JAK INNI PSUJĄ CI ODCHUDZANIE SIĘ 😠
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2024
- #odchudzanie
Zdarzyło Ci się kiedyś dostać "dobrą radę" mimo, że o nią nie prosiłeś?
Może ktoś "kibicuje" Ci podczas odchudzania tak bardzo, że masz ochotę rzucić to wszystko w cholerę?
Wiem co czujesz ;)
Zapraszam na film w którym opowiem Ci jak radzić sobie z takimi gagatkami!
Mój blog
➡ www.motywatork...
Jak schudłam 40 kg?
➡ • JAK SCHUDŁAM 40 KG 🔥🔥🔥
Jak wyliczyć zapotrzebowanie kaloryczne?
➡ bit.ly/2BuOeY2
Zapotrzebowanie kaloryczne - najczęściej zadawane pytania
➡link.do/gVNdq
Odchudzające pierdoły
➡ • ODCHUDZAJĄCE PIERDOŁY!...
Jak myśleć żeby chudnąć?
➡ • JAK ZMIENIĆ MYŚLENIE I...
Film na ratunek Twojemu odchudzaniu
➡ • TO JEST FILM NA TOTALN...
Chcesz wiedzieć o mnie więcej?
Koniecznie odwiedź moje media społecznościowe
FB / twojamotywatorka
INSTAGRAM / pani.motywatorka
✉ Napisz do mnie: ask.motywatorka@gmail.com
❤ Subskrybuj i nie zapomnij o łapce w górę! ❤
Czasami nawet nie muszą nic mówić, wystarczy pogardliwe spojrzenie albo wymowne gapienie się w nasz talerz...
Dokładnie...☹️
Dokładnie, dokładnie tak jest! Ludzie wokół nas są straszni! Sama to przeżywam w sumie od początku odchudzania. Najbardziej wkurzajace są sąsiadki-koleżanki. Schudłam 10 kilo -" co ty gadasz nic nie widać", schudłam 20 - "no widać, widać ale ty tak dobrze gotujesz, że napewno zaraz wrócisz do dawnej wagi", schudłam 24 kilo i waga stoi od 4 miesięcy - "i co już nie jesteś na diecie! Bo coś nie chudniesz!" Tak nie chudne ale nikt nie zauważył że nie przytyłam! Stoję wagowo w miejscu ale cm nadal powoli ubywaja tyle, że tylko ja to zauważam. Jest to faktycznie wkurzajace ale ja już przestałam się przejmować i robię swoje. A jak chce sama sobie poprawić humor i utwierdzic się w tym że się zmieniam fizycznie wyciągam stare i do niedawna za małe ciuchy, mierze i jestem dumna, że we większość już wchodzę. Tak, że najlepiej olać głupie gadanie i robić swoje. Pozdrawiam 💪😇
Pamiętam moment, kiedy m.in. walcząc z depresją urosłam wszerz, co pewna osoba skwitowała słowami: "o utyłaś" z taką satysfakcją w głosie... Pewnie nie powinnam, ale z uśmiechem odparłam "wzoruję się na ideałach" kładąc rękę na jej ramieniu. :>
o ludzie!
Będziesz cudowna mama ❤️👏 - oświecona - !
Ogólnie nie wiem czemu, ale ludzie w pracy z upodobaniem komentują swoje lunchboxy. Zrobisz sobie coś dobrego "ooo co tam zajadasz?" przynosisz sałatkę : "nonono jak zdrowo..." niech się lepiej zajmą sobą.
Mnie bardzo przeszkadzają osoby które są 1 000 razy chudsze ode mnie, jemy ten sam obiad i one przez cały czas mówią, jakie będą grube kiedy to zjedzą. Aż się odechciewa....
A ja wolę podyskutować gdy ktoś pieprzy głupoty, bo wolę być osoba, która nie daje sobie prawa do wchodzenia na głowę i psucia mi humoru, stawiam granicę a nie przemilczam, kiwam główka i robię coś wbrew sobie. Nie! Wolę żyć w zgodzie ze sobą i powiedzieć to co czuję. Tak się walczy o szacunek w rodzinie żeby po prostu rodzinka nie pozwalała sobie ciągle się do ciebie przywalać - niech ma świadomość, że na pewne rzeczy, przytyki i bezpodstawną krytykę się nie zgadzam i niech to uszanują i się tego nauczą za 56 choćby nawet podejściem.
