Hmm stare poczciwe "goździory". Tak się składa, że zawodowo służyłem właśnie w dywizjonie wyposażonym w rzeczone haubice. Ten charakterystyczny gwizd turbiny z daleka zapowiadał pojawienie się Goździka. Dobre były 👍. Materiał ciekawy, budzący wspomnienia 👍. Pozdrawiam serdecznie
Choć ktoś może błędnie odczytać, że monarchia to forma władzy, czyli zniewolenia. Owszem jest to forma władzy, ale dążąca do wolności, patrz historia Polski za czasów monarchii.
W kwestii formalnej: 11.15 To nie jest wzmacniacz światła szczątkowego, tylko reflektor podczerwieni. Wzmacniacze światła szczątkowego to całkiem inna historia. Pozdrawiam, a materiał świetny.
Ciekawy odcinek, dziękuję za przybliżenie konstrukcji i historii tej ciekawej maszyny. Taka ciekawostka, w 2016r w Szubinie podczas festynu, Goździk wjechał w wejście do klubu, nikomu nic się nie stało ;-)
Fantastyczny program. Łapka w górę. Ciekawy i kompleksowy materiał jestem jak zwykle pod wrażeniem. W czasach ZSRR opracowano następcę, którym miał być 2S18 ale ZSRR się rozpadł i projekt anulowano. Zamiast 2 kalibrów 122 i 152 Rosja rozwija tylko 152 ale armię ma dużo mniejszą niż ZSRR. Znalazłem info o stanie WP na 01.01.1986 (po 12 szt (das): w 5, 10, 16DPanc oraz w 4, 8 i 12 DZ; 48 szt. w 11DPanc i 42 szt. w 20DPanc czyli bateria). W pczś z T-72 początkowo nie było bas, później były bas a ostatecznie także das. Niestety o tempie wdrażania do pczś z T-72 wiarygodnych materiałów całościowych nie znalazłem. Była drobna różnica pomiędzy PRL w latach 70-tych i 80-tych a ZSRR, NRD i CSRS (tam faktycznie były dywizjony u nas długo baterie w pułkach). W PRL M-30 były tylko w pz po 6 sztuk i dywizyjnych pa 36 sztuk - czyli DPanc = 42 M-30 i DZ 54 M-30 (w 12, 8, 4, 15 i 2DZ + 12 D-1) a po 72 M-30 (w 1, 3 i 9DZ, pa po 54 sztuk). W 7DDes również nie używano M-30 a trafiły tam faktycznie 2S1 ale tylko 12 sztuk. Dywizjony artylerii w pz w Armii Radzieckiej i NVA liczyły po 18 haubic M-30, D-30 lub 2S1 w LWP po 12 sztuk M-30 lub 2S1.
To przed włazem dowódcy to chyba reflektor promieni podczerwonych do noktowizora pierwszej generacji a nie (jak Pan powiedział) wzmacniacz światła szczątkowego. To by była już noktowizja pasywna, a więc generacja druga.
przez kilka lat pracowałe przy produkcji gozdzików w hsw- poczatkowo na kompletowaniu ,pozniej w kontroli technicznej i odbiorze gotowych wyrobów..łacznie z jazda próbna po poligonie..
Pewnie polowy z nich nie da sie odpalic bo nie ma akumulatorow albo wymontowane sa czesci do innych. Tak to wyglada w naszej socjalistycznej armii. W razie alarmu to bedzie dramat bo wiekszosc nie odpali. Stare zwyczaje zostaja.
Potwierdzam! Byłem celowniczym i zazdrościłem ładowniczemu swobody prawej strony ;) Ja nad głową miałem dowódcę działa i czasem dało w ucho ;) Co innego poligon - ładowniczy miał dość ciężką fuchę i musiał uważać, żeby przy ładowaniu nie urwało mu rąk... Strzelanie z tego cuda to już inna bajka. A po chwili smród zgniłych jaj ;) No i nigdy nie zapomnę jazdy z załadowanym pociskami goździkiem po wertepach w Drawsku :D Zima 04/05 Słupsk!
Hahah, oczywiście to przejęzyczenie :-) Chodzi o zasięg Goździka, nie zauważyłem, że Mariusz na końcu powiedział "na godzinę" 🤦. Dzięki za sprostowanie 👍
4-6 strzałów na min dotyczy długotrwałego strzelania przy strzelaniu "krótkim" ilość strzałów (załadowań) przy dobrze wyszkolonej obsłudze jest znacznie większa, warto dodać, że ładowniczy po załadowaniu naboju melduje swoją gotowość do oddania strzału przez przesunięcie dźwigni blokującej spust mechaniczny jak również elektrospust (przez moment widoczna na filmie). Amunicja rakietowa może się kojarzyć z silnikiem rakietowym "pchającym" pocisk do przodu, nie jest to prawda. W czasie lotu pocisku powstaje za nim stożek próżniowy długości (w zależności od kalibru) od kilku do nawet kilkunastu kalibrów "ciągnący" pocisk do tyłu, wystarczy zniwelować stożek w tym celu umieścić w dnie poc specjalną pirotechniczną masę, która spalając się niweluje wspomniany stożek i donośność wzrasta, jest też inny spos. wykonując wgłębienie w dnie poc w ten sposób zmniejszając stożek próżniowy. Ciekawostka istnienie stożka można stwierdzić przyklejając (na ślinę) w dnie pocisku żyletkę, w czasie lotu pocisku żyletka wciąż "kręci" się pod dnem pocisku i nie odpada, hałasuje nieźle:-). Szrapnelami Goździk nie strzela nie stosuje się już takiej amunicji itd. itp...... drobnych błędów w komentarzu nie prostowałem.
Bo co, już raz chciałeś ?? :D Bez obrazy, jak byłem w wojsku w 1999 roku, to z baterii goździków na 6 jeździły 4 i kierowca twierdził, że "zobaczycie, pojadę nim na poligon". Stąd jakoś tak mi się ten dowcip przypomniał...
Piotr Zięba ? Czy nie byłeś na szkole w 8OSSSCZ w Chełmnie pobór wiosna 1992 ? Ja tam wtedy szkoliłem się na 2S1 Gożdzika, porem trafiłem do 37 Pułku Artylerii w Stargardzie Szczecińskim. Kojarzę gościa-kumpla o tym imieniu i nazwisku, nawet mam jego twarz przed oczami i na bak mam go na zdjęciach. Czyżby to ty Piotrek ? Irek z Kielc. Świst turbiny w Goździku, jego dynamika to super sprawa !!! Mile wspominam jazdę 2S1 choć szkoliliśmy się na MTLB 🙂🔥. Pozdro.
