A propos mechaników: Mój świętej pamięci wuj, który na samochodach z bloku wschodniego zjadł zęby (miał Dużego Fiata, Wartburga, Szkodę 105, a te pamiętam bo miał ponoć jeszcze Warszawę M20) zwykł mawiać: "Kiedy odbierasz samochód od mechanika to na koniec kopnij go w dupę. Jak nie będziesz wiedział za co, to on będzie wiedział."
Moj wujek nie był święty ale pamięć po nim pozostała. Nie pozwolił aby dziwne tradycje i pogańskie zwyczaje antychrześcijanskie rządziły jego życiem... poza warszawą M20 🖐
Łza mi się w oku zakręciła a moją piwnicę ogarnęła nostalgia i wzruszenie, albowiem mój tata posiadał kiedyś takowe auto - w równie pięknej czerwieni, aczkolwiek oryginalnej. Rocznik 81, przez resztę komuny jeździła na Taxi, potem już prywatnie. Z rzeczy, których nie zapomnę nigdy, napomknę o "kraftowym" szklanym słoju będącym rumuńskim odpowiednikiem zbiornika do płynu chłodzącego oraz bębenku w zamku drzwi kierowcy, który był tak zajechany, że jak znudziło ci się chodzenie po lesie podczas grzybobrania, mogłeś spokojnie wrócić do auta, otworzyć je za pomocą kozika, którym chwilę wcześniej ścinałeś dorodne rydze i przespać się w komfortowym wnętrzu. Jadąc w góry tym produktem rumuńskich perfekcjonistów, w dziedzinie konstrukcji pojazdów mechanicznych, większość wniesień należało pokonywać na drugim biegu, albowiem szatańska moc tej jednostki napędowej nie pozostawiała złudzeń i zmuszała do jazdy na zderzaku poprzedzającej cię furmanki ze ślepym koniem i pijanych chłopem na pokładzie. Wspaniałe to było auto, nie zapomnę go nigdy. Dziękuję za ten odcinek.
Mój ojcie miał Dacie przez większość życia. Nawet nie będę liczył ile ich było, choć w papierach zawsze ta sama : rocznik 1976. To jak z rodzinnym toporem. Raz na jakiś czas trzeba wymienić stylisko, Co parędziesiąt lat i ostrze się zużyje i trzeba dać nowe. Ale to ten sam rodzinny topór, którym nasz pra pra ścinał głowy albo drzewa. Do dziś na placu stoi jego dumna Suzi, bo ojciec zawsze prowadził politykę niepozbywania się niczego. Zawsze będę pamiętał wyprawę do Austrii w 1994 r.. Opony letnie...lub uniwersalne bo kto by wtedy się przejmował. Jedziemy pod górkę serpentynką a za nami wesoło trąbiący karawan aut produkcji zgniłego zachodu. Zabrakło paliwa w tunelu wydrążonym w górze, i razem z bratem pchalismy SUZI z kaka w majtach i duszą gdzieś na suficie bo z ramienia dawno zwiała. Ojciec nie widział problemu :-)
Jeździłem taką blisko 20 lat. Najpierw jako pasażer bo mój ojciec takie cudo posiadał, a potem jeszcze z dziesięć lat za kierownicą. Potrafiłem ją rozłożyć i złożyć z zamkniętymi oczami bo tak często trzeba było do niej zaglądać. Wcisnąłem do niej silnik z rozbitego Volvo kupiony za pół litra wódki. Był pod względem budowy i montażu identyczny, ale pod względem jakości to była inna liga. Zrobiłem na nim prawie 50 tysięcy km aż pewnego dnia korbowód wyszedł bokiem ;-)
W latach '80 miałem sąsiada mechanika. Normalnie pracował na etat w PGR jako mechanik. Miał Dacię a jego ojciec Wartburga. Utrzymanie tych dwóch aut w należytym stanie zapewniał mu cały drugi etat.😅
Moje pierwsze auto mega sentyment. W 2000r pod koniec sierpnia gdy tylko odebrałem świerzutkie prawo jazdy przesmarowałem ojcu łańcuch w ukrainie(rower) i przejołem(zaopiekowałem)1310. 5lat pięknych wspomnień. Odrazu wieś tuning przyciemnianie szyb i lamp, sport auspuh(wyprużniony końcowy z dospawanymi końcówkami) przód gleba(po dwa zwoje ucięte na sprężynie) no i najważniejsze pierwsze wchodzące w tamtych czasach radia na CD, 4 głośniki Tonsila i w bagaju wielki zmachol blaupunkta i mega tuba(po dwóch tygodniach alternator z golfa jedynki zamontowalem bo oryginalny powiedział pier...e) Kumple Techno Dacia ją nazwali. W 5lat ze 100tyś km zrobiłem(trzy dyskoteki w tygodniu obowiązkowe) Największe minusy Ogrzewanie zima nie ma, dmucha gdzieś na zewnątrz Półośki z guwnolitu(zmieniałem je tak często jak wunder baumy na lusterku) A tak po za tym. Git Pozdro
Mjałem dwie dacie pierwszą to oryginał z zacho...stara ale bez RUDY jako młodego nowszy model okazyjnie okazyjnie z małymi światłami na duży z tyłu to kupiłem karoserię 2 letnią i pod blokiem wymieniłem poprzeczne poduznice co są umocowane tylne wachacze RUDA zjadła po4lat starą sprzedałem na osiedlu to syn po ojcu jeszcze jeździł po rozmowie wynikło ze mechanicznie już nie wytrzymuje ale dobrze się jeździło miękka była pozdro .
Sporo mamy tych w Turcji ale pod nazwą Renault 12 lub Toros. Nikt nie narzeka. Młodsze modeli Fiat-Uno znikneli z drog ale Renault 12 nadal jedzą......
Pamiętam początek lat 90, wtedy to Rumunia i wszystko co rumuńskie było synonimem biedy, biedy i jeszcze raz zacofania. Handel Rumuńskimi dziećmi na zachód, dziesiątki tysięcy dzieci oddanych dobrowolnie przez rodziców do sierocińców, straszne nie dofinansowanie tych sierocińców jak i całego kraju. W Polsce ludzie dyskutowali co jest lepsze polonez czy skoda 120 z Czechosłowacji wtedy wpadał sprzedawca z ryneczku i mówił że jego kadet pierwszej generacji jest najlepszy. A jak ktoś miał ARO lub Dacie to było wiadomo że coś musi być z nim nie tak, bo nawet radzieckie pojazdy były lepsze od tego tworu. Przypomnijcie sobie początek lat 90 w Polsce te galopujące bezrobocie biedę i brak perspektyw i polska i tak była na tyle rozwinięta że wysyłaliśmy indywidualnie i państwowo pomoc humanitarną do Rumunii. Pamiętam jak tam pierwszy raz pojechałem rowerem w 2010 roku, tam koń z furmanką bez świateł był tak powszechny jak ciągnik rolniczy a to był 2010 rok. Drogi były jak boczne na Ukrainie, czyli trzeba było uważać aby felg nie pogiąć.
Rumunia zrobiła ogromny postęp! Obecnie jest jednym z najlepiej rozwijających się państw UE. Pamiętam jak jechałem pociągiem przez Rumunię w latach 80'. Sceny jak z ... brak słów. Dość powiedzieć, że tam nie było prądu. Po zapadnięciu zmroku - ciemność.
@@wojciechczekaj6192zobacz do kogo należą te sprzęty. Inwestorzy zagraniczni wykupują ziemię od zacofanego chłopa któremu się nie opłaca gospodarzyć poprzez wysokie podatki nakładane na branżę rolnicza.
@@MynameIsunavailable... Nie no lepiej to napewno nie wygląda, przejedź się po biedniejszych wioskach 90% chałup jest zbudowana z cegieł glinianych nie wypalanych tylko suszonych na słońcu
Jeździłem taką za komuny na taxi. Kupiłem ją jeszcze przed stanem wojennym. Służyła mi długo bo aż do 1989 gdzie kupiłem nowego FSO 125p. Dacia była dużo lepsza i przy odpowiednim dbaniu chodziła jak zegarek. Oczywiście mowa o tych na częściach Renault.
