Moja osobistą zmora są rolkarze na ścieżce rowerowej. jak tylko cieplej, to wyłażą i jada środkiem machając kopytami na prawo i lewo. Ominąć się nie da, bo na bank jedna z kończyn dostanie się pod kolo (a czasem to kusi 😉 ), więc pozostaje dzwonek. Najczęściej skutkuje, łajza rolkarska zwija kończyny do siebie i można przejechać. Gorzej, że coraz więcej jadących nałoży słuchawki i dzwonić można do bólu kciuka, a i tak nie usłyszy. Rozwiązaniem są "dzwonki" które można kupić na aliexpress, lub w sklepie, wydające dźwięk ok 90 decybeli. Rozwiązanie na rolkarzy działa i wtedy słyszą. Również podczas jazdy ulicą osoba w samochodzie usłyszy taki dzwonek. Ale z kolei prawo mówi że rower powinien być wyposażony w "dzwonek o nieprzeraźliwym tonie" . Nie mogąc dojść do sedna, czy mój dzwonek już łamie przepisy, czy tez nie, napisałem maila do policji z takim zapytaniem. Odpowiedz wklejam poniżej Szanowny Panie, Odpowiadając na Pański email uprzejmie informuję, że Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji nie jest zobowiązane do interpretacji, wykładni czy też wyjaśniania przepisów prawa powszechnie obowiązującego, również w odniesieniu do indywidualnej sytuacji wnioskodawcy (Wyrok NSA w Warszawie II SA 3301/02 2002.12.19 ). Powyższe oznacza, że poniższą odpowiedź należy traktować wyłącznie w kategoriach wyrażenia poglądu w przedmiotowej sprawie. Mając na uwadze podniesiony przez Pana problem należy wskazać, że zgodnie z § 53 ust. 5 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2015r., poz. 305 ze zm.) obowiązkowym wyposażeniem roweru jest "dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku". Proszę zauważyć, że słowo "lub" w użytym przez prawodawcę wyrażeniu wyraźnie rozdziela zagadnienie "dzwonka" od "innego sygnału ostrzegawczego o nieprzeraźliwym dźwięku". Przepis określa wyraźnie, że poziom natężenia sygnału ostrzegawczego nie może posiadać cech "przeraźliwości". Brak jest innych wskazań prawodawcy, które wprost regulowałyby przedstawioną kwestię. Inaczej jest w przypadku sygnałów ostrzegawczych stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdów silnikowych, czy samochodowych, gdzie ustalono limit głośności w decybelach - dB. Pod pojęciem "nieprzeraźliwy" należy rozumieć taki sygnał ostrzegawczy w rowerze, który nie budzi przerażenia uczestników ruchu, np. pieszych. Należy zatem stwierdzić, że poziom czy też intensywność dźwięku nie mogą być zbyt duże i przez to trudne do zniesienia lub opanowania. Należy zgodzić się z Panem, że kwestię "przeraźliwości" sygnału rowerowego należy rozpatrywać w jedynie konkretnych warunkach (stanie faktycznym) ze szczególnym uwzględnieniem skutków jakie wywołał ten dźwięk na inne osoby uczestniczące w ruchu na drodze. Dopiero po analizie konkretnego przypadku (podczas stosownego postępowania wyjaśniającego) możliwa byłaby ocena, czy doszło do naruszenia przepisów Prawo o ruchu drogowym oraz, czy to naruszenie przepisów stanowi wykroczenie. Nie można przykładowo postawić znaku równości pomiędzy użyciem sygnału o określonym natężeniu przez rowerzystę jadącego drogą dla rowerów przez park miejski oraz jadącego "zatłoczoną" jezdnią (ulicą) miasta wśród pojazdów samochodowych. Oczywiście samo tylko "przestraszenie się" uczestnika ruchu na dany sygnał ostrzegawczy przez rowerzystę, to stanowczo za mało, aby uznać dźwięk za "przeraźliwy", a tym samym mówić o naruszeniu przepisów Prawo o ruchu drogowym. Nie bez znaczenia w wyjaśnieniu kwestii "sygnału o nieprzeraźliwym dźwięku" jest wskazanie przepisów ogólnych ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012r., poz. 1137 ze zm.), w szczególności art. 60 ust. 2 pkt 2, gdzie ustawodawca zabrania kierującemu używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmiernym hałasem oraz art. 3 rzeczonej ustawy, iż kierujący rowerem (tak jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego) jest zobowiązany unikać wszelkiego działania (również ostrzegając innych o niebezpieczeństwie za pomocą sygnału ostrzegawczego), które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, jego utrudnienie lub w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny albo narazić kogokolwiek na szkodę. W istocie chodzi o to, aby użycie sygnału (dzwonka) przez rowerzystę, którego celem de facto jest ostrzeżenie o niebezpieczeństwie innego uczestnika ruchu, nie przyniosło odwrotnego skutku, czyli realnego zagrożenia na drodze albo zakłócenia spokoju publicznego. Z poważaniem, kom. Jacek Giszczak ekspert Wydziału Opiniodawczo - Analitycznego Biura Ruchu Drogowego KGP Zapytałem, czy tą wypowiedz moge upublicznić. Odpowiedz była twierdząca: Jacek Giszczak 22 kwi 2016, 09:35 do ja Witam ponownie, Oczywiście może Pan opublikować tą wypowiedź. Proszę jednak mieć na uwadze, że przedstawione wyjaśnienie problemu nie jest wiążące dla organów administracji publicznej i nie może stanowić podstawy dla wydawanych rozstrzygnięć w konkretnych sprawach. W praktyce organy administracji publicznej dokonują interpretacji prawa powszechnie obowiązującego (we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność) wykorzystując m.in. reguły wykładni, orzecznictwo oraz piśmiennictwo, tak by działania służące realizacji ustawowo określonych zadań, mieściły się w granicach zakreślonych przez wzorzec wskazany w art. 7 Konstytucji - "Organy administracji publicznej działają na podstawie prawa i w granicach prawa". Z poważaniem, kom. Jacek Giszczak ekspert Wydziału Opiniodawczo - Analitycznego Biura Ruchu Drogowego KGP
Bardzo fajny materiał , no i w końcu ktoś mówi o drogach rowerowych a nie przekręca o jakichś ścieżkach (ścieżki to mogą być w lesie). Ja osobiście coś kiedyś słyszałem że drogi rowerowe muszą spełniać "odpowiednie warunki toczne " jednak nie wiem gdzie to jest zapisane (może w jakimś prawie drogowym - budowlanym) i według interpretacji wszystkie drogi rowerowe z wysokimi krawężnikami uniemożliwiającymi płynny przejazd deklasują taką drogę z użytku , oraz do niedawna często używane kostki brukowe frezowane które znacznie wydłużają drogi chamowania szczególnie w deszczowe dni oraz zwiększają opory toczne również zwiększają ryzyko poruszania się na takiej drodze. U mnie wdłuż drogi międzymiastowej zrobili taką właśnie drogę połączona z chodnikiem jednak żaden kolaż poza dzieciami 10 lat z nich nie korzysta , policja nic z tym nie robi i w sumie dobrze.
Ciekawa sprawa z przepisem dotyczącym poruszania się z dziećmi lewą stroną jezdni. Ostatnio instynktownie jechałem na rowerze właśnie lewą stroną dzieci: 2 lata rowerek biegowy i 4 latka na rowerze z pedałami i miałem niezły zgryz bo niby jako pojazd to prawa strona. Skoro dzieci na rowerze do 10 roku to piesi i to pod opieką to chyba jednak dobrze, Dzięki! :)
Przejechałem na rowerze kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, podstawą bezpieczeństwa był zdrowy rozsądek i podstawowa znajomość kodeksu drogowego. Kruczki zostawmy w spokoju. Doświadczenia z roweru bardzo przydały mi się, gdy po latach zapisałem się na kurs prawa jazdy i później, po zdaniu egzaminu (za pierwszym razem). Nigdy jeszcze nie miałem za kierownicą auta nieprzyjemnego zdarzenia z rowerzystą. Po prostu: umiem się wczuć w jego skórę. Niestety, w odwrotnym układzie tak dobrze to nie wygląda.
Połączenie art 24. 2 (wyprzedzanie z zachowaniem 1m odstępu) oraz art 16.4 (zajmowanie co najwyżej jednego pasa ruchu) wymuszają na rowerzyście który nie porusza się skrajnie prawym pasem jazdę środkiem pasa (1m od prawej krawędzi) Bo inaczej blokuje pojazdy na sąsiednim pasie. Szczególnie dotyczy to jazdy wzdłuż Bus-pasa gdzie autobus zajmuje całą szerokość pasa.
9:20 tak z ciekawości: czyli również zabronione jest korzystanie z radiotelefonów np. krótkofalarskich czy CB radia jeśli wymaga to trzymania mikrofonu w dłoni???
W samochodach CB-Radia to chyba taka trochę szara strefa. A w rowerze jak będziesz miał i Cię zatrzymają, to raczej żeby sobie zobaczyć, co to za instalacja :)
Witam, mam pytanko dotyczące kolarzy, ostatnio wśród znajomych wywiązała się spora dyskusja na temat kolarzy jadących drogą, pomimo, iż obok jest ścieżka rowerowa biegnąca w kierunku, w którym porusza się kolarz. Czy jest jakiś przepis, który zwalniałby kolarza z jazdy po ścieżce rowerowej???
Jedynym usprawiedliwieniem może być zły stan techniczny drogi rowerowej lub np. zalegający śnieg czy lód. Ale nie wiem czy jest to gdzieś konkretnie ujęte w przepisach.
Super filmik. Możesz jeszcze wyjaśnić w filmiku temat odblasków, lampek (ich mocy i wysokości ustawienia - np super mocny szperacz w mieście ustawiony na strobo) a także moje ukochane przepisy o jeździe po drogach >70kmh, chodnikach>2,5m szer itp?
Wszystko prawda! Problem w tym że prawo o ruchu drogowym powinno być ja Dekalog. Proste, krótkie i intuicyjne. Teraz jest chaos, masa wypadków oraz zadowolone z siebie mordy "ekspertów" i "legislatorów" w telewizornii. Dobrze że zrobiłeś ten materiał, źle że w ogóle musiałeś go robić.
Nie ma obowiązku, ale odkąd zacząłem z nim jeździć (traktując jako ciekawostkę), okazało się, że już nie chcę się go pozbywać :) ua-cam.com/video/wq7UlT4SGGM/v-deo.html
Corpse Groom dzwonek to też jest nadinterpretacja a dokładniej niedomówienie. Może być trąbka lub inny sygnalizator dźwiękowy o nieprzeraźliwym dźwięku, więc nawet gwizdek jeżeli potrafisz go używać po przytwierdzeniu do roweru. Gwizdek na szyi się nie kwalifikuje jako wyposażenie roweru.
Pisałem o ubezpieczeniach tutaj: roweroweporady.pl/ubezpieczenie-roweru-czy-warto-wykupic-oc-i-ac/ W praktyce wygląda to tak, że jeżeli się nie ubezpieczysz, a spowodujesz wypadek, to pokrywasz skutki ze swojej kieszeni.
7:40 - nie tyle *może* poruszać się chodnikiem, co powinien, jeżeli taki chodnik jest. Natomiast poza przypadkami, kiedy piesi mogą (czyli ogólnie brak chodnika) jak rozumiem nie może poruszać się po drogach rowerowych, wydzielonych do ruchu rowerowego częściach dróg pieszo/rowerowych (z pionowym c-13/c-16) a także ulicach.
Witam co do ostatniej wypowiedzi powinneś wspomnieć o obowiązku posiadania odblasku zamontowanym na rowerze bez zgledu na warunki atmosferyczne pozdrawiam
5:37 Nie jestem pewny, czy taka jasna. Trzeba pamiętać o tzw. pasie ruchu dla rowerów (PoRD art. 2 pkt 5a). Niektórzy mogą mylić ten twór z drogami dla rowerów, a nie należy tego robić, bo na pasie ruchu dla rowerów mogą przebywać tylko i wyłącznie rowerzyści i im trzeba ustępować pierwszeństwa w razie konieczności wejścia na pas ruchu dla rowerów (np. zrujnowany chodnik, albo "bo bendzie szypciej tendy", ostatnie już jest nielegalne zresztą samo w sobie) i teoretycznie dotyczy to także niepełnosprawnych w przeciwieństwie do drogi dla rowerów.
Zgodnie z tą "oficjalną" definicją roweru, rowerem jest też hulajnoga, a także różnego rodzaju rolki, wrotki deskorolki i inne tego typu sprzęty. Czy w takim razie powinno się jeździć na nich po ścieżce rowerowej? Trochę się to kłóci z logiką, bo jednak prędkości osiągane na rowerze są znacznie wyższe niż na takiej deskorolce.
Witaj co do jazdy na rowerze ja osobiście preferuje jazdę po chodniku jeżdżę wolno / rekreacyjnie i nie chce utrudniać ruchu samochodom czy autobusom takie jest moje podejście ;) jeżeli się decydujemy jechać drogą musimy jakieś tempo utrzymywać sam jako kierowca wiem jak to jest kiedy rowerzysta jedzie przedemną zapedałuje 1 raz ledwie mu się ten rower toczy , a za nim sznur samochodów bo nie ma możliwości go wyprzedzenia ponieważ inne samochody jadą z naprzeciwka :/ w filmiku padły słowa def. "Rower to pojazd nie przekraczający 90 cm " i tu moje pytanie jak się to ma do przyczep ? Są przyczepy rowerowe np. Do przewozu dzieci , towarowe nawet tutaj na youtu... widziałem ludzi ale to za granicą którzy zbudowali własne przyczepki kempingowe :D przechodząc do sedna sprawy : 1. czy mogę zamontować przyczepkę o szer. 90 cm tylko jak wtedy policzyć te 90cm np. środek opony / rama i wtedy na boki po 45cm a może od boku opony tylko fat bike a np. mtb mają różne szerokości opon :( 2. Ciężar przyczepy jest gdzieś konkretnie zdefiniowany typu przyczepka max 10 kg + ładunek 20kg a może tylko waga przyczepki jest podana ?? 3. czy są konkretne przepisy związane z ilością osób na takim zestawie rower + przyczepa ?? przykładowo widziałem kilku krotnie kobieta ma na brzuchu chuste lub takie nosidełko z niemowlakiem , a z tyłu na bagażniku w foteliku starsze dziecko wtedy podróżują jednym rowerem aż 3 osoby, co w przypadku roweru TAndem 2 os. jadą a co jak rodzice mieli by dziecko czy możliwe jest zapięcie fotelika / bądź na plecach nosidełko wtedy podróżują już 3 os. no i jak to się ma to do przyczep typu tandem 2 os. + 1 dziecko w przyczepce ?? 3. Bardziej podchodzące pod Pierwsze pytanie czy również " rozmiar " ma znaczenie haha ;) chodzi o długość zestawu wiadome rower MTB + przyczepka z dzieckiem będzie miał jako zestaw inną długość , a co innego np. tandem 2os. z przyczepką . Może fajnie jak by powstał osobny film przyczepek czy np. wg. przepisów przyczepka wystarczy że posiada odblaski czy musi mieć jak rower świecącą lampke albo czy musi posiadać np. hamulec " ręczny " coś w stylu jak w samochodach w razie odpięcia przyczepy zaciąga się samoczynnie hamulec.
Siema mam pytanie czy orientujesz się w temacie ubezpieczenia rowerów od uszkodzeń i kradzieży (mam 3 stare składaki 2 Romety Wigry 3 i Rometa Karata z 1966r) i boję się że ktoś może mi je uszkodzić albo ukraść ze zazdrość
7:15 ten przepis to konsekwencja przepisy, że opiekun małoletniego rowerzysty może razem z tym małoletnim poruszać się chodnikiem. Czyli to prawo "bycia pieszym" rozciąga się też na opiekuna. Kiedyś było trochę odwrotnie - osoba w wieku od 7 do 12 lat (chyba), nawet bez karty rowerowej mogła poruszać się jezdnią pod opieką osoby dorosłej.
cześć podaj mi odp na moje pytanie ścieszka rowerowa była po drugiej stronie jezdni a na tej stronie co się znajdowałem był tylko chodnika i tylko z tej strony mogłem dojechać do sklepu czy muszę zchodzić z roweru i go prowadzić ???????????????????czekam na odpowiedź wejdź na mój kanał i tam odpisz
Tak, jeżeli chcesz poruszać się chodnikiem, to w większości przypadków musisz prowadzić rower. Nikogo nie interesuje, że jedziesz do sklepu czy chorej babci.
Dzięki za to wyjaśnienie. Przyda się. PS: gdybyś w miejsce 9:08 skopiował i wkleił słowo "pojazdem" które mówisz w 9:18, to nie byłoby śladu po pomyłce :) Taki postsynchron :)
Z pierwszą opcją 0:44 już się spotkałem, zastanawiałem się kto ma takie pomysły wstawiać zakaz wjazdu rowerem i zaraz pod spodem "nie dotyczy". Z oświetleniem to chyba nagminnie jest łamane. Po zmroku światełka to ma znikoma ilość rowerzystów, już nie mówie o złej pogodzie.
