Również i ja się z Tobą zgadzam. Opinie typu "Ten zawód już się kończy" słyszałem od etapu praktyk, które odbywałem zaraz po studiach. Najbardziej zaskoczyło mnie, że takimi hasłami raczyli na rzeczoznawcy z dużym stażem z stowarzyszenia, ale nie miałem z tym problemu, bo zawsze konsekwentnie brnę do celu. Od kiedy założyłem swoją własna działalność w 2019 r. nie mogę narzekać. Oczywiście na początku łączyłem własną działalność z praca na etacie, ale ciężka praca sukcesywnie uwalniałem się od pracy u kogoś. I tak ja mówisz nic samo nie przychodzi, i to, że obecnie rozpisuje zlecenia na 2 miesiące do przodu związane jest z kilkoma zasadami, o których mówisz i które ja od początku stosuję. 1 - rób wszystko by zdobyć taka wiedze by należeć do 10 % najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie, 2 - znajdź swojego mentora, kogoś kto ma już duże doświadczenie w Twoim zawodzie i może się z Toba podzielić wiedza. 3 - bierz najtrudniejsze tematy, jak czegoś nie wiesz dzisiaj, jutro się tego nauczysz, 4 - zostań biegłym sądowym, dzięki czemu szybciej się rozwiniesz zawodowo. 5 - zdobywaj nowe umiejętność i uprawnienia przydatne na rynku nieruchomości (w moim przypadku to uprawnienia budowlane i licencja pośrednika) 6 - Uczęszczaj na szkolenia, nie tylko dla rzeczoznawców ale i z branż powiązanych, niech każdy dowie się kim jesteś i co robisz, bądź aktywny (gdy byłem na kursie pośrednika nieruchomości to już w 1 tygodniu dwukrotnie zwrócił mi się jego koszt), zawsze wybieraj te stacjonarne i nie unikaj spotkań integracyjnych, tam poznajesz swoich przyszłych klientów. 7 pamiętaj, że duże zlecenia warte 5, 10, 20 tyś zł nie zadzwonią z ulicy, ale przyjdą z rekomendacji, by je zdobyć patrz punkt 1-6. Gdy zaczynałem to brakowało takiego kanału na Youtubie, fajnie, że to robisz, życzę powodzenia, daję subskrybuj, łapkę do góry i pozdrawiam ciepło.
Witaj Krzysztofie! Cieszę się że jest tu moja bratnia dusza ☺️ Twoje rady są super! Ale Ty to wiesz i ja to wiem, że trzeba ruszyć swoje 4 litery 🤭i działać, a kiedy jeszcze działa się z pasją to efekt jest nieograniczony. Powodzenia i mam nadzieję do zobaczenia!
@@magdalenamaleckamrics Dziękuję, Tobie też Magdaleno! Już miałem okazję Cię poznać kiedy dopiero zaczynałem przygodę z tym mega satysfakcjonującym zawodem, na moim pierwszym zawodowym szkoleniu z zakresu wyceny dla celu zabezpieczenia wierzytelność. Pamiętam jak duże wrażenie na mnie wywarł Twój wykład, a w szczególności złożoność i ciekawa problematyka przykładowych wycen które omówiłaś, wtedy do mnie dotarło że ja też chce realizować niepowtarzalne tematy. Na pewno będzie okazja, się zobaczyć w ramach kształcenia zawodowego. Pozdrawiam
@Karolina Ka Zapraszam, rynek śląska jest duży, i otwarty dla rzeczoznawców a szczególnie tych którzy chętnie współpracują a nie rywalizują. Pozdrawiam
Pani Karolino, przepraszam, ale muszę się wtrącić. Zlecenia znajdują się wszędzie. Tzn.inaczej. Wszędzie można znaleźć zlecenia, a nie że one się gdzieś same znajdują. Musi Pani (i inni) zrozumieć pewną sprawę. Samo - nic się nie dzieje.
Pani Magdo Ogromne podziękowania za ten szczery i przydatny film. Bardzo mądrze i jasno scharakteryzowany temat. A z zarobkami jest teraz coraz trudniej we wszystkich dziedzinach, nie tylko w nieruchomościach. Pieniądz jest obecnie coraz droższy i coraz trudniejszy do zdobycia. Oczywiście dotyczy to tych 80% ze schematu Pareto. Zgadzam się z wszystkimi zasadami prowadzącymi do bycia pośród tych pozostałych 20%. Niestety człowiek z natury jest leniwy i woli działać schematami i poruszać się po utartych ścieżkach. Dlatego jeszcze raz szacunek za ten prawdziwy przekaz. 🌞
Panie Adamie, Zgadzam się, większości jest coraz trudniej, a przedsiębiorczy nie mają problemów bo w każdej sytuacji znajdą rozwiązanie. Tak to działa. A że natura jest podstępna to wiadomo nie od dziś. Że większość woli "nie działać" to jest efekt poddaniu się tej zgubnej naturze. Ale powtórzę - każdy wybiera sam drogę swojego działania. Pozdrowienia!