Poważnie to ty ? Ale jaja ? Był z nami gość co "Ziomal" do mnie gadał, on był ze Skarżyska. Potem sie z nim spotkałem w ONZ w Kielcach, tam służył po Chełmnie. A ja z ONZ Kielce na misję ONZ na Wzgórza Golan do Syrii wyleciałem w czerwcu 1993r i byłem tam w Pollogu i w Polbacie (czerwiec 93-marzec 95). To to super .że dziś ten film o 2S1 oglądałem i cię namierzyłem i skojarzyłem. Mam fotę jak jaramy szlugi chyba na strzelnicy. W Chełmnie byliśmy u kpr. Mimiera ? 🙂. Na Grubno sie chodzilo codzień a czasem warta była w Stolnie.
Siema, widziałem kiedyś strzelanie z Goździków na poligonie, waliły na wprost do celów oddalonych o około kilometr. Strzelały 3, fajny widok, głośne to cholerstwo. Po jednej z salw wypadło boczne okno ze stojącego blisko honkera :-D
@@adamtarnos621 u nas z pełnego nie strzelali bo bali się że się działo rozleci jak jebnie 🙂, po poligonie wielkie ognicho z nadwyżki woreczków a łuski mosiężne na skup. Lato 03/04. Kierowca WD RTL.
Braniewo .Bateria Dowodzenia jednostki.Skot R2AM .Byłem radiotelegrafista.Przekazywalem komendy na ogony czyli działa .A naprawdę stanowiliśmy centrum łączności miedzy PDO Punkt Dowódczo obserwacyjny a Bateriami.
Dzięki za kolejny bardzo dobry odcinek, jak zawsze prowadzący robi robotę. 👍 Dużo ciekawej wiedzy, świetne omówienie i zaprezentowanie danej maszyny. Już nie mogę się doczekać 20 odcinka, czuję że będzie w nim coś ekstra. 😁 Pozdrawiam! 🙂
Na pompie wtryskowej jest blokada,po zdjeciu na wypadek W Goździk w polu jedzie pod 100km bo jechałem,bez przerwy się tam pierdzielily skrzynie biegów.Z Rosjanami na poligonie nie było problemu ,podjechali wymienili na nówkę,tam jak na wojnie.bez pierdologii.Webasto to było coś,piechota się przychodziła przespac.wkurzalo jak przyszło to okopać przy minus 30 w 85 to nikt nie wiedział jak noktowizor uruchomić.Ale świst turbiny rozwala do dziś na łopatki.;)
super odcinek, jedyne co proszę nie używać na przemiennie określeń haubica i armata, haubica to goździk a armata to pion. Jeszcze raz powtórzę że świetnie się to ogląda, i z każdym odcinkiem jest coraz lepiej i bardziej ciekawie
Jeszcze na takich "robię", dobry goździk po piachach i powyżej siedmiu dych leci, generalnie bardzo niezawodny sprzęt, jeszcze analogowy i idiotoodporny, pozdrawiam wszystkich artylerzystów 👍
A info o odległości i położeniu łaty potrzebne były do ukierunkowania działa na cel oraz wniesienia poprawek. Stosowane były przy strzelaniach nocnych (góra i dół łaty są podświetlane żarówkami). Za dnia nie podnosiliśmy ustrojstwa.
@@mati8646 Na pewno znam ojca , bym musiał fotkę zobaczyć ! Pozdrów ojca i składam wam życzenia świąteczne . Powiedz ojcu że wysoki szczupły 193cm wzrostu i bojówki nosiłem skrzyżowane na pasie . Ponad 60 dni ancla
nie ma kąta minus 3 jest kąt nachylenia 3 stopnie, amunicyjny (5 członek załogi na czas wojny) podawał amunicję z zewnątrz i to zwykle na stanowisku wyczekiwania (nie nudził się tam, przygotowywał amunicję do załadowania dla swojej haubicy) nie na stanowisku ogniowym (było ich kilka) gdzie haubica przyjeżdżała na wcześniej przygotowane (dowiązane) stanowisko ogniowe, amunicyjny przewożony był w przedziale amunicyjnym (w razie konieczności) miał tam siedzisko (lewa str przedziału amunicyjnego patrząc od tyłu) jadąc opierał plecy o tylny właz, należy również dodać, że omawiasz haubicę polskiej produkcji
Kierowca dodaje gazu bo zapala mu się lampka ładowania aku. Zapala się bo karetka ładowania amunicji jest elektryczna i pobiera sporo prądu by wepchnąć pocisk a następnie łuskę do lufy. Tak sobie to tłumaczę będąc byłym dowódcą obsługi. Ale może powinien się wypowiedzieć któryś kierowca dlaczego dodaje gazu. W tamtym momencie nie przyszło mi do głowy zapytać o to. Na pewno dodawali gazu już w trakcie ładowania.
@@iblis84 Dokładnie, bardzo charakterystyczne. Nie wiem czy tego uczyli na szkółkach czy to odruch kierowcy. Przy sporadycznych strzelaniach poligonowych nie ma to żadnego sensu bo większość czasu i tak działo stoi z odpalonym silnikiem więc jest czas na doładowanie aku (taktyka zakłada przygotowanie kilku stanowisk w pobliżu przed strzelaniem a podczas strzelania zmianę stanowisk co kilka czy kilkanaście strzałów w celu uniknięcia ostrzału odwetowego po wykryciu miejsca z którego ostrzał się odbywa - spory nacisk na szkoleniach był kładziony na szybką zmianę stanowiska - połowa lat 90)
Na początku filmu za Pana plecami widzę dwa radary, jak się nie mylę to wysokościomierz "Zośka" i odległościomierz "Anka". Może filmy o nich. Pozdrawiam.
Dla rozpoznania przynależności pojazdu. Niemcy stosowali taki sam symbol krzyża dla lotnictwa i czołgów w czasie wojny, podobnie jak Amerykanie symbol gwiazdy.
Tak . Wiosłujać kropidłami bojowymi po wierzchu. Albo po dnie jak katabas wlezie do środka mobilnego ołtarza bojowego . Buk honor i hlep ze smalcem ! Aaaaameeeeen !