Dokąd obowiązuje znak Znak B-9 „zakaz wjazdu rowerów" ? Do najbliższego skrzyżowania? Czy mogę jechać po jezdni za tym skrzyżowaniem, gdy B9 jest tylko na początku miejscowości/ścieżki rowerowej idącej równolegle do jezdni? B9 powinien być powtórzony na każdym skrzyżowaniu, czy jak jest ścieżka to *MUSZĘ* nią jechać? Sytuacja z Kozienic - kierunek Sandomierz.
Witam! Mam takie pytanie. Wraz z zona jestesmy osobami niepelnosprawnymi. Ja poruszam sie na specjalnym rowerze na rece a zona na elektrycznym wozku inwalidzkim. Raz drogowka w naszym malym rodzinnym miescie, zabronila nam jechac po ulicy, tylko po chodniku. Z punktu widzenia bezpieczenstwa mieli racje ale nie mamy technicznej mozliwosci pokonania chodnikow z bardzo wysokimi kraweznikami... Ale na cale szczescie bylo to raz. Pozdrawiamy serdecznie Piotr i Katarzyna
Cześć, ten temat jest wybitnie trudny i jestem w stanie zrozumieć Wasze uzasadnienie. Niestety jest spory problem z dostosowaniem infrastruktury do potrzeb osób poruszających się na wózku.
Wlasciwie mogli sie w zasadzie doczepic do zony, bo ja jakby nie bylo poruszam sie z definicji na rowerze, tylko napedzanym recznie. Zona na swoim elektrycznym wozku inwalidzkim tez ma oswietlenie, tylko jest jeden problem nie osiaga szybkosci wiekszej od pieszego czyli okolo 6 km/h.
Pytanie: jak co do lampek w krótkich tunelach (od długości powiedźmy 10-15m, n.p. przejazd pod torem kolejowym)? Takie tunele zazwyczaj są oznakowane znakiem D-37, ale jednak w trakcie dnia są dobrze oświetlane słońcem (i widoczność jest dobra). A włączenie lampek w takim tunelu (lub przed nim) by zajęło więcej czasu niż pokonanie tego tunelu. W jaki sposób mamy postępować?
Łukaszu! A jak ma się interpretacja prawa o jeździe możliwie blisko prawej strony do poniższej sytuacji? (Jeśli znasz wygląd ul. Łagiewnickiej od Wojska Polskiego do Zawiszy Czarnego - będzie ci łatwiej zrozumieć tę sytuację) Wyjeżdżałem z ulicy podporządkowanej, naturalnie upewniłem się o możliwości wjazdu na skrzyżowanie, ale gdy zacząłem je pokonywać - doszło do spotkania z innym rowerzystą. Doszło do niewielkiego uderzenia (dotknięcia) jego kołem w moje. Okazało się bowiem,że nie zauważyłem jak ów rowerzysta jedzie pod prąd. Jadąc Łagiewnicką na północ po prawej części drogi masz kocie łby, a po lewej jest asfalt. Asfalt zajmuje jakąś 1/3 szerokości drogi i jest usytuowany na części jadących w kierunku Wojska Polskiego. Zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Z miejsca rowerzysta zaczął wylewać swoją frustrację, więc po ocenie sytuacji (brak uszkodzeń pojazdów i ludzi) będąc lekko zaniepokojony jego agresją odjechałem. Ten mnie dogonił, zaczął ubliżać i straszyć policją. Powiedz mi - gdybym wówczas zarządał wezwania policji to kto byłby winny stłuczki?
Znalazłem obraz przedstawiający miejsce zdarzenia. Jak patrzysz na zdjęcie - ja wyjeżdżałem z lewej strony, a drugi rowerzysta jechał asfaltem w kierunku przedstawionym na foto (do ul. Zawiszy Czarnego) goo.gl/images/K5rxX8
To zależy od wielu okoliczności, ale jak sądzę winnym byłbyś ty. Z tego co rozumiem on był na drodze z pierwszeństwem, a ty miałeś obowiązek ustąpić pierwszeństwa.
Hej, nie znam tego miejsca zbyt dobrze. Napisałeś, że jechał pod prąd, chodzi Ci o to, że jechał po lewej stronie drogi, czy tam jest droga jednokierunkowa i on jechał nie w tym kierunku co trzeba? Jeżeli chodzi o to, że on jechał lewą stroną, bo tak mu było wygodniej (zły stan techniczny drogi), a Ty wyjeżdżałeś z drogi podporządkowanej, to była ewidentnie Twoja wina. Rozglądając się, trzeba zerknąć w obie strony, bo równie dobrze on mógł np. kogoś omijać.
9:05 - Doskonała ilustracja. Jeżdżę sporo, a do tej pory nie spotkałem faceta jadącego rowerem i nadającego przez telefon. Kobiety - notorycznie. Ostatnio jedna taka artystka jechała na mnie na zderzenie czołowe i kompletnie mnie nie widziała. Przy w miarę bezpiecznej jeszcze odległości krzyknąłem, ale i tak musiałem zjechać ze ścieżki na trawnik, bo wpadła w panikę i nie wiedziała co robić - ratować siebie czy telefon.
Codziennie widzę zarówno kobiety jak i mężczyzn na rowerach gadających przez telefon. To nagminne jest. A, jeszcze więcej osób tekstuje w czasie jazdy (czego chyba przepisy nie zabraniają).
+MTWODZU Panowie też gadają, oj gadają. I jadą zygzakiem przy okazji. +m0cna Korzystanie z telefonu obejmuje wszelkie czynności. Nie możesz nawet godziny sprawdzić (choć tu policjant musiałby być mocno nadgorliwy). +Dok4270 To nie tak. Z telefonu nie można korzystać, jeżeli wymaga to trzymanie go w dłoni, nawet jednej. A bez problemu da się pisać SMS-y jedną ręką. Jazda bez trzymanki też jest zabroniona, ale to inny przepis.
Łukasz, w przepisie, który przytaczasz jest coś o korzystaniu ze słuchawki i mikrofonu. Ale może rzeczywiście, pisanie sms-ów też podchodzi pod niedozwolone użycie telefonu w czasie jazdy.
Witaj. Mieszkam w Warszawie dokładnie na Ursynowie. Tam plagą są ludzie, którzy notorycznie łamią przepisy poruszając się na ddr wymienię parę z nich: jazda w słuchawkach, bez trzymanki, małe dzieci, które uczą się jeżdzić u boku rodziców, prejeżdżanie na czerwonym świetle, przejeżdżanie po pasach, kiedy nie ma ddr, jazda na deskorolkach, rolkach, wrotkach, hulajnogach, biegacze...itd. Większość z nich ma to poprostu w dupie, traktują ddr jak własny folwark, a co najgorsze nikt nic z tym nie robi. Już mi się nie chcę zwracać uwagi za każdym razem i wdawać się w pyskówkę. To po co przepisy jak się do nich nikt nie stosuje?. Esencją moich wypocin są "niedzielni rowerzyści" na rowerach miejskich to już jest patologia. Jadąc kiedyś ddr (na Ursunowie dokładnie ul. KEN) z kolegą on na szosie (wpięty), ja na mtb na zwykłych platformach. Jechałem za nim po naszej prawej słupki, po lewej pas zieleni, dużo rowerzystów. Ten nagle staje dęba, wyrzuca go, ja odbijam w lewo w ostatniej chwili. On się strasznie poopcierał, mnie uratowało to, że byłem na platformach. Okazało sie, że jakaś pinda robiła sobie selfie i zjechała. Tyle odemnie. Pozdrawiam
Mam pytanie co z pojazdami " rowerami " z silnikami 500v i więcej v skoro to nie rower tylko moto rower to jakim przepisom podlegają mają mieć rejestrację ok i co dalej .
Póki co żadnym nie podlegają. Z czego skwapliwie korzystają cwaniacy sprzedający takie wynalazki i cwaniacy jeżdżący na takich wynalazkach w miejscach przeznaczonych dla rowerów.
Bardzo zachęcam do wożenia jednak ze sobą lampek - przynajmniej tylnej - mieszkam przy drodze po której jeżdżą przybysze ze wschodu np. w TIRach. Już z autopsji wiem że migające na czerwono światło daje każdemu kierowcy do myślenia ;-) Bez niego jest większe prawdopodobieństwo że zostaniemy "przyparci" do krawężnika - bardzo nieprzyjemne i niebezpieczne zjawisko. Tak że polecam jednak mieć na wyposażeniu światełko i używać go nawet w dzień, jeśli nie czujemy sie na drodze badzo ruchliwej zbyt pewnie. Kierowca pojazdu na pewno będzie miał większy respekt. Pozdrawiam!
Od lat promuję włączanie oświetlenia nawet w dzień (wtedy migającego, bo stałego tak dobrze nie widać). Natomiast patrząc po ulicach, to jestem chyba jednym, który tak robi pewnie na kilka tysięcy rowerzystów. W nocy już aż co drugim, ale to nadal bardzo smutna statystyka (ta nocna).
Odnośnie pierwszego przepisu, to słyszałem inna jego interpretację: podobno "zakaz wjazdu rowerów" dotyczy zarówno rowerów jak i motorowerów (natomiast "zakaz wjazdu motorowerów" dotyczy tylko motorowerów), a dodając do niego tabliczkę "nie dotyczy rowerów", oznacza, że za znak mogą wjeżdżać rowery, ale nie motorowery (a wystarczyłoby postawić "zakaz wjazdu motorowerów"), może ktoś to zweryfikować?
Jest jeszcze jeden przepis, o którym nie wspomniałeś a mający w związku z korkami w miastach częste zastosowanie. Chodzi mianowicie o możliwość wyprzedzania przez rowerzystę innych niż rower pojazdów z ich prawej strony. Mówi o tym Art. 24 paragraf 12 prawa o ruchu drogowym. Prawo o Ruchu Drogowym Art. 24 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania. Przepisu nie stosuje się w przypadku, o którym mowa w ust. 12. 12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony Oczywiście rowerzysta musi stosować się do wszelkich innych przepisów, w szczególności tego o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas manewru wyprzedzania.
Tak, tak, jak najbardziej jest taki przepis. Choć warto korzystać z niego z rozwagą. Niektórzy co skrzyżowanie pchają się na sam początek, by później kolejka samochodów mozolnie go wyprzedzała. I na następnym skrzyżowaniu powtórka. Jest to problematyczne wtedy, gdy droga jest bardzo wąska, a ruch duży.
Jeżeli mam stać w korku 2 zmiany świateł lub więcej, to "pcham się na sam początek", niezależnie od tego jak mozolnie ma mnie wyprzedzać później kolejka samochodów. Ale jak przede mną jest kilka aut to staję za ostatnim :)
Ostatnio jadac w korku we Wrocławiu trafiłem na kilkudziesięciu kierowców którzy widząc mnie w lusterku robili miejsce z prawej strony. Oczom uwierzyć nie mogłem.
Czy był odcinek o śluzach rowerowych, kontrapasach, kontraruchu, pasach rowerowych, nowych sygnalizatorach dla rowerzystów? O jeszcze żeby zaznaczyć różnicę pomiędzy dwoma wersjami znaku C-16/C-13 z kreską poziomą i pionową. Zwłaszcza o pasach rowerowych i kontrapasach bo widziałem rowerzystów jadących tam pod prąd!
4:43 - jaka jazda środkiem ronda? Pas ruchu nie musi być oznaczony znakami drogowymi - w tym poziomymi. Są w Polsce ronda bez wyznaczonych pasów ruchu a spełniają definicję wielopasowych (np. Legionowo - skrzyżowanie Jagiellońskiej, Kościuszki, Mazowieckiej, Krakowskiej). Kierowca samochodu zjeżdżając z ronda ma się upewnić, czy nie zajedzie drogi pojazdowi po prawej stronie - i tyle. Nie zezwala to nikomu na jazdę dwoma pasami na raz.
Odnośnie "wirtualnych" pasów się nie wypowiem, nie wiem co się dzieje w przypadku braku wymalowanych linii, nie siedzę w przepisach. Natomiast ja wyraźnie powiedziałem "i jest tam JEDEN pas", więc nie musisz mnie łapać za słówka :)
Nie wejdą :-) Jedyna recenzja na stronie D, to narzekanie na brak miejsca na szersze opony i odpowiedź z BTWIN, że to jest SZOSA, a nie GRAVEL - GRAVEL będzie dopiero zaprezentowany w marce BTWIN...
Nie zaszkodziłoby chyba wprowadzić korektę w przepisach i zezwolić wyjątkowo rowerzystom na przejazd przez przejście dla pieszych, ale tylko takie na którym jest działająca sygnalizacja świetlna. Generalnie wtedy nie ma problemu zaskakiwania kierowców samochodów (i tak muszą poczekać na zielone).
Nie bardzo. Po pierwsze - co robi rowerzysta na chodniku? Po drugie - nie zapominaj o sytuacji, gdy kierowca skręca w prawo bądź w lewo na zielonym i wtedy też przecina przejście dla pieszych. Na którym nie spodziewa się rowerzysty. Po trzecie - mamy też zielone strzałki.
Rowerzysta w niektórych przypadkach może jechać po chodniku, ale przejścia dla pieszych są zlokalizowane także przy drogach rowerowych, więc różnie to bywa. Przy zielonej strzałce kierowca musi szczególnie uważać wiec tu zagrożenie byłoby minimalne. Natomiast rzeczywiście jak auto skręca na zielonym to mogłoby być zaskoczone - tego nie wziąłem pod uwagę. Ciężka sprawa...
Święte krowy jeżdżące rowerami po chodnikach, przejeżdżające przez przejście dla pieszych niejednokrotnie potrącajac pieszego, zapierdalające między ludźmi też pozostawiają wiele do życzenia...
A co zrobić gdy np. pewien odcinek drogi jest wspólny dla pieszych i rowerzystów, lecz ewidentnie piesi zachowują się tam jak na chodniku i np. idą grupą całą szerokością tej drogi? Zresztą podobnie i bywa np. w parkach gdzie są oddzielnie alejki dla pieszych i ścieżki rowerowe, lecz piesi i rolkarze poruszają się nagminnie po ścieżce rowerowej bo np. pieszy spaceruje tam z wózkiem dla dzieci a ich latorośl biega dookoła we wszystkie strony jak mały atom, a rolkarze są tam dlatego bo np. uczą się jeździć na rolkach okrakiem?
Jeżeli masz ciąg pieszo rowerowy, to pieszy ma zawsze pierwszeństwo i nie można mieć do pieszych pretensji, że idą całą szerokością. Trzeba przeprosić i tyle. Natomiast jeżeli spacerują po DDR, to jest to już wykroczenie.
Ale na początku swojej odpowiedzi piszesz o ciągu pieszo rowerowym oznaczonym znakiem C13? Owszem ten znak oznacza ruch pieszych i rowerzystów całą szerokością, ale to chyba nie nakaz by grupa pieszych (np. 4,5 osób) zajmowała tylko dla siebie całą szerokość tej drogi gdyż akurat tak im wygodnie? Bo w takim wypadku równie dobrze może jechać wycieczka rowerowa np. dorosłych i dzieci zajmując całą szerokość tego pasa ruchu. Mam jeszcze jedno pytanie. Otóż gdy znajdują się obok siebie ścieżka rowerowa i ciąg pieszy ("chodnik"), i na jakimś tam odcinku ścieżki rowerowej są wymalowane białe pasy oznaczające przejście dla pieszych (tak zwana "zebra") czy pieszy PRZED wejściem (chyba podobnie jak na przejściu dla pieszych na ulicy) powinien zachować ostrożność i się rozejrzeć przed wkroczeniem na nią, czy jak mój znajomy twierdzi, ma prawo wejść na taką "zebrę" w każdej chwili bez rozglądania się, gdyż to poruszający się pojazdem (rowerem, skuterem, motorem, autem itd.) ma obowiązek zachować ostrożność przed przejściem? Ja wiem że np. jako rowerzysta mam uważać na pieszych znajdujących się na przejściu, ale nie wyobrażam sobie zatrzymania się natychmiast gdy pieszy nagle wtargnie (wejdzie, wbiegnie) mi na pasy tuż pod rower, bo nagle postanowił tędy przejść? A szczerze to rzadko widzę pieszych by rozglądali się, tuż przed wejściem na "zebrę" na ścieżce rowerowej. A może pasy dla pieszych na ścieżce rowerowej i na ulicy mają odrębne przepisy? Być może się mylę ale pieszy chyba powinien przed przejściem dla pieszych ("zebrą") rozejrzeć się i dopiero wejść na nią (tak mnie kiedyś uczono w szkole) a nie wchodzić czasem nawet wbiegać na pasy bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności? Bo jeśli np. pieszy nagle wejdzie mi na pasach tuż pod rower i będzie to niejako "z urzędu" moją winą, to będę musiał rozważyć czy nie zaopatrzyć rower w jakiś wideorejestrator aby w razie takiej sytuacji pokazać iż nie miałem możliwości i czasu na zatrzymanie się.
Zabrakło mitycznego przepisu Prawo o Ruchu Drogowym Art 33 o ciągu pieszo rowerowym z lewej strony. Wiem, że w twojej interpretacji przepis ten zmusza nas jechać po tym ciągu. Chciałbym mieć to wytłumaczone, najlepiej z rysumkami :) ,przykładami sytuacji na drodze. Nadal nie mogę pojąć, jak rowerzysta ma szukać gdzieś tam po lewej stronie znaków c-13,16 często pochowanych w krzakach. I jak niby mam bezpiecznie zjechać na ten ciąg?
