@@yansbp W oryginalnym dowcipie jest ,,na ludzi". Chodzi o to ze ZOMO wychodzilo z palkami na (protestujacych) ludzi. Zomo bylo takim bijacym sercem partii robotniczej. :-)
@ Masz racje. To byly straszne czasy. Krajem zadzil jeden czlowiek, policja palowala pokojowo protestujacych obywateli a w radiowej trojce cenzurowano piosenki. Oby te czasy nigdy nie wrocily. ;-)
Duży lajk za te dowcipy. Przy okazji w 7:49 widoczna jest pralka automatyczna Polar. Mieliśmy taką w domu. Bez większych problemów działała przez około 30 lat 🙂.
do kiosku RUCHU podchodzi gość i prosi o Trybunę Ludu. płaci, ogląda uważnie pierwszą stronę, a potem wrzuca gazetę do pobliskiego kosza. zdziwiony tym zachowaniem sprzedawca pyta: "czemu pan wyrzucił nieprzeczytaną gazetę?" "a bo ja szukam tylko nekrologu." "ależ proszę pana, nekrologi są na samym końcu." "ten co ja go szukam, to będzie na pierwszej stronie".
Autentyczne: kolega przychodzi do pracy nieco spóźniony i juz od drzwi woła radośnie -słuchajcie jak dobra wiadomość -co sie stało -Susłow umarł Jak kto dziś nie wie kto to był Susłow to pewnie Wikipedia go oswieci.
A taki może być? "Dlaczego milicjanci nie jedzą korniszonów? - Bo im się głowy nie mieszczą do słoików. II) Dlaczego milicjant chodzi z psem? - Bo co dwie głowy to nie jedna. III) Idzie mężczyzna do pracy i widzi przy przejściu dla pieszych stojącego bezradnie pingwina. Wziął go za skrzydełko, przeprowadził przez jezdnię ale nie wiedział co z nim zrobić. Bezradnie rozgląda się dokoła i widzi milicjanta. Prosi - "Panie władzo, ja muszę iść do pracy, zaopiekuj się pan tym ptakiem! _ A CO JA MAM Z NIM ZROBIĆ?- pyta milicjant, - A bo ja wiem, idź pan z nim do ZOO... - poszedł. Następnego dnia idzie do roboty i widzi... MILICJANTA Z PINGWINEM spacerującego po ulicy. - No i co, był pan z nim w ZOO - pyta facet. - OWSZEM, OWSZEM, WCZORAJ BYLIŚMY W ZOO A DZIŚ PÓJDZIEMY DO TEATRU! "
Dzisiaj odwrotnie - pozwalają Polsce kupować ukraiński węgiel jako swój ale wieprzowiny kupować nie chcą. Oraz paru innych produktów, które Polska chętnie by sprzedała. Tak embargo wymierzone w Rosję działa przeciw Polsce.
Mojego taty przyjaciel zbieral dowcipy. Zapisywal je w malym zeszyciku jako pierwsze dwa slowa i plente. Ktoregos dnia zostal zatrzymany przez milicje i zrewidowany. Milicjanci znalezli notesik i oskarzyli go o szpiegostwo. Kiedy powiedzial im ze sa to dowcipy to kazali mu je wszyskie opowiedziec, i on tak zrobil. Przesluchanie trwalo okolo 3-4 godzin i on przez caly czas opowiadal im te dowcipy (mial ich okolo 400). Nikt z przesluchujacych nawet sie nie usmiechnal.
Siedzi papuga na parapecie, chodnikiem idzie milicjant a papuga do niego 'Ty łajzo, ty fajtułapo, ty taki i owaki'. Milicjant spojrzał na papugę i poszedł dalej. Następnego dnia zdarzyło się to samo, a milicjant znignorował papugę. Po raz kolejny papugą wyzwała nowymi epitetami milicjanta, ale tym razem milicjant zagroził właścicielowi, który za karę wyskubał papugę z piór. No i siedzi papuga, przechodzi milicjant, a papuga do niego " ty niebieski... , ty wiesz co nie"
Mam jeszcze trzy. 1)Jaka jest różnica między słońcem a węglem? Słońce idzie ze wschodu na zachód, a węgiel odwrotnie. 2)Co zrobić jak nie możesz zabić karpia? Zawołać Zomo. 3)Co oznacza nazwa "Sport" na papierosach (czytana w dwie strony)? Socjalizm Postanowił Odebrać Robotnikom Trzynastkę. To Robotnicy Odpowiedzieli : Pier.... Socjalizm
Tatusiu, a daleko jeszcze do Szwecji? Nie pie...l synku, tylko wiosłój Pamiętacie jak dwóch młodocianych 'przedostało' się do Szwecji pod przyczepą TIRu.
Jedna poprawka "brat gazdy w USA nieco stracił słuch, więc na propozycje urzędnika, aby wrócił do Polski, gazda odpowiedział - on jest przygłuchawy, a nie przygłupawy. Natomiast zabawna jest historia pewnego dowcipu związana zdaje się z herbatą i chyba Jaroszewiczem. Otóż wizytator w szkole pyta dzieci (pokazując zdjęcie dygnitarza) z czym ten Pan wam się kojarzy? Wtedy Jasiu wyrwał się i krzyczy - z herbatą - dlaczego z herbatą? - pyta zdziwiony wizytator - bo babcia często powtarza - gdzie ta łajza się ulong - wyjaśnił Jas. Dziś nie jest to śmieszne, ale w PRL można było kupić gruzińską herbatę o nazwie Ulong, gdy dowcip rozszedł się po kraju, herbata o tej nazwie ze sklepów zniknęła i do dzisiaj nie wróciła. Ciekawe dlaczego?
Dzięki za Ulong. Mam takiego znajomego w Ottawie którego ojciec długo siedział za przynależność do 'sił przeciwnych ustrojowi socjalistycznego i działalność szpiegowską'. Może takimi kawałami jechać przez godziny.
Ja mialem ustalona date na odbior paszportu 14 grudnia 1981 roku. Nie wiem czemu, ale nie odebralem. A co mi tam. Poczekalem z odbiorem do lata 1984. I tyle mnie widzieli.
Gdzie sa najwieksze lasy na swiecie ? -, w Polsce-, jak to w Polsce? -, no tak , jak sowiecka armia wlazla w Polskie lasy to zabladzili na ponad 40 lat
W czasach PRL ten sam dowcip funkcjonował przez wiele lat. Można powiedzieć, ze przechodził z pokolenia na pokolenie. Dziś dowcip polityczny po kilku dniach jest przestarzały, po miesiącu zapomniany a po pół roku niezrozumiany. Taki żart, aby był aktualny przez kilkanaście lat zdarza się niebywale rzadko. Np taki: w biednej menażerii siedzą w klatce dwa szympansy. Jeden w kącie odwrócony plecami coś je a drugi udaje, że go to nie obchodzi. Wreszcie nie wytrzymał i pyta kolegę: hej Georg! Co tam jesz? Banana - odpowiada zapytany. O! Banan! Zaczyna się rozwodzić nad jego smakiem, aromatem, soczystością. Ale, ale! Ja słyszałem, że banan jest żółty a to, co jesz to jest brązowe! A bo ja jem go już drugi raz - odpowiada z dumą zapytany. Ten dowcip nieodmiennie przypomina mi się, gdy ktoś usiłuje mnie przekonać, że demokracja jest najdoskonalszą formą rządów a jej najlepszym sposobem są wybory.
Murarz do majstra na budowie 61roku w kwietniu.Majster, majster.Co, A ruskie w kosmos polecieli.Majster do murarza - wszystkie,Murarz- nie jeden .Majster- to co mi dupę zawracarz.
