No tak. Nie wolno ci być szczęśliwą, nie wolno ci ładnie wyglądać, nie wolno ci odnieść żadnego sukcesu, nie wolno ci mieć przyjaciół itp itd jest tego cała lista. Bo jak się wychylisz to spotka cię coś złego. Pozdrawiam :)
Dziękuję Dario za kolejny cenny materiał :) Wiele lat byłam lojalna w taki sposób wobec członków rodziny, którzy na to nie zasługiwali. Doprowadziło mnie to do bardzo trudnych sytuacji. Po latach wiem, że robienie czegoś tylko dla siebie to nie... zbrodnia :) Pozdrawiam!
I tkwisz w tej lojalności jak w matni🤔 Nawet, jeśli pojawi się ktoś, kto będzie taki jak trzeba, to zwyczajnie go przestraszysz projektując na niego oczekiwania swojego wewnętrznego dziecka, których on z różnych powodów nie jest w stanie zaspokoić. Tkwię w tej pułapce od lat, dlatego jestem niesamowicie wdzięczny za ten filmik.
Jak chodziłam do psychologa w nurcie behawioralno poznawczym, to babka powiedziała, że braki rekompensuję sobie związkiem i że to jest jakiś sposób. A spacer z płaczem to jakiś sposób na radzenie sobie z emocjami - no nie do końca, bo dalej je tłumiłam i nie rozumiałam.
Nie zgodzę się z Panią w temacie wewnętrznego dziecka,nie zwalajmy wszystkiego na dzieciństwo.Jestem z domu,w którym byłam bardzo kochana i akceptowana.Rodzice zawsze mnie wspierali, poświęcali masę uwagi.Moje życie zniszczył ukryty narcyz..Po iks latach czuję ogromną pustkę, mocne uzależnienie od tej osoby...Znam masę ludzi, którzy wyszli z bardzo kochających domów,a ów narcyz zniszczył ich doszczętnie.
Daisy bo nie o zwalanie na dzieciństwo chodzi, zupełnie nie. Zgodzę się, że późniejsze traumy (narcystyczna przemoc) ma na nas ogromny wpływ. Jednak to trauma relacyjna z rodzicem/opiekunem niesie ze sobą największe pokłosie.
@@dariazukowskapsychologkliniczn Niby tak, jednak jak na to patrzę, po ponad roku pracy z wewnetrznym dzieckiem. To myślę jak Deyzi, bo gdybym nie była z ukrytym narcyzem przez 25 lat, wybrałabym na męża- innego mężczyznę- to moje wewnetrzne dziecko miałoby już dawno zaleczone traumy dziecinstwa, nie ma osoby na świecie , która nie miałaby dzieciecych traum - jednak gdy juz w doroslym zyciu są poddawane ukrytej przemocy, to stan psychiki jest zmasakrowany. Tak, to ukryty narcyz, jest głównym sprawcą. I nie mów, że przyciagnełam czy wybralam kata z wlasnrj woli. Mój były był atrakcyjny, wybrał być ze mną bo czuł, że będzie mógł ze mnie czerpać na każdym poziomie. Oprócz mnie, leciała na niego połowa dziewcząt w szkole - myślisz, że każda miała makabryczne dziecięce traumy - może był poprostu przystojny i w tym wieku zadziałały hormony itp., Miałam poprostu wielkiego pecha , że to ja byłam atrakcyjna na tyle, że on się na mnie skusił. Myślałam, że chwyciłam Pana Boga za nogi i mam ogromne szczescie - zresztą kolezanki też tak twierdziły. Chcemy wierzyć, że to " nasza" wina, i tkwi ona w dziecinstwie, że zostalysmy tak skrzywdzone - chcemy w to wierzyć by mieć nad tym jakąś kontrolę- by czymś wytłumaczyć zmarnowane życie przy boku potwora. Diabeł jest diabłem, niszczy bo może a nie dlatego, że ja tego chciałam. Trudno jest się zgodzić- na tak bezsensowną przemoc wobec nas - dlatego myslimy, że była jakaś przyczyna, że nas skrzywdzono. Ludzie, którzy gineli w obozach śmierci- ? Dlatego że miali traumy z dzieciństwa ? Zostali zlapani w łapance, bo tego podswiadomie pragneli? Itp. Trudno się pogodzić, że zło istnieje, i może nas wybrać- bo poprostu bylismy w nieodpowiednim czasie i miejscu, i daliśmy się złapać. Ukryty narcyz jest jak heroina, uzaleznia - z tą różnicą, że biorąc heroinę wiesz, że to heroina i, że działa jak heroina. Wychodzac za mąż i majac dzieci z ukrytym narcyzem - nie masz pojecia, z czym masz do czynienia. Skutki są jak po heroinie - a wręcz wieksze, bo rozkoszą się na potomstwo.
