Jestem osobą bardzo poukładana silną psychicznie, jednak 2 lata z borderka, czuję jak bardzo mnie zniszczyły. Absurdalne, bezpodstawne,niekończące się oskarżenia i pretensje o wszystko. Nie ma takiej sytuacji z której ona nie zrobiłaby awantury po prostu nie ma. Każda moja wypowiedź jest zniekształcona wyciągana z kontekstu i interpretowana przeciwko mnie. Miesiące tłumaczeń i prób wszystko na nic. Wyzwiska że jestem oprawcą potworem to "normalność". A teraz najgorsze: ona nie uważa że ma jakikolwiek problem i że w związku z tym należałoby coś zrobić. Każda kłótnia gdzie się z nią nie zgadzam kończy się straszenie mnie , że popełnił samobójstwo.... Wszystko co nie zrobię jest źle. Reaguje wściekłością i nerwami źle, reaguje spokojnie-też źle bo twierdzi że to jest obojętność chociaż to nieprawda 🤦. Moja konkluzja jest taka należy od takich ludzi uciekać bo nikt nie ma dwóch żyć żeby jedno poświęcić na terapeutyzowanie i pomaganie takim osobom. I nie przekonuje mnie argument że one nie robią tego celowo, to nie ma znaczenia liczą się fakty: ranią i niszczą, powodują zgliszcza, z premedytacją czy bez fakt pozostaje faktem. Nie mam już siły...
@@TheMrMancis nie potrafią i nie chcą się postawić w skórze krzywdzące bo to jest dla nich bolesne i mało komfortowe. I wygodniej jest być egoistycznym i oczekiwać aby zdrowy partner się dostosował i "gimnastykowwl".U mnie na tapecie nowy "problem": dzisiaj wymyśliła że skoro nie popieram jej poglądów w pewnej sprawie, to znaczy że popieram obcych i jestem przeciwko niej 🤦 i następnie uznała to za uprawniony powód do zwyzwania mnie...., bo uwaga: "zdenerwowała się"......a ja zwyczajnie się z tym poglądem po prostu nie zgadzam i nie zamierzam zgodzić także jestem znowu wrogiem numer 1.. nie da się naprawdę się nie da, to jest rzucanie grochem o ścianę
Przykro mi, że jesteś w takiej sytuacji. Jeśli ktoś sam nie widzi problemu i nie chce się leczyć, to to faktycznie może nie mieć sensu :( Może postaw sprawę jasno: albo weźmie się za siebie, albo to nie wypali. To trudne, ale może taka granica jest potrzebna i przyszedł na nią czas.
@@DwubieguNova takie stawianie przeze mnie sprawy również miało miejsce, i kończyło się potworna awanturą dewaluujaca mnie do minus 10, łącznie (każdorazowo) z groźba samobójstwa na końcu i wywoływaniu we mnie poczucie winy że będzie to również przeze mnie... sytuacja w tym kształcie ma miejsce od kilku miesięcy, książkowa powtarzalność schematu z groźbą samobójstwa na końcu- kiedy odmawiam lub się nie zgadzam. To absurdalne, ale nawet czuję że nie mogę odejść bo wtedy to się "dopiero zacznie"... Niestety mam ku temu podstawy ..... Generalnie sytuacja przeraża mnie coraz bardziej : (
Są różne rodzaje borderline. Ja jestem z podtypu "cichy borderline" - niszczę siebie, ale nie innych. Nie okaleczałam się nigdy, po prostu nienawidzę siebie tak bardzo, że sama niszczę swoją psychikę. W związku zawsze robiłam wszystko, żeby ktoś czuł się przy mnie wyjątkowy. Wszystkie emocje tłumie w sobie, więc w życiu nikt nie ucierpiał przez moje schorzenie - po prostu dla innych jest to niezauważalne. Bardzo dobrze to maskuje, nawet w związkach (choć te są dla mnie trudne, bo wiem, że nikt mnie nie rozumie, przez co wpadam w studnie samotności, ale karczemne awantury są mi obce, to prędzej ktoś będzie się na mnie wyżywał niż ja na nim) Ale byłam w związku z takim typowym "impulsywnym borderline". Kochał mnie i nienawidził jednocześnie. Nie czułam się przy nim samotna, bo wiedziałam, że mnie rozumie. Nadawaliśmy na tych samych falach, jakbyśmy naprawdę byli sobie przeznaczeni. Ale mój partner naprawdę mnie niszczył. Jego nienawiść mnie zabijała. Krzywdził mnie okrutnie, żeby chwilę później mówić jak bardzo mnie kocha. Czasem sam był przerażony własną siłą. Niestety musieliśmy to zakończyć, ponieważ czułam, że jestem w ogromnym niebezpieczeństwie. Nie dziwię się Wam, że nie chcecie być w związkach z borderline. Nie polecam. Chciałam tylko zaznaczyć, że jest odmiana borderline, która nie niszczy innych tylko siebie. Taka typowa autodestrukcja, z uśmiechem namalowanym na twarzy. Ale czy polecam Wam związki z "cichym borderline" jak ja? Nie. Ale zaznaczam, że nie zawsze border musi niszczyć wszystkich dookoła, czasami niszczy tylko siebie. Choć krzywdząc siebie krzywdzi też tych, którzy go kochają..
Bardzo dobry wykład i wcale nie uważam ,żeby był za długi .Ja kiedy moja "partnerka" z borderline mnie krzywdzi staram się pamiętać ,że to nie jest specjalnie.Choć bywa ciężko kiedy kolejny raz Mnie odrzuca .Dzięki za Twój filmik
Tak, dokładnie. Jak widzę, że mi na kimś zależy to a) albo uciekam bo nie zniose odrzucenia b) albo się tak zachowuje, że automatycznie ta osoba ucieknie ode mnie . c) nie robię nic bo się boje a i b
ja: za bardzo sie staram i chce zrobić wszystko jak przyjdzie co do czego to chce z jednej strony mieć ciągły kontakt z tą osobą, czuję potrzebę kontrolowania i czytania w myślach a z drugiej boje się zrobić cokolwiek bo mam niską samoocenę, dlatego wszystko muszę planować bo chce być idealna dla tej osoby ale boje sie odrzucenia więc robię coś odwrotnego i uciekam mimo iż chce być z tą osobą i jak psycholog moja mówiła, jest to wynikiem trudnego dzieciństwa i ogromnych wymagań rodziny, która non stop mnie karciła i wymagała abym była idealna, ciągle coś było dla nich nie tak
Miłość do mojego ukochanego z B. To najgorsza rzecz jaką mi się przytrafiła... I chyba nam. Ten lęk zabił nasze uczucie i marzenie że stworzymy razem rodzinę. Aż trudno mi to opisać... Mimo że zjadłam już zęby na wszystkich filmikach, nabyłam wiedzy i pilnowałam się z emocjami to nie dałam rady tego B. Okiełznać... Straszne... A miało być tak pięknie. Dodam że mój ukochany nie pracował nad B. Miał terapię w innym kierunku. Wierzę że bedize kiedyś szczęśliwy i zbuduje szczęśliwą relacje, ale myślę tylko jeśli będzie się leczył. Innej drogi nie ma. A ja... Smutek, żal, żałoba. I dużo modlitwy
Czekałam na ten filmik. Dziękuję. Polecam książkę Uratuj mnie Rachel Reiland. Opowiada o kobiecie z borderline która przeszła terapię. Tam jest wszystko dokładnie opowiedziane o borderline. Świetna książka.
