Pięć trudnych przypadków ze strzelnicy
Вставка
- Опубліковано 29 вер 2024
- Subiektywny wybór pięciu przypadków, w których niezbyt mądrze zachowałem się na strzelnicy.
Już po zmontowaniu filmu zdałem sobie sprawę, że miałem jeszcze jeden poważny problem - który szczęśliwie nie skończył się katastrofą a mianowicie cofnięcie pocisków w łuskach kiepsko zaelaborowanej amunicji. Przypadek ten opisany jest w moim filmie pt. Bullet Setback a link do niego tutaj:
• 20: Bullet setback (co...
mowie o bezpieczenstwie a bawie sie magazynkiem SLABO
Będzie do następnej edycji "przypałów" :) W sumie to cieszę się, że to napisałeś. W pierwszym odruchu "z rdzenia" oczywiście pomyślałem, że co mi tu jakiś buc będzie krytykować...ale to właśnie ten moment kiedy trzeba na moment się zatrzymać, zrobić pięć wdechów po czym...dociera do mnie, że gość ma rację. Widzowie nie wiedzą, co włożyłem do tego magazynka, czy i jakie środki przedsięwziąłem żeby nie było to niebezpieczne. Mają prawo tego nie wiedzieć i nie muszą się niczego domyślać, mogą zakładać że robię coś głupiego i niebezpiecznego i nie muszą na to patrzeć. Dlatego pomysł z magazynkiem dla dodania dramatyzmu nie był najlepszy. Dobrze to zapamiętam!
@@CynaOlow zbijaków nie masz? ;)
Zaciekawiłeś mnie. Co jest niebezpiecznego w trzymaniu magazynka. Magazynek, to magazyn na naboje. Chyba bezpieczny?
@@CynaOlow Naboje sprzedaje się luzem w workach, pudełkach z tektury, strzelcy upychają je po kieszeniach (luzem), magazynki wypełnione nabojami, zawieszone na pasie, brzuchu, klatce piersiowej, do tego czołganie się w błocie, po kamieniach i nadal jest bezpiecznie. A autor przeprasza za naboje w bezpiecznym magazynku, bo lekko nim macha o_O. Polecam Wam, żeby podpięte magazynki zabezpieczać dodatkowo ściskiem stolarskim. Wiecie, tak dla pewności, żeby magazynek z nabojami nie spadł na piach, bo najtęższe umysły nie wiedzą, co się może wtedy wydarzyć. Prawdopodobnie ewakuacja ludności i leśnych zwierząt w promieniu 100 kilometrów.
@@-SEKI- wiadomo, jak jest, miałem taki okres ze histerycznie reagowałem na negatywne komentarze, teraz mam nieco bardziej wy*@&#&ne, zwłaszcza kiedy, tak jak słusznie zauwazyłes, nie ma powodu.
Prawdziwy facet, nie boi przyznać się do błędów. Super
Kto się nie zakręcił na strzelnicy ten nigdy nie strzelał. No niestety się takie rzeczy przytrafiają i dlatego tych warstw bezpieczeństwa powinno być kilka. Jak coś nawali to jeszcze jest kolejna warstwa.
teoria plastrów szwajcarskiego sera przyswojona ;)
Jeśli ktoś twierdzi, że błędów nie popełnia, albo widzi je tylko u innych, to po prostu mija się z prawdą i uniemożliwia swój rozwój i wyciąganie wniosków. Brawo za szczerość
Dzięki za materiał, cieszę się że dzielisz się swoim doświadczeniem i wiedzą. Jestem amatorem i dobrze posłuchać o przypadkach których można potem uniknąć. Pozdrawiam i powodzenia w rozwijaniu kanału.
Obserwując twoje otoczenie, już wiem skąd "cyna" w nazwie kanału. Pozdrawiam z 5 okręgu. 😁
5 okręg, halo. Zima zdemolowała mi na dachu anteny, a szkoda, bo od kolegów słyszałem, ze było jak na zimowe warunki parę dni z naprawdę fajna propagacją :(
Bardzo cenny materiał, dzięki za szczere podzielenie się własnymi doświadczeniami. Szacunek.
Prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się łez i różowego koloru jak to stwierdził Bartosz Sz. Przyznanie się do błędu nazywa się odwagą. Mi takie wtopy na szczęście się jeszcze nie trafiły a z pewnością zawdzięczam to instruktorowi w klubie który na samym początku kariery wbił do łepetyny właściwe zachowanie się z bronią. Jedyną wtopą jaką miałem była dekwa za złamanie kątu bezpieczeństwa w trakcie zawodów IPSC. Do dzisiaj zastanawiam się jakim cudem tak wyszło. W sumie nie byłem wóczas osamotniony , ale i tak opciach jak cholera.
Bardzo fajny materiał. Ku przestrodze. Najlepiej uczyć się na cudzych błędach. I jak najmniejszej ich ilości życzę sobie i wszystkim mającym styczność z bronią.
A co Pan myśli o przekazywaniu sobie nabitej i zabezpieczonej (ale nie sprawdzonej czy jest zabezpieczona) broni na strzelnicy?
Polecam ze szczególną dokładnością sprawdzać komory nabojowe, gdzie komora jest bardzo mała w stosunku do "reszty" broni, np 10/22, czasami można coś przeoczyć, nawet łuska może się zabłąkać.
Mam problem z Stgw57 - niestety wizualne sprawdzenie komory w tej broni jest fizycznie niemal niewykonalne, trzeba miec sporo wiary we wskaznik zamontowany na komorze zamkowej oraz w ekstraktor (bo jakby zawiodl, to nawet parokrotne odciagniecie suwadła nie pomoze...)
Super film, bezpieczeństwo przy strzelaniu FIRST !
Troszkę jak rachunek sumienia ale cieszę się że takie porady i ostrzeżenia Pan porusza. Dla mnie świeżaka to bardzo istotne uwagi i przestrogi. Oczywiście nie mylą się tylko ci którzy nie dostrzegają swoich błędów.
Pozdrawiam i oczekuję kolejnych odcinków.
Szkoda że dopiero dziś oglądam ten film :D Ehh.. dobrze wiedzieć że w świecie karają za brak własnego wskaźnika pustej komory bo w klubie mamy po 2-3 takie filamenty rzucone na każdym stoliku i ze 20 na parapecie. Wszyscy sobie ich używają i nikt nawet nie myśli o zabieraniu własnych. Z moich wyczynów była dziura w gumoleum.. Strzelałem ze strzelby i ostatni strzał - klik. Myślę że chyba jeszcze coś powinno być w komorze ale może się mylę i jest pusto - nic palec ze spustu poczekam chwilę to nie zaszkodzi. po 10 sekundach opuszczam strzelbę do wysokości biodra lufa lekko w dół i BUM widzę latającą wykładzinę 3m przed stanowiskiem (p.s. brawo pionki za super amunicję) Inny przypał to był związany z identycznymi jak pokazałeś przesłonami - one chronią przed łuskami, ale nie przed gazami wylotowymi z hamulca na karabinku.... Obok jakiś gościu przystrzeliwał pistolet podpierając się pastorałem skupiony na celu gdy dostał w twarz gazami prochowymi z mojego strzału zdygał się tak że pocisk poszedł w ścianę - po tym wydarzeniu postanowiłem zdjąć strielę z broni. Na otwartej strzelnicy to już poza osią i nie związane z bronią zamykałem bramę po strzelaniu oczywiście obwieszony futerałami i zaczepiłem piętą o bramę jednocześnie podważając ją tak że spadła z zawiasów prosto na mnie. Skończyło się na obdartej kostce i nadgarstku.
to ze strzelbą mocne, a z gosciem co wywalił się od podmuchu to już w ogóle gorący towar. Jakby w tym kraju było normalnie, i ludzie nie trzęśliby portkami że na każdym rogu czai się agent WPA (co z resztą chyba nie jest prawdą) to możnaby zaprowadzić coś na wzór lotniczych systemów SMS - portal, na którym z systemową gwarancją anonimowości możesz dokonać zgłoszenia takiego incydentu ("samopodpierdol") ale wyłącznie po to, żeby poprawiać programy, procedury i sprzęt tak, żeby do podobnego zdarzenia ponownie nie doszło. A nie po to, żeby szukać winnym, którym można zabrać kwity. O dziwo u lotników w miarę dobrze to funkcjonuje, nawet w tak dziwnym kraju jak Bolanda.
