Najbardziej wartościowy kanał na UA-cam. Pan Kwiatek i Pan Lamża emanują klasą. Internet często zatruwa życie. Na szczęście w przypadku Waszej pracy jest zupełnie inaczej.
18:00 jak to? wg mnie rozumienie śmierci jest jak najbardziej stopniowalne??? człowiek, słonie, małpy człekokształtne, psy, gęsi, mrówki - już tu mamy stopniowanie także jest spora różnica między ludźmi głęboko wierzącymi, średnio wierzącymi, a niewierzącymi wcale oraz ludźmi z różnych okresów historycznych: np. w obecnych czasach śmierć dziecka to ogromny dramat, a jeszcze 200 lat temu rodziny liczyły 12-15 dzieci, z czego tylko max połowa dożywała 1-2 roku życia - logiczne więc, że wtedy inaczej patrzono na śmierć pojedynczego małego dziecka również geograficznie jest inaczej: w świecie zachodnim tragedią jest śmierć dziecka, a dla odmiany w Afryce... starca. dlaczego? bo starzy ludzie mają największą wiedzę i ogromny szacunek, duże znaczenie dla społeczności także pochówki z paleolitu czy ze starożytności z dużą ilością przedmiotów i nawet niewolnikami/żonami oznaczają, że ktoś miał mocne przekonanie o życiu po śmierci (Indie nadal mają) albo australijscy Aborygeni z ich "Czasem Snu"!!! albo łowcy, którzy dziękowali zwierzynie, że oddała im swoje ciała na pożywienie - totalnie magiczne myślenie o śmierci wg mojej wyobraźni kumające jakoś śmierć hominidy musiały mieć do tego dość... taki specyficznie spokojny stosunek. były częścią przyrody - przychodziły i odchodziły w sposób, którego nie rozumiały naukowo, więc pewnie polegały na instynkcie, emocjach, skojarzeniach lub wyobraźni - i wg mojej intuicji podchodziły do tego ze swojego rodzaju zwierzęcym spokojem z jednej strony, i a la ludzkim "myśleniem / czuciem magicznym" z drugiej strony coś w stylu tego Wielkiego Snu Aborygenów, tylko znacznie znacznie znacznie znacznie znacznie prostszego (w końcu mity aborygeńskie mają max ok. 50.000 lat i pochodzą od ludzi, a nie 350.000 i hominidów (u których niekoniecznie w ogóle musiała być już rozwinięta jakaś bardziej skomplikowana mowa!) wg mojej intuicji zrzucanie ciał do głębokiej rozpadliny, albo zaciąganie ciał w najgłębszy możliwy zakamarek jaskinii to para-religijna oznaka "oddania ciała Ziemi" - (o ile oczywiście nie zwykłe "pozbywanie się obrzydzającego trupa") takie zaciąganie do nagłębszej jaskinii różni się od zrzucania do głębokiej rozpadliny wyjątkowym wysiłkiem, jaki trzeba w to włożyć więc jest mniej "odsunięciem martwych ciał", a bardziej pochówkiem z trzeciej jeszcze strony... Naledi, tak jak zaznaczył ich odkrywca w tym wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego, mogli myśleć zupełnie inaczej od nas (i z mojej perspektywy - ode mnie w szczególności) ...I TO JEST JESZCZE BARDZIEJ FASCYNUJĄCE!!!! ja na przykład jestem osobą bardzo mało emocjonalną (mam tzw. unikające zaburzenie osobowości), zaś homonidów podobnych małpom wyobrażam sobie jako czasem BARDZO emocjonalnych poza tym, ja uważam instynkt za bardzo wysoką i skuteczną inteligencję, tylko innego rodzaju, niż naszą - i być może te hominidy działały totalnie instynktownie, a wciąż - wybitnie (na tle innych ssaków) zresztą, instynkt może być przełamany w odpowiednich warunkach - jak np. szympansice, które zostały nauczone porozumiewania się, i od tego momentu przeszły na stronę o wiele większej świadomości dodatkowo, zarówno emocje, jak i inteligencję (a zapewne i instynkt) mogą