Pamiętam te czasu w Krakowie bylem Taxi bagaz I bylo bardzo dobrze Jak nie w sklepach to Na plecach wiejskich targowych I kielbasa wiejska I rodzina w komplecie I polskie Swieta
Zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją wali pięścią w twarz. „Dzisiaj uczyli nas boksu”. Na drugi dzień, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją kopie w brzuch. „Dzisiaj uczyli nas karate!”. Trzeciego dnia, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi i instynktownie zasłania twarz rękoma, ale nic się nie dzieje. Patrzy na zomowca a on ma całą twarz pociętą, podrapaną, siniaki, strupy, krew. „Co się stało”? - pyta żona. „Dziś uczyli nas posługiwać się nożem i widelcem”. W Katowicach ląduje latający talerz. Wystraszeni ludzie podchodzą powoli do spodka a tam nagle zaczyna dochodzić głos z środka: „Ufojcie Gierkowi...” Polski i Radziecki pies pojechali do USA. W USA spotykają kolegę. A ten mówi: „poczekajcie!”. Podbiega do faceta na ulicy, szczeka, szczeka i facet wyjmuje i daje mu hot-doga. Amerykański pies wraca do kolegów i mówi: „Widzicie! I tak się to robi! Trzeba trochę poszczekać, poszczekać i zawsze wam dadzą kawałek jakiegoś mięsa!”. Na to polski pies: „A co to jest mięso?”. A radziecki pies na to: „A co to znaczy szczekać?” Polak, Rosjanin i dwie siostry jadą pociągiem w jednym przedziale. Nagle pociąg wjeżdża do tunelu. Robi się ciemno i w ciemnościach słychać głośny cmok (ktoś kogoś pocałował) i głośny hałas uderzenia otwartą dłonią w twarz (ktoś kogoś spoliczkował). Pociąg wyjeżdża z tunelu, Ruski trzyma się za twarz, jedna z sióstr jest cała czerwona na twarzy. Pierwsza siostra myśli: „Pewnie Ruski pocałował siostrę a te przywaliła mu w twarz”. Druga siostra myśli: „Pewnie Ruski mnie pocałował, a siostra usłyszała i przywaliła mu w twarz”. Ruski myśli: „Pewnie Polak pocałował siostrę, a ona mi przez pomyłkę przywaliła w twarz”. Polak myśli: „W następnym tunelu, znów pocałuje jedną z sióstr i znów dam Ruskiemu po pysku”. Polak, Rosjanin i Czech lecą samolotem. Nagle samolot zaczyna spadać ale mają tylko dwa spadochrony. Ciągną losy, padło na Czecha. Ruski wyskakuje pierwszy, a Czech zwiesił głowę i usiadł cicho w kącie. Polak mówi do Czecha dając mu spadochron: „Masz! Skacz!”. Czech: „E, no co ty! A co z tobą?”. „Nie ma obaw, Ruski wyskoczył z gaśnicą!” Papierosy „Klubowe” to zaszyfrowany list Gierka do Breżniewa. O to co oznacza: Kochany Lonia U nas Bieda Oddaj Woły Edek. Odpowiedz od końca: Edek Wiesz Olimpiada Była Udana Lecz Kosztowna. Amerykanin jadący Alfa Romeo zderzył się na moście z Polakiem w Syrence. Amerykanin wychodzi i mówi: „Och a niech cie. Całe dwa tygodnie pracy na darmo!”. A Polak usiadł w kącie i płacze. Amerykanin: „Ej! Nie płacz! To tylko samochód!”. Polak (przez szloch): „Cale życie oszczędzałem...”. Amerykanin: „To po cholerę kupowałeś pan taki drogi samochód!”. Griziot, szczipiot, naczinajetsia na jot. Szto eta? Job twoju mac, szczipawku! Żart katolicki. Potrzebna wiedza do zrozumienia: W Prawie Mojżeszowym w Starym Testamencie jest napisane, jeśli złapano sprawcę na czymś podlegającym karze śmierci przez ukamienowanie, bezpośredni świadkowie rzucali kamienie pierwsi, a po świadkach mogli pozostali nawet, jeśli sami nie byli świadkami. Jezus chodzi po Palestynie naraz patrzy, tłum żydów kamieniuje kobietę. Jezus siada i zaczyna rysować na piasku. Z tłumu wychodzi faryzeusz i pyta: „Nauczycielu! Złapaliśmy tą kobietę na cudzołóstwie! Mojżesz kazał nam takie kamieniować! A ty co na to powiesz?” Jezus odpowiada: „Kto z was jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem!”. Żydzi spojrzeli się po sobie, nikt nie wie co zrobić ani co powiedzieć. Zrobiła się cisza, kobieta klęczy na kolanach w środku. Na raz: trach! Ktoś rzucił w kobietę kamieniem prosto w jej głowę. Leje się krew, a Jezus odwraca się i mówi: „Mamo! Tyle razy prosiłem żebyś się nie wtrącała!”. Żart z czasów zimy stulecia (1978). W tym czasie doszło do potyczki między Chinami i ZSRR. Gierek przychodzi do Papieża Jana Pawła i mówi: „Słuchaj stary! Tym masz tam chody w niebie. Weź się wstaw po znajomości! W zimie śniegu po pas, teraz powódź! Może coś tam ktoś pokręcił?” Papież mówi: „Nie ma sprawy! Zaraz sprawdzimy!” Podnosi telefon i dzwoni do Nieba. „Halo? Święty Piotr? Chciałem się dowiedzieć co tam z tą pogodą w Polsce?” Święty Piotr: „Momencik już sprawdzam! A tak rzeczywiście! Wszystko się zgadza! Te tereny mają być oddane pod uprawę ryżu!”. Chińczycy omawiają plan ataku na ZSRR. Lewym skrzydłem puścimy 10 armii, prawym 15. A środkiem niech się przedzielają partyzanci małymi grupkami, po milionie każda. Wartownik radziecki pilnuje Breżniewa w czasie jak ten śpi. Na wszystko ma instrukcje. Nagle, spod kołdry Breżniewowi wychodzi ręka. .Wartownik szuka w instrukcji co ma zrobić i znajduje „Pocałować”. Pocałował. Ale chwile potem wychodzi stopa. Znów szuka, znów „pocałować”. Znów pocałował. Ale jeszcze za chwile Breżniewowi spod kołdry wyszła goła d.... Wartownik szuka w instrukcji ale nic nie może znaleźć. Na pewno znów pocałować, myśli. Pocałował, a Breżniew przeciąga się i mówi: „Edek, 5-ta rano a ty już w Moskwie?” Władimir Putin odwiedza przedszkole. Były kwiaty, przemówienia przychodzi pora na pytania. Głos chce zabrać mała Tamara. „No proszę Tamarioczka, śmiało!”. „Panie prezydencie chciałam zadać jedno pytanie: dlaczego napadł pan na Ukrainę?” „Tamara, to bardzo dobre pytanie,...” przerywa mu głos dzwonek na przerwę. „No nicziewo. Odpowiemy po przerwie”. Po przerwie bardzo głoś chce zabrać mały Sasza. „Nu maładiec! Dawaj Sasza!” „Panie prezydencie mam trzy pytania: Dlaczego napadł pan na Ukrainę? Dlaczego dzwonek był dwadzieścia minut przed czasem? I gdzie jest Tamara?” W Rosji nie docierały pociągi do Władywostoku. W końcu w Moskwie zdecydowali się wysłać komisję, żeby sprawdziła co się dzieje. Komisja, idzie torami przez Tajgę, naraz patrzą, stary dziadek siedzi koło torów. Dziadek jak ich zobaczył podskoczył uradowany. „Panowie! Jaki mamy rok?” „2020 ojczulku!”. „A na wojnie z Niemcami kto wygrywa?”. „Ojczulku, wojna już się dawno skończyła i my wygraliśmy!”. „Och masz, a je te pociągi tak wysadzam i wysadzam...” Wytłumaczenie konieczne do zrozumienia kawału. Na przeciwko Alaski, po azjatyckiej stronie żyje prymitywny lud eskimoski, utrzymujący się z hodowli reniferów który w Rosji nazywa się „Czukczia”. Czukczia przyjechał do Moskwy i prosto z pociągu wali prosto pod amerykańską ambasadę i krzyczy na cały głos: „Ahahaha, bieda w Ameryce! Bieda aż wstyd! Ahaha”. Ludzie patrzą się zdumieni, w końcu ktoś nie wytrzymuje i mówi: „Czukczia! Jak ty możesz tak gadać? Przecież oni mają w tej Ameryce wszystkiego pod dostatkiem i wszystko ładnie?” Na to Czukczia: „Alaskę kupili a na Czukczię zabrakło pieniędzy! Bieda! Ahahaha”.
Radziecka kronika filmowa kręci reportaż O dobrotliwym Stalinie. Idzie Józef Stalin plażą w otoczeniu świty. Nagle podbiega do niego dziecko i woła : - Wujku! , Wujku! Daj cukierka! - Spierdalaj! Operator kamery robi długą panoramę i zatrzymuje obiektyw na wprost wielkiej tablicy z napisem :>> A MÓGŁ ZABIĆ.
Zomowcy poszli na grzyby. Znaleźli prawdziwka i dawaj go pałować - gdzie masz kumpli?! A grzyb nic. Zanieśli go na komendę . Dowódca zobaczył szczątki grzyba i pyta- pałowaliście go? -My? Pałowali? On ze schodów spadł.
Widzisz, gdyby dzisiaj w hipermarkecie była taka kiełbasa, jak dawniej zwyczajna za PRL-u, to kosztowałaby po 100zł za kilogram i ci, co ich stać, byliby zdrowsi. A smaku szynki z tamtych czasów, to Ty nie poznasz. Kupujesz dziś coś o wyglądzie szynki i wydaje Ci się, że jesz szynkę? Nawet u wiejskich producentów nie kupisz prawdziwej szynki, bo nie ma prawdziwych świń, których mięso ma smak prawdziwego mięsa.