No właśnie, jest nakaz jazdy takim pasem jesli jest on często oddzieloby pasem zieleni, zaczyna się nie wiadomo kiedy, kończy tak samo albo lawiruje po obu stronach jezdni??
blackfrey7 Ja byłem pewny, że taki ciąg po lewej oznacza, że nie jest on poprowadzony w kierunku w którym się poruszam i nie muszę nim jechać. Wtedy ma to sens. Tak to robi sie z rowerzystów kamikaze z sokolim wzrokiem.
+Corpse Groom CPR czy DDR po lewej stronie to temat bardzo kontrowersyjny, nieprecyzyjnie unormowany w przepisach. Dla mnie "poprowadzony w kierunku w którym się poruszam", oznacza, że jeżeli po lewej jest dwukierunkowa infrastruktura rowerowa, to powinniśmy się nią poruszać. Ale tylko w przypadku, gdy mamy szansę dostrzec, że biegnie tam taka droga i mamy szansę tam wjechać. Jest to ciekawie opisane tutaj: czasopismo.legeartis.org/2017/07/rowerem-ulica-mimo-drogi-dla-rowerow.html
Owszem, to że jest po lewej nie znosi nakazu jady tym czymś. Jednak: 1. co znaczy kierunek w którym się poruszamy ( DDRiP-dawniej CPR jest z zasady dweukierunkowy). Jaką definicję przyjmujemy z PoRD czy konwencji wiedeńskiej? 2. Już wyżej wspomniano że nie raz dostrzeżenie tego jest praktycznie nie możliwe. Weźmy np główną arterię w dużym mieście z torowiskiem tramwajowym, między jezdniami. Jeznie są wtedy najczęściej 3 pasmowe. Liczymy 6 pasów po 3-3,5m = 18-21m, torowisko 2x2m + 0,5m przerwy +2x1m przystanku=6,5m, dalej 0,5m zieleni między jezdnią i tamtym DDR/DDRiP razem mamy 18+6,5+0,5=25m . Niech sobie w tym czasie tam będzie tramwaj, autobus, ciężarówka. Kto zauważy tam znak nawet gdy ma prawidłową wielkość ( a często znaki C13, 13/16 są mniejsze) ? 3. Zasada obowiązywania znaków stojących po prawej stronie drogi. Znaki C13, 13/16 itd. nie należą do znaków wyjętych z tej zasady.
Rowerowe Porady U mnie często jest tak, że mam ciąg pieszo rowerowy po lewej i na jego początku i końcu mamy znak pionowy, bez oznaczenia kierunku za pomocą strzałki. Ciąg dzieli się na ściężkę dla pieszych i rowerzystów, wiadomo. Szerokość takiej drogi dla rowerów staje się dość wąska, jak na dwa rowery, które mogą się w każdej chwili minąć. Dokładając do tego pieszych z wózkami to robi się bardzo niebezpiecznie. Zawsze się zastanawiam, czy to jest ścieżka wyznaczona w obu kierunkach? W teorii, znak o tym świadczy.
A co z paleniem papierosa na rowerze, dość często widzę że ktoś pali podczas jazdy. Ktoś wie czy coś reguluję to ? Sam nie wiem czy czasem zwrócić komuś uwagę
Moim zdaniem takie palenie nawet stanowi zagrożenie bezpieczeństwu innych rowerzyści: jak nie palisz i sobie przejedziesz przez chmurę tych spalin, to chce się kichać i oczy swędzą.
Rowerowe Porady obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych poza wyznaczonymi do tego celu, więc dotyczy również chodnika i ścieżki rowerowej. Niestety nie jest respektowane.
+Damian Rybak Pierwsze słyszę o takim przepisie. Masz jakiegoś linka? Nie można palić w zamkniętych pomieszczeniach (restauracje, kina itd.) bez wyznaczonych stref. W wielu miastach nie można palić także na przystankach komunikacji miejskiej. Ale o ogólnym zakazie nie słyszałem.
Dzięki serdeczne. Tylko to niestety oznacza, że "DDR-y" w parkach to zwykłe chodniki, a w najlepszym razie ciągi rowerowo-piesze (zależy od regulaminu parku). Słyszałem tę intepretację z różnych źródeł, ale jakoś dalej nie dociera do mnie, że nasze kochane miasta informuje znakami o DDR, a potem wychodzi, że jedziesz nielegalnie po chodniku. Jeszcze większy problem to wyjazdy z niepublicznych DDR i ustalenie pierwszeństwa, a potem winy w razie dzwonu.
Odnośnie silników spalinowych - jest przepis mówiący, że można takim się poruszać, jeżeli pojemność silnika nie przekracza 50cm, maksymalna prędkość to 25km/h i jest możliwość poruszania się tylko pedałując. Przepis na który się powołujesz dotyczy TYLKO rowerów ze wspomaganiem elektrycznym i wszedł później. Zgodnie z prawem, to co nie zostało ujęte w rozporządzeniu zostaje tak jak było, więc rowery ze wpomaganiem spalinowym obowiązuje stary przepis :) A oto on: Tytuł: Bezpieczeństwo w komunikacji/ pojazd mechaniczny/ rower i inne pojazdy niemechaniczne Wyrok: Wyrok SN z dnia 25 października 2007 r., sygn. III KK 270/07 Treść: Obowiązująca ustawa karna, jak i ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2003 r., Nr 58, poz. 515) nie definiują określenia „pojazd mechaniczny”, jakkolwiek ta druga w art. 2 jednoznacznie odróżnia pojęcie: „pojazdu silnikowego” od „roweru”, stanowiąc, iż tym pierwszym jest „pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru i pojazdu szynowego”, zaś tym drugim „pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem”. Za pojazdy mechaniczne należy uznać pojazdy zaopatrzone w poruszający je silnik (pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze, motocykle, lokomotywy kolejowe, samoloty, helikoptery, statki wodne i inne), jak również pojazdy szynowe zasilane z trakcji elektrycznej (tramwaje, trolejbusy). Jeżeli chodzi o inne - niemechaniczne - pojazdy, to będą nimi w szczególności zaprzęgi konne, rowery, a także statki żaglowe, szybowce. Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, które zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy, umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów. Żródło: Prokuratura i Prawo, dodatek Orzecznictwo SN, SA, NSA i TK nr 5/2008, poz. 2
to sporo zależy od tego, gdzie jest to przejście. Na terenach kolejowych jazda pojazdami poza pojazdami służb kolejowych jest zakazana - tak samo na peronach, jak i w tunelach należących do PKP. Oczywiście jeżeli jest tam jasno wyznaczony DDR/CPR to wiadomo, że zakazać ruchu nie można. Przejścia miejskie pod drogą wyniesioną na nasypie podpadają pod chodnik przy drodze z Vmax > 50km/h, nie są też oznakowanie odpowiednimi znakami pionowymi ani poziomymi (wyobrażasz sobie "zebrę" w tunelu?). Wyznaczone podjazdy też mogą być przesłanką. Oczywiście nie sprawdzamy tam, ile jesteśmy w stanie osiągnąć
@@brylozketrzyn Co dzień przejeżdżam przez kilkanaście zebr w tunelach. Dla każdego poznaniaka to normalna sytuacja. Są pod ziemne skrzyżowania i przejscia dla pieszych w tunelach.
Mnie zawsze zastanawiają ścieżki rowerowe mające tylko koniec. W mojej okolicy znam kilka przypadków gdzie jadąc kulturalnie ulicą nagle zauważam znak końca ścieżki rowerowej. Oczywiście znaku rozpoczęcia tej ścieżki nigdzie wcześniej nie było. Sprawdzałem to specjalnie parokrotnie bo często jeżdżę tą trasą. Stąd też siłą rzeczy jeżdżę cały czas ulicą czekając tylko na jakiegoś kierowcę, który mnie obtrąbi. Mandatu jednak na pewno nie przyjmę bo ścieżka nie jest odpowiednio oznaczona. Nie zamierzam zgadywać gdzie się zaczyna.
Co powiesz na to "...2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m..." Co to oznacza? Rower też jest pojazdem i jeśli chce wyprzedzić inny rower to również w odległości co najmniej 1m. Spróbuj to zrobić na wąskich drogach rowerowych w Warszawie.
A ja mam pytanie o to, czy można jechać po chodniku, jeśli ten jest dość szeroki, a ruch na ulicy jest dynamiczny i rowerzysta boi się/nie ufa kierowcom samochodów? Drugie pytanie to czy może rowerzysta jechać ulicą, jeśli droga dla rowerów połączona chodnikiem jest urywana, czyli tu się zaczyna, a za kilkaset metrów kończy i potem znowu zaczyna? Bez sensu jest rowerzyście wjeżdżać na ulicę i zaraz znowu zjeżdżać, żeby potem jeszcze raz czekać aż sznur aut wpuści go/ją, bo na chodniku zabrakło części wydzielonej dla rowerów. A takich przypadków nie brakuje i można się po prostu pomylić.
1. Nie 2. Teoretycznie źle zaprojektowana (lub niedokończona) infrastruktura nie powinna pozwalać na łamanie przepisów. Ale to teoria, praktyka pokazuje inaczej i często trzeba wykazać się zdrowym rozsądkiem.
Odnośnie pierwszego przepisu. Zakaz wjazdu wózków rowerowych zakazuje wjazdu rowerom wielośladowym, które definiowane są jako przekraczające 90 cm szerokości. Chodzi najczęściej o riksze i szerokie rowery towarowe. Co do przyczep, to znów zależy od szerokości. Próg 90 cm znów jest ważniejszy niż liczba zostawianych śladów. Można zatem wjeżdżać z moją przyczepą, która tyle właśnie ma (choć w praktyce zmierzyłem 88 cm), a tym bardziej z popularnymi węższymi! Podobnie też można takim zestawem jeździć po drogach rowerowych.
Już 10 lat noszę na przedramieniu blizny po złamaniu otwartym będącym skutkiem potrącenia przez zbyt blisko wymieniający samochód, dlatego mam gdzieś przepis o jeździe po chodniku. Mandat jest tańszy niż moje zdrowie i życie
Ajjj, tak powiedziałem? Chodziło mi o biały lub żółty selektywny. Żółty selektywny jest to (tu cytat z wrower.pl) "jasny żółty kolor powszechnie stosowany w żarówkach samochodowych w przednich światłach mijania, drogowych oraz pozycyjnych. Określenie to zostało wprowadzone w celu odróżnienia tego koloru od koloru żółtego samochodowego stosowanego w kierunkowskazach."
Kurcze dałeś dokładną definicje, a chodziło mi o to czy mam używać światło migające czy stałe (z przodu szczególnie istotne - bo na przód nic nie wyjeżdża, a miganie może denerwować też np. mnie, utrudniając obserwacje). słyszałem że światła powinny być na danej wysokości, nie wyżej niż chyba metr przednie, bo mogę stosować też na kasku coś z przodu z filmu wychodzi na to że rower elektryczny z silnikiem kilka tyś wat, trzeba rejestrować jako motorower itp (sprawdzę te procedurę - na razie kupiłem z przepisowym silnikiem z australni, gdzie manetki gazu są dozwolone, ale można sobie to przerobić zapewne, tak aby mieć ukryty niewidoczny przyspiesznik gazu) poza tym co to świateł, jestem ciekaw czy policja może przyczepić się do mocy bo auta muszą mieć diagnostykę i homologację świateł aby się nie oślepiać a na rower można założyć co się chce, czyli taką nawet stu watową lampę w wersji mini z akumulatorem w torbie na kierownice.. może przydały by się 2 światła, odpowiednik długich, krótkich i obrys owych w TIR-ach takie małe diody poprzyczepiane z boku i na szprychach jak wysiądzie tylna lampka czego się nie zauważa to zawsze coś tam świeci jeszcze Może kiedyś rowery będą miały wbudowane światła, teraz to jest bardzo tanie i lekkie widziałem kierownice z wbudowanymi diodami, a baterie wkładało się z boku
Przy dużych grupach wręcz logiczne jest poruszanie się dwójkami także dla samochodów, gdyż przy wyprzedzaniu roweru wymagany jest odpowiedni odstęp, plus nie można poruszać się po dwóch pasach jednocześnie, co powoduje, że i tak kierowca wg prawa zobligowany jest zjechać na pas obok, a przez to szybciej wyprzedzi kolumnę 5x2 niż 10 rowerów.
Czy jesteś pewien, że kombinacja B-9 z tabliczką "T-22" ma sens po nowelizacji z 2015? Przecież ona usunęła podział na rowery jednośladowe i wielośladowe, zostawiając tylko podział na rowery i wózki rowerowe... Zakaz wiec dotyczy rowerów (niezależnie od ilości kół), podobnie jak wyjątek...
Autor jest troszeczkę nie na czasie. Nie ma rowerów jedno i wielośladowych. Trójkołowiec trójśladowy może być rowerem, jeśli ma mniej niż 90 cm szerokości. Jednośladowy - może nie być rowerem, jeśli ma więcej niż 90 cm szerokości (skrzynia do rozwożenia pizzy :-) Poza tym są zmiany: Znak B-9 oznacza "zakaz wjazdu rowerów" a nie "rowerów i wózków rowerowych", już nie. Od tego jest znak B-11. Warto się zapoznać z wersją ujednoliconą rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, skoro ona już jest, po dwudziestu latach prowizorki. Tak więc kombinacja znak+ tabliczka nie ma żadnego sensu ale będzie jeszcze wiele lat stosowana, podobnie jak NIE ISTNIEJĄCY (!!!) znak z symbolami roweru, pieszego i kreski na niebieskim okrągłym polu, przekreślone ukośną czerwona linią :-)
Najlepsi są ci co na pełnej prędkości pokonują ścieżką ulicę, bez upewnienia się czy nic nie jedzie. Wg przepisów mają pierwszeństwo, lecz z autem nie wygrają kolejnego życia.
A ja od pewnego czasu mam zagwozdkę i nie mogę znaleźć odpowiedzi. Otóż według art2. pkt18 PoRD pieszym jest "a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej". A pytanie dotyczy tego, jak potraktować osobę w wieku do lat 10 kierującą rowerem ale nie będącą pod pieką osoby dorosłej? Pytam serio, bo nigdzie nie znalazłem jak traktować takie dziecko. Dziecko samodzielnie może poruszać się jak ukończy 7 lat (art43 pkt1). Dziecko w wieku 7-10 lat nie jest pieszym bo wymyka się definicji. Czyli jest kierującym rowerem, ale uprawnień posiadać nie może. Podobna sytuacja jest w momencie kiedy dzieckiem do lat 7 opiekuje się osoba niepełnoletnia która ukończyła 10 lat. Jest wszystko ok., dopóki nie zechcą jechać na rowerze. Bo pieszym dziecko na rowerze może być według definicji (jasnej, wyraźnej i nie pozostawiającej miejsca na interpretacje) dopiero pod opieką osoby dorosłej.
Kierowca ustępuje rowerzyście, ponieważ zmienia kierunek jazdy, jednocześnie przecinając drogę rowerową. Natomiast na miejscu rowerzysty, zachowałbym szczególną ostrożność.
1. Jak się ma punkt 1. tego nagrania (zakaz wjazdu rowerom, nie dotyczy jednośladów) do osoby niepełnosprawnej poruszającej się rowerem trzykołowym rehabilitacyjnym? 2. Jak się mają przepisy o silniku do 250W wyłączającego się przy >=25km/h w sytuacji gdy silnik ma znacznie wyższe możliwości, ale na czas jazdy DDR lub drogą publiczną został wyłączony (bez demontażu baterii)?
A czy prawo jakikolwiek sposób przewiduje zastosowanie roweru jako wózka inwalidzkiego? Chodzi o to, że np. jest znak zakazu wjazdu rowerom, ale ogólnie jest sporo miejsca, nawierzchnia też jest odpowiednia. Rower trzykołowy ma gabaryty jak elektryczny skuter inwalidzki, przy czym jest sporo lżejszy. Zakładamy, że to jest takie miejsce, w które inwalidy na takim skuterze nie mają prawa nie wpuścić. Co wtedy gdy jest na rowerze (z asystentem do pomocy poruszającym się pieszo)? Cały czas zakładam sytuację i miejsce, w której i gdzie nie robimy dodatkowego problemu innym.
Mam takie dręczące pytanie. Jest to dosyć istotne,a nigdzie nie mogę znaleźć przepisu który mówi o tym. Czy dziecko jadące rowerem z opiekunem, powinno poruszać się przed opiekunem, czy za opiekunem?
Nie ma to znaczenia. Choć dla mnie sensowniejsze byłoby, gdyby dziecko poruszało się przed opiekunem. Mówimy tu o dziecku, które jeszcze nie zawsze potrafi jechać tam gdzie trzeba ;)
ua-cam.com/video/dkrtfP9-nac/v-deo.html Wspominasz o tym, że dziecko do 10 roku życia traktowane jest jako pieszy. Na co dzień staramy się z dzieciakami poruszać po ścieżkach ale w przypadku gdy ich nie ma jeździmy chodnikiem (co jest legalne, dzieci 4,6 lat). Zaintrygowało mnie jednak przejeżdżanie po przejściach dla pieszych. Zastanawia mnie czy opiekun również może przejechać po przejściu dla pieszych? Odnośnie opieki nad dzieckiem poniżej 10 roku życia należy uściślić, że chodzi o dzieci, które poruszają się samodzielnie, czyli wszelakie foteliki i wózki automatycznie wykluczają możliwość korzystania z przywilejów pieszego.
