Retro Tech, dziękuję za wspaniałą wrzutkę. Nostalgia mnie dopadła :) Jednak nie mogę być miły na siłę i muszę Ci zwrócić uwagę, że pisząc o POTENCJALE Elwro opowiadasz farmazony. To co widzimy na tym materiale filmowym to komunistyczna propaganda PRL-u. Jak widać nawet Ciebie przekonał ten stary propagandowy filmik. Każda władza usiłuje przekonać swoich obywateli, że jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. Dotyczy to zarówno komuny jak i czasów nam współczesnych. Niestety Elwro to była manufaktura. Nawet na tym filmie widać pracę z lutownicą, kynarem oraz miernikiem. Film powstał w drugiej połowie lat 80tych. Myślę że to jest rok 1987 lub trochę później. Na świecie już od przynajmniej 5 lat komputery były składane na linii produkcyjnej i były produkowane w tysiącach sztuk miesięcznie. W Elwro w ciągu roku składano 2-3 tysiące sztuk Elwro 800 Junior na które mieli zamówienie rządowe dla szkół. Gdyby to była prywatna fabryka z POTENCJAŁEM, takie zamówienie postawiłoby ich na nogi. Natomiast Elwro wysyłało do szkól komputery które z reguły nie zostały do końca złożone i uruchomione. Wiem coś o tym bo miałem z tym sprzętem sporo do czynienia. Te komputery przyjeżdżały zepsute lub psuły się w ciągu pierwszych tygodni swoje pracy. Składane z tego co było pod ręką, a nie było tego wiele bo państwowa fabryka zmagała się z problemami dewizowymi - dlatego podjęto decyzje, że komponenty będą pochodziły od "zaprzyjaźnionych" krajów bloku wschodniego. Tak więc mieliśmy w środku ruskie pamięci, klony procesorów Z80 z NRD (ówczesne Niemcy Wschodnie) stacje dysków z Węgier, które po transporcie do Polski grzechotały jak puszka wypełniona luzem gwoździami. To wszystko nie mogło dobrze działać. Opowieści o miesięcznym testowaniu komputerów to już bezczelne, cyniczne kłamstwo bo oni mieli roczne opóźnienia w dostawach i stąd te niedoróbki na produkcji. Nie byliby w stanie trzymać sprzętu w fabryce na testach. Elwro miało potencjał ludzki. Pasjonatów którzy z niczego potrafili coś wykrzesać, ale centralnie planowana gospodarka skutecznie zamieniała ten potencjał w żałosną indolencję. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem. Ot po prostu wspomnienia....
@@jankot7478 Ciekawe słowa z pierwszej ręki! Myślę, że trochę się łudzimy, że było tak dobrze, ale też na pewno można było coś z tym zrobić. Wyburzenie fabryki i zwolnienie pracowników na pewno nie posłużyło Polsce, za to bez wątpienia posłużyło Niemcom, którzy to kupili, bo w końcu potencjalny konkurent został wyeliminowany. Gdyby w latach 90 Elwro zaczęło się automatyzować, składać PCty na rządowe zamówienia, a jednocześnie zagraniczne oclić, gdyby zarząd zaczął być wolnorynkowy, to sądzę, że potencjał był. Kilka tysięcy wykształconych osób z wieloletnim doświadczeniem w informatyce i elektronice na pewno mogłoby dużo zdziałać.
Na prawde jestem pełen podziwu dla moich rodziców- że bez poważnych problemów przeżyliśmy lata 1989-2004 była masakra. Praca na umowę o pracę była luksusem.
Kiedy zamknęli Elwro - masa ludzi we Wrocławiu nagle straciła pracę. Upadly: Elwro, Hutmen, Agromet-Archimedes, PaFaWag, Viscoplast, .... MPK Wrocław- zmieniało trasy tramwajów- bo 'nie było kogo wozić na niegdyś fabryczne peryferia' Jak Kowale, Grabiszyn (Elwro),Hutmen. W moim bloku (10 mieszkan) OS Szczepin (Centeum Wroclawia) 1989-1994 pracę straciło 40% mieszkańców. Firma Mamy (DPPD Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Przemyslu Drzewnego) upadło dopiero w 2003 po gigantycznych przekrętach. Tata dostał pracę w Bahlsen Polska (Pepis-Bekon) teraz Lorenz. Mieliśmy szczęście. Ale wielu.ludzi popełniło samobójstwa.
