Це відео не доступне.
Перепрошуємо.
HARRY POTTER: Omawiamy teorie fanów #3 | Strefa Czytacza
Вставка
- Опубліковано 16 січ 2023
- Sponsorem odcinka jest KODANO Optyk, właściciel polskiej sieci salonów optycznych i sklepu internetowego Kodano.pl
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Nasz sklep internetowy ► www.strefaczytacza.pl
Omawiamy kolejne ciekawe teorie fanowskie!
W dzisiejszym odcinku:
1. Czy Krzywołap to tak naprawdę Regulus Black?
2. Czy Dumbledore celowo zatrudnił Lockharta, by go zdemaskować?
3. Czy czarodzieje ukrywają się, ponieważ w przeszłości przegrali wojnę z mugolami?
4. Czy Hagrid nie jest zdolny wyczarować Patronusa z powodu braku dobrych wspomnień?
Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
***
Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
czytacz@strefaczytacza.pl
tel. 576371649
W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
Możesz również wspierać nas na Patronite ► bit.ly/zostanpatronem
***
#strefaczytacza #harrypotter
Pod koniec komnaty tajemnic Dumbledore rzuca coś w stylu: "a więc Lockhart w końcu nadziałeś się na swój własny miecz" co dla mnie jest potwierdzeniem, że Dumbledore wiedział
+1
Jasne że wiedział
Nom,w tej serii to Dumbledor rozdahę wszystkim karty,a reszta postaci je tylko przyjmuję i odpowiednio gra swoją rolę
@@ladyqueen5678 i tu się kłania teoria o Wielkim Planie Dumbledore'a :P
@@czarnaherbata5793 nom,trudno w nią nie wierzyć,bo Dumbledor to kozak
Odnośnie Hagrida to myślę, że dla niego wyczarowanie patronusa to zbyt zaawansowana magia, ponadto za dużo złych rzeczy przydarzyło się w jego życiu
Pierwszy argument prawda, drugie jest z dupy, większość postaci które widzimy używających patronusa doświadczyło wojny lub przynajmniej jej skutków, nie mówiąc o samym harrym, myślę że akurat trauma z dziecinstwa by mu w tym nie przeszkodziła
@@ivaneushvicious2601 Jaka prawda? Hagrid potrafił NIEWERBALNIE wyczarować świński ogon Dudleyowi. Pomijając już fakt, że sama transmutacja jest mega trudną dziedziną magii, o której on sam, będąc wyrzuconym ze szkoły na trzecim roku, nie mógł mieć pojęcia, to niewerbalnie czarują tylko naprawdę potężni czarodzieje.
Z lockhartem to dumbledore go zatrudnił tylko po to by pokazać haremu jak sława niszcz bo bał się iż będzie taki jak James . (Jest to wzietę z teorii wielkiego planu dumbledorea)
Chciałbym zobaczyć Wasz komentarz na serię 5 filmów na YT 'Wielki plan Dumbledore'a' na profilu Imaginarium.
To nie jesr jego teoria, tylko amerykańskich twórców w kanały Super Carling Brothers, którą po prostu po chmasku przetłumaczył :)
Dokładnie, 90% zawartości tego kanału to treści kradzione od Braci Carlin
@@calodniowysen723 Weź pod uwagę, że ani razu nie powiedział, że to jego teoria, przetłumaczył ją i przedstawił ponieważ tak działają teorie w fandomach, dzięki temu stają się ogólne.
@@ghazan34567 Tak, masz trochę racji. Jednak jeśli powtarza słowo w słowo praktycznie scenariusz amerykańskiego filmu i nie mówi, że do zrobienia filmu został zainspirowany przez... to dla mnie jest to kradzież własności intelektualnej. Panowie z tego kanału są znani z bardzo dokładnej analizy tekstów źródłowych, większość ich teorii wychodzi od nich samych, lub tworzona jest na podstawie pytań fanów (o czym zawsze w filmach wspominają), więc dziele się ich teorią, bez wspomnienia o nich dla mnie wciąż pozostanie po prostu kradzieżą.
@@calodniowysen723 Inspiracja to też nie byłoby dobre określenie. Kiedy się inspirujesz to po prostu wzorujesz się na czymś, ale tworzysz coś swojego. Kradzież ani plagiat też nie jest odpowiednim słowem, bo Imaginarium nigdy nie przypisał sobie autorstwa tej teorii. Najwłaściwsze byłoby gdyby Imaginarium powiedział: "No siema. Natknąłem się na świetną teorię autorstwa X na kanale X i chciałem wam ją przedstawić". Tak przynajmniej sądzę.
Hagrid mógł mieć spory potencjał magiczny (w końcu sam wyhodował nowy gatunek magicznych stworzeń czyli sklątki tylnowybuchowe) ale (w kontrze do pewnego komentarza) nie powiedziałabym, że był leniem. Hagrid to osoba bardzo pracowita co widzimy wielokrotnie na łamach książek, prowadzi własny ogródek, dba o zwierzęta, ma kurnik, ścina drzewka na boże narodzenie, pomaga istotom z zakazanego lasu itp. Myślę, że po prostu nie miał kto, jak i gdzie go uczyć, może znał kilka zaklęć ale nawet gdyby uczył się potajemnie i przeszedł całą edukację byłoby to bezużyteczne bo nie mógł się zdradzić, nie mógłby więc zmienić pracy ani odzyskać reputacji. Wystarczyłoby że na czarowaniu nakrył by go jakiś uczeń napisał o tym rodzicom czy powiedział znajomym i ta informacja od razu trafiłaby do ministerstwa lub do nauczycieli (plotki w Hogwarcie mkną jak błyskawica) a potem do Dumbledora który próbwałby to jakoś zamieść pod dywan a nie wiadomo czy udałoby mu się znowu Hagrida zachować na stanowisku zwłaszcza że Lucjusz był do niego uprzedzony. Więc uważam, że Hagrid po odpowiednim przeszkoleniu mógłby wyczarować patronusa w końcu zakończył edukacje na swoim trzecim roku a Harry uczy się tego zaklęcia sam na trzecim roku będąc. Dalej boli mnie to, że nikt (nawet po ostatecznej bitwie) nie zdradził ministerstwu prawdziwej tożsamości Voldemorta i nie oczyścił tym samym Hagrida z zarzutów. Być może jako dorosły mógłby przejść jakieś kursy i chociaż częściowo wyjść z wykluczenia społecznego.
Teoria 1. Co do tego, że Regulus jako Krzywołap żył - pytanie brzmi, jak zareagowałaby bariera w dormitorium dziewczyn. Harry i Ron jako chłopcy nie mogli wejść do dormitorium dziewczyn, bo odrzuciła ich magiczna bariera. Czy bariera, jak linia wieku, rozpoznała, że kot jest animagiem, czy też jak dało się ją oszukać jak Czarę Ognia albo dementorów?
Teoria 2. Nie pojawia się to w książkach, ale na Wizarding World (dawniej Pottermore) jest wprost napisane, że Dumbledore znał dwóch czarodziejów, których osiągnięcia przypisał sobie Lockhart i wiedział, że Lockhart ściemnia. Zatrudnił go po to, by pokazać, że Lockhart jest oszustem i żeby uczniowie mogli się nauczyć, czego nie robić i jakim człowiekiem nie być (postępowanie przeciwne niż to, które prezentował Lockhart). Rodzice mieli wiele zaufania do Dumbledora (przynajmniej do 5 części, a zabieranie uczniów ze szkoły w związku z zagrożeniem stwarzanym przez Voldemorta zaczęło się dopiero w 6 części).
Teoria 3. Teoria fajna, choć nie do końca rozumiem odniesienia do procedury sądowniczej, dziurawego rządu jako jednego z powodów, dla których czarodzieje mieliby przegrać z mugolami, zwłaszcza w średniowieczu. A proces Harry'ego - wydaje się być jasnym, że chodziło o osobistą zemstę Knota i przeciwdziałanie wyimaginowanemu spiskowi Dumbledora, więc uderzenie w Harry'ego było jednocześnie uderzeniem w Albusa.
Teoria 4. Hagrid miał sporo dobrych wspomnień - Dumbledore go zatrudnił jako leśniczego w Hogwarcie, wiele razy wykazywał mu zaufanie, co sprawiało, że Hagrid był dumny i szczęśliwy. Natomiast faktem jest, że miał wiele trudnych wspomnień (choć Harry też miał wiele złych wspomnień, a jednak dał radę - na wspomnienie, kiedy znalazł nowy dom w Hogwarcie, więc i Hagrid dały radę znaleźć takie wspomnienie) i był rozchwiany emocjonalnie. Myślę jednak, że mogło go przerosnąć zaklęcie Patronusa stopniem skomplikowania, bo nawet Harry przyznaje, że to zaklęcie jako jedyne sprawiało trudności Hermionie (choć może dlatego, że ona była właśnie ZA MAŁO emocjonalna, a za bardzo logiczna).
Co do 2 punktu ja bardziej skłaniam się ku teori wielkiego planu Dumbledora i temu że zatrudnił Lockharta po to żeby pokazać Harremu co dzieje się z człowiekiem kiedy odbija mu palma przez dużą rozpoznawalność i żeby temu zapobiec
@@mikimini5363 Tak, po części wiąże się z tym, co napisałem - pokazać jakim człowiekiem nie być, a przy okazji nakierować Harry'ego na odpowiednią ścieżkę.
PS. Też oglądałem Wielką Teorię SuperCarlinków :D
To że Dumbledore naprawił różdżkę Hagrida, ale kazał mu to utrzymywać w tajemnicy to pewnik. Bo wiemy, że złamane różdżki nie działały, a nawet nadłamane i sklejone nie działały prawidłowo. Tymczasem Hagrid wyrzucony na trzecim roku jakoś potrafił czarować. Wyczarował wodę do ugaszenia chatki gdy Harry mu podpowiedział formułę zaklęcia, bo jej nie znał.
