabrycznych, taktycznych woreczkach foliowych (pewnie kewlarowych) w jakie pakowana jest amunicja ;(
15:53 no, śruby do pasów bezpieczeństwa są specjalne. Pomijając klasę wytrzymałości, to kombinacja M11x1 jest w normach europejskich (praktycznie odziedziczonych po normach DIN) kombinacją niezalecaną. A czemu została użyta? Bo śruby tego standardu są używane tylko w tym celu, i w Castoramie albo innym Obi nie da się kupić takiej śruby zrobionej że stali gwoździowej. Trzeba pójść do specjalistycznego sklepu i kupić śrubę w tym nietypowym gwincie i stosownej klasie wytrzymałościowej.
Naboje do kałacha są w specjalistycznej tekturze piorutenarinaanulobetonowotritinumaliosejf, dodatkowo powlekana powłoką ameliniową, którą nawet nie pomalujesz ;P człowiek całe życie się uczy normalnie ;)
Jeszcze amunicja wybuchowa albo przebijająca i masz cały zestaw XD
😂 kurde 4 razy próbowałam bez zatrzymania przeczytać to coś stworzył 😂 aż się lekcje chemii przypomniały
Jak chcesz pomalować to potrzebujesz farby amelinumowej.
I weź to pomaluj...
Zbijaki mają jedno niebezpieczeństwo, mogą w pewnych okolicznościach doprowadzić do zablokowania lufy w ten sposób że pazur wyciągu nie jest go w stanie wyciągnąć, trzeba wtedy urzyć dodatkowego narzędzia aby go wyciągnąć. Jestem świadkiem takiej sytuacji.
Też mnie wkurzały te plastikowe ze sprężynką, zamieniłem na elaborowane po łuskach. Ale naboju do komory juz nei wprowadzisz, więc niebezpieczeństwa nie ma.
Specjalne pudełka do amunicji uśmiałem się. Skrzynki amunicyjne albo karton właśnie z amunicją luzem. Albo ruska konserwa z amunicją.
Jak dawno temu schodziło się z Warty to aby rozładować magazynek od kalacha wyjmowali pierwszy nabój i jego kryza napieprza..o się w kolejne zastępując suwadło by wyskakiwały do pudełka. W kilkanaście sekund magazynek był pusty. I tak z setkami naboi przez każdy dzień roku. Raz na jakiś czas szef zmieniał amunicję na wartowni bo była nowa ładniejsza a stara się wystrzelało. Jak nowy młokos zobaczył pierwszy raz jak się warta rozładowuje to miał pełne pory bo myślał że zaraz wszytko Wybuchnie a on zginie. 😀Pozdrwiam
To na ogół działa na takiej zasadzie, że ktoś usłyszy coś głupiego, wyda na to kasę, a później broni swojej racji tylko po to aby nie przyznać, że dał zrobić z siebie barana i wyrzucił kasę w błoto.
idealnym przykładem są torby dla myśliwych na szpej. Taką samą torbę która w sklepie myśliwskim kosztuje 800 pln, w decathlonie idzie nabyć za 70 pln, różnica nie ma chaftu z jeleniem 😉
@@meganstanisz Dokładnie tak. Tak samo jak mój ulubiony od zawsze toksyczny temat jakim są okulary balistyczne. Co tam się wypisuje za głupoty to jest poezja.
@@meganstanisz Podobnie jak gadżety opatrzone logo z nadgryzionym jabłkiem. Zwykły kubek na napój 1$, i-kubek na i-napój 50$. :)
a ja zrobiona przez siebie amunicję (9mm) przechowuję i przenoszę w super taktycznych butelkach po frugo specjaliści z NASA opracowali je tak ze mieszczą
dokładnie 150 sztuk plus minus 1
Co do mądrali i pewnych swojej nieomylności . Jestem laikiem w tych tematach broni itp i moja wiedza jest czysto teoretyczna ale....od razu mi się przypomniał pewien były znajomy co twardo mi udowadniał że do pistoletu TYLKO i wyłącznie pasuje latarka od producenta .Była to typowa mała latarka paluszek tylko na czarno pomalowanego tytanu z nałożonym pierścieniem z mocowaniem na szynę ale kosztowała podobno sporo bo to ekstra latarka . Założyłem się z nim o konkretną ilość Jasia wędrowniczka .Potem odesłałem go linkiem do 3 latarek za kilka...kilkanaście złotych o takim bardzo podobnym przekroju i podobnej wadze . Jasia mi przysłał ale już nie rozmawiamy ze sobą .