@@Pasztet_prochowicki O kurwa to jak Ty miałeś 24 lata mnie na świecie jeszcze nie było. Opowiedz coś z tamtych lat np jak zomo tłukło ludzi na ulicach ?
@@Vitek22ful z tym tluczeniem przez zomo to taka prawda jak o tamtych samochodach,jakie to zle byly,owszem psuly sie i zomo tez wpierdolilo,ale dawalo sie rade
@@Vitek22ful nie wiem, mnie ZOMO nie tłukło. Tłukli tych, którzy faktycznie zasłużyli czyli wszelka żulernia, patologia i nieroby. Ja byłem wkręcony w środowisko cinkciarzy, wymiana walut, handel kartkami, po znajomości załatwiało się ludziom pralki, telewizory. Także mnie w tak młodym wieku było stać na zagraniczne auto jak Dacia. Czasy takie, że człowiek kombinował na lewo i prawo.
Największe i pierwsze moje spawania podłużnic ⚡🔥 właśnie rozpoczęłem w połowie lat 90- tych, Tak było Tego sporo, fiatów mało,i Dacie się spawało, nie Migami,Tigami,Elektroda i poszedł 🤔prawilnym zbiornikiem płynu jest słoik po 2 l ogórkach 🙋
Bitex musiał się wylewać ze wszystkich otworów. Wtedy widać było, że ktoś sobie świeżo zakonserwował auto i wszyscy mu zazdrościli. Wtedy może na wiosnę nie będzie miał dziur. Dużo wyposażenia wnętrza podchodzi od Aro, a części można kupić w Rumunii,tam jeszcze dużo tego jeździ po wsiach.
Miałem taką z 73roku. Dużo lepiej wykonana, składana na francuskich częściach. Miała dużo ładniejszą kierownicę, dużo chromu, deskę rozdzielczą z szczotkowanego aluminium i siedzenia obite czarną dermą. Gdybyś miał możliwość taką kiedyś pojeździć, to polecam, bo komfort jazdy był znacznie wyższy niż w dużym fiacie czy polonezie. Siedzenia mega wygodne, a do tego to miękkie zawieszenie sprawiały, że nią się płynęło a nie jechało. Nawet osiągi miała niezłe, bo 0-100 w 19sek jak na początek lat 70'' to nie był słaby wynik. W późniejszych latach niestety zaczęto pchać już rumuńskie części i wszystko co było w Daci dobre, po prostu zjebali.
na tym modelu Dacia się wychowałem :), tym autem jeździliśmy na wakacje z Bielska do Rzeszowa i w wiele innych miejsc. Tym autem jechaliśmy 140km\h bo dziadek chciał mi zaimponować, że jak jak ja tak te rajdy uwielbiam to mnie rajdowo przewiezie :). Potem Dacie odziedziczył mój Wujek Tosiek, który od zawsze miał syf w garażu bi Tosiu niebawem posprząta... I co tam do niech przychodziłem to było mniej Dacii bo Tosiu musiał zawsze wszystko porozkładać i rozpierdo..ć koło domu. Pozdro !
Mój sąsiad miał w pierwszej połowie lat 80 żółtą Dacię 1310. Mój ojciec miał wtedy Zastavę 1100p. Podobały mi się w Dacii podwójne reflektory z przodu, co dla mnie było oznaką że jest to "lepszy" samochód. Także deska rozdzielcza taka jak w 1300 wydawała mi się nowoczesna i bardzo stylowa. Lubiłem jeździć z sąsiadem. Ciekawe czy nietypowy dźwięk silnika był typowy dla każdej Dacii, czy może też miała zredukowane panewki. Aaa, była bardzo miękka i komfortowa. Bardzo lubiłem oba te samochody.
tak, słoik służy do tego żeby na nim siadać. Jak ktoś nie wie, to jest film "1 man 1 jar", na tym filmie gość siada na słoiku, słoik pęka, i gość zaczyna wyciągać kawałki szkła z odbytu z którego też leje się krew. Polecam.
12:00 "Cleon", legendarna rodzina silników, proste, niezawodne, bardzo trwałe. Slaby punkt to gaźniki, jak zresztą w każdym gaźnikowym aucie, no i układ paliwowy, który musiał być na naprawdę odpowiedniej dobrej jakości pompie i odpowiednich świeżych przewodach paliwowych, zbrojonych.
Dziś tysięczny raz oglądałem Zmienników. Scena jak Bronisław Pawlik ubrał się w gajerek i udał się do FSO po nowe Polonezy. Dyrektor w FSO (Paweł Nowisz) zaproponował WPT zakup Dacii.
Ja też kocham stare samochody miałem ich wiele w życiu różnych a Twój kanał w dzisiejszym Internecie bezcenny. Šwietne przypomnienie Dacii na której kiedyś zrobiłem pierwsze prawo jazdy pamiętam że bardzo dużo jeździło ich na taksówce w latach 80-tych. Jak zawsze świetny humor.
Właśnie chciałem Ci zaproponować: Rumunia Dacią. Rumunia jest przecudna a ludzie wspaniali. Spedziłem w Rumunii służbowo w latach 2012-2014 łącznie ponad 200 dni i myślę że wiem co mówię. Polecam i mogę polecić pare tras i miejscówek
Dacia bez pieniędzy i technologii Renault dawno by już przerobiła zakłady na cygańskie getto. W każdej chwili gdy Rumuni coś przebąkną o podwyżkach które nie spasują Francuzom to ci drudzy spakują wszystkie maszyny i wywiozą do Arabów tam klepać gówna
Tak? Wolałbyś mieć Dacie niż takiego np. Abartha, czy Jeepa? Dacia to Renault, które się wstydzi i daje inny znaczek, auta produkowane w Polsce nie muszą udawać, że są innych marek 😉
@@Durzy007Ale nikt tu nie udaje. Pewnie by się nikt nie obraził jakby auta poFSO produkowano łącznie z VW jak to ostatecznie zrobili ze Szkodą... Fakt, że Dacia nie jest rumuńska, ale tam chociaż mogą powzdychać do znaczka, a my nawet nie;) Chodzi o to, że po FSO i innych spółkach Moto w Polsce już nawet pies z kulawą nogą nie zapłacze.
Ale Dacia od zawsze miała licencję Renault i żadna Dacia nie była ich autorskiej produkcji. My i Rosjanie wzięliśmy licencję od Fiata. I jakoś nasze demoludy sobie radziły. Były jeszcze Jugosławiańskie Zastavki (też bazujące na Fiacie). Skoda chyba sama wymyśliła 105-tkę ale Favoritka już była w kooperacji z Niemcami.
Mam sentyment do tego auta, Tata miał taki, zakupiony za dewizy w Pewex, z tego co pamiętam rocznik 1979 lub 1980 , fabrycznie w kolorze pomarańczowym, fajnie że nagrywasz o takich autach 👋
Wiele prostych rozwiązań w R 12 było zamierzonych. Renault z góry zakładało sprzedaż i nawet produkcje licencyjną w w wielu krajach poza Francją. Szczególnie w Afryce.
Mnie też interesują czterdziestolatki. Ja rzadko myję zęby, więc rzadko kupuję samochody. Hichy śmichami, ale autko nieprzeciętne. Fajnie, że to bogate wyposażenie obejmuje przednią szybę. Rozumiem, że tańsze wersje nie miały przedniej szyby. Jasne, rozumiem, szalik plus czapka pewnie były tańszym wyborem.
W 2013 ze znajomymi pojechaliśmy Dacia 1300 na Krym. Znajomy mechanik ogarnął niezła sztukę od jakiegoś dziadziusia. Bez rudej, 80k przebiegu. No i udało sie zrobić te 4k kilometrów bez większych przygód chociaż Dacia strasznie cierpiała na Ukraińskich drogach. Ale to akurat samochód stworzony na księżycowe drogi bo kanapa miękka, zawieszenie przyjemne a wiecej niż 80-90 km/h nie pojedzie. Nie wiem jak w Twoim egzemplarzu ale mnie najbardziej bawiły pasy bezpieczeństwa które były swego rodzaju wiszącą szmatą która wisiała przed tobą :D No i niezapomniana skrzynia biegów gdzie używać się jej dało machając góra dół z nadzieją ze wskoczy właściwy bieg.