Dokładnie - czarna różdżka jako jedyna potrafiła naprawiać złamane różdżki.
Wojnę mugoli z czarodziejami widzę mniej więcej tak
Avada Keda... BUM *strzał z pistoletu*
ja mam teorie swojego autorstwa a nosi ona tytuł "Ron umie wyczytywać przyszłość z fusów"
w więzniu azkabanu w rozdziale " szpony i fusy " na stronach 114-115, Ron odczytał melonik, co oznacza że będzie pracować w ministerstwie magii, co się wydarzyło, póżniej powiedział że widzi żołędzia, co oznacza nie spodziewany przypływ gotówki, Harry rok pózniej wygrał 1000 galeonów w turnieju trój magicznym, uważam że może być to zbieg okoliczności ale chciałem się z wami tym podzielić
Chyba na Imaginarium była teoria, że Ron jest jasnowidzem i przewidział wszystko, co działo się w "Czarze Ognia".
@@nemoxczasnagre1276 no bo tak bylo ron przewidzial wszystkie etapy turnieju i powiezial co bedzie grozilo harremu
dawno nie oglądałem Imaginarium a wpadłem na to z 3 miesiące temu
Jest więcej przykładów "jasnowidzenia" Rona. W "Komnacie Tajemnic" karą Rona za lot Fordem Anglia było to, że musiał polerować szkolne puchary. Jeden z nich był nagrodą dla Toma Riddle'a. Ron zażartował, że może Tom zabił Jeczącą Martę za co wszyscy byli mu wdzięczni. Przypadek? Nie sądzę...
Immaginarium w ogóle ma dobre teorie z tego universum
To jest ciekawe, Hagrid jest przedstawiany trochę jak comedy relief, trochę jak taki po prostu poboczny przyjaciel, ale tak naprawdę to postać niesłychanie tragiczna. Jak się to czytało za dzieciaka, to się tego nie dostrzegało tak :O
Według mnie Dumbledore wiedział że Lockhart jest kłamcą, ale Albus zatrudnił go nie tylko z powodu klątwy czy braku nauczycieli, tylko dlatego, że chciał dać uczniom dużo teorii, bo Gilderoy pisząc wszystkie swoje książki chcąc nie chcąc musiał ją bardzo dobrze znać. Poza tym chciał pokazać Harremu jak się kończy taka sława. (Teoria od imaginarium, więc polecam zobaczyć cały film)
To jest teoria twórców z kanału Super Carling Brothers, którą immaginarium po chamsku przetłumczył na Polski nie podając źródła :)
@@calodniowysen723 dobrze że uświadamiasz ludzi
Kiedy Bellatrix podpaliła w 6 części chatkę Hagrida, ten był w stanie rzucić Aquamenti (wystarczyło, że Harry przypomniał mu formułę zaklęcia), a to było zaklęcie z 5 albo 6 klasy z tego co pamiętam. Także jeśli chodzi o Hagrida, określiłabym go po prostu: ZDOLNY, ALE LEŃ
Co do drugiej teorii, Dumbledore znał przynajmniej kilku z czarodziejów, którym Lockheart ukradł zasługi, więc od początku wiedział o jego przekrętach. A co do dupkowatości w zatrudnieniu tej łajzy i zmarnowania uczniom roku nauki - Dumbledore wiedział, że odrobią wszystko bez problemu, kiedy za rok zatrudni Lupina.
W książce chatę podpalił Rowle, nie Bellatriks.
Lockhart w pewnym sensie nie był taki słaby bo znał jeden czar ale za to jeden z lepszych. Jak mawiał Bruce Lee : "Nie obawiam się kogoś, kto trenuje 1000 kopnięć, ale tego, który 1000 razy trenował jedno kopnięcie.". A tak serio fajnie jakby na końcu Harrego Pottera Lockhart okazał się lekarzem psychiatrii, który próbuje przywrócić pamięć Harrego do normalnego stanu. Dobra może jednak niech Gilderoy zostanie na swoim miejscu :)
Lokhart lekarzem psychiatrą? Nope. To już bardziej pasuje mi teoria, że Harry wylądował w szpitalu dla umysłowo chorych, ponieważ na skutek urazu doznanego podczas wypadku samochodowego, w którym zginęli jego rodzice, w pewnym momencie oszalał, a wszystko co się dzieje w szpitalu to wytwór jego wyobraźni. Hogwart-szpital, uczniowie-inni chorzy nieletni, nauczyciele-personel
piękne porównanie
1:Nie wiem co o tym myśleć,ale taka opcja może być możliwa
2:Dumbledore na pewno musiał o tym wiedzieć,przecierz jest na to zainteligentny
3:nie można potwierdzić,choć wiadomo,że rasa czarodziejów istnieje już od pocżątków ludzkości, choć moim zdaniem czarodzieje ukrywają się,bo nie chcą wywołać wojny między czarodziejami a mugolami,no bo co by pomyśleli o tym mugole,no nie? Wisać to w sadze jak i w fantastycznych zwierzętach.
4: Hagrid miał wspomnienua zarówno dobre jak i złe,chociarz nie wyczarowanie patronusa mogło być spowodowane tym,że jest to bardzo silne zaklęcie,trudne do opanowania.
Jednak usłyszałam gdzieś,że jak Mcgonagal została dyrektorem,pozwoliła hagridowi zostać uczniem,a Harry zobaczył jego patronusa,jakim była Hedwiga❤️
10:00 Przypomniał mi się Vernon Dursey mówiący coś w stylu "Czarodzieje w rządzie!? To by wiele wyjaśniało" Swoją drogą to był pierwszy i jedyny raz kiedy się z nim zgodziłem
Na kanale imaginarium w wielkim planie dumbledora jest wyjaśnione dlaczego dumbledore zatrudnił lockharta polecam super filmiki
Filmiki, które chłop z tamtego kanału przetłumaczył na Polski i nie podał skąd to wziął
Super film , uwielbiam wasze dyskusje !
Hagrid na pewno nie miał gorszych wspomnień niż Harry, a temu drugiemu udało się wyczarować patronusa bardzo szybko. Wystarczy popatrzeć jakimi wspomnieniami posługiwał się do tego Harry, żeby stwierdzić, że to nie musiało być nic wielkiego. Raz to był pierwszy lot na miotle, raz wygranie meczu quidditcha, a innym razem wspomnienie rodziców lub Rona i Hermiony. Hagrid też miał wielu przyjaciół i pracę, którą uwielbiał, więc to chyba wystarczająco pozytywne odczucia.
Po prostu nie zdobył wystarczającej edukacji magicznej, by wyczarować patronusa. Ot choćby najlepszym przykładem jest ten świński ogonek. Hagrid sam przyznał, że chciał zamienić Dudleya w prosiaka, ale wyszedł mu tylko ogon. Jak wiadomo transmutacja ludzka to jedna z najbardziej zaawansowanych technik nauczanych w Hogwarcie i ta edukacja odbywa się dopiero na poziomie owutemów, natomiast zaklęcie patronusa w ogóle wykracza poza wiedzę szkolną.
Jeszcze dodam swoje 5 groszy. (Bazuję na tym co wiem, więc mogę się mylić w pewnych kwestiach)
Zaklęcie patronusa też nie było nauczane z dosyć prozaicznego powodu. Wszystkie/większość dementorów pilnowała Azkabanu, a co się z tym wiąże, nie było powodów aby przeciętny czarodziej potrzebował nauczenia się tego zaklęcia skoro ryzyko ataku dentora było mało prawdopodobne. Zwłaszcza że do czasów insygniów śmierci (a więc dopiero w 2 połowie lat dziewięćdziesiątych mniej więcej) nie znaleziono innego zastosowaniach patronusa. Dopiero w owym czasie opracowano metodę aby używać ich jako posłańców.
Inna sprawa, że jak dementorzy byli w szkole, to jedyną mdlejącą osobą był właśnie Harry. Nikt nie wyśmiewał się z Hagrida, że też pada jak mucha jak jakiś szkolniak. Jasne, nie doświadczył w dzieciństwie śmierci swoich rodziców, w sensie nie był ich naocznym świadkiem, ale dla małego Hagrida, wywalenie ze szkoły za niewinność też na pewno było ogromną traumą, choć Dumbledor mu to osłodził jak umiał (przy założeniu, że to rzeczywiście on go uczył). A jak pokazują wydarzenia w Zakonie Feniksa - każdy był w stanie nauczyć się patronusa, o ile nad nim przysiadł. Więc niby potężny czar, a jednak dzieciaki były się w stanie tego nauczyć od innego dzieciaka (i pewnie podobnie byłoby z innymi czarami, gdyby nauczycielom zależało na nauczeniu ich, a nie tylko odbębnieniu lekcji ;) Polska szkoła w pigułce :D ). Gdyby Hagrid do chwilę latał do Azkabanu i dementorzy by się do niego lepili, to pewnie też byłby w stanie nauczyć się tego czaru. A normalnie go nie potrzebował, jak cała rzesza innych czarodziejów.
A może te wszystkie zaklęcia zabezpieczające powstały po domniemanej wojnie?
Co do przemotów mugolskich... Zauważcie, że głównie są one używane podczas kotaktów z mugolami. Nawet pociąg do Hogwartu jest jedynie częścią drogi do świata magii, bo dalej i tak musisz użyć magicznych łodzi, które jadą na komendę Hagrida, albo powozó z Testralami. Naprawdę mało mugolskiej technologii jest przemyconej do świata magii.