Dobrze że są tacy ludzie jak Pani. Wszystko mi się poskładało w jedną całość. Byłem w kryzysie mentalnym. Potrzebowałem miłości i akceptacji. Spotkałem bordera, kobietę. Na początku dała mi wszystko czego potrzebowałem razy 10 ! Mówiła cudowne rzeczy, planowaliśmy przyszłość. Od początku mi jednak nie pasowało jej zachowanie. Była bardzo wybuchowa i obrażała się z byle powodu. Raniła mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Aż pewnego razu spędzaliśmy weekend w hotelu. Trochę się upilismy i zaczęliśmy się kłócić. Wygarnalem jej wszystko co mnie boli i dużo innych rzeczy dodałem aby ją zabolało mocno. Spakowała się i wybiegla z hotelu. Na drugi dzień zadzwoniłem. Rozmawialem z wrakiem człowieka. Tak była załamana, ale od tego czasu poblokowala mnie i powiedziała że żałuję ze mnie spotkała i takie tam inne. Teraz pracuje nad tym aby poszła się leczyć i chyba nie chce mieć już nic wspólnego z nią. I tak nie wróci. Pozdrawiam wszystkich.
Dzięki Tobie łatwiej jest mi zrozumieć pewne osoby które były mi bardzoo bliskie . Nadal mam w sercu choć nie mamy kontaktu . Jest nadzieja, że podda się terapii i wyjdzie z tego bogatszy i jestem przekonana ,że szczęśliwszy i już będzie ok 16:13
Bardzo dobre : ) od kiedy o tym wiem, jest mi łatwiej już tak bardzo nie przeżywam odrzuceń, które nie są dla mnie odrzuceniami, tylko obroną przed lękiem
Ja może nie mam dwubiegunowej ale w tym wątku o którym mówisz przestałem się porównywać z innymi kto ma lepiej a kto ma gorzej. Nigdy nie byłem tą drugą osobą i nigdy nie będę. A takie tworzenie obrazu w myślach o innej osobie, która ma lepiej włączał we mnie automat myślenia że ja mam gorzej. Mi pomogła dyscyplina nie porównywania się z innymi . Twarde mówienie sobie nie porównuje się z innymi bo nigdy nie byłem tą osobą. Silne emocje mają wszyscy i one są dla każdego takie same i są dlatego , że jesteśmy ludźmi.
Zachowywała się dokładnie w ten sposób jak panni mowi... Ona chciała popełnić samobójstwo ... trafiła do hoszpitalu i wekreto Borderline" a podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym poznała pacjenta inne facet .... i kiedy została wypisana, on i ona zamieszkali razem odrazuuu ... On będąc wspaniałą osobą, która Ona zawsze Czekała ...... Monik opuściła nasze małżeństwo, które było dopiero w listopadzie zeszłego roku ... moja rana i jej głębokość są nie do opisania...😞 cały ten ból w kilku słowach ... te ostatnie 2 miesiące też nie do opisania. pozdrowienia dla wszystkich.🙏🏼.
Przeżyłam koszmar związku z Borderem, do dziś nie mogę dojść do siebie, mimo, że minął rok od rozstania. Najgorsze jest to, że dalej mam uczucia do niego. Dzięki Pani będę mogła mu wybaczyć i iść dalej.
Jestem osobą która podejrzewa u siebie Borderline, potrafię bardzo kochać , bardzo mi zależy na początku związku zawsze jest najpiękniej , później przychodzi ta faza dewaluacji ale i tak mi dalej zależy mi zawsze zależy , nie umiem się rozstać , nie umiem odejść ,panicznie boje się rozstania , bycia porzucona , ten lęk powoduje u mnie ataki paniki , albo koszmary senne. Nie umiem żyć sama potrzebuje drugiej osoby jak tlenu , bez kogoś umieram powoli i mam myśli samobójcze takie że mam ochotę sobie coś zrobić jest mi też obojętne czy np zachoruje na coś , czy umrę czy niewiem będę mieć wypadek , nieraz się modlę o śmierć ,pragnę kochać i być kochaną. Jestem wpatrzona w partbera jak w obrazek , świat przestaje istnieć jest tylko partner w mojej głowie , jak nie pisze , nie odzywa się wpadam w dola , generalnie zmiany nastrojów i wahania nastrojów są u mnie na poziomie level master ,wszytskie związane są z byciem w relacji z sytuacją z partnerem. Mam uczucie nudy w życiu , braku celu , niewiem czego chcę , kim chce być , co chce robić . Wiem tylko że chce być s partnerem na zawsze tylko ja i on. I mimo że narzekam na niego nieraz w fazie dewaluacji i mówię np nie kocham cię nie chcę cię jednocześnie w głowie mam kocham cię nie odchodź nie zostawiaj mnie , jestem bardzo wrażliwa , zależna , nieumiem żyć sama , mam potrzebę mówienia o tym innym. Smutno mi jak ktoś mnie nie rozumie , jak ktoś ocenia , mówi że jestem psychiczną. To cholernie boli mam strasznie dużo uczuć w sercu. Chce poprostu by ktoś mnie kochał i był ze mną zawsze
Mi niestety pomimo terapii jeszcze się nie udało wypracować dobrych schematów relacji, ale terapia bardzo pomaga i mam nadzieję, że kiedyś będzie trochę lepiej.
Ja przeżyłam porzucenie. Do dziś mam lęki z tego powodu. Też mam coś takiego, że muszę bardzo pracować nad tym by nie przylepić się i nie wchłaniać innych. Tak straciłam przyjaciółkę. 😔
doskonale to wytłumaczyłaś, niedawno zostałem zostawiony przez borderke po 2 latach związku, było dokładnie jak mówisz, albo czarno albo biało, albo bardzo źle albo jak było bardzo dobrze to nie trwało te ''dobrze'' za długo......Starałem się być jak najlepszym partnerem, a ona po prostu odpuściła, uciekła...
@@DwubieguNova najgorsze jest to że czuję się niedoceniony, mimo że bardzo się starałem, mija powoli 6 tydzień od zerwania, a ja nadal o niej myślę, śnię o niej , mamy jeszcze sporadyczny kontakt ze sobą, nie wiem tylko czy to dla mnie dobrze, czy powinienem się od niej całkiem odciąć? bo raczej nie wrócimy do siebie... przyjaźń chyba w tym przypadku nie wyjdzie
@@DwubieguNova hmm...uciekła ode mnie, woli być singielką, ale chce mieć ze mną kontakt, ale troche krzywdzące jest dla mnie to że jej miłość do mnie tak szybko się skończyła, przeszła..nie wiem czy będę potrafił pozostac z nią w kontakcie, przyjaźni skoro ja w dalszym ciągu coś do niej czuje..