Czołem. Czy mi się wydaje czy zakradła się pewna niekonsekwencja w podawanych informacjach. Na początku przedstawianego materiału mówił Pan że zostało zabronione wykonywanie wozów wyspecjalizowanych na podwoziu BWP -1, a w dalszej części materiału przedstawił Pan nam wóz rozpoznania artylerii PRP -3 który jest wykonany (jak widać na pierwszy rzut oka) na na podwoziu właśnie BWP -1
Witam serdecznie. Formalny zakaz wykorzystania podwozia BMP-1 (na marginesie przedziwna sytuacja, powstała na skutek "salonowch" rozgrywek) do tworzenia wariantów specjalistycznych nie mógł działać długo. Podwozie BMP-1 było zbyt nowoczesnym rozwiązaniem, by go nie wykorzystać. Prace nad PRP-3 rozpoczęły się gdzieś ok. 1970 r., czyli i tak 3 lata po tym jak rozstrzygały się losy konfiguracji Goździka. Z tego co czytałem, ten formalny zakaz na pewno zniknął w momencie, gdy Paweł Isakow opuścił Czelabińsk. Przykład PRP-3 pokazuje, że wyłomy w tym zakazie musiały pojawić się wcześniej.
Małe sprostowanie odnośnie "czujnika prędkości wiatru" - coś takiego w 2S1 niestety nie występuje. Ten złożony na wieży z prawej strony włazu dowódcy element to baza pomiarowa. Służy min. do pomiaru odległości i ustopniowania działa. Podświetlenie bazy pomiarowej włącza się z pulpitu po lewej stronie celowniczego. Wewnątrz pręta bazy znajdują się żarówki podświetlające jego krańce. Nie pamiętam dokładnie, ale odcinek tej bazy pomiarowej to 50 cm. Liczony pomiędzy szczelinami osłon żarówek.
w kątomierzu działowym PG2 (część przyrządów celowniczych) znajduje się podziałka, przy pomocy której można zmierzyć odległość do sąsiednich Goździków i w ten prosty sposób rozstawić działa w zadanych między nimi odległościach
😁 to oczywiście przejęzyczenie z naszej strony. Mariusz mówi o zasięgu i na końcu i zagalopował dodając "na godzinę". Dziękujemy za komentarz i gratulujemy spostrzegawczości 😁
Goździk to świetne rozwiązanie - warto je wyremontować i rozprowadzić między brygady WOT - z takim wsparciem artyleryjskim to WOT przekształci się w prawdziwe wojsko
@@walkieloki mylisz się BWP1 wysłaliśmy niewiele bo sami ich bardzo potrzebujemy bo nie mamy nic innego aby je zastąpić . Nie było też potrzeby Ukraińcy mieli sporo własnych i dostali sporo z Bałkanów i z Czech i Słowacji bo oni wycofali do magazynów i ich nie używali
Jest to muzem obecnie - ruscy i ich wojska pancerne stanely wraz z rozpadem zsrr te kolejne wytloczki od jajek montowane na pojazdach to max ich modernizacji.
Wszystkie armie, które mają choć kroplę oleju w mózgach, już je wycofują. Goździk jest za słaby i ma zbyt małą donośność. Co to za "haubica", która ma kaliber działa mniejszy od czołgowego? Nieporozumienie.
@@jasam1059 O Leninie, Marksie, Engelsie, Bierucie, Gomułce, Gierku, Kąkolu, Kliszcze, Werblanie, Sokorskim i Urbanie to pisał Kaczynski w swoim doktoracie z 1976 roku, ktory obronil u samego Kierownika Katedry Prawa Radzieckiego UW, sekretarza prezydium PZPR i majora wojsk politycznych z amii Berlinga, czyli u Stanislawa Ehrlicha, ktory sam byl rowniez, jak Berling, zederterem, zdrajca i kolaborantem sowieckim, a takze i agentem nie tylko NKWD ale tez miedzynarodowki syjonistycznej.
@@jasam1059 Jeszcze ciekawsza jest sprawa przyznania niezwykle wysokiego odznaczenia, Virtuti Militari, ww. Rajmundowi. Za co? Za pare godzin udzialu jako marny d-ca plutonu na Sluzewcu, wielka rane w maly paluszek a potem co robil przez cale Powstanie? Nikt go z pododzialu nie pamieta. Wnioski: nie bylo go tam. Zapewne, tak samo, jak promotor ww. magisterki i doktoratu owego Jaroslawa, czyli tak samo jak Stanislaw Ehrlich, Rajmund musial uciec do swoich, czyli do ZSRR (czytaj: byc ewakuowanym przez NKWD) a wrocil do Polski dopiero z armia Berlinga, tak samo, jak i Ehrlich. TO by potwierdzal fakt pierwszej pracy Rajmunda po wojnie, ktora byla praca wykladowcy WKP(b) na Politechnice Warszawskiej. Bo Ehrlich zostal u Berlinga politrukiem, majorem, z-cą d-cy brygady ds. politycznych w 1 Dywizji Piechoty, w ktorej kazdy dowocda a zwlaszcza politruk, byl agentem NKWD. To by tlumaczylo iscie kosmiczne losy "Kaczynskich" po 1945 roku. Ktos tam szuka "c
Nam czy Ormianom tak . Ale nie Ruskim. Pozatym trzeba wiedzieć gdzie to to wysłać . Co do ceny . To kompletnie nie masz pojecia o technice wojskiwej a o cenach to zero pojecia jeśli luczysz na 1000$ za kpl. Tablet wojskowy to wielokrotność tej kwoty...
Hmm... trudno mi uwierzyć w to, że w ZSRR ktoś mógł protestować przeciwko wykorzystaniu czegoś do nowego projektu. I jeszcze w fakt że ktokolwiek z biura politycznego przejąłby się protestem jakiegoś konstruktora.
A teraz mamy horrendalnie drogiego Raka, który NIE jest w stanie wykonać sporej części zadań z którymi spokojnie nadal radzi sobie 2S1. Zamiast wydawać miliardy na kosmicznie drogie i przez to b. nieliczne nowe zabawki może warto pomyśleć o głębokiej modernizacji Goździków i wyposażeniu ich w najnowszą odmianę ZZKO Topaz(C3ISTAR), nowoczesne śr. rozpoznania/łączności , nową amunicję, itp. A może warto spróbować z nowoczesną aramtohaubicą 105mm w 2S1 i przesunięciem ich w dół struktury z brygad/dywizji do batalionowych grup bojowych ? Mam nadzieję, że wystarczy w SG WP rozgarniętych generałów/pułkowników, którzy nie pozwolą na wywalenie ciągle b. pożytecznych Goździków na złom pod pretekstem pojawienia się Raków i Krabów.
a coś było że wiezyczka.obrotowa ? toz to czołg haubica czolgowa to sie wiezyczka nie obraca mozna.obrucic sie na gasienicy tak mi sie wydawało to czemu my takich nie klepiemy ttlko na koreanskiej 😂🎉
Hmm stare poczciwe "goździory". Tak się składa, że zawodowo służyłem właśnie w dywizjonie wyposażonym w rzeczone haubice. Ten charakterystyczny gwizd turbiny z daleka zapowiadał pojawienie się Goździka. Dobre były 👍. Materiał ciekawy, budzący wspomnienia 👍. Pozdrawiam serdecznie
byles komunistycznym trepem? Nie wstyd ci?
