"Ten czerwony spust" To nie urządzenie p-poż a włącznik chłodzenia armat i spust do strzelania. Byłem operatorem ZUS w latach 1980-82 w Gubinie w JW 3116. A tak na marginesie z przyjemnością obejrzałem ten filmik.
W latach '90-'91 byłem kierowcą mechanikiem Sziłki ZSU-23-4 po szkółce w Chełmnie. Wadą były polskie gąsienice z których samoczynnie wypadały szpilki, ruskie miały blokady po obu końcach i nie było z nimi problemów. Promieniowanie z radaru było do tego stopnia mocne, że jeden z oficerów aż zemdlał gdy stał w jego pobliżu. Poza tym uwielbiałem dźwięk z odpalonego silnika. Fajne wspomnienia z wojska. Dziękuje za materiał. Pozdrawiam.
Cześć. Jako kierowca-mechanik służba 2 bplot Żagań Las L92/Z94, miałem na stanie takie działo. Szkolenie 3 m-ce w 8 Ośrodku Szkolenia Specjalistów Czołgowych w Chełmnie na podwozie GM575 a następnie na JW do Żagania. Mechanik nie miał łatwo w utrzymaniu całości w 100% sprawnego podwozia (akumulatory, butla powietrzna, silnik turbinowy, gąsienice i zawieszenie oraz kombinacja z paliwem i innymi płynami). Ale wieża to jeszcze bardziej walczyła z elektroniką, najprościej było przekładać całe bloki ze sprawnego działa i dopiero lokalizować uszkodzenie jak znaleźli ten niesprawny blok i dopiero szukano po lampach. Dobrze że mieli na Technicznym starego sierżanta po szkoleniach u "sojusznika" to dawał radę. Najwięcej "walki" było na poligonach jak Wicko Morskie - na strzelania dwa działa musiały wyjechać sprawne co nieraz zarywało późne wieczory i noce. Ale kto z obecnej młodzieży tego nie doświadczył to nie wie jak to było w wojsku. Fajnie po latach zobaczyć tak profesjonalnie przedstawiony materiał. Dziękuję i powodzenia.
Dzieki za film . Pozdrawiam wszystkich którzy służyli na Szilkach . Byłem gazolem ( 😀 kierowca ) takiego działa w 1 Warszawskim Pułku Czołgów w Elblagu . Wiosna 1983 - 1985 Kierowcy byli szkoleni w Braniewie a obsługa wieży w Koszalinie
Pełniłem służbę w Koszalinie (przeciwlotnictwo), stalowe berety i tam właśnie pracowaliśmy na Szyłce już po modernizacji. Nasze szkolenia obejmowały stanowisko Celowniczego.
Mam wrazenie że był to pojazd ogromnie skomplikowany i wymagający masę konserwacji, żeby to wszystko działało poprawnie. Jakie masz doświadczenia ze służby z Szyłką?
Byłem st. operatorem ZSU w Wesołej 94-95. Ńa żadnej z szyłek które były na stanie nie działał radar, z tego co pamiętam to chyba nawet nikt nie potrafił tego obsługiwać, nikt nigdy przy mnie tego nie uruchomił. Naprowadzanie na cel tylko ręczne, fajna karuzela na turbinie była ;-). Po ostrym strzelaniu na Orzyszu 2 sztuki jedna po drugiej stanęły w ogniu. Ogień z silnika na kilka metrów w górę. Cała kadra na pakę Stara się zapakowała i pojechali po strażaków. Został tylko dowódca mł. chorąży z którym gasiliśmy ten złom. Jeżdżąca trumna w dzisiejszych czasach. Czerwony spust to oczywiście wyzwolenie strzału no i brak wolantu do sterowania lufami i wieżą w czasie gdy uruchomiona była turbina.
Super materiał ...jeździłem ZSU w latach 90tych , duży komfort w terenie z odczuć kierowcy; chciałem dodać iż kierowca siedział jak widać zaraz pod działkami -przeżycia podczas strzelania ciągłego ćwiczebnego bezcenne😅
Na tym kanale zasady są proste: jest nowy odcinek, to najpierw idzie łapka w góre, a potem jest oglądany. W dzisiejszym przypadku „potem” może nastąpić nawet jutro ;)
Byłem operatorem zsu szylka w Kożuchowie jw 3001 w roku 82/83 To był stan wojenny Pewnego razu złapał mnie porucznik jak słuchałem wolnej Europy na radiostacji Powiedziałem że słuchałem muzyki Jak wychodzileem z Wojska dowiedziałem się że była założona na mnie teczka
PU-12 to wóz kierowania ogniem baterii/dywizjonu OPL na podwoziu BTR-60PA - czasami nazywany BTR-60PU-12 (19:42) i służył, jak słusznie podajecie, do zadawania celów do porażenia z głównego lub zapasowego stanowiska dowodzenia baterii/dywizjonu do poszczególnych wozów bojowych. Radar wstępnego poszukiwania, który pokazujecie na filmie (19:35) to radar P-12 “Spoon Rest A”, tylko te radary w AR były już dawno wycofane z pierwszorzutowych jednostek OPL-wojsk i do współpracy z ZSU-23-4 wykorzystywano nowsze P-15 i P-18. W LWP było z resztą dość podobnie. Faktycznie P-12 były wykorzystywane do wskazywania celów dla baterii ZSU-23-4, ale tylko w armiach "dalszych sojuszników" - kraje afrykańskie, bliskowschodnie, etc.
W opisywanym zestawie pod ekranem celowniczego brakuje 2 rękojeści, przy pomocy których sterowało się wieżą i lufami za pomocą hydrauliki (nie korb). Wykonując skręt nadgarstkami dłoni lub unosząc dłonie w nadgarstkach , w mgnieniu oka wieża wykonywała obrót w pożądanym kierunku a lufy unosiły się o właściwy kąt (tak naprowadzało się ręcznie nie automatycznie). Podobnie w trybie ręcznym można było sterować radarem i przeszukiwać określony fragment przestrzeni powietrznej gdy dowództwo przekazywało położenie potencjalnego wrogiego samolotu ( kąt , azymut) Ta czerwona rękojeść to był spust na grubym przewodzie dostępny dla dowódcy i celowniczego, (moja wiedza pochodzi sprzed kilkudziesięciu lat ) . Pozdrawiam
To jest kosmos, jak bardzo zaawansowana technicznie byłą Szyłka, a w tym samym czasie w ZSRR produkowano motocykle jeszcze żywcem z lat 30. Na jedne rzeczy była kasa a na inne nie.
@@jarosawrzadzi6271 Oj Kierowniku, trochę tak, ale nie do końca. Tak jak np Motorynka, prosta była, ale nie wynikała z tego niska awaryjność. A jakość wykonania motocykli w ZSRR była adekwatna do stanu państwa radzieckiego, czyli lata 50 najlepsza, lata 80-90 to już nie były motocykle tylko zestawy to samodzielnego wykonania.
Odcineczek obejrzany, kciuk dodany 👍. Na kolejny czekamy 😁. Mam ogromną prośbę, czy zrobicie materiał na temat MiG-a 19 ? Mam wrażenie, że ten typ samolotu jest mało omawiany. Pozdrawiam serdecznie.
Świetny program. Poza liczbą 87, spotkałem informację, że WP zakupiło 91 pojazdów ZSU-23-4 z pamięci z Forum Bezpieczeństwo. W artykule Roberta Rochowicza "Ostatnia dekada wojsk lądowych Sił Zbrojnych PRL" podana została liczba 88. Autor przyznaje jednak, że artyleria LWP to jedna z najtrudniejszych do zgłębienia dziedzin.