Byłam kiedyś z borderem gdy zerwałam z nim bo miałam dosyć jego wachań nastroju i tego wszystkiego co wyczyniał. Napisał, zadzwonił do mnie że się powiesi, że go zniszczyłam zostawiając go, on mnie kocha i chce być ze mną.Na szczęście w porę został odnaleziony i nic sobie nie zrobił. Hmm zastanawiam się czy chciał sobie coś zrobić,, czy to była kolejna próba wymuszenia na mnie bym z nim została... Nie zistalam. Ja wtedy nie wiedziałam że on ma borderline. Teraz już rozumiem czemu się tak zachowywał.
Niedawno poznalam kogos super ale obiektywnie super no i zaczyna sie taniec na nożach :) To jak byc w niebie i piekle jednoczesnie. Filmik bardzo prawdziwy i wartosciowy :) No cała ja Jak bedzie zobaczymy...Jest lepiej niz jak byłam bardzo młoda ale nadal jestem pokopana i to równo ;) Jak to sie rozwinie zobaczymy czas pokaze.. Ja to mu wytlumaczylam tak Ty na poczatku cieszysz sie ze poznajeswz kobiete starasz sie dajesz szanse i jestes na luzie motylki. Ja zas w brzuchu na poczatku mam noze i jestem wystraszona. Na szczescie facet jest ogarniety daje mi czas powoli do mnie dociera nie naciska :) Duzo daje bezpiecznstwa komplementow ciepla. Jednak ja juz sie Łapie na pewnych symptomach niestey ale probuje dzielnie to zdusic tłumaczyc to sobie logicznie. Jak cos odwale pomysle odejsc od tego zajac czyms gryzc sie w jezyk ;) Narazie jestem na etapie strachu nozach w zoładku a na zewnatrz jestem czarującą Istotą ;) Border sam sie ze soba meczy. Nie lubie go krzywdza czy sytuacje on sam sobie dokumentnie dopieprzy :( Sam sobie znajdzie problem. Człowiek męczy sie sam ze swoim rozumem. Ja sie np nie zdecyduje poki co na dziecko bo jestem zbyt niestabilna a musze byc pewna siebie bezpieczna sama dla siebie i partnera :) Moze kiedys...Poki co odpowiedzialnie mowie raczej nie.
czuje jakbys trafila w samo sedno, jakbym to ja opowiadal o tym. dziekuje czy moglabys stworzyc tez filmik o borderline, ale dla osoby ktora zyje z borderem? co robic czego nie, jak sie zachowywac itp itd. pozdrawiam
Coś na temat borderline u mężczyzn ? Mam w planach niedługo wizyte u specjalisty gdyż od kilku lat powtarzający sie schemat.. chce związku ale z drugiej strony paraliżuje mnie nieuzasadniony strach przed byciem z kimś tak bardzo blisko ,chce dłuższej relacji a wszystko bardzo szybko sie rozkręca i kończy tylko na seksie a potem gdy kobieta sie do mnie dystansuje czuje sie jak rzecz jak przedmiot którego używa sie raz i można wyrzucić do śmietnika... to jest ogromny tak ogromny ból psychiczny że cięźko jest mi to opisać.. i przeważnie zaczynam sobie wtedy zadawać pytania kim ja jestem? Jaką mam orientacje? Może powinienem spróbować z mężczyznami ? I tak to sie kończy przeważnie na wchodzeniu bez żadnej mocy kontroli w relacje czysto seksualne z domieszką dewiacji.. świetny film widać ,że szczery i od serca tworzysz te filmiki i chcesz ludziom pomagać
Przez 5 miesięcy 7 rozstan i powrotow.Problemem myslenia miala byc kasa. Tajrmnica - ktora zdradzilem ale pozbyla sie problemu. Tesknie za nia,bo mysle ze Ona sie zmieni.😊 Chora Ambicja tez byla w tym.
Nie znam :( Niedługo startuje moja fundacja (mam nadzieję) i chcę podjąć współpracę z terapeutami. Pewnie nie od razu się uda. Póki co zapraszam do siebie na coaching zdrowia i relacji, jeśli kogoś to interesuje jako forma wsparcia.
Wszystko rozbija się o pracę z emocjami czyli wewnętrznym dzieckiem to wszystko już się zdarzyło w dzieciństwie odrzucenie i nadmierna lekowa bliskość czego nie zapewnili o rodzice ,trzeba się cofnąć czasami to wieku niemowlęcego żeby uzdrowić to emocje dalszym ciągu są uwięzione w w ciele trzeba je uwolnić wtedy można przestać odtwarzać odrzucenie i lękową bliskość to jest straszne co rodzice mogą zrobić małemu dziecku powielając swoje schematy i to jest jak choroba dziedziczna.
@@DwubieguNova T Tu się chyba nie zrozumieliśmy porównuje schematy różnych zaburzeń psychicznych do choroby dziedzicznej a nie borderline bo gdy się głębiej spogląda w choroby psychiczne lub zaburzenia wszelakiego rodzaju wszystko rozpoczyna się w dzieciństwie .
hejka, mam takie pytanko. czy taki schemat działa również przez internet? (najpierw nam bardzo zależy, nawet jeśli znamy tę osobę 15 min, później natomiast bardzo szybko kończymy relację, ponieważ boimy się odrzucenia itd) bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam ^^
Wyjasnij mi proszę dlaczego moj facet pomimo ze wspierałam go ,rozumialam ,seks super byl .a zdradzal mnie z każdą...?Ja odeszlam a on teraz sie odzywa i chce wrocic ? Poradź mi co robic .?
@@sylwiajasinska1395 przyjechałam i wyjaśniłam,porozmawiałam o tym i o relacji. Były to 4 tygodnie, gdybym nie przyjechała to nie wiem czy kiedykolwiek by był odzew
Biorę stabilizator, ssri już dłuższy okres czasu. Mimo iż póki co ChAD nie mam przyklepanego, bo lekarz nie widział mnie w górce... Doszukiwałem się tych specyficznych, nieracjonalnych i niezrozumiałych dla mnie samego zachowań z filmu w ChAD, o tyle o ile czuję się zwyczajnie, płasko, dziwnie, ale zarazem lzej, tak poznając niestety, albo ststy wirtualne ciekawą osobę historia zatoczyła koło zanim tak naprawdę w ogóle się zaczęła. Już nawet nie wnikam który to raz. Skomplikowane to wszystko bardziej niż myślałem 🙉🙉🙉
Obie wiemy, ty niejako od środka a ja jako praktyk, że i chad i zaburzenia możemy tylko temperować, ale nawet remisja to siedzenie na bombie, a zaburzenia to leczenie wygłuszające. Owszem bez leczenia to już na pewno jakość życia chorych jest kiepska.