Ma Pani 100 % racji. Rzeczoznawca majątkowy, który prowadził moją praktykę powtarzał, że najtrudniejszy egzamin czeka nas już po tym państwowym - utrzymać się na rynku. Myślę, że trzeba też umieć być dobrym przedsiębiorcą, a nie tylko dobrym rzeczoznawcą co samo w sobie jest już trudne. Życzę Pani dalszego rozwoju i satys fakcji z tego co Pani robi.
Pani Bogno, dziękuję za komentarz. Bardzo słuszną uwagę zrobił prowadzący - zgadzam się całkowicie. Tak - trzeba być dobrym przedsiębiorą, marketingowcem, doradca podatkowym......itd. lub można skorzystać z pomocy tych branż i od razu dobrze wystartować ;-) Ja również życzę wszystkiego dobrego! Powodzenia!
Obejrzałem ten film kolejny raz i przypomniało mi to scenę z "The Apprentice UK", który oglądałem, gdy mieszkałem i pracowałem w Anglii. Sir Alan Sugar w tym programie testował kandydatów na swojego Personal Assistant. Któremuś z nich wypalił: "You can't have a success by walking around and banging "BUY MY CAKE! BUY MY CAKE! BUY MY CAKE!". A dokładnie to Pani tu doradza... Przy czym Sir Alan Michael Sugar to człowiek, który doskonale wie, co mówi i o czym.
W Warszawce jest dużo pracy dla rzeczoznawców. Nie ma komu wyceniać. Pracy nie do przerobienia. A stawki 80% to zgarniają korporacje zajmujące się masówką takie jak Colliers, Cushman&Wakefield itp. Więc możesz dla takich pracować za marne grosze i być poganianym. Raczej szybko bogactwa nie osiągniesz. Będąc programistą bardzo szybko i praca zdalna. Możesz pracować dla firm z całego świata.
Z moich obserwacji wynika, że wyjście z rynku „tanich wycen” jest nie lada wyczynem nawet dla „ekspertów”. Jeden z rzeczoznawców z tytułami CCIM oraz RICS oferuje wyceny lokalu mieszkalnego po 450 zł netto. Smutne to.
Przejście z rynku "tanich zleceń" do rynku "lepiej płatnych zleceń" wymaga niestety działań, a te wymagają pieniędzy. Więc jeśli tych pieniędzy (które możesz na te działania przeznaczyć) nie masz, to... Delikatnie mówiąc trzymaj swoje cztery litery w domu.
@@magdalenamaleckamrics Przepraszam za moją dociekliwość i drobiazgowość (to moja cecha wrodzona), niestety z szacunkiem obstaję przy twierdzeniu, że na te wszystkie opisane w filmiku działania potrzebne, a nawet konieczne, są pieniądze. I chodzi mi tu o tak przyziemne i trywialne rzeczy, jak paliwo na dojazd, (pomijam tak nieistotny szczegół, jak 12-letni samochód), wyżywienie, czasami zakwaterowanie, opłaty za szkolenia-konferencje-zjazdy, nie mówiąc już o zabezpieczeniu codziennej egzystencji swojej i rodziny, opłaceniu rat kredytów i innych kosztów stałych i zmiennych. Wiem doskonale, jakie światło rzuca to na mnie, ale śmiem twierdzić, że z tych 80% mało zarabiających większość boryka się z tymi właśnie przyziemnościami i trywialnościami.
Panie Wojtku, Koszty stałe byłyby przy każdym zawodzie. I tak jak u rzeczoznawców majątkowych, tak w innych zawodach ok 80 procent boryka się z tymi problemami. Ci do dociekliwości - bardzo dobra cecha w naszym zawodzie!
@@magdalenamaleckamrics A więc: BINGO!!! Ci, którzy nie mają pieniędzy (wolnych pieniędzy) na działania "wyjścia z rynku tanich zleceń" nie działają. Nie działają, więc tkwią na rynku tanich zleceń. Tkwią na rynku tanich zleceń, więc mało zarabiają. Mało zarabiają, więc nie mają wolnych pieniędzy na działania. Typowe błędne koło. I nie jest to ich WybóR, ale smutna konieczność. Taka jest skrzecząca rzeczywistość tych 80% mało zarabiających. Cała porada: "wyjdź do lepszych klientów" przypomina mi zdanie: "S'ils n'ont pas de pain, qu'ils mangent de la brioche!" mylnie przypisywane Marii Antoninie Austriaczce. No niestety, ludzie nie doświadczający pewnych problemów i ograniczeń nie są w stanie ich zrozumieć, a często negują i wypierają ich istnienie...