@@violettabach6548 Przeciez nikt ci nie kazał z nim siedziec tyle lat. A przeciez widziałas nie raz ,ze cos jest nie tak! to trzeba bylo odejsc. Niestety ,ale cos co jest w tobie, co kazało ci zostac. I to pewnie byla jakas trauma, jakies kompleksy moze, gdzies sie zgubiło twoje poczucie własnej wartosci, nie nauczylas sie kochac siebie lub szanować, a moze to byla chec imponowania , a potem wstyd... ktory nie dał ci odejsc, bo co powiedzą kolezanki... itd itd... A teraz nie chcesz sie przyznac sama przed soba, ze pozwolilas spierdolic sobie zycie, bo nie mialas sily, odwagi ,czy ochoty by odejsc... wiec nie pasuje ci teoria ,ze sami wybieramy swoj los. wolisz wierzyc ,ze cos lub ktos inny zrobił ci ku ku. Niestety ,ale tak nie jest. Mialas wybor w kazdej chwili, moglas go rzucic jak smiecia! Tadam... takie proste.
@@bogna8884 nie miałam pojęcia w czym tkwię- ale to chyba dostatecznie wytłumaczyłam. Przy tym typie przemocy, skutki widoczne są po latach - wsiakniesz w atmosferę jak na deszczu typu - kapuśniaczek - nie czuć, że pada, a po jakimś czasie jesteś cała mokra. Poczytaj - dysonans poznawczy, gslaithing itp., trzeba być potworem by wiedzieć, że coś takiego istnieje ( lub, przejść to). To coś co każe zostać, to uzaleznienie adrenalinowe - mocne na poziomie heroiny - ilu ludzi wychodzi z heroiny? A poczucie wlasnej wartosci, nigdzie się nie zapodzialo - było precyzyjnie przez lata niszczone.
Nie wiem. Odkryłem wczoraj, że miejsca w których bywam i to co robię jest sygnałem. Że jestem samotny/ czuję samotność. Może to dziwne ale cieszę się że to poczułem. Cieszę się ponieważ mam 32 lata i nigdy wcześniej tego nie czułem. Tak jak książka sztuka kochania. W trakcie której zacząłem mieć/czuć bóle w podbrzuszu/ okolicy pachwiny. Ucieszyłem się że je mam. Bo nigdy wcześniej ich nie czułem. Dla tego może zapoznawanie się z wiedzą od Ciebie i od osób które się nią dzielą. Jest takie odkrywcze. Doświadczam rzeczy od których ludzie chodzą do lekarzy, psychologów, psychiatrów. Lecz ja czuję zbawienie gdy one się pojawiają. Bo te sygnały uświadamiają mi że wyprzedzałem pewne "fakty" w swoim życiu. I osoby w moim otoczeniu uświadamiały mi że chyba moje życie jest jakieś urojone. Lecz kiedy zagłębiam się w temat okazuje się że w sposób intuicyjny w jakiś sposób nie mając o tym zielonego pojęcia ewoluowałem szybciej. Prosty subtelny sygnał intuicji wystarczał mi aby rozumieć że coś nie ma sensu. Że trzeba iść dalej. Co mnie zawróciło. Bolesne doświadczenia w związkach. Nagłe odejścia. Niezrozumiały język w okół mnie. Więc zawróciłem, zacząłem się uczyć od nowa. I teraz dostrzegam o wiele więcej. Jakbym z 2D przeszedł do 3D albo do 5D. Dużo więcej czuję i widzę. Dużo dzięki Tobie zrozumiałem. Dziękuję. Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego.