"Wspominasz o tym, że dziecko do 10 roku życia traktowane jest jako pieszy. Na co dzień staramy się z dzieciakami poruszać po ścieżkach" Jeżeli mówisz o drogach rowerowych, to jest to nielegalne. Oczywiście jeżeli dziecko potrafi utrzymać prosty tor jazdy, to ja nie mam nic przeciwko. Ale często widuje się dzieciaki, które potrafią nagle zjechać pod koła jadącego z naprzeciwka. "ale w przypadku gdy ich nie ma jeździmy chodnikiem (co jest legalne, dzieci 4,6 lat)." Tylko trzeba pamiętać o tym, że do jednego dziecka, może być przypisany tylko jeden dorosły. Chodzi o sytuacje, gdzie jedzie jedno dziecko do 10. roku życia, a z nim cała rodzina, która się nim opiekuje :) "Zaintrygowało mnie jednak przejeżdżanie po przejściach dla pieszych. Zastanawia mnie czy opiekun również może przejechać po przejściu dla pieszych?" Moim zdaniem nie, ale nie wczytywałem się w przepisy aż tak bardzo. "Odnośnie opieki nad dzieckiem poniżej 10 roku życia należy uściślić, że chodzi o dzieci, które poruszają się samodzielnie, czyli wszelakie foteliki i wózki automatycznie wykluczają możliwość korzystania z przywilejów pieszego." Tak, zgadza się.
Tu kolejny absurd. Dzieci mogą przejechać po pasach, ale Ty już nie. Bo przepisy dopuszczają jazdę opiekuna po chodniku, ale po przejściu już nie: "7. Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3, jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10." - to artykułu 33; i artykuł 11 - " 1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. 2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi. 3. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie." oraz definicja przejście dla pieszych - artykuł 2: "11) przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;"
A czy lampki rowerowe mogą mrugać? Miałem kilka sytuacji w których jadąc w nocy samochodem zostałem oślepiony przez mrugające przednie światło roweru lub nie widziałem gdzie dokładnie znajduje się jadoncy przede mną rower z jasno mrugającym czerwonym światłem.
Cześć, fajny materiał ale temat nie został wyczerpany do końca. Zabrakło mitu o zakazie jazdy rowerem po moście, wymogu trzymaniu przynajmniej jednej ręki na kierowniczy. Liczę na kolejny odcinek z tej serii.
"Cześć, fajny materiał ale temat nie został wyczerpany do końca." Przepisów jest tyle, że wystarczyłoby na kilka następnych :) "Zabrakło mitu o zakazie jazdy rowerem po moście" Pierwsze słyszę. "wymogu trzymaniu przynajmniej jednej ręki na kierowniczy." To nie jest mit. Jak najbardziej jest taki przepis, nie można jeździć bez trzymanki. "Liczę na kolejny odcinek z tej serii." Patrząc na różne teorie w komentarzach, będę musiał jeszcze coś nagrać :)
Zacząć wypadało od kwestii pierwszeństwa rowerzysty na przejazdach rowerowych - masa jest takich, co twierdzą, że na przejeździe zawsze rowerzysta ma pierwszeństwo, a to dla nich po prostu groźne.
- No, tak ten..., ale rzeczywiście uzmysłowiłem sobie, że te kolorowe napisy to przed, nie po wrzuceniu dodajesz. : )) Mam pytanie (które to już...): Myślisz, że warto mieć 2/10 przełożeń, gdy się nie jeździło na rowerze 7/8 lat, a potem zrobiło 25 na miejskim? Czy jednak dużo lepiej mieć nawet te 24, ale w 3/8? ... Waham się od Meridy 20D do Meridy 500, wszystkie z 2017..., muszę zrzucić wagę, ale chciałbym jednak tak górzyście kiedyś spróbować... - Swoją drogą pytałem też, czy zdarza Ci się pomagać składać, ale... cichosza była. :D (Tu nawet Patronite'a szukałem Twojego..., czemu brak?) - A na jazdy się z widzami umawiasz czasem? /// Pozdrawiam, dobrego dnia, i wielki szacun za zaangażowanie w interakcje. : )) Miłego.
1. Patrz na zakres przełożeń, przydaje się do tego kalkulator np. od Sheldona Browna. Trzeba byłoby porównać konkretne przypadki, bo często może być tak, że mając 3x8 i 2x10 czy 2x11, wyjdzie na to samo, tylko z 2x z przodu będzie wygodniej, bo mniej kilkania :) 2. Staram się podpowiadać w komentarzach (tu i na blogu) na tyle, na ile czas mi pozwala. Ale nie jestem w stanie poprowadzić kogoś za rękę przez proces decyzyjno-zakupowo-montażowy. A już na pewno nie fizyczną obecnością :) Chciałbym, ale musiałbym się co najmniej raz sklonować. 3. Nie mam Patronite i nie zamierzam mieć. 4. Jazdę z widzami może kiedyś zorganizuję, nie mówię, że nie. Pozdro!
: )) 1, czyli kumam, że najsłuszniej będzie porównać zewnętrzne tarcze każdego z nich..., by było najlżej pod górę i najszybciej z góry. Nazwisko Google'am, ale..., chyba za dużo dla mnie. : )) 2, wiem, rozumiem, i to widać, i dlatego jest to świetne. Choć szkoda, że nie serwisujesz, albo coś takiego. Nie wiem, co na co dzień robisz, ale jednak ten kanał, to świetne aktywo, dlatego ciczę, że pomyślisz kiedyś i nad tym, albo choć wskażesz, będziesz miał jakieś umowy z lokalnymi serwisami(?), bo serio sympatyczny i sympatycznie kanał prowadzisz. 3, no tego też nie rozumiem. :D 4, na to też czekam. : )) Najlepszego, i pozdrowienia dla M., chyba kiedyś się rozejrzę za koszulką z gumami Turbo. : )) Miłego i dzięki bardzo.
Po wpisaniu Sheldon Brown Calculator znajdziesz taki oto kalkulator: www.sheldonbrown.com/gear-calc.html Tam wybierasz wielkość koła, wpisujesz wielkość interesujących Cię tarcz na korbie (chainrings), wpisujesz interesujące Cię zębatki na kasecie (custom sprockets) i wciskasz Calculate.
W temacie telefonów, powielasz powszechny błąd mówiąc o rozmowie telefonicznej. Przepis mówi o korzystaniu z telefonu które wymaga trzymania telefonu w ręce. Zatem nawet odczytanie SMS-a czy korzystanie z nawigacji podpada pod ten przepis. Co ważne nie dotyczy to sytuacji gdy mamy telefon zamontowany w uchwycie. Do rozmowy oczywiście słuchawka (zestaw głośnomówiący raczej odpada)
Nigdzie nie powiedziałem, że chodzi tylko o rozmowę telefoniczną. Przecież przywołałem przepis, gdzie jest napisane o trzymaniu telefonu w ręku, co jest chyba oczywiste, że dotyczy wszelkich czynności wykonywanych przy użyciu telefonu, nawet sprawdzania godziny.
Emi Grant Nie przesadzamy. Na rowerze jeździ bardzo dużo osób, które wnioskując po jeździe nie zna żadnego przepisu z KRD. Też żyją i mają się dobrze. Niestety życie jest takie, że każdy trening to jest igranie z losem, bo w starciu z samochodem nie mamy szans, a wystarczy spotkać pijanego kierowcę i znajomość przepisów w niczym nam nie pomoże...
Rowerem spalinowym można się poruszać jest artykuł który mówi że nie może silnik spalinowy przekraczać pojemność 50cm i prędkości 25km/h oraz nie może posiadać biegów zapoznaj się dokładnie z tym tematem
A znajdziesz mi ten przepis? Bo ja na razie znam jedynie definicję motoroweru z Prawa o Ruchu Drogowym: "46) motorower - pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;"
Rzeczowy materiał, ale od kwestii technicznej to oddal sobie trochę to główne światło od siebie albo zmniejsz jego moc bo musisz aż oczy mrużyć i twarz jest przepalona. Pozdro (:
Ostatnio jechałem rowerem i nie miałem pojęcia kto wreszcie gdzie ma pierwszeństwo. Jadąc ścieżką rowerową dojeżdżam do skrzyżowania z którego jest wyjazd z osiedla, kto ma pierwszeństwo ten z osiedla wyjeżdżający samochód czy ja jako rowerzysta jadąc ścieżką rowerową? W tej samej sytuacji wjeżdżający w osiedle, z drogi głównej ma pierwszeństwo przede mną czy nie? Słyszałem o zmianach przepisów które tylko zamąciły kto gdzie, że i kierowca, i rowerzysta nie wie kiedy ma pierwszeństwo. 😮
Michał Bondyra Karta rowerowa nie pomaga w poruszaniu się rowerem, świadczy jedynie o tym, że jej posiadacz poznał przepisy o ruchu drogowym, (a przynajmniej poznać powinien) i nie stanowi zagrożenia dla innych użytkowników dróg, nie jest ona dowodem na to, że jej posiadacz nie jest kretynem oraz, że nie spowoduje wypadku w wyniku swojego bezmyślnego zachowania.
+Biały Jakiej konkretnej reguły ruchu drogowego? Nie, to nie jest wcale zezwolenie na jazdę po chodniku. Tu chodzi o definicję pieszego. Art. 2. pkt 18: 18) pieszy - (...) za pieszego uważa się (...) a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej; Przeczytaj dokładnie jak zakaz używania telefonu brzmi Art. 45. ust. 2. pkt 1: 2. Kierującemu pojazdem zabrania się: 1) korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku; Dziecko do lat 10 jadące na rowerze pod opieką osoby dorosłej NIE JEST kierującym pojazdem, a więc nie jest objęte tym zakazem
Ale dlaczego hulajnoga nie jest rowerem skoro wg. sjp: pojazd to środek lokomocji poruszający się na kołach, płozach, gąsienicach lub szynach służący do transportu lądowego. Hulajnoga jest więc pojazdem, jest napędzana siłą ludzkich mięśni, nie przekracza 0,9 m i nie ma dodatkowego napędu.
Rowerowe Porady Łukasz, masz go może na testy? Czy jezdziłeś Tribanami z oponami 30-32 po np. lesie łagiewnickim? Czy uważasz że w takim mieszanym trybie nadają się na codzień do Łodzi (miasto/las)??
+MMM Tak, śmigam nim od niedawna tu i tam :) Jeździłem Tribanami szosowymi, ale na fabrycznych oponach. Do któregoś wsadziłem na próbę opony Schwalbe Kojak 35C, ale nie jeździłem tak. Ale Triban 100, którym też jeździłem i jego test znajdziesz na kanale, miał opony 32C o ile dobrze pamiętam. I jeździłem nim po bezdrożach, spokojnie dawał sobie radę :)
Rowerowe Porady Patrząc na to jak jeździ większość rowerzystów, można odnieść wrażenie, że nie znają oni żadnych przepisów, jeszcze gorzej jest z pieszymi. Pokazywałem to na swoim kanale, pewnie widziałeś choć jeden z filmów z serii Droga Tylko dla rowerów. Podobną tematykę porusza kanał One Cyclist in Lisbon, może też widziałeś. Nie wklejam linków by komentarz nie wpadł do spamu.
Ciekawy film, ale jak to jest z jazdą za dzieckiem poniżej 10 lat wzdłuż przejścia. Z jednej strony opiekuje się dzieckiem, ale w przepisach nie jest wprost napisane, że wolno mi jechać także po przejściu. Wspomniany jest chodnik... Dziecko może, wiec czy powinienem zejść z roweru i za nim biegnąć?
Rowerowe Porady Dziękuję za odpowiedź. Wygląda na to, że mamy w tym aspekcie trochę niepraktyczne przepisy. Słownik Języka Polskiego PWN dopuszcza obie formy😀.
Jeżeli prowadzi w kierunku, w którym się poruszasz, to tak. Jeżeli jest po drugiej stronie ulicy, to zależy od interpretacji: czasopismo.legeartis.org/2017/07/rowerem-ulica-mimo-drogi-dla-rowerow.html
Moja osobistą zmora są rolkarze na ścieżce rowerowej. jak tylko cieplej, to wyłażą i jada środkiem machając kopytami na prawo i lewo. Ominąć się nie da, bo na bank jedna z kończyn dostanie się pod kolo (a czasem to kusi 😉 ), więc pozostaje dzwonek. Najczęściej skutkuje, łajza rolkarska zwija kończyny do siebie i można przejechać. Gorzej, że coraz więcej jadących nałoży słuchawki i dzwonić można do bólu kciuka, a i tak nie usłyszy. Rozwiązaniem są "dzwonki" które można kupić na aliexpress, lub w sklepie, wydające dźwięk ok 90 decybeli. Rozwiązanie na rolkarzy działa i wtedy słyszą. Również podczas jazdy ulicą osoba w samochodzie usłyszy taki dzwonek. Ale z kolei prawo mówi że rower powinien być wyposażony w "dzwonek o nieprzeraźliwym tonie" . Nie mogąc dojść do sedna, czy mój dzwonek już łamie przepisy, czy tez nie, napisałem maila do policji z takim zapytaniem. Odpowiedz wklejam poniżej
Szanowny Panie,
Odpowiadając na Pański email uprzejmie informuję, że Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji nie jest zobowiązane do interpretacji, wykładni czy też wyjaśniania przepisów prawa powszechnie obowiązującego, również w odniesieniu do indywidualnej sytuacji wnioskodawcy (Wyrok NSA w Warszawie II SA 3301/02 2002.12.19 ). Powyższe oznacza, że poniższą odpowiedź należy traktować wyłącznie w kategoriach wyrażenia poglądu w przedmiotowej sprawie.
Mając na uwadze podniesiony przez Pana problem należy wskazać, że zgodnie z § 53 ust. 5 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2015r., poz. 305 ze zm.) obowiązkowym wyposażeniem roweru jest "dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku". Proszę zauważyć, że słowo "lub" w użytym przez prawodawcę wyrażeniu wyraźnie rozdziela zagadnienie "dzwonka" od "innego sygnału ostrzegawczego o nieprzeraźliwym dźwięku". Przepis określa wyraźnie, że poziom natężenia sygnału ostrzegawczego nie może posiadać cech "przeraźliwości". Brak jest innych wskazań prawodawcy, które wprost regulowałyby przedstawioną kwestię. Inaczej jest w przypadku sygnałów ostrzegawczych stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdów silnikowych, czy samochodowych, gdzie ustalono limit głośności w decybelach - dB.
Pod pojęciem "nieprzeraźliwy" należy rozumieć taki sygnał ostrzegawczy w rowerze, który nie budzi przerażenia uczestników ruchu, np. pieszych. Należy zatem stwierdzić, że poziom czy też intensywność dźwięku nie mogą być zbyt duże i przez to trudne do zniesienia lub opanowania. Należy zgodzić się z Panem, że kwestię "przeraźliwości" sygnału rowerowego należy rozpatrywać w jedynie konkretnych warunkach (stanie faktycznym) ze szczególnym uwzględnieniem skutków jakie wywołał ten dźwięk na inne osoby uczestniczące w ruchu na drodze. Dopiero po analizie konkretnego przypadku (podczas stosownego postępowania wyjaśniającego) możliwa byłaby ocena, czy doszło do naruszenia przepisów Prawo o ruchu drogowym oraz, czy to naruszenie przepisów stanowi wykroczenie. Nie można przykładowo postawić znaku równości pomiędzy użyciem sygnału o określonym natężeniu przez rowerzystę jadącego drogą dla rowerów przez park miejski oraz jadącego "zatłoczoną" jezdnią (ulicą) miasta wśród pojazdów samochodowych. Oczywiście samo tylko "przestraszenie się" uczestnika ruchu na dany sygnał ostrzegawczy przez rowerzystę, to stanowczo za mało, aby uznać dźwięk za "przeraźliwy", a tym samym mówić o naruszeniu przepisów Prawo o ruchu drogowym.
Nie bez znaczenia w wyjaśnieniu kwestii "sygnału o nieprzeraźliwym dźwięku" jest wskazanie przepisów ogólnych ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012r., poz. 1137 ze zm.), w szczególności art. 60 ust. 2 pkt 2, gdzie ustawodawca zabrania kierującemu używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmiernym hałasem oraz art. 3 rzeczonej ustawy, iż kierujący rowerem (tak jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego) jest zobowiązany unikać wszelkiego działania (również ostrzegając innych o niebezpieczeństwie za pomocą sygnału ostrzegawczego), które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, jego utrudnienie lub w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny albo narazić kogokolwiek na szkodę. W istocie chodzi o to, aby użycie sygnału (dzwonka) przez rowerzystę, którego celem de facto jest ostrzeżenie o niebezpieczeństwie innego uczestnika ruchu, nie przyniosło odwrotnego skutku, czyli realnego zagrożenia na drodze albo zakłócenia spokoju publicznego.