No cóż... Może problem tkwi gdzieś jeszcze głębiej? W chatkrakterze? W psychice? W umiejętnościach miękkich a w zasadzie w ich braku? Proszę tak na to spojrzeć...
Trochę mi ten film przypomina moje pierwsze spotkanie z AMWAY'owcami, a szczególnie jedno pytanie, które mi wtedy zadano: "Dlaczego nie chcesz być bogaty?" W ich ujęciu receptą na Wielki Biznes jest wyłącznie indywidualna decyzja każdego człowieka: "Chcę to robić".
Wycena nieruchomości lokalowej za 7000 PLUS VAT???? Jakiemu klientowi (rodzaj klienta) i do jakiego celu była ta wycena? No i co to za lokal? Na chłodno myśląc: superluksusowy apartament dwupoziomowy 300 mkw. Dla celu roszczeń wobec dewelopera/wykonawcy prac remontowych o odszkodowanie za niezachowanie standardu lokalu pomimo jasnych zapisów umowy deweloperskiej lub niewłaściwe wykonawstwo. Gdzie owo odszkodowanie sięgało 100 000 złotych. W takim wypadku jestem w stanie uwierzyć. Tylko, jak do TAKICH klientów dotrzeć?
Panie Wojtku, to był typowy raczej lokal, w centrum miasta ale fakt sprawa o odszkodowanie. Jak dotrzeć? Pracą, jakością, doświadczeniem, konsekwencją i charakterem.
Również i ja się z Tobą zgadzam. Opinie typu "Ten zawód już się kończy" słyszałem od etapu praktyk, które odbywałem zaraz po studiach. Najbardziej zaskoczyło mnie, że takimi hasłami raczyli na rzeczoznawcy z dużym stażem z stowarzyszenia, ale nie miałem z tym problemu, bo zawsze konsekwentnie brnę do celu. Od kiedy założyłem swoją własna działalność w 2019 r. nie mogę narzekać. Oczywiście na początku łączyłem własną działalność z praca na etacie, ale ciężka praca sukcesywnie uwalniałem się od pracy u kogoś. I tak ja mówisz nic samo nie przychodzi, i to, że obecnie rozpisuje zlecenia na 2 miesiące do przodu związane jest z kilkoma zasadami, o których mówisz i które ja od początku stosuję. 1 - rób wszystko by zdobyć taka wiedze by należeć do 10 % najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie, 2 - znajdź swojego mentora, kogoś kto ma już duże doświadczenie w Twoim zawodzie i może się z Toba podzielić wiedza. 3 - bierz najtrudniejsze tematy, jak czegoś nie wiesz dzisiaj, jutro się tego nauczysz, 4 - zostań biegłym sądowym, dzięki czemu szybciej się rozwiniesz zawodowo. 5 - zdobywaj nowe umiejętność i uprawnienia przydatne na rynku nieruchomości (w moim przypadku to uprawnienia budowlane i licencja pośrednika) 6 - Uczęszczaj na szkolenia, nie tylko dla rzeczoznawców ale i z branż powiązanych, niech każdy dowie się kim jesteś i co robisz, bądź aktywny (gdy byłem na kursie pośrednika nieruchomości to już w 1 tygodniu dwukrotnie zwrócił mi się jego koszt), zawsze wybieraj te stacjonarne i nie unikaj spotkań integracyjnych, tam poznajesz swoich przyszłych klientów. 7 pamiętaj, że duże zlecenia warte 5, 10, 20 tyś zł nie zadzwonią z ulicy, ale przyjdą z rekomendacji, by je zdobyć patrz punkt 1-6. Gdy zaczynałem to brakowało takiego kanału na Youtubie, fajnie, że to robisz, życzę powodzenia, daję subskrybuj, łapkę do góry i pozdrawiam ciepło.
Witaj Krzysztofie!
Cieszę się że jest tu moja bratnia dusza ☺️
Twoje rady są super!
Ale Ty to wiesz i ja to wiem, że trzeba ruszyć swoje 4 litery 🤭i działać, a kiedy jeszcze działa się z pasją to efekt jest nieograniczony.
Powodzenia i mam nadzieję do zobaczenia!