Podobnie bylo z moim sp. Warczburgiem - cierpial do Kijowa, potem przestal marudzic, gdy temperatura dochodzila do 40stp na Krymie, ale objechalismy dwusuwem bez jednego problemu kawal posowieckiego terenu.
@@obserwator6714 My wzięliśmy tą Dacie aby się zakamuflować pośród Ład i innych gratów a efekt był wręcz odwrotny. Raz zatrzymała nas policja i skończyło się na zaglądaniu pod maskę i podziwianiu Dacii. Były też oferty kupna i masa westchnięć nad urodzą Dacii :D
Miałem dokładnie taką rocznik 1981 w 1985r. Po remoncie silnika na tłokach od Fiata 126 w wersji 600ccm zyskiwała bardzo na mocy. Ogólnie gdyby nie korozja i wajcha od biegów daleko od fotela była by niezłym samochodem.
Mielismy taka sama, tylko wiśniowa, z 1973 roku. Objechaliśmy nią całą Europę wschodnią. Po pewny czasie szyny trzymające fotel kierowcy puściły, musieliśmy wymieniać panele zjedzone przez rdzę, nie wiem jakim cudem sprzęgło w ogóle działało. Ale i tak to byl lepszy samochód niż cokolwiek produkowanego w PRL.
Jak patrzę na to coś to jest fascynacja zobaczyć kogoś kto się nie kryje a wręcz jest dumny z tego że lubi chlastanie pejczem, gaz w oczy i wsadzanie sztachety we wszystkie otwory ciała. Dwie sprawy: czyżby moje modły o Stonkę SM42 zostały wysłuchane i dogadaliście się z Sepleniącym (pzdr) że on lubi pośiągi to niech nakręci? Druga sprawa: wiadro szacunku za multum roboty które wykonałeś przed Ameryką Południową żeby było przez ten czas co fajnego oglądać co niedzielka. Sztos i wielkie dzięki
I jest git dobre auto 😆💪. Poloneza masz, Dacie też jeszcze Łada, Skoda i masz już komplet z tamtych czasów :) znaczy jeszcze Wartburga trzeba 😆. Tak trzymać :) to kawałek historii :)
Sąsiad kupił kiedyś Dacię 1300 z pierwszych roczników. Zaraz po zakupie rozkręcił na elementy pierwsze, wykonał solidne zabezpieczenia antykorozyjne, złożył na nowo i jeździł... ponad 10 lat chwaląc sobie. Później Dacie sprzedał i zakupił FSO 1500 szybko pożałował tej decyzji
@@rolecki a skąd wiesz, że tak nie zrobił? Dacię chwalił za to, że była cicha, mało paliła i całkiem nieźle się prowadziła zwłaszcza na śliskim... Wyrób z FSO był zdecydowanie głośniejszy (wyła w nim skrzynia biegów i tylny most) no i zużycie paliwa 3 - 4l/100km więcej
@@aadd-w2v Takie wyroby FSO produkowało. Mojego kolegi wujek miał Dacie przesiedli się w 90 roku z Malucha. Na początku im się podobało a potem już coraz mniej kora ja żarła niemilisiernie i jak nie jeździli nią, czy zima czy lato to paliła 15 litrów. Potem kupili nowego Poloneza Caro to byli zachwyceni przez kilka lat póki blacha nie poleciała.
Proponuję zrobić test i przy otwartych drzwiach polożyć palec w okolicach zamka po czym trzasnąć drzwiami , nie powinno boleć. Taki „test” zrobiła na mnie kiedyś moja rodzina, fakt że miałem wtedy jakieś 6 lat i mniejsze palce. Druga ciekawostka Dacie można odpalić z korby.
Mój dziadek miał taką, żółtą. Kupił ją jako nową aby przesiąść się z malucha i o mało nie wrócił nią do domu bo niemalże stanęły w płomieniach piasty złożone na sucho. Po jakiś czterech latach ją sprzedał, gdy dziury w progach zaczęły podchodzić już pod klamki.
Moj wujek mial taka najpierw biala a poznie nowszą ciemną czerwoną Jako dzieciak nigdy nie zapomne jazdy dacią fotele super miekkie i wygodne. Ale to byla jazda. Skok w inny swiat
Lampy przednie jak ze Skody 105L, wszystko trzeszczy podczas jazdy😁. Wskaźniki(prędkości i inne kontroli widoczne tylko dla kierowcy) jak z rury kanalizacyjnej.😁
Prawilnie bedziesz mogl mowic, ze kupiles łajno gdy kupisz w przyszlym roku od mnie Brzeszczota 607 :p a naprawialem go nawet w serwisie citroen/peugeot na krakowskiej. Szczerze polecam, kupa i duzo nieszczescia, za to duzo historii, no i sa dokumenty, ze gaz (jak jeszcze posiadal lpg) byl montowany w kebabie :p z reszta to tez osobna historia.
W latach 90tych sąsiad z bloku miał taką. Wymuskaną w każdym detalu. Chciał się jej pozbyć, bo kupił wreszcie coś nowego i postawił pod blokiem. Stała chyba ze dwa lata. Facet chciał za nią jakieś symboliczne grosze, byle ktoś ją zabrał. Nikt nie chciał :)
Zacny przebieg każdy silnik ma trzy szlify Jeżeli nawet na każdym wytrzymywał 60000 to jakby nie patrzeć jest to prawie pół miliona kilometrów przebiegu. Znajomy z bloku obok jeżdżący na taksówce Skodą 120 GLS zrobił rzeczone pół miliona przy trzech remontach silników
@@77funtomas gdzie się uczył o remontach silników. Każdy silnik ma przewidziane trzy szlify czyli trzy remonty na jednym silniku robi więc 180 000. 180 x 3 to jest kochany 540tys, czyli prawie pół miliona, prawda? Powiem Ci że na przykład czeska Skoda 105 czy 120 czy 130 miała 4 szlify a robiła bez problemu 100000 na silniku
Komar huja wcisnie albo sam sie wcisnie jestes najlepszy ogladam twoje filmy i te komentarze sa niepowtarzalne leje ze smiechu nikt tak nie komentuje jak ty jestes the best poprawiasz mi zawsze humor dzieki lukasz z corby
Babcia z dziadkiem mieli taką, niebieską, przez całe lata 80. Jako dzieciak uwielbiałem to pudło, bo było obszerne w środku a w tylnej kanapie z przegrubej, miękkiej gąbki można było utonąć. Za to nawet trzymaną w garażu rdza żarła strasznie i w pewnym momencie przednim fotelom groziło wypadnięcie na ulicę przez podłogę. Trzeba było z obu stron nawiercać i przykręcać duże płyty stalowe 😆
Jak chcesz Dacia jechać do Rumunii to nie ma lepszej okazji niż rajd Trans-Carpathia. Została stworzona, żeby jeździć po takich trasach. O ile Ty dasz radę 😂
Proponuję odcinek w podwójnym krzywym zwierciadle pt. Motosplendor - motoryzacyjny głos z twojej daczy partyjnego notabla - "ten wzmocniony" - dewizy leją się strumieniami. Wyprawa do Francji po części do Dacii od Renault 12. Acz nie mam bladego pojęcia czy Francja to najlepszy kierunek do szukania części do Reanult 12.
Akurat z Dacią 1300 mam kilka wspomnień za młodych lat. Mój wujek miał taką i zawsze jak do niego przyjeżdżałem to pozwalał mi się przejechać jak jechaliśmy do sklepu. Wtedy miałem tak z 8-9 lat. Ile kilometrów zrobiłem tym samochodem za młodu. Później mój profesor na uczelni miał taką, jak cofał w budynek to dopiero poczuł gdy zgiął mu się słupek C:)
Mój ojciec o mały włos nie kupił nowej Dacii 1310 w 1990r, po trzech nie udanych podejściach, zrezygnował i kupił dwu letniego 125p, sąsiad (obecny dyr. pewnej stacji TV) chciał być cwańszy i kupił Dacię przed ojcem, a tu Ojciec podjeżdża 125p, a ten do niego ależ mnie sąsiad w uja zrobił 🤣
Mój tata miał tez podobną rumuńska myśl technologiczną mianowicie Zastavę 1100 i u kresu swojego żywota w roku 1997 to można było na tylnych siedzeniach hamować butami jak fred flinston.