Nie hoduje się już świń określonych ras (np. polska zwisłoucha), które odznaczały się dużą ilością tłuszczu. No i świnie były wówczas karmione zlewkami a nie paszą chemizowaną i faszerowane antybiotykami. Dlatego nie da się odtworzyć smaku tamtejszych wędlin. Na kilkanaście metrów od sklepu niósł się zapach.
Pytanie: Czy Rosjanie to nasi najlepsi przyjaciele, czy nasi umilowani bracia? Oczywiscie, bez watpliwosci, to nasi kochani bracia. No dobrze. Ale dlaczego to jest tak oczywiste?? Bo przyjaciól to sobie sami wybierami...
3:32 Miałam taką samą lalkę :) Nadal pamiętam jak się nazywała : Monika. To była moja najpiękniejsza, ukochana lalka. Nadal leży u rodziców w pawlaczu.
Poczucie humoru ? Wolne żarty .... to real PRLu w mikronowej odsłonie ... Polacy umieli tragedię sowieckiego zniewolenia przetwarzać bo przyszłoby zwariować ... nie daremnie Stalin powiedział, że " zrobić z Polaka komunistę to jak krowie założyć końskie siodło."
Zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją wali pięścią w twarz. „Dzisiaj uczyli nas boksu”. Na drugi dzień, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją kopie w brzuch. „Dzisiaj uczyli nas karate!”. Trzeciego dnia, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi i instynktownie zasłania twarz rękoma, ale nic się nie dzieje. Patrzy na zomowca a on ma całą twarz pociętą, podrapaną, siniaki, strupy, krew. „Co się stało”? - pyta żona. „Dziś uczyli nas posługiwać się nożem i widelcem”. W Katowicach ląduje latający talerz. Wystraszeni ludzie podchodzą powoli do spodka a tam nagle zaczyna dochodzić głos z środka: „Ufojcie Gierkowi...” Polski i Radziecki pies pojechali do USA. W USA spotykają kolegę. A ten mówi: „poczekajcie!”. Podbiega do faceta na ulicy, szczeka, szczeka i facet wyjmuje i daje mu hot-doga. Amerykański pies wraca do kolegów i mówi: „Widzicie! I tak się to robi! Trzeba trochę poszczekać, poszczekać i zawsze wam dadzą kawałek jakiegoś mięsa!”. Na to polski pies: „A co to jest mięso?”. A radziecki pies na to: „A co to znaczy szczekać?” Polak, Rosjanin i dwie siostry jadą pociągiem w jednym przedziale. Nagle pociąg wjeżdża do tunelu. Robi się ciemno i w ciemnościach słychać głośny cmok (ktoś kogoś pocałował) i głośny hałas uderzenia otwartą dłonią w twarz (ktoś kogoś spoliczkował). Pociąg wyjeżdża z tunelu, Ruski trzyma się za twarz, jedna z sióstr jest cała czerwona na twarzy. Pierwsza siostra myśli: „Pewnie Ruski pocałował siostrę a te przywaliła mu w twarz”. Druga siostra myśli: „Pewnie Ruski mnie pocałował, a siostra usłyszała i przywaliła mu w twarz”. Ruski myśli: „Pewnie Polak pocałował siostrę, a ona mi przez pomyłkę przywaliła w twarz”. Polak myśli: „W następnym tunelu, znów pocałuje jedną z sióstr i znów dam Ruskiemu po pysku”. Polak, Rosjanin i Czech lecą samolotem. Nagle samolot zaczyna spadać ale mają tylko dwa spadochrony. Ciągną losy, padło na Czecha. Ruski wyskakuje pierwszy, a Czech zwiesił głowę i usiadł cicho w kącie. Polak mówi do Czecha dając mu spadochron: „Masz! Skacz!”. Czech: „E, no co ty! A co z tobą?”. „Nie ma obaw, Ruski wyskoczył z gaśnicą!” Papierosy „Klubowe” to zaszyfrowany list Gierka do Breżniewa. O to co oznacza: Kochany Lonia U nas Bieda Oddaj Woły Edek. Odpowiedz od końca: Edek Wiesz Olimpiada Była Udana Lecz Kosztowna. Amerykanin jadący Alfa Romeo zderzył się na moście z Polakiem w Syrence. Amerykanin wychodzi i mówi: „Och a niech cie. Całe dwa tygodnie pracy na darmo!”. A Polak usiadł w kącie i płacze. Amerykanin: „Ej! Nie płacz! To tylko samochód!”. Polak (przez szloch): „Cale życie oszczędzałem...”. Amerykanin: „To po cholerę kupowałeś pan taki drogi samochód!”. Griziot, szczipiot, naczinajetsia na jot. Szto eta? Job twoju mac, szczipawku! Żart katolicki. Potrzebna wiedza do zrozumienia: W Prawie Mojżeszowym w Starym Testamencie jest napisane, jeśli złapano sprawcę na czymś podlegającym karze śmierci przez ukamienowanie, bezpośredni świadkowie rzucali kamienie pierwsi, a po świadkach mogli pozostali nawet, jeśli sami nie byli świadkami. Jezus chodzi po Palestynie naraz patrzy, tłum żydów kamieniuje kobietę. Jezus siada i zaczyna rysować na piasku. Z tłumu wychodzi faryzeusz i pyta: „Nauczycielu! Złapaliśmy tą kobietę na cudzołóstwie! Mojżesz kazał nam takie kamieniować! A ty co na to powiesz?” Jezus odpowiada: „Kto z was jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem!”. Żydzi spojrzeli się po sobie, nikt nie wie co zrobić ani co powiedzieć. Zrobiła się cisza, kobieta klęczy na kolanach w środku. Na raz: trach! Ktoś rzucił w kobietę kamieniem prosto w jej głowę. Leje się krew, a Jezus odwraca się i mówi: „Mamo! Tyle razy prosiłem żebyś się nie wtrącała!”. Żart z czasów zimy stulecia (1978). W tym czasie doszło do potyczki między Chinami i ZSRR. Gierek przychodzi do Papieża Jana Pawła i mówi: „Słuchaj stary! Tym masz tam chody w niebie. Weź się wstaw po znajomości! W zimie śniegu po pas, teraz powódź! Może coś tam ktoś pokręcił?” Papież mówi: „Nie ma sprawy! Zaraz sprawdzimy!” Podnosi telefon i dzwoni do Nieba. „Halo? Święty Piotr? Chciałem się dowiedzieć co tam z tą pogodą w Polsce?” Święty Piotr: „Momencik już sprawdzam! A tak rzeczywiście! Wszystko się zgadza! Te tereny mają być oddane pod uprawę ryżu!”. Chińczycy omawiają plan ataku na ZSRR. Lewym skrzydłem puścimy 10 armii, prawym 15. A środkiem niech się przedzielają partyzanci małymi grupkami, po milionie każda. Wartownik radziecki pilnuje Breżniewa w czasie jak ten śpi. Na wszystko ma instrukcje. Nagle, spod kołdry Breżniewowi wychodzi ręka. .Wartownik szuka w instrukcji co ma zrobić i znajduje „Pocałować”. Pocałował. Ale chwile potem wychodzi stopa. Znów szuka, znów „pocałować”. Znów pocałował. Ale jeszcze za chwile Breżniewowi spod kołdry wyszła goła d.... Wartownik szuka w instrukcji ale nic nie może znaleźć. Na pewno znów pocałować, myśli. Pocałował, a Breżniew przeciąga się i mówi: „Edek, 5-ta rano a ty już w Moskwie?” Władimir Putin odwiedza przedszkole. Były kwiaty, przemówienia przychodzi pora na pytania. Głos chce zabrać mała Tamara. „No proszę Tamarioczka, śmiało!”. „Panie prezydencie chciałam zadać jedno pytanie: dlaczego napadł pan na Ukrainę?” „Tamara, to bardzo dobre pytanie,...” przerywa mu głos dzwonek na przerwę. „No nicziewo. Odpowiemy po przerwie”. Po przerwie bardzo głoś chce zabrać mały Sasza. „Nu maładiec! Dawaj Sasza!” „Panie prezydencie mam trzy pytania: Dlaczego napadł pan na Ukrainę? Dlaczego dzwonek był dwadzieścia minut przed czasem? I gdzie jest Tamara?” W Rosji nie docierały pociągi do Władywostoku. W końcu w Moskwie zdecydowali się wysłać komisję, żeby sprawdziła co się dzieje. Komisja, idzie torami przez Tajgę, naraz patrzą, stary dziadek siedzi koło torów. Dziadek jak ich zobaczył podskoczył uradowany. „Panowie! Jaki mamy rok?” „2020 ojczulku!”. „A na wojnie z Niemcami kto wygrywa?”. „Ojczulku, wojna już się dawno skończyła i my wygraliśmy!”. „Och masz, a je te pociągi tak wysadzam i wysadzam...” Wytłumaczenie konieczne do zrozumienia kawału. Na przeciwko Alaski, po azjatyckiej stronie żyje prymitywny lud eskimoski, utrzymujący się z hodowli reniferów który w Rosji nazywa się „Czukczia”. Czukczia przyjechał do Moskwy i prosto z pociągu wali prosto pod amerykańską ambasadę i krzyczy na cały głos: „Ahahaha, bieda w Ameryce! Bieda aż wstyd! Ahaha”. Ludzie patrzą się zdumieni, w końcu ktoś nie wytrzymuje i mówi: „Czukczia! Jak ty możesz tak gadać? Przecież oni mają w tej Ameryce wszystkiego pod dostatkiem i wszystko ładnie?” Na to Czukczia: „Alaskę kupili a na Czukczię zabrakło pieniędzy! Bieda! Ahahaha”.