Super odcinek, zawsze czekam z wypiekami w rękach na kolejne, profesjonalne prezentacje sprzętu wojskowego. Muzyka z "Sąsiadów", podczas wchodzenia do maszyny, przypomniała mi dzieciństwo... Pozdrawiam
Na Dolny Śląsk mam dość daleko ale będąc tam kilka lat temu o muzeum Pana Gabrysia musiałem zahaczyć. Razem z kolegą interesującym się również militariami byliśmy jak dzieci w Disneylandzie. Olbrzymi zbiór ... chcąc wszystko obejrzeć dokładniej trzeba by pewnie pod muzeum bazować kilka dni pod namiotem i zaraz po otwarciu siedzieć do godzin zamknięcia.
Fajny odcinek.Belka z tyłu popularnie nazywana jest zapałką.Zasłona dawała dodatkowe zaciemnienie w celu polepszenia widoczności zobrazowania na radarze.
Fajny odcinek służyłem na takich w Braniewie. Małe sprostowanie ... owy czerwony spust to nie gaśnica a spust dowodcy, mógł strzelac na komede operatora, były jeszcze rurki gtore ogrzewały dłonie.
O ile dobrze pamiętam (szkółka Koszalin 90), dowódca miał tez "czerwony" wyłącznik główny do silnika - na wypadek "straty" kierowcy/łączność z nim - był kompletnie odseparowany od przedziału bojowego. Celowniczy (-owie - w pionie i poziomie) powinien mieć < 165 cm wzrostu (optimum 160) żeby w miarę normalnie funkcjonować na stanowisku :)
@@ryszardparchowski3003 A pamięta Pan może jak odbywało się wybranie celu? Bo mi się w głowie kołacze że tam były takie dwie lampy jak w oscyloskopie i jeden musiał uchwycić cel pomiędzy dwoma pionowymi a drugi pomiędzy poziomymi liniami. I dopiero wybrany cel był śledzony i ostrzeliwany przez automat.
Przyzwoity jakościowo materiał, ale mam drobną uwagę. Ta zasłonka nie jest od zapewniania intymności dowódcy, tylko od zapewniania dobrych warunków pracy z ekranem radaru operatorowi. Silne światło po otwarciu włazu w słoneczny dzień utrudnia patrzenie w ekran a przynajmniej upośledza je na pewien czas (akomodacja oka).
szkoda, ze pobieżnie wspomniano o kluczowym elemencie - jednostce przeliczającej, a pokazanie elektroniki ograniczyło się do pokazania złączek i tarcz. te czarne tarcze służą chyba jedynie serwisowcom do kalibracji systemu. prawdziwej elektroniki lampowej nie zobaczyliśmy. zakładam, ze dostęp do niej jest dosyć łatwy, bo to często się psuje. generalnie chodzi o to, ze działka musza być automatycznie kierowane tam, gdzie się będzie znajdować samolot w chwili kiedy dolecą pociski, czyli zdecydowanie nie w kierunku, który wskazuje radar. JP musi uwzględniać prędkość (3 dane) i położenie (3 dane) samolotu, a w wypadku strzelania podczas jazdy tez kierunek jazdy (powiedzmy 2 dane) i prędkość. zmienne musza być przeliczone automatycznie, bardzo precyzyjnie, w czasie rzeczywistym. pojawienie się ZSU23-4 zmieniło całkowicie sposób latania nisko lecących samolotów - na wprost mogły lecieć nie dłużej niż 3 sekundy (bazowo, bo ten czas zwiększa się wraz z odległością). lot jak na karuzeli. ta technika nazywa się jinking. zadania szturmowe są obecnie wykonywane z większej wysokości, bo można się spodziewać obecności takich wynalazków łącznie z ręcznymi rakietami plot, a to się wiąże z niższą celnością broni niekierowanej. niskie przeloty są wciąż stosowane w celu ukrycia się przed naziemnymi radarami i wtedy samolot może się nadziać na taki zestaw. warto jeszcze wspomnieć, ze nazwy Szylka nie tłumaczy się na szydło, tak jak to jest blednie podane w wielu źródłach. jest to nazwa rzeki, nad którą znajdowała się fabryka zbrojeniowa. swoja droga to dosyć głupie, ze wskazywali położenie fabryki. po co Szylce prąd trójfazowy, dziwne. właściwie wszystko chodzi na prąd stały, padu zmiennego używamy tylko dlatego, ze można go przesyłać jako prąd wysokiego napięcia na duze odległości z mniejszymi stratami, na male nie bo jest strata na transformatorach. generalnie ciekawy odcinek.
Szylka byla produkowana w Uljanowsku , podzespoly w Astrachaniu i jeszcze gdzies. Napiecie trojfazowe zasilalo silniki hydrauliczne, w blokach zasilajacych bylo prostowane. Pozostale odpowiedzi dodalem do innych Pana komentazy i zapytan.
@@thomaspillar1825 pewnie się czepiam i tego już i tak nie rozstrzygniemy, ale zupełnie nie rozumiem tej logiki. silniki hydrauliczne (??? chyba pompy, bo silnik hydrauliczny jest napędzany energia kinetyczna cieczy) mogłyby być zasilane prądem stałym. prąd stały był zamieniany na trójfazowy po to żeby w blokach zasilających był znowu prostowany?
@6:20 - A je to reference is just incredible. Soviet designers made lots of great designs ...... but sometimes forgot that you have to fit crew inside.
Ten czerwony spust u dowódcy to spust ognia a nie przeciw pożarowy. Celowniczy wydawał komendę 'WCELU' a dowódca naciskał spust i podawał poprawki😀Piękne chwile spędziłem w tym wozie,a czy była taka niewygodna.. gdzie tam w zimie na poligonie 'wicko' można było się nawet w szyłce wyspać😀 czy imprezkę zrobić😂🍻Miło było obejrzeć ten odcinek i z sentymentem wspomnieć....
W szyłce żeby wystrzelić trzeba było nacisnąć dwa przyciski jeden uruchamiał chłodzenie działa a drugi układ strzelniczy. Do tego szyłka miała trzy niezależne spusty:jeden u dowódcy, drugi w drążku sterowania wieżą u pierwszego operatora(nie pokazałeś tego w filmie😀) trzeci to te pedała przy nogach pierwszego operatora(to nie ogrzewanie tylko spust😀)
Bardzo dziękujemy za ten komentarz. Tak, z tym spustem się rozpędziliśmy, posypujemy głowy popiołem. I potwierdzamy, że robiąc ten odcinek, choć ciasno to jakoś tak....fajnie w tej Szyłce było 😁. Ale w Goździku też fajnie 🤔. Wszystkiego dobrego w Nowym roku 😁
Następny odcinek poproszę o wozie dowodzenia obok, którego stałeś na samym początku... Lata temu służyłem na takim wozie... Chętnie poznałbym ich historię...
Osobiście mała korekta co do prędkości max (może inni kierowcy też mają doświadczenia..) . Na utwardzonej drodze kostka pod Braniewem 63-67km/h goniłem "Jeppa" dowodzenia.... Pozdrawiam Przeciwlotnicze oraz ogólnie Bombardierów i Kadrę z Braniewa.
Dla laików wzbudza zainteresowanie, dla znawców tematu najbardziej razi ,,ten czerwony spust", który faktycznie jest rękojeścią spustową do prowadzenia ognia przez dowódcę zestawu, a ,,spust" - włącznik wspomnianego systemu przeciwpożarowego mieści się na pulpicie dowódcy pod klapką ROSA bo tak nazywa się system przeciwpożarowy zestawu.