Z poważaniem,
kom. Jacek Giszczak
ekspert
Wydziału Opiniodawczo - Analitycznego
Biura Ruchu Drogowego
KGP
Zapytałem, czy tą wypowiedz moge upublicznić. Odpowiedz była twierdząca:
Jacek Giszczak
22 kwi 2016, 09:35
do ja
Witam ponownie,
Oczywiście może Pan opublikować tą wypowiedź. Proszę jednak mieć na uwadze, że przedstawione wyjaśnienie problemu nie jest wiążące dla organów administracji publicznej i nie może stanowić podstawy dla wydawanych rozstrzygnięć w konkretnych sprawach. W praktyce organy administracji publicznej dokonują interpretacji prawa powszechnie obowiązującego (we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność) wykorzystując m.in. reguły wykładni, orzecznictwo oraz piśmiennictwo, tak by działania służące realizacji ustawowo określonych zadań, mieściły się w granicach zakreślonych przez wzorzec wskazany w art. 7 Konstytucji - "Organy administracji publicznej działają na podstawie prawa i w granicach prawa".
Z poważaniem,
kom. Jacek Giszczak
ekspert
Wydziału Opiniodawczo - Analitycznego
Biura Ruchu Drogowego
KGP
Bardzo dobrze,że robisz też takie filmy bo nie każdy wie o tych przepisach,przyznam,że ja też o niektórych nawet nie wiedziałem.
Bardzo fajny materiał , no i w końcu ktoś mówi o drogach rowerowych a nie przekręca o jakichś ścieżkach (ścieżki to mogą być w lesie). Ja osobiście coś kiedyś słyszałem że drogi rowerowe muszą spełniać "odpowiednie warunki toczne " jednak nie wiem gdzie to jest zapisane (może w jakimś prawie drogowym - budowlanym) i według interpretacji wszystkie drogi rowerowe z wysokimi krawężnikami uniemożliwiającymi płynny przejazd deklasują taką drogę z użytku , oraz do niedawna często używane kostki brukowe frezowane które znacznie wydłużają drogi chamowania szczególnie w deszczowe dni oraz zwiększają opory toczne również zwiększają ryzyko poruszania się na takiej drodze. U mnie wdłuż drogi międzymiastowej zrobili taką właśnie drogę połączona z chodnikiem jednak żaden kolaż poza dzieciami 10 lat z nich nie korzysta , policja nic z tym nie robi i w sumie dobrze.
Szacun majster. Elektryka podczepić i można na wakacje cisnąć. Super.👏💪👍
Ciekawa sprawa z przepisem dotyczącym poruszania się z dziećmi lewą stroną jezdni. Ostatnio instynktownie jechałem na rowerze właśnie lewą stroną dzieci: 2 lata rowerek biegowy i 4 latka na rowerze z pedałami i miałem niezły zgryz bo niby jako pojazd to prawa strona. Skoro dzieci na rowerze do 10 roku to piesi i to pod opieką to chyba jednak dobrze, Dzięki! :)
Przejechałem na rowerze kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, podstawą bezpieczeństwa był zdrowy rozsądek i podstawowa znajomość kodeksu drogowego. Kruczki zostawmy w spokoju. Doświadczenia z roweru bardzo przydały mi się, gdy po latach zapisałem się na kurs prawa jazdy i później, po zdaniu egzaminu (za pierwszym razem). Nigdy jeszcze nie miałem za kierownicą auta nieprzyjemnego zdarzenia z rowerzystą. Po prostu: umiem się wczuć w jego skórę. Niestety, w odwrotnym układzie tak dobrze to nie wygląda.
Super odcinek. Szczegolnie, ze przepisy zmieniaja sie co chwile i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Pozdrawiam.
SUPER !!!
Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Dziękuję za merytoryczną i profesjonalną narację
Połączenie art 24. 2 (wyprzedzanie z zachowaniem 1m odstępu) oraz art 16.4 (zajmowanie co najwyżej jednego pasa ruchu) wymuszają na rowerzyście który nie porusza się skrajnie prawym pasem jazdę środkiem pasa (1m od prawej krawędzi) Bo inaczej blokuje pojazdy na sąsiednim pasie. Szczególnie dotyczy to jazdy wzdłuż Bus-pasa gdzie autobus zajmuje całą szerokość pasa.
9:20 tak z ciekawości: czyli również zabronione jest korzystanie z radiotelefonów np. krótkofalarskich czy CB radia jeśli wymaga to trzymania mikrofonu w dłoni???
W samochodach CB-Radia to chyba taka trochę szara strefa. A w rowerze jak będziesz miał i Cię zatrzymają, to raczej żeby sobie zobaczyć, co to za instalacja :)
Witam, mam pytanko dotyczące kolarzy, ostatnio wśród znajomych wywiązała się spora dyskusja na temat kolarzy jadących drogą, pomimo, iż obok jest ścieżka rowerowa biegnąca w kierunku, w którym porusza się kolarz. Czy jest jakiś przepis, który zwalniałby kolarza z jazdy po ścieżce rowerowej???
Jedynym usprawiedliwieniem może być zły stan techniczny drogi rowerowej lub np. zalegający śnieg czy lód. Ale nie wiem czy jest to gdzieś konkretnie ujęte w przepisach.
Super filmik. Możesz jeszcze wyjaśnić w filmiku temat odblasków, lampek (ich mocy i wysokości ustawienia - np super mocny szperacz w mieście ustawiony na strobo) a także moje ukochane przepisy o jeździe po drogach >70kmh, chodnikach>2,5m szer itp?
O przepisach dotyczących oświetlenia było tutaj: ua-cam.com/video/DQipmDRd_R4/v-deo.html
lubię Twoje filmy, zawsze można swoją wiedzę powiększyć jak w tym przypadku, dzięki :)
Wszystko prawda!
Problem w tym że prawo o ruchu drogowym powinno być ja Dekalog. Proste, krótkie i intuicyjne.
Teraz jest chaos, masa wypadków oraz zadowolone z siebie mordy "ekspertów" i "legislatorów" w telewizornii. Dobrze że zrobiłeś ten materiał, źle że w ogóle musiałeś go robić.
Hej a jak wyglada sprawa lusterka...kiedyś chyba było obowiązkowe ..dawno temu ;-)
artlens Obecnie obowiązkowy jest odblask i dzwonek.
Nie ma obowiązku, ale odkąd zacząłem z nim jeździć (traktując jako ciekawostkę), okazało się, że już nie chcę się go pozbywać :)
ua-cam.com/video/wq7UlT4SGGM/v-deo.html
Corpse Groom dzwonek to też jest nadinterpretacja a dokładniej niedomówienie. Może być trąbka lub inny sygnalizator dźwiękowy o nieprzeraźliwym dźwięku, więc nawet gwizdek jeżeli potrafisz go używać po przytwierdzeniu do roweru. Gwizdek na szyi się nie kwalifikuje jako wyposażenie roweru.
Nigdy nie było obowiązkowe
Opowiedz proszę coś o ubezpieczeniach. Co w razie kolizji z samochodem lub innym rowerem? Przepisy i praktyka.
Pisałem o ubezpieczeniach tutaj: roweroweporady.pl/ubezpieczenie-roweru-czy-warto-wykupic-oc-i-ac/
W praktyce wygląda to tak, że jeżeli się nie ubezpieczysz, a spowodujesz wypadek, to pokrywasz skutki ze swojej kieszeni.
Dzień dobry materiał bardzo pomocny
szybko,krótko i na temat :) SUPER
7:40 - nie tyle *może* poruszać się chodnikiem, co powinien, jeżeli taki chodnik jest. Natomiast poza przypadkami, kiedy piesi mogą (czyli ogólnie brak chodnika) jak rozumiem nie może poruszać się po drogach rowerowych, wydzielonych do ruchu rowerowego częściach dróg pieszo/rowerowych (z pionowym c-13/c-16) a także ulicach.
Witam co do ostatniej wypowiedzi powinneś wspomnieć o obowiązku posiadania odblasku zamontowanym na rowerze bez zgledu na warunki atmosferyczne pozdrawiam
Tak i mówimy tylko o tylnym odblasku. Więcej na ten temat było w tym odcinku: ua-cam.com/video/DQipmDRd_R4/v-deo.html
5:37 Nie jestem pewny, czy taka jasna. Trzeba pamiętać o tzw. pasie ruchu dla rowerów (PoRD art. 2 pkt 5a). Niektórzy mogą mylić ten twór z drogami dla rowerów, a nie należy tego robić, bo na pasie ruchu dla rowerów mogą przebywać tylko i wyłącznie rowerzyści i im trzeba ustępować pierwszeństwa w razie konieczności wejścia na pas ruchu dla rowerów (np. zrujnowany chodnik, albo "bo bendzie szypciej tendy", ostatnie już jest nielegalne zresztą samo w sobie) i teoretycznie dotyczy to także niepełnosprawnych w przeciwieństwie do drogi dla rowerów.
Świetny kanał i świetne porady. Dzięki i powodzenia :)
Zgodnie z tą "oficjalną" definicją roweru, rowerem jest też hulajnoga, a także różnego rodzaju rolki, wrotki deskorolki i inne tego typu sprzęty. Czy w takim razie powinno się jeździć na nich po ścieżce rowerowej? Trochę się to kłóci z logiką, bo jednak prędkości osiągane na rowerze są znacznie wyższe niż na takiej deskorolce.
Witaj co do jazdy na rowerze ja osobiście preferuje jazdę po chodniku jeżdżę wolno / rekreacyjnie i nie chce utrudniać ruchu samochodom czy autobusom takie jest moje podejście ;) jeżeli się decydujemy jechać drogą musimy jakieś tempo utrzymywać sam jako kierowca wiem jak to jest kiedy rowerzysta jedzie przedemną zapedałuje 1 raz ledwie mu się ten rower toczy , a za nim sznur samochodów bo nie ma możliwości go wyprzedzenia ponieważ inne samochody jadą z naprzeciwka :/ w filmiku padły słowa def. "Rower to pojazd nie przekraczający 90 cm " i tu moje pytanie jak się to ma do przyczep ? Są przyczepy rowerowe np. Do przewozu dzieci , towarowe nawet tutaj na youtu... widziałem ludzi ale to za granicą którzy zbudowali własne przyczepki kempingowe :D przechodząc do sedna sprawy : 1. czy mogę zamontować przyczepkę o szer. 90 cm tylko jak wtedy policzyć te 90cm np. środek opony / rama i wtedy na boki po 45cm a może od boku opony tylko fat bike a np. mtb mają różne szerokości opon :( 2. Ciężar przyczepy jest gdzieś konkretnie zdefiniowany typu przyczepka max 10 kg + ładunek 20kg a może tylko waga przyczepki jest podana ?? 3. czy są konkretne przepisy związane z ilością osób na takim zestawie rower + przyczepa ?? przykładowo widziałem kilku krotnie kobieta ma na brzuchu chuste lub takie nosidełko z niemowlakiem , a z tyłu na bagażniku w foteliku starsze dziecko wtedy podróżują jednym rowerem aż 3 osoby, co w przypadku roweru TAndem 2 os. jadą a co jak rodzice mieli by dziecko czy możliwe jest zapięcie fotelika / bądź na plecach nosidełko wtedy podróżują już 3 os. no i jak to się ma to do przyczep typu tandem 2 os. + 1 dziecko w przyczepce ?? 3. Bardziej podchodzące pod Pierwsze pytanie czy również " rozmiar " ma znaczenie haha ;) chodzi o długość zestawu wiadome rower MTB + przyczepka z dzieckiem będzie miał jako zestaw inną długość , a co innego np. tandem 2os. z przyczepką . Może fajnie jak by powstał osobny film przyczepek czy np. wg. przepisów przyczepka wystarczy że posiada odblaski czy musi mieć jak rower świecącą lampke albo czy musi posiadać np. hamulec " ręczny " coś w stylu jak w samochodach w razie odpięcia przyczepy zaciąga się samoczynnie hamulec.
Siema mam pytanie czy orientujesz się w temacie ubezpieczenia rowerów od uszkodzeń i kradzieży (mam 3 stare składaki 2 Romety Wigry 3 i Rometa Karata z 1966r) i boję się że ktoś może mi je uszkodzić albo ukraść ze zazdrość
Cześć, o ubezpieczeniu roweru pisałem tutaj: roweroweporady.pl/ubezpieczenie-roweru-czy-warto-wykupic-oc-i-ac/
Dziękuję I pozdrawiam
7:15 ten przepis to konsekwencja przepisy, że opiekun małoletniego rowerzysty może razem z tym małoletnim poruszać się chodnikiem. Czyli to prawo "bycia pieszym" rozciąga się też na opiekuna. Kiedyś było trochę odwrotnie - osoba w wieku od 7 do 12 lat (chyba), nawet bez karty rowerowej mogła poruszać się jezdnią pod opieką osoby dorosłej.
cześć podaj mi odp na moje pytanie ścieszka rowerowa była po drugiej stronie jezdni a na tej stronie co się znajdowałem był tylko chodnika i tylko z tej strony mogłem dojechać do sklepu czy muszę zchodzić z roweru i go prowadzić ???????????????????czekam na odpowiedź wejdź na mój kanał i tam odpisz
Tak, jeżeli chcesz poruszać się chodnikiem, to w większości przypadków musisz prowadzić rower. Nikogo nie interesuje, że jedziesz do sklepu czy chorej babci.
Dzięki za to wyjaśnienie. Przyda się.
PS: gdybyś w miejsce 9:08 skopiował i wkleił słowo "pojazdem" które mówisz w 9:18, to nie byłoby śladu po pomyłce :) Taki postsynchron :)
Może faktycznie by wyszło, choć zwykle takie cięcia są bolesne, bo nie ta intonacja wychodzi :)
Z pierwszą opcją 0:44 już się spotkałem, zastanawiałem się kto ma takie pomysły wstawiać zakaz wjazdu rowerem i zaraz pod spodem "nie dotyczy". Z oświetleniem to chyba nagminnie jest łamane. Po zmroku światełka to ma znikoma ilość rowerzystów, już nie mówie o złej pogodzie.
Dokąd obowiązuje znak Znak B-9 „zakaz wjazdu rowerów" ? Do najbliższego skrzyżowania? Czy mogę jechać po jezdni za tym skrzyżowaniem, gdy B9 jest tylko na początku miejscowości/ścieżki rowerowej idącej równolegle do jezdni? B9 powinien być powtórzony na każdym skrzyżowaniu, czy jak jest ścieżka to *MUSZĘ* nią jechać? Sytuacja z Kozienic - kierunek Sandomierz.
Tak, w Polsce znaki obowiązują do kolejnego skrzyżowania (o ile nie ma nadrzędnego przepisu, np. 50 km/h w terenie zabudowanym itp.)
Witam!
Mam takie pytanie. Wraz z zona jestesmy osobami niepelnosprawnymi. Ja poruszam sie na specjalnym rowerze na rece a zona na elektrycznym wozku inwalidzkim. Raz drogowka w naszym malym rodzinnym miescie, zabronila nam jechac po ulicy, tylko po chodniku.
Z punktu widzenia bezpieczenstwa mieli racje ale nie mamy technicznej mozliwosci pokonania chodnikow z bardzo wysokimi kraweznikami...
Ale na cale szczescie bylo to raz.
Pozdrawiamy serdecznie
Piotr i Katarzyna
Cześć,
ten temat jest wybitnie trudny i jestem w stanie zrozumieć Wasze uzasadnienie. Niestety jest spory problem z dostosowaniem infrastruktury do potrzeb osób poruszających się na wózku.
Wlasciwie mogli sie w zasadzie doczepic do zony, bo ja jakby nie bylo poruszam sie z definicji na rowerze, tylko napedzanym recznie. Zona na swoim elektrycznym wozku inwalidzkim tez ma oswietlenie, tylko jest jeden problem nie osiaga szybkosci wiekszej od pieszego czyli okolo 6 km/h.
mam 30 lat raz rozmawiałem przez telefon podczas jazdy na szczęście zatrzymałem się na żywopłocie więcej tego nie powtórzę
Pytanie: jak co do lampek w krótkich tunelach (od długości powiedźmy 10-15m, n.p. przejazd pod torem kolejowym)? Takie tunele zazwyczaj są oznakowane znakiem D-37, ale jednak w trakcie dnia są dobrze oświetlane słońcem (i widoczność jest dobra). A włączenie lampek w takim tunelu (lub przed nim) by zajęło więcej czasu niż pokonanie tego tunelu. W jaki sposób mamy postępować?
Tunel ma definicję ustawową. Są znaki - wypada włączyć oświetlenie. Ale z reguły takich znaków nie ma i wtedy sytuacja jest jasna.
Mieć włączone lampki przez cały dzień. Jeżeli korzystasz z akumulatorków, to koszt prądu jest w tym przypadku tak mały, że aż żaden.
Łukaszu! A jak ma się interpretacja prawa o jeździe możliwie blisko prawej strony do poniższej sytuacji?
(Jeśli znasz wygląd ul. Łagiewnickiej od Wojska Polskiego do Zawiszy Czarnego - będzie ci łatwiej zrozumieć tę sytuację)
Wyjeżdżałem z ulicy podporządkowanej, naturalnie upewniłem się o możliwości wjazdu na skrzyżowanie, ale gdy zacząłem je pokonywać - doszło do spotkania z innym rowerzystą. Doszło do niewielkiego uderzenia (dotknięcia) jego kołem w moje. Okazało się bowiem,że nie zauważyłem jak ów rowerzysta jedzie pod prąd. Jadąc Łagiewnicką na północ po prawej części drogi masz kocie łby, a po lewej jest asfalt. Asfalt zajmuje jakąś 1/3 szerokości drogi i jest usytuowany na części jadących w kierunku Wojska Polskiego. Zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Z miejsca rowerzysta zaczął wylewać swoją frustrację, więc po ocenie sytuacji (brak uszkodzeń pojazdów i ludzi) będąc lekko zaniepokojony jego agresją odjechałem. Ten mnie dogonił, zaczął ubliżać i straszyć policją. Powiedz mi - gdybym wówczas zarządał wezwania policji to kto byłby winny stłuczki?