wyjątkowo pobudzić i rozbudować rośliny psychodeliczne. jeśli tamta grupa hominidów miała do nich dostęp, mogła te konkretne osoby zmarłe pochować w totalnie wyjątkowy sposób, w jaki nikt inny z ich gatunku nie chował nikogo innego wcześniej ani później! powiedzmy, że np. ci zmarli umarli akurat w okresie, gdy w okolicy wyrastały owocniki grzybów psychodelicznych i hominidy je spożyły, i nagle dostały przemożnej chęci wczołgania się ze zmarłymi do najgłębszej czarnej dziury, jaką udało się znaleźć (albo nawet wszyscy jeszcze żyli, wszyscy się naćpali i wszyscy wczołgiwali się do jaskinii, siedzieli tam przytuleni do czasu, aż grzyby przestały działać, i po czasie okazywało się, że mlodsze dzieci i starcy umierali z zatrucia i zostawali tam na zawsze (w pozycjach właśnie jak we śnie, a nie jak po wypadku, bez złamań kości itd.) a reszta po otrzeźwieniu jakoś wyczołgiwała się na powierzchnię... (brałam trochę psychodelików w życiu i wiem, że cuda z mózgiem mogą się po nich dziać - zresztą, polecam wszystkim raz lub dwa razy w życiu skosztować grzybów, Ayahuaski lub LSD) albo może jakaś katastrofa zmusiła ich do ucieczki w głąb ziemi, np. wybuch superwulkanu zakrywający popiołem całe niebo, sprowadzający "wieczną noc" na świat... i oziębienie powietrza, bo słońce nie docierało, więc hominidy wpadły w panikę, wczołgały się do wnętrza jaskinii, i słabsza część już tam została na wieczność, np. z głodu lub odwodnienia lub po prostu część się zgubiła, i powoli po kolei umierała, leżąc w ciemnościach... PS. no i... wielce ciekawe jest, co myślą o śmierci kosmici 👽 😁
po pierwszej minucie nerwowo wciągałem brzuch, by mieć jakieś szanse.... teraz mogę śmiało wciągnąć oddech i posłuchać, ale na przyszłość bez takich żartów bo blisko minuta bez oddechu w moim wieku to wręcz walka o życie.
Homo erectus, australopitek, neandertalczyk, homo sapiens itd - tyle tych nazw ! Czy jest jakaś zbiorcza tabela pokazująca te wszystkie rodzaje w skali czasowej oraz w lokalizacji geograficznej?
Słuchajcie, tak sobie kminię: wśród np. psów znajdujemy zarówno osobniki bardzo mądre (większość border collie na przykład), jak i bezdennie głupie, prawda? To teraz wyobraźmy sobie, że różne odmiany danego gatunku hominida, albo nawet zaledwie plemiona-rodziny pochodzące od wyjątkowo kumatych rodziców (np. żyjących wystarczająco długo, by zebrać i przekazać dużo wiedzy potomkom) też mogłyby się między sobą istotnie różnić inteligencją i kulturą, prawda? (Nawet wśród współczesnych ludzi są spore różnice np. Żydzi Aszkenazyjscy są wyjątkowo inteligentni, średnio zdaje się 112 pkt., czy Koreańczycy Poł. śr. 106; zaś pewne narody są wyjątkowo nisko inteligentne, ze średnią ok. 60pkt!) I wtedy jakaś wyjątkowo udana społeczność mogłaby się wyróżniać spośród swoich pobratymców np. właśnie bardziej rozbudowaną kulturą pochówków. Czasem również pojedyncze jednostki są tak wybitne, że cały naród dzięki nim dokonuje czegoś wyjątkowego. Np. Imhotep w Starożytnym Egipcie. I teraz wyobraźmy sobie, że jakaś grupa hominidów zaostała pobłogosławiona takim przywódcą stada - i też mogłaby powstać chwilowa anomalia in plus. Fascynujące! Ech, mieć wehikuł czasu... ps. Ostatnio przeczytałam, że do czasów współczesnych przeżyło kilka plemion, które nie potrafią krzesać ognia! (Potrafią tylko przechowywać latami żar z drzewa spalonego przez piorun). Jeden gatunek, a jak odmienny rozwój, prawda?