Najdłuższa ulica w Warszawie - Rakowiecka . Dlaczego? Bo można tam wejść, ale wyjść czasem ... po kilku latach. Drugi powód? Bo jak się stoi na jej początku, to na drugim ... Moskwę widać! (kino Moskwa mieściło się przy Puławskiej, na wprost Rakowieckiej.
@@tomaszk4750 Pozdrawiam . Z rozrzewnieniem wspomina się czasy młodości. Ludzie w tamtych czasach byli bardziej otwarci i weselsi , pomimo trudności życia codziennego .
@@gdanszczaninb7662 " Każde pokolenie ma swój czas... " i nic tego nie zmieni. Pamiętam pierwszy pocałunek jakby to było wczoraj, pamiętam kiedy po raz pierwszy usłyszałem Beatelsów, nie mówiąc o tak przyziemnych sprawach jak zapach i smak pomidorów jedzonych z krzaka lub ogórków otartych z piachu o spodnie ... Dziś nasze dzieci i wnuki patrzą na nas podobnie jak my na swoich nie rozumiejąc jak można tak tęsknić za "starymi czasami". I tylko my wiemy, jak było naprawdę... Pozdrawiam, dużo zdrowia! Tomasz
Piszę to rok po premierze i okazuje sie ze historia sie powtarza!!?? Dzisiaj karac beda za memy o papieżu i kk pod przykrywką obrazy uczuc religijnch....
@@ferdynandthegreat2921 No tak było, krawat to był zwis męski ozdobny a o pasztetowej mówiono że dodają do niej papieru toaletowego to zapewne ze względu na szary kolor.
Pani w szkole pyta Jasia : Kto jest najważniejszym człowiekiem na świecie? Jasio mówi - Włodzimierz Ilicz Lenin! - Bardzo dobrze Jasiu, siadaj. Jasio siada i mruczy do siebie - wybacz Winetou ale biznes to biznes.
Breżniew i Nixon zamienili się sekretarkami. Pisze sekretarka amerykańska do Nixona - Proszę mnie stąd zabrać, błagam! Wcisnęli mnie w kufajkę, walonki, nie mam na kosmetyki, nawet na fryzjera. Pisze sekretarka rosyjska do Breżniewa - Towarzyszu sekretarzu, ja tu dłużej nie wytrzymam. Zrobili mi makijaż, ufarbowali włosy a spódnicę mam taką krótką, że widać mi jaja i pepeszę.
,,Wstąp do ZOMO, wyjdziesz na ludzi."
XD dobre
może inaczej: ,,Wstąp do ZOMO, wyjdziesz do ludzi."
Obawiam sie ze polowa nie zalapie z tym \wychodzeniem na ludzi\
@@yansbp W oryginalnym dowcipie jest ,,na ludzi". Chodzi o to ze ZOMO wychodzilo z palkami na (protestujacych) ludzi. Zomo bylo takim bijacym sercem partii robotniczej. :-)
@ Masz racje. To byly straszne czasy. Krajem zadzil jeden czlowiek, policja palowala pokojowo protestujacych obywateli a w radiowej trojce cenzurowano piosenki. Oby te czasy nigdy nie wrocily. ;-)
Duży lajk za te dowcipy. Przy okazji w 7:49 widoczna jest pralka automatyczna Polar. Mieliśmy taką w domu. Bez większych problemów działała przez około 30 lat 🙂.
do kiosku RUCHU podchodzi gość i prosi o Trybunę Ludu. płaci, ogląda uważnie pierwszą stronę, a potem wrzuca gazetę do pobliskiego kosza. zdziwiony tym zachowaniem sprzedawca pyta: "czemu pan wyrzucił nieprzeczytaną gazetę?" "a bo ja szukam tylko nekrologu." "ależ proszę pana, nekrologi są na samym końcu." "ten co ja go szukam, to będzie na pierwszej stronie".
Autentyczne: kolega przychodzi do pracy nieco spóźniony i juz od drzwi woła radośnie
-słuchajcie jak dobra wiadomość
-co sie stało
-Susłow umarł
Jak kto dziś nie wie kto to był Susłow to pewnie Wikipedia go oswieci.
Stare, a jakże aktualne.... ;) - może poza Trybuną Ludu...
Jeszcze więcej tych dowcipów, poproszę.
A taki może być? "Dlaczego milicjanci nie jedzą korniszonów? - Bo im się głowy nie mieszczą do słoików. II) Dlaczego milicjant chodzi z psem? - Bo co dwie głowy to nie jedna. III) Idzie mężczyzna do pracy i widzi przy przejściu dla pieszych stojącego bezradnie pingwina. Wziął go za skrzydełko, przeprowadził przez jezdnię ale nie wiedział co z nim zrobić. Bezradnie rozgląda się dokoła i widzi milicjanta. Prosi - "Panie władzo, ja muszę iść do pracy, zaopiekuj się pan tym ptakiem! _ A CO JA MAM Z NIM ZROBIĆ?- pyta milicjant, - A bo ja wiem, idź pan z nim do ZOO... - poszedł. Następnego dnia idzie do roboty i widzi... MILICJANTA Z PINGWINEM spacerującego po ulicy. - No i co, był pan z nim w ZOO - pyta facet. - OWSZEM, OWSZEM, WCZORAJ BYLIŚMY W ZOO A DZIŚ PÓJDZIEMY DO TEATRU! "
@@tomaszk4750 Dobre:)
Związek Radziecki kocha nas za żarcie, a my ich za wzięcie.
MO- mogą obić
ORMO- oni również mogą obić
ZOMO- zwłaszcza oni mogą obić
dobre hhe
@@milenakociuk8999 Jak by ci przyłozyli to bys sie przestała smiać
greg szy wyjmij kij z dupy
Dobre🤣🤣🤣
Dzięki pro100 Mój stary 897 raz ogląda i do tej pory sie śmieje..
Polska Ludowa eksportuje do ZSRR mięso, a oni w zamian pozwalają nam wysyłać im węgiel ;)
Dzisiaj odwrotnie - pozwalają Polsce kupować ukraiński węgiel jako swój ale wieprzowiny kupować nie chcą. Oraz paru innych produktów, które Polska chętnie by sprzedała. Tak embargo wymierzone w Rosję działa przeciw Polsce.
Mojego taty przyjaciel zbieral dowcipy. Zapisywal je w malym zeszyciku jako pierwsze dwa slowa i plente. Ktoregos dnia zostal zatrzymany przez milicje i zrewidowany. Milicjanci znalezli notesik i oskarzyli go o szpiegostwo. Kiedy powiedzial im ze sa to dowcipy to kazali mu je wszyskie opowiedziec, i on tak zrobil. Przesluchanie trwalo okolo 3-4 godzin i on przez caly czas opowiadal im te dowcipy (mial ich okolo 400). Nikt z przesluchujacych nawet sie nie usmiechnal.
Siedzi papuga na parapecie, chodnikiem idzie milicjant a papuga do niego 'Ty łajzo, ty fajtułapo, ty taki i owaki'. Milicjant spojrzał na papugę i poszedł dalej. Następnego dnia zdarzyło się to samo, a milicjant znignorował papugę. Po raz kolejny papugą wyzwała nowymi epitetami milicjanta, ale tym razem milicjant zagroził właścicielowi, który za karę wyskubał papugę z piór.
No i siedzi papuga, przechodzi milicjant, a papuga do niego " ty niebieski... , ty wiesz co nie"
Kolego mowi
- znasz ten kawał ? Lezy Gomułka cały okrwawiony w rynsztoku..
- nie znam
- ja tez nie, ale fajnie się zaczyna. Nie uwazasz ?
Nic do tej pory nie uległo zmianie nadal są tacy co by nas pozamykali za prawde😫
Ani wizir ani omo nie wypierze tak jak zomo :)
Ani ixi ani omo nie wypierze...
Max Mantana. Wiziru wtedy nie było.
Dziękuję za filmik, gorąco polecam.
Humor na pewno poprawi.