Znalazłem obraz przedstawiający miejsce zdarzenia. Jak patrzysz na zdjęcie - ja wyjeżdżałem z lewej strony, a drugi rowerzysta jechał asfaltem w kierunku przedstawionym na foto (do ul. Zawiszy Czarnego)
goo.gl/images/K5rxX8
To zależy od wielu okoliczności, ale jak sądzę winnym byłbyś ty. Z tego co rozumiem on był na drodze z pierwszeństwem, a ty miałeś obowiązek ustąpić pierwszeństwa.
Hej, nie znam tego miejsca zbyt dobrze. Napisałeś, że jechał pod prąd, chodzi Ci o to, że jechał po lewej stronie drogi, czy tam jest droga jednokierunkowa i on jechał nie w tym kierunku co trzeba?
Jeżeli chodzi o to, że on jechał lewą stroną, bo tak mu było wygodniej (zły stan techniczny drogi), a Ty wyjeżdżałeś z drogi podporządkowanej, to była ewidentnie Twoja wina. Rozglądając się, trzeba zerknąć w obie strony, bo równie dobrze on mógł np. kogoś omijać.
9:05 - Doskonała ilustracja. Jeżdżę sporo, a do tej pory nie spotkałem faceta jadącego rowerem i nadającego przez telefon. Kobiety - notorycznie. Ostatnio jedna taka artystka jechała na mnie na zderzenie czołowe i kompletnie mnie nie widziała. Przy w miarę bezpiecznej jeszcze odległości krzyknąłem, ale i tak musiałem zjechać ze ścieżki na trawnik, bo wpadła w panikę i nie wiedziała co robić - ratować siebie czy telefon.
Codziennie widzę zarówno kobiety jak i mężczyzn na rowerach gadających przez telefon. To nagminne jest. A, jeszcze więcej osób tekstuje w czasie jazdy (czego chyba przepisy nie zabraniają).
Tekstowanor wymaga oderwania obu rąk od kierownicy co jest wbrew przepisom
+MTWODZU Panowie też gadają, oj gadają. I jadą zygzakiem przy okazji.
+m0cna Korzystanie z telefonu obejmuje wszelkie czynności. Nie możesz nawet godziny sprawdzić (choć tu policjant musiałby być mocno nadgorliwy).
+Dok4270 To nie tak. Z telefonu nie można korzystać, jeżeli wymaga to trzymanie go w dłoni, nawet jednej. A bez problemu da się pisać SMS-y jedną ręką.
Jazda bez trzymanki też jest zabroniona, ale to inny przepis.
Łukasz, w przepisie, który przytaczasz jest coś o korzystaniu ze słuchawki i mikrofonu. Ale może rzeczywiście, pisanie sms-ów też podchodzi pod niedozwolone użycie telefonu w czasie jazdy.
Niestety, ja widuje jegomości którzy jadą bez trzymanki i smsy piszą
Ważne pytanie :
Czy jak jadę rowerem po ścieżce dla rowerzystów mogę słuchać muzyki w słuchawkach BT na obu uszach?
PROSZE O ODPOWIEDŹ
tak...
Możesz, choć zalecałbym ustawienie głośności w ten sposób, aby nie odciąć się całkowicie od świata:
ua-cam.com/video/PTUXDSvZUoU/v-deo.html
Witaj. Mieszkam w Warszawie dokładnie na Ursynowie. Tam plagą są ludzie, którzy notorycznie łamią przepisy poruszając się na ddr wymienię parę z nich: jazda w słuchawkach, bez trzymanki, małe dzieci, które uczą się jeżdzić u boku rodziców, prejeżdżanie na czerwonym świetle, przejeżdżanie po pasach, kiedy nie ma ddr, jazda na deskorolkach, rolkach, wrotkach, hulajnogach, biegacze...itd. Większość z nich ma to poprostu w dupie, traktują ddr jak własny folwark, a co najgorsze nikt nic z tym nie robi. Już mi się nie chcę zwracać uwagi za każdym razem i wdawać się w pyskówkę. To po co przepisy jak się do nich nikt nie stosuje?. Esencją moich wypocin są "niedzielni rowerzyści" na rowerach miejskich to już jest patologia. Jadąc kiedyś ddr (na Ursunowie dokładnie ul. KEN) z kolegą on na szosie (wpięty), ja na mtb na zwykłych platformach. Jechałem za nim po naszej prawej słupki, po lewej pas zieleni, dużo rowerzystów. Ten nagle staje dęba, wyrzuca go, ja odbijam w lewo w ostatniej chwili. On się strasznie poopcierał, mnie uratowało to, że byłem na platformach. Okazało sie, że jakaś pinda robiła sobie selfie i zjechała. Tyle odemnie. Pozdrawiam
czy opłaca się kupić rower rambler 3 2018 z marketu (Martesu) czy z salonu rometa ? miał ktoś z marketu i mu nadal służy ?
Patrycja Ciebień raczej z salonu
Romet to Romet :) To chyba są te same modele, nie robione specjalnie na zamówienie Martesu.
Mam pytanie co z pojazdami " rowerami " z silnikami 500v i więcej v skoro to nie rower tylko moto rower to jakim przepisom podlegają mają mieć rejestrację ok i co dalej .
Chciałbym wiedzieć co ze światłami i kierunkowskazem w takim " rowerze "
Póki co żadnym nie podlegają. Z czego skwapliwie korzystają cwaniacy sprzedający takie wynalazki i cwaniacy jeżdżący na takich wynalazkach w miejscach przeznaczonych dla rowerów.
Marcin Paruch A może mu chodzi o woltaż ;p
4:20 Nie środkowym pasem, a środkiem pasa
Tak, przejęzyczyłem się :)
Bardzo zachęcam do wożenia jednak ze sobą lampek - przynajmniej tylnej - mieszkam przy drodze po której jeżdżą przybysze ze wschodu np. w TIRach. Już z autopsji wiem że migające na czerwono światło daje każdemu kierowcy do myślenia ;-) Bez niego jest większe prawdopodobieństwo że zostaniemy "przyparci" do krawężnika - bardzo nieprzyjemne i niebezpieczne zjawisko. Tak że polecam jednak mieć na wyposażeniu światełko i używać go nawet w dzień, jeśli nie czujemy sie na drodze badzo ruchliwej zbyt pewnie. Kierowca pojazdu na pewno będzie miał większy respekt. Pozdrawiam!
Od lat promuję włączanie oświetlenia nawet w dzień (wtedy migającego, bo stałego tak dobrze nie widać). Natomiast patrząc po ulicach, to jestem chyba jednym, który tak robi pewnie na kilka tysięcy rowerzystów. W nocy już aż co drugim, ale to nadal bardzo smutna statystyka (ta nocna).
Odnośnie pierwszego przepisu, to słyszałem inna jego interpretację: podobno "zakaz wjazdu rowerów" dotyczy zarówno rowerów jak i motorowerów (natomiast "zakaz wjazdu motorowerów" dotyczy tylko motorowerów), a dodając do niego tabliczkę "nie dotyczy rowerów", oznacza, że za znak mogą wjeżdżać rowery, ale nie motorowery (a wystarczyłoby postawić "zakaz wjazdu motorowerów"), może ktoś to zweryfikować?
9:15 a jak się ma przepis do CB radia? przecież kierując pojazdem trzymamy mikrofon w ręku aby rozmawiać z innymi kierującymi/użytkownikami CB radia.
mojafirma.infor.pl/moto/prawo-na-drodze/mandaty-i-punkty-karne/253283,Czy-za-uzywanie-CBradia-mozna-dostac-mandat.html
Hej Łukasz brakło w materiale przepisów dotyczących przejazdu na pasach, dużo osiedlowych ścieżek rowerowych ma takie oznakowane przejścia.
Dziękuje za filmik, bardzo dobry :-)
Będzie recenzja tego B'twina z tyłu?
Będzie, muszę nim jeszcze tylko pojeździć trochę więcej :)
Jest jeszcze jeden przepis, o którym nie wspomniałeś a mający w związku z korkami w miastach częste zastosowanie. Chodzi mianowicie o możliwość wyprzedzania przez rowerzystę innych niż rower pojazdów z ich prawej strony. Mówi o tym Art. 24 paragraf 12 prawa o ruchu drogowym.
Prawo o Ruchu Drogowym
Art. 24
6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania. Przepisu nie stosuje się w przypadku, o którym mowa w ust. 12.
12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony
Oczywiście rowerzysta musi stosować się do wszelkich innych przepisów, w szczególności tego o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas manewru wyprzedzania.
Tak, tak, jak najbardziej jest taki przepis. Choć warto korzystać z niego z rozwagą. Niektórzy co skrzyżowanie pchają się na sam początek, by później kolejka samochodów mozolnie go wyprzedzała. I na następnym skrzyżowaniu powtórka. Jest to problematyczne wtedy, gdy droga jest bardzo wąska, a ruch duży.
Jeżeli mam stać w korku 2 zmiany świateł lub więcej, to "pcham się na sam początek", niezależnie od tego jak mozolnie ma mnie wyprzedzać później kolejka samochodów. Ale jak przede mną jest kilka aut to staję za ostatnim :)
A jak ktoś przepuszcza kogoś z naprzeciwka to rowerzysta wpada na samochód i potem żąda odszkodowanie bezprawnie.
Ostatnio jadac w korku we Wrocławiu trafiłem na kilkudziesięciu kierowców którzy widząc mnie w lusterku robili miejsce z prawej strony. Oczom uwierzyć nie mogłem.
trafiłeś na rowerzystów
Czy był odcinek o śluzach rowerowych, kontrapasach, kontraruchu, pasach rowerowych, nowych sygnalizatorach dla rowerzystów? O jeszcze żeby zaznaczyć różnicę pomiędzy dwoma wersjami znaku C-16/C-13 z kreską poziomą i pionową. Zwłaszcza o pasach rowerowych i kontrapasach bo widziałem rowerzystów jadących tam pod prąd!
Co nieco było: ua-cam.com/video/SAO_f_v3jvw/v-deo.html
Ooo faktycznie :) Dzięki :)
4:43 - jaka jazda środkiem ronda? Pas ruchu nie musi być oznaczony znakami drogowymi - w tym poziomymi. Są w Polsce ronda bez wyznaczonych pasów ruchu a spełniają definicję wielopasowych (np. Legionowo - skrzyżowanie Jagiellońskiej, Kościuszki, Mazowieckiej, Krakowskiej). Kierowca samochodu zjeżdżając z ronda ma się upewnić, czy nie zajedzie drogi pojazdowi po prawej stronie - i tyle. Nie zezwala to nikomu na jazdę dwoma pasami na raz.
Odnośnie "wirtualnych" pasów się nie wypowiem, nie wiem co się dzieje w przypadku braku wymalowanych linii, nie siedzę w przepisach. Natomiast ja wyraźnie powiedziałem "i jest tam JEDEN pas", więc nie musisz mnie łapać za słówka :)
Łukaszu co to za Btwin w tle? jakis gravel? widze tarcze i to pewnie hydraulika sadzac po wysokosci klamek
Jest to model Ultra 520 AF GF
no ciekawy sprzecik," na zywo" wyglada lepiej niz na stronie deca, jakie tam opony wejda maksymalnie? jakas recenzja planowana? :)
Nie wejdą :-) Jedyna recenzja na stronie D, to narzekanie na brak miejsca na szersze opony i odpowiedź z BTWIN, że to jest SZOSA, a nie GRAVEL - GRAVEL będzie dopiero zaprezentowany w marce BTWIN...
dzieki za odpowiedz, wychodzi na to ze najlepszym wyborem jesli chodzi o szerokosc opon jest btwin 100
Do Tribana 500, 520, 540 też włoży się trochę szersze opony.
Nie zaszkodziłoby chyba wprowadzić korektę w przepisach i zezwolić wyjątkowo rowerzystom na przejazd przez przejście dla pieszych, ale tylko takie na którym jest działająca sygnalizacja świetlna. Generalnie wtedy nie ma problemu zaskakiwania kierowców samochodów (i tak muszą poczekać na zielone).
Nie bardzo. Po pierwsze - co robi rowerzysta na chodniku? Po drugie - nie zapominaj o sytuacji, gdy kierowca skręca w prawo bądź w lewo na zielonym i wtedy też przecina przejście dla pieszych. Na którym nie spodziewa się rowerzysty. Po trzecie - mamy też zielone strzałki.
Rowerzysta w niektórych przypadkach może jechać po chodniku, ale przejścia dla pieszych są zlokalizowane także przy drogach rowerowych, więc różnie to bywa. Przy zielonej strzałce kierowca musi szczególnie uważać wiec tu zagrożenie byłoby minimalne. Natomiast rzeczywiście jak auto skręca na zielonym to mogłoby być zaskoczone - tego nie wziąłem pod uwagę. Ciężka sprawa...
Witaj a co z słuchawkami i muzyką fajna koszulka :) też taką chce Pozdrawiam
Mówiłem o tym tutaj:
ua-cam.com/video/PTUXDSvZUoU/v-deo.html
Dzięki obejrzałem łapka w górę
Ostatnio właśnie policjant zatrzymał mnie w dzień gdy była bardzo duża widoczność i pytał się gdzie mam światła .
Święte krowy chodzące po ścieżkach rowerowych i tak będą myśleć, że to rower ma im ustąpić pierwszeństwa.
Święte krowy jeżdżące rowerami po chodnikach, przejeżdżające przez przejście dla pieszych niejednokrotnie potrącajac pieszego, zapierdalające między ludźmi też pozostawiają wiele do życzenia...
4:23 Środkową częścią pasa, a nie środkowym pasem, jeśli dobrze rozumiem.
Tak, tak, przejęzyczyłem się.
A co zrobić gdy np. pewien odcinek drogi jest wspólny dla pieszych i rowerzystów, lecz ewidentnie piesi zachowują się tam jak na chodniku i np. idą grupą całą szerokością tej drogi? Zresztą podobnie i bywa np. w parkach gdzie są oddzielnie alejki dla pieszych i ścieżki rowerowe, lecz piesi i rolkarze poruszają się nagminnie po ścieżce rowerowej bo np. pieszy spaceruje tam z wózkiem dla dzieci a ich latorośl biega dookoła we wszystkie strony jak mały atom, a rolkarze są tam dlatego bo np. uczą się jeździć na rolkach okrakiem?
Jeżeli masz ciąg pieszo rowerowy, to pieszy ma zawsze pierwszeństwo i nie można mieć do pieszych pretensji, że idą całą szerokością. Trzeba przeprosić i tyle.
Natomiast jeżeli spacerują po DDR, to jest to już wykroczenie.
Ale na początku swojej odpowiedzi piszesz o ciągu pieszo rowerowym oznaczonym znakiem C13? Owszem ten znak oznacza ruch pieszych i rowerzystów całą szerokością, ale to chyba nie nakaz by grupa pieszych (np. 4,5 osób) zajmowała tylko dla siebie całą szerokość tej drogi gdyż akurat tak im wygodnie? Bo w takim wypadku równie dobrze może jechać wycieczka rowerowa np. dorosłych i dzieci zajmując całą szerokość tego pasa ruchu.
Mam jeszcze jedno pytanie. Otóż gdy znajdują się obok siebie ścieżka rowerowa i ciąg pieszy ("chodnik"), i na jakimś tam odcinku ścieżki rowerowej są wymalowane białe pasy oznaczające przejście dla pieszych (tak zwana "zebra") czy pieszy PRZED wejściem (chyba podobnie jak na przejściu dla pieszych na ulicy) powinien zachować ostrożność i się rozejrzeć przed wkroczeniem na nią, czy jak mój znajomy twierdzi, ma prawo wejść na taką "zebrę" w każdej chwili bez rozglądania się, gdyż to poruszający się pojazdem (rowerem, skuterem, motorem, autem itd.) ma obowiązek zachować ostrożność przed przejściem? Ja wiem że np. jako rowerzysta mam uważać na pieszych znajdujących się na przejściu, ale nie wyobrażam sobie zatrzymania się natychmiast gdy pieszy nagle wtargnie (wejdzie, wbiegnie) mi na pasy tuż pod rower, bo nagle postanowił tędy przejść? A szczerze to rzadko widzę pieszych by rozglądali się, tuż przed wejściem na "zebrę" na ścieżce rowerowej. A może pasy dla pieszych na ścieżce rowerowej i na ulicy mają odrębne przepisy? Być może się mylę ale pieszy chyba powinien przed przejściem dla pieszych ("zebrą") rozejrzeć się i dopiero wejść na nią (tak mnie kiedyś uczono w szkole) a nie wchodzić czasem nawet wbiegać na pasy bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności? Bo jeśli np. pieszy nagle wejdzie mi na pasach tuż pod rower i będzie to niejako "z urzędu" moją winą, to będę musiał rozważyć czy nie zaopatrzyć rower w jakiś wideorejestrator aby w razie takiej sytuacji pokazać iż nie miałem możliwości i czasu na zatrzymanie się.
Jeśli przed skrzyżowaniem zjeżdża się na środek jezdni to powinno się wystawić rękę?