Bosko! ❤️ super, że jesteście
Kolejne teorie super własnie czytam poleconą przez was serce wiedzmy i jest super
Co do ukrywania się czarodziejów:
Sprawa rozbija się o ilość tych czarodziejów. Dar magii jest bardzo rzadkim darem.
Na powiedzmy 60 mln Brytyjczyków, z których co roku rodzi się jakieś 400 tys. Dzieci, tylko około 70-80 otrzymuje dar magii.
To teraz spójrzmy statystycznie: 70 dzieci na jednym roku, razy 7 lat Hogwartu, razy powiedzmy 50 lat.
Daje nam to potencjalnie ok. 24 tys. czarodziejów narodzonych i wykształconych przez 50 lat. Trochę mało, jak na społeczeństwo mugolskie liczące około 60 mln obywateli.
Ergo - czarodzieje po prostu liczebnie nie daliby rady mugolom. Wyobraźmy sobie że czarodziej odpiera atak setki mugoli z przodu, gdy w tym czasie trzy setki mugoli atakuje go od tyłu. Bez szans. Oprócz tego - wywiad mugolski, zorganizowana akcja zatrzymania, skoordynowane działania organów państwa, bądź co bądź zaawansowana technologia mugoli sprawia że trzeba się ukrywać przed silniejszymi/tymi co mają większe możliwości.
Aha i jest jeszcze aspekt konfliktu magii z technologią. Tj tam gdzie jest dużo magii nie działa technologia. Ale może w drugą stronę też to działa ? 🤔 Tj dużo technologii osłabia magię ? Wtedy umiejętności czarodziejów są imitowane i są oni na przegranej pozycji.
Ergo - trzeba było siedzieć cicho żeby nie dostać po czarodziejskiej dupie 🙂
Jeżeli chodzi o teorię z Lockhartem to się nie zgodzę.
Wiele iformacji i teorii mówi, co ma potwierdzenie w książce, że Dumbledore doskonale wiedział, że jest on oszustem. Jednakowoż zatrudnił go aby go zdemaskować i dyrektor namawiał go na to stanowisko, bo początkowo nie chciał go przyjąć z obawy przed demaskacją. Jednakże Dumbledore przekonał go tym, że będzie nauczycielem Harrego Pottera, co ostatecznie go przekonało. A dodatkowo według Wielkiej Teorii Dumbledora, chciał on nauczyć Harrego, że nie warto być zadufajnym i pysznym i pokazać co może zrobić z człowiekiem zwariowanie na punkcie sławy.
"Pod koniec komnaty tajemnic Dumbledore rzuca coś w stylu: "a więc Lockhart w końcu nadziałeś się na swój własny miecz" co dla mnie jest potwierdzeniem, że Dumbledore wiedział" cytując użytkownika Czarna Herbata
Dodatkowo, Lockhart nauczył ich trochę, bo uczył ich teorii na temat osiągnięć innych czarodziejów które przypisywał sobie, bo znał je świetnie więc teorii mógł ich uczyć.
Trudno obalić te teorie, ale jednak nie zbyt mnie one przekonują - a wojna? Czarodzieje do niej nie dążyli, wydaje mi się, że po prostu było ich mniej, nie chcieli walczyć i czekali aż mugole będą gotowi zaakceptować ich odmienność (chociaż, patrząc na to, jak podchodzili do mugoli, to trochę sobie poczekają)
Ja się dosłownie dziś spotkałam z teoria że Marlena McKinnon była sympatią Syriusza. W zagranicznej części fandomu jest często parowana z Syriuszem ze względu na scenę z filmu Harry Potter i Zakon Feniksa, w której Black, gdy daje zdjęcie przedstawiające Zakon Harry'emu wymienia ją jako pierwszą, jeszcze przed jego rodzicami. Stąd wywodzi się teoria, że mężczyzna planował jej się oświadczyć/byli razem lub chciał być, ale nie zdążył, ponieważ została zamordowana. Jest ona jednak mało prawdopodobne, skoro w książkach nie ma podobnego dowodu, a filmy nie są kanonem. Kolejną popularną teorią jest, że to ona była matką chrzestną Harry'ego i dlatego też Syriusz ją wymienia. Mówi sie o tym że Lily musiała mieć mimo sytuacji w której byli ważny powód by informować o tym Syriusza w liście a z wspomnień Snapea z egzaminów wiemy że dziewczyny oglądały się za Syriuszem nawet e takich chwilach a wiemy jaki był więc można by być skłonnym że może miał kogoś.
Jesteście super!
Świetny odcinek. Ciekawie i rzetelnie przedstawione teorie❤
Dzięki za odcinek😁Absurdy może i się skończyły ale ta seria z teoriami jest dobrym zamiennikiem😁
Teoria (niestety nie pamiętam gdzie ją przeczytałam)
Albus Dumbledore stworzył horcruksa - Faweksa
Dyrektor wiedział podejrzanie dużo o żyjących horkrusach. Książka którą miał w gabinecie w ogóle o nich nie wspomina. Od razu zorientował się, że Harry jest horcruksem gdy dowiedział się, widzi przez oczy Nagini. Powiedział też Harry'emu, ze przekazanie części swojej duszy czemuś co może myśleć samodzielnie nie jest zbyt mądre jakby mówił z własnego doświadczenia.
Dumbledore nie zawsze był dobrym człowiekiem. W czasie kiedy planował "zmienić świat" z Grinderwaldem, zaczął interesować się czarną magią. Nie był poczciwym staruszkiem jakiego znamy z książek. Zaślepiła go pycha i rządza władzy. Być może rozważał morderstwo z premedytacją w drodze do nieśmiertelności. Gdyby się nie opamiętał, mógłby skończyć jak Voldemort/Grinderwald.
Śmierć jego siostry była dla niego wstrząsem. Dumbledore się zmienił Zrozumiał swoje błędy i stał się bardziej pokorny. Mimo, że nie wiadomo kto rzucił zaklęcie które pozbawiło Ariannę życia, Dumbledore wykorzystał jej śmierć do stworzenia horcurusa.
Nie trzeba bezpośrednio zabić aby go stworzyć. (Bazyliszek zabił Jęczącą Martę nie Riddle, natomiast Tom ponosi za to odpowiedzialność)
Dumbledore wierzył, że jego zaniedbanie pozbawiło jest życia. Gdyby był lepszym bratem, jego siostra by żyła i to on jest za to odpowiedzialny (Jego tok myślenia)
W czasie pojedynku z Voldemortem w Ministerstwie Magii, Faweks poświcił się aby ochronić Dumbledore'a przed Avada Kedavra. Feniks się odrodził z popiołów ale część duszy Dumbledore'a przepadł bezpowrotnie.
Zależy w którym momencie stworzył horkruksa, bo w 2 tomie Fawkes się spopielił więc teoretycznie mógł zniszczyć fragment duszy
Jeśli chodzi o relację Harry'ego z Hageidem, to myślę, że duże znaczenie mogła mieć przyjaźń między Hagridem i Huncwotami w czasach pierwszego Zakonu Feniksa. Hagrid mógł czuć potrzebę zaopiekowania się synem i chrześniakiem swoich przyjaciół, po tym, jak ich zabrakło.
Plot twist - Regulus jest kotem Potterów którzy o tym nie wiedzieli XD
Ta teoria z Regulusem nie ma sensu bo stworek widział na własne oczy jak Regulus jest wciągany przez inferich do jeziora. On tam zginął.
@@PrawilnaMordka a to nie tylko w filmie
?
A czy przypadkiem Regulusa Inferiusy nie wciągają pod wodę? Mam takie przebłyski z książki, ale może to efekt Mandeli.
Efekt Mandeli dziala, kiedy duza ilosc osob pamieta jakas sytuacje ktora sie nie wydarzyla tak samo. To ze ty raz cos zle zapamietales (sam) to juz inna sprawa
@@leolotten7113 Chyba to było w ,,Zakonie Feniksa'', chyba to było w scenie przy Drzewie Genealogicznym, Syriusz mówi do Harre'go , że jego brata zamordował Voldemort. Tyle razy czytałam, nie pamiętam czy to było w tym akurat tomie ( też jestem w szoku) i to mi umknęło, muszę sprawdzić ...
Tak , dobrze zapamiętałam (Jupi!) , rozdział ,,Szlachetny i starożytny ród Blacków'' (tom HP I ZF) , str. 129 -130
@@martusiaderkacz2996 Syriusz może tak, ale on nie był naocznym świadkiem. Naocznym świadkiem był stworek i mam wrażenie, że opowiedział w Insygniach Śmierci, że to Inferiusy go wciągnęły konkretnie. Wiadomo, stworzył je Voldemort.
@@leolotten7113 a to nie wiedziałem, dziękuję za poprawkę. Postaram się zapamiętać :)
Ja mam taką teorię. Jeśli autor czegoś w książce nie napisał, albo nie powiedział po wydaniu książki to nie ma to prawa bytu. Nie kumam snucia teorii.Jeśli coś by miało być to by było opisane.
Co nie znaczy że nie będę dalej oglądała tej serii. Uwielbiam Was Czytacze, na hasło Potter zamieniam się w słuch 😀
Pewnie, ale to zawsze niezły trening dla umysłu - snucie teorii, rozkminy :D
@@StrefaCzytacza Zgadzam się w 100% ja też uwielbiam dyskutować o tym uniwersum! Tak jak pisałam wcześniej. Cokolowiek wrzucicie, jakiekolwiek pogadanki Potterowe to ja się piszę. Wszystkie Wasze odcinki o absurdach obejżałam po kilka razy 😆
Teoria 1: Nie, gdyby Krzywołap rzeczywiście był Regulusem, to na pewno ujawniłby się przed Syriuszem. Co do tej teorii z tym, że Krzywołap jest kotem Potterów to ma sens, bo pewnie przez te lata się postarzał, podrósł (powiedzmy, że James i Lily mieli go jako małe kociątko) dlatego Syriusz go nie rozpoznał i nikomu a tym nie powiedział, ale kocina go rozpoznała w postaci człowieka i rozpoznała Parszywka.