Mój sąsiad - w latach 80 już 60-70 letni taxiarz jeździł Renault 12 - sztukowanym częściami z Dacii. Jednym z moich obrazów z dzieciństwa - jest Pan Mirek w roboczym fartuchu, pod krawatem dłubiący coś w swoim Renault. Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek jeździł ;-) Zapytałem przed chwilą Ojca (lat 90) o p. Mirka - Tata mówi, że gość dorabiał, szlifował, kombinował, aby jak najdłużej utrzymać części "francuskie" - "bo lepsze" i nie użyć demoludowych części. "Za moich" czasów niestety był/a to już Renaucia. Coś w tym podejściu było - ogólne przekonanie, że "zachodnie lepsze" - mój wujek miał przez lata Fiata 125p z 1969 r i ojciec też podkreślał, że "jest na włoskich" częściach. Niestety auto po 2 remontach generalnych, 2 szlifach dokonał biodegradacji na osiedlowym parkingu i w początku lat 90 pojechał na żyletki - był tak zgniły, że nie dało się go wciągnąć na lawetę - bo o cokolwiek zaczepiałeś linkę urywało się. Dziś myślę - szkoda, tylko wtedy nikt o takach skarbach nie myślał w kategoriach zabytku, a miejsce zrobił dla salonowej Tavrii....
W Dacii, żeby nie siadał tył, to montowało się na tył sprężyny przednie (po docięciu). A zamek bagażnika otwierało się kopniakiem (jak Chuck Norris) :)
Na filmie ten kolor w ogóle nie wygląda jak pomarańczowy tylko jak czerwony "Maranello Rosso". Nie ma to jak jakość na poziomie UAP. Uzine Autoturismo Piteszti. "Pydysztysz" w skrócie. Jak by jakiś metal z wysokości spadł xD tak mi to "Pydysztysz" brzmi w głowie hehehhe (może piwa za dużo wjechało)
Miałem coś takiego w 1991. Wykonanie dramat. Zwłaszcza w środku.. tam nic do nieczego nie pasowało. Ale był samochód i była radość większa niż teraz była by z Ferrari.
8:59 Nieironicznie to są nieco ekskluzywne szmaty do podłogi bo sądząc po testach i zdjęciach z epoki chyba nie wszystkie egzemplarze miały te pokrowce na siedzeniach (zakładam że to są po prostu dodatkowe pokrowce?). Standardem w Dacii był raczej klejący się do dupy skaj
5:43 "Montaż BHP" -Bezsprzecznie Hałupniczo Poskładane? 😅 12:45 "To jest wóz z 81r, końcówka pierwszej serii" Zaraz, moment, chwila.... ale jak to... Jeśli na początku była najlepsza jakość a to jest z początku produkcji.... To jak na boga jedynego wygląda końcówka produkcji 😱 Trzeba wykupić polisę na życie przed otwarciem drzwi czy jak...
A propos mechaników: Mój świętej pamięci wuj, który na samochodach z bloku wschodniego zjadł zęby (miał Dużego Fiata, Wartburga, Szkodę 105, a te pamiętam bo miał ponoć jeszcze Warszawę M20) zwykł mawiać: "Kiedy odbierasz samochód od mechanika to na koniec kopnij go w dupę. Jak nie będziesz wiedział za co, to on będzie wiedział."
@@DziedzicPruski-w9lJak leżał razem z twoim starym pod jego łóżkiem
@@DziedzicPruski-w9l Nie! W basenie olimpijskim.
Tak, pamiętam, mój ojciec też coś podobnego mówił. Pozdrawiam.
Gimbaza
Moj wujek nie był święty ale pamięć po nim pozostała.
Nie pozwolił aby dziwne tradycje i pogańskie zwyczaje antychrześcijanskie rządziły jego życiem... poza warszawą M20
🖐
Łza mi się w oku zakręciła a moją piwnicę ogarnęła nostalgia i wzruszenie, albowiem mój tata posiadał kiedyś takowe auto - w równie pięknej czerwieni, aczkolwiek oryginalnej. Rocznik 81, przez resztę komuny jeździła na Taxi, potem już prywatnie. Z rzeczy, których nie zapomnę nigdy, napomknę o "kraftowym" szklanym słoju będącym rumuńskim odpowiednikiem zbiornika do płynu chłodzącego oraz bębenku w zamku drzwi kierowcy, który był tak zajechany, że jak znudziło ci się chodzenie po lesie podczas grzybobrania, mogłeś spokojnie wrócić do auta, otworzyć je za pomocą kozika, którym chwilę wcześniej ścinałeś dorodne rydze i przespać się w komfortowym wnętrzu. Jadąc w góry tym produktem rumuńskich perfekcjonistów, w dziedzinie konstrukcji pojazdów mechanicznych, większość wniesień należało pokonywać na drugim biegu, albowiem szatańska moc tej jednostki napędowej nie pozostawiała złudzeń i zmuszała do jazdy na zderzaku poprzedzającej cię furmanki ze ślepym koniem i pijanych chłopem na pokładzie. Wspaniałe to było auto, nie zapomnę go nigdy. Dziękuję za ten odcinek.
Mój ojcie miał Dacie przez większość życia. Nawet nie będę liczył ile ich było, choć w papierach zawsze ta sama : rocznik 1976. To jak z rodzinnym toporem. Raz na jakiś czas trzeba wymienić stylisko, Co parędziesiąt lat i ostrze się zużyje i trzeba dać nowe. Ale to ten sam rodzinny topór, którym nasz pra pra ścinał głowy albo drzewa. Do dziś na placu stoi jego dumna Suzi, bo ojciec zawsze prowadził politykę niepozbywania się niczego. Zawsze będę pamiętał wyprawę do Austrii w 1994 r.. Opony letnie...lub uniwersalne bo kto by wtedy się przejmował. Jedziemy pod górkę serpentynką a za nami wesoło trąbiący karawan aut produkcji zgniłego zachodu. Zabrakło paliwa w tunelu wydrążonym w górze, i razem z bratem pchalismy SUZI z kaka w majtach i duszą gdzieś na suficie bo z ramienia dawno zwiała. Ojciec nie widział problemu :-)
Nikt nie narzekał.
Ja tam odbyłem podróż malczanem nad Bałtyk siedząc na karnistrze z benzyną, także chętnie bym się zamienił na pchanie Dacii w tunelu...
Patologia
Jeździłem taką blisko 20 lat. Najpierw jako pasażer bo mój ojciec takie cudo posiadał, a potem jeszcze z dziesięć lat za kierownicą. Potrafiłem ją rozłożyć i złożyć z zamkniętymi oczami bo tak często trzeba było do niej zaglądać. Wcisnąłem do niej silnik z rozbitego Volvo kupiony za pół litra wódki. Był pod względem budowy i montażu identyczny, ale pod względem jakości to była inna liga. Zrobiłem na nim prawie 50 tysięcy km aż pewnego dnia korbowód wyszedł bokiem ;-)
W latach '80 miałem sąsiada mechanika. Normalnie pracował na etat w PGR jako mechanik. Miał Dacię a jego ojciec Wartburga. Utrzymanie tych dwóch aut w należytym stanie zapewniał mu cały drugi etat.😅
To raczej uciekał z domu przed żoną 😉, dodajmy że wtedy nie było internetu a w tv 2 kanały 😉
@@dan911911dan dwa kanały od 17-tej🤣
Moje pierwsze auto mega sentyment. W 2000r pod koniec sierpnia gdy tylko odebrałem świerzutkie prawo jazdy przesmarowałem ojcu łańcuch w ukrainie(rower) i przejołem(zaopiekowałem)1310. 5lat pięknych wspomnień. Odrazu wieś tuning przyciemnianie szyb i lamp, sport auspuh(wyprużniony końcowy z dospawanymi końcówkami) przód gleba(po dwa zwoje ucięte na sprężynie) no i najważniejsze pierwsze wchodzące w tamtych czasach radia na CD, 4 głośniki Tonsila i w bagaju wielki zmachol blaupunkta i mega tuba(po dwóch tygodniach alternator z golfa jedynki zamontowalem bo oryginalny powiedział pier...e)
Kumple Techno Dacia ją nazwali. W 5lat ze 100tyś km zrobiłem(trzy dyskoteki w tygodniu obowiązkowe)
Największe minusy
Ogrzewanie zima nie ma, dmucha gdzieś na zewnątrz
Półośki z guwnolitu(zmieniałem je tak często jak wunder baumy na lusterku)
A tak po za tym. Git
Pozdro
Fajna historia. Teraz proszę zainwestuj w słownik, albo chociaż użyj korekty pisowni !