@@jszania polowy kabel lekki. Radary obracalo sie za pomocą kabla zeby z zewnątrz wygladalo ze dzialaja. Na trybunie w czasie ćwiczeń opal 98 w drawsku siedzial kwasniewski kwasniewski
widziałem już wszystko (nie które odcinki nawet po kilka razy) i tak sobie myślę że może czas najwyższy aby zacząć omawiać sprzęt Zachodni a nie tylko radziecki. a tak w ogóle ,jak by było częściej to już by było mistrzostwo świata . kanał świetny ale trzeba iść do przodu. Pozdrawiam.
Dziękujemy za komentarz. Jeśli chodzi o sprzęt zachodni to poprostu jest go niewiele, tu w naszym regionie ( ale mamy pewien egzemplarz już na oku). Tak wiemy, naszą bolączką jest częstotliwość umieszczania filmów. Naprawdę, chcielibyśmy robić to częściej ale obecnie utrudniają nam to nasze inne zobowiązania. Ale ma Pan rację, trzeba iść do przodu i każdą wolną chwilę poświęcamy żeby właśnie do tego dążyć. Pozdrawiamy :-)
@@historiapodostrymkatem WIELKIE dzięki za odpowiedź ( to dobrze świadczy o kanale) naprawdę jest to świetny kanał i jeszcze lepszy prowadzący . Nic, tylko czekać na dalsze odcinki. Trzymam kciuki i życzę wam jak najlepiej. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękujemy. Właśnie pracujemy nad nowym odcinkiem, który okazał się "gruuubbbyy" i dlatego mamy opóźnienia, ale w trakcie tej pracy udaliśmy się na kolejne polowanie i mamy materiał na kolejny odcinek :-). Może w marcu wrzucimy 2 🤔
Wlasnie dobrze ze jest radziecki sprzet. Nasza armia nadal jest bardzo socjalistyczna dlatego dobrze wiedziec co mamy na stanie gdy przyjdzie nam walczyc z inna socjalistyczna armia ze wschodu.
Witam. Mam problem z dokładnymi i wiarygodnymi wymiarami pojazdów wojskowych. Chodzi o szerokość, długość i wysokości. Czy jest jakaś strona w internecie podająca takie informacje? Pozdrawiam
Uzupełnienie do mojej poprzedniej wypowiedzi: Kiedy wiązka radaru trafiła na cel wystarczyło nacisnąć przycisk na wspomnianych rękojeściach - od tej chwili radar automatycznie podążał za celem. Po włączeniu przeliczników następowało określenie na bazie odległości zmierzonej przez radar i kąta podniesienia , o jakie kąty wyprzedzenia powinny być ustawione lufy. Po włączeniu napędów hydraulicznych następowało w mgnieniu oka ustawienie całej wieży i luf we właściwym położeniu. Teraz wystarczyło nacisnąć spust. Można było wprowadzać korekty na przelicznikach.
W wypadku systemu naprowadzania oznacza to wymianę stacji radarowej (generującej impulsy czyli aktywnej a przez to łatwej do wykrycia) na głowicę optoelektroniczną która może wykrywać cele od pasma widzialnego po termiczne (urządzenie pasywne).
moja ulubiona seria filmów omawiająca sprzęt używany w Wojsku Polskim, w końcówce przydałaby się tylko informacja gdzie w Polsce można omawiany sprzęt obejrzeć na własne oczy; a jeśli mógłbym coś podpowiedzieć to może warto byłoby nawiązać stałą współpracę z MBP w Poznaniu i maj. Ogrodniczukiem, myślę że byłoby to żródłem fantastycznych materiałów o tamtejszych eksponatach
Nie ukrywam, że też bardzo byśmy chcieli nawiązać współpracę z MBP w Poznaniu. To dla nas byłby taki Święty Graal. Na razie trochę się odbiliśmy, ale jeszcze spróbujemy. I dziękujemy za miłe słowa.
Jeżeli tamte czasy to lata 70-75, to pełna zgoda. Jeśli ktoś mi powie, że WP ma to jeszcze (po dowolnych "modernizacjach") na uzbrojeniu - nie uwierzę. A jak przedstawi dowody - no to zacznę się bać....
@@fujitsusiemens5996 Tak, wciąż to mamy na uzbrojeniu po modernizacjach. Nazywa się ZSU 23-4 Biała. Różni się tym że ma zmodernizowane działka o zasięgu skutecznego ostrzału do 3,5 km(zamiast do 2,5). Radar wymieniony na całkowicie pasywną optoelektronikę oraz wyrzutnię pocisków grom.
I tak, faktycznie jest się czego bać. Nowo wprowadzane PLOT o bezpośrednim zasięgu to Poprad które mają zasięg rażenia celów do 6,5km. Dla porównania stary rosyjski Mi-24 może odpalić pocisk powietrze ziemia już przy 8km. Czyli Rosjanie mogą rozwalać obronę naszych wojsk zmechanizowanych pozostając poza naszym zasięgiem.(chociaż najpierw będą musieli wyeliminować S-125 o zasięgu 25km, 2k12 Kub o zasięgu 30km oraz 9k33 Osa o zasięgu 15km.) Wyobraź sobie jakim skokiem jakościowym jest zakup hamerykańskich patriotów o zasięgu 90km w miejsce S-125 I ewentualny zakup CAMMów o zasięgu 30km w miejsce 9k33 Osa... A że nie dziwi mnie że nikt nie myśli o zastąpieniu czymś 2k12 Kub z końca lat 80tych
Za moich czasów, aby obniżyć koszty szkolenia działonowych wewnątrz armaty 100 mm czołgu T-55 montowano lufę od Szyłki i chłopaki ćwiczyli za pomocą amunicji 23 mm.
Po tych modernizacjach do 90 roku można było jeszcze jakieś helikopter tym ściągnąć No teraz można jedynie wykorzystać to jak już nic więcej nie zostanie
Sluzylem w Szylkach w 1981/1982 w 10 Sudeckij DP. Wszystko przedstawione zostalo poprawnie za wyjatkiem przelicznika; nie byl analogowy tylko elektromechaniczny.
zdumiewające. napisz cos więcej. ten przelicznik mnie fascynuje. Jednostka przeliczająca musiała uwzględniać obecny kierunek lotu (3 dane), położenie, odległość i prędkość samolotu, a w wypadku strzelania podczas jazdy tez kierunek jazdy (powiedzmy 2 dane) i prędkość zestawu. to wszystko automatycznie, bardzo precyzyjnie, w czasie rzeczywistym.
@@jszania Definiowane to bylo jako Delta 1, Delta 2 , 3 i 4 . Lot obieku to 4 dane : kat podniesienia armaty i kat jej obrotu: Odleglosc przeliczana byla elektromechanicznie na krzywa balistyczna i czas tj. przesuniecie w nim obiektu jak pociski doleca. Wyliczaly to katomierz i odleglosciomierz. Predkosc zestawu nie byla uwzgleniana, chociaz mozna wprowadzic korekte reczna, kierunek jazdy tez nie, bo armata miala zyroskopy.