Dziękuję pięknie za 'serduszko' :-) - bodajże moje pierwsze, ever :D I super reakcja - ja też należę do osób, które są wdzięczne, gdy mogą się czegoś nauczyć - od błahostki jak ta, po sprawy całkiem poważne (wystarczy, że przyjmiemy pozytywną intencję 2. strony, , zamiast traktowania danego komentarza personalnie:)
Czy lojalnym czekaniem jest sytuacja gdy np. ktoś się w kimś zakocha i czeka aż ta druga osoba z kimś zerwie? Czeka w nieskończoność i zabija tym samym szanse na znajomość z kimś innym?
No tak. Nie wolno ci być szczęśliwą, nie wolno ci ładnie wyglądać, nie wolno ci odnieść żadnego sukcesu, nie wolno ci mieć przyjaciół itp itd jest tego cała lista. Bo jak się wychylisz to spotka cię coś złego.
Pozdrawiam :)
Dokładnie tak jest. Pozdrawiam 💖
Piękne te nowe włosy 💕 super ważny temat, dziękuję 🙏🏻
Maja dziękuję ❤️
@@dariazukowskapsychologkliniczn q q1qqqq1qqqq1
Dziękuję Dario za kolejny cenny materiał :)
Wiele lat byłam lojalna w taki sposób wobec członków rodziny, którzy na to nie zasługiwali. Doprowadziło mnie to do bardzo trudnych sytuacji.
Po latach wiem, że robienie czegoś tylko dla siebie to nie... zbrodnia :)
Pozdrawiam!
I tkwisz w tej lojalności jak w matni🤔 Nawet, jeśli pojawi się ktoś, kto będzie taki jak trzeba, to zwyczajnie go przestraszysz projektując na niego oczekiwania swojego wewnętrznego dziecka, których on z różnych powodów nie jest w stanie zaspokoić. Tkwię w tej pułapce od lat, dlatego jestem niesamowicie wdzięczny za ten filmik.
Marcin 💖
Ojej ile przydatnej wiedzy na Pani kanale. Dziękuję :)
Ciekawa sprawa. Słuchałam rok temu tego materiału i nie zrozumiałam. Dziś rozumiem 🙂 pozdrawiam i dziękuję!
Kochana Dario, nagrywasz świetne filmy. Masz w 100 % rację. Dziękuję Ci. Pozdrawiam baardzo ciepło ❤.
Dziękuję 🤗
Dobrze usłyszeć, że zmiana na lepsze jest możliwa.:-)
Jak zawsze w prosty i pełen zrozumienia sposób dzielisz się swoją wiedzą🤎Twoje trafne przemyślenia pomagają w powrocie do Siebie🤗🤎🧡
Ewelina dziękuję Ci
Dobry temat, dzieki :)
Super Super!!
Jak chodziłam do psychologa w nurcie behawioralno poznawczym, to babka powiedziała, że braki rekompensuję sobie związkiem i że to jest jakiś sposób. A spacer z płaczem to jakiś sposób na radzenie sobie z emocjami - no nie do końca, bo dalej je tłumiłam i nie rozumiałam.
„Czekasz na tą jedną chwilę, serce jak szalone bije…” ;)
Seweryn Krajewski 😊
Nie zgodzę się z Panią w temacie wewnętrznego dziecka,nie zwalajmy wszystkiego na dzieciństwo.Jestem z domu,w którym byłam bardzo kochana i akceptowana.Rodzice zawsze mnie wspierali, poświęcali masę uwagi.Moje życie zniszczył ukryty narcyz..Po iks latach czuję ogromną pustkę, mocne uzależnienie od tej osoby...Znam masę ludzi, którzy wyszli z bardzo kochających domów,a ów narcyz zniszczył ich doszczętnie.