@@grzegorzbrzeczyszykiewicz5397adres Chrząszczyżewoszyce, powiat Łękołody😁Nie, służyłem w Wojsku od 1994 roku kolego/żanko. Dzięki za uznanie 👍
@@goosf5746 oj to przeepraszam .
@@grzegorzbrzeczyszykiewicz5397 np😉 tak na marginesie to jestem monarchistą i nie znoszę żadnej postaci zniewolenia 👍
Choć ktoś może błędnie odczytać, że monarchia to forma władzy, czyli zniewolenia. Owszem jest to forma władzy, ale dążąca do wolności, patrz historia Polski za czasów monarchii.
Ten świst turbiny, i już było wiadomo co się za chwilę pojawi 😊👍
Przed strzelaniem ładowniczy demontuje siedzisko i ładowanie pocisków wykonuje się na stojąco.
Dziękuję za tą przydatną informację.
W kwestii formalnej: 11.15 To nie jest wzmacniacz światła szczątkowego, tylko reflektor podczerwieni. Wzmacniacze światła szczątkowego to całkiem inna historia. Pozdrawiam, a materiał świetny.
Ciekawy odcinek, dziękuję za przybliżenie konstrukcji i historii tej ciekawej maszyny. Taka ciekawostka, w 2016r w Szubinie podczas festynu, Goździk wjechał w wejście do klubu, nikomu nic się nie stało ;-)
A my dziękujemy za komentarz :-)
Fantastyczny program. Łapka w górę. Ciekawy i kompleksowy materiał jestem jak zwykle pod wrażeniem. W czasach ZSRR opracowano następcę, którym miał być 2S18 ale ZSRR się rozpadł i projekt anulowano. Zamiast 2 kalibrów 122 i 152 Rosja rozwija tylko 152 ale armię ma dużo mniejszą niż ZSRR.
Znalazłem info o stanie WP na 01.01.1986 (po 12 szt (das): w 5, 10, 16DPanc oraz w 4, 8 i 12 DZ; 48 szt. w 11DPanc i 42 szt. w 20DPanc czyli bateria). W pczś z T-72 początkowo nie było bas, później były bas a ostatecznie także das. Niestety o tempie wdrażania do pczś z T-72 wiarygodnych materiałów całościowych nie znalazłem.
Była drobna różnica pomiędzy PRL w latach 70-tych i 80-tych a ZSRR, NRD i CSRS (tam faktycznie były dywizjony u nas długo baterie w pułkach). W PRL M-30 były tylko w pz po 6 sztuk i dywizyjnych pa 36 sztuk - czyli DPanc = 42 M-30 i DZ 54 M-30 (w 12, 8, 4, 15 i 2DZ + 12 D-1) a po 72 M-30 (w 1, 3 i 9DZ, pa po 54 sztuk). W 7DDes również nie używano M-30 a trafiły tam faktycznie 2S1 ale tylko 12 sztuk. Dywizjony artylerii w pz w Armii Radzieckiej i NVA liczyły po 18 haubic M-30, D-30 lub 2S1 w LWP po 12 sztuk M-30 lub 2S1.
To przed włazem dowódcy to chyba reflektor promieni podczerwonych do noktowizora pierwszej generacji a nie (jak Pan powiedział) wzmacniacz światła szczątkowego. To by była już noktowizja pasywna, a więc generacja druga.
Dziękuję za korektę.
Wasze odcinki to klasa, świetnie się tego słucha podczas pracy czy jazdy autem. Pozdrawiam
Dziękujemy :-)
za dzieciaka miałem jednostke wojskowa pod blokiem niebieskie berety alez tego świstu nie zapomnę do końca życia, piękne!
Jak zwykle rzetelny materiał,pozdrawiam ekipę.
Dziękujemy i pozdrawiamy :-)
Bardzo fajny materiał. Jestem mile zaskoczony.
Świetny rzeczowy film, oby tak dalej :)
przez kilka lat pracowałe przy produkcji gozdzików w hsw- poczatkowo na kompletowaniu ,pozniej w kontroli technicznej i odbiorze gotowych wyrobów..łacznie z jazda próbna po poligonie..
Janusz czy Janek Madej , masz brata Kazimierza ???
@@kaziemierzbis2060 nie -nie mam brata tylko 2 siostry..
tez pracowałem w HSW 88-90 i byłem operatorem na próbach M-31 pozdrawiam
Ja też tam pracowałem w 86r jako ślusarz stacji rób 😀
Służyłem 1BAS Wędrzyn. D-ca obsługi. Moim d-cą był Dziadek Andy, obecnie kpt. rezerwy.W97-L98. Pozdrawiam. To był dobry czas
I ja. W87-89 , Kostrzyn n.Odrą.
113 (spanikowany) pułk artylerii samobieżnej.
Jest Historia i weekend zapowiada się wspaniale. Pozdrawiam ekipę
Dziękujemy i pozdrawiamy :-)
Super dzięki za ten świetny program
Dziękuję za kolejny ciekawy materiał.
Przed włazem dowodcy jest nie wzmacniacz a reflektor podczerwieni 1 gen.noktowizorow była aktywna.
Dziękuję za korektę.
Reflektor ma zdejmowaną czerwoną przesłonę (filtr) i może służyć jako zwykły światła widzialnego
Super, dziękuję.
28:05 - etatowo mamy 216 Goździków, pytanie ile z tych etatów jest obsadzonych...
Pewnie polowy z nich nie da sie odpalic bo nie ma akumulatorow albo wymontowane sa czesci do innych. Tak to wyglada w naszej socjalistycznej armii. W razie alarmu to bedzie dramat bo wiekszosc nie odpali. Stare zwyczaje zostaja.
10:45 to chyba na odwrót, ładowniczy po prawej ma właz, dowódca po lewej, a celowniczy pod dowódcą siedzi
Dokładnie jak piszesz ! Służyłem na Gożdziku w 90 roku
Tak, oczywista pomyłka. Dziękuję za korektę.
Potwierdzam! Byłem celowniczym i zazdrościłem ładowniczemu swobody prawej strony ;) Ja nad głową miałem dowódcę działa i czasem dało w ucho ;) Co innego poligon - ładowniczy miał dość ciężką fuchę i musiał uważać, żeby przy ładowaniu nie urwało mu rąk... Strzelanie z tego cuda to już inna bajka. A po chwili smród zgniłych jaj ;) No i nigdy nie zapomnę jazdy z załadowanym pociskami goździkiem po wertepach w Drawsku :D Zima 04/05 Słupsk!