@@thomaspillar1825 nie bardzo to rozumiem. Jednostka przeliczająca musiała uwzględniać położenie (3 liczby) i wektor prędkości (3 liczby) samolotu. czyli 6 zmiennych niezaleznych. zakladam, ze polozenie w ukladzie wspolrzednych sferycznych, tzn odleglosc, azymut i elewacja. tylko ze to dotyczy samolotu, ustawienie armaty to WYNIK obliczen. zreszta ustawienie armaty to 2 liczby, nie 4. krzywa balistyczna? chodzi o zakrzywienie toru lotu pociskow? to problem w miare prosty, bo to stala funkcja 2 zmiennych: podniesienia lufy i odleglosci do celu (zakladam ze wiatru sie nie uwzglednia). ciekawe ze predkosc zestawu nie byla uwzgledniana, to musialo skracac zasieg skutecznego ognia w ruchu. bylbym wdzieczny za wyjasnienia, sadze, ze beda ciekawe nie tylko dla mnie.
elektromechaniczny czyli analogowy. Przelicznik był kombinacją transformatorów obrotowych selsyn oraz prądnic. A wszystko połączone przekładniami mechanicznymi. Stopień skomplikowania mechanicznego zawsze mnie zdumiewał.
Pierwszy etap automatyki to bylo zlapanie celu na radar , nastepnie wieza , a potem armata ustawialy sie prosto na cel. Definiowalo to parametry zerowe do przelicznika, dowodca i operator kata mieli cel tez na swoich celownikach optycznych. Po recznym ustawieniu wskaznika na kineskopie odleglosciomierza , przelicznik 1A7 wprowadzal korekty. Na radiostacji dowodca aktywowal " ZAPROS" czyli zapytanie radiowe swoj lub obcy. Jak nie dostawal odpowiedzi, ze "swoj" i widzial, z to obcy to mogl wydac komende "ile sekund ognia". Decydowal tez czy strzela recznie jak leci prosto na niego, wprowadzal reczne korekty Alfa ,Beta ,Gamma, mogl wylaczyc wysokie napiecie magnetronu, jak sie bal rakiety lecacej na radar itp. Korekta Delta 1 to bylo przesuniecie zwiazane z lotem celu, Delta 2 - opoznienie pociskow liczone od odleglosciomierza, Delta-3 , krzywa balistyczna od odleglosci i Delta 4- krzywa balistyczna od podniesienia armaty. Alfa - korekta predkosci poczatkowej pociskow, Beta-korekta wiezy i Gamma - korekta podniesienia armaty. Antena w nocy przeszukuje i kreci sie wokolo. W trybie sledzenia celu antena wahluje, a katomierz horyzontalny nie widzi wysokosci . Przelicznik bierze go z inklinacji (kata nachylenia) anteny i zaklada, ze jest staly i tak ustawia armate. Predkosc zestawu nie byla uwzgleniana, pochylenia podczas jazdy tez nie, bo armata miala zyroskopy. Nowsza Tunguska ma juz dwie anteny , ta miedzy lufami do strzelania jest polaryzowana pionowo (wertykalnie) tzw. wysokosciomierz, a odleglosciomierz horyzontalnie, a ta na wiezy jest spolaryzowana horyzontalnie i kreci sie wokolo, co widac, bo jest paraboliczna. Szilka miala jeden magnetron ok. 6GHz , ale klistron odleglosciomierza byl spolaryzowany poprzecznie , zeby heterodyny koherentne mniej sie zaklocaly.
"Ten czerwony spust" To nie urządzenie p-poż a włącznik chłodzenia armat i spust do strzelania. Byłem operatorem ZUS w latach 1980-82 w Gubinie w JW 3116. A tak na marginesie z przyjemnością obejrzałem ten filmik.
W latach '90-'91 byłem kierowcą mechanikiem Sziłki ZSU-23-4 po szkółce w Chełmnie. Wadą były polskie gąsienice z których samoczynnie wypadały szpilki, ruskie miały blokady po obu końcach i nie było z nimi problemów. Promieniowanie z radaru było do tego stopnia mocne, że jeden z oficerów aż zemdlał gdy stał w jego pobliżu. Poza tym uwielbiałem dźwięk z odpalonego silnika. Fajne wspomnienia z wojska. Dziękuje za materiał. Pozdrawiam.
A my dziękujemy za podzielenie się wspomnieniami w komentarzu 👍
Cześć. Jako kierowca-mechanik służba 2 bplot Żagań Las L92/Z94, miałem na stanie takie działo. Szkolenie 3 m-ce w 8 Ośrodku Szkolenia Specjalistów Czołgowych w Chełmnie na podwozie GM575 a następnie na JW do Żagania. Mechanik nie miał łatwo w utrzymaniu całości w 100% sprawnego podwozia (akumulatory, butla powietrzna, silnik turbinowy, gąsienice i zawieszenie oraz kombinacja z paliwem i innymi płynami). Ale wieża to jeszcze bardziej walczyła z elektroniką, najprościej było przekładać całe bloki ze sprawnego działa i dopiero lokalizować uszkodzenie jak znaleźli ten niesprawny blok i dopiero szukano po lampach. Dobrze że mieli na Technicznym starego sierżanta po szkoleniach u "sojusznika" to dawał radę. Najwięcej "walki" było na poligonach jak Wicko Morskie - na strzelania dwa działa musiały wyjechać sprawne co nieraz zarywało późne wieczory i noce. Ale kto z obecnej młodzieży tego nie doświadczył to nie wie jak to było w wojsku.
Fajnie po latach zobaczyć tak profesjonalnie przedstawiony materiał. Dziękuję i powodzenia.
A my serdecznie dziękujemy za Pana komentarz. Pozdrawiamy :-)
Pozdrawiam Absolwenta Chełmna - kierowca ZSU lata 90te...
Wkładanie akumulatorów bajka 😂 max ergonomii....
Dzieki za film . Pozdrawiam wszystkich którzy służyli na Szilkach . Byłem gazolem ( 😀 kierowca ) takiego działa w 1 Warszawskim Pułku Czołgów w Elblagu . Wiosna 1983 - 1985 Kierowcy byli szkoleni w Braniewie a obsługa wieży w Koszalinie
W 90 latach kierowców szkolono w Chełmnie a używane były na liniowkach np. w Braniewie- ja i Morągu... Pozdrawiam.
Fantastyczny odcinek, świetna tematyka. Teraz czekam z niecierpliwością na Kuba lub Kruga 😌
A wege s-200?
Trafiliście idealnie z tą Szyłka. 😁 Tradycyjnie łapka w górę przed obejrzeniem i lecimy z tematem. Dzięki za odcinek, pozdrawiam! 🙂
Bardzo dziękujemy. A zgodnie z tym co mówiliśmy kolejny odcinek jeszcze w tym miesiącu 😁
Szyłka na swoje czasy i nawet dziś jest dobrą konstrukcją i skuteczną co najważniejsze.
Dzięki za film, w końcu w jednym miejscu znalazło się wszystko co chciałem wiedzieć o Szyłce
Bardzo się cieszymy, że się podoba 😁
Ten czerwony przycisk przeciwpożarowy, to tak naprawdę spust działek z włącznikiem ich chłodzenia!
Bardzo dziękujemy za to sprostowanie 👍
Pełniłem służbę w Koszalinie (przeciwlotnictwo), stalowe berety i tam właśnie pracowaliśmy na Szyłce już po modernizacji. Nasze szkolenia obejmowały stanowisko Celowniczego.
Mam wrazenie że był to pojazd ogromnie skomplikowany i wymagający masę konserwacji, żeby to wszystko działało poprawnie. Jakie masz doświadczenia ze służby z Szyłką?