Daisy bo nie o zwalanie na dzieciństwo chodzi, zupełnie nie. Zgodzę się, że późniejsze traumy (narcystyczna przemoc) ma na nas ogromny wpływ. Jednak to trauma relacyjna z rodzicem/opiekunem niesie ze sobą największe pokłosie.
@@dariazukowskapsychologkliniczn Niby tak, jednak jak na to patrzę, po ponad roku pracy z wewnetrznym dzieckiem. To myślę jak Deyzi, bo gdybym nie była z ukrytym narcyzem przez 25 lat, wybrałabym na męża- innego mężczyznę- to moje wewnetrzne dziecko miałoby już dawno zaleczone traumy dziecinstwa, nie ma osoby na świecie , która nie miałaby dzieciecych traum - jednak gdy juz w doroslym zyciu są poddawane ukrytej przemocy, to stan psychiki jest zmasakrowany. Tak, to ukryty narcyz, jest głównym sprawcą. I nie mów, że przyciagnełam czy wybralam kata z wlasnrj woli. Mój były był atrakcyjny, wybrał być ze mną bo czuł, że będzie mógł ze mnie czerpać na każdym poziomie. Oprócz mnie, leciała na niego połowa dziewcząt w szkole - myślisz, że każda miała makabryczne dziecięce traumy - może był poprostu przystojny i w tym wieku zadziałały hormony itp., Miałam poprostu wielkiego pecha , że to ja byłam atrakcyjna na tyle, że on się na mnie skusił. Myślałam, że chwyciłam Pana Boga za nogi i mam ogromne szczescie - zresztą kolezanki też tak twierdziły. Chcemy wierzyć, że to " nasza" wina, i tkwi ona w dziecinstwie, że zostalysmy tak skrzywdzone - chcemy w to wierzyć by mieć nad tym jakąś kontrolę- by czymś wytłumaczyć zmarnowane życie przy boku potwora. Diabeł jest diabłem, niszczy bo może a nie dlatego, że ja tego chciałam. Trudno jest się zgodzić- na tak bezsensowną przemoc wobec nas - dlatego myslimy, że była jakaś przyczyna, że nas skrzywdzono. Ludzie, którzy gineli w obozach śmierci- ? Dlatego że miali traumy z dzieciństwa ? Zostali zlapani w łapance, bo tego podswiadomie pragneli? Itp. Trudno się pogodzić, że zło istnieje, i może nas wybrać- bo poprostu bylismy w nieodpowiednim czasie i miejscu, i daliśmy się złapać. Ukryty narcyz jest jak heroina, uzaleznia - z tą różnicą, że biorąc heroinę wiesz, że to heroina i, że działa jak heroina. Wychodzac za mąż i majac dzieci z ukrytym narcyzem - nie masz pojecia, z czym masz do czynienia. Skutki są jak po heroinie - a wręcz wieksze, bo rozkoszą się na potomstwo.
..
@@violettabach6548
Przeciez nikt ci nie kazał z nim siedziec tyle lat. A przeciez widziałas nie raz ,ze cos jest nie tak! to trzeba bylo odejsc. Niestety ,ale cos co jest w tobie, co kazało ci zostac. I to pewnie byla jakas trauma, jakies kompleksy moze, gdzies sie zgubiło twoje poczucie własnej wartosci, nie nauczylas sie kochac siebie lub szanować, a moze to byla chec imponowania , a potem wstyd... ktory nie dał ci odejsc, bo co powiedzą kolezanki... itd itd... A teraz nie chcesz sie przyznac sama przed soba, ze pozwolilas spierdolic sobie zycie, bo nie mialas sily, odwagi ,czy ochoty by odejsc... wiec nie pasuje ci teoria ,ze sami wybieramy swoj los. wolisz wierzyc ,ze cos lub ktos inny zrobił ci ku ku. Niestety ,ale tak nie jest. Mialas wybor w kazdej chwili, moglas go rzucic jak smiecia!
Tadam... takie proste.