Dzień dobry,czy mógłbym zapytać o książkę dla laika, by poczytać sobie o antropologii, gdyż, bardzo zainteresował mnie ten temat? Jakby się dało,by nie była napisana zbyt mocno naukowym językiem;)
A może inni np homo sapiens wkładali do tej jaskini zwłoki homo naledi w jakims celu? Skoro homo naledi miały taki mały mózg i może jednak nie spadłyby na to?
Ciekawa sprawa z tym chowaniem zmarłych. Nasuwa się pytanie, czy zwłoki były problemem ze względu na potrzeby sanitarne, czy ze względu na możliwość przyciągania drapieżników - to są przyczyny, które łatwo ogarnąć nawet mało inteligentnym hominidom. Chyba, że wchodzą sprawy religijne - wiara w życie pozagrobowe, czy coś... Większość znanych zaawansowanych cywilizacji, wydaje mi się, zwłoki jednak paliła.
A może kompletnie nie chodziło o przeżycia metafizyczne, a zwyczajnie zapewnienie zwłokom zabezpieczenia od drapieżników. Znaleziono prosty sposób - zakładając, ze przejście było szersze, a jedynie ta pionowa sztolnia taka jak dzisiaj, to wręcz perfekcyjny -na to, aby nasi zmarli nie stali się czyiumś pokarmem po śmierci.
Byłoby super jakby wydawnictwo Copernicus Center wydało Almost Human po polsku. Chętnie bym przeczytała. Niestety wersja angielska jest za droga żeby zamawiać z np. Amazona :/
Biorąc pod uwagę to że różne hominidy żyły w tym samym czasie to czemu mówimy że są to różne gatunki skoro mogły być to bardziej rasy. Przecież budowa ciała człowieka współczesnego również różni się w zależności od terenu zamieszkiwanego. Czasem nawet bardzo znacznie. Co do pseudonauki bardzo chętnie posłucham choć wyobrażam sobie fale komentarzy różnych środowisk jak się ukażą takie materiały. Pamiętam swego czasu że czytałam książkę Zakazana archeologia i miałam wrażenie że ociera się ona o pseudonaukę.
Teoria faktycznego istnienia osobnych i niezależnych ras została już obalona ... i Ty możesz urodzić murzynka okazuje się ... bez pomocy oczywiście takowego afrykanera 🤓
@@Strategiusz Nie wiem o jakich broszurkach mówisz. Darwinizm w jego archaicznej formie jest obecnie przedmiotem naukowej krytyki. Umknęło ci coś? edit: interesujące jak łatwo w rozmowie etykietujesz nawet nie adwersarza przecież, a interlokutora.
2 роки тому+2
Tylko pamiętajcie, jak już chcecie trafić na tą rekrutację do Lee Bergera na stanowiska jego współpracowników to nie jedzcie zbyt dużo 🤣
🤔 No ładne kwiatki, ładne ... "już w tym samym czasie (230 -330 tyś lat temu) Afrykę opanowali Homo sapiens"? - Czego to się dowiadujemy z nienacka 😆🌺🙉💀
Wedle nomenklatury trinominalnej o przedstawicielach twojego gatunku, czyli człowieku współczesnym, nauka mówi "homo sapiens sapiens", ale wedle stanu jej badań występowali także inni homo sapiens i np. niekiedy wobec Neandertalczyka używa się określenia "Homo sapiens neanderthalensis"
Rewelacyjny materiał, prosimy o znacznie więcej!