Mam jeszcze trzy. 1)Jaka jest różnica między słońcem a węglem? Słońce idzie ze wschodu na zachód, a węgiel odwrotnie. 2)Co zrobić jak nie możesz zabić karpia? Zawołać Zomo. 3)Co oznacza nazwa "Sport" na papierosach (czytana w dwie strony)? Socjalizm Postanowił Odebrać Robotnikom Trzynastkę. To Robotnicy Odpowiedzieli : Pier.... Socjalizm
KLUBOWE. Kochany Leonidzie U nas Bieda Oddaj Wędliny Edek. Wspak: Edek Wybacz Olimpiada Bardzo Udana Lecz Kosztowna.
@@janborowy3487 Ja to znam inaczej :Kto Ludziom Ukradł Buty Odpowie Wam Edek, wspak: Edek Wam Odpowiada Buty Ukradł Ludziom Komunizm. Pozdrowionka
a co bylo szczytem bezczelnosci? wywiercic dziure w rurociagu 'przyjazni' i sprawdzic w ktora strone plynie ropa !?
👏🤭😂🤣😪😉. Ludzie w moim wieku dobrze to pamietaja LoL Pozdrawiam z Kanady 🙋♀️💌
Ludzie w moim wieku nie mieli okazji, pozdrawiam z Polski
@@przecietnypolak6624 No to maszokazje... przez nastepne 5 lat...
Tatusiu, a daleko jeszcze do Szwecji?
Nie pie...l synku, tylko wiosłój
Pamiętacie jak dwóch młodocianych 'przedostało' się do Szwecji pod przyczepą TIRu.
@@pliedtka pamiętama,ale lepszy jest film ten- O dwóch takich co ukradli księżyc (Lech & Jarek )
Super. Czekam na część drugą 🙂
Z wielką chęcią popieram.
Obejrzę jeszcze raz. humoru nigdy za wiele
Rewelacja. Dzięki
Jedna poprawka "brat gazdy w USA nieco stracił słuch, więc na propozycje urzędnika, aby wrócił do Polski, gazda odpowiedział - on jest przygłuchawy, a nie przygłupawy. Natomiast zabawna jest historia pewnego dowcipu związana zdaje się z herbatą i chyba Jaroszewiczem. Otóż wizytator w szkole pyta dzieci (pokazując zdjęcie dygnitarza) z czym ten Pan wam się kojarzy? Wtedy Jasiu wyrwał się i krzyczy - z herbatą - dlaczego z herbatą? - pyta zdziwiony wizytator - bo babcia często powtarza - gdzie ta łajza się ulong - wyjaśnił Jas. Dziś nie jest to śmieszne, ale w PRL można było kupić gruzińską herbatę o nazwie Ulong, gdy dowcip rozszedł się po kraju, herbata o tej nazwie ze sklepów zniknęła i do dzisiaj nie wróciła. Ciekawe dlaczego?
Dzięki za Ulong. Mam takiego znajomego w Ottawie którego ojciec długo siedział za przynależność do 'sił przeciwnych ustrojowi socjalistycznego i działalność szpiegowską'. Może takimi kawałami jechać przez godziny.
Dziś jest herbata Oolong
Więcej takich dowcipów prosze
Fajne. W 1988 wystąpiłem z wnioskiem o wydanie paszportu i do tej pory nie dostałem odpowiedzi. Nie wiem czy czekać czy wystąpić ponownie?:)
No cusz.. sytuacja teraz wygląda bardzo podobnie... radzł bym czekać...:)
nie trac nadzeji!
@@miroslawkaras7710 "cusz"" dobra, świadoma porada znawcy
@@leonsalomon2967 warto być uchodźcą?
Ja mialem ustalona date na odbior paszportu 14 grudnia 1981 roku. Nie wiem czemu, ale nie odebralem. A co mi tam. Poczekalem z odbiorem do lata 1984. I tyle mnie widzieli.
Gdzie sa najwieksze lasy na swiecie ? -, w Polsce-, jak to w Polsce? -, no tak , jak sowiecka armia wlazla w Polskie lasy to zabladzili na ponad 40 lat
Z CZEGO TU SIE SMIAC?
MASZ NATO JESZCZE GORZEJ.
@@dzikibill2652 Napisz konkrety, nie slogany
Uśmiałem się jak nigdy. Dzięki
Towarzysz: Wczoraj słuchałem wiadomości w radiu.
Na to zwykły obywatel: Ja nie słuchałem bo trzeszczało.
Nikt nie zajarzył😉😂👍
Super odcinek.
W czasach PRL ten sam dowcip funkcjonował przez wiele lat. Można powiedzieć, ze przechodził z pokolenia na pokolenie. Dziś dowcip polityczny po kilku dniach jest przestarzały, po miesiącu zapomniany a po pół roku niezrozumiany. Taki żart, aby był aktualny przez kilkanaście lat zdarza się niebywale rzadko. Np taki: w biednej menażerii siedzą w klatce dwa szympansy. Jeden w kącie odwrócony plecami coś je a drugi udaje, że go to nie obchodzi. Wreszcie nie wytrzymał i pyta kolegę: hej Georg! Co tam jesz? Banana - odpowiada zapytany. O! Banan! Zaczyna się rozwodzić nad jego smakiem, aromatem, soczystością. Ale, ale! Ja słyszałem, że banan jest żółty a to, co jesz to jest brązowe! A bo ja jem go już drugi raz - odpowiada z dumą zapytany. Ten dowcip nieodmiennie przypomina mi się, gdy ktoś usiłuje mnie przekonać, że demokracja jest najdoskonalszą formą rządów a jej najlepszym sposobem są wybory.
Trudno aby dowcipy o komunie nie były aktualne skoro ten syf trwał 40 lat. Zawsze byliśmy najweselszym barakiem w obozie.
Murarz do majstra na budowie 61roku w kwietniu.Majster, majster.Co, A ruskie w kosmos polecieli.Majster do murarza - wszystkie,Murarz- nie jeden .Majster- to co mi dupę zawracarz.
Widze,ze zostales doceniony niebieska czcionka,jak ja wielokrotnie-ktos nad Narodem czuwa.
Co robił Jaruzelski na zjazdach PZPR ; manipulował członkiem pod płaszczykiem generała ..
A to knur
za stalina dyscyplina - za bieruta nowa huta za gomulki puste pulki !
Super materiał.
Dajesz radę gościu... Pozdrowienia
Sąsiedzi dziwnie się patrzą jak raz po raz wybucham śmiechem podczas układania kostki brukowej... Pozdrawiam
A dlaczego przy tym ukladaniu kostki ?
Też bym się śmiał wiedząc że jeszcze poł roku i jestem milionerem. A ty wtedy przestaniesz. 😕
@@gregszy8575 pracuje sobie w ogrodzie. Wolę zrobić u siebie jak u siebie niż obecemu płacić by zrobił na odpie...
@@olej215 Od zera do klasy średniej, i to w kilka lat !
Tak sobie myślę, że te żarty są przerażająco aktualne :V
O tyle dobrze że nikt nie idzie do pierdla za żarty o długopisie albo kocie... Chociaż zgodzę się trochę sprawdzają się
Pamiętam te czasu w Krakowie bylem Taxi bagaz I bylo bardzo dobrze Jak nie w sklepach to Na plecach wiejskich targowych I kielbasa wiejska I rodzina w komplecie I polskie Swieta
3:00 Bo z jego piwnic już było widać Syberię, tak to było.
Bardzo nie typowo, ale jak zajebiście. Jesteś wielki 💪
Kto ty jesteś?
Komercjuszek,
Jaki znak twój,
Pusty brzuszek,
Gdzie twe mięsko,
W obcym kraju,
Jaki to kraj?
Ja nie znaju.
Kto ty jesteś? Mały kmiotek. Jaki znak twój? Sierp i młotek. Gdzie ty mieszkasz? W swoim kraju? W jakim kraju? Ja nie znaju.
Super Odcinek
Super 👍👍👍👍
1. Co to jest? Nie zbiera zboża i nie jeździ
Radziecki kombain
2. Jaki wirus powodował sinienie ciała?
Pałeczki zomo
XD
XDDDDD
❤
A co to jest?: Nie je, nie pije a chodzi i bije? Nie nie, to nie jest zegar. To jest ZOMOwiec na diecie. :-)
Zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją wali pięścią w twarz. „Dzisiaj uczyli nas boksu”. Na drugi dzień, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją kopie w brzuch. „Dzisiaj uczyli nas karate!”. Trzeciego dnia, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi i instynktownie zasłania twarz rękoma, ale nic się nie dzieje. Patrzy na zomowca a on ma całą twarz pociętą, podrapaną, siniaki, strupy, krew. „Co się stało”? - pyta żona. „Dziś uczyli nas posługiwać się nożem i widelcem”.
W Katowicach ląduje latający talerz. Wystraszeni ludzie podchodzą powoli do spodka a tam nagle zaczyna dochodzić głos z środka: „Ufojcie Gierkowi...”