TERAZ WSZYSTKO JASNE. ......nasze naturalne ludzkie zachowania w interpretacjach róznych psychologów itp.....są zaburzeniami psychicznymi i to obojetne czy ich intencje są uzasadnione i pozytywne czy nie są. A WIEC WSZYSCY JESTEŚMY STUKNIĘCI.
Dokładnie rozumiem co mówisz.Jestem w relacji z dziewczyna z borderline od dwóch lat. Jest jak mówisz przyciąga Mnie i odpycha,ale kocham Ją i dalej w tym tkwie. Możesz doradzić mi co zrobić żeby było mi lżej znosić to wszystko?
Nie, bo borderline to nie choroba. Tylko choroby się leczy. Borderline to zaburzenie osobowości. Można zatem przepracować nieproduktywne schematy myślowe/emocjonalne/działań i zamienić na produktywne. Zaleca się psychoterapię. Można też samemu pracować, ale do tego konieczna jest wysoka samoświadomość i dystans do sobie za o ten ostatni czasem borderom trudno.
Jeśli jest się w związku z osobą z borderline to w jaki sposób można z taką osobą pracować lub jak budować te konstruktywne myśli wspomniane wyżej w filmiku? Jak odpowiadać i reagować w sytuacji gdy ten border atakuje? Co wtedy robić?
Na pewno osoba powinna pójść na terapię. Ze swojej strony możesz nie wchodzić w gry bordera, stawiać granice i dbać o swoje dobro. To tak pobieżnie, bo temat jest długi i skomplikowany. Jak coś, zapraszam na konsultacje, gdzie możemy omówić konkretne sytuacje.
Zostaliśmy małżeństwem po 12 latach związku, więc to nie robiło różnicy. Nasz związek jest dla mnie mało typowy i jako jedyny nie uruchomił mi mechanizmów obronnych. Nie wiem, czemu.
@@DwubieguNova bo nim jestem, a to narasta jak rak. Na każdą jedną próbę wyjścia z tego przypadają dwa akty autosabotażu. Dla mnie to jest sytuacja bez wyjścia, ale boję się odebrać sobie życie.
To jest tak prawdziwe, że aż się poryczałam...
Dzięki za ten filmik, dobry do pokazania bliskim, żeby wiedzieli co czujemy i co nami kieruje ❤
Jestem osobą bardzo poukładana silną psychicznie, jednak 2 lata z borderka, czuję jak bardzo mnie zniszczyły. Absurdalne, bezpodstawne,niekończące się oskarżenia i pretensje o wszystko. Nie ma takiej sytuacji z której ona nie zrobiłaby awantury po prostu nie ma. Każda moja wypowiedź jest zniekształcona wyciągana z kontekstu i interpretowana przeciwko mnie. Miesiące tłumaczeń i prób wszystko na nic. Wyzwiska że jestem oprawcą potworem to "normalność". A teraz najgorsze: ona nie uważa że ma jakikolwiek problem i że w związku z tym należałoby coś zrobić. Każda kłótnia gdzie się z nią nie zgadzam kończy się straszenie mnie , że popełnił samobójstwo.... Wszystko co nie zrobię jest źle. Reaguje wściekłością i nerwami źle, reaguje spokojnie-też źle bo twierdzi że to jest obojętność chociaż to nieprawda 🤦. Moja konkluzja jest taka należy od takich ludzi uciekać bo nikt nie ma dwóch żyć żeby jedno poświęcić na terapeutyzowanie i pomaganie takim osobom. I nie przekonuje mnie argument że one nie robią tego celowo, to nie ma znaczenia liczą się fakty: ranią i niszczą, powodują zgliszcza, z premedytacją czy bez fakt pozostaje faktem. Nie mam już siły...
@@TheMrMancis nie potrafią i nie chcą się postawić w skórze krzywdzące bo to jest dla nich bolesne i mało komfortowe. I wygodniej jest być egoistycznym i oczekiwać aby zdrowy partner się dostosował i "gimnastykowwl".U mnie na tapecie nowy "problem": dzisiaj wymyśliła że skoro nie popieram jej poglądów w pewnej sprawie, to znaczy że popieram obcych i jestem przeciwko niej 🤦 i następnie uznała to za uprawniony powód do zwyzwania mnie...., bo uwaga: "zdenerwowała się"......a ja zwyczajnie się z tym poglądem po prostu nie zgadzam i nie zamierzam zgodzić także jestem znowu wrogiem numer 1.. nie da się naprawdę się nie da, to jest rzucanie grochem o ścianę
Przykro mi, że jesteś w takiej sytuacji. Jeśli ktoś sam nie widzi problemu i nie chce się leczyć, to to faktycznie może nie mieć sensu :( Może postaw sprawę jasno: albo weźmie się za siebie, albo to nie wypali. To trudne, ale może taka granica jest potrzebna i przyszedł na nią czas.
@@DwubieguNova takie stawianie przeze mnie sprawy również miało miejsce, i kończyło się potworna awanturą dewaluujaca mnie do minus 10, łącznie (każdorazowo) z groźba samobójstwa na końcu i wywoływaniu we mnie poczucie winy że będzie to również przeze mnie... sytuacja w tym kształcie ma miejsce od kilku miesięcy, książkowa powtarzalność schematu z groźbą samobójstwa na końcu- kiedy odmawiam lub się nie zgadzam. To absurdalne, ale nawet czuję że nie mogę odejść bo wtedy to się "dopiero zacznie"... Niestety mam ku temu podstawy ..... Generalnie sytuacja przeraża mnie coraz bardziej : (
Brzmi ciężko, ale każda sytuacja ma rozwiązanie. Trzeba je tylko dostrzec. Czasem z boku widać lepiej. Gdybyś chciała, postaram się pomóc.
Są różne rodzaje borderline. Ja jestem z podtypu "cichy borderline" - niszczę siebie, ale nie innych. Nie okaleczałam się nigdy, po prostu nienawidzę siebie tak bardzo, że sama niszczę swoją psychikę.
W związku zawsze robiłam wszystko, żeby ktoś czuł się przy mnie wyjątkowy.
Wszystkie emocje tłumie w sobie, więc w życiu nikt nie ucierpiał przez moje schorzenie - po prostu dla innych jest to niezauważalne. Bardzo dobrze to maskuje, nawet w związkach (choć te są dla mnie trudne, bo wiem, że nikt mnie nie rozumie, przez co wpadam w studnie samotności, ale karczemne awantury są mi obce, to prędzej ktoś będzie się na mnie wyżywał niż ja na nim)
Ale byłam w związku z takim typowym "impulsywnym borderline". Kochał mnie i nienawidził jednocześnie. Nie czułam się przy nim samotna, bo wiedziałam, że mnie rozumie. Nadawaliśmy na tych samych falach, jakbyśmy naprawdę byli sobie przeznaczeni. Ale mój partner naprawdę mnie niszczył. Jego nienawiść mnie zabijała. Krzywdził mnie okrutnie, żeby chwilę później mówić jak bardzo mnie kocha. Czasem sam był przerażony własną siłą.
