Zdemotywowany Zespół - Dlaczego Pracownikom NIE CHCE SIĘ pracować?

Zdemotywowany zespół, któremu nic się nie chce - wymówki, uciekanie na urlopy albo L4 - Czy znasz prawdziwy powód? Wiesz, co brak motywacji robi w Twoim zespole? Zobacz to wideo i zmień sytuację.
Zdobądź narzędzia, z którymi zbudujesz system motywowania pracowników
🚀 KURS MOTYWUJĄCY LIDER
bit.ly/3SBRI1C
Chcesz zwiększyć motywację i zaangażowanie w Twoim zespole?
📧 UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ:
bit.ly/4bBevmL
________________________________________
🔔 Subskrybuj kanał
Kliknij dzwoneczek, aby dostawać powiadomienia o nowych filmach
Magdalena Wojtkowiak
► Subskrybuj: bit.ly/subMW
► Dołącz do społeczności FB: / wojtkowiakcoaching
► Obserwuj Instagram: / magdalenawojtkowiak_pl
► Dodaj do kontaktów LinkedIn: / magdalena-wojtkowiak-f...
► Kursy i więcej o mnie: www.magdalenawojtkowiak.pl
► Szkolenia dla firm Future Skills: www.futureskills.pl
________________________________________
📌 W tym wideo:
Twój zespół jest zdemotywowany.
Pracownicy mają słabe wyniki, nie chce im się pracować albo mają zaległości.
Ciągle słyszysz, że ktoś czegoś nie potrafi, nie wie, nie może… - Twój zespół przypomina armię zombie!
Liderzy stosują 2 podejścia:
🔻 Pierwsze - Ty jako Lider, bądź Liderka, która jest zaangażowana, i która odpowiada za rezultaty swoją głową, bierzesz zadania pracowników na siebie, bo liczysz, że jeśli im pomożesz i nadgonisz, to na pewno wyjdziecie na prostą.
To błędne koło! Za chwilę Ty sam jesteś zdemotywowany, nie masz energii i czujesz wypalenie.
🔻 Drugie rozwiązanie - Przykręcasz śrubę. Zaczynasz mierzyć efektywność, kontrolować wszystko, co jest robione, dajesz ścisły deadline i straszysz negatywnymi konsekwencjami, jeśli pracownik go nie dotrzyma.
To krótka droga do tego, że Twój zespół był jeszcze bardziej zdemotywowany.
Zacznij działać inaczej. Motywuj pracowników, zamiast ich demotywować.
📧 [e-mail]
#zarządzanie #motywowanie #biznes #firma #leadership

[@magdakrecik]

Ja na starcie jako lider byłam bardzo zmotywowana, podjęłam rękawice myślałam że z moimi skillami będę dobrze zarządzać mimo że wiedziałam że nie będzie łatwo i to wyzwanie. Teraz po 1.5 roku już nie pamiętam co mnie podusiło wtedy, serio. Biznesowo radzę sobie bez problemu natomiast szybko przekonałam sie, że jestem głównie narzędziem do wylewania swoich frustracji, życiowych tragedii, ratowania w opresji i rozwiązywania wszelakich problemów i słuchania wymówek. Lider ma być psychoterapeutą i motywować wszystkich wokół bo inaczej będzie na niego bo to przez niego zespół źle działa. To nie jest prawda nawet najlepszy, najbardziej empatyczny lider w końcu rozkłada ręce. Nikt nie pyta nas jak się czujemy i przyjęło się że taka rola więc ty radź sobie sam i stawiaj czoła światu. Kazdy pracownik wymaga od nas empatii i zrozumienia ale jednocześnie mając w nosie i mając zero empatii, że lider ma też swoje problemy osobiste + praca to biznes koniec końców i to ten lider musi w całej swojej empatii też wymagać i dowozić wynik. Daje z siebie wszystko, wspieram, pocieszam, motywuje, stwarzam możliwości a koniec końców i tak usłyszę że COŚ nie pasuje:)

[@MagdalenaWojtkowiak]

Dziękuję za ten komentarz ❤ praca lidera niestety na tym trochę polega, że trzeba być psychoterapeutą, strażakiem, który gasi pożary, negocjatorem, sprzedawcą pomysłów, "patykaczem", który popycha patykiem kiedy trzeba coś zrobić... a na koniec i tak w nagrodę dostajesz jeszcze więcej pracy do zrobienia.
Dlatego nie każda osoba, nawet mimo umiejętności nadaje się do tej roli. Ale w tym co mówisz myślę, że kluczową rolę odgrywają wartości w zespole.
Kiedy pracuję z zespołami nad wdrożeniem wartości pierwsza rzecz, o której przypominam to, że wartości dotyczą wszystkich - i pracowników i lidera, oraz że działają w obie strony. Jeśli pracownicy wymagają od lidera szczerości, wsparcia i empatii, to sami również muszą dać to od siebie. Czasem lepiej powiedzieć pracownikom prosto z mostu informację zwrotną, niż chować się za maską ultra lidera, który wszystko wie i nigdy się nie myli.