Uwielbiam całe Copernicus Center, każdego z Was słucha się z wielkim zainteresowaniem !
0!
Niedawno odkryłam kanał i już wsiąknęłam. Dzięki 💚
Ależ się tego świetnie słucha, czekam z niecierpliwością na następne materiały.
Bardzo brakowało solidnego opracowania tej tematyki na YT. Dzięki, nasze korzenie to szalenie pasjonujący temat!
Na YT jest bardzo wiele materiałów dot. tej fascynującej tematyki...większość w języku angielskim.
Trzymam kciuki o większą częstotliwość takich materiałów. Osobiście, bardzo rewelacyjnie się słucha.
bajek zawsze fajnie się słucha
Tego się słucha jak najlepszej powieści detektywistycznej 😀 z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.
Fascynująca seria!
Dziękuje za przekazaną wiedzę. Wszystkiego dobrego!
23:17 - "Nie będziemy w tej serii zwracać uwagi na pomysły kreacjonistów" - samo to stwierdzenie warte jest lajka. Idzie łapka w górę. :-)
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha. Rewelacyjny jest cały ten cykl. Dzięki!
Jako osoba z klaustrofobią z przerażeniem patrzyłam na przeciskających się archeologów. Brawo dla nich za ich odkrycia.
Najbardziej wartościowy kanał na UA-cam. Pan Kwiatek i Pan Lamża emanują klasą. Internet często zatruwa życie. Na szczęście w przypadku Waszej pracy jest zupełnie inaczej.
Wspaniały, fascynujący film!
Coś pięknego. Więcej, chyba wszyscy się pod tym podpiszą :)
Dziękuję za wykład. To wyjątkowe jaką Pan ma wiedzę i jak pan opowiada. Super sprawa.
Dzięki za materiał i chętnie zobaczyłbym serię o pseudonauce :)
18:00 jak to? wg mnie rozumienie śmierci jest jak najbardziej stopniowalne???
człowiek, słonie, małpy człekokształtne, psy, gęsi, mrówki - już tu mamy stopniowanie
także jest spora różnica między ludźmi głęboko wierzącymi, średnio wierzącymi, a niewierzącymi wcale
oraz ludźmi z różnych okresów historycznych: np. w obecnych czasach śmierć dziecka to ogromny dramat, a jeszcze 200 lat temu rodziny liczyły 12-15 dzieci, z czego tylko max połowa dożywała 1-2 roku życia - logiczne więc, że wtedy inaczej patrzono na śmierć pojedynczego małego dziecka
również geograficznie jest inaczej: w świecie zachodnim tragedią jest śmierć dziecka, a dla odmiany w Afryce... starca. dlaczego? bo starzy ludzie mają największą wiedzę i ogromny szacunek, duże znaczenie dla społeczności
także pochówki z paleolitu czy ze starożytności z dużą ilością przedmiotów i nawet niewolnikami/żonami oznaczają, że ktoś miał mocne przekonanie o życiu po śmierci
(Indie nadal mają)
albo australijscy Aborygeni z ich "Czasem Snu"!!!
albo łowcy, którzy dziękowali zwierzynie, że oddała im swoje ciała na pożywienie - totalnie magiczne myślenie o śmierci
wg mojej wyobraźni kumające jakoś śmierć hominidy musiały mieć do tego dość... taki specyficznie spokojny stosunek. były częścią przyrody - przychodziły i odchodziły w sposób, którego nie rozumiały naukowo, więc pewnie polegały na instynkcie, emocjach, skojarzeniach lub wyobraźni - i wg mojej intuicji podchodziły do tego ze swojego rodzaju zwierzęcym spokojem z jednej strony, i a la ludzkim "myśleniem / czuciem magicznym" z drugiej strony
coś w stylu tego Wielkiego Snu Aborygenów, tylko znacznie znacznie znacznie znacznie znacznie prostszego (w końcu mity aborygeńskie mają max ok. 50.000 lat i pochodzą od ludzi, a nie 350.000 i hominidów (u których niekoniecznie w ogóle musiała być już rozwinięta jakaś bardziej skomplikowana mowa!)