Świetny film. Cudowny zakład. Nasza Polska myśl techniczna. Nawet umieli się promować. Straszna szkoda że to upadło w 93 roku. Co dziwne, to za komuny Elwro jako tako przędło a w wolnej Polsce upadło jak wiele innych podobnych firm. Jak Fonika czy Tonsil. Za Balcerowicza padały takie zakłady. Bardzo mi szkoda. Aż się płakać chce. Żeby wyłożył ktoś miliardy na wskrzeszenie tych firm byłoby cudownie
Ostro pobrzmiewa tutaj mentalność sowiecka, bo sowieci tak samo obwiniają zachód o upadek ZSRR jak ty Balcerowicza o bankructwo tego zacofanego syfu, który odziedziczyliśmy po PRLu. Szkoda, że nie chce ci się płakać nad miliardami dolarów które Gierek zmarnował na konsumpcyjny socjalizm zamiast przeznaczyć na modernizację linii produkcyjnych tych wszystkich Tonsili. To rzeczywistość zweryfikowała ich rynkową wartość, a nie twoje krokodyle łzy nad biedą w której żyłeś za młodu. W czasach w których musiałeś się cieszyć byle butami, które nie rozleciały ci się po pierwszym założeniu i magnetofonem który przewijał kasety. No ale jak ktoś uwierzył politykom prymitywne bajki o cudach PRLowskiego przemysłu to sam jest sobie winien, że zmierza w tym samym kierunku, bo niczego się nie nauczył.
Tonsil przetrwał upadek, obecnie istnieje do dzisiaj jako jeden z największych polskich producentów głośników. Owszem, nasze polskie zakłady upadały, ale to tylko dlatego, że elektronika naszej produkcji była uważana za gorszą od tej "zachodniej".
Nic nie padło samo, tylko zostało systemowo wykończone. Zachód nie lubi konkurencji. Kogoś bardzo uwierało, że mamy czelność rozwijać takie branże samodzielnie. Słowiańskie "goje" mają być robolami, a wyższą technikę sprowadzać zza granicy.
@@DzikiSlonZSeremZamiastGlowy a czym mieliśmy konkurować? komputerem elwro junior, będącym klonem klonów spectruma? a może tym 801AT, na którego nie było nikogo stać? Oba wymienione modele nie były do końca polskimi projektami więc czym się tu szczycić? Podobnie ze sprzętem audio. W większości były to albo klony albo produkty licencyjne, na rynek polski ogołacane zresztą z części podzespołów a zagranicą sprzedawane pod markami thomson czy grundig i to zwykle gdzieś na niższych półkach. Nie wspomnę o jakości tych produktów. Czym więc mieliśmy konkurować? A po zmianie ustroju gwóźdź do trumny dołozyli związkowcy, chcący koniecznie zachować poziom zatrudnienia oraz socjal pracowników. Przestańmy w końcu gloryfikować zgniłą komunę i jej przemysł, który był zacofany i niedoinwestowany.
Niektorzy nadal maja klapki na oczach. Trzeba zrozumiec zasady kapitalizmu za ktorym sie glosowalo. Nigdy ekonomicznym nie bedzie tworzenie platery systemu na polaczeniach owojanych - ktos to musi robic. A przeciez mozna wytrawic pcb, ktore obsadza automat. Trzeba zrozumiec, ze wraz z postepem technicznym jest coraz mniej do zrobienia przez czlowieka. Ten, ktory ma wyzsze koszty operacyjne a produkujac podobny lub gorszy sprzet chcac nie chcac upadnie. Prosta zasada kapitalizmu.
Ehhh skończyłem EZN im Fryderyka Joliot-Curie Ostrowskiego 22. (Kiedys szkola MPC AiP Mera-Elwro) W 1999 po maturze jeszcze był napis "Elwro SA"......teraz szkoła jest na Braniborskiej .....
@@bartekdemen6715Ale to była Nasza Technologia (!). Dzisiaj nawet roweru nie produkujemy. Czy to oznacza, że w Polsce nie ma Naukowców, Inżynierów - Konstruktorów? Coś mi tu nie pasuje 😮? Pozdrawiam 🙄.
Wspaniale zachowany dokument.
W podstawowce na Elwro 800 junior uczylismy sie w Logo domki rysowac ;)
Lubie takie perełki oglądać :) Pozdrawiam.
i tak zmarnować taki potencjał 😳 kto wie jak by dzisiaj wyglądało Elwro ?