Zmieniasz tor lub kierunek jazdy to sygnalizujesz.
Zabrakło mitycznego przepisu Prawo o Ruchu Drogowym Art 33 o ciągu pieszo rowerowym z lewej strony. Wiem, że w twojej interpretacji przepis ten zmusza nas jechać po tym ciągu. Chciałbym mieć to wytłumaczone, najlepiej z rysumkami :) ,przykładami sytuacji na drodze. Nadal nie mogę pojąć, jak rowerzysta ma szukać gdzieś tam po lewej stronie znaków c-13,16 często pochowanych w krzakach. I jak niby mam bezpiecznie zjechać na ten ciąg?
No właśnie, jest nakaz jazdy takim pasem jesli jest on często oddzieloby pasem zieleni, zaczyna się nie wiadomo kiedy, kończy tak samo albo lawiruje po obu stronach jezdni??
blackfrey7 Ja byłem pewny, że taki ciąg po lewej oznacza, że nie jest on poprowadzony w kierunku w którym się poruszam i nie muszę nim jechać. Wtedy ma to sens. Tak to robi sie z rowerzystów kamikaze z sokolim wzrokiem.
+Corpse Groom
CPR czy DDR po lewej stronie to temat bardzo kontrowersyjny, nieprecyzyjnie unormowany w przepisach. Dla mnie "poprowadzony w kierunku w którym się poruszam", oznacza, że jeżeli po lewej jest dwukierunkowa infrastruktura rowerowa, to powinniśmy się nią poruszać. Ale tylko w przypadku, gdy mamy szansę dostrzec, że biegnie tam taka droga i mamy szansę tam wjechać.
Jest to ciekawie opisane tutaj: czasopismo.legeartis.org/2017/07/rowerem-ulica-mimo-drogi-dla-rowerow.html
Owszem, to że jest po lewej nie znosi nakazu jady tym czymś. Jednak:
1. co znaczy kierunek w którym się poruszamy ( DDRiP-dawniej CPR jest z zasady dweukierunkowy). Jaką definicję przyjmujemy z PoRD czy konwencji wiedeńskiej?
2. Już wyżej wspomniano że nie raz dostrzeżenie tego jest praktycznie nie możliwe. Weźmy np główną arterię w dużym mieście z torowiskiem tramwajowym, między jezdniami. Jeznie są wtedy najczęściej 3 pasmowe. Liczymy 6 pasów po 3-3,5m = 18-21m, torowisko 2x2m + 0,5m przerwy +2x1m przystanku=6,5m, dalej 0,5m zieleni między jezdnią i tamtym DDR/DDRiP razem mamy 18+6,5+0,5=25m . Niech sobie w tym czasie tam będzie tramwaj, autobus, ciężarówka. Kto zauważy tam znak nawet gdy ma prawidłową wielkość ( a często znaki C13, 13/16 są mniejsze) ?
3. Zasada obowiązywania znaków stojących po prawej stronie drogi. Znaki C13, 13/16 itd. nie należą do znaków wyjętych z tej zasady.
Rowerowe Porady U mnie często jest tak, że mam ciąg pieszo rowerowy po lewej i na jego początku i końcu mamy znak pionowy, bez oznaczenia kierunku za pomocą strzałki. Ciąg dzieli się na ściężkę dla pieszych i rowerzystów, wiadomo. Szerokość takiej drogi dla rowerów staje się dość wąska, jak na dwa rowery, które mogą się w każdej chwili minąć. Dokładając do tego pieszych z wózkami to robi się bardzo niebezpiecznie. Zawsze się zastanawiam, czy to jest ścieżka wyznaczona w obu kierunkach? W teorii, znak o tym świadczy.
A co z paleniem papierosa na rowerze, dość często widzę że ktoś pali podczas jazdy. Ktoś wie czy coś reguluję to ? Sam nie wiem czy czasem zwrócić komuś uwagę
Moim zdaniem takie palenie nawet stanowi zagrożenie bezpieczeństwu innych rowerzyści: jak nie palisz i sobie przejedziesz przez chmurę tych spalin, to chce się kichać i oczy swędzą.
Choć nie jest to ani zdrowe, ani wygodne (pęd powietrza), to możesz palić na rowerze podczas jazdy.
w sumie racja, w aucie też można ... no nic
Rowerowe Porady obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych poza wyznaczonymi do tego celu, więc dotyczy również chodnika i ścieżki rowerowej. Niestety nie jest respektowane.
+Damian Rybak
Pierwsze słyszę o takim przepisie. Masz jakiegoś linka? Nie można palić w zamkniętych pomieszczeniach (restauracje, kina itd.) bez wyznaczonych stref. W wielu miastach nie można palić także na przystankach komunikacji miejskiej. Ale o ogólnym zakazie nie słyszałem.
DDR poza drogą publiczną, np. w parku. Jakie przepisy obowiązują?
pl.wikipedia.org/wiki/Droga_niepubliczna
Dzięki serdeczne. Tylko to niestety oznacza, że "DDR-y" w parkach to zwykłe chodniki, a w najlepszym razie ciągi rowerowo-piesze (zależy od regulaminu parku). Słyszałem tę intepretację z różnych źródeł, ale jakoś dalej nie dociera do mnie, że nasze kochane miasta informuje znakami o DDR, a potem wychodzi, że jedziesz nielegalnie po chodniku. Jeszcze większy problem to wyjazdy z niepublicznych DDR i ustalenie pierwszeństwa, a potem winy w razie dzwonu.
Odnośnie silników spalinowych - jest przepis mówiący, że można takim się poruszać, jeżeli pojemność silnika nie przekracza 50cm, maksymalna prędkość to 25km/h i jest możliwość poruszania się tylko pedałując. Przepis na który się powołujesz dotyczy TYLKO rowerów ze wspomaganiem elektrycznym i wszedł później. Zgodnie z prawem, to co nie zostało ujęte w rozporządzeniu zostaje tak jak było, więc rowery ze wpomaganiem spalinowym obowiązuje stary przepis :)
A oto on:
Tytuł:
Bezpieczeństwo w komunikacji/ pojazd mechaniczny/ rower i inne pojazdy niemechaniczne
Wyrok:
Wyrok SN z dnia 25 października 2007 r., sygn. III KK 270/07
Treść:
Obowiązująca ustawa karna, jak i ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2003 r., Nr 58, poz. 515) nie definiują określenia „pojazd mechaniczny”, jakkolwiek ta druga w art. 2 jednoznacznie odróżnia pojęcie: „pojazdu silnikowego” od „roweru”, stanowiąc, iż tym pierwszym jest „pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru i pojazdu szynowego”, zaś tym drugim „pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem”. Za pojazdy mechaniczne należy uznać pojazdy zaopatrzone w poruszający je silnik (pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze, motocykle, lokomotywy kolejowe, samoloty, helikoptery, statki wodne i inne), jak również pojazdy szynowe zasilane z trakcji elektrycznej (tramwaje, trolejbusy). Jeżeli chodzi o inne - niemechaniczne - pojazdy, to będą nimi w szczególności zaprzęgi konne, rowery, a także statki żaglowe, szybowce. Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, które zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy, umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów.
Żródło:
Prokuratura i Prawo, dodatek Orzecznictwo SN, SA, NSA i TK nr 5/2008, poz. 2
Wolno jeździć rowerem w przejściu podziemnym czy trzeba prowadzić?
to sporo zależy od tego, gdzie jest to przejście. Na terenach kolejowych jazda pojazdami poza pojazdami służb kolejowych jest zakazana - tak samo na peronach, jak i w tunelach należących do PKP. Oczywiście jeżeli jest tam jasno wyznaczony DDR/CPR to wiadomo, że zakazać ruchu nie można. Przejścia miejskie pod drogą wyniesioną na nasypie podpadają pod chodnik przy drodze z Vmax > 50km/h, nie są też oznakowanie odpowiednimi znakami pionowymi ani poziomymi (wyobrażasz sobie "zebrę" w tunelu?). Wyznaczone podjazdy też mogą być przesłanką. Oczywiście nie sprawdzamy tam, ile jesteśmy w stanie osiągnąć
Jak sama nazwa wskazuje, przejście służy do chodzenia, a nie do jeżdżenia. Chyba, że masz tam dopuszczony ruch rowerowy.
Przejscie służy do przechodzenia
@@brylozketrzyn Co dzień przejeżdżam przez kilkanaście zebr w tunelach.
Dla każdego poznaniaka to normalna sytuacja.
Są pod ziemne skrzyżowania i przejscia dla pieszych w tunelach.
Mnie zawsze zastanawiają ścieżki rowerowe mające tylko koniec. W mojej okolicy znam kilka przypadków gdzie jadąc kulturalnie ulicą nagle zauważam znak końca ścieżki rowerowej. Oczywiście znaku rozpoczęcia tej ścieżki nigdzie wcześniej nie było. Sprawdzałem to specjalnie parokrotnie bo często jeżdżę tą trasą. Stąd też siłą rzeczy jeżdżę cały czas ulicą czekając tylko na jakiegoś kierowcę, który mnie obtrąbi. Mandatu jednak na pewno nie przyjmę bo ścieżka nie jest odpowiednio oznaczona. Nie zamierzam zgadywać gdzie się zaczyna.
Co powiesz na to "...2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m..." Co to oznacza? Rower też jest pojazdem i jeśli chce wyprzedzić inny rower to również w odległości co najmniej 1m. Spróbuj to zrobić na wąskich drogach rowerowych w Warszawie.
A ja mam pytanie o to, czy można jechać po chodniku, jeśli ten jest dość szeroki, a ruch na ulicy jest dynamiczny i rowerzysta boi się/nie ufa kierowcom samochodów? Drugie pytanie to czy może rowerzysta jechać ulicą, jeśli droga dla rowerów połączona chodnikiem jest urywana, czyli tu się zaczyna, a za kilkaset metrów kończy i potem znowu zaczyna? Bez sensu jest rowerzyście wjeżdżać na ulicę i zaraz znowu zjeżdżać, żeby potem jeszcze raz czekać aż sznur aut wpuści go/ją, bo na chodniku zabrakło części wydzielonej dla rowerów. A takich przypadków nie brakuje i można się po prostu pomylić.
1. Nie
2. Teoretycznie źle zaprojektowana (lub niedokończona) infrastruktura nie powinna pozwalać na łamanie przepisów. Ale to teoria, praktyka pokazuje inaczej i często trzeba wykazać się zdrowym rozsądkiem.
Jesli rowerzysta boi się jechać ulicą to niech prowadzi rower po chodniku
Zmień środek transportu.
Zmień imię na janusz
Odnośnie pierwszego przepisu. Zakaz wjazdu wózków rowerowych zakazuje wjazdu rowerom wielośladowym, które definiowane są jako przekraczające 90 cm szerokości. Chodzi najczęściej o riksze i szerokie rowery towarowe.
Co do przyczep, to znów zależy od szerokości. Próg 90 cm znów jest ważniejszy niż liczba zostawianych śladów. Można zatem wjeżdżać z moją przyczepą, która tyle właśnie ma (choć w praktyce zmierzyłem 88 cm), a tym bardziej z popularnymi węższymi! Podobnie też można takim zestawem jeździć po drogach rowerowych.
Już 10 lat noszę na przedramieniu blizny po złamaniu otwartym będącym skutkiem potrącenia przez zbyt blisko wymieniający samochód, dlatego mam gdzieś przepis o jeździe po chodniku. Mandat jest tańszy niż moje zdrowie i życie
Drugą połowę obejrzałem już z zamkniętymi oczami... Dobranoc.
Co to znaczy lampka biała o świetle selektywnym?
Ajjj, tak powiedziałem? Chodziło mi o biały lub żółty selektywny. Żółty selektywny jest to (tu cytat z wrower.pl) "jasny żółty kolor powszechnie stosowany w żarówkach samochodowych w przednich światłach mijania, drogowych oraz pozycyjnych. Określenie to zostało wprowadzone w celu odróżnienia tego koloru od koloru żółtego samochodowego stosowanego w kierunkowskazach."
Kurcze dałeś dokładną definicje, a chodziło mi o to czy mam używać światło migające czy stałe (z przodu szczególnie istotne - bo na przód nic nie wyjeżdża, a miganie może denerwować też np. mnie, utrudniając obserwacje).
słyszałem że światła powinny być na danej wysokości, nie wyżej niż chyba metr
przednie, bo mogę stosować też na kasku coś z przodu
z filmu wychodzi na to że rower elektryczny z silnikiem kilka tyś wat, trzeba rejestrować jako motorower itp
(sprawdzę te procedurę - na razie kupiłem z przepisowym silnikiem z australni, gdzie manetki gazu są dozwolone, ale można sobie to przerobić zapewne, tak aby mieć ukryty niewidoczny przyspiesznik gazu)
poza tym co to świateł, jestem ciekaw czy policja może przyczepić się do mocy
bo auta muszą mieć diagnostykę i homologację świateł aby się nie oślepiać
a na rower można założyć co się chce, czyli taką nawet stu watową lampę w wersji mini
z akumulatorem w torbie na kierownice..
może przydały by się 2 światła, odpowiednik długich, krótkich i obrys owych w TIR-ach
takie małe diody poprzyczepiane z boku i na szprychach
jak wysiądzie tylna lampka czego się nie zauważa to zawsze coś tam świeci jeszcze
Może kiedyś rowery będą miały wbudowane światła, teraz to jest bardzo tanie i lekkie
widziałem kierownice z wbudowanymi diodami, a baterie wkładało się z boku
Zapraszam do obejrzenia odcinka o przepisach dotyczących oświetlenia: ua-cam.com/video/DQipmDRd_R4/v-deo.html
Przy dużych grupach wręcz logiczne jest poruszanie się dwójkami także dla samochodów, gdyż przy wyprzedzaniu roweru wymagany jest odpowiedni odstęp, plus nie można poruszać się po dwóch pasach jednocześnie, co powoduje, że i tak kierowca wg prawa zobligowany jest zjechać na pas obok, a przez to szybciej wyprzedzi kolumnę 5x2 niż 10 rowerów.
Czy jesteś pewien, że kombinacja B-9 z tabliczką "T-22" ma sens po nowelizacji z 2015? Przecież ona usunęła podział na rowery jednośladowe i wielośladowe, zostawiając tylko podział na rowery i wózki rowerowe... Zakaz wiec dotyczy rowerów (niezależnie od ilości kół), podobnie jak wyjątek...
Autor jest troszeczkę nie na czasie. Nie ma rowerów jedno i wielośladowych. Trójkołowiec trójśladowy może być rowerem, jeśli ma mniej niż 90 cm szerokości. Jednośladowy - może nie być rowerem, jeśli ma więcej niż 90 cm szerokości (skrzynia do rozwożenia pizzy :-) Poza tym są zmiany: Znak B-9 oznacza "zakaz wjazdu rowerów" a nie "rowerów i wózków rowerowych", już nie. Od tego jest znak B-11. Warto się zapoznać z wersją ujednoliconą rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, skoro ona już jest, po dwudziestu latach prowizorki. Tak więc kombinacja znak+ tabliczka nie ma żadnego sensu ale będzie jeszcze wiele lat stosowana, podobnie jak NIE ISTNIEJĄCY (!!!) znak z symbolami roweru, pieszego i kreski na niebieskim okrągłym polu, przekreślone ukośną czerwona linią :-)
Najlepsi są ci co na pełnej prędkości pokonują ścieżką ulicę, bez upewnienia się czy nic nie jedzie. Wg przepisów mają pierwszeństwo, lecz z autem nie wygrają kolejnego życia.
A ja od pewnego czasu mam zagwozdkę i nie mogę znaleźć odpowiedzi. Otóż według art2. pkt18 PoRD pieszym jest "a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej". A pytanie dotyczy tego, jak potraktować osobę w wieku do lat 10 kierującą rowerem ale nie będącą pod pieką osoby dorosłej? Pytam serio, bo nigdzie nie znalazłem jak traktować takie dziecko. Dziecko samodzielnie może poruszać się jak ukończy 7 lat (art43 pkt1). Dziecko w wieku 7-10 lat nie jest pieszym bo wymyka się definicji. Czyli jest kierującym rowerem, ale uprawnień posiadać nie może. Podobna sytuacja jest w momencie kiedy dzieckiem do lat 7 opiekuje się osoba niepełnoletnia która ukończyła 10 lat. Jest wszystko ok., dopóki nie zechcą jechać na rowerze. Bo pieszym dziecko na rowerze może być według definicji (jasnej, wyraźnej i nie pozostawiającej miejsca na interpretacje) dopiero pod opieką osoby dorosłej.
Tu masz co nieco wyjaśnione, ja się w to nie zagłębiałem: wrower.pl/prawo/dziecko-na-rowerze,2064.html
i pytanko,jak mamy rondo i przy przejsciu jest droga rowerowa(zdrowy rozsadek nakazuje mi zwolnic lub zatrzymac sie) kto komu ustepuje?
Kierowca ustępuje rowerzyście, ponieważ zmienia kierunek jazdy, jednocześnie przecinając drogę rowerową.
Natomiast na miejscu rowerzysty, zachowałbym szczególną ostrożność.
dzieki,ale trzeba myslec przed wjazdem na takie cos
1. Jak się ma punkt 1. tego nagrania (zakaz wjazdu rowerom, nie dotyczy jednośladów) do osoby niepełnosprawnej poruszającej się rowerem trzykołowym rehabilitacyjnym?