wg mojej intuicji zrzucanie ciał do głębokiej rozpadliny, albo zaciąganie ciał w najgłębszy możliwy zakamarek jaskinii to para-religijna oznaka "oddania ciała Ziemi" - (o ile oczywiście nie zwykłe "pozbywanie się obrzydzającego trupa")
takie zaciąganie do nagłębszej jaskinii różni się od zrzucania do głębokiej rozpadliny wyjątkowym wysiłkiem, jaki trzeba w to włożyć
więc jest mniej "odsunięciem martwych ciał", a bardziej pochówkiem
z trzeciej jeszcze strony... Naledi, tak jak zaznaczył ich odkrywca w tym wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego, mogli myśleć zupełnie inaczej od nas (i z mojej perspektywy - ode mnie w szczególności)
...I TO JEST JESZCZE BARDZIEJ FASCYNUJĄCE!!!!
ja na przykład jestem osobą bardzo mało emocjonalną (mam tzw. unikające zaburzenie osobowości), zaś homonidów podobnych małpom wyobrażam sobie jako czasem BARDZO emocjonalnych
poza tym, ja uważam instynkt za bardzo wysoką i skuteczną inteligencję, tylko innego rodzaju, niż naszą - i być może te hominidy działały totalnie instynktownie, a wciąż - wybitnie (na tle innych ssaków)
zresztą, instynkt może być przełamany w odpowiednich warunkach - jak np. szympansice, które zostały nauczone porozumiewania się, i od tego momentu przeszły na stronę o wiele większej świadomości
dodatkowo, zarówno emocje, jak i inteligencję (a zapewne i instynkt) mogą wyjątkowo pobudzić i rozbudować rośliny psychodeliczne. jeśli tamta grupa hominidów miała do nich dostęp, mogła te konkretne osoby zmarłe pochować w totalnie wyjątkowy sposób, w jaki nikt inny z ich gatunku nie chował nikogo innego wcześniej ani później!
powiedzmy, że np. ci zmarli umarli akurat w okresie, gdy w okolicy wyrastały owocniki grzybów psychodelicznych i hominidy je spożyły, i nagle dostały przemożnej chęci wczołgania się ze zmarłymi do najgłębszej czarnej dziury, jaką udało się znaleźć (albo nawet wszyscy jeszcze żyli, wszyscy się naćpali i wszyscy wczołgiwali się do jaskinii, siedzieli tam przytuleni do czasu, aż grzyby przestały działać, i po czasie okazywało się, że mlodsze dzieci i starcy umierali z zatrucia i zostawali tam na zawsze (w pozycjach właśnie jak we śnie, a nie jak po wypadku, bez złamań kości itd.) a reszta po otrzeźwieniu jakoś wyczołgiwała się na powierzchnię...
(brałam trochę psychodelików w życiu i wiem, że cuda z mózgiem mogą się po nich dziać - zresztą, polecam wszystkim raz lub dwa razy w życiu skosztować grzybów, Ayahuaski lub LSD)
albo może jakaś katastrofa zmusiła ich do ucieczki w głąb ziemi, np. wybuch superwulkanu zakrywający popiołem całe niebo, sprowadzający "wieczną noc" na świat... i oziębienie powietrza, bo słońce nie docierało, więc hominidy wpadły w panikę, wczołgały się do wnętrza jaskinii, i słabsza część już tam została na wieczność, np. z głodu lub odwodnienia lub po prostu część się zgubiła, i powoli po kolei umierała, leżąc w ciemnościach...
PS.
no i... wielce ciekawe jest, co myślą o śmierci kosmici 👽 😁
Kolejny świetny odcinek :) pozdrawiam
po pierwszej minucie nerwowo wciągałem brzuch, by mieć jakieś szanse.... teraz mogę śmiało wciągnąć oddech i posłuchać, ale na przyszłość bez takich żartów bo blisko minuta bez oddechu w moim wieku to wręcz walka o życie.