😂
trzeba zacząć od tego, co się stanie jak amunicja wybuchnie poza komorą nabojową. Otóż... nic. Łuska się rozerwie, pocisk zostaje w łusce i w sumie po temacie.
Ciekawe czy ludzie którzy najbardziej się udzielają, wogole strzelają
🤣🤣🤣 uwielbiam Twoje filmy a zwłaszcza te zasłyszane 🤣🤣🤣👍👍👍
Niestety ten syndrom rozpowszechnił się chyba we wszystkich dziedzinach, sport, zdrowie, polityka, wojsko. Wystarczy włączyć telewizor na TVN albo Onet czy Wyborcza, zgodnie z zasadą "Jesteśmy na Nie bo oni są na Tak"
Super idea - balistyczna koszula i majtki hehe
8:04 to jak oni kupują amunicję skoro pudełko MUSI być specjalne, a w sklepach to w kartonikach sprzedają
11:20 penie chodziło o gre w zbijaka...
Kupuję pudełka dedykowane to konkretnego kalibru, czy robię to dlatego, że są "specjalne", bo zawierają kosmiczną technologię, są bardziej balistyczne, niż wszystko co balistyczne?
Otóż nie. Kupuję je bo lubię poukładane naboje i porządek w szafie. Czy przeszkadza mi, że ktoś przechowuje amunicję w workach, pudełkach z tektury itp? Oczywiście, że nie. Bo staram się nie szukać problemu tam, gdzie go ewidentnie nie ma.
Bardzo dobry film, który zrobił mi dzień :-)
Masz za darmo anegdotę ode mnie. Kiedyś zamiast tradycyjnych zaklejek do tarcz używałem takich taśm z naklejkami z lidla po jakiejś promocji. Na tych naklejkach były liczby 30 i 60 i te naklejki były w różnym kolorze. Jakoś tak wyszło, że jak strzelaliśmy na 50 metrów to wykorzystywałem te naklejki z liczbą 60. Potem przenieśliśmy się na 25 i jest taka sytuacja, że zaklejkowy bierze te nalepki, robi parę kroków i wraca po inną taśmę. Pytam się "po co wróciłeś". "Po te drugie naklejki. Te na krótszy dystans" odpowiada zamieniając "sześćdziesiątki" na "trzydziestki". Wszystko w strzelectwie musi być specjalne :-)
@@hiubhp Dobre :-)
@@hiubhp my używamy czasami cenówek też robią robote, tanie i kolorowe.
Zasady bhp mówią że nie wolno przechowywać zadnych innych płynów w butelkach po napojach. Też myślałem że to głupie do czasu jak usłyszałem historię o tym ze gość napił się wybielacza z butelki po pepsi. Kwestia porzadnego oznaczenia i tyle.
Znałem gościa co trzymał glikol w butelce po wódce kiedy był upojony alkoholem napił się glikolu bo myślał że to wódka i to był niestety koniec.
@@janczajka6997 glikol w płynie do chłodnic jest skażany denatonium to co najwyżej mógł po pierwszym łyku pomylić z denaturatem
@@jonaszkoran-mekka1454 Życie pisze różne scenariusze. ON zmarł.
to jest to samo jak z kierowcami najwięcej do powiedzenia o automatycznych skrzyniach biegów mają ci którzy nigdy nie jeździli z takimi skrzyniami i oczywiście przekonani są że są złe a ja wiem z doświadczenia jak poświęci się trochę czasu dla takich osób i nauczy się nimi jeździć to już nigdy nie chcą manuali. janusze byli i będą NIESTETY
opakowania - wolę mieć posortowane w łódkach nabojowych i poukładane w szafie, a łódkę łatwo schować do kieszeni a strzelnicy. Od biedy może być zwykły pojemnik typu organizer.
Jak często słyszę że 223 nadaje się do strzelania max 300m a do strzelania precyzyjnego to w ogóle się nie nadaje i tylko 308 win. Specjalnie używam 223 z ciężką długą lufą (żeby pocisk był szybszy i mieć lepszą balistykę) żeby przytrzeć nosa kolegom na większym dystansie z tak wspaniałym nabojem jak 308win którego nie znoszę bo nie oferuje jakiejś super balistyki a ma w miarę znaczny odrzut którego wielu nie potrafi dobrze opanować. Sam zauważyłem że jeszcze dobrze nie panuję nad nabojem tej mocy.