[@magdakrecik]

@@MagdalenaWojtkowiak to prawda ja zawsze mówię do pracowników „empatia i zrozumienie musi iść w dwie strony” inaczej jedna ze stron w końcu się wypali. Dlatego też mówię to ze zespół to nie np 3 osoby + lider , to 4 osoby. I wsparcie dla każdego jest istotne. Lider nie rodzi sie kamieniem, lider musi mieć silną osobowość i odporność bo tak już jest ale w interesie zespołu całego leży by ten lider ciągle chciał o ten zespół walczyć i ich dobrostan również. Ostatnio jeden z moich pracowników powiedział mi „jesteś super liderem, a jeśli czujesz się przytłoczona to może masz za mało wsparcia od nas?” I to jest to, refleksja innych i poczucie jedności i obowiązku musi być u każdego. Bez tego we are cursed to fail :)

[@madlenw.9595]

Dokładnie! Mam ten sam problem. Zostałam zatrudniona w firmie w kryzysie - zewnętrzne osoby dokonywały zmian, ostatecznie skończyło się to konfliktem i pozostawioną firmą w bardzo kiepskim stanie. Niestety zarząd też nie radzi sobie z sytuacją. W pierwszym miesiącu pracy otrzymałam zespół składający się z pracowników, których zmiany miały odratować przed zwolnieniem z najniższymi kompetencjami i naobiecywanymi złotymi górami. W tym jeden pracownik kompletnie nie gotowy na stanowisko miał w tzw. międzyczasie obiecaną rolę lidera, więc stałam się wrogiem. Pracownik z ogromnymi problemami z samoakceptacją, bez wiedzy merytorycznej, po prawie dwudziestu latach pracy w jednostce państwowej. Branża księgowość - biuro rachunkowe. Miało być pięknie, pomimo wiedzy specjalistycznej na uważam wysokim poziomie chciałam zmian, wiedza ta miała być wsparciem nie docelowym stanowiskiem - wtedy zatrudniałam się tam z wizją pracy kreatywnej, marketingu, sprzedaży i obsługi klienta - moje marzenie! Naprawdę nie zmieszczę tu opowieści co się działo przez te półtorej roku.. Można by napisać tragikomedię... Obecnie mam w zespole 2 pracowników - jesteśmy na etapie budowania zdań w DOSŁOWNYM tego słowa znaczeniu. Pracownicy wysyłają puste maile, maile z czcionkami z różnicą dwukrotną w wielkości czcionki, bez kropek i przecinków. Wysyłam materiały, tłumaczę. Ciągle słyszę, że to mój obowiązek włożyć komuś coś do głowy bezwysiłkowo. Uczę rozmów przez telefon - zespół nie ogarnia, że nie odbiera się telefonu mieląc kanapkę, że nie je się obiadu zwłaszcza z łososiem w pokoju obsługi klienta... To są ludzie z wyższym wykształceniem... dorośli. Zorganziowałam szkolenie - można to określić "no fajnie, dzięki nic z tym nie zrobimy". Jedna z dziewczyn powiedziała mi, że ona nie docenia darmowej edukacji i przekazywania wiedzy. Musi zapłacić za szkolenie, żeby jej zależało. Czego też nie robi.. Tak - to moja odpowiedzialność, że tam jeszcze tkwię - szkoda mi ludzi wbrew wszystkiemu, a statek tonie... Jestem wrakiem emocjonalnym człowieka, stałam się sarkastyczna i krytyczna, przestałam lubić ludzi mimo, że kiedyś bliscy śmiali się, że jestem z krainy jednorożców. Wielu znajomych dzięki mojemu wsparciu, motywacji, przykładowi zmieniało prace, osiągało cele to było piękne na to patrzeć, słuchać historii! Rosłam razem z nimi! A teraz... ta funkcja mnie zniszczyła :( A ja mam wyrzuty, że zrobiłam kuku innym mimo moich najszczerszych chęci. I tak @magdakecik wszędzie czytam i słucham, że to moja wina i powinnam być silna... Nie, nie jestem nie mam mocy... chce zadbać o siebie, rozwijam się, a nie kilka miesięcy pokazywać ludziom prymitywne podstawy biorąc cała winę za syf dookoła na siebie i ciągle malując trawę na zielono. Przykro mi na całą tę sytuację. Widzę po sobie jak bardzo się uwsteczniłam. i straciłam wiarę w siebie, której kiedy mi nie brakowało :( To była jedna z gorszych decyzji w moim życiu, choć traktuje ją jak dużą lekcję pokory dla swojej osoby. W tym miejscu jestem spalona.
Trafiłam tu również dlatego, że szukam materiałów jak zrezygnować ze stanowiska lidera i zrobić to dobrze. @magdalenawojtkowiak czy planuje Pani na kanale takie materiały? Dziękuję za Pani pracę i pozdrawiam serdecznie!