Teoria 2: Może i to ma sens, ale pytanie czy Albus faktycznie wiedział, że Lockheart jest oszustem zanim go zatrudnił? Bo skoro wszyscy uważali go za bohatera, to jak Albus miał się o tym dowiedzieć? Wydaje mi się, że nikt nie widział Gilderoya w akcji dopóki nie został nauczycielem...
Teoria 3: Mi się wydaje, że może nie była wojny, ale na pewno była jakieś prześladowania ze strony mugoli. W "Więźniu Azkabanu" jest mowa o tym, że czarownice na luzie podchodziły do "palenia na stosie", bo mogły przeżyć dzięki magii, ale na pewno było więcej takich sytuacji jak w przypadku Ariany, która zaatakowali mugole i doprowadzili do załamania. Pewnie zdarzały się też sytuacji, kiedy mugole chcieli wykorzystać magię do złych celi. Np. łapanie magicznych istot i poddawanie ich eksperymentom. Albo wymuszanie na czarodziejach przed mugoli by użyli magii w jakiejś zbrodni czy innym przestępstwie.
Teoria 4: Hagrid ma pewnie dobre wspomnienia i niektóre z nich miał jeszcze przed poznaniem Harry'ego. Np. Przyjaźń z Aragogiem czy Albusem. Z ojcem też miał dobre stosunki. A poza tym nie wiem czy on był szczególnie nieszczęśliwy jako gajowy. Fakt, wyrzucili go ze szkoły, ale ja zawsze odnosiłam wrażenie, że on bardzo lubił posadę gajowego. W końcu miał dostęp do tylu "sympatycznych" stworzonek 😉😉
ujawniłby się przed syriuszem? pamiętaj że syriusz go nie znosił i uważał za śmierciożercę. gdyby się przed nim ujawnił, to ten by go pewnie wydał w ręce ministerstwa, bo nie wiedział że regulus ostatecznie zdradził voldemorta i próbował go osłabić. co do drugiej teorii, to ostatnie zdanie w 2 tomie dumbledora na temat lockharta("nadziałeś się na własny miecz, gilderoy?"), wskazuje na to że wiedział.
@@abyx9217 Owszem Syriusz uważał go za Śmierciorzerce. Ale gdyby Regulus towarzyszył mu po ucieczce z Azkabanu pod postacią kota, to właśnie to mogło wtedy najbardziej ich zbliżyć - że obaj bracia są postrzegani przez świat jako słudzy Czarnego Pana, a chcą być wolni. 😉😉Gdyby Regggie jako kot zobaczył w jakiej sytuacji znajduje się Syriusz, że chce żeby Harry i inni go wysłuchali i pomogli mu potwierdzić jego niewinność... To byłby idealny moment by przemienić się w człowieka i powiedzieć: "Bracie! Ty też mnie wysłuchaj. Ja tak jak Ty nie jestem tym za kogo inni mnie mają... Zdradziłem Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać! Teraz znowu możemy być rodziną!"... 😉😉
Skoro nic takiego nie miała miejsca, więc raczej Krzywołap to nie Regulus, ale może to być kot Potterów, dlatego od razu rozpoznał Syriusza i Petera (Harry'ego pewnie też - dlatego w menażerii rzucił się być ratować syna swoich państwa przed Parszywkiem...) 😉😉
Co do "nadziałeś się na własny miecz, Gilderoy?" Dumbledore mówi to po tym jak Ron powiedział: "Próbował rzucić Zaklęcie Zapomnienia, a różdżka wypaliła do tyłu". Więc Albus miał na myśli to, że on zaatakował Harry'ego i Rona, a sam przez to oberwał, a nie że wiedział o tym, że Lockheart od dawna wymazywał pamięć innym.
@@doniaczarodziejka3759 nie,z tym co powiedział Dumbledore chodziło raczej o to że Lockhart próbował zrobić to co zwykle i mu nie wyszło. Co do regulusa, to znając stosunek jaki miał Syriusz do niego, wątpię żeby nawet w takiej sytuacji chciał go słuchać. Syriusz nienawidził swojej rodziny i regulus nie był wyjątkiem, dlatego ten cholernie by się bał przed nim ujawnić. Ewentualnie, skoro twierdzisz że jeśli to jest regulus, to powinien to zrobić, to można też założyć że to zrobił,i Syriusz doskonale wiedział że to on,ale np, kazał mu nikomu o tym nie gadać
@@abyx9217 Syriusz może i czasami bywał wybuchowy, ale nie aż tak żeby nie chcieć go wysłuchać, tylko z miejsca od razu zaatakować. Zwłaszcza po tym co sam przeszedł i jak desperacko próbował powiedzieć Harry'emu i Sneapowi żeby go on go wysłuchali w kwestii Parszywka, kiedy Harry prawie go zabił we Wrzeszczącej Chacie. 😉😉 Na pewno gdyby Regulus nagle się ujawnił i powiedział "Harry Cię wysłuchał, więc teraz bracie Ty wysłuchaj mnie", to Syriusz na pewno by go posłuchał. Nie róbmy już z niego takie przesiąkniętego nienawiścią jak Sneape'a. Nie wiemy też jakie Syriusz miał relacja z bratem jak byli młodsi. Być może dawniej bardziej się lubili i dopiero dołączeni Regulusa do Śmierciożerów pogorszyło ich relacje, a gdyby on powrócił i pokazał, że wspierał go jako kot to by mu ponownie zaufał.
@@doniaczarodziejka3759 taak,na pewno Syriusz dogadywał się z bratem, skoro ten był ślizgonem, przecież gryfoni i ślizgoni się uwielbiają xd. A tak poza tym: sytuacja regulusa była zupełnie inna niż Syriusza, bo on naprawdę był śmierciożercą, tylko opuścił ich szeregi. Naprawdę myślisz że Syriusz uwierzyłby mu w to że opuścił szeregi śmierciożerców i był nadal żywy? Przecież nawet karkarow długo nie pożył po tym jak nie przybył na wezwanie Voldemorta. Syriusz raczej by myślał że regulus musi być nadal śmierciożercą, bo inaczej po prostu byłby martwy. Tym bardziej że to sam Syriusz powiedział że służba Voldemortowi to służba na całe życie albo śmierć. I powiedział to chyba właśnie gdy gadał harry'emu o regulusie.
Tak sobie myślę, że dla czarodzieja różdżka może być czymś w rodzaju "węża ogrodowego do lania wody" który ukierunkowuje zaklecia. I podobnie jak dziurowy wąż leje wodę w roznych kierunkach (zamiast tam gdzie chcemy) to "dziurawa" czy w tym przypadku złamana różdżka również źle kieruje magię i zaklęcia są albo nieudane albo nieteafione. W zwiazku z tym, jeżeli Hagrid złożył swoją złamaną różdżkę w odpowoedni sposób a dodatkowo została ona umieszczona w metalowej rórce od parasolki która usztywniła złorzoną różdżkę i niepozwalała sie jej ruszać to była ona na tyle naprawiona aby sprawnie działać.
Lub Czarna Różdżka ją naprawiła
Wg mnie Hagrid poprostu nie był tak zaawansowany, bo uwazam, że miał na tyle szczęśliwe wspomnienia
Też mi się wydaje, że nie było wojny z mugolami, a właśnie czarodzieje się chowali już za czasów palenia czarownic. Od tego się zaczęło. Więc technologia jest bardzo zacofana, bo też nie muszą jej aż tak rozwijać, dzięki czarom, które im pomagają w codziennych czynnościach. W zasadzie można im zazdrościć, że nie używają takich nowinek technologicznych, których używają mugole... Jakoś tak spokojniej mają pod niektórymi względami. A też wątpię, żeby każdy czarodziej był narażony na kontakty ze śmiercionośnymi stworzeniami, złymi magami, jakimiś konfliktami. Pewnie większość z nich sobie spokojnie żyła, bez nadmiaru informacji, problemów... :)
7:37 No nie wiem jak moja klasa w Technikum dostała nauczycielkę od matmy która nic nie ogarniała to napisaliśmy petycję do dyrekcji o jej zmianę i o dziwo udało się.
A nie mieliście tej matematyki rozszerzonej? Chociaż biorąc pod uwagę technikum, jak się matematyki nie zna, to z innymi ścisłymi przedmiotami jest problem. A jak jesteś klasą humanistyczną, a matematyka nie jest problemowym przedmiotem, to po co to zmieniać? Żeby jakąś hederę dostać i mieć więcej do nauki? Chociaż to bardziej pasuje do moich czasów, gdzie matematyka jeszcze obowiązkowa nie była, więc to, że byłeś nogą z matmy, nie groziło ci niezdaniem matury.
@@ginewra Była to matematyka rozszerzona aczkolwiek ze względu na strajki nauczycieli i pandemie i tak tego rozszerzenie nie zrealizowaliśmy.
Hergulus 😂😂😂😂
Z punktu widzenia fizyki, jak się ma niewidzenie przez mugoli do fizycznej obecności w danych "ruinach"? Tzn. czy jeśli rząd Brytyjski zdecydowałby, aby zrównać dane ruiny z ziemią to spychacze i koparki dałyby radę to zrobić i zabić znajdujących się wewnątrz czarodziejów?
Mnie zawsze ciekawiło czemu urbexowcy tam nie zajrzeli, przecież ruiny to idealne miejsce na wycieczki
@@juliawierzbicka2201 Ja bym obstawiała, że oprócz zaklęć maskujących czarodziejskie miejscówki były obłożone czarami wpływającymi na psychikę, powodującymi silny lęk i nieprzezwyciężoną chęć ucieczki z danego miejsca nawet u najzagorzalszych i najodważniejszych pasjonatów urban explorer.