Niestety musieliśmy to zakończyć, ponieważ czułam, że jestem w ogromnym niebezpieczeństwie.
Nie dziwię się Wam, że nie chcecie być w związkach z borderline. Nie polecam. Chciałam tylko zaznaczyć, że jest odmiana borderline, która nie niszczy innych tylko siebie. Taka typowa autodestrukcja, z uśmiechem namalowanym na twarzy.
Ale czy polecam Wam związki z "cichym borderline" jak ja?
Nie.
Ale zaznaczam, że nie zawsze border musi niszczyć wszystkich dookoła, czasami niszczy tylko siebie. Choć krzywdząc siebie krzywdzi też tych, którzy go kochają..
Bardzo dobry wykład i wcale nie uważam ,żeby był za długi .Ja kiedy moja "partnerka" z borderline mnie krzywdzi staram się pamiętać ,że to nie jest specjalnie.Choć bywa ciężko kiedy kolejny raz Mnie odrzuca .Dzięki za Twój filmik
„Nieważne, ze znam Cię 15minut - jesteś miłością mojego życia” 😂😂takie prawdziwe 🙋🏻♀️
Czasem i tak bywa ;)
same same ! Ja czasem potrafiłem kilka razy ,, zakochać się na zabój'' w jednym dniu a potem niewiadomo jak cierpieć bo to była nieszczęśliwa miłość.
Haha szkoda, że znam to na własnym doświadczeniu, a za chwilę odcięcie się i nie odzywanie przez X czasu.
Tak, dokładnie. Jak widzę, że mi na kimś zależy to
a) albo uciekam bo nie zniose odrzucenia
b) albo się tak zachowuje, że automatycznie ta osoba ucieknie ode mnie .
c) nie robię nic bo się boje a i b
Oj, rozumiem :(
ja: za bardzo sie staram i chce zrobić wszystko
jak przyjdzie co do czego to chce z jednej strony mieć ciągły kontakt z tą osobą, czuję potrzebę kontrolowania i czytania w myślach a z drugiej boje się zrobić cokolwiek bo mam niską samoocenę, dlatego wszystko muszę planować bo chce być idealna dla tej osoby ale boje sie odrzucenia więc robię coś odwrotnego i uciekam mimo iż chce być z tą osobą
i jak psycholog moja mówiła, jest to wynikiem trudnego dzieciństwa i ogromnych wymagań rodziny, która non stop mnie karciła i wymagała abym była idealna, ciągle coś było dla nich nie tak
:(
co ja jako osoba od której border ucieka mogę zrobić? zależy mi na nim
Musiałabym poznać sytuację lepiej. Zapraszam na konsultacje.
Miłość do mojego ukochanego z B. To najgorsza rzecz jaką mi się przytrafiła... I chyba nam. Ten lęk zabił nasze uczucie i marzenie że stworzymy razem rodzinę. Aż trudno mi to opisać... Mimo że zjadłam już zęby na wszystkich filmikach, nabyłam wiedzy i pilnowałam się z emocjami to nie dałam rady tego B. Okiełznać... Straszne... A miało być tak pięknie. Dodam że mój ukochany nie pracował nad B. Miał terapię w innym kierunku. Wierzę że bedize kiedyś szczęśliwy i zbuduje szczęśliwą relacje, ale myślę tylko jeśli będzie się leczył. Innej drogi nie ma. A ja... Smutek, żal, żałoba. I dużo modlitwy
Przykro mi. Trzymaj się!
Najlepsze wytłumaczenie związku z borderline jakie kiedykolwiek słyszałam. Dziękuję ❤
Czekałam na ten filmik. Dziękuję. Polecam książkę Uratuj mnie Rachel Reiland. Opowiada o kobiecie z borderline która przeszła terapię. Tam jest wszystko dokładnie opowiedziane o borderline. Świetna książka.
Dobrze że są tacy ludzie jak Pani. Wszystko mi się poskładało w jedną całość. Byłem w kryzysie mentalnym. Potrzebowałem miłości i akceptacji. Spotkałem bordera, kobietę. Na początku dała mi wszystko czego potrzebowałem razy 10 ! Mówiła cudowne rzeczy, planowaliśmy przyszłość. Od początku mi jednak nie pasowało jej zachowanie. Była bardzo wybuchowa i obrażała się z byle powodu. Raniła mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Aż pewnego razu spędzaliśmy weekend w hotelu. Trochę się upilismy i zaczęliśmy się kłócić. Wygarnalem jej wszystko co mnie boli i dużo innych rzeczy dodałem aby ją zabolało mocno. Spakowała się i wybiegla z hotelu. Na drugi dzień zadzwoniłem. Rozmawialem z wrakiem człowieka. Tak była załamana, ale od tego czasu poblokowala mnie i powiedziała że żałuję ze mnie spotkała i takie tam inne. Teraz pracuje nad tym aby poszła się leczyć i chyba nie chce mieć już nic wspólnego z nią. I tak nie wróci. Pozdrawiam wszystkich.
Mam diagnozę i jestem po czterech sesjach w nurcie poznawczo-behawioralnym, lubię swoją terapeutkę, mam nadzieję, że się jakoś ułoży
świetnie to opisujesz. dzięki Twoim filmikom o borderline mogę sobie wszystko nazwać i poukładać .
dziękuję!!!
Dzięki Tobie łatwiej jest mi zrozumieć pewne osoby które były mi bardzoo bliskie . Nadal mam w sercu choć nie mamy kontaktu . Jest nadzieja, że podda się terapii i wyjdzie z tego bogatszy i jestem przekonana ,że szczęśliwszy i już będzie ok 16:13
Bardzo dobre : ) od kiedy o tym wiem, jest mi łatwiej już tak bardzo nie przeżywam odrzuceń, które nie są dla mnie odrzuceniami, tylko obroną przed lękiem
Ja może nie mam dwubiegunowej ale w tym wątku o którym mówisz przestałem się porównywać z innymi kto ma lepiej a kto ma gorzej. Nigdy nie byłem tą drugą osobą i nigdy nie będę. A takie tworzenie obrazu w myślach o innej osobie, która ma lepiej włączał we mnie automat myślenia że ja mam gorzej. Mi pomogła dyscyplina nie porównywania się z innymi . Twarde mówienie sobie nie porównuje się z innymi bo nigdy nie byłem tą osobą. Silne emocje mają wszyscy i one są dla każdego takie same i są dlatego , że jesteśmy ludźmi.
Dziękuje za film. Tak było...
Dziękuję, w punkt.
Zachowywała się dokładnie w ten sposób jak panni mowi... Ona chciała popełnić samobójstwo ... trafiła do hoszpitalu i wekreto Borderline"
a podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym poznała pacjenta inne facet .... i kiedy została wypisana, on i ona zamieszkali razem odrazuuu ... On będąc wspaniałą osobą, która Ona zawsze Czekała ......