Retro Tech, dziękuję za wspaniałą wrzutkę. Nostalgia mnie dopadła :) Jednak nie mogę być miły na siłę i muszę Ci zwrócić uwagę, że pisząc o POTENCJALE Elwro opowiadasz farmazony. To co widzimy na tym materiale filmowym to komunistyczna propaganda PRL-u. Jak widać nawet Ciebie przekonał ten stary propagandowy filmik. Każda władza usiłuje przekonać swoich obywateli, że jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. Dotyczy to zarówno komuny jak i czasów nam współczesnych. Niestety Elwro to była manufaktura. Nawet na tym filmie widać pracę z lutownicą, kynarem oraz miernikiem. Film powstał w drugiej połowie lat 80tych. Myślę że to jest rok 1987 lub trochę później. Na świecie już od przynajmniej 5 lat komputery były składane na linii produkcyjnej i były produkowane w tysiącach sztuk miesięcznie. W Elwro w ciągu roku składano 2-3 tysiące sztuk Elwro 800 Junior na które mieli zamówienie rządowe dla szkół. Gdyby to była prywatna fabryka z POTENCJAŁEM, takie zamówienie postawiłoby ich na nogi. Natomiast Elwro wysyłało do szkól komputery które z reguły nie zostały do końca złożone i uruchomione. Wiem coś o tym bo miałem z tym sprzętem sporo do czynienia. Te komputery przyjeżdżały zepsute lub psuły się w ciągu pierwszych tygodni swoje pracy. Składane z tego co było pod ręką, a nie było tego wiele bo państwowa fabryka zmagała się z problemami dewizowymi - dlatego podjęto decyzje, że komponenty będą pochodziły od "zaprzyjaźnionych" krajów bloku wschodniego. Tak więc mieliśmy w środku ruskie pamięci, klony procesorów Z80 z NRD (ówczesne Niemcy Wschodnie) stacje dysków z Węgier, które po transporcie do Polski grzechotały jak puszka wypełniona luzem gwoździami. To wszystko nie mogło dobrze działać. Opowieści o miesięcznym testowaniu komputerów to już bezczelne, cyniczne kłamstwo bo oni mieli roczne opóźnienia w dostawach i stąd te niedoróbki na produkcji. Nie byliby w stanie trzymać sprzętu w fabryce na testach. Elwro miało potencjał ludzki. Pasjonatów którzy z niczego potrafili coś wykrzesać, ale centralnie planowana gospodarka skutecznie zamieniała ten potencjał w żałosną indolencję. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem. Ot po prostu wspomnienia....
@@jankot7478 Ciekawe słowa z pierwszej ręki! Myślę, że trochę się łudzimy, że było tak dobrze, ale też na pewno można było coś z tym zrobić. Wyburzenie fabryki i zwolnienie pracowników na pewno nie posłużyło Polsce, za to bez wątpienia posłużyło Niemcom, którzy to kupili, bo w końcu potencjalny konkurent został wyeliminowany. Gdyby w latach 90 Elwro zaczęło się automatyzować, składać PCty na rządowe zamówienia, a jednocześnie zagraniczne oclić, gdyby zarząd zaczął być wolnorynkowy, to sądzę, że potencjał był. Kilka tysięcy wykształconych osób z wieloletnim doświadczeniem w informatyce i elektronice na pewno mogłoby dużo zdziałać.
to jest film z 1985 lub 1986 (nie wcześniej niż 1985 ponieważ widziałem że na jednym ELWRO 8001 AT był Windows 1.0 który został wydany w 1985 roku)
Na prawde jestem pełen podziwu dla moich rodziców- że bez poważnych problemów przeżyliśmy lata 1989-2004 była masakra. Praca na umowę o pracę była luksusem.
Kiedy zamknęli Elwro - masa ludzi we Wrocławiu nagle straciła pracę. Upadly: Elwro, Hutmen, Agromet-Archimedes, PaFaWag, Viscoplast, .... MPK Wrocław- zmieniało trasy tramwajów- bo 'nie było kogo wozić na niegdyś fabryczne peryferia' Jak Kowale, Grabiszyn (Elwro),Hutmen. W moim bloku (10 mieszkan) OS Szczepin (Centeum Wroclawia) 1989-1994 pracę straciło 40% mieszkańców. Firma Mamy (DPPD Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Przemyslu Drzewnego) upadło dopiero w 2003 po gigantycznych przekrętach. Tata dostał pracę w Bahlsen Polska (Pepis-Bekon) teraz Lorenz. Mieliśmy szczęście. Ale wielu.ludzi popełniło samobójstwa.
4:44 co to za sprzęt i soft do projektowania obwodów?
Skad brali wysweitlacze do jonometrow ? Cemi tego nie robila wiec chyba z zewnatrz. Z tamtych czasow jedyne 5x7 kojarze z cccp...
Tak poszukiwane, że się zgubiłem w internecie znajdując tą firmę.
pięknie się to ogląda :)
PRL-owska siermiga.
Świetny film. Cudowny zakład. Nasza Polska myśl techniczna. Nawet umieli się promować.
Straszna szkoda że to upadło w 93 roku. Co dziwne, to za komuny Elwro jako tako przędło a w wolnej Polsce upadło jak wiele innych podobnych firm. Jak Fonika czy Tonsil. Za Balcerowicza padały takie zakłady. Bardzo mi szkoda. Aż się płakać chce.