13:39 500 km/h gozdzikiem? wariaci:). Jak zawsze świetny film, brawo.
Hahah, oczywiście to przejęzyczenie :-) Chodzi o zasięg Goździka, nie zauważyłem, że Mariusz na końcu powiedział "na godzinę" 🤦. Dzięki za sprostowanie 👍
🤣🤣🤣
Świetnie się tym jeździło.
Świetnie się Pana słucha, zupełnie jak w szkole :) Pozdrawiam!
Naprawdę profesionalnie, :) bardzo dobry kanał.
Dziękujemy
4-6 strzałów na min dotyczy długotrwałego strzelania przy strzelaniu "krótkim" ilość strzałów (załadowań) przy dobrze wyszkolonej obsłudze jest znacznie większa, warto dodać, że ładowniczy po załadowaniu naboju melduje swoją gotowość do oddania strzału przez przesunięcie dźwigni blokującej spust mechaniczny jak również elektrospust (przez moment widoczna na filmie). Amunicja rakietowa może się kojarzyć z silnikiem rakietowym "pchającym" pocisk do przodu, nie jest to prawda. W czasie lotu pocisku powstaje za nim stożek próżniowy długości (w zależności od kalibru) od kilku do nawet kilkunastu kalibrów "ciągnący" pocisk do tyłu, wystarczy zniwelować stożek w tym celu umieścić w dnie poc specjalną pirotechniczną masę, która spalając się niweluje wspomniany stożek i donośność wzrasta, jest też inny spos. wykonując wgłębienie w dnie poc w ten sposób zmniejszając stożek próżniowy. Ciekawostka istnienie stożka można stwierdzić przyklejając (na ślinę) w dnie pocisku żyletkę, w czasie lotu pocisku żyletka wciąż "kręci" się pod dnem pocisku i nie odpada, hałasuje nieźle:-). Szrapnelami Goździk nie strzela nie stosuje się już takiej amunicji itd. itp...... drobnych błędów w komentarzu nie prostowałem.
O ! To jest komentarz fachowy.
Przeczytałem i wiem już co to amunicja z gazogeneratorem o ktorej się czesto słyszy
Byłem kierowcą 2S1 -1992-93r w Wałczu, niesamowity sprzęt, chciałbym jeszcze raz się przejechać:)
Bo co, już raz chciałeś ?? :D
Bez obrazy, jak byłem w wojsku w 1999 roku, to z baterii goździków na 6 jeździły 4 i kierowca twierdził, że "zobaczycie, pojadę nim na poligon". Stąd jakoś tak mi się ten dowcip przypomniał...
Piotr Zięba ? Czy nie byłeś na szkole w 8OSSSCZ w Chełmnie pobór wiosna 1992 ? Ja tam wtedy szkoliłem się na 2S1 Gożdzika, porem trafiłem do 37 Pułku Artylerii w Stargardzie Szczecińskim. Kojarzę gościa-kumpla o tym imieniu i nazwisku, nawet mam jego twarz przed oczami i na bak mam go na zdjęciach. Czyżby to ty Piotrek ? Irek z Kielc. Świst turbiny w Goździku, jego dynamika to super sprawa !!! Mile wspominam jazdę 2S1 choć szkoliliśmy się na MTLB 🙂🔥. Pozdro.
@@zbowidktm8823 Tak, to ja, Irek ,kojarzę, czy pamiętasz jeszcze kogoś że szkółki? Było na tam wielu, mam gdzieś zdjęcie z przysięgi:)
Poważnie to ty ? Ale jaja ? Był z nami gość co "Ziomal" do mnie gadał, on był ze Skarżyska. Potem sie z nim spotkałem w ONZ w Kielcach, tam służył po Chełmnie. A ja z ONZ Kielce na misję ONZ na Wzgórza Golan do Syrii wyleciałem w czerwcu 1993r i byłem tam w Pollogu i w Polbacie (czerwiec 93-marzec 95). To to super .że dziś ten film o 2S1 oglądałem i cię namierzyłem i skojarzyłem. Mam fotę jak jaramy szlugi chyba na strzelnicy. W Chełmnie byliśmy u kpr. Mimiera ? 🙂. Na Grubno sie chodzilo codzień a czasem warta była w Stolnie.
Tak, poligon, Toruń, same piaski, Drawsko potęzna powierzchnia, tam to było gdzie pojeździć:)@@Szejski
Super zrobiony material👍
Siema, widziałem kiedyś strzelanie z Goździków na poligonie, waliły na wprost do celów oddalonych o około kilometr. Strzelały 3, fajny widok, głośne to cholerstwo. Po jednej z salw wypadło boczne okno ze stojącego blisko honkera :-D
to raczej honker sam zapadał się pod swoim ciężarem
Też widziałem taki widok. Z stanowiska dowódcy baterii, za goździkami, fajnie było widać jak denko pocisku znika w oddali.
Strzelanie na wprost z pełnego ładunku , pocisk kumulacyjny ! Celowniczy 2S1 jesień 90
@@adamtarnos621 u nas z pełnego nie strzelali bo bali się że się działo rozleci jak jebnie 🙂, po poligonie wielkie ognicho z nadwyżki woreczków a łuski mosiężne na skup. Lato 03/04. Kierowca WD RTL.
@@RysiekM My waliliśmy na poligonie w Toruniu z kumulacyjnych z pełnego ładunku ! Jakoś się nie rozleciało .
Super proszę o wiecej
Braniewo .Bateria Dowodzenia jednostki.Skot R2AM .Byłem radiotelegrafista.Przekazywalem komendy na ogony czyli działa .A naprawdę stanowiliśmy centrum łączności miedzy PDO Punkt Dowódczo obserwacyjny a Bateriami.
Dzięki za kolejny bardzo dobry odcinek, jak zawsze prowadzący robi robotę. 👍 Dużo ciekawej wiedzy, świetne omówienie i zaprezentowanie danej maszyny. Już nie mogę się doczekać 20 odcinka, czuję że będzie w nim coś ekstra. 😁 Pozdrawiam! 🙂
Dziękujemy
Na pompie wtryskowej jest blokada,po zdjeciu na wypadek W Goździk w polu jedzie pod 100km bo jechałem,bez przerwy się tam pierdzielily skrzynie biegów.Z Rosjanami na poligonie nie było problemu ,podjechali wymienili na nówkę,tam jak na wojnie.bez pierdologii.Webasto to było coś,piechota się przychodziła przespac.wkurzalo jak przyszło to okopać przy minus 30 w 85 to nikt nie wiedział jak noktowizor uruchomić.Ale świst turbiny rozwala do dziś na łopatki.;)
super odcinek, jedyne co proszę nie używać na przemiennie określeń haubica i armata, haubica to goździk a armata to pion. Jeszcze raz powtórzę że świetnie się to ogląda, i z każdym odcinkiem jest coraz lepiej i bardziej ciekawie
Dziękuję za uwagę, obiecuję poprawę :)
@@historiapodostrymkatem kiedy następny odcinek? :)
Mamy nadzieję, że uda nam się pokazać Wam coś jeszcze w grudniu, ale może być to niestety trudne.