Byłem st. operatorem ZSU w Wesołej 94-95. Ńa żadnej z szyłek które były na stanie nie działał radar, z tego co pamiętam to chyba nawet nikt nie potrafił tego obsługiwać, nikt nigdy przy mnie tego nie uruchomił. Naprowadzanie na cel tylko ręczne, fajna karuzela na turbinie była ;-). Po ostrym strzelaniu na Orzyszu 2 sztuki jedna po drugiej stanęły w ogniu. Ogień z silnika na kilka metrów w górę. Cała kadra na pakę Stara się zapakowała i pojechali po strażaków. Został tylko dowódca mł. chorąży z którym gasiliśmy ten złom. Jeżdżąca trumna w dzisiejszych czasach. Czerwony spust to oczywiście wyzwolenie strzału no i brak wolantu do sterowania lufami i wieżą w czasie gdy uruchomiona była turbina.
Ja jeszcze w 2007 roku byłem kierowcą zsu w JW 2399 Świętoszów, na baterii przeciwlotniczej.
Super materiał ...jeździłem ZSU w latach 90tych , duży komfort w terenie z odczuć kierowcy; chciałem dodać iż kierowca siedział jak widać zaraz pod działkami -przeżycia podczas strzelania ciągłego ćwiczebnego bezcenne😅
Świetny materiał.
Służyłem na szylkach w latach 93 94 przypomniała mi się młodość to były piękne czasy
Świetnie zrealizowany odcinek.Perfekcyjny poziom wiedzy i sposób jej przekazania przez prowadzącego.Gratuluje i polecam.
Fajnie że zawsze w 2 części filmu przedstawiacie w miarę możliwości wszystkie wersje danego sprzętu.👍
Na tym kanale zasady są proste: jest nowy odcinek, to najpierw idzie łapka w góre, a potem jest oglądany. W dzisiejszym przypadku „potem” może nastąpić nawet jutro ;)
Ważne, że będzie oglądany 👍
Tylko nie dawaj łapki przed upływem minuty bo algorytm YT nie zaliczy go trzeba trochę obejrzeć 🤠
Obejrzę wieczorem :)
Zapraszamy 😁
obejrzales?
@mateuszbielenda9642 Oczywiście 🤗
bardzo ciekawy program i bardzo dobry prowadzący
Bardzo wartościowy program.
SUPER MATERJAŁ DOŚĆ SZCZEGUŁOWY BRAK PEWNYCH INFORMACJI NA TEMAT EKSPLOATACJI W LWP ALE TO HISTORJA.
Super,tak powinno się wykładać temat,na poważnie,ale jakże ciekawie.
No lubię takie kanały. W oddziale MWL w Osówcu obok Bydgoszczy obejrzałem sobie Toczkę, Skuda, Pion. Na Święto Niepodległości otwarli :)
Dziękujemy za komentarz, pozdrawiamy :-)
Zajebiste na prawdę dobra robota, aż dziwne że wcześniej nie zrobiliście materiału o zsu 23
Dzięki 👊
Jeden z moich ulubionych pojazdów wojskowych, dzięki za odcinek :D
Nie ukrywam, że na nas też zrobił duuuże wrażenie :) Dziękujemy za komentarz.
Super program👍
Dziękujemy :-)
Dzięki za fantastyczny materiał 👍
Dobrze się pan wyrobił w prowadzeniu i omawianiu pozdrawiam, a odcinek ciekawy ; ) niech pan więcej nagrywa : )
Dzięki. Super odcinek!
Cudeńko! Zazdroszczę tym co mieli okazję obsługiwać to działo samobieżne... Dzięki za ten odcinek! 🙂
Byłem operatorem zsu szylka w Kożuchowie jw 3001 w roku 82/83 To był stan wojenny Pewnego razu złapał mnie porucznik jak słuchałem wolnej Europy na radiostacji Powiedziałem że słuchałem muzyki Jak wychodzileem z Wojska dowiedziałem się że była założona na mnie teczka
A ja w Międzyrzeczu 92/93,to już po teczkach ...
Na jakiej rdst słuchałeś ?
Gratulacje z bardzo dobrą robotę. Czapki z głów 😄, a nawet hełmofon z głowy.
Wielkie dzięki :)
PU-12 to wóz kierowania ogniem baterii/dywizjonu OPL na podwoziu BTR-60PA - czasami nazywany BTR-60PU-12 (19:42) i służył, jak słusznie podajecie, do zadawania celów do porażenia z głównego lub zapasowego stanowiska dowodzenia baterii/dywizjonu do poszczególnych wozów bojowych. Radar wstępnego poszukiwania, który pokazujecie na filmie (19:35) to radar P-12 “Spoon Rest A”, tylko te radary w AR były już dawno wycofane z pierwszorzutowych jednostek OPL-wojsk i do współpracy z ZSU-23-4 wykorzystywano nowsze P-15 i P-18. W LWP było z resztą dość podobnie. Faktycznie P-12 były wykorzystywane do wskazywania celów dla baterii ZSU-23-4, ale tylko w armiach "dalszych sojuszników" - kraje afrykańskie, bliskowschodnie, etc.
Super film💕
Dzięki za film
Bardzo proszę :-)
W opisywanym zestawie pod ekranem celowniczego brakuje 2 rękojeści, przy pomocy których sterowało się wieżą i lufami za pomocą hydrauliki (nie korb). Wykonując skręt nadgarstkami dłoni lub unosząc dłonie w nadgarstkach , w mgnieniu oka wieża wykonywała obrót w pożądanym kierunku a lufy unosiły się o właściwy kąt (tak naprowadzało się ręcznie nie automatycznie). Podobnie w trybie ręcznym można było sterować radarem i przeszukiwać określony fragment przestrzeni powietrznej gdy dowództwo przekazywało położenie potencjalnego wrogiego samolotu ( kąt , azymut) Ta czerwona rękojeść to był spust na grubym przewodzie dostępny dla dowódcy i celowniczego, (moja wiedza pochodzi sprzed kilkudziesięciu lat ) . Pozdrawiam
Bardzo dziękujemy za tak szczegółowy opis. Oczywiście czerwony spust to nasza pomyłka. Pozdrawiamy
świetna seria. więcej chcemy
jak zwykle profeska
Dziękujemy
To jest kosmos, jak bardzo zaawansowana technicznie byłą Szyłka, a w tym samym czasie w ZSRR produkowano motocykle jeszcze żywcem z lat 30. Na jedne rzeczy była kasa a na inne nie.
Na broń Sowieci zawsze mieli forsę, nawet jakby ludzie mieli żreć gruz.
@@yaboll0 raczej chodzi o to, ze umieli to zrobić.
@@jarosawrzadzi6271 Oj Kierowniku, trochę tak, ale nie do końca. Tak jak np Motorynka, prosta była, ale nie wynikała z tego niska awaryjność. A jakość wykonania motocykli w ZSRR była adekwatna do stanu państwa radzieckiego, czyli lata 50 najlepsza, lata 80-90 to już nie były motocykle tylko zestawy to samodzielnego wykonania.
Super odcinek! Czekam na następne.
Uwielbiam wasze filmy.
Odcineczek obejrzany, kciuk dodany 👍. Na kolejny czekamy 😁. Mam ogromną prośbę, czy zrobicie materiał na temat MiG-a 19 ? Mam wrażenie, że ten typ samolotu jest mało omawiany. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki 👊. Pomyślimy, pomyślimy 😎
Świetny program.
Poza liczbą 87, spotkałem informację, że WP zakupiło 91 pojazdów ZSU-23-4 z pamięci z Forum Bezpieczeństwo.
W artykule Roberta Rochowicza "Ostatnia dekada wojsk lądowych Sił Zbrojnych PRL" podana została liczba 88.
Autor przyznaje jednak, że artyleria LWP to jedna z najtrudniejszych do zgłębienia dziedzin.