Dobry temat!!! Właśnie załapałam się na tym że kiedyś sama próbowałam innym dawać dobre rady 😞 teraz kwituje temat że dieta MŻ jest najlepsza i nie wnikam w szczegóły
pewnego dnia (dobre 5 lat temu) postanowiłam zmienić nawyki żywieniowe i nie jeść syfu, także komentarze w domu "a co Ty koniem jesteś,że owies jesz?" , "no już się tak nie odchudzaj" , "a bo ona teraz to taka fit"..
albo w pracy, było upalne popołudnie, sięgnęłam po kostkę gorzkiej (80%) czekolady, bo akurat baaardzo potrzebowałam czegoś słodkiego i komentarz "o boszee , taki upał, a ona czekoladę je!" . Miałam ochotę tej koleżance przyfasolić za to , że kij ją powinno obchodzić co, jak i o której jem i że komentuje mnie w 3. osobie, tak jakby mnie tam nie było..
na szczęście nie mieszkam już z rodzicami (komentarze są za każdym razem kiedy przyjeżdżam), a koleżanki w pracy , które notorycznie patrzą mi w pudełka, wciąż uczę się ignorować.
i jeszcze to, jak przy każdych okazjach rodzinnych, weselach, imprezach absolwentów czy spotkań z dawnymi znajomymi widzi się oceniający, lustrujący wzrok : "a czy ona przypadkiem nie wygląda gorzej/lepiej/grubiej..."
Jeżeli o mnie chodzi, złośliwe wredne albo po prostu głupie uwagi oraz wścibstwo koleżanek z pracy były chyba najgorsze do zniesienia. W odpowiedzi na ewidentnie chamskie teksty i zachowania nieraz miałam ochotę walnąć z grubej rury:
"Odwal się i zajmij się tym co sama masz na talerzu".
ten filmik mógłby trwać nawet dłużej, to jest temat rzeka. Ja sama miałam mnóstwo takich sytuacji... jesteś cudowna,pozdrawiam :*
Moja babcia w zyciu nie dalaby mi skonczyc na dwóch trzech pierogach 😅
Przemadra z Ciebie dziewczyna. I robisz swietna robote nagrywajac te filmiki.Tak trzymaj!
A masz tez cos takiego, ze po schudnieciu Twoj mozg ciagle "widzi" Twoje cialo jako najgrubsze w towarzystwie innych osob? Albo ze w sklepie szukasz odruchowo rzeczy rozmiarowo duzo wiekszych od tych, ktore aktualnie nosisz?
aaaa uwielbiam Twój kanał!! bo odzwierciedla jak się sama czułam/czuję, mówisz konkretnie, jesteś w tym mega rozsądna i masz sporo wiedzy :-) Dopiero teraz nadrabiam ze wszystkimi filmikami.
Uwielbiam te Twoje metafory 💩 i lopatologiczne tlumaczenie ❤ w glowie od razu jasniej, super filmik!
Jesteś wspaniała 🤗
Kilkakrotnie miałam taką sytuacje, że gdy byłam gruba spotykałam się z takim "delikatnym" zwracaniem uwagi przez bliskich, tak żeby mnie nie urazić po tym gdy na jakiejś diecie chudłam było to samo tylko w drugą stronę dziewczyno już wystarczy tego odchudzania bo wpadniesz w jakąś anoreksje, już wyglądasz dobrze i nie musisz się więcej odchudzać.Teraz gdy Cię posłuchałam zastanawia mnie to czy to faktycznie na mnie wpłynęło, czy to gadanie podświadomie dało mi przyzwolenie na zarzucenie diety bo przecież Ej rzeczywiście schudłam więc teraz już mi nic nie grozi i mogę sobie pozwolić na to czy na tamto i popłynąć w efekt JOJO hmmm Ciekawe.