@@bogna8884 nie miałam pojęcia w czym tkwię- ale to chyba dostatecznie wytłumaczyłam. Przy tym typie przemocy, skutki widoczne są po latach - wsiakniesz w atmosferę jak na deszczu typu - kapuśniaczek - nie czuć, że pada, a po jakimś czasie jesteś cała mokra. Poczytaj - dysonans poznawczy, gslaithing itp., trzeba być potworem by wiedzieć, że coś takiego istnieje ( lub, przejść to). To coś co każe zostać, to uzaleznienie adrenalinowe - mocne na poziomie heroiny - ilu ludzi wychodzi z heroiny? A poczucie wlasnej wartosci, nigdzie się nie zapodzialo - było precyzyjnie przez lata niszczone.
To o mnie.Dziekuje i pozdrawiam
Pozdrawiam 💖
Im piękniejsze wnętrze, tym i człowiek bardziej atrakcyjny od zewnątrz. Fajnie Cię widzieć mordko. :) Pozdrawiam
👋Pozdrawiam
Wow. "Dodano 14 godzin temu". Takie sztuczne wrażenie jakbym był na bieżąco :)
Nie wiem. Odkryłem wczoraj, że miejsca w których bywam i to co robię jest sygnałem. Że jestem samotny/ czuję samotność. Może to dziwne ale cieszę się że to poczułem. Cieszę się ponieważ mam 32 lata i nigdy wcześniej tego nie czułem. Tak jak książka sztuka kochania. W trakcie której zacząłem mieć/czuć bóle w podbrzuszu/ okolicy pachwiny. Ucieszyłem się że je mam. Bo nigdy wcześniej ich nie czułem. Dla tego może zapoznawanie się z wiedzą od Ciebie i od osób które się nią dzielą. Jest takie odkrywcze. Doświadczam rzeczy od których ludzie chodzą do lekarzy, psychologów, psychiatrów. Lecz ja czuję zbawienie gdy one się pojawiają. Bo te sygnały uświadamiają mi że wyprzedzałem pewne "fakty" w swoim życiu. I osoby w moim otoczeniu uświadamiały mi że chyba moje życie jest jakieś urojone. Lecz kiedy zagłębiam się w temat okazuje się że w sposób intuicyjny w jakiś sposób nie mając o tym zielonego pojęcia ewoluowałem szybciej. Prosty subtelny sygnał intuicji wystarczał mi aby rozumieć że coś nie ma sensu. Że trzeba iść dalej. Co mnie zawróciło. Bolesne doświadczenia w związkach. Nagłe odejścia. Niezrozumiały język w okół mnie. Więc zawróciłem, zacząłem się uczyć od nowa. I teraz dostrzegam o wiele więcej. Jakbym z 2D przeszedł do 3D albo do 5D. Dużo więcej czuję i widzę. Dużo dzięki Tobie zrozumiałem. Dziękuję. Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego.
Wszystkiego dobrego :)
Czyżby mniej napięcia? Od kilku filmów chyba widzę nowy uśmiech? ❤️❤️❤️❤️
Zdecydowanie zgodzę się 🙂
@@dariazukowskapsychologkliniczn Później pogadamy. Miłego dnia 👍👏
U mnie było odwrotnie ja za mało zarabiałam żeby rodzice się ze mną liczyli
"sabotażujemy" -> sabotujemy
Pozdrawiam!
Masz rację, mój błąd 😅
Dziękuję pięknie za 'serduszko' :-) - bodajże moje pierwsze, ever :D
I super reakcja - ja też należę do osób, które są wdzięczne, gdy mogą się czegoś nauczyć - od błahostki jak ta, po sprawy całkiem poważne (wystarczy, że przyjmiemy pozytywną intencję 2. strony, , zamiast traktowania danego komentarza personalnie:)
Czy lojalnym czekaniem jest sytuacja gdy np. ktoś się w kimś zakocha i czeka aż ta druga osoba z kimś zerwie? Czeka w nieskończoność i zabija tym samym szanse na znajomość z kimś innym?
kolejny film o mnie....moze juz tak nie czekam
Iza kochana 💖