@@kamilapodlecka3239nwm która lokalizacja, ale któraś na pewno miala zabezpieczenie, że mugole przypominali sobie o czymś ważnym i się wycofywali zrobić tą rzecz
Może Krzywołap z jakiegoś powodu nie mógł się "odmienić" podobnie jak Nagini?
Dokładnie też tak może być
Moja teoria, związana z Wróżbiarstwem. Co prawda nie mająca jakiegoś wielkiego znaczenia. W czarze ognia, w rozdziale pt. "Zaklęcia niewybaczalne" Harry i Ron odrabiają zadanie domowe na wróżbiarstwo. Dzieje się to tuż przed przybyciem delegacji z Beauxbatons i Durmstrangu, które jak wiemy w książkach miało miejsce na dzień przed Nocą Duchów. Jest tam taki cytat:
"- Oczywiście - powiedział ponuro Ron - bo w poniedziałek znowu zobaczymy sklątki. No dobra, we wtorek...
- Utracisz coś cennego - wtrącił Harry, który przeglądał "Demaskowanie przyszłości" w poszukiwaniu pomysłów.
- Dobre - ucieszył się Ron, notując to. - Z powodu... ee... Merkurego. A może tobie zada cios w plecy ktoś, kogo uważałeś za przyjaciela?
- Ekstra... - Harry szybko zapisał. - Ponieważ... tak, Wenus jest w dwunastym polu."
Jeżeli założymy że pomiędzy tym odrabianiem zadań a nocą duchów (nocy z 31 października - 1 listopada, czyli w roku 1994 z poniedziałku na wtorek) nie było już żadnego innego wtorku, to Harry i Ron nieświadomi przepowiedzieli że się pokłócą na kilka tygodni z zazdrości Rona odnośnie tego że Harry zgłosił się do Turnieju Trójmagicznego.
Nie wiem czy było już omawiane, ale jest teoria o tym , że Dumbledore ustawił te wszystkie lata Herrego by był gotowy by pokonać pana beznosego
I tak by nauczyć Harrego skromności to podesłał mu Lockharta, by docenił życie zaingerował sprawę z Hardodziobem itp
Oglądaliscie wielki plan dumbeldora na yt?
Uwielbiam tą serię 😁
Anglojęzyczną? Yep
6.28-6.32 Bez przesady, panie Czytaczu. Będąc stereotypowym "zdolnym, ale leniwym" Gilderoy Lockhart może i nie miał kompetencji do nauczania rzeczy praktycznych ze względu na "złe zarządzanie" swoim magicznym potencjałem, jednak nie można nazwać jego kadencji w Hogwarcie straconą, ponieważ mimo wszystko mógł całkiem skutecznie nauczać teorii:
1. zaklęcia i obrona przed czarną magią - w tych sprawach zachował sporo dawnej zręczności, skoro bez wzbudzania podejrzeń był honorowym członkiem Ligi Obrony przed Czarną Magią oraz musiał mieć wybitny z OWTM z obrony przed czarną magią, żeby móc być branym pod uwagę przy rekrutacji na to stanowisko; ba, nawet sam Harry przyznał, że Lockhart dość dobrze nauczył go Rictusempry i Petrificus Totalus.
2. tworzenie zaklęć - jako uczeń Lockhart opracował zaklęcie bardzo podobne do Morsmordre, czyli eksperymentował ze szczególnie skomplikowaną i niebezpieczną dziedziną sztuki magicznej i się nie zabił. Imponujące.
3. magizoologia - całkiem dobrze rozumiał bestie takie jak ghule, banshee, wilkołaki, wampiry, trolle czy yeti. Jego książki o szkodnikach domowych zostały uznane za bardzo dobre.
4. eliksiry - miał odpowiednią wiedzę, umiejętności i doświadczenie w zakresie eliksirów, aby tworzyć własne mikstury - szampon z jaj Żmijoptaka.
10:02 kocham Was za to
Powoli zaczynam się bać włączać te filmiki, bo niektóre teorie są tak odjechane.... 🤣
Co do Regulusa jako Krzywołapa - mnie skojarzyło się z Nagini. On też była kobietą, a później na zawsze już wężem. Nie pamiętam dlaczego tak, ale może to podobne sprawy?
Klątwa Maledictusa.
Czemu Dumbledore nie postanowił sam nauczać obrony przed czarną magią? Nie sądzę, by bał się klątwy Voldemorta. Wiem, że był nauczycielem transmutacji, ale kto wiedział więcej o czarnej magii, niż on? Podejrzewam, że nawet Voldemort wiedział mniej...
W sumie, mógł nie chcieć niepokoić Knota, jak tak teraz sobie o tym myślę.
Konano to bardzo dobra firma, na pewno skorzystam, gdy bedę potrzebować! :*
Do mnie właśnie dzisiaj przyszły okulary z kodano i ogólnie jeśli ktoś chce oszczędzić to polecam kupować online oksy. W sklepie stacjonarnym cena zbliżona do innych sieciówek. Jeszcze czekam na opóźnione szkła kontaktowe, poprzednie sprawdzały się na 100% 😀
@@Askorpina mój facet dzisiaj odebrał też :D on akurat w salonie zamawiał i miał 50% zniżki! :P
@@Askorpina no właśnie jedno oko u mnie nie za dobrze pracuje, więc jak będzie ten sklep odwiedzę w pierwszej kolejności, bo lubię i cenię Czytaczy, wiec wiem, że byleczego nie polecają, tylko porządne produkty :)
mnie nurtują dwa wątki
użycie zaklęcia reducto niszczyło ciało stałe - a więc czy czasem trafienie nim w człowieka nie spowodowało by (oderwania/zniszczenia) miejsca trafienia
czy czasem transumatcja ludzka nie powinna być nauczana na ostatanim roku - przemiana komuś krwii w błoto było by niesamowicie makabryczną oraz okrutną śmiercią
Cześć, co do teorii z Krzywołapem to zastanawiam się jak wyglądałaby sytuacja z dziedzictwem Blackow po śmierci Syriusza. Regulus byłby bezpośrednim spadkobiercą, który, jeśli byłby Krzywołapem to byłby istotą żywą w ciele kota, ale żywą w świecie czarodziejów. Ciekawe czy testament Syriusza byłby "mocniejszy" w mocy czarodziejskiej niż zaklęcia dziedziczne Blackow. Wiemy, że co do Bellatrix testament był "mocniejszy", ale ona była w lini rodowej dalej niż Regulus. Co myślicie?
Odnośnie Hagrida zauważę tylko, że co sobie wyhodował jakieś fantastyczne zwierzę, to je tracił (prędzej, czy później, ale tracił):
- wyhodował Aragoga, ten uciekł do Zakazanego Lasu;
- dostał Puszka, ten po akcji z Kamieniem Filozoficznym został przeniesiony do Grecji;
- wygrał Norberta, ten niedługo po wykluciu został wysłany do Billa (w filmie los Norberta był dużo bardziej dramatyczny);
- wyhodował hipogryfa, ten rzucił się na ucznia i został skazany na śmierć mimo apelacji ze strony Hagrida.
Ja nie wiem, czy hodowanie fantastycznych zwierząt w przypadku Hagrida podpadałoby pod wspaniałe wspomnienia („bo Hagrid zawsze o tym marzył”), raczej bym z tym polemizował.
Aragog nie uciekł do lasu, hagrid stworzył tam mu dom i załatwił nawet żonę
Puszek nie skończył w Grecji, on pochodził z Grecji (według mnie nawiązanie do Cerbera), w książce nie jest wyjaśnione co się z nim stało po pobycie w korytarzu
Norbert a właściwie Norberta fakt, skończyła w Rumunii, ale miała się dobrze
Hipogryf hardodziob przeżył wyrok, uciekł na nim Syriusz, a po jego śmierci wrócił do Hagrida
@@lukasz_d odnośnie Aragoga, fakt: popełniłem błąd, mea culpa. O dalszym losie Puszka po wydarzeniach z „Kamienia Filozoficznego” wspominała chyba Rowling na swojej stronie Pottermore, ale może tylko mi się wydawało.
Co do pozostałych punktów kierowałem się wstępnymi założeniami. Norbert, który potem okazał się samiczką, wylądował w Rumunii, co Hagrid bardzo przeżywał (zwłaszcza w filmie), więc początkowo wspomnienie smoka na pewno nie było radosne, bo początkowo przejmował się jego losem.
Hardodziób podobnie. Hagrid starał się ratować swojego hipogryfa, składał apelację z pomocą Hermiony, która go przygotowywała, przegrał sprawę i gdy zapadł wyrok, nie ukrywał rozpaczy. Tak jak w przypadku Norberta, wspomnienie o Hardodziobie raczej nie mogło należeć do przyjemniejszych, dopiero jak hipogryf uniknął egzekucji (z pomocą Harry’ego i Hermiony, o czym Hagrid nie zdawał sobie sprawy), mogło stać się przyjemniejsze, jeśli Hagrid pomyślałby że hipogryf gdzieś sobie lata wolny i szczęśliwy).
Poza tym, abstrahując od innych stworów, czy hodując fantastyczne zwierzęta Hagrid nie narażał uczniów na niebezpieczeństwo? Lekcje opieki nad fantastycznymi stworzeniami w wykonaniu prof Plank znacznie różniły się od tych w wydaniu Hagrida. Więc i one nie należały do przyjemnych wspomnień. Dodajmy jeszcze do tego dzieciństwo… gdzie tu powody, by Hagrid mógł wyczarować patronusa? Chyba tylko relacje z Graupem mogły to umożliwić, ale dopiero po wydarzeniach z serii o Harrym Potterze, tym bardziej że Graup pojawił się dopiero w piątym tomie, a użycie takiego czaru jest bardzo trudne i wymagało zaawansowanej wiedzy.