@@CynaOlow On nie wywalił się tylko przestraszył bo chcąc strzelić jak najlepiej był aż za bardzo skupiony na celu i nie zwracał uwagi że poza nim są jeszcze inni na strzelnicy. Podmuch gazów prochowych z lufy prosto w twarz wyprowadził go z letargu XD
w każdym razie, przednia opowieść, Milordzie :)
@@CynaOlow Pradziadek był chowany z insygniami wiec podejrzewamy że mógłbym odziedziczyć tytuł księcia lub barona - byłoby czym się pochwalić jeśli udałoby się to potwierdzić w 100%. W rodzinie mamy historyka który pracuje nad wygrzebaniem jakichś pozostałych dokumentów wiec kto wie? hehehe ;P A widziałem film o iskrzeniu z komory nabojowej. Doszedłeś już czego to wina? Może to kwestia słabej naważki jak na użyty proch ? Jeśli jest za niskie ciśnienie powoduje to gorsze uszczelnienie komory i wolniejsze spalanie prochu. Sam zauważyłem że amunicja elaborowana na słabych naważkach pozostawia sporo syfu i niedopalonych ziarenek prochu w okolicy magazynka i szyny spustowej. Można też zobaczyć w programie elaboracyjnym jak słabe naważki słabo się wypalają w lufie.
Tak na marginesie art 263 k.k. w tym przypadku zastosowania by nie znalazł. Jeśli już to przy szczęśliwym zakończeniu art 160 k.k., przy mniej szczęśliwym od art.155 k.k. do 157 k.k.
To co umiemy, wiemy to suma popełnionych błędów z tym co nam przekazał nauczyciel. Jedni potrafią z tego wnioski wyciągnąć inni niestety nie.
Bylem na rzutkach w Maryninie. Ufok polecial wysoko i po zlapaniu go na muszke , nie strzelilem. NIEBO. Odruch, że strzelam jak moje sruty lecą w kulochwyt. Musialem sie przekonac, ze strzelanie ufoka na tle nieba jest okej... dziwne uczucie... ;) ot taka fanaberia. Trener miał radości troche ;)
Ja się zupełnie nie znam na rzutkach. Jak byłem na Legii to zadawałem kumplom głupie pytania, gdzie i na co ten ołów spada jak na śrutowych strzelają ;)
@@CynaOlow to zalezy jakie masz przedpole. Wyskoczyla wysoko. Zrobilem sklad. I poprowadzilem lufami. Instr sie pyta dlaczego nie strzelasz. Bo niebo widze. Nie ma kulochwytu ;) i w smiech. Wedlug ksiazki Tadeusza Puchalskiego "Broń śrutowa i technika strzelania" srut takowy może leciec i na 180-200 metrów... potem znów mi wyskoczyl rzutek wysoko ja go hyc na muszku i nie strzelilem.
@@CynaOlow co się wzniosło musi spaść!
Ostatni przypadek to taki typowo polski. Przestrzegasz jako jedyny regulaminu, i właśnie tobie zwracają uwagę, a nie całej reszcie. Na jakiej to strzelnicy, żebym tam nie zabłądził?
Sytuacja miała miejsce na moim rodzimym ZKS. I fakt, ze to ja byłem tu zgodny z "fifa i uefa" a cała reszta nie...takie zycie
Bardzo przydatne informacje pozdrawiam
Nooo ja takich przypałów nie miałem.
He he chyba za krótko strzelam:)
Przypały były są i zawsze będą i to na całym świecie.