Polski i Radziecki pies pojechali do USA. W USA spotykają kolegę. A ten mówi: „poczekajcie!”. Podbiega do faceta na ulicy, szczeka, szczeka i facet wyjmuje i daje mu hot-doga. Amerykański pies wraca do kolegów i mówi: „Widzicie! I tak się to robi! Trzeba trochę poszczekać, poszczekać i zawsze wam dadzą kawałek jakiegoś mięsa!”. Na to polski pies: „A co to jest mięso?”. A radziecki pies na to: „A co to znaczy szczekać?”
Polak, Rosjanin i dwie siostry jadą pociągiem w jednym przedziale. Nagle pociąg wjeżdża do tunelu. Robi się ciemno i w ciemnościach słychać głośny cmok (ktoś kogoś pocałował) i głośny hałas uderzenia otwartą dłonią w twarz (ktoś kogoś spoliczkował). Pociąg wyjeżdża z tunelu, Ruski trzyma się za twarz, jedna z sióstr jest cała czerwona na twarzy. Pierwsza siostra myśli: „Pewnie Ruski pocałował siostrę a te przywaliła mu w twarz”. Druga siostra myśli: „Pewnie Ruski mnie pocałował, a siostra usłyszała i przywaliła mu w twarz”. Ruski myśli: „Pewnie Polak pocałował siostrę, a ona mi przez pomyłkę przywaliła w twarz”. Polak myśli: „W następnym tunelu, znów pocałuje jedną z sióstr i znów dam Ruskiemu po pysku”.
Polak, Rosjanin i Czech lecą samolotem. Nagle samolot zaczyna spadać ale mają tylko dwa spadochrony. Ciągną losy, padło na Czecha. Ruski wyskakuje pierwszy, a Czech zwiesił głowę i usiadł cicho w kącie. Polak mówi do Czecha dając mu spadochron: „Masz! Skacz!”. Czech: „E, no co ty! A co z tobą?”. „Nie ma obaw, Ruski wyskoczył z gaśnicą!”
Papierosy „Klubowe” to zaszyfrowany list Gierka do Breżniewa. O to co oznacza: Kochany Lonia U nas Bieda Oddaj Woły Edek. Odpowiedz od końca: Edek Wiesz Olimpiada Była Udana Lecz Kosztowna.
Amerykanin jadący Alfa Romeo zderzył się na moście z Polakiem w Syrence. Amerykanin wychodzi i mówi: „Och a niech cie. Całe dwa tygodnie pracy na darmo!”. A Polak usiadł w kącie i płacze. Amerykanin: „Ej! Nie płacz! To tylko samochód!”. Polak (przez szloch): „Cale życie oszczędzałem...”. Amerykanin: „To po cholerę kupowałeś pan taki drogi samochód!”.
Griziot, szczipiot, naczinajetsia na jot. Szto eta? Job twoju mac, szczipawku!
Żart katolicki. Potrzebna wiedza do zrozumienia: W Prawie Mojżeszowym w Starym Testamencie jest napisane, jeśli złapano sprawcę na czymś podlegającym karze śmierci przez ukamienowanie, bezpośredni świadkowie rzucali kamienie pierwsi, a po świadkach mogli pozostali nawet, jeśli sami nie byli świadkami.
Jezus chodzi po Palestynie naraz patrzy, tłum żydów kamieniuje kobietę. Jezus siada i zaczyna rysować na piasku. Z tłumu wychodzi faryzeusz i pyta: „Nauczycielu! Złapaliśmy tą kobietę na cudzołóstwie! Mojżesz kazał nam takie kamieniować! A ty co na to powiesz?” Jezus odpowiada: „Kto z was jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem!”. Żydzi spojrzeli się po sobie, nikt nie wie co zrobić ani co powiedzieć. Zrobiła się cisza, kobieta klęczy na kolanach w środku. Na raz: trach! Ktoś rzucił w kobietę kamieniem prosto w jej głowę. Leje się krew, a Jezus odwraca się i mówi: „Mamo! Tyle razy prosiłem żebyś się nie wtrącała!”.
Żart z czasów zimy stulecia (1978). W tym czasie doszło do potyczki między Chinami i ZSRR. Gierek przychodzi do Papieża Jana Pawła i mówi: „Słuchaj stary! Tym masz tam chody w niebie. Weź się wstaw po znajomości! W zimie śniegu po pas, teraz powódź! Może coś tam ktoś pokręcił?” Papież mówi: „Nie ma sprawy! Zaraz sprawdzimy!” Podnosi telefon i dzwoni do Nieba. „Halo? Święty Piotr? Chciałem się dowiedzieć co tam z tą pogodą w Polsce?” Święty Piotr: „Momencik już sprawdzam! A tak rzeczywiście! Wszystko się zgadza! Te tereny mają być oddane pod uprawę ryżu!”.
Chińczycy omawiają plan ataku na ZSRR. Lewym skrzydłem puścimy 10 armii, prawym 15. A środkiem niech się przedzielają partyzanci małymi grupkami, po milionie każda.
Wartownik radziecki pilnuje Breżniewa w czasie jak ten śpi. Na wszystko ma instrukcje. Nagle, spod kołdry Breżniewowi wychodzi ręka. .Wartownik szuka w instrukcji co ma zrobić i znajduje „Pocałować”. Pocałował. Ale chwile potem wychodzi stopa. Znów szuka, znów „pocałować”. Znów pocałował. Ale jeszcze za chwile Breżniewowi spod kołdry wyszła goła d.... Wartownik szuka w instrukcji ale nic nie może znaleźć. Na pewno znów pocałować, myśli. Pocałował, a Breżniew przeciąga się i mówi: „Edek, 5-ta rano a ty już w Moskwie?”
Władimir Putin odwiedza przedszkole. Były kwiaty, przemówienia przychodzi pora na pytania. Głos chce zabrać mała Tamara. „No proszę Tamarioczka, śmiało!”. „Panie prezydencie chciałam zadać jedno pytanie: dlaczego napadł pan na Ukrainę?” „Tamara, to bardzo dobre pytanie,...” przerywa mu głos dzwonek na przerwę. „No nicziewo. Odpowiemy po przerwie”. Po przerwie bardzo głoś chce zabrać mały Sasza. „Nu maładiec! Dawaj Sasza!” „Panie prezydencie mam trzy pytania: Dlaczego napadł pan na Ukrainę? Dlaczego dzwonek był dwadzieścia minut przed czasem? I gdzie jest Tamara?”
W Rosji nie docierały pociągi do Władywostoku. W końcu w Moskwie zdecydowali się wysłać komisję, żeby sprawdziła co się dzieje. Komisja, idzie torami przez Tajgę, naraz patrzą, stary dziadek siedzi koło torów. Dziadek jak ich zobaczył podskoczył uradowany. „Panowie! Jaki mamy rok?” „2020 ojczulku!”. „A na wojnie z Niemcami kto wygrywa?”. „Ojczulku, wojna już się dawno skończyła i my wygraliśmy!”. „Och masz, a je te pociągi tak wysadzam i wysadzam...”
Wytłumaczenie konieczne do zrozumienia kawału. Na przeciwko Alaski, po azjatyckiej stronie żyje prymitywny lud eskimoski, utrzymujący się z hodowli reniferów który w Rosji nazywa się „Czukczia”.
Czukczia przyjechał do Moskwy i prosto z pociągu wali prosto pod amerykańską ambasadę i krzyczy na cały głos: „Ahahaha, bieda w Ameryce! Bieda aż wstyd! Ahaha”. Ludzie patrzą się zdumieni, w końcu ktoś nie wytrzymuje i mówi: „Czukczia! Jak ty możesz tak gadać? Przecież oni mają w tej Ameryce wszystkiego pod dostatkiem i wszystko ładnie?” Na to Czukczia: „Alaskę kupili a na Czukczię zabrakło pieniędzy! Bieda! Ahahaha”.
część druga?
Dziś naprawdę nietrudno wyobrazić sobie czasy PRL :)
no tak, lgbt działa-cenzura prl przy mowie nienawiści to pikuś
... wystarczy wybrać Trzaskowskiego :)
Kiedy rządziło po nietrudno było wyobrazić sobie Niemców u władzy i Polaków pracujących za spleśniały chleb
@@zbigniewskrzek7190 a pierdolisz.
Wy pisowcy wszędzie z tą polityką wyjeżdzacie.
Szczytowe osiągnięcie chirurgii socjalistycznej; członek wysunięty z ramienia na czoło ..
❤🐓😂😂😂😂😂🇨🇭❤❤❤💪💪🐥💪💪💪
Prosimy o więcej :)
Bardzo dobra robotaaaa
super ❤😂
zachodni kontraktor przyszedl na budowe i pyta majstra 'dlaczego trzech ludzi pcha pusta taczke !? majster bo dwoch na chorobowym !
Jeżeli podczas żniw zaczęło padać to co zbierało się najpierw?Najpierw zbierał się kolektyw.
a potem zbieralo wojsko !
Dowcipy dobre. Za młody żeby pamiętać ale śmieszą i dzisiaj
Naprawdę dawno się tak nie dośmiałem hahhahahahahhahahaha :))):)
Zajebisty odcinek. Chcemy więcej!!!!!