Nie wiem co jest bardziej ryzykowne, przejechać polonezem całą Amerykę czy Dacią dwa przejazdy kolejowe?
Fikoła ze śmiechu zajebałem, dzięki byczku, miłego dnia.
@@droga591 Na lawecie się nie liczy ;)
Ten kanał i Twoje recenzje zawsze poprawiają mi humor.😂.. Świetnie się bawię. Pozdrowienia z Czech👋
Ale to jest na poważnie
@@paweltodudekale sposób w jaki prowadzi kanał poprawia humor. Jakbyś chciał serio poważne filmy to kanał povagowani powinien ci się spodobać
@@paweltodudek Wiem, że to na poważnie, ale sposób, w jaki to przedstawiono, jest pełen przesady i humoru
Mam tak samo ..Pozdrawiam z Polski…
Mjałem dwie dacie pierwszą to oryginał z zacho...stara ale bez RUDY jako młodego nowszy model okazyjnie okazyjnie z małymi światłami na duży z tyłu to kupiłem karoserię 2 letnią i pod blokiem wymieniłem poprzeczne poduznice co są umocowane tylne wachacze RUDA zjadła po4lat
starą sprzedałem na osiedlu to syn po ojcu jeszcze jeździł po rozmowie wynikło ze mechanicznie już nie wytrzymuje ale dobrze się jeździło miękka była pozdro .
Tak! Wyjazd Dacią do dawnej fabryki w Rumunii, gdzie ją wykonano, to byłoby dobre 👍
Sporo mamy tych w Turcji ale pod nazwą Renault 12 lub Toros. Nikt nie narzeka. Młodsze modeli Fiat-Uno znikneli z drog ale Renault 12 nadal jedzą......
Oryginały Francji są trwalsze. I te z tureckich montowni . W większości.
Faktycznie, byłem w ubiegłym tygodniu w Turcji i jest ich tam pełno. Zwykle w stanie bardzo dobrym.
@@michalwu4537 Poza miastami to chyba podstawowy samochód chłopów.
A macie tam śnieżną zimę ? I sól na drogach ? 😛
W fabryce w Bursie produkowali je do 2000 roku, Rumuni 4 lata dłużej...
Pamiętam początek lat 90, wtedy to Rumunia i wszystko co rumuńskie było synonimem biedy, biedy i jeszcze raz zacofania. Handel Rumuńskimi dziećmi na zachód, dziesiątki tysięcy dzieci oddanych dobrowolnie przez rodziców do sierocińców, straszne nie dofinansowanie tych sierocińców jak i całego kraju. W Polsce ludzie dyskutowali co jest lepsze polonez czy skoda 120 z Czechosłowacji wtedy wpadał sprzedawca z ryneczku i mówił że jego kadet pierwszej generacji jest najlepszy. A jak ktoś miał ARO lub Dacie to było wiadomo że coś musi być z nim nie tak, bo nawet radzieckie pojazdy były lepsze od tego tworu.
Przypomnijcie sobie początek lat 90 w Polsce te galopujące bezrobocie biedę i brak perspektyw i polska i tak była na tyle rozwinięta że wysyłaliśmy indywidualnie i państwowo pomoc humanitarną do Rumunii. Pamiętam jak tam pierwszy raz pojechałem rowerem w 2010 roku, tam koń z furmanką bez świateł był tak powszechny jak ciągnik rolniczy a to był 2010 rok. Drogi były jak boczne na Ukrainie, czyli trzeba było uważać aby felg nie pogiąć.
A zobacz teraz jakie sprzęty w gospodarce pracują w Rumunii. Wiadomo że pewnie w części jest syf ale wielka kasa też jest .
Rumunia zrobiła ogromny postęp! Obecnie jest jednym z najlepiej rozwijających się państw UE.
Pamiętam jak jechałem pociągiem przez Rumunię w latach 80'. Sceny jak z ... brak słów. Dość powiedzieć, że tam nie było prądu. Po zapadnięciu zmroku - ciemność.
@@wojciechczekaj6192zobacz do kogo należą te sprzęty. Inwestorzy zagraniczni wykupują ziemię od zacofanego chłopa któremu się nie opłaca gospodarzyć poprzez wysokie podatki nakładane na branżę rolnicza.
@@namzciiczman9912 to ja wiem.tak samo na Ukrainie i w pl też.ale nie jest tak że sama biedota tam jezdzi bo bogaci też są
@@MynameIsunavailable... Nie no lepiej to napewno nie wygląda, przejedź się po biedniejszych wioskach 90% chałup jest zbudowana z cegieł glinianych nie wypalanych tylko suszonych na słońcu
6:54 a gdy słój pękł, a Bachleda zabronił wzywać karetkę tylko nakazoł nagrywać dalej, Małpa zwariowała.
Jeździłem taką za komuny na taxi. Kupiłem ją jeszcze przed stanem wojennym. Służyła mi długo bo aż do 1989 gdzie kupiłem nowego FSO 125p. Dacia była dużo lepsza i przy odpowiednim dbaniu chodziła jak zegarek. Oczywiście mowa o tych na częściach Renault.
Zbyszek kurwa to ile Ty masz lat?
@@Vitek22ful w 1981 roku miałem 24 lata. A kasę miałem bo nie będę ukrywał - za cinkciarstwo.
@@Pasztet_prochowicki O kurwa to jak Ty miałeś 24 lata mnie na świecie jeszcze nie było. Opowiedz coś z tamtych lat np jak zomo tłukło ludzi na ulicach ?
@@Vitek22ful z tym tluczeniem przez zomo to taka prawda jak o tamtych samochodach,jakie to zle byly,owszem psuly sie i zomo tez wpierdolilo,ale dawalo sie rade
@@Vitek22ful nie wiem, mnie ZOMO nie tłukło. Tłukli tych, którzy faktycznie zasłużyli czyli wszelka żulernia, patologia i nieroby. Ja byłem wkręcony w środowisko cinkciarzy, wymiana walut, handel kartkami, po znajomości załatwiało się ludziom pralki, telewizory. Także mnie w tak młodym wieku było stać na zagraniczne auto jak Dacia. Czasy takie, że człowiek kombinował na lewo i prawo.
Największe i pierwsze moje spawania podłużnic ⚡🔥 właśnie rozpoczęłem w połowie lat 90- tych, Tak było Tego sporo, fiatów mało,i Dacie się spawało, nie Migami,Tigami,Elektroda i poszedł 🤔prawilnym zbiornikiem płynu jest słoik po 2 l ogórkach 🙋
@@DziedzicPruski-w9l bida było,i się kleiło, marzeniami Polaków było mieć Passat B-2 ,a jeździć każdy chciał
Bitex musiał się wylewać ze wszystkich otworów. Wtedy widać było, że ktoś sobie świeżo zakonserwował auto i wszyscy mu zazdrościli. Wtedy może na wiosnę nie będzie miał dziur.
Dużo wyposażenia wnętrza podchodzi od Aro, a części można kupić w Rumunii,tam jeszcze dużo tego jeździ po wsiach.
Czyli ten pomysł z wyprawą do Rumunii nie jest taki zły. Tylko powinna się odbyć w systemie "jadę i naprawiam na miejscu "
Odwrotnie, dużo części z Dacii trafiało do Aro :)
Instrukcja odpalania Dacii niczym wskazówki dla Spejsona jak zmieniać biegi w Szerszeniu xD
Miałem taką z 73roku. Dużo lepiej wykonana, składana na francuskich częściach. Miała dużo ładniejszą kierownicę, dużo chromu, deskę rozdzielczą z szczotkowanego aluminium i siedzenia obite czarną dermą. Gdybyś miał możliwość taką kiedyś pojeździć, to polecam, bo komfort jazdy był znacznie wyższy niż w dużym fiacie czy polonezie. Siedzenia mega wygodne, a do tego to miękkie zawieszenie sprawiały, że nią się płynęło a nie jechało. Nawet osiągi miała niezłe, bo 0-100 w 19sek jak na początek lat 70'' to nie był słaby wynik. W późniejszych latach niestety zaczęto pchać już rumuńskie części i wszystko co było w Daci dobre, po prostu zjebali.