Ostatnie dwa lata to dla mnie 2-3 wizyty na strzelnicy tygodniowo, tysiące wystrzelonych nabojów, kilkadziesiąt zawodów w różnych klubach...oczywiście, że wolałbym być "nieskazitelny niczym kryształ" ale...życie pokazuje inaczej
@@CynaOlow
Wiem wiem to był żart.
Takie rzeczy się zdążają.
Z tego samego powodu używam kamery w samochodzie, aby później analizować ewentualne błędy jakie popełniłem, wyciągnąć wnioski i ich więcej nie popełniać ☺️👍
A bierzesz też kamerę na strzelnicę? Pytam z ciekawości.
@@Murmeniusz biorę , choć nie wszystko publikuję.
W mojej zadziurzałej okolicy jakbym wziął kamerę ze sobą na strzelnicę to już widzę te spojrzenia innych użytkowników strzelnicy i te teksty "o wielki jutuber będzie".@@W0GUN
To ich problem 😉 Ustaw kamerę tak żeby ich nie chwycić w kadr , załóż ochronniki słuchu i strzelaj 😊@@Murmeniusz
Jestem właśnie z oglądaniem przy historii z przesłoną... spodziewałem się, że finał był taki, że przesłona przewraca się pod ciężarem zimowej ciężkiej kurtki :P
W sumie, mi do głowy by nie przyszło wieszać tam ciuchy czy inny szpej. Raz, że bałbym się, że to właśnie runie, bo są to dość ażurowe konstrukcje zazwyczaj, dwa jak mówisz, lepiej widać co się dzieje dookoła, trzecia sprawa, domyślam się, że komuś na stanowisku obok mogłoby to przeszkadzać. Ostatecznie też nie chciałbym, żeby np. gorące łuski wpadały mi do kieszeni kurtki :P Chociaż, może to pomysł na łapanie łusek do elaboracji xD
U nas w klubie przesłony są konstrukcyjnie częścią wiaty (pawilonu) więc akurat ten problem tu nie waży. Natomiast ważyła widoczność z kamer monitoringu, która niestety jak się już okazało - jesli dobrze liczę, z ostatnim przypadkiem - ma rozstrzygające znaczenie w przypadkach samobójstw na obiekcie...
Ja niebawem będę miał pierwszą styczność z taką bronią i zasadami na strzelnicy no i w ogólnym pojęciu prawidłowym strzelaniu więc myślę że będę miał się czym dzielic
...życzę oby nie, ale dobrze mieć z tyłu głowy, że wszyscy popełniamy błędy. A najprostsze, podstawowe nawyki (palec na spuscie, otoczenie, kierunki lufy czyli elementy tzw. BLOSa) zapewniają nam brak przypału, nawet jeśli coś zrobimy nie do końća dobrze...
Git
Min.23:56 poczulam się nieswojo po 2-giej stronie ekranu :). Za całość bardzo dziękuje, miałam podobne zdarzenie przy koledze z "cafniętym" Berylem. Brrr
To klasyczny przypadek, kiedy nieregulaminowe zachowanie jest de facto bezpieczniejsze, niż kurczowe trzymanie się zarządzeń strzelnicy. Przepraszam :)
Ile to razy widać "tuzów" strzelectwa co w nano sekundzie sprawdzają komorę , a w rzeczywistości g....no tam widzą . Pamięć mięśniowa i wyuczone nawyki jeśli nie idą w parze z mózgiem to prosta droga do kłopotów. Warto przypatrzeć się sobotnio-niedzielnym uber taktic brodatym "operatorom" , ale ostrzegam może to doprowadzić do rozstroju nerwowego. Pozdrawiam serdecznie., jak zawsze zwięzły i konkretny materiał.
Kolega strzela w Białymstoku ?