2. Jak się mają przepisy o silniku do 250W wyłączającego się przy >=25km/h w sytuacji gdy silnik ma znacznie wyższe możliwości, ale na czas jazdy DDR lub drogą publiczną został wyłączony (bez demontażu baterii)?
A czy prawo jakikolwiek sposób przewiduje zastosowanie roweru jako wózka inwalidzkiego? Chodzi o to, że np. jest znak zakazu wjazdu rowerom, ale ogólnie jest sporo miejsca, nawierzchnia też jest odpowiednia. Rower trzykołowy ma gabaryty jak elektryczny skuter inwalidzki, przy czym jest sporo lżejszy. Zakładamy, że to jest takie miejsce, w które inwalidy na takim skuterze nie mają prawa nie wpuścić. Co wtedy gdy jest na rowerze (z asystentem do pomocy poruszającym się pieszo)? Cały czas zakładam sytuację i miejsce, w której i gdzie nie robimy dodatkowego problemu innym.
Mam takie dręczące pytanie. Jest to dosyć istotne,a nigdzie nie mogę znaleźć przepisu który mówi o tym. Czy dziecko jadące rowerem z opiekunem, powinno poruszać się przed opiekunem, czy za opiekunem?
Nie ma to znaczenia. Choć dla mnie sensowniejsze byłoby, gdyby dziecko poruszało się przed opiekunem. Mówimy tu o dziecku, które jeszcze nie zawsze potrafi jechać tam gdzie trzeba ;)
ua-cam.com/video/dkrtfP9-nac/v-deo.html Wspominasz o tym, że dziecko do 10 roku życia traktowane jest jako pieszy. Na co dzień staramy się z dzieciakami poruszać po ścieżkach ale w przypadku gdy ich nie ma jeździmy chodnikiem (co jest legalne, dzieci 4,6 lat). Zaintrygowało mnie jednak przejeżdżanie po przejściach dla pieszych. Zastanawia mnie czy opiekun również może przejechać po przejściu dla pieszych?
Odnośnie opieki nad dzieckiem poniżej 10 roku życia należy uściślić, że chodzi o dzieci, które poruszają się samodzielnie, czyli wszelakie foteliki i wózki automatycznie wykluczają możliwość korzystania z przywilejów pieszego.
"Wspominasz o tym, że dziecko do 10 roku życia traktowane jest jako pieszy. Na co dzień staramy się z dzieciakami poruszać po ścieżkach"
Jeżeli mówisz o drogach rowerowych, to jest to nielegalne. Oczywiście jeżeli dziecko potrafi utrzymać prosty tor jazdy, to ja nie mam nic przeciwko. Ale często widuje się dzieciaki, które potrafią nagle zjechać pod koła jadącego z naprzeciwka.
"ale w przypadku gdy ich nie ma jeździmy chodnikiem (co jest legalne, dzieci 4,6 lat)."
Tylko trzeba pamiętać o tym, że do jednego dziecka, może być przypisany tylko jeden dorosły. Chodzi o sytuacje, gdzie jedzie jedno dziecko do 10. roku życia, a z nim cała rodzina, która się nim opiekuje :)
"Zaintrygowało mnie jednak przejeżdżanie po przejściach dla pieszych. Zastanawia mnie czy opiekun również może przejechać po przejściu dla pieszych?"
Moim zdaniem nie, ale nie wczytywałem się w przepisy aż tak bardzo.
"Odnośnie opieki nad dzieckiem poniżej 10 roku życia należy uściślić, że chodzi o dzieci, które poruszają się samodzielnie, czyli wszelakie foteliki i wózki automatycznie wykluczają możliwość korzystania z przywilejów pieszego."
Tak, zgadza się.
Tu kolejny absurd. Dzieci mogą przejechać po pasach, ale Ty już nie. Bo przepisy dopuszczają jazdę opiekuna po chodniku, ale po przejściu już nie: "7. Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3, jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10." - to artykułu 33; i artykuł 11 - " 1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.
3. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie." oraz definicja przejście dla pieszych - artykuł 2: "11) przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;"
A czy lampki rowerowe mogą mrugać? Miałem kilka sytuacji w których jadąc w nocy samochodem zostałem oślepiony przez mrugające przednie światło roweru lub nie widziałem gdzie dokładnie znajduje się jadoncy przede mną rower z jasno mrugającym czerwonym światłem.
Tak, mogą. Nie powinny oślepiać innych uczestników ruchu, ale musiałbym poszperać w rozporządzeniach czy jest gdzieś o tym zapis.
Cześć, fajny materiał ale temat nie został wyczerpany do końca. Zabrakło mitu o zakazie jazdy rowerem po moście, wymogu trzymaniu przynajmniej jednej ręki na kierowniczy. Liczę na kolejny odcinek z tej serii.
"Cześć, fajny materiał ale temat nie został wyczerpany do końca."
Przepisów jest tyle, że wystarczyłoby na kilka następnych :)
"Zabrakło mitu o zakazie jazdy rowerem po moście"
Pierwsze słyszę.
"wymogu trzymaniu przynajmniej jednej ręki na kierowniczy."
To nie jest mit. Jak najbardziej jest taki przepis, nie można jeździć bez trzymanki.
"Liczę na kolejny odcinek z tej serii."
Patrząc na różne teorie w komentarzach, będę musiał jeszcze coś nagrać :)
Rowerowe Porady do dzieła!
Zakaz jazdy rowerem po moście ?? Co za matoł to wymyślił ??
Zacząć wypadało od kwestii pierwszeństwa rowerzysty na przejazdach rowerowych - masa jest takich, co twierdzą, że na przejeździe zawsze rowerzysta ma pierwszeństwo, a to dla nich po prostu groźne.
3:20 Niedawno widziałem jakiegoś kolesia co pocinał przez miasto rowerem elektrycznym ok 80 km/h.
Ale 4:20 to nie miało być środkiem pasa?
Tak, przejęzyczyłem się :)
- No, tak ten..., ale rzeczywiście uzmysłowiłem sobie, że te kolorowe napisy to przed, nie po wrzuceniu dodajesz. : ))
Mam pytanie (które to już...): Myślisz, że warto mieć 2/10 przełożeń, gdy się nie jeździło na rowerze 7/8 lat, a potem zrobiło 25 na miejskim?
Czy jednak dużo lepiej mieć nawet te 24, ale w 3/8? ... Waham się od Meridy 20D do Meridy 500, wszystkie z 2017..., muszę zrzucić wagę, ale chciałbym jednak tak górzyście kiedyś spróbować...
- Swoją drogą pytałem też, czy zdarza Ci się pomagać składać, ale... cichosza była. :D (Tu nawet Patronite'a szukałem Twojego..., czemu brak?)
- A na jazdy się z widzami umawiasz czasem?
/// Pozdrawiam, dobrego dnia, i wielki szacun za zaangażowanie w interakcje. : )) Miłego.
1. Patrz na zakres przełożeń, przydaje się do tego kalkulator np. od Sheldona Browna. Trzeba byłoby porównać konkretne przypadki, bo często może być tak, że mając 3x8 i 2x10 czy 2x11, wyjdzie na to samo, tylko z 2x z przodu będzie wygodniej, bo mniej kilkania :)
2. Staram się podpowiadać w komentarzach (tu i na blogu) na tyle, na ile czas mi pozwala. Ale nie jestem w stanie poprowadzić kogoś za rękę przez proces decyzyjno-zakupowo-montażowy. A już na pewno nie fizyczną obecnością :) Chciałbym, ale musiałbym się co najmniej raz sklonować.
3. Nie mam Patronite i nie zamierzam mieć.
4. Jazdę z widzami może kiedyś zorganizuję, nie mówię, że nie.
Pozdro!
: ))
1, czyli kumam, że najsłuszniej będzie porównać zewnętrzne tarcze każdego z nich..., by było najlżej pod górę i najszybciej z góry. Nazwisko Google'am, ale..., chyba za dużo dla mnie. : ))
2, wiem, rozumiem, i to widać, i dlatego jest to świetne. Choć szkoda, że nie serwisujesz, albo coś takiego. Nie wiem, co na co dzień robisz, ale jednak ten kanał, to świetne aktywo, dlatego ciczę, że pomyślisz kiedyś i nad tym, albo choć wskażesz, będziesz miał jakieś umowy z lokalnymi serwisami(?), bo serio sympatyczny i sympatycznie kanał prowadzisz.
3, no tego też nie rozumiem. :D
4, na to też czekam. : ))
Najlepszego, i pozdrowienia dla M., chyba kiedyś się rozejrzę za koszulką z gumami Turbo. : )) Miłego i dzięki bardzo.
Po wpisaniu Sheldon Brown Calculator znajdziesz taki oto kalkulator: www.sheldonbrown.com/gear-calc.html
Tam wybierasz wielkość koła, wpisujesz wielkość interesujących Cię tarcz na korbie (chainrings), wpisujesz interesujące Cię zębatki na kasecie (custom sprockets) i wciskasz Calculate.
W temacie telefonów, powielasz powszechny błąd mówiąc o rozmowie telefonicznej. Przepis mówi o korzystaniu z telefonu które wymaga trzymania telefonu w ręce. Zatem nawet odczytanie SMS-a czy korzystanie z nawigacji podpada pod ten przepis. Co ważne nie dotyczy to sytuacji gdy mamy telefon zamontowany w uchwycie. Do rozmowy oczywiście słuchawka (zestaw głośnomówiący raczej odpada)
Nigdzie nie powiedziałem, że chodzi tylko o rozmowę telefoniczną. Przecież przywołałem przepis, gdzie jest napisane o trzymaniu telefonu w ręku, co jest chyba oczywiste, że dotyczy wszelkich czynności wykonywanych przy użyciu telefonu, nawet sprawdzania godziny.
czy samochód może zablokować dojazd do skrzyżowania rowerom??
Co to za b-twin, ultra 900?
Ultra 520 AF GF
Dzięki :)
Jako kolarz szosowy słyszałem o wszystkich wymienionych przez Ciebie przepisach.
Super! Bardzo fajnie :)
Mapinguari
Dlatego jeszcze żyjesz, ale uważaj, inni mogli nie słyszeć.
Emi Grant Nie przesadzamy. Na rowerze jeździ bardzo dużo osób, które wnioskując po jeździe nie zna żadnego przepisu z KRD. Też żyją i mają się dobrze. Niestety życie jest takie, że każdy trening to jest igranie z losem, bo w starciu z samochodem nie mamy szans, a wystarczy spotkać pijanego kierowcę i znajomość przepisów w niczym nam nie pomoże...
Rowerem spalinowym można się poruszać jest artykuł który mówi że nie może silnik spalinowy przekraczać pojemność 50cm i prędkości 25km/h oraz nie może posiadać biegów zapoznaj się dokładnie z tym tematem
A znajdziesz mi ten przepis?
Bo ja na razie znam jedynie definicję motoroweru z Prawa o Ruchu Drogowym:
"46) motorower - pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;"
Od 21 maja 2011 r. wprowadzono nowe przepisy. Definicja roweru zmieniła się w sposób zawężający.
spidersweb.pl/autoblog/elektryczne-motorowery-zabronione-absurd/
Dużo o tym czytałem i jeżdżę rowerem spalinowym
Rzeczowy materiał, ale od kwestii technicznej to oddal sobie trochę to główne światło od siebie albo zmniejsz jego moc bo musisz aż oczy mrużyć i twarz jest przepalona. Pozdro (:
Dzięki za uwagę, postaram się zwrócić na to uwagę następnym razem :)
Ostatnio jechałem rowerem i nie miałem pojęcia kto wreszcie gdzie ma pierwszeństwo. Jadąc ścieżką rowerową dojeżdżam do skrzyżowania z którego jest wyjazd z osiedla, kto ma pierwszeństwo ten z osiedla wyjeżdżający samochód czy ja jako rowerzysta jadąc ścieżką rowerową? W tej samej sytuacji wjeżdżający w osiedle, z drogi głównej ma pierwszeństwo przede mną czy nie? Słyszałem o zmianach przepisów które tylko zamąciły kto gdzie, że i kierowca, i rowerzysta nie wie kiedy ma pierwszeństwo. 😮
Komuś kiedykolwiek przydała się karta rowerowa?
Podejrzewam, że jak coś się stanie, to wtedy będą sprawdzać wszystko (łącznie z kartą rowerową) (nawet jak wypadek nie był spowodowany rowerzystą).
Michał Bondyra
Karta rowerowa nie pomaga w poruszaniu się rowerem, świadczy jedynie o tym, że jej posiadacz poznał przepisy o ruchu drogowym, (a przynajmniej poznać powinien) i nie stanowi zagrożenia dla innych użytkowników dróg, nie jest ona dowodem na to, że jej posiadacz nie jest kretynem oraz, że nie spowoduje wypadku w wyniku swojego bezmyślnego zachowania.
Jeśli nie masz prawka to pewnie tak.
skoro dziecko do 10 lat jest traktowane jako pieszy to może rozmawiać przez telefon?
Wychodzi na to, że może :) Ale nie jestem pewien.
Warto dodać, że nie sama kierująca rowerem osoba do lat 10 jest pieszym, a kierująca rowerem osoba do lat 10 pod opieką osoby dorosłej.
Nie może ponieważ to traktowanie jako pieszego dotyczy konkretnej reguły ruchu drogowego i co za tym idzie nie odnosi się do zakazu używania telefonu.
+Biały Jakiej konkretnej reguły ruchu drogowego? Nie, to nie jest wcale zezwolenie na jazdę po chodniku. Tu chodzi o definicję pieszego. Art. 2. pkt 18:
18) pieszy - (...) za pieszego uważa się (...) a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej;
Przeczytaj dokładnie jak zakaz używania telefonu brzmi
Art. 45. ust. 2. pkt 1:
2. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku;
Dziecko do lat 10 jadące na rowerze pod opieką osoby dorosłej NIE JEST kierującym pojazdem, a więc nie jest objęte tym zakazem
no dobrze ja sie tylko spontanicznie zapytałem
Ale co to jest pojazd? Czy hulajnoga jest pojazdem? A jeżeli hulajnoga jest pojazdem to czy hulajnoga jest rowerem? To samo z deskorolką, rolkami?
Wszyscy jeżdżący na hulajnogach, rolkach, wrotkach, deskorolkach - są traktowani jako piesi i podlegają przepisom ich dotyczącym.
Ale dlaczego hulajnoga nie jest rowerem skoro wg. sjp: pojazd to środek lokomocji poruszający się na kołach, płozach, gąsienicach lub szynach służący do transportu lądowego. Hulajnoga jest więc pojazdem, jest napędzana siłą ludzkich mięśni, nie przekracza 0,9 m i nie ma dodatkowego napędu.
a co prawo na różne ewolucje na jezdni bądź ścieżce rowerowej
A co to za rower z tyłu?
B'Twin Ultra 520 AF GF
Rowerowe Porady Łukasz, masz go może na testy? Czy jezdziłeś Tribanami z oponami 30-32 po np. lesie łagiewnickim? Czy uważasz że w takim mieszanym trybie nadają się na codzień do Łodzi (miasto/las)??
+MMM Tak, śmigam nim od niedawna tu i tam :) Jeździłem Tribanami szosowymi, ale na fabrycznych oponach. Do któregoś wsadziłem na próbę opony Schwalbe Kojak 35C, ale nie jeździłem tak.
Ale Triban 100, którym też jeździłem i jego test znajdziesz na kanale, miał opony 32C o ile dobrze pamiętam. I jeździłem nim po bezdrożach, spokojnie dawał sobie radę :)
Myślałem, że naprawdę jakieś nieznane przepisy będą, a tymczasem nic nowego się nie dowiedziałem. Każdy rowerzysta i nie tylko powinien to wiedzieć.
Tylko się cieszyć, że je znasz. Bo niestety jesteś wyjątkiem :)
Rowerowe Porady Patrząc na to jak jeździ większość rowerzystów, można odnieść wrażenie, że nie znają oni żadnych przepisów, jeszcze gorzej jest z pieszymi. Pokazywałem to na swoim kanale, pewnie widziałeś choć jeden z filmów z serii Droga Tylko dla rowerów. Podobną tematykę porusza kanał One Cyclist in Lisbon, może też widziałeś. Nie wklejam linków by komentarz nie wpadł do spamu.
Ciekawy film, ale jak to jest z jazdą za dzieckiem poniżej 10 lat wzdłuż przejścia. Z jednej strony opiekuje się dzieckiem, ale w przepisach nie jest wprost napisane, że wolno mi jechać także po przejściu. Wspomniany jest chodnik... Dziecko może, wiec czy powinienem zejść z roweru i za nim biegnąć?
Jeżeli już, to biec. Ale tak, moim zdaniem powinieneś zejść z roweru i go przeprowadzić.
Rowerowe Porady Dziękuję za odpowiedź. Wygląda na to, że mamy w tym aspekcie trochę niepraktyczne przepisy.
Słownik Języka Polskiego PWN dopuszcza obie formy😀.
Czy rowerzysta ma obowiązek jechania śnieżką rowerową jeżeli tak jest?
Jeżeli prowadzi w kierunku, w którym się poruszasz, to tak.
Jeżeli jest po drugiej stronie ulicy, to zależy od interpretacji: czasopismo.legeartis.org/2017/07/rowerem-ulica-mimo-drogi-dla-rowerow.html