W pełni zgadzam się z opinią, że materiały na kanale są coraz lepsze. Gratuluje progresu i pozdrawiam.
Armata 2A31, jako lufa tak się nazywa, jako całość to faktycznie haubica 👍
Świetny film!
Dziękujemy
Jeździłem tym w "Komando Fokach".
Super materiał 👍... zresztą jak zwykle 😄
Od czasu wojny w karabachu w 2020r.wojna totalnie zmieniła swoje oblicze.
Nasi decydenci nadal tkwią w okopach łuku kurskiego.
Jak się obudzę to obejrzę :)
Byłem tam kilka lat temu. Sporo ciekawych eksponatów.
Jeszcze na takich "robię", dobry goździk po piachach i powyżej siedmiu dych leci, generalnie bardzo niezawodny sprzęt, jeszcze analogowy i idiotoodporny, pozdrawiam wszystkich artylerzystów 👍
Dziękujemy za komentarz, też pozdrawiamy (choć nie jesteśmy artylerzystami) :-)
11:08 o tu dostał pociskiem w szybkę
Podjedz na Wiejską, dwa pociski wystarczą
Byłem tam w Tym skansenie niedaleko Świdnicy na dolnym śląsku Polecam Super miejsce
To nie wiatromierz a łata do pomiaru odległości. Pomiędzy działem a oficerem ogniowym.
Bardzo dziękujemy za odpowiedź :-)
A info o odległości i położeniu łaty potrzebne były do ukierunkowania działa na cel oraz wniesienia poprawek. Stosowane były przy strzelaniach nocnych (góra i dół łaty są podświetlane żarówkami). Za dnia nie podnosiliśmy ustrojstwa.
Super, i to jest konkretna informacja 👍
@@historiapodostrymkatem oj pewnie więcej bym powiedział ale póki co sprzęt nadal używany przez WRiA naszego kraju. Choć nie jest tajny.
dla zasięgów.
Pozdr.
Dzięki, pozdr:-)
piękny głos silnika
Dobra Robota;-)
Dziękujemy i pozdrawiamy :-)
Panowie lapka w ciemno I naprawde wielkie dzieki! !!
Nie ma działonowego a celowniczy. To nie czołg.
Służyłem w 90r. w 4 Pułku Alty. w Kołobrzegu na Gożdziku w 6 baterii na ul. Mazowieckiej
Mój tata też służył. Wiosna 91, 4 pułk alty. W kołobrzegu 3 bateria, na mazowieckiej "GERWAZY"
@@mati8646 Jesień 90 , 6 bat . 2 Dywizjon . Adam z Białogardu
@@adamtarnos621 Tata powiedział że napewno się znacie.
@@mati8646 Na pewno znam ojca , bym musiał fotkę zobaczyć ! Pozdrów ojca i składam wam życzenia świąteczne . Powiedz ojcu że wysoki szczupły 193cm wzrostu i bojówki nosiłem skrzyżowane na pasie . Ponad 60 dni ancla
Pozdrowienia dla ojca z 6 bandyckiej !
kolejny świetny odcinek, plusik za pokazanie wnętrza
Dziękujemy. Niestety nie wszystkie maszyny, które znajdujemy mają fajne wnętrze do pokazania ale staramy się :-)
Służyłem w Jarosławiu, ale jako topograf a nie ogniowiec
Ja jako ładowniczy za kota , potem celowniczy w 4 Pułku Arty . w Kołobrzegu .W rezerwie Topograf -radiotelegrafista . Pozdrawiam kolegę z Arty.
Jest jakiś następca goździka czy będzie modernizowany ?
Była jeszcze wersja "marynizowana" np. w jednostce w Gdańsku. Służę zdjęciami w kolorze.
O 🤔. Super, jeśli to nie problem to prosimy na maila przesłać 👍
nie ma kąta minus 3 jest kąt nachylenia 3 stopnie, amunicyjny (5 członek załogi na czas wojny) podawał amunicję z zewnątrz i to zwykle na stanowisku wyczekiwania (nie nudził się tam, przygotowywał amunicję do załadowania dla swojej haubicy) nie na stanowisku ogniowym (było ich kilka) gdzie haubica przyjeżdżała na wcześniej przygotowane (dowiązane) stanowisko ogniowe, amunicyjny przewożony był w przedziale amunicyjnym (w razie konieczności) miał tam siedzisko (lewa str przedziału amunicyjnego patrząc od tyłu) jadąc opierał plecy o tylny właz, należy również dodać, że omawiasz haubicę polskiej produkcji
Reflektor, oswietlacz, emiter podczerwieni to nie wzmacniacz światła szczątkowego.
Też to wychwyciłem
Dlaczego przed strzałem silnik zwiększa obroty pracy ?
Kierowca dodaje gazu bo zapala mu się lampka ładowania aku. Zapala się bo karetka ładowania amunicji jest elektryczna i pobiera sporo prądu by wepchnąć pocisk a następnie łuskę do lufy. Tak sobie to tłumaczę będąc byłym dowódcą obsługi. Ale może powinien się wypowiedzieć któryś kierowca dlaczego dodaje gazu. W tamtym momencie nie przyszło mi do głowy zapytać o to. Na pewno dodawali gazu już w trakcie ładowania.
@@krzysztofj2178 Dziękuję, wydaje się sensownie. Na wielu filmikach zauważyłrm dodawanie gaxu.
@@iblis84 Dokładnie, bardzo charakterystyczne. Nie wiem czy tego uczyli na szkółkach czy to odruch kierowcy. Przy sporadycznych strzelaniach poligonowych nie ma to żadnego sensu bo większość czasu i tak działo stoi z odpalonym silnikiem więc jest czas na doładowanie aku (taktyka zakłada przygotowanie kilku stanowisk w pobliżu przed strzelaniem a podczas strzelania zmianę stanowisk co kilka czy kilkanaście strzałów w celu uniknięcia ostrzału odwetowego po wykryciu miejsca z którego ostrzał się odbywa - spory nacisk na szkoleniach był kładziony na szybką zmianę stanowiska - połowa lat 90)
@@krzysztofj2178 tak dokładnie było, do tego, oraz mechanizmu obrotu wieży i łączności radiowej wszystko naraz robiło spory pobór
@@andrzejwawrzynczak5819 Zapomniałem o wentylatorze wyciągu gazów prochowych a ten wydajność miał sporą
Na początku filmu za Pana plecami widzę dwa radary, jak się nie mylę to wysokościomierz "Zośka" i odległościomierz "Anka". Może filmy o nich. Pozdrawiam.