Jako wskaźnik, dobra jest żyłka do kosiarki :)
Ten B-stok to trochę zmyłka, bo taki screen sie najszybciej wyguglał ;)
Właśnie dlatego warto przestrzegać czterech złotych zasad bezpiecznego strzelania, bo nawet jak o jednej zapomnimy to pozostałe trzy jeśli są przestrzegane, pozwolą uniknąć niebezpiecznego wypadku ;)
W teorii badania incydentów naruszenia bezpieczeńśtwa (strzeleckich, lotniczych, drogowych, przemysłowych...) nazywa się to obrazowo "modelem sera szwajcarskiego". Nawet jeśi w dwóch plasterkach nałożą się nam dziurki "na przestrzał" to w trzecim lub czwartym natrafimy na lity ser, który zatrzyma nieszczęście ;)
Czy to zdarzenie z artykułu z Kuriera Porannego, to ta klubowa strzelnica na którą uczęszczasz?
nic nie wiem, daj jakiś link?
@@CynaOlow powołuje się na migawkę którą sam zamieściłeś w filmiku "Pięć trudnych przypadków ze strzelnicy". Jak znajdę źródłowy artykuł to prześlę.
Super materiał. 👍
Mi przypadło w udziale uczestniczenie w sytuacji nr 1. Podczas ładowania sztucera w momencie w którym miałem zabezpieczyć broń oddałem niekontrolowany strzał. Zdarzenie miało miejsce zimą w łowisku, do dziś nie wiem jak to się dokładnoe stało. Winę zwalam na zimno i zbyt grube ubranie. 😉 Po zmianie rękawic nie miałem już takich przygód. Na szczęście lufa karabinu skierowana była w bezpiecznym kierunku.
Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnie przypadku nr 3 to mi się zdarzyło, ze dziewczyna po mojej lewej po niewypale zrobiła ćwierć obrotu aby skomunikować się z instruktorem i wymierzyła dokładnie w moją głowę i zaczęła pytać co ma zrobić - okazało się że była to policjantka. Odnośnie nr 1 to raz to ja (totalny amator bez znajomości) po sprawdzeniu broni przez instruktora i komendzie oddałem pojedynczy strzał z kałacha - problem w tym, że przełącznik był przestawiony na serię - przy moim braku doświadczenia i przygotowania kolejne strzały poszły dużo wyżej niż powinny.
.
A cóż to za sprzęty stoją po lewej stronie ;)
Mój stary setup, teraz przesiadłem się na Yaesu 991 aczkolwiek ostatnie wiatry znow zdefasonowały mi anteny bo na podstawowych pasmach mam za wysoki SWR. W zimie raczej na dach nie wyjde chyba ze snieg/lód zejdzie do zera
w zasadzie dla zwiększenia bezpieczeństwa to ja bym wkładał 3 takie żyłki żółtei jedna innego koloru na wszelki wypadek...do lufy i jeszcze jedną w dziurę po magazynku.
Może ktoś podrzucić linka do tego filmu jak oddać niezaplanowany strzał? Nie mogę go znaleźć.
Myślałem że kurtka zaczęła strzelać jak Fantomas 😕
Serdeczna rada: streszczaj bardziej. Minimum gadania maksimum treści wydaje mi się z korzyścią dla obu stron.
...ale wiesz, że komentujesz film opublikowany 2 lata temu? :)
Szacun!😊
Strasznie ględzisz ,az sie tego sluchac nie da .
Mam dla Ciebie zatem propozycję:
ua-cam.com/users/disneychannel
Nara.
Wczoraj tlumaczylem, ze jak trener czy prowadzacy strzelnie każe dymac przysiady to dymasz. A jak nie, tam sa drzwi!
prosta sprawa. nigdy nie przyszłoby mi do głowy (szczególnie w takich sytuacjach jak opisane w filmie) próbować "wyrażać własne zdanie". Nikogo to nie interesuje, jest osoba odpowiedzialna za bezpieczny i merytoryczny przebieg strzelania i słuchamy się jej jak świnia grzmotu, tyle w temacie. Czasami ludziom się wydaje że jeśli są z takowym w "komercyjnej" relacji tj. przyszli postrzelać za kasę, to jakby pewne rzeczy można giąć, ale niestety. Dostrzegajmy własne błędy. To naprawdę nikomu nie przynosi ujmy.