Monik opuściła nasze małżeństwo, które było dopiero
w listopadzie zeszłego roku ... moja rana i jej głębokość są nie do opisania...😞
cały ten ból w kilku słowach ... te ostatnie 2 miesiące też nie do opisania.
pozdrowienia dla wszystkich.🙏🏼.
Przykro mi :(
Przeżyłam koszmar związku z Borderem, do dziś nie mogę dojść do siebie, mimo, że minął rok od rozstania. Najgorsze jest to, że dalej mam uczucia do niego. Dzięki Pani będę mogła mu wybaczyć i iść dalej.
Trzymam za Ciebie kciuki :)
Dziekuje za swietny wyklad ❤
Najlepszy filmik o borderline
bardzo pouczający wykład. Dziękuje
Bardxo Dziekuje CI Za przekazywanie szczere twoich doswiadczen . Brawo . Rozjasnia horyzont . Trener ok,powodzenia .
hehe i bardzo dobrze że się rozgadałaś :)
Dzièkuje . Duzo mi Pani pomaga.
Gosiu świetny materiał 👍
Też mnie to bardzo wzruszyło
Jestem osobą która podejrzewa u siebie Borderline, potrafię bardzo kochać , bardzo mi zależy na początku związku zawsze jest najpiękniej , później przychodzi ta faza dewaluacji ale i tak mi dalej zależy mi zawsze zależy , nie umiem się rozstać , nie umiem odejść ,panicznie boje się rozstania , bycia porzucona , ten lęk powoduje u mnie ataki paniki , albo koszmary senne. Nie umiem żyć sama potrzebuje drugiej osoby jak tlenu , bez kogoś umieram powoli i mam myśli samobójcze takie że mam ochotę sobie coś zrobić jest mi też obojętne czy np zachoruje na coś , czy umrę czy niewiem będę mieć wypadek , nieraz się modlę o śmierć ,pragnę kochać i być kochaną. Jestem wpatrzona w partbera jak w obrazek , świat przestaje istnieć jest tylko partner w mojej głowie , jak nie pisze , nie odzywa się wpadam w dola , generalnie zmiany nastrojów i wahania nastrojów są u mnie na poziomie level master ,wszytskie związane są z byciem w relacji z sytuacją z partnerem. Mam uczucie nudy w życiu , braku celu , niewiem czego chcę , kim chce być , co chce robić . Wiem tylko że chce być s partnerem na zawsze tylko ja i on. I mimo że narzekam na niego nieraz w fazie dewaluacji i mówię np nie kocham cię nie chcę cię jednocześnie w głowie mam kocham cię nie odchodź nie zostawiaj mnie , jestem bardzo wrażliwa , zależna , nieumiem żyć sama , mam potrzebę mówienia o tym innym. Smutno mi jak ktoś mnie nie rozumie , jak ktoś ocenia , mówi że jestem psychiczną. To cholernie boli mam strasznie dużo uczuć w sercu. Chce poprostu by ktoś mnie kochał i był ze mną zawsze
Rozumiem. Nie jesteś psychiczna. Po prostu jest Ci ciężko. Może udaj się po diagnozę i na terapię. To Ci pomoże.
Dziękuję za wypowiedź widzę że wrucilas do formy.👍👍👍
Oglądam ten film i płacze wzruszyłam się jak dziecko to jest milion % prawdy
Nic dodać, nic ująć, prawda.
Świetny film!
Kocham Panią❤
Mi niestety pomimo terapii jeszcze się nie udało wypracować dobrych schematów relacji, ale terapia bardzo pomaga i mam nadzieję, że kiedyś będzie trochę lepiej.
Na pewno. Cierpliwości! Ważne, że pracujesz.
pomaga czy myślisz, że pomaga? Szarlatani od psychoterapii wiedzą jak placebo wywołać
dziękuję
Ja przeżyłam porzucenie. Do dziś mam lęki z tego powodu. Też mam coś takiego, że muszę bardzo pracować nad tym by nie przylepić się i nie wchłaniać innych. Tak straciłam przyjaciółkę. 😔
To straszne ,tak straszne a tak prawdziwe ,jak mam z nim żyć? 😢tak bardzo go kocham 😢
Świetna robota
Myślała Pani o dodawaniu materiałów również w formie podcastów? np na spotify. Pozdrawiam i dziękuję za Pani pracę:)
Nie myślałam. Sądzisz, że to dobry pomysł?
Super pomysł podcasty na Spotify
Ok. Muszę się przyjrzeć, jak to działa. Dzięki za pomysł :)
doskonale to wytłumaczyłaś, niedawno zostałem zostawiony przez borderke po 2 latach związku, było dokładnie jak mówisz, albo czarno albo biało, albo bardzo źle albo jak było bardzo dobrze to nie trwało te ''dobrze'' za długo......Starałem się być jak najlepszym partnerem, a ona po prostu odpuściła, uciekła...
Przykro mi :(
@@DwubieguNova najgorsze jest to że czuję się niedoceniony, mimo że bardzo się starałem, mija powoli 6 tydzień od zerwania, a ja nadal o niej myślę, śnię o niej , mamy jeszcze sporadyczny kontakt ze sobą, nie wiem tylko czy to dla mnie dobrze, czy powinienem się od niej całkiem odciąć? bo raczej nie wrócimy do siebie... przyjaźń chyba w tym przypadku nie wyjdzie
A co ona na to wszystko?
@@DwubieguNova hmm...uciekła ode mnie, woli być singielką, ale chce mieć ze mną kontakt, ale troche krzywdzące jest dla mnie to że jej miłość do mnie tak szybko się skończyła, przeszła..nie wiem czy będę potrafił pozostac z nią w kontakcie, przyjaźni skoro ja w dalszym ciągu coś do niej czuje..
Zobaczysz. Może to minie... Jeśli nie, to zadbaj o siebie.
Właśnie wyjaśniłaś mi niektóre osoby z którymi zdarzyło mi się BYĆ ...
Czy osoba z borderline, która doprowadziła do rozstania i zablokowania kontaktu,może po jakimś czasie wrócić i odnowić relacje?
Byłam kiedyś z borderem gdy zerwałam z nim bo miałam dosyć jego wachań nastroju i tego wszystkiego co wyczyniał. Napisał, zadzwonił do mnie że się powiesi, że go zniszczyłam zostawiając go, on mnie kocha i chce być ze mną.Na szczęście w porę został odnaleziony i nic sobie nie zrobił. Hmm zastanawiam się czy chciał sobie coś zrobić,, czy to była kolejna próba wymuszenia na mnie bym z nim została... Nie zistalam. Ja wtedy nie wiedziałam że on ma borderline. Teraz już rozumiem czemu się tak zachowywał.
Raczej chęć zwrócenia na siebie uwagi.
Kochal cie jak umial .