Amunicja w łódkach ma jedną podstawową wadę - cenę. Niby wyjściem z tego jest zbieranie odpadów ze strzelnicy jak ktoś zostawi, ale jakoś mi wystarcza zwykły organizer. Natomiast tak jak napisałeś, to kwestia tego co kto lubi.
@@___Ink___ Łódkowana Norma tac 223 robi mi fenomenalne skupienia jak na zwykłe fmj po 1,8pln więc z każdą paczką zostaje mi 5 łudek
Zaliczasz się do garstki osób, które używają samodzielnego myślenia i biorą pod uwagę wiele czynników na podstawie zebranej wiedzy. Rozwinę.
Większość ludzi (na potrzeby wyjaśnienia i skojarzeń) myśli nazwijmy to w 2D i przykładowo, to myślenie przypomina czytanie mapy. Trzeba dojechać do punktu B z punktu A. Janusze patrzą na mapę i mówią, że prosta sprawa. Ludzie tacy jak Ty w takim patrzeniu 2D widzą wiele czynników i odpowiadasz- "to zależy". Takie myślenie, to nie 2D, ale już 3D, bo faktycznie, to zależy od wielu czynników.
Pozdrawiam i popieram (y)
Przypomina mi się dyskusja nt wpływu drewna ja jakość brzmienia (np w gitarze) co jest oczywiste, ale są tacy którzy twierdzą że nie ma znaczenia ;)
Z efektem Dunninga-Krugera to trochę inaczej.
Badanie polegało na tym, że X ochotników miało rozwiązać zadania z różnych dziedzin, a następnie sami ocenić, jak dobrze im poszło. I okazało się, że osoby, którym poszło słabo, myślały, że poszło im dobrze, a osoby o wysokich umiejętnościach nie doceniały siebie.
Wniosek z tego taki, że aby rzetelnie ocenić swoje umiejętności, trzeba być ekspertem. Oprócz tego, osoby o bardzo niskich umiejętnościach w danej dziedzinie są bardzo pewne siebie, bo nie zdają sobie sprawy, jak wiele jeszcze nie wiedzą. Z kolei osoby o średnich-wysokich umiejętnościach, są świadome zakresu dostępnej wiedzy i ich pewność siebie jest niższa.
Przykładowo:
Adam ma umiejętności na poziomie 7. Adam myśli, że maksymalny poziom to 10, więc jest pewny siebie.
Z kolei Bartek ma umiejętności na poziomie 42 i wie, że maksymalny poziom to 100. Bartek wie, ze nie umie nawet połowy tego, co mógłby umieć, więc jego pewność siebie jest dużo niższa, niż Adama, chociaż umie 6 razy więcej, niż on.
Też macie tak, że czasem widzicie jakąś głupotę zaczynacie nawet pisać, ale rezygnujecie bo nie chce wam się dalej kłócić z dzbanem?
Niedługo ze środowiska strzeleckiego wyodrębnią się specjaliści w stylu niektórych audiofilów. Skoro można komuś wmówić, że musi kupić super-mega-zaślepki do gniazd RCA, to można też komuś wcisnąć TAKTYCZNĄ TEKTURĘ BALISTYCZNĄ. Uups... chyba mam pomysł na biznes.
I taktyczne opony żeby nie było drgań podczas jazdy na strzelnicę
@@janekkrawiecki4654 Koniecznie razem z balistyczną wykładziną bagażnika.
Uwielbiam strzelać do tektury. Balistycznej.
przecież specjalnie miesza się zbijaki do amo żeby zacięcia broni przećwiczyć. itd.
A ja słyszałem, że broń i amunicja jest robiona z tego samego magicznego metalu, co kopuła nad płaska ziemią :D
Im człowiek głupszy, tym bardziej jest odporny na wiedzę i argumenty.
Zostawmy baranów na łące i róbmy swoje.
Pozdro
Stare powiedzenie się kłania: Scio me ne scire. Wiem, że nic nie wiem ;-). Ale żeby zdawać sobie sprawę ze swojej wiedzy trzeba mieć wiedzę o tym czego się jeszcze nie wiem.....i im więcej człowiek się dowaiduje tym bardziej sobie uświadamia jak wiele jeszcze nie wie.....
W balistyczne pudełka pakuje również S&B amunicję .223 po 100 sztuk, oraz Barnaul, taką samą amunicję.