Żeby wyłożył ktoś miliardy na wskrzeszenie tych firm byłoby cudownie
Ostro pobrzmiewa tutaj mentalność sowiecka, bo sowieci tak samo obwiniają zachód o upadek ZSRR jak ty Balcerowicza o bankructwo tego zacofanego syfu, który odziedziczyliśmy po PRLu. Szkoda, że nie chce ci się płakać nad miliardami dolarów które Gierek zmarnował na konsumpcyjny socjalizm zamiast przeznaczyć na modernizację linii produkcyjnych tych wszystkich Tonsili. To rzeczywistość zweryfikowała ich rynkową wartość, a nie twoje krokodyle łzy nad biedą w której żyłeś za młodu. W czasach w których musiałeś się cieszyć byle butami, które nie rozleciały ci się po pierwszym założeniu i magnetofonem który przewijał kasety. No ale jak ktoś uwierzył politykom prymitywne bajki o cudach PRLowskiego przemysłu to sam jest sobie winien, że zmierza w tym samym kierunku, bo niczego się nie nauczył.
Tonsil przetrwał upadek, obecnie istnieje do dzisiaj jako jeden z największych polskich producentów głośników. Owszem, nasze polskie zakłady upadały, ale to tylko dlatego, że elektronika naszej produkcji była uważana za gorszą od tej "zachodniej".
Nic nie padło samo, tylko zostało systemowo wykończone. Zachód nie lubi konkurencji. Kogoś bardzo uwierało, że mamy czelność rozwijać takie branże samodzielnie. Słowiańskie "goje" mają być robolami, a wyższą technikę sprowadzać zza granicy.
@@DzikiSlonZSeremZamiastGlowy a czym mieliśmy konkurować? komputerem elwro junior, będącym klonem klonów spectruma? a może tym 801AT, na którego nie było nikogo stać? Oba wymienione modele nie były do końca polskimi projektami więc czym się tu szczycić? Podobnie ze sprzętem audio. W większości były to albo klony albo produkty licencyjne, na rynek polski ogołacane zresztą z części podzespołów a zagranicą sprzedawane pod markami thomson czy grundig i to zwykle gdzieś na niższych półkach. Nie wspomnę o jakości tych produktów. Czym więc mieliśmy konkurować? A po zmianie ustroju gwóźdź do trumny dołozyli związkowcy, chcący koniecznie zachować poziom zatrudnienia oraz socjal pracowników. Przestańmy w końcu gloryfikować zgniłą komunę i jej przemysł, który był zacofany i niedoinwestowany.
Niektorzy nadal maja klapki na oczach.
Trzeba zrozumiec zasady kapitalizmu za ktorym sie glosowalo.
Nigdy ekonomicznym nie bedzie tworzenie platery systemu na polaczeniach owojanych - ktos to musi robic. A przeciez mozna wytrawic pcb, ktore obsadza automat.
Trzeba zrozumiec, ze wraz z postepem technicznym jest coraz mniej do zrobienia przez czlowieka.
Ten, ktory ma wyzsze koszty operacyjne a produkujac podobny lub gorszy sprzet chcac nie chcac upadnie.
Prosta zasada kapitalizmu.
5.59 To jestem ja:)
😁
@@retrotech5230 skąd masz ten film?
@@elzbieta2424 to moja słodka tajemnica 😉
@@retrotech5230 Ja pamiętam jak mnie nagrywali , mówili żebym się nie patrzyła w kamerę:)
To faktycznie jest Pani?
Ehhh skończyłem EZN im Fryderyka Joliot-Curie Ostrowskiego 22. (Kiedys szkola MPC AiP Mera-Elwro) W 1999 po maturze jeszcze był napis "Elwro SA"......teraz szkoła jest na Braniborskiej .....
2:32 Kto pamięta tą gre? Jak się nazywa???
no ja niestety nie wiem ale może to bylo na spectrum 😀
Knight Lore
Dzięki wielkie...
niesamowite jak to kiedyś wyglądało. :) tu też ciekawy archiwalny materiał ua-cam.com/video/VC-ddYUapxE/v-deo.html
skansen głupoty gorzej ze wykładowcy dalej ci sami
@@JKPL-dy9bu Skansen.. kiedy w 86 roku udało się złożyć pierwsze sztuki juniora w sprzedaży od roku już była Amiga . Za PRLu zawsze byliśmy z tyłu.
@@bartekdemen6715Ale to była Nasza Technologia (!). Dzisiaj nawet roweru nie produkujemy. Czy to oznacza, że w Polsce nie ma Naukowców, Inżynierów - Konstruktorów?
Coś mi tu nie pasuje 😮?
Pozdrawiam 🙄.
Propaganda dobra niczym za rządów PIS.
Jestem krytyczny do Pańskiego stanowiska.
Proszę swoją tezę rozwinąć (!).