No oglądałam z mega zainteresowaniem, a potem żeś pan rzucił, że "są też Puchoni" w kontekście ciapowatych czarodziejów.... No i jak tak można, no jak :P No może i potykam się czasem o niewidzialne przeszkody (przysięgam, istnieją!), może zawsze się obleję, jak coś piję, ale zapewniam, jak przyjdzie co do czego, to różdżka mi nie zadrży! :D
Gryfoni to ci odważni (nie mylić z odważnikiem), Ślizgoni - ci źli, Krukoni - mądrzy, no i Puchoni, czyli ci, którzy nie pasują do żadnego z domów, ale skoro są przyjęci do Hogwartu, to trzeba ich gdzieś upchnąć
@@barttonto co napisałeś to same stereotypy i już mity
@@fluffypuppy6914 może i tak, ale sparafrazowałem Czytacza, który w jednym z odcinków stwierdził, że "są jeszcze Puchoni"
@@bartton no jest to bardzo ignoranckie stwierdzenie muszę przyznać. To że on tak powiedział nie znaczy że mam to brać za świętość
Czytaczu a co powiesz na temat chodzenia w nocy po zamku ? Skoro łazienki były poza domem a co jak w nocy się zachęcę ?
Już było na samym początku serii o absurdach.
pinkie powiedzieliście postać hagrida. aż mi sty ze nigdy na niego nie spojrzałam w ten sposób. w zasadzie trochę byle jak czytałam fragmenty z hagridem bo mnie nudziły. dopiero teraz do mnie dotarło, ze on był tak samo skrzywdzony poraniony, jak Harry neville, lupin.... Syriusz tez miał prze...
podoba mi się teoria ze dumbledor chciał pomoc mu uwierzyć w siebie powierzać mu Harrego. a co do jego różdżki. Hagrid, na ulicy pokątnej coś wspomniał haremu ze miał pozwolenia na małe czary od dumbledora, więc myślę ze to prawda ze dumbledor różdżkę naprawił.
Hagrid mówił, że chciał Dudleya zmienić całego w świnie, ale mu nie wyszlo. Poza tym w szóstym tomie zapomniał, jak brzmi zaklęcie, którym może ugasić płonąca chatkę (aguamenti). Myślę, że Hagrid nie potrafił wyczarować czarodzieja, bo po prostu przerastało to jego możliwości.
Jest właśnie inna teoria na Immaginarium, która twierdzi coś przeciwnego
17:17 Parafrazując klasyka: dać drugiemu skarb, którego samemu mieć nie można
Dumbledore wolał mieć w programie Wróżbiarstwo zamiast, nie wiem, drugiej transmutacji w tygodniu, tylko po to, żeby Trowlney mogła mieszkać w Hogwarcie. Koleś traktował edukację bardzo przedmiotowo.
Czy ja wiem. Przewidywanie przyszłości jest bardzo potężną rzeczą
@@karolinakuc4783 w wersji, której uczyła Trowlney raczej nie bardzo.
@@karolinakuc4783kto z calej serii, poza Sybillą (pojedyncze przypadki) i centaurami, umiał na 100% przepowiadać przyszłość
Teoria o tym, że Dumbledore wysłał Hagrida po Harrego, bo jest bardziej odporny na czary jest genialna
hej, mam takie pytanie jeśli ktoś zna odpowiedz: Dlaczego wszyscy mówili na Hagrida po nazwisku? Nawet Harry, Ron i Hermiona, którzy byli jego przyjaciółmi nie zwracali się do niego po imieniu. 🤔
Pewnie w klasie był inny Rubeus, więc jakoś musieli ich rozróżniać. Do niego zaczęli po nazwisku gadać i tak to przylgnęło, że i nauczyciele i inne osoby przejęły to miano. Bo że rówieśnicy do siebie po nazwisku mówią, to nie dziwne. W liceum miałam kolegę, do którego tak przylgnęło przezwisko z przedszkola (czy pierwszych klas podstawówki), że do liceum za nim się ciągnęło (no ale nauczyciele nie mówili mu po przezwisku, żeby nie było :D ), poza tym... w sumie nie pamiętam, czy sam Hagrid nie przedstawiał się jako Hagrid za każdym razem, a Rubeus wypływało przy oficjalnych sytuacjach.
co do lockhearta to z tego co pamietam byla wzmianka o tym gdzies ze w sumie to rada chciala zeby uczyl bo taki super i naciskali, plus dodatkowo nie bylo innych podan wiec Dumbledore machnal reka wiedzac ze ma i tak jeden rok
co do znikniecia czarodziejskiej spolecznosci - byli wykorzystywani. Nawet w Baśniach bylo wpomiane ze sie mugole mscili jak nie dostawali czego chcieli-mieli dosc bycia meczonym przez mugoli. co do zlapania i pokonania-w Baśniach Beedle'a-dokladnie o wiedzmie mowili-ze praktycznie nigdy nie lapali i palili prawdziwych wiedzm co sama powiedziala zlapana wiedzma zanim uciekla. Co do obecnych czasow - bylo tez mowione ze pracuja np na poczcie nie naduzywajac magii podczas pracy i w ten sposob zyja w naszej spolecznosci korzystajac z techniki a zarazem zyjac sobie w magicznym swiecie
u hagrida-nie bylby sklony chociazby z tego powodu ze jego rozdzka jest uszkodzona (zlamanie rozdzki przy wydaleniu z hogwartu) i jak rozdzka Rona po uszkodzeniu jest uposledzona i nie moze wykonywac tak silnych zaklęć, co do wyslania po Pottera - Hagrid byl odporniejszy plus Dumbledore obdazal go pelnym zaufaniem ze wzgledu przez lojalnosc i to ze Hagrid widzi w nim jedyna osobe ktora tak naprawde stala po jego stronie i wierzyla w jego niewinnosc gdy byl oskarzony o otwarcie Komnaty
dodatkowo wiedzial ze Voldemort podchodzi lekkcewazaco do Hagrida i nie spodziewa sie ze wazne misje beda powwierzone wlasnie komus takiemu
Hahhaha już sobie wyobraziłem czarodzieja kontra marine, avada ka - dupdupdup z automatu XD
12:39 ejejejejej co ty masz do Puchonów???
Proszę zróbcie odcinek top 10 najpotężniejszych postaci w harrym Potterze doliczając do tego fantastyczne zwierzęta BARDZO PROSZĘ
Co do teorii o Regulusie w moim odczuciu nie ma zbytnio sensu, bo gdyby faktycznie był animagiem to raczej w siedzibie Zakonu by się ujawnił. Mówiąc dokładniej nie ma żadnych argumentów dlaczego tam się nie przemienił w człowieka i nie wyjaśnił co i jak. Jako kot na pewno wiedziałby, o tym, że znaleźli naszyjnik. Wiedziałby również kim jest Albus i pewnie w trybie natychmiastowym poinformowałby, że naszyjnik jest horkruksem, dzięki czemu Dumbledore raczej byłby w stanie go zniszczyć.
Teoria o Lokharcie, pasuje w 100%
Co do teorii o Hagridzie, Harry też opanował to zaklęcie na 3 roku, więc teoretycznie Hagrid byłby w stanie. Pytanie tylko czy szczęśliwe wspomnienia, które miał były wystarczająco silne. Trzeba pamiętać, że Harry musiał wypróbować sporo szczęśliwych wspomnień zanim trafił na wystarczająco silne. Z drugiej strony Zakon Feniksa rzucił ogromny cień na to zaklęcie, bo powiedzmy sobie uczciwe Harry nie był najlepszym czarodziejem pod kątem wiedzy, a dał radę nauczyć tak "zaawansowanej" magii grupę nastolatków. Więc albo mamy do czynienia z wyjątkowo utalentowaną grupą, albo zaklęcie nie było wcale tak zaawansowane. Pamiętajmy, że tam wszyscy wyczarowali cielesnego patronusa, który z tego co pamiętam był jeszcze trudniejszy.
A jak właściwie działa ta klątwa voldemorta którą nałożył na stanowisko nauczyciela obrony przed czarną magią ?
Takie pogłoski chodziły, że Voldemort przeklął to stanowisko, kiedy Dumbledore odmówił mu zostania nauczycielem czarnej magii. Z tego powodu żaden nauczyciel nie nauczał tego przedmiotu dłużej niż rok - co w książkach się jak najbardziej działa, a skoro powstała taka legenda, to i przed tymi czasami musieli się nauczyciele często zmieniać. W książce nie było na 100% powiedziane, że rzeczywiście to stanowisko zostało przeklęte, ale nie wiem, co o tym mówi Pottermore, czy inne wywiady z autorką. W książce to było przedstawione jako plotka, coś o czym dzieciaki między sobą gadają.
Jeżeli zakładać, że krzywołap to faktycznie Regulus to mógł się nie ujawnić bo bał się Voldemorta, ale jakoś tego nie kupuję. Syriusz uciekł dzięki byciu animagiem, ale go w tym czasie nie trzymali Dementorzy, tylko mógł się swobodnie poruszać, a jego brat... no nie bardzo.
A jestem ciekaw waszego zdania na temat Wielkiego Planu Dumbledore’a
No dokładnie
Dumbledore zatrudnił Lockharta aby uświadomić Harremu co się dzieje jak sława uderzy do głowy. Ale to i tak nie do końca wyjaśnia czemu go zatrudnił a nie np. Zwolnił po połowie roku
Po wysłuchaniu waszego filmiku i teorii o Nagrodzie inaczej spojrzałam a tę postać. Czyżby Hagrid miał depresję?