Kolejny świetny materiał czekamy na następne.
inni mogą się od was uczyć , gratki
Super odcinek, zawsze czekam z wypiekami w rękach na kolejne, profesjonalne prezentacje sprzętu wojskowego. Muzyka z "Sąsiadów", podczas wchodzenia do maszyny, przypomniała mi dzieciństwo... Pozdrawiam
Dziękujemy :)
Na Dolny Śląsk mam dość daleko ale będąc tam kilka lat temu o muzeum Pana Gabrysia musiałem zahaczyć. Razem z kolegą interesującym się również militariami byliśmy jak dzieci w Disneylandzie. Olbrzymi zbiór ... chcąc wszystko obejrzeć dokładniej trzeba by pewnie pod muzeum bazować kilka dni pod namiotem i zaraz po otwarciu siedzieć do godzin zamknięcia.
Oglądam 🤗
Miłego oglądania :-)
Fajny odcinek.Belka z tyłu popularnie nazywana jest zapałką.Zasłona dawała dodatkowe zaciemnienie w celu polepszenia widoczności zobrazowania na radarze.
naprawdę super film - leci subek ...
Dziękujemy
Fajny odcinek służyłem na takich w Braniewie. Małe sprostowanie ... owy czerwony spust to nie gaśnica a spust dowodcy, mógł strzelac na komede operatora, były jeszcze rurki gtore ogrzewały dłonie.
Bardzo dziękujemy za sprostowanie 👍
najlepiej rozgrzewało dłonie dotknięcie luf to długiej serii, ,🥰
O ile dobrze pamiętam (szkółka Koszalin 90), dowódca miał tez "czerwony" wyłącznik główny do silnika - na wypadek "straty" kierowcy/łączność z nim - był kompletnie odseparowany od przedziału bojowego. Celowniczy (-owie - w pionie i poziomie) powinien mieć < 165 cm wzrostu (optimum 160) żeby w miarę normalnie funkcjonować na stanowisku :)
operator szyłki w 3737 Braniewo 76-78r.
@@ryszardparchowski3003 A pamięta Pan może jak odbywało się wybranie celu? Bo mi się w głowie kołacze że tam były takie dwie lampy jak w oscyloskopie i jeden musiał uchwycić cel pomiędzy dwoma pionowymi a drugi pomiędzy poziomymi liniami. I dopiero wybrany cel był śledzony i ostrzeliwany przez automat.
Lubię takie konkretne informacje. Dziwne że sprzęt sprawdzał na tych lampach w warunkach bojowych, szczególnie na Bliskim Wschodzie.
Ale ten kanał jest dobry!
dla zasięgów
pozdr.
Przyzwoity jakościowo materiał, ale mam drobną uwagę. Ta zasłonka nie jest od zapewniania intymności dowódcy, tylko od zapewniania dobrych warunków pracy z ekranem radaru operatorowi. Silne światło po otwarciu włazu w słoneczny dzień utrudnia patrzenie w ekran a przynajmniej upośledza je na pewien czas (akomodacja oka).
Jako człowiek o nazwisku Gawryś pierwsze 15 sekund materiału walnęło mnie jak wór ceglanych fallusów.
Mile wspominam służbe na Szyłce jako operator działek 1992 Jelenia Góra :)
Jesień 89 pozdrawiam :)
Kiedy miałeś pobór.Ja na bateri jesieni 92.Może się znamy
szkoda, ze pobieżnie wspomniano o kluczowym elemencie - jednostce przeliczającej, a pokazanie elektroniki ograniczyło się do pokazania złączek i tarcz. te czarne tarcze służą chyba jedynie serwisowcom do kalibracji systemu. prawdziwej elektroniki lampowej nie zobaczyliśmy. zakładam, ze dostęp do niej jest dosyć łatwy, bo to często się psuje. generalnie chodzi o to, ze działka musza być automatycznie kierowane tam, gdzie się będzie znajdować samolot w chwili kiedy dolecą pociski, czyli zdecydowanie nie w kierunku, który wskazuje radar. JP musi uwzględniać prędkość (3 dane) i położenie (3 dane) samolotu, a w wypadku strzelania podczas jazdy tez kierunek jazdy (powiedzmy 2 dane) i prędkość. zmienne musza być przeliczone automatycznie, bardzo precyzyjnie, w czasie rzeczywistym.
pojawienie się ZSU23-4 zmieniło całkowicie sposób latania nisko lecących samolotów - na wprost mogły lecieć nie dłużej niż 3 sekundy (bazowo, bo ten czas zwiększa się wraz z odległością). lot jak na karuzeli. ta technika nazywa się jinking. zadania szturmowe są obecnie wykonywane z większej wysokości, bo można się spodziewać obecności takich wynalazków łącznie z ręcznymi rakietami plot, a to się wiąże z niższą celnością broni niekierowanej. niskie przeloty są wciąż stosowane w celu ukrycia się przed naziemnymi radarami i wtedy samolot może się nadziać na taki zestaw.
warto jeszcze wspomnieć, ze nazwy Szylka nie tłumaczy się na szydło, tak jak to jest blednie podane w wielu źródłach. jest to nazwa rzeki, nad którą znajdowała się fabryka zbrojeniowa. swoja droga to dosyć głupie, ze wskazywali położenie fabryki.
po co Szylce prąd trójfazowy, dziwne. właściwie wszystko chodzi na prąd stały, padu zmiennego używamy tylko dlatego, ze można go przesyłać jako prąd wysokiego napięcia na duze odległości z mniejszymi stratami, na male nie bo jest strata na transformatorach.
generalnie ciekawy odcinek.
Szylka byla produkowana w Uljanowsku , podzespoly w Astrachaniu i jeszcze gdzies. Napiecie trojfazowe zasilalo silniki hydrauliczne, w blokach zasilajacych bylo prostowane. Pozostale odpowiedzi dodalem do innych Pana komentazy i zapytan.
@@thomaspillar1825 pewnie się czepiam i tego już i tak nie rozstrzygniemy, ale zupełnie nie rozumiem tej logiki. silniki hydrauliczne (??? chyba pompy, bo silnik hydrauliczny jest napędzany energia kinetyczna cieczy) mogłyby być zasilane prądem stałym. prąd stały był zamieniany na trójfazowy po to żeby w blokach zasilających był znowu prostowany?
Bardzo ciekawy film.
@6:20 - A je to reference is just incredible.
Soviet designers made lots of great designs ...... but sometimes forgot that you have to fit crew inside.
Ten czerwony spust u dowódcy to spust ognia a nie przeciw pożarowy. Celowniczy wydawał komendę 'WCELU' a dowódca naciskał spust i podawał poprawki😀Piękne chwile spędziłem w tym wozie,a czy była taka niewygodna.. gdzie tam w zimie na poligonie 'wicko' można było się nawet w szyłce wyspać😀 czy imprezkę zrobić😂🍻Miło było obejrzeć ten odcinek i z sentymentem wspomnieć....
W szyłce żeby wystrzelić trzeba było nacisnąć dwa przyciski jeden uruchamiał chłodzenie działa a drugi układ strzelniczy. Do tego szyłka miała trzy niezależne spusty:jeden u dowódcy, drugi w drążku sterowania wieżą u pierwszego operatora(nie pokazałeś tego w filmie😀) trzeci to te pedała przy nogach pierwszego operatora(to nie ogrzewanie tylko spust😀)
Bardzo dziękujemy za ten komentarz. Tak, z tym spustem się rozpędziliśmy, posypujemy głowy popiołem. I potwierdzamy, że robiąc ten odcinek, choć ciasno to jakoś tak....fajnie w tej Szyłce było 😁. Ale w Goździku też fajnie 🤔. Wszystkiego dobrego w Nowym roku 😁
Wasze filmy to kawał dobrej roboty, a szczególnie dla nas co na nich służyliśmy👍Wszystkiego naj..