A o Cyrankiewiczu krążył dowcip że miał włosy jak mu Nina Andrycz na głowie usiadła. 😁
zajebisty odcinek :-)
MO moga obic. ORMO oni rowniez moga obic, ZOMO zwlaszcza oni moga obic.
Drugi Kopernik: wstrzymał szynkę ruszył serek a nazywa się Edward Gierek
Gdyby nie Gierek to byś dzisiaj w podartych majtkach chodził.
@@krzs2671 Nic nie zawdzięczam Gierkowi, nie to co komunistyczne kacyki i ich rodziny uwłaszczone na postpeerelowskim majątku
A dziś za obrazę uczuć religijnych , dwa lata ! Za znieważenie flagi , do ciupy !! To czym się różni !??? Tamten czas od tego co dziś mamy ???
I prawidłowo! Za znieważanie symboli państwowych jak flaga czy Hymn, powinno się połamać ręce i nogi takiemu delikwentowi!
nie mogłem się doczekać 🤪
Radziecka kronika filmowa kręci reportaż O dobrotliwym Stalinie.
Idzie Józef Stalin plażą w otoczeniu świty. Nagle podbiega do niego dziecko i woła :
- Wujku! , Wujku! Daj cukierka!
- Spierdalaj!
Operator kamery robi długą panoramę i zatrzymuje obiektyw na wprost wielkiej tablicy z napisem :>> A MÓGŁ ZABIĆ.
super
A znacie to :
"Lud pije koniak ustamy swoich przedstawicieli"
"- co to jest ? krótkie, śmieszne i służy do siedzenia.
- kawał polityczny"
Palec w zwisie za "dzięki bardzo".
Polski jest sensowny jeśli się go nie zaśmieca.
Lul akurat ostatnio rozmawialiśmy o tym na historii jako, że jest już koniec roku szkolnego, a to jest taki lekki temat
Świetne
Mega spoko format
Pozdrawiam 😉
Jak się nazywa nędza po węgiersku? Edziogierek
bardzo fajne
No musze przyznać dobre te śmieszki.
Nawet proszek OMO nie pierze tak jak ZOMO
Tego jeszcze nie słyszałem. 😃😄😃😄
Ani IXI ani OMO nie pierze jak ZOMO.
Kup OMO wypierze ci ZOMO :)
Lubie cie i twoje filmy :)
Może być kolejna część dowcipów
Niby śmieszne żarty a jednak Straszne dowcipy na straszne czasy
Zomowcy poszli na grzyby. Znaleźli prawdziwka i dawaj go pałować - gdzie masz kumpli?! A grzyb nic. Zanieśli go na komendę . Dowódca zobaczył szczątki grzyba i pyta- pałowaliście go? -My? Pałowali? On ze schodów spadł.
Zajebisty material pamiętam te dowcipy np chcesz cukierka idź do Gierka Gierek ma to ci da super tak dalej np szaberplac
Bomba😂
ty dobre
Bardzo zabawny odcinek :)
Hahaha uśmiałem się tymi kawałami z PRLu
A popo kiełbasy zwyczajnej . To zamienił bym ją na 70 % obecnych kiełbas
Widzisz, gdyby dzisiaj w hipermarkecie była taka kiełbasa, jak dawniej zwyczajna za PRL-u, to kosztowałaby po 100zł za kilogram i ci, co ich stać, byliby zdrowsi. A smaku szynki z tamtych czasów, to Ty nie poznasz. Kupujesz dziś coś o wyglądzie szynki i wydaje Ci się, że jesz szynkę? Nawet u wiejskich producentów nie kupisz prawdziwej szynki, bo nie ma prawdziwych świń, których mięso ma smak prawdziwego mięsa.
Ma pan rację. Nie mogę znaleźć smaków PRL-u
Nie hoduje się już świń określonych ras (np. polska zwisłoucha), które odznaczały się dużą ilością tłuszczu. No i świnie były wówczas karmione zlewkami a nie paszą chemizowaną i faszerowane antybiotykami. Dlatego nie da się odtworzyć smaku tamtejszych wędlin. Na kilkanaście metrów od sklepu niósł się zapach.
Pytanie: Czy Rosjanie to nasi najlepsi przyjaciele, czy nasi umilowani bracia? Oczywiscie, bez watpliwosci, to nasi kochani bracia. No dobrze. Ale dlaczego to jest tak oczywiste?? Bo przyjaciól to sobie sami wybierami...
3:32 Miałam taką samą lalkę :) Nadal pamiętam jak się nazywała : Monika. To była moja najpiękniejsza, ukochana lalka. Nadal leży u rodziców w pawlaczu.
Dobre
Dobre poczucie humoru ;)
Poczucie humoru ? Wolne żarty .... to real PRLu w mikronowej odsłonie ... Polacy umieli tragedię sowieckiego zniewolenia przetwarzać bo przyszłoby zwariować ... nie daremnie Stalin powiedział, że " zrobić z Polaka komunistę to jak krowie założyć końskie siodło."
@@bozenapm a Bierut?
dzisiaj są imieniny Ani
Ani moje ani twoje trzeba opić
Co to jest? Nie świeci i nie mieści się dupie.
Odpowiedź: Sowiecki przyrząd do świecenia w dupie.
Robert Makłowicz
mi tam radziecki sprzęt do tej pory działa i nie zamierza się psuć, a nowe po 15 razy padały :)
@@miszczuskc ruska stal !gniotsa nie lamiotsa !
Zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją wali pięścią w twarz. „Dzisiaj uczyli nas boksu”. Na drugi dzień, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi a on ją kopie w brzuch. „Dzisiaj uczyli nas karate!”. Trzeciego dnia, zomowiec wraca do domu, żona otwiera drzwi i instynktownie zasłania twarz rękoma, ale nic się nie dzieje. Patrzy na zomowca a on ma całą twarz pociętą, podrapaną, siniaki, strupy, krew. „Co się stało”? - pyta żona. „Dziś uczyli nas posługiwać się nożem i widelcem”.
W Katowicach ląduje latający talerz. Wystraszeni ludzie podchodzą powoli do spodka a tam nagle zaczyna dochodzić głos z środka: „Ufojcie Gierkowi...”
Polski i Radziecki pies pojechali do USA. W USA spotykają kolegę. A ten mówi: „poczekajcie!”. Podbiega do faceta na ulicy, szczeka, szczeka i facet wyjmuje i daje mu hot-doga. Amerykański pies wraca do kolegów i mówi: „Widzicie! I tak się to robi! Trzeba trochę poszczekać, poszczekać i zawsze wam dadzą kawałek jakiegoś mięsa!”. Na to polski pies: „A co to jest mięso?”. A radziecki pies na to: „A co to znaczy szczekać?”
Polak, Rosjanin i dwie siostry jadą pociągiem w jednym przedziale. Nagle pociąg wjeżdża do tunelu. Robi się ciemno i w ciemnościach słychać głośny cmok (ktoś kogoś pocałował) i głośny hałas uderzenia otwartą dłonią w twarz (ktoś kogoś spoliczkował). Pociąg wyjeżdża z tunelu, Ruski trzyma się za twarz, jedna z sióstr jest cała czerwona na twarzy. Pierwsza siostra myśli: „Pewnie Ruski pocałował siostrę a te przywaliła mu w twarz”. Druga siostra myśli: „Pewnie Ruski mnie pocałował, a siostra usłyszała i przywaliła mu w twarz”. Ruski myśli: „Pewnie Polak pocałował siostrę, a ona mi przez pomyłkę przywaliła w twarz”. Polak myśli: „W następnym tunelu, znów pocałuje jedną z sióstr i znów dam Ruskiemu po pysku”.
Polak, Rosjanin i Czech lecą samolotem. Nagle samolot zaczyna spadać ale mają tylko dwa spadochrony. Ciągną losy, padło na Czecha. Ruski wyskakuje pierwszy, a Czech zwiesił głowę i usiadł cicho w kącie. Polak mówi do Czecha dając mu spadochron: „Masz! Skacz!”. Czech: „E, no co ty! A co z tobą?”. „Nie ma obaw, Ruski wyskoczył z gaśnicą!”
Papierosy „Klubowe” to zaszyfrowany list Gierka do Breżniewa. O to co oznacza: Kochany Lonia U nas Bieda Oddaj Woły Edek. Odpowiedz od końca: Edek Wiesz Olimpiada Była Udana Lecz Kosztowna.
Amerykanin jadący Alfa Romeo zderzył się na moście z Polakiem w Syrence. Amerykanin wychodzi i mówi: „Och a niech cie. Całe dwa tygodnie pracy na darmo!”. A Polak usiadł w kącie i płacze. Amerykanin: „Ej! Nie płacz! To tylko samochód!”. Polak (przez szloch): „Cale życie oszczędzałem...”. Amerykanin: „To po cholerę kupowałeś pan taki drogi samochód!”.