Dziękujemy za komentarz. Myślimy, że kiedyś przyjdzie czas i na te radary :-)
Skąd to malowanie szachownic na wozach nazwę to bojowych ogólnie? Przecież to raczej przynależne do lotnictwa. Takie pytanie mam do fachowców.
Dla rozpoznania przynależności pojazdu. Niemcy stosowali taki sam symbol krzyża dla lotnictwa i czołgów w czasie wojny, podobnie jak Amerykanie symbol gwiazdy.
@@tomaszrosaniec7052 Dzięki :)
a te mobilne ołtarze co mają zamówić też będą miały zdolność forsowania przeszkód wodnych nie wie kto?
A swoim zasięgiem przewyższają rakiety międzykontynentalne
Tak . Wiosłujać kropidłami bojowymi po wierzchu.
Albo po dnie jak katabas wlezie do środka mobilnego ołtarza bojowego .
Buk honor i hlep ze smalcem !
Aaaaameeeeen !
Trochę się nim najeździłem.
W Sulechowie kiedyś były takie,ciekawe czy dalej tam są.?Pozdr. dla 98 lato.
Czołem. Czy mi się wydaje czy zakradła się pewna niekonsekwencja w podawanych informacjach. Na początku przedstawianego materiału mówił Pan że zostało zabronione wykonywanie wozów wyspecjalizowanych na podwoziu BWP -1, a w dalszej części materiału przedstawił Pan nam wóz rozpoznania artylerii PRP -3 który jest wykonany (jak widać na pierwszy rzut oka) na na podwoziu właśnie BWP -1
Witam serdecznie. Formalny zakaz wykorzystania podwozia BMP-1 (na marginesie przedziwna sytuacja, powstała na skutek "salonowch" rozgrywek) do tworzenia wariantów specjalistycznych nie mógł działać długo. Podwozie BMP-1 było zbyt nowoczesnym rozwiązaniem, by go nie wykorzystać. Prace nad PRP-3 rozpoczęły się gdzieś ok. 1970 r., czyli i tak 3 lata po tym jak rozstrzygały się losy konfiguracji Goździka. Z tego co czytałem, ten formalny zakaz na pewno zniknął w momencie, gdy Paweł Isakow opuścił Czelabińsk. Przykład PRP-3 pokazuje, że wyłomy w tym zakazie musiały pojawić się wcześniej.
@@historiapodostrymkatem Dziękuje za tą ciekawą informację
Małe sprostowanie odnośnie "czujnika prędkości wiatru" - coś takiego w 2S1 niestety nie występuje. Ten złożony na wieży z prawej strony włazu dowódcy element to baza pomiarowa. Służy min. do pomiaru odległości i ustopniowania działa. Podświetlenie bazy pomiarowej włącza się z pulpitu po lewej stronie celowniczego. Wewnątrz pręta bazy znajdują się żarówki podświetlające jego krańce. Nie pamiętam dokładnie, ale odcinek tej bazy pomiarowej to 50 cm. Liczony pomiędzy szczelinami osłon żarówek.
Bardzo dziękuję za wyczerpującą korektę. Tej informacji zdecydowanie nam brakowało :)
dokładnie tak jak piszesz
w kątomierzu działowym PG2 (część przyrządów celowniczych) znajduje się podziałka, przy pomocy której można zmierzyć odległość do sąsiednich Goździków i w ten prosty sposób rozstawić działa w zadanych między nimi odległościach
Goździki w 7 BOW też były...
Były i są przystosowane do pływania z morza. Wersje dla 7 brygady miały pędniki.
Kolejny odcinek = łapka w góre. Tylko to słońce :(
Dziękujemy :-). Faktycznie pogoda była piękna ale czasem słońce przeszkadzało. Nawet filtr ND nie pomógł. Pozdrawiamy
po praawej stronie wieży miejsce dla ładowniczego , celowniczy był poniżej siedzenia dowódcy działa
To jak na czołg z tamtych czasów to na prawdę szybko jak mówi Pan w 13:37 o 500 km/h
To nie jest czołg.
Nie Czołg , tylko Działo samobieżne 2S1 Gożdzik Armatohałbica po 500 l zbiorniki paliwa po obydwu stronach !
@@adamtarnos621 A to nie wiem, jestem tylko gupim czołgistom.
😁 to oczywiście przejęzyczenie z naszej strony. Mariusz mówi o zasięgu i na końcu i zagalopował dodając "na godzinę". Dziękujemy za komentarz i gratulujemy spostrzegawczości 😁
@@godzinapolicyjna5138 ma gąsienice, ma działo = czołg
O Akacji raczej pan chyba nie zrobi? :(
Polska nigdy nie miała 2S3.
Nie Huta w Stalowej Woli a KP Huta Stalowa Wola(HSW) . Rzadko kiedy huty robią sprzęt mechaniczny
Fajny program ale: to nie jest wzmacniacz swiatła na wierzy a promiennik podczerwieni, wzmacniacz to noktowizor :)
Goździk to świetne rozwiązanie - warto je wyremontować i rozprowadzić między brygady WOT - z takim wsparciem artyleryjskim to WOT przekształci się w prawdziwe wojsko
pewnie jak wszystko wysłaliśmy na.wschod skąd przybyły a my zostaliśmy ze sprzętem defiladowy
skoro już Kraby oddajemy a Zlewski chce F-16😂😂
@@walkieloki mylisz się BWP1 wysłaliśmy niewiele bo sami ich bardzo potrzebujemy bo nie mamy nic innego aby je zastąpić . Nie było też potrzeby Ukraińcy mieli sporo własnych i dostali sporo z Bałkanów i z Czech i Słowacji bo oni wycofali do magazynów i ich nie używali
Jak to śmiesznie i dziwnie brzmi teraz ,,nowoczesne BWP".
Jest to muzem obecnie - ruscy i ich wojska pancerne stanely wraz z rozpadem zsrr te kolejne wytloczki od jajek montowane na pojazdach to max ich modernizacji.
byłem celowniczym na 2s1
bsługa działa to miedzy innymi celowniczy a nie działonowy
JSON z hrejterów tak sie postarzał??
Myśle że Goździk powinien być jak najdłużej w Polskiej Armi. Z powodu większego 21km zasięgu jak moździerz Rak. Jest gąsienicowy i pływający.