Super
Następny odcinek poproszę o wozie dowodzenia obok, którego stałeś na samym początku... Lata temu służyłem na takim wozie... Chętnie poznałbym ich historię...
Bardzo ciekawe
Czekalem na nia !!!!
😁 no to elegancko
Super 👍
Osobiście mała korekta co do prędkości max (może inni kierowcy też mają doświadczenia..) . Na utwardzonej drodze kostka pod Braniewem 63-67km/h goniłem "Jeppa" dowodzenia.... Pozdrawiam Przeciwlotnicze oraz ogólnie Bombardierów i Kadrę z Braniewa.
Wypowiedź dotyczy lat 90tych....
Dla laików wzbudza zainteresowanie, dla znawców tematu najbardziej razi ,,ten czerwony spust", który faktycznie jest rękojeścią spustową do prowadzenia ognia przez dowódcę zestawu, a ,,spust" - włącznik wspomnianego systemu przeciwpożarowego mieści się na pulpicie dowódcy pod klapką ROSA bo tak nazywa się system przeciwpożarowy zestawu.
Byłem kierowcą elektromechanikiem w ZSU 23_4 ! Po ostrzale starego czołgu na poligonie pancerz odlatywał płatami !!!
Dziękujemy za komentarz :-)
Bylem operatorem celowniczym w szylce. Radary trzeba bylo za pomocą pkl obracać. Jesień 97.
Seria z 4 działek wycinala drzewa na drawsku
@@witoldo7503 co to pkl?
@@jszania polowy kabel lekki. Radary obracalo sie za pomocą kabla zeby z zewnątrz wygladalo ze dzialaja. Na trybunie w czasie ćwiczeń opal 98 w drawsku siedzial kwasniewski kwasniewski
Lubie odcinki wasze
widziałem już wszystko (nie które odcinki nawet po kilka razy) i tak sobie myślę że może czas najwyższy aby zacząć omawiać sprzęt Zachodni a nie tylko radziecki. a tak w ogóle ,jak by było częściej to już by było mistrzostwo świata . kanał świetny ale trzeba iść do przodu. Pozdrawiam.
Dziękujemy za komentarz. Jeśli chodzi o sprzęt zachodni to poprostu jest go niewiele, tu w naszym regionie ( ale mamy pewien egzemplarz już na oku). Tak wiemy, naszą bolączką jest częstotliwość umieszczania filmów. Naprawdę, chcielibyśmy robić to częściej ale obecnie utrudniają nam to nasze inne zobowiązania. Ale ma Pan rację, trzeba iść do przodu i każdą wolną chwilę poświęcamy żeby właśnie do tego dążyć. Pozdrawiamy :-)
@@historiapodostrymkatem WIELKIE dzięki za odpowiedź ( to dobrze świadczy o kanale) naprawdę jest to świetny kanał i jeszcze lepszy prowadzący .
Nic, tylko czekać na dalsze odcinki. Trzymam kciuki i życzę wam jak najlepiej.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękujemy. Właśnie pracujemy nad nowym odcinkiem, który okazał się "gruuubbbyy" i dlatego mamy opóźnienia, ale w trakcie tej pracy udaliśmy się na kolejne polowanie i mamy materiał na kolejny odcinek :-). Może w marcu wrzucimy 2 🤔
@@historiapodostrymkatem Było by SUPER. Już nie mogę się doczekać. 👍
Wlasnie dobrze ze jest radziecki sprzet. Nasza armia nadal jest bardzo socjalistyczna dlatego dobrze wiedziec co mamy na stanie gdy przyjdzie nam walczyc z inna socjalistyczna armia ze wschodu.
Super odcinek, ale nie dla laikow :). Pozdrawiam Polish/Canadian z Montrealu.
Dziękujemy i pozdrawiamy :-)
Dobry odcinek :)
Ma Wicku morskim oglądałem strzelania, strzelały ,,białe " . Jedne plutony celniej inne słabiutko, zależy od załogi
byłem operatorem radaru w takiej 96-97 👍
Wow, pozdrawiamy :-)
A ja celowniczym. J97
@@witoldo7503 a ja st. kpr. podchorąży dowodziłem 80/81
Sanitarka I woz amunicyjny 70/72r. Gorzow Wlkp.
ktoś tu napisał, ze nie operator radaru tylko odległości.
Witam. Mam problem z dokładnymi i wiarygodnymi wymiarami pojazdów wojskowych. Chodzi o szerokość, długość i wysokości. Czy jest jakaś strona w internecie podająca takie informacje? Pozdrawiam
Uzupełnienie do mojej poprzedniej wypowiedzi: Kiedy wiązka radaru trafiła na cel wystarczyło nacisnąć przycisk na wspomnianych rękojeściach - od tej chwili radar automatycznie podążał za celem. Po włączeniu przeliczników następowało określenie na bazie odległości zmierzonej przez radar i kąta podniesienia , o jakie kąty wyprzedzenia powinny być ustawione lufy. Po włączeniu napędów hydraulicznych następowało w mgnieniu oka ustawienie całej wieży i luf we właściwym położeniu. Teraz wystarczyło nacisnąć spust. Można było wprowadzać korekty na przelicznikach.
Z prawej strony rękojeści były 2 przyciski chłodzenie armat i strzelanie z lewej też 2 do radaru
przespałem we wierzy wiele dni;). Na baterii mieliśmy 3 sztuki tylko jedna była na chodzie ;P
Materiał bardzo ciekawy. Mam jednak pytanie-co oznacza słowo PASYWIZACJA? Dziekuje za ewentualne podpowiedzi.
W wypadku systemu naprowadzania oznacza to wymianę stacji radarowej (generującej impulsy czyli aktywnej a przez to łatwej do wykrycia) na głowicę optoelektroniczną która może wykrywać cele od pasma widzialnego po termiczne (urządzenie pasywne).
@@historiapodostrymkatem dziękuję
Dzisiaj dropnął w War Thunder. Super pojazd.
W Wietnamie były testowane dobrze radziły sobie z helikopterami
moja ulubiona seria filmów omawiająca sprzęt używany w Wojsku Polskim, w końcówce przydałaby się tylko informacja gdzie w Polsce można omawiany sprzęt obejrzeć na własne oczy; a jeśli mógłbym coś podpowiedzieć to może warto byłoby nawiązać stałą współpracę z MBP w Poznaniu i maj. Ogrodniczukiem, myślę że byłoby to żródłem fantastycznych materiałów o tamtejszych eksponatach
Nie ukrywam, że też bardzo byśmy chcieli nawiązać współpracę z MBP w Poznaniu. To dla nas byłby taki Święty Graal. Na razie trochę się odbiliśmy, ale jeszcze spróbujemy. I dziękujemy za miłe słowa.
muzeum WP, Warszawa, ul Powsinska.
Sluzylem w takiej baterii ,,Szylek" w 1971/72 w Gorzowie Wlkp. 4-ta Pomorska Dywizja Powietrzno Desantowa. PoIgon w Ustce.
Poligon*
Wicko Morskie.
co możesz napisać o jednostce przeliczającej?
Głos powala
Mam nadzieję, że w sensie pozytywnym 😁
Jak na tamte czasy Szylka byla dobrym sprzetem.