Dlaczego po drugiej części Hagrid nie mógł sobie kupić różdżki? Przecież mógł już zostać nauczycielem i wgl. Nawet jeśli ministerstwo się stawiało, to po piątej już na pewno mógłby kupić gdyby chciał.
Hej. 15:12 a Harry nauczył się kiedy? ;)
A może Hagrid nie mógł wyczarować patronusa właśnie dlatego, że był półolbrzymem?
Byłbym ciekaw, co myślicie o Wielkim planie Dubledora; kolejnej teorii fanowskiej.
Nie wiem, czy to było w innych teoriach czy filmach, ale czy to zaklęcie, którego używał Lockhart nie powinno być niewybaczalne?
Wyczyszczenie komuś pamięci tak całkowite, że ten musi od nowa uczyć się pisać po kilkudziesięciu latach badań - to praktycznie morderstwo. Zabijasz to, kim dana osoba była, cały jej dorobek.
Ktoś o parę IQ lepszy od Lockharta, a tym bardziej od Voldka mógłby tak zostać mistrzem.
Może trzeba sprawdzić, ile trupów szafie ma Dumbledore?
A w końcu co się stało w książce z krzywolapem i gdzie ostatni raz było coś i nim wspomniane? Bo już nie pamiętam, a nie chce mi się szukać.:P
W Zakonie Feniksa na pewno w siedzibie ZF na GP12 zeżarł te uszy do podsłuchu.
W Ksieciu chyba go nie ma.
W VII części został chyba byl w Norze, ale nie mam 100% pewności co było później
Odnośnie Lockharta i tego, że nauczyciele wiedzieli że on po prostu kłamię to pragnę zauważyć, że nawet Hagrid i Ron ogarnęli ze ten człowiek kłamie i to na samym początku roku szkolnego.
"Guzik prawda - odpowiedziała Hermiona - Przecież czytałeś jego książki... Zapomniałeś o niesamowitych czynach, których dokonał?
- Napisał, że ich dokonał - mruknął Ron"
Myśle, że Hagrid miał jednak szczęśliwe chwile przed Harrym bo przecież znał jego rodziców z którymi raczej się przyjaźnił. Nie znamy oczywiście szczegółów ale wystarczy to wywnioskować po jego reakcji na śmierć Lily i Jamesa. Był z nimi związany. Znał także dobrze Syriusza bo przecież był przyjacielem Jamesa. Nie zapominajmy, że Hagrid należał także do Zakonu Feniksa. Myślę, że włączenie do tak ważnego grona i elitarnego stowarzyszenia sprawiało Hagridowi radość. A wyczarowanie Patronusa może po prostu przerastało umiejętności magiczne naszego półolbrzyma.
Z hagridem to tak nie do końca że nie miał dobrych wspomnień. Nie musiał. W zakonie feniksa, podczas sumów, kiedy Harry zdawał egzamin z obrony przed czarną magią i został tam poproszony przez egzaminatora o wyczarowanie patronusa za dodatkowy punkt. W tym momencie Harry spojrzał na stojąca obok drzwi Dolores i wyobraził sobie, że ja wyrzucają ze szkoły. I wyczarował patronusa. Więc to nie koniecznie dobre wspomnienia były tym co pomagało wyczarować patronusa
Siemanko … pytanko jak to wyglada na skali stosunek mugolakow do czarodziejów w liczbach ? Pozdrawiam 🙂✌️
Mugolaków czy mugoli?
I) z mugolaków znamy:
Lily Evans,
Hermionę,
braci Creevey,
Justyna Finch-Fletchera,
Teda Tonksa,
Dirka Cresswella,
Mary Cattermole,
Martę Warren (Jęcząca Marta).
Zakładam, że mugolaki to w porywach maksymalnie około 5% społeczności czarodziejów.
II) jeśli pytasz o stosunek czarodziejów do mugoli, to w całej Brytanii (i Irlandii) jest góra kilkanaście tysięcy czarodziejów. Do obliczeń przyjąłem, że długość życia wynosi około 100-120 lat (mało kto dożył, Albus - 116, Aberforth - około 115, Bathilda - 124, Muriel - 107, Elfias Doge -116)
Jak dla mnie, to dużo ciekawsze od tego, dlaczego Hagrid nie może jest to, dlaczego śmierciożerca nie może.
O ile pamiętam to znamy tylko jednego który mógł ale On właściwie nie był prawdziwym a zdrajcą z ich punktu widzenia.
Tak więc skoro nie potrafili to czy to by oznaczało, że dołączali do nich ludzie skrajnie nieszczęśliwi i niezadowoleni z życia?
Czo to by oznaczało, że cały ten nurt nie jest powodem patologii tamtego świata a jego skutkiem?
Czy coś tam nie sprawia, że jakaś część czarodziejów jest skrajnie nieszczęśliwa?
Na tyle, żeby przystąpić do grup takich jak śmierciożercy?
P.S.
Jak czarodzieje ukrywają fakt istnienia magicznej fauny i flory przed mugolami?
Przecież nie każdy jej przejaw jest na tyle inteligentny, żeby świadomie unikać kontaktu lub na tyle groźny, żeby pożerać na miejscu?
Czy naprawdę do każdego kto zobaczy jakiegoś magicznego chwasta wysyłany jest kasator pamięci? No a jeśli tak to skąd wiadomo, żeby go wysłać. Nie każdy od razu będzie się chwalić.
Ale przecież z książek wynika że Regulus zmarł, został zabrany przez inferiusy w jaskini. Nawet chyba Dumbledore to potwierdził.
Oczywiście że Dumbledore wiedział. Mam wrażenie że wszyscy nauczyciele wiedzieli, że Lockhart jest do d**y, ale po prostu brakowało im kadry, jak w typowej polskiej szkole 😏 a jego sława jest na zasadzie sławy Massimo czy Greya. 😒 Mugole boją się magi. I chyba o tym było w Baśniach Barda Beedla jakoś wytłumaczone... Hagrid nie ma całej różdżki, a nawet gdyby miał to patronus to magia zaawansowana. Więc myślę że może Hagrid nie był aż tak dobrym czarodziejem. 😏🙂
❤️🥰
Dlaczego Regulus/Krzywołap się nie ujawnił... otóż może było tak, że w jaskini na tyle pomieszało mu się w głowie, że zmienił się w kota, ale już nie pamiętał, że jest człowiekiem i nie mógł wrócić do swojej prawdziwej postaci. Ledwo przeżył i bardziej instynkt uratował go przed śmiercią tą przemianą, jednak nie uratowało to jego umysłu, czy jak kto woli duszy, esencji, człowieczeństwa (niepotrzebne skreślić).
bardziej prawdopodobne ze krzywolap byl w polowie kugucharem
@@nieznajomy2238akurat Wizarding Worlds i Harry Potter fandom (pl i eng) potwierdzają, że Krzywołap to mieszaniec
wszyscy szukają teorii tymczasem J.K. Rowling: bla bla bla koniec, pora na CSa xD
Hej. Mam teorie. Nie wiem czy była. Teoria dotyczy przepowiedni, która wygłosiła prof. Trelawney. Dumbledore poszedł na spotkanie „grzecznościowe” i chciał zakończyć wykładanie przedmiotu z wróżbiarstwa. Wiedział, ze kandydatka nie wiele potrafi i nagle usłyszał jak i wiadomy szpieg z krainy dreszczowców przepowiednie, która została przekazana nie w pełni Voldemortowi. Jak wiadomo jest uznawana za prawdziwa przepowiednie, a co jeśli na Trelawney była wtedy pod działaniem Imperiusa specjalnie by wygłosiła ta przepowiednie? I nie zrobił to nikt inny jak Dumbledore? Może nie chodziło o jakiś wyszukany plan, ale może chciał strolowac szpiega? Wychodzi na to, ze Dumbledore strolował wszystkich
2. Wielki Plan Dumbledora jest odpowiedzia na Lockharda. Dumbledor znajac przepowiednie i wiedzac, jakim zagrozeniem jest Voldemort spokojnie mogl poswiecic rok orbrony przed czarna magia - tym bardziej ze alternatywa byl klub pojedynkow, gdzie byla sama praktyka.
Dodatkowo uwazam, ze nie ma co sie dziwic, ze rodzice uczniow nie reagowali na poczynania Dumbledora - nalezy na to patrzec z innej strony niz mugolska - pamietajmy jak rozwinieta byla czarodziejska medycyna i wiele rzeczy niebezpiecznych, co w normalnych warunkach moglo doprowadzic do kalectwa w Hogwarcie doprowadzalo do pobytu w skrzydle szpitalnym.
Szkola czarodziejska miala bardzo duza autonomie i wiele decyzji podejmowal dyrektor, nawet odwolanie dyrektora nie bylo proste bez jego zgody, a jak weszla Ambrige bylo widac, ze tez moze wprowadzac dowolne zmiany - ona skasowala praktyke w lekcjach obrony przed czarna magia - czyli bylo jeszcze gorzej niz na drugim roku.
Nie slyszelismy tez o innej szkole czarodziejstwa w Anglii, wiec brak konkurencji mogl ustanowic monopol na wrecz prywatnym folwarku Dumbledora - jak sie nie podoba to mozecie nie isc do szkoly, a nie zmienic na inna.
Centralny plan nauczania nie ma sensu przy jednej szkole - bo to i tak bedzie plan nauczania w jednej szkole.
Podejzewam, ze rodzice przez to, ze tez chodzili do tak osobliwego miejsca jak Hogwart sa swiadomi jak to wyglada i przyjmuja, ze tak to powinno byc, a poki nikt nie umiera to nie ma co robic problemu. Nikt lepiej niz Hogwart i tak nie przygotuje mlodych adeptow magii.