Griziot, szczipiot, naczinajetsia na jot. Szto eta? Job twoju mac, szczipawku!
Żart katolicki. Potrzebna wiedza do zrozumienia: W Prawie Mojżeszowym w Starym Testamencie jest napisane, jeśli złapano sprawcę na czymś podlegającym karze śmierci przez ukamienowanie, bezpośredni świadkowie rzucali kamienie pierwsi, a po świadkach mogli pozostali nawet, jeśli sami nie byli świadkami.
Jezus chodzi po Palestynie naraz patrzy, tłum żydów kamieniuje kobietę. Jezus siada i zaczyna rysować na piasku. Z tłumu wychodzi faryzeusz i pyta: „Nauczycielu! Złapaliśmy tą kobietę na cudzołóstwie! Mojżesz kazał nam takie kamieniować! A ty co na to powiesz?” Jezus odpowiada: „Kto z was jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem!”. Żydzi spojrzeli się po sobie, nikt nie wie co zrobić ani co powiedzieć. Zrobiła się cisza, kobieta klęczy na kolanach w środku. Na raz: trach! Ktoś rzucił w kobietę kamieniem prosto w jej głowę. Leje się krew, a Jezus odwraca się i mówi: „Mamo! Tyle razy prosiłem żebyś się nie wtrącała!”.
Żart z czasów zimy stulecia (1978). W tym czasie doszło do potyczki między Chinami i ZSRR. Gierek przychodzi do Papieża Jana Pawła i mówi: „Słuchaj stary! Tym masz tam chody w niebie. Weź się wstaw po znajomości! W zimie śniegu po pas, teraz powódź! Może coś tam ktoś pokręcił?” Papież mówi: „Nie ma sprawy! Zaraz sprawdzimy!” Podnosi telefon i dzwoni do Nieba. „Halo? Święty Piotr? Chciałem się dowiedzieć co tam z tą pogodą w Polsce?” Święty Piotr: „Momencik już sprawdzam! A tak rzeczywiście! Wszystko się zgadza! Te tereny mają być oddane pod uprawę ryżu!”.
Chińczycy omawiają plan ataku na ZSRR. Lewym skrzydłem puścimy 10 armii, prawym 15. A środkiem niech się przedzielają partyzanci małymi grupkami, po milionie każda.
Wartownik radziecki pilnuje Breżniewa w czasie jak ten śpi. Na wszystko ma instrukcje. Nagle, spod kołdry Breżniewowi wychodzi ręka. .Wartownik szuka w instrukcji co ma zrobić i znajduje „Pocałować”. Pocałował. Ale chwile potem wychodzi stopa. Znów szuka, znów „pocałować”. Znów pocałował. Ale jeszcze za chwile Breżniewowi spod kołdry wyszła goła d.... Wartownik szuka w instrukcji ale nic nie może znaleźć. Na pewno znów pocałować, myśli. Pocałował, a Breżniew przeciąga się i mówi: „Edek, 5-ta rano a ty już w Moskwie?”
Władimir Putin odwiedza przedszkole. Były kwiaty, przemówienia przychodzi pora na pytania. Głos chce zabrać mała Tamara. „No proszę Tamarioczka, śmiało!”. „Panie prezydencie chciałam zadać jedno pytanie: dlaczego napadł pan na Ukrainę?” „Tamara, to bardzo dobre pytanie,...” przerywa mu głos dzwonek na przerwę. „No nicziewo. Odpowiemy po przerwie”. Po przerwie bardzo głoś chce zabrać mały Sasza. „Nu maładiec! Dawaj Sasza!” „Panie prezydencie mam trzy pytania: Dlaczego napadł pan na Ukrainę? Dlaczego dzwonek był dwadzieścia minut przed czasem? I gdzie jest Tamara?”
W Rosji nie docierały pociągi do Władywostoku. W końcu w Moskwie zdecydowali się wysłać komisję, żeby sprawdziła co się dzieje. Komisja, idzie torami przez Tajgę, naraz patrzą, stary dziadek siedzi koło torów. Dziadek jak ich zobaczył podskoczył uradowany. „Panowie! Jaki mamy rok?” „2020 ojczulku!”. „A na wojnie z Niemcami kto wygrywa?”. „Ojczulku, wojna już się dawno skończyła i my wygraliśmy!”. „Och masz, a je te pociągi tak wysadzam i wysadzam...”
Wytłumaczenie konieczne do zrozumienia kawału. Na przeciwko Alaski, po azjatyckiej stronie żyje prymitywny lud eskimoski, utrzymujący się z hodowli reniferów który w Rosji nazywa się „Czukczia”.
Czukczia przyjechał do Moskwy i prosto z pociągu wali prosto pod amerykańską ambasadę i krzyczy na cały głos: „Ahahaha, bieda w Ameryce! Bieda aż wstyd! Ahaha”. Ludzie patrzą się zdumieni, w końcu ktoś nie wytrzymuje i mówi: „Czukczia! Jak ty możesz tak gadać? Przecież oni mają w tej Ameryce wszystkiego pod dostatkiem i wszystko ładnie?” Na to Czukczia: „Alaskę kupili a na Czukczię zabrakło pieniędzy! Bieda! Ahahaha”.
Najdłuższa ulica w Warszawie - Rakowiecka . Dlaczego? Bo można tam wejść, ale wyjść czasem ... po kilku latach. Drugi powód? Bo jak się stoi na jej początku, to na drugim ... Moskwę widać! (kino Moskwa mieściło się przy Puławskiej, na wprost Rakowieckiej.
W kinie Moskwa oglądałam "Czas apokalipsy".Na Puławskiej w blokach 10 piętrowych mieszkała ciocia Ola.
@@gdanszczaninb7662 super film! Mamy co wspominać...Pozdrawiam.
@@gdanszczaninb7662 Cioci Oli nie znałem...
@@tomaszk4750 Pozdrawiam . Z rozrzewnieniem wspomina się czasy młodości. Ludzie w tamtych czasach byli bardziej otwarci i weselsi , pomimo trudności życia codziennego .
@@gdanszczaninb7662 " Każde pokolenie ma swój czas... " i nic tego nie zmieni. Pamiętam pierwszy pocałunek jakby to było wczoraj, pamiętam kiedy po raz pierwszy usłyszałem Beatelsów, nie mówiąc o tak przyziemnych sprawach jak zapach i smak pomidorów jedzonych z krzaka lub ogórków otartych z piachu o spodnie ... Dziś nasze dzieci i wnuki patrzą na nas podobnie jak my na swoich nie rozumiejąc jak można tak tęsknić za "starymi czasami". I tylko my wiemy, jak było naprawdę... Pozdrawiam, dużo zdrowia! Tomasz
Miniaturka najlepsza
Piszę to rok po premierze i okazuje sie ze historia sie powtarza!!?? Dzisiaj karac beda za memy o papieżu i kk pod przykrywką obrazy uczuc religijnch....
Duchowne to były nie tylko kiełbasy a wszystkie wyroby
Ależ Pani śliczna :):*
MO - Moga Obic
ZOMO - Zwlaszcza Oni Moga Obic.......
A na salceson brunszwicki mówili wtedy ,,Lastryko,,. 😁
Dorota
Poranna herbata przez nos wyszła ze śmiechu ,przez to lastryko !!!!
Lollll
@@ferdynandthegreat2921 No tak było, krawat to był zwis męski ozdobny a o pasztetowej mówiono że dodają do niej papieru toaletowego to zapewne ze względu na szary kolor.
A o żużlu już zapomiałeś
Pani w szkole pyta Jasia : Kto jest najważniejszym człowiekiem na świecie? Jasio mówi - Włodzimierz Ilicz Lenin! - Bardzo dobrze Jasiu, siadaj. Jasio siada i mruczy do siebie - wybacz Winetou ale biznes to biznes.
A teraz jedziemy na kolonie ..... by „wypocząć” od luksusów PRL owskiego badziewia .
Znacie żart o komuniźmie warstwowym?
Słyszała kuma ? Eisenhower został prezydentem.
To Bierut już nim nie jest ?
Będę nakurwiał te dowcipy na swoich filmach
Temat wypracowania szkolnego: Kto jest najważniejszym człowiekiem na świecie i dlaczego Lenin?
Całują się jak szefowie mafii sycylijskiej. W usta. Teraz się nie całują, teraz od razu przystępują do rzeczy.
Breżniew i Nixon zamienili się sekretarkami. Pisze sekretarka amerykańska do Nixona - Proszę mnie stąd zabrać, błagam! Wcisnęli mnie w kufajkę, walonki, nie mam na kosmetyki, nawet na fryzjera. Pisze sekretarka rosyjska do Breżniewa - Towarzyszu sekretarzu, ja tu dłużej nie wytrzymam. Zrobili mi makijaż, ufarbowali włosy a spódnicę mam taką krótką, że widać mi jaja i pepeszę.