To niestety wolniej niż podstawowy R 12 bo ten miał 16,5-17 do setki.
na tym modelu Dacia się wychowałem :), tym autem jeździliśmy na wakacje z Bielska do Rzeszowa i w wiele innych miejsc.
Tym autem jechaliśmy 140km\h bo dziadek chciał mi zaimponować, że jak jak ja tak te rajdy uwielbiam to mnie rajdowo przewiezie :).
Potem Dacie odziedziczył mój Wujek Tosiek, który od zawsze miał syf w garażu bi Tosiu niebawem posprząta... I co tam do niech przychodziłem to było mniej Dacii bo Tosiu musiał zawsze wszystko porozkładać i rozpierdo..ć koło domu.
Pozdro !
Mój sąsiad miał w pierwszej połowie lat 80 żółtą Dacię 1310. Mój ojciec miał wtedy Zastavę 1100p. Podobały mi się w Dacii podwójne reflektory z przodu, co dla mnie było oznaką że jest to "lepszy" samochód. Także deska rozdzielcza taka jak w 1300 wydawała mi się nowoczesna i bardzo stylowa. Lubiłem jeździć z sąsiadem. Ciekawe czy nietypowy dźwięk silnika był typowy dla każdej Dacii, czy może też miała zredukowane panewki. Aaa, była bardzo miękka i komfortowa. Bardzo lubiłem oba te samochody.
Wszyscy wiedzą, do czego może być potrzebny słoik xDDD
A widziałem taki filmik ze słoikiem i facetem🤣🤣
@@sierp13pl Od tej Strony Jezusa z Żerania nie znaliśmy
A film ze słoikiem dostępny jest w sieci
@@ziomekzmiasta9292Wlonc rec
tak, słoik służy do tego żeby na nim siadać. Jak ktoś nie wie, to jest film "1 man 1 jar", na tym filmie gość siada na słoiku, słoik pęka, i gość zaczyna wyciągać kawałki szkła z odbytu z którego też leje się krew. Polecam.
Poskładane stopami, a rozpada się w rękach. Poezja xD
Dokładnie, team BIOTAD PLUS💪
6:52 Yeti niewytrzymoł kiedy Bachleda przyniósł słoik
A filmik krąży do dziś po sieci
12:00 "Cleon", legendarna rodzina silników, proste, niezawodne, bardzo trwałe. Slaby punkt to gaźniki, jak zresztą w każdym gaźnikowym aucie, no i układ paliwowy, który musiał być na naprawdę odpowiedniej dobrej jakości pompie i odpowiednich świeżych przewodach paliwowych, zbrojonych.
Dziś tysięczny raz oglądałem Zmienników. Scena jak Bronisław Pawlik ubrał się w gajerek i udał się do FSO po nowe Polonezy. Dyrektor w FSO (Paweł Nowisz) zaproponował WPT zakup Dacii.
Ja też kocham stare samochody miałem ich wiele w życiu różnych a Twój kanał w dzisiejszym Internecie bezcenny. Šwietne przypomnienie Dacii na której kiedyś zrobiłem pierwsze prawo jazdy pamiętam że bardzo dużo jeździło ich na taksówce w latach 80-tych. Jak zawsze świetny humor.
Właśnie chciałem Ci zaproponować: Rumunia Dacią.
Rumunia jest przecudna a ludzie wspaniali.
Spedziłem w Rumunii służbowo w latach 2012-2014 łącznie ponad 200 dni i myślę że wiem co mówię. Polecam i mogę polecić pare tras i miejscówek
To poleć te trasy ;)
Zapomniałeś o Rumunkach
@@panbaagan6495ale ze co, goscinne w kroku?
@@marcincz147 ładne, duze cyce i dobrze się ruchają
@@tomekdomanski9688 polecam!
Gratulujemy zakupu samochodu retro! Kolor jest „klasyczny” dla Dacii przed liftingiem.
Można się śmiać ale patrzcie gdzie jest teraz Dacia a gdzie "polska" motoryzacja. Teraz to my jesteśmy DUPA a Dacia robi całkiem dobre samochody.
Dacia bez pieniędzy i technologii Renault dawno by już przerobiła zakłady na cygańskie getto. W każdej chwili gdy Rumuni coś przebąkną o podwyżkach które nie spasują Francuzom to ci drudzy spakują wszystkie maszyny i wywiozą do Arabów tam klepać gówna
dacia? w zasadzie to renault. ciężko powiedzieć że robi coś dacia, to wszystko projekty i technologie renault
Tak? Wolałbyś mieć Dacie niż takiego np. Abartha, czy Jeepa? Dacia to Renault, które się wstydzi i daje inny znaczek, auta produkowane w Polsce nie muszą udawać, że są innych marek 😉
@@Durzy007Ale nikt tu nie udaje. Pewnie by się nikt nie obraził jakby auta poFSO produkowano łącznie z VW jak to ostatecznie zrobili ze Szkodą... Fakt, że Dacia nie jest rumuńska, ale tam chociaż mogą powzdychać do znaczka, a my nawet nie;) Chodzi o to, że po FSO i innych spółkach Moto w Polsce już nawet pies z kulawą nogą nie zapłacze.
Ale Dacia od zawsze miała licencję Renault i żadna Dacia nie była ich autorskiej produkcji. My i Rosjanie wzięliśmy licencję od Fiata. I jakoś nasze demoludy sobie radziły. Były jeszcze Jugosławiańskie Zastavki (też bazujące na Fiacie). Skoda chyba sama wymyśliła 105-tkę ale Favoritka już była w kooperacji z Niemcami.
Mam sentyment do tego auta, Tata miał taki, zakupiony za dewizy w Pewex, z tego co pamiętam rocznik 1979 lub 1980 , fabrycznie w kolorze pomarańczowym, fajnie że nagrywasz o takich autach 👋
Wiele prostych rozwiązań w R 12 było zamierzonych. Renault z góry zakładało sprzedaż i nawet produkcje licencyjną w w wielu krajach poza Francją. Szczególnie w Afryce.
Mnie też interesują czterdziestolatki. Ja rzadko myję zęby, więc rzadko kupuję samochody. Hichy śmichami, ale autko nieprzeciętne. Fajnie, że to bogate wyposażenie obejmuje przednią szybę. Rozumiem, że tańsze wersje nie miały przedniej szyby. Jasne, rozumiem, szalik plus czapka pewnie były tańszym wyborem.
Narracja genialna. Naprawdę cudowna recenzja. Też chcę mieć te błotołapacze, zamienne szyby i inne elementy 12/10!!!
W 2013 ze znajomymi pojechaliśmy Dacia 1300 na Krym. Znajomy mechanik ogarnął niezła sztukę od jakiegoś dziadziusia. Bez rudej, 80k przebiegu. No i udało sie zrobić te 4k kilometrów bez większych przygód chociaż Dacia strasznie cierpiała na Ukraińskich drogach. Ale to akurat samochód stworzony na księżycowe drogi bo kanapa miękka, zawieszenie przyjemne a wiecej niż 80-90 km/h nie pojedzie. Nie wiem jak w Twoim egzemplarzu ale mnie najbardziej bawiły pasy bezpieczeństwa które były swego rodzaju wiszącą szmatą która wisiała przed tobą :D No i niezapomniana skrzynia biegów gdzie używać się jej dało machając góra dół z nadzieją ze wskoczy właściwy bieg.
Podobnie bylo z moim sp. Warczburgiem - cierpial do Kijowa, potem przestal marudzic, gdy temperatura dochodzila do 40stp na Krymie, ale objechalismy dwusuwem bez jednego problemu kawal posowieckiego terenu.