3. Czarodzieje zdaja sie byc waska grupa ludzi i jak nad tym mysle, to oczywiscie kiedys mogli zostac przetrzebieni przez mugoli i moga sobie zdawac sprawe, ze w ostwartej wojnie biorac pod uwage liczebnosc mugoli nie mieliby szans, a biorac pod uwage technike tym bardziej. Dodatkowo poprzez wojny czarodziejow, czarodzieje unicestwiali sie sami. Ciekawe byloby przeanalizowanie populacji czarodziejow i jak sie zmieniala. Wiemy, ze do czarodziejow dolaczaja dzieci mugoli ze zdolnosciami i z rodzin mieszanych, ale w rodzinach mieszanych, ale i czarodziejskich tez sa charlacy - ktorzy magicznych zdolnosci nie maja. Sam Hogwart wydaje sie byc duza szkola, jezeli na kazdym roku byly 4 klasy * 7 lat to wychodzi 28 klas, wiec ucznniow moglo tam byc 1000-2000. Jednak tych szkol czarodziejskich nie bylo za wiele. Nawet 200 dzieci z jednego rocznika zakladajac, ze czarodziej zyje 100 lat to wychodzi populacja 20 tysiecy czarodziejow na cala Angile. Ekstrapolujac to na Swiat moze byc co najwyzej kilka milionow czarodziejow.
W sumie bylo by ciekawe stworzenie przez JK Rowling ksiazki politycal fiction o Swiecie Czarodziejow. Tak mala populacja moze sprawiac, ze czuja sie oni zagrozeni, jeszcze bardziej sie zamykaja, przyjmowanie dzieci mugoli swiadczy o zapasci tego Swiata. Nic dziwnego, ze znajduja sie osoby chcace wyjsc z tej beznadziei i podbic Swiat mugoli.
3. Przeceniasz ilość uczniów w Hogwarcie. Biorąc pod uwagę ilość uczniów w roczniku Harry'ego, to mamy około 280-300 uczniów
@@bartton czyli czarodziejów w Anglii mogło by być 5000 -czyli bardzo mała społeczność.
@@andrzejzajst8533 możliwe, że tak. Skoro z "większych" osad czarodziejów mamy wymienione tylko Hogsmeade oraz Dolinę Godryka. Dużych miast typu Londyn nie wliczam, bo liczba czarodziejów w stosunku do mugoli jest pomijalna.
Reszta żyła dość "samotnie", np.
- Malfoyowie w swoim dworku (kilka osób wliczając, że Bella i jej mąż mieszkali u jej siostry)
- okolice Ottery St. Catchpole - kilkanaście osób (Weasleyowie - 9 osób, Lovegoodowie - 2/3 osoby, Diggorowie - 2/3 osoby oraz Fawcettowie - znamy tylko jedną osobę o tym nazwisku, która chodziła do Hogwartu na roczniku Harry'ego lub rok wyżej
Odnośnie Lockharta... sytuacja identyko jak w dzisiejszych realiach szkoły w Polsce... brak nauczycieli, a zatrudnić kogoś trzeba, więc zatrudniamy kogo popadnie...
14:06 bo to Wielka Brytania, a nie USA
Co do tego że się zawsze na wymagających nauczycielj narzeka, moja klasa w liceum złożyła zażalenia że pani od fizyki jest niekompetenta i w kolejnym roku dostaliśmy inna 😅
A właściwie to co się stało z Krzywołapem? Już za bardzo nie pamiętam bo sagę czytałem ponad 10 lat temu.... Ale w 7 części nic o nim chyba nie zostało nawet wspomniane... Porzuciła go Hermiona? 😢
Mnie zastanawia jedna rzecz a propo Hagrida i ogolnie magii. Jak to jest, ze czasami urzycie magii wymaga zaklecia, a czasami- jak np. nieszczesny ogonek czy zapalenie w kominku- nie wymaga zaklecia? 🤔 Czy kazda czynnosc ma zaklecie? Jak wielkie spektrum maja zaklecia?
To o czym mowisz to zaklecia niewerbalne - nie uzywa sie slow przy uzywaniu ich. W zasadzie kazde, albo wiekszosc zaklec moglo sie uzywac niewerbalnie, ale bylo to trudne i czym trudniejsze zaklecie tym ciezej bylo je opanowac niewerbalnie. Uczono tego na szostym roku, ale wydaje mi sie, ze Hagrid mogl korzystac z jakichs praktyk, by nauczyc sie paru z nich, bo w obecnosci czarodziejow nie mogl po prostu wypowiedziec zaklecia (zapewne trafilby do Azkabanu), zdecydowanie latwiej bylo ruszyc rozdzka bez wypowiadania slow. Niby troche dziwne, ze Hagrid to potrafil, bo bylo to dosc trudne i np Ron nie opanowal w ten sposob zadnego zaklecia, ale z drugiej strony - mial swoje powody i motywacje do nauki po wyrzuceniu
@@leolotten7113 czyli teoria, ze Dumbledore mogl go potajemnie uczyc jest jaknajbardziej mozliwa, bo nie wyobrazam sobie, ze Hagrid moglby sam to opanowac.
Dzieko bardzi za wyjasnienie :-)
Ja mam taką teorię... To nie jest fanowska teoria, która miałaby zwolenników, to jest moja teoria, ale wydaje mi się logiczna, bo są na nią argumenty. Oczywiście są też argumenty przeciwko niej, ale jednak... Voldemort nienawidził mugoli. Może przez ojca, no ale to jest jeden koleś i serio przez niego nienawidził wszystkich mugoli? Wychował się w mugolskim sierocińcu a był inny niż większość dzieciaków tam, bo był czarodziejem. Więc ja mam taką teorię, że on mógł być gnębiony w tym sierocińcu i może dlatego mieć jakiś uraz do mugoli. Wiem, że to nie jest typowa fanowska teoria, skoro tylko jedna osoba ją sobie wymyśliła, ale jestem ciekawa, co myślicie na jej temat.
po 1 Regulus umarł , zabili go dawni koledzy albo Volemort chyba ze z nim było jak z palpim ciało umarło ale duch znalazł ciało kota , po 2 plan Dumbledora by Harry nie był arogancki bo był sławny , geny JAmesa i Blacka , po 3 trauma bo palono Czarodziejów , HAgrida wywalili z hogwartu na 3 roku a po za tym nie miał dobrym wspomnień za bardzo
jeśli umarł, to nie z rąk śmierciożerców ani voldemorta, tylko przez inferiusy w jaskinii, aczkolwiek nikt tego nie widział, a hagrida wywalili na drugim roku, nie na trzecim.
@@abyx9217 masz rację tak czy owak Regulus nie żyje a Hagrida wywalili ze szoły
O rany, a kiedy to James się z Syriuszem rozmnożył, że Harry ma po nim geny? 😅
Tak, wiem o co chodzi, ale ten skrót myślowy mnie po prostu rozwalił 😆
@@ginewra Dorea Potter była z domu Black wsyztski rodziny czystej krwi sa spokrewnione, Dorea Black wyszła za Chariusa Pottera
@@szymonuc9327 Czy ja niewyrażnie napisałam, że wiem o co chodzi, tylko ten skrót myślowy mnie rozbawił? Naprawdę wiem, o co chodzi.
Witam serdecznie.
Mam pytanie do bardziej oczytanych i zaznajomionych z uniwersum Pottera.
Jak wiemy J.K. Rowling inspirowała się kalendarzem celtyckim tworząc głębie historii drewna z jakiego wytwarzano różdżki. Celtycki kalendarz prezentuje nam cechy jakie nadano 38 drzewom a na podstawie urodzin w danym miesiącu przypisywano człowiekowi cechy nadane ówcześnie drzewu. Rowling zaimplementowała do powieści raptem 13 rodzajów drewna z jakiego wytwarzano różdżki i przypisała daty urodzin bohaterów, ich cechy do cech reprezentowanych przez drewno, ich różdżek. Niestety, implementując tylko 13 rodzajów drewna możemy natrafić na takie błędy jak ostrokrzew przypisany Harremu urodzonemu 31 lipca czy winorośl przypisaną do Hermiony urodzonej we wrześniu. Moje pytanie brzmi : Czy różdżka i cechy drewna z jakiego została stworzona często wybierała na swojego Pana czarodzieja lub czarownice o tych samych cechach ? Oraz, idąc dalej tym tropem. Czy jeśli data urodzin czarodzieja lub czarownicy reprezentuje już jakieś drewno z kalendarza celtyckiego to czy ono nie powinno być od razu przypisane do różdżki której drewno jest kompatybilne z datą urodzenia czarodzieja/czarownicy ? Wszak mają te same cechy charakteru.
Czekam na Wasze odpowiedzi i
Pozdrawiam gorąco. ;)
Różdżki były kompatybilne, przynajmniej częściowo, z cechami czarodzieja. Jeśli czarodziej miał potencjał do bycia dobrym w transmutacji, to wybierała go różdżka do transmutacji. Jesli dobry pojedynkowicz to różdżka dobra do pojedynku
równie dobrze hagrid mógłby mieć wspomnienie np przy wykluciu się smoka w 1 czesci
I bardzo proszę nie mieszać polityki do tego materiału... Oko Jarosława i Ucho Donalda sięgają dalej niż te od Weasleyów... 😂
Z Lockhartem to żadna teoria tylko fakt xd
Bellatrix także jest w pasie Oriona.
Chłopcy nie mogli wchodzić do sypialni dziewcząt, było na to jakieś "pradawne" zaklęcie. I gdyby ten Krzywołap faktycznie był Remulusem, a może na odwrót, to też by go wykryli. Bo chyba na takie pradawne zaklęcia żadne przebieranki mocy nie miały.