Bardzo dobrze się słucha tych materiałów (i nie przeszkadza nawet wyraźnie słyszalna wada wymowy). Pozdrawiam :)
Homo erectus, australopitek, neandertalczyk, homo sapiens itd - tyle tych nazw !
Czy jest jakaś zbiorcza tabela pokazująca te wszystkie rodzaje w skali czasowej oraz w lokalizacji geograficznej?
Jak dane grupy mogły się krzyżować to czy możemy mówić o gatunkach?
Tak mi się przypomniała szkolna definicja gatunku.
Bardzo dobre!
Super . Dzieki . Pozdrawiam. Ps. Na kreacionistach postawilem krzyzyk.
Mógłbym słuchać codziennie tego Pana ... i to długo.
Szkoda, że tak mało komentarzy 😢
Fajne odcinki, ale proszę umieścić w playliście.
Słuchajcie, tak sobie kminię: wśród np. psów znajdujemy zarówno osobniki bardzo mądre (większość border collie na przykład), jak i bezdennie głupie, prawda?
To teraz wyobraźmy sobie, że różne odmiany danego gatunku hominida, albo nawet zaledwie plemiona-rodziny pochodzące od wyjątkowo kumatych rodziców (np. żyjących wystarczająco długo, by zebrać i przekazać dużo wiedzy potomkom) też mogłyby się między sobą istotnie różnić inteligencją i kulturą, prawda?
(Nawet wśród współczesnych ludzi są spore różnice np. Żydzi Aszkenazyjscy są wyjątkowo inteligentni, średnio zdaje się 112 pkt., czy Koreańczycy Poł. śr. 106; zaś pewne narody są wyjątkowo nisko inteligentne, ze średnią ok. 60pkt!)
I wtedy jakaś wyjątkowo udana społeczność mogłaby się wyróżniać spośród swoich pobratymców np. właśnie bardziej rozbudowaną kulturą pochówków.
Czasem również pojedyncze jednostki są tak wybitne, że cały naród dzięki nim dokonuje czegoś wyjątkowego. Np. Imhotep w Starożytnym Egipcie. I teraz wyobraźmy sobie, że jakaś grupa hominidów zaostała pobłogosławiona takim przywódcą stada - i też mogłaby powstać chwilowa anomalia in plus.
Fascynujące! Ech, mieć wehikuł czasu...
ps. Ostatnio przeczytałam, że do czasów współczesnych przeżyło kilka plemion, które nie potrafią krzesać ognia! (Potrafią tylko przechowywać
latami żar z drzewa spalonego przez piorun). Jeden gatunek, a jak odmienny rozwój, prawda?
Pan Profesor jest właśnie z tego plemienia. Pozdrawiam
Material super, prosze namowic Lukasza Lamze na serie o pseudonauce. Nigdy dosc orania pseudonauki:)
💯💯💯‼️
może ciała były tam pozostawione przez inny gatunek
Dzień dobry,czy mógłbym zapytać o książkę dla laika, by poczytać sobie o antropologii, gdyż, bardzo zainteresował mnie ten temat? Jakby się dało,by nie była napisana zbyt mocno naukowym językiem;)
A może inni np homo sapiens wkładali do tej jaskini zwłoki homo naledi w jakims celu? Skoro homo naledi miały taki mały mózg i może jednak nie spadłyby na to?
Tak ! Chcemy o pseudonaukowcach.
Ciekawa sprawa z tym chowaniem zmarłych. Nasuwa się pytanie, czy zwłoki były problemem ze względu na potrzeby sanitarne, czy ze względu na możliwość przyciągania drapieżników - to są przyczyny, które łatwo ogarnąć nawet mało inteligentnym hominidom. Chyba, że wchodzą sprawy religijne - wiara w życie pozagrobowe, czy coś... Większość znanych zaawansowanych cywilizacji, wydaje mi się, zwłoki jednak paliła.