@@obserwator6714 My wzięliśmy tą Dacie aby się zakamuflować pośród Ład i innych gratów a efekt był wręcz odwrotny. Raz zatrzymała nas policja i skończyło się na zaglądaniu pod maskę i podziwianiu Dacii. Były też oferty kupna i masa westchnięć nad urodzą Dacii :D
Miałem dokładnie taką rocznik 1981 w 1985r.
Po remoncie silnika na tłokach od Fiata 126 w wersji 600ccm zyskiwała bardzo na mocy. Ogólnie gdyby nie korozja i wajcha od biegów daleko od fotela była by niezłym samochodem.
Mielismy taka sama, tylko wiśniowa, z 1973 roku. Objechaliśmy nią całą Europę wschodnią. Po pewny czasie szyny trzymające fotel kierowcy puściły, musieliśmy wymieniać panele zjedzone przez rdzę, nie wiem jakim cudem sprzęgło w ogóle działało. Ale i tak to byl lepszy samochód niż cokolwiek produkowanego w PRL.
Mój ojciec miał fotel zespawany na stałe z tymi szynami :)
Jak patrzę na to coś to jest fascynacja zobaczyć kogoś kto się nie kryje a wręcz jest dumny z tego że lubi chlastanie pejczem, gaz w oczy i wsadzanie sztachety we wszystkie otwory ciała. Dwie sprawy: czyżby moje modły o Stonkę SM42 zostały wysłuchane i dogadaliście się z Sepleniącym (pzdr) że on lubi pośiągi to niech nakręci? Druga sprawa: wiadro szacunku za multum roboty które wykonałeś przed Ameryką Południową żeby było przez ten czas co fajnego oglądać co niedzielka. Sztos i wielkie dzięki
ua-cam.com/video/cBBFu3OCi9o/v-deo.html
First thing I noticed is how quiet this thing was compared to all the other Fiats you've done. Was probably better than walking 🤷♂
Przestań Darek
Po 6 miesiącach w UK ciągle potrafisz po polsku... Choćby słabo, jak zawsze.
Pozdrowienia od rodziny z Podlasia.
Niedziela z/ motobieda/zlomnik/ jest tak obowiązkowa jak dawniej z Małyszem ❤
Nowa koszula się w kolekcji pojawiła :)
I jest git dobre auto 😆💪. Poloneza masz, Dacie też jeszcze Łada, Skoda i masz już komplet z tamtych czasów :) znaczy jeszcze Wartburga trzeba 😆. Tak trzymać :) to kawałek historii :)
Czekałem 😊 Pozdrawiam serdecznie
Sąsiad kupił kiedyś Dacię 1300 z pierwszych roczników. Zaraz po zakupie rozkręcił na elementy pierwsze, wykonał solidne zabezpieczenia antykorozyjne, złożył na nowo i jeździł... ponad 10 lat chwaląc sobie. Później Dacie sprzedał i zakupił FSO 1500 szybko pożałował tej decyzji
Mógł Fiata też rozkręcić i zabezpieczyć go antykorizyjnie.
Teraz też tak jest ze kupujesz nowsze auto a to coraz większy badziew.
@@rolecki a skąd wiesz, że tak nie zrobił? Dacię chwalił za to, że była cicha, mało paliła i całkiem nieźle się prowadziła zwłaszcza na śliskim... Wyrób z FSO był zdecydowanie głośniejszy (wyła w nim skrzynia biegów i tylny most) no i zużycie paliwa 3 - 4l/100km więcej
@@aadd-w2v Takie wyroby FSO produkowało.
Mojego kolegi wujek miał Dacie przesiedli się w 90 roku z Malucha. Na początku im się podobało a potem już coraz mniej kora ja żarła niemilisiernie i jak nie jeździli nią, czy zima czy lato to paliła 15 litrów.
Potem kupili nowego Poloneza Caro to byli zachwyceni przez kilka lat póki blacha nie poleciała.
Proponuję zrobić test i przy otwartych drzwiach polożyć palec w okolicach zamka po czym trzasnąć drzwiami , nie powinno boleć. Taki „test” zrobiła na mnie kiedyś moja rodzina, fakt że miałem wtedy jakieś 6 lat i mniejsze palce. Druga ciekawostka Dacie można odpalić z korby.
Graczyk maluje auta wałkiem, to w sumie nie dziwne ze miał Dacie malowaną odkurzaczem 😂
Tak tylko dla tych co nie ogarniają - w PRLu można było przepiąć rułe od odkurzacza na wylot i podpiąć specjalny pistolet do malowania...
@@LololoneyJak kupisz odkurzacz przemysłowy to też możesz na wydmuch podłączyć.
@@GrubyKiller Tylko przy współczesnych odkurzaczach przemysłowych zapewne ma to sens...
@@Lololoney i koniecznie przez rajstopę farbe filtrować :D
Mój dziadek miał taką, żółtą. Kupił ją jako nową aby przesiąść się z malucha i o mało nie wrócił nią do domu bo niemalże stanęły w płomieniach piasty złożone na sucho. Po jakiś czterech latach ją sprzedał, gdy dziury w progach zaczęły podchodzić już pod klamki.
Moj wujek mial taka najpierw biala a poznie nowszą ciemną czerwoną Jako dzieciak nigdy nie zapomne jazdy dacią fotele super miekkie i wygodne. Ale to byla jazda. Skok w inny swiat
Jak to wow? Ja w Syrence miałem przedni napęd i silnik z przodu .
3:53 Jaka tam ona pomarańczowa? Toć to normalnie daltonizm!
Lampy przednie jak ze Skody 105L, wszystko trzeszczy podczas jazdy😁. Wskaźniki(prędkości i inne kontroli widoczne tylko dla kierowcy) jak z rury kanalizacyjnej.😁
Prawilnie bedziesz mogl mowic, ze kupiles łajno gdy kupisz w przyszlym roku od mnie Brzeszczota 607 :p a naprawialem go nawet w serwisie citroen/peugeot na krakowskiej. Szczerze polecam, kupa i duzo nieszczescia, za to duzo historii, no i sa dokumenty, ze gaz (jak jeszcze posiadal lpg) byl montowany w kebabie :p z reszta to tez osobna historia.
W latach 90tych sąsiad z bloku miał taką. Wymuskaną w każdym detalu. Chciał się jej pozbyć, bo kupił wreszcie coś nowego i postawił pod blokiem. Stała chyba ze dwa lata. Facet chciał za nią jakieś symboliczne grosze, byle ktoś ją zabrał. Nikt nie chciał :)
Mój wujek miał taką ale po wymianie 3 silników poszła na zlom 😂
Zacny przebieg każdy silnik ma trzy szlify Jeżeli nawet na każdym wytrzymywał 60000 to jakby nie patrzeć jest to prawie pół miliona kilometrów przebiegu. Znajomy z bloku obok jeżdżący na taksówce Skodą 120 GLS zrobił rzeczone pół miliona przy trzech remontach silników
@@arcadiologanoff5164 Gdzieś ty się matematyki uczył? U Glapińskiego? 3 razy 60000kms to dla ciebie blisko 500000kms!?
@@77funtomas gdzie się uczył o remontach silników. Każdy silnik ma przewidziane trzy szlify czyli trzy remonty na jednym silniku robi więc 180 000. 180 x 3 to jest kochany 540tys, czyli prawie pół miliona, prawda? Powiem Ci że na przykład czeska Skoda 105 czy 120 czy 130 miała 4 szlify a robiła bez problemu 100000 na silniku
Komar huja wcisnie albo sam sie wcisnie jestes najlepszy ogladam twoje filmy i te komentarze sa niepowtarzalne leje ze smiechu nikt tak nie komentuje jak ty jestes the best poprawiasz mi zawsze humor dzieki lukasz z corby
Już widzę jak przejeżdżasz Dacią całą Azje. Pozdrawiam
Nie. Tylko i wyłącznie tym samym jednym polonezem z czarnym błotnikiem, niech objedzie wszystkie kontynenty. Na dacie przyjdzie czas w drugiej rundzie
Czekam na uczciwe porównanie dzisiejszej Dacji z dzisiejszym FSO - dawaj to się pośmiejemy.