Niedawno poznalam kogos super ale obiektywnie super no i zaczyna sie taniec na nożach :)
To jak byc w niebie i piekle jednoczesnie.
Filmik bardzo prawdziwy i wartosciowy :)
No cała ja
Jak bedzie zobaczymy...Jest lepiej niz jak byłam bardzo młoda ale nadal jestem pokopana i to równo ;)
Jak to sie rozwinie zobaczymy czas pokaze..
Ja to mu wytlumaczylam tak Ty na poczatku cieszysz sie ze poznajeswz kobiete starasz sie dajesz szanse i jestes na luzie motylki. Ja zas w brzuchu na poczatku mam noze i jestem wystraszona. Na szczescie facet jest ogarniety daje mi czas powoli do mnie dociera nie naciska :) Duzo daje bezpiecznstwa komplementow ciepla.
Jednak ja juz sie Łapie na pewnych symptomach niestey ale probuje dzielnie to zdusic tłumaczyc to sobie logicznie. Jak cos odwale pomysle odejsc od tego zajac czyms gryzc sie w jezyk ;)
Narazie jestem na etapie strachu nozach w zoładku a na zewnatrz jestem czarującą Istotą ;)
Border sam sie ze soba meczy. Nie lubie go krzywdza czy sytuacje on sam sobie dokumentnie dopieprzy :( Sam sobie znajdzie problem. Człowiek męczy sie sam ze swoim rozumem.
Ja sie np nie zdecyduje poki co na dziecko bo jestem zbyt niestabilna a musze byc pewna siebie bezpieczna sama dla siebie i partnera :) Moze kiedys...Poki co odpowiedzialnie mowie raczej nie.
Jak zakończyć znajomość z borderem żeby kłopotów nie było??? . Bo po zerwaniu on nadal dzwoni i pisze. Czy on się kiedyś odczepi??
Postaw jasno granice i egzekwuj.
W punkt... Ehh
czuje jakbys trafila w samo sedno, jakbym to ja opowiadal o tym.
dziekuje
czy moglabys stworzyc tez filmik o borderline, ale dla osoby ktora zyje z borderem? co robic czego nie, jak sie zachowywac itp itd.
pozdrawiam
Postaram się.
Coś na temat borderline u mężczyzn ? Mam w planach niedługo wizyte u specjalisty gdyż od kilku lat powtarzający sie schemat.. chce związku ale z drugiej strony paraliżuje mnie nieuzasadniony strach przed byciem z kimś tak bardzo blisko ,chce dłuższej relacji a wszystko bardzo szybko sie rozkręca i kończy tylko na seksie a potem gdy kobieta sie do mnie dystansuje czuje sie jak rzecz jak przedmiot którego używa sie raz i można wyrzucić do śmietnika... to jest ogromny tak ogromny ból psychiczny że cięźko jest mi to opisać.. i przeważnie zaczynam sobie wtedy zadawać pytania kim ja jestem? Jaką mam orientacje? Może powinienem spróbować z mężczyznami ? I tak to sie kończy przeważnie na wchodzeniu bez żadnej mocy kontroli w relacje czysto seksualne z domieszką dewiacji.. świetny film widać ,że szczery i od serca tworzysz te filmiki i chcesz ludziom pomagać
Myślę, że u mężczyzn border polega na tym samym, co u kobiet generalnie.
Jej, tak. I przez to od poltora tygodnia się zapijam
Postępuj tak, żeby było zdrowe dla Ciebie.
Przez 5 miesięcy 7 rozstan i powrotow.Problemem myslenia miala byc kasa. Tajrmnica - ktora zdradzilem ale pozbyla sie problemu.
Tesknie za nia,bo mysle ze Ona sie zmieni.😊 Chora Ambicja tez byla w tym.
👍
Czuję się tak , jakbyś mówiła o mnie, ten lęk mnie prześladuje całe życie
Rozumiem i ściskam.
Kochana czy znasz może terapeutów, z którymi można pracować online, godnych polecenia?
Nie znam :( Niedługo startuje moja fundacja (mam nadzieję) i chcę podjąć współpracę z terapeutami. Pewnie nie od razu się uda. Póki co zapraszam do siebie na coaching zdrowia i relacji, jeśli kogoś to interesuje jako forma wsparcia.
@@DwubieguNova byłabym zainteresowana :)
Napisz do mnie na priv na fb albo maila.
🙏👏
Tak niestety znam to... Dostałem kopa w dupe w momencie gdzie chcialem jak najlepiej
11:05 o to to!
Wszystko rozbija się o pracę z emocjami czyli wewnętrznym dzieckiem to wszystko już się zdarzyło w dzieciństwie odrzucenie i nadmierna lekowa bliskość czego nie zapewnili o rodzice ,trzeba się cofnąć czasami to wieku niemowlęcego żeby uzdrowić to emocje dalszym ciągu są uwięzione w w ciele trzeba je uwolnić wtedy można przestać odtwarzać odrzucenie i lękową bliskość to jest straszne co rodzice mogą zrobić małemu dziecku powielając swoje schematy i to jest jak choroba dziedziczna.
Border to nie choroba, ale co do traum - zgadzam się bez dwóch zdań.
@@DwubieguNova T
Tu się chyba nie zrozumieliśmy porównuje schematy różnych zaburzeń psychicznych do choroby dziedzicznej a nie borderline bo gdy się głębiej spogląda w choroby psychiczne lub zaburzenia wszelakiego rodzaju wszystko rozpoczyna się w dzieciństwie .
Choroby psychiczne - niekoniecznie.
hejka, mam takie pytanko. czy taki schemat działa również przez internet? (najpierw nam bardzo zależy, nawet jeśli znamy tę osobę 15 min, później natomiast bardzo szybko kończymy relację, ponieważ boimy się odrzucenia itd) bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam ^^
Tak. Przez internet yo taka sama relacja.
Czy mogłabyś zrobić playliste, gdzie jest poruszany temat Border?
Ok. Zrobię :)
Całe życie bałam się porzucenia i jestem przekonana że nie jestem warta miłości.
Na miłość nie trzeba zasłużyć.
Wyjasnij mi proszę dlaczego moj facet pomimo ze wspierałam go ,rozumialam ,seks super byl .a zdradzal mnie z każdą...?Ja odeszlam a on teraz sie odzywa i chce wrocic ? Poradź mi co robic .?
10:00 moja dziewczyna miała/ma bordera, rozumiem, że mam się bać? : /
Nie. Dbać o związek, ją i siebie ;) To wymaga pracy po prostu. Strach jest zbędny ;)
Borderowi często zależy
Wow jestem pierwsza!
Czy jak border zerwał z powodu lęku,zerwał wszelkie kontakty to jeszcze wróci czy zerwał i to calkowity koniec mimo,ze pragnie tej osoby?
Jest duża szansa, że wróci.
U mnie taka sama sytuacja, dziś mija 5 tygodni. Czy Twój partner wrócił?