Dalej na nim jeżdżę, ma swój urok😁 jego charakterystyczny dźwięk
Wszystkie armie, które mają choć kroplę oleju w mózgach, już je wycofują. Goździk jest za słaby i ma zbyt małą donośność. Co to za "haubica", która ma kaliber działa mniejszy od czołgowego? Nieporozumienie.
@@MrOprawca1978 Hahaha. Ale dowcipniś.
@@jasam1059 O Leninie, Marksie, Engelsie, Bierucie, Gomułce, Gierku, Kąkolu, Kliszcze, Werblanie, Sokorskim i Urbanie to pisał Kaczynski w swoim doktoracie z 1976 roku, ktory obronil u samego Kierownika Katedry Prawa Radzieckiego UW, sekretarza prezydium PZPR i majora wojsk politycznych z amii Berlinga, czyli u Stanislawa Ehrlicha, ktory sam byl rowniez, jak Berling, zederterem, zdrajca i kolaborantem sowieckim, a takze i agentem nie tylko NKWD ale tez miedzynarodowki syjonistycznej.
@@jasam1059 Jeszcze ciekawsza jest sprawa przyznania niezwykle wysokiego odznaczenia, Virtuti Militari, ww. Rajmundowi. Za co? Za pare godzin udzialu jako marny d-ca plutonu na Sluzewcu, wielka rane w maly paluszek a potem co robil przez cale Powstanie? Nikt go z pododzialu nie pamieta. Wnioski: nie bylo go tam. Zapewne, tak samo, jak promotor ww. magisterki i doktoratu owego Jaroslawa, czyli tak samo jak Stanislaw Ehrlich, Rajmund musial uciec do swoich, czyli do ZSRR (czytaj: byc ewakuowanym przez NKWD) a wrocil do Polski dopiero z armia Berlinga, tak samo, jak i Ehrlich. TO by potwierdzal fakt pierwszej pracy Rajmunda po wojnie, ktora byla praca wykladowcy WKP(b) na Politechnice Warszawskiej. Bo Ehrlich zostal u Berlinga politrukiem, majorem, z-cą d-cy brygady ds. politycznych w 1 Dywizji Piechoty, w ktorej kazdy dowocda a zwlaszcza politruk, byl agentem NKWD. To by tlumaczylo iscie kosmiczne losy "Kaczynskich" po 1945 roku. Ktos tam szuka "c
Do wotu rozdzielic
Tyle razy już wspominali użytkownicy o muzyce. Dobrze że ciszej, ale po co w ogóle ona jest potrzebna? Mnie osobiście doprowadza ona do szału
13,39 po sprężarce powietrza od razu widać ze silnik to rusek może to z MAZ-a chociaż KAMAZ też miał 8 cylindrów i widlasty
To silnik z KRAZ-a, JAMZ 238 z turbo.
co to jest dwutłokowa przekładnia główna.....?
Prosto i na temat! Ma Pan suba i lajki.
Nie kołyska a karetka służy do ładowania
Jeden dronn za max 1000 tysiąc dolarów rozwali ten pojazd bez problemu a sterować nim może małolat co gra na konsoli
Nam czy Ormianom tak .
Ale nie Ruskim.
Pozatym trzeba wiedzieć gdzie to to wysłać .
Co do ceny . To kompletnie nie masz pojecia o technice wojskiwej a o cenach to zero pojecia jeśli luczysz na 1000$ za kpl.
Tablet wojskowy to wielokrotność tej kwoty...
Ktoś po podoficerce Węgorzewo 89/90?
Karabin M2 załatwił by go z boku z około 300 metrów. Raczej nie należało przebywać zbyt blisko wroga .
To jest artyleria.Znajduje się i strzela jakieś 20 kilometrów przed karabinem M2 wroga.
Artyleria razi przeciwnika z własnych tyłów
Noo 34BKpanc robily robotę gozdziki
Nie, godździk sir rospędza w teranie do 40 kmh a na drodze 70kmh
po prawej jest ładowniczy nie celowniczy...
To granat nie pocisk
czytacz wikipedi- kolejna część xD- Prowadzacy czytacz, taki prawie Wołoszczański- prawie xD
Dziękujemy za komentarz. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i każdy może oglądać to, co chce. Życzymy powodzenia w dalszych poszukiwaniach.
Hmm... trudno mi uwierzyć w to, że w ZSRR ktoś mógł protestować przeciwko wykorzystaniu czegoś do nowego projektu. I jeszcze w fakt że ktokolwiek z biura politycznego przejąłby się protestem jakiegoś konstruktora.
Bo karmisz się propagandą nie wiedzą
Nir napęd rakietowy a gazo generator
celowniki to celowniczy
A teraz mamy horrendalnie drogiego Raka, który NIE jest w stanie wykonać sporej części zadań z którymi spokojnie nadal radzi sobie 2S1. Zamiast wydawać miliardy na kosmicznie drogie i przez to b. nieliczne nowe zabawki może warto pomyśleć o głębokiej modernizacji Goździków i wyposażeniu ich w najnowszą odmianę ZZKO Topaz(C3ISTAR), nowoczesne śr. rozpoznania/łączności , nową amunicję, itp. A może warto spróbować z nowoczesną aramtohaubicą 105mm w 2S1 i przesunięciem ich w dół struktury z brygad/dywizji do batalionowych grup bojowych ? Mam nadzieję, że wystarczy w SG WP rozgarniętych generałów/pułkowników, którzy nie pozwolą na wywalenie ciągle b. pożytecznych Goździków na złom pod pretekstem pojawienia się Raków i Krabów.
Przecież o to chodzi, by trwonić pieniądze MON na najbardziej poronione pomysły z możliwych.
i śruby, bo na gąsienicach to pływa jak tratwa
@@nowy5 Chcesz się pozbyć szybko 2S1? Wjedź tym w wodę.
122mm ! Były celowniczy . Coś koledze się pomyliło z kalibrem !
@@adamtarnos621 - przeczytaj dokładnie CO napisałem. Chodziło mi o pomysł, by wywalić starą ruską haubicę 122mm i wstawić nowoczesna 105 mm.
Znam je na wylot
czyżby? W taki razie podaj kaliber działa
122 mm 36 bruzd.
@@grzegorzkobi1867 121,92 powodzenia w dalszej nauce
OSA 2000
a coś było że wiezyczka.obrotowa ?
toz to czołg haubica czolgowa to sie wiezyczka nie obraca mozna.obrucic sie na gasienicy tak mi sie wydawało
to czemu my takich nie klepiemy ttlko na koreanskiej 😂🎉