Ja myślę, że musi coś zaskoczyć w głowie. Czasem zapalnikim potrafi być kostka czekoladki - bo koleżanka częstuje i nie wypada odmówić (lub babcia 😉). Znam komentarze typu: jak zjesz to Ci jeden kawałek nie zaszkodzi lub w drugą stronę: odchudzasz się to nie jedz tej pizzy, weź sałatkę.
Ja mam przyjaciółkę która chce pomóc i mówi mi tak: Marzena (X) schudła 15 kilo a Ty tylko 4. Zapytam co ona robi a ktoś tam schudł ileś tam, jedz to co ona 😂
Robić musisz coś źle że tak powoli chudniesz..
To przykre jest i demotywuje bo też bym chciała w miesiąc być o 20 kilo mniejsza. A mi to odchudzanie bardzo powoli idzie.
Odchudzam się od 19 sierpnia, narazie trwam w swoich postanowieniach. I mam nadzieję, że tym razem osiągnę swój cel.
Pozdrawiam ❤
O właśnie wczoraj miałam dłuuugą dyskusję o ziemniakach
Bardzo fajny temat 😊👍
Hej. Możesz w jakimś odcinku odpalić stronkę "dietetycy jej nienawiedza" i przeanalizować co tam się proponuje. Było by ciekawie
Swietny material. Wiele razy slyszalam te teksty.
O chryste panie ... aż miałam mindfuck na początku filmu czy to Ty , czy wkleiłas kawałek podcastu Justyny Mazur 😂😂❤️ a teraz biorę się za oglądanko
OFKA mimo mi, że przemyliłaś mój mumini głos z Justyny! 😂😍♥️
Najgorsze są rady o które nie prosimy . Każdy jest mądrzejszy i wytyka Ci co robisz źle. Albo cały czas rady ,że odchudzanie tylko z dietetykiem albo kupowanie drogich diet.
No ja zwykle mówię na takie teksty poprostu że "no może i tak, ciężko to stwierdzić ale średnio mnie interesuje w sumie twoja opinia, mi tam smakuje więc będę jadła i tak" i się uśmiecham. Nie wiem czemu tyle ludzi ma problem z mówieniem tego co myśli ;p to nie jest takie trudne.
immolove ja jednak mam, ale zgapię postawę na przyszłość 😊
@@Motywatorka tak samo to polecam na inne pretensje typu "ale nie chce ci się biegać po parku? taka jesteś leniwa?" -normalnie ludzie zaczynają się bronić albo sami atakować i rozmowa się przedłuża.a na odpowiedź "tak. nie chce mi się. jestem leniwa" większość ludzi nie wie jak ciągnąć temat;p
Haha święta prawda, kiedyś słyszałem jak się dwie dziołchy, kłóciły o jednego pączka...nieźle się uśmiałem
Niestety , nie zgodzę się z tym aby odpuszczać starszym ludziom . Czasami są takie chore relacje z dziadkami ,że młodzi ludzie przez takie uleganie nigdy się nie mogą spełnić i muszą wysłuchiwać ciągłego krytykowania bo babcia wie lepiej . To samo rodzice , czemu mamy odpuszczać komuś kto zamiast nas wspierać ciśnie nam przy każdym posiłku ? To żaden sposób , ciągłe unikanie tematów i wysłuchiwanie ich bzdur .Ja osobiście mam pełne wsparcie w rodzicach ale nie wyobrażam sobie siedzieć cicho gdy ktoś kto nigdy nie będzie na miejscu osoby odchudzającej się mówi ,że ziemniaki są beee albo powtarzając abym dała.sobie spokój .
Popieram w 100 procentach. Podziękować za wysiłek i poprosić o coś, co w danej chwili można zjeść. Na wszystkie tyrady odpowiadać, że takie są zalecenia lekarza😉 i powiedzieć babci, że jej pierogi śnią nam się po nocach, to babci zrobi się miło.
Ahh jak ja to wszystko dobrze znam... A dogadywanie ze wszystko jest tuczace, rakotworcze a kazdy moj wybor jest zly itd niestety najczesciej i tak slysze od rodziny...
Metafora z gównem Hahaha