Raz za czasów liceum jechałem takim autem i kurna mega mi się to auto podobało
Świetny odcinek!👍
Super materiał - pozdrawiam:)
Dawno tu nie zaglądałem. Stara, dobra nawijka Motobiedy. Jak zawsze 12/10 😂👍🏻
To już nie Motobieda tylko MotoMasochista
To auto zostało zajebiście narysowane i zawsze strasznie mi się podobało wizualnie. Od jakości abstrahuję, choć Renault 12 były podobno dobre.
12:58
Jak na auto mające tyle lat system przeciwko kradzieży mógłbyć trudny do opanowania dla samego właściciela. 😂
Rodzice mieli takiego - Zielony, 1982r. Sprzedali we francji w 85r - do tej pory chyba w algierii jezdzi.
Babcia z dziadkiem mieli taką, niebieską, przez całe lata 80. Jako dzieciak uwielbiałem to pudło, bo było obszerne w środku a w tylnej kanapie z przegrubej, miękkiej gąbki można było utonąć. Za to nawet trzymaną w garażu rdza żarła strasznie i w pewnym momencie przednim fotelom groziło wypadnięcie na ulicę przez podłogę. Trzeba było z obu stron nawiercać i przykręcać duże płyty stalowe 😆
:) Czekam na odcinek z Dacią 1410 Break. Miałem taką. Wspomnienia są do dziś.
Jak chcesz Dacia jechać do Rumunii to nie ma lepszej okazji niż rajd Trans-Carpathia.
Została stworzona, żeby jeździć po takich trasach.
O ile Ty dasz radę 😂
6:52. Jest słoik. To jest ten moment kiedy trzeba zacząć spierdalać.
Proponuję odcinek w podwójnym krzywym zwierciadle pt. Motosplendor - motoryzacyjny głos z twojej daczy partyjnego notabla - "ten wzmocniony" - dewizy leją się strumieniami. Wyprawa do Francji po części do Dacii od Renault 12. Acz nie mam bladego pojęcia czy Francja to najlepszy kierunek do szukania części do Reanult 12.
Akurat z Dacią 1300 mam kilka wspomnień za młodych lat. Mój wujek miał taką i zawsze jak do niego przyjeżdżałem to pozwalał mi się przejechać jak jechaliśmy do sklepu. Wtedy miałem tak z 8-9 lat. Ile kilometrów zrobiłem tym samochodem za młodu. Później mój profesor na uczelni miał taką, jak cofał w budynek to dopiero poczuł gdy zgiął mu się słupek C:)
Akurat jadłem moją ulubioną pizze jak wszedłeś do środka samochodu i praktycznie wszystko wyrzygałem na podłogę dzięki 👍
14:33 - po rumunsku BINE :)
Jest piękna
Szukałem takich w Bukareszcie i było już trudno
Widuje się tam jeszcze dacie novy ale 1310 to zadkość
Kierownica z dźwiękowym czujnikiem skrętu... robi wrażenie!!
Syndrom Sztokholmski MotoBiedy ujawnił się w końcu w pełnej krasie ;) A "dobrze" po rumuńsku to chyba "bun".
Zawsze zastanawialem sie widząc te pojazdy na drogach co lepsze to czy zaporożec, instynktownie wybierałem to drugie ze względu na tylny naped😂😁
Witaj ,ech kiedyś mialem 1310p cóż to była za fura. Aż mi się łezka kręci. Zazdroszczę ale Pozdrawiam
One Motobieda, one jar za siedzeniem. Niezły kaliber.
Mój ojciec o mały włos nie kupił nowej Dacii 1310 w 1990r, po trzech nie udanych podejściach, zrezygnował i kupił dwu letniego 125p, sąsiad (obecny dyr. pewnej stacji TV) chciał być cwańszy i kupił Dacię przed ojcem, a tu Ojciec podjeżdża 125p, a ten do niego ależ mnie sąsiad w uja zrobił 🤣
Jak usłyszałem o słoiku trochę się przeraziłem i bałem się oglądać dalej...
Mój tata miał tez podobną rumuńska myśl technologiczną mianowicie Zastavę 1100 i u kresu swojego żywota w roku 1997 to można było na tylnych siedzeniach hamować butami jak fred flinston.
Mój sąsiad - w latach 80 już 60-70 letni taxiarz jeździł Renault 12 - sztukowanym częściami z Dacii. Jednym z moich obrazów z dzieciństwa - jest Pan Mirek w roboczym fartuchu, pod krawatem dłubiący coś w swoim Renault. Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek jeździł ;-) Zapytałem przed chwilą Ojca (lat 90) o p. Mirka - Tata mówi, że gość dorabiał, szlifował, kombinował, aby jak najdłużej utrzymać części "francuskie" - "bo lepsze" i nie użyć demoludowych części. "Za moich" czasów niestety był/a to już Renaucia. Coś w tym podejściu było - ogólne przekonanie, że "zachodnie lepsze" - mój wujek miał przez lata Fiata 125p z 1969 r i ojciec też podkreślał, że "jest na włoskich" częściach. Niestety auto po 2 remontach generalnych, 2 szlifach dokonał biodegradacji na osiedlowym parkingu i w początku lat 90 pojechał na żyletki - był tak zgniły, że nie dało się go wciągnąć na lawetę - bo o cokolwiek zaczepiałeś linkę urywało się. Dziś myślę - szkoda, tylko wtedy nikt o takach skarbach nie myślał w kategoriach zabytku, a miejsce zrobił dla salonowej Tavrii....
@motobieda o co co do ch ja chodzi....zayebisty samochod
W Dacii, żeby nie siadał tył, to montowało się na tył sprężyny przednie (po docięciu). A zamek bagażnika otwierało się kopniakiem (jak Chuck Norris) :)
Kuźwa nie mogę jarać jak Cię oglądam bo zawsze wszystko opluję ze śmiechu😂
13:40 - 13:58 🥰😍❤ Kocham bardzo dużo twój skórzana kurtka
Dacie czterdziestoletnie, czy Gacie czterdziestoletniej?? 😂😂
Na filmie ten kolor w ogóle nie wygląda jak pomarańczowy tylko jak czerwony "Maranello Rosso". Nie ma to jak jakość na poziomie UAP. Uzine Autoturismo Piteszti. "Pydysztysz" w skrócie. Jak by jakiś metal z wysokości spadł xD tak mi to "Pydysztysz" brzmi w głowie hehehhe (może piwa za dużo wjechało)
Gratuluje.
Moja latala 160km/h. :)
3:51 Klasyczny januszowy podciąg gaci 🤣😂
W końcu prswdziwy grat .Coś pięknego 😍🤣
Bałem się, że w czasie 15:55, ujrzę w kadrze pędzącą lokomotywę, prowadzoną przez Złomnika 🤣
Miałem coś takiego w 1991. Wykonanie dramat. Zwłaszcza w środku.. tam nic do nieczego nie pasowało. Ale był samochód i była radość większa niż teraz była by z Ferrari.
Fajne autko czasów PRL. Zawsze zaskakiwał mnie słoik na "ogórki" pod maską silnika.
Fajny Filmik 👍✌️ I Ciekawy Samochód😊😊
8:59 Nieironicznie to są nieco ekskluzywne szmaty do podłogi bo sądząc po testach i zdjęciach z epoki chyba nie wszystkie egzemplarze miały te pokrowce na siedzeniach (zakładam że to są po prostu dodatkowe pokrowce?). Standardem w Dacii był raczej klejący się do dupy skaj
Świetny film, dałem dwa lajki 👍👍
Widziałbym tą Dacie i ciebie w podróży do Rumuni albo i dalej!
Świetny pomysł. Pięknie zgrzyta. 😁👍🤜🤛🫡
5:43 "Montaż BHP" -Bezsprzecznie Hałupniczo Poskładane? 😅 12:45 "To jest wóz z 81r, końcówka pierwszej serii" Zaraz, moment, chwila.... ale jak to... Jeśli na początku była najlepsza jakość a to jest z początku produkcji.... To jak na boga jedynego wygląda końcówka produkcji 😱 Trzeba wykupić polisę na życie przed otwarciem drzwi czy jak...
6:50 Nie opowiadaj, wszyscy wiedza po co chłopom pusty słoik...
14:28 no właśnie o tym mówię...