Jeżeli tamte czasy to lata 70-75, to pełna zgoda. Jeśli ktoś mi powie, że WP ma to jeszcze (po dowolnych "modernizacjach") na uzbrojeniu - nie uwierzę. A jak przedstawi dowody - no to zacznę się bać....
@@fujitsusiemens5996 Tak, wciąż to mamy na uzbrojeniu po modernizacjach. Nazywa się ZSU 23-4 Biała. Różni się tym że ma zmodernizowane działka o zasięgu skutecznego ostrzału do 3,5 km(zamiast do 2,5). Radar wymieniony na całkowicie pasywną optoelektronikę oraz wyrzutnię pocisków grom.
I tak, faktycznie jest się czego bać. Nowo wprowadzane PLOT o bezpośrednim zasięgu to Poprad które mają zasięg rażenia celów do 6,5km. Dla porównania stary rosyjski Mi-24 może odpalić pocisk powietrze ziemia już przy 8km. Czyli Rosjanie mogą rozwalać obronę naszych wojsk zmechanizowanych pozostając poza naszym zasięgiem.(chociaż najpierw będą musieli wyeliminować S-125 o zasięgu 25km, 2k12 Kub o zasięgu 30km oraz 9k33 Osa o zasięgu 15km.)
Wyobraź sobie jakim skokiem jakościowym jest zakup hamerykańskich patriotów o zasięgu 90km w miejsce S-125 I ewentualny zakup CAMMów o zasięgu 30km w miejsce 9k33 Osa...
A że nie dziwi mnie że nikt nie myśli o zastąpieniu czymś 2k12 Kub z końca lat 80tych
Za moich czasów, aby obniżyć koszty szkolenia działonowych wewnątrz armaty 100 mm czołgu T-55 montowano lufę od Szyłki i chłopaki ćwiczyli za pomocą amunicji 23 mm.
Będzie t-72 i t-80?
T 80 to za granicą tą złą posiadają
W tle mój skot R3M którego oddałem do muzeum w Świdnicy
Szkoliłem się na szyłce na szkółce w Olsztynie
Świetnie ! ! To co będzie następne? Wyrzutnia Krug? A może Łuna ? :)
Co do kolejnego odcinka, to trop można już znaleźć na naszym kanale ;) Krugowi Łunie nie mówimy nie ;)
Bardzo interesujący odcinek.
Po tych modernizacjach do 90 roku można było jeszcze jakieś helikopter tym ściągnąć No teraz można jedynie wykorzystać to jak już nic więcej nie zostanie
Drony
Dobry sprzęt.. Ciężko było utrzymać w sprawności technicznej..
Dziękujemy za komentarz 👍🏻
chyba w Koszalinie uczyli obsługi tych zestawów, naprawiałem radiostacje r-123
Może następny filmik o zestawie rakietowym S-125 Newa
Sklejałem taką papierową z Małego Modelarza :)
tak :)
Sluzylem w Szylkach w 1981/1982 w 10 Sudeckij DP. Wszystko przedstawione zostalo poprawnie za wyjatkiem przelicznika; nie byl analogowy tylko elektromechaniczny.
zdumiewające. napisz cos więcej. ten przelicznik mnie fascynuje. Jednostka przeliczająca musiała uwzględniać obecny kierunek lotu (3 dane), położenie, odległość i prędkość samolotu, a w wypadku strzelania podczas jazdy tez kierunek jazdy (powiedzmy 2 dane) i prędkość zestawu. to wszystko automatycznie, bardzo precyzyjnie, w czasie rzeczywistym.
@@jszania Definiowane to bylo jako Delta 1, Delta 2 , 3 i 4 . Lot obieku to 4 dane : kat podniesienia armaty i kat jej obrotu: Odleglosc przeliczana byla elektromechanicznie na krzywa balistyczna i czas tj. przesuniecie w nim obiektu jak pociski doleca. Wyliczaly to katomierz i odleglosciomierz. Predkosc zestawu nie byla uwzgleniana, chociaz mozna wprowadzic korekte reczna, kierunek jazdy tez nie, bo armata miala zyroskopy.
@@thomaspillar1825 nie bardzo to rozumiem. Jednostka przeliczająca musiała uwzględniać położenie (3 liczby) i wektor prędkości (3 liczby) samolotu. czyli 6 zmiennych niezaleznych. zakladam, ze polozenie w ukladzie wspolrzednych sferycznych, tzn odleglosc, azymut i elewacja. tylko ze to dotyczy samolotu, ustawienie armaty to WYNIK obliczen. zreszta ustawienie armaty to 2 liczby, nie 4. krzywa balistyczna? chodzi o zakrzywienie toru lotu pociskow? to problem w miare prosty, bo to stala funkcja 2 zmiennych: podniesienia lufy i odleglosci do celu (zakladam ze wiatru sie nie uwzglednia). ciekawe ze predkosc zestawu nie byla uwzgledniana, to musialo skracac zasieg skutecznego ognia w ruchu.
bylbym wdzieczny za wyjasnienia, sadze, ze beda ciekawe nie tylko dla mnie.
elektromechaniczny czyli analogowy. Przelicznik był kombinacją transformatorów obrotowych selsyn oraz prądnic. A wszystko połączone przekładniami mechanicznymi. Stopień skomplikowania mechanicznego zawsze mnie zdumiewał.
Byłeś w Żaganiu albo w Zarach
Pierwszy etap automatyki to bylo zlapanie celu na radar , nastepnie wieza , a potem armata ustawialy sie prosto na cel. Definiowalo to parametry zerowe do przelicznika, dowodca i operator kata mieli cel tez na swoich celownikach optycznych. Po recznym ustawieniu wskaznika na kineskopie odleglosciomierza , przelicznik 1A7 wprowadzal korekty. Na radiostacji dowodca aktywowal " ZAPROS" czyli zapytanie radiowe swoj lub obcy. Jak nie dostawal odpowiedzi, ze "swoj" i widzial, z to obcy to mogl wydac komende "ile sekund ognia". Decydowal tez czy strzela recznie jak leci prosto na niego, wprowadzal reczne korekty Alfa ,Beta ,Gamma, mogl wylaczyc wysokie napiecie magnetronu, jak sie bal rakiety lecacej na radar itp.
Korekta Delta 1 to bylo przesuniecie zwiazane z lotem celu, Delta 2 - opoznienie pociskow liczone od odleglosciomierza, Delta-3 , krzywa balistyczna od odleglosci i Delta 4- krzywa balistyczna od podniesienia armaty. Alfa - korekta predkosci poczatkowej pociskow, Beta-korekta wiezy i Gamma - korekta podniesienia armaty. Antena w nocy przeszukuje i kreci sie wokolo. W trybie sledzenia celu antena wahluje, a katomierz horyzontalny nie widzi wysokosci . Przelicznik bierze go z inklinacji (kata nachylenia) anteny i zaklada, ze jest staly i tak ustawia armate. Predkosc zestawu nie byla uwzgleniana, pochylenia podczas jazdy tez nie, bo armata miala zyroskopy.
Nowsza Tunguska ma juz dwie anteny , ta miedzy lufami do strzelania jest polaryzowana pionowo (wertykalnie) tzw. wysokosciomierz, a odleglosciomierz horyzontalnie, a ta na wiezy jest spolaryzowana horyzontalnie i kreci sie wokolo, co widac, bo jest paraboliczna. Szilka miala jeden magnetron ok. 6GHz , ale klistron odleglosciomierza byl spolaryzowany poprzecznie , zeby heterodyny koherentne mniej sie zaklocaly.