@@sylwiajasinska1395 wrócił, życzę powodzenia
@@darvniaa przepraszam, że pytam, ale czy próbowałaś się z nim kontaktować? Po jakim czasie wrócił?
@@sylwiajasinska1395 przyjechałam i wyjaśniłam,porozmawiałam o tym i o relacji. Były to 4 tygodnie, gdybym nie przyjechała to nie wiem czy kiedykolwiek by był odzew
Mój były partner tak zrobił, nagle mnie porzucił, bez żadnego powodu. Czy wróci??????
Możliwe.
Biorę stabilizator, ssri już dłuższy okres czasu. Mimo iż póki co ChAD nie mam przyklepanego, bo lekarz nie widział mnie w górce... Doszukiwałem się tych specyficznych, nieracjonalnych i niezrozumiałych dla mnie samego zachowań z filmu w ChAD, o tyle o ile czuję się zwyczajnie, płasko, dziwnie, ale zarazem lzej, tak poznając niestety, albo ststy wirtualne ciekawą osobę historia zatoczyła koło zanim tak naprawdę w ogóle się zaczęła. Już nawet nie wnikam który to raz. Skomplikowane to wszystko bardziej niż myślałem 🙉🙉🙉
Nie wszystko jest w życiu proste ;)
ten filmik jest 1:1 opisem mojego życia, pocieszne jest to że mówisz że jest do przepracowania ale nie sądze że w kazdym przypadku..
Wiesz, każdy człowiek jest inny, ale każdy może próbować.
Borderline to wielkie love albo nic…. Ale potrafią być demonami wykorzystywania partnera.
Niecelowo. Warto tetapeutyzować. Wtedy jest lepiej.
Obie wiemy, ty niejako od środka a ja jako praktyk, że i chad i zaburzenia możemy tylko temperować, ale nawet remisja to siedzenie na bombie, a zaburzenia to leczenie wygłuszające. Owszem bez leczenia to już na pewno jakość życia chorych jest kiepska.
Bombą bym tego nie nazwała. Ale pogorszenia się zdarzają. Ale cóż, trzeba żyć z takim potencjałem, jaki się ma.
TERAZ WSZYSTKO JASNE. ......nasze naturalne ludzkie zachowania w interpretacjach róznych psychologów itp.....są zaburzeniami psychicznymi i to obojetne czy ich intencje są uzasadnione i pozytywne czy nie są. A WIEC WSZYSCY JESTEŚMY STUKNIĘCI.
Każdy jest chyba trochę stuknięty ;)
bardzo podobne do zaburzenia narcystycznego
Borderline? Nie, bardzo nie. Choć zdarza się kombo obu.
Tak
Dokładnie rozumiem co mówisz.Jestem w relacji z dziewczyna z borderline od dwóch lat. Jest jak mówisz przyciąga Mnie i odpycha,ale kocham Ją i dalej w tym tkwie. Możesz doradzić mi co zrobić żeby było mi lżej znosić to wszystko?
Zrozumienie jej i opowiadanie jej jak to wygląda z Twojej perspektywy, opisuj dokładnie jak sie czujesz. Za każdym razem. To pomoże.
Ważne, by na spokojnie rozmawiać o emocjach, stawiać granice, dbać o siebie.
pytanko, co robisz jak ona odchodzi? gonisz za nią czy spokojnie czekasz? mam taką sytuację i nie wiem co mam robić żeby było ok
Czy jest to mozliwe ze wlasna matka ma bordejlaj ,zniszczyla mi juz dwa malzenstwa, osaczyla mnie ,😂
Przykro mi.
WITAM WSZYSTKICH KOCHANI MOI DWUBIEGUNOWI. JAK U WAS NASRTOJE MOJE NA SZCZĘŚCIE W MIARĘ W PORZĄDKU
Żyję :)
Bardzo ładnie proszę o nieużywanie Caps Locka. To oznacza krzyk.
czy borderline da sie wyleczyc?
Nie, bo borderline to nie choroba. Tylko choroby się leczy. Borderline to zaburzenie osobowości. Można zatem przepracować nieproduktywne schematy myślowe/emocjonalne/działań i zamienić na produktywne. Zaleca się psychoterapię. Można też samemu pracować, ale do tego konieczna jest wysoka samoświadomość i dystans do sobie za o ten ostatni czasem borderom trudno.
Co znaczy, że tobie się nie udało?
A o co dokładnie pytasz, bo nie pamiętam filmu na pamięć?
DwubieguNova
Powiedziałaś że nie udało ci się utrzymać relacji. Chodziło ci o jakieś relacje z przyjaciółmi czy relacje mąż - żona?
@@DwubieguNova chyba chodzilo o wyjscie z relacji, okolo 14 minuty filmu
sara sara dokładnie Gosia powiedziała, że jej się nie udało utrzymać relacji i chodzi mi o to jakich. Czy mąż - żona czy przyjacielskich?
Przyjacielskich i kilku romantycznych wcześniej też. Zwłaszcza te drugie zawalałam koncertowo :(
Jeśli jest się w związku z osobą z borderline to w jaki sposób można z taką osobą pracować lub jak budować te konstruktywne myśli wspomniane wyżej w filmiku? Jak odpowiadać i reagować w sytuacji gdy ten border atakuje? Co wtedy robić?
Na pewno osoba powinna pójść na terapię. Ze swojej strony możesz nie wchodzić w gry bordera, stawiać granice i dbać o swoje dobro. To tak pobieżnie, bo temat jest długi i skomplikowany. Jak coś, zapraszam na konsultacje, gdzie możemy omówić konkretne sytuacje.
Małgosiu proszę napisz. Czy to jest prawda. Że jest więcej kobiet z Borderline
Nie wiadomo, czy jest ich więcej, ale więcej szuka pomocy specjalisty i jest d diagnozowanych. Stąd takie wrażenie.
Gosiu jak to się stało ze jesteście małżeństwem. Nie odtracilas męża gdy związek stał się już na tyle poważny?
Zostaliśmy małżeństwem po 12 latach związku, więc to nie robiło różnicy. Nasz związek jest dla mnie mało typowy i jako jedyny nie uruchomił mi mechanizmów obronnych. Nie wiem, czemu.
Robi to coNarcyz
czuje sie jakbys mi czytala w głowie
Osoby z borderline to nie tylko mężczyźni. Proszę nie stosować tylko formy męskiej w odniesieniu do tych osób.
Jakiej formy męskiej? Borderline zgłaszają częściej kobiety.
WSZYSTKO O MNIE K KURŁA
Bardzo proszę bez Caps Locka.
i o mnie
O mnie też..
Border to wyrok.
Nieprawda :) Wcale tak nie musi być.
@@DwubieguNova dla mnie tak ;)
Dlaczego tak to czujesz?
@@DwubieguNova bo nim jestem, a to narasta jak rak. Na każdą jedną próbę wyjścia z tego przypadają dwa akty autosabotażu. Dla mnie to jest sytuacja bez wyjścia, ale boję się odebrać sobie życie.