@@magdalenamaleckamrics Dziękuję, Tobie też Magdaleno! Już miałem okazję Cię poznać kiedy dopiero zaczynałem przygodę z tym mega satysfakcjonującym zawodem, na moim pierwszym zawodowym szkoleniu z zakresu wyceny dla celu zabezpieczenia wierzytelność. Pamiętam jak duże wrażenie na mnie wywarł Twój wykład, a w szczególności złożoność i ciekawa problematyka przykładowych wycen które omówiłaś, wtedy do mnie dotarło że ja też chce realizować niepowtarzalne tematy. Na pewno będzie okazja, się zobaczyć w ramach kształcenia zawodowego. Pozdrawiam
@Karolina Ka Zapraszam, rynek śląska jest duży, i otwarty dla rzeczoznawców a szczególnie tych którzy chętnie współpracują a nie rywalizują. Pozdrawiam
O to to to to! Współpraca powoduje wzrost jakości i cen.
Konkurowanie że sobą dokładnie odwrotnie.
Pani Karolino, przepraszam, ale muszę się wtrącić.
Zlecenia znajdują się wszędzie.
Tzn.inaczej. Wszędzie można znaleźć zlecenia, a nie że one się gdzieś same znajdują.
Musi Pani (i inni) zrozumieć pewną sprawę. Samo - nic się nie dzieje.
Pani Magdo Ogromne podziękowania za ten szczery i przydatny film. Bardzo mądrze i jasno scharakteryzowany temat. A z zarobkami jest teraz coraz trudniej we wszystkich dziedzinach, nie tylko w nieruchomościach. Pieniądz jest obecnie coraz droższy i coraz trudniejszy do zdobycia. Oczywiście dotyczy to tych 80% ze schematu Pareto. Zgadzam się z wszystkimi zasadami prowadzącymi do bycia pośród tych pozostałych 20%. Niestety człowiek z natury jest leniwy i woli działać schematami i poruszać się po utartych ścieżkach. Dlatego jeszcze raz szacunek za ten prawdziwy przekaz. 🌞
Panie Adamie,
Zgadzam się, większości jest coraz trudniej, a przedsiębiorczy nie mają problemów bo w każdej sytuacji znajdą rozwiązanie. Tak to działa.
A że natura jest podstępna to wiadomo nie od dziś. Że większość woli "nie działać" to jest efekt poddaniu się tej zgubnej naturze.
Ale powtórzę - każdy wybiera sam drogę swojego działania.
Pozdrowienia!
Ma Pani 100 % racji. Rzeczoznawca majątkowy, który prowadził moją praktykę powtarzał, że najtrudniejszy egzamin czeka nas już po tym państwowym - utrzymać się na rynku. Myślę, że trzeba też umieć być dobrym przedsiębiorcą, a nie tylko dobrym rzeczoznawcą co samo w sobie jest już trudne. Życzę Pani dalszego rozwoju i satys
fakcji z tego co Pani robi.
Pani Bogno, dziękuję za komentarz.
Bardzo słuszną uwagę zrobił prowadzący - zgadzam się całkowicie.
Tak - trzeba być dobrym przedsiębiorą, marketingowcem, doradca podatkowym......itd. lub można skorzystać z pomocy tych branż i od razu dobrze wystartować ;-)
Ja również życzę wszystkiego dobrego! Powodzenia!
Bardzo fajny pomysł odnośnie spotkania.
Dziękuję za pozostawienie komentarza. Pracuje nad tym.
Świetny film (jak zawsze)!
Obejrzałem ten film kolejny raz i przypomniało mi to scenę z "The Apprentice UK", który oglądałem, gdy mieszkałem i pracowałem w Anglii. Sir Alan Sugar w tym programie testował kandydatów na swojego Personal Assistant. Któremuś z nich wypalił: "You can't have a success by walking around and banging "BUY MY CAKE! BUY MY CAKE! BUY MY CAKE!". A dokładnie to Pani tu doradza... Przy czym Sir Alan Michael Sugar to człowiek, który doskonale wie, co mówi i o czym.
No.... To chyba musiałby Pan obejrzeć ten film jeszcze raz by właściwe wnioski wyciągnąć.
Z drugiej zaś strony każdy rozumie to co chce...
W Warszawce jest dużo pracy dla rzeczoznawców. Nie ma komu wyceniać. Pracy nie do przerobienia. A stawki 80% to zgarniają korporacje zajmujące się masówką takie jak Colliers, Cushman&Wakefield itp. Więc możesz dla takich pracować za marne grosze i być poganianym. Raczej szybko bogactwa nie osiągniesz. Będąc programistą bardzo szybko i praca zdalna. Możesz pracować dla firm z całego świata.