Super. Dzięki:)
Aż się chce zostać antropologiem ❤️
Zgłaszam się! Spełniam wymogi. Wybierz mnie!
O proszę, mam takiego samego t-shirta, jak Pan Łukasz! Przypadeg?
A ja juz Cv wyslalem....
Rewelacja!
A może kompletnie nie chodziło o przeżycia metafizyczne, a zwyczajnie zapewnienie zwłokom zabezpieczenia od drapieżników. Znaleziono prosty sposób - zakładając, ze przejście było szersze, a jedynie ta pionowa sztolnia taka jak dzisiaj, to wręcz perfekcyjny -na to, aby nasi zmarli nie stali się czyiumś pokarmem po śmierci.
Byłoby super jakby wydawnictwo Copernicus Center wydało Almost Human po polsku. Chętnie bym przeczytała. Niestety wersja angielska jest za droga żeby zamawiać z np. Amazona :/
@flores dobrze wiedzieć 😏😏😏😏
Fajnie, ja już spoliczkowalem szefa i złożyłem wypowiedzenie....
Od razu było wiadomo że z tym ogłoszeniem o pracę to fake. Nie było nic o młodym, dynamicznym zespole i owocowych czwartkach...
Bardzo ciekawe.
Wow 😃
Prosimy o więcej reklam srutuberzy
Nie grzebał tylko zjadał !
Dlaczego pseudonauka
Biorąc pod uwagę to że różne hominidy żyły w tym samym czasie to czemu mówimy że są to różne gatunki skoro mogły być to bardziej rasy. Przecież budowa ciała człowieka współczesnego również różni się w zależności od terenu zamieszkiwanego. Czasem nawet bardzo znacznie.
Co do pseudonauki bardzo chętnie posłucham choć wyobrażam sobie fale komentarzy różnych środowisk jak się ukażą takie materiały. Pamiętam swego czasu że czytałam książkę Zakazana archeologia i miałam wrażenie że ociera się ona o pseudonaukę.
Teoria faktycznego istnienia osobnych i niezależnych ras została już obalona ... i Ty możesz urodzić murzynka okazuje się ... bez pomocy oczywiście takowego afrykanera 🤓
Gram teraz w god of wara. Jakby trzeba bylo jakas ekspertyze prosze pisac tutaj
Major Suchodolski się nadaje na to Stanowisko
Szkoda czasu na kreacjonistów.
Zupełnie tak samo jak na twardogłowych Darwinistów. Nauka powinna kierować się maksymą "sine ira et studio"
@@cetus4449 I na używających słowa "darwiniści". Od razu wiadomo kim są i na jakich broszurkach się chowali.
@@Strategiusz Nie wiem o jakich broszurkach mówisz. Darwinizm w jego archaicznej formie jest obecnie przedmiotem naukowej krytyki. Umknęło ci coś? edit: interesujące jak łatwo w rozmowie etykietujesz nawet nie adwersarza przecież, a interlokutora.
Tylko pamiętajcie, jak już chcecie trafić na tą rekrutację do Lee Bergera na stanowiska jego współpracowników to nie jedzcie zbyt dużo 🤣
🤔 No ładne kwiatki, ładne ... "już w tym samym czasie (230 -330 tyś lat temu) Afrykę opanowali Homo sapiens"? - Czego to się dowiadujemy z nienacka 😆🌺🙉💀
Wedle nomenklatury trinominalnej o przedstawicielach twojego gatunku, czyli człowieku współczesnym, nauka mówi "homo sapiens sapiens", ale wedle stanu jej badań występowali także inni homo sapiens i np. niekiedy wobec Neandertalczyka używa się określenia "Homo sapiens neanderthalensis"
To tylko Donek 😄
No ładnie przeczytałeś 3- na zachętę.
Fajnie, ja już spoliczkowalem szefa i złożyłem wypowiedzenie....