@Karolina Ka Racja 🤣🤣🤣🤣
Z moich obserwacji wynika, że wyjście z rynku „tanich wycen” jest nie lada wyczynem nawet dla „ekspertów”. Jeden z rzeczoznawców z tytułami CCIM oraz RICS oferuje wyceny lokalu mieszkalnego po 450 zł netto. Smutne to.
to tylko potwierdza - znaną już zasadę - że tytuły i certyfikaty nie gwarantują "sukcesu"
Przejście z rynku "tanich zleceń" do rynku "lepiej płatnych zleceń" wymaga niestety działań, a te wymagają pieniędzy. Więc jeśli tych pieniędzy (które możesz na te działania przeznaczyć) nie masz, to... Delikatnie mówiąc trzymaj swoje cztery litery w domu.
Panie Wojtku,
z jednym się zgadzam. Zmiana klientów wymaga działania i zaangażowania. Bez tego - czekając - nie zjawią się.
@@magdalenamaleckamrics Przepraszam za moją dociekliwość i drobiazgowość (to moja cecha wrodzona), niestety z szacunkiem obstaję przy twierdzeniu, że na te wszystkie opisane w filmiku działania potrzebne, a nawet konieczne, są pieniądze. I chodzi mi tu o tak przyziemne i trywialne rzeczy, jak paliwo na dojazd, (pomijam tak nieistotny szczegół, jak 12-letni samochód), wyżywienie, czasami zakwaterowanie, opłaty za szkolenia-konferencje-zjazdy, nie mówiąc już o zabezpieczeniu codziennej egzystencji swojej i rodziny, opłaceniu rat kredytów i innych kosztów stałych i zmiennych. Wiem doskonale, jakie światło rzuca to na mnie, ale śmiem twierdzić, że z tych 80% mało zarabiających większość boryka się z tymi właśnie przyziemnościami i trywialnościami.
Panie Wojtku,
Koszty stałe byłyby przy każdym zawodzie. I tak jak u rzeczoznawców majątkowych, tak w innych zawodach ok 80 procent boryka się z tymi problemami.
Ci do dociekliwości - bardzo dobra cecha w naszym zawodzie!
@@magdalenamaleckamrics A więc: BINGO!!! Ci, którzy nie mają pieniędzy (wolnych pieniędzy) na działania "wyjścia z rynku tanich zleceń" nie działają. Nie działają, więc tkwią na rynku tanich zleceń. Tkwią na rynku tanich zleceń, więc mało zarabiają. Mało zarabiają, więc nie mają wolnych pieniędzy na działania. Typowe błędne koło. I nie jest to ich WybóR, ale smutna konieczność. Taka jest skrzecząca rzeczywistość tych 80% mało zarabiających. Cała porada: "wyjdź do lepszych klientów" przypomina mi zdanie: "S'ils n'ont pas de pain, qu'ils mangent de la brioche!" mylnie przypisywane Marii Antoninie Austriaczce. No niestety, ludzie nie doświadczający pewnych problemów i ograniczeń nie są w stanie ich zrozumieć, a często negują i wypierają ich istnienie...
No cóż... Może problem tkwi gdzieś jeszcze głębiej? W chatkrakterze? W psychice? W umiejętnościach miękkich a w zasadzie w ich braku?
Proszę tak na to spojrzeć...
Trochę mi ten film przypomina moje pierwsze spotkanie z AMWAY'owcami, a szczególnie jedno pytanie, które mi wtedy zadano: "Dlaczego nie chcesz być bogaty?" W ich ujęciu receptą na Wielki Biznes jest wyłącznie indywidualna decyzja każdego człowieka: "Chcę to robić".
Wycena nieruchomości lokalowej za 7000 PLUS VAT???? Jakiemu klientowi (rodzaj klienta) i do jakiego celu była ta wycena? No i co to za lokal? Na chłodno myśląc: superluksusowy apartament dwupoziomowy 300 mkw. Dla celu roszczeń wobec dewelopera/wykonawcy prac remontowych o odszkodowanie za niezachowanie standardu lokalu pomimo jasnych zapisów umowy deweloperskiej lub niewłaściwe wykonawstwo. Gdzie owo odszkodowanie sięgało 100 000 złotych. W takim wypadku jestem w stanie uwierzyć. Tylko, jak do TAKICH klientów dotrzeć?
Panie Wojtku,
to był typowy raczej lokal, w centrum miasta ale fakt sprawa o odszkodowanie.
Jak dotrzeć? Pracą, jakością, doświadczeniem, konsekwencją i charakterem.